@@klusmatronix Zwróć uwagę na to, że neoliberalne rozwiązania dominują w kulturze i kształtują postawy ludzi dlatego mimo promowanego hiperindywidualizmu, mamy paradoks w postaci komformizmu we wszystkim.
Brak krytycznego myślenia, to naprawdę poważny problem wśród ludzi i codziennie go doświadczam w moim życiu. Dosłownie. Jestem maturzystą i codziennie spotykam się z ludźmi, którzy nie mają bladego pojęcia co i dlaczego robią i zaczyna się to od błahych spraw kończąc na poważnych problemach życiowych. Na przykład, przygotowujemy się do matury z historii rozszerzonej i mieliśmy zajęcia, w trakcie których w 3 miesiące (lub 12 tygodni, 1 godzina 5 dni w tygodniu) mieliśmy powtórzyć całą historię od jej początku do XX wieku. No i w 3 tygodniu przerabialiśmy dopiero... starożytną Grecję, z ok. 250 tematów przerobiliśmy niecałe 10. W takim bądź razie na zajęciach przy wszystkich obecnych wraz z nauczycielem powiedziałem, że nie zdążymy z materiałem, bo przerabiamy niepotrzebną wiedzę (dla przykładu, jak się nazywa najstarsze miasto albo w którym roku miała miejsce nic nie znacząca bitwa) przez co w 1/4 zajęć nawet nie zaczęliśmy porządnie powtarzać materiału. Reakcją grupy było oburzenie i "pierdolisz głupoty", bo "tak trzeba robić i to jest ważne". Skończyło się na tym, że doszliśmy do XVIII wieku pomijając historię powszechną (tzn. nie Polski) i robiąc wszystko na totalny odpierdol. Tylko i wyłącznie dlatego, że moim "refleksyjnym, filozoficznym i dojrzałym" (to słowa nauczyciela prowadzącego) nie chciało się po prostu pomyśleć. Teraz zaczynamy drugi kurs, który w teorii ma polegać robieniu zadań maturalnych, ale po dwóch pierwszych zajęciach już wiem, że będzie powtórka z rozrywki kiedy to padło pytanie o to, które miasto w XVIII wieku było "europejską stolicą muzyki" nosz ja pierdole... Kolejny przykład, kolega czasem opowiada o uczelniach produkujących byle jakich magistrów i o tym, że to szkodzi. Kolega wybiera się na stosunki międzynarodowe, czyli jeden ze sztandarowych kierunków, który nic nie wnosi do życia zawodowego. Totalne zaprzeczanie własnym myślom, tak jakby w ogóle nie zastanawiał się nad tym co robi, myśli, a mimo to jest jednym z pierwszych, który podważa moje zdanie, do czego oczywiście ma prawo i sam się zastanawiam czy nie ma racji w swoich uwagach, bo mogę się mylić. Takich przykładów mógłbym wymieniać tysiące. Nie wiem w czym leży wina, czy to w mediach tradycyjnych i społecznościowych spłycających sposób myślenia, czy to tempo życia i pracy (w moim liceum ze względu na specyficzny system pracy jest mnóstwo, choć ja mam to w dupie i nie uczę się do szkoły), nie wiem. Ale przeraża mnie to, że takich osób w moim otoczeniu jest większość i przez to nic nie można zmienić, a sam przez moją upartość i może trochę butę nie umiem po prostu mieć na to wylane to się kłócę i może niepotrzebnie wkurzam. Może dlatego że mi zależy, na zmianie i na tych ludziach. Jak czytam jakąś fantastykę, gram w Cyberpunka, Wiedźmina, Red Dead Redemption widzę pięknie stworzone relacje między postaciami, które wydają mi się nierealne, bo sam żyję w świecie, gdzie trudno o tak wysoki poziom świadomości piękna drugiego człowieka, a żeby go dostrzec to trzeba myśleć i to samodzielnie, w zgodzie z samym sobą, a bez krytycznego myślenia nie jest to możliwe. P.S. jak ktoś to przeczytał to gratuluję chęci
Tak, przeczytałam 😉 wiesz, życzę Ci żebyś nigdy nie zmienił swojego podejścia, ale wydaje mi się, że nawet nie wiesz jak życie potrafi mocno poturbować człowieka i zweryfikować pewne założenia. Powodzenia na maturze 😊
Jestes maturzysta i uzywasz zwrotu ktory nie istnieje w jezyku polskim " w takim bądź razie" XD jak juz to "w kazdym bądź razie" ale ze uznac mozna to za niepoprawna formę, stosujemy "w kazdym razie" albo "w takim razie". Historia historią, ale jezyk polski przyda sie cale zycie.
Praktycznie ze wszystkim się zgodzę. Może tak często tego nie obserwuje, bo już jestem dawno po szkole, mniejsza styczność z ludźmi, że znajomymi itd. Tych nie wielu zostaje już pare lat i więcej po szkole. Odczuwam podobnie jak opisujesz. Trochę nawet jakbym czytał siebie, jak czytam Ciebie teraz heh 😀 Weźmiesz np te media społecznościowe i jeśli większość ludzi, znajomych których znasz tam siedzi, i non stop coś, a Ty - no całkiem nie Twój świat to, to nie ma sensu. O czym rozmawiać? Jak tu dotrzeć? Tematy z czapy, itd. Zaśmiejesz sie dwa razy, a potem może akurat Ciebie najdzie myśl - "Boże, co oni ze soba robią...". Reszta nie pomyśli w ten sposób. W czym leży wina - to właśnie po części w tych rzeczach co wymieniłeś. Po takiej orce w jakimś tam januszeXie większość ludzi chce się odmóżdżyć albo robi to jakoś nieświadomie, z automatu. Zamiast iść i przyrodę podziwiać o ile się mieszka gdzieś za miastem... bo sporo ludzi w miastach dużych to już inna bajka. Nie o tym tu. Bardziej mi chodzi o możliwości, które Cie zaangażują tylko, że jak rypiesz naście godzin... obyś się garba nie dorobił, a najczęściej tak to wygląda. Nie ma balansu w życiu u wielu ludzi. Jest coraz więcej skrajności, nawet w myśleniu. No, bo nie ma czasu podobno, bo trza rypać, bo kredyty. Sami ludzie sobie wielkim ogółem na swoje bary zakładają ciężary coraz większe. Tempo wokół jest też coraz szybsze, ale kto je dyktuje i narzuca - ludzie. Zwyczajnie rzeczywistość jakby sama się "robiła" i nagle nikt nie ma czasu na mądrość swojego życia, na refleksje, na czas właściwie, a to też waluta sporej wartości, na spełnienie jakiekolwiek by mogło to być.
@@666Lunar_el_crypto pominąłeś cały sens tego komentarza tylko po to by wytknąć błąd xD maturzyści też robią błędy. Zdarza się. Można kogoś poprawić i się nie wywyższać:)
@@666Lunar_el_crypto ale on zdaje historię rozszerzoną Xd Najlepiej czepiać się że nie umie wszystkiego.. każdemu zdarzają się błędy ortograficzne. Wytykanie ich i naśmiewanie się najczęściej znaczy że kogoś boli odbycik :)
Ja za NPC uważam osoby, które pod filmami nie odnoszą się bezpośrednio do ich zawartości, lecz jeden po drugim komentują materiał pochlebnie w stylu "super, świetny materiał!". Tak jakby z góry założyli, że oglądają coś mądrego, ale jednocześnie nie potrafili pociągnąć dalej żadnego wątku, który ich zaintrygował w materiale.
Też to zauważyłeś? Wystarczy załadować jakąś znaną scenę z filmu, np. jak Joker robi sztuczkę ze znikającym ołówkiem i pod spodem najwięcej plusów zgarniają komentarze zaczynające się w stylu "I love how..."
Ej ale w sumie nie ma żadnego moralnego obowiązku wskazywać co dokładnie Cię zaintrygowało. To, że ktoś oo prostu wyraził swoje EMOCJE jest chyba ok :) Jakoś nie widzę w tym korelacji z byciem NPC. Ale może się mylę 😅
@@ames100 tez tak mysle, wielu komentujacym pewnie tez nie chce sie pisac wywodów nie wiadomo jak dlugich, tylko chca okazac wsparcie dla kanalu w paru slowach i zasiegami.
Miałem kiedyś dziewczyne która, jak tak patrze po czasie, była książkowym przykładem NPC. Idzie za tłumem. Brak własnych pasji, tylko małe zainteresowania, brak własnego ja. Tylko nauka, obiad, wyjazd w jakieś popularne miejsce i tak w kółko. Ja mam swoje pasje i "nisze" ale oczywiście były krytykowane bo nie robiłem co wszyscy. Na szczęście od dawna nie jesteśmy już razem. Ale dziękuje za ten film, dzięki Tobie wiem, że nie jest ze mną aż tak źle. Chociaż początkowo myślałem, że będzie.
Dlatego lubię dyskutować z ludźmi na wszelkie tematy, czasem trzeba schować ego do kieszeni by być lepszym człowiekiem ale niektórzy mają tak wielkie ego że im się do tej kieszeni nie mieści :/
Po takich słowach jak na wstępie czuję zażenowanie bo tak sformułowane zdania w większości to zwykła próba manipulacji. Jak X (robisz coś, mówisz, myślisz) to Y ( jesteś jakiś), to najczęstsza próba manipulacji w różnych relacjach z ludźmi. Nie ważne czy to rodzina, znajomi, szef, czy pani od reklamy. 🤢🤮
Jak zobaczyłem pierwsze zdanie to jedyne co przyszło mi do głowy to: "Niby czemu?" i "No i co z tego? Nie zabronisz mi oglądać coś co przykuwa mnie do pooglądania"
Mimo, że nigdy nie podążałem za trendami, i nigdy mnie nie ciągnęło do przynależności do jakiś grup na siłe a wręcz przeciwnie zawsze szukałem rzeczy o które mogę sie kłócić i argumentować aby udowodnić tej osobie, że to ja mam rację a nie tłum to i tak uważam się za npc bo tak naprawdę nic co ma jakieś większe znaczenie dla społeczeństwa nie dałem i raczej nie dam bo większość z nas wcale nie jest wyjątkowa i jesteśmy tylko marionetkami które myślą, że same myślą ale tak naprawdę nasze myślenie od zawsze jest uwarunkowane tym co już kiedyś od kogoś usłyszeliśmy.
róbcie te filmy trochę krótsze bo trochę lejecie wodę xd wystarczyłoby omówić temat w 5-7 minut, a wy tak lejecie wodę, że muszę to oglądać z 2-krotnym przyspieszeniem. PS chyba jestem graczem, bo w przeciwieństwie do większości napisałem wam hejta :PPP
Robią dłuższe odcinki, żeby nie wpoić czegoś bez argumentacji, tylko zrobić to merytorycznie. Jeśli nie umiesz skupić się podczas tak krótkiego odcinka, to znaczy, że masz problem z koncentracją - najprawdopodobniej używasz zbyt długo TikToka itd.
Dla mnie NPC to osoba,która poza sportem nie ma swoich własnych zainteresowan i pasji,leci ślepo za tłumem i innymi,a nie patrzy na to co dla niego dobre. Taka osoba,jak którą się poprosi załóżmy o pójście z nią na piwo,a chce przestać pić alkohol to się i tak zgodzi,nie ma swojej własnej osobowości
Obiektywność - i IMO tu jest wlasnie problem z mediami - one usuwają nam z mózgu zdolność do dociekania obiektywnej rzeczywistości, i obiektywnej oceny problemu, ponieważ wszystkie media głównie zajmują się lansowaniem narracji i ideologii dla interesu (korporacji, banków, partii, imperiów), jakiejś wladzy, a to znaczy, że IMO muszą lansować to co ja nazywam "przeszkodami na drodze" do obiektywnej prawdy. I my wtedy szukając informacji (co zwykle jest nam przydatne), nie drążymy bardziej ale zatrzymujemy się na tych "przeszkodach", na tych "dogmatach" danej ideologii czy narracji politycznej. Czy religii - chociaż IMO to co w religii ma sens (dogmaty są takimi ramami które sprawiają że mamy takie lub inne religii, że nie ma jednej religii, separują je, nadając im kształt, definiując je (dogmaty są dla religii tym czym granice dla państw) - w narracjach i ideologiach politycznych też dogmaty mają sens, ale jako przeszkoda dla nas - na naszej drodze do poznawania obiektywnej prawdy. Oczywiście można debatować, czy dogmaty w religiach także nie są przeszkodami na drodze do poznania obiektywnej prawdy (np naukowej). A zatem te przeszkody sprawiają, że szukając informacji, jakby "wklejamy się" w narracje czy ideologie, które nam media podały, zastopowując sobie dociekanie obiektywnej prawdy w danym temacie. Np jeśli przyjęliśmy jako dogmat narracje polityczną o tym, że Rosja napadała i Ukraina sie broni. To, choć samo to stwierdzenie jest prawdziwe, to nie jest pełnym obrazem sytuacji. A ludzie, którzy dali się, jakby to rzec intelektualnie i emocjonalnie (no, bo ofiary, wojna itd) wciągnąć w tą "przeszkodę", potknąć w szukaniu obiektywnej prawdy o tą przeszkodę to jedyne co pragną robić w tym temacie to oglądać tylko to, co potwierdza im ten dogmat, ale - uwaga - (i ten przyklad z Ukrainą jest jednym z najjaskrawszych przykladów jakie mogę podać ale jest ich troche innych), nie chcą poczytać, oglądać, wysłuchać tego co, jak im się zdaje ten dogmat (który wygląda, jakby "włączyli" do swojej osobowości, swego umysłu czy postrzegania swiata), neguję albo nawet nie negują ale pokazują szersze spektrum sytuacji, która nie jest (jak to zwykle na wojnach bywa) tak "zerojedynkowa" jak chcą uważać. Ja zawsze mysle o takich ludziach (mocno zindoktrynowanych, każdy z nas jest w mniejszym czy wiekszym stopniu zindoktrynowany, ale niektorzy są mniej i skłonni są do zastanowienia się nad faktem tego, że są zindoktrynowani), jako o takich którzy ograniczają się w swym dążeniu do poszukiwania prawdy obiektywnej, bo boją się, że poznawanie czegoś więcej, szerszego spektrum sytuacji (od np obu stron jakiegoś konfliktu, oraz tego co stoi za tymi stronami), jakoś im ów dogmat (np dogmat "Rosja napadła Ukraine") uszkodzą. Natomiast ja nie bedac ani za żadną partia, ani religią, ani żadnym z imperiów (bo postrzegam imperia jako pasożyty), patrzę na wydarzenia aktualne czasem z punktu widzenia dawniejszej historii (historii ideologii oraz ekonomii) i staram się oceniać bardziej na chłodno, bez emocji wszelkie konflikty i wojny. Gdyż ogólnie ocena moja intelektualna (powiedziałabym kryminalistyczna, bo tak podchodzę do wojen i konfliktów - mają one cele, sposobnośc oraz - najwazniejsze - sprawców), kazdej wojny (zwlaszcza poszukiwanie realnych celów wojny - np. sądzę, że ta wojna do której tu nawiazuje ma co najmniej 7 celów a być może tylko 2 z nich są celami dobrymi dla interesu samej Rosji), jest odrębna od tego faktu, że zawsze jestem po stronie napadnietych i ofiar wojny - po stronie plebsu, który ginie po obu stronach za czyjeś wladze i interesa.
Chwilka, to część ludzi naprawdę nie ma wewnętrznego monologu? Nigdy o niczym nie rozmyśla i nigdy nie planuje swoich poczynań "słysząc" głos w swojej głowie? Jak to w ogóle możliwe że coś tak fundamentalnego jest dostępne tylko dla części społeczeństwa? Jak ci ludzie w ogóle są w stanie funkcjonować?
Zauważyłem, że krytyczne myślenie po części przychodzi samo, w momencie kiedy mózg nie jest zajęty czymkolwiek - głównie nie ma dostępu do mediów ze scrollem. Wtedy człowiek po prostu myśli, analizuje, przetwarza informacje, nie jest to może w pełni krytyczne myślenie ale na pewno jest to dobra podstawka do rozwoju takiego myślenia, przynajmniej było tak w moim przypadku.
17:08 trochę nazywanie szkołą studia pokazuje wypłaszczenie tego pojęcia i nie rozumienia czym są studia. Kiedyś koleżanka zwróciła na to uwagę , że młodsze dziewczyny mówią o wydziale szkoła. Tak jak sie zastanwoiłem to ma rację u nas dośc szybko nayzwaliśmy budynki "uczelni", że jestem na instytucie czy wydziale, nie w szkole. Czy ide na zajęcia nie lekcję. Natomiast u mnie w mieście gdize nie jest to dobra uczelnia, to większość chodziła do szkoły.
@@opedix3738może nauczyciele, bo ja jako uczeń nigdy tak nie powiedziałem. Bardziej mam na myśli pewien przeskok świadomości. Osobiście denerwuje mnie nie docenanie dyplomów, ale jak pokolenia masowych magistrów często z kiepskimi kwalfikacjami zniknie to może wtedy się coś zmieni.
szczerze moją pierwszą reakcją na słowa w filmie to było zaciekawienie, jakby dlaczego tak o mnie mówisz i próba zrozumienia tego i ewentualnie nie zgadzanie się z tym
Potwierdzenie opinii przez bańki to jedna z rzeczy, które gdy zauważyłam ich istnienie to zaczełam specjalnie "chodzić" po różnych miejscach z szerszego spektrum politycznego, by wysłuchać obu stron, wszystkich stron. I ze smutkiem obserwuję, jak np głosujacy na jednych słuchają tylko jednej TV, i nie chcą wysłuchać tej drugiej TV, a głosujący na tych drugich ogladają tylko tą swoją TV i nie chcą zobaczyć niczego w tamtej "wrogiej" TV :) W moim liceum i na studiach sądzę, że nauczono nas, aby porównywać i jeśli jest jakis temat to np przeczytać ksiazkę za i przeciw, albo sprawdzić co jeden autor mówi o np wydarzeniach historycznych oraz co inny autor o nich mówi, by czytając ksiazki wysłuchać opinii różnych autorów :) dlatego ja teraz ogladam TVN, TVP (gdy byla pisowska i gdy jest peowska), i Polsat i Republike bo w każdym zakres tematów jest nieco inny, a spory polityczne wydają mi się jasniejsze, gdy wyslucham wszystkich stron :)
Wow mega film. W sensie nie nauczyłem się niczego nowego, bo to wszystko o czym mówisz sam odkryłem , ale fajnie że to uporządkowałeś i zdefiniowałeś i komuś się to może przydać. Fajnym dopowiedzeniem do tego co powiedziałeś jest "obrona" Platona. Fajnie tam jest pokazana prosta, niemalże dziecinna dedukcja Sokratesa, która jest fajnym początkiem do krytycznego myślenia. I nie, nie jestem filozofem. pozdrawiam
A ja mam w łóżku nasiona Papryki. Robilem forszmak i jak ją czysciłem z nasion to część spadła na podłogę i nie chciało mi się zmiatać. I zaniosłem je potem na skarpetach do łóżka.
A teraz pytanie jak zareagowałby NPC na ten film? Zmieniłby nastawienie czy zgodziłby się z jego treścią, twierdząc że ludzie nie myślą samodzielnie Moim zdaniem to drugie. Więc mając tę reakcje skąd wiecie że nimi nie jesteście? I odpowiadając na to warto się zastanowić czy tak samo właśnie nie odpowiedziałby NPC. Nie znam głupiej osoby, która zdaje sobie z tego sprawę Jak dla mnie paradoksalnie osoba świadoma zgodzi się ze stwierdzeniem z początku filmu, uważając że w jakimś stopniu jest NPC. Zdając sobie z tego sprawę może nad tym pracować albo zaakceptować stwierdzając że jest z tym szczęśliwa
Ostatnio w sklepie wywiązała się ciekawa dyskusja miedzy mną a ekspedientką mianowicie na moje twierdzenie "telewizja steruje ludźmi w konkrętnym celu i przez konkretne osoby" była zdziwiona że to w ogóle możliowe w skrócie mówiąc. Tak ludzie to npc w większość. To jest tylko jedna z sytuacji która mnie utwierdziła w tym
8:08 tutaj dotykamy problemu globalizacii i rozwoju nowych mediów. Z jednej strony mamy wolność w internecie, ale często dochodzi do bańki radykalizacji.
Taki koprolity cały czas tworzy propagandę dla nowej władzy i dopiero teraz się połapano. Pomimo że pisał o tym, że socjal dany przez PIS jest zły i w tym samym czasie, że świadczenia socjalne przez PO są ok.
Dla mnie przykre jest to, że ludzie uważają innych za npc a sami są denni, schematyczni, robią to samo. Ego top pokolenie płatków śniegu takie różne, a jednak takie same.
"Jeśli oglądasz ten film to jesteś nieudacznikiem" Zdanie na początku skwitowałem lekkim uśmiechem i wzruszeniem ramionami. Czyli reakcja nr. 6 która brzmi "tak, i co z tego?"
Jeżeli chodzi o fragment z decydownaniem o jedzeniu końcówek banana to ok, opinia jest ważna, ale ważne są też podstawy dlaaczego się ich nie je. Otóż chodzi o: - Nieapetyczny wygląd końcówki. - Mit o lambriach reprodukujących się w końcówce. Przyjżyjcie się faktom, ale sami poczytajcie o tym. Teraz możecie decydować czy jeść czy nie
Każdy jest npc, a zarazem nim nie jest. Stojąc przy kasie spotykasz ekspedientkę i mówisz utrwalone zwroty jak dzień dobry, proszę, dziękuję i z twojego punktu widzenia ona jest npc'tem, ale skolej ona wykonuje te same zwrotu wstosunku do ciebie i ona też stwierdza, że jesteś kolejnym npc ktory przyszedł do sklepu. Więc moim zdaniem każda osoba, której nie znam, nie widuje jest takim npc'tem nawet elon mask jest dla mnie npc bo jedyny kontakt jaki z nim miałem to to, że widzialem go na telefonie, który zrobił inny npc, który kupił inny npc czyli ja
Wychodzenie ze strefy komfortu jest jak by to powiedzieć nie komfortowe lecz z czasem gdy wychodzimy z niej coraz częściej zaczyna nam to dawać kopa i chcemy więcej lecz są tak że sytuację w życiu które sprowadzają nas do parteru i po prostu odpuszczamy , takimi sytuacjami mogą być np choroby fizyczne jak i psychiczne ,a tak że śmierć bliskiej osoby lub traumatyczne przeżycia i wiele innych , sęk w tym ze odkładamy kontroler i zaczynamy lecieć na autopilocie popadając powoli w anhedonie co już jest skrajnie niebezpieczne ,jestem właśnie na tym etapie lecz otwarty umysł i wewnętrzny dialog napawają mnie optymizmem mimo często pojawiających sie skrajnych myśli wiem ze renesans mam jeszcze przed sobą ale są ludzie którzy sobie z tym nie radzą wgl ,potrzebują bodźca z zewnątrz lecz sami tego nie przyznają wręcz to ukrywają , czasem to my możemy być tym bodźcem i warto spróbować oczywiście pamiętając o stawianiu własnej persony na pierwszym miejscu bo możemy sie zatracić i zejść do poziomy tej osoby i zostać tam razem z nią.
Sorki, ale ja poczułem zupełne wyjebongo. Ot kolejny nikt z internetów, chce wywołać reakcję emocjonalną u młodych płatków śniegu. I ja znam nazwę Enpec, z naciskiem na P.
Przykład mentalności NPC: kopiowanie poglądów religijnych po rodzicach. Religia rozpowszechnia się przez ROZMNAŻANIE, niczym wirus (patrz: memetyka). A dokładniej przez kopiowanie poglądów rodziców, programowanie dziecka od najmłodszych lat. (W efekcie nasze "przekonania" religijne zależą od tego, gdzie i kiedy się urodziliśmy i jaka religia się tam akurat rozsiała). Dlatego wierni mają rodzić jak najwięcej dzieci. I tylko dlatego walczy z antykoncepcją i aborcją jednocześnie (mimo że ta pierwsza zapobiega drugiej). Gdyby to była troska o "życie poczęte", to by propagowali antykoncepcję i świadome rodzicielstwo.
Czyli kim jestem jeżeli słyszę masę głupot od ludzi, z którymi mam doczynienia, neguję je w swoim umyśle ale nie chce mi się wchodzić w dyskusję, więc te ich wysrywy kwituję krótkim "yhym" i idę żyć dalej?
4:28 Wiem wiem, dużo to raczej nie wniesie ale jakoś mam wyrąbane na trendy różnego pokroju, i znam również wiele osób, które ma podobnie. Czasami to aż ciężko nie przewracać oczami jak widzi się debili co chodzą w nowych spodniach co mają "stylizowane dziury" bo "taka jest teraz moda". Jak na mojej to po prostu płacisz więcej za uszkodzony towar : p
NPCty to osoby, które podążają ślepo za innymi. To ludzie którzy w dzisiejszych czasach są bezmyślnymi fanami i wielbicielami innych ludzi. Spójrzcie na sekcje komentarzy na większości filmach na YT, w kółko pojawiają się te same komenty. "Kto słucha w XXXX roku daje lajka" "Jeśli wróciłeś po X latach to jesteś legendą" "Legenda głosi, że. ..." I wiele innych I oczywiście te komentarze mają najwięcej lajków i niczym się nie wyróżniają. Nie NPC chciałby w komentarzach przeczytać dyskusje na temat materiału, zweryfikować poglądy autora z innymi, czy po prostu poczytać coś mądrego. Natomiast ciężko w tym szambie NPCtów wyłapać takie perełki. Teraz wystarczy przenieść te zachowania na życie realne i cyk. Macie bezmózgie roboty. Nie bądźcie takimi ludźmi, myślcie za siebie.
Poruszyłeś temat guru co maja mówić dziewczynie lub chłopakowi czasem takie kanały mają wartość, ze względu na treść oraz komunikację miedzy ludzmi, w czasach gdzie jest sporo hejtu i toksycznośći w necie, pokazują jak dzisiejszy świat wygląda w tej kwestii i omawiają krok po kroku przyczyny i skutki, kanał James-a którego pokazałeś w filmie ma sporo ciekawej wiedzy, która może pomóc jeśli obejrzałeś choć 1 lub 2 materiały do końca, oczywiście to kwestia indywidualna ale nie atakowałbym osób które mają duże kanały ze względów na podniesienie statystyk.Taka moja opinia.Pozdrawiam :)
Bo jest jaszczurem! Człowiek nie może mieć tak perfekcyjnej dykcji. Npc mówią nie wyraźnie, tylko antyczni obcy jaszczuro-ludzie z innych planów tak mówią.
Kiedyś ktoś mi mówił często że jestem bezużyteczny. To zniszczyło mi psychikę na dłuższą metę. Po pewnym czasie wykreowałem sobie w swojej głowie wielką żyletkę która cieła mój umysł za każdym razem kiedy to słyszałem. Więc słowa potrafią ranić.
Szkoda tylko że w dzisiejszych czasach zapomina się że krytyczne myślenie to przede wszystkim kwestionowanie własnego myślenia i poglądów i zaakceptowanie możliwości mylenia się.Wystarczy wejść w komentarze na tematy nazwijmy to spiskowe żeby zobaczyć "wszyscy to owieczki bo nie potrafią krytycznie myśleć"
00:30 Punkt 6. Zdziwienie. O co kaman? Ciekawe do czego zmierza? Ps. NPCem od dawna nie jestem. Musiałbym mieć gównianą pracę, kredyt na mieszkanie i bachory. A moją najdalszą odbytą podróżą byłaby stacja warszawa włochy. A tak to mam pracę dobrze płatną która polega na pływaniu po całym świecie, jedyny kontynent na jakim jeszcze nie byłem to Antarktyda, piszę książki i planuję przeprowadzkę na Filipiny. Bardzo mało to NPCowate. Najbardziej charakterystycznym typem NPCa są ludzie zaczynający znajomości od fraz takich jak: Ten Kaczyniak narozdawał... Masz żonę i dzieci? Rób tak jakbyś robił u siebie itd. można wymieniać w nieskończoność. 1:30 To najbardziej prawdziwy komentarz jaki od dawna przeczytałem. 4:50 Zawsze chodziłem swoimi ścieżkami i nigdy nie należałem do jakiś emo.
nwm, ja tam nie widzę nic złego w takim byciu (chodzi mi głównie o to ,że nie jest się wyjątkowym) , nawet bym stwierdził ,że lubię być npc. Oczywiście nie można bagatelizować też innych problemów omówionych w tym materiale.
Zachowujemy się i myślimy na podstawie tego co znamy nie da sie w 100% samodzielnie myśleć. Sama moralność wiara w dobro lub zło jest już podstawą tego że nie myślisz całkowicie samodzielnie. Przykładowo wierzysz pewnie, że jako ludzie potrzebujemy pracy żeby żyć ale przecież w tym momencie żeczy są na tyle możliwe do automatyzacji, że praca jednej osoby może produkować przedmioty potrzebne do życia kilkudziesięciu innych a i sam pieniądz jest tylko czymś o umownej wartości służącym do wymiany dubr i usług a sam w sobie nie ma żadnej wartości. I tak można z każdym aspektem życia, wszystko to zaledwie idee ale wszyscy w nie wierzymy ludzie podlegają pewnym schematom bo działamy na podstawie pewnych skryptów zakodowanych w muzgu czy dna i chcemy być wyjątkowi ale niestety nie jesteśmy tak wyjątkowi jak byśmy chcieli i mowa tu nie tylko o jednostkach ale też o gatunku.
mówię dla większości osób dziwnie/niezrozumiale zachowuję się też inaczej niż większość nie mam prz------- bo nie mam takiej potrzeby jeszcze kilka sytuacji na które mam wpływy ...
Teraz kolejny wątek.Dlaczego bycie NPC jest złe ? Może ktoś chcę robić to co każdy i to sprawia mu radość.Dlaczego ma być to obrażliwe? Ja osobiście wolę być nie npc, ale jak kto woli.Ja nikomu nic nie narzucam.Taki NPC nie martwi się o przyszłość, przy śmierci ma przyjaciół, a całe życie żyję z kobietą o której marzył.Jeśli się to mu nie uda to znaczy, że już dłużej nie może być NPC albo zezłomowanie i zniknięcie, albo zmiana.
No to gdyby nie to że raczej jestem depresyjna to by ten komentarz nie został w niepamięć. Dlaczego przypomina mi się jakiś NPC który zaczepia bo coś chce.A tak to powiem tak że jest jakieś myślenie stadne nie wiem co ma wspólnego zebra z modą ale wszystkie są w paski bo to ich chroni przed atakami drapieżników. Dlaczego akurat nie którzy nie chcą się wyróżniać a inni podają takie zdanie na jakiś temat jakie podają inni, nie do końca wiem ale niektóre opinie są zbyt drastycznie (nie będę wspominać tych co piszą różne rzeczy na pokaz). No i są jakieś normy ktoś je ustawił i ich łamanie może utrudniać życie.Milczenie jest złotem. Czy ludzie czują ogromny strach przed napisaniem czegoś więcej. Więc kupno gaśnicy na wypadek pożaru to dobry pomysł, elektryczność , wiele łatwopoalnych materiałów budowlanych itd.Bardzo boję się wojny i wizji zjedzenia swojego kota (nie tylko swojego) mimo to ,,uśpienie kota'' to przesada bo nie wiadomo czy i kiedy będzie wojna, czy zostaniesz z kotem uratowana ani ile lat może szczęśliwie żyć kot nim nadejdzie ten dzień. Tak internet sprawił że bierzemy pierwszą odpowiedź z wierzchu ale kiedyś też tak było. To dość normalne że mózg kasuję i nformację i zastępuję nowymi, nie do końca mamy świadomy tego wybór no i mimo wszystko srodowisko, społeczeństwo nas kstałtuje. Ale i tak bym nie chciała kogoś kto kasuje za nas i wpaja co on chce. Czy da się świadomie zostawić wspomnienia itd. Akurat w jakiś sposób jestem zbyt emocjonalna i chyba wolała bym być bardziej zimno myśląca w szczególności kiedy masz jeszcze czasz do namysłu. Granie na emocjach. Przyzwyczajenia. Psychologia tłumu. Osoby które mają odmienne zdanie a są we wrogim tłumie nie powiedzą czegoś nie zgodnego z ich poglądami, pójdą wyznawać w co wierzą gdzie indziej. Gdzie tu jest mowa o osobach nie pewnych zdania i opinni choć swojej nie posiadają bo np musieli by zbadać sprawę i mogą tylko napisać że w pewnych sytuacjach/kwestiach tak przypuszczają. Ja nawet chyba nie miałam klasycznego nastoletniego buntu, słuchałam muzyki która wydawała mi sie fajna i oglądałam to co mi się podobało. Mimo wszystko wydaje mi się że u mnie okres buntu został całkowicie zgaszony.Ale nie byłam odkrywcą i jakoś nadal nie potrafię być samodzielna, nie wiem ile to ma wspólnego z okresem młodzienczego buntu. Ale często jestem krytykowana za same pomysły, pewnie dlatego że jestem niezrównoważona ale i tak mi jest przykro kiedy ktoś daje mi prawie za pewniak że mi się nie uda bo komuś tam też się to nie udało. Nie wiem czy mi ktoś pozwoli poznawać świat.Te świadome dopasowywanie ludzi nie zawsze działa w szkole podstawowej zrobiły się kilka głównych grup osoby lubiane (bardziej zamożne,zdolne), normalni i ci poniżej normy. Nie jesteś w stanie wkupić się w jakiejś grupę ani nawet zagadać do osoby z innej grupy niż ta w której się znajdujesz bo to oni wybierają a nie ty. Czy jesteś w stanie sprawdzić czy coś jest prawdą a upartość zawsze się opłaca. Pewnie mnie nie stać na usamodzielnienie się, nie jestem w stanie przewidzieć konsekwencji w sposób wystarczający do podjęcia najlepszej decyzji dla siebie, nie wspominając o innych. Nie wiem czy dała bym radę żyć lub cokolwiek zrobić po swojemu mimo odczucia że jest się skreślonym i nie jesteś w stanie ani sobie ani inni nie są w stanie pomóc. Nie jest się jedynakiem ci mają łatwiej jeśli chodzi o mieszkanie z rodzicami, brak konkurencji. Czy wymogi i dzałanie społeczeństwa nas bardziej ogranicza czy pomagają!?
Może piszę trochę na tenat, a trochę z dupy ale czasem się zastanawiam czy po świecie nie chodzą NPC-ty, zełaszcza w chwilach gdy dowiem się czegoś nowego i nagle mogę w przeciagu zazwyczaj tycodnia mogę się tą wiedzą podzielić, bo z jakiegoś powodu akurat wydazyła się sytuacja, albo rozmowa zeszła na tory, na których mogę uzyć tej wiedzy, albo w sytuacjach jak dzisiaj w pracy, gdy wczoraj kolega z rpboty wspominał, że ciekawi go, dlaczego esim jest mało popularne w laptopach a dzisjaj wchodzac do kolegi, który odbiera telefony, rozmawiał z klientem, który pytał własnie o esim w laptopie. Tak samo zastanawiam się czy sam nie jestm NPC-etem razem z moją rodziną, którzy przez błąd w kodzie przejawiająć oznaki gracza, bo na ten przykład tata ma niezwykły dar do zbiegów okoliczności polegajacy na tym, że jeżeli ktoś mu się przyśni to w ciagu max 3 dni przyjeżdża do nas, albo dzwoni w jakiejś sprawie, nawet jesli nie widziało czy słyszało skę kogoś od miesięcy, a ja poza sytuacjami gdzie równowaga wszechświata musi zostać zachowana i zawsze gdy jest aż za dobrze po krótkim czasie przychodzi kumulacja złych rzeczy i zycie mocno *wulgarne okreslenie bicia* mnie w nery, a zawsze w można to nazwać ikonicznych, przełomowych, bądź niespotykanych wydarzeniach w moim życiu, można analizujac ostatnie dwa tygodnie, pod katem rzeczy, które zwykle się nie dzieją, wywnioskować że takowa się stanie, a najbardziej sklania mnie do myślenia o mnie jako o NPC jest fakt, że popadłem w taką rutynę, że dni mi się zlewają, a w romowie pamiętam o czym mówiłem, ale nie pamiętam, ani z kim rozmawiałem, ani kiedy to było, nawet, jeśli to było wczoraj
Jesteś graczem czy NPCtem? 🤨
moja filozofia to fishism. nie mylić z fiszyzmem.
faszyzm?@@Fish-ub3wn
ja jestem npc
jestę grafikię. widzę byk w 12:20 to komentujem.
NPC zdecydowanie
Pokaż mi swoje towary.
hehe 😅
Siekam cebulke
O bogowie walka
Pokaż co tam masz.
Schowaj tą broń mora
Dla mnie na przykład NPC to osoba, która łyka to co mówi więkoszość, nie ma własnej opinii co do wielu różnych rzeczy
Dosłownie większość jednostek łyka promowaną wszędzie neoliberalną ideologie kowalstwa swojego losu. Większość więc w tym systemie to NPC
to się nazywa komformizm
@@klusmatronix Zwróć uwagę na to, że neoliberalne rozwiązania dominują w kulturze i kształtują postawy ludzi dlatego mimo promowanego hiperindywidualizmu, mamy paradoks w postaci komformizmu we wszystkim.
A jak ktoś ma opinię zgodną z większością bo... po prostu się z nią zgadza? Chyba trzeba zadać parę pytań żeby odróżnić jedno od drugiego.
@@yavvivvay Zazwyczaj ludzie się zgadzają bez krytycznego myślenia bo tak narzuca status quo systemu
Brak krytycznego myślenia, to naprawdę poważny problem wśród ludzi i codziennie go doświadczam w moim życiu. Dosłownie. Jestem maturzystą i codziennie spotykam się z ludźmi, którzy nie mają bladego pojęcia co i dlaczego robią i zaczyna się to od błahych spraw kończąc na poważnych problemach życiowych.
Na przykład, przygotowujemy się do matury z historii rozszerzonej i mieliśmy zajęcia, w trakcie których w 3 miesiące (lub 12 tygodni, 1 godzina 5 dni w tygodniu) mieliśmy powtórzyć całą historię od jej początku do XX wieku. No i w 3 tygodniu przerabialiśmy dopiero... starożytną Grecję, z ok. 250 tematów przerobiliśmy niecałe 10. W takim bądź razie na zajęciach przy wszystkich obecnych wraz z nauczycielem powiedziałem, że nie zdążymy z materiałem, bo przerabiamy niepotrzebną wiedzę (dla przykładu, jak się nazywa najstarsze miasto albo w którym roku miała miejsce nic nie znacząca bitwa) przez co w 1/4 zajęć nawet nie zaczęliśmy porządnie powtarzać materiału. Reakcją grupy było oburzenie i "pierdolisz głupoty", bo "tak trzeba robić i to jest ważne". Skończyło się na tym, że doszliśmy do XVIII wieku pomijając historię powszechną (tzn. nie Polski) i robiąc wszystko na totalny odpierdol. Tylko i wyłącznie dlatego, że moim "refleksyjnym, filozoficznym i dojrzałym" (to słowa nauczyciela prowadzącego) nie chciało się po prostu pomyśleć. Teraz zaczynamy drugi kurs, który w teorii ma polegać robieniu zadań maturalnych, ale po dwóch pierwszych zajęciach już wiem, że będzie powtórka z rozrywki kiedy to padło pytanie o to, które miasto w XVIII wieku było "europejską stolicą muzyki" nosz ja pierdole...
Kolejny przykład, kolega czasem opowiada o uczelniach produkujących byle jakich magistrów i o tym, że to szkodzi. Kolega wybiera się na stosunki międzynarodowe, czyli jeden ze sztandarowych kierunków, który nic nie wnosi do życia zawodowego. Totalne zaprzeczanie własnym myślom, tak jakby w ogóle nie zastanawiał się nad tym co robi, myśli, a mimo to jest jednym z pierwszych, który podważa moje zdanie, do czego oczywiście ma prawo i sam się zastanawiam czy nie ma racji w swoich uwagach, bo mogę się mylić. Takich przykładów mógłbym wymieniać tysiące.
Nie wiem w czym leży wina, czy to w mediach tradycyjnych i społecznościowych spłycających sposób myślenia, czy to tempo życia i pracy (w moim liceum ze względu na specyficzny system pracy jest mnóstwo, choć ja mam to w dupie i nie uczę się do szkoły), nie wiem. Ale przeraża mnie to, że takich osób w moim otoczeniu jest większość i przez to nic nie można zmienić, a sam przez moją upartość i może trochę butę nie umiem po prostu mieć na to wylane to się kłócę i może niepotrzebnie wkurzam. Może dlatego że mi zależy, na zmianie i na tych ludziach. Jak czytam jakąś fantastykę, gram w Cyberpunka, Wiedźmina, Red Dead Redemption widzę pięknie stworzone relacje między postaciami, które wydają mi się nierealne, bo sam żyję w świecie, gdzie trudno o tak wysoki poziom świadomości piękna drugiego człowieka, a żeby go dostrzec to trzeba myśleć i to samodzielnie, w zgodzie z samym sobą, a bez krytycznego myślenia nie jest to możliwe.
P.S. jak ktoś to przeczytał to gratuluję chęci
Tak, przeczytałam 😉 wiesz, życzę Ci żebyś nigdy nie zmienił swojego podejścia, ale wydaje mi się, że nawet nie wiesz jak życie potrafi mocno poturbować człowieka i zweryfikować pewne założenia.
Powodzenia na maturze 😊
Jestes maturzysta i uzywasz zwrotu ktory nie istnieje w jezyku polskim " w takim bądź razie" XD jak juz to "w kazdym bądź razie" ale ze uznac mozna to za niepoprawna formę, stosujemy "w kazdym razie" albo "w takim razie". Historia historią, ale jezyk polski przyda sie cale zycie.
Praktycznie ze wszystkim się zgodzę. Może tak często tego nie obserwuje, bo już jestem dawno po szkole, mniejsza styczność z ludźmi, że znajomymi itd. Tych nie wielu zostaje już pare lat i więcej po szkole. Odczuwam podobnie jak opisujesz. Trochę nawet jakbym czytał siebie, jak czytam Ciebie teraz heh 😀
Weźmiesz np te media społecznościowe i jeśli większość ludzi, znajomych których znasz tam siedzi, i non stop coś, a Ty - no całkiem nie Twój świat to, to nie ma sensu. O czym rozmawiać? Jak tu dotrzeć? Tematy z czapy, itd. Zaśmiejesz sie dwa razy, a potem może akurat Ciebie najdzie myśl - "Boże, co oni ze soba robią...". Reszta nie pomyśli w ten sposób.
W czym leży wina - to właśnie po części w tych rzeczach co wymieniłeś. Po takiej orce w jakimś tam januszeXie większość ludzi chce się odmóżdżyć albo robi to jakoś nieświadomie, z automatu. Zamiast iść i przyrodę podziwiać o ile się mieszka gdzieś za miastem... bo sporo ludzi w miastach dużych to już inna bajka. Nie o tym tu. Bardziej mi chodzi o możliwości, które Cie zaangażują tylko, że jak rypiesz naście godzin... obyś się garba nie dorobił, a najczęściej tak to wygląda. Nie ma balansu w życiu u wielu ludzi. Jest coraz więcej skrajności, nawet w myśleniu. No, bo nie ma czasu podobno, bo trza rypać, bo kredyty. Sami ludzie sobie wielkim ogółem na swoje bary zakładają ciężary coraz większe. Tempo wokół jest też coraz szybsze, ale kto je dyktuje i narzuca - ludzie. Zwyczajnie rzeczywistość jakby sama się "robiła" i nagle nikt nie ma czasu na mądrość swojego życia, na refleksje, na czas właściwie, a to też waluta sporej wartości, na spełnienie jakiekolwiek by mogło to być.
@@666Lunar_el_crypto pominąłeś cały sens tego komentarza tylko po to by wytknąć błąd xD maturzyści też robią błędy. Zdarza się. Można kogoś poprawić i się nie wywyższać:)
@@666Lunar_el_crypto ale on zdaje historię rozszerzoną Xd
Najlepiej czepiać się że nie umie wszystkiego.. każdemu zdarzają się błędy ortograficzne. Wytykanie ich i naśmiewanie się najczęściej znaczy że kogoś boli odbycik :)
Ja za NPC uważam osoby, które pod filmami nie odnoszą się bezpośrednio do ich zawartości, lecz jeden po drugim komentują materiał pochlebnie w stylu "super, świetny materiał!". Tak jakby z góry założyli, że oglądają coś mądrego, ale jednocześnie nie potrafili pociągnąć dalej żadnego wątku, który ich zaintrygował w materiale.
Też to zauważyłeś? Wystarczy załadować jakąś znaną scenę z filmu, np. jak Joker robi sztuczkę ze znikającym ołówkiem i pod spodem najwięcej plusów zgarniają komentarze zaczynające się w stylu "I love how..."
Ej ale w sumie nie ma żadnego moralnego obowiązku wskazywać co dokładnie Cię zaintrygowało. To, że ktoś oo prostu wyraził swoje EMOCJE jest chyba ok :) Jakoś nie widzę w tym korelacji z byciem NPC. Ale może się mylę 😅
@@ames100 tez tak mysle, wielu komentujacym pewnie tez nie chce sie pisac wywodów nie wiadomo jak dlugich, tylko chca okazac wsparcie dla kanalu w paru slowach i zasiegami.
Bądź jak koprolity "śmieszkują"
to są boty
Miałem kiedyś dziewczyne która, jak tak patrze po czasie, była książkowym przykładem NPC. Idzie za tłumem. Brak własnych pasji, tylko małe zainteresowania, brak własnego ja. Tylko nauka, obiad, wyjazd w jakieś popularne miejsce i tak w kółko. Ja mam swoje pasje i "nisze" ale oczywiście były krytykowane bo nie robiłem co wszyscy. Na szczęście od dawna nie jesteśmy już razem.
Ale dziękuje za ten film, dzięki Tobie wiem, że nie jest ze mną aż tak źle. Chociaż początkowo myślałem, że będzie.
0:01 przyjąłem, odbiór
Dlatego lubię dyskutować z ludźmi na wszelkie tematy, czasem trzeba schować ego do kieszeni by być lepszym człowiekiem ale niektórzy mają tak wielkie ego że im się do tej kieszeni nie mieści :/
Moją reakcją była obojętność na słowa gościa z neta który mnie nie zna nawet ;)
Boję się czasów kiedy NPC w grach za pomocą AI będą bardziej realistyczne, niż NPC IRL
Po takich słowach jak na wstępie czuję zażenowanie bo tak sformułowane zdania w większości to zwykła próba manipulacji. Jak X (robisz coś, mówisz, myślisz) to Y ( jesteś jakiś), to najczęstsza próba manipulacji w różnych relacjach z ludźmi. Nie ważne czy to rodzina, znajomi, szef, czy pani od reklamy. 🤢🤮
Ja na to pierwsze zdanie się zaśmiałem i pomyślałem "ciekawe dlaczego to powiedział" bo się tego nie spodziewałem hah
Ja od razu skojarzyłem go z Andrew Tate i pomyślałem "No nie, chyba jednak nie obejrzę ciekawego filmu na temat krytycznego myślenia" hah
Jak zobaczyłem pierwsze zdanie to jedyne co przyszło mi do głowy to: "Niby czemu?" i "No i co z tego? Nie zabronisz mi oglądać coś co przykuwa mnie do pooglądania"
"Jesteś nieudacznikiem" ja która się zaśmiała xD
jestem chora i jak się śmieje to mnie tak bardzo boli brzuch że ja nie mogę xDD
😂❤
same
Mimo, że nigdy nie podążałem za trendami, i nigdy mnie nie ciągnęło do przynależności do jakiś grup na siłe a wręcz przeciwnie zawsze szukałem rzeczy o które mogę sie kłócić i argumentować aby udowodnić tej osobie, że to ja mam rację a nie tłum to i tak uważam się za npc bo tak naprawdę nic co ma jakieś większe znaczenie dla społeczeństwa nie dałem i raczej nie dam bo większość z nas wcale nie jest wyjątkowa i jesteśmy tylko marionetkami które myślą, że same myślą ale tak naprawdę nasze myślenie od zawsze jest uwarunkowane tym co już kiedyś od kogoś usłyszeliśmy.
NPC wierzy że Lidl walczy z Biedrą😅
,,Jeśli oglądasz ten film, to jesteś nieudacznikiem"
- A no to ide sobie.
Dosłownie ironicznie wyłączyłem film XD
róbcie te filmy trochę krótsze bo trochę lejecie wodę xd wystarczyłoby omówić temat w 5-7 minut, a wy tak lejecie wodę, że muszę to oglądać z 2-krotnym przyspieszeniem. PS chyba jestem graczem, bo w przeciwieństwie do większości napisałem wam hejta :PPP
20 min w sensie długo xd
Zgadzam się
Robią dłuższe odcinki, żeby nie wpoić czegoś bez argumentacji, tylko zrobić to merytorycznie.
Jeśli nie umiesz skupić się podczas tak krótkiego odcinka, to znaczy, że masz problem z koncentracją - najprawdopodobniej używasz zbyt długo TikToka itd.
Dla mnie NPC to osoba,która poza sportem nie ma swoich własnych zainteresowan i pasji,leci ślepo za tłumem i innymi,a nie patrzy na to co dla niego dobre. Taka osoba,jak którą się poprosi załóżmy o pójście z nią na piwo,a chce przestać pić alkohol to się i tak zgodzi,nie ma swojej własnej osobowości
Obiektywność - i IMO tu jest wlasnie problem z mediami - one usuwają nam z mózgu zdolność do dociekania obiektywnej rzeczywistości, i obiektywnej oceny problemu, ponieważ wszystkie media głównie zajmują się lansowaniem narracji i ideologii dla interesu (korporacji, banków, partii, imperiów), jakiejś wladzy, a to znaczy, że IMO muszą lansować to co ja nazywam "przeszkodami na drodze" do obiektywnej prawdy. I my wtedy szukając informacji (co zwykle jest nam przydatne), nie drążymy bardziej ale zatrzymujemy się na tych "przeszkodach", na tych "dogmatach" danej ideologii czy narracji politycznej. Czy religii - chociaż IMO to co w religii ma sens (dogmaty są takimi ramami które sprawiają że mamy takie lub inne religii, że nie ma jednej religii, separują je, nadając im kształt, definiując je (dogmaty są dla religii tym czym granice dla państw) - w narracjach i ideologiach politycznych też dogmaty mają sens, ale jako przeszkoda dla nas - na naszej drodze do poznawania obiektywnej prawdy. Oczywiście można debatować, czy dogmaty w religiach także nie są przeszkodami na drodze do poznania obiektywnej prawdy (np naukowej). A zatem te przeszkody sprawiają, że szukając informacji, jakby "wklejamy się" w narracje czy ideologie, które nam media podały, zastopowując sobie dociekanie obiektywnej prawdy w danym temacie. Np jeśli przyjęliśmy jako dogmat narracje polityczną o tym, że Rosja napadała i Ukraina sie broni. To, choć samo to stwierdzenie jest prawdziwe, to nie jest pełnym obrazem sytuacji. A ludzie, którzy dali się, jakby to rzec intelektualnie i emocjonalnie (no, bo ofiary, wojna itd) wciągnąć w tą "przeszkodę", potknąć w szukaniu obiektywnej prawdy o tą przeszkodę to jedyne co pragną robić w tym temacie to oglądać tylko to, co potwierdza im ten dogmat, ale - uwaga - (i ten przyklad z Ukrainą jest jednym z najjaskrawszych przykladów jakie mogę podać ale jest ich troche innych), nie chcą poczytać, oglądać, wysłuchać tego co, jak im się zdaje ten dogmat (który wygląda, jakby "włączyli" do swojej osobowości, swego umysłu czy postrzegania swiata), neguję albo nawet nie negują ale pokazują szersze spektrum sytuacji, która nie jest (jak to zwykle na wojnach bywa) tak "zerojedynkowa" jak chcą uważać. Ja zawsze mysle o takich ludziach (mocno zindoktrynowanych, każdy z nas jest w mniejszym czy wiekszym stopniu zindoktrynowany, ale niektorzy są mniej i skłonni są do zastanowienia się nad faktem tego, że są zindoktrynowani), jako o takich którzy ograniczają się w swym dążeniu do poszukiwania prawdy obiektywnej, bo boją się, że poznawanie czegoś więcej, szerszego spektrum sytuacji (od np obu stron jakiegoś konfliktu, oraz tego co stoi za tymi stronami), jakoś im ów dogmat (np dogmat "Rosja napadła Ukraine") uszkodzą. Natomiast ja nie bedac ani za żadną partia, ani religią, ani żadnym z imperiów (bo postrzegam imperia jako pasożyty), patrzę na wydarzenia aktualne czasem z punktu widzenia dawniejszej historii (historii ideologii oraz ekonomii) i staram się oceniać bardziej na chłodno, bez emocji wszelkie konflikty i wojny. Gdyż ogólnie ocena moja intelektualna (powiedziałabym kryminalistyczna, bo tak podchodzę do wojen i konfliktów - mają one cele, sposobnośc oraz - najwazniejsze - sprawców), kazdej wojny (zwlaszcza poszukiwanie realnych celów wojny - np. sądzę, że ta wojna do której tu nawiazuje ma co najmniej 7 celów a być może tylko 2 z nich są celami dobrymi dla interesu samej Rosji), jest odrębna od tego faktu, że zawsze jestem po stronie napadnietych i ofiar wojny - po stronie plebsu, który ginie po obu stronach za czyjeś wladze i interesa.
To bardzo ironiczne, w końcu ten film mówi nam co mamy myśleć.
To wiele mówi o naszym społeczeństwie (XD)
Bo jesteśmy npc, reptylianie nami rządzą. Właściciel nwasd jest jaszczurem! Zresztą wszyscy npc myślą, że ziemia jest okrągła!
Chwilka, to część ludzi naprawdę nie ma wewnętrznego monologu? Nigdy o niczym nie rozmyśla i nigdy nie planuje swoich poczynań "słysząc" głos w swojej głowie? Jak to w ogóle możliwe że coś tak fundamentalnego jest dostępne tylko dla części społeczeństwa? Jak ci ludzie w ogóle są w stanie funkcjonować?
Podoba mi sie to jak opisujesz tzn opowiadasz wszystko z dokladnoscia
Zauważyłem, że krytyczne myślenie po części przychodzi samo, w momencie kiedy mózg nie jest zajęty czymkolwiek - głównie nie ma dostępu do mediów ze scrollem. Wtedy człowiek po prostu myśli, analizuje, przetwarza informacje, nie jest to może w pełni krytyczne myślenie ale na pewno jest to dobra podstawka do rozwoju takiego myślenia, przynajmniej było tak w moim przypadku.
oraz nie jest się zajętym rozwojem, sportem, spędzaniem czasu z przyjaciółmi/partnerem, pracą :p
@@PeczekMarcin za dużo bodźców, nawet pozytywnych nie jest też zdrowa dla człowieka
,,Jesteś przegrywem” Ja- OK
Fakt, że masz świadomość o byciu NPC już czyni cie nim mniej
Przez pierwsze półtorej minuty uznaje że mógłbym wytłumaczyć wszystkie mechanizmy u człowieka, które zostały tu porównane do NPC
17:08 trochę nazywanie szkołą studia pokazuje wypłaszczenie tego pojęcia i nie rozumienia czym są studia. Kiedyś koleżanka zwróciła na to uwagę , że młodsze dziewczyny mówią o wydziale szkoła. Tak jak sie zastanwoiłem to ma rację u nas dośc szybko nayzwaliśmy budynki "uczelni", że jestem na instytucie czy wydziale, nie w szkole. Czy ide na zajęcia nie lekcję. Natomiast u mnie w mieście gdize nie jest to dobra uczelnia, to większość chodziła do szkoły.
W sumie na lekcje w szkole mówi się zamiennie (formalnie) zajęcia
@@opedix3738może nauczyciele, bo ja jako uczeń nigdy tak nie powiedziałem. Bardziej mam na myśli pewien przeskok świadomości.
Osobiście denerwuje mnie nie docenanie dyplomów, ale jak pokolenia masowych magistrów często z kiepskimi kwalfikacjami zniknie to może wtedy się coś zmieni.
szczerze moją pierwszą reakcją na słowa w filmie to było zaciekawienie, jakby dlaczego tak o mnie mówisz i próba zrozumienia tego i ewentualnie nie zgadzanie się z tym
Potwierdzenie opinii przez bańki to jedna z rzeczy, które gdy zauważyłam ich istnienie to zaczełam specjalnie "chodzić" po różnych miejscach z szerszego spektrum politycznego, by wysłuchać obu stron, wszystkich stron. I ze smutkiem obserwuję, jak np głosujacy na jednych słuchają tylko jednej TV, i nie chcą wysłuchać tej drugiej TV, a głosujący na tych drugich ogladają tylko tą swoją TV i nie chcą zobaczyć niczego w tamtej "wrogiej" TV :) W moim liceum i na studiach sądzę, że nauczono nas, aby porównywać i jeśli jest jakis temat to np przeczytać ksiazkę za i przeciw, albo sprawdzić co jeden autor mówi o np wydarzeniach historycznych oraz co inny autor o nich mówi, by czytając ksiazki wysłuchać opinii różnych autorów :) dlatego ja teraz ogladam TVN, TVP (gdy byla pisowska i gdy jest peowska), i Polsat i Republike bo w każdym zakres tematów jest nieco inny, a spory polityczne wydają mi się jasniejsze, gdy wyslucham wszystkich stron :)
NPC sigma mówi do gracza ,,masz za niski lvl żeby ze mną rozmawiać ” 😎
moją reakcją na pierwsze zdanie to było "aha...ok"
Wow mega film.
W sensie nie nauczyłem się niczego nowego, bo to wszystko o czym mówisz sam odkryłem , ale fajnie że to uporządkowałeś i zdefiniowałeś i komuś się to może przydać.
Fajnym dopowiedzeniem do tego co powiedziałeś jest "obrona" Platona. Fajnie tam jest pokazana prosta, niemalże dziecinna dedukcja Sokratesa, która jest fajnym początkiem do krytycznego myślenia.
I nie, nie jestem filozofem.
pozdrawiam
Ten film bardzo rezonuje z serią SciFuna, płaska ziemia, poważna analiza. Opis płaskoziemca to praktycznie opis NPC.
A ja mam w łóżku nasiona Papryki. Robilem forszmak i jak ją czysciłem z nasion to część spadła na podłogę i nie chciało mi się zmiatać. I zaniosłem je potem na skarpetach do łóżka.
Zawsze mówiłem "en-pe-ce" a nie "en-pe-ce-ty". Peceta to na mam z Windowsem 🙂
A teraz pytanie jak zareagowałby NPC na ten film?
Zmieniłby nastawienie czy zgodziłby się z jego treścią, twierdząc że ludzie nie myślą samodzielnie
Moim zdaniem to drugie. Więc mając tę reakcje skąd wiecie że nimi nie jesteście? I odpowiadając na to warto się zastanowić czy tak samo właśnie nie odpowiedziałby NPC.
Nie znam głupiej osoby, która zdaje sobie z tego sprawę
Jak dla mnie paradoksalnie osoba świadoma zgodzi się ze stwierdzeniem z początku filmu, uważając że w jakimś stopniu jest NPC. Zdając sobie z tego sprawę może nad tym pracować albo zaakceptować stwierdzając że jest z tym szczęśliwa
Ostatnio w sklepie wywiązała się ciekawa dyskusja miedzy mną a ekspedientką mianowicie na moje twierdzenie "telewizja steruje ludźmi w konkrętnym celu i przez konkretne osoby" była zdziwiona że to w ogóle możliowe w skrócie mówiąc. Tak ludzie to npc w większość. To jest tylko jedna z sytuacji która mnie utwierdziła w tym
Zaloze sie, ze ten film do 2050 roku uzbiera 1000000 wyświetleń
wątpię
Ja poczułem zdziwienie aby na tym wstępie
Ja byłem zdziwiony, jak się dowiedziałem, że to reptylianie wynaleźli opony do stara, a nie bogowie!
"Harvest down" jeszcze bardziej podkreśla powagę tego odcinka.
Dzień dobry, jest to wiadomość wygenerowana automatycznie, wykryto przeciążenie systemu, wymagany manualny reset.
Moja pierwsza myśl po informacji z początku "aha, no dobrze :c" XD
Idealny film podsumowując ten materiał to fight club
Tymczasem julki z Twittera:
Wszyscy jesteśmy npcami.
meanwhile kiedy ja usłyszałam „jesteś nieudacznikiem” pomyślałam sb: no i git, fajnie jest XD
8:08 tutaj dotykamy problemu globalizacii i rozwoju nowych mediów. Z jednej strony mamy wolność w internecie, ale często dochodzi do bańki radykalizacji.
obojętność - random z neta nie wpływa na mnie jakkolwiek
Taki koprolity cały czas tworzy propagandę dla nowej władzy i dopiero teraz się połapano. Pomimo że pisał o tym, że socjal dany przez PIS jest zły i w tym samym czasie, że świadczenia socjalne przez PO są ok.
Dla mnie przykre jest to, że ludzie uważają innych za npc a sami są denni, schematyczni, robią to samo. Ego top pokolenie płatków śniegu takie różne, a jednak takie same.
dla mnie npc to osoba ktora co chwile podąża za trendami pozdro
Akurat żadna z tych 5 opcji. Gdy to usłyszałem to się zdziwiłem i zaczekałem na puentę
A ja wiedziałem że prank
"Jeśli oglądasz ten film to jesteś nieudacznikiem"
Zdanie na początku skwitowałem lekkim uśmiechem i wzruszeniem ramionami. Czyli reakcja nr. 6 która brzmi "tak, i co z tego?"
Moja myśl:
6. Wywalone.
0:33 u mnie to wyjebane 🗿
Jeżeli chodzi o fragment z decydownaniem o jedzeniu końcówek banana to ok, opinia jest ważna, ale ważne są też podstawy dlaaczego się ich nie je. Otóż chodzi o:
- Nieapetyczny wygląd końcówki.
- Mit o lambriach reprodukujących się w końcówce.
Przyjżyjcie się faktom, ale sami poczytajcie o tym.
Teraz możecie decydować czy jeść czy nie
Każdy jest npc, a zarazem nim nie jest. Stojąc przy kasie spotykasz ekspedientkę i mówisz utrwalone zwroty jak dzień dobry, proszę, dziękuję i z twojego punktu widzenia ona jest npc'tem, ale skolej ona wykonuje te same zwrotu wstosunku do ciebie i ona też stwierdza, że jesteś kolejnym npc ktory przyszedł do sklepu. Więc moim zdaniem każda osoba, której nie znam, nie widuje jest takim npc'tem nawet elon mask jest dla mnie npc bo jedyny kontakt jaki z nim miałem to to, że widzialem go na telefonie, który zrobił inny npc, który kupił inny npc czyli ja
Dokładnie jak idziesz ulica to jesteś NPC i bohaterem jednoczesnie ludzie tez są NPC bo w sumie wiesz ze będziesz szedł jak zawsze nic się nie stanie😂
Wychodzenie ze strefy komfortu jest jak by to powiedzieć nie komfortowe lecz z czasem gdy wychodzimy z niej coraz częściej zaczyna nam to dawać kopa i chcemy więcej lecz są tak że sytuację w życiu które sprowadzają nas do parteru i po prostu odpuszczamy , takimi sytuacjami mogą być np choroby fizyczne jak i psychiczne ,a tak że śmierć bliskiej osoby lub traumatyczne przeżycia i wiele innych , sęk w tym ze odkładamy kontroler i zaczynamy lecieć na autopilocie popadając powoli w anhedonie co już jest skrajnie niebezpieczne ,jestem właśnie na tym etapie lecz otwarty umysł i wewnętrzny dialog napawają mnie optymizmem mimo często pojawiających sie skrajnych myśli wiem ze renesans mam jeszcze przed sobą ale są ludzie którzy sobie z tym nie radzą wgl ,potrzebują bodźca z zewnątrz lecz sami tego nie przyznają wręcz to ukrywają , czasem to my możemy być tym bodźcem i warto spróbować oczywiście pamiętając o stawianiu własnej persony na pierwszym miejscu bo możemy sie zatracić i zejść do poziomy tej osoby i zostać tam razem z nią.
Czekaj, ty sugerujesz że jakakolwiek przynależność jest jakimś dowodem na bycie npc? (Mogłem źle zrozumieć)
Ten głos więc tylko ja myślę a reszta to npc wiedziałem ! Czekam na odcinek o tym
Ja wykryłem manipulacje w stwierdzeniu, że jestem nieudacznikiem.
Bardzo wnikliwy materiał. Z niecierpliwością czekam na odcinek o "wewnętrznym dialogu". Może ktoś podpowie, gdzie w międzyczasie zgłębić temat?
Sorki, ale ja poczułem zupełne wyjebongo. Ot kolejny nikt z internetów, chce wywołać reakcję emocjonalną u młodych płatków śniegu.
I ja znam nazwę Enpec, z naciskiem na P.
Przykład mentalności NPC: kopiowanie poglądów religijnych po rodzicach. Religia rozpowszechnia się przez ROZMNAŻANIE, niczym wirus (patrz: memetyka). A dokładniej przez kopiowanie poglądów rodziców, programowanie dziecka od najmłodszych lat. (W efekcie nasze "przekonania" religijne zależą od tego, gdzie i kiedy się urodziliśmy i jaka religia się tam akurat rozsiała). Dlatego wierni mają rodzić jak najwięcej dzieci. I tylko dlatego walczy z antykoncepcją i aborcją jednocześnie (mimo że ta pierwsza zapobiega drugiej). Gdyby to była troska o "życie poczęte", to by propagowali antykoncepcję i świadome rodzicielstwo.
Czyli kim jestem jeżeli słyszę masę głupot od ludzi, z którymi mam doczynienia, neguję je w swoim umyśle ale nie chce mi się wchodzić w dyskusję, więc te ich wysrywy kwituję krótkim "yhym" i idę żyć dalej?
4:28 Wiem wiem, dużo to raczej nie wniesie ale jakoś mam wyrąbane na trendy różnego pokroju, i znam również wiele osób, które ma podobnie. Czasami to aż ciężko nie przewracać oczami jak widzi się debili co chodzą w nowych spodniach co mają "stylizowane dziury" bo "taka jest teraz moda". Jak na mojej to po prostu płacisz więcej za uszkodzony towar : p
NPCty to osoby, które podążają ślepo za innymi.
To ludzie którzy w dzisiejszych czasach są bezmyślnymi fanami i wielbicielami innych ludzi.
Spójrzcie na sekcje komentarzy na większości filmach na YT, w kółko pojawiają się te same komenty.
"Kto słucha w XXXX roku daje lajka"
"Jeśli wróciłeś po X latach to jesteś legendą"
"Legenda głosi, że. ..."
I wiele innych
I oczywiście te komentarze mają najwięcej lajków i niczym się nie wyróżniają.
Nie NPC chciałby w komentarzach przeczytać dyskusje na temat materiału, zweryfikować poglądy autora z innymi, czy po prostu poczytać coś mądrego. Natomiast ciężko w tym szambie NPCtów wyłapać takie perełki.
Teraz wystarczy przenieść te zachowania na życie realne i cyk. Macie bezmózgie roboty. Nie bądźcie takimi ludźmi, myślcie za siebie.
Poruszyłeś temat guru co maja mówić dziewczynie lub chłopakowi czasem takie kanały mają wartość, ze względu na treść oraz komunikację miedzy ludzmi, w czasach gdzie jest sporo hejtu i toksycznośći w necie, pokazują jak dzisiejszy świat wygląda w tej kwestii i omawiają krok po kroku przyczyny i skutki, kanał James-a którego pokazałeś w filmie ma sporo ciekawej wiedzy, która może pomóc jeśli obejrzałeś choć 1 lub 2 materiały do końca, oczywiście to kwestia indywidualna ale nie atakowałbym osób które mają duże kanały ze względów na podniesienie statystyk.Taka moja opinia.Pozdrawiam :)
Na początku zapomniałeś o reakcji mam to gdzieś bo i tak mnie wszyscy tak nazywajom
wiesz, że przez wiele lat miałem podobną tapetę do Twojej miniatury?
poszedłem na studia po wiedzę, nie po dyplom. nie uwierzyli.
To pierwsze zdanie wywałoła mi obojętność, nic z powyższych emocji. Po prostu to wzialem jako żart
w pierwszej chwili było to zdziwienie, o cholerę chodzi twórcy. Zaraz po tym przyszło zaciekawienie, o c chodzi z tym wątkiem
Nie odczułem żadnej z tych emocji, bo stałem się istotą duchową i takie wartości nie istnieją już dla mnie
Lektor z wyrazistą dykcją to znak rozpoznawczy tego kanału. Brawo!
To ten typ co mówi: ,,Dawaj Arturo!"
Bo jest jaszczurem! Człowiek nie może mieć tak perfekcyjnej dykcji. Npc mówią nie wyraźnie, tylko antyczni obcy jaszczuro-ludzie z innych planów tak mówią.
@@bartnovia8396Komentator E-Sport
@@CAŁA_EPA Bro on tylko wyraził swoją opinię 💀
Kiedyś ktoś mi mówił często że jestem bezużyteczny.
To zniszczyło mi psychikę na dłuższą metę.
Po pewnym czasie wykreowałem sobie w swojej głowie wielką żyletkę która cieła mój umysł za każdym razem kiedy to słyszałem.
Więc słowa potrafią ranić.
Tak
Mi sie pojawilo pytanie czy npcetem mozna sie stac. Lub czy npcet moze.... "sie obudzic?"?
Szkoda tylko że w dzisiejszych czasach zapomina się że krytyczne myślenie to przede wszystkim kwestionowanie własnego myślenia i poglądów i zaakceptowanie możliwości mylenia się.Wystarczy wejść w komentarze na tematy nazwijmy to spiskowe żeby zobaczyć "wszyscy to owieczki bo nie potrafią krytycznie myśleć"
00:30 Punkt 6. Zdziwienie. O co kaman? Ciekawe do czego zmierza? Ps. NPCem od dawna nie jestem. Musiałbym mieć gównianą pracę, kredyt na mieszkanie i bachory. A moją najdalszą odbytą podróżą byłaby stacja warszawa włochy. A tak to mam pracę dobrze płatną która polega na pływaniu po całym świecie, jedyny kontynent na jakim jeszcze nie byłem to Antarktyda, piszę książki i planuję przeprowadzkę na Filipiny. Bardzo mało to NPCowate. Najbardziej charakterystycznym typem NPCa są ludzie zaczynający znajomości od fraz takich jak: Ten Kaczyniak narozdawał... Masz żonę i dzieci? Rób tak jakbyś robił u siebie itd. można wymieniać w nieskończoność. 1:30 To najbardziej prawdziwy komentarz jaki od dawna przeczytałem. 4:50 Zawsze chodziłem swoimi ścieżkami i nigdy nie należałem do jakiś emo.
zajebistyyy materiał, jeszcze bardziej mnie upewnił ze mam dobre spojżenie na świat
nwm, ja tam nie widzę nic złego w takim byciu (chodzi mi głównie o to ,że nie jest się wyjątkowym) , nawet bym stwierdził ,że lubię być npc. Oczywiście nie można bagatelizować też innych problemów omówionych w tym materiale.
ja tylko powiem że to zjawisko/termin jest paliwem dla aroganckich ludzi co lubią się przechwalać i uważać się za lepszych od innych
Proszę o odcinek odnośnie głowie który mówi moje myśli!
Ciekawe, ja zawsze siebie uważałem za npc w świecie wyjątkowych ludzi
Jesteś NPC-tem jak podążasz za mainstreamem
Zachowujemy się i myślimy na podstawie tego co znamy nie da sie w 100% samodzielnie myśleć. Sama moralność wiara w dobro lub zło jest już podstawą tego że nie myślisz całkowicie samodzielnie. Przykładowo wierzysz pewnie, że jako ludzie potrzebujemy pracy żeby żyć ale przecież w tym momencie żeczy są na tyle możliwe do automatyzacji, że praca jednej osoby może produkować przedmioty potrzebne do życia kilkudziesięciu innych a i sam pieniądz jest tylko czymś o umownej wartości służącym do wymiany dubr i usług a sam w sobie nie ma żadnej wartości. I tak można z każdym aspektem życia, wszystko to zaledwie idee ale wszyscy w nie wierzymy ludzie podlegają pewnym schematom bo działamy na podstawie pewnych skryptów zakodowanych w muzgu czy dna i chcemy być wyjątkowi ale niestety nie jesteśmy tak wyjątkowi jak byśmy chcieli i mowa tu nie tylko o jednostkach ale też o gatunku.
Ja się zdziwilem po usłyszeniu tego. Miałem takie "???"
mówię dla większości osób dziwnie/niezrozumiale
zachowuję się też inaczej niż większość
nie mam prz------- bo nie mam takiej potrzeby
jeszcze kilka sytuacji na które mam wpływy
...
Po tych słowach targają mną takie emocje że aż musiałem sie odlać 😊
Czy jeżeli pomyślałem na początku: "okej a teraz zobaczmy dlaczego?" To się mieści w którejś z opcji?
Zrób odcinek o dialogu wewnętrznym !!!
POV: 6. Ciekawość ;)
Jestem na tym kanale od bardzo długiego czasu i wiem że zaraz usłyszę ciekawe rozwinięcie tematu więc się nie przejmuje ;P
Teraz kolejny wątek.Dlaczego bycie NPC jest złe ? Może ktoś chcę robić to co każdy i to sprawia mu radość.Dlaczego ma być to obrażliwe? Ja osobiście wolę być nie npc, ale jak kto woli.Ja nikomu nic nie narzucam.Taki NPC nie martwi się o przyszłość, przy śmierci ma przyjaciół, a całe życie żyję z kobietą o której marzył.Jeśli się to mu nie uda to znaczy, że już dłużej nie może być NPC albo zezłomowanie i zniknięcie, albo zmiana.
Polecam jeszcze film od scifuna "Hipoteza symulacji"
Szósta opcją- Śmiechłam z tego początku xD
NPC to przedewszystkim osoby o lewicowych poglądach. Zakłamujesz historie tego mema.
Według mojego wygląda to tak npc 16h w pracy i idzie spać coś w rodzaju no name co 8-12 ale nadal nie ma życia
I akurat patrząc na to nie nie czuje się jako npc i moja odpowiedź to bylo obejrzymy więc żadna z tych
No to gdyby nie to że raczej jestem depresyjna to by ten komentarz nie został w niepamięć. Dlaczego przypomina mi się jakiś NPC który zaczepia bo coś chce.A tak to powiem tak że jest jakieś myślenie stadne nie wiem co ma wspólnego zebra z modą ale wszystkie są w paski bo to ich chroni przed atakami drapieżników. Dlaczego akurat nie którzy nie chcą się wyróżniać a inni podają takie zdanie na jakiś temat jakie podają inni, nie do końca wiem ale niektóre opinie są zbyt drastycznie (nie będę wspominać tych co piszą różne rzeczy na pokaz). No i są jakieś normy ktoś je ustawił i ich łamanie może utrudniać życie.Milczenie jest złotem. Czy ludzie czują ogromny strach przed napisaniem czegoś więcej. Więc kupno gaśnicy na wypadek pożaru to dobry pomysł, elektryczność , wiele łatwopoalnych materiałów budowlanych itd.Bardzo boję się wojny i wizji zjedzenia swojego kota (nie tylko swojego) mimo to ,,uśpienie kota'' to przesada bo nie wiadomo czy i kiedy będzie wojna, czy zostaniesz z kotem uratowana ani ile lat może szczęśliwie żyć kot nim nadejdzie ten dzień. Tak internet sprawił że bierzemy pierwszą odpowiedź z wierzchu ale kiedyś też tak było. To dość normalne że mózg kasuję i nformację i zastępuję nowymi, nie do końca mamy świadomy tego wybór no i mimo wszystko srodowisko, społeczeństwo nas kstałtuje. Ale i tak bym nie chciała kogoś kto kasuje za nas i wpaja co on chce. Czy da się świadomie zostawić wspomnienia itd. Akurat w jakiś sposób jestem zbyt emocjonalna i chyba wolała bym być bardziej zimno myśląca w szczególności kiedy masz jeszcze czasz do namysłu. Granie na emocjach. Przyzwyczajenia. Psychologia tłumu. Osoby które mają odmienne zdanie a są we wrogim tłumie nie powiedzą czegoś nie zgodnego z ich poglądami, pójdą wyznawać w co wierzą gdzie indziej. Gdzie tu jest mowa o osobach nie pewnych zdania i opinni choć swojej nie posiadają bo np musieli by zbadać sprawę i mogą tylko napisać że w pewnych sytuacjach/kwestiach tak przypuszczają. Ja nawet chyba nie miałam klasycznego nastoletniego buntu, słuchałam muzyki która wydawała mi sie fajna i oglądałam to co mi się podobało. Mimo wszystko wydaje mi się że u mnie okres buntu został całkowicie zgaszony.Ale nie byłam odkrywcą i jakoś nadal nie potrafię być samodzielna, nie wiem ile to ma wspólnego z okresem młodzienczego buntu. Ale często jestem krytykowana za same pomysły, pewnie dlatego że jestem niezrównoważona ale i tak mi jest przykro kiedy ktoś daje mi prawie za pewniak że mi się nie uda bo komuś tam też się to nie udało. Nie wiem czy mi ktoś pozwoli poznawać świat.Te świadome dopasowywanie ludzi nie zawsze działa w szkole podstawowej zrobiły się kilka głównych grup osoby lubiane (bardziej zamożne,zdolne), normalni i ci poniżej normy. Nie jesteś w stanie wkupić się w jakiejś grupę ani nawet zagadać do osoby z innej grupy niż ta w której się znajdujesz bo to oni wybierają a nie ty. Czy jesteś w stanie sprawdzić czy coś jest prawdą a upartość zawsze się opłaca. Pewnie mnie nie stać na usamodzielnienie się, nie jestem w stanie przewidzieć konsekwencji w sposób wystarczający do podjęcia najlepszej decyzji dla siebie, nie wspominając o innych. Nie wiem czy dała bym radę żyć lub cokolwiek zrobić po swojemu mimo odczucia że jest się skreślonym i nie jesteś w stanie ani sobie ani inni nie są w stanie pomóc. Nie jest się jedynakiem ci mają łatwiej jeśli chodzi o mieszkanie z rodzicami, brak konkurencji. Czy wymogi i dzałanie społeczeństwa nas bardziej ogranicza czy pomagają!?
Powinna być jeszcze 6 opcja że mam wyjebane.
Może piszę trochę na tenat, a trochę z dupy ale czasem się zastanawiam czy po świecie nie chodzą NPC-ty, zełaszcza w chwilach gdy dowiem się czegoś nowego i nagle mogę w przeciagu zazwyczaj tycodnia mogę się tą wiedzą podzielić, bo z jakiegoś powodu akurat wydazyła się sytuacja, albo rozmowa zeszła na tory, na których mogę uzyć tej wiedzy, albo w sytuacjach jak dzisiaj w pracy, gdy wczoraj kolega z rpboty wspominał, że ciekawi go, dlaczego esim jest mało popularne w laptopach a dzisjaj wchodzac do kolegi, który odbiera telefony, rozmawiał z klientem, który pytał własnie o esim w laptopie. Tak samo zastanawiam się czy sam nie jestm NPC-etem razem z moją rodziną, którzy przez błąd w kodzie przejawiająć oznaki gracza, bo na ten przykład tata ma niezwykły dar do zbiegów okoliczności polegajacy na tym, że jeżeli ktoś mu się przyśni to w ciagu max 3 dni przyjeżdża do nas, albo dzwoni w jakiejś sprawie, nawet jesli nie widziało czy słyszało skę kogoś od miesięcy, a ja poza sytuacjami gdzie równowaga wszechświata musi zostać zachowana i zawsze gdy jest aż za dobrze po krótkim czasie przychodzi kumulacja złych rzeczy i zycie mocno *wulgarne okreslenie bicia* mnie w nery, a zawsze w można to nazwać ikonicznych, przełomowych, bądź niespotykanych wydarzeniach w moim życiu, można analizujac ostatnie dwa tygodnie, pod katem rzeczy, które zwykle się nie dzieją, wywnioskować że takowa się stanie, a najbardziej sklania mnie do myślenia o mnie jako o NPC jest fakt, że popadłem w taką rutynę, że dni mi się zlewają, a w romowie pamiętam o czym mówiłem, ale nie pamiętam, ani z kim rozmawiałem, ani kiedy to było, nawet, jeśli to było wczoraj
Czy będzie odc o neonaziźmie wśród młodzieży? Znam paru takich dzieciaków 12 do 13 lat
Obszar badawczy szkolna 17 soundtrack