Owsiak za szacownych czasów dwójki miał program rockandrollowa jazda bez trzymanki - czyli róbta co chceta a wy zrobiliście audio video top do tej audycji 🤘
Byliśmy w tym roku w czerwcu...i już było gorąco..to tak jak byście jechali naszym śladem, tylko w drugą stronę...piękne trasy, wspomnienia wracają oglądając wasze przygody. Mam wrażenie że w Alpach można by jeździć cały miesiąc i tak nie bylibyśmy w stanie zjeździć wszystkich tam świetnych dróg z pięknymi widokami...super..💪🏍️👍👍
Bajeczne widoki. I ciekawa acz smutna historia osuniętego zbocza przy zaporze. Prawie dwa tysiące osób bez jakiejkolwiek szansy na ratunek. Nasyciłam wzrokiem wnętrze. Natomiast dobrze, że żarka nie było za wiele, bo przy tej ilości zakrętów od samego patrzenia można zostawić żołądek na podłodze. Bardzo dziękuję za ten film. Jakoś przyjemniej będzie się zasypiać. Pozdrawiam.
W tym roku bylem 1 raz w Rumunii. Fogarska ,alpina, bicaz ,prislop i Transylwania zrobily na mnie mega wrażenie... ale patrze ze dolomity musze odwiedzić 😍 Trzeba przeserwisowac gs i wio 😍
Znajome rejony które dość często eksploruję. Passo Rest to jeden z etapów górskich Giro d'Italia. W pobliżu jest też trasa jednego z najtrudniejszych górskich etapów tego wyścigu, czyli wjazd na Monte Zoncolan, gdzie w kilku miejscach nachylenie podjazdu to aż 23%!!! Bardzo lubię ten rejon. Inna atrakcja to Lago Sauris z zaporą i niesamowitym tunelem, Lago Cornino, Grotte di Pradis i inne. Uzupełniając info o Vajont, w katastrofie zginęło bardzo dużo dzieci ponieważ były to godziny poranne kiedy dzieciaki były w szkole i przedszkolu ...smutna historia :-( Pozdro z Wlkp!
Piękne rejony, Monte Zoncolan zwiedzaliśmy kolejnego dnia. A katastrofa miała miejsce o 22:39, więc dzieci spały po prostu. Ale fakt, że ponad 1/4 ofiar to dzieci :(
dokładnie. Nie ukrywam, że szykuję się na te najwyższe partie wkrótce. Ale tam to już trzeba na dłużej, bo sam dojazd to dwa - trzy dni w jedną stronę. Ale może za rok się uda :) Pozdrawiam
Jak żesz tam pięknie, cudowne widoki. Ale powiem ci Daliście czadu 11 godzin 400 km No to grubo naprawdę grubo. Wyobraź sobie że jeszcze nie byłem w tamtych rejonach muszę kiedyś pojechać. Cudnie się z tobą jedzie 👊
Na takich wyprawach to jaki jest realny, niemęczący dzienny przebieg? Ja wróciłem właśnie z wypadu w Polskie góry. Dolot do Zakopanego 280km, krajówkami, ok. 6h. To było na styk w kontekście wysiłku, poczucia przyjemności z jazdy. Następny dzień po noclegu w hotelu już 150km, jeszcze 50 by zrobił, ale nie trzeba było, dojechaliśmy do zaplanowanego celu (Muszyna). Nocka w hotelu, spa, sauny, masaże :) I na drugi dzień powrót do domu, strzał 240km, nocka w moteliku (zmoczeni przez deszcz... :( ) i w czwartym dniu 120km do domu. Średnia prędkość wyszła nam 44km/h. Po tym wypadzie dochodzę do wniosku, że planowanie wypraw musi się opierać o skoki o ok. 200km jeśli to ma być na lajcie i z przyjemnością. Oczywiście krajówkami nie autostradami, w miarę przepisowo. Średnia prędkość ok. 50kmh. Mam kilka opracowanych tras, Rumunia, Alpy i tam odcinki dzienne wahają się od 150 do 350 km nawet, a czas jaki autor przeznacza na pokonanie trasy w wyniku daje średnią prędkość ok. 45kmh, czasem pod 50km/h podchodzi. Wniosek z tego taki, że takie wyprawy to sporo czasu pochłaniają, bez wolnych 10 dni nie ma co startować...
Ja na dojazdy to max 700km ale wyjazd wcześnie rano i tylko autostardy tak żeby nie przekroczyć 10/12h jazdy. Po miejscu maksymalnie jazda od około 9 i myślę że max około 250-300km. Zależy jak męcząca jest droga bo w korkach zmęczenie przychodzi znaczenie szybciej. Warto robić sobie przerwy na przykład na godzinkę czy dwie to wtedy jedzie się jak z rana. Jest to wynik akurat z drogi w Alpy. Mimo wszystko mam wrażenie że na Słowacji, Austrii czy Niemczech jeździ się dużo mniej męcząco niż na przykład na polskich drogach wojewódzkich
Trudne pytanie. Bo to zależy od kierowcy, jego dyspozycji, zdrowia, warunków na drodze, pogody, rodzaju trasy i ogólnie planu na wypad. Ja mam taki przelicznik, że poza drogami głównymi liczę średnio 40 km/h a na autostradach 80 km/h. Ta średnia uwzględnia przerwy, ale to oczywiści orientacyjne wyliczenia. Czasami w pięknym terenie ciężko się nie zatrzymać na fotę i podziwianie, a wtedy prędkość spada. Za to przy przelotach około 1 tys km autostradą to średnia wychodzi i powyżej 100 km/h. Generalnie nie przejmuj się i nie sugeruj innymi - sam dojdź do swojego trybu jazdy. To Twoje życie, Twój czas i Twoja wyprawa, więc innym nic do tego :) A żeby odpuścić długie i nudne dojazdówki warto pomyśleć albo o busie, albo o pociągu z kuszetkami, albo o zorganizowanym transporcie. Po południu wsiadasz do samolotu a następnego dnia już śmigasz po Hiszpanii czy Grecji :)
Owsiak za szacownych czasów dwójki miał program rockandrollowa jazda bez trzymanki - czyli róbta co chceta a wy zrobiliście audio video top do tej audycji 🤘
Byliśmy w tym roku w czerwcu...i już było gorąco..to tak jak byście jechali naszym śladem, tylko w drugą stronę...piękne trasy, wspomnienia wracają oglądając wasze przygody. Mam wrażenie że w Alpach można by jeździć cały miesiąc i tak nie bylibyśmy w stanie zjeździć wszystkich tam świetnych dróg z pięknymi widokami...super..💪🏍️👍👍
Nawet miesiąc to mało. Pozdrawiam
Bajeczne widoki. I ciekawa acz smutna historia osuniętego zbocza przy zaporze. Prawie dwa tysiące osób bez jakiejkolwiek szansy na ratunek. Nasyciłam wzrokiem wnętrze. Natomiast dobrze, że żarka nie było za wiele, bo przy tej ilości zakrętów od samego patrzenia można zostawić żołądek na podłodze. Bardzo dziękuję za ten film. Jakoś przyjemniej będzie się zasypiać. Pozdrawiam.
Dzięki, dobrej nocy :)
Super. Ja swoje pinezki robię właśnie przy Twoich wideo :)
I to mnie bardzo cieszy :) Pozdrawiam i niezmienne zapraszam na Podhale :)
Super, wreszcie mam czas nadrobić filmotekę I przygotować się do wyjazdu podglądając Adriana😊
Miłego oglądania :) jakby co to pytaj
Tak sobie pomyślałem, nie wiem co mnie po Rumunii zaskoczy, zaskoczył Twój film 😮 daliście ognia 👊🍻
W tym roku bylem 1 raz w Rumunii.
Fogarska ,alpina, bicaz ,prislop i Transylwania zrobily na mnie mega wrażenie... ale patrze ze dolomity musze odwiedzić 😍
Trzeba przeserwisowac gs i wio 😍
Rumunia piękna, ale Dolomity i Alpy ogólnie - też bajka. Tylko drożej wszędzie i z tym trzeba się liczyć
fajnie
Piknie,bellissima 👌ehhhhh... ;-) Pozdrawiam!
Pozdrawiam :)
Trasa super a film jeszcze lepszy widoki cudowne już zazdroszczę czas planować. Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za film👍
A ja dziękuję za oglądanie :)
Znajome rejony które dość często eksploruję. Passo Rest to jeden z etapów górskich Giro d'Italia. W pobliżu jest też trasa jednego z najtrudniejszych górskich etapów tego wyścigu, czyli wjazd na Monte Zoncolan, gdzie w kilku miejscach nachylenie podjazdu to aż 23%!!! Bardzo lubię ten rejon. Inna atrakcja to Lago Sauris z zaporą i niesamowitym tunelem, Lago Cornino, Grotte di Pradis i inne. Uzupełniając info o Vajont, w katastrofie zginęło bardzo dużo dzieci ponieważ były to godziny poranne kiedy dzieciaki były w szkole i przedszkolu ...smutna historia :-(
Pozdro z Wlkp!
Piękne rejony, Monte Zoncolan zwiedzaliśmy kolejnego dnia. A katastrofa miała miejsce o 22:39, więc dzieci spały po prostu. Ale fakt, że ponad 1/4 ofiar to dzieci :(
@@MotoPodhale a widzisz, to coś pokręciłem z tą godziną.
Bardzo ladna trasa. Dzieki za super opis drogi i miejsc. W tej czesci Alp nie bylem jeszcze i wlasnie dopisalem kilka miejsc do listy. Pozdrawiam.
Pozdrawiam również :)
Szkoda że w te ciekawsze Alpy tak daleko, jakby się zaczynały już w Wiedniu to bym co dwa tygodnie długi weekend sobie robił :D
dokładnie. Nie ukrywam, że szykuję się na te najwyższe partie wkrótce. Ale tam to już trzeba na dłużej, bo sam dojazd to dwa - trzy dni w jedną stronę. Ale może za rok się uda :) Pozdrawiam
Jak żesz tam pięknie, cudowne widoki. Ale powiem ci Daliście czadu 11 godzin 400 km No to grubo naprawdę grubo. Wyobraź sobie że jeszcze nie byłem w tamtych rejonach muszę kiedyś pojechać. Cudnie się z tobą jedzie 👊
Dziękuję! Koniecznie musisz odwiedzić, pięknie tam jest! Pozdrawiam serdecznie
Byłem w tym roku w Dolomitach i jest cudnie.
Zgadzam się :)
Na takich wyprawach to jaki jest realny, niemęczący dzienny przebieg?
Ja wróciłem właśnie z wypadu w Polskie góry. Dolot do Zakopanego 280km, krajówkami, ok. 6h. To było na styk w kontekście wysiłku, poczucia przyjemności z jazdy.
Następny dzień po noclegu w hotelu już 150km, jeszcze 50 by zrobił, ale nie trzeba było, dojechaliśmy do zaplanowanego celu (Muszyna). Nocka w hotelu, spa, sauny, masaże :) I na drugi dzień powrót do domu, strzał 240km, nocka w moteliku (zmoczeni przez deszcz... :( ) i w czwartym dniu 120km do domu. Średnia prędkość wyszła nam 44km/h.
Po tym wypadzie dochodzę do wniosku, że planowanie wypraw musi się opierać o skoki o ok. 200km jeśli to ma być na lajcie i z przyjemnością. Oczywiście krajówkami nie autostradami, w miarę przepisowo. Średnia prędkość ok. 50kmh.
Mam kilka opracowanych tras, Rumunia, Alpy i tam odcinki dzienne wahają się od 150 do 350 km nawet, a czas jaki autor przeznacza na pokonanie trasy w wyniku daje średnią prędkość ok. 45kmh, czasem pod 50km/h podchodzi.
Wniosek z tego taki, że takie wyprawy to sporo czasu pochłaniają, bez wolnych 10 dni nie ma co startować...
Ja na dojazdy to max 700km ale wyjazd wcześnie rano i tylko autostardy tak żeby nie przekroczyć 10/12h jazdy. Po miejscu maksymalnie jazda od około 9 i myślę że max około 250-300km. Zależy jak męcząca jest droga bo w korkach zmęczenie przychodzi znaczenie szybciej. Warto robić sobie przerwy na przykład na godzinkę czy dwie to wtedy jedzie się jak z rana. Jest to wynik akurat z drogi w Alpy. Mimo wszystko mam wrażenie że na Słowacji, Austrii czy Niemczech jeździ się dużo mniej męcząco niż na przykład na polskich drogach wojewódzkich
Trudne pytanie. Bo to zależy od kierowcy, jego dyspozycji, zdrowia, warunków na drodze, pogody, rodzaju trasy i ogólnie planu na wypad. Ja mam taki przelicznik, że poza drogami głównymi liczę średnio 40 km/h a na autostradach 80 km/h. Ta średnia uwzględnia przerwy, ale to oczywiści orientacyjne wyliczenia. Czasami w pięknym terenie ciężko się nie zatrzymać na fotę i podziwianie, a wtedy prędkość spada. Za to przy przelotach około 1 tys km autostradą to średnia wychodzi i powyżej 100 km/h.
Generalnie nie przejmuj się i nie sugeruj innymi - sam dojdź do swojego trybu jazdy. To Twoje życie, Twój czas i Twoja wyprawa, więc innym nic do tego :)
A żeby odpuścić długie i nudne dojazdówki warto pomyśleć albo o busie, albo o pociągu z kuszetkami, albo o zorganizowanym transporcie. Po południu wsiadasz do samolotu a następnego dnia już śmigasz po Hiszpanii czy Grecji :)
Austria już jest w planie, na najblizszy czerwiec 😊z Mazur to z 3 dni będę jechał, 🏍️
No troszkę masz :) Ale warto!
No to oglądam ;)
Miłego oglądania :)
Super vlog.👍✋
Czy możesz podać miejscówkę-
Camping gdzie się wtedy zatrzymaliście?
Dziękuję :) Camping Ai Pioppi maps.app.goo.gl/tmznC5giHfWdwDq4A polecam
Alpy to obowiązkowe miejsce do zobaczenia , zwłaszcza na motocyklu. Aaa, Adrian, przestań tyle pracować w każdym odcinku. 😱
Niestety trzeba. Bez pracy nie ma dutków na paliwo ;)
@@MotoPodhale Ale po co o tym wspominać tak często?Zrób odcinek o swojej pracy w takim razie, może to być ciekawe. 😏🤚
Jaką pracę wykonujecie z kolegą w tak pięknych okolicznościach przyrody ??
Paweł zajmuje się informatyką, ja marketingiem i reklamą, więc możemy wiele rzeczy zrobić online