Bardzo dziękuję.❤Znakomite wyjaśnienie tej metody. Myślę, że książek się nie tłumaczy na polski, bo one nie są łatwe w odbiorze i mogą nie znajdować odbiorców. Nie jest też specjalnie znana. Ona, kiedy pisze, jest trochę daleko od przeciętnego człowieka, odlatuje. Najważniejsze, aby rozumieć to, o co chodzi w "The work" . Czytałam Jej kilka książek, czasem stosuję 4 pytania w pracy z innymi, także ze sobą, jednak przyznaję, że czytając książki, czasem ulegałam irytacji. Wydaje mi się, że te pytania są kwintesencją tej pracy. Bardzo pięknie to Pani opowiedziała i - w moim odczuciu - to jest lepsze, niż Jej książki. Baron Katie żyje. Polecę Pani pogadankę na swoim kanale, bo uważam ją za niezwykle wartościową. Cieszę się, że trafiłam na ten przekaz. ❤
Pytania,,The Work"Byron Katie:1.Czy to prawda?2.Czy jesteš absolutnie pewna,ze to prawda?3.Jak się czujesz kiedy wierzysz w tę myśl?4.Kim byś był bez tej myśli?(czyli Jak się czujesz gdy tej myśli nie ma?)i Odwròcenie tej myśli.❤
Super wytlumaczylas ta metode Ewelinko i zgadzam sie ze ona nie do wszystkiego bedzie pasowac, wrecz czasem moze bardziej irytowac niz pomagac… Świetnie to wszystko ujelas ❤ Dziekuje 😊
Kiedyś Cię widziałam gdzieś - teraz mi mignęłaś na RUclips, i tak się cieszę i dziękuję za to ! 😍Wspaniały kontener energetyczny stworzyłaś na tą godzinę z kawałkiem, cudnie się Ciebie słucha. Buziaki!!
Jeszcze chciałem dopisać, że czegoś mi tu zabrakło. Takiego zachwytu nad samą metodą i tego jakie zmiany powoduje w życiu. Bo można naprawdę codziennie z niej korzystać i być dzięki niej zupełnie inną osobą; inaczej reagować na rzeczywistość, mieć lepsze i pełniejsze związki z innymi ludźmi, mądrzej wychowywać dzieci, radzić sobie ze stresem i z wyzwaniami w życiu. W zasadzie wszystkie myśli można dzięki niej zakwestionować, bo nie ma takiej myśli, która byłaby w 100% prawdziwa. I każda myśl ma swoje przeciwieństwo jak yin i yang, dzień i noc, czerń i biel. Dla mnie metoda to jest sposób na to jak połączyć się z wyższą mądrością i doświadczać głębokiej świadomości, wręcz boskiej. Dla mnie to jest coś więcej niż tylko metoda poznawcza. Dla mnie to jest przepustka do życia w wolności. Nie mówiąc o tym, że w Pracy jest zawarty cały program 12 kroków Anonimowych Alkoholików. Dzięki tej metodzie można wyjść z nałogów, przestać być emocjonalnie zależnym od innych ludzi, znaleźć miłość w życiu i przestać o nią zabiegać. Szczerze powiem, że byłem 3 lata na solidnej psychoterapii, ale takich zmian na poziomie emocji i świadomości, jak robiąc The Work nigdy nie doświadczyłem. I tego mi tu troszkę zabrakło. Mówiłaś, że metoda czasem działa, a czasem nie, a ja słuchając tego czułem, że coś mnie uwiera w środku. Bo według mnie można wszędzie tej metody użyć, jeśli wie się jak to zrobić. I ona zawsze pomaga. Np. w twoim przypadku nie musiałaś kwestionować przekonania, że twój ojczym cię nie kocha. Mogłaś zakwestionować takie zdanie: "Potrzebuję, aby mój ojczym mnie kochał" - czy to prawda? I do tego zrobić odwrócenia. Kiedy takie zdania odwracamy, to zawsze okazuje się, że potrzebujemy jedynie swojej miłości do siebie. Bo nie ma czegoś takiego jak potrzeba miłości od konkretnego człowieka. Jest tylko potrzeba miłości w ogóle. I to co mnie jeszcze fascynuje w tej metodzie to fakt, że jest to połączenie terapii z dialogiem sokratejskim. Dzięki The Work nie musimy kupować miliona książek z psychologii i rozwoju duchowego. Wystarczy, że zaczniemy stosować tę metodę i cała wiedza o nas samych do nas przyjedzie, kiedy będziemy dokonywać wglądu. Bo nie potrzebujemy, żeby świat zewnętrzny się zmienił. Tak jak mówił mój przewodnik duchowy Anthony de Mello: "kiedy ty się zmienisz, wszystko się zmieni". Albo inne jego mądre zdanie: "rzeczy nie potrzebują być zmieniane, potrzebują zostać zrozumiane. Kiedy je zrozumiesz, wtedy one się zmienią", oraz: "Ludzie są zajęci planowaniem rzeczywistości, której nawet nie rozumieją". Właśnie o tym mówi metoda The Work: "zapytaj, a zostanie ci pokazane". A na sam koniec. Mam nadzieję, że nie odbierasz tego, co napisałem negatywnie. Chciałem napisać jak to wygląda z mojej perspektywy, czyli z perspektywy osoby, która od wielu lat jest wiernym fanem Byron Katie i The Work 🥰😄😉
Fajnie, że tak postrzegasz tę metodę, ale weź pod uwagę, że mogą być osoby, które ją trochę inaczej postrzegają lub działa ona u nich w sposób ograniczony. Gdyby jakakolwiek metoda była tak cudowna i pasowała do wszystkich nie byłoby tyle pracy wokół psychologii i publikacji, które wspominasz, że nie trzeba zgłębiać. Chcę powiedzieć, że nie wszystko co działa na jednych będzie działać na drugich. Każdy podąża swoją drogą i tak samo jest w samorozwoju, wybiera swoją oś zaczepienia. Zakładam, że Pani Ewelina chce trafić do szerszej grupy osób, również do tych, którym ta metoda może w jakiś sposób nie przypasować. Wiele lat temu, gdy byłem zafascynowany NVC i Rosenbergiem , tak jak Ty teraz Byron Kate, próbowałem sprzedać tę wiedzę wszystkim traktując ją jako remedium na wszystkie komunikacyjne problemy... byłem zafascynowany, ale dopiero po czasie zrozumiałem, że to tylko moja droga i zacząłem akceptować pogląd innych na NVC i to, że pewne elementy mogą niektórym osobom doskwierać przez co nie pomagać. NIe brakuje mi w tej publikacji, za którą serdecznie dziękuję, niczego a szczególnie zachwytu. Wręcz przeciwnie - widzę wyważoną wypowiedź specjalistki, która pokazuje różne strony tego tematu, pełnej refleksji i świadomości jak mogą tę metodę postrzegać inni.
@@MariuszZalewski Absolutnie się zgadzam ze stwierdzeniem, że metoda Byron Katie nie jest dla każdego i to jest jeszcze jeden powód, dla którego uwielbiam tę metodę ♥
Witajcie! Stosuję metodę The Work od wielu lat i uważam, że ona zawsze działa, zawsze pomaga i ogólnie działa cuda pod warunkiem, że wie się jak ją stosować. Uważam, że można ją zawsze zastosować pod warunkiem, że będziemy kwestionować swoje interpretacje wydarzeń, a nie fakty. Faktem jest to, że ktoś powiedział coś do nas podniesionym głosem, interpretacją jest: "ta osoba mnie nie szanuje" - i to przekonanie możemy zakwestionować. "Ta osoba mnie nie szanuje - czy to prawda?". A jeśli praca dotyczy sytuacji, gdzie występuje przemoc, to również można ją wykorzystać do zakwestionowania przekonań na swój temat. Jest takie jedno ćwiczenie, gdzie trzeba dokończyć zdanie np. mój mąż mnie uderzył, a to znaczy, że.... i uzupełniamy zdanie np.: "mój mąż mnie uderzył, a to znaczy, że nie zasługuję na szacunek, jestem niewarta miłości, coś jest ze mną nie tak" itd. I tutaj znowu możemy kwestionować to przekonanie: "nie zasługuję na szacunek" - czy to prawda? Być może kwestionując takie przekonania o sobie, pomożemy wyjść sobie z przemocowej relacji. Czyli zawsze kiedy pracujemy nad podważaniem przekonań oraz swoich interpretacji, technika the work działa. Co myślisz Ewelina o tym co napisałem? Zgadzasz się z tym? :)
@@mapa5786 Tak. Jest książka Byron Katie: "Kochaj co masz! Cztery pytania, które zmienią twoje życie", której polskie wydanie zostało niedawno wznowione. Polecam ją, bo jest wytłumaczone jak krok po kroku stosować tę metodę na sobie we wszystkich sytuacjach i jest opisane, co robić kiedy pomimo kwestionowania jakiejś myśli, utknęliśmy w martwym punkcie. Jest też mnóstwo dialogów Katie z jej klientami, gdzie pracują nad różnymi życiowymi problemami (czasem bardzo trudnymi).
@@paul-ij7tf Ja również dziękuję❤ Napewno zamowie ja i zacznę się jej uczyć, aby sobiebpomoc w życiu. Chociaż i tak sobie dobrze radzę uważam I jestem z niego zadowolona❤🎉❤
Dziękuję Ci Ewelina ❤. Każda metoda, która prowadzi do Celu zadziała, (czy to jest The Work, Radykalne wybaczanie, Kurs cudów) ... o ile jesteśmy konsekwentni; a niemożliwe, abyśmy nie byli niekonsekwentni, kiedy już pozwolimy sobie dotknąć się Miłości. Niemożliwe "później" (po wykonaniu pracy) jest nie pamiętać już Kim Jesteś.
Jak pomyślę o ludziach którzy na swoich wykładach opowiadają takie bajki że jak pomyślisz tak zwaną negatywną myśl to ci urwie łeb przy samej d.... bo tak powiedzieli amerykańscy naukowcy, to jest mi smutno są ludzie, którzy w ten sposób uczą innych zamykają im drogę do siebie i do bycia dobrym terapeutą Piękny wykład Bardzo mi się przyda O Bayron Katy słyszałam wielokrotnie ale chyba do tej pory nie poczułam tego tak głęboko jak teraz
Na nic nie jest za późno jeśli to zależy od nas,inaczej gdy coś np.jest poza naszym zasięgiem np z powodu wieku,gdy już nie masz zdolności rozrodczych.A co do zdobycia wykształcenia jako lekarz to raczej nie ma limitu wiekowego😊
Dziękuję Ci za ten filmik....szczegolowo Nam wyjaśniłaś ❤ Pytanie mam też masz fajne bluzy...tą czarna i siwa.Widzialam na live...powiesz co to za firma?😊❤❤❤❤
W wieku 46 lat można przecież studiować medycynę! Być może nie wydaje się to komuś wystarczająco sensowne, ale to jest właśnie przekonanie, z którym można pracować.
Hej. Odsłuchuję drugi raz i nurtuje mnie jedna rzecz. Co jeśli w odpowiedzi na myśl- "nie jestem wystarczajaco dobra" , co mi to daje - odpowiedź- bezpieczeństwo. Czuje sie bezpieczniej myśląc ze nie jestem wystarczająco dobra, bo nie stawiam czoła wyzwaniu. Strefa komfortu? Nie wiem
Idac przykladem cytryny. Czyli jak przestaje kochac partnera co dla mnie (samej jest dziwne) znaczy ze sobie to wymyslilam i zaczelam w to iwerzyc? Czyli gdy zaczne myslec ze go kocham wroci to uczucie?
Pani Ewelinko jeszcze nie odsluchalam do konca ale juz chce napisac ze bardzo pani wspolczuje dziecinstwa i tego ze miala za ojczyma takiego potwora. Ale chyba jeszcze bardzoej wspolczuje tego ze pani matka nie ochronila pani...Matka ktora pozwala tak traktowac wlasne dziecko nie zasliguje na miano matki. Wiem co mowie bo bylam w podobnej sytuacji, z ta roznoca ze mnie nienawidzil wlasny ojciec, bil i przesladowal we wlasnym domu, znecal sie fizycznie i psychicznie. Matka byla na to obojetna. Dlugo wierzylam w to ze matka tez byla ofiara, ze nic nie mogla zrobic ze matka byla dobra osoba. Dopiero na terapii kiedy bylam juz dorosla osoba, psycholozka po wysluchanou dlugiej opowiesci o tym jakim potworem byl ojciec, zadala mi pytanie: A matka nie zyje ? Ja zdziwiona, " zyje, dlaczego mialaby nie zyc" , ona na to: " Jak to ? Jaka wiec role w tym wszystkim miala pani patka ? " Ja znowu zdziwiona, " O jaka role pabi chodzi ? Matka nie bila mnie bez powodu i nie krzywdzila" , " Ale co robila w tym czasie jak ojciec pania bil ? " , ja : " Nic, stala sobie i patrzyla albo bez rzadnej reakci dalej robila swoje obowiazki domowe, gotowala obiad itd" Ja dalej nie rozumialam dlaczego byly te pytania i co matka ma do tego, przeciez to ojciec byl potworem i przemocowcem, to o nim chce rozmawiac. Dopiero po wielu kolejnych latach zrozumialam ze matka byla " przemocowcem ukrytym, ona byla wspolwinna mojej tragedii, a nawet jeszcze bardziej winna bo ojciec byl psychopata a matka odczuwala cos takiego jak empatia czyli nie mogla byc az w takim samym stopniu zaburzona jak ojciec, jednak nie reagowala. Znam metode Bairon Kate i mam takie zdanie ze nie do wszystkich przypadkow mozna to stosowac. Nie jest dobre przekonywanie siebie na sile a raczej oszukiwanie ze czlowiek ktory bil nas tak brutalbie, wyrywal wlosy, kopal, wyzywal od gowien, robil to z milosci....Czy pani nie widzi smiesznosci takiej tezy ? Czy nie lepiej skupic ske na zalozebiu ze to nie byla nasza wina, ze pomimo iz bylismy wyzywani i krzywdzeni przez osoby ktore powinny nas kochac i chronic to nie warunkuje nas jako ludzi, nie sprawia ze jestesmy gorsi, ze jestesny mniej warci ? Ja uwazam ze lepiej skupic sie na takich komunikatach niz " a co jesli moj ojczym mnie kochal" To ze pani przestanie wierzyc w to co bylo to nie zmieni historii i jej nastepstw. Dziekuje j, wyrazilam tylko swoja opinie.
Ogromnie jestem wdzięczna za ten filmik❤
Bardzo dziękuję.❤Znakomite wyjaśnienie tej metody. Myślę, że książek się nie tłumaczy na polski, bo one nie są łatwe w odbiorze i mogą nie znajdować odbiorców. Nie jest też specjalnie znana. Ona, kiedy pisze, jest trochę daleko od przeciętnego człowieka, odlatuje. Najważniejsze, aby rozumieć to, o co chodzi w "The work" . Czytałam Jej kilka książek, czasem stosuję 4 pytania w pracy z innymi, także ze sobą, jednak przyznaję, że czytając książki, czasem ulegałam irytacji. Wydaje mi się, że te pytania są kwintesencją tej pracy. Bardzo pięknie to Pani opowiedziała i - w moim odczuciu - to jest lepsze, niż Jej książki. Baron Katie żyje. Polecę Pani pogadankę na swoim kanale, bo uważam ją za niezwykle wartościową. Cieszę się, że trafiłam na ten przekaz. ❤
Pytania,,The Work"Byron Katie:1.Czy to prawda?2.Czy jesteš absolutnie pewna,ze to prawda?3.Jak się czujesz kiedy wierzysz w tę myśl?4.Kim byś był bez tej myśli?(czyli Jak się czujesz gdy tej myśli nie ma?)i Odwròcenie tej myśli.❤
Super wytlumaczylas ta metode Ewelinko i zgadzam sie ze ona nie do wszystkiego bedzie pasowac, wrecz czasem moze bardziej irytowac niz pomagac… Świetnie to wszystko ujelas ❤ Dziekuje 😊
Ma Pani piękny, ciepły głos.
Jestes niesamowitą osobą.
Bardzo dziękuję. Świetnie wyjaśnione i super przekaz.
Właśnie kupiłam 2 książki autorki . Dziękuję że się z nami tym podzieliłaś. 🍀
Kiedyś Cię widziałam gdzieś - teraz mi mignęłaś na RUclips, i tak się cieszę i dziękuję za to ! 😍Wspaniały kontener energetyczny stworzyłaś na tą godzinę z kawałkiem, cudnie się Ciebie słucha. Buziaki!!
Jeszcze chciałem dopisać, że czegoś mi tu zabrakło. Takiego zachwytu nad samą metodą i tego jakie zmiany powoduje w życiu. Bo można naprawdę codziennie z niej korzystać i być dzięki niej zupełnie inną osobą; inaczej reagować na rzeczywistość, mieć lepsze i pełniejsze związki z innymi ludźmi, mądrzej wychowywać dzieci, radzić sobie ze stresem i z wyzwaniami w życiu. W zasadzie wszystkie myśli można dzięki niej zakwestionować, bo nie ma takiej myśli, która byłaby w 100% prawdziwa. I każda myśl ma swoje przeciwieństwo jak yin i yang, dzień i noc, czerń i biel.
Dla mnie metoda to jest sposób na to jak połączyć się z wyższą mądrością i doświadczać głębokiej świadomości, wręcz boskiej. Dla mnie to jest coś więcej niż tylko metoda poznawcza. Dla mnie to jest przepustka do życia w wolności. Nie mówiąc o tym, że w Pracy jest zawarty cały program 12 kroków Anonimowych Alkoholików. Dzięki tej metodzie można wyjść z nałogów, przestać być emocjonalnie zależnym od innych ludzi, znaleźć miłość w życiu i przestać o nią zabiegać. Szczerze powiem, że byłem 3 lata na solidnej psychoterapii, ale takich zmian na poziomie emocji i świadomości, jak robiąc The Work nigdy nie doświadczyłem. I tego mi tu troszkę zabrakło. Mówiłaś, że metoda czasem działa, a czasem nie, a ja słuchając tego czułem, że coś mnie uwiera w środku. Bo według mnie można wszędzie tej metody użyć, jeśli wie się jak to zrobić. I ona zawsze pomaga. Np. w twoim przypadku nie musiałaś kwestionować przekonania, że twój ojczym cię nie kocha. Mogłaś zakwestionować takie zdanie: "Potrzebuję, aby mój ojczym mnie kochał" - czy to prawda? I do tego zrobić odwrócenia. Kiedy takie zdania odwracamy, to zawsze okazuje się, że potrzebujemy jedynie swojej miłości do siebie. Bo nie ma czegoś takiego jak potrzeba miłości od konkretnego człowieka. Jest tylko potrzeba miłości w ogóle.
I to co mnie jeszcze fascynuje w tej metodzie to fakt, że jest to połączenie terapii z dialogiem sokratejskim. Dzięki The Work nie musimy kupować miliona książek z psychologii i rozwoju duchowego. Wystarczy, że zaczniemy stosować tę metodę i cała wiedza o nas samych do nas przyjedzie, kiedy będziemy dokonywać wglądu. Bo nie potrzebujemy, żeby świat zewnętrzny się zmienił. Tak jak mówił mój przewodnik duchowy Anthony de Mello: "kiedy ty się zmienisz, wszystko się zmieni". Albo inne jego mądre zdanie: "rzeczy nie potrzebują być zmieniane, potrzebują zostać zrozumiane. Kiedy je zrozumiesz, wtedy one się zmienią", oraz: "Ludzie są zajęci planowaniem rzeczywistości, której nawet nie rozumieją". Właśnie o tym mówi metoda The Work: "zapytaj, a zostanie ci pokazane".
A na sam koniec. Mam nadzieję, że nie odbierasz tego, co napisałem negatywnie. Chciałem napisać jak to wygląda z mojej perspektywy, czyli z perspektywy osoby, która od wielu lat jest wiernym fanem Byron Katie i The Work 🥰😄😉
Cudowna metoda i komentarz
Fajnie, że tak postrzegasz tę metodę, ale weź pod uwagę, że mogą być osoby, które ją trochę inaczej postrzegają lub działa ona u nich w sposób ograniczony. Gdyby jakakolwiek metoda była tak cudowna i pasowała do wszystkich nie byłoby tyle pracy wokół psychologii i publikacji, które wspominasz, że nie trzeba zgłębiać. Chcę powiedzieć, że nie wszystko co działa na jednych będzie działać na drugich. Każdy podąża swoją drogą i tak samo jest w samorozwoju, wybiera swoją oś zaczepienia. Zakładam, że Pani Ewelina chce trafić do szerszej grupy osób, również do tych, którym ta metoda może w jakiś sposób nie przypasować. Wiele lat temu, gdy byłem zafascynowany NVC i Rosenbergiem , tak jak Ty teraz Byron Kate, próbowałem sprzedać tę wiedzę wszystkim traktując ją jako remedium na wszystkie komunikacyjne problemy... byłem zafascynowany, ale dopiero po czasie zrozumiałem, że to tylko moja droga i zacząłem akceptować pogląd innych na NVC i to, że pewne elementy mogą niektórym osobom doskwierać przez co nie pomagać. NIe brakuje mi w tej publikacji, za którą serdecznie dziękuję, niczego a szczególnie zachwytu. Wręcz przeciwnie - widzę wyważoną wypowiedź specjalistki, która pokazuje różne strony tego tematu, pełnej refleksji i świadomości jak mogą tę metodę postrzegać inni.
@@MariuszZalewski Absolutnie się zgadzam ze stwierdzeniem, że metoda Byron Katie nie jest dla każdego i to jest jeszcze jeden powód, dla którego uwielbiam tę metodę ♥
Dziękuję
The work w połączeniu z radykalnym wybaczanie to już jest taka metoda że nic się z tym nie może równać. Dzięki za komentarz dużo mi dał ❤
Witajcie! Stosuję metodę The Work od wielu lat i uważam, że ona zawsze działa, zawsze pomaga i ogólnie działa cuda pod warunkiem, że wie się jak ją stosować. Uważam, że można ją zawsze zastosować pod warunkiem, że będziemy kwestionować swoje interpretacje wydarzeń, a nie fakty. Faktem jest to, że ktoś powiedział coś do nas podniesionym głosem, interpretacją jest: "ta osoba mnie nie szanuje" - i to przekonanie możemy zakwestionować. "Ta osoba mnie nie szanuje - czy to prawda?".
A jeśli praca dotyczy sytuacji, gdzie występuje przemoc, to również można ją wykorzystać do zakwestionowania przekonań na swój temat. Jest takie jedno ćwiczenie, gdzie trzeba dokończyć zdanie np. mój mąż mnie uderzył, a to znaczy, że.... i uzupełniamy zdanie np.: "mój mąż mnie uderzył, a to znaczy, że nie zasługuję na szacunek, jestem niewarta miłości, coś jest ze mną nie tak" itd. I tutaj znowu możemy kwestionować to przekonanie: "nie zasługuję na szacunek" - czy to prawda? Być może kwestionując takie przekonania o sobie, pomożemy wyjść sobie z przemocowej relacji.
Czyli zawsze kiedy pracujemy nad podważaniem przekonań oraz swoich interpretacji, technika the work działa.
Co myślisz Ewelina o tym co napisałem? Zgadzasz się z tym? :)
Cześć dzięki za Twoje słowa. Czy jest jakaś książka po polsku żeby nauczyć się tej metody ?
@@mapa5786 Tak. Jest książka Byron Katie: "Kochaj co masz! Cztery pytania, które zmienią twoje życie", której polskie wydanie zostało niedawno wznowione. Polecam ją, bo jest wytłumaczone jak krok po kroku stosować tę metodę na sobie we wszystkich sytuacjach i jest opisane, co robić kiedy pomimo kwestionowania jakiejś myśli, utknęliśmy w martwym punkcie. Jest też mnóstwo dialogów Katie z jej klientami, gdzie pracują nad różnymi życiowymi problemami (czasem bardzo trudnymi).
@@paul-ij7tf dziękuję
@@mapa5786jest książka Radość Każdego dnia
@@paul-ij7tf Ja również dziękuję❤ Napewno zamowie ja i zacznę się jej uczyć, aby sobiebpomoc w życiu. Chociaż i tak sobie dobrze radzę uważam I jestem z niego zadowolona❤🎉❤
Dziękuję 🌺
Ewelinko, dziękuję 💚
Dziękuję Ci Ewelina ❤. Każda metoda, która prowadzi do Celu zadziała, (czy to jest The Work, Radykalne wybaczanie, Kurs cudów) ... o ile jesteśmy konsekwentni; a niemożliwe, abyśmy nie byli niekonsekwentni, kiedy już pozwolimy sobie dotknąć się Miłości. Niemożliwe "później" (po wykonaniu pracy) jest nie pamiętać już Kim Jesteś.
Niesamowitx ten leiv..bardzo wazny dla mnie❤❤❤
Dziękuję ❤
Dziękuję 💗🌷💗
Piękny live dzis, dziękuję kochana❤
Dziękuję Ci 😊
Dziękuję ❤
Byron Katie - "Kochaj co masz", "Kłamstwa o miłości" - kupiłam w jęz. polskim w zeszłym tyg. online - polecam.:) Serdeczności dla Was❤
❤❤❤
Jak pomyślę o ludziach którzy na swoich wykładach opowiadają takie bajki że jak pomyślisz tak zwaną negatywną myśl to ci urwie łeb przy samej d.... bo tak powiedzieli amerykańscy naukowcy, to jest mi smutno są ludzie, którzy w ten sposób uczą innych zamykają im drogę do siebie i do bycia dobrym terapeutą Piękny wykład Bardzo mi się przyda O Bayron Katy słyszałam wielokrotnie ale chyba do tej pory nie poczułam tego tak głęboko jak teraz
Bardzo bardzo dziękuję. Pozdrawiam serdecznie Aldona ♥️♥️♥️♥️♥️♥️
Na nic nie jest za późno jeśli to zależy od nas,inaczej gdy coś np.jest poza naszym zasięgiem np z powodu wieku,gdy już nie masz zdolności rozrodczych.A co do zdobycia wykształcenia jako lekarz to raczej nie ma limitu wiekowego😊
Dziekuje 🙏💙😇
A ja sie zgadzam z Katie w kontekscie smierci i powiem wiecej: po smierci dopiero zaczyna sie zycie .. dla ludzi wierzacych
Dziękuję Ci za ten filmik....szczegolowo Nam wyjaśniłaś ❤
Pytanie mam też masz fajne bluzy...tą czarna i siwa.Widzialam na live...powiesz co to za firma?😊❤❤❤❤
❤
Kochana Jesteś!
Witaj Ewelinko!!❤
❤
Znam jej Radość Kazego Dnia
❤❤❤
W wieku 46 lat można przecież studiować medycynę! Być może nie wydaje się to komuś wystarczająco sensowne, ale to jest właśnie przekonanie, z którym można pracować.
Ja dzisiaj też nie mogę medytacją się wyciszyć😢A tu Ewca z tą metodą ❤
W Polsce książka "Radość Każdego Dnia"
To jest tytuł The work?
Jest dostępna Polska wersja. Kupiłam 2 tygodnie temu
Jaki tytuł?
@@maya13680 kochaj co masz
Kochaj co masz!@@maya13680
Czy miało by sens poddać tej technice jakieś myśli które wyglądają pozytywnie?
Hej. Odsłuchuję drugi raz i nurtuje mnie jedna rzecz. Co jeśli w odpowiedzi na myśl- "nie jestem wystarczajaco dobra" , co mi to daje - odpowiedź- bezpieczeństwo. Czuje sie bezpieczniej myśląc ze nie jestem wystarczająco dobra, bo nie stawiam czoła wyzwaniu. Strefa komfortu? Nie wiem
Idac przykladem cytryny.
Czyli jak przestaje kochac partnera co dla mnie (samej jest dziwne) znaczy ze sobie to wymyslilam i zaczelam w to iwerzyc?
Czyli gdy zaczne myslec ze go kocham wroci to uczucie?
Pani Ewelinko jeszcze nie odsluchalam do konca ale juz chce napisac ze bardzo pani wspolczuje dziecinstwa i tego ze miala za ojczyma takiego potwora. Ale chyba jeszcze bardzoej wspolczuje tego ze pani matka nie ochronila pani...Matka ktora pozwala tak traktowac wlasne dziecko nie zasliguje na miano matki.
Wiem co mowie bo bylam w podobnej sytuacji, z ta roznoca ze mnie nienawidzil wlasny ojciec, bil i przesladowal we wlasnym domu, znecal sie fizycznie i psychicznie. Matka byla na to obojetna.
Dlugo wierzylam w to ze matka tez byla ofiara, ze nic nie mogla zrobic ze matka byla dobra osoba. Dopiero na terapii kiedy bylam juz dorosla osoba, psycholozka po wysluchanou dlugiej opowiesci o tym jakim potworem byl ojciec, zadala mi pytanie: A matka nie zyje ? Ja zdziwiona, " zyje, dlaczego mialaby nie zyc" , ona na to: " Jak to ? Jaka wiec role w tym wszystkim miala pani patka ? " Ja znowu zdziwiona, " O jaka role pabi chodzi ? Matka nie bila mnie bez powodu i nie krzywdzila" , " Ale co robila w tym czasie jak ojciec pania bil ? " , ja : " Nic, stala sobie i patrzyla albo bez rzadnej reakci dalej robila swoje obowiazki domowe, gotowala obiad itd"
Ja dalej nie rozumialam dlaczego byly te pytania i co matka ma do tego, przeciez to ojciec byl potworem i przemocowcem, to o nim chce rozmawiac.
Dopiero po wielu kolejnych latach zrozumialam ze matka byla " przemocowcem ukrytym, ona byla wspolwinna mojej tragedii, a nawet jeszcze bardziej winna bo ojciec byl psychopata a matka odczuwala cos takiego jak empatia czyli nie mogla byc az w takim samym stopniu zaburzona jak ojciec, jednak nie reagowala.
Znam metode Bairon Kate i mam takie zdanie ze nie do wszystkich przypadkow mozna to stosowac. Nie jest dobre przekonywanie siebie na sile a raczej oszukiwanie ze czlowiek ktory bil nas tak brutalbie, wyrywal wlosy, kopal, wyzywal od gowien, robil to z milosci....Czy pani nie widzi smiesznosci takiej tezy ? Czy nie lepiej skupic ske na zalozebiu ze to nie byla nasza wina, ze pomimo iz bylismy wyzywani i krzywdzeni przez osoby ktore powinny nas kochac i chronic to nie warunkuje nas jako ludzi, nie sprawia ze jestesmy gorsi, ze jestesny mniej warci ? Ja uwazam ze lepiej skupic sie na takich komunikatach niz " a co jesli moj ojczym mnie kochal" To ze pani przestanie wierzyc w to co bylo to nie zmieni historii i jej nastepstw.
Dziekuje j, wyrazilam tylko swoja opinie.
Czy jest tutaj link do tego darmowego arkusza? Książki pdf przetłumaczonej na polski o której Ewelina wspomina?
A co kiedy nie wiem czy to prawda....przecież nie wiadomo co się wydarzy więc nie mogę odpowiedzieć. Czy to prawda czy nie
Ewelinko odpowiedź proszę-ten Pan sobie uświadomił trzy punkty giza i co dalej???????
🤍
❤❤❤❤
Dziękuję ❤❤❤❤❤
❤
❤
❤❤❤