Nigdy nie zapomnę swojej pierwszej rozgrywki w sims 2 . W menu głównym na obrazku miasta Dziwnowo bardzo mi się spodobała simka (wtedy nie wiedziałem kto to bella Ćwir) więc w Dziwnowie zrobiłem bardzo podobną simkę. Po dłuższym graniu na parceli publicznej spotkałem klona Belli Ćwir. Pomyślałem że tylko moja simka może tak wyglądać więc ją zamurowałem w domu i zabiłem. Później postanowiłem sprawdzić inne miasta i wybrałem Miłowo. Tam na początku patrze i jest rodzina Ćwir i tak sobie myślę....czy nie tak się nazywała tamta babka którą zabiłem?. I wtedy przeczytałem o jej zaginięciu itp. Pamiętam że przez ponad miesiąc miałem wyrzuty sumienia że zabiłem żonę Mortimera (wtedy nie wiedziałem że to tylko klon) PS. Sorki za ortografie
Jeju dwójeczka! Pamietam jak wyszła dopiero i wszyscy mieli na nią szał ( ja także😂). Kurczę zawsze chciałam pogodzić siostry Angelikę i Lilianę przyjemniaczek ale nigdy mi nie wyszło (do tej pory próbuje) 😂 ciesze się, ze nagrałaś coś co przypomina mi dzieciństwo tak jak the sims 1 ❤️❤️
A ja tam nie miałam większych problemów z pogodzeniem bliźniaczek i romans Daniela z pokojówką też zakończyłam i poprawiłam jego relacje z żoną. Jedynym problemem była tylko mściwość tej pokojówki, która przychodziła pod dom i skopywała kubeł ze śmieciami. XD
To jest ta odsłona z którą mam najlepsze wspomnienia bo to właśnie od dwójeczki zaczęła się moja przygoda z The Sims. Cieszę się że doczekała się Kronik z dwójeczką to będą bardzo miłe powroty do wspomnień z dzieciństwa! W dwójkę grałam przez długi czas zanim Origin ogłosił akcję I LOVE THE SIMS ale niedawno odebrałam swoją pełną kolekcje z czego jestem bardso zadowolona 😊 Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Lucjanka 😀
Ja swoją przygodę w simsy zaczęłam od the sims 2 w wieku 7 lat. Kompletnie nie pamiętam jak to się stało, że zaczęłam grać, ale nadal pamiętam tą 7 letnią mnie, która robiła dom i zrobiła za długą ścianę i zaczęła płakać, że zepsuła, mama próbowała pomóc a nikt nie ogarnął, że jest takie supi narzędzie jak młotek, pozdrawiam xD. Pamiętam, że moi znajomi mieli the sims 3 i tak mi się podobały, że aż rodzice mi kupili podstawkę i dodatek zwierzaki na urodziny i byłam najszczęśliwszym dzieckiem na ziemi :p Potem kiedy była premiera the sims 4 to 2 miesiące później dostałam edycje limitowaną też na urodziny i tak o to zbieram sobie po mału dodatki do the sims 3 i 4, bo 2 mam pełną kolekcje (I-LOVE-THE-SIMS) hehe. Niestety nigdy nie miałam okazji zagrać w pierwszą część. Anyway i tak o to aktualnie 17 letnia ja nie ma czasu by grać w simsy ale na pewno kiedyś do nich wrócę! :) Także 10 lat z simsami spędzone i na pewno będzie ich o wiele więcej :)
Pierwsza czesc The Sims byla magiczna, miala w sobie cos takiego, co nie pozwalalo odejsc od kompa :) Ja mialam jakies 8-9 lat jak pierwszy raz moj brat pokazal mi pierwsza czesc... zakochalam sie bez pamieci i ta milosc trwa do dzis a mam 29 lat :D
Pamiętam, jak z mamą i siostrą dzieliłam się otoczeniami w dwójce. My byłyśmy trzy i miasteczka były trzy, więc każda sobie wybrała po jednym. Ja miałam Dziwnowo :D to byli czasy, teraz to już nie ma czasów.
W The Sims 2 zacząłem grać jakoś trochę po jej premierze. Pamiętam jak wychodził premierowo dodatek Nocne Życie. Na początku bardzo długo miałem tylko podstawkę. Potem dopiero doszły dodatki. Miałem to szczęście, że na moim osiedlu wiele osób grało w Simsy. Moimi ulubionymi dodatkami są Cztery Pory Roku (bez których nie wyobrażam sobie teraz grać w Dwójkę) oraz Osiedlowe Życie. Każdy z dodatków dodawał tyle rzeczy, że nigdy się nie nudziło (studia trwały zdecydowanie za długo!) i często bywało tak, że w wielu miejscach się nawet nie bywało. The Sims 2 to moja ulubiona część. Może i przemawia przeze mnie nostalgia, ale chyba żadna inna część jej nie dorówna.
Ja zacząłem swoją historie właśnie z tą częściom . Pamietam jak pojechałem z rodzicami do sklepu i poprosiłem o jakąś grę , chodziłem beztrosko wśród sklepowych półek i wypatrzyłem simsy 2 . Pamietam ze nie potrafiłem wtedy czytań i wszystko co sie tam działo było kompletnie niezaplanowane . Kiedyś przez przypadek spaliłem dom , zapisałem grę i pobiegłem do siostry ciotecznej bo nie wiedziałem co mam robić . Moim ulubionym otoczeniem było Dziwnowo , zawsze sadziłem na działce trawę bo podobało mi się to jak dom wyróżnia się z tłumu , pomijając kwaterę rodziny Kowal .
Przez około 7 lat tworzyłam w dwójeczce wielką dynastię i parę dni temu po około rocznej przerwie na granie w czwórkę, wróciłam do niej. Dwójkowe płynne działanie, bez żadnych zwieszek jest niczym miód na moje serce XD
Ja pamiętam przede wszystkim to, że jeszcze zanim miałam tę grę, to w kiosku pojawiła się gazetka o niej. Ubłagałam o nią tatę :) w środku były informacje o tym, co nowego pojawi się w The Sims 2 z mnóstwem zdjęć z zabawnymi opisami a także skrótowe informacje o każdym z dodatków do The Sims 1. Czytałyśmy tę gazetkę z siostrą razem, zgodnie jak rzadko ;) a wkrótce znałam jej treść na pamięć! W końcu, kiedy wreszcie dostałam tę grę, to pamiętam, że największe rozczarowanie i najwięcej irytacji przyniosło mi granie w trójwymiarze! Po prostu nie mogłam opanować tej kamery i mnóstwo czasu zajmowało mi prawidłowe skalibrowanie jej na moim domku ;) no a poza tym ile radości przyniosło mi zajmowanie się małymi dziećmi, a ile troszczenie się o nastolatków i emerytów! I te rodziny z własną, ciekawą historią! Same ciepłe wspomnienia, tyle nostalgii i ciepełka na serduszku gdy o tym myślę! Do dziś mam sentyment do tej części i pomimo, że trójka też daje radę i jest świetna, to dwójka na zawsze pozostanie numerem jeden dla mnie ;)
Jeju, moja historia z TS2 jest dłuuuuga. Pomimo tego, że jestem z rocznika 2000 to zaczęłam grać w tę grę na przełomie 2004/2005 roku, na początku tylko patrzyłam jak mój starszy brat gra, potem sama w nią zaczęłam grać i dzięki niej uczyłam się płynniej czytać 😅 Od Zwierzaków wszystkie dodatki kupowałam w dniu premiery, ciągnęło się to aż do premiery TS4. Nigdy nie potrafiłam grać bez kodów, kiedyś byłam z bratem u naszej koleżanki, ona nauczyła nas testinga i od tego momentu rozgrywka zmieniła się o 90 stopni. Potrafiłam grać cały czas w tę grę, wiedziałam o niej wszystko, mam z nią niesamowite wspomnienia. Siostry Kaliente zawsze były moimi ulubionymi bo jest tam moja imienniczka haha, największym przełomem w rozgrywce było chyba wyjście Czterech Pór Roku i Podróży, to był okres kiedy grałam najwięcej. Wspaniała gra, jestem mega podekscytowana tą serią ❤️
Hej wiem że nie na temat ale w nowym dodatku "Zostań Gwiazdą" kiedy chciałam wybrać przesłuchanie to znalazłam takie które nazywało się "Dorastając Z Zadeckimi" Dużo łapek żeby zobaczyła o i odrazu mówię Thx za przeczytanie i za łapeczki jak będą jakieś oraz szczęśliwego Nowego roku i wesołych świąt bożego Narodzenia! 😃😃😃😃😃😃🎁🎁🎁
Pamiętam że grałam jakoś jak wyszła, sama podstawka. O ile muzyczki z gry nie pamiętam, tak niektóre piosenki których słuchałam grając w Simsy do dziś mi się kojarzą z grą :D A to już prawie 15 lat :D
Dwójeczka to moja ulubiona część Simsów nawet nie pamiętam skąd ją miałam, ale chyba od wtedy kiedy dostałam pierwszy komputer. W każdym razie grałam w dwójkę od kiedy pamiętam i nie zamierzam przestać 😂
Pamiętam jak weszło ts2, mega sie jaralam. Mialam dwójkę rodzeństwa i tylko jeden komputer był na tyle sprawny by zainstalować te gre, więc trzeba było sie podzielić otoczeniami :D jako najmlodsza otrzymalam milowo, takze wygralam życie. Kiedy wychodzil jakis dodatek lub akcesoria to od razu bylo kupowane. Najbardziej cieszylam się kiedy wprowadzono zwierzaki. Ahh to były czasy :) nie znalam tych wszystkich zakazów, których nie wolno robic i się dziwię, że moje otoczenie się nie popsuło xdd
Powiem, że ja pierwszy raz zagrałem w dwójkę jak miałem 6-7 lat. Oczywiście gra zajmowała bardzo dużo czasu, ponieważ trzeba czytać ale grało się naprawdę przyjemnie. Pamiętam dwie rodzinki: pierwsza to była rodzinka Daphne i Freda ze Scooby Doo, a druga to jakaś losowa w której przypadkowo podpalili mi się przypadkowi dziadek i babcia.
Zawsze jak w simsach było bara-bara, to starszy brat i kuzynka kazali mi zasłaniać oczy. Miałam wtedy może 6/7 lat To wspomnienie najbardziej mi zostało w pamięci
Mi dwójkę pokazała kuzynka jakoś 12lat temu, kiedy miałam 11 lat :) Do dzisiaj pamiętam nasze simki i grę w Weronie. Jakim zaskoczeniem był dla mnie fakt, że w tej grze można robić w sumie wszystko to, co robiłam z lalkami :D Tylko lepiej :D Potem sama grałam rodziną Kapulet i zupełnie nie rozumiałam czemu mieszkają z dziadkiem :D A potem jakoś tak poszło, że zajarałam tą grą moją przyjaciółkę i przychodziłam do niej, bo nie miałam kompa, pograć w jedynkę , zdobytą gdzieś na lewo :D
Jejcia ile bym dała żeby zagrać w dwójkę...Ona miała taki zajebisty klimacik, i mam z nią takie wspomnienia, aaa...Niestety, nie chce iść na moim komputerze, mam Ultimate Collection i po 3 do 5 min. mnie wywala ;(
Moja historia z Simsami zaczęła się jak miałam lat 4/5, zagrałam wtedy pierwszy raz w jedynkę. Potem miałam piracką wersję dwójki,ale że siostra z mamą także uwielbiały grać, więc kupiłyśmy oryginalną wersję. I tak zaczęłam kolekcjonować dodatki i akcesoria do 2 i mam wszystkie 😁 Potrafiłam grać tygodniami, dzień w dzień, jeśli wymyśliłam sobie super historię. Uwielbiam dwójeczkę. W 3 grałam od razu po premierze i nie przekonała mnie,chociaż mam parę dodatków,jednak moim zdaniem jest niedopracowana. W 4 jest parę ciekawych rzeczy,ale rozgrywka sama w sobie jest nudna i pewne rzeczy przychodzą łatwo( np. zakochiwanie Simów). A odcinek świetny i czekam na kolejne 😀
Ja byłam już przed eventem graczem Sims 2. Pamiętam, że zamówiłam Sims 2 z jakiejś gazetki/katalogu, była to moja pierwsza przygoda z serią. Przypadkowo jednak, zamiast podstawy przysłali mi wtedy podróże i nie mogłam grać. Do tego bardzo się bałam, że mama mi zabroni w nie grać bo było PEGI 12, a ja jeszcze wtedy nie miałam 12 lat :D Było z tym prawdzie dużo zamieszania, ale udało się w końcu wymienić podróże na podstawę, a mama nie wnikała aż tak bardzo w ograniczenia wiekowe, więc mogłam marnować swój czas i pieniądze na simsy. Wkrótce miałam już prawie wszystkie dodatki, kupione za swoje oszczędności.
Moje pierwsze wspomnienie z The Sims 2 to jak grałam po raz pierwszy z moją przyjaciółką Patrycją (pozdrawiam, Patss!) zrobiłyśmy rodzinkę, kazałyśmy simce uczyć się charyzmy przez lustro, simowi uczyć dziecko mówić i zostawiłyśmy ich na prędkości 1 dosłownie na 5 minut. Po powrocie dom stał w płomieniach, on się spalił, ona ledwo uszła z życiem xD Jeszcze mi się przypomniało jak ta sama simka nauczyła się ochrony przeciwpożarowej, w nocy podczas burzy w drzewo uderzył piorun, ona wybiegła, zaczęła gasić i spłonęła sama. Ach, dwójeczka xD
O dwójce pierwszy raz słyszałam w 2004 roku od koleżanki taty, która opowiadała, ze jej córka ma tą grę i zachwycała się możliwościami. Pierwszy raz widziałam ją na ,,żywo" rok później u koleżanki. Od tej pory męczyłam mamę, żeby mi ją kupiła, aczkolwiek jak na tamte czasy i wartość pieniądza było to bardzo droga gra. Po wielu błąganiach w roku 2007-8 (5-6 klasa podstawówki?) dostałam ją na gwiazdkę z akcesoriami h&m. Od tej pory siedziałam przed komputerem jak zaczarowana. Właściwie żadna gra wcześniej ani później nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia :)
Gdy wyszła Dwójeczka to pamiętam że latałam pożyczać płyte do koleżanki , ponieważ rodzice nie chcieli kupić mi gry , nie wiem z jakiego powodu , ale o ile miało się płyte i wystarczyło do rozruchu gry , to później mogłaś wyjąć i sobie grać , pod warunkiem że simy siedziały na jednej parceli . No i zmieniło się to gdy udało mi się w końcu nazbierać kase i kupić sobie jakiś dodatek który był takim swoistym dyskiem rozruchowym i nie potrzebowało się podstawki do odpalenia gry . :p Więc właściwie takie mam swoiste wspomnienia z dwójką , co do samej rozgrywki , najlepiej wspominam budowanie domów czy krecenie własnego serialu z budowaniem oddzielnych scenerii . Teraz to na to jestem chyba zbyt leniwa ;D
Dwójka to zdecydowanie najlepsza część serii chociaż moje pierwsze wrażenia były raczej mieszane ponieważ nie ważne jak bym się nie starał to zawsze grałem rodziną nie dłużej niż 2 tygodnie simowe bo później wszyscy umierali. Naprawdę nie wiem dlaczego się tak działo.
Dwójka! Pierwsza część w która grałem... na mojej starej Viście to byla chyba jedyna gra taka kupiona (a nie szachy i te inne dziwne rzeczy które są zawsze na poczatku)i jak sobie przypomne jak sie przy niej dobrze bawiłem... kiedys pamietam dostałen ta gre od kuzynki która miala klase maturalną i nie chciala tej gry, bo by ja zbyt wciągnęła i nie uczylaby się odpaliłem ja i pamiętam akurat to był totalny przypadek, włączyliśmy Ćwirów, by zapoznać sie lepiej z grą i na chwile ja przejalem gre i bylo kolejno tak: Kasandra spłonęła w pożarze mortimer umarł ze starości a Aleksander nie mógł być sam więc go opieka społeczna zabrała.. potem na chwile odsunąłem się od gry i tylko siostra wchodziła do pokoju pograć, ale potem zacząłem ja doceniać, jak grałem to zrobiłem w własnym otoczeniu (z własnymi simami oczywiście, bo jak to tak w własnym otoczeniu z kosza ktoś? No nieeee) z 8 pokoleń, wtedy dostałem nowy komputer i nie pamiętam chyba na chwile oddałem płytę z gwarancją że jeszcze kiedyś dostanę... no i jakoś znowu Ja mam, nie miałem czasu na instalowanie tej gry więc nie dawno chciałem ja pobrać .jej płyta dumnie stoi w głównej czesci mojej szafki razem z akcesoriami rezydencje i ogród... reszta moich dodatków poszła zostać wypożyczona przez moja młodsza kuzynke która miała podstawkę na Mikołajki i miała ts4 i tak się zainteresowała ta gra że chciała zobaczyć jak wyglądała kiedyś, stwierdziła że te akcesoria to do niczego są więc ich nie chciała ale wracając, niedawno chciałem sobie zainstalowac ale gra miała inne plany i pisze mi jakieś błąd Direct3D: E_INVALIDARG! Aplikacja zostanie zamknięta. (Jak ktoś wie o co chodzi błagam, help meeeee) więc płyta z grą stoją sobie dumnie stoi (płyta wytrzymała swoją drogą tyle lat...) a to była moja historia z the sims 2... no i tera się trójką muszę zadowolić :(
miałam 6 lat i zbierałam razem ze starszą siostrą każdą złotówkę do skarbonki. gdy już udało nam się zebrać pieniądze i kupić grę, okazało się, że nasza karta graficzna jest za słaba :) trochę czekałyśmy na nową, ale chyba nigdy nie zapomnę dnia, kiedy w końcu pierwszy raz zagrałyśmy w the sims 2 :) nostalgia! wówczas kupiona gra służyła aż do kilku miesięcy temu, kiedy to próbowałam ponownie zainstalować simsy i płyta 3/4 pękła w stacji dysków 😂
Pamiętam podstawkę ponieważ długi czas ją miałam bez dodatków. Na samym początku nie było wyboru co Sima "kręci" i "odrzuca". Weszło to wraz z jakimś dodatkiem oraz w grze która nie jest dodatkiem na silniku podstawki a osobną częścią "The Sims Casteway" ;)
Ta seria powoduje u mnie łezki ;) Ja przekonywałam mojego tatę tym, że można sprzątać i gotować w grze i to bardzo edukuje :D A tak na prawdę to strasznie mi brakuje wspomnień w obu wersjach Sims 3 i 4, ale chyba najbardziej opcji wybrania co kręci Sima. Uwielbiałam to, a niestety to kolejna rzecz, z której twórcy zrezygnowali.
Pamiętam że moja pierwsza rozgrywka w The Sims 2 była u mojej starszej kuzynki. Ona pożyczyła od kogoś płytę i zawsze jak do niej przyjeżdżałam to grałam w Simsy. Zawsze, ale to zawsze, tworzyłam czteroosobową rodzinę. Kobieta, która zazwyczaj była blondynką i miała imię po mnie. Mężczyzna, który był zawsze mężem stworzonej przeze mnie kobiety i zazwyczaj był moim wymarzonym chłopakiem haha. Oraz też dwójka dzieci, syn i córka. Zawsze wprowadzałam się do Miłowa i wybierałam już gotowy dom albo po prostu kuzynka mi budowała dom. I zwykle moja rozgrywka trwała 5-6 minut, bo wtedy nie ogarniałam o co chodzi w grze i moi simowie po mału umierali ;-;
Pamiętam jak po raz pierwszy zagrałam w dwójkę to utopiłam simkę w basenie jak się wtedy wystraszyłam jak przyszedł kosiarz i taka muzyczka jak umiera, bezcenne :) chyba przez tydzień chyba nie grałam, teraz się przyzwyczaiłam i non-stop gram xd
Grałam w The Sims 2 przed możliwością od Origin. Ale grałam tak że nawet nie wiedziałam czym są te aspiracje xd. Choć i tak miło wspominam. Dzisiaj gram na pełnej kolekcji od Origin ale jako dzieciak miałam tylko podstawę i dobrze mi się grało. Miłowo było moim ulubionym miastem choć nigdy nie grałam rodzinami w mieście tylko tworzyłam swoje. Trochę mi dziwnie było jak się dowiedziałam że inni się nie starzeją ale w sumie nie miałam wielopokoleniowych rodzin, najczęściej para i dziecko i tyle xd
Ja grałem przed Origin owym i love the sims jak miałem 2 latka z moją mamą grałem w dwujke a jak byłem starszy to już sam grałem teraz mam 12 lat i mam dwujke i ja kocham
Musiałam przekonać dziadka, że ta gra jest mi niezbędna do życia ( rodzice nigdy nie tolerowali simów), po otrzymaniu środków poleciałam do komputerowego ( chyba w dniu premiery) i zakupiłam grę, której nie mieli na stanie i musieli ją sprowadzać z innego sklepu xD Następnego dnia tato pojawił się w drzwiach z pudełkiem zapełnionym 4 płytami- piszczałyśmy z siostrą na cały dom! Piękne czasy :D
Jeju, moja pierwsza Dwójeczka była jakimś pirackim połączeniem podstawki i Na Studiach kupioną na bazarze za jakieś grosze xD Dopiero chyba dwa lata później zaczęłam kupować oryginalne płyty i miałam prawie wszystkie, bo brakowało mi tylko Osiedlowego i Nocnego Życia. A od kiedy jest Origin to oddałam płyty kumpeli, a sama pykam w pełną kolekcję :D
W drugiej części simsów kochałam (skupiłam się najbardziej na tym) motyw z "Romeo i Julią" z siostrom za wszelką cenę dążyłyśmy do ślubu tego "Romeo" I Juli xd
Grałam ale wtedy miałam 4-5 lat BARDZIEJ PAMIENTAM THE SIMS 3 KTÓRE JEST MOJĄ ULUBIONĄ CZĘŚCIĄ!!!😍 PS. To dzięki mojej kuzynce którą stworzyła moją miłość to THE SIMS gdy brałam z nią!!!😍
Ahh pamiętam jak siostra w szkole wymieniała się dodatkami z koleżankami a potem przynosiła je do domu i mieliśmy małe święto bo możliwość rozbudowania dwójki o np. Studia albo zwierzaki była czymś świetnym. Cudowne czasy...
miałam 5 lat kiedy wyszło the sims 2. bardzo często grałam rodziną Kamasz. ale miała też własną rodzinkę która wyglądała tak; dziadek[o imieniu henryk] babcia[ o imieniu Dorota] i ich dorosły syn [ o imieniu Jonatan]
Planuje kupić dwójeczkę (oczywiście jeśli rodzice pozwolą dziecko za WŁASNE pieniądze kupić najlepszą na świecie grę z 4-5 dodatkami za 160zł) i więc maraton Kronik The sims 2 rozpoczęty! Tylko szkoda że nie ma Czasu Wolnego i Osiedlowego Życia. Wolny Czas wygląda na najlepszy dodatek i chciałbym go zgłębić, a w drugim nie wiem co jest oprócz apartamentów. Najwyżej przeczytam na Simspedii🙂 I tak w ogóle bo pisze komentarze pod starymi filmami, a nie wiem czy czytasz je w RUclips studio jak Merta, więc jeśli napiszesz samo "czytam" będę wdzięczny 🙂 5:36 Kolejne kroniki: występuje każdy oprócz tej dwójki.
Moja historia z ts2 zaczęła się w momencie, gdy mój przewspaniały ojciec stwierdził, że Wolfenstein, Bf i pokrewne, są niezbyt odpowiednie dla wówczas 4-roletniej mnie.
Hmmm...moja pierwsza gra w 2? Trzeba zaznaczy, że to była moja pierwsza rozgrywka w simsy. Zrobiłam sobie rodzinkę i było tam dziecko. Mama mówi żeby zatrudnić opiekunkę. Powiedziałam, że za chwilę. Po jakimś czasie mówię, że nie trzeba zatrudniać opiekunki bo przyszła ale jak się okazało była to opieka społeczna i powiedziałam, że nie nawidzę tej gry i nigdy w nią nie zagram. Naszczęście się odmieniło i to moja ulubiona gra.
Moja historia z dwójką zaczęła się kiedy miałam 6 lat. Wcześniej grałam w 1, bo moja mama była, przepraszam JEST wielką fanką simsów. Miałam wszystkie dodatki. Najpierw wzięłam Weronę, Dziwnowo a na koniec Miłowo. Gdy grałam u Monteków, wzięłam im psa. Rozbił jedną z tych urn rodziców Romea. Pierwszy i jedyny raz płakałam z powodu gry. Teraz mam 9 i szlaban na kompa.
nostalgia, oh nostalgia.. przede wszystkim sims 2 to powrót do beztroskiego dzieciństwa, godziny rozrywki i często frustracji, że te ekranu ładowania trwają aż 5 minut i 31 sekund!! Przegrałam w dwojeczkę kilka lat, nie mając ani jednego dodatku, bo były dla mnie zbyt drogie :") Teraz sobie nie wyobrażam, jak siedzenie ciągle z jedna gra, bez dodatków, akcesoriów i modów mogło tak mnie pochłaniać.
Pamietam jak w podstawowce poszlam do przyjaciolko do domu i pokazala mi simsy. Potem sie zaczelo XD dostalam od chrzestnego Double Deluxe i gralam praktycznie codziennie. A takie jedno najwieksze wspomnienie to kiedy przychodzila do mnie przyjaciolka i kazalysmy simom robic bara bara i zawsze balysmy sie ze na scence rodzic wejdzie do pokoju XDDD (to bylo przed tym jak ogarnelam ze mozna je przewijac)
Grałam w dwójkę, ale tylko u przyjaciółki, ponieważ sama nie miałam. I akurat z jedno wspomnienie zapamiętałam, bardzo traumatyczne. Miałam dwóch simów różnej płci i starałam się o dziecko dla nich. Udało mi się to, ale pod koniec ciąży, z nieznanych mi dalej powodów simka umarła. Od tego czasu nie grałam .
Ja grałam jeszcze dawno temu przed "l love the sims" jak jeszcze nie było the sims 3 ale coś mi sie stało z plytami więc ucieszylam się jak zrobili ten event.
Jak dla mnie to jedynka jednak była tą kultową. W dwójkę więcej przegrałem godzin, ale to ta pierwsza część jakoś nostalgicznie najbardziej do mnie przemawia. Soundtrack z jedynki + mechaniki gry z dwójki + grafika z trójki = gra idealna
@@aginka3824 Mi się bardziej podoba grafika z trójki, a najlepiej to już byłoby mieć STYL graficzny z dwójki i grafikę dostosowaną do dzisiejszych realiów :p
Ja niestety przespałem akcje na Originie i dopiero teraz zaczynam kompletować swoją kolekcję w wersji pudełkowej. Przy okazji musiałem sobie kupić zewnętrzny napęd DVD, bo w moim komputerze takowego nie posiadam 😂 Trochę dziwi mnie strategia EA. Sims 2 nie można nigdzie dostać w wersji cyfrowej co bardzo mnie boli. Zastanawia mnie tylko po co była ta rejestracja gry przy instalacji, jeżeli teraz nie ma jej w mojej bibliotece chociaż korzystam z konta utworzonego właśnie przy tej okazji lata temu. Gorzkie żale skończone, można przejść do wspomnień. Pamiętam ile godzin spędzaliśmy z moją siostrą na ogrywaniu Simsów. To była chyba jedyna okazji A, kiedy potrafiliśmy się zgodzić. Może dlatego mama pozwalała nam siedzieć do późnej nocy?😅
Apropos tych plotek o pożarze i spaleniu kodów z grą jest to nieprawda. Nawet jeżeli jakiś pożar faktycznie był, to deweloperzy mieli mnóstwo backup'ów ;))
![Complete Gardening Skill Guide [Base Game, Seasons, Cottage Living] | The Sims 4](http://i.ytimg.com/vi/nMQ6pT6qJ-M/mqdefault.jpg)
![BLACK BAG - Official Trailer [HD] - Only in Theaters March 14](http://i.ytimg.com/vi/Du0Xp8WX_7I/mqdefault.jpg)
4:40 Jezu, same pierwsze twarze, litości xD
Będę oglądać każdy odcinek :3 Może wreszcie się dowiem, co doszło w którym dodatku XD
Hej Merta
@@lysonkacper Skoro już rozwiódł się z Kryśką to będzie z Beato Delgato xd
@@aristocraaat xd
Owszem, Beato Delgato :3
jej pierwsze twarze jakie to straszne tylko się nie POPŁACZ MARTA
Nigdy nie zapomnę swojej pierwszej rozgrywki w sims 2 . W menu głównym na obrazku miasta Dziwnowo bardzo mi się spodobała simka (wtedy nie wiedziałem kto to bella Ćwir) więc w Dziwnowie zrobiłem bardzo podobną simkę. Po dłuższym graniu na parceli publicznej spotkałem klona Belli Ćwir. Pomyślałem że tylko moja simka może tak wyglądać więc ją zamurowałem w domu i zabiłem. Później postanowiłem sprawdzić inne miasta i wybrałem Miłowo. Tam na początku patrze i jest rodzina Ćwir i tak sobie myślę....czy nie tak się nazywała tamta babka którą zabiłem?. I wtedy przeczytałem o jej zaginięciu itp. Pamiętam że przez ponad miesiąc miałem wyrzuty sumienia że zabiłem żonę Mortimera (wtedy nie wiedziałem że to tylko klon)
PS. Sorki za ortografie
XD
No tylko że ta w dziwnowie to był jej klon, więc dobrze zrobiłeś XD
O lol 😂😂😂
Ciekawa Historia
przeczytalam cale XD ciekawa historia
9:06 teledysków, ale również SERIALI. Polecam polski serial simowy "Never Again" użytkowniczek EiP421. Stare, dobre czasy :D
black-colored boy aaaah oglądało się, rewelacja :D na te czasy ten serial to była jakaś magia - fryzury, ubrania, meble z modów, dobre ujęcia :D
Ah, simsy
Jeju dwójeczka! Pamietam jak wyszła dopiero i wszyscy mieli na nią szał ( ja także😂). Kurczę zawsze chciałam pogodzić siostry Angelikę i Lilianę przyjemniaczek ale nigdy mi nie wyszło (do tej pory próbuje) 😂 ciesze się, ze nagrałaś coś co przypomina mi dzieciństwo tak jak the sims 1 ❤️❤️
A ja tam nie miałam większych problemów z pogodzeniem bliźniaczek i romans Daniela z pokojówką też zakończyłam i poprawiłam jego relacje z żoną. Jedynym problemem była tylko mściwość tej pokojówki, która przychodziła pod dom i skopywała kubeł ze śmieciami. XD
To jest ta odsłona z którą mam najlepsze wspomnienia bo to właśnie od dwójeczki zaczęła się moja przygoda z The Sims. Cieszę się że doczekała się Kronik z dwójeczką to będą bardzo miłe powroty do wspomnień z dzieciństwa! W dwójkę grałam przez długi czas zanim Origin ogłosił akcję I LOVE THE SIMS ale niedawno odebrałam swoją pełną kolekcje z czego jestem bardso zadowolona 😊 Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Lucjanka 😀
Ciary z nostalgii! Gra dzieciństwa :)
Moja też
Ja swoją przygodę w simsy zaczęłam od the sims 2 w wieku 7 lat. Kompletnie nie pamiętam jak to się stało, że zaczęłam grać, ale nadal pamiętam tą 7 letnią mnie, która robiła dom i zrobiła za długą ścianę i zaczęła płakać, że zepsuła, mama próbowała pomóc a nikt nie ogarnął, że jest takie supi narzędzie jak młotek, pozdrawiam xD. Pamiętam, że moi znajomi mieli the sims 3 i tak mi się podobały, że aż rodzice mi kupili podstawkę i dodatek zwierzaki na urodziny i byłam najszczęśliwszym dzieckiem na ziemi :p Potem kiedy była premiera the sims 4 to 2 miesiące później dostałam edycje limitowaną też na urodziny i tak o to zbieram sobie po mału dodatki do the sims 3 i 4, bo 2 mam pełną kolekcje (I-LOVE-THE-SIMS) hehe. Niestety nigdy nie miałam okazji zagrać w pierwszą część. Anyway i tak o to aktualnie 17 letnia ja nie ma czasu by grać w simsy ale na pewno kiedyś do nich wrócę! :) Także 10 lat z simsami spędzone i na pewno będzie ich o wiele więcej :)
Pierwsza czesc The Sims byla magiczna, miala w sobie cos takiego, co nie pozwalalo odejsc od kompa :) Ja mialam jakies 8-9 lat jak pierwszy raz moj brat pokazal mi pierwsza czesc... zakochalam sie bez pamieci i ta milosc trwa do dzis a mam 29 lat :D
Jak chcesz zagrać w jedynke to możesz sobie bez problemowo ściągnąć z neta
Pamiętam, jak z mamą i siostrą dzieliłam się otoczeniami w dwójce. My byłyśmy trzy i miasteczka były trzy, więc każda sobie wybrała po jednym. Ja miałam Dziwnowo :D to byli czasy, teraz to już nie ma czasów.
7:39 boże ryknąłem- "taki gówniaczek" XDDDDD
Ahh, ale trafiłem z wejściem na YT❤️
Zabieram się za oglądanie!
Sims 2 to jedyna część, która mnie wciągała na baaardzo długie godziny, mam bardzo dobre wspomnienia związane z tą częścią ;)
W The Sims 2 zacząłem grać jakoś trochę po jej premierze. Pamiętam jak wychodził premierowo dodatek Nocne Życie. Na początku bardzo długo miałem tylko podstawkę. Potem dopiero doszły dodatki. Miałem to szczęście, że na moim osiedlu wiele osób grało w Simsy. Moimi ulubionymi dodatkami są Cztery Pory Roku (bez których nie wyobrażam sobie teraz grać w Dwójkę) oraz Osiedlowe Życie. Każdy z dodatków dodawał tyle rzeczy, że nigdy się nie nudziło (studia trwały zdecydowanie za długo!) i często bywało tak, że w wielu miejscach się nawet nie bywało. The Sims 2 to moja ulubiona część. Może i przemawia przeze mnie nostalgia, ale chyba żadna inna część jej nie dorówna.
Ja zacząłem swoją historie właśnie z tą częściom . Pamietam jak pojechałem z rodzicami do sklepu i poprosiłem o jakąś grę , chodziłem beztrosko wśród sklepowych półek i wypatrzyłem simsy 2 . Pamietam ze nie potrafiłem wtedy czytań i wszystko co sie tam działo było kompletnie niezaplanowane . Kiedyś przez przypadek spaliłem dom , zapisałem grę i pobiegłem do siostry ciotecznej bo nie wiedziałem co mam robić . Moim ulubionym otoczeniem było Dziwnowo , zawsze sadziłem na działce trawę bo podobało mi się to jak dom wyróżnia się z tłumu , pomijając kwaterę rodziny Kowal .
Dla mnie też dwójeczka to nieodłączna część dzieciństwa
Ale miło mi się ogląda twoje filmy ! :) Wspaniała praca :) miło mi że w Białej mamy takich fajnych twórców;)
Jeeej. THE SIMS 2 :D
2 Była najlepsza bo było bardzo dużo szczegółów i była trudniejsza
2:51 Jeżu coś takiego naprawdę było 😲 Zupełnie o tym zapomniałam. Dzięki za przypomnienie 😁
Szynszyla dodała film jej! Dzień stał sie lepszy!!!😂💓
Właśnie mi przypomniałaś jak w pupie jestem z nauką do maturki. Cóż, dobrze że moim simowym podopiecznym idzie lepiej ode mnie.
Ahh uspomene...
System pragnień i obaw najlepszy w całej serii... potem było już gorzej.
I te wspomnienia... uwielbiam kolekcjonować je.
Przez około 7 lat tworzyłam w dwójeczce wielką dynastię i parę dni temu po około rocznej przerwie na granie w czwórkę, wróciłam do niej. Dwójkowe płynne działanie, bez żadnych zwieszek jest niczym miód na moje serce XD
Ja pamiętam przede wszystkim to, że jeszcze zanim miałam tę grę, to w kiosku pojawiła się gazetka o niej. Ubłagałam o nią tatę :) w środku były informacje o tym, co nowego pojawi się w The Sims 2 z mnóstwem zdjęć z zabawnymi opisami a także skrótowe informacje o każdym z dodatków do The Sims 1. Czytałyśmy tę gazetkę z siostrą razem, zgodnie jak rzadko ;) a wkrótce znałam jej treść na pamięć! W końcu, kiedy wreszcie dostałam tę grę, to pamiętam, że największe rozczarowanie i najwięcej irytacji przyniosło mi granie w trójwymiarze! Po prostu nie mogłam opanować tej kamery i mnóstwo czasu zajmowało mi prawidłowe skalibrowanie jej na moim domku ;) no a poza tym ile radości przyniosło mi zajmowanie się małymi dziećmi, a ile troszczenie się o nastolatków i emerytów! I te rodziny z własną, ciekawą historią! Same ciepłe wspomnienia, tyle nostalgii i ciepełka na serduszku gdy o tym myślę! Do dziś mam sentyment do tej części i pomimo, że trójka też daje radę i jest świetna, to dwójka na zawsze pozostanie numerem jeden dla mnie ;)
Jeju, moja historia z TS2 jest dłuuuuga. Pomimo tego, że jestem z rocznika 2000 to zaczęłam grać w tę grę na przełomie 2004/2005 roku, na początku tylko patrzyłam jak mój starszy brat gra, potem sama w nią zaczęłam grać i dzięki niej uczyłam się płynniej czytać 😅 Od Zwierzaków wszystkie dodatki kupowałam w dniu premiery, ciągnęło się to aż do premiery TS4. Nigdy nie potrafiłam grać bez kodów, kiedyś byłam z bratem u naszej koleżanki, ona nauczyła nas testinga i od tego momentu rozgrywka zmieniła się o 90 stopni. Potrafiłam grać cały czas w tę grę, wiedziałam o niej wszystko, mam z nią niesamowite wspomnienia. Siostry Kaliente zawsze były moimi ulubionymi bo jest tam moja imienniczka haha, największym przełomem w rozgrywce było chyba wyjście Czterech Pór Roku i Podróży, to był okres kiedy grałam najwięcej. Wspaniała gra, jestem mega podekscytowana tą serią ❤️
Właśnie instalowałam the sims 2 a ty z kronikami wyskoczyłaś ❤️ pozdrawiam jesteś szalona mówię ci 👍
Hej wiem że nie na temat ale w nowym dodatku "Zostań Gwiazdą" kiedy chciałam wybrać przesłuchanie to znalazłam takie które nazywało się "Dorastając Z Zadeckimi"
Dużo łapek żeby zobaczyła o i odrazu mówię Thx za przeczytanie i za łapeczki jak będą jakieś oraz szczęśliwego Nowego roku i wesołych świąt bożego Narodzenia! 😃😃😃😃😃😃🎁🎁🎁
Pamiętam że grałam jakoś jak wyszła, sama podstawka. O ile muzyczki z gry nie pamiętam, tak niektóre piosenki których słuchałam grając w Simsy do dziś mi się kojarzą z grą :D A to już prawie 15 lat :D
Dwójeczka to moja ulubiona część Simsów nawet nie pamiętam skąd ją miałam, ale chyba od wtedy kiedy dostałam pierwszy komputer. W każdym razie grałam w dwójkę od kiedy pamiętam i nie zamierzam przestać 😂
Pamiętam jak weszło ts2, mega sie jaralam. Mialam dwójkę rodzeństwa i tylko jeden komputer był na tyle sprawny by zainstalować te gre, więc trzeba było sie podzielić otoczeniami :D jako najmlodsza otrzymalam milowo, takze wygralam życie. Kiedy wychodzil jakis dodatek lub akcesoria to od razu bylo kupowane. Najbardziej cieszylam się kiedy wprowadzono zwierzaki. Ahh to były czasy :) nie znalam tych wszystkich zakazów, których nie wolno robic i się dziwię, że moje otoczenie się nie popsuło xdd
Powiem, że ja pierwszy raz zagrałem w dwójkę jak miałem 6-7 lat. Oczywiście gra zajmowała bardzo dużo czasu, ponieważ trzeba czytać ale grało się naprawdę przyjemnie. Pamiętam dwie rodzinki: pierwsza to była rodzinka Daphne i Freda ze Scooby Doo, a druga to jakaś losowa w której przypadkowo podpalili mi się przypadkowi dziadek i babcia.
Zawsze jak w simsach było bara-bara, to starszy brat i kuzynka kazali mi zasłaniać oczy. Miałam wtedy może 6/7 lat
To wspomnienie najbardziej mi zostało w pamięci
Mi dwójkę pokazała kuzynka jakoś 12lat temu, kiedy miałam 11 lat :) Do dzisiaj pamiętam nasze simki i grę w Weronie. Jakim zaskoczeniem był dla mnie fakt, że w tej grze można robić w sumie wszystko to, co robiłam z lalkami :D Tylko lepiej :D Potem sama grałam rodziną Kapulet i zupełnie nie rozumiałam czemu mieszkają z dziadkiem :D A potem jakoś tak poszło, że zajarałam tą grą moją przyjaciółkę i przychodziłam do niej, bo nie miałam kompa, pograć w jedynkę , zdobytą gdzieś na lewo :D
Jejcia ile bym dała żeby zagrać w dwójkę...Ona miała taki zajebisty klimacik, i mam z nią takie wspomnienia, aaa...Niestety, nie chce iść na moim komputerze, mam Ultimate Collection i po 3 do 5 min. mnie wywala ;(
Ja miałam tak z trójeczką
Moja historia z Simsami zaczęła się jak miałam lat 4/5, zagrałam wtedy pierwszy raz w jedynkę. Potem miałam piracką wersję dwójki,ale że siostra z mamą także uwielbiały grać, więc kupiłyśmy oryginalną wersję. I tak zaczęłam kolekcjonować dodatki i akcesoria do 2 i mam wszystkie 😁 Potrafiłam grać tygodniami, dzień w dzień, jeśli wymyśliłam sobie super historię. Uwielbiam dwójeczkę. W 3 grałam od razu po premierze i nie przekonała mnie,chociaż mam parę dodatków,jednak moim zdaniem jest niedopracowana. W 4 jest parę ciekawych rzeczy,ale rozgrywka sama w sobie jest nudna i pewne rzeczy przychodzą łatwo( np. zakochiwanie Simów). A odcinek świetny i czekam na kolejne 😀
Wspomnienie : ja i koleżanki na fizyce (w gimnazjum) na kartkach w kratkę rysowałyśmy projekty domów w simsach xD #TeamDwójka
Ja byłam już przed eventem graczem Sims 2. Pamiętam, że zamówiłam Sims 2 z jakiejś gazetki/katalogu, była to moja pierwsza przygoda z serią. Przypadkowo jednak, zamiast podstawy przysłali mi wtedy podróże i nie mogłam grać. Do tego bardzo się bałam, że mama mi zabroni w nie grać bo było PEGI 12, a ja jeszcze wtedy nie miałam 12 lat :D Było z tym prawdzie dużo zamieszania, ale udało się w końcu wymienić podróże na podstawę, a mama nie wnikała aż tak bardzo w ograniczenia wiekowe, więc mogłam marnować swój czas i pieniądze na simsy. Wkrótce miałam już prawie wszystkie dodatki, kupione za swoje oszczędności.
Moje pierwsze wspomnienie z The Sims 2 to jak grałam po raz pierwszy z moją przyjaciółką Patrycją (pozdrawiam, Patss!) zrobiłyśmy rodzinkę, kazałyśmy simce uczyć się charyzmy przez lustro, simowi uczyć dziecko mówić i zostawiłyśmy ich na prędkości 1 dosłownie na 5 minut. Po powrocie dom stał w płomieniach, on się spalił, ona ledwo uszła z życiem xD
Jeszcze mi się przypomniało jak ta sama simka nauczyła się ochrony przeciwpożarowej, w nocy podczas burzy w drzewo uderzył piorun, ona wybiegła, zaczęła gasić i spłonęła sama. Ach, dwójeczka xD
Pierwszy raz w wieku 4/6 lat zagrałam w sims 2. Moja ciocia je miała. I teraz mam kilka akcesoriów, na płycie, plus doble deluxe. Ahhh, wspomnienia!
Świetny odcinek :3
Ja w ts2 pierwszy raz zagrałam bodajże w 2006 i od razu się zakochałam XD
O dwójce pierwszy raz słyszałam w 2004 roku od koleżanki taty, która opowiadała, ze jej córka ma tą grę i zachwycała się możliwościami. Pierwszy raz widziałam ją na ,,żywo" rok później u koleżanki. Od tej pory męczyłam mamę, żeby mi ją kupiła, aczkolwiek jak na tamte czasy i wartość pieniądza było to bardzo droga gra. Po wielu błąganiach w roku 2007-8 (5-6 klasa podstawówki?) dostałam ją na gwiazdkę z akcesoriami h&m. Od tej pory siedziałam przed komputerem jak zaczarowana. Właściwie żadna gra wcześniej ani później nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia :)
Gdy wyszła Dwójeczka to pamiętam że latałam pożyczać płyte do koleżanki , ponieważ rodzice nie chcieli kupić mi gry , nie wiem z jakiego powodu , ale o ile miało się płyte i wystarczyło do rozruchu gry , to później mogłaś wyjąć i sobie grać , pod warunkiem że simy siedziały na jednej parceli . No i zmieniło się to gdy udało mi się w końcu nazbierać kase i kupić sobie jakiś dodatek który był takim swoistym dyskiem rozruchowym i nie potrzebowało się podstawki do odpalenia gry . :p Więc właściwie takie mam swoiste wspomnienia z dwójką , co do samej rozgrywki , najlepiej wspominam budowanie domów czy krecenie własnego serialu z budowaniem oddzielnych scenerii . Teraz to na to jestem chyba zbyt leniwa ;D
Dwójka to zdecydowanie najlepsza część serii chociaż moje pierwsze wrażenia były raczej mieszane ponieważ nie ważne jak bym się nie starał to zawsze grałem rodziną nie dłużej niż 2 tygodnie simowe bo później wszyscy umierali. Naprawdę nie wiem dlaczego się tak działo.
Pamiętam oczekiwanie na dwójkę, mimo że miałam wtedy kilka lat :D nie mogłam spać po nocach :D kawał historii
Dwójka! Pierwsza część w która grałem... na mojej starej Viście to byla chyba jedyna gra taka kupiona (a nie szachy i te inne dziwne rzeczy które są zawsze na poczatku)i jak sobie przypomne jak sie przy niej dobrze bawiłem... kiedys pamietam dostałen ta gre od kuzynki która miala klase maturalną i nie chciala tej gry, bo by ja zbyt wciągnęła i nie uczylaby się odpaliłem ja i pamiętam akurat to był totalny przypadek, włączyliśmy Ćwirów, by zapoznać sie lepiej z grą i na chwile ja przejalem gre i bylo kolejno tak: Kasandra spłonęła w pożarze mortimer umarł ze starości a Aleksander nie mógł być sam więc go opieka społeczna zabrała.. potem na chwile odsunąłem się od gry i tylko siostra wchodziła do pokoju pograć, ale potem zacząłem ja doceniać, jak grałem to zrobiłem w własnym otoczeniu (z własnymi simami oczywiście, bo jak to tak w własnym otoczeniu z kosza ktoś? No nieeee) z 8 pokoleń, wtedy dostałem nowy komputer i nie pamiętam chyba na chwile oddałem płytę z gwarancją że jeszcze kiedyś dostanę... no i jakoś znowu Ja mam, nie miałem czasu na instalowanie tej gry więc nie dawno chciałem ja pobrać .jej płyta dumnie stoi w głównej czesci mojej szafki razem z akcesoriami rezydencje i ogród... reszta moich dodatków poszła zostać wypożyczona przez moja młodsza kuzynke która miała podstawkę na Mikołajki i miała ts4 i tak się zainteresowała ta gra że chciała zobaczyć jak wyglądała kiedyś, stwierdziła że te akcesoria to do niczego są więc ich nie chciała ale wracając, niedawno chciałem sobie zainstalowac ale gra miała inne plany i pisze mi jakieś błąd Direct3D: E_INVALIDARG! Aplikacja zostanie zamknięta. (Jak ktoś wie o co chodzi błagam, help meeeee) więc płyta z grą stoją sobie dumnie stoi (płyta wytrzymała swoją drogą tyle lat...) a to była moja historia z the sims 2... no i tera się trójką muszę zadowolić :(
miałam 6 lat i zbierałam razem ze starszą siostrą każdą złotówkę do skarbonki. gdy już udało nam się zebrać pieniądze i kupić grę, okazało się, że nasza karta graficzna jest za słaba :) trochę czekałyśmy na nową, ale chyba nigdy nie zapomnę dnia, kiedy w końcu pierwszy raz zagrałyśmy w the sims 2 :) nostalgia! wówczas kupiona gra służyła aż do kilku miesięcy temu, kiedy to próbowałam ponownie zainstalować simsy i płyta 3/4 pękła w stacji dysków 😂
Gram to teraz=) Dwójeczka z wszystkimi dodatkami i modami to koxx💕
Pamiętam podstawkę ponieważ długi czas ją miałam bez dodatków. Na samym początku nie było wyboru co Sima "kręci" i "odrzuca". Weszło to wraz z jakimś dodatkiem oraz w grze która nie jest dodatkiem na silniku podstawki a osobną częścią "The Sims Casteway" ;)
Ta seria powoduje u mnie łezki ;)
Ja przekonywałam mojego tatę tym, że można sprzątać i gotować w grze i to bardzo edukuje :D
A tak na prawdę to strasznie mi brakuje wspomnień w obu wersjach Sims 3 i 4, ale chyba najbardziej opcji wybrania co kręci Sima. Uwielbiałam to, a niestety to kolejna rzecz, z której twórcy zrezygnowali.
Pamiętam że moja pierwsza rozgrywka w The Sims 2 była u mojej starszej kuzynki. Ona pożyczyła od kogoś płytę i zawsze jak do niej przyjeżdżałam to grałam w Simsy. Zawsze, ale to zawsze, tworzyłam czteroosobową rodzinę. Kobieta, która zazwyczaj była blondynką i miała imię po mnie. Mężczyzna, który był zawsze mężem stworzonej przeze mnie kobiety i zazwyczaj był moim wymarzonym chłopakiem haha. Oraz też dwójka dzieci, syn i córka. Zawsze wprowadzałam się do Miłowa i wybierałam już gotowy dom albo po prostu kuzynka mi budowała dom. I zwykle moja rozgrywka trwała 5-6 minut, bo wtedy nie ogarniałam o co chodzi w grze i moi simowie po mału umierali ;-;
Pamiętam jak po raz pierwszy zagrałam w dwójkę to utopiłam simkę w basenie jak się wtedy wystraszyłam jak przyszedł kosiarz i taka muzyczka jak umiera, bezcenne :) chyba przez tydzień chyba nie grałam, teraz się przyzwyczaiłam i non-stop gram xd
Grałam w The Sims 2 przed możliwością od Origin. Ale grałam tak że nawet nie wiedziałam czym są te aspiracje xd. Choć i tak miło wspominam. Dzisiaj gram na pełnej kolekcji od Origin ale jako dzieciak miałam tylko podstawę i dobrze mi się grało. Miłowo było moim ulubionym miastem choć nigdy nie grałam rodzinami w mieście tylko tworzyłam swoje. Trochę mi dziwnie było jak się dowiedziałam że inni się nie starzeją ale w sumie nie miałam wielopokoleniowych rodzin, najczęściej para i dziecko i tyle xd
Pocieszylas mnie z tą matura XD
Ja grałem przed Origin owym i love the sims jak miałem 2 latka z moją mamą grałem w dwujke a jak byłem starszy to już sam grałem teraz mam 12 lat i mam dwujke i ja kocham
"Taki gówniaczek" XD Śmiesznie to określiłaś. Swoją drogą fajny film. Ja również bardzo lubię tę część, a co dopiero moja starsza siostra.
Najlepsza część simsów ever :D
Musiałam przekonać dziadka, że ta gra jest mi niezbędna do życia ( rodzice nigdy nie tolerowali simów), po otrzymaniu środków poleciałam do komputerowego ( chyba w dniu premiery) i zakupiłam grę, której nie mieli na stanie i musieli ją sprowadzać z innego sklepu xD Następnego dnia tato pojawił się w drzwiach z pudełkiem zapełnionym 4 płytami- piszczałyśmy z siostrą na cały dom! Piękne czasy :D
Ja również gram w TS2 i również uwielbiam te soundtrack!
O panie, dopiero sie zorientowałam że urodziłam się 14 września 2004 czyli premiera dwojeczki! ❤
Pierwszy raz w dwójkę zagrałam w 2008 roku do dzisiaj kocham tą grę :3
Ze starszym bratem uzbieraliśmy wszystkie dodatki. Wyobraźcie sobie nasze miny, gdy były do zdobycia za free na originie.
Jeju, moja pierwsza Dwójeczka była jakimś pirackim połączeniem podstawki i Na Studiach kupioną na bazarze za jakieś grosze xD Dopiero chyba dwa lata później zaczęłam kupować oryginalne płyty i miałam prawie wszystkie, bo brakowało mi tylko Osiedlowego i Nocnego Życia. A od kiedy jest Origin to oddałam płyty kumpeli, a sama pykam w pełną kolekcję :D
Nareszcie !
NAJSZCĘŚLIWY DZIEŃ MIESIĄCA!!!! ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Szanuje bardzo, za zapisanie się jako dawca szpiku, ja tylko oddaję "pół litra" 1 na 2 miesiące.
W drugiej części simsów kochałam (skupiłam się najbardziej na tym) motyw z "Romeo i Julią" z siostrom za wszelką cenę dążyłyśmy do ślubu tego "Romeo" I Juli xd
Grałam ale wtedy miałam 4-5 lat BARDZIEJ PAMIENTAM THE SIMS 3 KTÓRE JEST MOJĄ ULUBIONĄ CZĘŚCIĄ!!!😍 PS. To dzięki mojej kuzynce którą stworzyła moją miłość to THE SIMS gdy brałam z nią!!!😍
Kto czekał❤️👍
Ahh pamiętam jak siostra w szkole wymieniała się dodatkami z koleżankami a potem przynosiła je do domu i mieliśmy małe święto bo możliwość rozbudowania dwójki o np. Studia albo zwierzaki była czymś świetnym. Cudowne czasy...
Oni może i zrobili grę w 100 dni, ale nie musieli zapoznawać się z cyklem Krebsa 😂
Kocham twój kanał💗💗💗
Grałam w dwójeczkę jeszcze przed eventem, dlatego mam wydanie pudełkowe. O samym evencie dowiedziałam się dopiero w 2016 roku.
Kocham ten kanał
miałam 5 lat kiedy wyszło the sims 2. bardzo często grałam rodziną Kamasz. ale miała też własną rodzinkę która wyglądała tak; dziadek[o imieniu henryk] babcia[ o imieniu Dorota] i ich dorosły syn [ o imieniu Jonatan]
a pierwszy dodatek jaki miałam to własny biznes
Tak długo na to czekałam! 😍
Planuje kupić dwójeczkę (oczywiście jeśli rodzice pozwolą dziecko za WŁASNE pieniądze kupić najlepszą na świecie grę z 4-5 dodatkami za 160zł) i więc maraton Kronik The sims 2 rozpoczęty! Tylko szkoda że nie ma Czasu Wolnego i Osiedlowego Życia. Wolny Czas wygląda na najlepszy dodatek i chciałbym go zgłębić, a w drugim nie wiem co jest oprócz apartamentów. Najwyżej przeczytam na Simspedii🙂
I tak w ogóle bo pisze komentarze pod starymi filmami, a nie wiem czy czytasz je w RUclips studio jak Merta, więc jeśli napiszesz samo "czytam" będę wdzięczny 🙂
5:36
Kolejne kroniki: występuje każdy oprócz tej dwójki.
Moja historia z ts2 zaczęła się w momencie, gdy mój przewspaniały ojciec stwierdził, że Wolfenstein, Bf i pokrewne, są niezbyt odpowiednie dla wówczas 4-roletniej mnie.
The Sims 2 - jeden z najlepszych symulatorów w historii oraz jeden z najlepszych produktów dostępnych tylko na komputery
Dwójeczka to moja ulubiona część. Grałam w nią w dzieciństwie i byłam mega podjarana gdy na origin można było mieć ją za darmo. Wtedy miłość wróciła
jejjjjjjj nowy o
dc kocham!
Hmmm...moja pierwsza gra w 2? Trzeba zaznaczy, że to była moja pierwsza rozgrywka w simsy. Zrobiłam sobie rodzinkę i było tam dziecko. Mama mówi żeby zatrudnić opiekunkę. Powiedziałam, że za chwilę. Po jakimś czasie mówię, że nie trzeba zatrudniać opiekunki bo przyszła ale jak się okazało była to opieka społeczna i powiedziałam, że nie nawidzę tej gry i nigdy w nią nie zagram. Naszczęście się odmieniło i to moja ulubiona gra.
Moja historia z dwójką zaczęła się kiedy miałam 6 lat. Wcześniej grałam w 1, bo moja mama była, przepraszam JEST wielką fanką simsów. Miałam wszystkie dodatki. Najpierw wzięłam Weronę, Dziwnowo a na koniec Miłowo. Gdy grałam u Monteków, wzięłam im psa. Rozbił jedną z tych urn rodziców Romea. Pierwszy i jedyny raz płakałam z powodu gry. Teraz mam 9 i szlaban na kompa.
nostalgia, oh nostalgia.. przede wszystkim sims 2 to powrót do beztroskiego dzieciństwa, godziny rozrywki i często frustracji, że te ekranu ładowania trwają aż 5 minut i 31 sekund!!
Przegrałam w dwojeczkę kilka lat, nie mając ani jednego dodatku, bo były dla mnie zbyt drogie :")
Teraz sobie nie wyobrażam, jak siedzenie ciągle z jedna gra, bez dodatków, akcesoriów i modów mogło tak mnie pochłaniać.
Pamietam jak w podstawowce poszlam do przyjaciolko do domu i pokazala mi simsy. Potem sie zaczelo XD dostalam od chrzestnego Double Deluxe i gralam praktycznie codziennie.
A takie jedno najwieksze wspomnienie to kiedy przychodzila do mnie przyjaciolka i kazalysmy simom robic bara bara i zawsze balysmy sie ze na scence rodzic wejdzie do pokoju XDDD (to bylo przed tym jak ogarnelam ze mozna je przewijac)
Jezu tak czasy bez origina miód. Simsy 2 piękna nostalgiczna gra (:
U nas w domu gdy dysk miał ledwo 14gb był wybór albo Neverwinter Nights albo Simsy / co miesiąc była wymiana ;p
Wow Szynszyla ja ciebie nie poznaję. 2 odcinki w ciągu 2 dni? I to o ts2? Nie za dużo tych 2?
tak długo czekałam!!!!!
Grałam w dwójkę, ale tylko u przyjaciółki, ponieważ sama nie miałam. I akurat z jedno wspomnienie zapamiętałam, bardzo traumatyczne. Miałam dwóch simów różnej płci i starałam się o dziecko dla nich. Udało mi się to, ale pod koniec ciąży, z nieznanych mi dalej powodów simka umarła. Od tego czasu nie grałam
.
Simsy są najlepsze💓💓
Mój kuzyn miał płytę double deluxe i pożyczałem ją od niego co jakiś czas i grałem, aż mama nie stwierdziła, że powinienem oddać
Ja grałam jeszcze dawno temu przed "l love the sims" jak jeszcze nie było the sims 3 ale coś mi sie stało z plytami więc ucieszylam się jak zrobili ten event.
Hejka, takie pytanko... Czy da się Jeszce gdzieś kupić lub pobrać (legalnie) the sims 2? Proszę podajcie link
Boże zaczęłam w to grać jak miałam z 7 lat. Zaraz kończę 19 a ja nadal w to gram XD
ja miałem zepsuty komputer podczas eventu ;/ a nie wiedziałem serio do ostatniego twojego odcinka że potem też rozdawali simsy 2
Jak dla mnie to jedynka jednak była tą kultową. W dwójkę więcej przegrałem godzin, ale to ta pierwsza część jakoś nostalgicznie najbardziej do mnie przemawia. Soundtrack z jedynki + mechaniki gry z dwójki + grafika z trójki = gra idealna
Raczej gówniana. Gra idealna = 2 + grafika z 4. XD
@@aginka3824 Mi się bardziej podoba grafika z trójki, a najlepiej to już byłoby mieć STYL graficzny z dwójki i grafikę dostosowaną do dzisiejszych realiów :p
W koncu 2 !!!
Ja niestety przespałem akcje na Originie i dopiero teraz zaczynam kompletować swoją kolekcję w wersji pudełkowej. Przy okazji musiałem sobie kupić zewnętrzny napęd DVD, bo w moim komputerze takowego nie posiadam 😂 Trochę dziwi mnie strategia EA. Sims 2 nie można nigdzie dostać w wersji cyfrowej co bardzo mnie boli. Zastanawia mnie tylko po co była ta rejestracja gry przy instalacji, jeżeli teraz nie ma jej w mojej bibliotece chociaż korzystam z konta utworzonego właśnie przy tej okazji lata temu. Gorzkie żale skończone, można przejść do wspomnień. Pamiętam ile godzin spędzaliśmy z moją siostrą na ogrywaniu Simsów. To była chyba jedyna okazji A, kiedy potrafiliśmy się zgodzić. Może dlatego mama pozwalała nam siedzieć do późnej nocy?😅
Apropos tych plotek o pożarze i spaleniu kodów z grą jest to nieprawda. Nawet jeżeli jakiś pożar faktycznie był, to deweloperzy mieli mnóstwo backup'ów ;))
Jupi!!! Drugi sezon!!!
Super odcinek ❤️ ja jak byłam mała i miałam sima to nazwałam go zdrobniale Adamek zamiast Adaś 😂