Jesteś perfekcyjna w tym co robisz. Rób to dalej i nigdy nie przestawaj 👏 Jestem uzależniona od Twoich podcastów. Nie ma wieczora, abym zasnęła bez dźwięku Twojego głosu. Dziękuję 🤝
Dziękuję za tę historię przekazaną jakże piekielnym głosem! 😈Co do samej treści, oczywiście żadnego morderstwa nie można usprawiedliwiać, a w tej historii niewątpliwie do takiego doszło. Wysłuchawszy uważnie sądzę, że o ile ukrycie zwłok było decyzją przemyślaną, o tyle sam mord nie był planowany i był efektem eksplozji gromadzonych latami negatywnych emocji, eksplozji sprowokowanej zapewne przez ofiarę. Moje dywagacje znajdują potwierdzenie w postawie dzieci, zapewne wielokrotnie chowających swoją godność w poszukiwaniu matki, a w ich rozumieniu pewnie tego wstydu który z matki pozostał i choć domyślały się co mogło się wydarzyć odetchnęły z ulgą, a negatywny scenariusz zdarzeń wyparły pochwalając gdzieś w zakamarkach mózgu czyn ojca, który przecież przyniósł wyzwolenie. Smutna historia której autorami budując jej finał przez całe wspólne życie byli oboje małżonkowie, a dzieci jak zwykle ofiarami bo będą z tym żyły do swoich ostatnich chwil, oby innych, oby szczęśliwych.
Nie ma nic gorszego od matki alkoholiczki... i ten gryzący wstyd,kiedy szła pijana,brudna....szukanie jej po spelunach...obiecanki,ze juz nie bedzie piła... znam to..i rozumiem tych ludzi.Dziekuje i pozdrawiam
Dodatkowo wydaje mi się, że matka alkoholiczka jako kobieta ma jeszcze bardziej przechlapane, bo kobietom wybacza się mniej i większe są wobec nich oczekiwania społeczeństwa. Mężczyzna -ojciec alkoholik to zwyczajny widok, cześć miejskiego krajobrazu i moim zdaniem nie wywołuje takiej ostrej reakcji jak matka.
@@mammamia14 matka alkoholiczka niszczy swój dom i rodzine... dzieci maja przechlapane...cięzko jest pozbierac sie po takich przezyciach... kto tego nie przezył,nie zrozumie.. :/
@@SuperDaniela214 tak, to prawda. Do dziś pamietam ten palący wstyd w brzuchu, kiedy w środku nocy probowalam utrzymać ją na nogach i zaciągnąć do domu. Każde święta, weekendy, urodziny. Za ojca wstydziłam się mniej. Matka i ojciec alkoholicy niszczą rodzine, ale kobietom alkoholiczką wybacza się mniej. Bo na ich barkach jest rodzina, dzieci. Ojciec może sobie chlać, ale matka zbiera krzywe spojrzenia i złośliwe komentarze.
@@mammamia14 a wie dlaczego mama piła. Bo najzwyczajniej tatus nie kochał mamusi ani sercem ani duszą ani ciałem. Ona potem czuła się samotna chociaż mu prasowala koszule , wybierała krawat i szykowala mezusia na różne uroczystości. A ten ją olewal. A potem ze jest do niczego" nic nie umiesz robić.itp itd. Potem boi się własnego cienia i oceniania z jego strony rodziny. Was ubiera , przytula juz nie tak czule , bo nie ma tej baterii , kiedy miała jeszcze męża u boku i jego zainteresowania samą sobą. Wy dorastaliscie i widzieliście ze jest ok.A jednak w sercu mamy robiła się czarna pustka. Przypomnijcie sobie mamę jaka była wczesniej. A czasem już zaraz po ślubie mezulek miazdzy nas. Ja przex niego nie moglam jeść.Żołądek miałam jak kamień. Gdy ktokolwiek otwierał drzwi jak podskakiwalam przerażona. Oberwalam , a raz mi chcial z swego głupiego zakutego łba mi przywalic. Więc zawsze ,ale to zawsze facet jest najgorszym ogniwem przy rodzinie. Matka ta prawdziwa jest najlepszą jaka może być. Wiem, zdarzają się złe matki. Ale to przez mężów. Przez ich chore myślenie. Wiem co piszę.
Trochę tych podcastów słucham i w myślałem,że w polskim yt już nic lepszego nie usłyszę...I byłem w błędzie dopoki zupełnie przypadkiem nie trafiłem na Twój kanal. Naprawdę super to robisz i w tym momencie wg mnie przebijasz kilku innych yutuberow,których subskrypcje są kilka razy wyższe od Twoich.Powodzenia bo Twój kanal zrobił na mnie wrażenie. Pozdrawiam
O wow, bardzo mnie cieszy taka opinia. Dziękuję, że zdecydowałeś się to napisać, bo to jest wspaniała motywacja do trzymania poziomu :) Pozdrawiam Cię serdecznie. ❤
Przytulam Cię bardzo mocno za dokładne opracowanie poparte Twoimi poszukiwaniami. Dla mnie ta sprawa jest , delikatnie mówiąc, bardzo niezrozumiała. Najpierw cudowne małżeństwo, że tylko postawić ich na piedestał jako wzór cnót małżeńskich i rodzinnych. A potem nagle obraz brudnej, szlajajacej się zapitej kobiety. Przecież wracając do domu w takim stanie, ktoś z sąsiadów, mieszkańców tego Bielska musiał ją widzieć. Jeśli pracowała, to jak słusznie wiele osób napisało, nie mogła się tak prezentować w takim stanie. Nadużywając zwolnień, bo wpadała ponoć w ciągi, zostałaby niechybnie zwolniona. Amoze te opróżnione konta były, bo mąż więcej nie łożył na rodzinę? Coś mi tu brzydko pachnie, ale ze strony tego Arkadiusza. Mógł zagrozić rodzinie, że skończą tak samo jak Krystyna, jeśli puszczą parę z ust. Czy ktoś faktycznie dotarl do tych znajomych Krystyny, aby zobaczyć co to za towarzystwo ? Tacy pijaczkowie tak by się upominali o kumpelkę? Może to właśnie było odwrotnie, pan i władca wracał z pracy i zaczynały się burdy z jego strony. Mało to jest takich przypadków? W domu potwór, a do ludzi że do rany go przyłóż. Robił ktoś wywiad środowiskowy w jego pracy, w miejscach w których się obracał, tam gdzie spał? Czy faktycznie przekazywał co do grosza swoją pensję ? A może robił dzikie awantury o wydatki ? Jest za dużo tutaj niejasności, aby przyjąć, że ot tak, Krystyna nadziała się na nóż z powodu zakazu wrzucenia brudnej bielizny do pralki. Dzieci też później tak często nie przebywały w domu, więc jak to było naprawdę? Zmowa milczenia całej miejscowości, bo się boją szeryfa miejscowego ? Coś jak z tą wsią, gdzie zabito i rozjechano nikomu nie wadzącą rodzinę, bo była za uczciwa ? Facet, który tuż przed śmiercią wyjawia szczegół jazdy koparką w środku zimy, nocy w lesie ? Wiadomo jak umarł? Nastawiałam strasznie dużo znaków zapytania, ale dla mnie ta sprawa jest niejasna.
Fascynuje mnie rozdźwięk między tym jaką osobą była Krystyna w oczach swoich przyjaciół i rodziny. Przyjaciele musieli mieć z nią bliską relację i naprawdę się o nią troszczyć, skoro to oni jako jedyni dążyli do wyjaśnienia prawdy. Członkowie rodziny zaś doprowadzili do jej śmierci (mąż), inni ją ukrywali (dzieci) lub niezbyt się jej losem interesowali (matka).
I przyjaciele od wódy (w pracy) tak się o nią troszczyli? To ja bym wolała takich przyjaciół niż tą rodzinę . Dzieci czasami popierają silniejszego. Może był manipulantem? A ona może była niewygodna, bo kazała postępować dobrze? Owca wśód wilków nigdy nie będzie dobrze widziana. Był film o tym jak ojciec kazał córce zabić matkę (a może to były jakieś inne relacje w rodzinie, nie pamiętam), wmawiając jej, że matka planuje zabić jego i trzeba ją uprzedzić. Miał już na oku inną babkę. Wiele lat zabrało deiewczynie dojście do prawdy
Tak MIŁO jest znow słyszeć ten spokojny głos jednocześnie DZIĘKUJĘ gdyz doceniam trud pracy w każdy z odcinków. Sprawa naprawdę bardzo bolesna gdyż dotyczył dramatu każdej z osób tej rodziny.MYŚLĘ ze rady łatwo jest dawać gdy nas to nie dotyczy zawsze pytam siebie czy dałabym radę tego typu problem mądrze spokojnie rozwiązać.?Sądzę ze też duże znaczenie miał dorobek czyli dom i wszystko z tym związane bywa że ciężko jest tak na pstryk...odejść i zacząć od nowa. Sprawa naprawdę trudna i tragiczna gdyż poszkodowana jest cala rodzina i do dziś dźwiga brzemię tragedii jaką niestety przygotowała MATKA. Łączę pozdrowienia i Ślicznie DZIĘKUJĘ!!🌹☀️
Myślę że życie z osobą z chorobą alkoholową jest wyczerpujące, zwłaszcza jeśli osoba ta nie jest gotowa aby dać sobie pomoc. W pewnym sensie, jeśli rodzina mówiła prawdę, Krystyna zniszczyła im życie. Stąd też pewnie taki średnio wysoki wyrok.
Oddech tak cudownie kontrolowany. Ze mam wrażenie, ze czyt dwóch lektorów. Majstersztyk!! Czasem tak bardzo się wsłuchuję w te piękną jakość, ze przestaje mnie interesować treść 😆😆😆
Układ , jaki był pomiędzy Krystyna a jej mężem nie wróżył nic dobrego. Nieobecność męża , który pracował z dala od rodziny na pewno kryła się cieniem pomiędzy nimi. Na dłuższą metę zabrakło więzi uczuciowych. Krystyna była towarzyska więc jej mąż powinien brać to pod uwagę. Gdyby tak było to za wczasy powinien wkroczyć aby nie doszło do uzależnienia od alkoholu. Takie zdanie mam , choć nie jestem pewna jego , jeśli chodzi o tą rodzinę. Wyrok niewysoki , może jeszcze zostać skrócony. Jednak zabójca musi żyć ze świadomością , że zabił . A tak było .🥀 Aleksandro , bardzo ciekawy podcast jak zwykle i perfekcyjnie dopracowany. Dziękuję 🌹 pięknie.
Wydaje mi się że nałóg rozwinął się poza kontrola męża, on mógł dowiedzieć się już po fakcie, kiedy trudno było to zatrzymać. Być może powodem dla którego Krystyna uciekła w alkohol była samotność. Widać że była to kobieta pragnąca towarzystwa, szukała go i znalazła. Niestety wpadła w alkoholizm. Zanim to się stało była to normalna rodzina, kochająca się.
@@pieklojesttu No właśnie wszystko wydaje się , że będzie zawsze trwało. Niestety ale trzeba zabiegać o miłość wzajemna w rodzinie. Jak to się mówi dmuchać i chuchać pielęgnując tą miłość. Praca także jest ważna , wiadomo ale poświęcajac się w niej już, gdy dziecko wykształcone i zacznie zarabiać to i jest lżej w rodzinie. I należy wyhamować .🙂
Tylko znajomi jej szukali bo brakowało kumpelki do chlania a dla męskich kumpli koleżanki do łóżka. Zmarła by prędzej czy później na raka. Szkoda mi rodziny bo to co przeżyli za życia matki, jest straszne! Osobiście brzydzę się pijakami - bo mam do czynienia z nimi(praca). Oby Arkadiusz wyszedł wcześniej za dobre sprawowanie. Dobrze, że dzieci nie zostały ukarane celą. One przeżyły już swoje. Dziękuję za podcast i pozdrawiam ♥️
Być może Twoje przypuszczenia są właściwie. Ze względu na brak wglądu do zeznań tych znajomych, możemy się tylko domyślac, czy nałóg kobiety był faktycznie aż tak niszczący wszystkich wokół, czy zostało to wyolbrzymione w ramach linii obrony. Tak czy siak, alkoholizm to straszna choroba. Pozdrawiam serdecznie ❤
Obcy ludzie bardziej zaniepokojeni zaginięciem kobiety niż jej własna rodzina. I jak zawsze wyjątkowo naiwna policja. Jak to możliwe, że tak piła codziennie, a do pracy jakoś chodziła codziennie i nikt nie zauważył, w jakim stanie przychodzi do pracy?
właśnie ciekawa jest ta kwestia, która w żaden sposób nie została wyjaśniona w źródłach. Może Krystyna pracowała na pół etatu? Może brała urlop, zwolnienie lekarskie? trudno powiedzieć. trudo też założyć, żeby w takim stanie pokazywała się w pracy. może by to przeszło w jakimś małym zakładzie, a firma, w której pracowała, to sieciówka.
Miła Pani. E tam przemiła Pani. Jest Pani taką " zmuszalska" Nie pozwala Pani nic dodać i niczego ująć. Zatem gratulacje Wielkie i podziękowania za ciężką pracę. Szczerze ściskam za tę delikatność wrodzoną z pewnością. Admirator Pani pracą. Zet ze Seattle. Jak tu pięknie... zapraszam niezgrabnie i niezgrabne kręcę ukłony.
Słaba ta wersja Arkadiusza. Jak można być przez 10 dni w ciągu alkoholowym pracując zawodowo. Dzieci też nieźle zmanipulował. A nawet jakby to było prawdą to jak można zabić kogoś kogo się kochało. A wyrok to żenada. Tyle. Pozdrawiam Olu. No i lajkujcie.
Może pracowała na pół etatu, brała l4,urlopy, inne takie. Nie wiem, ale gdyby zmyślał, czy dzieci tak spokojnie przyjęłyby wieść o tym, że ich mama nie żyje? Musiało być tam coś naprawdę grubego.
Wybielal się kat i morderca.A co jeśli to on zdradzał żonę. Dlatego mogła się staczac. A koleżanki czy widziały ja brudną , pijana. No jeśli tak i sąsiedzi widzieli.A zatem jakoś do pracy wstawala na nogi i jako miła ekspedientka musiała dobrze pracować ale i grać , że wszystko jest ok. Teraz do Was dzieci. To Wasza mama była przy was. To ona się wami opiekowała. A wy taki daliście jej szacunek.? Wstyd. Nie wierzę , że ona była tą iskrą złego zapłonu, a wasz tatuś.Teraz mor. ..ca. Zabił bo z zazdrości. Sama nie nabila by się na nóż, aż 2 razy. Jak kiedyś zapytacie Boga o prawdę to może wam Bóg zesle prawdziwą odpowiedź. Szukajcie a znajdziecie. Może i miała romans , ale i tatuś też może nie był czysty.
Przykra sprawa. Nawet jak miała problem to jest zawsze mama. Z drugiej strony tak myśle ze jakby pila to by miała problemy w pracy bo ludzie by wyczuli alkohol. Tak samo z ubieraniem się i zapachami. Jestem ciekawa co na to znajomi i co oni powiedzieliby o zmarłej
Wiadomo tyle ile podałam w pierwszej części podcastu. Nie jestem pewna czy później przyznali ze Barbara miała problem alkoholowy. Skoro jednak sąd przyjął tę wersję to raczej udało się ją potwierdzić..
@@pieklojesttu Oleńko, burza duza byla.Sluchalam podcastu.Jedna ze stalych , Aga.Dala mi namiar na kanal kulinarny.Szybkie ciasto z rabarbarem.Juz stygnie.Szkoda,ze daleko.Super masz kanal i naprawde fajnych ludzi mozna spotkac.Mistrzem patelni nie jestem( brak czasu) ale lubie pichcic.Dzisiaj sluchalam Twojego Wspanialego glosu podczas burzy z piorunami.Ja bardzo lubie burze.Wszelkie sporty extremalne.Odpoczywam po ciaglej bieganinie.Dom,praca.dzieci.Jazda konna.Jezyki obce.Matematyka.Fizyka.Staram sie ile moge aby mialy dziewczyny start do wolnego swiata.Tak mnie wychowano.Oleńko raz jeszcze dziekuje.Ja juz nawet polityki nie slucham.Stresujace a na nic wplywu nie mam.💚☘
Łapka w górę i komentarz zasłużyłaś na jedno i drugie😊 Już samo to że dzieci nie miały z tego tytułu żadnych problemów mówi za swoje. Kiedy jedno z rodziców pije to nie banalny problem ale kiedy to robi matka, żona to tragedia żal mi tych ludzi którzy musieli się za nią wstydzić kiedy znikała nie wiadomo gdzie i z kim😡
Życie z osobą uzależnioną od alkoholu(od czegokolwiek) jest koszmarem.Ale można rozwiązać małżeństwo po przez sąd.Facet mógł to zrobić z winy żony.Po co marnować sobie życie rozwiązując problem w tak drastyczny sposób.Pozdrawiam serdecznie.Dziękuję
Masz rację, rozstanie w tym małżeństwie powinno było wydarzyć się zanim kobieta zginęła. Jednak tak jak Adam słusznie zauważył, nigdy nie wiemy jak zareagujemy w konkretnej sytuacji. Wprawdzie sąd nie uznał zabójstwa w afekcie, ale jakiś ładunek emocjonalny musiał w tym wszystkim być. Jak bardzo musiało być źle w tej rodzinie skoro nawet dzieci tak obojętnie nad tym przeszły. Straszne.
Rozwiązanie małżeństwa poprzez sąd, nie oznacza że osoba ,,umilajaca,, życie rodzinne, zniknie że wspólnego mieszkania. Nie znaczy to że popieram zabójstwo.
Niby tak ale nawet po rozwodzie mogłaby przynosić wstyd dzieciom, chodzić brudna, zarzygana, obsrana... W małych miejscowościach każdy wie kto kim jest i taki palacy wstyd sa w stanie zrozumieć tylko osoby o podobnych doświadczeniach. Może gdyby Państwo bardziej rygorystyczne podchodziło do leczenia alkoholizmu, gdyby mąż miał pewność, że rozwód dostanie to by potoczyło się to wszystko inaczej. Może nadal ją kochał i miał nadzieje, że się opamięta? Wg mnie to wersja z wypadkiem i tymi ubraniami, które chciała wrzucić do pralki jest całkiem prawdopodobna i do zbrodni doszło jednak w afekcie. Czara goryczy sie przebrała i facet nie wytrzymał. Broń Boże nie bronie go ale nikt z nas nie wie jakby zareagował, i Ty też...
Myślisz, że morderstwo własnej matki, chorej alkoholiczki oraz zakopanie, z premedytacją to zachowanie normalne ? Pytam, bo dla mnie życie z tą świadomością byłoby nie do zniesienia !
Oczywiście że nie jest normalne. Żadne morderstwo choćby nie wiem z jakiej przyczyny popełnione nie jest normalne. Natomiast są takie zbrodnie, które łatwiej zrozumieć dzięki kontekstowi wydarzeń.
Witaj,nie znałam tej historii, chociaż tak jak Ty mieszkam dość blisko od Bielska...ta kobieta musiała naprawdę dawać się we znaki bliskim,skoro zmowa milczenia była tak zwarta i długa,nawet po ogłoszeniu wyroku,dzieci są po stronie ojca.. Świetna praca, pozdrawiam
Moja mama też nie wylewała za kołnierz, pamiętam częste ucieczki po nocach z domu z powodu pijackich awantur, albo jak straszyła mnie ze sobie życie odbierze, ale kiedy była trzeźwa zupełnie inna kobieta, i chociaż zmarła wiele lat temu tęsknię za nią tą trzeźwą, normalną, tej pijackiej nie znosiłam z całego serca.
@wredziucha alkoholizm to choroba i kiedy się ujawnia, znacznie zmienia człowieka. Twoja mama była alkoholiczką ale była też dobrym człowiekiem jeśli nie dała alkoholowi wygrać. Trzymaj się mocno 💚
@@pieklojesttu oj tak zdecydowanie alkoholizm to choroba, która niszczy nie tylko zdrowie ale i również bliskich którzy żyją w otoczeniu takiej osoby. Mój ex tak samo pił, dlatego już jest ex :)
Kobieta dawała ostro popalić domownikom. Po jej odejściu z pewnością poczuli ulgę. No cóż? Samo życie, które pisze przeróżne scenariusze. Pozdrawiam wszystkich I Ciebie Oleńko.💗👍
"Ulgę" ? wiedząc, że ciało matki, wprawdzie alkoholiczki jest zakopane gdzieś w lesie... Było dużo innych możliwości, a nie aż tak drastycznych. Gdyby ten mąż sam zgłosił się na policję, mógłby dostać dużo mniej niż 15 lat odsiadki, tym bardziej że dzieci jego broniły.
Niestety z faktów wynika, że tak, dzieci poczuły ulgę, jakkolwiek brutalnie i okrutnie to brzmi. Ja rozumiem że alkoholizm to choroba i w żadnym razie nie namawiam do zabijania ludzi chorych, ale w tej historii jest więcej dramatów niż tylko to zabójstwo. Niestety.
@@barbaramedias5411 Zgadza się, że mogli ta sprawę rozwiązać w ten sposób i pochować matkę z czystym sumieniem. A ulgę poczuli, bo życie z alkoholikiem pod jednym dachem bywa piekłem i piętnuje na psychice domowników. W zły sposób rozegrali ten dramat.
Życie z alkoholikiem jest traumatyczne i często jest naznaczone nadzieją na to, że taka osoba zniknie na zawsze. Śmierć takiego członka rodziny, zwlaszcza jeśli jego zachowanie jest dla innych uciążliwe i wzbudza strach, jest najczęsciej przyjmowana z wielką ulgą i wdzięcznością. To głównie moja opinia.
Myślę, że każdy człowiek bez względu na wcześniejsze tragiczne przeżycia z tak bliską osobą, jaką jest żona, mimo wszystko zgłosił by to na policję, aby nie dręczyło go sumienie. Poza tym zakopanie własnej żony,chorej,(alkoholizm to straszna choroba), nie jest czynem "normalnym" Ta zmowa milczenia całej rodziny, wygląda jakby było to uzgodnione. Było wiele innych możliwości by np zgłosić na przymusowe leczenie lub w ostateczności kazać matce opuścić miejsce zamieszkania. Ale zabić, to już gorsza patologia niż alkoholizm.
Tak by należało zrobić, masz rację. Niestety życie jest nieprzewidywalne, natura ludzka skomplikowana a swojej reakcji nie jesteśmy w stanie przewidzieć dopóki nie staniemy w podobnej lub takiej samej sytuacji. Świat byłby lepszym miejscem gdyby każdy umiał panować nad emocjami i nie dać się sprowokować, gdyby moralność i życie drugiego człowieka było świętością.
Jest moja kochana Ola 😘. Witam ciebie serdecznie. Dziękuję za podcast, ciarki chodzą po ciele. Dziękuję za Twoją dokładną pracę i wysiłek jaki wkładasz w podcasty 🌹. Pozdrawiam cię gorąco 💖. Dobrze że jesteś Olu 💟. Jeśli tego potrzebujesz to tulę cię mocno 😘. Do usłyszenia 🎧
Kolejna sprawa o której nie słyszałam wcześniej. Fajnie ze opowiadasz o mniej znanych sprawach, dzięki temu ten kanał jest tak ciekawy i tak bardzo czeka się na kolejne odcinki. Dzięki za kawał ciężkiej i świetnie wykonanej pracy nad odcinkiem. Jak zwykle przygotowany perfekcyjnie.
Słuchając podkastu w dalszym ciągu brakuje mi potwierdzenia przez świadków, że zamordowana była alkoholiczką lub piła w sposób problemowy....a jak naprawdę wyglądała relacją małżonków i czym było spowodowane nadużywanie alkoholu...
ciekawa historia pokazująca skomplikowany i złożony proces relacji międzyludzkich i że człowiek w wyniku silnych emocji jest zdolny do bardzo różnych zachowań w tym wypadku sprawca był bardziej ofiarą niż oprawcą.
Mieszkałam z alkoholikiem. To było piekło a nie życie. Wcale nie dziwię się mężowi kobiety, że w końcu nie wytrzymał. Ta kobieta nie zyla, za życia. Ona funkcjonowała w jakimś swoim chorym świecie, niszcząc przy okazji życie swoich najbliższych.
Smutno sie słucha tych opowieści o zabijanych zonach,bo to dość częsty temat podcastow kryminalnych.😥Mnie tam może i smakoszka alkoholu się trafić,nie będę wybredny.Byle tylko mnie nie biła...😄Dzięki,Ola,za opowiadanie i życzę Ci udanego dlugiego weekendu.
Witaj Olu .Dziękuję Ci za odcinek ,twoją pracę i głos który chce sie słuchać🌹❤.No cóż historia straszna zabicie człowieka. Nie uczestniczyliśmy w ich życiu, ale możemy sobie wyobrazić życie z alkoholikiem,wstydem za ta osobę.
Na Twój podcast trafiłam nie dawno, wysłuchałam kilkunastu odcinków i bardzo mi się podoba to co robisz i w jaki sposób. Masz bardzo miły głos i wkładasz dużo pracy w każdy odcinek - super. W tej historii jednak dużo mi nie pasuje. Skoro kobieta była alkoholiczką, piła ciągami i znikała na kilkanaście dni, to w jaki sposób zdołała pracować i jak zeznali pracownicy na początku nigdy się do tej pracy nie spóźniać, nie mieć nieobecności? Jeśli była na takim dnie, to kim byli ci znajomi, którzy tak domagali się śledztwa, te lumpy z melin chyba raczej trzymają sie od policji z daleka. Co powiedziała kolezanka, która dzień wcześniej dala jej kurtkę na temat tego jak wyglądała. Według męża miała wrócić pijana i brudna po kilkunastu dniach. To z nią tak piła, a w międzyczasie chodziła sobie czyściutka do pracy? Co mówili na temat jej uzależnienia sąsiedzi, znajomi, matka współpracownicy, przecież znikania z domu i szwedania się w takim stanie nie da się nie zauważyć, sąsiedzi widzą wszystko :) tej informacji w podcaście zabrakło. Jesli by to podwierdzali no to fakrycznie mogli miec dosyc piekla i nerwy mogly puscic. Nie chodziło o ubezpieczenie, bo facet utrzymywał że żona żyję, wziął rozwód, a nie wnosił o uznanie za zmarłą. Jak dla mnie z premedytacja sie jej pozbył, a dzieci pomogły, fizycznie, bądź tylko ukrywając prawdę. Tak jak sąd zauważył, na każdym etapie, na nowe dowody miał inna wersję. Jakby był to wypadek, nawet jak by w pierwszym szoku ukrył ciało, to gdy sie już wszystko wydało powiedział by jak było. Tak ja to widzę przynajmniej Pozdrawiam
Hej - dziękuję bardzo. Niestety nie ma podanych informacji o zeznaniach znajomych kobiety, musi to zostać w sferze naszych domysłów. Jak widać każdy interpretuje na swój sposób, a czy Krystyna była faktycznie alkoholiczką? Skoro Sąd zaakceptował tę wersję to musiał mieć na to jakieś dowody. Czy miewała te kilkunastodniowe ciągi? Nie były one regułą, ale się zdarzały. Zazwyczaj nieobecność trwała kilka dni. Może pracowała na pół etatu? Może brała zwolnienia, urlopy. Trudno mi powiedzieć. Jakbym znalazła informacje tobym uzupełniła podcast. Niestety może y tylko gdybać... Pozdrawiam Cię 🌹
Hej. Dopiero teraz wpadłam na ten podcast. Strasznie mi to przypomina sprawę która wydarzyła się u nas na wsi tego roku. Choć to nie było choć to nie było ukrycia zwłok. Bo sprawca odrazu się przyznał a nawet wezwał pomoc. Chodzi mi o historię rodziny przed zbrodnią.... Możesz znaleźć materiały na ten temat choć sprawa jest w toku... Gałkówek podpalenie kobiety
Życie z alkoholikiem/alkoholiczką to piekło, ale są przecież inne sposoby na odcięcie się od takiej osoby. Nie pojmuję, jak dzieci ze spokojem mogły zaakceptować śmierć matki, że nie miały żadnych podejrzeń co do udziału w niej ojca, że przez wiele lat kłamały. Co za mentalność, co za moralność.
Nie wierzę w tlumaczenia mordercy. Zabił wściekły i tyle. Kłamstwa dzieci, przez długie lata i mataczenie w śledztwie, są równie ohydne. Siebie warci. Szkoda kobiety. Nie ważne czy alkoholiczka, czy nie.
@@SS-vx6qo no właśnie nie. "Schludnie" nie ma nic wspólnego znaczeniowo że "skromnie", a już na pewno nie stoi w żadnej sprzeczności z "elegancko", co uzasadniałoby obecność "ale".
@@pieklojesttu no właśnie o to chodzi, że nie jest w ogóle przeciwstawny😄 PS chyba, że teraz to już jest pułapka- podobny schemat, ale wyższy level- to by było mistrzostwo trollingu. Pozdrawiam
Kurcze. Ja też się już pogubiłam. Źle to napisałam wcześniej. Powinnam dać wyraz przeciwstawny do elegancko, a tego nie zrobiłam. Poprawiam więc 'ale' na 'i' i już powinno być ok. A troll ze mnie żaden, tylko nie przemyślałam tego co napisałam 😄
Za niska kara za morderstwo ,dzieci nie zostały ukarane ,śmiech na sali .Zamiast rozwodu wybrał morderstwo,dzieci wiedziały o wszystkim powinny ponieść karę ,tyle w temacie
Smutny los zgotowała swojej rodzinie Krystyna . Co musiało się dziać w tym domu, że dzieci poczuły ulgę po zniknięciu mamy. 😔 Dziękuję za kolejny, skrupulatnie przygotowany odcinek🥀🥀🥀
Zmęczenie, praca, myśli wszystko razem :P dziękuję za ciekawy materiał :) smutne to no ale na dysfunkcje nie da rady nic zrobić jeśli chory nie chce sobie pomóc... Nie dziwię się, że rodzina nie chciala kontaktu(sam nie mam kontaktu z rodzicami i mam do Nich dużo żalu, [kiedyś gniewu] choć alkoholizmu nie było) chociaz mam moeszane uczucia, z jednej strony niszczenie przez używki swojego życia i swoich najbliższych i emocje jakie to moze rodzić, z drugiej pozbawienie kogoś życia... Czasem lepiej sie rozstać, niż trwać w niszczacej relacji... Masakra, tym bardziej że mieliśmy koleżankę w pracy, w domu noe miala lekko, matka pije, ojcie kawal sk... Do tej pory jakos sobie radziła, niedawno przyszła do pracy jak co dzień ale w pewnym momencie się zaczęła zachowywać jak by coś wzięła, nie piła bo alkomat nic nie wykazał. Jakis czas temu kierownik zawiózł jej rzeczy do domu, no to narąbana jak nie wiem.... :( masakra. Dzięki.
Ano niestety, atmosfera u mnie w robocie za bardzo optymistycznie nie nastraja, ale szkoda dziewczyny, co prawda jakoś blisko z nią nie byłem, ale no gdyby miała lepsze możliwości przypuszczalnie by była w stanie dużo osiągnąć... Po prostu szkoda że poszła w ślady matki, nieprzepracowany przeszłość ciągnie się za człowiekiem.
Mnie zastanawia, dlaczego śledczy nie sprawdzili billingów telefonicznych, tylko wierzyli Arkadiuszowi na słowo, ze ma kontakt z żoną. To bardzo opóźniło rozwiązanie sprawy.
Wiele jest takich rodzin, w których "nie da się z nim/nią żyć". Szkoda tak tragicznego i dramatycznego końca historii. Szkoda bardzo że symptomów zmian w charakterze ofiary mąż nie zauważył wcześniej. Takie zmiany w zachowaniu nie biorą się znikąd i zazwyczaj wcześniej coś widać.
@@pieklojesttu w takich warunkach jasne że jest to niemożliwe. Żebyś dobrze mnie zrozumiała nie usprawiedliwiam nikogo, tylko zwracam uwagę na problem ;)
Trochę nie rozumiem tego, że przez tyle lat była dobrą matką i opiekowała się dziećmi, a one pamiętają tylko ten gorszy okres I nie przejmują się jej śmiercią do tego pomagają tuszowac morderstwo.
@Super Aga.Podaj przepis! 🥳 sluchasz z kawa i ciastem? Pozdrawiam serdecznie.Ola jest niesamowita.Najlepszy glos i rzetelnie przygotowane podcaty. Smecznego.🤗
@@futrzak6629 Wow! Jestem pod wrażeniem, że tak szybko zrobiłaś :) mam nadz, że będzie smakować bo ja też 1 raz. Studzi się. Czyli mam koleżankę keto/lchf i 16/8? :) ja dzięki stosowaniu wskazówek Braci Rodzeń od 5 marca do teraz zgubiłam na razie 12 kg, i lecę po dużo więcej. Jest super! Pozdrawiam z Łodzi :) ps. a Ola jest w mojej ścisłej czołówce podcasterów True crime 👍
Serio? Dostala to, na co zasluzyla? Ta kobieta potrzebowala konkretnej pomocy, przymusowego leczenia. Alkohol to przeciez straszna choroba. Pan Arkadiusz myslal, ze zona sama sie opamieta i wybierze rodzine. No smieszne. Pani Krystyna nie zasluzyla sobie na smierc z rak wlasnego meza. I nie ma tutaj zadnego usprawiedliwienia.
Jak zaczynasz "Cześć, witam Was na kanale piekło jest tu........" to mam "ciary", sorry za takie głupie wynurzenia, ale tak mam. Co do sprawy, znałem faceta który miał żonę która tak się prowadziła, to jest piekło, faktycznie jest, ono tu. Myślę że gdyby było inaczej dzieci nie stały by przy ojcu "murem" Pozdrawiam,! ahoj
Czy ktoś może mi wyjaśnić, w jaki sposób Arkadiusz dostał rozwód, skoro żona teoretycznie "żyła", ale nikt nie miał z nią kontaktu? Nie wiedziałam, że jest taka możliwość.
Jesteś perfekcyjna w tym co robisz. Rób to dalej i nigdy nie przestawaj 👏 Jestem uzależniona od Twoich podcastów. Nie ma wieczora, abym zasnęła bez dźwięku Twojego głosu. Dziękuję 🤝
Tak bardzo dziękuję, 🤍
Dziękuję za tę historię przekazaną jakże piekielnym głosem! 😈Co do samej treści, oczywiście żadnego morderstwa nie można usprawiedliwiać, a w tej historii niewątpliwie do takiego doszło. Wysłuchawszy uważnie sądzę, że o ile ukrycie zwłok było decyzją przemyślaną, o tyle sam mord nie był planowany i był efektem eksplozji gromadzonych latami negatywnych emocji, eksplozji sprowokowanej zapewne przez ofiarę. Moje dywagacje znajdują potwierdzenie w postawie dzieci, zapewne wielokrotnie chowających swoją godność w poszukiwaniu matki, a w ich rozumieniu pewnie tego wstydu który z matki pozostał i choć domyślały się co mogło się wydarzyć odetchnęły z ulgą, a negatywny scenariusz zdarzeń wyparły pochwalając gdzieś w zakamarkach mózgu czyn ojca, który przecież przyniósł wyzwolenie. Smutna historia której autorami budując jej finał przez całe wspólne życie byli oboje małżonkowie, a dzieci jak zwykle ofiarami bo będą z tym żyły do swoich ostatnich chwil, oby innych, oby szczęśliwych.
Podobnie myślę. Dzięki za ten komentarz.
Nie ma nic gorszego od matki alkoholiczki... i ten gryzący wstyd,kiedy szła pijana,brudna....szukanie jej po spelunach...obiecanki,ze juz nie bedzie piła... znam to..i rozumiem tych ludzi.Dziekuje i pozdrawiam
Współczuję i jestem sobie w stani wyobrazić ten wstyd. cieszę się że tego nie doświadczyłam 🙏 pozdrawiam Cię serdecznie.
Dodatkowo wydaje mi się, że matka alkoholiczka jako kobieta ma jeszcze bardziej przechlapane, bo kobietom wybacza się mniej i większe są wobec nich oczekiwania społeczeństwa. Mężczyzna -ojciec alkoholik to zwyczajny widok, cześć miejskiego krajobrazu i moim zdaniem nie wywołuje takiej ostrej reakcji jak matka.
@@mammamia14 matka alkoholiczka niszczy swój dom i rodzine... dzieci maja przechlapane...cięzko jest pozbierac sie po takich przezyciach... kto tego nie przezył,nie zrozumie.. :/
@@SuperDaniela214 tak, to prawda. Do dziś pamietam ten palący wstyd w brzuchu, kiedy w środku nocy probowalam utrzymać ją na nogach i zaciągnąć do domu. Każde święta, weekendy, urodziny. Za ojca wstydziłam się mniej. Matka i ojciec alkoholicy niszczą rodzine, ale kobietom alkoholiczką wybacza się mniej. Bo na ich barkach jest rodzina, dzieci. Ojciec może sobie chlać, ale matka zbiera krzywe spojrzenia i złośliwe komentarze.
@@mammamia14 a wie dlaczego mama piła.
Bo najzwyczajniej tatus nie kochał mamusi ani sercem ani duszą ani ciałem.
Ona potem czuła się samotna chociaż mu prasowala koszule , wybierała krawat i szykowala mezusia na różne uroczystości.
A ten ją olewal.
A potem ze jest do niczego" nic nie umiesz robić.itp itd.
Potem boi się własnego cienia i oceniania z jego strony rodziny.
Was ubiera , przytula juz nie tak czule , bo nie ma tej baterii , kiedy miała jeszcze męża u boku i jego zainteresowania samą sobą.
Wy dorastaliscie i widzieliście ze jest ok.A jednak w sercu mamy robiła się czarna pustka.
Przypomnijcie sobie mamę jaka była wczesniej.
A czasem już zaraz po ślubie mezulek miazdzy nas.
Ja przex niego nie moglam jeść.Żołądek miałam jak kamień.
Gdy ktokolwiek otwierał drzwi jak podskakiwalam przerażona.
Oberwalam , a raz mi chcial z swego głupiego zakutego łba mi przywalic.
Więc zawsze ,ale to zawsze facet jest najgorszym ogniwem przy rodzinie.
Matka ta prawdziwa jest najlepszą jaka może być.
Wiem, zdarzają się złe matki.
Ale to przez mężów.
Przez ich chore myślenie.
Wiem co piszę.
Jestes wspaniałą lektorką
Coś niesamowitego. Podziwiam Twoj kunszt z zachwytem 😍🤩😍
Trochę tych podcastów słucham i w myślałem,że w polskim yt już nic lepszego nie usłyszę...I byłem w błędzie dopoki zupełnie przypadkiem nie trafiłem na Twój kanal. Naprawdę super to robisz i w tym momencie wg mnie przebijasz kilku innych yutuberow,których subskrypcje są kilka razy wyższe od Twoich.Powodzenia bo Twój kanal zrobił na mnie wrażenie. Pozdrawiam
O wow, bardzo mnie cieszy taka opinia. Dziękuję, że zdecydowałeś się to napisać, bo to jest wspaniała motywacja do trzymania poziomu :) Pozdrawiam Cię serdecznie. ❤
Przytulam Cię bardzo mocno za dokładne opracowanie poparte Twoimi poszukiwaniami. Dla mnie ta sprawa jest , delikatnie mówiąc, bardzo niezrozumiała. Najpierw cudowne małżeństwo, że tylko postawić ich na piedestał jako wzór cnót małżeńskich i rodzinnych. A potem nagle obraz brudnej, szlajajacej się zapitej kobiety. Przecież wracając do domu w takim stanie, ktoś z sąsiadów, mieszkańców tego Bielska musiał ją widzieć. Jeśli pracowała, to jak słusznie wiele osób napisało, nie mogła się tak prezentować w takim stanie. Nadużywając zwolnień, bo wpadała ponoć w ciągi, zostałaby niechybnie zwolniona. Amoze te opróżnione konta były, bo mąż więcej nie łożył na rodzinę? Coś mi tu brzydko pachnie, ale ze strony tego Arkadiusza. Mógł zagrozić rodzinie, że skończą tak samo jak Krystyna, jeśli puszczą parę z ust. Czy ktoś faktycznie dotarl do tych znajomych Krystyny, aby zobaczyć co to za towarzystwo ? Tacy pijaczkowie tak by się upominali o kumpelkę? Może to właśnie było odwrotnie, pan i władca wracał z pracy i zaczynały się burdy z jego strony. Mało to jest takich przypadków? W domu potwór, a do ludzi że do rany go przyłóż. Robił ktoś wywiad środowiskowy w jego pracy, w miejscach w których się obracał, tam gdzie spał? Czy faktycznie przekazywał co do grosza swoją pensję ? A może robił dzikie awantury o wydatki ? Jest za dużo tutaj niejasności, aby przyjąć, że ot tak, Krystyna nadziała się na nóż z powodu zakazu wrzucenia brudnej bielizny do pralki. Dzieci też później tak często nie przebywały w domu, więc jak to było naprawdę? Zmowa milczenia całej miejscowości, bo się boją szeryfa miejscowego ? Coś jak z tą wsią, gdzie zabito i rozjechano nikomu nie wadzącą rodzinę, bo była za uczciwa ? Facet, który tuż przed śmiercią wyjawia szczegół jazdy koparką w środku zimy, nocy w lesie ? Wiadomo jak umarł? Nastawiałam strasznie dużo znaków zapytania, ale dla mnie ta sprawa jest niejasna.
Fascynuje mnie rozdźwięk między tym jaką osobą była Krystyna w oczach swoich przyjaciół i rodziny. Przyjaciele musieli mieć z nią bliską relację i naprawdę się o nią troszczyć, skoro to oni jako jedyni dążyli do wyjaśnienia prawdy. Członkowie rodziny zaś doprowadzili do jej śmierci (mąż), inni ją ukrywali (dzieci) lub niezbyt się jej losem interesowali (matka).
Otóż to, mnie również.
Moim zdaniem to byli przyjaciele od kieliszka. Nawet ta troskliwa znajoma co pozyczyla kurtkę bo było zimno razem z nią piła.
@@lawendowa3123 naprawde ??
Pewno piła z nimi. Przyjaciele od wódy.
I przyjaciele od wódy (w pracy) tak się o nią troszczyli?
To ja bym wolała takich przyjaciół niż tą rodzinę .
Dzieci czasami popierają silniejszego.
Może był manipulantem?
A ona może była niewygodna, bo kazała postępować dobrze?
Owca wśód wilków nigdy nie będzie dobrze widziana.
Był film o tym jak ojciec kazał córce zabić matkę (a może to były jakieś inne relacje w rodzinie, nie pamiętam), wmawiając jej, że matka planuje zabić jego i trzeba ją uprzedzić.
Miał już na oku inną babkę.
Wiele lat zabrało deiewczynie dojście do prawdy
Tak MIŁO jest znow słyszeć ten spokojny głos jednocześnie DZIĘKUJĘ gdyz doceniam trud pracy w każdy z odcinków. Sprawa naprawdę bardzo bolesna gdyż dotyczył dramatu każdej z osób tej rodziny.MYŚLĘ ze rady łatwo jest dawać gdy nas to nie dotyczy zawsze pytam siebie czy dałabym radę tego typu problem mądrze spokojnie rozwiązać.?Sądzę ze też duże znaczenie miał dorobek czyli dom i wszystko z tym związane bywa że ciężko jest tak na pstryk...odejść i zacząć od nowa. Sprawa naprawdę trudna i tragiczna gdyż poszkodowana jest cala rodzina i do dziś dźwiga brzemię tragedii jaką niestety przygotowała MATKA.
Łączę pozdrowienia i Ślicznie DZIĘKUJĘ!!🌹☀️
Myślę że życie z osobą z chorobą alkoholową jest wyczerpujące, zwłaszcza jeśli osoba ta nie jest gotowa aby dać sobie pomoc. W pewnym sensie, jeśli rodzina mówiła prawdę, Krystyna zniszczyła im życie. Stąd też pewnie taki średnio wysoki wyrok.
Oddech tak cudownie kontrolowany. Ze mam wrażenie, ze czyt dwóch lektorów. Majstersztyk!! Czasem tak bardzo się wsłuchuję w te piękną jakość, ze przestaje mnie interesować treść 😆😆😆
Układ , jaki był pomiędzy Krystyna a jej mężem nie wróżył nic dobrego. Nieobecność męża , który pracował z dala od rodziny na pewno kryła się cieniem pomiędzy nimi. Na dłuższą metę zabrakło więzi uczuciowych. Krystyna była towarzyska więc jej mąż powinien brać to pod uwagę. Gdyby tak było to za wczasy powinien wkroczyć aby nie doszło do uzależnienia od alkoholu. Takie zdanie mam , choć nie jestem pewna jego , jeśli chodzi o tą rodzinę.
Wyrok niewysoki , może jeszcze zostać skrócony. Jednak zabójca musi żyć ze świadomością , że zabił . A tak było .🥀
Aleksandro , bardzo ciekawy podcast jak zwykle i perfekcyjnie dopracowany. Dziękuję 🌹 pięknie.
Wydaje mi się że nałóg rozwinął się poza kontrola męża, on mógł dowiedzieć się już po fakcie, kiedy trudno było to zatrzymać. Być może powodem dla którego Krystyna uciekła w alkohol była samotność. Widać że była to kobieta pragnąca towarzystwa, szukała go i znalazła. Niestety wpadła w alkoholizm. Zanim to się stało była to normalna rodzina, kochająca się.
@@pieklojesttu No właśnie wszystko wydaje się , że będzie zawsze trwało. Niestety ale trzeba zabiegać o miłość wzajemna w rodzinie. Jak to się mówi dmuchać i chuchać pielęgnując tą miłość. Praca także jest ważna , wiadomo ale poświęcajac się w niej już, gdy dziecko wykształcone i zacznie zarabiać to i jest lżej w rodzinie. I należy wyhamować .🙂
Tylko znajomi jej szukali bo brakowało kumpelki do chlania a dla męskich kumpli koleżanki do łóżka.
Zmarła by prędzej czy później na raka.
Szkoda mi rodziny bo to co przeżyli za życia matki, jest straszne!
Osobiście brzydzę się pijakami - bo mam do czynienia z nimi(praca).
Oby Arkadiusz wyszedł wcześniej za dobre sprawowanie.
Dobrze, że dzieci nie zostały ukarane celą. One przeżyły już swoje.
Dziękuję za podcast i pozdrawiam ♥️
Być może Twoje przypuszczenia są właściwie. Ze względu na brak wglądu do zeznań tych znajomych, możemy się tylko domyślac, czy nałóg kobiety był faktycznie aż tak niszczący wszystkich wokół, czy zostało to wyolbrzymione w ramach linii obrony. Tak czy siak, alkoholizm to straszna choroba.
Pozdrawiam serdecznie ❤
Obcy ludzie bardziej zaniepokojeni zaginięciem kobiety niż jej własna rodzina. I jak zawsze wyjątkowo naiwna policja. Jak to możliwe, że tak piła codziennie, a do pracy jakoś chodziła codziennie i nikt nie zauważył, w jakim stanie przychodzi do pracy?
właśnie ciekawa jest ta kwestia, która w żaden sposób nie została wyjaśniona w źródłach. Może Krystyna pracowała na pół etatu? Może brała urlop, zwolnienie lekarskie? trudno powiedzieć. trudo też założyć, żeby w takim stanie pokazywała się w pracy. może by to przeszło w jakimś małym zakładzie, a firma, w której pracowała, to sieciówka.
Miła Pani.
E tam przemiła Pani.
Jest Pani taką " zmuszalska"
Nie pozwala Pani nic dodać i niczego ująć. Zatem gratulacje
Wielkie i podziękowania za ciężką pracę. Szczerze ściskam
za tę delikatność wrodzoną z pewnością.
Admirator Pani pracą.
Zet ze Seattle.
Jak tu pięknie... zapraszam niezgrabnie i niezgrabne kręcę ukłony.
Dziękuję bardzo 😊 pozdrawiam 🌹
Pozdrawiam cieplutko...
Pozdrawiam 💚
Słaba ta wersja Arkadiusza. Jak można być przez 10 dni w ciągu alkoholowym pracując zawodowo. Dzieci też nieźle zmanipulował. A nawet jakby to było prawdą to jak można zabić kogoś kogo się kochało. A wyrok to żenada. Tyle. Pozdrawiam Olu. No i lajkujcie.
Może pracowała na pół etatu, brała l4,urlopy, inne takie. Nie wiem, ale gdyby zmyślał, czy dzieci tak spokojnie przyjęłyby wieść o tym, że ich mama nie żyje? Musiało być tam coś naprawdę grubego.
No i ja Ciebie też pozdrawiam 💚
@@pieklojesttu Nie ma jak zielone serduszko. Aż chce się żyć.😁
Tak wiem że to Twoje ulubione 💚
@@pieklojesttu Czyli dwa w sumie. Zaniemówiłem.
Jak zwykle perfekcyjnie przygotowany odcinek, ten ton głosu, dykcja i spokój 👍❤️
Dziękuję bardzo, pozdrawiam serdecznie 💚
Wybielal się kat i morderca.A co jeśli to on zdradzał żonę.
Dlatego mogła się staczac.
A koleżanki czy widziały ja brudną , pijana.
No jeśli tak i sąsiedzi widzieli.A zatem jakoś do pracy wstawala na nogi i jako miła ekspedientka musiała dobrze pracować ale i grać , że wszystko jest ok.
Teraz do Was dzieci.
To Wasza mama była przy was.
To ona się wami opiekowała.
A wy taki daliście jej szacunek.? Wstyd.
Nie wierzę , że ona była tą iskrą złego zapłonu, a wasz tatuś.Teraz mor. ..ca.
Zabił bo z zazdrości.
Sama nie nabila by się na nóż, aż 2 razy.
Jak kiedyś zapytacie Boga o prawdę to może wam Bóg zesle prawdziwą odpowiedź.
Szukajcie a znajdziecie.
Może i miała romans , ale i tatuś też może nie był czysty.
Brawo . Przytulam mocno
Dziękuję bardzo 💚
Jak zwykle ciekawie i wyczerpujaco opowiedziany odcinek.
Mimo wszystko zal mi glownej bohaterki.
Nałóg alkoholowy jest straszny
To prawda. Dziękuję bardzo ❤
Przykra sprawa. Nawet jak miała problem to jest zawsze mama. Z drugiej strony tak myśle ze jakby pila to by miała problemy w pracy bo ludzie by wyczuli alkohol. Tak samo z ubieraniem się i zapachami. Jestem ciekawa co na to znajomi i co oni powiedzieliby o zmarłej
Wiadomo tyle ile podałam w pierwszej części podcastu. Nie jestem pewna czy później przyznali ze Barbara miała problem alkoholowy. Skoro jednak sąd przyjął tę wersję to raczej udało się ją potwierdzić..
Ciekawe z tym pijanstwem.Pracowala miała przyjaciół. Nie znaczy , że trzeba zabić inpozbyc się żony i matki.
Ciekawe ilu mężczyzn by ubyło, gdyby to panie tak pozbywały się alkoholików....
Witam zabieram się za słuchanie. 🌹🌷💐😊😘
Witaj kochana 💚
Witaj kochana Oleńko.U mnie burza. Dziekuje bardzo i przytulam mocno❤.Milego weekendu dla wszystkich.💚
Mercy i Danke 😊
Witaj Basiu, u mnie do 16 było pięknie, później się zepsuło. Na szczęście zdążyłam zaliczyć spacer 💚
@@pieklojesttu Oleńko, burza duza byla.Sluchalam podcastu.Jedna ze stalych , Aga.Dala mi namiar na kanal kulinarny.Szybkie ciasto z rabarbarem.Juz stygnie.Szkoda,ze daleko.Super masz kanal i naprawde fajnych ludzi mozna spotkac.Mistrzem patelni nie jestem( brak czasu) ale lubie pichcic.Dzisiaj sluchalam Twojego Wspanialego glosu podczas burzy z piorunami.Ja bardzo lubie burze.Wszelkie sporty extremalne.Odpoczywam po ciaglej bieganinie.Dom,praca.dzieci.Jazda konna.Jezyki obce.Matematyka.Fizyka.Staram sie ile moge aby mialy dziewczyny start do wolnego swiata.Tak mnie wychowano.Oleńko raz jeszcze dziekuje.Ja juz nawet polityki nie slucham.Stresujace a na nic wplywu nie mam.💚☘
Oleńko z muzycznej dedykacji dla Ciebie.Sonata ksiezycowa.Lub utwor Dla Elizy .Ludwika Van Beethowena.💚💚
@@futrzak6629 Burze są jak najbardziej choć nie w bezpośredniej bliskości ciała...może dojść do Przeładowania ☺️
Łapka w górę i komentarz zasłużyłaś na jedno i drugie😊 Już samo to że dzieci nie miały z tego tytułu żadnych problemów mówi za swoje. Kiedy jedno z rodziców pije to nie banalny problem ale kiedy to robi matka, żona to tragedia żal mi tych ludzi którzy musieli się za nią wstydzić kiedy znikała nie wiadomo gdzie i z kim😡
Dziękuję bardzo 💚
Życie z osobą uzależnioną od alkoholu(od czegokolwiek) jest koszmarem.Ale można rozwiązać małżeństwo po przez sąd.Facet mógł to zrobić z winy żony.Po co marnować sobie życie rozwiązując problem w tak drastyczny sposób.Pozdrawiam serdecznie.Dziękuję
Być może pięć minut wcześniej nie wyobrażał sobie ,że do tego dojdzie. Może przelała się czara goryczy i się stało.
Masz rację, rozstanie w tym małżeństwie powinno było wydarzyć się zanim kobieta zginęła. Jednak tak jak Adam słusznie zauważył, nigdy nie wiemy jak zareagujemy w konkretnej sytuacji. Wprawdzie sąd nie uznał zabójstwa w afekcie, ale jakiś ładunek emocjonalny musiał w tym wszystkim być. Jak bardzo musiało być źle w tej rodzinie skoro nawet dzieci tak obojętnie nad tym przeszły. Straszne.
Nikt tego Nie udowodnil
Rozwiązanie małżeństwa poprzez sąd, nie oznacza że osoba ,,umilajaca,, życie rodzinne, zniknie że wspólnego mieszkania. Nie znaczy to że popieram zabójstwo.
Niby tak ale nawet po rozwodzie mogłaby przynosić wstyd dzieciom, chodzić brudna, zarzygana, obsrana... W małych miejscowościach każdy wie kto kim jest i taki palacy wstyd sa w stanie zrozumieć tylko osoby o podobnych doświadczeniach. Może gdyby Państwo bardziej rygorystyczne podchodziło do leczenia alkoholizmu, gdyby mąż miał pewność, że rozwód dostanie to by potoczyło się to wszystko inaczej. Może nadal ją kochał i miał nadzieje, że się opamięta? Wg mnie to wersja z wypadkiem i tymi ubraniami, które chciała wrzucić do pralki jest całkiem prawdopodobna i do zbrodni doszło jednak w afekcie. Czara goryczy sie przebrała i facet nie wytrzymał. Broń Boże nie bronie go ale nikt z nas nie wie jakby zareagował, i Ty też...
Myślę, że życie z ofiarą mogło stać się na tyle trudne, że faktycznie nawet jej dzieci odetchnęły z ulgą...
Gdyby było inaczej, dziwiłabym się bardziej. A tak to rozumiem dlaczego dzieci zaakceptowały fakt z takim spokojem i bez chęci poznania szczegółów.
Myślisz, że morderstwo własnej matki, chorej alkoholiczki oraz zakopanie, z premedytacją to zachowanie normalne ?
Pytam, bo dla mnie życie z tą świadomością byłoby nie do zniesienia !
Oczywiście że nie jest normalne. Żadne morderstwo choćby nie wiem z jakiej przyczyny popełnione nie jest normalne. Natomiast są takie zbrodnie, które łatwiej zrozumieć dzięki kontekstowi wydarzeń.
@@barbaramedias5411 Dla mnie tez.To znaczy,ze jestesmy normalne.
Drugi 😁 dziękuję za odcinek już zaczynam słuchać 😊
Witaj 💚
Witaj,nie znałam tej historii, chociaż tak jak Ty mieszkam dość blisko od Bielska...ta kobieta musiała naprawdę dawać się we znaki bliskim,skoro zmowa milczenia była tak zwarta i długa,nawet po ogłoszeniu wyroku,dzieci są po stronie ojca..
Świetna praca, pozdrawiam
Dziękuję bardzo i pozdrawiam 💚
Dziękuję 🤗
Pozdrawiam 🌹
Fajnie, ciekawie . opowiedziana historia, dobrze się Ciebie słucha. Sam temat smutny, ale chyba sprawiedliwości stało się zadość.
Dziękuję bardzo 💚
Byc moze faktycznie mieli jej wszyscy dosyc, stad brak chęci kontaktowania... kto nie zyl w domu dysfunkcyjnym nie pojmie tego
Oczywiście, gdyby było inaczej dziwiłbym się bardziej..
Moja mama też nie wylewała za kołnierz, pamiętam częste ucieczki po nocach z domu z powodu pijackich awantur, albo jak straszyła mnie ze sobie życie odbierze, ale kiedy była trzeźwa zupełnie inna kobieta, i chociaż zmarła wiele lat temu tęsknię za nią tą trzeźwą, normalną, tej pijackiej nie znosiłam z całego serca.
@@Wredziucha bardzo mi przykro. Alkoholizm to okropna choroba. Trzymaj się ❤️
@wredziucha alkoholizm to choroba i kiedy się ujawnia, znacznie zmienia człowieka. Twoja mama była alkoholiczką ale była też dobrym człowiekiem jeśli nie dała alkoholowi wygrać. Trzymaj się mocno 💚
@@pieklojesttu oj tak zdecydowanie alkoholizm to choroba, która niszczy nie tylko zdrowie ale i również bliskich którzy żyją w otoczeniu takiej osoby. Mój ex tak samo pił, dlatego już jest ex :)
Kobieta dawała ostro popalić domownikom. Po jej odejściu z pewnością poczuli ulgę. No cóż? Samo życie, które pisze przeróżne scenariusze. Pozdrawiam wszystkich I Ciebie Oleńko.💗👍
Pozdrawiam Cię i dziękuję 💚
"Ulgę" ? wiedząc, że ciało matki, wprawdzie alkoholiczki jest zakopane gdzieś w lesie...
Było dużo innych możliwości, a nie aż tak drastycznych.
Gdyby ten mąż sam zgłosił się na policję, mógłby dostać dużo mniej niż 15 lat odsiadki, tym bardziej że dzieci jego broniły.
Niestety z faktów wynika, że tak, dzieci poczuły ulgę, jakkolwiek brutalnie i okrutnie to brzmi. Ja rozumiem że alkoholizm to choroba i w żadnym razie nie namawiam do zabijania ludzi chorych, ale w tej historii jest więcej dramatów niż tylko to zabójstwo. Niestety.
@@barbaramedias5411 Zgadza się, że mogli ta sprawę rozwiązać w ten sposób i pochować matkę z czystym sumieniem. A ulgę poczuli, bo życie z alkoholikiem pod jednym dachem bywa piekłem i piętnuje na psychice domowników. W zły sposób rozegrali ten dramat.
A wystarczylo wziac rozwod..
Życie z alkoholikiem jest traumatyczne i często jest naznaczone nadzieją na to, że taka osoba zniknie na zawsze. Śmierć takiego członka rodziny, zwlaszcza jeśli jego zachowanie jest dla innych uciążliwe i wzbudza strach, jest najczęsciej przyjmowana z wielką ulgą i wdzięcznością. To głównie moja opinia.
Myślę, że każdy człowiek bez względu na wcześniejsze tragiczne przeżycia z tak bliską osobą, jaką jest żona, mimo wszystko zgłosił by to na policję, aby nie dręczyło go sumienie.
Poza tym zakopanie własnej żony,chorej,(alkoholizm to straszna choroba), nie jest czynem "normalnym" Ta zmowa milczenia całej rodziny, wygląda jakby było to uzgodnione.
Było wiele innych możliwości by np zgłosić na przymusowe leczenie lub w ostateczności kazać matce opuścić miejsce zamieszkania.
Ale zabić, to już gorsza patologia niż alkoholizm.
Tak by należało zrobić, masz rację. Niestety życie jest nieprzewidywalne, natura ludzka skomplikowana a swojej reakcji nie jesteśmy w stanie przewidzieć dopóki nie staniemy w podobnej lub takiej samej sytuacji.
Świat byłby lepszym miejscem gdyby każdy umiał panować nad emocjami i nie dać się sprowokować, gdyby moralność i życie drugiego człowieka było świętością.
Bardzo lubię Twoje podkasty a wręcz uwielbiam!!!
Bardzo się cieszę, dziękuję 💚
Jest moja kochana Ola 😘. Witam ciebie serdecznie. Dziękuję za podcast, ciarki chodzą po ciele. Dziękuję za Twoją dokładną pracę i wysiłek jaki wkładasz w podcasty 🌹. Pozdrawiam cię gorąco 💖. Dobrze że jesteś Olu 💟. Jeśli tego potrzebujesz to tulę cię mocno 😘. Do usłyszenia 🎧
Aniu bardzo się cieszę że jesteś. Dziękuję Ci pięknie, przytulenie zawsze potrzebne 💚 pozdrawiam Cię 🌹
I pomyśleć ,że przejeżdżałem obok tych zwłok nie świadomie 4 razy w tygodniu 🙄. Były bardzo blisko drogi prowadzącej ze wsi do wsi.
omg :(
Kolejna sprawa o której nie słyszałam wcześniej. Fajnie ze opowiadasz o mniej znanych sprawach, dzięki temu ten kanał jest tak ciekawy i tak bardzo czeka się na kolejne odcinki. Dzięki za kawał ciężkiej i świetnie wykonanej pracy nad odcinkiem. Jak zwykle przygotowany perfekcyjnie.
Bardzo Ci dziękuję 💚
Ten dreszcz gdy wciskasz 'play' i słyszysz pierwsze trzy akordy muzyki z tła ;))))
💚💚💚
Słuchając podkastu w dalszym ciągu brakuje mi potwierdzenia przez świadków, że zamordowana była alkoholiczką lub piła w sposób problemowy....a jak naprawdę wyglądała relacją małżonków i czym było spowodowane nadużywanie alkoholu...
Nie ma tego w źródłach, chętnie bym powiedziała gdybym wiedziała. To mnie też bardzo zastanawia.
Długi weekend i można wysłuchać na luziku do spania. Gorące pozdrowienia 😀
Pozdrawiam 💚
🖤 ogrom pracy, dziękuję
🙏💚
:) Jestem jestem.. oczywiście łapka .. i słuchamy
Dziękuję 💚
Czekałam na nowy odcinek z niecierpliwością właśnie słucham i pozytyw Pozdrawiam Serdecznie
Dziękuję, pozdrawiam Cię również 💚
ciekawa historia pokazująca skomplikowany i złożony proces relacji międzyludzkich i że człowiek w wyniku silnych emocji jest zdolny do bardzo różnych zachowań w tym wypadku sprawca był bardziej ofiarą niż oprawcą.
Nie wierzę.
Mieszkałam z alkoholikiem. To było piekło a nie życie. Wcale nie dziwię się mężowi kobiety, że w końcu nie wytrzymał. Ta kobieta nie zyla, za życia. Ona funkcjonowała w jakimś swoim chorym świecie, niszcząc przy okazji życie swoich najbliższych.
Smutno sie słucha tych opowieści o zabijanych zonach,bo to dość częsty temat podcastow kryminalnych.😥Mnie tam może i smakoszka alkoholu się trafić,nie będę wybredny.Byle tylko mnie nie biła...😄Dzięki,Ola,za opowiadanie i życzę Ci udanego dlugiego weekendu.
Karol, mierz wysoko, zasługujesz na taką kobietę która jest w stanie zaoferować Ci tyle ile Ty jej ;)
@@pieklojesttu Oj,dziękuję,Ola.Chyba mnie trochę lubisz...Ja Ciebie jak najbardziej💝
Witaj Olu .Dziękuję Ci za odcinek ,twoją pracę i głos który chce sie słuchać🌹❤.No cóż historia straszna zabicie człowieka. Nie uczestniczyliśmy w ich życiu, ale możemy sobie wyobrazić życie z alkoholikiem,wstydem za ta osobę.
Witaj 💚 Dziękuję bardzo 🌹
Na Twój podcast trafiłam nie dawno, wysłuchałam kilkunastu odcinków i bardzo mi się podoba to co robisz i w jaki sposób. Masz bardzo miły głos i wkładasz dużo pracy w każdy odcinek - super.
W tej historii jednak dużo mi nie pasuje. Skoro kobieta była alkoholiczką, piła ciągami i znikała na kilkanaście dni, to w jaki sposób zdołała pracować i jak zeznali pracownicy na początku nigdy się do tej pracy nie spóźniać, nie mieć nieobecności? Jeśli była na takim dnie, to kim byli ci znajomi, którzy tak domagali się śledztwa, te lumpy z melin chyba raczej trzymają sie od policji z daleka. Co powiedziała kolezanka, która dzień wcześniej dala jej kurtkę na temat tego jak wyglądała. Według męża miała wrócić pijana i brudna po kilkunastu dniach. To z nią tak piła, a w międzyczasie chodziła sobie czyściutka do pracy? Co mówili na temat jej uzależnienia sąsiedzi, znajomi, matka współpracownicy, przecież znikania z domu i szwedania się w takim stanie nie da się nie zauważyć, sąsiedzi widzą wszystko :) tej informacji w podcaście zabrakło. Jesli by to podwierdzali no to fakrycznie mogli miec dosyc piekla i nerwy mogly puscic. Nie chodziło o ubezpieczenie, bo facet utrzymywał że żona żyję, wziął rozwód, a nie wnosił o uznanie za zmarłą. Jak dla mnie z premedytacja sie jej pozbył, a dzieci pomogły, fizycznie, bądź tylko ukrywając prawdę. Tak jak sąd zauważył, na każdym etapie, na nowe dowody miał inna wersję. Jakby był to wypadek, nawet jak by w pierwszym szoku ukrył ciało, to gdy sie już wszystko wydało powiedział by jak było. Tak ja to widzę przynajmniej
Pozdrawiam
Hej - dziękuję bardzo.
Niestety nie ma podanych informacji o zeznaniach znajomych kobiety, musi to zostać w sferze naszych domysłów. Jak widać każdy interpretuje na swój sposób, a czy Krystyna była faktycznie alkoholiczką? Skoro Sąd zaakceptował tę wersję to musiał mieć na to jakieś dowody. Czy miewała te kilkunastodniowe ciągi? Nie były one regułą, ale się zdarzały. Zazwyczaj nieobecność trwała kilka dni. Może pracowała na pół etatu? Może brała zwolnienia, urlopy. Trudno mi powiedzieć. Jakbym znalazła informacje tobym uzupełniła podcast. Niestety może y tylko gdybać...
Pozdrawiam Cię 🌹
Witaj,melduje się i zamieniam się w słuch.👍👍😘
Cześć. Dzięki że jesteś 🌹
Już cię kocham za tematy 🤭🤭🤭🖐️
💚
Hej. Dopiero teraz wpadłam na ten podcast. Strasznie mi to przypomina sprawę która wydarzyła się u nas na wsi tego roku. Choć to nie było choć to nie było ukrycia zwłok. Bo sprawca odrazu się przyznał a nawet wezwał pomoc. Chodzi mi o historię rodziny przed zbrodnią.... Możesz znaleźć materiały na ten temat choć sprawa jest w toku... Gałkówek podpalenie kobiety
Super dziękuję za podkast. ❤
Szkoda tylko Arkadiusza i dzieci tej psychopatki. Powinien zostać uniewinniony. Dobrze,ze dzieci nie zostały skazane.
Życie z alkoholikiem/alkoholiczką to piekło, ale są przecież inne sposoby na odcięcie się od takiej osoby. Nie pojmuję, jak dzieci ze spokojem mogły zaakceptować śmierć matki, że nie miały żadnych podejrzeń co do udziału w niej ojca, że przez wiele lat kłamały. Co za mentalność, co za moralność.
Witam! Bardzo smutna historia. Szkoda, że tak tragicznie skończyło się małżeństwo. Smutna prawda. Dziękuję pięknie i pozdrawiam 💝
Pozdrawiam serdecznie 💚
Świetny materiał😄
Dziękuję 💚
A rozwód to w Polsce nie istnieje? Podły morderca...
No właśnie. Czy to pierwszy raz kiedy ludzie tak rozwiązują małżeństwa... A jednak zawsze dziwi.
Dziękuję
💚
Bardzo miło cię słyszeć 😊 jako że mam teraz bardzo ciężko czas jedyne co jestem w stanie zrobić to również cię przytulić 😔
Bardzo mi przykro. Trzymaj się dzielnie 💚
Już słyszałem
O Reptilu .
Nie wierzę w tlumaczenia mordercy. Zabił wściekły i tyle. Kłamstwa dzieci, przez długie lata i mataczenie w śledztwie, są równie ohydne. Siebie warci. Szkoda kobiety. Nie ważne czy alkoholiczka, czy nie.
Moim zdaniem to mąż niszczył Krystynę i wciągnął w to dzieci.Ona już nie może się bronić i nic nie powie
🕵️👍🏻 Dzięki !!!
❤
Witam widzę już okrągły odcinek zaczęłaś ósme okrążenie niebawem moze pójdziesz na setkę 🙂🙂💪
Na pewno! Dzięki 💚
Cześć. Jedyne do czego mogę się przyczepić to: "wyglądali zawsze schludnie ale elegancko" 02:04 😁
A to dlaczego? Wygladali schludnie czyli np skromnie, ale elegancko. Ja nie mam zastrzeżeń zadnych
@@SS-vx6qo no właśnie nie. "Schludnie" nie ma nic wspólnego znaczeniowo że "skromnie", a już na pewno nie stoi w żadnej sprzeczności z "elegancko", co uzasadniałoby obecność "ale".
Faktycznie, zamiast ale powinno być i, ale i tak myślę że "schludnie" nie jest to jakiś bardzo przeciwstawny wyraz do elegancko 😄
@@pieklojesttu no właśnie o to chodzi, że nie jest w ogóle przeciwstawny😄 PS chyba, że teraz to już jest pułapka- podobny schemat, ale wyższy level- to by było mistrzostwo trollingu. Pozdrawiam
Kurcze. Ja też się już pogubiłam. Źle to napisałam wcześniej. Powinnam dać wyraz przeciwstawny do elegancko, a tego nie zrobiłam. Poprawiam więc 'ale' na 'i' i już powinno być ok. A troll ze mnie żaden, tylko nie przemyślałam tego co napisałam 😄
Olencia...Cały czas Podlasie na nasłuchu 😊🖐️🌹
Arkady i jego niski Zamiar Bezpośredni wobec Pięciu Twarzy Krychy...🥺🤳
❤️❤️❤️
💚💚💚
Choroba alkocholowa jest okropna.Trudno z nią żyć.Niestety.❤😢❤
Za niska kara za morderstwo ,dzieci nie zostały ukarane ,śmiech na sali .Zamiast rozwodu wybrał morderstwo,dzieci wiedziały o wszystkim powinny ponieść karę ,tyle w temacie
Też mnie bardzo dziwi że w żaden sposób nie odpowiedziały za to. Ale to nie pierwsza taka sprawa niestety.
Widać, wszystkim pasowało, że kobieta zniknęła.
Smutny los zgotowała swojej rodzinie Krystyna . Co musiało się dziać w tym domu, że dzieci poczuły ulgę po zniknięciu mamy. 😔
Dziękuję za kolejny, skrupulatnie przygotowany odcinek🥀🥀🥀
Pozdrawiam Cię serdecznie 💚
To prawdziwa rodzinna tragedia!🖤
To prawda.
O kolejny odcinek :) zaczynam drugi raz, bo się skupić nie umiem
A co Cię tak rozprasza? 😉
Zmęczenie, praca, myśli wszystko razem :P dziękuję za ciekawy materiał :) smutne to no ale na dysfunkcje nie da rady nic zrobić jeśli chory nie chce sobie pomóc... Nie dziwię się, że rodzina nie chciala kontaktu(sam nie mam kontaktu z rodzicami i mam do Nich dużo żalu, [kiedyś gniewu] choć alkoholizmu nie było) chociaz mam moeszane uczucia, z jednej strony niszczenie przez używki swojego życia i swoich najbliższych i emocje jakie to moze rodzić, z drugiej pozbawienie kogoś życia... Czasem lepiej sie rozstać, niż trwać w niszczacej relacji... Masakra, tym bardziej że mieliśmy koleżankę w pracy, w domu noe miala lekko, matka pije, ojcie kawal sk... Do tej pory jakos sobie radziła, niedawno przyszła do pracy jak co dzień ale w pewnym momencie się zaczęła zachowywać jak by coś wzięła, nie piła bo alkomat nic nie wykazał. Jakis czas temu kierownik zawiózł jej rzeczy do domu, no to narąbana jak nie wiem....
:( masakra. Dzięki.
Różnie sobie ludzie radzą z problemami. Alkoholizm nie bierze się znikąd, ludzie uciekają w używki żeby zagłuszyć ból.
Ano niestety, atmosfera u mnie w robocie za bardzo optymistycznie nie nastraja, ale szkoda dziewczyny, co prawda jakoś blisko z nią nie byłem, ale no gdyby miała lepsze możliwości przypuszczalnie by była w stanie dużo osiągnąć... Po prostu szkoda że poszła w ślady matki, nieprzepracowany przeszłość ciągnie się za człowiekiem.
pozdrawiam z Białegostoku
Pozdrawiam z okolic 🤍
🌹
💚🌹
Bardzo dziwne relacje panowaly w tej rodzinie...
Mnie zastanawia, dlaczego śledczy nie sprawdzili billingów telefonicznych, tylko wierzyli Arkadiuszowi na słowo, ze ma kontakt z żoną. To bardzo opóźniło rozwiązanie sprawy.
No właśnie ... uwierzyli na słowo ...
👍👍👍👍👍
🌹
💙🖤💚
💚💚💚
Wiele jest takich rodzin, w których "nie da się z nim/nią żyć". Szkoda tak tragicznego i dramatycznego końca historii. Szkoda bardzo że symptomów zmian w charakterze ofiary mąż nie zauważył wcześniej. Takie zmiany w zachowaniu nie biorą się znikąd i zazwyczaj wcześniej coś widać.
Zapewne trudno coś zauważyć, kiedy nie ma Cię w domu pięć dni w tygodniu ...
@@pieklojesttu w takich warunkach jasne że jest to niemożliwe.
Żebyś dobrze mnie zrozumiała nie usprawiedliwiam nikogo, tylko zwracam uwagę na problem ;)
Jak najbardziej 🙂
Trochę nie rozumiem tego, że przez tyle lat była dobrą matką i opiekowała się dziećmi, a one pamiętają tylko ten gorszy okres I nie przejmują się jej śmiercią do tego pomagają tuszowac morderstwo.
Trzecia (albo czwarta) :) zamieniam się w słuch przy robieniu keto tarty z rabarbarem :)
@Super Aga.Podaj przepis! 🥳 sluchasz z kawa i ciastem? Pozdrawiam serdecznie.Ola jest niesamowita.Najlepszy glos i rzetelnie przygotowane podcaty. Smecznego.🤗
@@futrzak6629 Hej, od mojej ulubionej keto jutuberki: ruclips.net/video/jb8uAzSj7JU/видео.html
@@superaga4185 Aga,wielkie dzieki za Saganek.Suba zostawilam.Juz mam w piecu.Akurat wszystko mialam w domu.Pozdrawiam z Zywca.🥳🤗
@@futrzak6629 Wow! Jestem pod wrażeniem, że tak szybko zrobiłaś :) mam nadz, że będzie smakować bo ja też 1 raz. Studzi się. Czyli mam koleżankę keto/lchf i 16/8? :) ja dzięki stosowaniu wskazówek Braci Rodzeń od 5 marca do teraz zgubiłam na razie 12 kg, i lecę po dużo więcej. Jest super! Pozdrawiam z Łodzi :) ps. a Ola jest w mojej ścisłej czołówce podcasterów True crime 👍
Aga, powodzenia! Ja też walczę z kilogramami 😊 Dzięki dziewczyny 💚
Bardzo trudna sprawa
❤️
💚💚💚
Cóż znam to niestety z autopsji :( rozumiem ich, mimo że żal mi tej matki to jednocześnie poniekąd dostała to, na co zasłużyła
Bardzo mi przykro. Jedna z najgorszym traum jaka może spotkać człowieka. Przytulam mocno 💚
Serio? Dostala to, na co zasluzyla? Ta kobieta potrzebowala konkretnej pomocy, przymusowego leczenia. Alkohol to przeciez straszna choroba. Pan Arkadiusz myslal, ze zona sama sie opamieta i wybierze rodzine. No smieszne.
Pani Krystyna nie zasluzyla sobie na smierc z rak wlasnego meza. I nie ma tutaj zadnego usprawiedliwienia.
Dziwne tak piła i wciąż miała pracę ?
Ale masakra🤯🥺😳
Oj tak.
Pracowała i znikała na 10dni i piła!!!,??
Nie wierzę w to
👍👍👍🌸🌷🍀🌼🍀
💚🌹
💞⭐️
💚
Jak zaczynasz "Cześć, witam Was na kanale piekło jest tu........" to mam "ciary", sorry za takie głupie wynurzenia, ale tak mam. Co do sprawy, znałem faceta który miał żonę która tak się prowadziła, to jest piekło, faktycznie jest, ono tu. Myślę że gdyby było inaczej dzieci nie stały by przy ojcu "murem" Pozdrawiam,! ahoj
Dzięki, miło to czytać w sumie :D pozdrawiam.
👍
🍀
Nadrabiam 😇
Rowerek poszedł w ruch? ;)
@@pieklojesttu tak, w końcu!😆
Ten nałóg nie wziął się zapewne z nikąd...Alkohol prowadzi do wielu tragedii.Szkoda,że nie dała sobie pomóc.
Dokładnie.
Dzisiaj 20.02.23. Normalnie dziwnie się poczułem....
Faktycznie...
👍🍀🌞
💚
Jestem.
Bardzo fajnie 😊
👏🤗😘
💚
Czy ktoś może mi wyjaśnić, w jaki sposób Arkadiusz dostał rozwód, skoro żona teoretycznie "żyła", ale nikt nie miał z nią kontaktu? Nie wiedziałam, że jest taka możliwość.
Zaocznie. Moja mama brała taki rozwód jak ojciec wyjechał i nie było z nim kontaktu 😄
@@pieklojesttu dziękuję za szybką odpowiedź. Serio jestem w szoku. Nie wiedziałam, że tak można.
Krysia tango lubila , a do tego trzeba dwojga 💋