Bardzo bardzo dziękuję tak jasny przekaz pozwolił mi zrozumieć dlaczego mój rozwój i praca nad sobą idzie powoli a wręcz opornie. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤️
Dziękuję. Przyszło w dobrym czasie dla mnie. Może pomoże mi takie spojrzenie na to co mnie spotyka ze strony innych osób, którym,rzec by można, pozwalam na uruchamianie we mnie złości i gniewu.
Jestem :) W dniu dzisiejszym troszkę spóźniona ze względu na obowiązki dużego kalibru. Po włączeniu dzisiejszego spotkania, czywiście tadycyjnie chwyciłam swoje berło (długopis). Śmiać mi się chce, bo kiedy włączyłam i zapowiedział Pan tytuł *Niewidzialnych książek*, głośno mi się wymknęło, że nie wiem, czy tacy istnieją, a jeżeli tak, to życzę im duuużo zdrowia. W trakcie rozwijania przez Pana tematu, pomyślałam sobie, że drugi, trzeci i czwarty wariant, to jakiś hardcore. Pan mknie dalej, a ja sobie myślę, że oczywiście spotykamy w naszym życiu osoby, które robią nam pod przysłowiową górę, jednak mam to w przestrzeni kosmicznej i nie daję się tak łatwo. Łomatko, pewnie wyszła z tego tyrada, przed czym staram się bronić :) Może jeszcze tylko dopiszę, że przyszedł mi na myśl tekst pewnego utworu, kiedy użył Pan określenia *zegarmistrz*. Pomyslałam sobie o utworze, który napisał i śpiewał Tadeusz Woźniak zatytułowany "Zegarmistrz światła". Dziękuję za dziś. Pozdrawiam Moje indiańskie imię w dniu dzisiejszym to chyba *Pospieszalska*, a że kobieta zmienną jest, więc... Edytuję po raz drugi 😅😂 W tej małej ramce podczas edytowania coś poszło nie tak. Do trzech razy sztuka. "To już ostatni" :)
A jednak się nie zgadzam z tym, w tym miejscu mam dysonans. Jest tak wiele filozofii, tak wiele porad, ścieżek i nie da się iść wszystkimi jednocześnie. Trzeba wybrać, można zaczerpnąć trochę z tego, trochę z tamtego, ale nie da się kierować dwiema odmiennymi doktrynami. Oświecenie? Tak, jak najbardziej. Jednak skóra mi cierpnie na samą myśl, że mam porzucić siebie. Wszystko mi jedno, czy to jest ego, moje ja czy cokolwiek innego. Mówiąc szczerze to pogubiłam się w tych książkach. Jeśli moim wrogiem jest gniew to kocham go.
Nie ze wszystkim się zgodzę. Czasem trzeba w ryj przywalić choćby w przenośni, bo inaczej ktoś nie zrozumie że nie może się komuś w życie wpi...alać. Nie czytałem jeszcze, ale na tyle co znam Pana Jarosława z yt, to przypuszczam że porusza to w swojej książce np. "Nie daj sobie wejść na głowę" Różnego rodzaju ugrupowania religijne też próbują nam wmówić że wszystko trzeba przykryć miłością. Chrześcijański wzór Jezus Chrystus też mówił "kochajcie swoich nieprzyjaciół" ale w Świątyni Jerozolimskiej handlarzom stoły powywracał. Wariat jaki czy co ?
Wspaniała jest Pańska praca.
Dziękuję.Uwielbiam pana słuchać.🙏
To chyba najmądrzejsza z książek które ostnio czytałeś..dziękuję Jarosławie..
Bardzo bardzo dziękuję tak jasny przekaz pozwolił mi zrozumieć dlaczego mój rozwój i praca nad sobą idzie powoli a wręcz opornie. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤️
Wspaniałe, dzięki!
Dziękuję 🙂🍀💚
Pozdrawiam.#
TAK... 🙏
Dzień dobry 🙂
Dziękuję. Przyszło w dobrym czasie dla mnie.
Może pomoże mi takie spojrzenie na to co mnie spotyka ze strony innych osób, którym,rzec by można, pozwalam na uruchamianie we mnie złości i gniewu.
Jestem :)
W dniu dzisiejszym troszkę spóźniona ze względu na obowiązki dużego kalibru. Po włączeniu dzisiejszego spotkania, czywiście tadycyjnie chwyciłam swoje berło (długopis). Śmiać mi się chce, bo kiedy włączyłam i zapowiedział Pan tytuł *Niewidzialnych książek*, głośno mi się wymknęło, że nie wiem, czy tacy istnieją, a jeżeli tak, to życzę im duuużo zdrowia. W trakcie rozwijania przez Pana tematu, pomyślałam sobie, że drugi, trzeci i czwarty wariant, to jakiś hardcore. Pan mknie dalej, a ja sobie myślę, że oczywiście spotykamy w naszym życiu osoby, które robią nam pod przysłowiową górę, jednak mam to w przestrzeni kosmicznej i nie daję się tak łatwo. Łomatko, pewnie wyszła z tego tyrada, przed czym staram się bronić :) Może jeszcze tylko dopiszę, że przyszedł mi na myśl tekst pewnego utworu, kiedy użył Pan określenia *zegarmistrz*. Pomyslałam sobie o utworze, który napisał i śpiewał Tadeusz Woźniak zatytułowany "Zegarmistrz światła".
Dziękuję za dziś. Pozdrawiam
Moje indiańskie imię w dniu dzisiejszym to chyba *Pospieszalska*, a że kobieta zmienną jest, więc... Edytuję po raz drugi 😅😂
W tej małej ramce podczas edytowania coś poszło nie tak. Do trzech razy sztuka. "To już ostatni" :)
A jednak się nie zgadzam z tym, w tym miejscu mam dysonans. Jest tak wiele filozofii, tak wiele porad, ścieżek i nie da się iść wszystkimi jednocześnie. Trzeba wybrać, można zaczerpnąć trochę z tego, trochę z tamtego, ale nie da się kierować dwiema odmiennymi doktrynami. Oświecenie? Tak, jak najbardziej. Jednak skóra mi cierpnie na samą myśl, że mam porzucić siebie. Wszystko mi jedno, czy to jest ego, moje ja czy cokolwiek innego. Mówiąc szczerze to pogubiłam się w tych książkach. Jeśli moim wrogiem jest gniew to kocham go.
🙏
👍👍👍
Nie ze wszystkim się zgodzę. Czasem trzeba w ryj przywalić choćby w przenośni, bo inaczej ktoś nie zrozumie że nie może się komuś w życie wpi...alać. Nie czytałem jeszcze, ale na tyle co znam Pana Jarosława z yt, to przypuszczam że porusza to w swojej książce np. "Nie daj sobie wejść na głowę" Różnego rodzaju ugrupowania religijne też próbują nam wmówić że wszystko trzeba przykryć miłością. Chrześcijański wzór Jezus Chrystus też mówił "kochajcie swoich nieprzyjaciół" ale w Świątyni Jerozolimskiej handlarzom stoły powywracał. Wariat jaki czy co ?
👍👍👍