Witam, kilka dni temu już zlewałem znad osadu, bo nie fermentuje już praktycznie, a osadu już troche było na dnie, a chcialbym zeby sie szybko wyklarowalo, takze poki co cierpliwie dalej czekam:)
Chwila kontaktu z powietrzem i owoce od razu ciemnieją. Ja codziennie mieszałem nastaw, dlatego owoce były wiekszość czasu zamoczone w moszczu, i nie sciemniały zbyt mocno. Jeśli Twoje owoce zaraz były nastawione na wino to nie ma sie co przejmować ciemnym kolorem owoców.
Malinowy Nos Siemanko Maliniak. Mam pytanko od czego uzależniasz dodawanie wody? przy owocach o małej kwasowości ilość wody nie powinna być zbyt duża ze względu na późniejszy pusty smak wina, jak sprawdzałem pigwa ma kwasowość w przedziale 8 -12, ty w swoim przepisie dałeś łącznie 17l wody na 15 kg owoców. Czyli prawie dwukrotnie więcej niż soku zakładając że soku wyszło ok. 7-8 litrów. Swoje pierwsze wina robiłem z książki Jana Cieślaka " domowy wyrób win " wychodziło różnie, pytam w koło, każdy mówi mi co innego. Chodzi mi o to czy czasami przy owocach o małej kwasowości lepiej by było dodać mniej wody żeby wino było wyraźniejsze w smaku?Jak dasz rade to pomóż.. Sorry za słowotok i pozdrawiam serdecznie!! Ps. robisz kawał dobrej roboty
moye77 Witaj:) Masz absolutną rację, jeśli owoce nie mają małą kwasowość to nie powinno się ich zbytnio rozcieńczać wodą. Jednakże w warunkach domowych ciężko jest określić jaką kwasowość mają owoce w danym sezonie, bo co roku w zależności od pogody jest rożna, poza tym ktoś może mieć mniej dojrzałe owoce niż ja, itd. Jeśli chodzi o pigwę to w zeszłym roku robiłem to winko w podobny sposób i wyszło naprawdę rewelacyjne, naprawdę super, dlatego w tym roku postanowiłem zamiast nalewki robić winko z pigwy i nastawów pigwowych mam na ok 120l. To wszystko to winka domowe, robione bez laboratorium i innych fachowych obliczeń, przepis można lekko przekształcać do własnych upodobań smakowych, mniej lub bardziej słodkie, itd:) pozdrawiam, MalinowyNos
CZemu wino przelewasz przez sitko zamiast spuścić wężykiem (bez owoców). Cały nastaw się napowietrza, dodajesz cukier = burzliwa fermentacja znowu ruszy.
Super pomysl z ta wata💋
Hejka, szkoda że wcześniej nie oglądałem Twoich przepisów kolego, pozdrawiam
W sobotę zlewam z wiaderka fermentacyjnego do galonu 😀😀😀
Siemano :) Kiedy zlewasz swoje winko pigwowe z nad osadu? Pozdro
Witam, kilka dni temu już zlewałem znad osadu, bo nie fermentuje już praktycznie, a osadu już troche było na dnie, a chcialbym zeby sie szybko wyklarowalo, takze poki co cierpliwie dalej czekam:)
Będzie jakaś różnica jak drugą porcję syropu cukrowego dodam po 5 dniach zamiast po 2 tygodniach jak jest w przepisie?
Pewnie ze nie bedzie. Mozesz spokojnie po 5 dniach dodać do nastawu kolejna partie cukru :)
2 warstwy ręcznika papierowego i gumka, to jest patent który ja stosuję na muszki owocówki.
Cześć Malinowy. Widzę że twoje pigwi po wyciągnięciu są żółte. Moje jak tarłem zrobiły się ciemne. To dobry objaw?
Chwila kontaktu z powietrzem i owoce od razu ciemnieją. Ja codziennie mieszałem nastaw, dlatego owoce były wiekszość czasu zamoczone w moszczu, i nie sciemniały zbyt mocno. Jeśli Twoje owoce zaraz były nastawione na wino to nie ma sie co przejmować ciemnym kolorem owoców.
Malinowy Nos
Siemanko Maliniak. Mam pytanko od czego uzależniasz dodawanie wody? przy owocach o małej kwasowości ilość wody nie powinna być zbyt duża ze względu na późniejszy pusty smak wina, jak sprawdzałem pigwa ma kwasowość w przedziale 8 -12, ty w swoim przepisie dałeś łącznie 17l wody na 15 kg owoców. Czyli prawie dwukrotnie więcej niż soku zakładając że soku wyszło ok. 7-8 litrów. Swoje pierwsze wina robiłem z książki Jana Cieślaka " domowy wyrób win " wychodziło różnie, pytam w koło, każdy mówi mi co innego. Chodzi mi o to czy czasami przy owocach o małej kwasowości lepiej by było dodać mniej wody żeby wino było wyraźniejsze w smaku?Jak dasz rade to pomóż.. Sorry za słowotok i pozdrawiam serdecznie!! Ps. robisz kawał dobrej roboty
moye77 Witaj:) Masz absolutną rację, jeśli owoce nie mają małą kwasowość to nie powinno się ich zbytnio rozcieńczać wodą. Jednakże w warunkach domowych ciężko jest określić jaką kwasowość mają owoce w danym sezonie, bo co roku w zależności od pogody jest rożna, poza tym ktoś może mieć mniej dojrzałe owoce niż ja, itd. Jeśli chodzi o pigwę to w zeszłym roku robiłem to winko w podobny sposób i wyszło naprawdę rewelacyjne, naprawdę super, dlatego w tym roku postanowiłem zamiast nalewki robić winko z pigwy i nastawów pigwowych mam na ok 120l. To wszystko to winka domowe, robione bez laboratorium i innych fachowych obliczeń, przepis można lekko przekształcać do własnych upodobań smakowych, mniej lub bardziej słodkie, itd:) pozdrawiam, MalinowyNos
Dzięki wielkie byku!
To normalne, że nastaw po dwóch tygodniach spędzonych w wiaderku fermentacyjnym ma wyraźny goryczkowy smak?
CZemu wino przelewasz przez sitko zamiast spuścić wężykiem (bez owoców). Cały nastaw się napowietrza, dodajesz cukier = burzliwa fermentacja znowu ruszy.
Myślałem, ze to zupka chińska
Ale ty pierdolisz glupoty zlewanie dodawanie sranie w banie szkoda gadac
To po co się w ogóle odzywasz?