Ja trochę zaskoczę i powiem o polskim filmie "Seksmisja". Film ten może nie wniósł rewolucji na skalę światową, ale zdecydowanie wniósł ją do naszego rodzimego kina. Nie mamy wielu filmów Sci fi, tym bardziej dobrych, a seksmisja okazała się być nad wyraz interesującym filmem, poruszającym dość ciekawe tematy. Pokazuje ona, że jeśli polakom by się na prawdę chciało, to są w stanie stworzyć dobrą produkcję Sci fi.
Szkoda, że nie wspomniano o Tronie, bo to był za swoich czasów NAPRAWDĘ rewolucyjny film, ponieważ pierwszy otworzył drzwi do świata efektów komputerowych/animacji komputerowej w późniejszych filmach.
@@ryszardsojka2137 Tak samo jest z "Avatarem", który fabularnie jest tak banalny i miałki, że tylko dzięki efektom ludzie się nim zachwycają, więc oglądanie tego na telewizorze, a nie w kinie, mija się z celem.
Terminator 2 Dzień Sądu, to najlepszy film akcji, sci fi, w historii kinematografii. To nie jest tylko nie moje zdanie, ale w większości krytyków, czy widzów. Terminator 2 nadal niszczy system pod względem akcji, w tym praktycznych efektów specjalnych, należy zaznaczyć, że to był pierwszy wysokobudżetowy film jak na lata 90 te, budżet wynosił ponad 100 mln dolarów, a to jest ogrom hajsu, jak na lata 90.
Genialny film z efektami komputerowymi przez Windows XP, Przed MovieMarker, przed procesorami 64bitowymi wielordzeniowymi więc jak ?? Zanik powstały programy okienkowe i dyski do obróbki ..niestety wyświetl mi się kiedyś making off plastik oraz folia spożywcza na każdą kończynę, lepiej nie wnikajać dokładnie, trylogia to jest jazda bez trzymanki :D
Muszę cię zmartwić ale to jest tylko twoje zdanie, resztę sobie wymyśliłeś. Terminator 2 nie ma nawet podjazdu do jedynki, nie mówiąc o najlepszym filmie sci fi w historii tego gatunku.
Sceny kręcone w Avatarze w 48 klatkach na sekundę wyglądają fenomenalnie, mam nadzieję, że większa płynność wejdzie na stałe do wielkich kinowych produkcji
Dodałbym The Thing lub The Fly za bycie arcydziełem body horroru, połączenia wątków sci-fi z lękiem przed przemianami w ludzkim ciele, ze świetnymi praktycznymi efektami specjalnymi i charakteryzacją.
Uważam, że to świetna lista. Znalazły się tu hity, które sam dałbym jako przykład przełomów w kinematografii. Chyba największym był matrix. Pokazując co potrafi komputeryzacja z efektami wizualnymi. Może wiele pominięto produkcji, ale widzimy postęp jaki dał nam 20- wiek
Dziwię się że ten film się tu pojawił. Bo oprócz tylko tego jednego elementu podróży w czasie, Sci-Fi tam w za bardzo nie ma. Również nie jest to film który coś totalnie zdefiniował. Był popularny - fakt, ale nie był przełomowy.
@@frutifruti5300 Wiesz, że ten jeden element, czyli podróż w czasie wystarczy, by był to film science-fiction? Za mało futurystycznej technologii? Słuchaj, trudno o nią w 1955 roku, do którego Marty się przenosi. O, a może nie ma kosmitów? A są! Przecież scena, gdy stary Peabody z rodzinką odkrywają DeLoreana w oborze i z wehikułu wysiada Marty w skafandrze radiacyjnym, tubylcy są przekonani, że widzą kosmitę z Plutona... A na koniec filmu dostajesz przecież domowy reaktor Mr. Fusion zamontowany w DeLoreanie - to technologia przyszłości. Chwilę później zaś okazuje się, że wehikuł lata... Jeśli nadal mało Ci science-fiction, odsyłam do drugiej części trylogii. W odległej dla bohaterów o 30 lat przyszłości istnieje szansa, że znajdziesz więcej fantastycznych elementów. Poza tym, gatunek ten charakteryzuje się tym, że nowoczesne technologie, paranormalne zdarzenia i inne fantastyczne rzeczy dzieją się w świecie, który ma korespondować z naszym. I im bardziej koresponduje, im bliższy rzeczywistości jest, tym paradoksalnie, jeden element science-fiction w takiej historii wystarczy, by był wyjątkowy. Tak też jest właśnie w przypadku "Powrotu do przyszłości". Mówisz, że niczego "totalnie nie zdefiniował"? Jeśli zapytasz kogokolwiek o pierwsze skojarzenie z wehikułem czasu, większość ludzi odpowie Ci - "DeLorean". To obok Sokoła Millenium, czy ECTO-1 jeden z najsłynniejszych pojazdów w historii kinematografii i popkultury. Oprócz tego płomieniste ślady po przeniesieniu się w czasie, piorun, zegar z godziną 22:04, ceglasta kamizelka (kapok) Marty'ego - to wszystko nadal funkcjonuje w popkulturze i jest częstym nawiązaniem do "Powrotu do przyszłości" w innych produkcjach. Najsłynniejszy i najbardziej charakterystyczny naukowiec w kinematografii i kulturze popularnej? Doktor Emmett L. Brown - Christopher Lloyd stworzył genialną i ponadczasową rolę, którą kojarzą nawet ci, którzy nigdy filmu nie widzieli. To, że w wielu filmach, serialach i grach o podróżach w czasie, PRAWIE ZAWSZE znajdziesz easter egg z "Back to the Future" też świadczy o tym, że jest to dzieło bardzo ważne w temacie chronoportacji. Nie chcę powtarzać po twórcy materiału, ale sam sposób i taki rodzaj podróżowania w czasie i pojmowanie go, także spopularyzował "Powrót do przyszłości". Pozdrawiam!
- King Kong pierwszy pokaz CGI na masową skalę na zwykłej kliszy prawdziwa sierść w programie na modelu 3D nawet kolejne Goryle nie robią takiego wrażenia i woda tam też była CGI. Piękny film i pierwsza fajna rola Jack Blacka. - Władcy Pierścieni finał bitwa pięciu armi ogromną choreografa wyczerpująca walka bez cięć w stylu Neflix, każdy potwór wydaje się realny inny, a to wszystko greenscreen i powielanie elementów nawet PS8 nie obliczyło by takiej walki a Piter zrobił taką jakość że się nie starzeje - Harry Potter Więzień Azkabanu trochę psychodelicznych sytuacji, dojrzały klimat i jeden z pierwszych dubbingów premium na poważnie!!! - Spiderman oczywiście, familijny z masą fantasy nie przekraczający absurdu i dobrego smaku widowisko - X-Men lub Wolverine kolejny pokaz specjalnych mocy powielane w domach jako nauka obróbki - Fantastyczna Czwórka lub Ghost Rider fantasy z rozmachem z bardzo klasycznymi efektami CGI i charakteryzacja naturalnie - Strażnicy Galaktyki pierwszy od lat dobry fantasy z fabuła humorem i naturalną charakteryzacja co już jest rzadkością
@@Tobnjuksjeśli to mają być najważniejsze filmy, które coś zmieniły to będzie pierwszy King Kong a nie najlepszy. No i nie jestem pewien czy filmy Marvel/DC to fantastyka. Tak samo jak Godzilla. Bitwa pięciu armii była w Hobbicie a to już było tylko odcinanie kuponów od Władcy Pierścieni. Że znaczących filmów fantasy dodałbym starego, plastikowego Conana z Arnim który był dość głośny i wykreował archetyp mięśniaka barbarzyńcy i Niekończącą się Opowieść, z której muzyka dalej czasem leci w radiu.
Lista świetna ciężko się z nią nie zgodzić szkoda tylko że przed ostatnim filmem nie dodałeś wstawki typu " produkcje który niewiele brakło lub te które się nie załapały" jak np. Tron czy Mucha , któryś Riddick lub dziesiątki innych filmów.
Szczerze wolę obejrzeć materiał top 10 ulubionych sci-fi Oskara, albo top 10 NAJLEPSZYCH filmów sci-fi, więc może wspomnę o animacji Ghost in the Shell, Solaris Tarkowskiego w tej drugiej kategorii a w kategorii moje ulubione - Atlas Chmur
Większość miejsc jest zasłużona, nie jestem przekonany czy avatar powinien się tu znaleźć, a jeżeli już to wspólnie z filmem TRON. Oba te filmy były rewolucją technologiczną, mimo, że do fabuły można się wiele razy przyczepić. A co do reszty nie mam żadnych zastrzeżeń, bardzo rzetelnie stworzona lista.
Nikogo nie interesująca ciekawostka: nigdy nie wybacze swojej byłej ze nie pozwoliła mi zajarac jointa przed seansem bo nawet na bez zjarki film rozwalił mi czaszke, jakbym był zjarany to efekty specjalne doprowadziłyby mnie do orgazmu:D
Ogólnie lista naprawdę zacna, ale brakuje mi tutaj np. Akiry albo "Ghost in The Shell" Z komediowych serii s-f, polecam również "Urusei Yatsura" - jedno z najważniejszych anime w historii.
Gits to szmira wypromowana tylko dzieki piosence "King of my castle" vamdue project, zrobiona na podstawie ciezko strawnej mangi shirow- Akira natomist to niekwestionowane mistrzostwo swiata, ktoremu disnej do tej pory moze buty czyscic- (razem z terminatorem 2 moj top wszystkich filmow)
Proponuję materiał o top 10 filmów o kosmitach. I tak, nie uwzględniamy ani SW ani trykociarzy. Ja dałabym i Bliskie spotkanie trzeciego stopnia, E.T. ale przede wszyskim totalnie zapomnianego przez świat Starmana od Carpentera (tak, tego Carpentera od horrorów). To mój ulubiony romans drogi sf jaki powstał. I jak dla mnie ponadczasowy. No i to najlepsza rola Karen Allen (czyli Marion z Indiany Jonesa). A sam Jeff Bridges jak dotąd jest jedynym aktorem pierwszoplanowym, nominowanym do Oscara za zagranie kosmity
Najnowsza adaptacja Diuny jest dowodem na to, że jest możliwe w obecnych czasach zrealizowanie powieści z zachowaniem jej ducha, przesłania bez obrażania autora i fanów przedstawianego uniwersum. Po za tym Diuna po latach wraca do podstawowego założenia w kinematografii, że obraz ma znaczenie i to obraz ma "opowiadać". Do dzisiaj pamiętam wyjątkowo nakręcone i zmontowane sceny ( z "Władcy Pierścieni" - sceny wędrówki, podróż przez góry, z "Helikoptera w ogniu", "V Elementu" itd.).
@@ObnoxiusBrat imho interstellar podszedł do historii i logiki tak jak żaden film wcześniej. Mało jest tam testów do których mogą się przyczepić nawet nerdy. Fajne twarde science fiction z ujeciami kosmosu itp które sprawiają że Avatara obejrzałem, "wow, ładne" pomyślałem i nigdy więcej nie byłem w stanie go obejrzeć na raz, bo jest nudny. A Interstellar mogę oglądać co kwartał. Na mojej subiektywnej liście tak by to wyglądało.
zabrakło mi w tym filmie jakieś wyróżnień specjalnych dla filmów, które ostatecznie nie trafiły do twojego top 10 a jednak zastanawiałeś się nad tym czy je uwzględnić we własnej liście
Bardzo ciężko jest zrobić taką listę, plus ciężko z niej wykluczyć nasze indywidualne odczucia, bo ja bym tutaj dodała RoboCopa jako film, gdzie uderzyło mnie podejście do zagadnienia człowieczeństwa, ale ktoś mógłby się kłócić.
Filmy Sci-fi mogłeś podzielić na przed 2000 i po 2000 roku zdecydowanie mniej mimo rozwoju technologii, jest takich po 2000 i po 2010 roku mniej jak już to sequele lub reboot - Transformers był pierwszym filmem nad którym siedziano godzinami aż tytuł będzie gotowy i wierny kreskówce, 70 godzin postprodukcji każdej klatki chyba nie muszę przypominać że na ekranie upadają śrubki na ziemię które zobaczysz tylko na największym ekranie. - MAD MAX pierwszy film w którym widzisz jeden plan jedno tło i nie ziewasz genialnie wykreowany
Zamiast tych gwiezdnych wojen dałbym tu zdecydowanie 2 ważniejsze pozycje dla filmów SciFi: - Gwiezdne Wrota - Star Trek Gw.Wojny to bardziej taki mix komedii i bajki dla dzieci na dobranoc 😂
@@Karanthir666 oba SĄ i filmami i serialami. Tj. Są filmy pełnometrażowe jak i osobne seriale do nich. Z tym że Star Trek ma tych filmów pełnych - 13 jak dotąd. Plus seriale. Gwiezdne Wrota - ilość filmów : 3 A po drugie: serial czy film to mało ważne. Bardziej Ważne że to SciFi a nie fantasy jak np Lotr
@@Tbnfd3 Gwiezdne Wrota miały swoją premierę 1994 podczas gdy Gwiezdne Wojny w 1977 roku. To Gwiezdne Wojny wraz z firmą od efektów specjalnych założoną przez Lucasa do pracy nad Gwiezdnymi Wojnami przyczyniły się i to bardzo mocno do rozwoju efektów specjalnych w filmach (mowa oczywiście Industrial Light & Magic które łącznie otrzymało aż 15 Oscarów i 23 nominacje do nich za efekty specjalne w filmach w tym w wymienionym w materiale Terminatorze i Avatarze!).
Moja lista Seria Mad max - strasznie mroczna przyszłość; seria Obcy; seria Powrót do przyszłości; Misja na Marsa - film zrobiony z wielką kulturą filmową; 4-5-6 część GW (chociaż z pogranicza gatunku); Matrix 1; Terminator i Robocop; Interstellar; Wehikuł czasu; Bliskie spotkania trzeciego stopnia; E.T.; 13 piętro.
"Ucieczka Logana" 1973 i wogóle cały nurt sci-fi egzystencjalnego jak rewelacyjne i polskie (jednak można) "Obi-Oba" 1984 czyli Fallout długo przed Falloutem
Strasznie brakuje produkcji z Japonii, choćby Akiry czy Ghost in the Shell. Te filmy są niesamowicie ważne popkulturowo, zdediniowały gatunek Cyberpunka i cała masa twórców się nimi inspiruje po dziś dzień.
Wymieniając reżyserów którzy inspirowali się ,,Odyseją Kosmiczną'' Stanleya Kubrika, nie wymieniłeś jednego z najważniejszych i najbardziej ambitnych reżyserów obecnego pokolenia, w dodatku polaka... Patryk Vega Nie no, żartowałem :) świetny materiał
Dziesięć pozycji to zdecydowanie mało zwłaszcza że uwzględniono w liście filmy z początków kina (Podróż na księżyc, Metropolis). W takim układzie brakuje mi co najmniej kilkunastu pozycji. - Planeta małp (1968) - Ucieczka Logana (1974) - Sliders, piąty wymiar - Pamięć absolutna - Misja na Marsa - A I - Sztuczna inteligencja - Dzień niepodległości - Wojna światów - Wodny świat - Pasażerowie Polskie kino też mogło by się znaleźć w jakimś dodatkowym dziale; - Seksmisja - Wojna Światów, następne stulecie - Obi - Oba, chwała bohaterom.
10 to by mi było ciężko wybrać. No chyba, ze miałbym wybrać 3, to w ciemno: "2001 Odyseja kosmiczna" "Nowa nadzieja" i "Obcy" EDIT i cała trójka znalazła się w materiale (bo komentarz pisałem przed obejrzeniem).
Jeśli trzeba by się było ograniczać do 10 filmów każda doba lista byłoby podobna. W swoim czasie dość przełomowe były jeszcze Tron. bliskie Spotkania 3-go stopnia, czy E.T. Zależy co kto lubi i zależy od wpływu na ten czy inny kierunek SF. Star Treka trudno tutaj dodać, bo w serii było kilka ciekawych filmów, ale nie było filmu przełomowego dla branży. Rozumiem twój wybór, bo wybrałeś firmy przełomowe. Można lubić jakiś film, ale jednocześnie wiedzieć, że nie zmienił branży filmowej. Na przykład horrorów W SF było sporo jak The Thing, czy filmy klasy B z lat 50-tych i 60-tych (Plan nine from the outer space), ale z racji ograniczonej publiczności nie miały takiego wpływu. Z kolei po 2000 roku podstawowe tematy SF już się ograły i trudno teraz o film SF, który znacząco zmieniałby kino i stał się przełomem. Incepcja może być ciekawa jako pomysł SF, ale nie ma takiego wpływu na kino SF jak chociażby Terminator, bo filmów SF analizujących manipulowanie rzeczywistością już było wtedy multum. To pokazuje przykład Avatara który załapał się nie z powodu historii (bo fabuła to kalka z pewnego starego westernu), ale z powodu zastosowanej przy filmowaniu technologii. Dla dociekliwych - sprawdźcie ile ciekawych filmów SF opartych jest na książkach i opowiadaniach Philipa K. Dicka. (Blade Runner w tym zestawieniu) - prawie każdy z tych filmów jest w jakiś sposób ważny dla SF (Raport Mniejszości, Impostor, Total Recall, Tajemnica Syriusza, Wypłata/Paycheck), ale nie mają aż takiego znaczenia dla kina SF jako całości poza Blade Runnerem.
Terminator 1 i 2, bo tylko te dwie części tworzą sensowną całość i są doskonałe. "Marsjanin" I zapomniana polska produkcja "Obi-oba koniec cywilizacji" Z resztą ogólnie się zgadzam.
O Avatarze Camerona można powiedzieć coś, czego nie można było do niedawna powiedzieć o jakimkolwiek innym filmie - to jedyna produkcja, którą trzeba oglądać w 3D, bo bez tego staje się po prostu filmem stworzonym przez kogoś o bujnej wyobraźni przyrodniczej (choć znakomita większość, jak nie wszystkie zwierzęta Pandory wyglądają na gady, więc jednak można by to jeszcze podkręcić). Współcześnie tylko jeden film również ma tą cechę - kolejny Avatar. Swoją drogą, to dość ciekawe, że dotychczas tylko jednemu reżyserowi udało się stworzyć filmy, które wykorzystują obraz 3D tak, jak się go wykorzystywać powinno.
Z drugiej strony czy mad max jest post apo? Nie widzieliśmy tam za dużo technologii przyszłości praktycznie to co znamy. Zresztą z takim podejściem sci fi był by też świt żywych trupów np
Za reżyserię trylogii "Matrix" odpowiedzialni byli Andy i Larry Wachowski. To, że lata później obydwaj zmienili swoją tożsamość, chyba nie ma na ten fakt wpływu. Bądźmy precyzyjni.
Fajne zestawienie i udało się to zmieścić w 15 minut. Przełomowe, wyginające umysł produkcje. Tylko ten Avatar (choć nie jest złym filmem) - średnio mi pasuje. Dobry przykład produkcji,: imponującej technicznie , widowiskowej, kasowej a jednocześnie słabo zapadajacej w pamięć. Taki staranniej zrobiony popcorniak. Mógłby otworzyć zestawienie 10 filmów s-f/akcji, które okazały się ślepą uliczką tych gatunków.
ja bym dodał: The Fifth Element , The Hitchhiker's Guide to the Galaxy, Lords of the Ring, Ghost in the shell (anime ale jednak), filmy z uniwersum Harrego Pottera
@@brrwrr1254z podanych przez Ciebie filmów - Piąty Element - też warto by dodać. Reszta nie. Zwłaszcza że te z pierścieniem to NIE SciFi a zwykłe Fantasy😂
"Trudno wybrać tylko 10 filmów". Ja kojarzę maks 20 filmów, które można zaliczyć pod sci-fi i są w jakikolwiek sposób warte uwagi t.j. nie są niskobudżetowym szrotem. Chyba, że pod sci-fi podepniemy kino superbohaterskie i.t.p. to lista nam się wydłuży.
O! Ale nieprzyjemna "barwa głosu", aż się wystraszyłem, że mi głośniki wybuchną. Tak typ ryknął, że od niepamiętnych czasów, musiałem ściszyć. To fascynujące, że na internetach to wszyscy uważają się za samowystarczalnych, każdy gwiazda? Każdy nagle staje się wykfalifikowanym aktorem, lektorem, scenarzystą, reżyserem, dźwiękowcem, itd. w jednym! Później się ogląda te śmieciowe twory, z ciekawą treścią. To już nie te czasy, żeby przymykać oczy, bo nie ma tylu reklam. Teraz by odpocząć od internetowych meneli (daj suba, kup ten produkt) to ucieka się z powrotem do TV. By "powstał" krytykowany przez was dowolny program telewizyjny, nie pracuje przy nim jeden typ! Czy widziałeś kiedykolwiek jak Ibisza wymieniają co odcinek? Co to za strategia, kto poza yutuberami (ludźmi w ch.j mających lat przepracowanych - ironia) tak robi? Kto jest tym geniuszem marketingu, że wasz produkt końcowy ma zawsze różny poziom. Jakbyś poszedł po papier toaletowy, a kupił tak samo zapakowany papier ścierny! Gratuluję.
Fantastyczna podróż? Najlepszy film w dorobku - bardzo obfitym - Richarda Fleischera. Gdy Star Trek startował w kosmos to niedocenione, małe arcydzieło rzemieślnika jako pierwsze poleciało w mikrokosmos. Ludzie by poznać samych siebie musieli się przymusowo zminiutaryzować. A teraz patrzmy jak miniaturyzacja wpływa na nasze życie. Fizyka poszła w kwanty i inne mikroobiekty zauważając, że to co male jest równie ważne jak to co wielkie. Telefony, laptopy, telewizory i przenośne konsole stają się czymś tak naturalnym jak odkurzacze. Jak ważna w naszym życiu stanie się miniaturyzacja i w głąb wszech świata mikroobiektów zauważył Fleischer już ponad 50 lat temu.
Wspominasz tu o efektach komputerowych i avatarze. Pierwszą produkcja która ukazywala potege efektow specjalnych przy tworzeniu "nie istniejących" stworków, obiektów itp był Jurassic Park z 1993, tak ze tego :)
Co łączy Gwiezdne Wojny, Terminatora, Avatara i Powrót do Przyszłości? Firma założona przez Georga Lucasa na potrzeby Gwiezdnych Wojen czyli Industrial Light & Magic która obecnie ma już na koncie aż 15 Oskarów i aż 23 nominacje do nich za efekty specjalne i to zarówno te sprzed ery cgi jak i juz za samo cgi. Ta firma ma na koncie efekty specjalne do ponad 300 produkcji w tym do wielu dzieł z najwyższej półki.
Kompletnie się nie zgadzam z ostatnią pozycją, jako że w tym samym roku miał swoją premierę o wiele lepszy "Dystrykt 9" Neill'a Blomkamp'a. "Avatar" jest powszechnie znany przede wszystkim dlatego, że pokazywał ludzi jako konkwistadorów nastawionych jedynie na zysk i zawłaszczanie sobie cudzej własności pod byle pretekstem. Jake był tam wyjątkiem, a swoją drogą to produkcja Cameron'a jest zwykłą zrzynką z Pocahontas. Navi zaś zostali pokazani jako pokojowe istoty. Dystrykt 9 zrealizował to niemal identycznie, z tą różnicą, że profesjonalnie i za zaledwie 30 baniek. Nadmienić należy, że producentem był Peter Jackson. Poza tym można śmiało powiedzieć, że "Dystrykt 9" to takie "Transformers", ale dziesięć razy elokwentniejsze pod względem reżyserii.
Nie ma czegoś takiego jak teorie spiskowe. Tak samo jak 200 lat temu oskarżano dowolną kobietę o czary i ją następnie wiadomo co, czy ta kobieta była czarownicą bo sobie ziółka parzyła? Odpowiedź brzmi NIE, ponieważ była zwyczajną kobietą, to ówczesne społeczeństwo określiło ją jako czarownicę, czyli kimś kim nie była! "Nie mów kim jestem i w co wierzę", jest takie powiedzenie, moim zdaniem bardzo aktualne. Tak samo z "teoriami spiskowymi", jeśli ja bym nazwał teorię ewolucji teorią spiskową, czy ona by się nią stała? Odpowiedź brzmi NIE! To ludzie nie rozumiejąc czegoś lub nie mając wiedzy lub chcąc zdyskredytować kogoś nazywają go teoretykiem spiskowym, mimo że sam się za takiego nie uważa, a może się oberwać i naukowcom i badaczom. Jest też takie pojęcie jak gaslighting, cytat "Osoba stosująca gaslighting zmienia temat i/lub kwestionuje myśli drugiego człowieka: "Czy to kolejny szalony pomysł?" lub "Wyobrażasz sobie czego nie ma" Trywializacja." Co do filmu Metropolis, widać że film miał spory budżet. Pytanie w jakim celu ta produkcja powstała i kto ją sfinansował, czy były to bogate rody typu Rockefeller lub Rothschild? Czy taką przyszłość planowali ludziom, by sami jako 1% zgarnąć dla siebie 51%? Najpierw przygotowali ludzi pokazując im film Metropolis, następnie wdrażali plan takiej przyszłości, oczywiście na samym filmie się nie skończyło, zapewne były w gazetach i radiu artykuły\programy produkowane przez ludzi pracujących dla tych rodzin? Niedawno, chyba w tym roku emitowano film o katastrofie pociągu w Ohio, niedługo potem w Ohio wykoleił się pociąg przewożący chemikalia, przypadek? Oczywiście powstawały również produkcje mające na celu pobudzenie ludzi do myślenia, jak choćby pierwsza seria Star Treck z lat 60-tych zeszłego wieku. To nie miał być tylko program służący rozrywce, ten program przemycał treści zbyt złożone by je pojąć przez kogoś, kto nie miał wiedzy i nie praktykował duchowości\filozofii, ale ta treść miała utknąć w pamięci zbiorowej świadomości nawet, jeśli jej nie pojmowali. Moim zdaniem sami aktorzy nie do końca pojmowali jakby to powiedzieć wizję, dostawali scenariusz i jakoś musieli sobie poradzić, Ja sam bym tego kilka lat temu nie wiedział, gdybym obecnie nie studiował duchowości\filozofii\gnozy Co do serii Matrix, bracia Wachowscy również dobrze wiedzieli co tworzą i jak przemycić do filmu treści zmuszające ludzi do autorefleksji. Prawdą jest, że materia składa się z energii, ta energia składa się natomiast z częstotliwości, którą tworzy wzór. Na przykład są kolory zielony, niebieski, czerwony, ponieważ światło składające się z całej palety barw padające na powierzchnię przedmiotu o kolorze fioletowym, ten przedmiot odbija od światła określoną częstotliwość, czyli fiolet. Seria Matrix miała też zadać cios narracji budowanej choćby w filmie Metropolis, że to wszystko to iluzja, nie musicie tyle lat pracować, bo wy pracujecie dla kogoś, a nie dla siebie Wracając do energii i częstotliwości, faktycznie można uznać rzeczywistość jako symulację stworzoną z różnych kodów, to znaczy częstotliwości Warto wspomnieć również o filmie Złoty Kompas, czytałem że Watykan się postarał, by kontynuacja nie powstała, Watykan w swojej gazecie potępił film
Dodałbym jeszcze tutaj dwa filmy. Mianowicie "Tron" jak ktoś tutaj wspomniał wcześniej z tego powodu że chyba jako pierwszy pokazał że komputery i programy komputerowe potrafią "żyć" i mogą nam w przyszłości zagrozić w formie AI. Natomiast drugi film który bym dodał to stosunkowo nowa produkcja (chyba z 2020 roku) - "Ready Player One".
Fajna ta lista. Taka nie za odkrywcza. Nie za ciekawa. Nie za kontrowersyjna. Jakby żywcem ściągnięta z googla. Żeby się przypadkiem nie napracować bo płacą od materiału a nie ilości włożonego wysiłku. Kazali zrobić to zrobił. Dali tydzień, zaczął szóstego dnia.
Avatar - najbardziej przereklamowany film w historii kina ( niebieskie Pokahontaz na sterydach ) , gdyby nie 3D które wtedy było rewolucyjne, ale które jak czas pokazuje stało się bardzo szybko zbędne to film nie zarobiłby nawet połowy swego WBO. Plus te śmieszne kilkukrotne ponowne wyświetlanie go w kinach.
Trochę się spóźnił, bo po Gwiezdnych wojnach już nie był taki przełomowy. Ale powinien trafić na listę, tyle, że raczej Star Trek 2 The Wrath of Khan, albo 4 - The Voyage Home.
Ga Ga: Chwała Bohaterom z Olbryskim. Nowa Diuna za odświeżający "design" ciężko się dziś spodziewać statków kosmicznych których ktoś już gdzieś nie pokazał, a tu się udało.
Jak dla mnie super zestawienie, bo to są filmy wnoszące coś dla nas epokowe niech ktoś zaprzeczy znając terminatora i terminatora 2 że nie obawia się postępującej sztucznej inteligencji ?? Tron 1 i 2 oraz Planeta Małp najstarsza jeszcze by się przydały , Avatar nie !!!
Odyseja kosmiczna to jeden z najgorszych filmów jakie oglądałem, jakby 30% scen skrócić, albo skasować to może wtedy dałoby radę to oglądać a tak... przez połowę filmu człowiek się zastanawia jakie ma dzisiaj jeszcze obowiązki albo co jutro do pracy sobie przygotować xd Poza tym stwierdzenie, że odyseja kosmiczna się nie zestarzała to jak mówienie o rocznym bigmaku że dalej świetnie smakuje
@@cantante2119 To raczej źle, że ziemia jest obsiana taką ilością idiotów. A film nie zestarzał się ani ideowo ( o których nie masz żadnego pojęcia ), ani wyglądem ( dalej projekt statków, stacji kosmicznej wygląda realnie ).
@@grzegorzaaa czyli już lepiej się czujesz? To jest wybitnie przerażające że komuś może się ten film nie podobać. I to jest świetny też powód by go obrażać
@@cantante2119 Pisanie do idioty że jest idiotą to zawsze jakis dobry powod. Uswiadamianie komus czyjejs tepoty może spowoduje ze przestanie być choć trochę mniej idiotyczny. Gdyby to choć był jakiś przeciętny film ale jeden z najlepszych filmów w historii? Tutaj na głupotę pospolitego plebejskiego prola jest wręcz wskazane reagować.
Ja trochę zaskoczę i powiem o polskim filmie "Seksmisja". Film ten może nie wniósł rewolucji na skalę światową, ale zdecydowanie wniósł ją do naszego rodzimego kina. Nie mamy wielu filmów Sci fi, tym bardziej dobrych, a seksmisja okazała się być nad wyraz interesującym filmem, poruszającym dość ciekawe tematy. Pokazuje ona, że jeśli polakom by się na prawdę chciało, to są w stanie stworzyć dobrą produkcję Sci fi.
Jeden z najlepszych filmów ever. Mój ulubiony 😊
Nas? Bohaterów? Prądem!?
Kingsajz też był dobry ❤
@@robert49645 ale nie sci-fi
Było kilak takich filmów PL
ODI ODA koniec cywilizacji
a nawet Pan Kleks w kosmosie
Szkoda, że nie wspomniano o Tronie, bo to był za swoich czasów NAPRAWDĘ rewolucyjny film, ponieważ pierwszy otworzył drzwi do świata efektów komputerowych/animacji komputerowej w późniejszych filmach.
no ale był scenariuszowo słaby, a nawet bardzo słaby
@@ryszardsojka2137 Tak samo jest z "Avatarem", który fabularnie jest tak banalny i miałki, że tylko dzięki efektom ludzie się nim zachwycają, więc oglądanie tego na telewizorze, a nie w kinie, mija się z celem.
racja ale AVATAR coś zmienił mimo, że był chujowy @@FilmowyJanusz
@@ryszardsojka2137tak samo jak Tron
@@piszon Ok zmienił ale to ciągle nisza którą źle się dziś ogląda
Terminator 2 Dzień Sądu, to najlepszy film akcji, sci fi, w historii kinematografii. To nie jest tylko nie moje zdanie, ale w większości krytyków, czy widzów. Terminator 2 nadal niszczy system pod względem akcji, w tym praktycznych efektów specjalnych, należy zaznaczyć, że to był pierwszy wysokobudżetowy film jak na lata 90 te, budżet wynosił ponad 100 mln dolarów, a to jest ogrom hajsu, jak na lata 90.
Genialny film z efektami komputerowymi przez Windows XP, Przed MovieMarker, przed procesorami 64bitowymi wielordzeniowymi więc jak ?? Zanik powstały programy okienkowe i dyski do obróbki ..niestety wyświetl mi się kiedyś making off plastik oraz folia spożywcza na każdą kończynę, lepiej nie wnikajać dokładnie, trylogia to jest jazda bez trzymanki :D
do tego zajebisty soundtrack grupy Guns N' Roses z kultowym przebojem You Could Be Mine
Cameron dowozi
W dodatku temat podróży w czasie był juz terminatorze zanim powstał powrót do przyszłości ...
Muszę cię zmartwić ale to jest tylko twoje zdanie, resztę sobie wymyśliłeś. Terminator 2 nie ma nawet podjazdu do jedynki, nie mówiąc o najlepszym filmie sci fi w historii tego gatunku.
Sceny kręcone w Avatarze w 48 klatkach na sekundę wyglądają fenomenalnie, mam nadzieję, że większa płynność wejdzie na stałe do wielkich kinowych produkcji
Jak wychodził Matrix to byli jeszcze bracia Wachowscy 😉
Później było takie okienko czasowe w której mówiło się o "rodzeństwie Wachowskich" XD
tam się tak zmienia, że lepiej pozostać przy "rodzeństwo" Wachowskich co jest bezpłóciowe (czyli bezpieczne)
@@NaczelnyGrifterpisanie już takie bezpieczne nie jest 😅
Dalej są tylko ściemniają albo im się we łbach pomieszało.
Nie oszukujmy sie, ze na pierwszym miejscu powinna byc polska odpowiedz na Matrixa: "Kapitan Bomba Zemsta Faraona"
Dodałbym The Thing lub The Fly za bycie arcydziełem body horroru, połączenia wątków sci-fi z lękiem przed przemianami w ludzkim ciele, ze świetnymi praktycznymi efektami specjalnymi i charakteryzacją.
Nie oglądałem jescze muszki ale z the thing zgadzam się w 100%
Seria Obcy, Powrót do przyszłości to moje ukochane filmy tego typu. Matrix też bardzo lubię ;)
Super wybrałeś pozycje filmowe. Pewnie miałbym inne lub w innej kolejności ale te co były potwierdzam w 100%
Uważam, że to świetna lista. Znalazły się tu hity, które sam dałbym jako przykład przełomów w kinematografii. Chyba największym był matrix. Pokazując co potrafi komputeryzacja z efektami wizualnymi. Może wiele pominięto produkcji, ale widzimy postęp jaki dał nam 20- wiek
Ewidentnie zabrakło Zakazanej planety z 1956, który był ewidentnie przełomowy.
film zdecydowanie nakreślił przyszłość gatunku, wszędzie gdzie nie polecisz w kosmosie, wszyscy obcy mówią po angielsku 😁
Trafna lista. Dlamnie jednak najlepszymi filmami sincefiction jest: Obcy decydujące starcie, terminator2, avatar, the thing, incepcja, exMachina, obcy 1
Może mnie poniesie, ale gdyby zwiększyć liczbę do 15 na pewno znalazłby się na niej "Dystrykt 9"
Film nawet dobry, ale na pewno nie przełomowy.
Brawo.materiał godny obejrzenia.dobry początek serii najważniejsze filmy...pozdrawiam.
jak ujrzałem przebitki z filmu Metropolis to skads wiedzialem, ze zostaly gdzies uzyte
oczywiscie ze w teledysku "Radio Ga Ga" od Queen
Bardzo się cieszę, że w Twoim zestawieniu znalazło się miejsce dla "Powrotu do przyszłości" 😁 Pozdrawiam!
Jako fan BTTF chcę zauważyć, że to nie ranking, tylko lista chronologiczna ;)
Dziwię się że ten film się tu pojawił. Bo oprócz tylko tego jednego elementu podróży w czasie, Sci-Fi tam w za bardzo nie ma. Również nie jest to film który coś totalnie zdefiniował. Był popularny - fakt, ale nie był przełomowy.
@@frutifruti5300 Wiesz, że ten jeden element, czyli podróż w czasie wystarczy, by był to film science-fiction? Za mało futurystycznej technologii? Słuchaj, trudno o nią w 1955 roku, do którego Marty się przenosi. O, a może nie ma kosmitów? A są! Przecież scena, gdy stary Peabody z rodzinką odkrywają DeLoreana w oborze i z wehikułu wysiada Marty w skafandrze radiacyjnym, tubylcy są przekonani, że widzą kosmitę z Plutona... A na koniec filmu dostajesz przecież domowy reaktor Mr. Fusion zamontowany w DeLoreanie - to technologia przyszłości. Chwilę później zaś okazuje się, że wehikuł lata... Jeśli nadal mało Ci science-fiction, odsyłam do drugiej części trylogii. W odległej dla bohaterów o 30 lat przyszłości istnieje szansa, że znajdziesz więcej fantastycznych elementów.
Poza tym, gatunek ten charakteryzuje się tym, że nowoczesne technologie, paranormalne zdarzenia i inne fantastyczne rzeczy dzieją się w świecie, który ma korespondować z naszym. I im bardziej koresponduje, im bliższy rzeczywistości jest, tym paradoksalnie, jeden element science-fiction w takiej historii wystarczy, by był wyjątkowy. Tak też jest właśnie w przypadku "Powrotu do przyszłości". Mówisz, że niczego "totalnie nie zdefiniował"? Jeśli zapytasz kogokolwiek o pierwsze skojarzenie z wehikułem czasu, większość ludzi odpowie Ci - "DeLorean". To obok Sokoła Millenium, czy ECTO-1 jeden z najsłynniejszych pojazdów w historii kinematografii i popkultury. Oprócz tego płomieniste ślady po przeniesieniu się w czasie, piorun, zegar z godziną 22:04, ceglasta kamizelka (kapok) Marty'ego - to wszystko nadal funkcjonuje w popkulturze i jest częstym nawiązaniem do "Powrotu do przyszłości" w innych produkcjach. Najsłynniejszy i najbardziej charakterystyczny naukowiec w kinematografii i kulturze popularnej? Doktor Emmett L. Brown - Christopher Lloyd stworzył genialną i ponadczasową rolę, którą kojarzą nawet ci, którzy nigdy filmu nie widzieli. To, że w wielu filmach, serialach i grach o podróżach w czasie, PRAWIE ZAWSZE znajdziesz easter egg z "Back to the Future" też świadczy o tym, że jest to dzieło bardzo ważne w temacie chronoportacji.
Nie chcę powtarzać po twórcy materiału, ale sam sposób i taki rodzaj podróżowania w czasie i pojmowanie go, także spopularyzował "Powrót do przyszłości". Pozdrawiam!
Tak w zasadzie, to cała saga Gwiezdnych Wojen to fantasy, które tylko udaje SF.
Teraz czekam na zestawienie filmów fantasy
- King Kong pierwszy pokaz CGI na masową skalę na zwykłej kliszy prawdziwa sierść w programie na modelu 3D nawet kolejne Goryle nie robią takiego wrażenia i woda tam też była CGI. Piękny film i pierwsza fajna rola Jack Blacka.
- Władcy Pierścieni finał bitwa pięciu armi ogromną choreografa wyczerpująca walka bez cięć w stylu Neflix, każdy potwór wydaje się realny inny, a to wszystko greenscreen i powielanie elementów nawet PS8 nie obliczyło by takiej walki a Piter zrobił taką jakość że się nie starzeje
- Harry Potter Więzień Azkabanu trochę psychodelicznych sytuacji, dojrzały klimat i jeden z pierwszych dubbingów premium na poważnie!!!
- Spiderman oczywiście, familijny z masą fantasy nie przekraczający absurdu i dobrego smaku widowisko
- X-Men lub Wolverine kolejny pokaz specjalnych mocy powielane w domach jako nauka obróbki
- Fantastyczna Czwórka lub Ghost Rider fantasy z rozmachem z bardzo klasycznymi efektami CGI i charakteryzacja naturalnie
- Strażnicy Galaktyki pierwszy od lat dobry fantasy z fabuła humorem i naturalną charakteryzacja co już jest rzadkością
@@Tobnjuksjeśli to mają być najważniejsze filmy, które coś zmieniły to będzie pierwszy King Kong a nie najlepszy. No i nie jestem pewien czy filmy Marvel/DC to fantastyka. Tak samo jak Godzilla. Bitwa pięciu armii była w Hobbicie a to już było tylko odcinanie kuponów od Władcy Pierścieni. Że znaczących filmów fantasy dodałbym starego, plastikowego Conana z Arnim który był dość głośny i wykreował archetyp mięśniaka barbarzyńcy i Niekończącą się Opowieść, z której muzyka dalej czasem leci w radiu.
@@waldekwasak
Willow był świetny, i jeszcze Labirynt całkiem spoko...
Lista świetna ciężko się z nią nie zgodzić szkoda tylko że przed ostatnim filmem nie dodałeś wstawki typu " produkcje który niewiele brakło lub te które się nie załapały" jak np. Tron czy Mucha , któryś Riddick lub dziesiątki innych filmów.
Szczerze wolę obejrzeć materiał top 10 ulubionych sci-fi Oskara, albo top 10 NAJLEPSZYCH filmów sci-fi, więc może wspomnę o animacji Ghost in the Shell, Solaris Tarkowskiego w tej drugiej kategorii a w kategorii moje ulubione - Atlas Chmur
Atlas chmur to nagrodę za najbardziej ciągnący się film powinien dostać.
@@jaworjaworzno nie czytałeś książki...
@@abcede3897 no nie
Większość miejsc jest zasłużona, nie jestem przekonany czy avatar powinien się tu znaleźć, a jeżeli już to wspólnie z filmem TRON. Oba te filmy były rewolucją technologiczną, mimo, że do fabuły można się wiele razy przyczepić. A co do reszty nie mam żadnych zastrzeżeń, bardzo rzetelnie stworzona lista.
Nikogo nie interesująca ciekawostka: nigdy nie wybacze swojej byłej ze nie pozwoliła mi zajarac jointa przed seansem bo nawet na bez zjarki film rozwalił mi czaszke, jakbym był zjarany to efekty specjalne doprowadziłyby mnie do orgazmu:D
Albo śmierci 😳🙉
Ogólnie lista naprawdę zacna, ale brakuje mi tutaj np. Akiry albo "Ghost in The Shell"
Z komediowych serii s-f, polecam również "Urusei Yatsura" - jedno z najważniejszych anime w historii.
To topka filmów, a nie anime ;)
Gits to szmira wypromowana tylko dzieki piosence "King of my castle" vamdue project, zrobiona na podstawie ciezko strawnej mangi shirow- Akira natomist to niekwestionowane mistrzostwo swiata, ktoremu disnej do tej pory moze buty czyscic- (razem z terminatorem 2 moj top wszystkich filmow)
@@xsedeo4319film animowany to też film.
Pozdrawiam i polecam się na przyszłość.
@@zdrapki8015No i masa scen z nagą Major znacznie pomogła bez scen nagości film przeszedłby niezauważony.
@@leks85obawiam się że to jest prawda.
Proponuję materiał o top 10 filmów o kosmitach. I tak, nie uwzględniamy ani SW ani trykociarzy. Ja dałabym i Bliskie spotkanie trzeciego stopnia, E.T. ale przede wszyskim totalnie zapomnianego przez świat Starmana od Carpentera (tak, tego Carpentera od horrorów). To mój ulubiony romans drogi sf jaki powstał. I jak dla mnie ponadczasowy. No i to najlepsza rola Karen Allen (czyli Marion z Indiany Jonesa). A sam Jeff Bridges jak dotąd jest jedynym aktorem pierwszoplanowym, nominowanym do Oscara za zagranie kosmity
W końcu SW to nie sci-fi
Dzięki za ciekawy materiał
Najnowsza adaptacja Diuny jest dowodem na to, że jest możliwe w obecnych czasach zrealizowanie powieści z zachowaniem jej ducha, przesłania bez obrażania autora i fanów przedstawianego uniwersum. Po za tym Diuna po latach wraca do podstawowego założenia w kinematografii, że obraz ma znaczenie i to obraz ma "opowiadać".
Do dzisiaj pamiętam wyjątkowo nakręcone i zmontowane sceny ( z "Władcy Pierścieni" - sceny wędrówki, podróż przez góry, z "Helikoptera w ogniu", "V Elementu" itd.).
Może ktoś kiedyś nakręci zgodnie z książką solaris Lema :-))
Jakoś 3 próby były denne.
Avatar byl technologicznie Zrobiony rewelacyjnie. Ale ja bym go zamienił na Interstellar, i wtedy można zamknąć temat ;)
Interstellar nie ma podjazdu do avatara pod względem wpływu jaki wywarł
@@ObnoxiusBrat imho interstellar podszedł do historii i logiki tak jak żaden film wcześniej. Mało jest tam testów do których mogą się przyczepić nawet nerdy. Fajne twarde science fiction z ujeciami kosmosu itp które sprawiają że Avatara obejrzałem, "wow, ładne" pomyślałem i nigdy więcej nie byłem w stanie go obejrzeć na raz, bo jest nudny. A Interstellar mogę oglądać co kwartał. Na mojej subiektywnej liście tak by to wyglądało.
Dobrze że znalazłem ten kanał cały czas to oglądam
Jestem dumna, że (z wyjątkiem dwóch pierwszych) widziałam wszystkie te filmy 😊
zabrakło mi w tym filmie jakieś wyróżnień specjalnych dla filmów, które ostatecznie nie trafiły do twojego top 10 a jednak zastanawiałeś się nad tym czy je uwzględnić we własnej liście
Bardzo ciężko jest zrobić taką listę, plus ciężko z niej wykluczyć nasze indywidualne odczucia, bo ja bym tutaj dodała RoboCopa jako film, gdzie uderzyło mnie podejście do zagadnienia człowieczeństwa, ale ktoś mógłby się kłócić.
Jak to niektórzy mówią: Istnieje kino przed Matrixem i po Matrixie.
"znawcy" z filmwebu chyba tak mówią
Filmy Sci-fi mogłeś podzielić na przed 2000 i po 2000 roku zdecydowanie mniej mimo rozwoju technologii, jest takich po 2000 i po 2010 roku mniej jak już to sequele lub reboot
- Transformers był pierwszym filmem nad którym siedziano godzinami aż tytuł będzie gotowy i wierny kreskówce, 70 godzin postprodukcji każdej klatki chyba nie muszę przypominać że na ekranie upadają śrubki na ziemię które zobaczysz tylko na największym ekranie.
- MAD MAX pierwszy film w którym widzisz jeden plan jedno tło i nie ziewasz genialnie wykreowany
Zamiast tych gwiezdnych wojen dałbym tu zdecydowanie 2 ważniejsze pozycje dla filmów SciFi:
- Gwiezdne Wrota
- Star Trek
Gw.Wojny to bardziej taki mix komedii i bajki dla dzieci na dobranoc 😂
Filmy, nie seriale.
@@Karanthir666 oba SĄ i filmami i serialami.
Tj. Są filmy pełnometrażowe jak i osobne seriale do nich.
Z tym że Star Trek ma tych filmów pełnych - 13 jak dotąd. Plus seriale.
Gwiezdne Wrota - ilość filmów : 3
A po drugie: serial czy film to mało ważne. Bardziej Ważne że to SciFi a nie fantasy jak np Lotr
@DaHakaPL nie dla mnie. Wg mnie właśnie bardziej wdał sie ST czy GW
@@Tbnfd3 Gwiezdne Wrota miały swoją premierę 1994 podczas gdy Gwiezdne Wojny w 1977 roku. To Gwiezdne Wojny wraz z firmą od efektów specjalnych założoną przez Lucasa do pracy nad Gwiezdnymi Wojnami przyczyniły się i to bardzo mocno do rozwoju efektów specjalnych w filmach (mowa oczywiście Industrial Light & Magic które łącznie otrzymało aż 15 Oscarów i 23 nominacje do nich za efekty specjalne w filmach w tym w wymienionym w materiale Terminatorze i Avatarze!).
Moja lista
Seria Mad max - strasznie mroczna przyszłość; seria Obcy; seria Powrót do przyszłości; Misja na Marsa - film zrobiony z wielką kulturą filmową; 4-5-6 część GW (chociaż z pogranicza gatunku); Matrix 1; Terminator i Robocop; Interstellar; Wehikuł czasu; Bliskie spotkania trzeciego stopnia; E.T.; 13 piętro.
"Ucieczka Logana" 1973 i wogóle cały nurt sci-fi egzystencjalnego jak rewelacyjne i polskie (jednak można) "Obi-Oba" 1984 czyli Fallout długo przed Falloutem
Poproszę film o związku zawodowym CGI Marvela! :)
Pominięcie Blade Runner'a byłoby zbrodnią.
Strasznie brakuje produkcji z Japonii, choćby Akiry czy Ghost in the Shell. Te filmy są niesamowicie ważne popkulturowo, zdediniowały gatunek Cyberpunka i cała masa twórców się nimi inspiruje po dziś dzień.
Wymieniając reżyserów którzy inspirowali się ,,Odyseją Kosmiczną'' Stanleya Kubrika, nie wymieniłeś jednego z najważniejszych i najbardziej ambitnych reżyserów obecnego pokolenia, w dodatku polaka...
Patryk Vega
Nie no, żartowałem :) świetny materiał
Dziesięć pozycji to zdecydowanie mało zwłaszcza że uwzględniono w liście filmy z początków kina (Podróż na księżyc, Metropolis). W takim układzie brakuje mi co najmniej kilkunastu pozycji.
- Planeta małp (1968)
- Ucieczka Logana (1974)
- Sliders, piąty wymiar
- Pamięć absolutna
- Misja na Marsa
- A I - Sztuczna inteligencja
- Dzień niepodległości
- Wojna światów
- Wodny świat
- Pasażerowie
Polskie kino też mogło by się znaleźć w jakimś dodatkowym dziale;
- Seksmisja
- Wojna Światów, następne stulecie
- Obi - Oba, chwała bohaterom.
Albo Ga Ga nie Obi-Oba albo koniec cywilizacji a nie chwała bohaterom :)
Ja bym zdecydowanie wybrał Ga Ga
@@Klepczar Rzeczywiście mój błąd, z pamięci pisałem "Ga Ga chwała bohaterom"
10 to by mi było ciężko wybrać. No chyba, ze miałbym wybrać 3, to w ciemno:
"2001 Odyseja kosmiczna"
"Nowa nadzieja"
i "Obcy"
EDIT i cała trójka znalazła się w materiale (bo komentarz pisałem przed obejrzeniem).
A co z filmem : "13 piętro" z 1999 roku?
Bardzo nie doceniany film
Bardzo dobry film
Ująłbym na tej liście Total Recall z 1990
Mi brakuje trochę RoboCop
chujowy film ale miał znaczenie
@@ryszardsojka2137 chyba mówisz o Robocopie z 2014 roku bo ten z lat 80 jest zajebisty.
Jeśli trzeba by się było ograniczać do 10 filmów każda doba lista byłoby podobna. W swoim czasie dość przełomowe były jeszcze Tron. bliskie Spotkania 3-go stopnia, czy E.T. Zależy co kto lubi i zależy od wpływu na ten czy inny kierunek SF. Star Treka trudno tutaj dodać, bo w serii było kilka ciekawych filmów, ale nie było filmu przełomowego dla branży. Rozumiem twój wybór, bo wybrałeś firmy przełomowe. Można lubić jakiś film, ale jednocześnie wiedzieć, że nie zmienił branży filmowej. Na przykład horrorów W SF było sporo jak The Thing, czy filmy klasy B z lat 50-tych i 60-tych (Plan nine from the outer space), ale z racji ograniczonej publiczności nie miały takiego wpływu.
Z kolei po 2000 roku podstawowe tematy SF już się ograły i trudno teraz o film SF, który znacząco zmieniałby kino i stał się przełomem. Incepcja może być ciekawa jako pomysł SF, ale nie ma takiego wpływu na kino SF jak chociażby Terminator, bo filmów SF analizujących manipulowanie rzeczywistością już było wtedy multum. To pokazuje przykład Avatara który załapał się nie z powodu historii (bo fabuła to kalka z pewnego starego westernu), ale z powodu zastosowanej przy filmowaniu technologii. Dla dociekliwych - sprawdźcie ile ciekawych filmów SF opartych jest na książkach i opowiadaniach Philipa K. Dicka. (Blade Runner w tym zestawieniu) - prawie każdy z tych filmów jest w jakiś sposób ważny dla SF (Raport Mniejszości, Impostor, Total Recall, Tajemnica Syriusza, Wypłata/Paycheck), ale nie mają aż takiego znaczenia dla kina SF jako całości poza Blade Runnerem.
Terminator 1 i 2, bo tylko te dwie części tworzą sensowną całość i są doskonałe.
"Marsjanin"
I zapomniana polska produkcja "Obi-oba koniec cywilizacji"
Z resztą ogólnie się zgadzam.
Jeszcze Tron 1982 rok powinien się tu znaleźć
Wiele tytułów przychodzi mi do głowy, ale jeden z nich wybija się - "Piąty Element". Tego filmu mi tu zabrakło.
Moja lista: Star Wars 1,2,3,4,5,6,7, ... a tak serio, to zgadzam się z twoją listą. :)
O Avatarze Camerona można powiedzieć coś, czego nie można było do niedawna powiedzieć o jakimkolwiek innym filmie - to jedyna produkcja, którą trzeba oglądać w 3D, bo bez tego staje się po prostu filmem stworzonym przez kogoś o bujnej wyobraźni przyrodniczej (choć znakomita większość, jak nie wszystkie zwierzęta Pandory wyglądają na gady, więc jednak można by to jeszcze podkręcić). Współcześnie tylko jeden film również ma tą cechę - kolejny Avatar.
Swoją drogą, to dość ciekawe, że dotychczas tylko jednemu reżyserowi udało się stworzyć filmy, które wykorzystują obraz 3D tak, jak się go wykorzystywać powinno.
Świetny odcinek 🙂
Zdecydowanie zabrakło Mad Maxa 2. Filmu, który ukształtował postapo.
no
Z drugiej strony czy mad max jest post apo? Nie widzieliśmy tam za dużo technologii przyszłości praktycznie to co znamy. Zresztą z takim podejściem sci fi był by też świt żywych trupów np
@@qb_2653 Mnie chodziło o Mad Max 2, który jest rasowym postapo
Brakuje tu Sex Misji. 😆
Za reżyserię trylogii "Matrix" odpowiedzialni byli Andy i Larry Wachowski.
To, że lata później obydwaj zmienili swoją tożsamość, chyba nie ma na ten fakt wpływu. Bądźmy precyzyjni.
Fajne zestawienie i udało się to zmieścić w 15 minut. Przełomowe, wyginające umysł produkcje. Tylko ten Avatar (choć nie jest złym filmem) - średnio mi pasuje. Dobry przykład produkcji,: imponującej technicznie , widowiskowej, kasowej a jednocześnie słabo zapadajacej w pamięć. Taki staranniej zrobiony popcorniak. Mógłby otworzyć zestawienie 10 filmów s-f/akcji, które okazały się ślepą uliczką tych gatunków.
ja bym dodał: The Fifth Element , The Hitchhiker's Guide to the Galaxy, Lords of the Ring, Ghost in the shell (anime ale jednak), filmy z uniwersum Harrego Pottera
Typie, Lotr to jest fantasy a nie sf
@@paulinagabrys8874 A ghost in the shell to anime :P
@@brrwrr1254 anime to ogólna nazwa animacji wyprodukowanych w Japonii, a Ghost In The Shell to jest sci-fi
@@brrwrr1254z podanych przez Ciebie filmów - Piąty Element - też warto by dodać.
Reszta nie.
Zwłaszcza że te z pierścieniem to NIE SciFi a zwykłe Fantasy😂
I co z tego, że anime, GitS to film pełnometrażowy, a to, że jest animowany i pochodzi z Japonii w żaden sposób nie wykreśla go z bycia filmem.
Bardzo dobra lista.
Dla mnie Top 3 to:
1. Matrix 1
2. Terminator 1,2
3. Obcy 1,2
Jutro nie umiera nigdy, będące trochę w cieniu Interstellar (oba 2014), a ze starszych brakuje Robocopa
"Trudno wybrać tylko 10 filmów". Ja kojarzę maks 20 filmów, które można zaliczyć pod sci-fi i są w jakikolwiek sposób warte uwagi t.j. nie są niskobudżetowym szrotem. Chyba, że pod sci-fi podepniemy kino superbohaterskie i.t.p. to lista nam się wydłuży.
O! Ale nieprzyjemna "barwa głosu", aż się wystraszyłem, że mi głośniki wybuchną. Tak typ ryknął, że od niepamiętnych czasów, musiałem ściszyć.
To fascynujące, że na internetach to wszyscy uważają się za samowystarczalnych, każdy gwiazda? Każdy nagle staje się wykfalifikowanym aktorem, lektorem, scenarzystą, reżyserem, dźwiękowcem, itd. w jednym! Później się ogląda te śmieciowe twory, z ciekawą treścią. To już nie te czasy, żeby przymykać oczy, bo nie ma tylu reklam. Teraz by odpocząć od internetowych meneli (daj suba, kup ten produkt) to ucieka się z powrotem do TV.
By "powstał" krytykowany przez was dowolny program telewizyjny, nie pracuje przy nim jeden typ! Czy widziałeś kiedykolwiek jak Ibisza wymieniają co odcinek? Co to za strategia, kto poza yutuberami (ludźmi w ch.j mających lat przepracowanych - ironia) tak robi? Kto jest tym geniuszem marketingu, że wasz produkt końcowy ma zawsze różny poziom.
Jakbyś poszedł po papier toaletowy, a kupił tak samo zapakowany papier ścierny!
Gratuluję.
Bardzo dobry punkt widzenia, lecz zabrakło wspomnianego Interstellar
Mnie boli brak Mad Maxa. Bez Mad Maxa postapo nie przeszłoby takiego renesansu. Praktycznie każdy film postapo ma w sobie nutkę Mad Maxa.
@@mariuszmichalak8638 Dwa lata przed Mad Maxem była Aleja Potępienia na podstawie prozy Rogera Zelaznego.
Dobra lista. Faktycznie ciężko wybrać, odrzucić cokolwiek. Ja bym wstawił dunę z tym że ciężko wybrać co wyrzucić.
Dobry typ. Wylatuje Avatar, bo gdy odrzeć go z efektów specjalnych, to zostaje czysta szmira, Pocahontas w kosmosie.
Starman, The Thing, ET, Ucieczka z Nowego Yorku, Predator, 5-ty element, Bliskie spotkania trzeciego stopnia, RoboCop, Star Trek, Godzilla.
Brakuje mi tu Iron Mana, czyli filmu który rozpoczął erę dominacji MCU
Świetny pomysł
Świetne 👍
A Seksmisja gdzie?
Czekam na 2 Diunę ale wczoraj w kinie widziałem zwiastun filmu s.f. "twórca" o którym nie mailem pojęcia, a który się dobrze zapowiada
Robi wrażenie
Fantastyczna podróż? Najlepszy film w dorobku - bardzo obfitym - Richarda Fleischera. Gdy Star Trek startował w kosmos to niedocenione, małe arcydzieło rzemieślnika jako pierwsze poleciało w mikrokosmos. Ludzie by poznać samych siebie musieli się przymusowo zminiutaryzować. A teraz patrzmy jak miniaturyzacja wpływa na nasze życie. Fizyka poszła w kwanty i inne mikroobiekty zauważając, że to co male jest równie ważne jak to co wielkie. Telefony, laptopy, telewizory i przenośne konsole stają się czymś tak naturalnym jak odkurzacze. Jak ważna w naszym życiu stanie się miniaturyzacja i w głąb wszech świata mikroobiektów zauważył Fleischer już ponad 50 lat temu.
Wspominasz tu o efektach komputerowych i avatarze. Pierwszą produkcja która ukazywala potege efektow specjalnych przy tworzeniu "nie istniejących" stworków, obiektów itp był Jurassic Park z 1993, tak ze tego :)
Myślę że Star Trek miał duży wpływ na kulturę sci-fi.
A co z "Intrestellar"? Film bardziej Science niż Fiction.
Rozmawiać o Sci-Fi i nie uwzględnić: Stalker 1979 Reż: Andrei Tarkovsky... Rozczarowujące
Bardzo fajny materiał, ale mimo wszystko jest tak wiele wybitnych filmów sci-fi, że aż wstyd, że "Avatar" tu jest
Co łączy Gwiezdne Wojny, Terminatora, Avatara i Powrót do Przyszłości? Firma założona przez Georga Lucasa na potrzeby Gwiezdnych Wojen czyli Industrial Light & Magic która obecnie ma już na koncie aż 15 Oskarów i aż 23 nominacje do nich za efekty specjalne i to zarówno te sprzed ery cgi jak i juz za samo cgi. Ta firma ma na koncie efekty specjalne do ponad 300 produkcji w tym do wielu dzieł z najwyższej półki.
Jedyny film który według mnie mocno się gryzie z resztą zacnych filmów (nie widziałem tylko podróży na księżyc) to Avatar.
Avatar to gówno
@@Madridista1993lol
@@Madridista1993 z ust mi to wyjąłeś (that's what she said) 😂
Kompletnie się nie zgadzam z ostatnią pozycją, jako że w tym samym roku miał swoją premierę o wiele lepszy "Dystrykt 9" Neill'a Blomkamp'a.
"Avatar" jest powszechnie znany przede wszystkim dlatego, że pokazywał ludzi jako konkwistadorów nastawionych jedynie na zysk i zawłaszczanie sobie cudzej własności pod byle pretekstem.
Jake był tam wyjątkiem, a swoją drogą to produkcja Cameron'a jest zwykłą zrzynką z Pocahontas.
Navi zaś zostali pokazani jako pokojowe istoty.
Dystrykt 9 zrealizował to niemal identycznie, z tą różnicą, że profesjonalnie i za zaledwie 30 baniek.
Nadmienić należy, że producentem był Peter Jackson.
Poza tym można śmiało powiedzieć, że "Dystrykt 9" to takie "Transformers", ale dziesięć razy elokwentniejsze pod względem reżyserii.
Zabrakło Startreka. Mimo, że to serial to ukształtował całe pokolenie
Nie ma czegoś takiego jak teorie spiskowe. Tak samo jak 200 lat temu oskarżano dowolną kobietę o czary i ją następnie wiadomo co, czy ta kobieta była czarownicą bo sobie ziółka parzyła? Odpowiedź brzmi NIE, ponieważ była zwyczajną kobietą, to ówczesne społeczeństwo określiło ją jako czarownicę, czyli kimś kim nie była! "Nie mów kim jestem i w co wierzę", jest takie powiedzenie, moim zdaniem bardzo aktualne. Tak samo z "teoriami spiskowymi", jeśli ja bym nazwał teorię ewolucji teorią spiskową, czy ona by się nią stała? Odpowiedź brzmi NIE! To ludzie nie rozumiejąc czegoś lub nie mając wiedzy lub chcąc zdyskredytować kogoś nazywają go teoretykiem spiskowym, mimo że sam się za takiego nie uważa, a może się oberwać i naukowcom i badaczom. Jest też takie pojęcie jak gaslighting, cytat "Osoba stosująca gaslighting zmienia temat i/lub kwestionuje myśli drugiego człowieka: "Czy to kolejny szalony pomysł?" lub "Wyobrażasz sobie czego nie ma" Trywializacja."
Co do filmu Metropolis, widać że film miał spory budżet. Pytanie w jakim celu ta produkcja powstała i kto ją sfinansował, czy były to bogate rody typu Rockefeller lub Rothschild? Czy taką przyszłość planowali ludziom, by sami jako 1% zgarnąć dla siebie 51%? Najpierw przygotowali ludzi pokazując im film Metropolis, następnie wdrażali plan takiej przyszłości, oczywiście na samym filmie się nie skończyło, zapewne były w gazetach i radiu artykuły\programy produkowane przez ludzi pracujących dla tych rodzin?
Niedawno, chyba w tym roku emitowano film o katastrofie pociągu w Ohio, niedługo potem w Ohio wykoleił się pociąg przewożący chemikalia, przypadek?
Oczywiście powstawały również produkcje mające na celu pobudzenie ludzi do myślenia, jak choćby pierwsza seria Star Treck z lat 60-tych zeszłego wieku. To nie miał być tylko program służący rozrywce, ten program przemycał treści zbyt złożone by je pojąć przez kogoś, kto nie miał wiedzy i nie praktykował duchowości\filozofii, ale ta treść miała utknąć w pamięci zbiorowej świadomości nawet, jeśli jej nie pojmowali. Moim zdaniem sami aktorzy nie do końca pojmowali jakby to powiedzieć wizję, dostawali scenariusz i jakoś musieli sobie poradzić, Ja sam bym tego kilka lat temu nie wiedział, gdybym obecnie nie studiował duchowości\filozofii\gnozy
Co do serii Matrix, bracia Wachowscy również dobrze wiedzieli co tworzą i jak przemycić do filmu treści zmuszające ludzi do autorefleksji. Prawdą jest, że materia składa się z energii, ta energia składa się natomiast z częstotliwości, którą tworzy wzór. Na przykład są kolory zielony, niebieski, czerwony, ponieważ światło składające się z całej palety barw padające na powierzchnię przedmiotu o kolorze fioletowym, ten przedmiot odbija od światła określoną częstotliwość, czyli fiolet. Seria Matrix miała też zadać cios narracji budowanej choćby w filmie Metropolis, że to wszystko to iluzja, nie musicie tyle lat pracować, bo wy pracujecie dla kogoś, a nie dla siebie
Wracając do energii i częstotliwości, faktycznie można uznać rzeczywistość jako symulację stworzoną z różnych kodów, to znaczy częstotliwości
Warto wspomnieć również o filmie Złoty Kompas, czytałem że Watykan się postarał, by kontynuacja nie powstała, Watykan w swojej gazecie potępił film
Dodałbym jeszcze tutaj dwa filmy. Mianowicie "Tron" jak ktoś tutaj wspomniał wcześniej z tego powodu że chyba jako pierwszy pokazał że komputery i programy komputerowe potrafią "żyć" i mogą nam w przyszłości zagrozić w formie AI. Natomiast drugi film który bym dodał to stosunkowo nowa produkcja (chyba z 2020 roku) - "Ready Player One".
Jedyny film scfi którego nie dokończyłem. Stylistyka tej produkcji była odrzucająca
11:30 - Błąd. Matrixa nakręcili bracia, Larry I Andy Wachowscy. To że później im się coś pokręciło to inna sprawa.
Fajna ta lista. Taka nie za odkrywcza. Nie za ciekawa. Nie za kontrowersyjna. Jakby żywcem ściągnięta z googla. Żeby się przypadkiem nie napracować bo płacą od materiału a nie ilości włożonego wysiłku. Kazali zrobić to zrobił. Dali tydzień, zaczął szóstego dnia.
Avatar - najbardziej przereklamowany film w historii kina ( niebieskie Pokahontaz na sterydach ) , gdyby nie 3D które wtedy było rewolucyjne, ale które jak czas pokazuje stało się bardzo szybko zbędne to film nie zarobiłby nawet połowy swego WBO. Plus te śmieszne kilkukrotne ponowne wyświetlanie go w kinach.
Serial Expanse też bym zaliczył ze względu na zgodność z prawami fizyki.
Również fajny był I robot z Willem Smithem.
Ktoś zapomniał o "Johny Mnemonic"😮
W Poczdamie jest filmmuseum i Maria z Metropolis na wejściu, akurat nie zwiedzałem z braku czasu, niestety
brakuje mi filmu Star Trek 1979, pierwszego pełnometrażowego
Trochę się spóźnił, bo po Gwiezdnych wojnach już nie był taki przełomowy. Ale powinien trafić na listę, tyle, że raczej Star Trek 2 The Wrath of Khan, albo 4 - The Voyage Home.
Ga Ga: Chwała Bohaterom z Olbryskim.
Nowa Diuna za odświeżający "design" ciężko się dziś spodziewać statków kosmicznych których ktoś już gdzieś nie pokazał, a tu się udało.
To dopiero Diuna która ma cokolwiek wspólnego z książką. a właściwie połową pierwszej części.
Albo film: "Nieśmiertelny".
I jeszcze piosenka Forever Freddie Mercury.
szkoda że nie dodane są też słynne produkcje takie jak startrek czy gwiezdne wrota..
Ja bym zastąpił jakis film parkiem jurajskim
W mojej ocenie zamiast Avatara powinien znaleźć się na liście Jurasic Park.
Jak dla mnie super zestawienie, bo to są filmy wnoszące coś dla nas epokowe niech ktoś zaprzeczy znając terminatora i terminatora 2 że nie obawia się postępującej sztucznej inteligencji ?? Tron 1 i 2 oraz Planeta Małp najstarsza jeszcze by się przydały , Avatar nie !!!
zróbcie listę najlepszych wg was
Odyseja kosmiczna to jeden z najgorszych filmów jakie oglądałem, jakby 30% scen skrócić, albo skasować to może wtedy dałoby radę to oglądać a tak... przez połowę filmu człowiek się zastanawia jakie ma dzisiaj jeszcze obowiązki albo co jutro do pracy sobie przygotować xd Poza tym stwierdzenie, że odyseja kosmiczna się nie zestarzała to jak mówienie o rocznym bigmaku że dalej świetnie smakuje
Bo to nie jest film dla debili. Czyli faktycznie nie masz czego tam szukać. ;P
@@grzegorzaaa wow, czujesz się teraz lepiej?
@@cantante2119 To raczej źle, że ziemia jest obsiana taką ilością idiotów. A film nie zestarzał się ani ideowo ( o których nie masz żadnego pojęcia ), ani wyglądem ( dalej projekt statków, stacji kosmicznej wygląda realnie ).
@@grzegorzaaa czyli już lepiej się czujesz? To jest wybitnie przerażające że komuś może się ten film nie podobać. I to jest świetny też powód by go obrażać
@@cantante2119 Pisanie do idioty że jest idiotą to zawsze jakis dobry powod. Uswiadamianie komus czyjejs tepoty może spowoduje ze przestanie być choć trochę mniej idiotyczny. Gdyby to choć był jakiś przeciętny film ale jeden z najlepszych filmów w historii? Tutaj na głupotę pospolitego plebejskiego prola jest wręcz wskazane reagować.
Piąty element ?!
Ja bym dodał drugiego Mad Maxa.
I także trzeciego - Mad Max pod kopułą gromu.
Wechikuł czasu (1960)