Dziękuję za wiele cennych informacji . Przedstawiłaś to profesjonalnie. Myślę , że każdy znajdzie tu jakąś poradę do siebie . Pozdrawiam gorąco Asia.🪴🌵🌺
Nie wolno się poddawać. Różne rośliny różnie reagują ale też ważne by kontrolować sytuację i działać kiedy jeszcze nie ma tragedii. Im mniejsza kolonia tym łatwiej zwalczyć. Powodzenia ☺️💚
Witaj Agnieszko 🙋😊. Na " Festiwalu roslin " kupiłam cissusa . Kiedyś miałam tą roslinę i bez problemu rosła jak chwast . Tak , jak wszystkie kiedys . Na moim nowym nabytku pojawiły się z czasem drobniutkie , jakby ziatenka jaśniutkiego piasku ( bardzo drobne i twradawe ) . Pomyślałam , że to może jakeczka szkodnika jakiegoś. Umyłam a ełaściwie wykąpałam roślinę w roztworze olejku neem . Na drugi dzień spryskałam eco środkiem na robale. Zniknęły . Po 3 tyg pojawiły się znowu , najwięcej na młodziutkich pędach . Znowu je doslownie zlałam środkiem na robale ale takim , co pszczołom nie szkodzi więc naturalnym . Postawiłam też czosnek w wodzie cieplej na jutrzejsze sptyskanie . Nie wiem co to za licho . Na mszyce chyba za drobne . Może Ty coś poradzisz . Bo szkoda mi młodych przyrostów . Mechaniczne usuwanie jest dla nich niezbyt dobre ( wiadomo , delikatne są) . Bo tak tez próbuję sie ich pozbyć . Tyle robali , jak przez ostanie dwa lata na roślinach , to ja w życiu nie widziałam . Pozdrawiam Cię i czekam , może coś mi poradzisz 🙋🥰
Witaj Aleksandro Wygląda na to że twoją roślinę zaatakowały tarczniki lub inne miseczniki. Jeśli po pierwszym oprysku udało się ich pozbyć to oprysk i tak należy powtarzać. Nie wszystkie szkodniki uda się zwalczyć za pierwszym razem. Warto też usuwać szkodniki ręcznie, jeśli jakiś liść lub pęd jest mocno ,,oblepiony,, to nie wąchaj się i usuń taki liść lub pęd. Pojedyncze sztuki warto usuwać ręcznie na tyle ile można. Nie mam pewności czy to tarczniki więc musisz zidentyfikować szkodniki aby znaleźć odpowiednią metodę eliminacji. To podstawa, i cierpliwość ☺️ Więc nie poddawaj się i działaj. Pozdrawiam cieplutko 💚
Bardzo dziękuję za cenne wiadomości,jestem starszą osobą i dużo mi ten film pomógł, kochana mam pytanie, czy trzeba przesadzić hoje po zakupie, ponieważ dostałam taką roślinkę i bardzo boję się że zrobię coś złego,a mówi się że trzeba przesadzić zaraz po zakupie,no i jeszcze w jakie przesadzić podłoże, bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam serdecznie
Wando dziękuję za miły komentarz 💚 Jeśli chodzi o hoje to trzeba delikatnie wyjąć roślinę z doniczki i zobaczyć czy jest przerost korzeni. Jeśli widać ich dużo, są gęste i zwijają się przy dnie doniczki to czas na przesadzanie. Jeśli korzeni nie widać dużo to jeszcze można się wstrzymać. Ziemia dla hoji musi być przepuszczalna, może być uniwersalna ale trzeba dodać perlit, piasek lub żwirek. Można też użyć ziemi do kaktusów, ona ma już w sobie piasek. Ważne by hoji nie przelewać a woda musi szybko przepływać przez podłoże i znaleźć ujście. Pozdrawiam cieplutko 💚
Bardzo piękne dziękuję,czyli mimo że jest to ziemia produkcyjna to może trochę jeszcze hoja w niej postać i nic się jej nie stanie dzięki serdecznie i pozdrawiam serdecznie
Dużo cennych porad, dziękuję🌸🌸🌸🌸🍀🍀💚💚😊😊
Dziękuję i pozdrawiam 💚💚💚
Dziękuję za wiele cennych informacji .
Przedstawiłaś to profesjonalnie. Myślę , że każdy znajdzie tu jakąś poradę do siebie .
Pozdrawiam gorąco Asia.🪴🌵🌺
Cieszę się że coś z tych wskazówek może Ci się przydać. O to właśnie chodzi. Pozdrawiam cieplutko 💚
Super temat ,dobrze że go poruszyłaś i fajnie przedstawiłaś😊.Pozdrawiam Agnieszko ❤
Dziękuję 💚 również pozdrawiam cieplutko 💚
Opryskałam jeszcze raz preparatem olejowym . Mam nadzieję, że pomoże . Nie poddam się 💪. Dziękuję Agnieszko 🙋🥰
Nie wolno się poddawać. Różne rośliny różnie reagują ale też ważne by kontrolować sytuację i działać kiedy jeszcze nie ma tragedii. Im mniejsza kolonia tym łatwiej zwalczyć. Powodzenia ☺️💚
Witaj Agnieszko 🙋😊. Na " Festiwalu roslin " kupiłam cissusa . Kiedyś miałam tą roslinę i bez problemu rosła jak chwast . Tak , jak wszystkie kiedys . Na moim nowym nabytku pojawiły się z czasem drobniutkie , jakby ziatenka jaśniutkiego piasku ( bardzo drobne i twradawe ) . Pomyślałam , że to może jakeczka szkodnika jakiegoś. Umyłam a ełaściwie wykąpałam roślinę w roztworze olejku neem . Na drugi dzień spryskałam eco środkiem na robale. Zniknęły . Po 3 tyg pojawiły się znowu , najwięcej na młodziutkich pędach . Znowu je doslownie zlałam środkiem na robale ale takim , co pszczołom nie szkodzi więc naturalnym . Postawiłam też czosnek w wodzie cieplej na jutrzejsze sptyskanie . Nie wiem co to za licho . Na mszyce chyba za drobne . Może Ty coś poradzisz . Bo szkoda mi młodych przyrostów . Mechaniczne usuwanie jest dla nich niezbyt dobre ( wiadomo , delikatne są) . Bo tak tez próbuję sie ich pozbyć . Tyle robali , jak przez ostanie dwa lata na roślinach , to ja w życiu nie widziałam . Pozdrawiam Cię i czekam , może coś mi poradzisz 🙋🥰
Witaj Aleksandro
Wygląda na to że twoją roślinę zaatakowały tarczniki lub inne miseczniki. Jeśli po pierwszym oprysku udało się ich pozbyć to oprysk i tak należy powtarzać. Nie wszystkie szkodniki uda się zwalczyć za pierwszym razem. Warto też usuwać szkodniki ręcznie, jeśli jakiś liść lub pęd jest mocno ,,oblepiony,, to nie wąchaj się i usuń taki liść lub pęd. Pojedyncze sztuki warto usuwać ręcznie na tyle ile można. Nie mam pewności czy to tarczniki więc musisz zidentyfikować szkodniki aby znaleźć odpowiednią metodę eliminacji. To podstawa, i cierpliwość ☺️
Więc nie poddawaj się i działaj.
Pozdrawiam cieplutko 💚
Bardzo dziękuję za cenne wiadomości,jestem starszą osobą i dużo mi ten film pomógł, kochana mam pytanie, czy trzeba przesadzić hoje po zakupie, ponieważ dostałam taką roślinkę i bardzo boję się że zrobię coś złego,a mówi się że trzeba przesadzić zaraz po zakupie,no i jeszcze w jakie przesadzić podłoże, bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam serdecznie
Wando dziękuję za miły komentarz 💚
Jeśli chodzi o hoje to trzeba delikatnie wyjąć roślinę z doniczki i zobaczyć czy jest przerost korzeni. Jeśli widać ich dużo, są gęste i zwijają się przy dnie doniczki to czas na przesadzanie. Jeśli korzeni nie widać dużo to jeszcze można się wstrzymać. Ziemia dla hoji musi być przepuszczalna, może być uniwersalna ale trzeba dodać perlit, piasek lub żwirek. Można też użyć ziemi do kaktusów, ona ma już w sobie piasek. Ważne by hoji nie przelewać a woda musi szybko przepływać przez podłoże i znaleźć ujście.
Pozdrawiam cieplutko 💚
Bardzo piękne dziękuję,czyli mimo że jest to ziemia produkcyjna to może trochę jeszcze hoja w niej postać i nic się jej nie stanie dzięki serdecznie i pozdrawiam serdecznie
Wow Lovely Plants ~
Thank you for good sharing 😊 LIKE 29
My friend, have a good relationship 😊