Franciszkowe nauczanie jest wychodzeniem naprzeciw ludzi,np o związkach niesakramentalnych powiedział żeby sami rozeznali czy chcą przystąpić do Komunii świętej,i to jest dopuszczenie Jezusa do działania w tej duszy by wyprowadzić dla niej dobro. Bo człowiek musi stwierdzić z pokorą że bez pomocy boskiej nie wyjdzie z tego sam a wtedy Bóg dopiero może działać. No i to jest rewelacja, dla tych którzy w sercu Boga pragną to czemu Kościół ma im zabraniac skoro to pokarm jak chleb konieczny do życia. Ciekawe że Chrystus nie dał przepisu na marcypan a tylko mąka woda ogień i bierzcie ludzie a jedzcie do sytości.
Dziękuję Jezuicko- Dominikańskiej kapitule za Mądrą rozmowę na temat motywacji w naszym duchowym rozwoju.😊😊 Sam należę do generacji X ( ur. 1965-1980) dla której najważniejszą wartością była prawda. Czyli nakazy, zakazy i poczucie, presja, ze muszę. Wyniesione z rodziny , środowiska i kościoła. Hasło „Prawda Cię wyzwoli „ niesione na sztandarach przez moją generację przynosi do dziś nikłe i cierpkie owoce. Zajęło mi wiele czasu by zrozumieć że ludzki ból, słabość, niedoskonałość, samotność trzeba przytulić i obdarzyć Miłością, a nie przygnieść do ziemi prawdo-oceno-krytyka😂. Nie można przecież mówić człowiekowi by szedł gdzieś ,gdy on nie może wstać z łóżka i nie umie chodzić. Pozdrawiam wszystkich szukających motywacji wynikającej ż Miłości Bożej.❤
Dzięki za to spotkanie. Trzy zakony, z których czerpałam i nadal usiłuję pomagają mi w rozwoju duchowym. Potwierdzacie to, co myślę o nauczaniu papieża Franciszka - odkrywa i podąża w głąb serca, przypomina, że MIŁOŚĆ jest najważniejsza
Dziękuję za wspaniałą rozmowę Gentlemen 😊❤ tylko doświadczenie Miłości ze strony Pana Boga i człowieka może prowadzić do trwałej zmiany życia ❤ nie mamy niczego, czego byśmy nie otrzymali od Pana Boga. Możemy tylko dziękować ❤❤❤😊
Od 30 lat jestem w związku niesakramentalnym. Mój mąż od początku nie chciał ślubu kościelnego. Zaakceptowałam to, ponieważ go kochałam. Dziś nadal go kocham, ale ból serca i tęsknota za Bogiem są ogromne. Nie mogę przystąpić do Komunii Świętej. Dziękuję za poruszenie tego tematu. Takich małżeństw jak nasze jest mnóstwo. Często czujemy się jak wierni drugiej kategorii w Kościele. Po raz pierwszy poczułam jednak nadzieję. Dzẹkuje
Wiesz, ciekawe czy słyszałaś że nigdy nie powinnaś wiązać się w taki związek itp Nie potrafię tego rozwiązać ale jest wielu mędrkòw którzy powiedzą rzuć go! Bo blokujesz sobie najważniejsze itp A Czy on te się czuje wiernym drugiej kategorii? Bo tak to wygląda z tego wpisu
Serdecznie dziękuję za ten odcinek, rozmowa była niezwykle ciekawa. Z ogromnym zainteresowaniem słuchałam Waszych przemyśleń i czułam, że dotykacie bardzo ważnych tematów w głęboki, a jednocześnie przystępny sposób. Ten odcinek nie tylko skłania do refleksji, ale również niesie dużo pokoju i nadziei. Bóg zapłać ojcom za tak wartościowe treści i zaangażowanie.
Cudowne, że to jest O Darek 💖💖 O pełnię/ radość życia wiecznego 😊🥰😇 Piękna rozmowa - tyle interesujących/ inspirujących / intrygujących "wątków" 🚀🚀 Super, że mogłam wysłuchać tej rozmowy/ tych super Rozmówców 😊🥰😎 Dziękuję 💝💝
Być doskonałym- to być sobą, CAŁKOWICIE SOBĄ. Zawsze byliśmy i zawsze będziemy doskonali. Bóg jest doskonały dlatego nie mógł stworzyć człowieka niedoskonałego.❤
Tytuł tej książki to jest moja dewiza życiowa 😊Bardzo to było ciekawe, dziękuję. Wiele zasad kościelnych wymaga przeformułówania, bo są nielogiczne i nieewangeliczne. Jednego mogą nam protestanci pozazdrościć - oni nie mają jezuitów, dominikanów, franciszkanów i całej różnorodności duchowej w wielu odcieniach. Pozdrawiam 💙
Wielkie Bóg zapłać kochany Ojczulku, ile mi naprostowałes myśli, i Tobie o. Dariuszu za pokazanie dynamiczności wiary. Super odkrywanie prawdy, która zawsze była. Bogu dzięki za papieża Franciszka 🙏
W jednym z wykładów prof. Marcin Majewski powiedział, że bojaźń polega na uznaniu istnienia Boga i zgodzie na działanie Boga w życiu człowieka. Nie cytuję dokładnie bo na szybko nie mogę znaleźć ale polecam wykłady profesora na temat Biblii na RUclips. Błogosławieństwa Bożego dla Wszystkich.
Człowiek jest mistrzem w oszukiwaniu samego siebie. Myślenie czasami przerasta możliwości delikwenta , po co się wysilać kiedy tak jest dobrze i bezpiecznie.
Oh, to jest totalnie spójne z tym, co pisze Andreas Moritz, David Hawkins czy nauki buddyzmu: stanięcie w prawdzie, uznanie, akceptacja, zrozumienie, świadomość i miłość. To takie piękne! 🥰 Dziękuję~
Szczęść Boże. Nawiązując do punktu rozmowy Ojców w temacie < jak młodych ludzi, dzieci zainteresować spotkaniami z Panem aby w przyszłości nie mieć do czynienia z frekwencją uzyskiwaną wyłącznie za pośrednictwem podpisów w indeksach > myślę, że potrzebna jest katecheza dla rodziców - jako pierwszych katechetów dziecka - aby potrafili zachwycić młodego człowieka żywą relacją z Panem Jezusem. Mam wrażenie, że dzieci żyją w przekonaniu uczestnictwa w lekcjach historii o Zbawicielu, który kiedyś Był na ziemi i na pamiątkę tej historii przyprowadzane są do Świątyni. Jeżeli przy tym rodzic mówi dziecku < idź bo jak się później z indeksem księdzu pokażesz bez podpisów > to taka postawa nie wzbudzi pragnienia spotykania się z Panem. Pokutuje w obecnym czasie postawa wielu ojców i dziadków, którzy posyłali kiedyś obecnych rodziców do kościoła argumentując, że tak trzeba nie poświęcając przy tym czasu na rozmowy o wierze o żywej obecności Pana w naszym życiu. Nasi dziadkowie nie dostrzegali potrzeby uświadamiania młodych, ponieważ sami wiarę jakby odziedziczyli tak jak w powiedzeniu góral zapytany < "to w końcu Ten Pan Bóg jest czy Go nie ma - odpowiada - A gdzie by sie podzioł ?" >. Myślę że obecni rodzice takiej wiary nie mają, czyli my, a więc Kościół mamy nie łatwe zadanie. 🙏⛪
Dzięki Ci Panie za te piękne słowa i za Tych Braci, przez których usta mówisz. Drodzy Bracia Adamie i Dariuszu teraz trzeba przejść od słów do czynów. A może tak nowa Świątynia z tym co głosicie. Dobre zasady przełożone na nowy sposób. Odświeżenie katechizmu i modlitwy itd. Jesteście na dobrej drodze. Wasza Siostra 😊
Trochę przymusu jest zdrowe w młodości więc i w religii musi być trochę respektu ale ta biurokracja co wymyślono dzieciom wypacza sens wiary chrześcijańskiej. Owoce tego są straszne a biskupi co na to? Ludzie piszą,komentują że to ponad siły nieraz z tym zaliczaniem a ksiądz jest bezradny,biskup siedzi jak lis w jamie i liczy sprawozdania. Na sąd Boży pójdą statystyki że hurtowo sie wszystko w terminie odbywało a że tych ślubów nie ma, jo nie wim cemu.
Przygotowanie moje do I Komunii było bezstresowe, nie w szkole a w kaplicy kościelnej. Bierzmowanie III klasie szkoły podstawowej bez cyrków w postaci indeksów i chodzenia przymusowo na każde nabożeństwo. Z mojego rocznika ludzie chodzą do kościoła. Przymus odrzuca
A ja uważam, że nie powinno być żadnego przymusu w kwestii religijności :) bo przymus jest w pewnym sensie przemocą. I bo nie da się nikogo przymusić do miłości, a to o miłość, i tylko o miłość, chodzi Jezusowi. Ja mam syna w przygotowaniu do 1 Komunii i owszem, czasem mu mówię, że idziemy na mszę szkolną bo trzeba - bo księża wymagają. I to jest słabe, uważam, że nie powinni wymagać, ale nie mam na to wpływu. Jednocześnie sama najpierw zapytałam dziecko czy chce brać udział w przygotowaniu jako całości, czy chce przystąpić do 1 Komunii i to była jego decyzja, że chce. Gdyby nie chciał, to by nie poszedł. Pamiętam, jak było za czasów mojego bierzmowania - musiałam zbierać podpisy i nawet wpisywać do specjalnej książeczki daty każdej spowiedzi. To było okropne doświadczenie - wyraźnie czułam, że nikt w tę "dojrzałość chrześcijańską" absolutnie nie wierzy, tylko chce mnie na każdym kroku sprawdzać. A co do grzechów... My sie w Kosciele tak skupiamy na tej walce z grzechem, ze jakby nam grzechy zabrali z dnia na dzien, to w ogóle bysmy nie wiedzieli co dalej ;-) nikt nigdy nie trafi do celu, jesli bedzie sie skupiac na eliminacji nietrafiania zamiast po prostu na celu. W cel się trafia patrząc na cel. Bardzo dobra rozmowa :) dzięki, że można jej posłuchać.
No jak twoje dziecko już w tym wieku decyduje co chce a co nie to gratuluję podejścia😂 to jak nie będzie chciało iść do szkoły, to niech też nie idzie. Masakra
@magorzatagorska3891 tak, dokładnie, jak bardzo nie chce iść do szkoły to też nie idzie. Każdy może mieć słabszy dzień. Szkoda, że jeszcze tak rzadko traktujemy dzieci jak ludzi.
@ przyszłość naszego narodu słabo widzę w takim podejściu tzw. rodziców, potem w pracy tacy dorośli też nic nie muszą , bo im się nie chce. Przygotuj się mamusiu na starość utrzymywać swoje brajanka🤣
@@magorzatagorska3891Mam do ciebie dwa pytania. Czy w procesie wychowania należy pytać dziecko o jego potrzeby i uczucia ? Czy można poprowadzić dziecko do Dojrzałości emocjonalno- duchowej poprzez Motywację bez nakazów i zakazów?
@@magorzatagorska3891 zacznę się tym przejmować w dniu, w którym zacznę myśleć w kategoriach poświęcenia dobrostanu dziecka dla "przyszłości narodu" ;))
W Niemczech dzieci też nie uczą się tak dużo, jak w Polsce. Tylko , to co najważniejsze: modlitwę " Ojcze nasz" i o sakramencie . Dużo jest różnych spotkań, gdzie dzieci bawią się wspólnie z rodzicami i katechetami.
nie moge sluchac ,ze sa tacy kaplani,gdy mi przyszlo zyc z takimi klamcami i przewrotnymi poza granicami kraju, ja jestem nad grobem juz ,pozdrawiam ze szkocji
Aby poczuć pragnienie Boga, to trzeba najpierw być Go głodnym. Możliwe że trzeba dziecku pozwolić odejść od Boga ( jak syn marnotrawny) aby mógł wrócić i dopiero wtedy dostrzeże czego sam się pozbawia a do czego ma dostęp. Tyle że my rodzice i Wy księża boimy się tego ryzyka ( że nie wróci) i jeszcze zamiast poczekać na tych którzy odeszli to skreślamy ich i przeklinamy ( nierzadko w kościele)... To, to jest gorsze niż to odejście.
Dla mnie "bądźcie" w ustach Jezusa brzmi nie jak nakaz tylko jak błogosławienie, życzenie mi tego i oczywiście obietnica , że jak już powiedział "a" to mnie z tym życzeniem nie zostawia żeby było tylko tzw. życzeniem pobożnym 😊 dobra słucham dalej 💚 Fantastyczna rozmowa, świetny gość, dziękuję ślicznie!
@wowaone340 dla osób, które nie chcą wykupywać yt premium, a mają spotify :) te odcinki są długie i niewygodnie jest chodzić z włączonym RUclipsm w kieszeni, bez możliwości zablokowania telefonu, żeby słuchać sobie przy różnych aktywnościach :)
Czytam komentarze i widzę, że wszystkim podobał się odcinek. Wiele zdań było potrzebnych, ale moim zdaniem trochę to nudne było. Ten odcinek, to trochę jak zamiast kazania czytany list episkopatu. Przepraszam jak kogoś uraziłem. Pierwszy Bukłak był najlepszy, może następne też będą ciekawe dla wielu słuchaczy. Pozdrawiam !
To prawda, pierwszy był najlepszy. 🙂 Dla mnie jest to oczywista oczywistość, że trzeba zmienić sposób myślenia i nauczania w KK. I tu te zmiany powoli zachodzą, o czym świadczy ta rozmowa, ale dzieją się oddolnie (biskupi o tym nie dyskutują), a tu trzeba by zreformować decyzyjną „wierchuszkę” i koło się zamyka. Jest 2024 rok i dopiero teraz w Kościele toczy się dyskusja o tym, że grzesznik grzesznikowi nierówny i że trzeba każdego traktować indywidualnie? Że trzeba być autentycznym i w sposób świadomy się modlić, a nie klepać bezmyślnie modlitwy? I że nakazy, zakazy i kontrola to droga donikąd? No cóż, życzę powodzenia, a ja po prostu postaram się być porządnym człowiekiem.
odpowiedź na Bukłaki [#07] Doskonałość... Małżeństwa niesakramentalne... Nie musisz być doskonały tzn. możesz żyć w związku niesakramentalnym? Nie powinieneś mieć z tego powodu skrupułów, że w takim żyjesz? Bo życie w małżeństwie sakramentalnym to perfekcja i doskonałość na miarę człowieka świeckiego? (są w jeszcze inne stany poza stanem świeckim w Kościele) Ewangelia Marka 9:47-49 Nowa Biblia Gdańska (NBG) "A jeśli by cię gorszyło twoje oko wyrzuć je; bo lepiej jest tobie jednookim wejść do Królestwa Boga, niż dwoje oczu mając, zostać wrzuconym do ognia gehenny." Nie musisz przyjmować sakramentu małżeństwa lecz gdy je założysz to musisz się liczyć z konsekwencjami. To niemoralne tzn. niezgodne z przykazaniami, które są normą moralności. Jeśli krytykuję siebie słusznie tzn. że mój wewnętrzny krytyk mi służy. Inaczej wewnętrzny krytyk = sumienie. Może słusznie związki niesakramentalne mają skrupuły, które są raczej wyrzutami sumienia, a nie czymś urojonym na swój temat. Czy gąsienica uczestniczy w życiu motyla? Nie, najpierw jest gąsienica z jej życiem, a potem motyl z jego życiem. Ksiądz nie może kazać ludziom żyć w sakramencie małżeństwa. Jednak jeśli homilię głosi np. o św. Janie Chrzcicielu, to jasne jest dla Księdza, że tylko małżeństwo jest błogosławione przez Boga. Homilia to wyjaśnienie Pisma Świętego, a kazanie wyjaśnia jak żyć życiem katolika. "Życie naturalne nie jest życiem zbawionym" O. Jan Strumiłowski, tzn. nie każdy związek naturalny prowadzi do przyjęcia Zbawiciela, a więc do przyjęcia zbawienia od Niego. (są jeszcze związki naturalne rodzinne i inne) Czy związek niesakramentalny potrzebuje Zbawiciela? Na jakim etapie? Czy związek niesakramentalny może stworzyć pełny dom? Czy związek niesakramentalny może uczestniczyć w życiu wiecznym? "Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić, ani za mąż chodzić nie będą, ale będą jako Aniołowie Boży w niebie." Uczestnictwo w życiu wiecznym dzieje się za pośrednictwem łaski uświęcającej. Jeżeli ktoś żyje w grzechu ciężkim nie ma łaski uświęcającej. Grzech ciężki wyklucza, a lekki osłabia łaskę uświęcającą w duszy. Bez łaski uświęcającej (stworzonej przez Boga) nie ma życia wiecznego w człowieku. Łaska uświęcająca nie jest Bogiem lecz stworzona jest przez Boga...lecz jej brak wyklucza przebywanie Boga w danym miejscu...gdyż tam jest Bóg, gdzie najpierw jest łaska uświęcająca...nie ma Boga tam, gdzie nie ma łaski uświęcającej przygotowanej - jak tron godny Boga - na Jego obecność w duszy... Związek niesakramentalny nie jest kochany przez Boga. Nawet jeśli ludzie w tym związku doświadczają naturalnej, ludzkiej miłości. "Życie naturalne nie jest życiem zbawionym" już cytowałam...ale podkreślam... Nie po to chodzę do spowiedzi aby nauczyć się akceptować siebie z grzechami. Gdyż akceptacja siebie z grzechami wyklucza motywację do poprawy z grzechów. Po co mam się poprawiać - postanawiać poprawę - jeśli siebie akceptuję z tym grzechem? Bóg mnie z tym grzechem nie akceptuje - bo nie daje mi łaski uświęcającej = nie uświęca mnie, gdy jestem w grzechu ciężkim = nie daje mi Swego Życia Wiecznego, gdy nie chcę się wyrzec tego grzechu. Mogę się upodobnić do Boga tylko przyjmując łaskę uświęcającą od Niego. Bez łaski uświęcającej nie da się upodobnić do Pana Boga. Co zmotywuje związki niesakramentalne do postanowienia poprawy? Czy pragnienie otrzymania łaski uświęcającej? Czy wolą mieć ludzką miłość zamiast mieć łaskę uświęcającą? Np. czy ktoś wynajmujący parom niesakramentalnym mieszkanie woli mieć pieniądze czy mieć czyste sumienie? Nie ma przymusu, jest wybór. Co wolisz? Co wybierasz...Bo nie możesz mieć w tej sytuacji i pieniędzy, i czystego sumienia. Nie możesz być w związku niesakramentalnym i mieć łaski uświęcającej jednocześnie. Pan Bóg się na to nie zgadza. Pan Bóg nie da łaski uświęcającej tym, którzy wolą ludzką miłość bardziej, niż łaskę uświęcającą. Pismo Święte i Przykazania się nie zmieniają od ponad 2 tys. lat i to nie jest nudne lecz jest wyzwaniem dla człowieka...bo wybór jest tym wyzwaniem..."Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą." Nie da się spotkać z Bogiem przez wiarę naturalną (jak wierzymy lekarzom, nauczycielom), przez modlitwę tylko rozumem naturalnym (jak modlą się innowiercy). Tylko wiara nadprzyrodzona wlana przez Boga na Chrzcie Świętym jest narzędziem umożliwiającym spotkanie z Bogiem. Bóg nie jest bezsilny wobec człowieka - tzn. dał też skruchę jako środek poza sakramentami. Bóg jest Sędzią, dlatego jest bojaźń Boża, bo za dobre wynagradza, a za złe karze. Bojaźń przed karą jest właściwa u tych, którzy łamią Prawa Boże. Bóg jest Królem. Bóg nas oczyszcza, gdy np. mówimy spowiedź powszechną na początku Mszy Świętej i tak samo z grzechów lekkich oczyszcza przyjęcie Komunii Świętej. Nie jest ważne dlaczego ktoś popełnia grzech - jeśli świadomie i dobrowolnie to czyni to wtedy ma grzech ciężki. Dlaczego chce świadomie i dobrowolnie czynić zło - nie musi nawet tego sam wiedzieć. Ważne jest dlaczego nie chce postanowić poprawy i przestać grzeszyć. Jeśli nie będzie żałował, nie postanowi poprawy i nie przestanie grzeszyć to nie otrzyma łaski uświęcającej = nie będzie żył wiecznie w Niebie. Nasza bieda to żal na chwilę, postanowienie poprawy na chwilę...a bogactwo nasze to chwila, gdy nie wybieramy grzechu. Dla tych chwil bez grzechu warto żyć i oby śmierć nas zastała w takiej właśnie chwili. Grzech zależy wyłącznie od woli człowieka - to wolna wola wybiera grzech lub się go wyrzeka. Grzech nie zależy od zła, które się dzieje na świecie. Dlatego też od naturalnego dobra, dokonanego przez żyjącego tylko naturalnym życiem człowieka, nie zależy jego świętość. Tylko w łasce uświęcającej dobro wybrane przez człowieka zasługuje na Niebo. „Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne - któż je zgłębi?”, powiedział prorok Jeremiasz (Jer 17,9). A Jezus mówi, że „z serca pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa i to czyni człowieka nieczystym” (por. Mt 15,19-20). Dlatego mistycy nie czerpią pokarmu dla siebie z "łupin" swego naturalnego rozumu lecz Bóg im się udziela w sposób nadprzyrodzony. "Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną” Dlatego człowieka nie może prowadzić do Boga ani serce człowieka ani łupiny oświeceń. Człowiek sam siebie do Boga nie zaprowadzi. Pragnienie łaski uświęcającej to nie pragnienie kontaktu z pięknem natury lecz z pięknem nadprzyrodzonym. To co naturalne nie jest tym samym co nadprzyrodzone. Tylko nadprzyrodzone może dawać z siebie nadprzyrodzone. Zasługą jest przyjmowanie życia nadprzyrodzonego, a nie życia naturalnego - to nie ma zasługi wiecznej, choć jest doczesnym dobrem, które warto chronić ze względu na szansę - że się może otworzyć na Boga...Tylko nadprzyrodzone życie = w łasce uświęcającej - zasługuje na Niebo. Małżeństwo sakramentalne to nie przede wszystkim małżeństwo naturalne lecz jest to nade wszystko małżeństwo nadprzyrodzone, dlatego jako sakrament otwiera na świętość. Komunia Święta jest nadprzyrodzona = karmi życie nadprzyrodzone, które już w duszy jest. Komunia Święta nie jest dla podtrzymania naturalnego życia i naturalnych związków niesakramentalnych. Ludziom żyjącym życiem naturalnym Komunia Święta nie da życia wiecznego w Niebie! Choć i tak będą żyli wiecznie (taka natura duszy ludzkiej) lecz w piekle - tam, gdzie nie ma Boga NADPRZYRODZONEGO...Nasz Bóg nie jest Bogiem naturalnym lecz jest Bogiem nadprzyrodzonym... Nagrodą za życie w łasce uświęcającej na ziemi jest życie nadprzyrodzone = życie wieczne w Niebie. Ludzie żyjący życiem naturalnym nie otrzymają Tej Nagrody! Tylko ten kto żyje = ma łaskę uświęcającą może przyjąć Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, bo jest to sakrament dla żywych dusz tzn. tych, które mają w sobie łaskę uświęcającą. Dusze bez łaski uświęcającej są martwe. Pójdą po śmieci do piekła. Czy sakrament małżeństwa nie jest od Adama i Ewy? Utracili łaskę uświęcającą lecz może odzyskali ją poza sakramentem - poprzez skruchę...Czy Adam i Ewa są w Niebie? Można chcieć i nie móc: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli." Jeżeli nie jesteśmy małżonkami sakramentalnymi tylko innym związkiem, to możliwe, że otoczenie nas zgorszyło. Pan Bóg nie powiedział, że chwast i pszenica to ta sama roślina lecz na różnych etapach "rozwoju"...Chwasty nie mają skrupułów aby wyjaławiać ziemię. Większość żyjąca życiem naturalnym ludzi, a też zwierzęta, rośliny nie pójdą do Nieba. Raj był na ziemi, Niebo będzie poza czasem - w wieczności. Zwierzęta i rośliny, a także ludzie żyjący życiem naturalnym mają swój czas tylko do końca świata...W piekle nie będzie ulgi ani miejsca na zmianę zdania!
Przygotowania dzieci do komuni w Polsce to stres który dzieci pamiętają do końca życia. Zamiast z radością przyjąć pierwsza komunie to dzieci myślą o testach, o tym czy zalicz czy mają pieczątki. W Irlandii nie ma czegoś takiego. Dzieci które chcą pójść do komuni idą dam z radością. Nie ma żadnego strachu , przymusu itd
Oj nie generalizujmy, mam dwójkę dzieci po komunii i przy odpowiednim podejściu wszystko jest ok, co innego jak rodzic ma to w d…, a liczy się piękna sukienka, impreza po, goście, prezenty. W takiej sytuacji te testy to jakieś tortury, jak to można od dziecka czegoś wymagać, sodoma i gomora.
@tommyswed zapraszam cie do zobaczenia jak wyglada przygotowanie do komuniu w Irlandii. Zero testów, zero stresów, dzieci idą do kościoła żeby posłuchać księdza a nie zeby pieczątkę przybil
Pewnie, poszukam informacji jak to wygląda w Irlandii, ja z doświadczenia Polskiego widzę, że mamy sporą patologie, ale rodzice mają w tym spory udział, bo w sumie pewnie też byli w ten sam sposób posłani do komunii, na zasadzie „bo co babcia powie, jakby nie był posłany”, mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni i może zostanie nas garstka, ale w pełni świadomych katolików/chrześcijan
Tylko w polskim Kościele na obczyźnie są takie ceregiele przy przygotowaniach dzieci. Stres, który budzi niechęć. Byłam na Komunii Świętej w UK po angielsku było pięknie, uroczyście i wesoło. Mieszkam w DE i moja córka pójdzie do Komunii po niemieckiemu, też jest bardzo pięknie uroczyście i jak należy się
Strasznie ciężko się słucha wyjaśnień Jezuity. Zmienia wątki i nie wyjaśnia do końca swojej tezy. Myślę że żeby zrozumieć jego wyjaśnienia trzeba najpierw przeczytać książkę którą napisał.
Świetna rozmowa! Połączenie Jezuicko-Dominikańskie bardzo sycące. Dziękuję 💙
Bardzo budująca rozmowa. Pan Jezus oczywiście jak zawsze wychodzący na przeciw. Super, dzięki 👍
💖💖
Franciszkowe nauczanie jest wychodzeniem naprzeciw ludzi,np o związkach niesakramentalnych powiedział żeby sami rozeznali czy chcą przystąpić do Komunii świętej,i to jest dopuszczenie Jezusa do działania w tej duszy by wyprowadzić dla niej dobro. Bo człowiek musi stwierdzić z pokorą że bez pomocy boskiej nie wyjdzie z tego sam a wtedy Bóg dopiero może działać. No i to jest rewelacja, dla tych którzy w sercu Boga pragną to czemu Kościół ma im zabraniac skoro to pokarm jak chleb konieczny do życia. Ciekawe że Chrystus nie dał przepisu na marcypan a tylko mąka woda ogień i bierzcie ludzie a jedzcie do sytości.
@@magorzatakarczewska2994 marcepan jest dobry, musi być od Boga
Dziękuję Jezuicko- Dominikańskiej kapitule za Mądrą rozmowę na temat motywacji w naszym duchowym rozwoju.😊😊
Sam należę do generacji X ( ur. 1965-1980) dla której najważniejszą wartością była prawda. Czyli nakazy, zakazy i poczucie, presja, ze muszę. Wyniesione z rodziny , środowiska i kościoła. Hasło „Prawda Cię wyzwoli „ niesione na sztandarach przez moją generację przynosi do dziś nikłe i cierpkie owoce. Zajęło mi wiele czasu by zrozumieć że ludzki ból, słabość, niedoskonałość, samotność trzeba przytulić i obdarzyć Miłością, a nie przygnieść do ziemi prawdo-oceno-krytyka😂. Nie można przecież mówić człowiekowi by szedł gdzieś ,gdy on nie może wstać z łóżka i nie umie chodzić. Pozdrawiam wszystkich szukających motywacji wynikającej ż Miłości Bożej.❤
Dzięki za to spotkanie. Trzy zakony, z których czerpałam i nadal usiłuję pomagają mi w rozwoju duchowym. Potwierdzacie to, co myślę o nauczaniu papieża Franciszka - odkrywa i podąża w głąb serca, przypomina, że MIŁOŚĆ jest najważniejsza
Bracia w wierze🕊️🕊️ dziękuję za cudowną rozmowę, proszę o więcej ♥️🧡
😊🥰
@@eworella1116💚💛
Poruszyliście Bracia wiele wątków, które mnie nurtowały. Czekam na cd. 🙏
Świetny Duet ❤ pozdrowienia dla obu Braci!
@@Jakobe123 💖💖
Dyskusja zachecajaca do włączenia ❤Syn12letni pyta nie chcac isc na mszę -gdzie jest w tym Jezus.Odpowiadam ,że w Tobie.
Fantastyczna rozmowa, Ojciec Adam i Ojciec Darek wspaniali kaznodzieje uwielbiam obydwóch słuchać.
Cóż za wspaniały duet nam się dzisiaj trafił 😊.
Kocham otwartość Waszych umysłów ❤😊
@@Jola.MJW.W 😊🥰
@@eworella1116❤
Świetny pomysł z zaproszeniem ciekawego gościa. Wysłuchałam z uwagą. Dużo ciekawiej w duecie😊
Cóż za jezuicko-dominikański duet! 😀 Serdecznie Księży pozdrawiam😊
@@Konrad6185 😊🥰
Wspaniala rozmowa. Dziekuję.
@@joannaryczek1291 💖💖
Dziękuję za wspaniałą rozmowę Gentlemen 😊❤ tylko doświadczenie Miłości ze strony Pana Boga i człowieka może prowadzić do trwałej zmiany życia ❤ nie mamy niczego, czego byśmy nie otrzymali od Pana Boga. Możemy tylko dziękować ❤❤❤😊
Kapitalna rozmowa..
Od 30 lat jestem w związku niesakramentalnym. Mój mąż od początku nie chciał ślubu kościelnego. Zaakceptowałam to, ponieważ go kochałam. Dziś nadal go kocham, ale ból serca i tęsknota za Bogiem są ogromne. Nie mogę przystąpić do Komunii Świętej.
Dziękuję za poruszenie tego tematu. Takich małżeństw jak nasze jest mnóstwo. Często czujemy się jak wierni drugiej kategorii w Kościele. Po raz pierwszy poczułam jednak nadzieję.
Dzẹkuje
Wiesz, ciekawe czy słyszałaś że nigdy nie powinnaś wiązać się w taki związek itp Nie potrafię tego rozwiązać ale jest wielu mędrkòw którzy powiedzą rzuć go! Bo blokujesz sobie najważniejsze itp A Czy on te się czuje wiernym drugiej kategorii? Bo tak to wygląda z tego wpisu
ależ wspaniały odcinek . Ojcze Adamie proszę częściej zapraszać takich
Bojaźń to wg mnie troska o dobre relacje z Panem i bezwarunkowa miłość i szacunek do Niego ❤️🙏
Tak to czuję
Serdecznie dziękuję za ten odcinek, rozmowa była niezwykle ciekawa. Z ogromnym zainteresowaniem słuchałam Waszych przemyśleń i czułam, że dotykacie bardzo ważnych tematów w głęboki, a jednocześnie przystępny sposób. Ten odcinek nie tylko skłania do refleksji, ale również niesie dużo pokoju i nadziei. Bóg zapłać ojcom za tak wartościowe treści i zaangażowanie.
Wspaniała, poruszająca rozmowa rzucająca nowe światło na różne aspekty życia duchowego.Od razu zamówiłam książkę ojca Darka.😀♥️👍
Super 😊 moi dwaj ulubieni księża w jednym odcinku. Książki obydwu ojców są chyba najliczniejszymi na mojej półce. Słucham z ciekawością 👍
💝💝
Super! Uwielbiam mądrość i człowieczeństwo ojca Dariusza 💗
Szczęść Boże!💙
Świetna , potrzebna rozmowa. Dziękuję
Cudowne, że to jest O Darek 💖💖 O pełnię/ radość życia wiecznego 😊🥰😇 Piękna rozmowa - tyle interesujących/ inspirujących / intrygujących "wątków" 🚀🚀 Super, że mogłam wysłuchać tej rozmowy/ tych super Rozmówców 😊🥰😎 Dziękuję 💝💝
Być doskonałym- to być sobą, CAŁKOWICIE SOBĄ. Zawsze byliśmy i zawsze będziemy doskonali. Bóg jest doskonały dlatego nie mógł stworzyć człowieka niedoskonałego.❤
Kurcze fajnie ksiądz ma nawet gościa na kanale;)
Tytuł tej książki to jest moja dewiza życiowa 😊Bardzo to było ciekawe, dziękuję. Wiele zasad kościelnych wymaga przeformułówania, bo są nielogiczne i nieewangeliczne. Jednego mogą nam protestanci pozazdrościć - oni nie mają jezuitów, dominikanów, franciszkanów i całej różnorodności duchowej w wielu odcieniach. Pozdrawiam 💙
Super wytłumaczenie bojaźni Bożej🔥💪super cały odcinek, tyle treści ze trzeba jeszcze raz posłuchać 🕊️💚
Bardzo dobra rozmowa. Poproszę więcej rozmów. Bóg zapłać.
Szczęść Boże ❤
Dziękuję Ojcze Adamie. Czekałam z utęsknieniem na kolejny odcinek Bukłaków. Pozdrawiam serdecznie, szczęść Boże ❤❤❤
Indyk zjedzony, jagodowy placek tez, wydawaloby sie ze uczte dziekczynna zaliczylam a tu trafiam na nowe Buklaki i znowu uczta 😋
Pięknie się Was słucha!
Bardzo budujące treści - dziękuję ♥️
Wielkie Bóg zapłać kochany Ojczulku, ile mi naprostowałes myśli, i Tobie o. Dariuszu za pokazanie dynamiczności wiary. Super odkrywanie prawdy, która zawsze była. Bogu dzięki za papieża Franciszka 🙏
Dziękuję👋❤❤ Takich Przywódców nam brakuje-Bóg zapłać❤
W jednym z wykładów prof. Marcin Majewski powiedział, że bojaźń polega na uznaniu istnienia Boga i zgodzie na działanie Boga w życiu człowieka. Nie cytuję dokładnie bo na szybko nie mogę znaleźć ale polecam wykłady profesora na temat Biblii na RUclips. Błogosławieństwa Bożego dla Wszystkich.
Dziękuję za ten odcinek i że rzuciliście trochę światła na sprawę niesakramentalnych ❤❤❤.
o. Darek klasa sama w sobie 👌
Dziękuję za super rozmowę ❤
Spojrzenie miłosierdzia pozwala zobaczyć to, co Jezus widział w tych Zacheuszach
Fajne rozważania ❤❤❤ Dziękuję ❤❤
kich mądrych kapłanów. Pozdrawiam serdecznie ze Szwecji
Wspaniała rozmowa❤dziękuję
Bardzo dziękuję ❤ wspaniała rozmowa
Człowiek jest mistrzem w oszukiwaniu samego siebie. Myślenie czasami przerasta możliwości delikwenta , po co się wysilać kiedy tak jest dobrze i bezpiecznie.
Oh, to jest totalnie spójne z tym, co pisze Andreas Moritz, David Hawkins czy nauki buddyzmu: stanięcie w prawdzie, uznanie, akceptacja, zrozumienie, świadomość i miłość. To takie piękne! 🥰 Dziękuję~
Miło posłuchać kiedy już życie zmarnowane strachem i wielką niepotrzebną radykalnością wbrew sobie. Pozdrawiam następne pokolenia
Fajne Bukłaki:) Bóg zapłać:)
Bardzo, bardzo dziękuję ❤
Super
👍👍👍 Dziekuje!!!
dwóch ulubionych kapłanów
Piekło zamarzło 🤭😁😁👍
😁🥰
@eworella1116 😁🥰
Szczęść Boże. Nawiązując do punktu rozmowy Ojców w temacie < jak młodych ludzi, dzieci zainteresować spotkaniami z Panem aby w przyszłości nie mieć do czynienia z frekwencją uzyskiwaną wyłącznie za pośrednictwem podpisów w indeksach > myślę, że potrzebna jest katecheza dla rodziców - jako pierwszych katechetów dziecka - aby potrafili zachwycić młodego człowieka żywą relacją z Panem Jezusem. Mam wrażenie, że dzieci żyją w przekonaniu uczestnictwa w lekcjach historii o Zbawicielu, który kiedyś Był na ziemi i na pamiątkę tej historii przyprowadzane są do Świątyni. Jeżeli przy tym rodzic mówi dziecku < idź bo jak się później z indeksem księdzu pokażesz bez podpisów > to taka postawa nie wzbudzi pragnienia spotykania się z Panem. Pokutuje w obecnym czasie postawa wielu ojców i dziadków, którzy posyłali kiedyś obecnych rodziców do kościoła argumentując, że tak trzeba nie poświęcając przy tym czasu na rozmowy o wierze o żywej obecności Pana w naszym życiu. Nasi dziadkowie nie dostrzegali potrzeby uświadamiania młodych, ponieważ sami wiarę jakby odziedziczyli tak jak w powiedzeniu góral zapytany < "to w końcu Ten Pan Bóg jest czy Go nie ma - odpowiada - A gdzie by sie podzioł ?" >. Myślę że obecni rodzice takiej wiary nie mają, czyli my, a więc Kościół mamy nie łatwe zadanie. 🙏⛪
Niedoskonałość 😌🙃jest etapem i dążeniem przez życie do pełni doskonałości 💙💙💜
Bóg zapłać. Uwielbiam 💟🙌💟
@@katarzynagrzelak5086 💖💖
Dzięki Ci Panie za te piękne słowa i za Tych Braci, przez których usta mówisz. Drodzy Bracia Adamie i Dariuszu teraz trzeba przejść od słów do czynów. A może tak nowa Świątynia z tym co głosicie. Dobre zasady przełożone na nowy sposób. Odświeżenie katechizmu i modlitwy itd. Jesteście na dobrej drodze. Wasza Siostra 😊
Mam tą książkę, bardzo ciekawa, jestem w połowie;-)
Jezuity to aż miło posłuchać 😊
Oglądam 30 sek i juz wiem ze kupie
PIERWSZY POZDRAWIAM
🎉
Całkiem dobre gadu gadu....miło posłuchać 😊
Jedna prosta rada: Chodzenie śladami Jezusa z Pismem świętym i różancem.
Szczesc Boze ❤
Więcej Duetów ,może Więcej Jedności i Zgody nastąpi❤
❤
Książka kupiona ❤❤❤❤
Cudowna rozmowa. W kościele nuda ,bo kazania są dłuuuugie, nudne i nie na temat Ewangelii.
Zewnętrzny przymus z czasem przechodzi/zamienią się w wewnętrzny przymus 😊
Trochę przymusu jest zdrowe w młodości więc i w religii musi być trochę respektu ale ta biurokracja co wymyślono dzieciom wypacza sens wiary chrześcijańskiej. Owoce tego są straszne a biskupi co na to? Ludzie piszą,komentują że to ponad siły nieraz z tym zaliczaniem a ksiądz jest bezradny,biskup siedzi jak lis w jamie i liczy sprawozdania. Na sąd Boży pójdą statystyki że hurtowo sie wszystko w terminie odbywało a że tych ślubów nie ma, jo nie wim cemu.
Fajnie że się dogadali mimo różnic...
Hm... Leży mi na półce od kilku lat. Może w końcu przeczytam :)
Nie musisz 😆
Bojażń Boga wynika nie ze strachu ale z troski o Niego...Tak nas uczył na Dwunastkach Ojciec Jan Andrzej Kłoczowski OP ...
Przygotowanie moje do I Komunii było bezstresowe, nie w szkole a w kaplicy kościelnej. Bierzmowanie III klasie szkoły podstawowej bez cyrków w postaci indeksów i chodzenia przymusowo na każde nabożeństwo. Z mojego rocznika ludzie chodzą do kościoła. Przymus odrzuca
❤❤
A ja uważam, że nie powinno być żadnego przymusu w kwestii religijności :) bo przymus jest w pewnym sensie przemocą. I bo nie da się nikogo przymusić do miłości, a to o miłość, i tylko o miłość, chodzi Jezusowi.
Ja mam syna w przygotowaniu do 1 Komunii i owszem, czasem mu mówię, że idziemy na mszę szkolną bo trzeba - bo księża wymagają. I to jest słabe, uważam, że nie powinni wymagać, ale nie mam na to wpływu.
Jednocześnie sama najpierw zapytałam dziecko czy chce brać udział w przygotowaniu jako całości, czy chce przystąpić do 1 Komunii i to była jego decyzja, że chce. Gdyby nie chciał, to by nie poszedł.
Pamiętam, jak było za czasów mojego bierzmowania - musiałam zbierać podpisy i nawet wpisywać do specjalnej książeczki daty każdej spowiedzi. To było okropne doświadczenie - wyraźnie czułam, że nikt w tę "dojrzałość chrześcijańską" absolutnie nie wierzy, tylko chce mnie na każdym kroku sprawdzać.
A co do grzechów... My sie w Kosciele tak skupiamy na tej walce z grzechem, ze jakby nam grzechy zabrali z dnia na dzien, to w ogóle bysmy nie wiedzieli co dalej ;-) nikt nigdy nie trafi do celu, jesli bedzie sie skupiac na eliminacji nietrafiania zamiast po prostu na celu. W cel się trafia patrząc na cel.
Bardzo dobra rozmowa :) dzięki, że można jej posłuchać.
No jak twoje dziecko już w tym wieku decyduje co chce a co nie to gratuluję podejścia😂 to jak nie będzie chciało iść do szkoły, to niech też nie idzie. Masakra
@magorzatagorska3891 tak, dokładnie, jak bardzo nie chce iść do szkoły to też nie idzie. Każdy może mieć słabszy dzień.
Szkoda, że jeszcze tak rzadko traktujemy dzieci jak ludzi.
@ przyszłość naszego narodu słabo widzę w takim podejściu tzw. rodziców, potem w pracy tacy dorośli też nic nie muszą , bo im się nie chce. Przygotuj się mamusiu na starość utrzymywać swoje brajanka🤣
@@magorzatagorska3891Mam do ciebie dwa pytania.
Czy w procesie wychowania należy pytać dziecko o jego potrzeby i uczucia ?
Czy można poprowadzić dziecko do Dojrzałości emocjonalno- duchowej poprzez Motywację bez nakazów i zakazów?
@@magorzatagorska3891 zacznę się tym przejmować w dniu, w którym zacznę myśleć w kategoriach poświęcenia dobrostanu dziecka dla "przyszłości narodu" ;))
Adaś, za bukłaki masz medal!
Nadaję ci order złotego lucyperka😁
Twoja samozwańcza siostra ( dzik bydgoski 😋) Lucyna 🤗🤗🤗
Dlaczego lucyperka?
Tradycyjna nauka: za dobre wynagradza a za złe karze, a bojazn to strach
💒
W Niemczech dzieci też nie uczą się tak dużo, jak w Polsce. Tylko , to co najważniejsze: modlitwę " Ojcze nasz" i o sakramencie .
Dużo jest różnych spotkań, gdzie dzieci bawią się wspólnie z rodzicami i katechetami.
Warto byłoby zrobić odcinek o przyczynach sporu pomiędzy dominikanami a jezuitami. O naturę łaski Bożej.
nie moge sluchac ,ze sa tacy kaplani,gdy mi przyszlo zyc z takimi klamcami i przewrotnymi poza granicami kraju, ja jestem nad grobem juz ,pozdrawiam ze szkocji
Aby poczuć pragnienie Boga, to trzeba najpierw być Go głodnym. Możliwe że trzeba dziecku pozwolić odejść od Boga ( jak syn marnotrawny) aby mógł wrócić i dopiero wtedy dostrzeże czego sam się pozbawia a do czego ma dostęp. Tyle że my rodzice i Wy księża boimy się tego ryzyka ( że nie wróci) i jeszcze zamiast poczekać na tych którzy odeszli to skreślamy ich i przeklinamy ( nierzadko w kościele)... To, to jest gorsze niż to odejście.
Dla mnie "bądźcie" w ustach Jezusa brzmi nie jak nakaz tylko jak błogosławienie, życzenie mi tego i oczywiście obietnica , że jak już powiedział "a" to mnie z tym życzeniem nie zostawia żeby było tylko tzw. życzeniem pobożnym 😊 dobra słucham dalej 💚
Fantastyczna rozmowa, świetny gość, dziękuję ślicznie!
Mnie modlitwy, wiary i miłości nauczyli Rodzice.
Do JEZUSA zbliża zafascynowanie i rozmiłowanie w Nim w Miłości Żywej Prawdziwej, a wszelakie przymuszanie, przepisy,prawo SKUTECZNIE OD BOGA ODDALA.
Ojcze w drodze....to dobrze,ale bije niepokój. Proszę o zbadanie poziomu Suplementów.(Jod,Bor,Wit.D,B Magnez,Selen). Dziękuję za ciekawe Spotkanie
to bije święty niepokój, spoko...! i od niego zaczyna się nasze nawrócenie...
👍🤗
Langusto kochana, czy BUKŁAKI będą dostępne na Spotify?
z ciekawosci, po co?
@wowaone340 dla osób, które nie chcą wykupywać yt premium, a mają spotify :) te odcinki są długie i niewygodnie jest chodzić z włączonym RUclipsm w kieszeni, bez możliwości zablokowania telefonu, żeby słuchać sobie przy różnych aktywnościach :)
Zainstaluj na smartfonie przeglądarkę brave, ona umożliwa odtwarzanie RUclips'a w tle przy wyłączonym ekranie. Pozdrawiam.
@@magdalenadabrowska756 no to sciagnij przegldarke brave naa telefonie mozesz zminimalizowac i sluchac i jest za darmo
@@magdalenadabrowska756 pisze drugi raz bo youtuba usunal. Wystarczy miec brave odpalonego (taka przegladarka) za darmo i mozna minimalizowac youtubaa
😊
Pokorny Jezuita SJ😊 Ogromnie Pyszny Dominikanin OP😊 dobra mowa..
Czytam komentarze i widzę, że wszystkim podobał się odcinek. Wiele zdań było potrzebnych, ale moim zdaniem trochę to nudne było. Ten odcinek, to trochę jak zamiast kazania czytany list episkopatu. Przepraszam jak kogoś uraziłem. Pierwszy Bukłak był najlepszy, może następne też będą ciekawe dla wielu słuchaczy. Pozdrawiam !
To prawda, pierwszy był najlepszy. 🙂
Dla mnie jest to oczywista oczywistość, że trzeba zmienić sposób myślenia i nauczania w KK. I tu te zmiany powoli zachodzą, o czym świadczy ta rozmowa, ale dzieją się oddolnie (biskupi o tym nie dyskutują), a tu trzeba by zreformować decyzyjną „wierchuszkę” i koło się zamyka.
Jest 2024 rok i dopiero teraz w Kościele toczy się dyskusja o tym, że grzesznik grzesznikowi nierówny i że trzeba każdego traktować indywidualnie? Że trzeba być autentycznym i w sposób świadomy się modlić, a nie klepać bezmyślnie modlitwy? I że nakazy, zakazy i kontrola to droga donikąd? No cóż, życzę powodzenia, a ja po prostu postaram się być porządnym człowiekiem.
odpowiedź na Bukłaki [#07] Doskonałość...
Małżeństwa niesakramentalne...
Nie musisz być doskonały tzn. możesz żyć w związku niesakramentalnym?
Nie powinieneś mieć z tego powodu skrupułów, że w takim żyjesz?
Bo życie w małżeństwie sakramentalnym to perfekcja i doskonałość na miarę człowieka świeckiego? (są w jeszcze inne stany poza stanem świeckim w Kościele)
Ewangelia Marka 9:47-49 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
"A jeśli by cię gorszyło twoje oko wyrzuć je; bo lepiej jest tobie jednookim wejść do Królestwa Boga, niż dwoje oczu mając, zostać wrzuconym do ognia gehenny."
Nie musisz przyjmować sakramentu małżeństwa lecz gdy je założysz to musisz się liczyć z konsekwencjami. To niemoralne tzn. niezgodne z przykazaniami, które są normą moralności.
Jeśli krytykuję siebie słusznie tzn. że mój wewnętrzny krytyk mi służy. Inaczej wewnętrzny krytyk = sumienie.
Może słusznie związki niesakramentalne mają skrupuły, które są raczej wyrzutami sumienia, a nie czymś urojonym na swój temat.
Czy gąsienica uczestniczy w życiu motyla? Nie, najpierw jest gąsienica z jej życiem, a potem motyl z jego życiem.
Ksiądz nie może kazać ludziom żyć w sakramencie małżeństwa. Jednak jeśli homilię głosi np. o św. Janie Chrzcicielu, to jasne jest dla Księdza, że tylko małżeństwo jest błogosławione przez Boga. Homilia to wyjaśnienie Pisma Świętego, a kazanie wyjaśnia jak żyć życiem katolika.
"Życie naturalne nie jest życiem zbawionym" O. Jan Strumiłowski, tzn. nie każdy związek naturalny prowadzi do przyjęcia Zbawiciela, a więc do przyjęcia zbawienia od Niego. (są jeszcze związki naturalne rodzinne i inne)
Czy związek niesakramentalny potrzebuje Zbawiciela? Na jakim etapie? Czy związek niesakramentalny może stworzyć pełny dom? Czy związek niesakramentalny może uczestniczyć w życiu wiecznym?
"Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić, ani za mąż chodzić nie będą, ale będą jako Aniołowie Boży w niebie."
Uczestnictwo w życiu wiecznym dzieje się za pośrednictwem łaski uświęcającej. Jeżeli ktoś żyje w grzechu ciężkim nie ma łaski uświęcającej. Grzech ciężki wyklucza, a lekki osłabia łaskę uświęcającą w duszy. Bez łaski uświęcającej (stworzonej przez Boga) nie ma życia wiecznego w człowieku. Łaska uświęcająca nie jest Bogiem lecz stworzona jest przez Boga...lecz jej brak wyklucza przebywanie Boga w danym miejscu...gdyż tam jest Bóg, gdzie najpierw jest łaska uświęcająca...nie ma Boga tam, gdzie nie ma łaski uświęcającej przygotowanej - jak tron godny Boga - na Jego obecność w duszy...
Związek niesakramentalny nie jest kochany przez Boga. Nawet jeśli ludzie w tym związku doświadczają naturalnej, ludzkiej miłości.
"Życie naturalne nie jest życiem zbawionym" już cytowałam...ale podkreślam...
Nie po to chodzę do spowiedzi aby nauczyć się akceptować siebie z grzechami. Gdyż akceptacja siebie z grzechami wyklucza motywację do poprawy z grzechów. Po co mam się poprawiać - postanawiać poprawę - jeśli siebie akceptuję z tym grzechem?
Bóg mnie z tym grzechem nie akceptuje - bo nie daje mi łaski uświęcającej = nie uświęca mnie, gdy jestem w grzechu ciężkim = nie daje mi Swego Życia Wiecznego, gdy nie chcę się wyrzec tego grzechu.
Mogę się upodobnić do Boga tylko przyjmując łaskę uświęcającą od Niego. Bez łaski uświęcającej nie da się upodobnić do Pana Boga.
Co zmotywuje związki niesakramentalne do postanowienia poprawy? Czy pragnienie otrzymania łaski uświęcającej? Czy wolą mieć ludzką miłość zamiast mieć łaskę uświęcającą?
Np. czy ktoś wynajmujący parom niesakramentalnym mieszkanie woli mieć pieniądze czy mieć czyste sumienie? Nie ma przymusu, jest wybór. Co wolisz? Co wybierasz...Bo nie możesz mieć w tej sytuacji i pieniędzy, i czystego sumienia.
Nie możesz być w związku niesakramentalnym i mieć łaski uświęcającej jednocześnie. Pan Bóg się na to nie zgadza. Pan Bóg nie da łaski uświęcającej tym, którzy wolą ludzką miłość bardziej, niż łaskę uświęcającą. Pismo Święte i Przykazania się nie zmieniają od ponad 2 tys. lat i to nie jest nudne lecz jest wyzwaniem dla człowieka...bo wybór jest tym wyzwaniem..."Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą."
Nie da się spotkać z Bogiem przez wiarę naturalną (jak wierzymy lekarzom, nauczycielom), przez modlitwę tylko rozumem naturalnym (jak modlą się innowiercy). Tylko wiara nadprzyrodzona wlana przez Boga na Chrzcie Świętym jest narzędziem umożliwiającym spotkanie z Bogiem. Bóg nie jest bezsilny wobec człowieka - tzn. dał też skruchę jako środek poza sakramentami.
Bóg jest Sędzią, dlatego jest bojaźń Boża, bo za dobre wynagradza, a za złe karze. Bojaźń przed karą jest właściwa u tych, którzy łamią Prawa Boże. Bóg jest Królem.
Bóg nas oczyszcza, gdy np. mówimy spowiedź powszechną na początku Mszy Świętej i tak samo z grzechów lekkich oczyszcza przyjęcie Komunii Świętej.
Nie jest ważne dlaczego ktoś popełnia grzech - jeśli świadomie i dobrowolnie to czyni to wtedy ma grzech ciężki. Dlaczego chce świadomie i dobrowolnie czynić zło - nie musi nawet tego sam wiedzieć. Ważne jest dlaczego nie chce postanowić poprawy i przestać grzeszyć. Jeśli nie będzie żałował, nie postanowi poprawy i nie przestanie grzeszyć to nie otrzyma łaski uświęcającej = nie będzie żył wiecznie w Niebie.
Nasza bieda to żal na chwilę, postanowienie poprawy na chwilę...a bogactwo nasze to chwila, gdy nie wybieramy grzechu. Dla tych chwil bez grzechu warto żyć i oby śmierć nas zastała w takiej właśnie chwili.
Grzech zależy wyłącznie od woli człowieka - to wolna wola wybiera grzech lub się go wyrzeka. Grzech nie zależy od zła, które się dzieje na świecie. Dlatego też od naturalnego dobra, dokonanego przez żyjącego tylko naturalnym życiem człowieka, nie zależy jego świętość. Tylko w łasce uświęcającej dobro wybrane przez człowieka zasługuje na Niebo.
„Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne - któż je zgłębi?”, powiedział prorok Jeremiasz (Jer 17,9). A Jezus mówi, że „z serca pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa i to czyni człowieka nieczystym” (por. Mt 15,19-20).
Dlatego mistycy nie czerpią pokarmu dla siebie z "łupin" swego naturalnego rozumu lecz Bóg im się udziela w sposób nadprzyrodzony.
"Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną”
Dlatego człowieka nie może prowadzić do Boga ani serce człowieka ani łupiny oświeceń. Człowiek sam siebie do Boga nie zaprowadzi.
Pragnienie łaski uświęcającej to nie pragnienie kontaktu z pięknem natury lecz z pięknem nadprzyrodzonym. To co naturalne nie jest tym samym co nadprzyrodzone. Tylko nadprzyrodzone może dawać z siebie nadprzyrodzone. Zasługą jest przyjmowanie życia nadprzyrodzonego, a nie życia naturalnego - to nie ma zasługi wiecznej, choć jest doczesnym dobrem, które warto chronić ze względu na szansę - że się może otworzyć na Boga...Tylko nadprzyrodzone życie = w łasce uświęcającej - zasługuje na Niebo.
Małżeństwo sakramentalne to nie przede wszystkim małżeństwo naturalne lecz jest to nade wszystko małżeństwo nadprzyrodzone, dlatego jako sakrament otwiera na świętość.
Komunia Święta jest nadprzyrodzona = karmi życie nadprzyrodzone, które już w duszy jest.
Komunia Święta nie jest dla podtrzymania naturalnego życia i naturalnych związków niesakramentalnych. Ludziom żyjącym życiem naturalnym Komunia Święta nie da życia wiecznego w Niebie! Choć i tak będą żyli wiecznie (taka natura duszy ludzkiej) lecz w piekle - tam, gdzie nie ma Boga NADPRZYRODZONEGO...Nasz Bóg nie jest Bogiem naturalnym lecz jest Bogiem nadprzyrodzonym...
Nagrodą za życie w łasce uświęcającej na ziemi jest życie nadprzyrodzone = życie wieczne w Niebie. Ludzie żyjący życiem naturalnym nie otrzymają Tej Nagrody!
Tylko ten kto żyje = ma łaskę uświęcającą może przyjąć Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, bo jest to sakrament dla żywych dusz tzn. tych, które mają w sobie łaskę uświęcającą.
Dusze bez łaski uświęcającej są martwe. Pójdą po śmieci do piekła.
Czy sakrament małżeństwa nie jest od Adama i Ewy? Utracili łaskę uświęcającą lecz może odzyskali ją poza sakramentem - poprzez skruchę...Czy Adam i Ewa są w Niebie?
Można chcieć i nie móc:
«Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli."
Jeżeli nie jesteśmy małżonkami sakramentalnymi tylko innym związkiem, to możliwe, że otoczenie nas zgorszyło.
Pan Bóg nie powiedział, że chwast i pszenica to ta sama roślina lecz na różnych etapach "rozwoju"...Chwasty nie mają skrupułów aby wyjaławiać ziemię.
Większość żyjąca życiem naturalnym ludzi, a też zwierzęta, rośliny nie pójdą do Nieba. Raj był na ziemi, Niebo będzie poza czasem - w wieczności. Zwierzęta i rośliny, a także ludzie żyjący życiem naturalnym mają swój czas tylko do końca świata...W piekle nie będzie ulgi ani miejsca na zmianę zdania!
Ojciec Pio był bardzo surowym spowuednikiem
Przerażający ogólnie, niestety..Ale jemu chodziło o zbawienie osoby - tak mam wdrukowane...
Przygotowania dzieci do komuni w Polsce to stres który dzieci pamiętają do końca życia. Zamiast z radością przyjąć pierwsza komunie to dzieci myślą o testach, o tym czy zalicz czy mają pieczątki. W Irlandii nie ma czegoś takiego. Dzieci które chcą pójść do komuni idą dam z radością. Nie ma żadnego strachu , przymusu itd
Oj nie generalizujmy, mam dwójkę dzieci po komunii i przy odpowiednim podejściu wszystko jest ok, co innego jak rodzic ma to w d…, a liczy się piękna sukienka, impreza po, goście, prezenty. W takiej sytuacji te testy to jakieś tortury, jak to można od dziecka czegoś wymagać, sodoma i gomora.
@tommyswed zapraszam cie do zobaczenia jak wyglada przygotowanie do komuniu w Irlandii. Zero testów, zero stresów, dzieci idą do kościoła żeby posłuchać księdza a nie zeby pieczątkę przybil
Pewnie, poszukam informacji jak to wygląda w Irlandii, ja z doświadczenia Polskiego widzę, że mamy sporą patologie, ale rodzice mają w tym spory udział, bo w sumie pewnie też byli w ten sam sposób posłani do komunii, na zasadzie „bo co babcia powie, jakby nie był posłany”, mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni i może zostanie nas garstka, ale w pełni świadomych katolików/chrześcijan
@tommyswed Daj Boże
Tylko w polskim Kościele na obczyźnie są takie ceregiele przy przygotowaniach dzieci. Stres, który budzi niechęć. Byłam na Komunii Świętej w UK po angielsku było pięknie, uroczyście i wesoło. Mieszkam w DE i moja córka pójdzie do Komunii po niemieckiemu, też jest bardzo pięknie uroczyście i jak należy się
😃
Strasznie ciężko się słucha wyjaśnień Jezuity. Zmienia wątki i nie wyjaśnia do końca swojej tezy. Myślę że żeby zrozumieć jego wyjaśnienia trzeba najpierw przeczytać książkę którą napisał.
Najważniejsze chyba powiedział wielokrotnie, wszystko zależy od motywacji, intencji naszego serca. Wszystkiego dobrego dla Ciebie.
To prawda. Nie jest dobrym mówcą.
Nie musisz być doskonały. Wydanie trzeci. Poprawione. Hnmmmm
Dowcipne 😀
💚