Nie ma sie czym tak szczycic. WoW to najgorszy zjadacz czasu. No chyba ze ukladasz dzieci pod zarabianie ze streamowania od wczesnych lat. Ale jak popatrzysz na kamerki tych z echo z rwf ostatniego to jak zombiaki. Dla mojego pokolenia gdy jeszcze byl secret service i kioski to PC i gierki to byla nowosc totalna. Teraz to jest juz choroba pokoleniowa, ktorej skutki beda widoczne w... pokoleniu naszych dzieci. Wystarczy ze ja gram po 12h dziennie, moje dzieci nie beda dla ich wlasnego dobra :)
Kluczem jest podchodzenie do wszystkiego z umiarem. Ja gram w wowa "nalogowo" od 2005 roku ale tylko w sumie jeden wieczor w tygodniu. Kazde hobby, kazde zajecie moze uzaleznic. Wszystko zaczyna sie i konczy w Twojej glowie, i od Ciebie tylko zalezy jak bardzo temu ulegniesz. 😉 Moje dzieci tez moga grac tylko w weekend a ze maja duzo zajec poza domem, jak pilka i plywanie - wiec w sumie, podczas weekendu graja tylko kilka godzin. Takze nie ucze ich ani nie szkole na zawodowych streamerow. Ja sam siadam do grania i streamowania jak juz wszyscy w domu spia by nie manrowac, na gry, czasu ktory mam przeznaczony na czas rodzinny😉🏆 Widze, ze Ty i ja jestesmy w miare rowniesnikami - tez latalem do kiosku po Secret Service - mialem cala kolekcje od 1szego numeru po jakies koncowki w 2000 roku hehe a moj pierwszy komp to byl C64, potem Amiga 500 itd 💪😁 Pozdro! 😇🤘
@@DadVader no co moj zaczal w roket league, hobby jak hobby, a czego dzisiaj uczy hobby ? wszystko jest od razu (nie tak jak sie czytalo gazetki itd a potem trzeba bylo kombinowac gierke a ze te byly miodniejsze nic wiekszosc dzisiaj to inna sprawa) to wszystko mikro transakcje i pranie mozgu ze skorka na auto albo jakis tam efekt jest potrzebny zeby byc lepszym graczem i nie da przetlumaczyc dzieciakowi bo gra jest zrobiona tylko i wylacznie po to zeby wplywac na dzieci zeby zmuszaly rodzicow do wydawania kasy, i nie raz widac bylo jak mu sie nastroj zmienia od grania, dzieci nie straca duzo jak sie ich nie przyzwyczaji od malego do grania, to juz nie ta epoka co kiedy w swiecie gamingu, teraz tylko dojenie klienta w kazdy mozliwy sposb - no ale kazdy se uklada potomstwo jak chce
Szkoda że nie wydają tych książek po polsku. Nie każdy włada Angielskim na takim poziomie który pozwoli na swobodne czytanie i rozumienie tego co się czyta .
Bardzo fajne, tylko mogli trochę bardziej zainwestować w oprawę graficzną, bo robienie grafik na enginie z retaila to skąpstwo.
@@gomez13333 Racja 🍻
Nie ma sie czym tak szczycic. WoW to najgorszy zjadacz czasu. No chyba ze ukladasz dzieci pod zarabianie ze streamowania od wczesnych lat. Ale jak popatrzysz na kamerki tych z echo z rwf ostatniego to jak zombiaki. Dla mojego pokolenia gdy jeszcze byl secret service i kioski to PC i gierki to byla nowosc totalna. Teraz to jest juz choroba pokoleniowa, ktorej skutki beda widoczne w... pokoleniu naszych dzieci. Wystarczy ze ja gram po 12h dziennie, moje dzieci nie beda dla ich wlasnego dobra :)
Chyba kolego nie próbowałeś albo nie słyszałeś o narkotykach. Przy tym WoW to szkółka niedzielna 😊
@@Elvis5O1 Ha haha to prawda, do tego do wszystkiego trzeba podchodzic z glowa
Kluczem jest podchodzenie do wszystkiego z umiarem. Ja gram w wowa "nalogowo" od 2005 roku ale tylko w sumie jeden wieczor w tygodniu. Kazde hobby, kazde zajecie moze uzaleznic. Wszystko zaczyna sie i konczy w Twojej glowie, i od Ciebie tylko zalezy jak bardzo temu ulegniesz. 😉
Moje dzieci tez moga grac tylko w weekend a ze maja duzo zajec poza domem, jak pilka i plywanie - wiec w sumie, podczas weekendu graja tylko kilka godzin. Takze nie ucze ich ani nie szkole na zawodowych streamerow. Ja sam siadam do grania i streamowania jak juz wszyscy w domu spia by nie manrowac, na gry, czasu ktory mam przeznaczony na czas rodzinny😉🏆
Widze, ze Ty i ja jestesmy w miare rowniesnikami - tez latalem do kiosku po Secret Service - mialem cala kolekcje od 1szego numeru po jakies koncowki w 2000 roku hehe a moj pierwszy komp to byl C64, potem Amiga 500 itd 💪😁
Pozdro! 😇🤘
@@DadVader no co moj zaczal w roket league, hobby jak hobby, a czego dzisiaj uczy hobby ? wszystko jest od razu (nie tak jak sie czytalo gazetki itd a potem trzeba bylo kombinowac gierke a ze te byly miodniejsze nic wiekszosc dzisiaj to inna sprawa) to wszystko mikro transakcje i pranie mozgu ze skorka na auto albo jakis tam efekt jest potrzebny zeby byc lepszym graczem i nie da przetlumaczyc dzieciakowi bo gra jest zrobiona tylko i wylacznie po to zeby wplywac na dzieci zeby zmuszaly rodzicow do wydawania kasy, i nie raz widac bylo jak mu sie nastroj zmienia od grania, dzieci nie straca duzo jak sie ich nie przyzwyczaji od malego do grania, to juz nie ta epoka co kiedy w swiecie gamingu, teraz tylko dojenie klienta w kazdy mozliwy sposb - no ale kazdy se uklada potomstwo jak chce
patostreamy ?
Raczej tato'streamy ;)
Szkoda że nie wydają tych książek po polsku. Nie każdy włada Angielskim na takim poziomie który pozwoli na swobodne czytanie i rozumienie tego co się czyta .
@@Hegemod Racja. Też mnie to boli bo o wiele bardziej wolę czytać po polsku. Mam taką nadzieję, że te pozycje wyjdą też u nas.