Nawet po tylu latach pisanie E. Orzeszkowej wcale nie wydaje się “staroświeckie”...Z przyjemnością wysłuchałem a jednocześnie opowieść ta przypomniała mi moje pewne osobiste wydarzenia w moim życiu.. Dodam jeszcze że mieszkając w kraju gdzie język angielski jest na porządku dziennym, takie opowiadania przypominają mi słowa dawno nie słyszane.. Dziękuję i Pozdrawiam😀
U mnie część drzew już wycięta, dla bezpieczeństwa (wichury mogą zwalić na dom). Ale były sporo starsze niż 60 lat. Pozdrawiam. 👋🍀🧡 @@irenakwiecien8084
Z pewnością są smutne domy i jest ich coraz więcej. Mój dom rodzinny stoi w nowej wersji co mnie cieszy. Posadziłam tam mini lasek. Rosną dorodne sosny, świerki, dwa dąbki i dwa dorodne modrzewie. Pozdrawiam.
Smutne i ciągłe aktualne. Zbieramy setki przedmiotów, do których jesteśmy przywiązani i które są cenne w różny sposób. A potem odchodzimy a przedmioty tracą znaczenie.
Jak obrazowo pisała Orzeszkowa. Słuchając byłam tam obecna. Pierwsze,to nakarmiłabym psinę...
Dziękuję ❤
Nawet po tylu latach pisanie E. Orzeszkowej wcale nie wydaje się “staroświeckie”...Z przyjemnością wysłuchałem a jednocześnie opowieść ta przypomniała mi moje
pewne osobiste wydarzenia w moim życiu.. Dodam jeszcze że mieszkając w kraju gdzie język angielski jest na porządku dziennym, takie opowiadania przypominają mi
słowa dawno nie słyszane.. Dziękuję i Pozdrawiam😀
Pozdrawiam 🙂
Mój stary pierwszy dom nieistnieje Ale rosną drzewa które posadziłam 60 lat temu .pozdrawiam panią Kratery i dziekuję słucham.🙋🍀🌹🥀
@@irenakwiecien8084 A mój pierwszy dom w którym mieszkałem do 1962 roku
.. zburzyli włodarze ówczesnego
systemu na budowę nowych bloków. Pozdrawiam
U mnie część drzew już wycięta, dla bezpieczeństwa (wichury mogą zwalić na dom). Ale były sporo starsze niż 60 lat. Pozdrawiam. 👋🍀🧡 @@irenakwiecien8084
@@samk861to przykre ale w naszej pamięci żyją póki my żyjemy .pozdrawiam.serdecznie🙋🍀
Byłam niedawno w Takim Domu, sama, w ciemności. Było … niemal tak, jak tutaj. Ale
Nie było smutno.
Było
Niesamowicie 😊.
Z pewnością są smutne domy i jest ich coraz więcej. Mój dom rodzinny stoi w nowej wersji co mnie cieszy. Posadziłam tam mini lasek. Rosną dorodne sosny, świerki, dwa dąbki i dwa dorodne modrzewie. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję ⚘️
Smutne ale jakie prawdziwe. Dziękuję
Smutne i ciągłe aktualne. Zbieramy setki przedmiotów, do których jesteśmy przywiązani i które są cenne w różny sposób. A potem odchodzimy a przedmioty tracą znaczenie.
Tak, wszystko przemija, rody, rodziny, pokolenia, kości białe już nie zalegną bo teraz kremacja
👍👍👍👍👍👍👍👍
😀
❤
Okropne czytanie, nie da się słuchać 😢
Ja też tak uważam. Sluchając wcześniej w audiobuku Danutę Stenkę, tutaj nie mogę się skupić... Męka.
To się nazywa przyzwyczajenie. Lektor jest dobry 😊
Dlatego wszelką własność jest bezsensowna. Prędzej czy później los tych wlasnosci-zwlaszcza domow- jest ruina
Oddaj wszystko.
Dziękuję ❤