Dzień dobry Kasiu , Miło było obejrzeć i powspominać , Ciekawostka o tablicach rejestracyjnych , super pomysł z tablicą dla ludzi, którzy prowadzili po spożyciu - wszędzie tak powinno być 🙌
W brew pozorom tam nie gonią tak jak nam sie wydaje, wielu ludzi siedzi w pralni i czyta gazetę lub książkę albo idą do pobliskiego parku i czekają na ławce, bawią się z dziećmi na placu zabaw lub idą na zakupy:) Na początku bałam sie że ktos mi zabierze moje pranie ale nigdy nikt mi go nie ruszył choc bardziej komfortowo czułam sie jak miałam pralkę na dole w piwnicy budynku.
Witaj Kasiu! Jesteś wspaniałą przewodniczką podczas pokazywania zakątków świata, a Twe ciekawostki zawsze są wisienką na pysznym torcie. Super interesujący i piękny film oraz wspaniała Twoja opowieść. Dziękując przesyłam życzenia aby Nowy Rok obdarzył Ciebie i Małżonka zdrowiem, miłością, radością oraz wszelkim dobrem i możliwością spełnienia marzeń i planów. Wspaniałego 2025 Roku. Serdecznie Was pozdrawiam.
Od siebie bym dodał że w USA nie ma podatków o jedzenia oprócz resteuracji , coli i chipsów i od odzieży też ale to zależy od Stanu i że podatek jest na poziomie jednocyfrowym nie tak jak w PL 23%.
Francuzi też. Mieszkam w Koloni i pojechaliśmy do Paryża by zwiedzić i odwiedzić. Mają zwyczaj taku że te pralki są przed każdym centrum handlowym i identycznie inny przykład czy Berlin, Hamburg czy Monachium. Ładowarki na stacji benzynowej zaraz jest McDonalds czy inne bary szybkiej obsługi. To jest biznes.... zanim auto naładujesz wydasz u nas pieniądze. 😂😂😂
Dobrze, że nie wszystko naśladujemy. Napiwki i podatek przy kasie,to dla oszczędnych dodatkowy stres. USA jest drogie,a przy dodatkowych opłatach,jeszcze bardziej obciąża kupujących i remontujących domy. Większość obywateli płaci z kredytów, więc każdy kryzys,to niebezpieczeństwo utraty domu czy samochodu.
Dzięki za serie filmików, są cudowne, kocham NY i chętnie tam wracam. Jeśli mogę to dopowiem kilka ciekawostek do tego co wymieniłaś pralki - kolejnym powodem jest fakt, iż mieszkania są wynajmowane a owe nie zawierają podliczników wody, jest tylko jeden główny. Tak wiec właścicielom nie opłaca sie to, bo nie maja jak rozliczyć zużycia wody, opieka medyczna- najpierw przyjeżdża straż pożarna i to oni decydują czy należy wezwać pogotowie, mieszkania- bardzo dużo jest mieszkań poniżej zera czyli takie nasze piwnice. Dużo osób decyduje się na takie lokum bo jest taniej, drogi- my dbamy o równe powierzchnie, ładnie wyglądające, a w NY notorycznie spotykałam sie z niechlujnie połatanymi ulicami lub nawet dziury załatane wielka blacha która niemiłosiernie tłucze sie gdy jedzie po niej auto, język- to prawda, ja zetknęłam sie nawet z takimi sytuacjami, ze bardzo grzecznie poprawiano mnie i proszono bym powtórzyła poprawnie, było to mega miłe. Raz nawet starszy pan nie był pewien czy dobrze go zrozumiałam (pytałam o drogę), wiec odprowadził mnie do stacji metra, wozy policyjne- w NY jeździ dużo np. Smartów :) small talk - wiele razy tak po prostu ktos podchodził i mówił np. ładna spódnica, włosy, bluzka itp.. picie alkoholu- prawnie uzyskujesz pełnoletność w wieku 18 lat ale alkoholu nie mozesz pić aż do 21. :) :) :)
Cześć Kasiu, dużo ciekawostek przydatnych na pewno podczas pobytu w Stanach. Mi chyba najbardziej spodobała się ostatnia, którą chętnie przeniosłabym na nasz grunt. Tablice rejestracyjne, które już z daleka krzyczą - pijaczyna, na którego trzeba uważać. Może taki stygmat oduczyłby wsiadania po pijaku za kierownicą bo można dostać w prezencie " tablicą - wstydu".
Tylko tablica jest przypisana do samochodu, a nie kierowcy. Więc to raczej świadczy o tym, ze właściciel auta jechał po pijaku, a niekoniecznie to aktualny kierowca. I co z autami flotowymi z firm? Sam pomysł mi się podoba, ale może to powinny być jakieś dodatkowe znaczniki przyklejane do szyby (jak dawniej zielony listek na świeżego kierowcę)?
Wysokie ceny procedur medycznych są w zasadzie na papierze, mają one w jakiś sposób zmobilizować Amerykanów do wykupowania ubezpieczeń na odpowiednim poziomie. Osoby z udokumentowanym niskim statusie materialnym, w tym emeryci, takich kwot nie płacą bo są programy federalne, stanowe, jak i municypalne, więc tak naprawdę w wielu przypadkach fakturę płaci rząd czy samorząd. Po tyłku dostają tylko ci, co pracują i chcieli zaoszczędzić na ubezpieczeniu, głównie ci co mając normalne dochody wykupują tylko podstawowe ubezpieczenie zdrowotne nadające się tylko na opiekę lekarza POZ. Cóż, latami kupowali sobie najnowsze smartfony, mieli fajne bryki na kredyt, a jak zachorowali to szpital wystawia im rachunek na np. 150 tys $.
Bardzo fajna uwaga dotycząca podatków doliczanych do rachunku i tego jak amerykanie przypadkiem są uczeni ekonomii. Przydałoby się coś takiego w Polsce!
Podatki od sprzedaży są ustalane indywidualnie przez każdy stan . W stanie Illinois gdzie mieszkam sales tax jest 6.25 % , ale każdy powiat albo miejscowość może dostać do 4.75% maksymalnie, tak więc miasto Chicago ma 10.25% . W miejscowości gdzie mieszkam jest 10% Żywność ma 2.25% robiąc zakupy na paragonie jest wyszczególnione ile podatku jest od żywności a ile od pozostałych artykułów. Lekarstwa na receptę nie mają podatku.
Nooo... bardzo fajne. Ja jednak wolę wiedzieć, że jak wkładam do koszyka 3 rzeczy to umiem to sumować i wiem ile zapłacę w kasie. A tutaj nie wiesz, bo nie policzysz w pamięci 6,25% tax od 3,79 dolara. To furtka do niezgodności ceny na półce z ceną na kasie (zdarza się w naszych sklepach, że cena na półce i w systemie się rozjechała). Dodatkowo u nas i tak musisz pilnować, czy cena jest jednostkowa, czy przy zakupie 2 sztuk. Moim zdaniem nasz system jest bardziej spójny i lepiej zapobiega nieprawidłowościom.
Statystyka niespecjalnie potwierdza, że Amerykanie to naród abstynentów. W Polsce roczne spożycie alkoholu w przeliczeniu na czysty spirytus to 11 litrów na osobę, w USA 9 litrów. Wartości porównywalne.
Jestem trochę zdziwiony , że na tyle Podróży jakie Pani odbyła aż tyle szokujących dla Pani rzeczy w Stanach ;/ Wiele tych rzeczy jest znane ogółowi ludzi , nawet nie będąc w stanach .
Przynajmniej nie czeka sie rok czy nawet dwa na wizytę u specjalisty czy na jakikolwiek zabieg ,jak w Polsce to norma i czekasz jak masz szczęście to dożyjesz 🤔
To nieprawda z tymi pralkami. Wielu wynajmujacych chcialoby miec pralke w mieszkaniu, co za przyjemnosc isc z workiem prania na ulice i prac po kims obcym. Za wode w calym domu placi wlasciciel i nie zgodzi sie na pralke dla lokatora. Zazwyczaj, gdy pranie nic nie kosztuje, lokator bedzie pral nawet jedna bluzke z pelna pralka wody.
W usa są kolejki do specjalisty na 3 mce, rok lub wiecej???? Czy ten obyczaj tworzenia kolejek weryfikuje skutecznie cena. ???? Kto wie???? Kto powie????
System opieki zdrowotnej w USA bardzo się demonizuje. Ceny faktycznie z punktu widzenia Europejczyka są bardzo wysokie, ale to wszystko odbywa się w ramach ubezpieczenia. I tu pojawia się problem. Z ubezpieczeniami jest tak, że ile płacimy składki, tyle później dostajemy. Problemem w USA jest płacenie najniższej możliwej składki, która w zasadzie umożliwia opiekę medyczną na poziomie POZ. To jest typowe zachowanie Amerykanów, które nigdzie na świecie nie jest znane. To zachowanie jest wymienione w filmie, a chodzi o niechęć do płacenia jakiś większych pieniędzy za cokolwiek, jeżeli można zapłacić mniej. Po co wykupywać ubezpieczenie za setki $ gdy można zapłacić dziesiątki $. Za zaoszczędzone pieniądze można kupić sobie smartfon, czy spłacać ratę za super brykę. Płacz pojawia się wtedy, gdy trzeba iść do lekarza specjalisty czy do szpitala. To zjawisko jest powszechne nie tylko wśród ubogich Amerykanów, ale również wśród pracujących normalnie obywateli w młodszym i średnim wieku. Gdy jesteśmy poważnymi ludźmi i myślącymi przyszłościowo, to wykupujemy ubezpieczenie umożliwiające opiekę medyczną na poziomie niedostępnym dla Europejczyków. Tak samo jest z emeryturami. Sam musisz sobie o nią zadbać, jest mnóstwo programów emerytalnych, ale Amerykanie typowo, po co to płacić! Ogólnie z takich filmików jak ten to można wysnuć wrażenie, że jak się nie ma kupy kasy to zostaje się bez pomocy medycznej. To bzdura. Płacąc normalne ubezpieczenie mamy opiekę lepszą niż w Europie. Normą jest zlecanie badań specjalistycznych już we wstępnej fazie diagnostyki a nie jak w Europie, a tym bardziej w Polsce, po długim okresie wciskania farmacji. Trzeba też pamiętać, że dowolne ubezpieczenie jest do pewnej sumy. Gdy w planach mamy jakieś choroby przewlekłe czy raka, to niestety trzeba wykupić odpowiednie ubezpieczenie trochę kosztujące. Wiele firm kusi potencjalnych pracowników dobrymi ubezpieczeniami zdrowotnymi i programami emerytalnymi. W USA wystarczy trochę mieć rozumu i minimalne zdolności przewidywania by za lekarza nie płacić nic! No ale po co płacić za dobre ubezpieczenie, gdy tak różne rzeczy kuszą, a te rzeczy są 1/3 a nawet połowę tańsze niż w Europie! USA pod względem technicznych rzeczy jest krajem bajecznie tanim, o tym w filmiku się nie wspomina. Jak są wyprzedaże to można coś kupić w ogóle za 1/3 wartości ceny w Europie. Tak na koniec. W USA są programy zarówno stanowe jak i federalne, które finansują opiekę zdrowotną osobom najuboższym i osobom starszym. Trzeba też wspomnieć o programach municypalnych, które oferują pomoc osobom w nagłych przypadkach i za to się nic nie płaci. Są wydzielone szpitale w których za pomoc medyczną płaci miasto. Filmik fajny, ale raczej tendencyjny.
W tej wypowiedzi jest trochę prawdy dużo półprawd i mnóstwo naciąganych bzdur. Podsumowanie „ gdy ktoś ma w planach choroby przewlekłe lub raka to powinien kupić dobre ubezpieczenie”. To skopiowane zdanie świadczy o całej „wiedzy” autora.
Jeszcze dodam, ze malo kiedy wlasciciel domu pierze w ulicznych pralniach. On ma swoja wlasna, bo za nia placi, ale nie chce placic za wszystkich lokatorow
W mieszkaniach do wynajecia w domach prywatnych, czy osiedlach jest zakaz pralek, bo szkody wyrzadzone przez zalew wody sa bardzo kosztowne, a ludzie sa rozni. Jak wynajmujesz mieszkanie w domu z piwnica, to tam pralke wlasna czesto mozesz miec, bo w razie wycieku woda idzie w ziemie odplywem. W mieszkaniach prywatnych, tz kondominia juz takie posiada kazdy, ale to wlasnosc prywatna i kazdy dba i kazdy ma ubezpieczenie w razie szkod wyrzadzonych przez wycieki wody, czy z pralki, czy innych urzadzen.
witaj, ale najgorsze sa podatki od property o ktorych nie wspomnialas, my choc mamy splacony dom to placimy ok 10 tys na rok , a to zalazy tez w jakim stanie sie mieszka
jesli chodzi o prace to pracuje sie tu od 16 roku zycia , moje dzieci pracowaly od 15 jako ratownicy na basenie , sa to summer job czyli praca na lato albo na weekendy , nawet klasa srednia czyli dobrze zarabjajacy ludzie to praktykuja oczywiscie nie wszyscy, ale jest to jakies sensowne zajecie na lato dla nastolatkow , ktorzy sie czasami nudza
Fakt. W skupiskach polonii amerykańskiej problemem jest alkoholizm, ale tak ogólnie w USA problemem są narkotyki. Jest jeszcze jedna sprawa. W USA bycie pijanym to powód do wstydu, tak sobie ubzdurali. Dlatego więc to, że nie widać pijanych osób na ulicy, to nie oznacza, że Amerykanie piją mało. Tam się pije jak w Skandynawii, czyli po cichu w domu. W USA to wstyd, w Skandynawii za bycie pijanym na ulicy można później doświadczyć różnych sankcji (np. z marszu zabierają dzieci). W Polsce picie jest powszechnie akceptowane a pijanych traktuje się raczej ze współczuciem niż piętnuje się ich. Wyjście po pijaku w Polsce na ulicę jest normą, w USA nie, ale ilu Amerykanów jest pijanych w domu przez całą noc czy w weekend, to nikt tego nie zliczy. Na ulicach w USA nie widać pijanych bo po prostu siedzą w domach.
W USA służba zdrowia jest przewidywalna i transparentna finansowo. Z góry wiadomo, co ile będzie kosztować i dostaje się szczegółowy rachunek. Jest też dobrze zorganizowana i dostępna, jest dokładna informacja gdy się szuka lekarza, nie czeka się długo. Kolega miał zrobione wszystkie badania w jeden dzień w szpitalu od razu po przyjęciu. Pracodawcy często mają umowy zbiorowe z ubezpieczalnią dla pracowników, co wychodzi korzystnie. Proste leczenie zęba z ubezpieczeniem w USA kosztowało mniej niż prywatnie w Polsce. W trudnych sytuacjach pacjent czy rodzina ma dostępne i sprawne sądy w USA, które mogą i nie boją się orzekać duże odszkodowania. W Polsce jest system niewolniczo/socjalistyczny. Podatnicy muszą płacić za wszystkich, niezależnie czy i z czego sami korzystają. Politycy mają szpital rządowy a dla "niewolników" są kolejki, przydziały, normy, listy dofinansowywanych zabiegów i leków... Państwo nie dopuszcza konkurencji, zamiany na inny system ani nie podaje szczegółowych informacji o kosztach. Pacjent nie dostaje rachunku... Za to były i pewno dalej są łapówki... A o szukaniu sprawiedliwości można zapomnieć...
ale kręcisz. A senatorzy nie mają kliniki rządowej? Pracodawcy mają układy zbiorowe jak mają. A co powiesz na chore ceny leczenia? Proste leczenie zeba z ubezpieczeniem - a napisz ile placisz za ubezpieczenie, bo to na pewno nie jest 100 czy 200 dolców. I napisz, ile kosztuje ubezpieczenie starszych ludzi czy chorych ludzi. I po co w Polsce rachunek jak masz ubezpieczenie? A u prywatnego bez gadania masz rachunek.
@@arturs7733 Jak wykupisz odpowiednie ubezpieczenie to zdania się nie zmieni. Myślisz, że w USA ludzie poważnie nie chorują? Że ci co zachorowali poważnie to od razu robią długi na kilka pokoleń? Problemem USA jest to, że Amerykanie nie wykupują odpowiednich ubezpieczeń gwarantujących specjalistyczną pomoc medyczną, a jedynie to podstawowe, gwarantujące opiekę medyczną na poziomie POZ.
Jak dostaniesz rachunek, to bedziesz wiedzial? I tylko wowczas ale wczesniej to jest tylko nie zobowiazujacy szacunek kosztow. A przy bardzo wysokich kosztach uslug sam 20% copayment jest juz bardzo wysoki, za ktory w innych kraju mozna otrzymac cala pelna usluge. Nie kazdy ma ubezpieczenie i nie wszyscy pracodawcy sa zobowiazani do jego dostarczania. Faktem, ze poziom jest wysoki i okres czekania bardzo krotki ale zawsze wyzszy za ekstra pieniadze, bo i moga zzadac kwoty poza ta, ktore ubezpieczenie jest gotowe placic. A wiec trzeba pozostawac w systemie szpitali majacymi porozumienie z dana firma ubezpieczeniowa. System duzo lepszy dla niezle bogatych niz przecietnych.
@@russetbulba3199jak masz ubezpieczenie typu HMO w Stanach (mam takie) to żadnych rachunków nie ma, nie ma też 20% copay tylko (w moim wypadku) $20 za wizytę lub $250 za operację.
W Polsce same płoty , wszystko ogrodzone. Generalnie, brzydkie budownictwo. Obłożone styropianem i tynkiem. Okna to otwory z szybami. Budownictwo domów jednorodzinnych to technologie z czasów przynajmniej PRL-u.
U nas każdy może mieć pralke ale w Usa jak widać to jest większy luxus. Kraj potęga światowa? gdzie ile to? 45mln obywateli tego kraju przed głodem ratują kartki żywnościowe?
Lecę za dwa tygodnie do USA i dzięki tobie właśnie sobie wykupiłem dodatkowe jeszcze ubezpieczenie zdrowotne takie bezgotówkowe - serio dzięki Ci nie ma przypadków :)
Z tym byciem miłym, trochę sprostuje - w Ameryce panuje znieczulica na drugiego człowieka. W pracy jest wyścig, dba się tylko o siebie. Współpracownicy nie wiedza o sobie nic. Jeśli odpowiesz na „jak się masz” coś negatywnego, w sensie, ze nie jest ok- po prostu odwrócą wzrok bez zapytania co się stało itd.
Co do języka to gdybyś wybrała się do tzw New England (wschodnie wybrzeże USA) to wówczas zobaczysz, że tamtejsi mieszkańcy mają obsesję na punkcie poprawnego (według nich brytyjskiego) akcentu. Bilety kolejowe są drogie gdyż drogie jest utrzymanie sprawności linii kolejowych. Co do pracy w USA to jest etos pracy plus prawo chroni np takiego konduktora (za atak na taką osobę np w stanie Nowy Jork jest grzywna i do 7 lat w więzieniu).
Dzień dobry Kasiu ,
Miło było obejrzeć i powspominać ,
Ciekawostka o tablicach rejestracyjnych , super pomysł z tablicą dla ludzi, którzy prowadzili po spożyciu - wszędzie tak powinno być 🙌
Każdy kraj ma jakieś swoje interesujące różnice i to jest właśnie fajne.
Interesujące informacje, lubię ogladać Twoje filmiki - zachowujesz wysoki poziom i tak trzymaj. Pozdrowienia :-)
Super babka z Ciebie👌💪bardzo się cieszę że trafiłam na Twój kanał 🫶świetne treści i głos bardzo zachęcający 😀
Ewidentnie wolę pranie w domu , dla mnie amerykański sposób to duża strata czasu .
W brew pozorom tam nie gonią tak jak nam sie wydaje, wielu ludzi siedzi w pralni i czyta gazetę lub książkę albo idą do pobliskiego parku i czekają na ławce, bawią się z dziećmi na placu zabaw lub idą na zakupy:) Na początku bałam sie że ktos mi zabierze moje pranie ale nigdy nikt mi go nie ruszył choc bardziej komfortowo czułam sie jak miałam pralkę na dole w piwnicy budynku.
Jak zwykle ciekawie i z talentem. Dziękuję i pozdrawiam.
Mimo wszystko lepiej znać cenę rzeczywistą i końcową.
Napiwki to forma przerzucania kosztów na klienta, forma wyłudzania pieniędzy.
Witaj Kasiu😊.Film swietny ,jak zawsze ogladnelam z ciekawoscia.Pozdrawiam cieplutko👋👋
Dzięki:)
Fajny ciekawy film pozdrawiam
Fajne są takie vlogi 💪🇵🇱 pozdrawiam serdecznie z Częstochowy 🤗🔥
Witaj Kasiu! Jesteś wspaniałą przewodniczką podczas pokazywania zakątków świata, a Twe ciekawostki zawsze są wisienką na pysznym torcie. Super interesujący i piękny film oraz wspaniała Twoja opowieść. Dziękując przesyłam życzenia aby Nowy Rok obdarzył Ciebie i Małżonka zdrowiem, miłością, radością oraz wszelkim dobrem i możliwością spełnienia marzeń i planów. Wspaniałego 2025 Roku. Serdecznie Was pozdrawiam.
Świetny odcinek ,mega interesujące spostrzeżenia. Tak trzymaj !
Dziękuję za miiy początek dnia.Oglądam przy porannej kawie.Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy komentarz dotyczący podatków. W pełni się zgadzam.
Od siebie bym dodał że w USA nie ma podatków o jedzenia oprócz resteuracji , coli i chipsów i od odzieży też ale to zależy od Stanu i że podatek jest na poziomie jednocyfrowym nie tak jak w PL 23%.
Tablice rejestracyjne samochodów są regulowane przez poszczególne stany . W 29 stanach muszą być z przodu i tyłu , pozostałe 21 tylko z tyłu .
Dziękuję za kolejny ciekawy film 👍
Jakikolwiek odcinek oglądam z wielkim zainteresowaniem i na koniec myślę -już? Pozdrawiam
Witaj Kasiu film bardzo interesujący ,uwielbiam odcinki o Stanach pozdrawiam cieplutko 🤗😘
Świetny odcinek Kasiu :)
Francuzi też.
Mieszkam w Koloni i pojechaliśmy do Paryża by zwiedzić i odwiedzić. Mają zwyczaj taku że te pralki są przed każdym centrum handlowym i identycznie inny przykład czy Berlin, Hamburg czy Monachium. Ładowarki na stacji benzynowej zaraz jest McDonalds czy inne bary szybkiej obsługi. To jest biznes.... zanim auto naładujesz wydasz u nas pieniądze. 😂😂😂
Dobrze, że nie wszystko naśladujemy.
Napiwki i podatek przy kasie,to dla oszczędnych dodatkowy stres.
USA jest drogie,a przy dodatkowych opłatach,jeszcze bardziej obciąża kupujących i remontujących domy.
Większość obywateli płaci z kredytów, więc każdy kryzys,to niebezpieczeństwo utraty domu czy samochodu.
Dzięki za serie filmików, są cudowne, kocham NY i chętnie tam wracam. Jeśli mogę to dopowiem kilka ciekawostek do tego co wymieniłaś
pralki - kolejnym powodem jest fakt, iż mieszkania są wynajmowane a owe nie zawierają podliczników wody, jest tylko jeden główny. Tak wiec właścicielom nie opłaca sie to, bo nie maja jak rozliczyć zużycia wody,
opieka medyczna- najpierw przyjeżdża straż pożarna i to oni decydują czy należy wezwać pogotowie,
mieszkania- bardzo dużo jest mieszkań poniżej zera czyli takie nasze piwnice. Dużo osób decyduje się na takie lokum bo jest taniej,
drogi- my dbamy o równe powierzchnie, ładnie wyglądające, a w NY notorycznie spotykałam sie z niechlujnie połatanymi ulicami lub nawet dziury załatane wielka blacha która niemiłosiernie tłucze sie gdy jedzie po niej auto,
język- to prawda, ja zetknęłam sie nawet z takimi sytuacjami, ze bardzo grzecznie poprawiano mnie i proszono bym powtórzyła poprawnie, było to mega miłe. Raz nawet starszy pan nie był pewien czy dobrze go zrozumiałam (pytałam o drogę), wiec odprowadził mnie do stacji metra,
wozy policyjne- w NY jeździ dużo np. Smartów :)
small talk - wiele razy tak po prostu ktos podchodził i mówił np. ładna spódnica, włosy, bluzka itp..
picie alkoholu- prawnie uzyskujesz pełnoletność w wieku 18 lat ale alkoholu nie mozesz pić aż do 21.
:) :) :)
Publiczne pralnie - obrzydlistwo.
Nie wszyscy mogą żyć tak jak ty.
Cześć Kasiu, dużo ciekawostek przydatnych na pewno podczas pobytu w Stanach. Mi chyba najbardziej spodobała się ostatnia, którą chętnie przeniosłabym na nasz grunt. Tablice rejestracyjne, które już z daleka krzyczą - pijaczyna, na którego trzeba uważać. Może taki stygmat oduczyłby wsiadania po pijaku za kierownicą bo można dostać w prezencie " tablicą - wstydu".
Tylko tablica jest przypisana do samochodu, a nie kierowcy. Więc to raczej świadczy o tym, ze właściciel auta jechał po pijaku, a niekoniecznie to aktualny kierowca. I co z autami flotowymi z firm? Sam pomysł mi się podoba, ale może to powinny być jakieś dodatkowe znaczniki przyklejane do szyby (jak dawniej zielony listek na świeżego kierowcę)?
W tych liczbach / faktach widać dużą indywidualność, chęć odizolowania się od reszty świata.
Dobra robota.
Super Film 📽 📽 👍👍👍Dla zasiegow 👍👍👍
i niech Ci sie darzy
Wysokie werandy i schody są dlatego, że kiedyś końskie łajno było na ulicy i ludzie nie chcieli zeby mieszkania były na poziomie ulicy
Pozdrawiam serdecznie, interesujący film, dziękuję, zycze szczesliwrgo Nowego Roku 🍾☃️⛄🌲👍❄️
Doba w szpitalu 11.000$. Amerykański sen ;-)
Dlatego bez dobrego ubezpieczenia do Stanów nie lecisz
@@EdytaP-j8e wszystko przez pejsatych złodziei...
@@EdytaP-j8e nie dam zarobić złodziejom... ;-)
@@taksebrzdekam...1866 Ty chyba nikomu nie dajesz zarobić, za to chętnie korzystasz z cudzych pieniędzy w jakimś MOPR czy innym MOPS.
Wysokie ceny procedur medycznych są w zasadzie na papierze, mają one w jakiś sposób zmobilizować Amerykanów do wykupowania ubezpieczeń na odpowiednim poziomie. Osoby z udokumentowanym niskim statusie materialnym, w tym emeryci, takich kwot nie płacą bo są programy federalne, stanowe, jak i municypalne, więc tak naprawdę w wielu przypadkach fakturę płaci rząd czy samorząd. Po tyłku dostają tylko ci, co pracują i chcieli zaoszczędzić na ubezpieczeniu, głównie ci co mając normalne dochody wykupują tylko podstawowe ubezpieczenie zdrowotne nadające się tylko na opiekę lekarza POZ. Cóż, latami kupowali sobie najnowsze smartfony, mieli fajne bryki na kredyt, a jak zachorowali to szpital wystawia im rachunek na np. 150 tys $.
Bardzo fajna uwaga dotycząca podatków doliczanych do rachunku i tego jak amerykanie przypadkiem są uczeni ekonomii.
Przydałoby się coś takiego w Polsce!
Podatki od sprzedaży są ustalane indywidualnie przez każdy stan . W stanie Illinois gdzie mieszkam sales tax jest 6.25 % , ale każdy powiat albo miejscowość może dostać do 4.75% maksymalnie, tak więc miasto Chicago ma 10.25% . W miejscowości gdzie mieszkam jest 10% Żywność ma 2.25% robiąc zakupy na paragonie jest wyszczególnione ile podatku jest od żywności a ile od pozostałych artykułów. Lekarstwa na receptę nie mają podatku.
Nooo... bardzo fajne. Ja jednak wolę wiedzieć, że jak wkładam do koszyka 3 rzeczy to umiem to sumować i wiem ile zapłacę w kasie. A tutaj nie wiesz, bo nie policzysz w pamięci 6,25% tax od 3,79 dolara. To furtka do niezgodności ceny na półce z ceną na kasie (zdarza się w naszych sklepach, że cena na półce i w systemie się rozjechała). Dodatkowo u nas i tak musisz pilnować, czy cena jest jednostkowa, czy przy zakupie 2 sztuk. Moim zdaniem nasz system jest bardziej spójny i lepiej zapobiega nieprawidłowościom.
Bardzo prosze o adres tej pralni z filmu, jeszcze nie spotkalam suszarki za 25 centow.
Owszem 25 centow za 5 lub 10 minut
Takie wycieczki do pralni są chyba czasochłonne? : D Wolę jednak pralkę w domu.
A ile zabawy z tymi monetami, noszeniem prania 😅
Dla tych co nie maja w danej sytuacji zadnych opcji. Lepiej chyba miec mozliwosc prania niz nie miec zadnej?
Czesc Kasia dzis wpadlam do Cie 🤝🥰 zamieniam sie w sluch i ruszam we wspolna podroz 👌⚘
Takie tablice powinny byc w Polsce, kraju zaglady alkoholowej.
Ale w dwóch językach POL/UKR.
Statystyka niespecjalnie potwierdza, że Amerykanie to naród abstynentów. W Polsce roczne spożycie alkoholu w przeliczeniu na czysty spirytus to 11 litrów na osobę, w USA 9 litrów. Wartości porównywalne.
Pralnie są także powszechne w Europie
Pozdrawiam świąteczno noworocznie 🙂🤚
Zaczynają mi się te Stany coraz bardziej podobać. Kiedyś byłam anty...ale Twoje filmy pokazują ro państwo w nowym świetle 😊
A gdzie prasowalnia?😄
Jesli nikt nie sprzata pralek to wlosy i inne gowno przykleji sie do twojego prania.
konduhtorzy sa rozni , duzo jezdze pociagami
Jestem trochę zdziwiony , że na tyle Podróży jakie Pani odbyła aż tyle szokujących dla Pani rzeczy w Stanach ;/
Wiele tych rzeczy jest znane ogółowi ludzi , nawet nie będąc w stanach .
A co do pralni... To 3/4 europy takie posiada takze zadna nowosc
Dowiedziałam się naprawdę wielu nowych rzeczy, albo głębiej naświetlonych. Jesteś dobrą obserwatorką. 👍
Bardzo ciekawy odcinek😊
Przynajmniej nie czeka sie rok czy nawet dwa na wizytę u specjalisty czy na jakikolwiek zabieg ,jak w Polsce to norma i czekasz jak masz szczęście to dożyjesz 🤔
ok, ale potem nie jesteś w stanie spłacić długu jaki wystawił ci szpital. To wcale nie jest dobra opcja.
To nieprawda z tymi pralkami. Wielu wynajmujacych chcialoby miec pralke w mieszkaniu, co za przyjemnosc isc z workiem prania na ulice i prac po kims obcym.
Za wode w calym domu placi wlasciciel i nie zgodzi sie na pralke dla lokatora. Zazwyczaj, gdy pranie nic nie kosztuje, lokator bedzie pral nawet jedna bluzke z pelna pralka wody.
jest tu (w Stanach) różnie, jako landlord wynajmuje duplex, każdy z lokatorów ma własna pralkę i suszarkę we wspólnej pralni. Tak, płacę za wodę.
@@olasek7972to super, ja tez wynajmuje dla lokatorow, i lata praktyki nauczyly mnie, zeby sie nie zgadzac na pralke.
Śliczna pani leci sub ❤
Nie śen tylko rzeczywistosc inny ustrój.inne finansowanie słuzby zdrowia i wszystko inne
Sobotni amerykanki poranek z panią Kasią :). Super materiał 👌🏻 Pozdrawiam.
Transport publiczny jest w wiekszych miastach.
W usa są kolejki do specjalisty na 3 mce, rok lub wiecej???? Czy ten obyczaj tworzenia kolejek weryfikuje skutecznie cena. ???? Kto wie???? Kto powie????
nie ma żadnych kolejek do specjalisty w Stanach, ja po 30 letnim pobycie w Stanach nigdy tego nie doświadczyłem choć cała rodzina miała wiele zabiegów
Pozdrawiam Serdecznie
System opieki zdrowotnej w USA bardzo się demonizuje. Ceny faktycznie z punktu widzenia Europejczyka są bardzo wysokie, ale to wszystko odbywa się w ramach ubezpieczenia. I tu pojawia się problem. Z ubezpieczeniami jest tak, że ile płacimy składki, tyle później dostajemy. Problemem w USA jest płacenie najniższej możliwej składki, która w zasadzie umożliwia opiekę medyczną na poziomie POZ. To jest typowe zachowanie Amerykanów, które nigdzie na świecie nie jest znane. To zachowanie jest wymienione w filmie, a chodzi o niechęć do płacenia jakiś większych pieniędzy za cokolwiek, jeżeli można zapłacić mniej. Po co wykupywać ubezpieczenie za setki $ gdy można zapłacić dziesiątki $. Za zaoszczędzone pieniądze można kupić sobie smartfon, czy spłacać ratę za super brykę. Płacz pojawia się wtedy, gdy trzeba iść do lekarza specjalisty czy do szpitala. To zjawisko jest powszechne nie tylko wśród ubogich Amerykanów, ale również wśród pracujących normalnie obywateli w młodszym i średnim wieku. Gdy jesteśmy poważnymi ludźmi i myślącymi przyszłościowo, to wykupujemy ubezpieczenie umożliwiające opiekę medyczną na poziomie niedostępnym dla Europejczyków. Tak samo jest z emeryturami. Sam musisz sobie o nią zadbać, jest mnóstwo programów emerytalnych, ale Amerykanie typowo, po co to płacić! Ogólnie z takich filmików jak ten to można wysnuć wrażenie, że jak się nie ma kupy kasy to zostaje się bez pomocy medycznej. To bzdura. Płacąc normalne ubezpieczenie mamy opiekę lepszą niż w Europie. Normą jest zlecanie badań specjalistycznych już we wstępnej fazie diagnostyki a nie jak w Europie, a tym bardziej w Polsce, po długim okresie wciskania farmacji. Trzeba też pamiętać, że dowolne ubezpieczenie jest do pewnej sumy. Gdy w planach mamy jakieś choroby przewlekłe czy raka, to niestety trzeba wykupić odpowiednie ubezpieczenie trochę kosztujące. Wiele firm kusi potencjalnych pracowników dobrymi ubezpieczeniami zdrowotnymi i programami emerytalnymi. W USA wystarczy trochę mieć rozumu i minimalne zdolności przewidywania by za lekarza nie płacić nic! No ale po co płacić za dobre ubezpieczenie, gdy tak różne rzeczy kuszą, a te rzeczy są 1/3 a nawet połowę tańsze niż w Europie! USA pod względem technicznych rzeczy jest krajem bajecznie tanim, o tym w filmiku się nie wspomina. Jak są wyprzedaże to można coś kupić w ogóle za 1/3 wartości ceny w Europie. Tak na koniec. W USA są programy zarówno stanowe jak i federalne, które finansują opiekę zdrowotną osobom najuboższym i osobom starszym. Trzeba też wspomnieć o programach municypalnych, które oferują pomoc osobom w nagłych przypadkach i za to się nic nie płaci. Są wydzielone szpitale w których za pomoc medyczną płaci miasto. Filmik fajny, ale raczej tendencyjny.
W tej wypowiedzi jest trochę prawdy dużo półprawd i mnóstwo naciąganych bzdur. Podsumowanie „ gdy ktoś ma w planach choroby przewlekłe lub raka to powinien kupić dobre ubezpieczenie”. To skopiowane zdanie świadczy o całej „wiedzy” autora.
A co to "przepierka"? Ja zawsze robie "normalne pranie":)
Przepierka to przepierka. Nazwa wskazuje.
Jeszcze dodam, ze malo kiedy wlasciciel domu pierze w ulicznych pralniach. On ma swoja wlasna, bo za nia placi, ale nie chce placic za wszystkich lokatorow
W mieszkaniach do wynajecia w domach prywatnych, czy osiedlach jest zakaz pralek, bo szkody wyrzadzone przez zalew wody sa bardzo kosztowne, a ludzie sa rozni. Jak wynajmujesz mieszkanie w domu z piwnica, to tam pralke wlasna czesto mozesz miec, bo w razie wycieku woda idzie w ziemie odplywem. W mieszkaniach prywatnych, tz kondominia juz takie posiada kazdy, ale to wlasnosc prywatna i kazdy dba i kazdy ma ubezpieczenie w razie szkod wyrzadzonych przez wycieki wody, czy z pralki, czy innych urzadzen.
Jak zawsze kolejny wspaniały odcinek,bardzo ciekawy.dziękujemy
witaj, ale najgorsze sa podatki od property o ktorych nie wspomnialas, my choc mamy splacony dom to placimy ok 10 tys na rok , a to zalazy tez w jakim stanie sie mieszka
👍👍😘
👍👍
Mnie nic z tej listy nie dziwi to samo jest u mnie w mieście i okolicy.
Człowiek dojrzewa gdy dziękuje Bogu że nie mieszka w Stanach
W sklepach nikt nie zabrania robic zdjec.Chyba,ze w Pennsylvania.Chociaz watpie.
jesli chodzi o prace to pracuje sie tu od 16 roku zycia , moje dzieci pracowaly od 15 jako ratownicy na basenie , sa to summer job czyli praca na lato albo na weekendy , nawet klasa srednia czyli dobrze zarabjajacy ludzie to praktykuja oczywiscie nie wszyscy, ale jest to jakies sensowne zajecie na lato dla nastolatkow , ktorzy sie czasami nudza
Program fajny, ale utwierdza mnie kolejny raz w przekonaniu że nie chcę jechać do usa
za to Cpunöw maja najwiecej na swiecie .
Fakt. W skupiskach polonii amerykańskiej problemem jest alkoholizm, ale tak ogólnie w USA problemem są narkotyki. Jest jeszcze jedna sprawa. W USA bycie pijanym to powód do wstydu, tak sobie ubzdurali. Dlatego więc to, że nie widać pijanych osób na ulicy, to nie oznacza, że Amerykanie piją mało. Tam się pije jak w Skandynawii, czyli po cichu w domu. W USA to wstyd, w Skandynawii za bycie pijanym na ulicy można później doświadczyć różnych sankcji (np. z marszu zabierają dzieci). W Polsce picie jest powszechnie akceptowane a pijanych traktuje się raczej ze współczuciem niż piętnuje się ich. Wyjście po pijaku w Polsce na ulicę jest normą, w USA nie, ale ilu Amerykanów jest pijanych w domu przez całą noc czy w weekend, to nikt tego nie zliczy. Na ulicach w USA nie widać pijanych bo po prostu siedzą w domach.
W USA służba zdrowia jest przewidywalna i transparentna finansowo. Z góry wiadomo, co ile będzie kosztować i dostaje się szczegółowy rachunek. Jest też dobrze zorganizowana i dostępna, jest dokładna informacja gdy się szuka lekarza, nie czeka się długo. Kolega miał zrobione wszystkie badania w jeden dzień w szpitalu od razu po przyjęciu. Pracodawcy często mają umowy zbiorowe z ubezpieczalnią dla pracowników, co wychodzi korzystnie. Proste leczenie zęba z ubezpieczeniem w USA kosztowało mniej niż prywatnie w Polsce. W trudnych sytuacjach pacjent czy rodzina ma dostępne i sprawne sądy w USA, które mogą i nie boją się orzekać duże odszkodowania.
W Polsce jest system niewolniczo/socjalistyczny. Podatnicy muszą płacić za wszystkich, niezależnie czy i z czego sami korzystają. Politycy mają szpital rządowy a dla "niewolników" są kolejki, przydziały, normy, listy dofinansowywanych zabiegów i leków... Państwo nie dopuszcza konkurencji, zamiany na inny system ani nie podaje szczegółowych informacji o kosztach. Pacjent nie dostaje rachunku... Za to były i pewno dalej są łapówki... A o szukaniu sprawiedliwości można zapomnieć...
ale kręcisz. A senatorzy nie mają kliniki rządowej? Pracodawcy mają układy zbiorowe jak mają. A co powiesz na chore ceny leczenia? Proste leczenie zeba z ubezpieczeniem - a napisz ile placisz za ubezpieczenie, bo to na pewno nie jest 100 czy 200 dolców. I napisz, ile kosztuje ubezpieczenie starszych ludzi czy chorych ludzi.
I po co w Polsce rachunek jak masz ubezpieczenie? A u prywatnego bez gadania masz rachunek.
zmienisz Pan zdanie jak zaczniesz chorować na coś poważniejszego niż przeziębienie. Życzę dużo zdrowia.
@@arturs7733 Jak wykupisz odpowiednie ubezpieczenie to zdania się nie zmieni. Myślisz, że w USA ludzie poważnie nie chorują? Że ci co zachorowali poważnie to od razu robią długi na kilka pokoleń? Problemem USA jest to, że Amerykanie nie wykupują odpowiednich ubezpieczeń gwarantujących specjalistyczną pomoc medyczną, a jedynie to podstawowe, gwarantujące opiekę medyczną na poziomie POZ.
Jak dostaniesz rachunek, to bedziesz wiedzial? I tylko wowczas ale wczesniej to jest tylko nie zobowiazujacy szacunek kosztow. A przy bardzo wysokich kosztach uslug sam 20% copayment jest juz bardzo wysoki, za ktory w innych kraju mozna otrzymac cala pelna usluge. Nie kazdy ma ubezpieczenie i nie wszyscy pracodawcy sa zobowiazani do jego dostarczania. Faktem, ze poziom jest wysoki i okres czekania bardzo krotki ale zawsze wyzszy za ekstra pieniadze, bo i moga zzadac kwoty poza ta, ktore ubezpieczenie jest gotowe placic. A wiec trzeba pozostawac w systemie szpitali majacymi porozumienie z dana firma ubezpieczeniowa. System duzo lepszy dla niezle bogatych niz przecietnych.
@@russetbulba3199jak masz ubezpieczenie typu HMO w Stanach (mam takie) to żadnych rachunków nie ma, nie ma też 20% copay tylko (w moim wypadku) $20 za wizytę lub $250 za operację.
W USA nie używa się systemu metrycznego, tylko imperialny, więc źle to nazwałaś.
różne się systemy używa, naukowcy, inżynierowie w stanach używają metryczny
Tylko w NYC apartamenty nie maja pralek. Czyli 95% ma
Pan konduktor nie pracuje dla sektora publicznego. Chyba ze to jakaś kolejka naleząca miasta
W Polsce same płoty , wszystko ogrodzone. Generalnie, brzydkie budownictwo. Obłożone styropianem i tynkiem. Okna to otwory z szybami. Budownictwo domów jednorodzinnych to technologie z czasów przynajmniej PRL-u.
U nas każdy może mieć pralke ale w Usa jak widać to jest większy luxus. Kraj potęga światowa? gdzie ile to? 45mln obywateli tego kraju przed głodem ratują kartki żywnościowe?
pozdro z mt vernon il
Lecę za dwa tygodnie do USA i dzięki tobie właśnie sobie wykupiłem dodatkowe jeszcze ubezpieczenie zdrowotne takie bezgotówkowe - serio dzięki Ci nie ma przypadków :)
Tide, europejski vizir
👌👌👌
Nie chcialbym tam mieszkac...
dobrze że wiemy
Z tym byciem miłym, trochę sprostuje - w Ameryce panuje znieczulica na drugiego człowieka. W pracy jest wyścig, dba się tylko o siebie. Współpracownicy nie wiedza o sobie nic. Jeśli odpowiesz na „jak się masz” coś negatywnego, w sensie, ze nie jest ok- po prostu odwrócą wzrok bez zapytania co się stało itd.
Co do języka to gdybyś wybrała się do tzw New England (wschodnie wybrzeże USA) to wówczas zobaczysz, że tamtejsi mieszkańcy mają obsesję na punkcie poprawnego (według nich brytyjskiego) akcentu.
Bilety kolejowe są drogie gdyż drogie jest utrzymanie sprawności linii kolejowych.
Co do pracy w USA to jest etos pracy plus prawo chroni np takiego konduktora (za atak na taką osobę np w stanie Nowy Jork jest grzywna i do 7 lat w więzieniu).
Byłem 17 lat w USA i uważam, że prowadząca ma bardzo trafne spostrzeżenia .
a w uni eurokolchozu chca nam wprowadzac jedno prawo ;/ czemu mowie stanowcze nie!!!!
Nigdy bym nie chciał mieszkać w USA. Jest to brutalny, pseudo-demokratyczny kraj z beznadziejną polityką ochrony zdrowia stworzoną dla milionerów.
Nie za wszystko placi sie podatek.Nie ma podatku od zywnosci i ubran jesli to nie sa ubrania exlusiwne-drogie.
Ale zacofanie, mamy zaraz rok 2025, takie cos moze bylo w miare w latach 90
Bardzo rzetelne informacje.
Wiem o czym pisze,
bo żyje w Stanach 35 lat.