MROCZNA opowieść o NAJLEPSZYM zespole na Świecie ? - NOMEANSNO - nrbn s02e06
HTML-код
- Опубликовано: 20 окт 2024
- NOMEANSNO to zespół którego twórczość miała ogromny wpływ na naszą dwójkę. Dlatego gdy tylko pojawiła się informacja, o tym że "ktoś" wykonał tą trudną pracę przepytania, spisania i poukładania historii kanadyjczyków - wiedzieliśmy, że będziemy pierwsi w kolejce gdy tylko wyjdzie to dzieło. W tym odcinku postanowiliśmy obgadać i książkę, i sam zespół. Zaserwowaliśmy też małą niespodziankę od nas samych, ale to trzeba oglądać do końca.
Do czego oczywiście zachęcamy.
Zachęcamy też do zakupu książki u swoich lokalnych dystrybutorów lub od razu tu: www.underdogpr...
Naprawdę warto.
Też jestem po lekturze tej książki. Miło było pocztać i dowiedzieć się czegoś więcej o tym arcywaznym zespole.NMN to potęga. Niesamowici muzycy, nagrywający niesamowite płyty. Lekkość, żywiołowość, energia i pełen fun z grania, to można było uświadczyć na ich koncertach. Widziałem ich tylko 2 razy( będąc swiadkiem zepchniecia gościa przez Roba na koncercie w Liverpool, ah co to była za noc:), nagrywka mojego autorstwa z innej perspektywy jest na yt). Żałuje, że nie widziałem ich w latach 90tych z Andym w składzie. Bez pozery, gwiazdorzenia, dziwnego image, normalność w całym tym szaleństwie. To wszystko sprawia , że są Wielcy. Stay strong, stay wrong.
Bylem na tym koncercie w Kazimierzu. Tam była jakaś dziwna, pelna napięcia atmosfera wtedy 😁 Po koncercie, kiedy już się pakowali do busa, krzyknąłem do nich:
- Będziemy jutro w Leeds! Zagrajcie Dark Ages! Na co Rob:
- Nie znamy tego.
- To sprawdźcie na youtubie! Zajebisty kawalek!
No i chyba sprawdzili, bo zagrali 😁
@@nofgcnuik no to się gdzieś minelismy. Koles za bardzo się nawalil i robil gnój, ale Rob pokazał kto jest gwiazda. W książce jest wspomniane o tym koncercie i co się potem zdarzyło. Fajnie,że udałes się tez do Leeds, bo Brudenell to fajny club
Hejka😀 Dzięki za kolejne spotkanie z wami.Na Nomeansno byłem kilka razy ,w latach 90 ,głównie w Eskulapie pierwsze dwa koncerty gdzie było najwięcej ludzi na Nomeansno później był też Poznań ale to na dziedzińcu zamkubył koncert i już było luźniej ,mniej ludzi przyszło i chyba tam kupiłem Dvd z Hanson Broters,później 2006 lub 2007 W Bydgoszczy w Mózgu zagrali również fantastycznie i 2012 roku byłem na ostatnim koncercie w Gdańsku klub Parlament.Jak usłyszałem pierwszy raz na żywo to miałem ciarki cały koncert i tak było na pozostałych live,jedena z niewielu kapel która miała wpływ na mnie.Dzieki za. Cover.Super.👍🍎😀
Ja ma prośbę, nagrajcie odcinek o nie istniejącej już Apatii. Za dzieciaka to dla mnie był jeden z najważniejszych zespołów hcp lat 90/00, którego słucham do dziś.
Apatia, ZxR, GyL i parę innych, kapele które wyprzedzały swoje czasy
Myślimy. Chcielibyśmy. Mamy w planach różne tematy. Też o różnych ważnych inicjatywach. Tylko tego czasu czasem brak ;) Gdzieś musimy lawirować między pracą a życiem codziennym. Będziemy się starać. Pozdrawiamy🤓
Super odcinek, dzięki. Chyba Les Claypool z Primusa ich też słuchał 😊
Czekałem na ten odcinek.
Oczywiście przeczytane i też mi żal przylepiać naklejek.
Płyta CD jest super preze tem bo video gdzieś mam w piwnicy.
Na ich koncert dostałem się bo wyczekałem bramkarzy i musiałem dać im w łapę bo była pełna sala.
Jak zwykle wasz program zajebisie zrealizowany. Viva la punx.
Zawsze miałem z nimi problem. Zewsząd słyszałem, będąc młodym punkiem, jaka to jest wspaniała, kultowa kapela. Posłuchałem więc i... zdziwiłem się, że można się tym zachwycać. Nie wiem, może jestem zbyt prostym chłopem? Lat minęło dwadzieścia z grubym plusem i nadal nie potrafię się do nich przekonać. Próbowałem wielokrotnie. Dla mnie to przerost formy nad treścią. Niemniej sama Wasza recenzja to klasa. Więcej takich by się przydało i to nie tylko o książkach ale i o płytach. Super. Piona.
Jasne. Nie wszyscy muszą by fanami NMN 😉 i dzięki za dobre słowo. Pzdr 😁
Sam zespół NMN dziwił się swojej popularności w Polsce. Mówili, ze są trochę znani w Kanadzie, w Nowym Jorku i w Polsce. Byłem na kilku koncertach i dużo słuchałem dawniej, to był mój faworyt. Dziwię się dzisiaj, ze w Polsce byli uważani za hardcore, albo punk. Jak jechałem na koncert do Poznania (94?), to tez się spodziewałem hardcore, pewnie przez szybsze numery i płyty, jak Wrong. Jednak wczesne lata i wolniejsze numery są bardzo post-punkowe, alternatywne, rozbudowane i komuś, kto lubi ostrego punka mogą się nie podobać. Spox.
Pamiętam jak pod koniec lat 80ych w rozglosni harcerskiej na punkowej liście przebojów jako czternasto- czy piętnastolatek usłyszalem dad nomeansno - zrobiło to na mnie ogromne wrażenie. Nagraliśmy tą audycję z braćmi na radiomegnetofonie kasprzak i aż do lat 90-ych wracaliśy do tego nagrania, bo za komuny dostęp do płyt nomeansno w Polsce był łagodnie mówiąc trudny. Najbardziej chyba cenię właśnie te wcześniejsze płyty nomeansno - jak sex mad - nagrane w studiu w 85-ym, wydane w 86-ym roku. Dwa pierwsze utwory z tej plyty - tytułowy sex mad a potem dad. Czysty czad :) Aż się rymuje. No i była to muzyka bardzo przełomowa, nikt wtedy tak nie grał. Nomeansno wpłynęlo na wiele zespołów. Nomeansno z Andym na gitarze, od połowy lat 80-ych, do początku 90ych tworzyło coś, czego nie było wcześniej, aż nawet punkowcom szczęki opadały. Późniejsze płyty też oczywiście są dobre, ale tamten okres uważam za najważniejszy.
Moj ulubiony wasz odcinek! Nic dziwnego, skoro NMN to moj ulubiony zespol od pierwszych uslyszanych dzwiekow w 1992 r. Widzialem ich na zywo okolo 5 razy od 1996 do 2006 r. Byloby ich wiecej, ale opuscilem kraj w 2007 r. a do Australii juz nigdy nie przelecieli.
Cover - mistrz! Wrzuccie osobny link do klipu, to sie nim podziele na forum NMN i jestem przekonany, ze sami bracia Wright beda mieli okazje sie z nim zapoznac.
Co do rankingu ulubionych albumow, to moj wyglada zupelnie inaczej:
1. Small Parts Isolated and Destroyed (1988)
2. 0 + 2 = 1 (1991)
3. Wrong (1989)
4. Why Do They Call Me Mr. Happy? (1993)
5. Mama (1982)
6. Sex Mad (1986)
7. Dance of the Headless Bourgeoisie (1998)
8. The Worldhood of the World (As Such) (1995)
9. One (2000)
10. All Roads Lead to Ausfahrt (2006)
Dzięki za dobre słowo i twoją listę :) klip pewnie niedługo wrzucimy u siebie na str KMKZ. Fajnie, że się podoba. To jednak duże ryzyko mierzyć się z geniuszem ;) Ale fun był :D Pozdrawiamy z jeszcze zimowych Mazur. Aga&Grześ
Moi bogowie muzyczni lat 90tych. Codziennie w słuchawkach katowałem te dźwięki. Tą niesamowitą energię generowaną przez 3 osoby są w stanie we właściwy sposób docenić osoby które same probowały komponować i grać na instrumentach. Przy okazji warto wspomnieć o innym trio wymiataczy tamtych czasów, działających w zbliżonych klimatach, czyli o Victms Family. Kto nie zna ten dupa. 😊
@@naraziebeznazwy
Znakomicie wyszło Wam oddanie hołdu NMN. Brzmieniowo bardzo blisko, w tym kawałku połowa mocy jest z gardła, ciekawe jak zabrzmiałaby wasza wersja gdyby oprócz głosu Agi pojawił się jeszcze męski wokal.
Pozdrawiam Was.
w tej książce mówią wszyscy - jak w jakimś dokumencie, ale tak naprawdę sami muzycy chyba najmniej i taka forma najlepiej pokazuje jak powstała legenda NMN. Mnie pozytywnie zdziwiła szczerość Toma Hollistona który mówi wprost że nigdy nie nauczy się grać tak jak Andy. A jeśli ktoś jest tak jak ja fanem starego NMN polecam wywiad z Andym na kanale Oldseed, gdzie ciekawie mówi jak powstawało WRONG.
Bylem w Poznaniu w 94 kiedy szyby w Eskulapie nie wytrzymaly presji, jeden z dwoch najwazniejszych dla mnie koncertow jakie widzialem w zyciu (drugi to Neurosis, zdaje sie ze w tym samym miejscu kilka lat pozniej), dzieki dla pana Minty za oba! :-*
jak najbardziej Neurosis grali w Eskulapie :)
Ten Eksulap '94 to by hardkorowy gig. Pot lał się ze ścian strumieniami. Roznica miedzy pieklem pod scena, a temperatura w kiblu byla tak wysoka, ze kiedy raz wyszedlem zaczerpnac powietrza i odcedzic kartofelki to zaczela ze mnie leciec para jak z jakiegos komina 😁Widzialem tez sporo osob z magnetofonami, niektorzy siedzieli wysoko na oknach z Kasprzakiem, ale nigdy nie udalo mi sie namierzyc zadnego nagrania.
@@nofgcnuik pot kapiący z sufitu w eskulapie oznaczał zawsze jedno, koncert był ekstra :)
Z książki wynika, że kilka lat później Nomeansno miało i chciało zagrać w Eskulapie i mają trochę pretensji do organizatora , że jednak nie zagrali. Byłem w tym tłumie który czekał na ten koncert.
Moja lista najlepszych płyt NMN była by inna. Dużą znaczenie miałby sentyment. Dwie 1-wsze jakie słyszałem to The Day Everything… i 0+2=1 wydanie na kasetach MG. Słuchałem bez przerwy. Potem dopiero Sex Mad i Wrong. Uwielbiałem też kolaborację z Jello Biafra. Potem the Worldhood… i inne. Mam do tej pory szablon kolorowy okładki lp Wrong. Mam nadzieje, że cover NMN wejdzie do stałego repertuaru KMKZ. Fajnie,że przygotowaliście ten film. Warto mówić o starych zespołach, które mają wartość muzyczną i tekstową. No chyba dzisiaj odpalę sobie coś NMN. A z życzeń na przyszłość bo dobrze Wam idzie, to może coś o starych kapelach crustowych, albo d-beatowych i cover na koniec filmu ;-) Pozdrowienia z marginesu Warszawy
Po prostu super! Miłego dnia
Książka czeka w kolejce (wydana bardzo fajnie, podoba mi się, pasuje do tego zespołu). NMN zawsze był dla mnie bardzo ważny, miałem okazję zobaczyć 2 koncerty. Pierwszy w Hali "Korona" w Krakowie, drugi też w Krakowie w Klubie 38 (Studio).
Niesamowite wrażenie, jeden z koncertów (Korona) właśnie z dwoma perkusjami, na bis The Beatles "Ob-La-Di, Ob-La-Da". A jako support "Inkwizycja" (Korona) i w Klubie 38, niesamowity, świetny suport w postaci zespołu - "Something Like Elvis". Odlotowe czasy 90/2000.
PS. Realizacja odcinka po raz kolejny zaskakuje, jak zawsze na plus.
No to już jestem na bieżąco 😅 Odcinek klasa. Piona!
Zuch! Ale sobie maraton zrobiłeś 📺😁 Pozdrawiamy i piona 🖐️
@@naraziebeznazwy Nocne zmiany sprzyjają 😉
Dzięki za recenzję, książka zamówiona.
NMN poznalem od Live in Warsaw i od tamtej pory nie przestalem słuchać. Pierwszy koncert w Eskulapie, pamietam ze zeczaczeli od Long Days...potem bylem na koncertach za kazym razem jak grali w Polsce. Ostatni raz chyba w krakowskiej Rotundzie. Raz tez udalo mi się byc na koncercie w londynskim Camden z którego zespol wydal DVD, fajnie sie było zobaczyć. Uwielbiam brzmienie NMN, zdaje sie ze Rob gral na gitarowych wzmakach Marshalla. Byli tez dla mnie inspiracją do grania w zespole i do tej pory uwielbiam grać NMN na basie. Pozdrawiam
W końcu 😊 Czekałem na ten odcinek. A to, że była okazja zobaczyć NMN w Olsztynie to kosmos. Ci goście serio grali wszędzie 👍Jedna z największych i najważniejszych kapel ever! EDIT: Niespodzianka super. Mam nadzieję zobaczyć kiedyś wykonanie na żywo :) Moja lista trochę inna: 0+2 =1, Small Parts Isolated and Destroyed, Wrong, Why Do They Call Me Mr. Happy?, Sex Mad, chociaż ciężko tu mówić o kolejności... Dzięki za ten odcinek, warto było czekać :)
bo scena nie jedno ma imię he, he... piękny odcinek o przecudownym zespole, który stworzył wiele wspaniałej muzyki. dziękuję... książka przeczytana, naklejki już wyklejone...pozdrawiam
Też pozdrawiamy 😁
Mój ranking NMN jest zupełnie odwrócony w stosunku do Twojego:) Ja rozpoczynałem przygodę z tym zespołem w 1990 niedługo po ich pierwszym, wspomnianym w materiale koncercie w Polsce. Oczywiście na nim nie byłem, bo miałem ledwo 13 lat - nikt by mnie na niego nie puścił:). Kończyła się moja fascynacja metalem, a rozpoczynała post punk i post hard core. Dead Kennedys, Fugazi, No Means No... Na ich koncert trafiłem dopiero w 1998 roku gdy grali w Stodole w Warszawie. Sam wtedy grałem już nienawistny metalcore:):):), stąd zainteresowanie tym zespołem było u mnie już nikłe. Poszedłem na ten koncert z sentymentu. Koncert był rewelacyjny, ale gdy wróciłem do domu i wrzuciłem pod wpływem emocji ich CD do odtwarzacza... dość szybko wyłączyłem, ciężko się tego słuchało z płyty. Jednak, nadal doceniam bardzo (!!!) to co robili - swego czasu wywarli na mnie ogromny wpływ. Mój ranking płyt wygląda następująco,.... co ważne, czas ich powstawania i mojego obcowania z nimi miał ogromne znaczenie. Pierwszym wysłuchanym materiałem był WRONG i wspomniany Bootleg QQRQ - nie wiem czy był już ten wydany, czy przywędrował z koncertu, bo nie była to oryginalna kaseta, tylko kolejna, przegrana od kolegi, kolegi:) niedługo potem premierę miały dwa genialne wydawnictwa 0+2=1 oraz The Sky Is Falling and I Want My Mommy z Jello Biafra. potem usłyszałem Small Parts Isolated and Destroyed, The Day Everything Became Nothing i You kill me. Mama - no nie.. nie wchodziła, a kolejne płyty wychodziły gdy ten sposób grania i ekspresji mnie już nie kręcił...:) Świetny odcinek.. Dzięki!
Dzięki za podzielenie się wspomnieniami 😁
Moj ulubiony zespol mlodosci sluchalem od lat 90tych, bylem na koncercie w Stodole, chyba w 95tym, juz wtedy byli wiekowi, ale koncert masakra, w drugiej czesci pozamieniali sie miejscami i grali jako Hanson Brothers
Dajcie dodruk, albo niech ktoś wypożyczy 🙏🙏🙏
NOMEANSNO i VOIVOD dwa najlepsze kanadyjskie zespoły na świecie.
Cudowna realizacja! Brawo dla tych, którzy pozostali za kulisami! Świetnie zrobiliście cover. Ale dlaczego nie wspomniliście Hanson Brothers?
No jakoś nie weszło, chociaż mieliśmy zapisane. I już nie chcieliśmy powtarzać 😁 a za kulisami nikogo nie ma. My to wszystko sami, we 2 😉
Nawet dźwięk nagraliście sami? To mega brawo! Trzeba wam kiedyś pomóc 🙂
Sami wszystko robimy 😁
Sorry Gregory ale nigdy NMN nie zakumalem i zawsze dziwilem sie jak sie to moze komus podobac.pamietam cover DeadKennedys a capela zrobili.dzieki wam-KMKZ-po 20-stu latach od zapoznania sie z NMN pierwszy raz udalo mi sie wysluchac ich kawalka od poczatku do konca.
Natomiast z takich stylistycznie ciekawych kapel to SABOT rzadzi jak dla mnie.koles na basie.kolesiowa na garach.sa z USA ale zuja od 30-stu latach w Czechach.i chyba caly czas graja.
Odcinek zrobiony super.wy troche jak NMN jestescie technicznie moglibyscie telewizja byc a jednak...
Seriusli Uklon.
No underdog fajne pozycje wydaje,ta chyba najlepsza, ja no means no widziałem wydaje mi się tylko raz w 1996 w Krakowie z inkwizycją
Wrong najlepsza plyta wszechczasów
Fugazi jako zespół w kwestii konsekwencji bycia w scenie, DIY i byciu "zwyczajnym" bez wypracowanego image'u był na tym samym poziomie. Muzycznie - dwa różne światy, ale brak wizerunku, który staje się wizerunkiem, oraz odrzucenie intratnych propozycji, kontraktów płytowych... - ten sam:)
Pamietasz artukul w jakims czasopismie (mozliwe, ze to byl "Tylko Rock") pt: "Ojcowie Podziemia"? Przestawiono tam wlasnie NMN i Fugazi jako tych, ktorzy wciaz kurczowo trzymaja sie etyki DIY i nie lamia pod naciskiem trendow i duzych wytworni.
@@pawelzawislak1671 tak pamietam.. a tytuł brzmiał.. chyba... Wielkomiejscy Krzyżowcy? ...ha ha sam nie wiem.. pamięć zawodzi:)
Bardzo fajnie Wam ta niespodzianka wyszła! Ja co prawda od dosyć dawna siedzę bardziej w dźwiękach elektronicznych, ale z młodzieńczych lat pozostały piękne wspomnienia - wspaniali ludzie, mnóstwo dobrej energii, koncerty (sam maczałem palce w organizację kilku w Szczytnie na Mazurach - Alians, Świat Czarownic, Apatia, Under the Gun, Los Crudos i wiele innych). Twórczość NoMeansNo też się do tych wspomnień zalicza i super było sobie to wszystko - dzięki Wam - przypomnieć. Szacunek dla Was, za to co robicie! Trzymajcie się zdrowo!
Dzięki i pozdrawiamy z Mazur!
fajne światło, lekki niski klucz, robi klimat
Dzięki 👍😊
Planujecie kolejne odcinki?
Tak, nawet jesteśmy w trakcie produkcji kolejnego, i mamy nagrane materiały do kolejnych, tylko czasu mało, żeby to wszystko posklejać ... Ech 😀 Będą odcinki, tylko nie wiadomo kiedy
Skoro odcinek o Kanadyjczykach (osobiście bliżej mi do D.O.A😉🤫) oraz że jesteśmy raczej rówieśnikami to czas na Trottel z Węgier? Jeśli pamiętam dobrze. Pozdro z Reading
A myslalem ze tylko juz ja Trottel pamietam.wczoraj sluchalem "Borderline syndrome".Pozdro Erith
Nie tylko ty. Dodaj Sabot.
Nie tylko ty. Dodaj Sabot.
Nie tylko ty. Dodaj Sabot.
Nie tylko ty. Dodaj Sabot.
każdy zna
chyba nie rozumiesz kobieto jaka jest róznica miedzy punk rockiem a hard corem, bo ględzisz o braku irokezów, irokezy mieli punkowcy a nie hardcorowcy
No Ramones do sufitu tylko nie wyszło, pistolsy, clash damned dead boys do sufitu. Gbh, exploited, conflict itp to ok
@@SaigonSaigon-yr5jd nie napisalem że wszyscy punkowcy mieli irokezy, ale mieli w przeciwieństwie do hardcorowców
naprawdę ważna i istotna rozkmina. utrwalajmy podziały, bo w końcu za mało ich jest w codziennym życiu xD
@@One_Eyed_Old_Man jaki podział raczej ewolucja, hardcorowcy obcinali irokezy, zostawali wegetrianami i słuchali hardcoru tak to pamiętam ;)
Tak jest i kolory irokezow to bardzo wazny element.i sznorowki.