Jak dasz like to dam Ci przepis na mój bigos który jest genialny i robię go raz w roku od razu w 16 litrowym garze. Leci na stół w pierwszy dzień świąt i wszyscy go wpierdalają i chcą słoiki na wynos, tak więc tylko like 😉
Poświęcam się właśnie i oglądam ten feralny odcinek masterchefa. Oto zestawienie żenujących tekstów i momentów: *Młody uczestnik: sexy gorąca kuchnia kojarzy mi się z sexy kuchnią Magdy Gessler //jazzowa muzyczka, Magda wdzięczy się się do kamery// Młody: bedą potrzebni strażacy. * Anna Mucha: Noo, z sexem to nigdy nic nie wiadomo, a żarcie to jedyna pewna przyjemność w życiu. Jak ktoś umi dobrze ugotować, to ja jestem gotowa na wszystko. Michel to wie, Magda to wie... * A. M. : W kuchni jestem jak modliszka, jak jest dobrze, to jest obietnica na seks, a jak jest źle, to urywam łby. *//A. M. śpiewa "bo we mnie jest seks" zamieniając 'seks' na 'masło'. "Bo we mnie jest masło, wypełnia moje ciało..."// Michel: ja idę do domu. *Narrator: dzisiaj Ela pominęła deserową grę wstępną... Nie no, dobra, to dopiero siedem minut, w tym wstęp, a Mucha na ekranie może od trzech. Jak tak dalej pójdzie, to wyjdzie mi cały scenariusz tego odcinka. Sami se obejrzyjcie.
Mieciu teraz: ,, kimże jestem zeby zmieniac tutaj tak podstawowe rzeczy" mieciu kiedyś: nie bylo kapusty czerwonej w sklepie akurat, dlatego wziałem bakłażan cukinie i kapuste pekińską zobaczymy co sie może stać
Mieciu, Twoja decyzja o niewzięciu udziału w Masterchefie jest dojrzała i całkowicie zrozumiała. Jasne jest to, że ludzie się zmieniają i dochodzą do pewnych wniosków z biegiem czasu. Cieszy mnie to, że jesteś w zgodzie ze sobą i nie muisz też, moim zdaniem, się tłumaczyć ze swoich bardzo logicznych argumentów. Myślę, że każda ogarnięta osoba rozumie, że się nie wywyższasz tylko myślisz jak realnie mogłoby być gdybyś się zgłosił do programu. Nie zamierzam nigdzie znikać i myślę że inni prawdziwi fani Twojej twórczości też. Mega dużo rozrywki dostarcza mi Twój kanał a przede wszystkim seria Ni mom pojęcia co robię PS Bardzo ładnie pokrojona kosteczka :)
Ale się wyrobiłeś z tym gotowaniem, szacun. Najbardziej widać to po nie trzymaniu się sztywno przepisów i zwracaniu uwagi na praktyczne zastosowanie sprzętów kuchennych.
Jestem ze Śląska, cała wieś, z której pochodzę jest "godająco". Do tego stopnia, że jeśli ktoś w sklepie odezwie do ekspedientki po polsku, to wiadomo, że nie jest stąd xd Od momentu wyjazdu do liceum do pobliskiego miasta przyjmowałam zasadę - kto do mie godo, do tego godom, kto do mnie mówi, do tego mówię i myślę, że to dobry sposób. Na studiach (miejsce typowo nie-godające) przerzuciłam się już czysto na mówienie, ale współlokatorzy / inne osoby bardzo lubiły słuchać jak rozmawiam przez telefon np z mamą, po śląsku. Czasami nawet prosili mnie, żeby im powiedzieć konkretne zdanie lub słowo po śląsku. Nigdy nie spotkałam się z tym, żeby komuś mój śląski wadził, raczej ludzie traktowali to jako atrakcję, która ładnie i melodyjnie im brzmi - ale ja też się ze swoim śląskim nie narzucałam. Co ciekawe, mój mąż jest mówiący, ale jak przyjeżdża do mojej rodzinnej miejscowości, to po kilku dniach tam spędzonych sam zaczyna "godać", zślązszczając końcówki. Najgorzej jest, kiedy człowiek chce coś powiedzieć, ale zapomina, jak jest waserwoga albo gardingsztanga po polsku 😅 Ciekawy jest też przypadek mojej siostry, która mówi idealną polszczyzną, ale jak ktoś ją zdenerwuje, to przechodzi z automatu na śląski. A co do Masterchefa - bardzo odpowiedzialna i rozsądna decyzja, jako wieloletni widz jestem z Ciebie dumna
;) a wiesz że na Górnym Śląsku się pierwotnie i tak "mówiło" a nie "godało"? Grzegorz Kulik (Chwila z gŏdkōm) to udowodnił na bazie źródeł śląskich i o Śląsku z XIX i początku XX wieku :P
Kiedyś jak się na oglądałem filmików po śląsku, a potem razem z kolegą pojechałem jako Szczecinianin na Węgry autokarem z Katowic, to Ślązacy już po samym dojechaniu na miejsce, oznajmili mojemu kumplowi, że jeśli mam zamiar próbować godać, to lepiej żeby mnie stąd zabrał, bo ich wkurwiam. :v Więc chyba to działa w jedną stronę. Coś jak z moimi znajomymi Czechami. Czyli chętnie ich posłucham po czesku z fascynacją, ale oni preferują jednak, żebym otwierał ryj po angielsku. No chyba, że zapomnę słowa i powiem "kur*a". Kur*a bawi jakoś wszystkich. :v
@@WojciechAleksanderZakrzewski no niestety trochę tak jest, że jak jakaś mowa nie jest dla człowieka naturalna, to jak próbuje w niej mówić, to dla rodzimego mówcy brzmi to bardzo sztucznie. Wyjątkiem są tu chyba tylko ludzie mówiący od urodzenia po angielsku, bo oni się już po prostu przyzwyczaili, że każdy mówi w ich języku (nawet jak nie potrafi tego robić 😅).
@@Skor_X myślę, że wszystko zależy od ludzi i kraju u jaki chodzi. Polacy wręcz strają ze szczęścia jak jakiś obcokrajowiec mówi po Polsku. Wiadomo osoba, która nie jest native'm w jakimś stopniu będzie brzmiała sztucznie, bo to nie jest dla niej pierwotny język. Myślę, że istotna różnica to "kompletnie nie znam języka i coś tam sobie będę mówić dla beki", a "mówię w danym języku, bo trochę go ogarniam i naprawdę chce się z kimś skomunikować". Do tego dochodzi jeszcze kontekst kulturowy. Wspomniani Czesi i Ślązacy są dość często wyśmiewanymi grupami ze względu na język, którym się posługują, dlatego mówienie do nich w ich języku kiedy ledwo się składa zdanie, mogą bardzo źle odbierać
Uwielbiam śląski język, ponad 40 lat temu byłam wychowawcą na kolonii, gdzie wszyscy byli że Śląska, opiekowałam się starszą grupą chłopców. Byli cudowni, szczególnie kiedy się kłócili. Ślązacy są cudowni. Jutro będę robić Śląski obiad. Modrą kapustę zrobię po mojemu. Pozdrawiam Cię Mieciu- Kochany.
Chcę powiedzieć tylko że ten program zrobił się niebezpiecznie profesjonalny, chodzę sobie do technikum gastronomicznego i kurde można powiedzieć że robi wrażenie twoje gotowanie jak dla mnie. P.S. Team masło klarowane
Nie irytuje, jest super. U mnie słuchanie języka śląskiego powoduje radość aż taką, że się ultra bardzo śmieję i bardzo mi głupio z tego powodu ponieważ wiele lat temu pytałem o drogę w okolicy Giszowca i przewracałem się ze śmiechu gdy człowiek przy drodze dokładnie tłumaczył mi jak dojechać do celu. Zrozumiałem wszystko, ale płakałem ze śmiechu. Później bardzo źle się czułem, że on mógł źle odebrać mój śmiech. A to był śmiech bardzo pozytywny, ciepły, serdeczny. Do dziś nie mogę zapomnieć i chciałbym odnaleźć tego człowieka i go przytulić i przeprosić, że tak bardzo się wtedy śmiałem. Od kilku lat często odwiedzam Śląsk. Gdy czegoś nie rozumiem, dopytam. Jest OK :). Pozdrawiam z Kielc, gdzie też jest gwara i "ze trzy" słowa inaczej wymawiamy niż w poprawnej polszczyźnie.
Mieciu, myślę, że program "Ni mom pojęcia co robię" jest doskonałym przykładem tego, że najbardziej liczy się droga do sukcesu, a nie sam sukces. Przekładając to na masterchefa, nie przejmuj się, ten program jest 100 razy ciekawszy niż prawdopodobnie byłby twój występ w bądź co bądź, ale wciąż ustawionej telewizji :>
Kochany Mieciu gdybyś te roladki podsmażył na brązowy kolor jeszcze przed ich gotowaniem na początku, to sosik wyszedłby ciemniejszy, ale sos pieczeniowy dzielimy na ciemny i jasny, więc obiad wyszedł idealny, a wygląd i porcja zachęca bardziej niż danie restauracyjne 😁🥰
+1 byłby jak Martyna w obecnym sezonie TM, typiara ma fatalne zdjęcia, ale duży follow na ig więc ją przepuszczają, no bo im z sezonu na sezon oglądalność spada, a tu może ludzie co nie oglądają TV, ale ją obserwują, rzucą okiem
@@paulinaczyzewska7336 a mi się wydaje, że wiele osób nie jest wobec niej obiektywnych, właśnie przez to, że ją znają i zwalają na zasięgi. Ona ma naprawdę ładne zdjęcia i dobrze sobie radzi.
Nie jestem ze Śląska , ale kluski i rolady uwielbiam od dziecka. Jeśli chodzi o Master Chefa, to nigdy mnie nie interesowało czy pójdziesz czy nie. I tak bym oglądał twoje popisy kulinarne. Generalnie twoje argumenty były bardzo sensowne, telewizja nie jest ci do niczego potrzebna. Pozdrawiam serdecznie!
Rany, jak zacząłeś mówić o tym ze masz nam cos do powiedzenia i ze możemy na to zle zareagować, to w pierwszej chwili pomyślałem, ze nam powiesz, ze kończysz z masochistą. Kamień mi spadł z serca jak sie okazało, ze to jednak nie o to chodzi ❤️
Nie zgadzam się, że drugi kanał Miecia mogą oglądać tylko osoby, które interesują się tematyką sportową. Gameplay z Fify jest po prostu zabawny, polecam każdemu.
Oglądam filmy na tym kanale od recenzji weekendu czyli całkiem długo. Dziś skuszę się na komentarz. Tekst o ogóraskach zrobił mi wieczór. Oczywiście takich tekstów jest wiele w różnych produkcjach autora ale ten dziś trafił jakoś w punkt, Dziękuję pozdrawiam 🙂
Pamiętam jak pierwszy obejrzany przeze mnie filmik u Mietka był masolem (a konkretnie Bejbi blues) a teraz jestem tu, ludzi tłum, a Mietek robi ślunską rolade. Dzięki Mieciu za te lata
Przepis na kluski śląskie, jaki ja znam (od rodziny ze śląska) jest taki, żeby zgniecione ziemniaki ładnie uklepać w misce, podzielić na 4, 1/4 wyjąć i wsypać w to wolne miejsce mąki ziemniaczanej. Boska proporcja, nie trzeba wagi ani nic, wychodzą 10/10 za każdym razem :)
Mieciu. Mięso po zwinięciu przesmaż na patelni , by się zarumieniło a następnie duś w garnku, wtedy sosik będzie ciemniejszy, intensywniejszy i smaczniejszy. Reszta kozak 😁 wygląda apetycznie
Jeśli chcesz mieć ciemniejszą konsystencję sosu najpierw musisz przysmażyć lekko mięso na samym tłuszczu. Jak robię np. gulasz z piersi z kurczaka to przez ok. 15 minut smaże mięso na samym oleju. Kiedy widzisz że mięso jest zrumienione ( może być nawet troche przypalone) dolewasz wody. Wtedy od razu zauważasz że kolor bazy sosu jest zbliżony do koloru mięsa. W moim przepisie dodaje w tym momencie również pokrojona w plasterki marchewkę oraz brokuła i przykrywam pokrywką by się poddusiło przez ok. 20-30 minut. Zwracam uwagę na ewentualne ubytki wody wskutek gotowania warzyw i systematycznie ją uzupełniam. Przed zdjęciem z palnika robię zaklepkę i chwilke gotuje by zrobić równomierną konsystencję. Polecam spróbować.
Szacunek Mietku za bycie sobą i nie uleganiu parcia na szkło. A tak na marginesie jak zacząłem słuchaćtwojej mowy, że chcesz z czegoś zrezygnować i że to będzie coś bardzo ważnego to przez chwilę pomyślałem, że masz na myśli serię 'Masochista' i po tylu latach oglądania to już prawie łzy do oczu mi napłynęły, ale jak powiedziałeś, że rezygnujesz z udziału w MC to odczułem takie ogromne ufff... Najlepszego w dalszym procesie rozwoju. Salut!
Mietek, Twoje dzisiejsze rozpikselowane intro sukcesywnie zawiesza mi buforowanie w telewizorze. Osiagnąłeś jakąś wyższą gęstość pikseli. Musiałem sobie odpalić je na telefonie i włączyć Twój film zdalnie od 20 sekundy. :v A najlepsze, że Twoje poczucie humoru jest takie, że przez minutę po pierwszej zawieszce gapiłem się na znaczek buforowania i myślałem, że jesteś po prostu taki dowcipny. :v
Też mi się wiesza intro, i dalej też się jakoś kijowo buforuje. Przełączyłem na 480, bo to p50 (chyba piewszy raz widzę pisiąt klatek na jutubie) chyba robi problemy
Wg jeszcze nawiązując do tego koloru sosu, to po prostu te zrazy trzeba przesmażyć dużo mocniej przed duszeniem. Tak 7 nawet 8 na indukcji (mogą się przykleić, nie szkodzi) żeby były serio takie ciemno brązowe z każdej strony (Maillard reaction) i wtedy zalać wodą albo bulionem (deglasowanie) żeby te rozwinięte smaki z podsmażania co zostały na dnie garnka złączyły się sosem. Żeliwne naczynia bardzo dobrze znoszą temperaturę i można je na pełną pizdę dawać bez martwienia się jak przy non-stick etc.
Ładna kosteczka ❤️ Piękne tło muzyczne do ubijania mięsa. Ale! Jestem wzruszona, pełna radości i zadowolenia po usłyszeniu o Twojej decyzji o nie uczestniczeniu w master szefie. Jesteś super taki jaki jesteś i zupełnie nie widziałam Cię w takiej przestrzeni. Cieszę się, cieszę się bardzo, że chcesz robić rzeczy zgodnie z samym sobą.
Kurczę właśnie sobie uświadomiłem, że nie tyle chciałem zobaczyć Cię w Masterchefie, co fajnie mi było oglądać odcinki NMPCR myśląc o tym jak sobie tam poradzisz i chyba po prostu wolałbym cały czas żyć w błogiej nieświadomości nawet jeżeli nigdy byś do niego nie poszedł xD. W każdym razie dobrze, że podjąłeś decyzję zgodną ze sobą, no i super. Dalej będę oglądał i tak dla twojej osoby, trochę inny feeling, ale wciąż super odcinek
Cebulę w pióra, ogórek wzdłuż na 4, kielby ani boczku nie smaż. Roladę smaż na początku z każdej strony możesz na smalcu lub masło z olejem tak żeby się dobrze podrumienily potem duś z pokrojoną cebulą i czosnkiem. Kluski kulosz fenomenalnie♥️
Nie jestem ze Śląska, jestem z Gdańska także najczęściej dookoła kaszubski. I szczerze, z całego serca kocham śląski. uwielbiam go słuchać. Edycja Masterchef'a, w której było dwóch młodych Ślązaków była najlepsza na świecie. Ten kto wymyślił, że francuski to język miłości to chyba nie słyszał śląskiego. Mam rodzinę na Śląsku ale widziałam ich raz czy dwa razy w życiu za gówniarza jak rodzice mnie zabrali i wujek z Zawiercia mówił po śląsku. Najlepsze wakacje ever. Uczył mnie jakiegoś wierszyka ale nie pamiętam, a to co pamiętam to nie wiem jak poprawnie napisać bo nawet nie wiem czy poprawnie pamiętam ale szło mniej więcej tak: "(...) Na befuju stoi szklanka z tyju". To mój pierwszy komentarz na jutubie, no nic nigdy nie było tak ważne jak dyskusja o śląskim. Organizowałam z ekipą wolontariuszy taki konkurs ogólnopolski, w sumie polska część międzynarodowego konkursu, i byłam odpowiedzialna za eliminacje regionalne w kilku miastach, w tym w Katowicach. Jakie to było wspaniale jak ktoś po śląsku mówił. A sprzęt nam z Gdańska Kaszub wiózł, to to co się działo przy rozładowaniu busa jak Kaszub ze Ślązakiem się kłócili to coś pięknego.
najważniejsze Mieciu żebyś robił rzeczy sprawiające Tobie radość. Cieszę się, że dorosłeś do tej decyzji. Dodatkowy, mocny plus za empatyczne podejście do sprawy
Jako ktoś kto ogląda Cię od bardzo dawna chciałem tylko powiedzieć że jestem mega dumny z tego jak się rozwinąłeś :) poprzednią próbę robienia tego dania oglądałem wiele razy bo był to jeden z moich ulubionych odcinków i mogę śmiało powiedzieć że to nie był nawet zbliżony poziom do tego co widać tutaj, gratuluję :)
Zawsze jak oglądam jak Mieciu gotuje to mi się to trochę przypomina gotowanie z moją mamą. Jednoczesne krojenie, opowiadanie historyjek, uczenie mnie przepisów. Ciepło mi się na serduszku robi. Love
Ciekawy i mądry argument a propos używania innego języka/używania gwary, gdy inni nim/nią nie mówią! A ten końcowy kadr z parującym talerzem narobił mi smaka na roladę:))
Drogi Mieciu, podczas słuchania i oglądania tego odcinka ugotowałam zupę pieczarkową, doceniam że zupełnie przypadkiem w tym samym momencie zaczęliśmy obierać ziemniaki. Wg mnie przemyślenia dot. niewzięcia udziału w programie są słuszne i dojrzałe. A i pomimo że również jestem ze śląska to faktycznie mało używam tego języka/gwary, zwłaszcza że mieszkam za granicą, tu o wiele mniej Ślązaków 😅 Dzięki za wspólne gotowanie 😁😁
Szacun za przyznanie się do tematu rezygnacji. Szczerze mówiąc, to od razu pomyślałem, że pewnie chodzi o Twoją popularność i jej konsekwencje w takim programie i po nim
Jako osoba ze Śląska na codzień używam normalnej polszczyzny, chociaż podobno mam "śląski akcent". Nigdy nie uważałam, że znam dużo słów z języka śląskiego, ale kiedy poznałam paru Warszawiaków zdałam sobie sprawę, że jednak część słów, które używam i uważam za normalne (czy wręcz polskie) są niezrozumiałe. A więc ten mój codzienny polski ma jednak wpływy ze śląskiego, których nie kontroluję tak do końca. A na czym się najbardziej przyłapuję, to że jak jestem na wschodzie Polski gdzie moja rodzina zaciąga typowo "po wschodniemu" (jest jakaś ładna nazwa na to?), z jakiegoś takiego poczucia regionalności mój śląski mi się tam włącza na pełnej i w połowie zdania sobie zdaję sprawę, że przecież oni mnie nie rozumieją x) No i klasyczek, po piwku wchodzi dużo bardziej. Ah, no i udawanie śląskiej godki dla żartu jest moim zdaniem na skali humoru na poziomie chłopa przebranego za babę. I cieszę się Mieciu, że w końcu powiedziałeś wprost, że nie idziesz do Masterszefa :) widać było na niektórych odcinkach, jak cię to męczy.
Moja rodzina ze Śląska Cieszyńskiego mówi, że na Lubelszczyźnie śpiewamy ;) ale my uwazamy, że po prostu zaciągamy, nie znam na to lepszego słowa. Dla nas osoby ogólnie z zachodu Polski (mówiące po polsku) brzmią, jakby ich sylaby były bardziej twardo pooddzielane.
Ja mam podobnie, jestem z rodziny mieszanej, pół hanysy pół gorole, więc jest trochę z tego i trochę z tamtego, tradycje itp zdecydowanie śląskie, choć trochę mieszane, ale język bardziej polski, ze śląskimi domieszkami. Mówienie pełną śląszczyzną jest trochę dla mnie trudne, nienaturalne, chociaż miałem wystarczyło wpływów z rodziny mamy i z podwórka itp żeby to kumać i udawać dobrze, tylko że po prostu jest to nienaturalne. Ale zdecydowanie dużo słów i tradycji które zawsze myślałem że są polskie się okazało śląskimi. Jedynym wyjątkiem jest jak jestem u dziadków na dłużej niż tydzień, to zaczynam gadać po śląsku sam z siebie
Za dziecka pamiętam jak miałem problem wytłumaczyć słowo hasiok rodzinie z zachodniej polski 😜 ja się pytam gdzie hasiok bo mam skórkę od banana a oni na mnie patrzą jak na wariata.. I krzyczę no hasiok na śmieci ... I nawet nie wiedziałem że to po Śląsku więc było mi trudno uwierzyć że istnieje kosz na śmieci
W Piekelnej Kuchni są same gwiazdki. Przestałam to oglądać, bo to miała być szansą dla prawdziwych kucharzy, a jest pokaż gwiazd. Naprawdę super, że pomyślałeś też o innych i właśnie wpadłeś na ten pomysł, że oni mogą wziąć cię dla widowni, a tym samym zabrać miejsce jakiejś osoby, która o tym marzy.
Całe życie mieszkałem w Krakowie i w czasach studenckich pracowałem z gościem ze śląska, który często wtrącał śląskie słówka. Po jakimś czasie sam zacząłem się łapać, że ich używam. Minęło prawie 10 lat a ja dalej czasami brzmię jak bym całe życie w kopalni przesiedział. Pamiętam, że wtedy nawet kierownik maka pytał się mnie skąd jestem bo nie brzmię jak z Krakowa :D Odpowiadając, lubię tą gwarę i nie przeszkadza mi.
Nawiązując do Twojej wypowiedzi o poczuciu śląskości: ze swojej strony z całego serca mogę polecić książkę "Kajś: opowieść o Górnym Śląsku" autorstwa Zbigniewa Rokity. Rozstrzyga w niej wiele kwestii dotyczących Śląska, jak i języka śląskiego, tożsamości śląskiej, no i jest to pozycja naprawdę dobrze napisana!!
Mieciu olej Masterchefa ! To nie jest miejsce na ludzi z twoim wybornym poczuciem humoru i podejściem do świata ♥️ tylko żebyś dalej dla nas nagrywał gotowanko 😍
Mieciu, nie bede ukrywać zagubienia. Byłeś moja inspiracją. Twoja „Moja droga do Masterchefa” motywowała mnie do przygotowań do jeździeckich zawodów kawaleryjskich. Miało to byc dla mnie wyzwanie, ponieważ i dla konia i dla mnie byłoby to coś nowego. Teraz kiedy dowiedziałam się, że rezygnujesz z tego pomysłu, sama nie wiem co robić 😢
Uświadomiłam sobie jak to jest być studentem oglądając ten odcinek. Mieciu gotuje frykasy a ja tylko przeliczam jak bardzo mnie na to nie stać, jedząc zupkę chińską
Obejrzyj inne odcinki :). A przy okazji: wiem z własnego doświadczenia, że czas zupek chińskich minie. A potem nie raz zatęsknisz za tym czasem :). Pozdrawiam serdecznie.
Zaimponowałeś mi jeszcze bardziej Mieciu argumentami z Master Chef'em, bo w sumie Twoją niezależność się bardzo szanuje i jest to coś dzięki czemu tak dobrze się Twoje programy ogląda. Są one Twoim pomysłem i jak najbardziej myślę, że wszyscy wolą Cię w tej odsłonie. Trzymaj tak dalej. :D Co do gwary śląskiej. Jestem z kaszub. Uwielbiam język kaszubski. Lubię go wtrącać do codziennej mowy, choć nie umiem go dużo. Ale też nie chciałbym go narzucać ludziom, którzy go nie znają. Bo to może być dla nich po prostu lekko niesmaczne. Można być dumnym ze swoich tradycji, ale nie narzucając ich innym.
Piękna ta seria, jestem od pierwszego odcinka w ktorym mozna było zwymiotowac jak cos gotowałeś, a teraz sie czuje jakbym oglądał poradnik gastronomiczny. Mieciu mam nadzieje ze wszyscy uszanują twój wybór dotyczący masterchefa, szczegolnie ze wydaje mi sie ze bardziej jestesmy to dla Twojej osoby a nie w całosci kontentu, bo gdybyś robił testy skarpetek pewnie bym ty przychodził ❤
Oj Mieciu! Wspaniałości! Na widok z 44:06 to aż łezkę uroniłem, bo mnie to aż do Szczecina wydupcyło... Czuć smak przez ekran smartfona 😄 Pro tip: do kapusty też se dej trocha zołzy
Bardzo dobrze Mieciu że jesteś z nami szczery. No i kim my jesteśmy żeby mieć Ci to za złe! Ja i tak nie mam telewizora to bym nie obejrzała na przykład xD
Fun fact: Mietek już nie tylko zrobił odcinek o tej potrawie jeszcze na kanale teetres, ale o ile się nie mylę, to nawet identycznie go wtedy nazwał xD Rolada wyszła dobra, kluski się zupełnie rozpadły w gotowaniu.
Dobra decyzja mnie to zupełnie nie przeszkadza uwielbiam Pana i zawsze tak będzie 😁z niecierpliwością czekam na następny odcinek pozdrawiam serdecznie 🙂
Ja jako kucharz z zawodu jestem bardzo dumna z Twoich postępów, masz coraz większą wiedzę. Trzeba chyba zmienić tytuł z 'ni mom pojęcia co robie' na mam pojecie co robie :D
Wreszcie ktoś to powiedział! Precz z mięsem mielonym w roladzie. W części Śląska tak to robią - nie rozumiem czemu. Pamiętam moje oburzenie jak przynieśli mi coś takiego na moim weselu- miały być rolady a tu mielone w wołowinie.
Pamiętam jak ten format został stworzony specjalnie po to aby iść właśnie do Master Chefa i byłam ciekawa tym jak sobie poradzisz w show telewizyjnym. Teraz uważam, że jak Ci nie odpowiada pójście tam to nic złego i zrobienie czegoś na siłę nie jest dobrym pomysłem. Zdrówka ♥
Twoja decyzja, że jednak nie wybierasz się do Masterchefa nic nie zmienia. Najlepszy Masterchef to ten program. Pozdrawiam gorąco i czekam na vege wersję.
Ja chcę złożyć oficjalne gratulacje, bo jak Mieciu robiłeś poprzednim razem śląski obiad i do klusek dałeś mąki pszennej to umarłem w środku. Zrehabilitowałeś się, Mój drogi, doceniam, podziwiam. P.s. fajny sposób na kluski, na dnie miski jak są tłuczone ziemniaki, wyjmujesz 1/4 , puste miejsce wypełniasz mąką, dajesz z powrotem tą 1/4 ziemniaka, jajo i kulaj kluski jak zły
Jestem z Sosnowca i co do mojego podejścia do śląskiego języka/gwary - nigdy mi tak w zasadzie nie przeszkadzał. Na początku bardzo wielu słów nie rozumiałem, ale zadając się z różnymi znajomymi ze Śląska z czasem się na tyle osłuchałem, że rozumiem chyba wszystko co się tak mówi na codzień, a niektorych słów sam zacząłem używać
I cały misterny plan by być razem z Tobą w finale master chefa poszedł dołki kopać ale muszę przyznać i tak, że w bardzo ładną kosteczkę pokroiłeś tą kiełbasę!
Mam nadzieję, że nie urażę Cię tymi słowami, ale nigdy nie brałam na poważne wzmianki o pójściu do Master Chefa. Zawsze myślałam, że to tylko żart i takie podkręcenie całej otoczki kulinarnej na kanale. Cieszę się też, że okazało się, że nie pójdziesz, bo uważam, że jest to totalnie niepotrzebne. Aczkolwiek widać, że się rozwinąłeś od czasu kiedy wspomniałeś, że wystartujesz w MC.
Pomysł na następny odcinek. Ugotuj bigos kierując się fragmentem ,,Pana Tadeusza". Wiem, że to głupie, ale jakiego ty wyzwania się nie podejmiesz?
Genialny pomysł
Ten bigos vs bigos Gesslerowej z masterchefa to byłby cud :D
Super pomysł. Albo zrobić serię "Literackie gotowanie" - szukać przepisów na dania w książkach.
Jak dasz like to dam Ci przepis na mój bigos który jest genialny i robię go raz w roku od razu w 16 litrowym garze. Leci na stół w pierwszy dzień świąt i wszyscy go wpierdalają i chcą słoiki na wynos, tak więc tylko like 😉
Odcinek crossoverowy ni mam pojęcia x masochista 😃
Poświęcam się właśnie i oglądam ten feralny odcinek masterchefa. Oto zestawienie żenujących tekstów i momentów:
*Młody uczestnik: sexy gorąca kuchnia kojarzy mi się z sexy kuchnią Magdy Gessler
//jazzowa muzyczka, Magda wdzięczy się się do kamery//
Młody: bedą potrzebni strażacy.
* Anna Mucha: Noo, z sexem to nigdy nic nie wiadomo, a żarcie to jedyna pewna przyjemność w życiu. Jak ktoś umi dobrze ugotować, to ja jestem gotowa na wszystko. Michel to wie, Magda to wie...
* A. M. : W kuchni jestem jak modliszka, jak jest dobrze, to jest obietnica na seks, a jak jest źle, to urywam łby.
*//A. M. śpiewa "bo we mnie jest seks" zamieniając 'seks' na 'masło'. "Bo we mnie jest masło, wypełnia moje ciało..."//
Michel: ja idę do domu.
*Narrator: dzisiaj Ela pominęła deserową grę wstępną...
Nie no, dobra, to dopiero siedem minut, w tym wstęp, a Mucha na ekranie może od trzech. Jak tak dalej pójdzie, to wyjdzie mi cały scenariusz tego odcinka. Sami se obejrzyjcie.
Widziałem i potrzebuję wybielacz do oczu.
ale mrozi o jezu
z tym pierwszym tekstem to może być nawiązanie do programu "Sexy Kuchnia Magdy Gessler" :v
Mieciu teraz: ,, kimże jestem zeby zmieniac tutaj tak podstawowe rzeczy"
mieciu kiedyś: nie bylo kapusty czerwonej w sklepie akurat, dlatego wziałem bakłażan cukinie i kapuste pekińską zobaczymy co sie może stać
Mieciu, Twoja decyzja o niewzięciu udziału w Masterchefie jest dojrzała i całkowicie zrozumiała. Jasne jest to, że ludzie się zmieniają i dochodzą do pewnych wniosków z biegiem czasu. Cieszy mnie to, że jesteś w zgodzie ze sobą i nie muisz też, moim zdaniem, się tłumaczyć ze swoich bardzo logicznych argumentów. Myślę, że każda ogarnięta osoba rozumie, że się nie wywyższasz tylko myślisz jak realnie mogłoby być gdybyś się zgłosił do programu. Nie zamierzam nigdzie znikać i myślę że inni prawdziwi fani Twojej twórczości też. Mega dużo rozrywki dostarcza mi Twój kanał a przede wszystkim seria Ni mom pojęcia co robię
PS Bardzo ładnie pokrojona kosteczka :)
Świetny komentarz. Sama lepiej bym nie napisała, dlatego podpisuję się od tym! 💓
@@lilywhitetouhou zgadzam się, nic nie trzeba dodawać 😁
7:43 nie jest to reklama tego garnka, to jest podziękowanie dla tego garnka.
- Mietek Gessler
Ale się wyrobiłeś z tym gotowaniem, szacun. Najbardziej widać to po nie trzymaniu się sztywno przepisów i zwracaniu uwagi na praktyczne zastosowanie sprzętów kuchennych.
Jestem ze Śląska, cała wieś, z której pochodzę jest "godająco". Do tego stopnia, że jeśli ktoś w sklepie odezwie do ekspedientki po polsku, to wiadomo, że nie jest stąd xd Od momentu wyjazdu do liceum do pobliskiego miasta przyjmowałam zasadę - kto do mie godo, do tego godom, kto do mnie mówi, do tego mówię i myślę, że to dobry sposób. Na studiach (miejsce typowo nie-godające) przerzuciłam się już czysto na mówienie, ale współlokatorzy / inne osoby bardzo lubiły słuchać jak rozmawiam przez telefon np z mamą, po śląsku. Czasami nawet prosili mnie, żeby im powiedzieć konkretne zdanie lub słowo po śląsku. Nigdy nie spotkałam się z tym, żeby komuś mój śląski wadził, raczej ludzie traktowali to jako atrakcję, która ładnie i melodyjnie im brzmi - ale ja też się ze swoim śląskim nie narzucałam. Co ciekawe, mój mąż jest mówiący, ale jak przyjeżdża do mojej rodzinnej miejscowości, to po kilku dniach tam spędzonych sam zaczyna "godać", zślązszczając końcówki.
Najgorzej jest, kiedy człowiek chce coś powiedzieć, ale zapomina, jak jest waserwoga albo gardingsztanga po polsku 😅 Ciekawy jest też przypadek mojej siostry, która mówi idealną polszczyzną, ale jak ktoś ją zdenerwuje, to przechodzi z automatu na śląski.
A co do Masterchefa - bardzo odpowiedzialna i rozsądna decyzja, jako wieloletni widz jestem z Ciebie dumna
🤮🤮🤮
;) a wiesz że na Górnym Śląsku się pierwotnie i tak "mówiło" a nie "godało"? Grzegorz Kulik (Chwila z gŏdkōm) to udowodnił na bazie źródeł śląskich i o Śląsku z XIX i początku XX wieku :P
Kiedyś jak się na oglądałem filmików po śląsku, a potem razem z kolegą pojechałem jako Szczecinianin na Węgry autokarem z Katowic, to Ślązacy już po samym dojechaniu na miejsce, oznajmili mojemu kumplowi, że jeśli mam zamiar próbować godać, to lepiej żeby mnie stąd zabrał, bo ich wkurwiam. :v
Więc chyba to działa w jedną stronę. Coś jak z moimi znajomymi Czechami. Czyli chętnie ich posłucham po czesku z fascynacją, ale oni preferują jednak, żebym otwierał ryj po angielsku. No chyba, że zapomnę słowa i powiem "kur*a". Kur*a bawi jakoś wszystkich. :v
@@WojciechAleksanderZakrzewski no niestety trochę tak jest, że jak jakaś mowa nie jest dla człowieka naturalna, to jak próbuje w niej mówić, to dla rodzimego mówcy brzmi to bardzo sztucznie.
Wyjątkiem są tu chyba tylko ludzie mówiący od urodzenia po angielsku, bo oni się już po prostu przyzwyczaili, że każdy mówi w ich języku (nawet jak nie potrafi tego robić 😅).
@@Skor_X myślę, że wszystko zależy od ludzi i kraju u jaki chodzi. Polacy wręcz strają ze szczęścia jak jakiś obcokrajowiec mówi po Polsku. Wiadomo osoba, która nie jest native'm w jakimś stopniu będzie brzmiała sztucznie, bo to nie jest dla niej pierwotny język. Myślę, że istotna różnica to "kompletnie nie znam języka i coś tam sobie będę mówić dla beki", a "mówię w danym języku, bo trochę go ogarniam i naprawdę chce się z kimś skomunikować". Do tego dochodzi jeszcze kontekst kulturowy. Wspomniani Czesi i Ślązacy są dość często wyśmiewanymi grupami ze względu na język, którym się posługują, dlatego mówienie do nich w ich języku kiedy ledwo się składa zdanie, mogą bardzo źle odbierać
Uwielbiam śląski język, ponad 40 lat temu byłam wychowawcą na kolonii, gdzie wszyscy byli że Śląska, opiekowałam się starszą grupą chłopców. Byli cudowni, szczególnie kiedy się kłócili. Ślązacy są cudowni. Jutro będę robić Śląski obiad. Modrą kapustę zrobię po mojemu. Pozdrawiam Cię Mieciu- Kochany.
Chcę powiedzieć tylko że ten program zrobił się niebezpiecznie profesjonalny, chodzę sobie do technikum gastronomicznego i kurde można powiedzieć że robi wrażenie twoje gotowanie jak dla mnie.
P.S.
Team masło klarowane
Co ty wiesz o klarowaniu~ Bogusław Linda
Efekt ✨ Menu Dorotki ✨
W koncu, jakies 2 lata temu musialem sobie zrobic przerwe bo tak mnie wku*wialo jak Mieciu marnuje jedzenie i nic mu nie wychodzi
@@tymi3118 ale przeciez on zwykle zjadal te swoje dania, nawet jak mu nie wyszly, wiec nic sie w zasadzie nie marnowalo :D
@@mateuszw269 aha czyli tylko na podlasiu używa się wyrażenia "jak dla mnie"? dobrze się czujesz?
Nie irytuje, jest super. U mnie słuchanie języka śląskiego powoduje radość aż taką, że się ultra bardzo śmieję i bardzo mi głupio z tego powodu ponieważ wiele lat temu pytałem o drogę w okolicy Giszowca i przewracałem się ze śmiechu gdy człowiek przy drodze dokładnie tłumaczył mi jak dojechać do celu. Zrozumiałem wszystko, ale płakałem ze śmiechu. Później bardzo źle się czułem, że on mógł źle odebrać mój śmiech. A to był śmiech bardzo pozytywny, ciepły, serdeczny. Do dziś nie mogę zapomnieć i chciałbym odnaleźć tego człowieka i go przytulić i przeprosić, że tak bardzo się wtedy śmiałem.
Od kilku lat często odwiedzam Śląsk. Gdy czegoś nie rozumiem, dopytam. Jest OK :).
Pozdrawiam z Kielc, gdzie też jest gwara i "ze trzy" słowa inaczej wymawiamy niż w poprawnej polszczyźnie.
Mieciu, myślę, że program "Ni mom pojęcia co robię" jest doskonałym przykładem tego, że najbardziej liczy się droga do sukcesu, a nie sam sukces. Przekładając to na masterchefa, nie przejmuj się, ten program jest 100 razy ciekawszy niż prawdopodobnie byłby twój występ w bądź co bądź, ale wciąż ustawionej telewizji :>
dokladnie, wykorzystaliby go dla ogladalnosci i - znajac zycie - osmieszyliby
jeszcze się tam nie dostał, poza tym może być pandemia czy cokolowiek i odwołają program
@@shrinocri ale tu chodzi o to, że nie musi wcale się tam iść, bo program na YT jest ciekawszy.
Kochany Mieciu gdybyś te roladki podsmażył na brązowy kolor jeszcze przed ich gotowaniem na początku, to sosik wyszedłby ciemniejszy, ale sos pieczeniowy dzielimy na ciemny i jasny, więc obiad wyszedł idealny, a wygląd i porcja zachęca bardziej niż danie restauracyjne 😁🥰
Mieciu, bardziej bym się rozczarowała gdybyś poszedł do MasterChefa i producenci chcieliby z ciebie zrobić maskotkę edycji, także popieram decyzję
Wątpię, że tak by się stało. Raczej daliby mu 2 odcinki i elo.
@@vsky. Myślę, że właśnie zaszedłby daleko. Oczywiście pomijając niezwykłe umiejętności kulinarne, Mieciu zapewniłby solidny zastrzyk widowni.
+1 byłby jak Martyna w obecnym sezonie TM, typiara ma fatalne zdjęcia, ale duży follow na ig więc ją przepuszczają, no bo im z sezonu na sezon oglądalność spada, a tu może ludzie co nie oglądają TV, ale ją obserwują, rzucą okiem
@@paulinaczyzewska7336 nie znałam jej wcześniej ale ma na prawdę świetne zdjęcia
@@paulinaczyzewska7336 a mi się wydaje, że wiele osób nie jest wobec niej obiektywnych, właśnie przez to, że ją znają i zwalają na zasięgi. Ona ma naprawdę ładne zdjęcia i dobrze sobie radzi.
Kocham to, że przekładając cebulę do miski, zamiast odwrócić deskę to wysypujesz część cebuli przez dziurę
Nie jestem ze Śląska , ale kluski i rolady uwielbiam od dziecka. Jeśli chodzi o Master Chefa, to nigdy mnie nie interesowało czy pójdziesz czy nie. I tak bym oglądał twoje popisy kulinarne. Generalnie twoje argumenty były bardzo sensowne, telewizja nie jest ci do niczego potrzebna. Pozdrawiam serdecznie!
Na Biotad Plus lecimy??
Pękło mi serce jak powiedziałeś, że nie lubisz modrej kapusty... 😔 Potwarz dla niedzielnego obiadu!
Rany, jak zacząłeś mówić o tym ze masz nam cos do powiedzenia i ze możemy na to zle zareagować, to w pierwszej chwili pomyślałem, ze nam powiesz, ze kończysz z masochistą. Kamień mi spadł z serca jak sie okazało, ze to jednak nie o to chodzi ❤️
Jak Ty to FANTASTYCZNIE pokroiłeś!
Nie zgadzam się, że drugi kanał Miecia mogą oglądać tylko osoby, które interesują się tematyką sportową.
Gameplay z Fify jest po prostu zabawny, polecam każdemu.
No też na ten kanał tutaj raczej nie wchodził na początku żeby zaczerpnąć pomysł na obiad nie 🤣
nienawidze pilki i fify ale obejrzalem cały ten film z wielka przyjemnscia lol
Jako wielki fan Ekstraklasy, który zmusił już 5 znajomych do obejrzenia tego cuda gamingu i kinematografii popieram. Spodobało im się. :v
Ja obejrzałem nawet ten rant na Michała Probierza nie mając zielonego pojęcia o piłce nożnej!
Oglądam filmy na tym kanale od recenzji weekendu czyli całkiem długo.
Dziś skuszę się na komentarz.
Tekst o ogóraskach zrobił mi wieczór. Oczywiście takich tekstów jest wiele w różnych produkcjach autora ale ten dziś trafił jakoś w punkt, Dziękuję pozdrawiam 🙂
Pamiętam jak pierwszy obejrzany przeze mnie filmik u Mietka był masolem (a konkretnie Bejbi blues) a teraz jestem tu, ludzi tłum, a Mietek robi ślunską rolade. Dzięki Mieciu za te lata
Nie sądziłam, że doczekam momentu gdy Mieciu będzie nas uczył o typach ziemniaków 😲
Przepis na kluski śląskie, jaki ja znam (od rodziny ze śląska) jest taki, żeby zgniecione ziemniaki ładnie uklepać w misce, podzielić na 4, 1/4 wyjąć i wsypać w to wolne miejsce mąki ziemniaczanej. Boska proporcja, nie trzeba wagi ani nic, wychodzą 10/10 za każdym razem :)
Dokładnie tak! Robię tak samo
Ale przesłodko, Mieciu taki dumny z siebie ♥️ i całkiem słusznie! Niesamowity progres w gotowaniu, widać pasję 🥺
Mieciu. Mięso po zwinięciu przesmaż na patelni , by się zarumieniło a następnie duś w garnku, wtedy sosik będzie ciemniejszy, intensywniejszy i smaczniejszy. Reszta kozak 😁 wygląda apetycznie
Popieram. I więcej cebuli w sosie. Na koniec tak samo zblendować i podgotować, żeby zgęstniało. Mąka nie będzie wtedy potrzebna
Jeśli chcesz mieć ciemniejszą konsystencję sosu najpierw musisz przysmażyć lekko mięso na samym tłuszczu. Jak robię np. gulasz z piersi z kurczaka to przez ok. 15 minut smaże mięso na samym oleju. Kiedy widzisz że mięso jest zrumienione ( może być nawet troche przypalone) dolewasz wody. Wtedy od razu zauważasz że kolor bazy sosu jest zbliżony do koloru mięsa. W moim przepisie dodaje w tym momencie również pokrojona w plasterki marchewkę oraz brokuła i przykrywam pokrywką by się poddusiło przez ok. 20-30 minut. Zwracam uwagę na ewentualne ubytki wody wskutek gotowania warzyw i systematycznie ją uzupełniam. Przed zdjęciem z palnika robię zaklepkę i chwilke gotuje by zrobić równomierną konsystencję. Polecam spróbować.
Jesteś Mieciu dosłownie jedyną osobą, którą mogę oglądać parę godzin z rzędu, nadal chcąc więcej. Nie zmieniaj się nigdy proszę
Szacunek Mietku za bycie sobą i nie uleganiu parcia na szkło. A tak na marginesie jak zacząłem słuchaćtwojej mowy, że chcesz z czegoś zrezygnować i że to będzie coś bardzo ważnego to przez chwilę pomyślałem, że masz na myśli serię 'Masochista' i po tylu latach oglądania to już prawie łzy do oczu mi napłynęły, ale jak powiedziałeś, że rezygnujesz z udziału w MC to odczułem takie ogromne ufff... Najlepszego w dalszym procesie rozwoju. Salut!
Mietek, Twoje dzisiejsze rozpikselowane intro sukcesywnie zawiesza mi buforowanie w telewizorze. Osiagnąłeś jakąś wyższą gęstość pikseli.
Musiałem sobie odpalić je na telefonie i włączyć Twój film zdalnie od 20 sekundy. :v A najlepsze, że Twoje poczucie humoru jest takie, że przez minutę po pierwszej zawieszce gapiłem się na znaczek buforowania i myślałem, że jesteś po prostu taki dowcipny. :v
Myślałam, że to mi się coś z internetem psuje, totalnie zawiesza filmik xD
@@vaynearior aż jestem ciekaw, czy wszystkie TV, czy tylko TV od Samsunga, bo te nie mają androida. :v
Też mi się wiesza intro, i dalej też się jakoś kijowo buforuje. Przełączyłem na 480, bo to p50 (chyba piewszy raz widzę pisiąt klatek na jutubie) chyba robi problemy
@@tomaszsotysik9438 u mnie reszta zapie*dała jak ta lala, tylko intro mi praktycznie zawiesza YT na telewizorze. Na telefonie śmiga normalnie.
@@tomaszsotysik9438 no właśnie, nigdy wcześniej nie widziałam p50 na yt
To nie jest reklama tego gara! To jest podziękowanie !!
Żeliwny gar to najlepsze naczynie jakie można sobie kupić do kuchni, niezniszczalne i jeszcze dzieciom w spadku zapiszesz XD
Zgadzam się, mam taki typowy dutch oven od 3 lat i jest to najlepsza rzecz która mam w kuchni obok takiej dużej pęsety.
Tylko trzeba o to dbać żeby nie zardzewiało, meh xD
Wg jeszcze nawiązując do tego koloru sosu, to po prostu te zrazy trzeba przesmażyć dużo mocniej przed duszeniem. Tak 7 nawet 8 na indukcji (mogą się przykleić, nie szkodzi) żeby były serio takie ciemno brązowe z każdej strony (Maillard reaction) i wtedy zalać wodą albo bulionem (deglasowanie) żeby te rozwinięte smaki z podsmażania co zostały na dnie garnka złączyły się sosem. Żeliwne naczynia bardzo dobrze znoszą temperaturę i można je na pełną pizdę dawać bez martwienia się jak przy non-stick etc.
@@Noeki999 zrazy są z wieprzowiny (dla biedaków)
@@andredo4880 Mieciu robi wołowe, ale wieprzowinę można potraktować tak samo
Ładna kosteczka ❤️
Piękne tło muzyczne do ubijania mięsa.
Ale!
Jestem wzruszona, pełna radości i zadowolenia po usłyszeniu o Twojej decyzji o nie uczestniczeniu w master szefie. Jesteś super taki jaki jesteś i zupełnie nie widziałam Cię w takiej przestrzeni. Cieszę się, cieszę się bardzo, że chcesz robić rzeczy zgodnie z samym sobą.
Ja już dawno zapomniałem o tym master szefie, przychodzę tutaj pochillować z moim ulubionym kucharzem
Drogi Mieciu - tylko krowa nie zmienia zdania. Propsy
Wymajonezowałeś nas z tym master chefem
Kurczę właśnie sobie uświadomiłem, że nie tyle chciałem zobaczyć Cię w Masterchefie, co fajnie mi było oglądać odcinki NMPCR myśląc o tym jak sobie tam poradzisz i chyba po prostu wolałbym cały czas żyć w błogiej nieświadomości nawet jeżeli nigdy byś do niego nie poszedł xD. W każdym razie dobrze, że podjąłeś decyzję zgodną ze sobą, no i super. Dalej będę oglądał i tak dla twojej osoby, trochę inny feeling, ale wciąż super odcinek
Cebulę w pióra, ogórek wzdłuż na 4, kielby ani boczku nie smaż. Roladę smaż na początku z każdej strony możesz na smalcu lub masło z olejem tak żeby się dobrze podrumienily potem duś z pokrojoną cebulą i czosnkiem. Kluski kulosz fenomenalnie♥️
Kocham słuchać gwary Śląskiej 😍 nie rozumiem połowy, ale to brzmi tak uroczo ,że nie mam żalu 😅
Przygotowanie do gotowania i przedstawienie każdego potrzebnego produktu oraz naczynia, rodem z kanału pani Dorotki. Bardzo profesjonalnie👍👍👍
Matko Boska Mieciu dorasta i jest poważny. Gotuj jak chcesz i bądź sobą.
Kurła już się bałem, że przestaniesz robić "Masochistę", chrzanić MasteSREfa, rób co robisz! xD
Nie jestem ze Śląska, jestem z Gdańska także najczęściej dookoła kaszubski.
I szczerze, z całego serca kocham śląski. uwielbiam go słuchać. Edycja Masterchef'a, w której było dwóch młodych Ślązaków była najlepsza na świecie.
Ten kto wymyślił, że francuski to język miłości to chyba nie słyszał śląskiego.
Mam rodzinę na Śląsku ale widziałam ich raz czy dwa razy w życiu za gówniarza jak rodzice mnie zabrali i wujek z Zawiercia mówił po śląsku. Najlepsze wakacje ever.
Uczył mnie jakiegoś wierszyka ale nie pamiętam, a to co pamiętam to nie wiem jak poprawnie napisać bo nawet nie wiem czy poprawnie pamiętam ale szło mniej więcej tak:
"(...) Na befuju stoi szklanka z tyju".
To mój pierwszy komentarz na jutubie, no nic nigdy nie było tak ważne jak dyskusja o śląskim.
Organizowałam z ekipą wolontariuszy taki konkurs ogólnopolski, w sumie polska część międzynarodowego konkursu, i byłam odpowiedzialna za eliminacje regionalne w kilku miastach, w tym w Katowicach. Jakie to było wspaniale jak ktoś po śląsku mówił.
A sprzęt nam z Gdańska Kaszub wiózł, to to co się działo przy rozładowaniu busa jak Kaszub ze Ślązakiem się kłócili to coś pięknego.
Mōm festelnie rada Wŏsz post. Kiej mogã napiszã do Wŏs jak to leciało:
"W antryju na byfyju stoi szolka tyju" 😁
najważniejsze Mieciu żebyś robił rzeczy sprawiające Tobie radość. Cieszę się, że dorosłeś do tej decyzji. Dodatkowy, mocny plus za empatyczne podejście do sprawy
nie jestem ślązakiem, ale uwielbiam jak ktoś mówi po śląsku pozdrawiam
Zrobie z twoim odcinkiem śląski obiad dla teściów. Jestem gorolem. Jak spierdolę będzie źle, naprawdę lubię tego chłopaka :D
Ale śliczna kosteczka Ci wyszła Mieciu ❤️
Jako ktoś kto ogląda Cię od bardzo dawna chciałem tylko powiedzieć że jestem mega dumny z tego jak się rozwinąłeś :) poprzednią próbę robienia tego dania oglądałem wiele razy bo był to jeden z moich ulubionych odcinków i mogę śmiało powiedzieć że to nie był nawet zbliżony poziom do tego co widać tutaj, gratuluję :)
Zawsze jak oglądam jak Mieciu gotuje to mi się to trochę przypomina gotowanie z moją mamą. Jednoczesne krojenie, opowiadanie historyjek, uczenie mnie przepisów. Ciepło mi się na serduszku robi. Love
Dobrze, że nie pójdziesz do Master Chefa bo bym był zmuszony do oglądania Gesslerowej przez co najmniej jeden odcinek.
Też gardzę tą spasioną, wulgarną papugą 🤮
@@szymonmaraszewski1514 Ej, ale paputów proszę nie obrażać
Ciekawy i mądry argument a propos używania innego języka/używania gwary, gdy inni nim/nią nie mówią!
A ten końcowy kadr z parującym talerzem narobił mi smaka na roladę:))
Gdybym miała wybrać swój ostatni posiłek w życiu, to bezsprzecznie będzie to rolada śląska, modro kapusta i kluski śląskie
Z niczym bardziej nie mogę się utożsamić, niż z tymi słowami!
Jeszcze sproszkowanym węglem posyp
Pełna zgoda, gdy wracam z dłuższego pobytu za granicą, od razu planuję zjedzenie tego posiłku bogów
Śląskie gówno
ludzie są dziwni jednak
Przez dzisiejszy odcinek przez cały dzień leci w mi w głowie "Rolady dwie, macie robić co chcę! Uu! Uu!" Dziękuję Mieciu!
..
U
PS. Piękna kosteczka!
Ta piosenka ryje banie.
@@BartekSychterz To się zgadza
Drogi Mieciu, podczas słuchania i oglądania tego odcinka ugotowałam zupę pieczarkową, doceniam że zupełnie przypadkiem w tym samym momencie zaczęliśmy obierać ziemniaki.
Wg mnie przemyślenia dot. niewzięcia udziału w programie są słuszne i dojrzałe.
A i pomimo że również jestem ze śląska to faktycznie mało używam tego języka/gwary, zwłaszcza że mieszkam za granicą, tu o wiele mniej Ślązaków 😅
Dzięki za wspólne gotowanie 😁😁
Szacun za przyznanie się do tematu rezygnacji.
Szczerze mówiąc, to od razu pomyślałem, że pewnie chodzi o Twoją popularność i jej konsekwencje w takim programie i po nim
Jako osoba ze Śląska na codzień używam normalnej polszczyzny, chociaż podobno mam "śląski akcent". Nigdy nie uważałam, że znam dużo słów z języka śląskiego, ale kiedy poznałam paru Warszawiaków zdałam sobie sprawę, że jednak część słów, które używam i uważam za normalne (czy wręcz polskie) są niezrozumiałe. A więc ten mój codzienny polski ma jednak wpływy ze śląskiego, których nie kontroluję tak do końca. A na czym się najbardziej przyłapuję, to że jak jestem na wschodzie Polski gdzie moja rodzina zaciąga typowo "po wschodniemu" (jest jakaś ładna nazwa na to?), z jakiegoś takiego poczucia regionalności mój śląski mi się tam włącza na pełnej i w połowie zdania sobie zdaję sprawę, że przecież oni mnie nie rozumieją x) No i klasyczek, po piwku wchodzi dużo bardziej.
Ah, no i udawanie śląskiej godki dla żartu jest moim zdaniem na skali humoru na poziomie chłopa przebranego za babę.
I cieszę się Mieciu, że w końcu powiedziałeś wprost, że nie idziesz do Masterszefa :) widać było na niektórych odcinkach, jak cię to męczy.
Moja rodzina ze Śląska Cieszyńskiego mówi, że na Lubelszczyźnie śpiewamy ;) ale my uwazamy, że po prostu zaciągamy, nie znam na to lepszego słowa. Dla nas osoby ogólnie z zachodu Polski (mówiące po polsku) brzmią, jakby ich sylaby były bardziej twardo pooddzielane.
@@agnieszkabatyra4332 dzięki za tę odpowiedź ;)
Ja mam podobnie, jestem z rodziny mieszanej, pół hanysy pół gorole, więc jest trochę z tego i trochę z tamtego, tradycje itp zdecydowanie śląskie, choć trochę mieszane, ale język bardziej polski, ze śląskimi domieszkami. Mówienie pełną śląszczyzną jest trochę dla mnie trudne, nienaturalne, chociaż miałem wystarczyło wpływów z rodziny mamy i z podwórka itp żeby to kumać i udawać dobrze, tylko że po prostu jest to nienaturalne. Ale zdecydowanie dużo słów i tradycji które zawsze myślałem że są polskie się okazało śląskimi.
Jedynym wyjątkiem jest jak jestem u dziadków na dłużej niż tydzień, to zaczynam gadać po śląsku sam z siebie
Chyba niektórzy mówią, że śledzikują
Za dziecka pamiętam jak miałem problem wytłumaczyć słowo hasiok rodzinie z zachodniej polski 😜 ja się pytam gdzie hasiok bo mam skórkę od banana a oni na mnie patrzą jak na wariata.. I krzyczę no hasiok na śmieci ... I nawet nie wiedziałem że to po Śląsku więc było mi trudno uwierzyć że istnieje kosz na śmieci
W Piekelnej Kuchni są same gwiazdki. Przestałam to oglądać, bo to miała być szansą dla prawdziwych kucharzy, a jest pokaż gwiazd. Naprawdę super, że pomyślałeś też o innych i właśnie wpadłeś na ten pomysł, że oni mogą wziąć cię dla widowni, a tym samym zabrać miejsce jakiejś osoby, która o tym marzy.
Naczy HL do edycji 6 gdzie był Amaro i potem Bryś to właśnie byli zwykli kucharze którzy tam gotowali w tanich barach czy po jakiś footrackach
Całe życie mieszkałem w Krakowie i w czasach studenckich pracowałem z gościem ze śląska, który często wtrącał śląskie słówka. Po jakimś czasie sam zacząłem się łapać, że ich używam. Minęło prawie 10 lat a ja dalej czasami brzmię jak bym całe życie w kopalni przesiedział. Pamiętam, że wtedy nawet kierownik maka pytał się mnie skąd jestem bo nie brzmię jak z Krakowa :D Odpowiadając, lubię tą gwarę i nie przeszkadza mi.
Nawiązując do Twojej wypowiedzi o poczuciu śląskości: ze swojej strony z całego serca mogę polecić książkę "Kajś: opowieść o Górnym Śląsku" autorstwa Zbigniewa Rokity. Rozstrzyga w niej wiele kwestii dotyczących Śląska, jak i języka śląskiego, tożsamości śląskiej, no i jest to pozycja naprawdę dobrze napisana!!
44:06 odłożyłeś niedbale telefon i wyszło najpiękniejsze ujęcie odcinka
Elegancki kąsek spadł dla pieska ;) Niedawno robiłem ten przepis i miło zaskoczyłem się jaki jest łatwy, ale jak kuchnia upierdolona to moje.
Mieciu olej Masterchefa ! To nie jest miejsce na ludzi z twoim wybornym poczuciem humoru i podejściem do świata ♥️ tylko żebyś dalej dla nas nagrywał gotowanko 😍
Mieciu, nie bede ukrywać zagubienia. Byłeś moja inspiracją. Twoja „Moja droga do Masterchefa” motywowała mnie do przygotowań do jeździeckich zawodów kawaleryjskich. Miało to byc dla mnie wyzwanie, ponieważ i dla konia i dla mnie byłoby to coś nowego. Teraz kiedy dowiedziałam się, że rezygnujesz z tego pomysłu, sama nie wiem co robić 😢
Uświadomiłam sobie jak to jest być studentem oglądając ten odcinek. Mieciu gotuje frykasy a ja tylko przeliczam jak bardzo mnie na to nie stać, jedząc zupkę chińską
Obejrzyj inne odcinki :).
A przy okazji: wiem z własnego doświadczenia, że czas zupek chińskich minie. A potem nie raz zatęsknisz za tym czasem :). Pozdrawiam serdecznie.
Zaimponowałeś mi jeszcze bardziej Mieciu argumentami z Master Chef'em, bo w sumie Twoją niezależność się bardzo szanuje i jest to coś dzięki czemu tak dobrze się Twoje programy ogląda. Są one Twoim pomysłem i jak najbardziej myślę, że wszyscy wolą Cię w tej odsłonie. Trzymaj tak dalej. :D
Co do gwary śląskiej. Jestem z kaszub. Uwielbiam język kaszubski. Lubię go wtrącać do codziennej mowy, choć nie umiem go dużo. Ale też nie chciałbym go narzucać ludziom, którzy go nie znają. Bo to może być dla nich po prostu lekko niesmaczne. Można być dumnym ze swoich tradycji, ale nie narzucając ich innym.
A właśnie się zastanawiałem co oglądać do obiadu, dzięki Mieciu
Piękna ta seria, jestem od pierwszego odcinka w ktorym mozna było zwymiotowac jak cos gotowałeś, a teraz sie czuje jakbym oglądał poradnik gastronomiczny. Mieciu mam nadzieje ze wszyscy uszanują twój wybór dotyczący masterchefa, szczegolnie ze wydaje mi sie ze bardziej jestesmy to dla Twojej osoby a nie w całosci kontentu, bo gdybyś robił testy skarpetek pewnie bym ty przychodził ❤
Ja osobiscie lubię wszystkie gwary jak "tej" czy "pogodac" nawet jeżeli nie wszystko zrozumiem to lubię tego słuchać :D
Oj Mieciu! Wspaniałości! Na widok z 44:06 to aż łezkę uroniłem, bo mnie to aż do Szczecina wydupcyło... Czuć smak przez ekran smartfona 😄
Pro tip: do kapusty też se dej trocha zołzy
Bardzo dobrze Mieciu że jesteś z nami szczery. No i kim my jesteśmy żeby mieć Ci to za złe! Ja i tak nie mam telewizora to bym nie obejrzała na przykład xD
Ślicznie pokroiłeś Mieciu. Piękna kosteczka
idealny film do robienia zadań maturalnych z geografii
uwielbiam za te ksiązki Adama, mój ulubiony autor
Jeronie, już oglądom, choć wiem,że nic nie przebije klusek mojej mamy i rolad mojego taty z Siemianowic 😊
zatem Mieciu może okazać się mistrzem kapusty
Jako typowy gorol z Warszawy uwielbiam kiedy jadę na Śląsk i słyszę jak ktoś godo lub wtrąca śląskie słowa e rozmowie
Wspaniałe wydarzenie ❤️
Pochodzę z mazowieckich równin i uwielbiam, kiedy ktoś w moim otoczeniu mówi po śląsku. Ale też z zawodu jestem tłumaczką (nie ze śląskiego :D).
Fun fact: Mietek już nie tylko zrobił odcinek o tej potrawie jeszcze na kanale teetres, ale o ile się nie mylę, to nawet identycznie go wtedy nazwał xD Rolada wyszła dobra, kluski się zupełnie rozpadły w gotowaniu.
Bo dodał mąkę pszenną zamiast ziemniaczanej, pamietam ten odcinek :D
Dobra decyzja mnie to zupełnie nie przeszkadza uwielbiam Pana i zawsze tak będzie 😁z niecierpliwością czekam na następny odcinek pozdrawiam serdecznie 🙂
Ja jako kucharz z zawodu jestem bardzo dumna z Twoich postępów, masz coraz większą wiedzę. Trzeba chyba zmienić tytuł z 'ni mom pojęcia co robie' na mam pojecie co robie :D
Gorąco ci dziękuję za twoją decyzję i jej powody, brawo :)
I zapewniam cię, że wszystko z tobą w porządku :)
Ale ładna kosteczka ✨
Przygotowałam roladę według Twojej wariacji i wyszła super :D szacun🤩
Oglądam właśnie twoje streszczenie "Roku 1984", pozdro
cieszy mnie Mieciu, że Ci się udaje! wszystko wygląda super
Mieciu, Masterchef coraz bliżej więc wpadłem na pomysł żebyś zmierzył się ze zwycięskimi daniami każdego finału. Nazwa serii Mistrz i Mieciu.
To by było dobre jako "rekompensata" za to, że Mieciu nie idzie do Masterchefa. :D
wow to brzmi jak świetny pomysl :DD
Wreszcie ktoś to powiedział! Precz z mięsem mielonym w roladzie. W części Śląska tak to robią - nie rozumiem czemu. Pamiętam moje oburzenie jak przynieśli mi coś takiego na moim weselu- miały być rolady a tu mielone w wołowinie.
Pamiętam jak ten format został stworzony specjalnie po to aby iść właśnie do Master Chefa i byłam ciekawa tym jak sobie poradzisz w show telewizyjnym. Teraz uważam, że jak Ci nie odpowiada pójście tam to nic złego i zrobienie czegoś na siłę nie jest dobrym pomysłem. Zdrówka ♥
Twoja decyzja, że jednak nie wybierasz się do Masterchefa nic nie zmienia. Najlepszy Masterchef to ten program. Pozdrawiam gorąco i czekam na vege wersję.
Ja chcę złożyć oficjalne gratulacje, bo jak Mieciu robiłeś poprzednim razem śląski obiad i do klusek dałeś mąki pszennej to umarłem w środku. Zrehabilitowałeś się, Mój drogi, doceniam, podziwiam.
P.s. fajny sposób na kluski, na dnie miski jak są tłuczone ziemniaki, wyjmujesz 1/4 , puste miejsce wypełniasz mąką, dajesz z powrotem tą 1/4 ziemniaka, jajo i kulaj kluski jak zły
Na podstawie tego filmu zrobiłam dzisiaj całość i powiem Ci Mieciu, dziękuję bardzo, było pyszne i wyszło świetnie ❤️
33:00 Roluj to mięcho 🥩
jestem siostrą twojej biednej matki i muszę przyznać że bardzo smacznie wyglada ten śląski obiadek
'To nie jest reklama tego produktu' XD Widzę Pana Adama jak sie w duchu śmieje oglądając ten odcinek :D
Jestem z Sosnowca i co do mojego podejścia do śląskiego języka/gwary - nigdy mi tak w zasadzie nie przeszkadzał. Na początku bardzo wielu słów nie rozumiałem, ale zadając się z różnymi znajomymi ze Śląska z czasem się na tyle osłuchałem, że rozumiem chyba wszystko co się tak mówi na codzień, a niektorych słów sam zacząłem używać
I cały misterny plan by być razem z Tobą w finale master chefa poszedł dołki kopać ale muszę przyznać i tak, że w bardzo ładną kosteczkę pokroiłeś tą kiełbasę!
Mam nadzieję, że nie urażę Cię tymi słowami, ale nigdy nie brałam na poważne wzmianki o pójściu do Master Chefa. Zawsze myślałam, że to tylko żart i takie podkręcenie całej otoczki kulinarnej na kanale. Cieszę się też, że okazało się, że nie pójdziesz, bo uważam, że jest to totalnie niepotrzebne. Aczkolwiek widać, że się rozwinąłeś od czasu kiedy wspomniałeś, że wystartujesz w MC.
Mieciu, jaka piękna kosteczka.
Ojojoj jak to pięknie wygląda !!!
Nie ma za co ;) 🖤
Smok do ziemniakow 😀
Jestem ze Śląska opolskiego i moja babcia od zawsze robi rolady z farszem z mielonego. Polecam dać szansę, zajebista sprawa.
Zupełnie zapomniałam nawet o tym master chefie xD Mieciu gotuj nam po prostu. Przyjmiemy Dorotkę w zadość uczynieniu raz na jakiś czas ^^