Najbardziej trafna uwaga przy końcu filmiku. Sam uwielbiam odbiorców tłumaczeń z dwóch kategorii: 1. "Dobra grajmy już, wyjaśni się podczas gry". 2.. "Specjalnie nie podkreśliłeś wystarczająco dużo razy tej zasady żeby wygrać!"
Ja mam taką strategie tłumaczenia gier: 1) ogólnie o co chodzi 2) cel gry i jak zdeterminować kto zwyciężył (tak by pozniej w kazdej chwili moc uzasadnic dlaczego wykonujemy jakas konkretna akcje, np. zeby potem zdobyć te zielone znaczniki ktore wliczają się do sumy wszystkich punktów!) 3) jakie będziemy wykonywać ruchy 'fizyczne' (np w każdej turze dobieramy 3 karty, wybieramy jedną, podajemy karty dalej, kupujemy budynek za surowce.. I znowu dobieramy 3 karty, wybieramy jedną, podajemy karty...) - zwykle powtarzam to 2 razy 4) co oznaczają symbole na planszy/kartach i kiedy ich znajomość przydaje sie przy ruchach 'fizycznych' pierwsze 3 punkty są dla graczy zwykle dość łatwe do zrozumienia i jak przechodze do pkt 4 to mają już podstawowe pojęcie o grze
Oczywiście też jestem tym który nie tylko maniakalnie kupuje gry, ale potem musi pozostałym wyjaśnić jak grać. Oczywiście wysyłam linki do YT gdzie inni w bardzo ładny sposób tłumaczą podstawowe zasady. Czy ktoś poza mną to obejrzy? Oczywiście, że nie, zawsze przychodzą i opowiadają jak to nie mieli czasu zobaczyć, bo to czy tamto. Sam staram się zamknąć w max. 15 minutach przy tłumaczeniu, bo wiem że ludzie się niecierpliwią. Ale najbardziej lubię komentarze po jakichś 5 minutach tłumaczenia - „No dobra, weź już skończ i gramy, bo ile można słuchać o zasadach. Wszystko wyjdzie w trakcie gry.” Za to zupełnie inaczej jest u mnie z wygranymi w pierwszych grach. Jako, że jedyny czytałem zasady powinno mi być łatwiej, ale jak wprowadzam kogoś w nową grę to podczas partii bardzo skupiam się na tym co robią inni gracze, żeby w razie czego wyłapać ich ewentualne błędy. Najczęściej kończy się to moją sromotną porażką, bo za mało skupiam się na swojej grze.
Uwielbiam tłumaczyć zasady :D i jeśli gramy z kimś nowym to nie pozwalam tego robić nikomu innemu :) mam swój schemat: kilka słów o grze, cel gry, jak go zrealizować (za co pkt można dostać), omówienie poszczególnych akcji i co się w nich robi (każdą akcję podsumowuję i jeszcze raz ją powtarzam), a potem szczegóły. Zawsze też zanim zacznę komuś tłumaczyć grę, a jej nie znam, to ją ogarniam sam. Rozkładam rzeczy na 2-3 osoby i robię po kolei ruchy :) nie cierpię jak ktoś przy mnie wyciąga instrukcję i dopiero zaczyna ogarniać grę.
Świetny temat i bardzo ciekawe i dobre spostrzeżenia. Plus rozbawiło mnie, jak mówiłeś o leżących na podłodze instrukcjachxd U mnie jest tak, że ja muszę tłumaczyć, bo po prostu w większości ja coś mam i oczywiście czytam instrukcje. A wiem, że brakuje mi jeszcze i popełniam podstawowe błędy, po prostu z nerwów. Niby mówią, że dobrze tłumaczę, ale sam wiem, ja jest. Ile razy miałem tak, że coś musiałem dopowiadać czy słyszałem "dobra tam jedźmy grajmy już wyjdzie w praniu". Ten tekst z Dobble jest idealny, muszę go kiedyś użyć. Też jest tak jak mówisz, po twarzach nieraz widać, że słuchacze się gubią. Osobiście uważam, że zawsze lepiej wyłożyć najpierw zasady, pozwalam cofać ruch jak gramy pierwszy raz, no bo wiadomo, po co ktoś ma mieć pod górkę niepotrzebnie. Okej, wychodzi wszystko w praniu, ale najpierw trzeba mieć jakąś podstawową wiedzę, bo lipa bez tego. A macie też tak, że wytłumaczycie coś, jest niby ok, a potem Ty zrobisz coś i wszyscy "ej tego nie powiedziałeś"? Np wiecie dodatkowy 1000 dla najlepszego rewolwerowca na dzikim zachodzie w Colt Express. Kurczę mówiłem dwa razy, umknęło im, ok, ale wmawiać mi, że nie powiedziałem? No kurczę.
Bardzo przydatne wskazówki. Szczególnie ważne jest to co powiedziałeś Łukasz "od ogółu do szczegółu". Teraz to widzę ile razy przy tłumaczeniu zasad zbyt mocno zagłębiałem się w szczegóły pomijając przy tym istotę gry. W poniedziałek czeka mnie tłumaczenie zasad w większym gronie Lords of Waterdeep i Navegador, więc wskazówki się przydadzą. Dzięki pozdrawiam
Łukasz, w ile gier planszowych miałeś przyjemność zagrać, chodzi mi o przybliżoną liczbę: 100, 500, 1000? Ile gier liczy twoja prywatna kolekcja i jak często ją modyfikujesz?
Rewelacyjny filimik. Ja w kwestii tłumaczenia zasad jestem kompletnie noga. Co wczoraj dobitnie udowodniłem sobie i innym próbując wytłumaczyć tak "skomplikowany" tytuł jak Ticket to ride. Dzieli wielkie - wiem co poprawić dziś podejście numer 2. Pozdrawiam serdecznie. 😀
Sugeruję, żebyście zrobili odcinek na temat klimatu w grach, gdzie moglibyście odpowiedzieć na pytania: ▶ Co decyduje o tym, że gra jest "klimatyczna"? Jaką rolę pełnią w tym opisy świata gry, ilustracje, księgi przygód, figurki, opakowanie, jakość wykonania, akcja promocyjna gry itp.? Czy samym tematem można sprzedać grę-wydmuszkę? ;) ▶ Co psuje klimat w grach? Czy jest wyraźny związek mechaniki i tematu i czy się zazębiają? Czy od danej gry dałoby się oddzielić temat? Czy temat jest na tyle istotny, żeby warto było o nim myśleć? Czy rozgrywka jest intuicyjna, a nazewnictwo uzasadnione? Czy to się trzyma się kupy? Czy elementów nie jest za dużo, a mechanika nie jest zbyt skomplikowana, żeby spamiętać nazewnictwo? ▶ Kiedy warto budować klimat wokół gry i w jaki sposób? (wystrój wnętrza, oświetlenie, muzyka). Jak zachować w tym umiar? Co zrobić, żeby współgracze podchwycili klimat i żeby go nie zepsuli? Czy warto to robić i jakie macie doświadczenie w tym temacie? Czy warto zabiegać o właściwe nazywanie elementów gry i trzymanie się klimatu? ▶ Które gry mają rozbudowane uniwersum? (np. MtG, Descent, gry oparte na powieściach/filmach - Star Wars, Władca Pierścieni itp). W których grach klimat rzeczywiście działa? Jakie są przykłady gier, gdzie klimat nie działa i co go psuje? ▶ Dla kogo przeznaczone są gry tematyczne? Jakie jest ryzyko kupowania komuś gry z mocno zarysowanym klimatem? Jak często zdarza się wam, że w grze o udanej mechanice klimat komuś wybitnie nie siądzie? W jakie najdziwniejsze gry zdarzyło wam się grać?
Fajny filmik, dobre uwagi ;) Dodał bym może jeszcze, że czasami można zrobić, krótką, 5 minutową wstępną rozgrywkę, tzw. "demo" ;) Oczywiście nie dla każdej gry się to da zrobić i nie dla każdej ma to sens, natomiast są gry gdzie czasami na początku możemy sporo stracić i ciężko to nadrobić. Jak sam dobrze wiesz, najszybciej gracze uczą się w trakcie gry i te 5 min. pozwoli im zorientować się w grze i rozpocząć już właściwą rozgrywkę w miarę świadomym :)
Wooki jakie jest twoje zdanie na temat dodatków do gier? I dlaczego właśnie takie Uwielbiam gry które posiadasz w sklepie takie jak np 7 cudów i bardzo mocno zastanawiam się nad zakupem liderów, z drugiej strony często podróżuje i zawsze biorę ze sobą przynajmniej 2-3 tytuły nie chciał bym aby przerodziło się to w dodatkowy bagaż Pozdrawiam!
czasami jest tak że tłumacze grę, a potem mowie: zobaczycie jak to działa w praktyce. i jedziemy pierwsza turę gdzie w trakcie jeszcze powtarzam zwracając uwagi na ikony itp. a jak gramy w karcianke: to moze ja zacznę i pokaże wam swój ruch na otwartych kartach
Kultowy tekst w moim towarzystwie od którego każdy zaczyna tłumaczenie: "yyyy w tej grze chodzi o to aby rywalizować"... i już wiem że jak zwykle, jednak ja będę musiał tłumaczy :)
A jeśli osoba słuchająca po 5-10 minutach tłumaczenia zasad mówi: "Grajmy już, na bieżąco w trakcie gry będziesz tłumaczył" (i tak kilka razy), to mam odkładać grę na bok i brać Dobble? :) Znam osoby, które wytrzymują max 5 minut tłumaczenia zasad, a potom ciągle mówią, abym to robił na bieżąco w trakcie rozgrywki i nie chcą już słuchać.
uwielbiam Was!! :D mamy z narzeczoną, niebawem żoną identyczny układ :D a teraz robi coś obok, słucha Was i uśmiecha się, bo wie :D pozdrawiamy ciepło :D
Hej Łukasz, Mam pytanko ogólnie odnośnie planszówek. Co robicie z Olą, kiedy zauważacie niedopracowanie w instrukcji? Stwierdzacie, że gra posiada lukę w zasadach, a jakiś ruch nie został opisany - co wtedy? Opracowujecie kompromis i gracie według własnej zasady, czy próbujecie stosować różne rozwiązania dla takiej sytuacji? Często zdarzają Wam się takie sytuacje? Zakupiliśmy z dziewczyną ostatnio Grę o Tron: Intrygi Westeros i z przykrością stwierdziliśmy, że instrukcja jest zbyt zwięzła i nie opisuje wszystkich możliwości i ruchów. Pozdrawiam
Mnie najbardziej wkurza jak ktoś w trakcie rozgrywki próbuje udowodnić, że podczas tłumaczenia czegoś nie powiedziałem, a ja jestem pewien że to zrobiłem.I weź tu dyskutuj :)
zabawne że wspomniałeś o 51 stanie bo gra jest dość prosta ale ma (stosunkowo) sporo zasad. Jak na złość jednej koleżance nie dałem rady nawet tego wytłumaczyć, a z kolei inna osoba załapała to prawie od razu, mimo zerowego doświadczenia w planszówkach. Co zabawne tłumaczyłem właśnie "w trakcie gry"
"Kultura instant" - wszystko muszę mieć natychmiast i nie mam czasu słuchać i myśleć nad tym jak ktoś tłumaczy mi zasady ;-P Tak to niestety wygląda z ludźmi, szczególnie młodymi. Na szczęście są jeszcze tłumaczący, którzy się nie poddają ;-P Chociaż zawsze zostają Dobble...
Ja jak tłumacze jakąś gre w którą dawno nie grałam to zapominam czasami o jakiś zasadach. Np. ostatnio jak gralam z koleżanką w patchwork to zapomnialam dodac ze za cos tam sie dostaje dodatkowe guziki i troche sie zdenerwowala bo ja to powiedzialam w swojej kolejce a ona wczesniej miala taką samą sytuacje... ogólnie tak mi sie czasami zdarza w grach gdy tłumacze, wiec chyba nie jestem dobra w tlumaczeniu
Ja w takich sytuacjach stosuję dwie zasady. Tłumaczę się, że o tym zapomniałem i wyjaśniam regułę, a potem proponuję jedno z dwóch rozwiązań: 1. Gramy do końca gry bez tej zasady - to głównie jeśli zasada nie jest jakaś znacząca. 2. Zasada wchodzi do gry, ale nie w momencie kiedy sobie przypomniałem, tylko od następnej tury.
Od siebie polecam Zombicide , kooperacja , przy najtrudniejszych scenariuszach i np 4 graczach , jest BARDZO TRUDNO , gra może trochę droga ale świetna. Polecam!!!
Jak tłumaczyć zasady gry?
- "Masz tu instrukcję, wrócę za 15 minut". :D
Najbardziej trafna uwaga przy końcu filmiku. Sam uwielbiam odbiorców tłumaczeń z dwóch kategorii:
1. "Dobra grajmy już, wyjaśni się podczas gry".
2.. "Specjalnie nie podkreśliłeś wystarczająco dużo razy tej zasady żeby wygrać!"
Numer 1 tak bardzo... :
Ja mam taką strategie tłumaczenia gier:
1) ogólnie o co chodzi
2) cel gry i jak zdeterminować kto zwyciężył (tak by pozniej w kazdej chwili moc uzasadnic dlaczego wykonujemy jakas konkretna akcje, np. zeby potem zdobyć te zielone znaczniki ktore wliczają się do sumy wszystkich punktów!)
3) jakie będziemy wykonywać ruchy 'fizyczne' (np w każdej turze dobieramy 3 karty, wybieramy jedną, podajemy karty dalej, kupujemy budynek za surowce.. I znowu dobieramy 3 karty, wybieramy jedną, podajemy karty...) - zwykle powtarzam to 2 razy
4) co oznaczają symbole na planszy/kartach i kiedy ich znajomość przydaje sie przy ruchach 'fizycznych'
pierwsze 3 punkty są dla graczy zwykle dość łatwe do zrozumienia i jak przechodze do pkt 4 to mają już podstawowe pojęcie o grze
Oczywiście też jestem tym który nie tylko maniakalnie kupuje gry, ale potem musi pozostałym wyjaśnić jak grać. Oczywiście wysyłam linki do YT gdzie inni w bardzo ładny sposób tłumaczą podstawowe zasady. Czy ktoś poza mną to obejrzy? Oczywiście, że nie, zawsze przychodzą i opowiadają jak to nie mieli czasu zobaczyć, bo to czy tamto. Sam staram się zamknąć w max. 15 minutach przy tłumaczeniu, bo wiem że ludzie się niecierpliwią. Ale najbardziej lubię komentarze po jakichś 5 minutach tłumaczenia - „No dobra, weź już skończ i gramy, bo ile można słuchać o zasadach. Wszystko wyjdzie w trakcie gry.”
Za to zupełnie inaczej jest u mnie z wygranymi w pierwszych grach. Jako, że jedyny czytałem zasady powinno mi być łatwiej, ale jak wprowadzam kogoś w nową grę to podczas partii bardzo skupiam się na tym co robią inni gracze, żeby w razie czego wyłapać ich ewentualne błędy. Najczęściej kończy się to moją sromotną porażką, bo za mało skupiam się na swojej grze.
To już wiem dlaczego zawsze przegrywam. Łączymy się w bólu!
Uwielbiam tłumaczyć zasady :D i jeśli gramy z kimś nowym to nie pozwalam tego robić nikomu innemu :) mam swój schemat:
kilka słów o grze, cel gry, jak go zrealizować (za co pkt można dostać), omówienie poszczególnych akcji i co się w nich robi (każdą akcję podsumowuję i jeszcze raz ją powtarzam), a potem szczegóły. Zawsze też zanim zacznę komuś tłumaczyć grę, a jej nie znam, to ją ogarniam sam. Rozkładam rzeczy na 2-3 osoby i robię po kolei ruchy :) nie cierpię jak ktoś przy mnie wyciąga instrukcję i dopiero zaczyna ogarniać grę.
Świetny temat i bardzo ciekawe i dobre spostrzeżenia. Plus rozbawiło mnie, jak mówiłeś o leżących na podłodze instrukcjachxd
U mnie jest tak, że ja muszę tłumaczyć, bo po prostu w większości ja coś mam i oczywiście czytam instrukcje. A wiem, że brakuje mi jeszcze i popełniam podstawowe błędy, po prostu z nerwów. Niby mówią, że dobrze tłumaczę, ale sam wiem, ja jest.
Ile razy miałem tak, że coś musiałem dopowiadać czy słyszałem "dobra tam jedźmy grajmy już wyjdzie w praniu". Ten tekst z Dobble jest idealny, muszę go kiedyś użyć.
Też jest tak jak mówisz, po twarzach nieraz widać, że słuchacze się gubią.
Osobiście uważam, że zawsze lepiej wyłożyć najpierw zasady, pozwalam cofać ruch jak gramy pierwszy raz, no bo wiadomo, po co ktoś ma mieć pod górkę niepotrzebnie. Okej, wychodzi wszystko w praniu, ale najpierw trzeba mieć jakąś podstawową wiedzę, bo lipa bez tego.
A macie też tak, że wytłumaczycie coś, jest niby ok, a potem Ty zrobisz coś i wszyscy "ej tego nie powiedziałeś"? Np wiecie dodatkowy 1000 dla najlepszego rewolwerowca na dzikim zachodzie w Colt Express. Kurczę mówiłem dwa razy, umknęło im, ok, ale wmawiać mi, że nie powiedziałem? No kurczę.
Bardzo przydatne wskazówki. Szczególnie ważne jest to co powiedziałeś Łukasz "od ogółu do szczegółu". Teraz to widzę ile razy przy tłumaczeniu zasad zbyt mocno zagłębiałem się w szczegóły pomijając przy tym istotę gry. W poniedziałek czeka mnie tłumaczenie zasad w większym gronie Lords of Waterdeep i Navegador, więc wskazówki się przydadzą. Dzięki
pozdrawiam
Łukasz, w ile gier planszowych miałeś przyjemność zagrać, chodzi mi o przybliżoną liczbę: 100, 500, 1000? Ile gier liczy twoja prywatna kolekcja i jak często ją modyfikujesz?
Rewelacyjny filimik. Ja w kwestii tłumaczenia zasad jestem kompletnie noga. Co wczoraj dobitnie udowodniłem sobie i innym próbując wytłumaczyć tak "skomplikowany" tytuł jak Ticket to ride. Dzieli wielkie - wiem co poprawić dziś podejście numer 2. Pozdrawiam serdecznie. 😀
Sugeruję, żebyście zrobili odcinek na temat klimatu w grach, gdzie moglibyście odpowiedzieć na pytania:
▶ Co decyduje o tym, że gra jest "klimatyczna"? Jaką rolę pełnią w tym opisy świata gry, ilustracje, księgi przygód, figurki, opakowanie, jakość wykonania, akcja promocyjna gry itp.? Czy samym tematem można sprzedać grę-wydmuszkę? ;)
▶ Co psuje klimat w grach? Czy jest wyraźny związek mechaniki i tematu i czy się zazębiają? Czy od danej gry dałoby się oddzielić temat? Czy temat jest na tyle istotny, żeby warto było o nim myśleć? Czy rozgrywka jest intuicyjna, a nazewnictwo uzasadnione? Czy to się trzyma się kupy? Czy elementów nie jest za dużo, a mechanika nie jest zbyt skomplikowana, żeby spamiętać nazewnictwo?
▶ Kiedy warto budować klimat wokół gry i w jaki sposób? (wystrój wnętrza, oświetlenie, muzyka). Jak zachować w tym umiar? Co zrobić, żeby współgracze podchwycili klimat i żeby go nie zepsuli? Czy warto to robić i jakie macie doświadczenie w tym temacie? Czy warto zabiegać o właściwe nazywanie elementów gry i trzymanie się klimatu?
▶ Które gry mają rozbudowane uniwersum? (np. MtG, Descent, gry oparte na powieściach/filmach - Star Wars, Władca Pierścieni itp). W których grach klimat rzeczywiście działa? Jakie są przykłady gier, gdzie klimat nie działa i co go psuje?
▶ Dla kogo przeznaczone są gry tematyczne? Jakie jest ryzyko kupowania komuś gry z mocno zarysowanym klimatem? Jak często zdarza się wam, że w grze o udanej mechanice klimat komuś wybitnie nie siądzie? W jakie najdziwniejsze gry zdarzyło wam się grać?
Fajny filmik, dobre uwagi ;)
Dodał bym może jeszcze, że czasami można zrobić, krótką, 5 minutową wstępną rozgrywkę, tzw. "demo" ;)
Oczywiście nie dla każdej gry się to da zrobić i nie dla każdej ma to sens, natomiast są gry gdzie czasami na początku możemy sporo stracić i ciężko to nadrobić.
Jak sam dobrze wiesz, najszybciej gracze uczą się w trakcie gry i te 5 min. pozwoli im zorientować się w grze i rozpocząć już właściwą rozgrywkę w miarę świadomym :)
Genialne! Jak ja Was Lubię - kawał fajnego filmiku tak trzymać!
dzięki:)
Wooki jakie jest twoje zdanie na temat dodatków do gier? I dlaczego właśnie takie
Uwielbiam gry które posiadasz w sklepie takie jak np 7 cudów i bardzo mocno zastanawiam się nad zakupem liderów, z drugiej strony często podróżuje i zawsze biorę ze sobą przynajmniej 2-3 tytuły nie chciał bym aby przerodziło się to w dodatkowy bagaż Pozdrawiam!
czasami jest tak że tłumacze grę, a potem mowie: zobaczycie jak to działa w praktyce.
i jedziemy pierwsza turę gdzie w trakcie jeszcze powtarzam zwracając uwagi na ikony itp. a jak gramy w karcianke: to moze ja zacznę i pokaże wam swój ruch na otwartych kartach
Kultowy tekst w moim towarzystwie od którego każdy zaczyna tłumaczenie: "yyyy w tej grze chodzi o to aby rywalizować"... i już wiem że jak zwykle, jednak ja będę musiał tłumaczy :)
A jeśli osoba słuchająca po 5-10 minutach tłumaczenia zasad mówi: "Grajmy już, na bieżąco w trakcie gry będziesz tłumaczył" (i tak kilka razy), to mam odkładać grę na bok i brać Dobble? :) Znam osoby, które wytrzymują max 5 minut tłumaczenia zasad, a potom ciągle mówią, abym to robił na bieżąco w trakcie rozgrywki i nie chcą już słuchać.
to graj w gry, które da się tłumaczyć w 5 minut :)
uwielbiam Was!! :D mamy z narzeczoną, niebawem żoną identyczny układ :D a teraz robi coś obok, słucha Was i uśmiecha się, bo wie :D pozdrawiamy ciepło :D
Łukasz po prostu lubi tłumaczyć...więc gra z tymi co nie tłumaczą ;D
:)
Hej Łukasz,
Mam pytanko ogólnie odnośnie planszówek.
Co robicie z Olą, kiedy zauważacie niedopracowanie w instrukcji?
Stwierdzacie, że gra posiada lukę w zasadach, a jakiś ruch nie został
opisany - co wtedy? Opracowujecie kompromis i gracie według własnej
zasady, czy próbujecie stosować różne rozwiązania dla takiej sytuacji?
Często zdarzają Wam się takie sytuacje?
Zakupiliśmy z dziewczyną ostatnio Grę o Tron: Intrygi Westeros i z
przykrością stwierdziliśmy, że instrukcja jest zbyt zwięzła i nie
opisuje wszystkich możliwości i ruchów.
Pozdrawiam
Mnie najbardziej wkurza jak ktoś w trakcie rozgrywki próbuje udowodnić, że podczas tłumaczenia czegoś nie powiedziałem, a ja jestem pewien że to zrobiłem.I weź tu dyskutuj :)
Bardzo dobry odcinek!
Krótko... ludzie, szczególnie młodzi nie umieją słuchać! To w podniesieniu do końca filmiku.
zabawne że wspomniałeś o 51 stanie bo gra jest dość prosta ale ma (stosunkowo) sporo zasad. Jak na złość jednej koleżance nie dałem rady nawet tego wytłumaczyć, a z kolei inna osoba załapała to prawie od razu, mimo zerowego doświadczenia w planszówkach. Co zabawne tłumaczyłem właśnie "w trakcie gry"
a jak komuś grzecznie powiedzieć żeby nie używał telefonu w trakcie gry albo żeby nie odchodził od stołu w trakcie kolejki innego gracza ?
Nie mówić, a dać rzeczona wędką np. po łapach;)
mam kolege ktorego chce przekokonac do tego aby wkrecil sie w planszowki co mam mu powiedziec?
Fajny odcinek. Ostatnio tłumaczyłem Grę o Tron... Nie było łatwo :P
PS. Gra skończyła się trzaśnięciem drzwiami przez jednego z uczestników :D
a niech będę 13 101 :) ale nie dla cyferek, po prostu fajni jesteście ;)
co jaki czas warto kupować nowe gry?
co tydzien
zależy jak szybko Ci się nudzą
"Kultura instant" - wszystko muszę mieć natychmiast i nie mam czasu słuchać i myśleć nad tym jak ktoś tłumaczy mi zasady ;-P Tak to niestety wygląda z ludźmi, szczególnie młodymi. Na szczęście są jeszcze tłumaczący, którzy się nie poddają ;-P Chociaż zawsze zostają Dobble...
Moi znajomi polegli na tłumaczeniu Smallworld. Już z nimi nie gram :D
A co zrobić, jak grupa po dosłownie 2 minutach tłumaczenia gry przestaje słuchać i zaczyna gadać ze sobą? :)
ile gier na raz najlepiej kupić?
18
Co to za stół do grania ?? Może jakiś filmik na czym grać ?
Stół RnP Dice
Ja jak tłumacze jakąś gre w którą dawno nie grałam to zapominam czasami o jakiś zasadach. Np. ostatnio jak gralam z koleżanką w patchwork to zapomnialam dodac ze za cos tam sie dostaje dodatkowe guziki i troche sie zdenerwowala bo ja to powiedzialam w swojej kolejce a ona wczesniej miala taką samą sytuacje... ogólnie tak mi sie czasami zdarza w grach gdy tłumacze, wiec chyba nie jestem dobra w tlumaczeniu
ja też często zapominam :)
No ba! Moja żona uważa, że specjalnie przemilczam niektóre przpisy, żeby później w trakcie gry z nimi wyskoczyc i dzieki temu wygrać.
Ja w takich sytuacjach stosuję dwie zasady. Tłumaczę się, że o tym zapomniałem i wyjaśniam regułę, a potem proponuję jedno z dwóch rozwiązań:
1. Gramy do końca gry bez tej zasady - to głównie jeśli zasada nie jest jakaś znacząca.
2. Zasada wchodzi do gry, ale nie w momencie kiedy sobie przypomniałem, tylko od następnej tury.
Wookie szukam bardzo trudnych, klimatycznych gier planszowych/karcianych (nie musza byc po polsku) jesli znasz takie prosze podaj mi je :)
Od siebie polecam Zombicide , kooperacja , przy najtrudniejszych scenariuszach i np 4 graczach , jest BARDZO TRUDNO , gra może trochę droga ale świetna. Polecam!!!
Jest wersja Polska i angielska , klimat fajny , apokalipsa zombie...
Co masz na myśli mówiąc „trudna”? Skomplikowane i zaawansowane zasady czy taka gdzie jest ciężko wygrać?
+Justin Case zasady są średnio skomplikowane , chodziło mi o to że trudno wygrać.
To ze swojej strony polecam Ghost Stories - kooperacja w ktorą jest naprawdę ciężko zwyciężyć :)
Moi znajomi polegli na tłumaczeniu Smallworld. Już z nimi nie gram :D