Jestem organistą ponad 20 lat, i w tej chwili zacząłem pracę w piątej parafii. Zgadzam się w 100 proc że każda parafia ma inne tradycje, śpiewy. Materiał bardzo przygotowałeś super. Wszystko się zgadza. ja ostatnio miałem od pani starszej uwagę: super że Pan znowu śpiewa pieśni do MB bo poprzednik co był to nie spiewał, a jeszcze poprzednik spiewał ( na co ja zdziwiony jak to nie śpiewał - kościół pod wezwaniem Nawiedzenia MB ) - każdą pieśń na koniec w niedzielę w okresie zwykłym jest Maryjna jak było dawniej w tradycji parafii. Plus zawsze na początek pierwszej Mszy św. niedzielnej o 7:00 pieśń na rozpoczęcie kiedy ranne . Warto pielęgnować dobre tradycje po poprzednikach. Pozdrawiam i czekam na inne materiały.
Nie zgodzę się kategorycznie, że organista nie jest od naprawiana organów! Dobry i świadomy muzyk sam potrafi niwelować drobne usterki i niedomagania, oraz stroić języki, czy korygować drobne wady pracy traktury. Byłem świadkiem sytuacji, gdy do parafii kupili cyfraka, bo nikt nie zdiagnozował, że urwał się sznurek od roletki i organy, już zmęczone i zużyte, "całkiem wysiadły". Porada więc całkiem chybiona . Ponadto drobne korekty melodii, będące wynikiem maniery i braku skrupulatności poprzednich muzyków są zdecydowanie wskazane, nie tyczy się to parafialnego "folkloru", gdzie właściwie cała melodia jest przerobiona... To samo tyczy się stosowanego repertuaru. Nie należy stosować sacro polo tylko że względu na to, że " tak tu śpiewajo", bo kościelny muzyk powinien gusta kształtować, a nie im śpiewać. Ja stosuję dwie melodie Ludu, mój ludu i śpiewają obie. Podobnie Jezu miłości Twej, czy Pan wieczernik przygotował. Należy też wyczuć śpiewność ludu, a nie z klucza drzeć jape do mikrofonu ... Organista z prawie 40 letnią praktyką, choć bez AM.
Co do napraw, przez „świadomych muzyków” wiele instrumentów nie jest w stanie używalności, lepiej to zostawić specjalistom. Co do melodii i darcia japy- zależy od parafii. W mojej obecnej organista ma śpiewać i to polecenie z góry, no więc organista śpiewa a melodie należy poprawiać na prawidłowe ale powoli a nie jak to się utarło „źle śpiewacie… ja was nauczę”
Wniosek po obejrzeniu filmu: nie wprowadzać nowych pieśni, nie uczyć ludzi prawidłowych melodii, grać tylko części stałe które funkcjonują od 40 lat w parafii itd. Organiści Twojego pokoju psują wszystko w Polsce. Stąd sie wzięło 1500 melodii gorzkich żalów, wszelkiego rodzaju melizmaty w pieśniach i dwie melodie na krzyż. Co do pieśni do sw Bartłomieja: co to za melodia? W siedleckim jest zupełnie inna
@@organistanaurlopie to nie zmienia faktu że należy się stosować do melodii ogólnopolskiej a nie tkwić w tej tzw "tradycji" i powielać błędy naszych poprzedników
Jestem organistą ponad 20 lat, i w tej chwili zacząłem pracę w piątej parafii. Zgadzam się w 100 proc że każda parafia ma inne tradycje, śpiewy. Materiał bardzo przygotowałeś super. Wszystko się zgadza. ja ostatnio miałem od pani starszej uwagę: super że Pan znowu śpiewa pieśni do MB bo poprzednik co był to nie spiewał, a jeszcze poprzednik spiewał ( na co ja zdziwiony jak to nie śpiewał - kościół pod wezwaniem Nawiedzenia MB ) - każdą pieśń na koniec w niedzielę w okresie zwykłym jest Maryjna jak było dawniej w tradycji parafii. Plus zawsze na początek pierwszej Mszy św. niedzielnej o 7:00 pieśń na rozpoczęcie kiedy ranne . Warto pielęgnować dobre tradycje po poprzednikach. Pozdrawiam i czekam na inne materiały.
Mój poprzednik pił… wolę tradycji nie podtrzymywać 🤣🤣🤣
@@organistanaurlopieja moge
@@organistanaurlopie są tradycje pozytywne i negatywne :)
Nie zgodzę się kategorycznie, że organista nie jest od naprawiana organów! Dobry i świadomy muzyk sam potrafi niwelować drobne usterki i niedomagania, oraz stroić języki, czy korygować drobne wady pracy traktury. Byłem świadkiem sytuacji, gdy do parafii kupili cyfraka, bo nikt nie zdiagnozował, że urwał się sznurek od roletki i organy, już zmęczone i zużyte, "całkiem wysiadły". Porada więc całkiem chybiona . Ponadto drobne korekty melodii, będące wynikiem maniery i braku skrupulatności poprzednich muzyków są zdecydowanie wskazane, nie tyczy się to parafialnego "folkloru", gdzie właściwie cała melodia jest przerobiona... To samo tyczy się stosowanego repertuaru. Nie należy stosować sacro polo tylko że względu na to, że " tak tu śpiewajo", bo kościelny muzyk powinien gusta kształtować, a nie im śpiewać. Ja stosuję dwie melodie Ludu, mój ludu i śpiewają obie. Podobnie Jezu miłości Twej, czy Pan wieczernik przygotował. Należy też wyczuć śpiewność ludu, a nie z klucza drzeć jape do mikrofonu ... Organista z prawie 40 letnią praktyką, choć bez AM.
Co do napraw, przez „świadomych muzyków” wiele instrumentów nie jest w stanie używalności, lepiej to zostawić specjalistom.
Co do melodii i darcia japy- zależy od parafii. W mojej obecnej organista ma śpiewać i to polecenie z góry, no więc organista śpiewa a melodie należy poprawiać na prawidłowe ale powoli a nie jak to się utarło „źle śpiewacie… ja was nauczę”
Wniosek po obejrzeniu filmu: nie wprowadzać nowych pieśni, nie uczyć ludzi prawidłowych melodii, grać tylko części stałe które funkcjonują od 40 lat w parafii itd. Organiści Twojego pokoju psują wszystko w Polsce. Stąd sie wzięło 1500 melodii gorzkich żalów, wszelkiego rodzaju melizmaty w pieśniach i dwie melodie na krzyż.
Co do pieśni do sw Bartłomieja: co to za melodia? W siedleckim jest zupełnie inna
Najpierw było 1500 melodii a dopiero później zapisano jedną dla wszystkich
@@organistanaurlopie to nie zmienia faktu że należy się stosować do melodii ogólnopolskiej a nie tkwić w tej tzw "tradycji" i powielać błędy naszych poprzedników
Ostatnio coś słabo z jakością dźwięku w filmach
Pracujemy nad tym
W każdej parafii niby robi się to samo, ale nie tak samo. Pozdrawiam z drugiej strony ołtarza.