MAREK BILIŃSKI "Jestem sprzedawcą Emocji" www.bilinski.pl | / marekbilinski Realizacja tv PTV MORZE fan club Piotr Zalewa Mirek Tomasz Tomasz Siergiej Montaż seetv.pl/ 2016
Dzięki za wspaniałą muzę i proszę o nowe utwory. Serdeczni pozdrawiam i życzę zdrowia oraz twórczej weny. Dobrze, że mogę się chwalić Pańską twórczością.
Zachwycałem się jego muzyka jak miałem naście lat , było to bardzo nowoczesne, wręcz odległa przyszłość , nie było internetu i niemożna było znaleźć i od ,tak posłuchać, ale mimo wszystko ta muzyka królowała jako podkład pod programy TV , np. Sonda
Panie Marku tak samo myślę jak Pan że jesteśmy z "góry" zaprogramowani na jakiś cel ale Pan swoją muzyką pozwala wydobyć z mojego "programu" jeszcze lepsze pomysły czyli efektem Pana pracy jest moje lepsze samopoczucie i efektywniejsza praca nad samym sobą co przekłada się na lepsze życie tak więc pozwala Pan lepiej i efektywniej żyć innym "programom" i za to Pana SZANUJĘ , SŁUCHAM i CIESZĘ SIĘ ŻE MAM TO SZCZĘŚCIE BYĆ POD WPŁYWEM PANA MUZYKI!!! Pozdrawiam serdecznie Maciej
18:20 I za tę wypowiedź masz Pan u mnie szacun :) Twoją Twórczość poznałem z 10 lat temu jak miałem lat 26 .... Nie mogę się doczekać koncertu w Wawie !!!! Pozdro Marku !
A ja wole stare aranżacje. To muzyka lat 80 więc tak musi brzmieć. To jak by LedZeppelin albo Deep Purple byl w wersji disco. Uwielbiam brzmienie tamtych lat, po części analogowe albo charakterystyczne dla samego Bilińskiego. Ale to mój gust
Świetnie powiedziane o tej konfekcji i potrzebie głębi w muzyce elektronicznej. Podczas podróży po kraju i świecie jako DJ (od 2000 r.) lub uczestnik imprez z teoretycznie fantazyjnymi gatunkami bez ograniczeń też zauważyłem ostatnimi laty dużą liczbę utworów ubogich i nudnych do przesady tak, jak gdyby ktoś chciał zrobić sobie żart z publiczności (3 lub 4 instrumenty/sample rozpisane banalnie jakby ktoś tylko zrobił sobie test sampli w 5 minut, jeden pattern zapętlony 128 razy, bez jakiegokolwiek progresu, momentów off beat itp., o kulminacji nie wspominając nawet). Przyznam, że taki stan rzeczy drażni mnie szczególnie na imprezach z relatywnie kosztownymi biletami wstępu. Sam komponowałem utwory w trackerze i wiem, że trzeba mieć wenę, wyobraźnię i pomysł oraz kawałek czasu porzeźbić, aby dopieścić dzieło ciekawe na np. 32 ścieżki, gdzie praktycznie żaden pattern się nie powtarza, są liczne niespodzianki, a przejścia nie raz wręcz zaskakują. Myślałem, że każdy tworzy muzykę elektroniczną z co najmniej takim zaangażowaniem. Gdy pojechałem na duży festiwal psytrance do Chorwacji (ktoś mi polecił) zorientowałem się, że tak napisane utwory występowały tam w mniejszości, pomimo że gatunek ten wraz z odmianami ma spory potencjał i pole swobody kompozytorskiej... Gdy jeden DJ zaczął tam grać taką "konfekcję", czy wręcz "testowe patterny" jak ten opisany w przykładzie na wstępie tego komentarza to przeszła mi ochota na zabawę i napisałem SMS koledze muzykowi o tym absurdzie - uśmiał się z takiego podejścia do tworzenia i publiczności. ;) Nie wiedziałem jak nazwać to zjawisko (takiego podejścia do tworzenia muzyki el.), ale pan Marek bardzo kulturalnie i delikatnie wyjaśnił, na czym ono polega i mam nadzieję, że zainspirował kompozytorów do poszukiwania głębi i nadawania głębi utworom, a słuchaczy (i DJi) do poszukiwania muzyki z głębią. :) Jako wymagający słuchacz mam naprawdę taką szczerą nadzieję, gdyż w przyszłości chciałbym słuchać muzyki stworzonej właśnie przez takich twórców, którzy te słowa pana Marka wzięli sobie do serca i stworzyli wiekopomne, ciekawe, przykuwające uwagę dzieła, które sprawiają, że słuchający czuje się bardzo dobrze. :)
Wszyscy wielcy wartościowi ludzie są bardzo skromni w wywiadach,zauważyliście? Jedzie taki Marek w kolejce podmiejskiej i kto pomyśli ze to muzyczny geniusz?
MAREK BILIŃSKI robił w latach moich młodzieńczych coś niewyobrażalnego , teraz to zwykła normalność i prostota . Dla mnie to był mistrz , tak jak dla zachodu był Michel Jarre
Panie Mareczku szanowny ale płyt mało...bardzo mało,tylko 6 na przestrzeni 35 lat.Wciąż czekamy na premierowe utwory,płytę,jakiś teledysk...ostatni studyjny album sprzed ośmiu lat...
Zdrowia,radości i spokoju mistrzu ! wybitny,elektroniczny muzyki i kompozytor...genialne albumy - zwłaszcza te z lat 80's ;-)
Świetny wywiad. Niesamowity człowiek. Słucham i mam niedosyt wciąż!
Świetny wywiad
... Świetny wywiad... ❕
Panie Marku, jest pan WIELKI.
Dzięki za wspaniałą muzę i proszę o nowe utwory. Serdeczni pozdrawiam i życzę zdrowia oraz twórczej weny. Dobrze, że mogę się chwalić Pańską twórczością.
Marek Biliński kultowy polski kompozytor muzyki elektronicznej !
Zachwycałem się jego muzyka jak miałem naście lat , było to bardzo nowoczesne, wręcz odległa przyszłość , nie było internetu i niemożna było znaleźć i od ,tak posłuchać, ale mimo wszystko ta muzyka królowała jako podkład pod programy TV , np. Sonda
Panie Marku tak samo myślę jak Pan że jesteśmy z "góry" zaprogramowani na jakiś cel ale Pan swoją muzyką pozwala wydobyć z mojego "programu" jeszcze lepsze pomysły czyli efektem Pana pracy jest moje lepsze samopoczucie i efektywniejsza praca nad samym sobą co przekłada się na lepsze życie tak więc pozwala Pan lepiej i efektywniej żyć innym "programom" i za to Pana SZANUJĘ , SŁUCHAM i CIESZĘ SIĘ ŻE MAM TO SZCZĘŚCIE BYĆ POD WPŁYWEM PANA MUZYKI!!! Pozdrawiam serdecznie Maciej
Bardzo fajny i jednocześnie inspirujący wywiad!
18:20 I za tę wypowiedź masz Pan u mnie szacun :) Twoją Twórczość poznałem z 10 lat temu jak miałem lat 26 .... Nie mogę się doczekać koncertu w Wawie !!!! Pozdro Marku !
Ciekawy wywiad :) I przede wszystkim nowa aranżacja kultowych kawałków
Bardzo się odprężam przy muzyce Pana Marka. Serdecznie pozdrawiam.
Racja Panie Marku. Dość płycizny. Potrzeba głębi w muzyce.
A ja wole stare aranżacje. To muzyka lat 80 więc tak musi brzmieć. To jak by LedZeppelin albo Deep Purple byl w wersji disco. Uwielbiam brzmienie tamtych lat, po części analogowe albo charakterystyczne dla samego Bilińskiego. Ale to mój gust
"...nie dam im ryby, dam im wędkę..." - fajne i zarazem dobre zdanie :) Super wywiad, pozdrowienia dla pana Marka.
Świetnie powiedziane o tej konfekcji i potrzebie głębi w muzyce elektronicznej. Podczas podróży po kraju i świecie jako DJ (od 2000 r.) lub uczestnik imprez z teoretycznie fantazyjnymi gatunkami bez ograniczeń też zauważyłem ostatnimi laty dużą liczbę utworów ubogich i nudnych do przesady tak, jak gdyby ktoś chciał zrobić sobie żart z publiczności (3 lub 4 instrumenty/sample rozpisane banalnie jakby ktoś tylko zrobił sobie test sampli w 5 minut, jeden pattern zapętlony 128 razy, bez jakiegokolwiek progresu, momentów off beat itp., o kulminacji nie wspominając nawet). Przyznam, że taki stan rzeczy drażni mnie szczególnie na imprezach z relatywnie kosztownymi biletami wstępu.
Sam komponowałem utwory w trackerze i wiem, że trzeba mieć wenę, wyobraźnię i pomysł oraz kawałek czasu porzeźbić, aby dopieścić dzieło ciekawe na np. 32 ścieżki, gdzie praktycznie żaden pattern się nie powtarza, są liczne niespodzianki, a przejścia nie raz wręcz zaskakują. Myślałem, że każdy tworzy muzykę elektroniczną z co najmniej takim zaangażowaniem.
Gdy pojechałem na duży festiwal psytrance do Chorwacji (ktoś mi polecił) zorientowałem się, że tak napisane utwory występowały tam w mniejszości, pomimo że gatunek ten wraz z odmianami ma spory potencjał i pole swobody kompozytorskiej... Gdy jeden DJ zaczął tam grać taką "konfekcję", czy wręcz "testowe patterny" jak ten opisany w przykładzie na wstępie tego komentarza to przeszła mi ochota na zabawę i napisałem SMS koledze muzykowi o tym absurdzie - uśmiał się z takiego podejścia do tworzenia i publiczności. ;)
Nie wiedziałem jak nazwać to zjawisko (takiego podejścia do tworzenia muzyki el.), ale pan Marek bardzo kulturalnie i delikatnie wyjaśnił, na czym ono polega i mam nadzieję, że zainspirował kompozytorów do poszukiwania głębi i nadawania głębi utworom, a słuchaczy (i DJi) do poszukiwania muzyki z głębią. :) Jako wymagający słuchacz mam naprawdę taką szczerą nadzieję, gdyż w przyszłości chciałbym słuchać muzyki stworzonej właśnie przez takich twórców, którzy te słowa pana Marka wzięli sobie do serca i stworzyli wiekopomne, ciekawe, przykuwające uwagę dzieła, które sprawiają, że słuchający czuje się bardzo dobrze. :)
dokladnie
N . to powtórz Marku Ogród Króla Świtu, Mistrzu Nie Daj Się itd...
BRAWO P MARKU ZA MUZYKĘ WIELKI SZACUN
Luxowna muza
Wszyscy wielcy wartościowi ludzie są bardzo skromni w wywiadach,zauważyliście?
Jedzie taki Marek w kolejce podmiejskiej i kto pomyśli ze to muzyczny geniusz?
kto zna to wie ;)
Kiedy Pan wpadnie do Katowic ???
super Panie Marku :) idę w Pana ślady narazie nieudolnie, ale może coś tam kiedyś zrobię fajnego :)
MAREK BILIŃSKI robił w latach moich młodzieńczych coś niewyobrażalnego , teraz to zwykła normalność i prostota . Dla mnie to był mistrz , tak jak dla zachodu był Michel Jarre
Vinyl remakes please I lost all of my 😭
Panie Mareczku szanowny ale płyt mało...bardzo mało,tylko 6 na przestrzeni 35 lat.Wciąż czekamy na premierowe utwory,płytę,jakiś teledysk...ostatni studyjny album sprzed ośmiu lat...
Uuu pierwszy Like ;D