Smoczy jeździec (niem. Drachenreiter) - niemiecka powieść dla dzieci autorstwa Cornelii Funke z 1997. W Polsce ukazała się w 2005 nakładem wydawnictwa Media Rodzina. Tłumaczeniem zajęli się Anna i Miłosz Urban. Opowiada ona o przygodach smoka Lunga, koboldki Siarczynki i chłopca Bena, którzy poszukują tajemniczego Skraju Nieba: znajdującej się w Himalajach ostatniej ostroi smoków[1]. Książka jest dedykowana czytelnikom w wieku od 9 do 13 lat.
Biały ogień mi się bardziej kojarzy z tymi smokami alfa, no wiecie z 2 filmu. Co prawda one pluły lodem, ale jakoś mi się kojarzy ten biały ogień z tymi smokami.
Cornelia Funke rzeczywiście pisze dobre książki ale nie maja one zbytnio szczęścia do ekranizacji... jeśli więc kogoś kusi pójść na "Krainę Smoków", niech poleci do biblioteki, wypożyczy sobie "Atramentowe serce" tej autorki i poczyta, czasu nie zmarnuje.
@@Arysia123 tak ale to dalej nie jest kanibalizm Kanibalizm byłby jakby np Koszmary ponocniki się nawzajem zjadały. Jak jakiś gatunek smoka zjada inny gatunek smoka to po prostu zjada kuzynów
Cornelia Funke nie ma szczęścia do ekranizacji :') Atramentową trylogię wspominam chyba najlepiej spośród wszystkiego, co czytałam w dzieciństwie, wszystkie części męczyłam po tyle razy, że w pewnym momencie potrafiłam już z pamięci recytować całe strony xD Ale film "Atramentowe serce" totalnie mnie rozczarował (już teraz nawet nie pamiętam co było w nim takiego złego). Pozostałe jej powieści już tak bardzo mnie nie zachwyciły, przeczytałam chyba jedynie "Anyżową warownię" i pierwszą część "Reckless" - nie wciągnęły mnie na tyle, żebym miała ochotę dalej wczytywać się w jej twórczość. "Smoczego jeźdźca" nie czytałam, ale i tak mi jakoś przykro, że powstała z niego taka animacja. Pewnie nie powinnam się wypowiadać, skoro nie czytałam, ale znając umiejętności autorki trudno mi uwierzyć, że napisałaby coś tak dennego, co nadawałoby się jako punkt wyjścia do czegoś, co zostanie zaklasyfikowane do Najgorszych Animacji :') Pewnie w najbliższym czasie wypożyczę książkę, żeby to zweryfikować. Recenzja jak zwykle świetna, a co do "Psiego patrolu" to chciałabym wierzyć, że przeżyjesz seans, ale niestety zdarzyło mi się natrafić na kilka odcinków bajki, zatem powiem tylko tyle, że doceniam poświęcenie i łączę wyrazy współczucia xD
Kiedy byłam w gimnazjum, ktoś sprezentował nam książkę, na podstawie której jest ten film. Chyba ją komuś oddałam, bo nie mogę jej znaleźć, ale czytałam ją ze 2 razy. Jest w porządku, nic wyjątkowego, ale ma wstęp, rozwinięcie, zakończenie, sensowne zwroty akcji i porządnych bohaterów. Takie 7/10, gdyby ktoś też ją dostał w prezencie i zastanawiał się czy to będzie przyjemna lektura to tak. A, i nazywa się nie "Kraina Smoków" tylko "Smoczy Jeździec", także hm.... Zwiastun filmu widziałam z pół roku temu i pamiętam, że przede wszystkim trochę mnie zdenerwowały komentarze od ludzi, którzy pisali "ale to podróba Jak wytresować smoka", nie mając pojęcia, że "Smoczy Jeździec" to książka. Natomiast to, co było w zwiastunie (humor, design postaci) zupełnie nie odzwierciedlało ducha książki. Wiadomo, zawsze możesz odejść od swojego source material, tylko tak samo jak w przypadku Eragona... PO CO, skoro oryginał był bardzo dobry i nie potrzebował żadnego twistu? Zwłaszcza, że książka właśnie ma dość poważny charakter :| A teraz pora się dowiedzieć od Bród, jak książka została zmaltretowana... (liczyłam na to, że w zwiastunie pokazali wszystkie żarty, a w istocie film całkiem ok, ale nie...)
@@IthliniEllyanSenah Kilka lat temu zobaczyłam właśnie tę prześliczną okładkę w antykwariacie i od razu kupiłam przez to książkę. Niestety do dziś jej jeszcze nie przeczytałam, ale cudnie wygląda na półce 😅
Na bieżąco z recenzją: 1. W oryginale główny bohater-smok nazywał się Lung, a nie jakiś Ogienek :'C 2. Smocza kraina, w której smoki mogą sobie żyć spokojnie - była w książce i jej poszukiwanie było motywem przewodnim. 3. Em... Nie przypominam sobie żadnej wyroczni, tam chyba było coś w stylu, że lecieli po prostu na wschód czy za jakąś gwiazdą (w każdym razie wiedzieli gdzie mają lecieć). 4. Ten profesor Barnaba Bystrzycki to fakt faktem chyba też był w książce i chyyyyba nawet dokładnie tak się nazywał w tłumaczeniu. Ale poznać to go poznali w jakichś sensowniejszych warunkach. 5. Mam dosyć, nie chcę mi się dalej XD
Julian, jeśli myślałeś, że "Misiek w Nowym Jorku" to najgorsza z Najgorszych Animacji, to przygotuj się na najgorsze... Istnieje taki koszmarny film jak "Prawdziwa Historia Kota w Butach". Postacie - bez charakteru i irytujące, w dodatku z ohydnym designem. Fabuła - pełna absurdów, jakby była pisana po mocnych środkach odurzających, oraz żenujące żarty (typu "Jesteś jak bracia Mroczek razem wzięci" albo "Na pewno kupił to na Allegro"), a właściwie ten film i tak nie ma fabuły jako takiej. I animacja - koszmarna, projekty postaci brzydkie, plus jeszcze dubbing z celebrytami (Maryla Rodowicz jako królowa to najgorsza rzecz, jaką ostatnio słyszałam). Ten film jest cały do obejrzenia na RUclips, ale ostrzegam, po obejrzeniu tej animacji nawet "Misiek" to nie jest najgorsza animacja xD
@@huldra4332 Dokładnie ^^ Ja już jako małe dziecko nie lubiłam tego filmu, zresztą moja mama też, bo pamiętam, że wyłączyła go na komputerze już po pięciu minutach xD
Tego akurat nie czytałam, ale jako dziecko uwielbiałam atramentową trylogię tej autorki, i tytuł od czapy bo po polsku książka wydana jako "Smoczy jeździec" więc nawet jak ktoś zna to po tym tytule się nie domyśli że to adaptacja ;/ "Brawo" dla dystrybutora.
@@mk724 Rzeczywiście, nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Można ją zdobyć chyba tylko na Allegro, w dodatku za bardzo wysokie kwoty. Okropnie to przykre :/
Jestem po prostu zła na tą ekranizację. Książka jest naprawdę piękna, ma wręcz baśniowy klimat, wszystko ma tam sens. Smok (oryg. Lung) był zupełnie inny: smukły, bardzo spokojny, ale i zaradny. I normalnie ział ogniem! Co ciekawe, smoczy ogień tu leczył i przywracał zaczarowanym stworzeniom ich oryginalną postać. Parzymort został stworzony w średniowieczu, żeby polować na srebrne smoki (jego twórca potrzebował ich rogów). Kiedy smoki zniknęły, Parzymort nie miał co robić i z wściekłości pożarł swojego twórcę i latami czekał aż smoki gdzieś się pojawią. Miał szpiegów, dysponował władzą nad wodą, a do tego kochał swoje złote łuski (bardzo ważny wątek). W książce budził grozę, obawiały się go nawet ogromne węże morskie. Tu jest pośmiewiskiem. Mogłabym wyliczać, co tu się nie zgadza i co zostało przeinaczone, ale powiem krótko: olać film, przeczytać książkę. Szczerze polecam. A Parzymort pochodzi z tłumaczenia samej książki 😉
@@Słuchacz_cieni Percy jackson morze potworów to taka mary sue gdzie Percy wszystkich ratuje i wszystko robi a pozostałe postacie to statyści i kiczowaty antagonista. Książka zupełnie różni się od filmu i jest tam mnóstwo scen które w filmie się nie pojawiły i fabuła jest spójniejsza.
Książkę Smoczego Jeźdźca dorwałam w swoje łapki jeszcze za dzieciaka, przeczytałam ją wiele razy. Uwielbiałam tą opowieść, bohaterów i fantasy charakter książki, który był dość poważny. Serce mi krwawi gdy widzę jak podeptano materiał źródłowy i jak ohydna jest sama animacja, projekt postaci. Natłok wątków, które są w książce, nie nadają się do wciśnięcia w 90 minutowy film. Totalnie okrojony wątek Siarczynki, którą zapamiętałam z "siarczystego" i czarnego humoru, zmienione imię smoka z Lung na jakąś popierdółkę, okrojenie wątku podróży nocą, bo srebrny smok bierze siły ze srebrnego blasku księżyca, a tu sobie lata jak gdyby nigdy nic za dnia. Gadanie z pomocą skype, zamiast czaru, który pokazywał obraz Parzymorta w wodzie. Dużo tego jest. Szkoda też, że wiele ludzi widzi w tym podróbkę Jak wytresować smoka, a ci co wiedzą, że ta animacja jest na podstawie książki, ma prawo pomyśleć, że materiał źródłowy jest totalną kupą.
"I nagle idziemy do Indii. Oczywiście jesteśmy w 21 wieku." Aha. Czyli to nie jest Medieval Fantasy w wymyślonym uniwersum. Samo słuchanie nie daje tej informacji...
To jedna z niewielu tych 'najgorszych' animacji, której chciałam spróbować dać szansę, ale po jakichś 30min seansu czułam się z nią tak źle, że nie dało rady. Do tej pory wywołuje we mnie jakiś niesmak, mimo że obiektywnie nie była AŻ tak tragiczna. Licha, owszem, ale nie absolutnie najgorsza, jaką widziałam. Ale jednak... po co katować się takimi filmami, gdy wokół jest tyle godnych uwagi pozycji? Dlatego tym bardziej doceniam takie kanały, które poświęcają się dla sprawy i dzielą się opiniami również - a może i przede wszystkim - o tych złych produkcjach. Niby czasem może oberwać się jakiemuś w miarę w porządku filmowi, ale to pewnie ledwie jakiś promil. A tak łączenie przyjemnego z pożytecznym - o ile aż czasem boli, że tak złe filmy powstały w pierwszej kolejności, to przynajmniej się 'nie marnują', bo posłuchanie rantu na ich temat jest czystą przyjemnością. Dziękuję za wykonywaną świetnie robotę. Pozdrawiam.
Z tą Krainą nie kopiują, to jest cel książki gdzie Ogieniek tak mówi o ty że jest Kraina Smoków na drugim końcu świata, wysepka z dala od innych, i decyduje się ją odnaleźć żeby wszystkie smoki mogły być tam bezpieczne.
@@czerwonyrycerz2881 co masz na myśli? zamiast pisać kilka razy to samo od nowa, kopiuję tę samą odpowiedź na te same, absurdalne zarzuty. o jaki rozgłos ci chodzi? nie publikuję na YT ani nie linkuję żadnych zewnętrznych stron. nie mierz innych swoją miarą.
Ten główny bohater przypomina mi głównego bohatera z "Jak zostać czarodziejem" albo to zrobili ci sami ludzie albo ludzie od tej animacji ściągają od najlepszych XD
Jeśli mnie pamięć nie myli, to chyba wcale nie tak długo po premierze tego filmu w Jedynce Dzieciom puszczono audiobooka na podstawie książki, na podstawie której to "coś" powstało...
DLACZEGO, DLACZEGO smoki w filmach i animacjach są takie brzydkie i wyglądają jak fruwające beczki! Jedynymi ładnymi smokami są Szczerbatek, Sisu i kurde Draco z 1996 roku! Nawet Saphira wyglądała jak pies chory na świerzb!!1 (Po chwili namysłu dodam jeszcze spoko smoki z Reign of Fire i Harry'ego Pottera)
RAYA I OSTATNI SMOK czy coś w ten deseń jest to stosunkowo niedawna animacja disneya ale jest świetna i ją polecam Opowiada o kumandrze takim starym miejscu gdzie smoki i ludzie żyli razem ale się spaprało i... Dobra bez spojlerów ale i tak polecam
Jako duża fanka książki naprostuję że poszukiwanie smoczej enklawy to nie pomysł twórców filmu tylko pani Cornelli. Książkę czytałam jeszcze zanim obejrzałam "Jak wytresować smoka", i to wypożyczoną z biblioteki, a nie nowość. Wątpię by "Smoczy Jeździec" kradł od Dreamworksa pomysły. Rozumiem że nie czytałeś i też nie masz obowiązku, ale Twoja recenzja troszkę traci przez brak przygotowania. Parzymord to wytwór polskiego tłumacza książki jak dobrze pamiętam. Ten mały ludzik był Homunkulusem, a Siarczynka koboldką.
Sama czytałam tą książkę. Ale mnie bardziej nie o podobną fabułę zabolało a o animacje tak podobną do Smoków. Chłopiec ma tak podobną mimikę twarzy do Czkawki że aż boli, a jak zobaczyłam plakat w zwiastunie to tym bardziej było już za wiele. A wcześniej nawet mnie film zaintrygował (choć przez pierwsze sekundy nie połączyłam filmu z książką) Inna sprawa że Jak wytresować smoka jest na podstawie ksiązki Crassidy Cowell tyle że... film ma mało wspólnego z książkami. Podejrzewam że twórcy smoków by zakończyć trylogię inspirowali się wlaśnie tą niemiecką książką. Dodatkowo napis na niemieckim plakacie również boli (styl, czcionka niemal tak samo podobna do smoków)
Dzięki że opowiadałeś film animowany, ale nie wolno używać złego słownictwa, bo to jest przykre i brzydkie dla innych. No według ciebie ,Kraina Smoków' jest złą animacją.
Nie no, patrząc na zwiastuny to animacja postaci jest całkiem dobrze zrobiona.
3 года назад+2
Nie oglądałem animacji,ale książka była mega fajna.A co do tego początku z ludźmi i niebieskim ogniem,to nie ściągali,bo to było w książce.Nie wiem,po jaką cholerę zmienili imię smoka oraz dlaczego zmienili komunikację Parzymorda z Muchonogim na Skype'a.Wygląd smoka także gorszy(w książce były czarno białe ilustracje,ale i tak wyglądał o niebo lepiej niż ten w animacji).Fabuła książki i sceny tam opisane były bardziej poważne i oddawały większą realistyczność wydarzeń,a fabuła animacji,z tego co usłyszałem od ciebie-gówniana.
Smutno mi nie tylko o to że zmasakrowali jedną z najlepszych książek jakie czytałam i nostalgiczną dla mnie bo była to pierwsza książka która samowolnie kupiłam jako nastolatka która nienawidziła czytać czegokolwiek, ale też o to że Cornelia Funke znowu została ofiarą fuj adaptacji, bo jeszcze lata temu powstało Atramentowe Serce, które niezbyt też pykło... Do tego tytuł filmu zmieniono na Kraina Smoków mimo iż książka ma polski tytuł Smoczy Jeździec tak jak jest i po angielsku. Wtf.
O Boże. Czytałam ta książkę jak byłam mała. Dopóki nie powiedziałeś pazymort nie wiedziałam o co chodzi. Bardzo mi się ta historia wtedy podobała! Widzę jednak ze mnóstwo pozmieniane na siłę. Siarczynka była koboldem. Z tą podróżą to nie kopiowali z JWS 2 ani 3 bodajże tak było w oryginale. Chłopak nie oszukiwał nikogo że byl smoczym jeźdzcem, smok miał na imię Lung i go uratował. Dużo się nie zgadza jakby ktoś chciał wiedzieć. Technologia nie grała tam roli xd.
Książka "Smoczy Jeździec" jest, moim zdaniem, średnia - ani świetna, ani tragiczna. Natomiast ekranizacja - rany boskie, tragedia w sześciu aktach... W ramach wyjaśnienia - Pani Furras w założeniu miała być koboldem (co prawda koboldy to częściej małe gady lub nieco zmodyfikowane krasnoludki, ale co ja tam wiem), a Mały Ludzik - homunkulusem. W książce główny wątek obraca się wokół jakiegoś osobnika, który stworzył Parzymorda (tak, w książce był Parzymord) i homunkulusy właśnie. Po co to zrobił, pojęcia nie mam; książka nie raczyła tego wyjaśnić. Jeszcze raz - to jest moja opinia na temat "Smoczego Jeźdźca", nikogo nie próbuję przekonywać, że to beznadziejna książka. W moim przypadku wyglądało to akurat: przeczytałam raz, nawet się podobało, zapomniałam, nie przeczytałam nigdy więcej, pozbyłam się książki, nie żałuję.
Jak zobaczyłam po raz pierwszy zwiastun w kinie to natychmiastowa myśl w głowie: ej, czemu skopiowali "Jak Wytresować Smoka"? Myślę no okej, dość podobne, ale może, może... za chwilę widzę wspomniany plakat z przekręconym hasłem i mówię nie no, nie da rady, to już za wiele.
Ja czytałem tą książkę, jak byłem młodszy i fajna dla dzieci, ale ogólnie to troche głupie. I działo się to na ziemi. A jeśli chodzi o małego ludzika i parzymorda, to oba to byłuy homonkulusy, stworzone przez alchemika, i magicznie gadali, ale głupie.
Pinokio to tak naprawdę homunkulus jak coś a stał się dobry u hindusów kiedy ta babka hinduska mówi głównym bohaterom gdzie jest brama do krainy smoków ale wspomina też o Parzymordzie i gdy wymawia jego imię to ten "Pinokio" zaczyna się drzeć w plecaku Bena i zostaje odkryty przez wszystkich po czym błaga o litość i mówi że pluje na tego Parzymorda bo żyje w ciągłym strachu i tp. Po czym staje się dobry. Wiem bo oglądałem to i szczerze polecam tą animacje, Julian to trochę pomieszał przez co może się to wydawać jak głupia bajeczka pasująca do tej serii ale mi się to przyjemnie oglądało i jeszcze raz serdecznie polecam.
Minuta researchu by wystarczyła, byś nie gadał bzdur o tym, kto od kogo kopiował pomysły. Książka Funke "Dragon Rider" jest z 1997. Książka Cowell "How to train your dragon" jest z 2007. Łapka w dół za lenistwo.
Ale książka Cowell w ogóle nie przypomina ksiązki Smoczego Jeźdźca, tak jak film Jak wytresowax smoka nie przypomina książki Cowell. Wystarczyło poczytać streszczenie jednego i drugiego. Twórcy smoków inspiracje czerpali i z jednego i z drugiego bo po prostu mogli. Z drugiej strony dlaczego akurat ta animacja jest... bardzo podobna animacją do smoków. Mimika twarzy chłopaka, kolorki... głupi napis na niemieckim plakacie czy sam plakat w filmie. Takie zabiegi aż bolą i zniechęcają. Myślę że tu jest problem.
Czytałam książkę kilka razy, co prawda z dziesięć lat temu, ale sporo pamiętam, a dopiero po jakichś ośmiu minutach recenzji zorientowałam się, że to to, także... no, mówiąc delikatnie, zbyt wierna ekranizacja to to nie jest
To było rzeczywiście mocne gówno. Tak słaba animacja tak słabo plagiatująca "Jak wytresować smoka". Typowi Niemcy co kradną co nie przyspawane do podłogi.
@@utora2928 a czytałeś/łaś książki Cowell? W ogóle nie są podobne do Smoczego Jeźdźca. To film czerpie inspiracje z jednego (miejsce akcji (wikingowie) imiona (które nawet w Polskiej wersji niemal nie są podobne) i motyw "tresowania" (w książce tresowane były małe smoki, wielkości kota) a potem film, żeby zamknąć fabułę filmu czerpał z Smoczego Jeźdźca (szukanie tej całej krainy). Mnie tu zabolała mimika twarzy bohatera rodem przypominająca Czkawki, plqkaty które są tak podobne do smoków (smok i jeździec w locie, niemiecki napis, czerwony ze stylem dokładnie jak w jws) i ten plakat pojawiający się w filmie. Myślę że gdyby nie to, to ludzie trochę inaczej odbierali ten film. Nie pamiętam jak było w książce ale wystarczyło tego Bena zrobić blondynem i też byłoby już inaczej.
To jaki film powinien teraz trafić do "Najgorszych Animacji"
🎥 SUBSKRYBUJCIE Brody Kochani :-) ► bit.ly/BrodyYT ◄
Co ty masz do furasuf
Powieść znalazła się na 21 miejscu listy bestsellerów New York Timesa w kategorii literatury dziecięcej w sierpniu 2004[2].
Adaptacje
Smoczy jeździec (niem. Drachenreiter) - niemiecka powieść dla dzieci autorstwa Cornelii Funke z 1997. W Polsce ukazała się w 2005 nakładem wydawnictwa Media Rodzina. Tłumaczeniem zajęli się Anna i Miłosz Urban. Opowiada ona o przygodach smoka Lunga, koboldki Siarczynki i chłopca Bena, którzy poszukują tajemniczego Skraju Nieba: znajdującej się w Himalajach ostatniej ostroi smoków[1]. Książka jest dedykowana czytelnikom w wieku od 9 do 13 lat.
CZARNY MŁY. Ma animowane wstawki.
Cześć czy dostaniemy recenzji filmu Czarny Młyn?
14:00 w teorii Szczerbatek strzela plazmą a biały /niebieski ogień to po prostu płomienie o wyższej temperaturze niż czerwone
Różno kolorowy ogień to wynik tego co się pali a nie temperatury
Biały ogień mi się bardziej kojarzy z tymi smokami alfa, no wiecie z 2 filmu. Co prawda one pluły lodem, ale jakoś mi się kojarzy ten biały ogień z tymi smokami.
@@nabuchodonozor2797 zależy
Cornelia Funke rzeczywiście pisze dobre książki ale nie maja one zbytnio szczęścia do ekranizacji... jeśli więc kogoś kusi pójść na "Krainę Smoków", niech poleci do biblioteki, wypożyczy sobie "Atramentowe serce" tej autorki i poczyta, czasu nie zmarnuje.
Jak wytresować smoka ALE smoczy antagonista jest kanibalem.
W pierwszym JWS główny zły smok też zjadał inne smoki..
właściwie.smoki to rodzina gatunków. a nie jeden gatunek.więc po prostu zjada kuzynów
W sumie podobnie jak w pierwszej części xd
W książce jest mechanicznym smokiem.
@@Arysia123 tak ale to dalej nie jest kanibalizm
Kanibalizm byłby jakby np
Koszmary ponocniki się nawzajem zjadały. Jak jakiś gatunek smoka zjada inny gatunek smoka to po prostu zjada kuzynów
Takie marnotrawstwo. Ten Parzymord ma spoko wygląd.
Cornelia Funke nie ma szczęścia do ekranizacji :') Atramentową trylogię wspominam chyba najlepiej spośród wszystkiego, co czytałam w dzieciństwie, wszystkie części męczyłam po tyle razy, że w pewnym momencie potrafiłam już z pamięci recytować całe strony xD Ale film "Atramentowe serce" totalnie mnie rozczarował (już teraz nawet nie pamiętam co było w nim takiego złego).
Pozostałe jej powieści już tak bardzo mnie nie zachwyciły, przeczytałam chyba jedynie "Anyżową warownię" i pierwszą część "Reckless" - nie wciągnęły mnie na tyle, żebym miała ochotę dalej wczytywać się w jej twórczość. "Smoczego jeźdźca" nie czytałam, ale i tak mi jakoś przykro, że powstała z niego taka animacja. Pewnie nie powinnam się wypowiadać, skoro nie czytałam, ale znając umiejętności autorki trudno mi uwierzyć, że napisałaby coś tak dennego, co nadawałoby się jako punkt wyjścia do czegoś, co zostanie zaklasyfikowane do Najgorszych Animacji :') Pewnie w najbliższym czasie wypożyczę książkę, żeby to zweryfikować.
Recenzja jak zwykle świetna, a co do "Psiego patrolu" to chciałabym wierzyć, że przeżyjesz seans, ale niestety zdarzyło mi się natrafić na kilka odcinków bajki, zatem powiem tylko tyle, że doceniam poświęcenie i łączę wyrazy współczucia xD
Na przyszłość muszę pamiętać aby nie jeść w trakcie oglądania,parę razy laptop oberwał kroplami herbaty
Kiedy byłam w gimnazjum, ktoś sprezentował nam książkę, na podstawie której jest ten film. Chyba ją komuś oddałam, bo nie mogę jej znaleźć, ale czytałam ją ze 2 razy. Jest w porządku, nic wyjątkowego, ale ma wstęp, rozwinięcie, zakończenie, sensowne zwroty akcji i porządnych bohaterów. Takie 7/10, gdyby ktoś też ją dostał w prezencie i zastanawiał się czy to będzie przyjemna lektura to tak. A, i nazywa się nie "Kraina Smoków" tylko "Smoczy Jeździec", także hm....
Zwiastun filmu widziałam z pół roku temu i pamiętam, że przede wszystkim trochę mnie zdenerwowały komentarze od ludzi, którzy pisali "ale to podróba Jak wytresować smoka", nie mając pojęcia, że "Smoczy Jeździec" to książka. Natomiast to, co było w zwiastunie (humor, design postaci) zupełnie nie odzwierciedlało ducha książki. Wiadomo, zawsze możesz odejść od swojego source material, tylko tak samo jak w przypadku Eragona... PO CO, skoro oryginał był bardzo dobry i nie potrzebował żadnego twistu? Zwłaszcza, że książka właśnie ma dość poważny charakter :|
A teraz pora się dowiedzieć od Bród, jak książka została zmaltretowana... (liczyłam na to, że w zwiastunie pokazali wszystkie żarty, a w istocie film całkiem ok, ale nie...)
BTW: Ta książka miała bardzo ładną okładkę w PL wersji media.merlin.pl/media/300x452/000/004/322/56babf56a7e19.jpg
@@IthliniEllyanSenah Kilka lat temu zobaczyłam właśnie tę prześliczną okładkę w antykwariacie i od razu kupiłam przez to książkę. Niestety do dziś jej jeszcze nie przeczytałam, ale cudnie wygląda na półce 😅
Na bieżąco z recenzją:
1. W oryginale główny bohater-smok nazywał się Lung, a nie jakiś Ogienek :'C
2. Smocza kraina, w której smoki mogą sobie żyć spokojnie - była w książce i jej poszukiwanie było motywem przewodnim.
3. Em... Nie przypominam sobie żadnej wyroczni, tam chyba było coś w stylu, że lecieli po prostu na wschód czy za jakąś gwiazdą (w każdym razie wiedzieli gdzie mają lecieć).
4. Ten profesor Barnaba Bystrzycki to fakt faktem chyba też był w książce i chyyyyba nawet dokładnie tak się nazywał w tłumaczeniu. Ale poznać to go poznali w jakichś sensowniejszych warunkach.
5. Mam dosyć, nie chcę mi się dalej XD
@@Arysia123 No okładka jest w punkcik
Julian, jeśli myślałeś, że "Misiek w Nowym Jorku" to najgorsza z Najgorszych Animacji, to przygotuj się na najgorsze... Istnieje taki koszmarny film jak "Prawdziwa Historia Kota w Butach".
Postacie - bez charakteru i irytujące, w dodatku z ohydnym designem.
Fabuła - pełna absurdów, jakby była pisana po mocnych środkach odurzających, oraz żenujące żarty (typu "Jesteś jak bracia Mroczek razem wzięci" albo "Na pewno kupił to na Allegro"), a właściwie ten film i tak nie ma fabuły jako takiej.
I animacja - koszmarna, projekty postaci brzydkie, plus jeszcze dubbing z celebrytami (Maryla Rodowicz jako królowa to najgorsza rzecz, jaką ostatnio słyszałam).
Ten film jest cały do obejrzenia na RUclips, ale ostrzegam, po obejrzeniu tej animacji nawet "Misiek" to nie jest najgorsza animacja xD
O mój boże teraz obczaiłem screeny z tego czegoś (Bo film to to nie jest) i to tak paskudnie wygląda..
,,Piotr Fronczerwski jako łoogr!
Sprytniejszy niż Ratatuj
Zabawniejszy niż Osioł"
Ten film to totalne badziewie
@@huldra4332 Dokładnie ^^
Ja już jako małe dziecko nie lubiłam tego filmu, zresztą moja mama też, bo pamiętam, że wyłączyła go na komputerze już po pięciu minutach xD
to ten z tym jajkiem?
@@Pawelaslovelas nie
Tego akurat nie czytałam, ale jako dziecko uwielbiałam atramentową trylogię tej autorki, i tytuł od czapy bo po polsku książka wydana jako "Smoczy jeździec" więc nawet jak ktoś zna to po tym tytule się nie domyśli że to adaptacja ;/ "Brawo" dla dystrybutora.
Atramentowa trylogia to złoto
@@rumi2912 tylko prawie nie da sie jej nigdzie dostać
@@mk724 Rzeczywiście, nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy. Można ją zdobyć chyba tylko na Allegro, w dodatku za bardzo wysokie kwoty.
Okropnie to przykre :/
Jestem po prostu zła na tą ekranizację. Książka jest naprawdę piękna, ma wręcz baśniowy klimat, wszystko ma tam sens. Smok (oryg. Lung) był zupełnie inny: smukły, bardzo spokojny, ale i zaradny. I normalnie ział ogniem! Co ciekawe, smoczy ogień tu leczył i przywracał zaczarowanym stworzeniom ich oryginalną postać.
Parzymort został stworzony w średniowieczu, żeby polować na srebrne smoki (jego twórca potrzebował ich rogów). Kiedy smoki zniknęły, Parzymort nie miał co robić i z wściekłości pożarł swojego twórcę i latami czekał aż smoki gdzieś się pojawią. Miał szpiegów, dysponował władzą nad wodą, a do tego kochał swoje złote łuski (bardzo ważny wątek). W książce budził grozę, obawiały się go nawet ogromne węże morskie. Tu jest pośmiewiskiem.
Mogłabym wyliczać, co tu się nie zgadza i co zostało przeinaczone, ale powiem krótko: olać film, przeczytać książkę. Szczerze polecam.
A Parzymort pochodzi z tłumaczenia samej książki 😉
Patrząc na to co zrobili z Percy Jacksonem, książka na podstawie której zrobili ekranizację mogła być dobra.
Jaki był ten film? Bo rzuciłem po 5 minutach gdy okazało się że percy nie ma 12 lat tylko 19 a grover jest czarny
@@Słuchacz_cieni Percy jackson morze potworów to taka mary sue gdzie Percy wszystkich ratuje i wszystko robi a pozostałe postacie to statyści i kiczowaty antagonista. Książka zupełnie różni się od filmu i jest tam mnóstwo scen które w filmie się nie pojawiły i fabuła jest spójniejsza.
A to się nie wypowiadam przesłuchałem tylko audiobook 1 części
Nie ma czegoś takiego jak filmy o Percy Jacksonie, wszyscy fani serii są co do tego zgodni
Kocham Pradawny ląd! Od niego zaczęła się moja obsesja z dinozaurami
22:53 Dosłownie brzmi dla mnie jak Megatron. Mam wrażenie, że w którymś z 3 pierwszych filmów Baya był podobny pomruk
Książkę Smoczego Jeźdźca dorwałam w swoje łapki jeszcze za dzieciaka, przeczytałam ją wiele razy. Uwielbiałam tą opowieść, bohaterów i fantasy charakter książki, który był dość poważny. Serce mi krwawi gdy widzę jak podeptano materiał źródłowy i jak ohydna jest sama animacja, projekt postaci. Natłok wątków, które są w książce, nie nadają się do wciśnięcia w 90 minutowy film. Totalnie okrojony wątek Siarczynki, którą zapamiętałam z "siarczystego" i czarnego humoru, zmienione imię smoka z Lung na jakąś popierdółkę, okrojenie wątku podróży nocą, bo srebrny smok bierze siły ze srebrnego blasku księżyca, a tu sobie lata jak gdyby nigdy nic za dnia. Gadanie z pomocą skype, zamiast czaru, który pokazywał obraz Parzymorta w wodzie. Dużo tego jest.
Szkoda też, że wiele ludzi widzi w tym podróbkę Jak wytresować smoka, a ci co wiedzą, że ta animacja jest na podstawie książki, ma prawo pomyśleć, że materiał źródłowy jest totalną kupą.
Książka lepsza. Ja dziękuje temu filmowi ze się o niej dowiedziałem, bardzo dobrze się czytało.
Parzymort jest już w książce, w sensie imię
8:58 zaraz zaraz… Przecież ja nie mam żadnego barnaby w rodzinie
"I nagle idziemy do Indii. Oczywiście jesteśmy w 21 wieku."
Aha. Czyli to nie jest Medieval Fantasy w wymyślonym uniwersum. Samo słuchanie nie daje tej informacji...
He he😂😉. Smoki z telefonami komórkowymi, niezła zła animacja, i super wytłumacz ona w najprostszy sposób. 😉
recenzowałeś lub będziesz "Śmierć Stalina", chociaż skoro stoi w tle, to musi być dobra :P, a recenzja fajna, jak zwykle
To jedna z niewielu tych 'najgorszych' animacji, której chciałam spróbować dać szansę, ale po jakichś 30min seansu czułam się z nią tak źle, że nie dało rady. Do tej pory wywołuje we mnie jakiś niesmak, mimo że obiektywnie nie była AŻ tak tragiczna. Licha, owszem, ale nie absolutnie najgorsza, jaką widziałam. Ale jednak... po co katować się takimi filmami, gdy wokół jest tyle godnych uwagi pozycji?
Dlatego tym bardziej doceniam takie kanały, które poświęcają się dla sprawy i dzielą się opiniami również - a może i przede wszystkim - o tych złych produkcjach. Niby czasem może oberwać się jakiemuś w miarę w porządku filmowi, ale to pewnie ledwie jakiś promil. A tak łączenie przyjemnego z pożytecznym - o ile aż czasem boli, że tak złe filmy powstały w pierwszej kolejności, to przynajmniej się 'nie marnują', bo posłuchanie rantu na ich temat jest czystą przyjemnością.
Dziękuję za wykonywaną świetnie robotę. Pozdrawiam.
19:50 zły malutki pinokio
To jest najlepsza seria na kanale xD.
Ja patrzę na główną na yt
Najgorsze animacje jedną minutę temu
Ja stonks
Chcesz NAJGORSZĄ animacje? (nie) Polecam "Pingwin Piper i jego fantastyczne, latające maszyny"
w sumie ale jeszcze food fight by pasował animacja jak ragdolle z gmoda albo vr chat
Te smoki som do dupu pod wzglendem wyglondu. Ale ten furry jest nice :D a ten caly parzychuj to jest nawet fainy i chce aby zjad te smoki XD
no nieźle nawet wyszedł a reszta to się nie umywa
Z tą Krainą nie kopiują, to jest cel książki gdzie Ogieniek tak mówi o ty że jest Kraina Smoków na drugim końcu świata, wysepka z dala od innych, i decyduje się ją odnaleźć żeby wszystkie smoki mogły być tam bezpieczne.
Gdzie kupiles taka fajna koszule
2:50 Artur Dziambor lubi to
2:45 to ja może się nie będę odzywał
jeśli ktoś nie ogarnął o co mi chodziło to już tłumaczę jestem Furasem
@@Zero_Point_Wolf Fajnie
Jeszcze nie obejrzałam, ale skoro mówisz, że to podróba mojego ukochanego ''Jak wytresować smoka'', to ja chyba szykuje środkowego palca
Tyle że książka Funke, na podstawie której jest ten film, była przed książką Cowell, na podstawie której jest JWS.
@@michamarkowski2204 zauważyłem że kopiujesz wiadomości dobre na szybki rozgłos
no kiepskie ale grafika tła w miarę ładna
@@czerwonyrycerz2881 co masz na myśli? zamiast pisać kilka razy to samo od nowa, kopiuję tę samą odpowiedź na te same, absurdalne zarzuty. o jaki rozgłos ci chodzi? nie publikuję na YT ani nie linkuję żadnych zewnętrznych stron. nie mierz innych swoją miarą.
@@michamarkowski2204 co❗❓ Ja tylko pisze że dobry pomysł i tyle
Moja ulubiona seria
Ej dobra poza tymi dziwnymi projektami postaci to smoki i tła wyglądają naprawdę dobrze 👀
tak smoki wyszły kiepsko ale grafika dość dobra a pozatym, widzę że znasz sowi dom golden guard
@@czerwonyrycerz2881 tak znam hah
A zrobisz recenzje Harmidom movie?
Jest na netfliksie… i jest nie najlepszy
może trochę pod względem animacji i trochę dubbingu
@@czerwonyrycerz2881
I sucharów
Karolina OwO: masz racje ten film jest nudny spodziewałam się więcej akcji
@@MightyGigan do tego te wątki fantastyczne… strasznie naciągane :-/
Jestem rozczarowana. Bo Atramentowe Serce było spierniczone. Może to dlatego, że w większości adaptacje książek są słabe.
lepszy film to chyba indjanin z szafki czy jakoś bo podobna fabuła
Ten główny bohater przypomina mi głównego bohatera z "Jak zostać czarodziejem" albo to zrobili ci sami ludzie albo ludzie od tej animacji ściągają od najlepszych XD
Jeśli mnie pamięć nie myli, to chyba wcale nie tak długo po premierze tego filmu w Jedynce Dzieciom puszczono audiobooka na podstawie książki, na podstawie której to "coś" powstało...
DLACZEGO, DLACZEGO smoki w filmach i animacjach są takie brzydkie i wyglądają jak fruwające beczki! Jedynymi ładnymi smokami są Szczerbatek, Sisu i kurde Draco z 1996 roku! Nawet Saphira wyglądała jak pies chory na świerzb!!1 (Po chwili namysłu dodam jeszcze spoko smoki z Reign of Fire i Harry'ego Pottera)
I ten smok z ricka i morty'ego moim zdaniem jest ładny nawet mam figurke z nim funko pop
I Smaug ❤
3:57 myślę że lerze z jedynki też można pod to podciągnąć
RAYA I OSTATNI SMOK czy coś w ten deseń jest to stosunkowo niedawna animacja disneya ale jest świetna i ją polecam
Opowiada o kumandrze takim starym miejscu gdzie smoki i ludzie żyli razem ale się spaprało i... Dobra bez spojlerów ale i tak polecam
Julian nagrał już recenzję "Rayi i ostatniego smoka" ;)
Nie mogę jej znaleźć
Ale dzki
@@jagodagaw2 ruclips.net/video/hjrhFLs2Ptk/видео.html
Tu jest ta recenzja ;)
@@wiktoriafrozen3913 bardzo dziękuję 💕
8:17 ooo i to piękne miejsce pewnie nazywa się isla sorna, dzięki za spoilery do Jurassic World: Dominion >:3
O cholibka 18 września Obóz Kredowy będzie miał już rok, a ja z niewiadomych mi przyczyn czuje nie dosyt ;-;
O Jejku a 9 lipca będzie jurassic world evolution ;-;
I jeszcze dominion się zbliża ;-; ... co ja robie że swoim życiem, idę odkurzyć funko popy ...
odkąd tylko zobaczyłem ten film wiedziałem że tu trafi, a wiem o istnieniu tego kanału od kilku minut
Jako duża fanka książki naprostuję że poszukiwanie smoczej enklawy to nie pomysł twórców filmu tylko pani Cornelli. Książkę czytałam jeszcze zanim obejrzałam "Jak wytresować smoka", i to wypożyczoną z biblioteki, a nie nowość. Wątpię by "Smoczy Jeździec" kradł od Dreamworksa pomysły. Rozumiem że nie czytałeś i też nie masz obowiązku, ale Twoja recenzja troszkę traci przez brak przygotowania. Parzymord to wytwór polskiego tłumacza książki jak dobrze pamiętam. Ten mały ludzik był Homunkulusem, a Siarczynka koboldką.
Też uwielbiam te książkę
Sama czytałam tą książkę. Ale mnie bardziej nie o podobną fabułę zabolało a o animacje tak podobną do Smoków. Chłopiec ma tak podobną mimikę twarzy do Czkawki że aż boli, a jak zobaczyłam plakat w zwiastunie to tym bardziej było już za wiele. A wcześniej nawet mnie film zaintrygował (choć przez pierwsze sekundy nie połączyłam filmu z książką)
Inna sprawa że Jak wytresować smoka jest na podstawie ksiązki Crassidy Cowell tyle że... film ma mało wspólnego z książkami.
Podejrzewam że twórcy smoków by zakończyć trylogię inspirowali się wlaśnie tą niemiecką książką.
Dodatkowo napis na niemieckim plakacie również boli (styl, czcionka niemal tak samo podobna do smoków)
Propsy za wstawkę z Kazoo kid'em. 😉
Dzięki że opowiadałeś film animowany, ale nie wolno używać złego słownictwa, bo to jest przykre i brzydkie dla innych. No według ciebie ,Kraina Smoków' jest złą animacją.
Niemiecka produkcja to musi mieć sceny ruchanka. :)
Julian będzie nowy candymen?
I powinieneś się bać psiego patrolu.patrząc jaki cringe ma animacja. współczuje.np w bajce mogą się śmiać że jeden pies upadnie lub się wywróci.
Film Paw Patrol to bylo KINO. Nie znasz się.
Nie no, patrząc na zwiastuny to animacja postaci jest całkiem dobrze zrobiona.
Nie oglądałem animacji,ale książka była mega fajna.A co do tego początku z ludźmi i niebieskim ogniem,to nie ściągali,bo to było w książce.Nie wiem,po jaką cholerę zmienili imię smoka oraz dlaczego zmienili komunikację Parzymorda z Muchonogim na Skype'a.Wygląd smoka także gorszy(w książce były czarno białe ilustracje,ale i tak wyglądał o niebo lepiej niż ten w animacji).Fabuła książki i sceny tam opisane były bardziej poważne i oddawały większą realistyczność wydarzeń,a fabuła animacji,z tego co usłyszałem od ciebie-gówniana.
Smutno mi nie tylko o to że zmasakrowali jedną z najlepszych książek jakie czytałam i nostalgiczną dla mnie bo była to pierwsza książka która samowolnie kupiłam jako nastolatka która nienawidziła czytać czegokolwiek, ale też o to że Cornelia Funke znowu została ofiarą fuj adaptacji, bo jeszcze lata temu powstało Atramentowe Serce, które niezbyt też pykło...
Do tego tytuł filmu zmieniono na Kraina Smoków mimo iż książka ma polski tytuł Smoczy Jeździec tak jak jest i po angielsku. Wtf.
Ten dziadek ma głos jak mistrz z "Lego Ninjago"
O nie, biedny Wu..
czyli wu no faktycznie podobny
@@czerwonyrycerz2881 W sumie, jego ojciec (Dziadek Loyda) był zrodzony z oni i smoków, więc no
O Boże. Czytałam ta książkę jak byłam mała. Dopóki nie powiedziałeś pazymort nie wiedziałam o co chodzi. Bardzo mi się ta historia wtedy podobała! Widzę jednak ze mnóstwo pozmieniane na siłę. Siarczynka była koboldem. Z tą podróżą to nie kopiowali z JWS 2 ani 3 bodajże tak było w oryginale. Chłopak nie oszukiwał nikogo że byl smoczym jeźdzcem, smok miał na imię Lung i go uratował. Dużo się nie zgadza jakby ktoś chciał wiedzieć. Technologia nie grała tam roli xd.
Dzięki teraz mam film do chipsów (a i idź na pśi patrol film wygląda jak najgorsza animacja).
potwierdzam teror już lepiej bym zniósł film food fight
Kiedy recenzja Candymen 2021 .Bo chce wiedzieć czy będziesz słodził czy przekniesz wszystkich którzy zrobili ten film
po reklamach stwierdzę że bardziej mogło to być jakieś Japońskie RPG
Ja: *zastanawiam się, co obejrzeć na śniadanie*
*wchodzę na brody z kosmosu*
*widzę najgorszą animację*
Też ja: No to wiem, co będę oglądał :D
Książka "Smoczy Jeździec" jest, moim zdaniem, średnia - ani świetna, ani tragiczna. Natomiast ekranizacja - rany boskie, tragedia w sześciu aktach... W ramach wyjaśnienia - Pani Furras w założeniu miała być koboldem (co prawda koboldy to częściej małe gady lub nieco zmodyfikowane krasnoludki, ale co ja tam wiem), a Mały Ludzik - homunkulusem. W książce główny wątek obraca się wokół jakiegoś osobnika, który stworzył Parzymorda (tak, w książce był Parzymord) i homunkulusy właśnie. Po co to zrobił, pojęcia nie mam; książka nie raczyła tego wyjaśnić. Jeszcze raz - to jest moja opinia na temat "Smoczego Jeźdźca", nikogo nie próbuję przekonywać, że to beznadziejna książka. W moim przypadku wyglądało to akurat: przeczytałam raz, nawet się podobało, zapomniałam, nie przeczytałam nigdy więcej, pozbyłam się książki, nie żałuję.
wyskoczyła mi reklama tego filmu XD
Jak zobaczyłam po raz pierwszy zwiastun w kinie to natychmiastowa myśl w głowie: ej, czemu skopiowali "Jak Wytresować Smoka"? Myślę no okej, dość podobne, ale może, może... za chwilę widzę wspomniany plakat z przekręconym hasłem i mówię nie no, nie da rady, to już za wiele.
4:06 albo jak w 1jak wytresować smoka
Skoro w Indiach, to Mount Everest.
Kilimandżaro jest w Afryce ;)
Julianie, ty mały zboczuszku . :)))
W mojej starej szkole była nauczycielka od polskiego która miała takie same nazwisko jak autorka tej książki
mnie jedynie ich oczy wybijały z rytmu - przerażające
Zrobisz recenzje koko smoko
cóż a odrobinę liczyłem że bedzie to ok animacja
faktycznie po zwiastunie nie była taka zła
Akurat „Jak wytresować smoka” to jest na podstawie książki Funke 🤔
Tak właściwie to jest na podstawie serii Cressidy Cowell
@@adorabelle7063 która powstała później niż książka Funke mocno się inspirując. Inaczej mówiąc kradnąc pomysł
Byłem z dzieciakami i bardzo zadowoleni z psiego patrolu
chwila ale to jest recenzja o czym innym ale z psiego patrolu też jest
@@czerwonyrycerz2881 oj bo chyba nie tam wpisałem gdzie chciałem 🤣🤣 mea culpa
Chce twoją koszulkę
Ja czytałem tą książkę, jak byłem młodszy i fajna dla dzieci, ale ogólnie to troche głupie. I działo się to na ziemi. A jeśli chodzi o małego ludzika i parzymorda, to oba to byłuy homonkulusy, stworzone przez alchemika, i magicznie gadali, ale głupie.
Wiesz jak poprawić humor
Chwila, w ktorym momencie pinokio stał się dobry? Wszystko dzieje się tak z dupy
Pinokio to tak naprawdę homunkulus jak coś a stał się dobry u hindusów kiedy ta babka hinduska mówi głównym bohaterom gdzie jest brama do krainy smoków ale wspomina też o Parzymordzie i gdy wymawia jego imię to ten "Pinokio" zaczyna się drzeć w plecaku Bena i zostaje odkryty przez wszystkich po czym błaga o litość i mówi że pluje na tego Parzymorda bo żyje w ciągłym strachu i tp. Po czym staje się dobry.
Wiem bo oglądałem to i szczerze polecam tą animacje, Julian to trochę pomieszał przez co może się to wydawać jak głupia bajeczka pasująca do tej serii ale mi się to przyjemnie oglądało i jeszcze raz serdecznie polecam.
śmieszne by było gdyby była taka armia małych pinokio
Jaki Ty dzisiaj wulgarny jesteś 😂
Czemu źli bohaterowie z bajek wyglądają naj lepiej a ci główni bohaterowie wyglądają tak ujowo
potwierdzam najlepiej to zły z filmu wygląda nawet film food fight choć mega kiepski to ma dobry wygląd antagonistów
Może serial Tom &Jerry; Wilk i Zając -Pamiętam te bajki z dzieciństwa
Nie chciałam wiedzieć że ta adaptacja istnieje
niestety
to jest na Netflixie❗ ale nie na Polskim
Napiszę tylko tyle: Nie mierz innych swoją miarą Julian. Wiesz do czego nawiązuję.
Obejrzyj i zrób recenzję Ed Edd Eddy Wielkie kino spodoba ci się
Minuta researchu by wystarczyła, byś nie gadał bzdur o tym, kto od kogo kopiował pomysły. Książka Funke "Dragon Rider" jest z 1997. Książka Cowell "How to train your dragon" jest z 2007. Łapka w dół za lenistwo.
Ale książka Cowell w ogóle nie przypomina ksiązki Smoczego Jeźdźca, tak jak film Jak wytresowax smoka nie przypomina książki Cowell. Wystarczyło poczytać streszczenie jednego i drugiego.
Twórcy smoków inspiracje czerpali i z jednego i z drugiego bo po prostu mogli.
Z drugiej strony dlaczego akurat ta animacja jest... bardzo podobna animacją do smoków. Mimika twarzy chłopaka, kolorki... głupi napis na niemieckim plakacie czy sam plakat w filmie. Takie zabiegi aż bolą i zniechęcają. Myślę że tu jest problem.
chłop wygląda jak Dream po normalnych pigułkach
Po raz pierwszy chcę obejrzeć najgorszą animację.
to zobacz food fight psychika z gry garrys mod + styl vr chat
@@czerwonyrycerz2881 to to ja widziałem. 😅
@@mozzarella6102 najlepiej ten liliput komandor i ten marsz i ta lady x
@@czerwonyrycerz2881 🤣
O heavy metal smok
Widziałam reklamę tego gówna jak byłam z rodzeństwem na Raii w kinie, oboje z bratem już wtedy cringowaliśmy z tego
Złe to pojęcie względne
Mam prośbę jesli chodzi o teorie spiskowe, co ostatnio tyle o smokach? przygotowują nas na coś? Mieszkańcy Krakowa uwaga
Czytałam książkę kilka razy, co prawda z dziesięć lat temu, ale sporo pamiętam, a dopiero po jakichś ośmiu minutach recenzji zorientowałam się, że to to, także... no, mówiąc delikatnie, zbyt wierna ekranizacja to to nie jest
hej mam pytanie kasjerki w kinie sie czasem pana nie pytaja czy nie za duzy pan na takie bajki dla dzieci
Czytałam książkę. Była fajna
Gdzie była autorka??
jako furas, siarczynka wyglada jak taki smutny dude bez przyjaciół który krzyczy na ciebie jak zaoferujesz mu herbate bez cukru
Tylko jak wytresować smoka 💖
To było rzeczywiście mocne gówno. Tak słaba animacja tak słabo plagiatująca "Jak wytresować smoka". Typowi Niemcy co kradną co nie przyspawane do podłogi.
Tyle że książka Funke, na podstawie której jest ten film, była przed książką Cowell, na podstawie której jest JWS.
niestety tak czasami jest np; Japonia - pora na przygodę
rosja - wodogrzmoty małe
itd..
@@czerwonyrycerz2881 To "How to train your dragon" zrzyna z "Dragon Rider" i to właśnie "How to train your Dragon" jest plagiatem a nie na odwrót
@@utora2928 a czytałeś/łaś książki Cowell? W ogóle nie są podobne do Smoczego Jeźdźca.
To film czerpie inspiracje z jednego (miejsce akcji (wikingowie) imiona (które nawet w Polskiej wersji niemal nie są podobne) i motyw "tresowania" (w książce tresowane były małe smoki, wielkości kota) a potem film, żeby zamknąć fabułę filmu czerpał z Smoczego Jeźdźca (szukanie tej całej krainy).
Mnie tu zabolała mimika twarzy bohatera rodem przypominająca Czkawki, plqkaty które są tak podobne do smoków (smok i jeździec w locie, niemiecki napis, czerwony ze stylem dokładnie jak w jws) i ten plakat pojawiający się w filmie.
Myślę że gdyby nie to, to ludzie trochę inaczej odbierali ten film. Nie pamiętam jak było w książce ale wystarczyło tego Bena zrobić blondynem i też byłoby już inaczej.
Szczerze, mi się film podobał ale te zrzynanie z Jak Wytresować Smoka jest rly słabe
właśnie bo trochę podobne pod nie którymi względami
Tylko że to nie jest zrzynanie z JWS. Dragon Rider wyszedł 10 lat przed książką, na podstawie której jest JWS.
Właśnie to "Jak Wytresować Smoka" zrzyna z "Jeźdźca Smoków"
@@utora2928 oke, to przepraszam doświadczone osoby
@@Fang22568 raczej na odwrót bo film powstał z książki a w sumie to oba ale widać podobieństwo