Mój przypadek jest dla mnie do dziś niezrozumiały, chociaż, że od zawsze mam z tym do czynienia.Może napiszę, co czuje zawsze, jak ktoś kogo znam umiera.Przed czyjąś śmiercią odczuwam silny zapach palonych zniczy, czuję czyjąś obecność i często śni mi się ta osoba.Podam może parę przykładów. 1.Jakieś 3 miesiące temu przechodziłam przez korytarz, gdzie mieszkała moja znajoma.Zatrzymałam się przy ścianie, na wysokości jej mieszkania i tak mimowolnie dotknęłam ściany.Poczułam zapach zniczy i mówię do mojego męża, że coś się stanie, ktoś prawdobodobnie umrze i jestem pewna, że to będzie związane z tą moją znajomą.Za dwa dni, dowiedziałam się, że moja znajoma robiła jakąś "imprezę zakrapianą" w domu i koleżanka, która była u niej tej nocy, zmarła w swoim łóżku jak tylko wróciła do domu.Okazało się, że była chora na serce i dostała zapaści. 2.W noc przed śmiercią mojego teścia przyśnił mi się.Widzę siebie śpiącą w tym śnie i teścia, który nachyla się nade mną i nagle słyszę takie głośne"pilnuj ich"!Wiedziałam, że chodzi o moją dwójkę dzieci, bo teść zawsze się o nich bardzo troszczył.Rano idąc do pracy, nagle zaczęło być bardzo mglisto, tak jakby mgła pojawiła się nagle i zrobiło się bardzo ponuro.Dostałam telefon i okazało się, że teść zmarł.Ja przez ostatnie parę dni czułam zapach zniczy, zawsze na wysokości mieszkania teściów lub u nich w pokoju.Widziałam też często siódemki.Teść zmarł 27.07.2016 o godz.7 rano. 3.Równo 2 miesiące po śmierci teścia dnia 27.09.2016 o godzinie 7 na zawał zmarł mój tata.Kilka dni wcześniej byliśmy na jego urodzinach i robiliśmy zdjęcia.Na stole stały świeczki, nie zapalone.Zrobiłam zdjęcie tacie i babci razem i...wyszło czarno - białe!Nie wiem dlaczego, bo nie ustawiałam nic w aparacie, robiłam kilka zdjęć, jedno za drugim a tylko to wyszło takie.Na tle zdjęcia widać jakby świeczka, która stoi na stole była zapalona.I oczywiście poczułam zapach znicza w tamtym momencie. 4.Któregoś dnia rano, zadzwoniła moja mama, że siostra jest w szpitalu(w nocy zatrzymał jej się mocz i musiała wezwać karetkę),okazało się, że musiała mieć zabieg usunięcia mięśniaka z macicy.Ja, nie wiedząc jeszcze, że siostra jest w szpitalu, wstałam nad ranem do toalety.Nagle poczułam, że ktoś stoi za mną i łapie mnie za ramię, widziałam jakby postać, całą białą, jakby przebiegała za mną, a właściwie to była tylko rozmyta, biała plama, jakby w ruchu, taka rozmazana.Nagle światło w łazience zaczęło migać, i miałam ogromne wrażenie, że ktoś jest w łazience i chce mi coś powiedzieć.Okazało się, że w tym samym czasie gdy to się działo, moja siostra dostała krwotoku i na chwilę zatrzymało się jej serce. Wszystkie te sutuacje to jest mała część tego co się przytrafia w moim życiu.Potrafię sobie zaafirmować różne zdarzenia, sytuacje(myślę o tym i zazwyczaj to się dzieje), chodzi o np.zdarzenia w pracy.Odczuwam bardzo energię innych osób, szczególnie tą złą, zawsze wiem, kiedy człowiek jest zły i ma coś wstrętnego na sumieniu(mój były sąsiad lubił dzieci i ja od razu wiedziałam, że ma jakieś dziwne upodobania).Mam też coś takiego, że małe dzieci zawsze baaardzo zwracają na mnie uwagę i jakieś dziecko malutkie, siedzące w wózku, wpatruje się we mnie jak w obrazek😊.To samo tyczy się zwierząt, bardzo przyciągam wszystkie, nawet takie, które normalnie komuś innemu nie dają się dotknąć.Proszę, napiszcie co o tym sądzicie i jak to można rozwijać, bo chyba dojrzałam do tego, żeby bardziej sie w to zagłębić.
Ja czasami idąc ulicą zwrócę uwagę na jakiegoś psa i wtedy coś przez chwilę mówię do niego w myślach, ale w ogóle go fizycznie nie zaczepiam, nie chcę go głaskać itd.Często te psy wyczuwają mój przekaz zatrzymują się i choć mnie nie znają chcą iść w moim kierunku, są przyjaźnie nastawione. Dziwi to bardzo wtedy właścicieli, bo przecież zwierzak mnie kompletnie nie zna.
Lubię nagrania z panią Adą. Mądre i wywarzone komentarze przywracają wiarę w wiedźmy, które wiedzą 😊 Sama mam doświadczenia z bliskimi zmarłymi i są one dla mnie bardzo ważne.
Prosze sie nie przejmowac opiniami innych ludzi. Jak cos dziwnego zaczyna sie dziac, to ludzie zaczynaja blagac o pomoc. Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego.
o rany, nie wyobrażam sobie widzieć swojego zmarłego wujka, podążającego za mną, który jeszcze mówi "oni mnie tam nie chcą i tylko ty mnie widzisz" - bardzo przerażające, oczywiście jako dla człowieka, chociaż i dosyć przykre dla ducha
W mieszkaniu, które kupiliśmy z mężem jakieś 6 lat temu, na początku działy się super dziwne rzeczy. Światła same się włączały, kran kiedyś otworzył się bez naszej pomocy i trochę ze strachu, trochę z bezsilności wobec tego typu zjawisk (bo oboje jesteśmy raczej ateistami) zaczęliśmy nazywać wkurzające nas zjawiska "Stefanem" - nasi znajomi również 😂 I jak coś stukało, coś niepokojącego się działo, gadaliśmy do Stefka, żeby się uspokoił i Stefan po 3 latach niemych awantur się uspokoił chyba się poddał po naszych prośbach i od tego czasu mamy spokój. Co to było? Nie wiem, dlaczego też nie, ale coś się działo.
historia tej pani jest tak samo niesamowita, jak i straszna 😰bez wątpienia jest to dar, który nie każdy jednak chciałby mieć i na który jeszcze mniej osób byłoby gotowe, by go posiadać. uwielbiam odcinki z panią Adą i myślę, to naprawdę świetne zalecenie, by mówić zmarłym/bytom, które nas nawiedzają, że się ich boimy i poprosić by sobie poszły 😇
Bardzo się cieszę, że Pani Ada jest jeszcze (i mam nadzieję, że długo będzie) w świecie materialnym i może nam opowiadać ciekawe j uczące historie i nie tylko
Miałam kilkakrotnie podobne odczucia tylko, że ja nie boję się kiedy do mnie przychodzą we śnie i myślę że dokładnie o tym wiedzą. Na jawie chyba nie dałabym rady. Kiedyś dawno temu śniła mi się moja nie żyjąca koleżanka z podstawówki jak stoi w jakiejś kolejce ludzi spowitej mgłą. Szłam z przeciwnego kierunku i mijając się obie rozłożyliśmy ręce muskając końcówkami palców. Odebrałam to jako pożegnanie z jej strony. I co ciekawe nie miała okularów które za życia nosiła. Popieram Ade w 100% ta Pani to piękny człowiek z piękna duszą. Oby takich ludzi było jak najwięcej. Pozdrawiam serdecznie.
Taka refleksja co do wycieczki szkolnej - gdyby zdołała zatrzymac całe wydarzenie, mogłaby usłyszeć oskarżenie o histeryzowanie i zepsucie wszystkim zabawy. I oczywiście, wypadek by sie nie wydarzył, zatem "histeryzowała bez powodu"...
Piękna i tragiczna historia. Mnie pewnie z perspektywy czasu nie dawałoby spokoju, że może mogłam jakoś pomóc "wujkowi", a odesłałam go "z kwitkiem". Pozdrawiam serdecznie 😊
To bylo kilka lat temu na oddziale ginekologiczno- położniczym. Na sali rozmawialy pacjentki na korytarzu chodzil personel w sali obok rodzila kobieta wracajac z ubikacji zobaczylam na korytarzu jej zaniepokojonego męża. W dziwny sposób poczulam niepokój. Poszłam sie położyć kilkanascie minut puzniej na tle szumu odgłosów szpitalnych uslyszalam dziwna ciszę powietrze stalo sie ciężkie poczulam dziwny przestrach i nagle wszystko wrucilo do zwyklego stanu. Kiedy uslyszalam bieganine personelu i placz męża kobiety mialam juz pewnosc że wyczulam śmierć tej kobiety.
ej faktycznie, czasami wystarczy powiedzieć duchom by sobie poszli. Ostatnio miałam tak, że czułam jakąś dziwną obecność, ale nie wiadomo co. Powiedziałam coś w stylu, że ja nie mogę pomóc, ja się nie znam, ja ci nic nie pomogę i od tamtego czasu nic się nie dzieje.
mój tato często mi sie sni zginął śmiercią tragiczną, miałam sytuacje w których czułam jego dotyk(przytulas) i bardzo często mówił mi, że wszystko bedzie dobrze, nie wiedeziałam o co chodziło ale się domyślałam. Również często śni mi ise moja babcia( mama taty) też rozmawiamy, smiejemy się. W domu często słyszałam kroki, działo sie po śmierci taty, raz moja mama siedziała z moją babcią i mówiła do mojego taty, " co ona teraz zrobi". dotyczyło to mojej komunii, wtedy na komodzie( po słowach mojej mamy, do taty) spadło zdjęcie moje taty i medalik matki boskiej. No w rodzinie mi tata od 13 lat śni się najczęściej. Nie wiem dlaczego, może dlatego, że byłam pierworodna? Jestem ciekawa co na ten temat sądzisz. PS. często mam wrażenie, że są przy mnie moi przodkowie :)
Uwielbiam odcinki z Panią Adą. Świetnie się Jej słucha! Co do tej historii to niestety ale mam podobny "dar". Od zawsze nazywam to przeczuciem, bądź intuicją. Zaczęło się od tego, że jako jeszcze dziecko obudziłem się z krzykiem w nocy i powiedziałem rodzicom, że mój kuzyn zginął w wypadku. Wiem, bo przyszedł do mnie i mi to pokazał. Dosłownie za 15 minut zadzwoniła ciocia i przekazała im tą straszną nowinę. Gdy zmarł mój dziadek, to dosłownie wiedziałem o tym zanim jeszcze zadzwonił mój telefon. Co jakiś czas zdarza mi się coś tam "wykrakać", nie musi to być wcale jakaś wielka tragedia. Czasami coś powiem, nie zdając sobie wcale z tego sprawy, a po czasie ktoś mi przyzna rację, bo ja przecież mówiłem, że tak będzie i oczywiściemialem racje. Ostatnio zdarza mi się to coraz częściej.
Ja na przykład pomimo, że staram się racjonalizować zdarzenia w swoim życiu, to nie potrafię wytłumaczyć dlaczego potrafię wyczuć śmierć - a ostatnio męczy mnie intensywny zapach róż lub białych lilii w całkiem randomowych zastanawiających momentach i miejscach. I nie, to nie są perfumy. Zupełnie inna jakość i stężenie. Taka niesamowita czystość zapachu. Dodatkowo już zaczęłam pytać osoby obok, czy też czują intensywny zapach róż. Nie potrafię tego wytłumaczyć chyba wystarczająco - to jest taki zapach, ale jakby nie daje się zlokalizować źródła, taki bardziej przejmujący zmysły, ruszysz się minimalnie i znika jak odcięty, żeby np. pojawić się randomowo w okolicznościach, które teoretycznie przeczą jego wystąpieniu.
Ja mam pewne zdolności. Miałam również mnóstwo „zdarzeń” począwszy od dzieciństwa, ale mam trudności z „mówieniem” o tym. Zgadzam się z panią Adą, to jedna z najpiękniejszych umiejętności.
Również jestem uważana za wariatkę. Nie wszyscy mi to powiedzą ale czuję że mają mnie za lekko inną. Tym bardziej jest to trudne bo mam brata schizofrenika. Postanowiłam to sprawdzić i chodziłam do terapeutki. Po jakimś czasie powiedziałam jej o swoich zdolnościach. Czekałam na reakcję. Kobieta krótko ... proszę Pani to nic nienormalnego wiele jest takich osób. Ulżyło mi bardzo. Od zawsze widziałam duchy albo je wyczuwałam. Najbardziej smutną i bardzo mnie poruszająca sytuacja było to jak mój zegarek SmartWatch włączył mi kłótnie z moim ojcem. Były przy mnie 2 osoby z pracy. Byłam przerażona ponieważ mój tato był w szpitalu leżał chory na covid. Druga sprawa nie wiedziałam czy oni to słyszą. Zapytałam na szczęście oni też słyszeli. Koleżanka do mnie że tata prosi o pomoc a ja wstałam powiedziałam nie tata umiera. Pojechałam do domu. Próbowałam dodzwonić się do szpitala. Niestety mogłam. Zadzwonił mój mąż. Podał mi telefon i faktycznie mój tata umarł. Potem zaczęły się sny. Śniły mi się psy. Pies u mnie znaczy bliską. Zaczęłam przewidywać śmierć. To temat na inną historię. Obecnie chwilowo mam spokój 😊 Jeszcze jedno czułam dokładnie kiedy mój tata opuścił ten świat. Poczułam się jakbym coś/kogoś traciła. Jak osierocone dziecko 😢
Mnie przesladowala zmarla przyjaciolka w snach, powiem tylko ze popelnila samobojstwo, po kilku latach zaczely sie bardzo realne sny ale epicentrum , koszmary i nawiedzenia byly bardzo gdy zaszlam w ciaze. W jednych ze snow , przyszla do mnie do domu radosna i mowi chodz pokaze ci moj swiat :0 ja mowie nie , nie , nie pojde , odejdz Kasia z mojego zycia moj swiat jest tutaj, pamietam ze wpadla w szal a ja obudzilam sie zlana potem, balam sie. Myslalam nad tym co zrobic , jako ze mieszkalam wtedy zagranica nie mialam sie tez kogo poradzic, postanowilam ze znajde kosciol i pomodle sie, (ani ja ani Ona nie nalezalysmy do kosciola katolickiego), pamietam ze weszlam do pierwszego lepszego kosciola nawet nie wiem jakiego , wrzucilam nie mala sume na ofiare, zapalilam swieczke i pomodlilam sie do niej, aby zaznala spokoju, przedszla na druga strone do swiatla , pozeganalam sie .Przysnila mi sie kilkanascie lat pozniej tylko raz , usmiechnieta :) Chce powiedziec . czasem nawiedzenia to tylko wolanie o pomoc zmarlych, nie wystraczy powiedziec odejdz, a nawet trzeba pomoc jesli sie ma taki dar, bo to jest dar :)pomoc tym zmarlym przejsc na druga strone ,pozdrawiam
Rodzina ze strony mojej mamy bardzo często doświadcza lub doświadczała takich zjawisk. Mojej mamie często śni się jej mama, zazwyczaj oznacza to, że babcia upomina się wtedy o zapalenie świeczki i mszę w Cerkwi albo wizytę na cmentarzu. Często też mama doświadczała jej obecności w domu, czuła ją, słyszała. Po jej śmierci powiesiła nad jej łóżkiem biały ręcznik, bo podobno dusza wtedy się pod niego chowa i nie błąka się po okolicy. Za to ciocia sypała sól na progu domu, bo nie chciała żadnych duchów w domu. Mama po śmierci jej przyjaciela też doświadczała jego obecności, raz nawet poruszał jakimś przedmiotem. Wtedy poprosiła go, żeby przestał, bo się go boi, od tamtej pory zostawił ją w spokoju. Ja sama po wysłuchaniu tych wszystkich nadprzyrodzonych opowieści bardzo się boję i cały czas powtarzam sobie, że nic ma mi się nie pokazywać, na szczęście i w tym przypadku ta metoda działa i niczego nadnaturalnego nie doświadczyłam.
A u mnie w wyniku życiowych traum : pojawiło się odrobinę JASNOCZUCIA i JASNOSLYSZENIA 🤔 mała czakra korony i bardzo duże trzecie oko. Myślę że mimo wszystko wszelkie tego typu zdolnośći to JEST WIELKI DAR nie przekleństwo. Ps : Miło Was znów widzieć razem - POZDRAWIAM SERDECZNIE. Uwielbiam ten kanał 🙂
💙mysle ze to slowo ktore pani szuka to sa wibracje...... xoxoxo💗💙 p.Ado👍💫Moja babcia💗 3 dni lezala w trumnie w pokoju swojego syna,mam zdjecie.Dziwne, ze tylko dorosli stali przy trumnie.Serdeczne pozdrowienia 🙂
Pierwszy raz nie jestem w stanie obejrzeć do końca. Normalnie się boję. Też mam takie wizje o śmierci bliskich. Realne sny. Ale najgorsze jest to że nagle przejmuje ich talenty... Czasem mnie to przerasta.
Ja w poprzednim miejscu w którym mieszkałam często widziałam cienie jasne i ciemne raz blisko budynku postać czarna na wpół przejrzysta ze świecącymi na biało oczami jak węgielki która przelewitowwała nad rowem , pracowałam przez chwile w tamtejszym sklepie i raz przyszedł pan na którego spojrzałam i w oczach zobaczyłam smierć czułam ze umrze na dniach oczy wydawały się puste jak by dusza z nich uchodziła , po około tyg faktycznie zmarł . Tu gdzue mieszkamy obecnie nie widzę w mieszkaniu nic ale często cos słyszę na korytarzu lub w domu i zazwyczaj Na prośby o odejście to odchodzi . Ale ponad rok temu u sąsiadki na podwórku co noc na tle białej ,,szopki ,, pojawiała się postać mężczyzny ubranego na czarno który stal na przeciw mnie w bez ruchu jak by sie patrzył czasem sie lekko poruszył na początku nie wywołał u mnie strachu bo w przeszłości często widziałam różne postacie ale co wychodziłam w nocy on tam stal nawet gdy byłam z koleżanka na schodach to go widziałam od naszych schodów to +\- 20 m prośby nic nie dawały gdy mówiłam ze się boje pojawiał się rzadziej dopiero gdy pomodlilam się by Bóg mi tego nie pokazywał jeśli jest jego taka wola to to przestało się ukazywać , po kilku miesiącach powiedziałam o tym sąsiadce która bez żadnego zmartwienia powiedziała ze to pewnie jej zmarły mąż i już jakiś czas temu ktoś jadąc autem tez dzwonił ze widział u niej jakas postać ma podwórku . Za to mój 2,5 roczny syn widzi cis w mieszkaniu zaczęło się rok temu jak z przerażeniem nie chciał zejść na podłogę wtedy tez modliłam się by to cis znikło po kilku dniach mały stal się spokojniejszy i wodził często wzrokiem po suficie jak zaczął mówić to pokazuje ze widzi tam babę jak pytam jak wyglada czy jest straszna odpowiada ze nie a na miła ze tak , mnie troszkę to nie pokoi ale mam wrażenie jak by było to coś co nas chroni czasem wydaje mi się ze to moja prababcia która była cudowna osoba wierząca ale praktykująca jakieś ściąganie uroków i innych . Dużo różnych ciekawych i dziwnych historii mi się przytrafiło mam otwarte otoczenie jak opowiadam niektóre jeszcze nigdy nikt mnue nie wyśmiał , słuchają z zainteresowaniem czasem strachem ale nie czuje się przez to jakas inna
Mając 15 lat w dniu śmierci mojej mamy poznym wieczorem przyszla do mnie.. Slyszalam dźwięk jakby ktos pokrywką uderzal w garnek to bylo przerażające.. Mój brat przyszedł odlozyl pokrywke w inne miejsce i po chwili znow pojawil sie ten sam dźwięk. Powiedzialam głośno ze sie boje i sie uspokoiło.. Dziś żałuję ale wtedy nie bylam na to gotowa. Pozdrawiam serdecznie ❤
niesamowita historia widzki! na pewno nie każdy podołałby takiej umiejętności. mam nadzieje, że ta kobieta rozumie jak wyjątkowy ma dar. Pani Ada dała wspaniały komentarz, który wypełnił luki z historii. Dziękuję za ciekawy odcinek i życzę wam pięknego października 🍂🎃🤎
Ja dzień przed śmiercią babci miałam sen o wysokiej kobiecie w czerni która stała nad grobem dziadka i we śnie, spojrzałam obok i zobaczyłam , że po prawej ma spocząć moja babcia. Wróciłam wzrokiem do kobiety, która powiedziała: "W końcu będą razem", po czym się obudziłam. Tego samego rana dostałam telefon od mamy, że babcia zmarła nad ranem we śnie.
Nie widzę zmarłych, ale często czuję obecność bliskich, którzy odeszli. Czuje jak za mną chodzą lub zwyczajnie pojawiają sie w pomieszczeniu. Czasem gdy jest tego zbyt dużo mówię w myślach lub nawet na głos ' Wiem, że tu jesteś, czuję Cie. Możemy oboje przebywać w tej przestrzeni, ale nie chce teraz tego czuć. Boję się.' Zawsze pomaga i przynosi ulgę w momentach gdy mnie to przytłacza.
Moja babcia opowiadała mi że jak jej mama zmarła to ukazywała się jej we śnie ale moja babcia bała się tego więc poprosiła ją we śnie żeby przestała bo się boi i zadziałało😇
@@magorzatabalewska5752 wiadomo ze moja babcia kochała swoją mamę ale też zawsze się bała duchów i ogólnie paranormalnych zjawisk, nawet boi się zostać sama w domu gdy robi sie ciemno. Ale racja to smutne.
Hej, też podobne rzeczy u mnie się dzieją w rodzinie. Moja mama „wyczuwa nowe życie”. Za każdym razem jak jakaś kobieta jest w ciąży u nas w rodzinie to mojej mamie śni się dziecko. Płeć i wygląd się po porodzie zgadzają z jej snem. Moja ciocia była w ciąży i dwóch lekarzy mówiło, że chłopiec. Mojej mamie śniła się dziewczynka. Nalegała na ciocie by poszła jeszcze do innego lekarza i okazało się, że lekarze się pomylili i faktycznie dziewczynka. Ja niestety mam dar „wyczuwania śmierci”. Około dwa tygodnie przed śmiercią jakiejś osoby odczuwam bardzo silną potrzebę zrobienia sobie z tą osobą zdjęcia. Gdy mój wujek umarł niespodziewanie zacząłem płakać. W momencie gdy łzy zaczęły mi cieknąć po polikach alarm w naszym domu zaczął wyć. Dodam, że ten alarm od dawna nie funkcjonuje i nawet jest odłączony od prądu.
Również ojciec mojej siostry męża miał bardzo zaawansowanego raka. Był już umierający. Rodzima chwytała się już wszystkiego i ściągnęli egzorcystę prawosławnego. Gdy odprawiał rytuały nad nim z mojego telefonu zaczęły się wydobywać dźwięki jakby krzyku ale nie ludzkiego krzyku a mi ponoć się wywinęła oczy i było widać tylko białka. Pare tygodni później potrafił mnie mocno samochód. Miałem umrzeć. W tym samym momencie stan tego ojca zaczął się poprawić, gdy mój stan się ustabilizował niestety ale odszedł.
Przez kilka nocy po śmierci mamy budził mnie odgłos kroków, oddalających się od mojego łóżka - zupełnie jakby stała wcześniej przy mnie i patrzyła, jak śpię (bo myślę, że to była mama). Niedawno przeprowadziłam się i pierwszej nocy usłyszałam drapanie w ścianie - powiedziałam wtedy: " Kimkolwiek jesteś, odejdź w spokoju". Po tym drapanie ucichło i więcej się nie powtórzyło. Ponieważ sama mam takie doświadczenia, uważam, że są jak najbardziej możliwe. Pozdrawiam 😺
mnie na przykład zawsze obwiniano o spadające przedmioty albo psującą się elektronikę bez powodu gdy tylko byłem w pobliżu, znam ten ból bycia o wrzystko obwinianym albo jak na przykład komuś mówię żeby czegoś nie robili to że niby racji nie mam a potem to się dzieje czego rezultatem jest tylko drama na mnie bo jestem "przemądrzały" szkoda...
Mam podobne doświadczenia...wiele ich trudno o tym tu pisać... serdecznie pozdrawiam Obie Panie .... Dziękuję bardzo.Obecnie niedomagań i też dziwne zdarzenia... może za jakiś czas napiszę @maila...❤ Inka ®💌🌹
Krotki ten odcinek 😭 ale no trudno 😂 Super klimacik jak Zawsze ... "Zaklinaczka dusz" .. ten serial był moim ulubionym przez długi czas... Temat jest niezwykle interesujący.. i mocno intrygujący 😇 Pozdrawiam
Miałem wiele razy dziwne epizody , jeden szczególnie zapadł mi w pamięć bo zwykle dusiłem się i puszczało jak zaczynałem się modlić ale ten jeden był straszny, byłem w półśnie do domu przyszła jak się później okazało dziewczyna , nie zwracałem na nią uwagi i udając że śpię obserwowałem wiedząc że zaraz przyjdzie ból , może jestem wariatem ale dziewczyna przeszła się po domu czując że ją nasłuchuję , potem przyszła do sypialni po chwili poczułem smród zatęchłego ubrania , po chwili zatrzymała się przy oknie i zaraz odwróciła się do mnie, nie było żadnego kontaktu fizycznego jedynie poczułem jej emocji tak jakby z chwili śmierci bo co śmieszne zacząłem... się topić, walczyłem o oddech ,czułem jej rozpacz ,smutek ,walkę o każde tchnienie, gdy znalazłem w sobie siły zacząłem wypowiadać słowa modlitwy tak jak nauczył mnie pewien egzorcysta katolicki bo takie wizje nie są dla mnie niczym nowym, moje szczęście że śpiąca obok małżonka wiedziała że coś takiego mnie spotyka i zaczęła mną szarpać abym się obudził, ostatnio zastanawiałem czy nie wprowadzić się z powrotem w ten stan bo chcę zrozumieć czy tak jak wielu by powiedziało że jestem wariatem czy po prostu mam takie jakby to nazwać zdolności odbierania rzeczywistości, zresztą w rodzinie śmieją się że więcej widzę zarówno u ludzi, zwierząt jaki otaczającego świata
Ja odkąd pamiętam mam tak, że wchodząc gdzieś (Niekoniecznie to musi być budynek) poprostu czuję co tam jest, było, czuje emocje, czasem nawet kolory. Kiedyś weszłam do mieszkania znajomej (starsza już byłam, skończyłam licemu) i moje pierwsze odczucie: ciężko, ciemno, smierdzi (choć było czysto i jasno), spytałam "czy tam w kącie ktos umarl?", na co ona, że tak, mieszkał tam przed nią taki starszy żulik, który dokładnie tam, gdzie wskazałam się powiesił. Od dziecka wiem, kiedy dzieje się coś nietak, ogólnie to jak miałam kilka lat przerażałam momentami moją rodzinę, opowiadając o cieniach, zmarłych... Leżąc z kuzynką, rozmawiając o pierdołach, śmiejąc się, nagle, podobno zmieniał mi się głos na niższy i zimny, i pod wplywem przeczucia mówiłam o tym, że nasza prababcia umrze trzy dni przed urodzinami sama. I tak było. Uwielbiałam też leżeć w wysokiej trawie na wzgórzu, mogłam tam godzinami oglądać niebo. Po latach dowiedziałam sie, że to Wzgórze Wisielców, gdzie żołnierze radzieccy wieszali ludzi. W wieku 12 lat miałam sen, z którego dosłownie tak jak opisane jest to na filmie, wyrwało mnie coś i znalazłam sie w białej przestrzeni, a na przeciw mnie stała moja babcia. Powiedziała mi, że jest jej dobrze, nie czuje bólu, ale jest coś o co chciałaby mnie poprosic: bym jak wstanę nie płakała za nią, bo ona ze mną będzie zawsze, ale chce bym ją pamiętała. Obudzilam się, było po 5 nad ranem. O 7 przyszła moja ciocia powiedzieć, że babcia umarła ok 5.05. Masę miałam takich przeżyć. Jak ktoś umiera, to widzę to patrząc na niego. Ostatnio rozmawiałam też ze znajomymi o lekach z dzieciństwa. I tak dotarlo do mnie, że nie mam chyba nic takiego, dzwonię do mamy, na co ona "Ty bylas dziwnym dzieckiem, gadałaś do scian, albo sufitu i nie chciałaś chodzic kolo schodow" 😅
W dzieciństwie miałem dużo silniejsze przeczucia dotyczące śmierci bliskich osób z rodziny. Na ogół były to sny np. rozkopana ziemia, strata zęba, widzenie osoby chorej jako zdrowej i szczęśliwej. Wieszczyło to zawsze śmierć na dniach. W dorosłości przeczucia takie osłabiły się i teraz albo całkiem zanikły, albo też póki co nikt nie ma umrzeć, więc ich nie mam. Jedno co w tym dobrego, to brak lęku i akceptowanie naturalności procesu umierania. 👻
Zdarzało się, że wyśniłam kilka wydarzeń, zupełnie tak jakby wydarzyły się wcześniej. Przytoczę tylko jeden przypadek. W jesienny wieczór usnęłam krótko po zachodzie słońca, co jest dla mnie nietypowe. Podczas tej krótkiej drzemki miałam dziwny sen. We śnie odwiedziła mój dom siostra męża. Byłam zmarźnięta i roztrzęsiona. Powiedziała, że właśnie miała wypadek samochodowy. Zaproponowałam jej herbatę. Usiadłyśmy a ona podała mi kilka szczegółów. Wspomniała, że musiała zostawić samochód na polu. Po rozmowie, poczuła się lepiej. Ja też poczułam, że zrobiło mi się cieplej. Obudziłam się i opowiedziałam sen mężowi. Ledwo skończyłam gdy do męża zadzwonił telefon. Jego mama poinformowała go, że siostra miała wypadek samochody. Na śliskiej drodze wyleciała z zakrętu. Nic jej nie jest. Ojciec już do niej pojechał. Miała dużo szczęścia, bo nie trafiła w drzewo. Auto wypadło z drogi i stoi teraz na polu. Mąż już jakoś inaczej patrzył w moją stronę.
Moja Sw.pamieci mama miala chyba stan ktory nazywaja spontanicznym mediumizmem tzn kiedys bylismy na cmentarzu na Wszystkich Swietych i mama nagle wsluchana w cos mowi do mnie czy slyszysz te orkiestre a potem czy widzisz ten orszak zmierzajacy na cmentarz z kosciola a tam nic nie bylo ani nic nie slyszalem ani widzialem pozdrawiam
Koncepcja przebywania w astralu podczas drzemki wydaje mi się bardzo bliska mojemu doświadczeniu. Kilka dni po śmierci bardzo bliskiej osoby byłam w takim właśnie półśnie i słyszałam dzwonek domofonu - niesłyszalny dla innych domowników i naszego psa. Z jakiegoś powodu wiedziałam, że to forma pożegnania zmarłej osoby i nie ma sensu bym wstawała i podnosiła słuchawkę. Innym razem, w nocy, samo włączyło się radio, które było zepsute i długi czas już nie działało. Nie wiem czy mogą się panie odnieść jakoś do tego co napisałam - byłabym wdzięczna 🙂
Dodam jeszcze że niesamowite jest to, że w wieczór śmierci tej osoby, byłam załamana, chciałam obejrzeć coś, co podniosłoby mnie choć trochę na duchu i trafiłam na wywiad z Adą, gdzie opowiadała o swoich przeżyciach w stanie śmierci klinicznej.. Bardzo mi to pomogło wtedy, a i teraz często do niego wracam
Ja duchów nie widzę ale wyczuwam jakąś obecność i wzrok na sobie, nawet w nocy. Gdy ktoś umiera w rodzinie to całą noc spać nie mogę, wtedy wiem, że napewno ktoś umrze i tak się dzieje. Rano dostaje telefony, że jakiś członek rodziny zmarł. Od wróżki dowiedziałam się, że mam taką energię i to dlatego, że dusze zmarłych przychodzą żeby zaczerpnąć trochę tej energii żeby przejść dalej, ponieważ śmierć ich osłabiła i nie mogą do końca odejść. Kiedyś dowiedziałam się, że jak byłam mała to przychodził do mnie najprawdopodobniej duch mojej zmarłej babci, która mnie nigdy nie widziała ale to inna historia😉
Moja mamie w młodości przyjaciolka postawiła tarota nie wyjaśniła znaczenia ostatniej karty teraz juz wiem ,ze ta kartka była przestrogą przed śmiercią. Po kilku latach będąc w odwiedzinach u cioci obudzilam się z płaczem i w panice krzyczac ,ze mama nie żyje.Sen był bardzo realistyczny nie byłam w stanie się uspokoić póki nie usłyszałam głosu mamy przez telefon. Równo rok później rankiem w dniu wesela siostry kiedy do niej poszlam, znalazlam mamę na podłodze leżała duszona z licznymi ranami po nożu przykryta kocem.Kiedy go podniosłam spojrzalam smierci w oczy nigdy nie zapomnę tego widoku, brakowało 10 min.by opuściła ten świat ,jak pozniej stwierdził lekarz. Przeżyła a napastnik dostał 12,5 roku pozbawienia wolności. Wtedy ciocia przypomniała mi o moim zeszłorocznym śnie. Do tej pory ja sceptycznie nastawiona do spraw paramormalnych uwierzyłam,że coś w tym jest a moje życie odmieniło się.
Oglądam czytanie strasznych opowieści widzów od chyba 2/3 lat. W tym roku zdarzyła mi się pewna taka mała paranormalna historia i zastanawiam się czy nie podzielić się swoją historią bo chciałabym się nią z kimś podzielić kto wie na ten temat więcej niż ja i moja przyjaciółka.
mnie przyśnił się zmarły mąż,szedł w moim kierunku ,ubrany był tak samo jak w dniu śmierci.Ucieszyłam się na jego widok,w pewnym momencie powiedziałam do niego,przecież ty nie żyjesz i obudziłam się wystraszona.Od tego czasu nigdy więcej mi się nie przyśnił a to już ponad 30 lat...
Witam serdecznie I Dziekuje za ten film z pania Ada . Mam pytanie czy odoby które umierają w dzień swoich urodzin , spełniły swoją misje życiowa ? Czasami się nad tym zastanawiam . Jak to z tym jest ? Gdy ktoś umiera w ten sam dzień lub dzień i miesiąc swoich urodzin . Dziękuje za odpowiedz .
ja bedac mała dziewczynka byłam przy śmierci wója wołałam mame zabrali go do szpitala gdzie umarł ale on wiedział i zanim ona zdażyła zleciec z góry on sie ze mna pożegnał. a gdy miałam 18 lat przez pakacje juz w szkole przy znajomych kolezanka odebrała telefon gdzie ja nie do konca wiedziałam kto by mogł umrzeec poprostu mnie olsniło i poprzez płacz tej kolezanki wiedziałam ze ona odeszła a na studniowce za kazdym razem gdy wychodziłam z sali badz na nia wchodziłam balon z jej tważa poprostu do mnie spadał i usmiechałam sie z lekkimi łzami żde ona jest tam z nami .Czy to też jakis dar bo czesto jak cos mi sie sni potem sie spełnia mam to po mamie
Witam, pytanie z innej beczki : czy jak przetopie złoto z pierścionków od toksycznej osoby, ktora mnie oszukała uczuciowo, to będzie ok? Czy to ma znaczenie, czy lepiej tego nie robić?
Moja najdziwniejsza historia jest taka że jak byłam mała to będąc u babci *babcia miała pokoju na piętrze* przy tym jak przekreciłam głowę żeby spojrzeć na drzwi w oknie a była noc wiec za okiem było ciemno zobaczyłam ciemną postać.. do teraz nie wiem co to było lub kto ale pamiętam że wybiegłam przerażona z pokoju, dopiero po czasie postanowiłam sie wrócić i przeanalizować czy nic na pewno mi sie nie przewidziało i nie ma opcji że coś naszło mi na okno przy obracaniu głowy.. do teraz nie jestem w stanie tego wytłumaczyć
Dziekuje
Mój przypadek jest dla mnie do dziś niezrozumiały, chociaż, że od zawsze mam z tym do czynienia.Może napiszę, co czuje zawsze, jak ktoś kogo znam umiera.Przed czyjąś śmiercią odczuwam silny zapach palonych zniczy, czuję czyjąś obecność i często śni mi się ta osoba.Podam może parę przykładów.
1.Jakieś 3 miesiące temu przechodziłam przez korytarz, gdzie mieszkała moja znajoma.Zatrzymałam się przy ścianie, na wysokości jej mieszkania i tak mimowolnie dotknęłam ściany.Poczułam zapach zniczy i mówię do mojego męża, że coś się stanie, ktoś prawdobodobnie umrze i jestem pewna, że to będzie związane z tą moją znajomą.Za dwa dni, dowiedziałam się, że moja znajoma robiła jakąś "imprezę zakrapianą" w domu i koleżanka, która była u niej tej nocy, zmarła w swoim łóżku jak tylko wróciła do domu.Okazało się, że była chora na serce i dostała zapaści.
2.W noc przed śmiercią mojego teścia przyśnił mi się.Widzę siebie śpiącą w tym śnie i teścia, który nachyla się nade mną i nagle słyszę takie głośne"pilnuj ich"!Wiedziałam, że chodzi o moją dwójkę dzieci, bo teść zawsze się o nich bardzo troszczył.Rano idąc do pracy, nagle zaczęło być bardzo mglisto, tak jakby mgła pojawiła się nagle i zrobiło się bardzo ponuro.Dostałam telefon i okazało się, że teść zmarł.Ja przez ostatnie parę dni czułam zapach zniczy, zawsze na wysokości mieszkania teściów lub u nich w pokoju.Widziałam też często siódemki.Teść zmarł 27.07.2016 o godz.7 rano.
3.Równo 2 miesiące po śmierci teścia dnia 27.09.2016 o godzinie 7 na zawał zmarł mój tata.Kilka dni wcześniej byliśmy na jego urodzinach i robiliśmy zdjęcia.Na stole stały świeczki, nie zapalone.Zrobiłam zdjęcie tacie i babci razem i...wyszło czarno - białe!Nie wiem dlaczego, bo nie ustawiałam nic w aparacie, robiłam kilka zdjęć, jedno za drugim a tylko to wyszło takie.Na tle zdjęcia widać jakby świeczka, która stoi na stole była zapalona.I oczywiście poczułam zapach znicza w tamtym momencie.
4.Któregoś dnia rano, zadzwoniła moja mama, że siostra jest w szpitalu(w nocy zatrzymał jej się mocz i musiała wezwać karetkę),okazało się, że musiała mieć zabieg usunięcia mięśniaka z macicy.Ja, nie wiedząc jeszcze, że siostra jest w szpitalu, wstałam nad ranem do toalety.Nagle poczułam, że ktoś stoi za mną i łapie mnie za ramię, widziałam jakby postać, całą białą, jakby przebiegała za mną, a właściwie to była tylko rozmyta, biała plama, jakby w ruchu, taka rozmazana.Nagle światło w łazience zaczęło migać, i miałam ogromne wrażenie, że ktoś jest w łazience i chce mi coś powiedzieć.Okazało się, że w tym samym czasie gdy to się działo, moja siostra dostała krwotoku i na chwilę zatrzymało się jej serce.
Wszystkie te sutuacje to jest mała część tego co się przytrafia w moim życiu.Potrafię sobie zaafirmować różne zdarzenia, sytuacje(myślę o tym i zazwyczaj to się dzieje), chodzi o np.zdarzenia w pracy.Odczuwam bardzo energię innych osób, szczególnie tą złą, zawsze wiem, kiedy człowiek jest zły i ma coś wstrętnego na sumieniu(mój były sąsiad lubił dzieci i ja od razu wiedziałam, że ma jakieś dziwne upodobania).Mam też coś takiego, że małe dzieci zawsze baaardzo zwracają na mnie uwagę i jakieś dziecko malutkie, siedzące w wózku, wpatruje się we mnie jak w obrazek😊.To samo tyczy się zwierząt, bardzo przyciągam wszystkie, nawet takie, które normalnie komuś innemu nie dają się dotknąć.Proszę, napiszcie co o tym sądzicie i jak to można rozwijać, bo chyba dojrzałam do tego, żeby bardziej sie w to zagłębić.
Ja czasami idąc ulicą zwrócę uwagę na jakiegoś psa i wtedy coś przez chwilę mówię do niego w myślach, ale w ogóle go fizycznie nie zaczepiam, nie chcę go głaskać itd.Często te psy wyczuwają mój przekaz zatrzymują się i choć mnie nie znają chcą iść w moim kierunku, są przyjaźnie nastawione. Dziwi to bardzo wtedy właścicieli, bo przecież zwierzak mnie kompletnie nie zna.
Lubię nagrania z panią Adą. Mądre i wywarzone komentarze przywracają wiarę w wiedźmy, które wiedzą 😊 Sama mam doświadczenia z bliskimi zmarłymi i są one dla mnie bardzo ważne.
Też mam prorocze sny, przeczucia, oraz intuicje i niestety, ludzie patrzą na mnie jak na wariata.
można się z Tobą jakoś skontaktować prywatnie?
Prosze sie nie przejmowac opiniami innych ludzi. Jak cos dziwnego zaczyna sie dziac, to ludzie zaczynaja blagac o pomoc. Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego.
o rany, nie wyobrażam sobie widzieć swojego zmarłego wujka, podążającego za mną, który jeszcze mówi "oni mnie tam nie chcą i tylko ty mnie widzisz" - bardzo przerażające, oczywiście jako dla człowieka, chociaż i dosyć przykre dla ducha
W mieszkaniu, które kupiliśmy z mężem jakieś 6 lat temu, na początku działy się super dziwne rzeczy. Światła same się włączały, kran kiedyś otworzył się bez naszej pomocy i trochę ze strachu, trochę z bezsilności wobec tego typu zjawisk (bo oboje jesteśmy raczej ateistami) zaczęliśmy nazywać wkurzające nas zjawiska "Stefanem" - nasi znajomi również 😂
I jak coś stukało, coś niepokojącego się działo, gadaliśmy do Stefka, żeby się uspokoił i Stefan po 3 latach niemych awantur się uspokoił chyba się poddał po naszych prośbach i od tego czasu mamy spokój. Co to było? Nie wiem, dlaczego też nie, ale coś się działo.
Ciekawe czy nie przeszło na kogoś, kto u was bywał… 😅 ech, za dużo horrorów 😂
historia tej pani jest tak samo niesamowita, jak i straszna 😰bez wątpienia jest to dar, który nie każdy jednak chciałby mieć i na który jeszcze mniej osób byłoby gotowe, by go posiadać. uwielbiam odcinki z panią Adą i myślę, to naprawdę świetne zalecenie, by mówić zmarłym/bytom, które nas nawiedzają, że się ich boimy i poprosić by sobie poszły 😇
😮❤
Bardzo się cieszę, że Pani Ada jest jeszcze (i mam nadzieję, że długo będzie) w świecie materialnym i może nam opowiadać ciekawe j uczące historie i nie tylko
Nie jest starszą panią, czemu piszesz jakby była babunią 😅
Ile pani Ada ma lat? 😅@@alicee_7377
Miałam kilkakrotnie podobne odczucia tylko, że ja nie boję się kiedy do mnie przychodzą we śnie i myślę że dokładnie o tym wiedzą. Na jawie chyba nie dałabym rady. Kiedyś dawno temu śniła mi się moja nie żyjąca koleżanka z podstawówki jak stoi w jakiejś kolejce ludzi spowitej mgłą. Szłam z przeciwnego kierunku i mijając się obie rozłożyliśmy ręce muskając końcówkami palców. Odebrałam to jako pożegnanie z jej strony. I co ciekawe nie miała okularów które za życia nosiła. Popieram Ade w 100% ta Pani to piękny człowiek z piękna duszą. Oby takich ludzi było jak najwięcej. Pozdrawiam serdecznie.
Taka refleksja co do wycieczki szkolnej - gdyby zdołała zatrzymac całe wydarzenie, mogłaby usłyszeć oskarżenie o histeryzowanie i zepsucie wszystkim zabawy. I oczywiście, wypadek by sie nie wydarzył, zatem "histeryzowała bez powodu"...
Świetna jest Pani Ada. Uwielbiam ją słuchać , nie można się oderwać !
Miłego października wszystkim! 🎃🖤🍂🍂
nawzajem
Dzięki i nawzajem 🍂🎃💅✨
Od razu daje łapkę w górę,bo filmy z Panią Adą są zawsze świetne 💫❤️
👋straszne i ciekawe🫨🤔
Pozdrawiam obie Panie👋
Super dziękuję ❤
Dzięki ♾️
Piekna historia autorki wiadomosci. Bardzo lubie posluchac Pania Ade. Potrafi pieknie sie wyrazic, az milo posluchac.
Miłego oglądania wszystkim i dzięki za kolejny super odcinek, uwielbiam was!
Piękna i tragiczna historia. Mnie pewnie z perspektywy czasu nie dawałoby spokoju, że może mogłam jakoś pomóc "wujkowi", a odesłałam go "z kwitkiem".
Pozdrawiam serdecznie 😊
To bylo kilka lat temu na oddziale ginekologiczno- położniczym. Na sali rozmawialy pacjentki na korytarzu chodzil personel w sali obok rodzila kobieta wracajac z ubikacji zobaczylam na korytarzu jej zaniepokojonego męża. W dziwny sposób poczulam niepokój. Poszłam sie położyć kilkanascie minut puzniej na tle szumu odgłosów szpitalnych uslyszalam dziwna ciszę powietrze stalo sie ciężkie poczulam dziwny przestrach i nagle wszystko wrucilo do zwyklego stanu. Kiedy uslyszalam bieganine personelu i placz męża kobiety mialam juz pewnosc że wyczulam śmierć tej kobiety.
Witajcie 🌹Mile Panie , Macie wspólny bardzo Ciekawy Program oparty na Prawdzie . Pozdrawiamy z U.S.A. Milego dnia 🌵🤠🌴
ej faktycznie, czasami wystarczy powiedzieć duchom by sobie poszli. Ostatnio miałam tak, że czułam jakąś dziwną obecność, ale nie wiadomo co. Powiedziałam coś w stylu, że ja nie mogę pomóc, ja się nie znam, ja ci nic nie pomogę i od tamtego czasu nic się nie dzieje.
Kurcze ja mam tak tylko w jednym pokoju.. Nie lubię tego. Całe lata nic podobnego nie czułam a teraz wiem dokładnie kiedy "ktoś wchodzi"..
mój tato często mi sie sni zginął śmiercią tragiczną, miałam sytuacje w których czułam jego dotyk(przytulas) i bardzo często mówił mi, że wszystko bedzie dobrze, nie wiedeziałam o co chodziło ale się domyślałam. Również często śni mi ise moja babcia( mama taty) też rozmawiamy, smiejemy się. W domu często słyszałam kroki, działo sie po śmierci taty, raz moja mama siedziała z moją babcią i mówiła do mojego taty, " co ona teraz zrobi". dotyczyło to mojej komunii, wtedy na komodzie( po słowach mojej mamy, do taty) spadło zdjęcie moje taty i medalik matki boskiej. No w rodzinie mi tata od 13 lat śni się najczęściej. Nie wiem dlaczego, może dlatego, że byłam pierworodna? Jestem ciekawa co na ten temat sądzisz. PS. często mam wrażenie, że są przy mnie moi przodkowie :)
Uwielbiam odcinki z Panią Adą. Świetnie się Jej słucha!
Co do tej historii to niestety ale mam podobny "dar". Od zawsze nazywam to przeczuciem, bądź intuicją. Zaczęło się od tego, że jako jeszcze dziecko obudziłem się z krzykiem w nocy i powiedziałem rodzicom, że mój kuzyn zginął w wypadku. Wiem, bo przyszedł do mnie i mi to pokazał. Dosłownie za 15 minut zadzwoniła ciocia i przekazała im tą straszną nowinę. Gdy zmarł mój dziadek, to dosłownie wiedziałem o tym zanim jeszcze zadzwonił mój telefon. Co jakiś czas zdarza mi się coś tam "wykrakać", nie musi to być wcale jakaś wielka tragedia. Czasami coś powiem, nie zdając sobie wcale z tego sprawy, a po czasie ktoś mi przyzna rację, bo ja przecież mówiłem, że tak będzie i oczywiściemialem racje. Ostatnio zdarza mi się to coraz częściej.
Ja na przykład pomimo, że staram się racjonalizować zdarzenia w swoim życiu, to nie potrafię wytłumaczyć dlaczego potrafię wyczuć śmierć - a ostatnio męczy mnie intensywny zapach róż lub białych lilii w całkiem randomowych zastanawiających momentach i miejscach. I nie, to nie są perfumy. Zupełnie inna jakość i stężenie. Taka niesamowita czystość zapachu. Dodatkowo już zaczęłam pytać osoby obok, czy też czują intensywny zapach róż. Nie potrafię tego wytłumaczyć chyba wystarczająco - to jest taki zapach, ale jakby nie daje się zlokalizować źródła, taki bardziej przejmujący zmysły, ruszysz się minimalnie i znika jak odcięty, żeby np. pojawić się randomowo w okolicznościach, które teoretycznie przeczą jego wystąpieniu.
Ja mam pewne zdolności. Miałam również mnóstwo „zdarzeń” począwszy od dzieciństwa, ale mam trudności z „mówieniem” o tym. Zgadzam się z panią Adą, to jedna z najpiękniejszych umiejętności.
Kocham odcinki z panią Adą 😊❤❤❤❤ pełen szacunek i bardzo lubię Was dziewczyny oglądać ❤
Piekna historia, dusza tej osoby jest spitualnie wysoko rozwinięta💙
Również jestem uważana za wariatkę. Nie wszyscy mi to powiedzą ale czuję że mają mnie za lekko inną. Tym bardziej jest to trudne bo mam brata schizofrenika. Postanowiłam to sprawdzić i chodziłam do terapeutki. Po jakimś czasie powiedziałam jej o swoich zdolnościach. Czekałam na reakcję. Kobieta krótko ... proszę Pani to nic nienormalnego wiele jest takich osób. Ulżyło mi bardzo.
Od zawsze widziałam duchy albo je wyczuwałam. Najbardziej smutną i bardzo mnie poruszająca sytuacja było to jak mój zegarek SmartWatch włączył mi kłótnie z moim ojcem. Były przy mnie 2 osoby z pracy. Byłam przerażona ponieważ mój tato był w szpitalu leżał chory na covid. Druga sprawa nie wiedziałam czy oni to słyszą. Zapytałam na szczęście oni też słyszeli. Koleżanka do mnie że tata prosi o pomoc a ja wstałam powiedziałam nie tata umiera. Pojechałam do domu. Próbowałam dodzwonić się do szpitala. Niestety mogłam. Zadzwonił mój mąż. Podał mi telefon i faktycznie mój tata umarł. Potem zaczęły się sny. Śniły mi się psy. Pies u mnie znaczy bliską. Zaczęłam przewidywać śmierć. To temat na inną historię. Obecnie chwilowo mam spokój 😊
Jeszcze jedno czułam dokładnie kiedy mój tata opuścił ten świat. Poczułam się jakbym coś/kogoś traciła. Jak osierocone dziecko 😢
Mnie przesladowala zmarla przyjaciolka w snach, powiem tylko ze popelnila samobojstwo, po kilku latach zaczely sie bardzo realne sny ale epicentrum , koszmary i nawiedzenia byly bardzo gdy zaszlam w ciaze. W jednych ze snow , przyszla do mnie do domu radosna i mowi chodz pokaze ci moj swiat :0 ja mowie nie , nie , nie pojde , odejdz Kasia z mojego zycia moj swiat jest tutaj, pamietam ze wpadla w szal a ja obudzilam sie zlana potem, balam sie. Myslalam nad tym co zrobic , jako ze mieszkalam wtedy zagranica nie mialam sie tez kogo poradzic, postanowilam ze znajde kosciol i pomodle sie, (ani ja ani Ona nie nalezalysmy do kosciola katolickiego), pamietam ze weszlam do pierwszego lepszego kosciola nawet nie wiem jakiego , wrzucilam nie mala sume na ofiare, zapalilam swieczke i pomodlilam sie do niej, aby zaznala spokoju, przedszla na druga strone do swiatla , pozeganalam sie .Przysnila mi sie kilkanascie lat pozniej tylko raz , usmiechnieta :) Chce powiedziec . czasem nawiedzenia to tylko wolanie o pomoc zmarlych, nie wystraczy powiedziec odejdz, a nawet trzeba pomoc jesli sie ma taki dar, bo to jest dar :)pomoc tym zmarlym przejsc na druga strone ,pozdrawiam
Lubię odcinki z Adą Edelman
Uwielbiam filmiki z Panią Adą
Rodzina ze strony mojej mamy bardzo często doświadcza lub doświadczała takich zjawisk. Mojej mamie często śni się jej mama, zazwyczaj oznacza to, że babcia upomina się wtedy o zapalenie świeczki i mszę w Cerkwi albo wizytę na cmentarzu. Często też mama doświadczała jej obecności w domu, czuła ją, słyszała. Po jej śmierci powiesiła nad jej łóżkiem biały ręcznik, bo podobno dusza wtedy się pod niego chowa i nie błąka się po okolicy. Za to ciocia sypała sól na progu domu, bo nie chciała żadnych duchów w domu. Mama po śmierci jej przyjaciela też doświadczała jego obecności, raz nawet poruszał jakimś przedmiotem. Wtedy poprosiła go, żeby przestał, bo się go boi, od tamtej pory zostawił ją w spokoju. Ja sama po wysłuchaniu tych wszystkich nadprzyrodzonych opowieści bardzo się boję i cały czas powtarzam sobie, że nic ma mi się nie pokazywać, na szczęście i w tym przypadku ta metoda działa i niczego nadnaturalnego nie doświadczyłam.
i serdecznie dziękuję p. Adzie za umożliwienie mi zrozumienia tych zjawisk. Bardzo mnie męczyła moja niewiedza.
A u mnie w wyniku życiowych traum : pojawiło się odrobinę JASNOCZUCIA i JASNOSLYSZENIA 🤔 mała czakra korony i bardzo duże trzecie oko. Myślę że mimo wszystko wszelkie tego typu zdolnośći to JEST WIELKI DAR nie przekleństwo.
Ps : Miło Was znów widzieć razem - POZDRAWIAM SERDECZNIE. Uwielbiam ten kanał 🙂
Wspaniały film z Panią Adą ❤️
💙mysle ze to slowo ktore pani szuka to sa wibracje...... xoxoxo💗💙 p.Ado👍💫Moja babcia💗 3 dni lezala w trumnie w pokoju swojego syna,mam zdjecie.Dziwne, ze tylko dorosli stali przy trumnie.Serdeczne pozdrowienia 🙂
Pierwszy raz nie jestem w stanie obejrzeć do końca. Normalnie się boję. Też mam takie wizje o śmierci bliskich. Realne sny. Ale najgorsze jest to że nagle przejmuje ich talenty... Czasem mnie to przerasta.
Jesień to idealna pora na Twój kanał.
Ja w poprzednim miejscu w którym mieszkałam często widziałam cienie jasne i ciemne raz blisko budynku postać czarna na wpół przejrzysta ze świecącymi na biało oczami jak węgielki która przelewitowwała nad rowem , pracowałam przez chwile w tamtejszym sklepie i raz przyszedł pan na którego spojrzałam i w oczach zobaczyłam smierć czułam ze umrze na dniach oczy wydawały się puste jak by dusza z nich uchodziła , po około tyg faktycznie zmarł . Tu gdzue mieszkamy obecnie nie widzę w mieszkaniu nic ale często cos słyszę na korytarzu lub w domu i zazwyczaj Na prośby o odejście to odchodzi . Ale ponad rok temu u sąsiadki na podwórku co noc na tle białej ,,szopki ,, pojawiała się postać mężczyzny ubranego na czarno który stal na przeciw mnie w bez ruchu jak by sie patrzył czasem sie lekko poruszył na początku nie wywołał u mnie strachu bo w przeszłości często widziałam różne postacie ale co wychodziłam w nocy on tam stal nawet gdy byłam z koleżanka na schodach to go widziałam od naszych schodów to +\- 20 m prośby nic nie dawały gdy mówiłam ze się boje pojawiał się rzadziej dopiero gdy pomodlilam się by Bóg mi tego nie pokazywał jeśli jest jego taka wola to to przestało się ukazywać , po kilku miesiącach powiedziałam o tym sąsiadce która bez żadnego zmartwienia powiedziała ze to pewnie jej zmarły mąż i już jakiś czas temu ktoś jadąc autem tez dzwonił ze widział u niej jakas postać ma podwórku . Za to mój 2,5 roczny syn widzi cis w mieszkaniu zaczęło się rok temu jak z przerażeniem nie chciał zejść na podłogę wtedy tez modliłam się by to cis znikło po kilku dniach mały stal się spokojniejszy i wodził często wzrokiem po suficie jak zaczął mówić to pokazuje ze widzi tam babę jak pytam jak wyglada czy jest straszna odpowiada ze nie a na miła ze tak , mnie troszkę to nie pokoi ale mam wrażenie jak by było to coś co nas chroni czasem wydaje mi się ze to moja prababcia która była cudowna osoba wierząca ale praktykująca jakieś ściąganie uroków i innych . Dużo różnych ciekawych i dziwnych historii mi się przytrafiło mam otwarte otoczenie jak opowiadam niektóre jeszcze nigdy nikt mnue nie wyśmiał , słuchają z zainteresowaniem czasem strachem ale nie czuje się przez to jakas inna
Mając 15 lat w dniu śmierci mojej mamy poznym wieczorem przyszla do mnie..
Slyszalam dźwięk jakby ktos pokrywką uderzal w garnek to bylo przerażające.. Mój brat przyszedł odlozyl pokrywke w inne miejsce i po chwili znow pojawil sie ten sam dźwięk. Powiedzialam głośno ze sie boje i sie uspokoiło.. Dziś żałuję ale wtedy nie bylam na to gotowa. Pozdrawiam serdecznie ❤
niesamowita historia widzki! na pewno nie każdy podołałby takiej umiejętności. mam nadzieje, że ta kobieta rozumie jak wyjątkowy ma dar. Pani Ada dała wspaniały komentarz, który wypełnił luki z historii. Dziękuję za ciekawy odcinek i życzę wam pięknego października 🍂🎃🤎
Bardzo lubię Wasze wspólne filmy❤🥰
Najlepszy, najmagiczniejszy duet! 🌜💜
Też mi się przydarzają takie stany.
Miło widzieć Panią Adę 😊 Bardzo wartościowy odcinek ❤ Szczególne pozdrowienia dla osoby co opisała pierwsze historie.
Dużo zdrowia i dobra 🌹🌹
Ja dzień przed śmiercią babci miałam sen o wysokiej kobiecie w czerni która stała nad grobem dziadka i we śnie, spojrzałam obok i zobaczyłam , że po prawej ma spocząć moja babcia. Wróciłam wzrokiem do kobiety, która powiedziała: "W końcu będą razem", po czym się obudziłam. Tego samego rana dostałam telefon od mamy, że babcia zmarła nad ranem we śnie.
Nie widzę zmarłych, ale często czuję obecność bliskich, którzy odeszli. Czuje jak za mną chodzą lub zwyczajnie pojawiają sie w pomieszczeniu. Czasem gdy jest tego zbyt dużo mówię w myślach lub nawet na głos ' Wiem, że tu jesteś, czuję Cie. Możemy oboje przebywać w tej przestrzeni, ale nie chce teraz tego czuć. Boję się.' Zawsze pomaga i przynosi ulgę w momentach gdy mnie to przytłacza.
Paranormalia, przepraszam nie pamiętam jak masz na imię...Ale muszę ci powiedzieć, że masz śliczną buzię. Jak to moja babcia mawiała, jak laleczka.💚
*Natalia 😉😊
Bardzo ciekawy przypadek.
Dziękuję za ten materiał. Poczułam się po nim jeszcze szczęśliwsza ze sobą.
Też tak mam, taki "paniczny strach " puki się nie dowiem.
Ja pamiętam pobyt w niebie, przed swoimi narodzinami.
Opowiedz proszę
@@mirakauska5858 stałem na na jakieś jasnej Polanie coś na wzór jak na początku film "Mr Nobaddy" anioł pokazał mi dwie drogi do wyboru
Moja babcia opowiadała mi że jak jej mama zmarła to ukazywała się jej we śnie ale moja babcia bała się tego więc poprosiła ją we śnie żeby przestała bo się boi i zadziałało😇
@veronica3028 - co to za miłość gdy się boimy swoich bliskich zmarłych 🤔 ale skoro lek był silniejszy od łączącej ich więzi to smutne 🤦
@@magorzatabalewska5752 wiadomo ze moja babcia kochała swoją mamę ale też zawsze się bała duchów i ogólnie paranormalnych zjawisk, nawet boi się zostać sama w domu gdy robi sie ciemno. Ale racja to smutne.
Miałam podobnie ;0
Pani Ada jest super uwielbiam wasz duet ❤❤❤
💜💜💜 Rzeczywiście bardzo wzruszajaca opowieść..
Kocham tą serię❤❤❤ przychodząc tu na profil obejrzałam najpierw te filmy z Adą
Sztos! Super ciekawy temat 😊
Hej, też podobne rzeczy u mnie się dzieją w rodzinie. Moja mama „wyczuwa nowe życie”. Za każdym razem jak jakaś kobieta jest w ciąży u nas w rodzinie to mojej mamie śni się dziecko. Płeć i wygląd się po porodzie zgadzają z jej snem. Moja ciocia była w ciąży i dwóch lekarzy mówiło, że chłopiec. Mojej mamie śniła się dziewczynka. Nalegała na ciocie by poszła jeszcze do innego lekarza i okazało się, że lekarze się pomylili i faktycznie dziewczynka. Ja niestety mam dar „wyczuwania śmierci”. Około dwa tygodnie przed śmiercią jakiejś osoby odczuwam bardzo silną potrzebę zrobienia sobie z tą osobą zdjęcia. Gdy mój wujek umarł niespodziewanie zacząłem płakać. W momencie gdy łzy zaczęły mi cieknąć po polikach alarm w naszym domu zaczął wyć. Dodam, że ten alarm od dawna nie funkcjonuje i nawet jest odłączony od prądu.
Również ojciec mojej siostry męża miał bardzo zaawansowanego raka. Był już umierający. Rodzima chwytała się już wszystkiego i ściągnęli egzorcystę prawosławnego. Gdy odprawiał rytuały nad nim z mojego telefonu zaczęły się wydobywać dźwięki jakby krzyku ale nie ludzkiego krzyku a mi ponoć się wywinęła oczy i było widać tylko białka. Pare tygodni później potrafił mnie mocno samochód. Miałem umrzeć. W tym samym momencie stan tego ojca zaczął się poprawić, gdy mój stan się ustabilizował niestety ale odszedł.
Moje 2 ulubione piękne i czarujące kobiety.
bardzo dziekuje Wam za ten material
Dobry wieczór.Mnie śnią się zmarli na zmartwienia.Pozdrawiam
Duet bardzo fajny. I oczywiście super odcinek❤.
Pozdrawiam
Przez kilka nocy po śmierci mamy budził mnie odgłos kroków, oddalających się od mojego łóżka - zupełnie jakby stała wcześniej przy mnie i patrzyła, jak śpię (bo myślę, że to była mama). Niedawno przeprowadziłam się i pierwszej nocy usłyszałam drapanie w ścianie - powiedziałam wtedy: " Kimkolwiek jesteś, odejdź w spokoju". Po tym drapanie ucichło i więcej się nie powtórzyło. Ponieważ sama mam takie doświadczenia, uważam, że są jak najbardziej możliwe. Pozdrawiam 😺
Oglądam nie raz kanał dzis super
Kolejny odcinek z panią Adą ❤
Super
mnie na przykład zawsze obwiniano o spadające przedmioty albo psującą się elektronikę bez powodu gdy tylko byłem w pobliżu, znam ten ból bycia o wrzystko obwinianym albo jak na przykład komuś mówię żeby czegoś nie robili to że niby racji nie mam a potem to się dzieje czego rezultatem jest tylko drama na mnie bo jestem "przemądrzały" szkoda...
Mam podobne doświadczenia...wiele ich trudno o tym tu pisać... serdecznie pozdrawiam Obie Panie .... Dziękuję bardzo.Obecnie niedomagań i też dziwne zdarzenia... może za jakiś czas napiszę @maila...❤ Inka ®💌🌹
Czuj duch piękne Wiedmy 💖💖💖
Wspaniały materiał ❤❤❤
Świetny odcinek
Krotki ten odcinek 😭 ale no trudno 😂
Super klimacik jak Zawsze ...
"Zaklinaczka dusz" .. ten serial był moim ulubionym przez długi czas...
Temat jest niezwykle interesujący.. i mocno intrygujący 😇
Pozdrawiam
Super, więcej proszę
Moj ulubiony duecik (no moze z Turpatem troszkę ulubieńszy) 😁🤍
Miałem wiele razy dziwne epizody , jeden szczególnie zapadł mi w pamięć bo zwykle dusiłem się i puszczało jak zaczynałem się modlić ale ten jeden był straszny, byłem w półśnie do domu przyszła jak się później okazało dziewczyna , nie zwracałem na nią uwagi i udając że śpię obserwowałem wiedząc że zaraz przyjdzie ból , może jestem wariatem ale dziewczyna przeszła się po domu czując że ją nasłuchuję , potem przyszła do sypialni po chwili poczułem smród zatęchłego ubrania , po chwili zatrzymała się przy oknie i zaraz odwróciła się do mnie, nie było żadnego kontaktu fizycznego jedynie poczułem jej emocji tak jakby z chwili śmierci bo co śmieszne zacząłem... się topić, walczyłem o oddech ,czułem jej rozpacz ,smutek ,walkę o każde tchnienie, gdy znalazłem w sobie siły zacząłem wypowiadać słowa modlitwy tak jak nauczył mnie pewien egzorcysta katolicki bo takie wizje nie są dla mnie niczym nowym, moje szczęście że śpiąca obok małżonka wiedziała że coś takiego mnie spotyka i zaczęła mną szarpać abym się obudził, ostatnio zastanawiałem czy nie wprowadzić się z powrotem w ten stan bo chcę zrozumieć czy tak jak wielu by powiedziało że jestem wariatem czy po prostu mam takie jakby to nazwać zdolności odbierania rzeczywistości, zresztą w rodzinie śmieją się że więcej widzę zarówno u ludzi, zwierząt jaki otaczającego świata
Ja odkąd pamiętam mam tak, że wchodząc gdzieś (Niekoniecznie to musi być budynek) poprostu czuję co tam jest, było, czuje emocje, czasem nawet kolory. Kiedyś weszłam do mieszkania znajomej (starsza już byłam, skończyłam licemu) i moje pierwsze odczucie: ciężko, ciemno, smierdzi (choć było czysto i jasno), spytałam "czy tam w kącie ktos umarl?", na co ona, że tak, mieszkał tam przed nią taki starszy żulik, który dokładnie tam, gdzie wskazałam się powiesił.
Od dziecka wiem, kiedy dzieje się coś nietak, ogólnie to jak miałam kilka lat przerażałam momentami moją rodzinę, opowiadając o cieniach, zmarłych... Leżąc z kuzynką, rozmawiając o pierdołach, śmiejąc się, nagle, podobno zmieniał mi się głos na niższy i zimny, i pod wplywem przeczucia mówiłam o tym, że nasza prababcia umrze trzy dni przed urodzinami sama. I tak było.
Uwielbiałam też leżeć w wysokiej trawie na wzgórzu, mogłam tam godzinami oglądać niebo. Po latach dowiedziałam sie, że to Wzgórze Wisielców, gdzie żołnierze radzieccy wieszali ludzi.
W wieku 12 lat miałam sen, z którego dosłownie tak jak opisane jest to na filmie, wyrwało mnie coś i znalazłam sie w białej przestrzeni, a na przeciw mnie stała moja babcia. Powiedziała mi, że jest jej dobrze, nie czuje bólu, ale jest coś o co chciałaby mnie poprosic: bym jak wstanę nie płakała za nią, bo ona ze mną będzie zawsze, ale chce bym ją pamiętała. Obudzilam się, było po 5 nad ranem. O 7 przyszła moja ciocia powiedzieć, że babcia umarła ok 5.05. Masę miałam takich przeżyć. Jak ktoś umiera, to widzę to patrząc na niego.
Ostatnio rozmawiałam też ze znajomymi o lekach z dzieciństwa. I tak dotarlo do mnie, że nie mam chyba nic takiego, dzwonię do mamy, na co ona "Ty bylas dziwnym dzieckiem, gadałaś do scian, albo sufitu i nie chciałaś chodzic kolo schodow" 😅
W dzieciństwie miałem dużo silniejsze przeczucia dotyczące śmierci bliskich osób z rodziny. Na ogół były to sny np. rozkopana ziemia, strata zęba, widzenie osoby chorej jako zdrowej i szczęśliwej. Wieszczyło to zawsze śmierć na dniach. W dorosłości przeczucia takie osłabiły się i teraz albo całkiem zanikły, albo też póki co nikt nie ma umrzeć, więc ich nie mam. Jedno co w tym dobrego, to brak lęku i akceptowanie naturalności procesu umierania. 👻
zrobiła bys odcinek o współpracach z bóstwami jak wyglądają, na czym polegają ?
Zdarzało się, że wyśniłam kilka wydarzeń, zupełnie tak jakby wydarzyły się wcześniej. Przytoczę tylko jeden przypadek. W jesienny wieczór usnęłam krótko po zachodzie słońca, co jest dla mnie nietypowe. Podczas tej krótkiej drzemki miałam dziwny sen. We śnie odwiedziła mój dom siostra męża. Byłam zmarźnięta i roztrzęsiona. Powiedziała, że właśnie miała wypadek samochodowy. Zaproponowałam jej herbatę. Usiadłyśmy a ona podała mi kilka szczegółów. Wspomniała, że musiała zostawić samochód na polu. Po rozmowie, poczuła się lepiej. Ja też poczułam, że zrobiło mi się cieplej. Obudziłam się i opowiedziałam sen mężowi. Ledwo skończyłam gdy do męża zadzwonił telefon. Jego mama poinformowała go, że siostra miała wypadek samochody. Na śliskiej drodze wyleciała z zakrętu. Nic jej nie jest. Ojciec już do niej pojechał. Miała dużo szczęścia, bo nie trafiła w drzewo. Auto wypadło z drogi i stoi teraz na polu. Mąż już jakoś inaczej patrzył w moją stronę.
Pierwsza zrób film o królikach i o duchach plisss
Moja Sw.pamieci mama miala chyba stan ktory nazywaja spontanicznym mediumizmem tzn kiedys bylismy na cmentarzu na Wszystkich Swietych i mama nagle wsluchana w cos mowi do mnie czy slyszysz te orkiestre a potem czy widzisz ten orszak zmierzajacy na cmentarz z kosciola a tam nic nie bylo ani nic nie slyszalem ani widzialem pozdrawiam
Ja od dziecka widzę i rozmawiam z duchami moja pra babcia to samo pozdrawiam
Pani Ada 😍😍😍
Koncepcja przebywania w astralu podczas drzemki wydaje mi się bardzo bliska mojemu doświadczeniu.
Kilka dni po śmierci bardzo bliskiej osoby byłam w takim właśnie półśnie i słyszałam dzwonek domofonu - niesłyszalny dla innych domowników i naszego psa.
Z jakiegoś powodu wiedziałam, że to forma pożegnania zmarłej osoby i nie ma sensu bym wstawała i podnosiła słuchawkę.
Innym razem, w nocy, samo włączyło się radio, które było zepsute i długi czas już nie działało.
Nie wiem czy mogą się panie odnieść jakoś do tego co napisałam - byłabym wdzięczna 🙂
Dodam jeszcze że niesamowite jest to, że w wieczór śmierci tej osoby, byłam załamana, chciałam obejrzeć coś, co podniosłoby mnie choć trochę na duchu i trafiłam na wywiad z Adą, gdzie opowiadała o swoich przeżyciach w stanie śmierci klinicznej..
Bardzo mi to pomogło wtedy, a i teraz często do niego wracam
Ja duchów nie widzę ale wyczuwam jakąś obecność i wzrok na sobie, nawet w nocy. Gdy ktoś umiera w rodzinie to całą noc spać nie mogę, wtedy wiem, że napewno ktoś umrze i tak się dzieje. Rano dostaje telefony, że jakiś członek rodziny zmarł. Od wróżki dowiedziałam się, że mam taką energię i to dlatego, że dusze zmarłych przychodzą żeby zaczerpnąć trochę tej energii żeby przejść dalej, ponieważ śmierć ich osłabiła i nie mogą do końca odejść. Kiedyś dowiedziałam się, że jak byłam mała to przychodził do mnie najprawdopodobniej duch mojej zmarłej babci, która mnie nigdy nie widziała ale to inna historia😉
Och
Moja mamie w młodości przyjaciolka postawiła tarota nie wyjaśniła znaczenia ostatniej karty teraz juz wiem ,ze ta kartka była przestrogą przed śmiercią. Po kilku latach będąc w odwiedzinach u cioci obudzilam się z płaczem i w panice krzyczac ,ze mama nie żyje.Sen był bardzo realistyczny nie byłam w stanie się uspokoić póki nie usłyszałam głosu mamy przez telefon. Równo rok później rankiem w dniu wesela siostry kiedy do niej poszlam, znalazlam mamę na podłodze leżała duszona z licznymi ranami po nożu przykryta kocem.Kiedy go podniosłam spojrzalam smierci w oczy nigdy nie zapomnę tego widoku, brakowało 10 min.by opuściła ten świat ,jak pozniej stwierdził lekarz. Przeżyła a napastnik dostał 12,5 roku pozbawienia wolności. Wtedy ciocia przypomniała mi o moim zeszłorocznym śnie. Do tej pory ja sceptycznie nastawiona do spraw paramormalnych uwierzyłam,że coś w tym jest a moje życie odmieniło się.
Trzymaj się.❤
Oglądam czytanie strasznych opowieści widzów od chyba 2/3 lat. W tym roku zdarzyła mi się pewna taka mała paranormalna historia i zastanawiam się czy nie podzielić się swoją historią bo chciałabym się nią z kimś podzielić kto wie na ten temat więcej niż ja i moja przyjaciółka.
Oczywiście, podziel się! 😊 potrzebujemy więcej takich realnych historii! 😊
podziel się ,proszę to przynosi ulgę,a gdzie jak nie tutaj zostaniesz zrozumiana...
mnie przyśnił się zmarły mąż,szedł w moim kierunku ,ubrany był tak samo jak w dniu śmierci.Ucieszyłam się na jego widok,w pewnym momencie powiedziałam do niego,przecież ty nie żyjesz i obudziłam się wystraszona.Od tego czasu nigdy więcej mi się nie przyśnił a to już ponad 30 lat...
Ja przez chwilę trafiłam do przeszczeni kosmicznej. jako mała kula energii byłam przyklejona do czegoś . Trwało to tylko chwile .
Co to jest pszeszczeń?
Witam serdecznie I Dziekuje za ten film z pania Ada . Mam pytanie czy odoby które umierają w dzień swoich urodzin , spełniły swoją misje życiowa ? Czasami się nad tym zastanawiam
. Jak to z tym jest ? Gdy ktoś umiera w ten sam dzień lub dzień i miesiąc swoich urodzin . Dziękuje za odpowiedz .
Witam Panie chciałabym się skontaktować prywatnie z Panią Adą.
Niedomagam..choruję...b. dziwne to wszystko...
Chcę opisać czy opowoiedzieć...
ja bedac mała dziewczynka byłam przy śmierci wója wołałam mame zabrali go do szpitala gdzie umarł ale on wiedział i zanim ona zdażyła zleciec z góry on sie ze mna pożegnał. a gdy miałam 18 lat przez pakacje juz w szkole przy znajomych kolezanka odebrała telefon gdzie ja nie do konca wiedziałam kto by mogł umrzeec poprostu mnie olsniło i poprzez płacz tej kolezanki wiedziałam ze ona odeszła a na studniowce za kazdym razem gdy wychodziłam z sali badz na nia wchodziłam balon z jej tważa poprostu do mnie spadał i usmiechałam sie z lekkimi łzami żde ona jest tam z nami .Czy to też jakis dar bo czesto jak cos mi sie sni potem sie spełnia mam to po mamie
😮 że zmarłymi powtarzam-koniety-ńiema-żartów.!!!
Witam, pytanie z innej beczki : czy jak przetopie złoto z pierścionków od toksycznej osoby, ktora mnie oszukała uczuciowo, to będzie ok? Czy to ma znaczenie, czy lepiej tego nie robić?
Wiem że totalnie nie na temat ale gdzie kupiłaś tapetę z tła ( tą granitową w kwiaty(
Moja najdziwniejsza historia jest taka że jak byłam mała to będąc u babci *babcia miała pokoju na piętrze* przy tym jak przekreciłam głowę żeby spojrzeć na drzwi w oknie a była noc wiec za okiem było ciemno zobaczyłam ciemną postać.. do teraz nie wiem co to było lub kto ale pamiętam że wybiegłam przerażona z pokoju, dopiero po czasie postanowiłam sie wrócić i przeanalizować czy nic na pewno mi sie nie przewidziało i nie ma opcji że coś naszło mi na okno przy obracaniu głowy.. do teraz nie jestem w stanie tego wytłumaczyć
Moja prababcia pożegnał się zemną we moim śnie