Widzę tu dużo komentarzy, ludzi na prawdę zapalonych i fajnie ze taki materiał powstał. Żuraw piękny, jak oglądałem materiał o "cywilnych wersjach" to się łza w oku kręci... Ale pojawił sie komentarz, że teraz trzeba za miliony żurawie kupować... Niestety jakoś nasi inżynierowie ani zakłady nie były, czy nie są zainteresowane własnym rozwojem... Trudno jest konkurować z firmą Liebherr która od około 70 lat produkuje żurawie, rozwinął zakłady badawczo doświadczalne... a my ciągle w tym kraju tylko puzzle składamy i ze jak Polskie to musi być tanie... i tym sposobem HSW zostało sprzedane, Bumar Łabędy chyba też już nie produkuje żadnego sprzętu budowlanego, Fablok też, Jelcz tylko produkcja militarna, Star przestał istnieć...
Pracuje na podobnym żurawiu tyle że 4 osiowym. DST 0502. Identyczny tylko ze ma 4 osie. Kabiny to samo mosty tylko inne i silnik moj ma scani. Maszyna dobra prosta i toporna robote robi. Ale jest roznica w pracy pomiedzy np dzwigiem zachodnim. Wprawdzie kwestia wprawy i przezwyczajenia jednsk zachodnie sa jak to nazwac o wiele przyjemniejsze w operowaniu😁👌👌
W tym żurawiu nie ma silnika Scanii, jak jest błędnie wspomniane, tylko amerykański Cummins M11, pojemność 10.8l układ R6, moc prawdopodobnie 284 KM (209 kW) i 1400 Nm, co doskonale widać w 5:21.
Jednorazowy wypust ośmiu żurawi - właściwie to prototypowa seria. Problem polegał na tym, że przy większych prędkościach przegrzewał się olej w skrzyni biegów. Montowano dodatkowe chłodnice oleju skrzyni biegów ale nic to nie dawało. Pozdrawiam tych mędrców :)
Tam problem polegał na tym że w państwowej fimie czy się śpi czy leży ...Mostów z Radomska szczęśliwie się wyzbyli ale oprócz w.w. problemu z automatem był w 502 wieczny problem z tuleją centralną , albo olej przebijał do powietrza albo powietrze do oleju.A kierowania z góry poza fabryką ten sprzęt nie widział i było to zupełnie niepotrzebne Ogranicznik jak nie był Mak to tez działał wirtualnie bardziej . Silnik scanii dsc9 ( taki był w moich) był tak blisko kabiny że chłodnice miały bardzo mało miejsca i nie było poboru powietrza przez wentylator .Żaden ,,gieniusz'' o tym w fazie projektu nie pomyślał bo jelcz nie miał tak rozbudowanych chłodnic jak scania .Potem rzeźbili wycinając kawałek kabiny przed chłodnica albo dosztukowując kawałek ramy pod kabiną i odsuwając kabine . te kabiny to tez porażka , szyby gięte puk i nie ma a kupic coraz trudniej bo autosany się pokończyły , drzwi waża tak circa 40kg ,rdza na potęge .Akrat hydraulika w starych była całkiem udana mimo iż sowiecka w większości ,w 501 już polska wadowicka a tu rexroth .Tylko koszty napędziło bo Wadowice robią wszystko i duuużo taniej niż rexroth.
Było ich wiecej ;) W woj Śląskim jeden znajduje się w Centralnym Muzeum Pożarnictwa Tu link gdzie można zobaczyć dużo ale nie wszystkie :) www.czerwonesamochody.com/categories.php?cat_id=50&page=1
@@napierwszejlinii może i były w każdym mieście wojewódzkim ale czysto o udźwigu 50 ton zostało wyprodukowanych 10 sztuk z czego jedna i tak trafiła do prywatnej osoby.
Koszaliński Bumar produkował w latach 60 obecnie całkowicie zapomniane autobusy Bałtyk będące w ogólnym zarysie wariacją nt. Jelcza ogórka z futurystycznie poprowadzoną linią szyb. www.motoshowminatura.fora.pl/gadamy-o-samochodach,35/polski-autobus-baltyk-poszukuje-zdjec-i-opisow,1723.html Prawdopodobnie do dzisiaj nie zachował się ani jeden egzemplarz. Skoro produkcję zakończono w 63 roku to wydaje się oczywiste, że nawet jeśli ok. 20-30 lat temu jakiś krążył jeszcze po naszych drogach to przy okazji kolejnych remontów wymieniono silnik i nadwozie na nowszego Jelcza produkowanego do 86.
Widzę tu dużo komentarzy, ludzi na prawdę zapalonych i fajnie ze taki materiał powstał. Żuraw piękny, jak oglądałem materiał o "cywilnych wersjach" to się łza w oku kręci... Ale pojawił sie komentarz, że teraz trzeba za miliony żurawie kupować... Niestety jakoś nasi inżynierowie ani zakłady nie były, czy nie są zainteresowane własnym rozwojem... Trudno jest konkurować z firmą Liebherr która od około 70 lat produkuje żurawie, rozwinął zakłady badawczo doświadczalne... a my ciągle w tym kraju tylko puzzle składamy i ze jak Polskie to musi być tanie... i tym sposobem HSW zostało sprzedane, Bumar Łabędy chyba też już nie produkuje żadnego sprzętu budowlanego, Fablok też, Jelcz tylko produkcja militarna, Star przestał istnieć...
Pracuje na podobnym żurawiu tyle że 4 osiowym. DST 0502. Identyczny tylko ze ma 4 osie. Kabiny to samo mosty tylko inne i silnik moj ma scani. Maszyna dobra prosta i toporna robote robi. Ale jest roznica w pracy pomiedzy np dzwigiem zachodnim. Wprawdzie kwestia wprawy i przezwyczajenia jednsk zachodnie sa jak to nazwac o wiele przyjemniejsze w operowaniu😁👌👌
W tym żurawiu nie ma silnika Scanii, jak jest błędnie wspomniane, tylko amerykański Cummins M11, pojemność 10.8l układ R6, moc prawdopodobnie 284 KM (209 kW) i 1400 Nm, co doskonale widać w 5:21.
Jednorazowy wypust ośmiu żurawi - właściwie to prototypowa seria. Problem polegał na tym, że przy większych prędkościach przegrzewał się olej w skrzyni biegów. Montowano dodatkowe chłodnice oleju skrzyni biegów ale nic to nie dawało. Pozdrawiam tych mędrców :)
Tam problem polegał na tym że w państwowej fimie czy się śpi czy leży ...Mostów z Radomska szczęśliwie się wyzbyli ale oprócz w.w. problemu z automatem był w 502 wieczny problem z tuleją centralną , albo olej przebijał do powietrza albo powietrze do oleju.A kierowania z góry poza fabryką ten sprzęt nie widział i było to zupełnie niepotrzebne Ogranicznik jak nie był Mak to tez działał wirtualnie bardziej . Silnik scanii dsc9 ( taki był w moich) był tak blisko kabiny że chłodnice miały bardzo mało miejsca i nie było poboru powietrza przez wentylator .Żaden ,,gieniusz'' o tym w fazie projektu nie pomyślał bo jelcz nie miał tak rozbudowanych chłodnic jak scania .Potem rzeźbili wycinając kawałek kabiny przed chłodnica albo dosztukowując kawałek ramy pod kabiną i odsuwając kabine . te kabiny to tez porażka , szyby gięte puk i nie ma a kupic coraz trudniej bo autosany się pokończyły , drzwi waża tak circa 40kg ,rdza na potęge .Akrat hydraulika w starych była całkiem udana mimo iż sowiecka w większości ,w 501 już polska wadowicka a tu rexroth .Tylko koszty napędziło bo Wadowice robią wszystko i duuużo taniej niż rexroth.
Здравствуйте,нужна инструкция по этому крану,кто может скиньте пожалуйста
We Wrocławiu bardzo niedawno nasz Bumar zakończył podział bojowy i odchodzi albo do innej JRG albo na emeryturę.
Było ich wiecej ;)
W woj Śląskim jeden znajduje się w Centralnym Muzeum Pożarnictwa
Tu link gdzie można zobaczyć dużo ale nie wszystkie :) www.czerwonesamochody.com/categories.php?cat_id=50&page=1
Mam pytanie o adres tego serwisu gdzie był kręcony film
Piękny materiał z tego co kiedyś się dowiedziałem z produkcji wyszło 8 sztuk z czego jedna poszła do firmy prywatnej
nie prawda
te żurawie były praktycznie w każdym mieście wojewódzkim na stanie
@@napierwszejlinii może i były w każdym mieście wojewódzkim ale czysto o udźwigu 50 ton zostało wyprodukowanych 10 sztuk z czego jedna i tak trafiła do prywatnej osoby.
Zgadza się :) Tyle tylko, że w owym czasie było 49 województw :)
W tym DUT siedzi polskibsilnik SWT1 335/2 O mocy 200kW
wygląda na Cummins
W tym akurat siedzi cummins , pięknie chodził , ładnie się zbierał jednak praca na tym żurawiu to było jedna wielka męka 😃
Koszaliński Bumar produkował w latach 60 obecnie całkowicie zapomniane autobusy Bałtyk będące w ogólnym zarysie wariacją nt. Jelcza ogórka z futurystycznie poprowadzoną linią szyb. www.motoshowminatura.fora.pl/gadamy-o-samochodach,35/polski-autobus-baltyk-poszukuje-zdjec-i-opisow,1723.html
Prawdopodobnie do dzisiaj nie zachował się ani jeden egzemplarz. Skoro produkcję zakończono w 63 roku to wydaje się oczywiste, że nawet jeśli ok. 20-30 lat temu jakiś krążył jeszcze po naszych drogach to przy okazji kolejnych remontów wymieniono silnik i nadwozie na nowszego Jelcza produkowanego do 86.