Uwaga! Pojawiło się sporo zarzutów, że wygarnąłem PE bias, jednocześnie sam będąc zbiasowanym. Nie do końca chyba wybrzmiało to co mam na myśli. Przeklejam facebookowy post SZOK (z pominięciem odniesień do źródeł i mojego filmu), w którym bardzo dobrze ubrali to w słowa (źródło: facebook.com/SZOKujemyfaktami/posts/308657197537477): Na pewno często słyszałyście z ust obrońców wolnego rynku teksty typu: 📢 Doucz się PODSTAW ekonomii! 📢 Nie da się skutecznie podwyższyć podatków. Mam wkleić DOWÓD w postaci krzywej Laffera, żebyś zrozumiał(a)? 📢 To PRAWO popytu i podaży, więc trzeba się go trzymać, bo inaczej zepsujesz gospodarkę! 📢 Uczyli tego już na podstawach przedsiębiorczości w SZKOLE! Problem z używaniem takich argumentów polega na tym, że stosujący je próbują podchodzić do ekonomii tak, jak do nauki przyrodniczej. 📚 NIE MA JEDNEJ EKONOMII 📚 Ekonomia nie jest nauką przyrodniczą, tylko nauką społeczną. Oznacza to, że obok metod badawczych zbliżonych do tych wykorzystywanych w naukach przyrodniczych (np. eksperymenty oparte na powtarzalności, stawianie falsyfikowalnych tez, stosowanie narzędzi formalnych), nauka ta będzie musiała opierać się również o zastosowanie narzędzi w postaci: krytyki społecznej, symbolicznych interpretacji, badań terenowych lub wywiadów. Skomplikowane wykresy i eleganckie równania nie wystarczą, żeby odpowiedzieć na pytanie: „To jak działa ta cała ekonomia?”. W przeciwieństwie do dyscyplin, takich jak fizyka czy matematyka, w obrębie ekonomii brak jest centralnych teorii wspólnych wszystkim ekonomistom. Modele gospodarki tworzone przez różne szkoły ekonomiczne mogą opierać się na: kompletnie różnych zestawach informacji, różnych siatkach pojęciowych nakładanych na rzeczywistość, a nawet na wzajemnie niekompatybilnych założeniach. Mówiąc prościej: nie ma czegoś takiego jak uniwersalne podstawy akceptowane przez każdą szkołę ekonomiczną, których możemy uczyć, tak jak uczylibyśmy dodawania i odejmowania w szkole podstawowej. Niektóre z tzw. “podstaw” ekonomii wydają się uniwersalne tylko dlatego, że możemy je czasem stosować w naszym codziennym życiu. Ale to, co sprawdza się w skali mikro, może już nie działać w skali makro. Dla przykładu, jeżeli jedna osoba spłaca długi zamiast konsumować, to poprawia swoją długoterminową kondycję finansową. Niestety, jeżeli wszyscy będziemy równocześnie spłacać długi zamiast konsumować, to pogorszymy wyniki finansowe przedsiębiorców i utrudnimy sobie nawzajem spłacanie zadłużenia. Na dodatek, w przypadku ekonomii, bardzo trudno jest przeprowadzić powtarzalne eksperymenty w warunkach na tyle przybliżonych do świata rzeczywistego, żeby jednoznacznie potwierdzić lub obalić daną tezę. Ta niepewność pozwala używać pojęć ekonomicznych jako narzędzi politycznej propagandy. Nadinterpretacja wniosków wynikających z zaakceptowanej przez mainstream teorii ekonomicznej, pozwala legitymizować konkretne manewry polityczne. 🤥MAŁE, BIAŁE KŁAMSTEWKA 🤥 „No dobra” możesz powiedzieć „Prawdziwy świat jest bardziej skomplikowany, ale czy filmiki Prostej Ekonomii nie mają pomóc laikom zrozumieć konkretnych zjawisk ekonomicznych na łatwych do ogarnięcie przykładach?” Sęk w tym, że przykłady w filmiku prostej ekonomii nie dość, że są zafałszowane, to są również uproszczone do tego stopnia, że nic nie mówią o prawdziwym świecie. Tak naprawdę wyjaśniają wyłącznie, jak działałoby uproszczone do bólu społeczeństwo, gdyby wszyscy ludzie posłusznie zachowywali się zgodnie z założeniami teorii neoklasycznej. Wolnorynkowi dogmatycy próbują sprzedawać widzom ekonomiczne tezy, tak jakby były to prawa natury. Tymczasem, nawet w przypadku pozornie oczywistych dla wolnorynkowca kwestii, takich jak: skutki regulacji cen czy wpływ płacy minimalnej na zatrudnienie, wyniki aktualnych badań są niejednoznaczne, złożone i nie potwierdzają wizji świata zaprezentowanej przez Prostą Ekonomię. W tym miejscu polecamy cały filmik Unlearning Economics, który jeszcze dokładniej wyjaśnia dlaczego argumenty o “podstawach ekonomii” to czysta erystyka; link w komentarzu]. 🏝 Dlatego kanały i blogi podobne do Prostej Ekonomii tak chętnie posługują się przykładami Robinsona Crusoe albo odizolowanej od świata wioski, w której pieniądze nie istnieją, a wszyscy ludzie są tacy sami. Nie trzeba wtedy mierzyć się z sieciami zależności społecznych, ekonomicznych i psychicznych oraz z długofalowymi skutkami działań, które na pierwszy rzut oka wyglądają na korzystne dla wszystkich.
Odpowiedzi, na swoje kontrargmenty to się już nie doczekam? To chociaż tu wytknę kolejne błędy w postrzeganiu świata: "Dla przykładu, jeżeli jedna osoba spłaca długi zamiast konsumować, to poprawia swoją długoterminową kondycję finansową. Niestety, jeżeli wszyscy będziemy równocześnie spłacać długi zamiast konsumować, to pogorszymy wyniki finansowe przedsiębiorców i utrudnimy sobie nawzajem spłacanie zadłużenia." Pytanie chyba powinno być, czemu wszyscy są zadłużeni, aż tak bardzo, że maja jedynie alternatywę konsumować LUB spłacać długi. Odwracając dochodzimy do paradoksu, że jak wszyscy przestaną spłacać długi, to choć pozornie sektor finansowy straci, to zyskają przedsiębiorstwa i całą gospodarka wystrzeli w dłuższej perspektywie :D.
Za bardzo przeanalizowałeś to co mówisz w filmiku - koleś z prostej ekonomi to skrócił i pokazał najprostrze przykłady żeby nie komplikować i skupić się na sednie sprawy, po to żeby ludzie to zrozumieli o czym mowa - wkońcu filmik przedstawia PROSTĄ ekonomie, a nie zaawansowane zależności. Nie powiedział w filmikach że takich nie ma - to Twoje pochopne wnioski. Oczywiście nie z każdym przykładem w "prosta ekonomia" się zgodzą i czasem te proste przykłady się nie sprawdzają, ale błędy się zdarzają i myśle że Twój filmik jest mocno przesadzony i za bardzo gzaszufladkowałeś cały ich kanał. BTW wytrzymałem 6 min dalej oglądać nie będę
@@ProPublicoBono Sorry, ale nie mam zamiaru oglądać jakichkolwiek Twoich filmików, bo w tym popełniłeś tak wiele błedów, że już nie mam cierpliwości. Widać dalej nie rozumiesz że koles podał tak prosty (chociaz nierealny) przykład, żeby ludzie to jak najlepiej zrozumieli. BTW kazdy ogladajacy wie że przyklady w prostej ekonimii zostały tak przedstawione dla uproszczenia, wiec naprawde robisz siare jezeli myslisz ze musisz to ludziom tlumaczyc. Zreszta negatywne komentarze i dislike mowia same za siebie
Kuce to chyba mysla ze to zycie to jakas gra MMORPG gdzie kazdy zaczyna na level 1 w lokacji startowej z drewnianym mieczem +2, a sukces zalezy od tego ile bedziesz grindowac na dungeonach. Juz nie mowiac o tym, ze przytoczony przez nich przyklad to raczej stirnerowski egoizm albo gra w minecrafta niz stricte kapitalizm.
Deflacja jest dobra i korzystna. Oznacza wzrost produktyności i postęp. Ale już nigdy jej nie zobaczymy, bo w świecie bez standardu złota jesteśmy skazani na wieczną inflację. Pieniądz fiducjarny stracił swoją podstawową cechę przechowywania wartości.
Błąd rzeczowy: w 16:30 mówisz o braciach Koch, ale już jest tylko jeden brat, bo drugi siedzi tam, gdzie miejsce ropy 🦀🦀🦀🦀 nie no dżołk, baza filmik byczq
3 года назад+38
Prosta Ekonomia: jeśli wyobrazimy sobie sferyczną krowę zawieszoną w próżni, emitującą mleko równomiernie we wszystkich kierunkach, to kapitalizm jest doskonały. A, i wypraszamy sobie twierdzenie, że wioska z tej bajeczki mogłaby istnieć w epoce brązu: wytop brązu wymagał skomplikowanej sieci tego, co teraz nazwalibyśmy handlem międzynarodowym. Ale może ta bajka zadziałałaby w neolicie🤔
Ale socjalsici też używają argumentów o ludziach pierwotnych, że pierwotni ludzie żyli jako społeczeństwo a teraz jest źle pod tym względem i powinniśmy wrócić do tego co było
@@ukasztarnowski3290 ten argument jest stosowany raczej jako przykład tego, że kapitalizm nie jest "naturalny". Nie znam nikogo kto by postulował powrót do społeczności pierwotnej, no chyba że jacyś fani Teda Kaczynskiego, ale to nie są socjaliści
@UC1DbpEM6ve_ugCGwRVRmAMA To spróbujmy. Jeśli dobrze rozumiem to w socjalizmie mamy zdjęć presję ekonomiczną z ludzi i wtedy wydobędziemy z nich to co najlepsze. Czy nie uważasz, że presja ekonomiczna może być czymś dobrym i motywującym jednostkę do prawdlowego działania w społeczeństwie i jej zlikwidowanie może i będzie miało pozytywne skutki ale nie obejdzie się również bez negatywnych skutków? Ja bardzo bym chciał żyć w socjalizmie jaki opisujecie tylko po prostu nie wierzę, żeby takie społeczeństwo mogło działać. Dlatego o wiele bliżej mi do jakiejś zmodyfikowanej wersji dziejsjezego kapitalizmu, z większą ochrona konsumenta i walka z monopolem i innymi zagrożeniami.
9:08. Efekt Balassy-Samuelsona. Sektor usług nie rozwija się tak samo szybko jak sektor produkcyjny. W tym drugim często dochodzi do innowacji, usprawnień, cięcia kosztów itd. Powoduje to spadek ceny towaru oraz wzrost płac w sektorze produkcyjnym. Wymusza to wzrost cen w sektorze usługowym. Gdyby do niego nie doszło, to nie opłacałoby się być stomatologiem, nauczycielem, pokojówką, czy kasjerką, ponieważ w przeciwnym wypadku doszłoby do sytuacji, gdzie nie opłaca się pracować w sektorze usługowym. Więc różnica w płacach kasjerki w polsce od kasjerki w niemczech wynika z lepiej rozwiniętego sektora produkcyjnego. Ni jak nie obala to tezy, że każdy pracuje na swoją pozycję indywidualnie. Kasjerka w niemczech pomimo, że za tą samą pensję może kupić więcej dóbr i usługi w swoim kraju niż polska kasjerka u siebie, to dalej jest kasjerką. Dalej jest na pozycji kasjerki. To samo dotyczy się wszystkich innych zawodów. To czy dana osoba zostanie kasjerką, spawaczem, programistą, lekarzem czy przedsiębiorcą zależy od indywidualnie podjętych działań. Nauka w wolnym czasie, pójście na studia, staże, wyrobienie papierów itd. Nikt nie wypracuje tego za ciebie. Niezależnie od tego czy był łatwiejszy start, czy nie. Gdyby różnica w płacach między krajami czy miastami miała wpływ na pozycję, to więcej sensu miałaby emigracja do niemiec na stanowisko kasjerki niż pójście na studia medyczne w polsce. Filmik ciekawy, chociaż zarzuty dotyczące uproszczeń są zwykłym czepialstwem. W filmie PE widać było, że moncno wzorowali się książką Rothbarda "Power and Market". Jest to logiczne, ponieważ nie da się dogłębnie streścić 350 stron w filmie, który ma trwać 10 minut. W owej książce rozważania są pociągnięte dalej. Uwzględniony zostaje podział pracy, relacje społeczne, a także wprowadzenie pieniądza.
@@siecledeslumieres6250 Jak tam katastrofa głodu w Bengalu? I głód niższych warstw społecznych niemal w każdym kraju, opanowanego przez neoliberalizm świata?
ale ten rolnik to ma ziemię po reformie rolnej? czy to może jest jednak ziemianin XD nie wiedziałem, że szlachta wymyślała narzędzia i pracowała w polu XD
Jako że rolnicy nie posiadają żadnych narzędzi, i muszą wymyślać koło od nowa, można założyć że to sam początek rewolucji agrarnej. Między 10000 a 2000 p.n.e. w zależności od miejsca. W tych czasach taki podział mógł jeszcze nie powstać.
@@wejder12345 w zasadzie jeśli miałyby to być faktycznie PIERWSZE narzędzia to możemy mówić o wolnym rynku stworzonym przez australopiteki. Pytanie tylko dlaczego w takim razie autor prostackiej ekonomii twierdzi, że wolny rynek to nie prawo dżungli.
bardziej realistyczny scenariusz z rolnikami: rodzina nie dojada więc po jakims czasie zaczynają chorować, zaoszczedzone zborze muszą zapłacić medykowi za leczenie, a on już dobrze wie, że zdrowie jest bezcenne. po oddaniu oszczędności nadal muszą zapłacić za wywary zdrowotne a pewien bogaty kupiec jest więcej niż chętnu by "pomóc", odkupuje od rolnika w potrzebie ziemie za okazyjną cene lecz ze swej litości pozwala mu ją uprawiać wzamian za dziesięcine
Jeden z niewielu kanałów, gdzie mam w wielu sprawach odmienne stanowisko od autora, a potrafi zasiać u mnie wątpliwości i zmusza do weryfikacji poglądów, świetnie mi się słucha, odwołania do konkretnych książek, linki, spokojny głos i bez obrażania itp duży + ode mnie. Z chęcią bym posłuchał o tym jak "zerowe" stopy procentowe wpływają na tworzenie baniek spekulacyjnych oraz ogólnie o działań banków centralnych w obecnych czasach.
@@21ststudiostv ja już tyle tych osób się śmiejących z kuców znalazłem a jakoś zawsze jak przyszła dyskusja na temat ekonomii to ci wielcy krzykacze co tak się zawsze wielce śmieją jakie to kuce gupie uciekali z podwiniętym ogonem - tak to jest jak się ktoś nie zna na temacie a gra cwaniaka.
Bardzo przyjemnie się słuchało. Prostą Ekonomię lubię, nie oglądałem tego odcinka, ale to streszczenie również od samego początku wydawało mi się mocno odrealnione. Zresztą, oni dosyć często dają jakieś dziwne przykłady
Jak to ujal autor w ktoryms z wpisow "Ja tu prezentuje spojrzenie głównie postkeynesowskie i marksistowskiej ekonomii politycznej". Faktrycznie, rewelacja.
@Karol G. ja w ogóle nie wiem, co ten materiał wychwala? Ilość nowowprowadzanych pojęć, t`lumaczących wcześniej nowowprowadzone pojęcia mnie przerosła. No i jeszcze brakuje mi samozaparcia, żeby tych wszystkich Marksówi i setki innych Piketty'ch znać.
Prosta ekonomia jest kanałem, który przedstawia Austriacką szkołę ekonomii, która wniosła i wnosi wiele do współczesnej myśli ekonomiczej. Nie ma tam błędów merytorycznych, a ekonomia jest nauką tak szeroką i o tak różnych podejściach, których się nie da zweryfikować w pełni, że tworzenie takich filmów jest zwyczajnie szkodliwe ;)
A co wnosi? Szczerze, do zmieniających się czasów mam wrażenie, że aplikuje cały czas te same twierdzenia, niejako z założenia będąc zamknięta na potencjalne, jakieś odmienne wnioski. Po prostu w każdej sytuacji wiadomo, co powiedzieliby austriacy, bazując na ich założeniach, nawet nie trzeba ich pytać.
@@spizganypywak7338 wiec czego nie rozumiesz? Popyt-podaz. Najtezsze socjalistyczne umysly musialy grac na zasadach rynkowych. Komunisci be like: Prywaciarze sa zli bo maja srodki produkcji i wykorzystuja prace innych. Dlatego stworzmy kaste rzadzacych i tylko im oddajmy wladze nad srodkami produkcji, na pewno bedzie to bardziej wydajne i innowacyjne. Zabronmy ludziom konkurowac, ich wyszukane potrzeby nazywajmy zbytkiem, Papa Stalin wie co najlepsze dla naroda.
Gdyby omawiany film miał omówić wszystkie zagadnienia trwałby godzine pozatym wszystkie argumenty przeciw temu filmowi zostały opisane w innych filmach z tamtego kanału
To miał być przykład wyzysku, liberałowie nigdy nie powiedzieli że aktualnie mamy czysty kapitalizm w którym każdy może zarabiać duże pieniądze na firmach
Ja też uważam, że wolny rynek jest gorszy niż sytuacja, w której jestem Panem na włościach i chłopi na mnie robią. A już najlepiej, jak Zandbergowcy dostają ode mnie świadczenia socjalne, które finansuję z ich własnych pensji. Pracują i pracują, ale na koniec dnia do ja jestem dobroczyńcą, który im "daje" i broni przed złymi kapitalistami :D
Ten filmik można wrzucić z miejsca do piachu bo widać bias i to na kilometr - nawet sie z tym nikt nie kryje w opisie. Nie, ten kanał nie jest be tylko dlatego że masz inne poglądy.
Skąd moge czerpać wiedzę, uczyc sie o ekonomi ? Mam motywacje ale nie wiem gdzie moge czerpać wiedzę na ten temat. Książki ? Oky ale czy są jakieś szkolenia ?
Skoro deflacja jest niekorzystna, to dlaczego Szwajcaria, a raczej jej bank centralny zdecydował się na sumaryczne dłuższe przebywanie w niej od 2011 roku niż w stanie niskiej inflacji 2-3%? Co na tym zyskali?
na prostą ekonomię trafilem wiele lat temu jeszcze w gimnazjum, wtedy wydawała mi się obiektywnym i dobrym źródłem wiedzy, czułem że się uczę. Zapomniałem o tym kanale i wróciłem do niego po latach, jakoś na poczatku 2021 z nudów i oj.... odrazu zobaczyłem jak poteżna to propaganda do tej pory nie dowierzam ze wczesniej tego nie wyłapałem
@@cyjanek7818 masz problem z prawdą? :) Autor tego filmiku ewidentnie ma! Jeżeli normalna ekonomia jest "konserwatywno liberalną propagandą" to świadczy to o dwóch rzeczach - raz że autor jest uprzedzony, dwa że ma skrajnie lewicowe poglądy i ciężko mu ukłuć jakiekolwiek racjonalne argumenty (i dziwnym trafem widać to na filmie!) EDIT: autor poniżej napisał że prezentuje keynsizm i postmarksizm - więc już z czystem sumieniem można powiedzieć że autor jest szurem który ma problem z prawdą - dziwnym trafem od czasów inflacji wszyscy keynsiści i "specjaliści" od MMT się zanurzyli pod ziemią bo gdyby ich szurska teoria ekonomii płaskoziemskiej była prawdziwa to dzisiaj nie powinniśmy mieć inflacji, Przypominam że ci ćwierćinteligenci twierdzą że poprzez dodruk pieniądza inflacja nie może wystąpić bo większa ilość pieniędzy generuje popyt i (według nich) popyt napędza produkcję a więc podaż się zwiększa ergo nie ma inflacji - tak ci idioci twierdzą. Niestety jak ktoś ma 2 szare komórki to wie że to podaż wpływa na popyt a nie na odwrót - od stania w kolejce po coś nie ma magicznie więcej towaru
W sumie czy współczesna ekonomia nie będzie wywodzić się z czasów tak zeszłych że w sumie w dobie XXI w nie da się już jej określić jako niewydajną, małoefektywną i poprostu nie wystarczającą na obecne czasy?
Argument 1. A co ma równość do sukcesu czyjegoś? lepszy start ułatwi osiągnięcie sukcesu, ale w żaden sposób szczęście jednego nie utrudnia osiągnięcia sukcesu innym. gospodarka to nie wyścigi motorowe gdzie wygrywa tylko jeden. Taki obrazek w tle można by uznać nawet za manipulację. Jest przeciwnie, ponieważ istnieją bogatsze osoby, to one tworzą zapotrzebowanie na usługi i dobra luksusowe, które ktoś musi wytwarzać. Przy równym starcie - wszyscy biedni, osiąganie sukcesu jest trudniejsze. później odpisze na resztę.
Argument 2. "Każdy produkuje zboże TYLKO po to by go mieć więcej, wyprodukowane zboże wymieniane jest na narzędzia do produkcji jeszcze większej ilości zboża." ??? Co w którym momencie? W filmie 4:25 rolnik z opowiastki uznaje, że do wygodnego życia wystarczy mu jedynie 2/3 jego produkcji. Czyli można i uznać, że i pozostali chcieli by mieć 2 jednostki na osobę w rodzinie. W żadnym momencie nie ma tam mowy o produkcji rosnącej w nieskończoność, i reinwestowaniu wszystkiego w większa produktywność. Przeciwnie, mowa ze teraz ma mniej pracy i więcej wolnego czasu dla siebie. Wiec ten argument jest wydumany i w zasadzie nie odnosi sie do filmu prostej ekonomii, tylko jest chochołem. Argument 3. No jest optymistyczny scenariusz, ale trzymając się opowiastki, rolnik mając know how by znów oszczędził i odtworzył narzędzia. Może ten co je zepsuł sam by z poczucia winy, też trochę nie dojadł i mu zwrócił chociaż część. To jest prosta ekonomia, wiec na omawianie alternatywnych scenariuszy jako dygresji nie ma miejsca. Inny scenariusz to wioskowy trybunał, nakazujący windykować dłużnika - opcja bliska naszym czasom. To wszystko jest bez znaczenia, istotne jest że takie ryzyko istnieje, i rolnik by je podjąć musi otrzymać obietnicę jakiejś korzyści dla siebie. Obecnie wedle danych KNF w Polsce niespłacanych jest około 6,4 % kredytów. Czasem bank zagarnia zastaw, czasem renegocjowana jest spłata - rozkładanie na lata, czasem dłużnik bierze kredyt konsolidacyjny, lub ogłasza bankructwo... - o tym wszystkim miało by być w 11 minutowym filmie PE??? I co ma do tego nierówność wrzucona na koniec? Stał się bardziej wydajny wiec ma więcej. Nie ma równości efektywności pracy, to nie ma i równości wyników takiej pracy. PE cały czas mówi, że powstała nierówność, a jedynie ,że nie odbyła sie ona w żaden sposób kosztem tych co pozostali biedni. Jeden z rolników zbogacił sie swoim pomysłem, planowaniem, podjęciem ryzyka, oszczędności, ciężka pracą, szczęściem - bo mogło się nie udać. I teraz ma więcej i jest w lepszej sytuacji, niż ci co nie podjęli ryzyka. Argument 4. Nawe w Polsce umowa zawarta ustnie, również ma moc prawną. To jest powtórzenie argumentu 3 innymi słowami. Ponieważ umów dotrzymano, nie było potrzeby arbitrażu. Mogę powtórzyć co napisałem przed chwilą, tak samo pasuje: "Obecnie wedle danych KNF w Polsce niespłacanych jest około 6,4 % kredytów. Czasem bank zagarnia zastaw, czasem renegocjowana jest spłata - rozkładanie na lata, czasem dłużnik bierze kredyt konsolidacyjny, lub ogłasza bankructwo... - o tym wszystkim miało by być w 11 minutowym filmie PE??? " Argument 5. Też bez sensu. Historyjka, nie opisuje współczesnego świata, jak już to bardziej jakieś początki rolnictwa w neolicie. Wiec tam nie ma rozwiniętych instytucji finansowych. Ale historia typu "Rolnik zastawia swoja ziemię w banku i bierze kredyt na ciągnik" była by mniej edukacyjna. Bo wymaga tłumaczenia całego świata i działania instytucji finansowych. Wyobraźmy sobie, że rolnik w naszym prymitywnym przykładzie idzie do banku, a bank mu kreuje kredyt. Rolnik zaczyna głodować, musi porzucić prace nad łopatą i wrócić do kopania rękami by nie umrzeć z głodu, bo za tymi pieniędzmi nie stoi realna produkcja, nie maja realnej siły nabywczej. Żeby móc udzielić kredytu muszą istnieć jakieś dobra oszczędzone. Kreowanie kredytów zwiększa jedynie płynność, coś takiego jest możliwe w rozwiniętej gospodarce, gdzie już istnieją jakieś oszczędności, a nie wszyscy pracują od 1szego do 1szego i grożą im powtarzające się klęski głodu przy nieurodzaju... Film musiał by tłumaczyć czym jest rezerwa cząstkowa, czym pieniądz. Nie to jest tematem tego filmu, o tych zagadnieniach są inne filmy na PE. Dziś nie ma przedsiębiorców geniuszy? Wszystkie Big Techy Google, Facebook, Amazon wzięły się od genialnego pomysłu, potem zdobyły finansowanie przez giełdę stając się gigantami. Jest o tym osobny film na PE "Wynalazek a innowacja", przedsiębiorca może ale nie musi sam być naukowcem / konstruktorem. Ważne by umiał stworzyć z wynalazku produkt i zorganizować jego produkcję, marketing ( wiele startupów walczy o uwagę konsumentów, wiele pewnie dobrych o których nie usłyszymy nawet ), sprzedaż. Argument 6. Tak, pomagamy, udzielamy darowizn, ale jest skrajnie rzadkie by ktoś sobie odjął od ust i dał na darowiznę jak sam jest głodny. W przykładzie zboże z jednego pola to minimum egzystencji, rolnik musi aż niedojadać by móc oszczędzić cokolwiek.
Argument 7. Podział pracy jest możliwy dzięki rozwiniętemu rynkowi kapitalistycznemu, jeszcze niedawno na wsiach posiadanie jakichś zwierząt krowy, kilku świń, kur, było normą, dziś to zanikło już niemal. "wymienili lemiesze na żelazne" Za darmo wymienili? Teraz do twojego prostego przykładu można dać 10 argumentów czemu tak bardzo to uprościłeś. Czym mu zapłacili? Skąd mieli na to? Odłożone, czy pożyczyli? Czy inna umowa z kowalem była, a ten skąd wziął żelazo? Przecież w prawdziwej gospodarce są kopalnie żelaza i huty, a nie "kowal ma"... cała twoja krytyka ma taki charakter - czepiania się o duperele i skakania wokół tematu. Dwa pytania: "kto zgarnie korzyści z tej innowacji?" To zależy jak się dogadali. Właściciel pługa oszczędził na naprawach, może ale nie musi podnieść pensję pracownika, bo te ustala rynek, może równie dobrze zatrudnić innego. Może pracownik powinien ulepszyć własny pług a nie czyjś, mógł jak sąsiedzi z filmu pożyczyć zboże by mieć czas na stworzenie własnych narzędzi. "ilu znam badaczy milionerów" Osobiście żadnego, ale o wielu się słyszy. Pytanie kogo uznasz za badacza. Czy twórca jakiejś ( drobnej / nie drobnej ) innowacji i monetyzujacej jej w formie startupu to już "badacz"? Brzoska od paczkomatów? Larry Page od Google? Jak googlować ( sic!) za najbogatszymi naukowcami, to nieżyjący już Stephen Hawking zarobił 20 mln $ na książkach o czarnych dziurach :V . Więc Ja znam ich bardzo wielu odpowiadając na pytanie. Nie wiem jak dokładnie wyglądają prawa, gdy ktoś opracuje coś w laboratorium jakiegoś instytutu, wynalazek jest jego, ale ile ma do niego praw instytut? Również państwowy. Jeśli naukowiec pracuje dla kogoś to otrzymuje za to pensje. Jeśli dla siebie to musi sam jakoś zmonetyzować swoje wynalazki. "Tym niemniej kwestia tego jak zorganizować podział dochodu" będzie cię martwić jak będziesz miał własny dochód. A nie będziesz cudzy dzielił. Podział pracy i łańcuchy dostaw nie oznaczają, że ktoś nie doszedł do czegoś samemu. Każdy w tym łańcuchu robi swoje i nie ogląda się na innych. Odsyłam do filmu ( opowiadania) "Ja, Ołówek - Leonard E. Read". Skomplikowany łańcuch stwarza możliwości, to jak z nich skorzystamy, lub tego nie zrobimy jest jedynie nasza indywidualną sprawą, sukces lub porażka są jedynie nasze. Producenta pudełek, nie obchodzi co będziesz w nie pakował, i komu wysyłał, tylko ile, jakich i na kiedy ci trzeba po danej cenie. Producenta papieru również nie obchodzi czy z jego papieru będzie zrobione pudełko czy książka.... Pracowników tych firm również to nie obchodzi, ani sytuacja geopolityczna czy makroekonomiczna kraju. O różnicach płac również jest dobry film na prostej ekonomii, odpowiada on an twoje pytanie, wymaga to z podziału pracy i większej produktywności. Nie pada tam przykład kasjera ale fryzjera. ruclips.net/video/LhKy_DR63SQ/видео.html ruclips.net/video/Gqgc_hCIHxA/видео.html również: ruclips.net/video/l4GMaI9ITso/видео.html
Argument 8. W filmie nie ma mowy o bezrobociu. Zakładasz że ta osoba nie pracowała wcześniej, może tak było a może nie, tego nie wiemy. Umów się ze mną, weź mnie na utrzymanie, a ja w tym czasie spróbuję coś sobie wymyślić i coś stworzyć... A realniej. Mógł, ale może nie chciał. Na dzisiejsze to by oznaczało, że bierze go jako wspólnika, lub ze zakładają spółdzielnię. Z oczywistych względów pracownik nie równa się współpracownikowi. Czemu spółdzielnia miałaby być lepsza? Przecież w przykładzie na samodzielnej inicjatywie wyszedł lepiej, ma podwójne plony bez pracy. Z wspólnikiem by musiał pracować na pół etatu za 1,5 plonów, bo jego wspólnik nie wnosi przecież własnej ziemi do tej spółki / spółdzielni. Jeden ma ziemię, pomysł, drugi nic nie ma a mają się dzielić 50/50??? Nie najlepszy interes dla pierwszego. Nic dziwnego, że nie poszedł na coś tak niekorzystnego dla siebie. Być może mógł przedstawić pomysł publicznie. Ale to nie oznacza zgody i sukcesu wciąż. Mógł zostać wyśmiany, że jest leniwy "za moich czasów to pracowaliśmy, a ty byś sobie tylko ułatwiał" zwłaszcza w konserwatywnych społecznościach ciężko być innowatorem. Może nie chciał na siebie brać odpowiedzialności, może nie był pewny sukcesu, co jak mu wszyscy zaufają oddadzą część planów a on im nie będzie miał jak oddać. Może będzie żył z poczuciem winy, w wstydzie, a może się zemszczą na nim? I tak ryzyko się zmniejsza bo każdy tylko małą część traci, ale swoją. Rozproszone ryzyko to i pokusa nadużycia, mieszkańcy wioski mogą pomyśleć ze chce on ich oszukać, będzie udawał że pracuje nad pługiem, lub przeciągał badania by żyć na ich koszt nie przepracowując się. To wszystko na zaufaniu polega. Samemu jak swoją historyjkę opowiadasz to upraszczasz, opisujesz tylko JEDEN scenariusz by prosto zobrazować swoja tezę, ale gdy krytykujesz identyczne działanie to wymagasz nie wiadomo jakiego odnoszenia się do współczesnej gospodarki. To się nazywa hipokryzja. 10:40 Więc poziom życia MÓGŁBY wzrosnąć bardziej. A MÓGŁBY nie wyrosnąć wcale. MÓGŁBY też wzrosnąć wielokrotnie bardziej, gdyby wszyscy / więcej osób oszczędziło i podjęło się wprowadzania usprawnień - może by kto inny meliorację zrobił... inny grabie... Wtedy to by wzrósł dobrobyt. Mogłoby tak być, a mogłoby nie być. Mogli rozwścieczeni sąsiedzi poturbować bądź zabić sąsiada co przejadł ich plony a nie stworzył pługu. Inna historyjka, MOGLI przyjść zawistni sąsiedzi i pobić lub zabić kułaka, bo jest nierówność i on ma 3x tyle co pozostali. Jednorazowo by się podzielili jego majątkiem ( uspołecznili go) i dalej żyli w biedzie. Pług i łopata byłyby społeczne więc by każdy eksploatował na maksa - bo wspólne to niczyje - i by szybko je zużyto, oczywiście podział pługa by nie był równy, bo jednego się nie da rozmnożyć, i by była lista kolejkowa, kto się załapie na początku roku to by korzystał, a w sezonie siewu już za późno na oranie to kto nie zdążył byłby stratny. -------------------- Podsumowanie: Utożsamianie przedsiębiorcy z innowatorem TO NIE JEST PRZESADA, nie każdy wynalazek staje się innowacją, wiele genialnych jest zapominanych. To przedsiębiorcze działanie zmienia wynalazek w innowację. Ponownie odsyłam do: ruclips.net/video/bdLhP2z07c4/видео.html 11:30 I znowu gadanina o podziale, oraz nieuzasadnione niczym dezawuowanie działań jednostek i ich osobistych zasług. Gdzie twoja spółdzielnia lewaku? Pokaż nam jak dzielicie zysk w niej. --------------------------- O nie to nie koniec :( 13:20 kłamstwo. Banki wciąż mają rezerwy obowiązkowe. Teraz jest rezerwa cząstkowa ale mówieni, ze banki mogą sobie dowolne tryliardy stworzyć i pożyczyć, bo nie potrzebują depozytów jest wielkim kłamstwem. parafrazując: Nie przekazujesz nam tu realnej wiedzy, tylko powielasz mit. 14:20 WIELKIE XD ??? CO???? XD??? Jak wzrost siły nabywczej powoduje wzrost kosztów kredytów? Płacili by taką sama ratę umówioną z bankiem, tylko mogli za nią kupić więcej. Przy niskiej sile nabywczej za 500 zł opłaca ratę i kupią 100 bułek, a przy wyższej sile nabywczej opłacą ratę i kupią 110 bułek. Wedle jakiejś pokrętnej logiki to tak, płacąc 300 zł raty o równowartości 100 chlebów, to przy wyższej sile nabywczej tak jakby płacą 110 chlebów. Tylko, że mało kto 100% pensji oddaje jako raty. Zapłaci ratę i kupi więcej. Sam mówisz: firmy obniżą ceny by pozbyć się towaru = ludzie kupią więcej towaru za te same pieniądze. Nie każda deflacja oznacza spiralę deflacyjną. "jest to argument bardzo nieprzemyślany."
@@tomekozga991 Nie interesuje mnie oponent, w sensie próba przekonania go. Pisałem to raczej, żeby widzowie dyskusji mieli pełniejszy obraz. W każdym razie dzięki za opinię. Przy czym określenie niezorientowany ignorant nie jest obelgą, tylko raczej stwierdzeniem faktów, wobec błędów jakie wytknąłem. Sporo z nich wynika zwyczajnie z nieznajomości podstaw ekonomii. Ten podręcznik Instytutu Misesa jest nawet na YT nagrany jako seria filmów "Wolna Przedsiębiorczość" - czyta lektor z prostej Ekonomii.
Innowacje? Rolnicy biorą kredyty na innowację np. nowy traktor, a potem coś stanie, choćby susza, to nie są w stanie spłacić kredytu i mają na karku komornika.
inb4 zdaję sobie sprawę że prosta ekonomia nie jest dobrym źródłem dla osób, chcących zdobyć realną wiedzę na temat ekonomii, jednak też zdaję sobie sprawę, że jest to kanał o charakterystyce bardziej publicystycznej niż naukowej i w takim kontekście będę się do tego odnosił. przyjęcie równego startu jest uproszczeniem, które pomaga łatwiej przedstawić opisywany mechanizm. Krytykowanie tego nie ma sensu. Nigdy nieziszczające się ryzyko - ok, jak to wpływa na opis tego mechanizmu? Kolejna bezsensowna krytyka przyjętego uproszczenia, które nie wpływa na opisywany mechanizm. Krytykowanie uproszczenia, przyjmującego brak istnienia instytucji? wtf? Rolnik rzeczywiście nie jest całym przedsiębiorstwem, tylko co to zmienia? Przedsiębiorstwo też może dokonać zaoszczędzić pieniądze, żeby potem je zainwestować w innowacje- tylko to komplikuje opis, ponieważ trzeba uwzględnić opis tego na czym się oszczędza czy konieczności otworzenia działu innowacji, a w ogólnym rozrachunku, to nie ma wpływu na opis tego mechanizmu. Ilu znacie badaczy milionerów? Pierwszy z brzegu przykład, Bill Gates. Dlaczego pracownikowi miałoby zależeć na zwiększeniu innowacyjności, kiedy sam nic z tego nie zyska? Dlaczego pracodawca miałby nie wynagradzać pracowników za innowacyjność, skoro zachęcanie ich do tego, przyniesie jemu samemu zysk? >Samemu krytykuj uproszczenia, potem podaj przykład tego, dlaczego kasjerki w niemczech zarabiają więcej niż w polsce. Bruh. *Ogólnie ciekawe, ponieważ mechanizm opisany w punkcie 8 jest często stosowany wśród przedsiębiorstw - tak zwana współpraca. Jednak ciekawe, że niedługo potem autor sam krytykuje łączenie się korporacji i przedsiębiorstw XDDDDDDDDDDDDD prosta ekonomia stosuje cherrypicking, niewiele w niej merytoryczności i ogólnie ten kanał jest dobry tylko po to, żeby kogoś głębiej zainteresował tematem. Jednak ten film jest na podobnym poziomie, co przeciętny film prostej ekonomii: krytykowanie uproszczeń tam gdzie wygodnie, potem samemu przyjmowanie uproszczeń kiedy jest jeszcze wygodniej, niekonsekwencja w podawaniu przykładów (patrz na *). W ogólnym rozrachunku, nie polecam tego kanału. Kupcie sobie lepiej jakiś podręcznik do ekonomii, dajcie sobie spokój z słuchaniem razemków i kuców na jutubach.
Bill Gates nie jest badaczem tylko fundował badania. Korporacja jest czymś tak innym od współpracy dwóch lub podobnie małej liczby ludzi że w ogóle pojawia się wątpliwość czy jest sens cokolwiek dalej mówić. Tak dla pewności - krytyka korporacji i promocja współpracy między małymi przedsiębiorcami się wcale nie wyklucza.
XD wiesz, że historia zna co najmniej 1000 przypadków, gdy ktoś tak robił, a później został milionerem? Jest taka książka o nich wszystkich. Poza tym to i tak w 2022 roku tylko przykład jak dla dzieci, a ty tego nie zrozumiałeś, ale ci wytłumaczę: Nie kupujesz konsoli ps5, tylko odkładasz 2500 zł i oszczędzasz, w ten sposób od 18 do 22 roku w trakcie studiów zaocznych oszczędzasz 20-30 tysięcy i otwierasz biznes i w ten sposób stajesz się bogaty jeśli ci wypali. Ale lepiej być rozpuszczonym gówniarzem, który tylko będzie chciał od bardziej zaradnych hajs ciągnąć współczuję takim jak ty.
@@StalMoskit Ja myślę, że on na prawdę wierzy i chce dobrze. I należy się zgodzić, że w życiu nie startujemy z tych samych pozycji. Jeden ma talent, umie logicznie rozumować i ma charakter, żeby coś osiągnąć...a inny? A inny całe życie spędza na znajdowaniu argumentów, że "się nie da" i że "nic nie jest uczciwe".
@@StalMoskit ale obliczenia, podejrzewam że jeszcze przed tymi studiami zaocznymi je zrobiłeś? Bo zrezygnowanie raz z jednej konsoli za 2500zł nie da ci 20-30 tysięcy przez 3-5 lat. Nie kupujesz konsoli co miesiąc, nie oszczędzasz 2k na miesiąc. Studia zaoczne też swoje kosztują a bez nich trudno o dobrze płatną pracę, szczególnie że jesteś zajęty nauką (bo poza weekendem się trzeba uczyć). Odkładanie 1000zł miesięcznie pracując na swoje utrzymanie i studia to niezła fantazja ale poza zasięgiem ludzi którzy rzeczywiście się sami utrzymują. Nie mówiąc o tym że aktualnie 20-30 tysięcy to jest nic. Co za to kupisz? Za mało na wkład własny w mieszkanie i większość poważnych sprzętów, może wystarczy żeby laptopa do firmy kupić, kilka reklam i jakieś biuro lub auto jeżeli będzie dojazd do klienta. Teraz licencje na programy lub koszt narzędzi i jakoś tak brakuje na dobry biznes.
Zgadzam się z punktami 1 i 7. To bardzo duże uproszczenia, które przekłamane zostały na korzyść filmu PE. Punkty 2-6 to czyste czepialstwo. Za to punkt 8 zależy od widza: kto jest społecznikiem i stawia na kolektywizację dóbr ten się zgodzi, kto stawia na jednostkę, ten się odbije od tego argumentu/uzna za błędny.
A co ma równość do sukcesu czyjegoś? lepszy start ułatwi osiągnięcie sukcesu, ale w żaden sposób szczęście jednego nie utrudnia osiągnięcia sukcesu innym. gospodarka to nie wyścigi motorowe gdzie wygrywa tylko jeden. Taki obrazek w tle można by uznać nawet za manipulację. Jest przeciwnie, ponieważ istnieją bogatsze osoby, to one tworzą zapotrzebowanie na usługi i dobra luksusowe, które ktoś musi wytwarzać. Przy równym starcie - wszyscy biedni, osiąganie sukcesu jest trudniejsze.
@@Laskuna W pewnym sensie to są wyścigi motorowe, wyścigi motorowe opierają się na konkurencji podobnie jak prowadzenie przedsiębiorstwa, tylko skala inna.
@@TheMateuszNH Konkurencja rynkowa jest nieporównywalna do sportowej. Tak i to i to jest konkurencja. Ale w sporcie w zasadzie liczy sie wygrana jedynie, a w biznesie liczy sie robienie hajsu poprzez dostarczanie konsumentom usług i produktów. Jedynie firmy z identyczna ofertą kierowana do tej samej grupy konsumentów by w taki sposób konkurowały. W jakiej branży jedna firma wygrała i wykosiła wszystkich? Motoryzacyjnej? Tam nawet jeden koncern może konkurować sam ze sobą jak VW, który produkuje i sprzedaje tez auta marki Skoda. Żeby mieć ofertę w różnych segmentach, a potem i tak z znikąd zjawia sie Tesla, gdzie jej kapitalizacja w 2021 równała sie sumie kolejnych 10 największych firm automoto. A może w branży gastronomicznej? Wszystkie restauracje zniknęły i już tylko Mc Donalds jest? Takie rzeczy to w filmach SF jak Idiokracja czy Człowiek Demolka jeśli dobrze pamiętam :D
@@Laskuna przecież gospodarka to wyścig gdzie wygrywa jeden, wszystko sprowadza się do monopolu jeżeli nie ma regulacji zapobiegający jego utworzeniu (a one najczęściej są słabe). Jeff Bezos osiągnął sukces z Amazonem, Allegro ma część lokalnych klientów - spróbuj teraz wejść na polski rynek z nową platformą tego typu. Już się nie da, nawet jak masz tak samo dobry pomysł bo najważniejsze jest kto miał szczęście być wcześniej. Stworzą się inne potrzeby w których będzie ten sam problem, w dodatku sam pokazałeś, że wtedy zamiast jakiejś innowacji przydatne większości ludzi zostaje rynek co raz to bardziej luksusowych towarów dla garstki która zgarnęła resztę
Materiał jest mocno tendencyjny i słuchając go bardzo często słychać tezy mające na celu wybielać socjalizm Marksistwoski, który jest destrukcyjny dla społeczności i gospodarek.
Równość była jak wszyscy zapierdalali w polu od świtu do zmierzchu. Teraz jest nierówność bo nie wszyscy mają tyle samo czasu na przeglądanie youtuba, netflixa, facebooka i komentowanie jaki to świat jest niesprawiedliwy ... ;p
Doskonała robota, ale widzę, że niektórzy dalej nie rozumieją o co chodzi. Po pierwsze, zakładając analogie, że każde pole to przedsiębiorstwo (środki produkcji), to każdy posiada kapitał. Jeżeli jeden z rolników zwiększył wydajność poprzez wprowadzenie innowacji, zwiększył swoją wydajność ze swojego "przedsiębiorstwa" (ziemi). Nie szkodzi innym, a może pomóc wprowadzając innowacje takie jak pług czy łopata. Wszystko pięknie, ponieważ nikt nie traci, każdy zyska. Przekładając rzeczywistość, to wszyscy rolnicy pracowaliby dla jednego "przedsiębiorcy" w jego "firmie" (rolnicy w polu), każdy produkowałby wartość równą 1. Wprowadzenie innowacji powoduje, że każdy produkuje wartość 3. Problem jest w tym, że "Przedsiębiorca" płaci nam nie wartość równą 3, a 0,8... I tak to właśnie wygląda, nie dostajemy tyle ile powinniśmy, bo możemy wyprodukować produktu za wartość x, a dostaniemy jedynie z tego 1/10x. Najczęściej jest tak, że pracy przybywa, i gdyby nie minimalna to by tak zostało. Pracodawca zawsze będzie płacić tyle ile musi [aby pracownik nie umarł z głodu]. W komunistycznych Chinach jest jak najbardziej wolnorynkowy wyzysk. Na ten temat jest olbrzymia ilość materiałów w internecie. Wolny wybór między pracą za 5 złotych na godzinę a śmiercią z głodu to żaden wybór. Warty uwagi jest fakt, że jeżeli pracownik już jako konsument musi wydać swoje pieniądze tylko na dobra konsumpcyjne, to prędzej czy później dojdzie do krachu, ze względu na to, że nie będzie kto miał kupować dóbr po za konsumpcyjnych ze względu na brak pieniędzy do zakupu. Globalnie to tanie towary z Chin przez wyzyskiwanych pracowników znajdują swoje zbycie w bogatych krajach zachodnich. Jedynie to powoduje, że obecny system jeszcze funkcjonuje.
Pocieszę Cię. Dostajesz 100x więcej niż byś dostawał, gdyby tych "przedsiębiorców" nie było. Autor filmu sam nawet zauważa, że są kraje gdzie przedsiębiorcy mieli lepsze warunki do rozwoju i kasjer zarabia więcej. Trzeba popracować nad odróżnianiem przedsiębiorczości od pańszczyzny. Dla naszego wspólnego dobra. Żeby tego bełkotu było mniej.
Ma pan rację że w realnym świecie nie istnieje coś takiego jak wolny rynek, właśnie dzięki takim ludziom jak pan, których jest nawiasem mówiąc większość. Prawdą jest też że w realnym świecie nierówności i niesprawiedliwości są o wiele zbyt duże, dzięki takim ludziom jak pan. Generalnie dzięki takim ludziom jak pan, wszyscy mogą być spokojni o to że dzięki postępowi technologicznemu, nie będą musieli zbyt ciężko pracować i będą mogli spokojnie żyć na cudzy koszt.
Założenia i interakcje w filmie o wolnym rynku, są uproszczone do maksimum żeby nawet największy kretyn był w stanie zrozumieć o co chodzi, więc jeśli mimo tego ktoś nie zrozumiał, to widocznie już tak musi pozostać. Komplikowanie całej sprawy ma jedynie na celu zamydlenie oczu słuchaczom, którzy już nie będą pewni jak działa wolny rynek, i o to właśnie chodzi autorowi. Autor działa tak jak sprytny adwokat, który robi wszystko żeby w sędziach wywołać wątpliwości, pomimo iż wie doskonale że oskarżony jest winny jak diabli. Jeśli czegoś nie warto oglądać to właśnie takich żałosnych prób wciskania ludziom lewicowego kitu. Na szczęście ekonomia tak jak matematyka nie pozostawia wątpliwości. Ktoś może nie lubić i nie rozumieć ekonomii, ale wtedy nie powinien się na jej temat wypowiadać, bo to brzmi jak płaskoziemca wykładający astronomię.
@Pro Publico Bono Słaby film .To jest po to ,żeby uprościć. Przeciętny człowiek nie zrozumie inaczej ekonomi. Gdyby ludzie nie oszczędzali byłaby hiperinflacja.
@@happyboy9953 Cała ekranizacja podręcznika Wolna przedsiębiorczość. Tak naprawdę 90% filmów na tym kanale mówi tylko i wyłącznie o ekonomii i pochodnych tematach. Śmieszne, że na podstawie jednego filmu neguje się wartość merytoryczną całego źródła
@@filiphostman7658 No w sensie inne przykłady też są strasznie z 4 liter, ale wystarczy zapytać austriaków o ich empiryczne osiągnięcia i dostają erroru 404
Po prostu kapitalizm jest tym właściwym domyślnym system ekonomicznym WIĘC JEŻELI PRZEDSTAWIAMY EKONOMIE I PRAWA EKONOMICZNE TO LOGICZNE ŻE BĘDZIE MIAŁO TO WYDŹWIĘK KAPITALISTYCZNY A ŻE MAMY PARTIE O POGLADACH KAPITALISTYCZNYCH to latwo mozna podciagnac to pod filmy polityczne - ps rownie dobrze mozna porównać kanal naukowybelkot do kanału przedstawiającego treści zabarwione politycznie bo wyjaśnia że mężczyzna nie moze byc w ciąży więc zajmuje takie samo stanowisko jak określone partie
Keynesizm na to odpowiada: przedsiębiorcy nie opłaca się wtedy inwestować, co zmniejsza produkcję i ilość mniej pracy w sektorach związanych z inwestycjami (produkcja maszyn, budowlanka itd.), co z kolei doprowadzi do zmniejszenia efektywnego popytu w społeczeństwie, co dalej zniechęci do inwestycji, napędzi deflację, stopniowo natomiast taka sytuacja doprowadzi do znacznego zmniejszenia produjcji i masowego bezrobocia.
Dodatkowo wzmocnienie waluty promuje bycie importerem netto, sama deflacja bardzo utrudnia pozyskiwanie kredytów inwestycyjnych (bo realia rynku są takie, że w skali makro kredyt jest podstawą inwestycji, a nie prywatne oszczędności - nie ujmując temu czynnikowi znaczenia), ogromne też znaczenie ma iluzja pieniężna, jakiej ulegają tak przedsiębiorcy, jak i pracownicy, dalej mechanizmy sztywności cen (istnieją różne rodzaje), generalnie lepiej funkcjonują z inflacją, niż z deflacją (jeśli pewne ceny zachowują sztywność, to w przypadku inflacji w gospodarce co najwyżej zarabiasz jako przedsiębiorca mniej niż byś mógł, a w przypadku deflacji zarabiasz CORAZ mniej), ponadto mimo zmian w kursach walut, problematyczne może stać się pozyskiwanie dóbr inwestycyjnych zza granicy. No ale podstawą jest to, o czym napisano powyżej.
@@spizganypywak7338 Elo! Utrudnienie uzyskania kredytu, sprawia, że środki trafią do tego co mu się opłaci po wyższym koszcie je wykorzystać. Samo sztuczne zaniżenie stóp nie sprawia ze mamy więcej środków do rozdysponowania. Bank centralny nie zaczarowuje rzeczywistości tylko ją zakłamuje. Sprawia iluzję, że jest dużo dostępnych oszczędności, gdy okazuje się, że jest ich mniej powoduje to inflację i wiele rozpoczętych projektów nie może być dokończonych. Macie o tym na Prostej Ekonomii w "Austriackiej teorii cykli koniunkturalnych / historia o budowniczym". Ta historyjka objawia sie w rzeczywistości w niedoszacowanych inwestycjach samorządów w infrastrukturę. Potem płacz czemu wybrali najtańszą ofertę... Najpierw dało sie po tej cenie zrobić, po 3 latach cena kruszywa, betonu, stali, robocizny +17% i już się nie da. Przy stopie ustalanej rynkowo, bank mając dużo rezerw by mógł obniżać stopę i tak rynek sam się reguluje. ------------ Przez inflację ludzie żyją od 1 do 1, nie da się oszczędzać bo to marnowanie pieniędzy. Przy stabilnym pieniądzu ( albo chociaż lekkiej inflacji ale bez negatywnych stóp ) lub lekkiej deflacji wcale nie było by źle. Coś około 2014/15 mieliśmy lekką deflację i do żadnych tragedii nie doszło. Za to obecnie mamy przyśpieszenie inflacji i w samej służbie zdrowia 3 mld pójdą jedynie na pokrycie podwyżki płacy minimalnej - czytałem.
Nie ma idealnego modelu rynku. Z częścią wywodów mogę się zgodzić, natomiast począwszy od pkt. 1 - równy start, na świecie nigdy nie będzie równego startu - życie nie było, nie jest i nie będzie sprawiedliwe, więc nie ma co nad tym gdybać (co nie zmienia faktu, że najsłabszym jednostkom w społeczeństwie trzeba pomagać). Kończąc na pkt. 8 - rolnik „mógłby” się umówić z sąsiadem xD, serio? - więzi społeczne to może są gdzieś na świecie, ale w polsce społeczeństwo nauczone jest kombinowania i tego kto kogo bardziej wydyma na kase, począwszy od góry - politycy, urzędnicy, banki i inne instytucje , kończąc na szarym kowalskim, który marzy żeby sąsiadowi za dobrze się nie powodziło. Jeśli ktoś jest za socjalizmem i w niego wierzy to proszę porozmawiać z przeciętnym człowiekiem żyjącym w tamtych latach (nie takim z poparcia partyjnego, nie z ludźmi, którym się dobrze żyło ze względu na układy) - z szarym człowiekiem, który pracę miał, ale za dużo z niej nie zostało - albo zostało, ale nie było co za te pieniądze kupić. Socjalizm już mieliśmy, ja podziękuję za system, w którym wszystko się każdemu należy, ale najlepiej nie robić nic - do niczego to nie prowadzi. Kapitalizm idealny nie jest, ale daje lepsze warunki życia w społeczeństwie, mamy towary na półkach, głodni nie chodzimy spać i jak ktoś jest naprawdę pracowity, ambitny i do czegoś dąży to w końcu może mu się udać.
"równy start" -> jest miara statystyczna która określa równość startu -> "mobilność społeczna" czyli jakie masz szansę żeby trafić na innego decyla niż ten do którego należeli twoi rodzice. ruclips.net/video/A9UmdY0E8hU/видео.html
Wtedy częściej nie było jak czegoś kupić niż brakowało pieniędzy, były inne zalety jak wczasy dla rodzin, osiedla zrobione pod rodziny zamiast patodeweloperkę itp, no ogólnie świat bardziej dla ludzi, chociaż ludzi co nie mogą kupić takich bajerów jak teraz. Czy mamy lepiej dlatego że możesz kupić kolejny nowy bajer zamiast spędzić czas w czymś lepszym niż kawalerka przy ulicy pełnej samochodów - no można dyskutować. Ważniejsza rzecz to jednak to, że Polska nie jest jakaś wyjątkowa i tak samo u nas będą współpracować by mieć kasę jak za granicą się zrobią w balona by mieć jej więcej. Cechą ludzi, że zawsze jest za mało. W czasach gdy się nie dało wielu rzeczy kupić, jak już zostały przywołane, ludzie też dużo więcej ze sobą rozmawiali i wspólnie działali bo mało co łączy tak dobrze jak wspólny wróg (jakiś rząd lub po prostu brak konkretnej rzeczy)
W PE pokazane są proste modelowe mechanizmy i tak należy to odbierać. Wolny rynek pozwala najefektywniej wykorzystać zasoby jeśli patrzymy w skali dużej społeczności a nie poszczególnych jednostek. Do tego trzeba założyć, że osoba która odnosi sukces postępuje etycznie i nie wykorzystuje swojej przewagi w sposób niezgodny z zasadami wolnego rynku. W życiu tak niestety nie jest. Natomiast zgadzam się z przesłaniem zasadniczym, że mój los jest przede wszystkim w moich rękach. Nikt nie da mi nic za darmo, a jeśli tak mówi to na pewno kieruje się swoim interesem a nie moim.
Krytykowanie tego, że PE wytłumaczyła pewien mechanizm obecny w rzeczywistości (razem z wieloma innymi) na uproszczonym modelu, tym że rzeczywistość nie jest uproszczonym modelem jest tak słabe, że aż szkoda strzępić klawiatury ponad to stwierdzenie.
Na temat metodologicznych dysput wobec tego jakie uproszczenia są akceptowalne, a jakie nie, odsyłam do mojego filmu o ekonomii heterodoksyjnej. Tutaj mam tylko jedno pytanie - jaki mechanizm właściwie został wyjaśniony w filmie Prostej Ekonomii? Powstawania innowacji? Powstawania nierówności dochodowych? Do obu rzeczy odniosłem się w moim debunku. To wideo nie tłumaczy niczego, to jest nieco dłuższa wersja argumentu "wyobraź sobie że masz dwie krowy"
Punkt 5 jest trochę bez sensu. Rozumiem że w tych czasach dość nie realne jest tworzenie nowych technologii, narzędzi które miałyby nam pomóc, ale myślę że autorowi "prosta ekonomia" w tym filmie bardziej chodziło o kapitał, który może występować w różnych postaciach (np. narzędzia na potrzebę filmu)
@@ProPublicoBono Jeśli w branży X rośnie produktywność i w konsekwencji rosną płace, to w branży Y również rosną płace, nawet jeśli produktywność już nie. Dlaczego? Otóż dlatego, że pracodawca branży Y musi oferować podobne płace, co pracodawca branży X, bo inaczej (potencjalny) pracownik zdecyduje się na pracę w branży X, przez co branża Y ucierpi na brak kadr. Proste prawidło ekonomiczne.
@@adamowitch5834 ... tak, i to by było tyle w kwestii indywidualnej odpowiedzialności za własny los materialny w kapitalizmie. Podobnie z tworzeniem modeli takich jak w filmie.
@@adamowitch5834 zjawisko jest takie, że nikt w kapitalizmie nie odpowiada za swój los. Wysokość wynagrodzeń zależy od otoczenia instytucjonalnego (m.in. dostępnej infrastrukturym, a co za tym idzie m.in. mobilności populacji, sprawności administracji, dostępności i jakości usług publicznych), monopolizacji rynku. Przedsiębiorczość indywidualna oczywiście jest istotna, ale w dużej mierze ma charakter kolektywny.
Mega byłem zajarany na ten filmik ale jak mogłeś wypuścić coś tak słabego XD no stary.... Tak btw mówiłeś, że oni powielają nieprawdę o standardzie złota czy coś, wchodzę do nich a oni mają całą serię o systemie monetarnym obecnym gdzie w analizie obecnego systemu nie znalazłem nic niespójnego. Pliiiis włóż jakikolwiek wysiłek bo potrzeba głosów z drugiej strony a nie pierdów XD
Zgadzam się. Spojrzenie na przeciwną stronę jest ważne jeśli chcemy mieć pełen obraz. Mikołaj Vydra pozdro dla cb jeśli widziałeś kanał wojna idei odcinek jak nie być szurem
Nie ma czegoś takiego jak gospodarka wolnorynkowa. Rynek ma tendencję do monopolizowania się, wraz ze wzrostem podmiotów mamy coraz silniejszy pęd do deregulacji. Sytuacja "wolnej amerykanki" to kapitalistyczny endgame, a nie stan wyjściowy. Tyle tylko, że wtedy wolnorynkowcy też uznają, że to nie jest "prawdziwy" kapitalizm, tylko "crony" kapitalizm (vide niedawny post na facebooku Konrada Berkowicza).
@@ProPublicoBono Pozwoli Pan ,że się z Panem nie zgodzę. W momencie wejścia nowej technologi na rynek (takiej jak np. kryptowaluty) zazwyczaj nie ma żadnych regulacji i mamy doczytania z typowo wolnym rynkiem, Dopiero z czasem Państwa zaczynają zabierać się za regulowanie. Czyli nieprawdziwe jest stwierdzenie, że najpierw istnieje uregulowany rynek który później na wskutek lobbingu ulega deregulacji a raczej rzecz ma się zupełnie na odwrót. Nawet sama nazwa regulacja, każe myśleć że coś wcześniej było nieuregulowane i dlatego należy, to teraz uregulować.
@@ProPublicoBono Dodatkowo lobbing ma na celu wprowadzenie regulacji które ograniczą konkurencje a nie na odwrót. Jaki pożytek jest dla firmy ,kóra z stara się o monopol, jeżeli dopuści większą ilość graczy do rynku.
Regulacje nie powstają po to, by chronić korporacje (a przynajmniej zazwyczaj), tylko ludzi. Nieuregulowany rynek zazwyczaj rodzi mnóstwo patologii - począwszy od problemów związanych z rozsądzaniem odpowiedzialności firmy za produkt (polityka gwarancyjna, utylizacja), przez przerzucanie kosztów (np. hulajnogi elektryczne ładowane w prywatnych domach, w których prąd jest dotowany), a skończywszy na nieuczciwej konkurencji (Uber obchodzący prawo pracy i migający się od odpowiedzialności cywilnej). Nie żyjemy na wyizolowanych wyspach. W filmie jest powiedziane, że koncept "wolnej umowy" jest absurdem. Polecam też wideo Nazwexa o efektach zewnętrznych.
@@ProPublicoBono Polityka gwarancji jest rzeczą która na rynku pojawiła się samoczynnie. Zauważ że dużo produktów ma gwarancji rozszerzoną powyżej okresu wymaganego przez prawo , wynika z to z tego że konsumenci chcą takiej usługi i są za nią wstanie więcej zapłacić, dlatego producenci stosują się do ich żądań. Nie rozumiem dlaczego przerzucenie kosztów jest czymś złym. Jeżeli obie strony się na to zgodziły to chyba to nie jest patologia. Co do Ubera. To kto na tym najbardziej skorzystał ? społeczeństwo, które dzięki regulacjom nie ma dostępu do tanich taksówek , czy też korporacje taksówkarskie które obroniły swoje marże i przywileje zmuszając Ubera do stosowani się do narzuconych przez nich reguł ?
Kolega weźmie się do roboty a nie Trolluje. Dla wszystkich innych polecam przeczytać Atlas zbuntowany od Ayn Rand. Każdy ma równe szanse, zależy tylko to, co sobie dacie wpompować do głowy.
kuceriada jest zabawna, najpierw przedstawia wizje gdzie każdy ma równy start i z tego wywodzi słuszność swoich idei a potem ma problem, że ktoś chce nałożyć choćby najmniejszy podatek na spadki. No ale to celowe przykłady pod tezę więc czego oczekiwać, przecież oczywiste, że nie będą pokazywać przykładów kłócących się z propagowaną wizją kapitalizmu. No ale finansowanie mają to i powód do tworzenia swojego bełkotu jest.
Równy start wcale nie musi być zapewniony. Zadaniem producenta jest zaspokojenie jak największych potrzeb konsumenta, nie ma znaczenia który producent sobie z tym poradzi. Jeżeli ostatecznie potrzeby konsumenta zostaną zaspokojone to jakie to ma znaczenie? Historia (i nie tylko) pokazała że to wprowadzanie innowacji w głównej mierze pozwala małym firmom konkurować z wielkimi koncernami: Tesla elona muska w zaledwie kilkanaście lat jest w stanie konkurować z koncernami których doświadczenie w fachu ma niekiedy więcej niż sto lat; Amazon bezosa również wspiął się na szczyty dzięki właśnie innowacjom których brakował wśród konkurencji jak allegro; wracając jeszcze do branży motoryzacyjnej - Henry ford również zrewolucjonizował rynek innowacjami produkując samochody tańsze i bardziej powszechne dla wszystkich, ci wszyscy wymienieni ludzie konkurowali z wielkimi korporacjami, nie mieli równego startu a jednak dzisiaj to oni mogą się poszczycić tytułem "wielkiej korporacji"
Nie. Po prostu błędnie przyjąłeś moment startu. Zaczęło się w Afryce. Szach mat - równe szanse. Afryka jest o tyle zajebistym przykładem, że nawet jej najnowsza historia ora socjalizm. Po wyzwoleniu kolonii i przejęciu przez czarnych majątków od białych rodzin nawet świetnie prosperujące gospodarstwa obróciły się w gówno.
@@TowZatya to albo znasz jakąś alternatywną wersję historii, albo masz na myśli okres późniejszy niż zaraz po IIWW i jakąś jego interpretację, albo wywłaszczenie to dla ciebie kapitalizm. Coś więcej?
Gdyby chcieć przedstawić film Prostej Ekonomii w czasie jaki jest gotów poświęcić przeciętny człowiek, nadal nie dało by się zmieścić tam wszystkiego. Wytłumaczenie procesów rynkowych to skomplikowany i niejasny proces. Pewne uproszczenia muszą być zachowane, aby przekaz był zrozumiały a film nie trwał godzinami. Czy przez to filmy z kanału Prosta Ekonomia nie mają wartości? NIE. Filmy opierają się głównie na faktach historycznych odnoszących się gospodarki będąc "dosmaczone" prostymi historyjkami. Zupełnie tak samo uczy się dzieci by nie popełniały przestępstw strasząc je odebraniem cukierków lub więzieniem. Kiedy człowiek zdobędzie większą wiedzę o świecie umie rozpoznać co jest dobre a co złe. Pokazywanie tego co złe jest DOBRE ponieważ pokazuje skutki błędów zanim się je popełni. Ludzie którzy z tego nie korzystają popełniają wciąż błędy innych. Świat banków nie zmienił się na lepsze od 100 lat, a wiemy to dla tego, bo komuś chciało się to udokumentować i przeanalizować.
Filmy jak ten tutaj omawiany są o tyle idiotyczne, że przedstawiają zupełnie fikcyjne stosunki społeczne, które nigdy nie miały miejsca. Historia rozwoju kapitalizmu miała określony przebieg, a abstrahowanie od niej jest piramidalną bzdurą. Przez większą część historii ludzkości panowały egalitarne stosunki społeczne i nie było relacji pracodawca-pracownik. Nawet pierwsze wspólnoty rolnicze mimo produkcji nadwyżki były w ogromnej mierze równościowe. Po prostu przetrwanie każdej takiej społeczności wymagało dzielenia się i wzajemnej pomocy. Do czasu narodzin kapitalizmu nie było ludzi, którzy nie mieli pracy i musieli sprzedawać swoją siłę roboczą innym. Wszyscy chłopi pracowali na polu/polach należących do społeczności, w której żyli. Skąd się wzięli zatem bezrobotni? Pojawili się wraz z narodzinami kapitalizmu, gdy zaczęto prywatyzować wspólne (commons) grunty, a nowi właściciele zaczęli wysiedlać "nadwyżkową" z ich punktu widzenia część ludzi. Ludzi wypierały też z pracy na roli pierwsze maszyny. To właśnie ci "zbędni" ludzie przenosili się do miast, gdzie wchłaniał ich rodzący się przemysł.
"Sławne stare opowiadania, powtarzane setki razy, że fabryki zatrudniały kobiety i dzieci, żyjące wcześniej, przed podjęciem pracy w fabrykach, w dostatecznych warunkach, są jednym z największych fałszerstw w historii. Matki, które pracowały w fabrykach nie miały co do garnka włożyć; one nie opuszczały swoich domów i ich kuchni udając się do fabryk, one poszły do fabryk, ponieważ nie miały kuchni, a jeśli je miały, to nie miały w nich czego przyrządzać. Dzieci nie przychodziły do fabryk z wygodnych ochronek. One głodowały i umierały. I całe to gadanie o nie-do-wypowiedzenia okropnościach wczesnego kapitalizmu można obalić przez tylko jedną statystykę: dokładnie w tych latach, w których brytyjski kapitalizm się rozwijał, ściśle w wieku nazwanym Rewolucją Przemysłową w Anglii, w latach od 1760 r. do 1810 r. ludność w Anglii podwoiła się, co oznacza, że setki lub tysiące dzieci - które byłyby umarły w poprzednich czasach - przeżyły i rosły." ~ Ludwig von Mises
"Przez większą część historii ludzkości panowały egalitarne stosunki społeczne" Co??????? Co za bzdura. To może wrócimy do stosunków przed wymyśleniem kapitalizmu czyli FEUDALIZMU. Nigdy nie było egalitaryzmu. W starożytnym Egipcie cała ludność była własnością Faraona. W średniowieczu ziemia była Szlachty. Stosunek stanów panujących wynosił 1 do 10 w najlepszym przypadku. A przed kapitalizmem ludzkość regularnie nawiedzały klęski głodu.
@@lilwock5217 kto niby mówi, że w fabrykach kazano pracować ludziom mającym dostatnie życie? Gdyby tak było, to by w ogóle nie szli tam pracować, bo dlaczego xd? Raczej się porównuje do sytuacji nie tych samych ludzi, ale wcześniejszego systemu gospodarczego. To się nazywa stawianie chochoła xd. Wystarczy powiedzieć, że rodziło się tyle dzieci, bo trzeba było mieć ich coraz więcej, żeby pracowały na ciebie teraz, jak i na starość. Nie wiem, co ma wnosić przytoczenie tej statystyki? Jezusie, jak można nie mówić o okropnościach wczesnego kapitalizmu? Trzeba bardzo lubić zapierdalać od świtu do nocy i mieć ujebaną głowę przez maszynę, żeby mówić inaczej. Średnia długość życia przez cały ten okres praktycznie się nie zmieniała, a przez długie okresy opadała, więc coś jednak było nie tak.
@@spizganypywak7338 ty się słyszysz człowieku? Chcesz rodzic dzieci by na ciebie pracowały ale zapomniałeś że utrzymanie dziecka kosztuje i nikt nie myślał o wychowaniu dziecka jako o inwestycji w przyszłość. Te wczesne potworności kapitalizmu odbywały się za dwustronną zgodą obu podmiotów. Po zakończeniu się rewolucji przemysłowej średnia długość życia na wykresach znacząco wybiła w górę więc nie rozumiem czemu twierdzisz że się nic nie zmieniło
No dobrze, ale wypowiadasz się o jednym filmiku, który w bardzo uproszczony sposób opowiada o "wolnym rynku",a nie wspominasz o ogóle będących na tym kanale materiałów, których wartość merytoryczna jest dużo wyższa niż w jakiejkolwiek szkole średniej, gdzie ekonomia jest drugorzędnym, pomijanym przedmiotem... Fakt, da się zauważyć, że wolny rynek jest tam motywem przewodnim i wieje propagandą, ale. Znajdź mi drugi taki kanał, który w miarę prosty i przystępny sposób wytłumaczy zagadnienia związane z ekonomią.
Jest powiedziane - bo prowadzi do monopolizacji rynku. Można było faktycznie zagłębić się w to dlaczego monopolizacja jest zła. Może być zła dla konsumentów oczywiście - bo brak konkurencji może prowadzić do wzrostu cen lub spadku jakości usług/produktów. Może być zły dla kontrahentów - ponieważ ich jedynym odbiorcą jest monopolista, to muszą godzić się np. na niekorzystne dla nich warunki lub opóźnienia w płatnościach. Może być złe dla pracowników - bo monopolista jest jedynym pracodawcą w okolicy i dyktuje warunki zatrudnienia. Mam nadzieję, że pomogłam.
Nawet gorzej - ekonomia neoklasyczna przynajmniej zakłada, że krótkoterminowo ceny są sztywne. Tutaj mamy doskonałą elastyczność. Widać to w przykładzie z zakopaniem pieniędzy
No w 8:50 to odplynąles😮 totalnie. To nie jest tak w w PE żle mówią to ty jesteś socjalistą i chcesz odpowiedzialność rozmywać na całą wioskę zamiast wziac sprawy w swoje ręce. Niestety ekonomi nie oszukasz. Jak rolnik zaprezentował by ten pomysł wiosce to ci by go wyśmiali... socjalizm prowadzi do głodu i bezrobocia bo nikt za nic nie odpowiada i wszyscy są "równi". Ja to postrzegam inaczej. To że oszczędzasz i jesteś przedsiębiorczy to jest to do czego powinniśmy dążyć . A nie z tym walczyć.... ludzie nie są równi i nigdy nie będą różnica jest taka że w kapitalizmie masz jakąś szanse... w socjalizmie nagradza się nierobstwo i patologie a każe pracowitość i przedsiębiorczość...
Ja nie mogę. Dawno nie słyszałem bardziej amatorskiego contentu. Widać, że autor jest etatowcem i podejście do tematu ma "bo tak mu się wydaje" i nagrywa film. Brawo za chęci, ale żal za bezwartościową treść. PS w prostej ekonomii wyjaśnione są "proste" zjawiska tak, żeby łatwiej było to zrozumieć. A się czepiasz chłopaka.
Przy czym jak się okazuje proste zjawiska nie są wcale proste, jeżeli weźmiemy pod uwagę rzeczywisty kontekst. Nie żyjemy w idealnie kulistym kapitaliźmie.
@@B02sucz3Q No wybacz ale ja nie znam miejsca na ziemi gdzie każdy ma równy start co jest dość zabawne ponieważ kapitalista nagrywa film broniący kapitalizmu który jest systemem elitarystycznym ale aby go uzasadnić wychodzi z egalitarystycznych założeń XDDD
Ogólnie dobry film, ale mam zarzuty 1. Co do tego, że "osoba wpłacając hajs do banku, owy hajs jest źródłem kredytów" to nie mit, bo tak było, ale w erze pieniądza fiducjarnegote stwierdzenie jest już nieaktualne. 2. Eeee... Deflacja jest korzystna ostatecznie, choć prawdą jest, że przynosi wiele szkód w procesie na obywatelach. Uważasz, ale serio - uważasz, że w Wenezueli to jest dobrze? Uważasz, że w Republice Weimarskiej to dobrze miałeś, że za milion bochemek chleba mogłeś kupić? Albo w Polsce po Gierku? Dziękuj Balcerowiczowi, że ostatecznie nasza waluta nie jest taka, jak w Wenezueli. 3. Akurat jakimś jednak cudem jest tak, że ludzie z Kuby (za rządów Castro) uciekali do USA, aby lepiej dorobić gospodarczo. Wielu Polaków wyjeżdzało do USA czy Niemiec, gdzie jest więcej elementów wolnorynkowych, aby szybsiej dorobić się hajsu. Oczywiście nie zeby "wolny rynek nie miał nic złego", bo ma, np. podane w filmie lobbing bogatych osób, aby mieli "udogodnienia" czy tzw. "piramidy gospodarcze"... Jednakże jeżeli porównamy poziom zamożności w Rosji czy w Białorusi, a takiej Litwy, Czech, a nawet Polski - zauważymy, że średni poziom PKB per Capita jest znacznie wyższy w państwach, gdzie dokonano reformy wolnorynkowych, niż w tych państwach, które mało (lub wcale) reform nie dokonano. 4. To tylko jeden film. To tak jakby powiedzieć "autor X w jednej z 1000 jego książek napisał głupotę lub manipulację, wiec pozostałe 999 książek na 100% są g*wniane".
Punkt 2 to taki stek bzdur że ręce mi się załamały. Po pierwsze inflacja w konstytucyjnym progu jest pożądana, bo gdy pieniądz zamiast tracić na wartości na niej zyskuje, w pewnym momencie przestaje się opłacać inwestować, a zamiast tego po prostu trzymać pieniądz, gdy w skutek spadku inwestycji wzrasta bezrobocie - to dosłownie podstawy makroekonomii. Korzystnie też pominąłeś przy pominąłeś przy swojej równi pochyłej z Wenezuelą i Wejmarem (hiperinflacja rzędu setek procent to nie 3-4) choćby przykład USA po wielkim kryzysie, gdzie wyjątkowo długo utrzymujące się wysokie bezrobocie wynikało w dużej mierze z chęci utrzymania kursu dolara na niskim poziomie
Jeśli o 3 chodzi - jeden, że krytyka wolnego rynku nie oznacza z automatu postulatu zastąpienia go gospodarką planowaną. Dwa, to nie jest tak że Polska przed wojną czy Kuba przed rewolucją była równie bogata co kraje Europy zachodniej i nagle komunizm przyszedł i zepsuł. Nie jest niczym dziwnym że ludzie z biedniejszych krajów chcą migrować do zamożniejszych.
4 - to co, miał przeanalizowac kazdy jeden wysryw PE? xd jeśli ktoś opowiada skrajnie tendencyjne głupoty to nie czuję się zobowiązany sporządzić dla przynajmniej połowy statystyki, żeby przewidywać że w innych też merytoryka będzie szwankować
Podsumowując argumenty za rolnikami, autor filmu stwierdza, że przykład jest zły, bo nie określił: jakie są instytucje w historii, jakie są stopy podatkowe i czy występują w historii, dlaczego umowy są przestrzegane, dlaczego narzędzia się nie niszczą, jaka jest stopa ryzyka i zwrotu narzędzi. Jednym słowem autor czepia się dlaczego kanał PROSTA EKONOMIA nie przedstawia PROSTEJ historyjki w skomplikowany sposób. Otóż dlatego, że to co oglądamy jest jedynie podstawą. Raczej nikt po oglądnięciu tego filmu nie stwierdził ,,no to zostaje rolnikiem i idę zarabiać". Nie. Ten przykład ma nam pokazać najprostsze działania rynkowe, a dopiero później, jeżeli kogoś to interesuje to może on rozwijać swoją wiedzę o jakieś pozycje naukowe być może wykłady pronaukowe. Ten kanał ma jedynie zachęcić ludzi do zainteresowania się tym tematem.
Tyle tylko że pominięcie tych zjawisk powoduje to, że powstaje zniekształcony obraz. Jak można zarysowywać ekonomię kapitlaistyczną w modelu w którym nawet nie istnieje rynek? Nie wspominam o tym, że wychodzenie od skali mikro i uogólnianie do skali makro powoduje tzw. błędy złożenia. Stosując analogię - jeśli wyjdzie się od analizy pojedynczych komórek, nie będzie się w stanie otrzymać poprawnego modelu funkcjonowania organizmu ludzkiego.
@@ProPublicoBono tyle, że tutaj jest pokazany najprostszy sposób funkcjonowania tego rynku, bez regulacji, podatków, wahania waluty, oszustw itp. To istnieje, ale jak już chcą pokazywać cały model rynkowy to to już nie będzie prosta ekonomia. Od czegoś trzeba zacząć
@@jakubboratyn8548 nie ma żadnego pokazania tego jak rynek działa, bo w tym modelu nie istnieje konkurencja. To jest encyklopedyczny przykład modelu tworzonego pod tezę. W jaki sposób ten model jakkolwiek odnosi się do realnego świata? Jak można robić model do którego można odnosić się w swoim postrzeganiu świata, skoro aktorzy w nim występujący nie są reprezentatywni dla współczesnej gospodarki? To nie jest model który reprezentuje jakikolwiek okres w historii gospodarki.
@@ProPublicoBono to zobacz sobie inne kanały uczące ekonomii i zobaczysz, że przykłady tworzone są podobnie. Kwestia jest taka, że twoje argumenty byłyby zasadne, ale stworzyłeś ich tak dużo, że jest to zwykłe czepialstwo
@@jakubboratyn8548 nie mam pojęcia w jaki sposób wraz z ilością argumentów spada jakość poszczególnych argumentów. Na innych kanałach również możesz spotkać się z tego rodzaju prezentacjami i będą one tak samo "merytoryczne". Do kryzysu finansowego głównonurtowa ekonomia była zafiksowana na punkcie mikropodstaw. Kryzys dobitnie pokazał, że prowadzi to do błędu złożeń - to co miało być doskonale bezpieczne i działające, okazało się że takie nie jest (przede wszystkim rynki instrumentów pochodnych).
Czy według ciebie spekulacja jest formą destabilizacji gospodarki? Spekulacja działa w dużym stopniu odwrotnie, pomaga w stabilizacji podaży i popytu na rynku, rozłożeniu ryzyka na inne podmioty i zabezpieczeniem się przed zwiększonymi cenami w przyszłości (jeżeli takie spekulant przewiduje). Z niektórymi stwierdzeniami się nie zgadzam, ale ogólnie rzecz ujmując odcinek na poziomie, oby takich więcej ❤️
Zarzutem jest argument o przechyle politycznym co jest uzasadnione: Słaby eksperyment myślowy. Gdzie ostateczne wobec niego zarzuty w ramach kilku punktów są pokazane na klatce w 9:19 czaasu wideo. Wszystkie te ''błędy'' w mojej opinii wynikają z próby jak najlepszego przedstawienia istoty sprawy i nie zmieniają prawdy o ostatecznie dobrowolności wolnego rynku albo są całkowicie nietrafione jak np. (punkty niekoniecznie się pokrywają) a) Równy start zakładany jest jedynie prawnie, próba dążenia do egalitaryzm skutkuje wygłodzeniem i jest próbą buntu przeciwko rzeczywistości, jest niesprawiedliwa.k Koncepcja wolności o ile wewnętrznie spójna nie może tego zakładać. Jest to chochoł stawiany przez autora i pokazuje bądź zwyczajny błąd oba jednak przypadki pokazują braki intelektualne w tym konkretnym przypadku. b) Zjawiskiem rynkowym była opisana wymiana barterowa. Fakt braku udziału powszechnie akceptowanego pieniądza nie zmienia ''istoty'' rynkowej wymiany. Produkcja celem posiadania( a docelowo konsumpcji) jest typowym zjawiskiem występującym w ramach wymian rynkowych i systemu kapitalizmu. Zarzuty autora wydają mi się całkowicie ''losowe''. Następnie autor przypisuje eksperymentowi braki konkurencji co oczywiście jest prawdą, ale cytując klasyka :no dobra, ale co to niby zmienia. c)Następnie autor uderza w kilka tonów. Wydaje by się, że chciałby w minutę przedstawić krytykę braku możliwości oceny ryzyka i niepewności przedsiębiorcy, oraz nierówności majątkowe w obecnym kapitaliźmie. Mówi, że nie daje się ona wytłumaczyć samą premią za ''ryzyko'' i ''pracowitość'' nie są w stanie wytłumaczyć obecnych nierówności. Odnosząc się do pierwszej tezy oczywistym jest, że cały mechanizm rynkowy jest wzajemnym systemem harmonizacji informacji i premiowania/wynagradzania osób dokonujących w opinii jednostek najbardziej korzystnych alokacji własnych struktur kapitałowych. Ocena ryzyka i opis szczegółowego sposobu tego działania szczegółowo opisują austryjacy w ramach teorii przedsiębiorczości i produkcji. Co do zasady dzięki zdecentralizowaniu i ścisłym powiązaniu odpowiedzialności z posiadaniem jednostek kapitałowych organiczny system wzajemnej oceny prowadzi do najlepszych rezultatów i spełnia swoją rolę lepiej niż jakikolwiek system wprowadzany w celach politycznych. Odnosząc się do drugiej tezy oczywistym jest, że obecny system wydaje się nie do wytłumaczenia w ramach tych teorii czym implicite przyznaje, iż mamy jedynie kapitalizmu namiastkę a jego główne mechanizmy są dławione bądź usuwane. Systemu tego nie należy w swoich patologiach utożsamiać z kapitalizmem a z pewnym człowiekiem któremu do czoła przyssał się niezwykle niebezpieczny pasożyt. Big corpo finansowane i wzajemnie lobbujące w ramach największych instytucji państwa USA albo będące bezpośrednio pod protektoratem np. rządu Francji bądź Bundestagu są ewidentnie bardziej podobne do socjaldemorkatycznego korporacjonistycznego feudalizmu niż czegokolwiek innego. Uważam jednak, że wszystko co dobre należy oddać kapitalizmowi. I z jednej strony nawet pomimo zaawansowanej współpracy z Lewiatanem-państwem to wiele z fortun zostało dokonanych przy pomocy kapitalistycznej pomysłowości oraz przedsiębiorczości. I nawet jeśli konkurencja jest uciszana a ogólny dobrobyt i porządek społeczny jest dużo gorszy niż być by mógł ewidentnym faktem jest sukces umysłów które stworzyły ogrom największych korporacji o czym można dowiedzieć się np. z książek Jima Collinsa. Jako przykłady niech będą świadczyć Apple, Tesla, SpaceX, Microsoft,Amazon jak i wszystkie te spółki starszego imperium jak Ford,Coca cola, McDonald, Walmart, General Motors J&J itd itd. Tych firmy było setki, albo i tysiące. Stworzone przez mniej lub bardziej etycznych herosów kapitalizmu celem bogacenia siebie i bogacenia innych. Nawet śliskie instytucje, obecnie mocno zarabiające na zniszczonym po stu latach przeregulowowanym i podtrzymywanym w niewiadomej ilości ''sztuczną krwią(sztucznymi-fiat-dolarami) amerykańskim rynku kapitałowym instytucje finansowe zapewniały dobrobyt swoim klientom. Niech przykładem będzie przykład starego JPMorgan Chase, Berkshire Hathaway prowadzone przez self-made jednego z najbogatszych ludzi na świecie Warrena Buffeta. Ikony tego rynku. Geniusza kapitałowego. Dogłębnie, nawet jeśli na poziomie działania to rozumiejącym istotę inwestycji w jak najlepsze firmy. Zapewniającego najwyższy poziom rozwoju oraz najlepszą alokację w funkcjonalne interesy. Drogi Lewaku nie zapomnij podziękować temu staremu człowiekowi, mieszkającemu praktycznie od kilkudziesięciu lat w średniej wielkości domu(600tys dolarów) za to co zrobił i za to, że kupujesz sobie meble w sklepie posiadanym przez niego, że wyjmujesz z lodówki colę, w którą włożył swoje pieniądze i pamiętaj o nim przegryzając frytkę z tego kapitalistcznego makdonalda. Kolejnym przykładem self-made będzie Ray Dalio, twórca największego na świecie funduszu hedingowego. Zaczynał od analizy danych w kawalerce. Obecnie znany filantrop. Szczegółowo weryfikuje swoje miliony wydawane na cele charytatywne. Także w ramach silnego imperium chińskiego widać mniej lub bardziej twórców odpowiedzialnych za te kwestie, nawet jeśli przymusowo bądź faktycznie powiązani z rządem chińskim to właśnie oni sukcesem i pracą zdobyli sobie to miejsce. Alibaba, Xiaomi, Tencent(twórcy lola) i większości rzeczy, które Cię otaczają. Budząc po wiekach Olbrzyma Chin zbudzili wzmocnili trzymającego od ich początków pasożyta, totalitarną partię chin. Postawili pomimo jego utrudnień setki milionów chińczyków na nogi, by biegli za własnym życiem. Za własnym szczęściem. Wyprowadzili z głodu i biedy niespotykaną w historii liczbę ludzi, chroniąc również dzieci(poprzez ich zatrudnienie) przed przedwczesną śmiercią, uzależnieniem od narkotyków, śmiercią w odosobnionej wsi, brakiem edukacji i własnego łóżka. Nie wspominając geniuszy w Indiach, Na bliskim wschodzie, w afryce i umierającej niszczącej najlepszych ludzi swojej ziemii europie. d) Błąd popełniony przez autora wynika w moim rozumieniu z fałszywego rozumienia instytucji jako organizacji publicznych. Wynika on z braków podstawowej wiedzy,którą autor w moim mniemaniu wydaje się wykazywać w całym filmie. Na szczęście wystarczy zapoznać się z wikipedią by przekonać się, że ''instytucjami'' mogą być takie podmioty jak: rodzina, grupy rówieśnicze, media, szkoła. ''The term "institution" commonly applies to both informal institutions such as customs, or behavior patterns important to a society, and to particular formal institutions created by entities such as the government and public services. Primary or meta-institutions are institutions such as the family that are broad enough to encompass other institutions.'' en.wikipedia.org/wiki/Institution przedstawiam również definicję dictionary.cambridge.org/pl/dictionary/english/institution e) Autor stawia tezę braku istnienia ''przedsiębiorcy-omnibusa'' (by zrozumieć absurd użycia bądź złe rozumienie tego terminu przez autora zapraszam do zapoznania się z punktem g). Z jednej strony nie ma potrzeby by przedsiębiorca/kapitalista (polecam zapoznać się z dwoma alternatywami rozróżniającymi oba te role w sferze teoretyczno-funcjonalnej tzn. u knighta i schumpetera) musiał samodzielnie zbudować wszystkie placówki Amazonu, oraz odbierał zakupy i dostarczał pocztę klientom bądź też zajmował się administracją sklepu internetowego. Gdyż życie jest jedno. A Bezos jest bardzo cenny. Z drugiej takie przypadki były i będą i one przyczyniły się do stworzenia tego świata. Nie widzę powodów dla ,których postęp miałby zwalniać a wielość możliwości i specjalizacji wskaże i wskazuje drogę niespotykanej liczbie talentów sprawiających samodzielnie iż świat staje się lepszy. f) Następnie autor podaje przykład ''więzi społecznych'' sam koncept gospodarki darów oczywiście nie zostaje szerzej zaprezentowany, omówiony, zilustrowany. Faktem jest istnienie systemu wzajemnych wymian opartych na mniej lub bardziej nieformalnym kredycie. Są to rzeczy, których cechy w najlepszy sposób wyciąga kapitalizm. Często eliminując jednak np. wymóg pomocy w sytuacjach kryzysowych oferując tanie ubezpieczenia i zapewniając uśmiech na Ziemii. g)Autor około 8 minuty zaczyna jako zarzut przeciwko kapitalizmowi mówić o braku(w filmie o kapitaliźmie i braku wyzysku) prezentacji podziału pracy xD Od jego narodzin jak i pierwszych obserwatorów podział pracy był jedną z największych jego zalet. Już Adam Smith pisał o tym wielokrotnie utożsamiając go z wolą wymianą i konkurencją. Postawienie dychotomii między podziałem pracy, a możliwością bycia ''self-made man'' to coś absolutnie karygodnego co można zrozumieć znając pewne często występujące nastawienia intelektualno-moralne: -nienawiści do lepszych od siebie ukazująca, własną słabość często idąca albo z nienawiścią do samego siebie bądź to z zazdrością i nastawieniem demonicznego obrócenia wszystkiego co najlepsze w zgniliznę i mierność -niezrozumienie koncepcji obopólnego zysku -całkowitej dobrowolności interakcji -całkowitej odpowiedzialności za własne decyzje w ramach dobrowolnych umów -systemu opartemu o obiektywną produktywność o obiektywne zaspokajanie obiektywnych potrzeb -i tak jak bez instytucji stadionu nie można wygrać na nim wyścigu tak to co oni stworzyli nie wynikało z relacji w której oni odegrali co najmniej swoją-samowystarczalną rolę
h)dobrowolność i skuteczność instytucji np. co-oów i tworzonych na potrzebę chwili zrzeszeniach związkach itp. jest najpełniej i najlepiej możliwa w kapitaliźmie i)autor około 11 minuty prezentuje szereg losowych komentarzy zaśmiecających zaprezentowany materiał treścią pozamerytorczyną po czym cytuje książę ''duch równości'' która mówi o badaniach świadczących o ''wzrostach trudności 'awansu społecznego' w przypadku wzrostu nierówności społecznych''-szanując inteligencję czytelników pozwolę sobie zostawić analizę tego zdania dla was samych j)twórca filmu przedstawia pseudonaukowe(:trol: )POSTKEYNESOWSKIE TEORIE ENDOGENICZNEJ PODAŻY PIENIĄDZA www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&ved=2ahUKEwjToamPwanwAhVvk4sKHYEKD0wQFjAAegQIBBAD&url=https%3A%2F%2Fpressto.amu.edu.pl%2Findex.php%2Frpeis%2Farticle%2Fdownload%2F14613%2F14285%2F&usg=AOvVaw3X7ahRzmTuriLpBPz9F7FA --- www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwjToamPwanwAhVvk4sKHYEKD0wQFjADegQIAhAD&url=https%3A%2F%2Fssl.nbp.pl%2Fbadania%2Fseminaria%2F28v2014-1.pdf&usg=AOvVaw22L3kmKcrOqSr62M5va_AB --- generalnym argumentem jest faktyczny opisu funkcjonalności banków i zaprezentowanie braków w potrzebie rezerwy i pieniężnej akredytacji społecznej czym autor przedstawia kolejny raz wyżyny ignorancji. Kochanym czytelnikom polecam jedną, trudną ale cudowną-Tajniki bankowości- Rothbarda. k)Tym razem autor przedstawia problem ''braku pieniędzy w obiegu'' ''recesji'' i stara się zaznaczyć istnienie jakiejś sekty zwącej się instytut misesa a tworzącą wyśmiane i odrzucone przez konsensus teorie o korzyściach z kryzysu niestety autor nie zapoznał się z podstawowymi badaniami a czytelników odsyłam do zapoznania się z ''ABCT'' bardziej prędkich odpowiedzi czytelników zachęcam do zapoznania się z twórczościa hayeka pod tym względem l) autor przedstawia zarzuty ''koncentracji kapitału'' ''spekulacji'' i ''monopolu'' tak jak pierwszy termin bez kontekstu jest całkowicie gospodarczo neutralny tak autor w kolejnych punktach wskazuje monopol i spekulację jak coś złego oraz charakterystycznego dla kapitalizmu Jak udało się wykazać najwybitniejszym przeciwnikom spekulacji jak Michał Rachoń w debacie: ruclips.net/video/Wma-LJkmE0s/видео.html spekulacja jest moralna, prowadzi do zaspokajania potrzeb, zawiera w sobie funkcje przedsiębiorcze (między innymi koordynacji informacji) a w przypadku rynków światowych jest konieczna dla utrzymania ich i rosnącego Ziemskiego dobrobytu. Odnosząc się do monopoli to myślę, że autorowi coś się pomyliło i nie będzie rzucał sloganów wielkich waleni pożerających małe rybki. Doskonale przedstawił to Rothbard w ramach ekonomii wolnego rynku wykazując, że w przypadku ludzi, którzy dokonują działania w ramach własnych interesów monopole nie będą istniały. Bądź też będą naturalne i/lub krótkotrwałe. Wszystkie złe centralizacje, spekulacje i monopole to państwo bezpośrednio albo jako manifestacja. m)Autor przedstawia zarzut lobbingu jako elementu systemu w którym nie ma u kogo lobbować. n)osoby trzecie nap o)Interpretacja przesłania komentowanego filmu jest przedstawiona przez autora jako ''wystarczy żeby było dobre prawo xD'' co doskonale wbrew pozorom oddaje istotę problemu który jest jednak w mojej jak i zapewne wielu ludzi jednym z Realnie( w przeciwieństwie do wielu nierealnych, wyolbrzymionych w perspektywie przekładania się na jakość życia jak i płytkości analizy zagadnienia) najpoważniejszych wyzwań przed jakim stoi ludzkość wizję w mojej opinii najlepszą prezentują myśliciele będący zwolennikami ''anarchokapitalizmu'', ''ładu bezpaństwowego'' w różnych jego interpretacjach i strategiach wprowadzenia. W ramach dalszej lektury zachęcam do poczytania o prawach człowieka w ramach rozumienia kapitalistycznego, prawa na wolnym rynku oraz napu. Porównując gospodarkę do boksu autor wyzuję się niezliczony już raz całkowicie fałszywym zrozumieniem jednostkowego nie-nominalnego bogacenia się obywateli i postępu jaki jest dokonywany na świecie. Kapitalizm w swoim najpełniejszym wydaniu i w miejscach w których może być częściowo dzisiaj obecny zawsze prezentuje nam sytuację bezkonfliktową o charakterze win-win gdzie nawet przegrany za udział w wyścigu dostaje dyplom i skromną( pozwalającą żyć na poziomie nieosiągalnym kiedyś dla królów) nagrodę. p)Następnie autor kończy nagranie informując o ignorancji prostej ekonomii, szkodliwej propagandzie i dezinformacji po przeanalizowaniu filmu (oraz za pomocą pseudo-nauki psychoanalizy) stwierdzam, iż autor popełnił błąd albo jest chory psychicznie i masowo dokonuje przeniesienia odczuć na temat swoich poglądów na poglądy analizowanego twórcy
Dziekuje za ten material, teraz rozumiem jakie bledy myslowe popelniaja komunisci. Wczesniej myslalem ze to tylko ignorancja i debilizm, teraz widze ze problem jest znacznie glebszy 😉
Znamienne jest też to że komuniści zawsze kręcą i się maskują. Np tytuł tego kanału... dałby "kanał lewicowy", "lewicowy punkt widzenia" i byłoby ok. A tak wychodzi że komuniści wstydzą się nawet przyznać że są komunistami 😁
Kucostwo to choroba wieku młodzieńczego, i ustępuję wraz z podjęciem pierwszej pracy w januszexie. Najbardziej mnie śmieszą 16 letni ekonomiczni eksperci.
No wiesz, skuteczne kłamstwo tak właśnie działa: zbudowane jest na elementach prawdy. Część ich filmików prezentuje z grubsza poprawne treści (zwykle dotyczą niekontrowersyjnych tematów, definicji), dzięki czemu wychodzą na profesjonalistów i łatwiej przemycają swój propagandowy content. Gdyby od A do Z gadali bzdury to tylko jakaś najbardziej zaawansowana szuria by ich oglądała. Oni jednak kierują się do osób, które nie są całkowicie naiwne (żeby łykać oczywiste foliarstwo), ale zarazem na tyle mało się znają na ekonomii, żeby nie być w stanie podejść krytycznie do prezentowanych treści. Wydaje mi się, że najbardziej rozsądnym podejściem w takiej sytuacji jest doradzenie osobom, które nie posiadają wiedzy pozwalającej im dokonywać selekcji (na filmiki poprawne i kłamliwe), aby w ogóle odpuściły kanał.
@War Lord Ja się w pełni zgadzam: do przedstawienia czegokolwiek rzetelnie potrzeba wielu godzin wykładów, najlepiej przeplatanych z dyskusją - i najlepiej obie te rzeczy na żywo (to zwykle zapewnia choć minimalnie wyższy poziom kultury niż internetowa). Problem jest w tym, że prosta ekonomia nie nagrała jednego filmiku, tylko ma ich już koło 150. A do tego wiele ich treści opiera się na bezkrytycznych (nienaukowych, potocznych) wyobrażeniach o gospodarce, jakie większość z nas czerpie ze szkoły, mediów i wypowiedzi różnego rodzaju "rektorów uczelni ekonomicznych", którzy w rzeczywistości są lobbystami banków i mówią to, co służy interesom ludzi, którzy im płacą. W efekcie powstaje obraz świata będący mieszaniną kilku prawd, dużej ilości uproszczeń, ogromnej ilości błędów metodologicznych (przede wszystkim biorących się z nieumiejętności odróżnienia procesów i reguł mikroekonomicznych od makroekonomicznych), a wreszcie świadomych kłamstw. I w efekcie ludzie popierają reformy gospodarcze, które szkodzą społeczeństwu, a szczują na te, które byłyby dla społeczeństwa dobre. A jak ktoś próbuje im wytłumaczyć, że opierają swoje decyzje na błędnych przesłankach i błędnych wnioskach, to zaraz rozpętują gównoburze: bo fałsz, w który wierzą, jest mocno utrwalony. (Jak choćby mit pierwotnego barteru. Wszystkie badania historyczne i etnograficzne pokazują, że nigdy nic takiego nie istniało. A jednak jak zapytasz przysłowiowego Kowalskiego czy Kowalską jak wyglądała kiedyś gospodarka, to zaczną ci nawijać o barterze). Problem z Prostą Ekonomią i podobnymi kanałami jest taki, że utrwalają w ludziach błędne przekonania. I gdy potem ktoś im pokazuje twarde dowody, oparte na empirycznych badaniach, że coś jest inaczej niż myśleli, to je odrzucają. Ekonomiści neoklasyczni czy opierający się na szkole austriackiej stali się dziś kimś na wzór płaskoziemców: obrona ich błędnych teorii jest dla nich tak ważna, że ignorują wszelkie badania empiryczne i analizy teoretyczne (np. pokazujące logiczne błędy), które uderzają w te ich teorie.
Tą historyjką idzie równie dobrze opisać komunizm pierwotny i to lepiej, bo będzie bardziej prawdziwe! Więc tak: Jest jakaś wioska, każdy z rolników ma swoją ziemię pracują cały dzień, a muszą pracować żeby jeść itd itp. więc zakładają komunę. Dzięki komunie dzielą się obowiązkami część opracowuje narzędzia, a część pracuje. Dzięki temu powstają innowacje i idzie progres, a zyskami z tego się dzielą - bo ci co pracują dają jedzenie tym co wymyślają, a ci co wymyślają dają narzędzia tym co pracują - więc wszyscy korzystają! essa kapitalis zaorany
I jest rządzący który wykorzystuje całą resztę. Musi być jakiś przymus dzielenia się i oddawania a taki przymus gwarantuje rząd - zaś woluntaryzm i po prostu sama chęć pomocy do domena wolnego rynku w której jednostka ma prawo dysponować swoimi własnościami.
@@lilwock5217 nie wolontaryzm to nie domena wolnego rynku. Nie nie musi być rządu i nie było w czasach prehistorycznych ;) bo ten ustrój to fakt historyczny który zagwarantował szybki rozwoj ludzkości ;*
@@KolosRPR01 skoro nie musi być odpowiedniego rządu do wprowadzenia socjalizmu to gdzież on jest? Przecież ludzie mogą dobrowolnie wspierać biednych a klasa średnia (która jednak mała nie jest) woli konsumować zamiast im pomóc, więc czemu nie mamy waszej komunistycznej utopii? Ludzie w prehistorii nie żyli w dobrobycie, musieli ryzykować życie by mieć jedzenie i nota bene to czasy prehistorii cechowały się nieludzkim postępowaniem, myślisz że się dzielono dobrami materialnymi? I woluntaryzm nazywasz domeną socjalizmu? To dlaczego chcecie wprowadzać przymus redystrybutowania pieniędzy zamiast polegać na dobrowolnej współpracy ludzkiej?
Dobry filmik. "Prosta ekonomia"? XD Od razu skojarzyło mi się z tym gównem PragerU ;) Jakiś czas temu powstała odtrutka na PragerU: ruclips.net/video/rvI68YO7dVY/видео.html U nas przydałoby się coś takiego.
O tak, Gravel są cudowni, mam nadzieję, że uda im się osiągnąć popularność poggerU, bo zdecydowanie zasługują i jeśli będą robili filmy trochę częściej, to serio może im się udać
Ten film to dopiero extremalna reklama socjalizmu kopia marksizm hahaha. Obudź się równością nic nie osiągniesz tylko wyrzeczeniami i ciężka praca. Bo nie ma równość gdyż są ludzi leniwy, extremalnie leniwi i pracowici. Więc jak możesz tak samo traktować te 3 typy ludzi, jakim prawem kasz karcić ludzi pracowitych?
@@kaindream4874 No ja się dorobiłem. Mam własny dom dwa na wynajem i wszystko ciężka praca jeszcze jeden i będę już miał swobodę finansowa a wtedy będę leżeć i patrzec jak socjalisci będą pracować do 70 roku życia i mieć ochłapy z socjalistycznego rządu.. A ty też tak będziesz miał siedząc na sofie. Słuchaj tych rządów socjalistycznych i QR code i heja 😁
@@kaindream4874 bardzo polecam nawet drogówkę. Przecież nie musisz być całe życie robotnikiem, jak masz odrobinkę ambicji. Zatrudnij się kop rowy 5 lat dojdziesz do doświadczenia i zacznij usługi kopania sam robić. Przecież nikt Cię nie zmusił do odbijania karty 60 lat na magazynie. Każdy ma wolna wile i jak nie ma chęci i użala się nad swoim życiem to nic się nie dorobię. Jak już zaczniesz kopać jako podwykonawca rowy to pomysł że dość kopania 10 lat trzeba kupić koparkę (wiadomo nie odłożysz nie oszczędzisz będziesz "mentalnym biedakiem" to nic nie osiągniesz. Ale odłożysz kupisz koparkę i będziesz zarabiał więcej i więcej i dorobisz się czego tam nie będzie ez chciał. Właściciel starbaksa zatrudnił się w kawiarni na rogu i uczył się zawodu od zera aż odłożył i zalosyl swoją budkę a później druga a teraz ma filie na całym świecie. Ale wiadomo sukces to praca No stop a nie odbicie karty a później z piwem na sofie 7dem godzin. W życiu można wszystko osiągnąć tylko trzeba ciężko pracować. A jak zacząłeś od łopaty i stwierdzisz że tak i tak nikim nigdy nie będziesz to cie jeszcze ta łopatą pochowają. Wszystko praca ambicje i odkładanie i oszczędzanie. Ale jak mówisz że "co se będę odmawiał" to sam wybierasz taki los.
Gadasz głupoty i to takie, że aż boli. Różnica między prawicową, a lewicową ekonomia jest taka, że prawicową została udowodniona w praktyce, a lewicowa jest czysto teoretyczna i wymaga do działania Utopii, inaczej się zawala co widać choćby teraz po Europie zachodniej i północnej w szczególności.
XD Nie ma to jak opierać tezę, że NIE WARTO oglądać kanału Prosta Ekonomia na podstawie podanego przykładu dla zobrazowania mechanizmu ( W PARENAŚCIE MINUT !!) Chyba kanał "pro Publico Bono" nie rozumie po co powstał i jaki ma cel kanał PE ...
Moja konkluzja z Pańskiego filmiku. 1. nie zrozumiał Pan przekazu. 2. Pański przekaz jest jeszcze bardziej prosty, by nie rzec prostacki, niz ten komentowany z PE. Jak słyszę słowo WYZYSK, to juz to samo każe mi podchodzić do tematu z dystansem.
Uwaga! Pojawiło się sporo zarzutów, że wygarnąłem PE bias, jednocześnie sam będąc zbiasowanym. Nie do końca chyba wybrzmiało to co mam na myśli. Przeklejam facebookowy post SZOK (z pominięciem odniesień do źródeł i mojego filmu), w którym bardzo dobrze ubrali to w słowa (źródło: facebook.com/SZOKujemyfaktami/posts/308657197537477):
Na pewno często słyszałyście z ust obrońców wolnego rynku teksty typu:
📢 Doucz się PODSTAW ekonomii!
📢 Nie da się skutecznie podwyższyć podatków. Mam wkleić DOWÓD w postaci krzywej Laffera, żebyś
zrozumiał(a)?
📢 To PRAWO popytu i podaży, więc trzeba się go trzymać, bo inaczej zepsujesz
gospodarkę!
📢 Uczyli tego już na podstawach przedsiębiorczości w SZKOLE!
Problem z używaniem takich argumentów polega na tym, że stosujący je próbują podchodzić do ekonomii tak, jak do nauki przyrodniczej.
📚 NIE MA JEDNEJ EKONOMII 📚
Ekonomia nie jest nauką przyrodniczą, tylko nauką społeczną. Oznacza to, że obok metod badawczych zbliżonych do tych wykorzystywanych w naukach przyrodniczych (np. eksperymenty oparte na powtarzalności, stawianie falsyfikowalnych tez, stosowanie narzędzi formalnych), nauka ta będzie musiała opierać się również o zastosowanie narzędzi w postaci: krytyki społecznej, symbolicznych interpretacji, badań terenowych lub wywiadów. Skomplikowane wykresy i eleganckie równania nie wystarczą, żeby odpowiedzieć na pytanie:
„To jak działa ta cała ekonomia?”.
W przeciwieństwie do dyscyplin, takich jak fizyka czy matematyka, w obrębie ekonomii brak jest centralnych teorii wspólnych wszystkim ekonomistom. Modele gospodarki tworzone przez różne szkoły ekonomiczne mogą opierać się na: kompletnie różnych zestawach informacji, różnych siatkach pojęciowych nakładanych na rzeczywistość, a nawet na wzajemnie niekompatybilnych założeniach. Mówiąc prościej: nie ma czegoś takiego jak uniwersalne podstawy akceptowane przez każdą szkołę ekonomiczną, których możemy uczyć, tak jak uczylibyśmy dodawania i odejmowania w szkole podstawowej. Niektóre z tzw. “podstaw” ekonomii wydają się uniwersalne tylko dlatego, że możemy je czasem stosować w naszym codziennym życiu. Ale to, co sprawdza się w skali mikro, może już nie działać w skali makro. Dla przykładu, jeżeli jedna osoba spłaca długi zamiast konsumować, to poprawia swoją długoterminową kondycję finansową. Niestety, jeżeli wszyscy będziemy równocześnie spłacać długi zamiast konsumować, to pogorszymy wyniki finansowe przedsiębiorców i utrudnimy sobie nawzajem spłacanie zadłużenia.
Na dodatek, w przypadku ekonomii, bardzo trudno jest przeprowadzić powtarzalne eksperymenty w warunkach na tyle przybliżonych do świata rzeczywistego, żeby jednoznacznie potwierdzić lub obalić daną tezę. Ta niepewność pozwala używać pojęć ekonomicznych jako narzędzi politycznej propagandy. Nadinterpretacja wniosków wynikających z zaakceptowanej przez mainstream teorii ekonomicznej, pozwala legitymizować konkretne manewry polityczne.
🤥MAŁE, BIAŁE KŁAMSTEWKA 🤥
„No dobra” możesz powiedzieć „Prawdziwy świat jest bardziej skomplikowany, ale czy filmiki Prostej Ekonomii nie mają pomóc laikom zrozumieć konkretnych zjawisk ekonomicznych na łatwych do ogarnięcie przykładach?”
Sęk w tym, że przykłady w filmiku prostej ekonomii nie dość, że są zafałszowane, to są również uproszczone do tego stopnia, że nic nie mówią o prawdziwym świecie. Tak naprawdę wyjaśniają wyłącznie, jak działałoby uproszczone do bólu społeczeństwo, gdyby wszyscy ludzie posłusznie zachowywali się zgodnie z założeniami teorii neoklasycznej.
Wolnorynkowi dogmatycy próbują sprzedawać widzom ekonomiczne tezy, tak jakby były to prawa natury. Tymczasem, nawet w przypadku pozornie oczywistych dla wolnorynkowca kwestii, takich jak: skutki regulacji cen czy wpływ płacy minimalnej na zatrudnienie, wyniki aktualnych badań są niejednoznaczne, złożone i nie potwierdzają wizji świata zaprezentowanej przez Prostą Ekonomię. W tym miejscu polecamy cały filmik Unlearning Economics, który jeszcze dokładniej wyjaśnia dlaczego argumenty o “podstawach ekonomii” to czysta erystyka; link w komentarzu].
🏝 Dlatego kanały i blogi podobne do Prostej Ekonomii tak chętnie posługują się przykładami Robinsona Crusoe albo odizolowanej od świata wioski, w której pieniądze nie istnieją, a wszyscy ludzie są tacy sami. Nie trzeba wtedy mierzyć się z sieciami zależności społecznych, ekonomicznych i psychicznych oraz z długofalowymi skutkami działań, które na pierwszy rzut oka wyglądają na korzystne dla wszystkich.
Prawo popytu i podaży działa na rynek sojowego latte, które tak chętnie piją asceci postulujący marksizm?
Odpowiedzi, na swoje kontrargmenty to się już nie doczekam? To chociaż tu wytknę kolejne błędy w postrzeganiu świata:
"Dla przykładu, jeżeli jedna osoba spłaca długi zamiast konsumować, to poprawia swoją długoterminową kondycję finansową. Niestety, jeżeli wszyscy będziemy równocześnie spłacać długi zamiast konsumować, to pogorszymy wyniki finansowe przedsiębiorców i utrudnimy sobie nawzajem spłacanie zadłużenia."
Pytanie chyba powinno być, czemu wszyscy są zadłużeni, aż tak bardzo, że maja jedynie alternatywę konsumować LUB spłacać długi. Odwracając dochodzimy do paradoksu, że jak wszyscy przestaną spłacać długi, to choć pozornie sektor finansowy straci, to zyskają przedsiębiorstwa i całą gospodarka wystrzeli w dłuższej perspektywie :D.
Za bardzo przeanalizowałeś to co mówisz w filmiku - koleś z prostej ekonomi to skrócił i pokazał najprostrze przykłady żeby nie komplikować i skupić się na sednie sprawy, po to żeby ludzie to zrozumieli o czym mowa - wkońcu filmik przedstawia PROSTĄ ekonomie, a nie zaawansowane zależności. Nie powiedział w filmikach że takich nie ma - to Twoje pochopne wnioski. Oczywiście nie z każdym przykładem w "prosta ekonomia" się zgodzą i czasem te proste przykłady się nie sprawdzają, ale błędy się zdarzają i myśle że Twój filmik jest mocno przesadzony i za bardzo gzaszufladkowałeś cały ich kanał. BTW wytrzymałem 6 min dalej oglądać nie będę
@@delysidus925 co do "upraszczania rzeczywistości" - proponuje rzucić okiem na mój film o ekonomii heterodoksyjnej.
@@ProPublicoBono Sorry, ale nie mam zamiaru oglądać jakichkolwiek Twoich filmików, bo w tym popełniłeś tak wiele błedów, że już nie mam cierpliwości. Widać dalej nie rozumiesz że koles podał tak prosty (chociaz nierealny) przykład, żeby ludzie to jak najlepiej zrozumieli. BTW kazdy ogladajacy wie że przyklady w prostej ekonimii zostały tak przedstawione dla uproszczenia, wiec naprawde robisz siare jezeli myslisz ze musisz to ludziom tlumaczyc. Zreszta negatywne komentarze i dislike mowia same za siebie
Nie ma to jak walka Keynesisty z ASE. Można w kółko i w każdym czasie, no i gwarantowane burzliwe dyskusje dla zasięgów
Dokładnie, jako keynesista potwierdzam
Kuce to chyba mysla ze to zycie to jakas gra MMORPG gdzie kazdy zaczyna na level 1 w lokacji startowej z drewnianym mieczem +2, a sukces zalezy od tego ile bedziesz grindowac na dungeonach.
Juz nie mowiac o tym, ze przytoczony przez nich przyklad to raczej stirnerowski egoizm albo gra w minecrafta niz stricte kapitalizm.
Stirner był antykapitalistyczny.
@@JeremiaszCzeresniowiecki I Stirner zaorał wolną konkurencję.
@@jasmin3821 w jaki sposob? bo nie kojarze
@@missk1697 Stwierdził, że konkurencja nie może być wolna, bo do uczestniczenia w niej potrzebny jest kapitał.
@@jasmin3821 Wszystko jest/może być kapitałem. Nie odkrył nic nowego i nikogo nie zaorał.
Deflacja jest dobra i korzystna. Oznacza wzrost produktyności i postęp. Ale już nigdy jej nie zobaczymy, bo w świecie bez standardu złota jesteśmy skazani na wieczną inflację. Pieniądz fiducjarny stracił swoją podstawową cechę przechowywania wartości.
Błąd rzeczowy: w 16:30 mówisz o braciach Koch, ale już jest tylko jeden brat, bo drugi siedzi tam, gdzie miejsce ropy 🦀🦀🦀🦀
nie no dżołk, baza filmik byczq
Prosta Ekonomia: jeśli wyobrazimy sobie sferyczną krowę zawieszoną w próżni, emitującą mleko równomiernie we wszystkich kierunkach, to kapitalizm jest doskonały.
A, i wypraszamy sobie twierdzenie, że wioska z tej bajeczki mogłaby istnieć w epoce brązu: wytop brązu wymagał skomplikowanej sieci tego, co teraz nazwalibyśmy handlem międzynarodowym.
Ale może ta bajka zadziałałaby w neolicie🤔
Ale socjalsici też używają argumentów o ludziach pierwotnych, że pierwotni ludzie żyli jako społeczeństwo a teraz jest źle pod tym względem i powinniśmy wrócić do tego co było
@@ukasztarnowski3290 ten argument jest stosowany raczej jako przykład tego, że kapitalizm nie jest "naturalny". Nie znam nikogo kto by postulował powrót do społeczności pierwotnej, no chyba że jacyś fani Teda Kaczynskiego, ale to nie są socjaliści
@@ukasztarnowski3290 kiedy monke wejdzie za bardzo
@@hornycommie8020 możesz mówić po polsku?
@UC1DbpEM6ve_ugCGwRVRmAMA To spróbujmy. Jeśli dobrze rozumiem to w socjalizmie mamy zdjęć presję ekonomiczną z ludzi i wtedy wydobędziemy z nich to co najlepsze. Czy nie uważasz, że presja ekonomiczna może być czymś dobrym i motywującym jednostkę do prawdlowego działania w społeczeństwie i jej zlikwidowanie może i będzie miało pozytywne skutki ale nie obejdzie się również bez negatywnych skutków?
Ja bardzo bym chciał żyć w socjalizmie jaki opisujecie tylko po prostu nie wierzę, żeby takie społeczeństwo mogło działać. Dlatego o wiele bliżej mi do jakiejś zmodyfikowanej wersji dziejsjezego kapitalizmu, z większą ochrona konsumenta i walka z monopolem i innymi zagrożeniami.
9:08. Efekt Balassy-Samuelsona. Sektor usług nie rozwija się tak samo szybko jak sektor produkcyjny. W tym drugim często dochodzi do innowacji, usprawnień, cięcia kosztów itd. Powoduje to spadek ceny towaru oraz wzrost płac w sektorze produkcyjnym. Wymusza to wzrost cen w sektorze usługowym. Gdyby do niego nie doszło, to nie opłacałoby się być stomatologiem, nauczycielem, pokojówką, czy kasjerką, ponieważ w przeciwnym wypadku doszłoby do sytuacji, gdzie nie opłaca się pracować w sektorze usługowym.
Więc różnica w płacach kasjerki w polsce od kasjerki w niemczech wynika z lepiej rozwiniętego sektora produkcyjnego. Ni jak nie obala to tezy, że każdy pracuje na swoją pozycję indywidualnie. Kasjerka w niemczech pomimo, że za tą samą pensję może kupić więcej dóbr i usługi w swoim kraju niż polska kasjerka u siebie, to dalej jest kasjerką. Dalej jest na pozycji kasjerki. To samo dotyczy się wszystkich innych zawodów.
To czy dana osoba zostanie kasjerką, spawaczem, programistą, lekarzem czy przedsiębiorcą zależy od indywidualnie podjętych działań. Nauka w wolnym czasie, pójście na studia, staże, wyrobienie papierów itd. Nikt nie wypracuje tego za ciebie. Niezależnie od tego czy był łatwiejszy start, czy nie.
Gdyby różnica w płacach między krajami czy miastami miała wpływ na pozycję, to więcej sensu miałaby emigracja do niemiec na stanowisko kasjerki niż pójście na studia medyczne w polsce.
Filmik ciekawy, chociaż zarzuty dotyczące uproszczeń są zwykłym czepialstwem. W filmie PE widać było, że moncno wzorowali się książką Rothbarda "Power and Market". Jest to logiczne, ponieważ nie da się dogłębnie streścić 350 stron w filmie, który ma trwać 10 minut. W owej książce rozważania są pociągnięte dalej. Uwzględniony zostaje podział pracy, relacje społeczne, a także wprowadzenie pieniądza.
Super film. Gratuluję !
Pierwszomajowe pozdrowienia dla autora i innych widzów!
jak tam klęska głodu na Ukrainie?
@@siecledeslumieres6250 jak tam ludobójstwo w Kongo?
@@Termidryna XD?
Witam towarzyszu
@@siecledeslumieres6250
Jak tam katastrofa głodu w Bengalu? I głód niższych warstw społecznych niemal w każdym kraju, opanowanego przez neoliberalizm świata?
ale ten rolnik to ma ziemię po reformie rolnej? czy to może jest jednak ziemianin XD
nie wiedziałem, że szlachta wymyślała narzędzia i pracowała w polu XD
Była taka część szlachty, która własnoręcznie pracowała w polu - zwano ją zagrodową :D
Jako że rolnicy nie posiadają żadnych narzędzi, i muszą wymyślać koło od nowa, można założyć że to sam początek rewolucji agrarnej. Między 10000 a 2000 p.n.e. w zależności od miejsca. W tych czasach taki podział mógł jeszcze nie powstać.
@@MrRafalson a nie żyli z magnackiej renty oferowanej za głosy? XD
@@burninjohn8784 czyli wolny rynek już kiedyś był w historii, ale się nie sprawdził, o to chodzi? ciekawe :D
@@wejder12345 w zasadzie jeśli miałyby to być faktycznie PIERWSZE narzędzia to możemy mówić o wolnym rynku stworzonym przez australopiteki. Pytanie tylko dlaczego w takim razie autor prostackiej ekonomii twierdzi, że wolny rynek to nie prawo dżungli.
bardziej realistyczny scenariusz z rolnikami:
rodzina nie dojada więc po jakims czasie zaczynają chorować, zaoszczedzone zborze muszą zapłacić medykowi za leczenie, a on już dobrze wie, że zdrowie jest bezcenne. po oddaniu oszczędności nadal muszą zapłacić za wywary zdrowotne a pewien bogaty kupiec jest więcej niż chętnu by "pomóc", odkupuje od rolnika w potrzebie ziemie za okazyjną cene lecz ze swej litości pozwala mu ją uprawiać wzamian za dziesięcine
A w aktualnej sytuacji nie dość, że rolnik nie dojadą to jeszcze nie stać go na lekarza
Jeden z niewielu kanałów, gdzie mam w wielu sprawach odmienne stanowisko od autora, a potrafi zasiać u mnie wątpliwości i zmusza do weryfikacji poglądów, świetnie mi się słucha, odwołania do konkretnych książek, linki, spokojny głos i bez obrażania itp duży + ode mnie.
Z chęcią bym posłuchał o tym jak "zerowe" stopy procentowe wpływają na tworzenie baniek spekulacyjnych oraz ogólnie o działań banków centralnych w obecnych czasach.
Nie obraża xD to czemu ich organizacja się nazywa środowisko orania kuców?
Edit: dokładniej nazywa się spółdzielczy zakład orania kuców?
@@21ststudiostv Bo orają kuców. Mam nadzieję, że pomogłem.
@@21ststudiostv ja już tyle tych osób się śmiejących z kuców znalazłem a jakoś zawsze jak przyszła dyskusja na temat ekonomii to ci wielcy krzykacze co tak się zawsze wielce śmieją jakie to kuce gupie uciekali z podwiniętym ogonem - tak to jest jak się ktoś nie zna na temacie a gra cwaniaka.
autor okresla siebie jako postkeynesista wiec z zalozenia Twoje postawienie sprawy jest bledne
@@ginger5343 i całkiem dobrze im to wychodzi
Bardzo przyjemnie się słuchało.
Prostą Ekonomię lubię, nie oglądałem tego odcinka, ale to streszczenie również od samego początku wydawało mi się mocno odrealnione.
Zresztą, oni dosyć często dają jakieś dziwne przykłady
Wow wkońcu kanał który nie wychwala wolnego rynku
Jak to ujal autor w ktoryms z wpisow "Ja tu prezentuje spojrzenie głównie postkeynesowskie i marksistowskiej ekonomii politycznej". Faktrycznie, rewelacja.
Ekonomia po Wenezuelsku
@@kacperswigonski8119 To tylko pokazuje do jakich czasów znowu dążymy... I to jeszcze na własne życzenie
Dokładnie. Rynek nie powinien być wolny. Powinien być zależny ode mnie i od mojego humoru. To ja powinienem decydować o tym, co inni ludzie robią :D
@Karol G. ja w ogóle nie wiem, co ten materiał wychwala? Ilość nowowprowadzanych pojęć, t`lumaczących wcześniej nowowprowadzone pojęcia mnie przerosła. No i jeszcze brakuje mi samozaparcia, żeby tych wszystkich Marksówi i setki innych Piketty'ch znać.
Prosta ekonomia jest kanałem, który przedstawia Austriacką szkołę ekonomii, która wniosła i wnosi wiele do współczesnej myśli ekonomiczej. Nie ma tam błędów merytorycznych, a ekonomia jest nauką tak szeroką i o tak różnych podejściach, których się nie da zweryfikować w pełni, że tworzenie takich filmów jest zwyczajnie szkodliwe ;)
A co wnosi? Szczerze, do zmieniających się czasów mam wrażenie, że aplikuje cały czas te same twierdzenia, niejako z założenia będąc zamknięta na potencjalne, jakieś odmienne wnioski. Po prostu w każdej sytuacji wiadomo, co powiedzieliby austriacy, bazując na ich założeniach, nawet nie trzeba ich pytać.
@@spizganypywak7338 wiec czego nie rozumiesz? Popyt-podaz. Najtezsze socjalistyczne umysly musialy grac na zasadach rynkowych.
Komunisci be like: Prywaciarze sa zli bo maja srodki produkcji i wykorzystuja prace innych. Dlatego stworzmy kaste rzadzacych i tylko im oddajmy wladze nad srodkami produkcji, na pewno bedzie to bardziej wydajne i innowacyjne. Zabronmy ludziom konkurowac, ich wyszukane potrzeby nazywajmy zbytkiem, Papa Stalin wie co najlepsze dla naroda.
@@Mejdej45 wyjdź się przewietrzyć może
@@spizganypywak7338 konstruktywnie jak na zjeba przystalo ;)
@@Mejdej45 a na co ja mam ci odpowiedzieć konstruktywne, jak ty wylałes tu jakieś swoje żale, w ogóle bez związku z moim komentem?
Czasy przedfeudalne, chłopi orają swe poletka i cyk nagle jeden zostaje kapitalistą 😂
Bardzo dobry materiał.
Gdyby omawiany film miał omówić wszystkie zagadnienia trwałby godzine pozatym wszystkie argumenty przeciw temu filmowi zostały opisane w innych filmach z tamtego kanału
To miał być przykład wyzysku, liberałowie nigdy nie powiedzieli że aktualnie mamy czysty kapitalizm w którym każdy może zarabiać duże pieniądze na firmach
Ja też uważam, że wolny rynek jest gorszy niż sytuacja, w której jestem Panem na włościach i chłopi na mnie robią. A już najlepiej, jak Zandbergowcy dostają ode mnie świadczenia socjalne, które finansuję z ich własnych pensji. Pracują i pracują, ale na koniec dnia do ja jestem dobroczyńcą, który im "daje" i broni przed złymi kapitalistami :D
Ten filmik można wrzucić z miejsca do piachu bo widać bias i to na kilometr - nawet sie z tym nikt nie kryje w opisie. Nie, ten kanał nie jest be tylko dlatego że masz inne poglądy.
Skąd moge czerpać wiedzę, uczyc sie o ekonomi ? Mam motywacje ale nie wiem gdzie moge czerpać wiedzę na ten temat. Książki ? Oky ale czy są jakieś szkolenia ?
Prosta Ekonomia czy NWASD to polskie odpowiedniki PragerU.
Ale trzeba przyznać, że jakościowo to jest lepsze od PragerU, który momentami bywa tak bezczelną propagandą, że nawet prawicowcy zwracają na to uwagę.
@@jasmin3821 pojęcie "prawica" jest przestarzałe
@@MarekMazurkiewicz1988pl tak, teraz mówi się "szury".
@@Termidryna a to akurat jest próbą obelgi co nie służy dyskusji
@@MarekMazurkiewicz1988pl Bynajmniej - prawica nie jest przestarzała.
7:40 - w Polsce byłoby tak, pracownik zaproponował coś - przedsiębiorca: "Będziesz mi tu dyskutował ?!"
Skoro deflacja jest niekorzystna, to dlaczego Szwajcaria, a raczej jej bank centralny zdecydował się na sumaryczne dłuższe przebywanie w niej od 2011 roku niż w stanie niskiej inflacji 2-3%? Co na tym zyskali?
Super!
na prostą ekonomię trafilem wiele lat temu jeszcze w gimnazjum, wtedy wydawała mi się obiektywnym i dobrym źródłem wiedzy, czułem że się uczę. Zapomniałem o tym kanale i wróciłem do niego po latach, jakoś na poczatku 2021 z nudów i oj.... odrazu zobaczyłem jak poteżna to propaganda do tej pory nie dowierzam ze wczesniej tego nie wyłapałem
oj tak, propaganda prawdy jest najgorsza :/
@@Autystyczny "prawdy"
@@cyjanek7818 masz problem z prawdą? :) Autor tego filmiku ewidentnie ma! Jeżeli normalna ekonomia jest "konserwatywno liberalną propagandą" to świadczy to o dwóch rzeczach - raz że autor jest uprzedzony, dwa że ma skrajnie lewicowe poglądy i ciężko mu ukłuć jakiekolwiek racjonalne argumenty (i dziwnym trafem widać to na filmie!)
EDIT: autor poniżej napisał że prezentuje keynsizm i postmarksizm - więc już z czystem sumieniem można powiedzieć że autor jest szurem który ma problem z prawdą - dziwnym trafem od czasów inflacji wszyscy keynsiści i "specjaliści" od MMT się zanurzyli pod ziemią bo gdyby ich szurska teoria ekonomii płaskoziemskiej była prawdziwa to dzisiaj nie powinniśmy mieć inflacji, Przypominam że ci ćwierćinteligenci twierdzą że poprzez dodruk pieniądza inflacja nie może wystąpić bo większa ilość pieniędzy generuje popyt i (według nich) popyt napędza produkcję a więc podaż się zwiększa ergo nie ma inflacji - tak ci idioci twierdzą. Niestety jak ktoś ma 2 szare komórki to wie że to podaż wpływa na popyt a nie na odwrót - od stania w kolejce po coś nie ma magicznie więcej towaru
W sumie czy współczesna ekonomia nie będzie wywodzić się z czasów tak zeszłych że w sumie w dobie XXI w nie da się już jej określić jako niewydajną, małoefektywną i poprostu nie wystarczającą na obecne czasy?
Argument 1. A co ma równość do sukcesu czyjegoś? lepszy start ułatwi osiągnięcie sukcesu, ale w żaden sposób szczęście jednego nie utrudnia osiągnięcia sukcesu innym. gospodarka to nie wyścigi motorowe gdzie wygrywa tylko jeden. Taki obrazek w tle można by uznać nawet za manipulację. Jest przeciwnie, ponieważ istnieją bogatsze osoby, to one tworzą zapotrzebowanie na usługi i dobra luksusowe, które ktoś musi wytwarzać. Przy równym starcie - wszyscy biedni, osiąganie sukcesu jest trudniejsze.
później odpisze na resztę.
Argument 2. "Każdy produkuje zboże TYLKO po to by go mieć więcej, wyprodukowane zboże wymieniane jest na narzędzia do produkcji jeszcze większej ilości zboża." ??? Co w którym momencie? W filmie 4:25 rolnik z opowiastki uznaje, że do wygodnego życia wystarczy mu jedynie 2/3 jego produkcji. Czyli można i uznać, że i pozostali chcieli by mieć 2 jednostki na osobę w rodzinie. W żadnym momencie nie ma tam mowy o produkcji rosnącej w nieskończoność, i reinwestowaniu wszystkiego w większa produktywność. Przeciwnie, mowa ze teraz ma mniej pracy i więcej wolnego czasu dla siebie. Wiec ten argument jest wydumany i w zasadzie nie odnosi sie do filmu prostej ekonomii, tylko jest chochołem.
Argument 3. No jest optymistyczny scenariusz, ale trzymając się opowiastki, rolnik mając know how by znów oszczędził i odtworzył narzędzia. Może ten co je zepsuł sam by z poczucia winy, też trochę nie dojadł i mu zwrócił chociaż część. To jest prosta ekonomia, wiec na omawianie alternatywnych scenariuszy jako dygresji nie ma miejsca.
Inny scenariusz to wioskowy trybunał, nakazujący windykować dłużnika - opcja bliska naszym czasom. To wszystko jest bez znaczenia, istotne jest że takie ryzyko istnieje, i rolnik by je podjąć musi otrzymać obietnicę jakiejś korzyści dla siebie. Obecnie wedle danych KNF w Polsce niespłacanych jest około 6,4 % kredytów. Czasem bank zagarnia zastaw, czasem renegocjowana jest spłata - rozkładanie na lata, czasem dłużnik bierze kredyt konsolidacyjny, lub ogłasza bankructwo... - o tym wszystkim miało by być w 11 minutowym filmie PE???
I co ma do tego nierówność wrzucona na koniec? Stał się bardziej wydajny wiec ma więcej. Nie ma równości efektywności pracy, to nie ma i równości wyników takiej pracy. PE cały czas mówi, że powstała nierówność, a jedynie ,że nie odbyła sie ona w żaden sposób kosztem tych co pozostali biedni. Jeden z rolników zbogacił sie swoim pomysłem, planowaniem, podjęciem ryzyka, oszczędności, ciężka pracą, szczęściem - bo mogło się nie udać. I teraz ma więcej i jest w lepszej sytuacji, niż ci co nie podjęli ryzyka.
Argument 4. Nawe w Polsce umowa zawarta ustnie, również ma moc prawną. To jest powtórzenie argumentu 3 innymi słowami. Ponieważ umów dotrzymano, nie było potrzeby arbitrażu. Mogę powtórzyć co napisałem przed chwilą, tak samo pasuje: "Obecnie wedle danych KNF w Polsce niespłacanych jest około 6,4 % kredytów. Czasem bank zagarnia zastaw, czasem renegocjowana jest spłata - rozkładanie na lata, czasem dłużnik bierze kredyt konsolidacyjny, lub ogłasza bankructwo... - o tym wszystkim miało by być w 11 minutowym filmie PE??? "
Argument 5. Też bez sensu. Historyjka, nie opisuje współczesnego świata, jak już to bardziej jakieś początki rolnictwa w neolicie. Wiec tam nie ma rozwiniętych instytucji finansowych. Ale historia typu "Rolnik zastawia swoja ziemię w banku i bierze kredyt na ciągnik" była by mniej edukacyjna. Bo wymaga tłumaczenia całego świata i działania instytucji finansowych. Wyobraźmy sobie, że rolnik w naszym prymitywnym przykładzie idzie do banku, a bank mu kreuje kredyt. Rolnik zaczyna głodować, musi porzucić prace nad łopatą i wrócić do kopania rękami by nie umrzeć z głodu, bo za tymi pieniędzmi nie stoi realna produkcja, nie maja realnej siły nabywczej. Żeby móc udzielić kredytu muszą istnieć jakieś dobra oszczędzone. Kreowanie kredytów zwiększa jedynie płynność, coś takiego jest możliwe w rozwiniętej gospodarce, gdzie już istnieją jakieś oszczędności, a nie wszyscy pracują od 1szego do 1szego i grożą im powtarzające się klęski głodu przy nieurodzaju...
Film musiał by tłumaczyć czym jest rezerwa cząstkowa, czym pieniądz. Nie to jest tematem tego filmu, o tych zagadnieniach są inne filmy na PE.
Dziś nie ma przedsiębiorców geniuszy? Wszystkie Big Techy Google, Facebook, Amazon wzięły się od genialnego pomysłu, potem zdobyły finansowanie przez giełdę stając się gigantami. Jest o tym osobny film na PE "Wynalazek a innowacja", przedsiębiorca może ale nie musi sam być naukowcem / konstruktorem. Ważne by umiał stworzyć z wynalazku produkt i zorganizować jego produkcję, marketing ( wiele startupów walczy o uwagę konsumentów, wiele pewnie dobrych o których nie usłyszymy nawet ), sprzedaż.
Argument 6. Tak, pomagamy, udzielamy darowizn, ale jest skrajnie rzadkie by ktoś sobie odjął od ust i dał na darowiznę jak sam jest głodny. W przykładzie zboże z jednego pola to minimum egzystencji, rolnik musi aż niedojadać by móc oszczędzić cokolwiek.
Argument 7. Podział pracy jest możliwy dzięki rozwiniętemu rynkowi kapitalistycznemu, jeszcze niedawno na wsiach posiadanie jakichś zwierząt krowy, kilku świń, kur, było normą, dziś to zanikło już niemal.
"wymienili lemiesze na żelazne" Za darmo wymienili? Teraz do twojego prostego przykładu można dać 10 argumentów czemu tak bardzo to uprościłeś. Czym mu zapłacili? Skąd mieli na to? Odłożone, czy pożyczyli? Czy inna umowa z kowalem była, a ten skąd wziął żelazo? Przecież w prawdziwej gospodarce są kopalnie żelaza i huty, a nie "kowal ma"... cała twoja krytyka ma taki charakter - czepiania się o duperele i skakania wokół tematu.
Dwa pytania:
"kto zgarnie korzyści z tej innowacji?" To zależy jak się dogadali. Właściciel pługa oszczędził na naprawach, może ale nie musi podnieść pensję pracownika, bo te ustala rynek, może równie dobrze zatrudnić innego. Może pracownik powinien ulepszyć własny pług a nie czyjś, mógł jak sąsiedzi z filmu pożyczyć zboże by mieć czas na stworzenie własnych narzędzi.
"ilu znam badaczy milionerów" Osobiście żadnego, ale o wielu się słyszy. Pytanie kogo uznasz za badacza. Czy twórca jakiejś ( drobnej / nie drobnej ) innowacji i monetyzujacej jej w formie startupu to już "badacz"? Brzoska od paczkomatów? Larry Page od Google? Jak googlować ( sic!) za najbogatszymi naukowcami, to nieżyjący już Stephen Hawking zarobił 20 mln $ na książkach o czarnych dziurach :V . Więc Ja znam ich bardzo wielu odpowiadając na pytanie. Nie wiem jak dokładnie wyglądają prawa, gdy ktoś opracuje coś w laboratorium jakiegoś instytutu, wynalazek jest jego, ale ile ma do niego praw instytut? Również państwowy. Jeśli naukowiec pracuje dla kogoś to otrzymuje za to pensje. Jeśli dla siebie to musi sam jakoś zmonetyzować swoje wynalazki.
"Tym niemniej kwestia tego jak zorganizować podział dochodu" będzie cię martwić jak będziesz miał własny dochód. A nie będziesz cudzy dzielił.
Podział pracy i łańcuchy dostaw nie oznaczają, że ktoś nie doszedł do czegoś samemu. Każdy w tym łańcuchu robi swoje i nie ogląda się na innych. Odsyłam do filmu ( opowiadania) "Ja, Ołówek - Leonard E. Read". Skomplikowany łańcuch stwarza możliwości, to jak z nich skorzystamy, lub tego nie zrobimy jest jedynie nasza indywidualną sprawą, sukces lub porażka są jedynie nasze. Producenta pudełek, nie obchodzi co będziesz w nie pakował, i komu wysyłał, tylko ile, jakich i na kiedy ci trzeba po danej cenie. Producenta papieru również nie obchodzi czy z jego papieru będzie zrobione pudełko czy książka.... Pracowników tych firm również to nie obchodzi, ani sytuacja geopolityczna czy makroekonomiczna kraju.
O różnicach płac również jest dobry film na prostej ekonomii, odpowiada on an twoje pytanie, wymaga to z podziału pracy i większej produktywności. Nie pada tam przykład kasjera ale fryzjera.
ruclips.net/video/LhKy_DR63SQ/видео.html
ruclips.net/video/Gqgc_hCIHxA/видео.html
również:
ruclips.net/video/l4GMaI9ITso/видео.html
Argument 8. W filmie nie ma mowy o bezrobociu. Zakładasz że ta osoba nie pracowała wcześniej, może tak było a może nie, tego nie wiemy. Umów się ze mną, weź mnie na utrzymanie, a ja w tym czasie spróbuję coś sobie wymyślić i coś stworzyć...
A realniej. Mógł, ale może nie chciał. Na dzisiejsze to by oznaczało, że bierze go jako wspólnika, lub ze zakładają spółdzielnię. Z oczywistych względów pracownik nie równa się współpracownikowi. Czemu spółdzielnia miałaby być lepsza? Przecież w przykładzie na samodzielnej inicjatywie wyszedł lepiej, ma podwójne plony bez pracy. Z wspólnikiem by musiał pracować na pół etatu za 1,5 plonów, bo jego wspólnik nie wnosi przecież własnej ziemi do tej spółki / spółdzielni.
Jeden ma ziemię, pomysł, drugi nic nie ma a mają się dzielić 50/50??? Nie najlepszy interes dla pierwszego. Nic dziwnego, że nie poszedł na coś tak niekorzystnego dla siebie.
Być może mógł przedstawić pomysł publicznie. Ale to nie oznacza zgody i sukcesu wciąż. Mógł zostać wyśmiany, że jest leniwy "za moich czasów to pracowaliśmy, a ty byś sobie tylko ułatwiał" zwłaszcza w konserwatywnych społecznościach ciężko być innowatorem. Może nie chciał na siebie brać odpowiedzialności, może nie był pewny sukcesu, co jak mu wszyscy zaufają oddadzą część planów a on im nie będzie miał jak oddać. Może będzie żył z poczuciem winy, w wstydzie, a może się zemszczą na nim? I tak ryzyko się zmniejsza bo każdy tylko małą część traci, ale swoją. Rozproszone ryzyko to i pokusa nadużycia, mieszkańcy wioski mogą pomyśleć ze chce on ich oszukać, będzie udawał że pracuje nad pługiem, lub przeciągał badania by żyć na ich koszt nie przepracowując się. To wszystko na zaufaniu polega. Samemu jak swoją historyjkę opowiadasz to upraszczasz, opisujesz tylko JEDEN scenariusz by prosto zobrazować swoja tezę, ale gdy krytykujesz identyczne działanie to wymagasz nie wiadomo jakiego odnoszenia się do współczesnej gospodarki. To się nazywa hipokryzja.
10:40 Więc poziom życia MÓGŁBY wzrosnąć bardziej. A MÓGŁBY nie wyrosnąć wcale. MÓGŁBY też wzrosnąć wielokrotnie bardziej, gdyby wszyscy / więcej osób oszczędziło i podjęło się wprowadzania usprawnień - może by kto inny meliorację zrobił... inny grabie... Wtedy to by wzrósł dobrobyt. Mogłoby tak być, a mogłoby nie być. Mogli rozwścieczeni sąsiedzi poturbować bądź zabić sąsiada co przejadł ich plony a nie stworzył pługu.
Inna historyjka, MOGLI przyjść zawistni sąsiedzi i pobić lub zabić kułaka, bo jest nierówność i on ma 3x tyle co pozostali. Jednorazowo by się podzielili jego majątkiem ( uspołecznili go) i dalej żyli w biedzie. Pług i łopata byłyby społeczne więc by każdy eksploatował na maksa - bo wspólne to niczyje - i by szybko je zużyto, oczywiście podział pługa by nie był równy, bo jednego się nie da rozmnożyć, i by była lista kolejkowa, kto się załapie na początku roku to by korzystał, a w sezonie siewu już za późno na oranie to kto nie zdążył byłby stratny.
--------------------
Podsumowanie:
Utożsamianie przedsiębiorcy z innowatorem TO NIE JEST PRZESADA, nie każdy wynalazek staje się innowacją, wiele genialnych jest zapominanych. To przedsiębiorcze działanie zmienia wynalazek w innowację. Ponownie odsyłam do: ruclips.net/video/bdLhP2z07c4/видео.html
11:30 I znowu gadanina o podziale, oraz nieuzasadnione niczym dezawuowanie działań jednostek i ich osobistych zasług. Gdzie twoja spółdzielnia lewaku? Pokaż nam jak dzielicie zysk w niej.
---------------------------
O nie to nie koniec :(
13:20 kłamstwo. Banki wciąż mają rezerwy obowiązkowe. Teraz jest rezerwa cząstkowa ale mówieni, ze banki mogą sobie dowolne tryliardy stworzyć i pożyczyć, bo nie potrzebują depozytów jest wielkim kłamstwem. parafrazując: Nie przekazujesz nam tu realnej wiedzy, tylko powielasz mit.
14:20 WIELKIE XD ??? CO???? XD??? Jak wzrost siły nabywczej powoduje wzrost kosztów kredytów? Płacili by taką sama ratę umówioną z bankiem, tylko mogli za nią kupić więcej. Przy niskiej sile nabywczej za 500 zł opłaca ratę i kupią 100 bułek, a przy wyższej sile nabywczej opłacą ratę i kupią 110 bułek. Wedle jakiejś pokrętnej logiki to tak, płacąc 300 zł raty o równowartości 100 chlebów, to przy wyższej sile nabywczej tak jakby płacą 110 chlebów. Tylko, że mało kto 100% pensji oddaje jako raty. Zapłaci ratę i kupi więcej.
Sam mówisz: firmy obniżą ceny by pozbyć się towaru = ludzie kupią więcej towaru za te same pieniądze. Nie każda deflacja oznacza spiralę deflacyjną. "jest to argument bardzo nieprzemyślany."
@@tomekozga991 Nie interesuje mnie oponent, w sensie próba przekonania go. Pisałem to raczej, żeby widzowie dyskusji mieli pełniejszy obraz. W każdym razie dzięki za opinię.
Przy czym określenie niezorientowany ignorant nie jest obelgą, tylko raczej stwierdzeniem faktów, wobec błędów jakie wytknąłem. Sporo z nich wynika zwyczajnie z nieznajomości podstaw ekonomii. Ten podręcznik Instytutu Misesa jest nawet na YT nagrany jako seria filmów "Wolna Przedsiębiorczość" - czyta lektor z prostej Ekonomii.
Innowacje? Rolnicy biorą kredyty na innowację np. nowy traktor, a potem coś stanie, choćby susza, to nie są w stanie spłacić kredytu i mają na karku komornika.
Jak kolwiek inflacja pobudza popyt, tak prawdą jest, że osoby rozsądne dostają nią po tyłku. Inflacja więc premiuje osoby nierozważne finansowo.
Świetny film, szczególnie końcówka uwu
Dzieki, bo bez tego bym nie dotrwał do końca tych bredni
inb4
zdaję sobie sprawę że prosta ekonomia nie jest dobrym źródłem dla osób, chcących zdobyć realną wiedzę na temat ekonomii, jednak też zdaję sobie sprawę, że jest to kanał o charakterystyce bardziej publicystycznej niż naukowej i w takim kontekście będę się do tego odnosił.
przyjęcie równego startu jest uproszczeniem, które pomaga łatwiej przedstawić opisywany mechanizm. Krytykowanie tego nie ma sensu.
Nigdy nieziszczające się ryzyko - ok, jak to wpływa na opis tego mechanizmu? Kolejna bezsensowna krytyka przyjętego uproszczenia, które nie wpływa na opisywany mechanizm.
Krytykowanie uproszczenia, przyjmującego brak istnienia instytucji? wtf?
Rolnik rzeczywiście nie jest całym przedsiębiorstwem, tylko co to zmienia? Przedsiębiorstwo też może dokonać zaoszczędzić pieniądze, żeby potem je zainwestować w innowacje- tylko to komplikuje opis, ponieważ trzeba uwzględnić opis tego na czym się oszczędza czy konieczności otworzenia działu innowacji, a w ogólnym rozrachunku, to nie ma wpływu na opis tego mechanizmu.
Ilu znacie badaczy milionerów? Pierwszy z brzegu przykład, Bill Gates.
Dlaczego pracownikowi miałoby zależeć na zwiększeniu innowacyjności, kiedy sam nic z tego nie zyska? Dlaczego pracodawca miałby nie wynagradzać pracowników za innowacyjność, skoro zachęcanie ich do tego, przyniesie jemu samemu zysk?
>Samemu krytykuj uproszczenia, potem podaj przykład tego, dlaczego kasjerki w niemczech zarabiają więcej niż w polsce. Bruh.
*Ogólnie ciekawe, ponieważ mechanizm opisany w punkcie 8 jest często stosowany wśród przedsiębiorstw - tak zwana współpraca. Jednak ciekawe, że niedługo potem autor sam krytykuje łączenie się korporacji i przedsiębiorstw XDDDDDDDDDDDDD
prosta ekonomia stosuje cherrypicking, niewiele w niej merytoryczności i ogólnie ten kanał jest dobry tylko po to, żeby kogoś głębiej zainteresował tematem. Jednak ten film jest na podobnym poziomie, co przeciętny film prostej ekonomii: krytykowanie uproszczeń tam gdzie wygodnie, potem samemu przyjmowanie uproszczeń kiedy jest jeszcze wygodniej, niekonsekwencja w podawaniu przykładów (patrz na *). W ogólnym rozrachunku, nie polecam tego kanału. Kupcie sobie lepiej jakiś podręcznik do ekonomii, dajcie sobie spokój z słuchaniem razemków i kuców na jutubach.
Fajnie, że chciało Ci się trochę rozpisać. Szkoda, że autor, ani jego zwolennicy nie będą się chcieli nad tym dłużej zastanowić.
Bill Gates nie jest badaczem tylko fundował badania. Korporacja jest czymś tak innym od współpracy dwóch lub podobnie małej liczby ludzi że w ogóle pojawia się wątpliwość czy jest sens cokolwiek dalej mówić. Tak dla pewności - krytyka korporacji i promocja współpracy między małymi przedsiębiorcami się wcale nie wyklucza.
"oszczędza niedojadając" to mnie rozłożyło
po prostu zagłodził rodziców chińskim zwyczajem , ew. jakieś chore dziecko poszło na karmę dla świń (bo nie mogło pracować).
@@tokarp390 Dla liberałów to będzie cnota, bo dzięki temu więcej zarobił xD
XD wiesz, że historia zna co najmniej 1000 przypadków, gdy ktoś tak robił, a później został milionerem? Jest taka książka o nich wszystkich.
Poza tym to i tak w 2022 roku tylko przykład jak dla dzieci, a ty tego nie zrozumiałeś, ale ci wytłumaczę:
Nie kupujesz konsoli ps5, tylko odkładasz 2500 zł i oszczędzasz, w ten sposób od 18 do 22 roku w trakcie studiów zaocznych oszczędzasz 20-30 tysięcy i otwierasz biznes i w ten sposób stajesz się bogaty jeśli ci wypali.
Ale lepiej być rozpuszczonym gówniarzem, który tylko będzie chciał od bardziej zaradnych hajs ciągnąć współczuję takim jak ty.
@@StalMoskit Ja myślę, że on na prawdę wierzy i chce dobrze. I należy się zgodzić, że w życiu nie startujemy z tych samych pozycji. Jeden ma talent, umie logicznie rozumować i ma charakter, żeby coś osiągnąć...a inny? A inny całe życie spędza na znajdowaniu argumentów, że "się nie da" i że "nic nie jest uczciwe".
@@StalMoskit ale obliczenia, podejrzewam że jeszcze przed tymi studiami zaocznymi je zrobiłeś? Bo zrezygnowanie raz z jednej konsoli za 2500zł nie da ci 20-30 tysięcy przez 3-5 lat. Nie kupujesz konsoli co miesiąc, nie oszczędzasz 2k na miesiąc. Studia zaoczne też swoje kosztują a bez nich trudno o dobrze płatną pracę, szczególnie że jesteś zajęty nauką (bo poza weekendem się trzeba uczyć).
Odkładanie 1000zł miesięcznie pracując na swoje utrzymanie i studia to niezła fantazja ale poza zasięgiem ludzi którzy rzeczywiście się sami utrzymują.
Nie mówiąc o tym że aktualnie 20-30 tysięcy to jest nic. Co za to kupisz? Za mało na wkład własny w mieszkanie i większość poważnych sprzętów, może wystarczy żeby laptopa do firmy kupić, kilka reklam i jakieś biuro lub auto jeżeli będzie dojazd do klienta. Teraz licencje na programy lub koszt narzędzi i jakoś tak brakuje na dobry biznes.
Zgadzam się z punktami 1 i 7. To bardzo duże uproszczenia, które przekłamane zostały na korzyść filmu PE. Punkty 2-6 to czyste czepialstwo. Za to punkt 8 zależy od widza: kto jest społecznikiem i stawia na kolektywizację dóbr ten się zgodzi, kto stawia na jednostkę, ten się odbije od tego argumentu/uzna za błędny.
A co ma równość do sukcesu czyjegoś? lepszy start ułatwi osiągnięcie sukcesu, ale w żaden sposób szczęście jednego nie utrudnia osiągnięcia sukcesu innym. gospodarka to nie wyścigi motorowe gdzie wygrywa tylko jeden. Taki obrazek w tle można by uznać nawet za manipulację. Jest przeciwnie, ponieważ istnieją bogatsze osoby, to one tworzą zapotrzebowanie na usługi i dobra luksusowe, które ktoś musi wytwarzać. Przy równym starcie - wszyscy biedni, osiąganie sukcesu jest trudniejsze.
@@Laskuna W pewnym sensie to są wyścigi motorowe, wyścigi motorowe opierają się na konkurencji podobnie jak prowadzenie przedsiębiorstwa, tylko skala inna.
@@TheMateuszNH Konkurencja rynkowa jest nieporównywalna do sportowej. Tak i to i to jest konkurencja. Ale w sporcie w zasadzie liczy sie wygrana jedynie, a w biznesie liczy sie robienie hajsu poprzez dostarczanie konsumentom usług i produktów. Jedynie firmy z identyczna ofertą kierowana do tej samej grupy konsumentów by w taki sposób konkurowały. W jakiej branży jedna firma wygrała i wykosiła wszystkich? Motoryzacyjnej? Tam nawet jeden koncern może konkurować sam ze sobą jak VW, który produkuje i sprzedaje tez auta marki Skoda. Żeby mieć ofertę w różnych segmentach, a potem i tak z znikąd zjawia sie Tesla, gdzie jej kapitalizacja w 2021 równała sie sumie kolejnych 10 największych firm automoto.
A może w branży gastronomicznej? Wszystkie restauracje zniknęły i już tylko Mc Donalds jest? Takie rzeczy to w filmach SF jak Idiokracja czy Człowiek Demolka jeśli dobrze pamiętam :D
A kto komu broni dobrowolnej kolektywizacji?
@@Laskuna przecież gospodarka to wyścig gdzie wygrywa jeden, wszystko sprowadza się do monopolu jeżeli nie ma regulacji zapobiegający jego utworzeniu (a one najczęściej są słabe).
Jeff Bezos osiągnął sukces z Amazonem, Allegro ma część lokalnych klientów - spróbuj teraz wejść na polski rynek z nową platformą tego typu. Już się nie da, nawet jak masz tak samo dobry pomysł bo najważniejsze jest kto miał szczęście być wcześniej.
Stworzą się inne potrzeby w których będzie ten sam problem, w dodatku sam pokazałeś, że wtedy zamiast jakiejś innowacji przydatne większości ludzi zostaje rynek co raz to bardziej luksusowych towarów dla garstki która zgarnęła resztę
Albo wyświetlenie pod napisem "socjalizm" szarych bloków, a "kapitalizm" kolorowych domów w innym filmie
Tak bylo
Czy mi się wydaje, czy w opisie zalinkowałeś dosłownie wszystko oprócz filmu, który omawiasz
Czemu
Lol, racja :D
Bo takie głupoty komunista autor filmu wciska taki Kit że szok haha
Pozdro
Materiał jest mocno tendencyjny i słuchając go bardzo często słychać tezy mające na celu wybielać socjalizm Marksistwoski, który jest destrukcyjny dla społeczności i gospodarek.
Równość była jak wszyscy zapierdalali w polu od świtu do zmierzchu. Teraz jest nierówność bo nie wszyscy mają tyle samo czasu na przeglądanie youtuba, netflixa, facebooka i komentowanie jaki to świat jest niesprawiedliwy ... ;p
Doskonała robota, ale widzę, że niektórzy dalej nie rozumieją o co chodzi. Po pierwsze, zakładając analogie, że każde pole to przedsiębiorstwo (środki produkcji), to każdy posiada kapitał. Jeżeli jeden z rolników zwiększył wydajność poprzez wprowadzenie innowacji, zwiększył swoją wydajność ze swojego "przedsiębiorstwa" (ziemi). Nie szkodzi innym, a może pomóc wprowadzając innowacje takie jak pług czy łopata. Wszystko pięknie, ponieważ nikt nie traci, każdy zyska. Przekładając rzeczywistość, to wszyscy rolnicy pracowaliby dla jednego "przedsiębiorcy" w jego "firmie" (rolnicy w polu), każdy produkowałby wartość równą 1. Wprowadzenie innowacji powoduje, że każdy produkuje wartość 3. Problem jest w tym, że "Przedsiębiorca" płaci nam nie wartość równą 3, a 0,8... I tak to właśnie wygląda, nie dostajemy tyle ile powinniśmy, bo możemy wyprodukować produktu za wartość x, a dostaniemy jedynie z tego 1/10x. Najczęściej jest tak, że pracy przybywa, i gdyby nie minimalna to by tak zostało. Pracodawca zawsze będzie płacić tyle ile musi [aby pracownik nie umarł z głodu]. W komunistycznych Chinach jest jak najbardziej wolnorynkowy wyzysk. Na ten temat jest olbrzymia ilość materiałów w internecie. Wolny wybór między pracą za 5 złotych na godzinę a śmiercią z głodu to żaden wybór. Warty uwagi jest fakt, że jeżeli pracownik już jako konsument musi wydać swoje pieniądze tylko na dobra konsumpcyjne, to prędzej czy później dojdzie do krachu, ze względu na to, że nie będzie kto miał kupować dóbr po za konsumpcyjnych ze względu na brak pieniędzy do zakupu. Globalnie to tanie towary z Chin przez wyzyskiwanych pracowników znajdują swoje zbycie w bogatych krajach zachodnich. Jedynie to powoduje, że obecny system jeszcze funkcjonuje.
Pocieszę Cię. Dostajesz 100x więcej niż byś dostawał, gdyby tych "przedsiębiorców" nie było. Autor filmu sam nawet zauważa, że są kraje gdzie przedsiębiorcy mieli lepsze warunki do rozwoju i kasjer zarabia więcej.
Trzeba popracować nad odróżnianiem przedsiębiorczości od pańszczyzny. Dla naszego wspólnego dobra. Żeby tego bełkotu było mniej.
Ma pan rację że w realnym świecie nie istnieje coś takiego jak wolny rynek, właśnie dzięki takim ludziom jak pan, których jest nawiasem mówiąc większość. Prawdą jest też że w realnym świecie nierówności i niesprawiedliwości są o wiele zbyt duże, dzięki takim ludziom jak pan.
Generalnie dzięki takim ludziom jak pan, wszyscy mogą być spokojni o to że dzięki postępowi technologicznemu, nie będą musieli zbyt ciężko pracować i będą mogli spokojnie żyć na cudzy koszt.
Założenia i interakcje w filmie o wolnym rynku, są uproszczone do maksimum żeby nawet największy kretyn był w stanie zrozumieć o co chodzi, więc jeśli mimo tego ktoś nie zrozumiał, to widocznie już tak musi pozostać. Komplikowanie całej sprawy ma jedynie na celu zamydlenie oczu słuchaczom, którzy już nie będą pewni jak działa wolny rynek, i o to właśnie chodzi autorowi. Autor działa tak jak sprytny adwokat, który robi wszystko żeby w sędziach wywołać wątpliwości, pomimo iż wie doskonale że oskarżony jest winny jak diabli. Jeśli czegoś nie warto oglądać to właśnie takich żałosnych prób wciskania ludziom lewicowego kitu. Na szczęście ekonomia tak jak matematyka nie pozostawia wątpliwości. Ktoś może nie lubić i nie rozumieć ekonomii, ale wtedy nie powinien się na jej temat wypowiadać, bo to brzmi jak płaskoziemca wykładający astronomię.
@@jozef2445 no proste że o spoku, Laskuna wyżej wypunktował Ci wszystkie brednie ładnie.
Jak najbardziej warto oglądać filmy prostej ekonomii
ten film to jak słuchanie Balcerowicza. Prosta ekonomia jest super ;)
@Pro Publico Bono Słaby film .To jest po to ,żeby uprościć. Przeciętny człowiek nie zrozumie inaczej ekonomi. Gdyby ludzie nie oszczędzali byłaby hiperinflacja.
20:00 Tylko ty sam nie wiele przedstawiłeś.
Po usłyszeniu o spirali deflacyjnej jako przyczynie kryzysów, a nie ich skutku od razu łapka w dół.
Prosta ekonomia? Chyba niezła manipulacja.
XD
Nie wszystkie produkcje prostej ekonomii mają podteksty polityczne, są też takie które mogą pokazywać część nauki ekonomicznej.
poprosiłbym o przykłady
@@happyboy9953 Cała ekranizacja podręcznika Wolna przedsiębiorczość. Tak naprawdę 90% filmów na tym kanale mówi tylko i wyłącznie o ekonomii i pochodnych tematach. Śmieszne, że na podstawie jednego filmu neguje się wartość merytoryczną całego źródła
@@filiphostman7658 No w sensie inne przykłady też są strasznie z 4 liter, ale wystarczy zapytać austriaków o ich empiryczne osiągnięcia i dostają erroru 404
Po prostu kapitalizm jest tym właściwym domyślnym system ekonomicznym WIĘC JEŻELI PRZEDSTAWIAMY EKONOMIE I PRAWA EKONOMICZNE TO LOGICZNE ŻE BĘDZIE MIAŁO TO WYDŹWIĘK KAPITALISTYCZNY A ŻE MAMY PARTIE O POGLADACH KAPITALISTYCZNYCH to latwo mozna podciagnac to pod filmy polityczne - ps rownie dobrze mozna porównać kanal naukowybelkot do kanału przedstawiającego treści zabarwione politycznie bo wyjaśnia że mężczyzna nie moze byc w ciąży więc zajmuje takie samo stanowisko jak określone partie
@@szympixx8299 ale ekonomia to nie nauka
Założyliście że deflacja jest niekorzystna. Dlaczego?
@@MariuszW obrót to koniecznie zysk? Czy nie aby zainwestować nie są konieczne oszczędności?
Keynesizm na to odpowiada: przedsiębiorcy nie opłaca się wtedy inwestować, co zmniejsza produkcję i ilość mniej pracy w sektorach związanych z inwestycjami (produkcja maszyn, budowlanka itd.), co z kolei doprowadzi do zmniejszenia efektywnego popytu w społeczeństwie, co dalej zniechęci do inwestycji, napędzi deflację, stopniowo natomiast taka sytuacja doprowadzi do znacznego zmniejszenia produjcji i masowego bezrobocia.
Ale to nie jest założone, w filmiku wytłumaczyli czemu deflacja jest zła. Może po prostu obejrzyj jeszcze raz? 😂
Dodatkowo wzmocnienie waluty promuje bycie importerem netto, sama deflacja bardzo utrudnia pozyskiwanie kredytów inwestycyjnych (bo realia rynku są takie, że w skali makro kredyt jest podstawą inwestycji, a nie prywatne oszczędności - nie ujmując temu czynnikowi znaczenia), ogromne też znaczenie ma iluzja pieniężna, jakiej ulegają tak przedsiębiorcy, jak i pracownicy, dalej mechanizmy sztywności cen (istnieją różne rodzaje), generalnie lepiej funkcjonują z inflacją, niż z deflacją (jeśli pewne ceny zachowują sztywność, to w przypadku inflacji w gospodarce co najwyżej zarabiasz jako przedsiębiorca mniej niż byś mógł, a w przypadku deflacji zarabiasz CORAZ mniej), ponadto mimo zmian w kursach walut, problematyczne może stać się pozyskiwanie dóbr inwestycyjnych zza granicy. No ale podstawą jest to, o czym napisano powyżej.
@@spizganypywak7338 Elo! Utrudnienie uzyskania kredytu, sprawia, że środki trafią do tego co mu się opłaci po wyższym koszcie je wykorzystać. Samo sztuczne zaniżenie stóp nie sprawia ze mamy więcej środków do rozdysponowania. Bank centralny nie zaczarowuje rzeczywistości tylko ją zakłamuje. Sprawia iluzję, że jest dużo dostępnych oszczędności, gdy okazuje się, że jest ich mniej powoduje to inflację i wiele rozpoczętych projektów nie może być dokończonych. Macie o tym na Prostej Ekonomii w "Austriackiej teorii cykli koniunkturalnych / historia o budowniczym".
Ta historyjka objawia sie w rzeczywistości w niedoszacowanych inwestycjach samorządów w infrastrukturę. Potem płacz czemu wybrali najtańszą ofertę... Najpierw dało sie po tej cenie zrobić, po 3 latach cena kruszywa, betonu, stali, robocizny +17% i już się nie da.
Przy stopie ustalanej rynkowo, bank mając dużo rezerw by mógł obniżać stopę i tak rynek sam się reguluje.
------------
Przez inflację ludzie żyją od 1 do 1, nie da się oszczędzać bo to marnowanie pieniędzy. Przy stabilnym pieniądzu ( albo chociaż lekkiej inflacji ale bez negatywnych stóp ) lub lekkiej deflacji wcale nie było by źle. Coś około 2014/15 mieliśmy lekką deflację i do żadnych tragedii nie doszło. Za to obecnie mamy przyśpieszenie inflacji i w samej służbie zdrowia 3 mld pójdą jedynie na pokrycie podwyżki płacy minimalnej - czytałem.
Nie ma idealnego modelu rynku. Z częścią wywodów mogę się zgodzić, natomiast począwszy od pkt. 1 - równy start, na świecie nigdy nie będzie równego startu - życie nie było, nie jest i nie będzie sprawiedliwe, więc nie ma co nad tym gdybać (co nie zmienia faktu, że najsłabszym jednostkom w społeczeństwie trzeba pomagać). Kończąc na pkt. 8 - rolnik „mógłby” się umówić z sąsiadem xD, serio? - więzi społeczne to może są gdzieś na świecie, ale w polsce społeczeństwo nauczone jest kombinowania i tego kto kogo bardziej wydyma na kase, począwszy od góry - politycy, urzędnicy, banki i inne instytucje , kończąc na szarym kowalskim, który marzy żeby sąsiadowi za dobrze się nie powodziło. Jeśli ktoś jest za socjalizmem i w niego wierzy to proszę porozmawiać z przeciętnym człowiekiem żyjącym w tamtych latach (nie takim z poparcia partyjnego, nie z ludźmi, którym się dobrze żyło ze względu na układy) - z szarym człowiekiem, który pracę miał, ale za dużo z niej nie zostało - albo zostało, ale nie było co za te pieniądze kupić. Socjalizm już mieliśmy, ja podziękuję za system, w którym wszystko się każdemu należy, ale najlepiej nie robić nic - do niczego to nie prowadzi. Kapitalizm idealny nie jest, ale daje lepsze warunki życia w społeczeństwie, mamy towary na półkach, głodni nie chodzimy spać i jak ktoś jest naprawdę pracowity, ambitny i do czegoś dąży to w końcu może mu się udać.
"równy start" -> jest miara statystyczna która określa równość startu -> "mobilność społeczna"
czyli jakie masz szansę żeby trafić na innego decyla niż ten do którego należeli twoi rodzice.
ruclips.net/video/A9UmdY0E8hU/видео.html
Wtedy częściej nie było jak czegoś kupić niż brakowało pieniędzy, były inne zalety jak wczasy dla rodzin, osiedla zrobione pod rodziny zamiast patodeweloperkę itp, no ogólnie świat bardziej dla ludzi, chociaż ludzi co nie mogą kupić takich bajerów jak teraz. Czy mamy lepiej dlatego że możesz kupić kolejny nowy bajer zamiast spędzić czas w czymś lepszym niż kawalerka przy ulicy pełnej samochodów - no można dyskutować.
Ważniejsza rzecz to jednak to, że Polska nie jest jakaś wyjątkowa i tak samo u nas będą współpracować by mieć kasę jak za granicą się zrobią w balona by mieć jej więcej. Cechą ludzi, że zawsze jest za mało. W czasach gdy się nie dało wielu rzeczy kupić, jak już zostały przywołane, ludzie też dużo więcej ze sobą rozmawiali i wspólnie działali bo mało co łączy tak dobrze jak wspólny wróg (jakiś rząd lub po prostu brak konkretnej rzeczy)
W PE pokazane są proste modelowe mechanizmy i tak należy to odbierać. Wolny rynek pozwala najefektywniej wykorzystać zasoby jeśli patrzymy w skali dużej społeczności a nie poszczególnych jednostek. Do tego trzeba założyć, że osoba która odnosi sukces postępuje etycznie i nie wykorzystuje swojej przewagi w sposób niezgodny z zasadami wolnego rynku. W życiu tak niestety nie jest. Natomiast zgadzam się z przesłaniem zasadniczym, że mój los jest przede wszystkim w moich rękach. Nikt nie da mi nic za darmo, a jeśli tak mówi to na pewno kieruje się swoim interesem a nie moim.
Krytykowanie tego, że PE wytłumaczyła pewien mechanizm obecny w rzeczywistości (razem z wieloma innymi) na uproszczonym modelu, tym że rzeczywistość nie jest uproszczonym modelem jest tak słabe, że aż szkoda strzępić klawiatury ponad to stwierdzenie.
Na temat metodologicznych dysput wobec tego jakie uproszczenia są akceptowalne, a jakie nie, odsyłam do mojego filmu o ekonomii heterodoksyjnej.
Tutaj mam tylko jedno pytanie - jaki mechanizm właściwie został wyjaśniony w filmie Prostej Ekonomii? Powstawania innowacji? Powstawania nierówności dochodowych? Do obu rzeczy odniosłem się w moim debunku. To wideo nie tłumaczy niczego, to jest nieco dłuższa wersja argumentu "wyobraź sobie że masz dwie krowy"
To jest przecież kanał o podstawach .
Zarzut jest taki, że te podstawy są błędne.
Jak zwykle świetna robota :)
Chciałbym poznać odpowiedź autorów filmu na pytanie dlaczego na kasie w niemczech zarabia się więcej niż w polsce?
Po tym filmiku wiem, że warto oglądać prostą ekonomię ponieważ nie ma trafnej krytyki ich materiałów. Dzięki ✌
Punkt 5 jest trochę bez sensu. Rozumiem że w tych czasach dość nie realne jest tworzenie nowych technologii, narzędzi które miałyby nam pomóc, ale myślę że autorowi "prosta ekonomia" w tym filmie bardziej chodziło o kapitał, który może występować w różnych postaciach (np. narzędzia na potrzebę filmu)
Kasjerka w DE zarabia więcej niż w PL, ponieważ w DE jest wyższa produktywność.
W sensie kasjerka w Niemczech ciężej pracuje?
@@ProPublicoBono Jeśli w branży X rośnie produktywność i w konsekwencji rosną płace, to w branży Y również rosną płace, nawet jeśli produktywność już nie. Dlaczego? Otóż dlatego, że pracodawca branży Y musi oferować podobne płace, co pracodawca branży X, bo inaczej (potencjalny) pracownik zdecyduje się na pracę w branży X, przez co branża Y ucierpi na brak kadr. Proste prawidło ekonomiczne.
@@adamowitch5834 ... tak, i to by było tyle w kwestii indywidualnej odpowiedzialności za własny los materialny w kapitalizmie. Podobnie z tworzeniem modeli takich jak w filmie.
@@ProPublicoBono Czy możesz się odnieść do samego zjawiska? Twoja odpowiedź nic mi nie mówi. Wyraź się tak, żeby w mojej głowie powstał obraz.
@@adamowitch5834 zjawisko jest takie, że nikt w kapitalizmie nie odpowiada za swój los. Wysokość wynagrodzeń zależy od otoczenia instytucjonalnego (m.in. dostępnej infrastrukturym, a co za tym idzie m.in. mobilności populacji, sprawności administracji, dostępności i jakości usług publicznych), monopolizacji rynku. Przedsiębiorczość indywidualna oczywiście jest istotna, ale w dużej mierze ma charakter kolektywny.
Więcej takich filmików i kanałów!
Mega byłem zajarany na ten filmik ale jak mogłeś wypuścić coś tak słabego XD no stary.... Tak btw mówiłeś, że oni powielają nieprawdę o standardzie złota czy coś, wchodzę do nich a oni mają całą serię o systemie monetarnym obecnym gdzie w analizie obecnego systemu nie znalazłem nic niespójnego. Pliiiis włóż jakikolwiek wysiłek bo potrzeba głosów z drugiej strony a nie pierdów XD
Zgadzam się. Spojrzenie na przeciwną stronę jest ważne jeśli chcemy mieć pełen obraz. Mikołaj Vydra pozdro dla cb jeśli widziałeś kanał wojna idei odcinek jak nie być szurem
Wreszcie się ktoś nimi zajął! Dzięki!
Jak Lobbing może istnieć w gospodarce wolnorynkowej? Przecież w gospodarce wolnorynkowej państwo nawet nie ma narzędzi do wprowadzenia lobbingu.
Nie ma czegoś takiego jak gospodarka wolnorynkowa. Rynek ma tendencję do monopolizowania się, wraz ze wzrostem podmiotów mamy coraz silniejszy pęd do deregulacji. Sytuacja "wolnej amerykanki" to kapitalistyczny endgame, a nie stan wyjściowy. Tyle tylko, że wtedy wolnorynkowcy też uznają, że to nie jest "prawdziwy" kapitalizm, tylko "crony" kapitalizm (vide niedawny post na facebooku Konrada Berkowicza).
@@ProPublicoBono Pozwoli Pan ,że się z Panem nie zgodzę. W momencie wejścia nowej technologi na rynek (takiej jak np. kryptowaluty) zazwyczaj nie ma żadnych regulacji i mamy doczytania z typowo wolnym rynkiem, Dopiero z czasem Państwa zaczynają zabierać się za regulowanie. Czyli nieprawdziwe jest stwierdzenie, że najpierw istnieje uregulowany rynek który później na wskutek lobbingu ulega deregulacji a raczej rzecz ma się zupełnie na odwrót. Nawet sama nazwa regulacja, każe myśleć że coś wcześniej było nieuregulowane i dlatego należy, to teraz uregulować.
@@ProPublicoBono Dodatkowo lobbing ma na celu wprowadzenie regulacji które ograniczą konkurencje a nie na odwrót. Jaki pożytek jest dla firmy ,kóra z stara się o monopol, jeżeli dopuści większą ilość graczy do rynku.
Regulacje nie powstają po to, by chronić korporacje (a przynajmniej zazwyczaj), tylko ludzi. Nieuregulowany rynek zazwyczaj rodzi mnóstwo patologii - począwszy od problemów związanych z rozsądzaniem odpowiedzialności firmy za produkt (polityka gwarancyjna, utylizacja), przez przerzucanie kosztów (np. hulajnogi elektryczne ładowane w prywatnych domach, w których prąd jest dotowany), a skończywszy na nieuczciwej konkurencji (Uber obchodzący prawo pracy i migający się od odpowiedzialności cywilnej). Nie żyjemy na wyizolowanych wyspach. W filmie jest powiedziane, że koncept "wolnej umowy" jest absurdem. Polecam też wideo Nazwexa o efektach zewnętrznych.
@@ProPublicoBono Polityka gwarancji jest rzeczą która na rynku pojawiła się samoczynnie. Zauważ że dużo produktów ma gwarancji rozszerzoną powyżej okresu wymaganego przez prawo , wynika z to z tego że konsumenci chcą takiej usługi i są za nią wstanie więcej zapłacić, dlatego producenci stosują się do ich żądań.
Nie rozumiem dlaczego przerzucenie kosztów jest czymś złym. Jeżeli obie strony się na to zgodziły to chyba to nie jest patologia.
Co do Ubera. To kto na tym najbardziej skorzystał ? społeczeństwo, które dzięki regulacjom nie ma dostępu do tanich taksówek , czy też korporacje taksówkarskie które obroniły swoje marże i przywileje zmuszając Ubera do stosowani się do narzuconych przez nich reguł ?
Kolega weźmie się do roboty a nie Trolluje.
Dla wszystkich innych polecam przeczytać Atlas zbuntowany od Ayn Rand.
Każdy ma równe szanse, zależy tylko to, co sobie dacie wpompować do głowy.
kuceriada jest zabawna, najpierw przedstawia wizje gdzie każdy ma równy start i z tego wywodzi słuszność swoich idei a potem ma problem, że ktoś chce nałożyć choćby najmniejszy podatek na spadki. No ale to celowe przykłady pod tezę więc czego oczekiwać, przecież oczywiste, że nie będą pokazywać przykładów kłócących się z propagowaną wizją kapitalizmu. No ale finansowanie mają to i powód do tworzenia swojego bełkotu jest.
Równy start wcale nie musi być zapewniony.
Zadaniem producenta jest zaspokojenie jak największych potrzeb konsumenta, nie ma znaczenia który producent sobie z tym poradzi. Jeżeli ostatecznie potrzeby konsumenta zostaną zaspokojone to jakie to ma znaczenie?
Historia (i nie tylko) pokazała że to wprowadzanie innowacji w głównej mierze pozwala małym firmom konkurować z wielkimi koncernami: Tesla elona muska w zaledwie kilkanaście lat jest w stanie konkurować z koncernami których doświadczenie w fachu ma niekiedy więcej niż sto lat; Amazon bezosa również wspiął się na szczyty dzięki właśnie innowacjom których brakował wśród konkurencji jak allegro; wracając jeszcze do branży motoryzacyjnej - Henry ford również zrewolucjonizował rynek innowacjami produkując samochody tańsze i bardziej powszechne dla wszystkich, ci wszyscy wymienieni ludzie konkurowali z wielkimi korporacjami, nie mieli równego startu a jednak dzisiaj to oni mogą się poszczycić tytułem "wielkiej korporacji"
Nie. Po prostu błędnie przyjąłeś moment startu. Zaczęło się w Afryce. Szach mat - równe szanse. Afryka jest o tyle zajebistym przykładem, że nawet jej najnowsza historia ora socjalizm. Po wyzwoleniu kolonii i przejęciu przez czarnych majątków od białych rodzin nawet świetnie prosperujące gospodarstwa obróciły się w gówno.
@@krzysztofwojda9179 wlasnie nowa historia Afryki ora kapitalizm a nie socjalizm
@@TowZatya to albo znasz jakąś alternatywną wersję historii, albo masz na myśli okres późniejszy niż zaraz po IIWW i jakąś jego interpretację, albo wywłaszczenie to dla ciebie kapitalizm. Coś więcej?
Ale moment startu na pewno błędnie przyjąłeś.
jak zwykle baza bazunia
Naprawdę niektórzy to bzdury gadają. Obieg pieniądza w gospodarce jest jak najbardziej korzystny, a inflacja na poziomie 3-5% jest lepsza od deflacji
Autor wydaje się nie zrozumiał materiału źródłowego
A tak z ciekawości to jaki model gospodarki Pan proponuje jeśli nie neoliberalną?
there is no alternative
Tych modeli gospodarki jest od cholery, więc wyboru nie zabraknie.
Post-keynesowska, dystrybucjonizm, społeczna gospodarka rynkowa zgodnie z oryginalnymi założeniami, socjalizm rynkowy itd.
@@rarr2130 towarzysz Michał nie lubi tego.
@@Termidryna
No on to lubi kapitalizm państwowy
Gdyby chcieć przedstawić film Prostej Ekonomii w czasie jaki jest gotów poświęcić przeciętny człowiek, nadal nie dało by się zmieścić tam wszystkiego. Wytłumaczenie procesów rynkowych to skomplikowany i niejasny proces. Pewne uproszczenia muszą być zachowane, aby przekaz był zrozumiały a film nie trwał godzinami. Czy przez to filmy z kanału Prosta Ekonomia nie mają wartości? NIE. Filmy opierają się głównie na faktach historycznych odnoszących się gospodarki będąc "dosmaczone" prostymi historyjkami. Zupełnie tak samo uczy się dzieci by nie popełniały przestępstw strasząc je odebraniem cukierków lub więzieniem. Kiedy człowiek zdobędzie większą wiedzę o świecie umie rozpoznać co jest dobre a co złe. Pokazywanie tego co złe jest DOBRE ponieważ pokazuje skutki błędów zanim się je popełni. Ludzie którzy z tego nie korzystają popełniają wciąż błędy innych. Świat banków nie zmienił się na lepsze od 100 lat, a wiemy to dla tego, bo komuś chciało się to udokumentować i przeanalizować.
UwU
Kawał dobrej roboty jak zawsze
Filmy jak ten tutaj omawiany są o tyle idiotyczne, że przedstawiają zupełnie fikcyjne stosunki społeczne, które nigdy nie miały miejsca. Historia rozwoju kapitalizmu miała określony przebieg, a abstrahowanie od niej jest piramidalną bzdurą. Przez większą część historii ludzkości panowały egalitarne stosunki społeczne i nie było relacji pracodawca-pracownik. Nawet pierwsze wspólnoty rolnicze mimo produkcji nadwyżki były w ogromnej mierze równościowe. Po prostu przetrwanie każdej takiej społeczności wymagało dzielenia się i wzajemnej pomocy. Do czasu narodzin kapitalizmu nie było ludzi, którzy nie mieli pracy i musieli sprzedawać swoją siłę roboczą innym. Wszyscy chłopi pracowali na polu/polach należących do społeczności, w której żyli. Skąd się wzięli zatem bezrobotni? Pojawili się wraz z narodzinami kapitalizmu, gdy zaczęto prywatyzować wspólne (commons) grunty, a nowi właściciele zaczęli wysiedlać "nadwyżkową" z ich punktu widzenia część ludzi. Ludzi wypierały też z pracy na roli pierwsze maszyny. To właśnie ci "zbędni" ludzie przenosili się do miast, gdzie wchłaniał ich rodzący się przemysł.
"Sławne stare opowiadania, powtarzane setki razy, że fabryki zatrudniały kobiety i dzieci, żyjące wcześniej, przed podjęciem pracy w fabrykach, w dostatecznych warunkach, są jednym z największych fałszerstw w historii. Matki, które pracowały w fabrykach nie miały co do garnka włożyć; one nie opuszczały swoich domów i ich kuchni udając się do fabryk, one poszły do fabryk, ponieważ nie miały kuchni, a jeśli je miały, to nie miały w nich czego przyrządzać. Dzieci nie przychodziły do fabryk z wygodnych ochronek. One głodowały i umierały. I całe to gadanie o nie-do-wypowiedzenia okropnościach wczesnego kapitalizmu można obalić przez tylko jedną statystykę: dokładnie w tych latach, w których brytyjski kapitalizm się rozwijał, ściśle w wieku nazwanym Rewolucją Przemysłową w Anglii, w latach od 1760 r. do 1810 r. ludność w Anglii podwoiła się, co oznacza, że setki lub tysiące dzieci - które byłyby umarły w poprzednich czasach - przeżyły i rosły." ~ Ludwig von Mises
"Przez większą część historii ludzkości panowały egalitarne stosunki społeczne" Co???????
Co za bzdura. To może wrócimy do stosunków przed wymyśleniem kapitalizmu czyli FEUDALIZMU. Nigdy nie było egalitaryzmu. W starożytnym Egipcie cała ludność była własnością Faraona. W średniowieczu ziemia była Szlachty. Stosunek stanów panujących wynosił 1 do 10 w najlepszym przypadku. A przed kapitalizmem ludzkość regularnie nawiedzały klęski głodu.
Wszystko ci się plącze w głowie i miesza. Ustrukturyzuj wiedzę, bo będziesz zawsze bredził publicznie.
@@lilwock5217 kto niby mówi, że w fabrykach kazano pracować ludziom mającym dostatnie życie? Gdyby tak było, to by w ogóle nie szli tam pracować, bo dlaczego xd? Raczej się porównuje do sytuacji nie tych samych ludzi, ale wcześniejszego systemu gospodarczego. To się nazywa stawianie chochoła xd. Wystarczy powiedzieć, że rodziło się tyle dzieci, bo trzeba było mieć ich coraz więcej, żeby pracowały na ciebie teraz, jak i na starość. Nie wiem, co ma wnosić przytoczenie tej statystyki? Jezusie, jak można nie mówić o okropnościach wczesnego kapitalizmu? Trzeba bardzo lubić zapierdalać od świtu do nocy i mieć ujebaną głowę przez maszynę, żeby mówić inaczej. Średnia długość życia przez cały ten okres praktycznie się nie zmieniała, a przez długie okresy opadała, więc coś jednak było nie tak.
@@spizganypywak7338 ty się słyszysz człowieku? Chcesz rodzic dzieci by na ciebie pracowały ale zapomniałeś że utrzymanie dziecka kosztuje i nikt nie myślał o wychowaniu dziecka jako o inwestycji w przyszłość. Te wczesne potworności kapitalizmu odbywały się za dwustronną zgodą obu podmiotów. Po zakończeniu się rewolucji przemysłowej średnia długość życia na wykresach znacząco wybiła w górę więc nie rozumiem czemu twierdzisz że się nic nie zmieniło
No dobrze, ale wypowiadasz się o jednym filmiku, który w bardzo uproszczony sposób opowiada o "wolnym rynku",a nie wspominasz o ogóle będących na tym kanale materiałów, których wartość merytoryczna jest dużo wyższa niż w jakiejkolwiek szkole średniej, gdzie ekonomia jest drugorzędnym, pomijanym przedmiotem... Fakt, da się zauważyć, że wolny rynek jest tam motywem przewodnim i wieje propagandą, ale. Znajdź mi drugi taki kanał, który w miarę prosty i przystępny sposób wytłumaczy zagadnienia związane z ekonomią.
W twoim filmie jest tak samo mnóstwo niejasności np. dlaczego zakup jakiejś firmy to dla ciebie coś negatywnego??
Jest powiedziane - bo prowadzi do monopolizacji rynku. Można było faktycznie zagłębić się w to dlaczego monopolizacja jest zła. Może być zła dla konsumentów oczywiście - bo brak konkurencji może prowadzić do wzrostu cen lub spadku jakości usług/produktów. Może być zły dla kontrahentów - ponieważ ich jedynym odbiorcą jest monopolista, to muszą godzić się np. na niekorzystne dla nich warunki lub opóźnienia w płatnościach. Może być złe dla pracowników - bo monopolista jest jedynym pracodawcą w okolicy i dyktuje warunki zatrudnienia. Mam nadzieję, że pomogłam.
*czas nakarmić algorytm*
Nie przesadzałbym z nazywaniem animacji w prostej ekonomii ładną.
ach te neoklasyczne założenia :D
Nawet gorzej - ekonomia neoklasyczna przynajmniej zakłada, że krótkoterminowo ceny są sztywne. Tutaj mamy doskonałą elastyczność. Widać to w przykładzie z zakopaniem pieniędzy
"W tej metodzie jest szaleństwo"
@@ProPublicoBono usun centralnego planiste i bedziesz mial elastycznosc
k o m e n t a r z d l a s t a t y s t y k
No w 8:50 to odplynąles😮 totalnie. To nie jest tak w w PE żle mówią to ty jesteś socjalistą i chcesz odpowiedzialność rozmywać na całą wioskę zamiast wziac sprawy w swoje ręce. Niestety ekonomi nie oszukasz. Jak rolnik zaprezentował by ten pomysł wiosce to ci by go wyśmiali... socjalizm prowadzi do głodu i bezrobocia bo nikt za nic nie odpowiada i wszyscy są "równi". Ja to postrzegam inaczej. To że oszczędzasz i jesteś przedsiębiorczy to jest to do czego powinniśmy dążyć . A nie z tym walczyć.... ludzie nie są równi i nigdy nie będą różnica jest taka że w kapitalizmie masz jakąś szanse... w socjalizmie nagradza się nierobstwo i patologie a każe pracowitość i przedsiębiorczość...
Ja nie mogę. Dawno nie słyszałem bardziej amatorskiego contentu. Widać, że autor jest etatowcem i podejście do tematu ma "bo tak mu się wydaje" i nagrywa film. Brawo za chęci, ale żal za bezwartościową treść.
PS w prostej ekonomii wyjaśnione są "proste" zjawiska tak, żeby łatwiej było to zrozumieć. A się czepiasz chłopaka.
Przy czym jak się okazuje proste zjawiska nie są wcale proste, jeżeli weźmiemy pod uwagę rzeczywisty kontekst. Nie żyjemy w idealnie kulistym kapitaliźmie.
@@Jvlivsz Ale chodzi o to, żeby nakreślić totalnie zielonej osobie jakiś mechanizm prostą analogią.
@@B02sucz3Q Ale te mechanizmy nie występują w naszej rzeczywistości xddd
@@happyboy9953 Może Twojej XD
@@B02sucz3Q No wybacz ale ja nie znam miejsca na ziemi gdzie każdy ma równy start co jest dość zabawne ponieważ kapitalista nagrywa film broniący kapitalizmu który jest systemem elitarystycznym ale aby go uzasadnić wychodzi z egalitarystycznych założeń XDDD
Nieuzasadniona krytyka bardzo dobrego materiału.
Zasadowane.
Zasięgi przybywajcie!
Ogólnie dobry film, ale mam zarzuty
1. Co do tego, że "osoba wpłacając hajs do banku, owy hajs jest źródłem kredytów" to nie mit, bo tak było, ale w erze pieniądza fiducjarnegote stwierdzenie jest już nieaktualne.
2. Eeee... Deflacja jest korzystna ostatecznie, choć prawdą jest, że przynosi wiele szkód w procesie na obywatelach. Uważasz, ale serio - uważasz, że w Wenezueli to jest dobrze? Uważasz, że w Republice Weimarskiej to dobrze miałeś, że za milion bochemek chleba mogłeś kupić? Albo w Polsce po Gierku? Dziękuj Balcerowiczowi, że ostatecznie nasza waluta nie jest taka, jak w Wenezueli.
3. Akurat jakimś jednak cudem jest tak, że ludzie z Kuby (za rządów Castro) uciekali do USA, aby lepiej dorobić gospodarczo. Wielu Polaków wyjeżdzało do USA czy Niemiec, gdzie jest więcej elementów wolnorynkowych, aby szybsiej dorobić się hajsu. Oczywiście nie zeby "wolny rynek nie miał nic złego", bo ma, np. podane w filmie lobbing bogatych osób, aby mieli "udogodnienia" czy tzw. "piramidy gospodarcze"... Jednakże jeżeli porównamy poziom zamożności w Rosji czy w Białorusi, a takiej Litwy, Czech, a nawet Polski - zauważymy, że średni poziom PKB per Capita jest znacznie wyższy w państwach, gdzie dokonano reformy wolnorynkowych, niż w tych państwach, które mało (lub wcale) reform nie dokonano.
4. To tylko jeden film. To tak jakby powiedzieć "autor X w jednej z 1000 jego książek napisał głupotę lub manipulację, wiec pozostałe 999 książek na 100% są g*wniane".
Punkt 2 to taki stek bzdur że ręce mi się załamały. Po pierwsze inflacja w konstytucyjnym progu jest pożądana, bo gdy pieniądz zamiast tracić na wartości na niej zyskuje, w pewnym momencie przestaje się opłacać inwestować, a zamiast tego po prostu trzymać pieniądz, gdy w skutek spadku inwestycji wzrasta bezrobocie - to dosłownie podstawy makroekonomii. Korzystnie też pominąłeś przy pominąłeś przy swojej równi pochyłej z Wenezuelą i Wejmarem (hiperinflacja rzędu setek procent to nie 3-4) choćby przykład USA po wielkim kryzysie, gdzie wyjątkowo długo utrzymujące się wysokie bezrobocie wynikało w dużej mierze z chęci utrzymania kursu dolara na niskim poziomie
Jeśli o 3 chodzi - jeden, że krytyka wolnego rynku nie oznacza z automatu postulatu zastąpienia go gospodarką planowaną. Dwa, to nie jest tak że Polska przed wojną czy Kuba przed rewolucją była równie bogata co kraje Europy zachodniej i nagle komunizm przyszedł i zepsuł. Nie jest niczym dziwnym że ludzie z biedniejszych krajów chcą migrować do zamożniejszych.
4 - to co, miał przeanalizowac kazdy jeden wysryw PE? xd jeśli ktoś opowiada skrajnie tendencyjne głupoty to nie czuję się zobowiązany sporządzić dla przynajmniej połowy statystyki, żeby przewidywać że w innych też merytoryka będzie szwankować
Czy nie uważasz że żeby cokolwiek zrozumieć należy skorzystać z maksymalnie uproszczonego modelu?
Ale ten model nijak nie pasuje do rzeczywistości, jego uproszczenie nie ma nic do rzeczy.
Powiem tak: założenia mają znaczenie.
Jeśli zjawisko jest bardzo złożone, to taki uproszczony model więcej nam przekłamie, niż wyjaśni.
@@Termidryna ma do rzeczy każdy argument przeciwko tamtemu filmowi został opisany w innych filmach prostej ekonomi
Podsumowując argumenty za rolnikami, autor filmu stwierdza, że przykład jest zły, bo nie określił: jakie są instytucje w historii, jakie są stopy podatkowe i czy występują w historii, dlaczego umowy są przestrzegane, dlaczego narzędzia się nie niszczą, jaka jest stopa ryzyka i zwrotu narzędzi. Jednym słowem autor czepia się dlaczego kanał PROSTA EKONOMIA nie przedstawia PROSTEJ historyjki w skomplikowany sposób. Otóż dlatego, że to co oglądamy jest jedynie podstawą. Raczej nikt po oglądnięciu tego filmu nie stwierdził ,,no to zostaje rolnikiem i idę zarabiać". Nie. Ten przykład ma nam pokazać najprostsze działania rynkowe, a dopiero później, jeżeli kogoś to interesuje to może on rozwijać swoją wiedzę o jakieś pozycje naukowe być może wykłady pronaukowe. Ten kanał ma jedynie zachęcić ludzi do zainteresowania się tym tematem.
Tyle tylko że pominięcie tych zjawisk powoduje to, że powstaje zniekształcony obraz. Jak można zarysowywać ekonomię kapitlaistyczną w modelu w którym nawet nie istnieje rynek? Nie wspominam o tym, że wychodzenie od skali mikro i uogólnianie do skali makro powoduje tzw. błędy złożenia. Stosując analogię - jeśli wyjdzie się od analizy pojedynczych komórek, nie będzie się w stanie otrzymać poprawnego modelu funkcjonowania organizmu ludzkiego.
@@ProPublicoBono tyle, że tutaj jest pokazany najprostszy sposób funkcjonowania tego rynku, bez regulacji, podatków, wahania waluty, oszustw itp. To istnieje, ale jak już chcą pokazywać cały model rynkowy to to już nie będzie prosta ekonomia. Od czegoś trzeba zacząć
@@jakubboratyn8548 nie ma żadnego pokazania tego jak rynek działa, bo w tym modelu nie istnieje konkurencja. To jest encyklopedyczny przykład modelu tworzonego pod tezę.
W jaki sposób ten model jakkolwiek odnosi się do realnego świata? Jak można robić model do którego można odnosić się w swoim postrzeganiu świata, skoro aktorzy w nim występujący nie są reprezentatywni dla współczesnej gospodarki? To nie jest model który reprezentuje jakikolwiek okres w historii gospodarki.
@@ProPublicoBono to zobacz sobie inne kanały uczące ekonomii i zobaczysz, że przykłady tworzone są podobnie. Kwestia jest taka, że twoje argumenty byłyby zasadne, ale stworzyłeś ich tak dużo, że jest to zwykłe czepialstwo
@@jakubboratyn8548 nie mam pojęcia w jaki sposób wraz z ilością argumentów spada jakość poszczególnych argumentów.
Na innych kanałach również możesz spotkać się z tego rodzaju prezentacjami i będą one tak samo "merytoryczne". Do kryzysu finansowego głównonurtowa ekonomia była zafiksowana na punkcie mikropodstaw. Kryzys dobitnie pokazał, że prowadzi to do błędu złożeń - to co miało być doskonale bezpieczne i działające, okazało się że takie nie jest (przede wszystkim rynki instrumentów pochodnych).
Filmik fajny tylko ... od kiedy uczę podstawówki uczy się matematyki od całek.
Czy według ciebie spekulacja jest formą destabilizacji gospodarki? Spekulacja działa w dużym stopniu odwrotnie, pomaga w stabilizacji podaży i popytu na rynku, rozłożeniu ryzyka na inne podmioty i zabezpieczeniem się przed zwiększonymi cenami w przyszłości (jeżeli takie spekulant przewiduje). Z niektórymi stwierdzeniami się nie zgadzam, ale ogólnie rzecz ujmując odcinek na poziomie, oby takich więcej ❤️
To co napisałeś odnośnie spekulacji jest wiedzą podręcznikową. Moje twierdzenie opieram głównie na hipotezie niestabilności finansowej Minskyego.
Zarzutem jest argument o przechyle politycznym co jest uzasadnione:
Słaby eksperyment myślowy.
Gdzie ostateczne wobec niego zarzuty w ramach kilku punktów są pokazane na klatce w 9:19 czaasu wideo.
Wszystkie te ''błędy'' w mojej opinii wynikają z próby jak najlepszego przedstawienia istoty sprawy
i nie zmieniają prawdy o ostatecznie dobrowolności wolnego rynku albo są całkowicie nietrafione
jak np. (punkty niekoniecznie się pokrywają)
a) Równy start zakładany jest jedynie prawnie, próba dążenia do egalitaryzm skutkuje wygłodzeniem i jest próbą buntu przeciwko rzeczywistości, jest niesprawiedliwa.k Koncepcja wolności o ile wewnętrznie spójna nie może tego zakładać. Jest to chochoł stawiany przez autora i pokazuje bądź zwyczajny błąd oba jednak przypadki pokazują braki intelektualne w tym konkretnym przypadku.
b) Zjawiskiem rynkowym była opisana wymiana barterowa. Fakt braku udziału powszechnie akceptowanego pieniądza nie zmienia ''istoty'' rynkowej wymiany. Produkcja celem posiadania( a docelowo konsumpcji) jest typowym zjawiskiem występującym w ramach wymian rynkowych i systemu kapitalizmu. Zarzuty autora wydają mi się całkowicie ''losowe''. Następnie autor przypisuje eksperymentowi braki konkurencji co oczywiście jest prawdą, ale cytując klasyka :no dobra, ale co to niby zmienia.
c)Następnie autor uderza w kilka tonów. Wydaje by się, że chciałby w minutę przedstawić krytykę braku możliwości oceny ryzyka i niepewności przedsiębiorcy, oraz nierówności majątkowe w obecnym kapitaliźmie. Mówi, że nie daje się ona wytłumaczyć samą premią za ''ryzyko'' i ''pracowitość'' nie są w stanie wytłumaczyć obecnych nierówności.
Odnosząc się do pierwszej tezy oczywistym jest, że cały mechanizm rynkowy jest wzajemnym systemem harmonizacji informacji i premiowania/wynagradzania osób dokonujących w opinii jednostek najbardziej korzystnych alokacji własnych struktur kapitałowych. Ocena ryzyka i opis szczegółowego sposobu tego działania szczegółowo opisują austryjacy w ramach teorii przedsiębiorczości i produkcji. Co do zasady dzięki zdecentralizowaniu i ścisłym powiązaniu odpowiedzialności z posiadaniem jednostek kapitałowych organiczny system wzajemnej oceny prowadzi do najlepszych rezultatów i spełnia swoją rolę lepiej niż jakikolwiek system wprowadzany w celach politycznych. Odnosząc się do drugiej tezy oczywistym jest, że obecny system wydaje się nie do wytłumaczenia w ramach tych teorii czym implicite przyznaje, iż mamy jedynie kapitalizmu namiastkę a jego główne mechanizmy są dławione bądź usuwane. Systemu tego nie należy w swoich patologiach utożsamiać z kapitalizmem a z pewnym człowiekiem któremu do czoła przyssał się niezwykle niebezpieczny pasożyt. Big corpo finansowane i wzajemnie lobbujące w ramach największych instytucji państwa USA albo będące bezpośrednio pod protektoratem np. rządu Francji bądź Bundestagu są ewidentnie bardziej podobne do socjaldemorkatycznego korporacjonistycznego feudalizmu niż czegokolwiek innego. Uważam jednak, że wszystko co dobre należy oddać kapitalizmowi. I z jednej strony nawet pomimo zaawansowanej współpracy z Lewiatanem-państwem to wiele z fortun zostało dokonanych przy pomocy kapitalistycznej pomysłowości oraz przedsiębiorczości.
I nawet jeśli konkurencja jest uciszana a ogólny dobrobyt i porządek społeczny jest dużo gorszy niż być by mógł ewidentnym faktem jest sukces umysłów które stworzyły
ogrom największych korporacji o czym można dowiedzieć się np. z książek Jima Collinsa. Jako przykłady niech będą świadczyć Apple, Tesla, SpaceX, Microsoft,Amazon jak i wszystkie te spółki starszego imperium jak Ford,Coca cola, McDonald, Walmart, General Motors J&J itd itd. Tych firmy było setki, albo i tysiące. Stworzone przez mniej lub bardziej etycznych herosów kapitalizmu celem bogacenia siebie i bogacenia innych. Nawet śliskie instytucje, obecnie mocno zarabiające na zniszczonym po stu latach przeregulowowanym i podtrzymywanym w niewiadomej ilości ''sztuczną krwią(sztucznymi-fiat-dolarami) amerykańskim rynku kapitałowym instytucje finansowe zapewniały dobrobyt swoim klientom. Niech przykładem będzie przykład starego JPMorgan Chase, Berkshire Hathaway prowadzone przez self-made jednego z najbogatszych ludzi na świecie Warrena Buffeta. Ikony tego rynku. Geniusza kapitałowego. Dogłębnie, nawet jeśli na poziomie działania to rozumiejącym istotę inwestycji w jak najlepsze firmy. Zapewniającego najwyższy poziom rozwoju oraz najlepszą alokację w funkcjonalne interesy. Drogi Lewaku nie zapomnij podziękować temu staremu człowiekowi, mieszkającemu praktycznie od kilkudziesięciu lat w średniej wielkości domu(600tys dolarów) za to co zrobił i za to, że kupujesz sobie meble w sklepie posiadanym przez niego, że wyjmujesz z lodówki colę, w którą włożył swoje pieniądze i pamiętaj o nim przegryzając frytkę z tego kapitalistcznego makdonalda.
Kolejnym przykładem self-made będzie Ray Dalio, twórca największego na świecie funduszu hedingowego. Zaczynał od analizy danych w kawalerce. Obecnie znany filantrop. Szczegółowo weryfikuje swoje miliony wydawane na cele charytatywne.
Także w ramach silnego imperium chińskiego widać mniej lub bardziej twórców odpowiedzialnych za te kwestie, nawet jeśli przymusowo bądź faktycznie powiązani z rządem chińskim to właśnie oni sukcesem i pracą zdobyli sobie to miejsce. Alibaba, Xiaomi, Tencent(twórcy lola) i większości rzeczy, które Cię otaczają.
Budząc po wiekach Olbrzyma Chin zbudzili wzmocnili trzymającego od ich początków pasożyta, totalitarną partię chin. Postawili pomimo jego utrudnień setki milionów chińczyków na nogi, by biegli za własnym życiem. Za własnym szczęściem. Wyprowadzili z głodu i biedy niespotykaną w historii liczbę ludzi, chroniąc również dzieci(poprzez ich zatrudnienie) przed przedwczesną śmiercią, uzależnieniem od narkotyków, śmiercią w odosobnionej wsi, brakiem edukacji i własnego łóżka.
Nie wspominając geniuszy w Indiach, Na bliskim wschodzie, w afryce i umierającej niszczącej najlepszych ludzi swojej ziemii europie.
d) Błąd popełniony przez autora wynika w moim rozumieniu z fałszywego rozumienia instytucji jako organizacji publicznych. Wynika on z braków podstawowej wiedzy,którą autor w moim mniemaniu wydaje się wykazywać w całym filmie. Na szczęście wystarczy zapoznać się z wikipedią by przekonać się, że ''instytucjami'' mogą być takie podmioty jak: rodzina, grupy rówieśnicze, media, szkoła. ''The term "institution" commonly applies to both informal institutions such as customs, or behavior patterns important to a society, and to particular formal institutions created by entities such as the government and public services. Primary or meta-institutions are institutions such as the family that are broad enough to encompass other institutions.'' en.wikipedia.org/wiki/Institution
przedstawiam również definicję dictionary.cambridge.org/pl/dictionary/english/institution
e) Autor stawia tezę braku istnienia ''przedsiębiorcy-omnibusa'' (by zrozumieć absurd użycia bądź złe rozumienie tego terminu przez autora zapraszam do zapoznania się z punktem g).
Z jednej strony nie ma potrzeby by przedsiębiorca/kapitalista (polecam zapoznać się z dwoma alternatywami rozróżniającymi oba te role w sferze teoretyczno-funcjonalnej tzn. u knighta i schumpetera) musiał samodzielnie zbudować wszystkie placówki Amazonu, oraz odbierał zakupy i dostarczał pocztę klientom bądź też zajmował się administracją sklepu internetowego. Gdyż życie jest jedno. A Bezos jest bardzo cenny.
Z drugiej takie przypadki były i będą i one przyczyniły się do stworzenia tego świata.
Nie widzę powodów dla ,których postęp miałby zwalniać a wielość możliwości i specjalizacji wskaże i wskazuje drogę niespotykanej liczbie talentów sprawiających samodzielnie iż świat staje się lepszy.
f) Następnie autor podaje przykład ''więzi społecznych'' sam koncept gospodarki darów oczywiście nie zostaje szerzej zaprezentowany, omówiony, zilustrowany.
Faktem jest istnienie systemu wzajemnych wymian opartych na mniej lub bardziej nieformalnym kredycie. Są to rzeczy, których cechy w najlepszy sposób wyciąga kapitalizm. Często eliminując jednak np. wymóg pomocy w sytuacjach kryzysowych oferując tanie ubezpieczenia i zapewniając uśmiech na Ziemii.
g)Autor około 8 minuty zaczyna jako zarzut przeciwko kapitalizmowi mówić o braku(w filmie o kapitaliźmie i braku wyzysku) prezentacji podziału pracy xD
Od jego narodzin jak i pierwszych obserwatorów podział pracy był jedną z największych jego zalet. Już Adam Smith pisał o tym wielokrotnie utożsamiając go z wolą wymianą i konkurencją. Postawienie dychotomii między podziałem pracy, a możliwością bycia ''self-made man'' to coś absolutnie karygodnego co można zrozumieć znając pewne często występujące nastawienia intelektualno-moralne:
-nienawiści do lepszych od siebie ukazująca, własną słabość
często idąca albo z nienawiścią do samego siebie bądź to z zazdrością i nastawieniem demonicznego obrócenia wszystkiego co najlepsze w zgniliznę i mierność
-niezrozumienie koncepcji obopólnego zysku
-całkowitej dobrowolności interakcji
-całkowitej odpowiedzialności za własne decyzje w ramach dobrowolnych umów
-systemu opartemu o obiektywną produktywność o obiektywne zaspokajanie obiektywnych potrzeb
-i tak jak bez instytucji stadionu nie można wygrać na nim wyścigu tak to co oni stworzyli nie wynikało z relacji w której oni odegrali co najmniej swoją-samowystarczalną rolę
h)dobrowolność i skuteczność instytucji np. co-oów i tworzonych na potrzebę chwili zrzeszeniach związkach itp. jest najpełniej i najlepiej możliwa w kapitaliźmie
i)autor około 11 minuty prezentuje szereg losowych komentarzy zaśmiecających zaprezentowany materiał treścią pozamerytorczyną po czym cytuje książę ''duch równości'' która mówi o badaniach świadczących o ''wzrostach trudności 'awansu społecznego' w przypadku wzrostu nierówności społecznych''-szanując inteligencję czytelników pozwolę sobie zostawić analizę tego zdania dla was samych
j)twórca filmu przedstawia pseudonaukowe(:trol: )POSTKEYNESOWSKIE TEORIE
ENDOGENICZNEJ PODAŻY PIENIĄDZA
www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&ved=2ahUKEwjToamPwanwAhVvk4sKHYEKD0wQFjAAegQIBBAD&url=https%3A%2F%2Fpressto.amu.edu.pl%2Findex.php%2Frpeis%2Farticle%2Fdownload%2F14613%2F14285%2F&usg=AOvVaw3X7ahRzmTuriLpBPz9F7FA
---
www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwjToamPwanwAhVvk4sKHYEKD0wQFjADegQIAhAD&url=https%3A%2F%2Fssl.nbp.pl%2Fbadania%2Fseminaria%2F28v2014-1.pdf&usg=AOvVaw22L3kmKcrOqSr62M5va_AB
---
generalnym argumentem jest faktyczny opisu funkcjonalności banków i zaprezentowanie braków w potrzebie rezerwy i pieniężnej akredytacji społecznej czym autor przedstawia kolejny raz wyżyny ignorancji. Kochanym czytelnikom polecam jedną, trudną ale cudowną-Tajniki bankowości- Rothbarda.
k)Tym razem autor przedstawia problem ''braku pieniędzy w obiegu'' ''recesji'' i stara się zaznaczyć istnienie jakiejś sekty zwącej się instytut misesa a tworzącą wyśmiane i odrzucone przez konsensus teorie o korzyściach z kryzysu
niestety autor nie zapoznał się z podstawowymi badaniami a czytelników odsyłam do zapoznania się z ''ABCT''
bardziej prędkich odpowiedzi czytelników zachęcam do zapoznania się z twórczościa hayeka pod tym względem
l) autor przedstawia zarzuty ''koncentracji kapitału''
''spekulacji'' i ''monopolu''
tak jak pierwszy termin bez kontekstu jest całkowicie gospodarczo neutralny tak autor w kolejnych punktach wskazuje monopol i spekulację jak coś złego oraz
charakterystycznego dla kapitalizmu
Jak udało się wykazać najwybitniejszym przeciwnikom spekulacji jak Michał Rachoń w debacie:
ruclips.net/video/Wma-LJkmE0s/видео.html
spekulacja jest moralna, prowadzi do zaspokajania potrzeb, zawiera w sobie funkcje przedsiębiorcze (między innymi koordynacji informacji) a w przypadku rynków światowych jest konieczna dla utrzymania ich i rosnącego Ziemskiego dobrobytu.
Odnosząc się do monopoli to myślę, że autorowi coś się pomyliło i nie będzie rzucał sloganów wielkich waleni pożerających małe rybki.
Doskonale przedstawił to Rothbard w ramach ekonomii wolnego rynku wykazując, że w przypadku ludzi, którzy dokonują działania w ramach własnych interesów monopole nie będą istniały. Bądź też będą naturalne i/lub krótkotrwałe.
Wszystkie złe centralizacje, spekulacje i monopole to państwo bezpośrednio albo jako manifestacja.
m)Autor przedstawia zarzut lobbingu jako elementu systemu w którym nie ma u kogo lobbować.
n)osoby trzecie
nap
o)Interpretacja przesłania komentowanego filmu jest przedstawiona przez autora jako ''wystarczy żeby było dobre prawo xD''
co doskonale wbrew pozorom oddaje istotę problemu który jest jednak w mojej jak i zapewne wielu ludzi jednym z Realnie( w przeciwieństwie do wielu nierealnych, wyolbrzymionych w perspektywie przekładania się na jakość życia jak i płytkości analizy zagadnienia) najpoważniejszych wyzwań przed jakim stoi ludzkość
wizję w mojej opinii najlepszą prezentują myśliciele będący zwolennikami ''anarchokapitalizmu'', ''ładu bezpaństwowego'' w różnych jego interpretacjach i strategiach wprowadzenia.
W ramach dalszej lektury zachęcam do poczytania o prawach człowieka w ramach rozumienia kapitalistycznego, prawa na wolnym rynku oraz napu.
Porównując gospodarkę do boksu autor wyzuję się niezliczony już raz całkowicie fałszywym zrozumieniem jednostkowego nie-nominalnego bogacenia się obywateli i postępu jaki jest dokonywany na świecie. Kapitalizm w swoim najpełniejszym wydaniu i w miejscach w których może być częściowo dzisiaj obecny zawsze prezentuje nam sytuację bezkonfliktową o charakterze win-win gdzie nawet przegrany za udział w wyścigu dostaje dyplom i skromną( pozwalającą żyć na poziomie nieosiągalnym kiedyś dla królów) nagrodę.
p)Następnie autor kończy nagranie informując o ignorancji prostej ekonomii, szkodliwej propagandzie i dezinformacji
po przeanalizowaniu filmu (oraz za pomocą pseudo-nauki psychoanalizy) stwierdzam, iż autor popełnił błąd albo jest chory psychicznie i masowo dokonuje przeniesienia odczuć na temat swoich poglądów na poglądy analizowanego twórcy
Mucho texto
@@anarchokapitalizmgupcze8456 Nie łaź mnie tu.
@@anarchokapitalizmgupcze8456 mucho texto
Etatyści nie potrafią czytać moment
Świetna rzecz, dzięki za taki materiał :)
To zasługuje na dotarcie do mas. W sumie gdyby zmusić tak każdego człowieka do obejrzenia tego, jutro byłaby rewolucja.
Dziekuje za ten material, teraz rozumiem jakie bledy myslowe popelniaja komunisci. Wczesniej myslalem ze to tylko ignorancja i debilizm, teraz widze ze problem jest znacznie glebszy 😉
Znamienne jest też to że komuniści zawsze kręcą i się maskują.
Np tytuł tego kanału... dałby "kanał lewicowy", "lewicowy punkt widzenia" i byłoby ok.
A tak wychodzi że komuniści wstydzą się nawet przyznać że są komunistami 😁
Kucostwo to choroba wieku młodzieńczego, i ustępuję wraz z podjęciem pierwszej pracy w januszexie. Najbardziej mnie śmieszą 16 letni ekonomiczni eksperci.
Niby ustępuje, ale czasem się ostanie i wyrosną kolejne memtzeny czy inni paróweczkowi ekonomiści
na podstawie tego, że niektóre z ich filmów mają małą wartość chcesz uznać, że nie warto oglądać innych?
No wiesz, skuteczne kłamstwo tak właśnie działa: zbudowane jest na elementach prawdy. Część ich filmików prezentuje z grubsza poprawne treści (zwykle dotyczą niekontrowersyjnych tematów, definicji), dzięki czemu wychodzą na profesjonalistów i łatwiej przemycają swój propagandowy content.
Gdyby od A do Z gadali bzdury to tylko jakaś najbardziej zaawansowana szuria by ich oglądała. Oni jednak kierują się do osób, które nie są całkowicie naiwne (żeby łykać oczywiste foliarstwo), ale zarazem na tyle mało się znają na ekonomii, żeby nie być w stanie podejść krytycznie do prezentowanych treści. Wydaje mi się, że najbardziej rozsądnym podejściem w takiej sytuacji jest doradzenie osobom, które nie posiadają wiedzy pozwalającej im dokonywać selekcji (na filmiki poprawne i kłamliwe), aby w ogóle odpuściły kanał.
@War Lord Ja się w pełni zgadzam: do przedstawienia czegokolwiek rzetelnie potrzeba wielu godzin wykładów, najlepiej przeplatanych z dyskusją - i najlepiej obie te rzeczy na żywo (to zwykle zapewnia choć minimalnie wyższy poziom kultury niż internetowa).
Problem jest w tym, że prosta ekonomia nie nagrała jednego filmiku, tylko ma ich już koło 150. A do tego wiele ich treści opiera się na bezkrytycznych (nienaukowych, potocznych) wyobrażeniach o gospodarce, jakie większość z nas czerpie ze szkoły, mediów i wypowiedzi różnego rodzaju "rektorów uczelni ekonomicznych", którzy w rzeczywistości są lobbystami banków i mówią to, co służy interesom ludzi, którzy im płacą. W efekcie powstaje obraz świata będący mieszaniną kilku prawd, dużej ilości uproszczeń, ogromnej ilości błędów metodologicznych (przede wszystkim biorących się z nieumiejętności odróżnienia procesów i reguł mikroekonomicznych od makroekonomicznych), a wreszcie świadomych kłamstw.
I w efekcie ludzie popierają reformy gospodarcze, które szkodzą społeczeństwu, a szczują na te, które byłyby dla społeczeństwa dobre. A jak ktoś próbuje im wytłumaczyć, że opierają swoje decyzje na błędnych przesłankach i błędnych wnioskach, to zaraz rozpętują gównoburze: bo fałsz, w który wierzą, jest mocno utrwalony. (Jak choćby mit pierwotnego barteru. Wszystkie badania historyczne i etnograficzne pokazują, że nigdy nic takiego nie istniało. A jednak jak zapytasz przysłowiowego Kowalskiego czy Kowalską jak wyglądała kiedyś gospodarka, to zaczną ci nawijać o barterze).
Problem z Prostą Ekonomią i podobnymi kanałami jest taki, że utrwalają w ludziach błędne przekonania. I gdy potem ktoś im pokazuje twarde dowody, oparte na empirycznych badaniach, że coś jest inaczej niż myśleli, to je odrzucają. Ekonomiści neoklasyczni czy opierający się na szkole austriackiej stali się dziś kimś na wzór płaskoziemców: obrona ich błędnych teorii jest dla nich tak ważna, że ignorują wszelkie badania empiryczne i analizy teoretyczne (np. pokazujące logiczne błędy), które uderzają w te ich teorie.
Tą historyjką idzie równie dobrze opisać komunizm pierwotny i to lepiej, bo będzie bardziej prawdziwe! Więc tak:
Jest jakaś wioska, każdy z rolników ma swoją ziemię pracują cały dzień, a muszą pracować żeby jeść itd itp. więc zakładają komunę. Dzięki komunie dzielą się obowiązkami część opracowuje narzędzia, a część pracuje. Dzięki temu powstają innowacje i idzie progres, a zyskami z tego się dzielą - bo ci co pracują dają jedzenie tym co wymyślają, a ci co wymyślają dają narzędzia tym co pracują - więc wszyscy korzystają! essa kapitalis zaorany
I jest rządzący który wykorzystuje całą resztę. Musi być jakiś przymus dzielenia się i oddawania a taki przymus gwarantuje rząd - zaś woluntaryzm i po prostu sama chęć pomocy do domena wolnego rynku w której jednostka ma prawo dysponować swoimi własnościami.
@@lilwock5217 nie wolontaryzm to nie domena wolnego rynku. Nie nie musi być rządu i nie było w czasach prehistorycznych ;) bo ten ustrój to fakt historyczny który zagwarantował szybki rozwoj ludzkości ;*
@@KolosRPR01 skoro nie musi być odpowiedniego rządu do wprowadzenia socjalizmu to gdzież on jest? Przecież ludzie mogą dobrowolnie wspierać biednych a klasa średnia (która jednak mała nie jest) woli konsumować zamiast im pomóc, więc czemu nie mamy waszej komunistycznej utopii?
Ludzie w prehistorii nie żyli w dobrobycie, musieli ryzykować życie by mieć jedzenie i nota bene to czasy prehistorii cechowały się nieludzkim postępowaniem, myślisz że się dzielono dobrami materialnymi?
I woluntaryzm nazywasz domeną socjalizmu? To dlaczego chcecie wprowadzać przymus redystrybutowania pieniędzy zamiast polegać na dobrowolnej współpracy ludzkiej?
@@lilwock5217 Pomachaj tam z góry jak już odleciałeś ;)
Intrygujące
Razi odklejenie autora krytyki od rzeczywistości.
Fajna merytoryczna krytyka nieudolnej propagandy.
Pomyliłeś kolejność.
Dobry filmik. "Prosta ekonomia"? XD Od razu skojarzyło mi się z tym gównem PragerU ;) Jakiś czas temu powstała odtrutka na PragerU: ruclips.net/video/rvI68YO7dVY/видео.html U nas przydałoby się coś takiego.
O tak, Gravel są cudowni, mam nadzieję, że uda im się osiągnąć popularność poggerU, bo zdecydowanie zasługują i jeśli będą robili filmy trochę częściej, to serio może im się udać
Ten film to dopiero extremalna reklama socjalizmu kopia marksizm hahaha. Obudź się równością nic nie osiągniesz tylko wyrzeczeniami i ciężka praca. Bo nie ma równość gdyż są ludzi leniwy, extremalnie leniwi i pracowici. Więc jak możesz tak samo traktować te 3 typy ludzi, jakim prawem kasz karcić ludzi pracowitych?
ale przecież to prosta ekonomia mówi, że rzekomo wszyscy jesteśmy równi xD
Ciężka praca machając łopata się dorobisz?
@@kaindream4874 No ja się dorobiłem. Mam własny dom dwa na wynajem i wszystko ciężka praca jeszcze jeden i będę już miał swobodę finansowa a wtedy będę leżeć i patrzec jak socjalisci będą pracować do 70 roku życia i mieć ochłapy z socjalistycznego rządu.. A ty też tak będziesz miał siedząc na sofie.
Słuchaj tych rządów socjalistycznych i QR code i heja 😁
@@thomaskrol3206 ale czy się dorobiłeś kopiąc rowy w Polsce i układając bruk. Bo jak tak to daj adres pracodawcy , skorzystam tez:)
@@kaindream4874 bardzo polecam nawet drogówkę. Przecież nie musisz być całe życie robotnikiem, jak masz odrobinkę ambicji. Zatrudnij się kop rowy 5 lat dojdziesz do doświadczenia i zacznij usługi kopania sam robić. Przecież nikt Cię nie zmusił do odbijania karty 60 lat na magazynie. Każdy ma wolna wile i jak nie ma chęci i użala się nad swoim życiem to nic się nie dorobię. Jak już zaczniesz kopać jako podwykonawca rowy to pomysł że dość kopania 10 lat trzeba kupić koparkę (wiadomo nie odłożysz nie oszczędzisz będziesz "mentalnym biedakiem" to nic nie osiągniesz. Ale odłożysz kupisz koparkę i będziesz zarabiał więcej i więcej i dorobisz się czego tam nie będzie ez chciał. Właściciel starbaksa zatrudnił się w kawiarni na rogu i uczył się zawodu od zera aż odłożył i zalosyl swoją budkę a później druga a teraz ma filie na całym świecie.
Ale wiadomo sukces to praca No stop a nie odbicie karty a później z piwem na sofie 7dem godzin.
W życiu można wszystko osiągnąć tylko trzeba ciężko pracować. A jak zacząłeś od łopaty i stwierdzisz że tak i tak nikim nigdy nie będziesz to cie jeszcze ta łopatą pochowają. Wszystko praca ambicje i odkładanie i oszczędzanie. Ale jak mówisz że "co se będę odmawiał" to sam wybierasz taki los.
Gadasz głupoty i to takie, że aż boli.
Różnica między prawicową, a lewicową ekonomia jest taka, że prawicową została udowodniona w praktyce, a lewicowa jest czysto teoretyczna i wymaga do działania Utopii, inaczej się zawala co widać choćby teraz po Europie zachodniej i północnej w szczególności.
XD Nie ma to jak opierać tezę, że NIE WARTO oglądać kanału Prosta Ekonomia na podstawie podanego przykładu dla zobrazowania mechanizmu ( W PARENAŚCIE MINUT !!) Chyba kanał "pro Publico Bono" nie rozumie po co powstał i jaki ma cel kanał PE ...
Moja konkluzja z Pańskiego filmiku. 1. nie zrozumiał Pan przekazu. 2. Pański przekaz jest jeszcze bardziej prosty, by nie rzec prostacki, niz ten komentowany z PE. Jak słyszę słowo WYZYSK, to juz to samo każe mi podchodzić do tematu z dystansem.
Super materiał! Szanuję za przedzieranie się przez ten film