Kolejna opinie o nieprzydatności drzewa - no cóż ten element moim zdaniem miał wyróżniać/ zwracać uwagę i to się udało :) z pewnością wszyscy mówią (o drzewie przede wszystkim) - ale całość jednak dość miodna :) Pozdrawiam. Dzieki za Twoją pracę.
Pytanie: czy wypraska mieści karty w koszulkach? I czy jest alternatywa dla tego drzewa, w sensie czy trzeba je w ogóle uzywać, czy te cztery karty tam leżące mogą leżeć gdzieś indziej?
Dla mnie Everdell jest tym, czym chciałem żeby było Na Skrzydłach. Niestety Wingspan mi nie przypadł do gustu, bo gra się "zwija" - pod koniec mimo dużej liczby kart, mam coraz mniej do robienia (mniej akcji, a te co mam wyłożone nie są już tak przydatne). Everdell na odwrót - gra się "rozwija" - na początku tylko dwa ludziki, potem coraz więcej, więcej kart, zdolności i dokręcanie silniczka do samego końca. To kwestia gustu, ale właśnie takie budowanie silniczka bardziej mi się podoba.
Nie mam w planach. Przede wszystkim dlatego że nie mam :) ale też mnie nie ciągnie bo mam już sporo fajnych karcianek i każdej kolejnej coraz trudniej znaleźć drogę na mój stół (Everdell w końcu się udało ale trochę to trwało )
Kolejna opinie o nieprzydatności drzewa - no cóż ten element moim zdaniem miał wyróżniać/ zwracać uwagę i to się udało :) z pewnością wszyscy mówią (o drzewie przede wszystkim) - ale całość jednak dość miodna :) Pozdrawiam. Dzieki za Twoją pracę.
Pytanie: czy wypraska mieści karty w koszulkach?
I czy jest alternatywa dla tego drzewa, w sensie czy trzeba je w ogóle uzywać, czy te cztery karty tam leżące mogą leżeć gdzieś indziej?
Można je położyć gdziekolwiek. Karty w koszulkach sprawdzę
Fantastyczna i piękna gra... Polecam wszystkim🤗
Też byłem do tego tytułu sceptycznie nastawiony... ale może dam grze szansę :)
Coraz bardziej przekonuje się do tego tytułu. A jak porównasz go do Na skrzydłach?
Dla mnie Everdell jest tym, czym chciałem żeby było Na Skrzydłach. Niestety Wingspan mi nie przypadł do gustu, bo gra się "zwija" - pod koniec mimo dużej liczby kart, mam coraz mniej do robienia (mniej akcji, a te co mam wyłożone nie są już tak przydatne). Everdell na odwrót - gra się "rozwija" - na początku tylko dwa ludziki, potem coraz więcej, więcej kart, zdolności i dokręcanie silniczka do samego końca. To kwestia gustu, ale właśnie takie budowanie silniczka bardziej mi się podoba.
Można grać z kumatym 4 latkiem i 9?
4 latek to może będzie trochę za mało. Sporo tekstu i zależności
Kiedy próbujesz 51 ms + zgliszcza?
Nie mam w planach. Przede wszystkim dlatego że nie mam :) ale też mnie nie ciągnie bo mam już sporo fajnych karcianek i każdej kolejnej coraz trudniej znaleźć drogę na mój stół (Everdell w końcu się udało ale trochę to trwało )
@@yosz duży błąd.
Mnie się spodobało ale co dziwne żona nie chce w to grać...
Gra nie jest ciężka, ale jednak pierwsze spotkanie z taką dużą ilością tekstu może być zniechęcające.
Czyli to karcianka . Dzieki.