Wedle proponowanych zmian, windykator będzie mógł kontaktować się z dłużnikiem tylko w dni robocze w godzinach 9-17. Poza tym nie będzie mógł wykonać tygodniowo więcej niż 3 połączeń telefonicznych albo przesłać więcej niż 3 wiadomości tekstowych SMS lub e-mail do dłużnika.
A co z tak zwaną łapanką telefoniczną, czyli szukanie, dłużnika gdzie popadnie? Ja miałem kilka razy serie telefonów z firm windykacyjnych, gdzie dłużnikiem rzekomym była osoba o takich personaliach jak ja. Nigdy mi nie podali źródła pochodzenia numeru telefonu, choć pytałem zgodnie z art 14 rozporządzenia rodo. To jest szara strefa delikatnie mówiąc.
Jeżeli takie działania stale się powtarzają, to pozostaje jedynie zgłaszać je organom ścigania. Najlepiej niczego nie ustalać telefonicznie. Wszystko załatwiać pisemnie, listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Co najważniejsze, dopiero po okazaniu przez taką firmę dowodów na istnienie i wymagalność roszczenia. Takie dokumenty oczywiście konsultujemy z prawnikiem, zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję.
@@eurolege za każdym razem po wyjaśnieniu, że to pomyłka, odstępowali i przepraszali za "niedogodności". Jedynie od Casus Finanse dostałem pieniądze za bezpodstawne nękanie. Lata temu pojechałem sobie do nich do centrali na wizytę terenową. Wyszedłem z pieniędzmi. Ale żałuję, że nie poszła sprawa przez prawnika, bo dostalbym więcej.
On tylko wprowadza cię w błąd mówiąc ci, że jesteś osobą. Dodatkowo utożsamia cię z kawałkiem plastiku czyli tak zwanym dowodem osobistym, który nawet twój nie jest. Gdyby był, mógłbyś sobie nazwę tej osoby zmieniać tak, jakbyś chciał, a nie możesz... prawda? Zwą to nawet dowodem tożsamości, ale to nie jest tożsame z czymkolwiek. Tożsame to takie same, jednakowe. Poważnie twierdzisz, że jesteś kawałkiem plastiku? :D Chcesz słuchać mądrego, idź posłuchaj tego: www.youtube.com/@jamjestjakoadogniewsawomir3282/videos Nagle się okaże, że nie musisz podatków płacić. Spłacać kredytów i innych takich pierdół jak rachunki za prąd i tak dalej.
Dzień dobry, pan tak ładnie opowiada ale mógłby mi Pan jeszcze powiedzieć czy windykator terenowy może powiedzieć rodzinie, sąsiadom o moim długu jeśli nie zastaną mnie w domu?
Takie działania były z pewnością niezgodne z przepisami i mogły stanowić naruszenie dóbr osobistych. Do tego na pewno warto sprawdzić, czy dana umowa kredytu nie podpada pod SKD :) Zapraszamy do kontaktu. Wstępna analiza prawna sprawy jest bezpłatna i do niczego nie zobowiązuje. Nasze pełne dane kontaktowe dostępne są tutaj: www.eurolege.pl/kontakt/
A co zrobić gdy Koksztys wystąpił do esądu o nakaz, ja się odwołałem skutecznie dodając w piśmie odwoławczym dowody na całkowitą spłatę zadłużenia, przez co esąd wycofał zasadność pozwu. Po około trzech tygodniach od wydania wyroku, odebrałem telefon i powiadomiłem iż pozew został cofnięty, a pani z infolinii sprawdziła i powiedziała że nie mają takiej informacji. Od tamtego czasu nękają mnie telefonami, ale twierdzą za każdym razem że szukają innego dłużnika, za każdym razem jest to inna osoba. Niby zaznaczają w systemie że to mój telefon, ale mimo to co dwa lub trzy dni mam od nich telefon w sprawie pana X lub Y lub Z lub A itd.
W takiej sytuacji można złożyć zawiadomienie na policji lub w prokuraturze. Takie działania firmy windykacyjnej można uznać za nękanie. Przed podjęciem jakichkolwiek działań zachęcamy do konsultacji z prawnikiem. :)
@@malutki88pierwszy87 A nakaz z e-sądu był już przyszedł listem poleconym na aktualny adres zamieszkania? Jeżeli tak i nie minęło 14 dni, to można się od niego odwołać. Jeżeli nie został dostarczony, to tez można się odwołać. :) Zachęcamy do kontaktu mailem, telefonicznie albo nawet przez Messenger na naszej stronie. www.eurolege.pl/kontakt/ Wtedy bezpłatnie ustalimy co można zrobić w tej konkretnej sprawie. :)
@@malutki88pierwszy87 Może rzeczywiście mają nakaz zapłaty z esądu, a może nie. Co mówią windykatorzy telefoniczni to jedno, a rzeczywistość to drugie. :) Proszę zatem założyć konto w esądzie i sprawdzić, czy rzeczywiście nakaz zapłaty został wydany. Dokumenty ze sprawy można pobrać w PDF. Będzie tam także informacja na temat statusu doręczenia. Po pobraniu dokumentów z E-Sądu proszę się do nas zgłosić. :) Szerzej na temat sprawdzania akt w esądzie oraz statusów doręczenia mówiliśmy w tym filmie: ruclips.net/video/3Mc6BAM2GZY/видео.html
Dzień dobry Panu vratislavia lex wysyła mi smsy ponieważ przestałem spłacać kredyt ponieważ podnieśli mi stopy procentowe do tego doszła jeszcze inflacja i wyższe rachunki co mam robić
Spokojnie porozmawiać z windykatorem? Brzmi to jak kiepski żart. Bo z nimi się nie da spokojnie i rzeczowo porozmawiać. W większości przypadków wchodzą w słowo, kiedy próbuje się im coś wytłumaczyć. Ogólnie przy takiej rozmowie telefonicznej próbują jedynie wywrzeć na swojego rozmówcę jak największy nacisk. No i koniecznie próbują sprawić wrażenie, że są ważniejsi, niż sąd, komornik i prokurator razem wzięci. Wydzwaniają nawet po kilka razy dziennie, a później zdziwieni, że człowiekowi w końcu puszczają nerwy i zaczyna sypać cenzurą. Za każdym razem żądają podania jakiegoś rodzaju danych w celu jakiejś "weryfikacji". Problem w tym, że ja przez telefon nie podaję żadnych danych pierwszemu lepszemu frajerowi, który tego zażąda. I nie próbuj mi wmawiać, że takie wydzwanianie to praca windykatora. Po tych wszystkich z nimi przygodach doszedłem do wniosku, że w tego typu szemranych firemkach pracują ludzie tępi i ograniczeni, a całą swoją "wiedzę" czerpią jedynie z tych pseudo szkoleń, które im ich pracodawcy organizują. A sposób na te firemki? Jest jeden bardzo skuteczny. Złożyć zawiadomienie do prokuratury. Na firemkę o nękaniu, a na wierzyciela o nieuprawnione udostępnienie danych osobom niepowołanym. No fakt, trzeba się wykazać uporem i cierpliwością, bo 3 razy musiałem się odwoływać od decyzji o odmowie podjęcia czynności, zanim prokuratura się sprawą zajęła. W końcowym rozrachunku i tak ją umorzyli. Ale zyskałem święty spokój, bo kiedy firemka windykacyjna otrzymała pismo, którego i ja mam odpis, nie mieli odwagi dalej wydzwaniać. A windykator terenowy? Owszem, miał czelność zjawić się pod moimi drzwiami. Na swoje szczęście pod moją nieobecność. Ale ośmielił się do mnie zadzwonić z pretensjami, że nikogo w domu nie zastał. W odpowiedzi usłyszał, że ma natychmiast zbierać dupę w troki o jak najspieszniej oddalić się w podskokach, albo zaraz zadzwonię do do jednego sąsiada i tego dnia o własnych siłach już nigdzie nie pójdzie. To samo się stanie, jeśli jeszcze raz zechce mnie "odwiedzić" i będzie miał pecha mnie zastać w domu. I dokładnie tak traktuję wszystkich złodziei i oszustów...
Rzeczywiście czasami nie da się z nimi normalnie porozmawiać. Potrafią wrzeszczeć na dłużnika, a także jego pełnomocnika (radcę prawnego lub adwokata). :) Z drugiej strony spokojna i rzeczowa postawa działa na windykatorów w taki sposób, że nie wiedzą jak się zachować. Nie są na to przygotowani. ;) Zgadzamy się też co do tego, że czasem pozostaje tylko zawiadomić organy ścigania. Wiele zależy od osoby, która zajmuje się sprawą. Bywa, że za pierwszym podejściem sprawa zostaje załatwiona. Ale bywa też tak, że sprawa jest umarzana i trzeba składać zawiadomienie ponownie. Ostatecznie wniosek jest jeden - warto znać swoje prawa i z nich korzystać, jeśli jest ku temu podstawa. Jakiekolwiek decyzje podejmujmy oczywiście po konsultacji z prawnikiem.
@@eurolege Próbowałem z nimi rozmawiać spokojnie i rzeczowo. Moje wnioski? Nie da się. Kiedy prosili o podanie danych w celu tej ich "weryfikacji", zawsze odpowiadałem, że nie podaję danych przez telefon i, jeśli uważają, że mamy jakieś wspólne sprawy, to proszę o przesłanie wszelkich dokumentów poleconym. W odpowiedzi słyszałem, że takiej możliwości nie ma. No to dziękuję, ale dla mnie w takim układzie żadnej sprawy nie ma i nigdy nie było. W związku z powyższym żądam usunięcia moich danych z waszej bazy i zaprzestania nękania mnie pod groźbą złożenia zawiadomienia do prokuratury. Zwykle w tym momencie słyszałem, że próby kontaktu będą kontynuowane, dopóki nie wyjaśnimy sprawy. A i zdarzyło się, że usłyszałem od jakiejś dziewczynki, że jeśli teraz nie porozmawiamy, to mogę nie mieć wpływu na sposób załatwienia mojej sprawy. To chyba miał być jakiś chwyt psychologiczny. W tym momencie nie wytrzymałem i zacząłem się śmiać, co zdziwiło moją rozmówczynię i spytała, co mnie tak śmieszy. No to odpowiedziałem, że za stary chuj jestem, żeby się przestraszyć bredzenie pierwszej lepszej siksy, która by chciała wyżej srać, niż dupę ma. Innym razem usłyszałem, że da mi 2, albo 3 godziny na przemyślenie sprawy i żebym wtedy oddzwonił na numer, który mi się wyświetlił. Odpowiedziałem: no uważaj, żebym się aby za bardzo nie rozpędził z tym oddzwanianiem i na zakrętach się wyrobił. Ci ludzie, to zwykli telefoniści (czasami odnosiłem wrażenie, że nie do końca sprawni intelektualnie), którzy o prawie mają jeszcze mniejsze pojęcie, niż ci, do których dzwonią, a całą swoją "wiedzę" czerpią z organizowanych im pseudo szkoleń. Na tych "szkoleniach" uczy się, jak wywrzeć nacisk, żeby wzbudzić jak największy niepokój u swojego rozmówcy. No ale ich problem polega na tym, że jeszcze się taki mądry nie urodził, który by wymyślił sposób i szkolenie na mnie. Tym bardziej, że ja dobrze wiem, że takie szemrane firemki zdecydowanie więcej nie mogą, niż mogą. Nie znam statystyk i nie wiem, ilu ludzi się nabiera na te ich gadki i "chwyty psychologiczne". Ale podejrzewam, że należę do tej mniejszości, która sprawia im problemy, nie wchodząc z nimi w żadne dialogi i nie dając się zastraszyć. A jak za bardzo przeginali pałę z częstotliwością wydzwaniania, zawsze kończyło się grzecznie i zaczynało się robić bardzo nieprzyjemnie. Czasami się zastanawiałem, czy do kontaktu ze mnę przypadkiem nie zostali oddelegowani ludzie, którzy czymś podpadli i miał to być dla nich rodzaj kary...
Te firmy kupują w ciemno przedawnione długi licząc że ktoś po ich nękaniu będzie płacił. To nie ma nic wspólnego z postępowaniem przed sądem i później komornikiem.
@@antymisiek2972 E-sąd nie bada, a wysyła śmieci. To od samego początku była pralnia brudnej kasy i każdy o tym wiedział. Zwykli bandyci. PS. Komorników również nie ma. Sędziów i policjantów również. Nie ma ani jednego urzędnika. Państwa również. Patrz artykuł 42a ustawy o sądach w paragrafach 3-6. Możesz pytać o artykuł 61 tejże ustawki :) Popatrz sobie jakie to wymagania na sędziego są :D Obywatelstwa również nie mają. Nieskazitelny charakter? Skaź go :D Ukończenie studiów prawniczych? Każde świadectwo, licząc od pierwszej klasy, musi być na tę samą nazwę i literalnie być tożsame z tym, co na dowodzie osobistym :D Gwarantuję ci, że nie jest :D Przykładowo KOS JAN to nie JAN KOS to nie Jan Kos to nie Kos Jan. Osoba z dowodu osobistego to KOS JAN. Tak brzmi nazwa tego przedsiębiorstwa, w myśl artykułu 43 4 kodeksu cywilnego. Pozdrawiam cię serdecznie i zapraszam na kanał dziadka mroza :) www.youtube.com/@jamjestjakoadogniewsawomir3282/videos
Fundusze nadal skupują przedawnione wierzytelności. Jedynie po zmianie przepisów (przedsiębiorca nie może domagać się spełnienia przedawnionego roszczenia) spadła liczba pozwów do sądu, a główny nacisk położono na windykację pozasądową. Czyli próbują się dogadywać, oferują znaczne redukcje kwoty do spłaty w zamian za podpisanie ugody. Wtedy po podpisaniu ugody nie ma już mowy o przedawnieniu takiego długu.
Czy roszczenie nie zostało udowodnione, nie jest wymagalne, albo przedawniło się to nie trzeba go spłacać. Zalecamy kontakt z prawnikiem, aby podjąć przemyślaną decyzję. :)
Dzień dobry. Zajmujemy się pomocą w tego typu sprawach. Zapraszamy do kontaktu. Wstępna analiza prawna sprawy jest bezpłatna i do niczego nie zobowiązuje. Nasze pełne dane kontaktowe dostępne są tutaj: www.eurolege.pl/kontakt/
👉 Darmowa konsultacja prawna: bit.ly/zapytaj-prawnika
Pamiętaj, kliknij 👍 oraz 🔔 i wesprzyj nasz kanał! :)
Wedle proponowanych zmian, windykator będzie mógł kontaktować się z dłużnikiem tylko w dni robocze w godzinach 9-17. Poza tym nie będzie mógł wykonać tygodniowo więcej niż 3 połączeń telefonicznych albo przesłać więcej niż 3 wiadomości tekstowych SMS lub e-mail do dłużnika.
Odbierajcie polecone i prawnik. Polecam.
A co z tak zwaną łapanką telefoniczną, czyli szukanie, dłużnika gdzie popadnie? Ja miałem kilka razy serie telefonów z firm windykacyjnych, gdzie dłużnikiem rzekomym była osoba o takich personaliach jak ja. Nigdy mi nie podali źródła pochodzenia numeru telefonu, choć pytałem zgodnie z art 14 rozporządzenia rodo. To jest szara strefa delikatnie mówiąc.
Jeżeli takie działania stale się powtarzają, to pozostaje jedynie zgłaszać je organom ścigania. Najlepiej niczego nie ustalać telefonicznie. Wszystko załatwiać pisemnie, listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Co najważniejsze, dopiero po okazaniu przez taką firmę dowodów na istnienie i wymagalność roszczenia. Takie dokumenty oczywiście konsultujemy z prawnikiem, zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję.
@@eurolege za każdym razem po wyjaśnieniu, że to pomyłka, odstępowali i przepraszali za "niedogodności". Jedynie od Casus Finanse dostałem pieniądze za bezpodstawne nękanie. Lata temu pojechałem sobie do nich do centrali na wizytę terenową. Wyszedłem z pieniędzmi. Ale żałuję, że nie poszła sprawa przez prawnika, bo dostalbym więcej.
@@krzysztofkrawczyk1500 Super, że się udało. Gratulujemy! :)
Mi tam wyskakuje w telefonie spam i blokuje
Ot mądrego dobrze posłuchać.
Serdeczne dzięki! :)
On tylko wprowadza cię w błąd mówiąc ci, że jesteś osobą. Dodatkowo utożsamia cię z kawałkiem plastiku czyli tak zwanym dowodem osobistym, który nawet twój nie jest. Gdyby był, mógłbyś sobie nazwę tej osoby zmieniać tak, jakbyś chciał, a nie możesz... prawda?
Zwą to nawet dowodem tożsamości, ale to nie jest tożsame z czymkolwiek. Tożsame to takie same, jednakowe. Poważnie twierdzisz, że jesteś kawałkiem plastiku? :D
Chcesz słuchać mądrego, idź posłuchaj tego:
www.youtube.com/@jamjestjakoadogniewsawomir3282/videos
Nagle się okaże, że nie musisz podatków płacić. Spłacać kredytów i innych takich pierdół jak rachunki za prąd i tak dalej.
Dzień dobry, pan tak ładnie opowiada ale mógłby mi Pan jeszcze powiedzieć czy windykator terenowy może powiedzieć rodzinie, sąsiadom o moim długu jeśli nie zastaną mnie w domu?
Nie ma takiego prawa. Nie wolno mu nikomu o tym powiedzieć.
@@eurolegeMam kredyt w banku santander i jak się spuźniałem ze spłatą to obdzwonili całą miejscowość w której mieszkam.
Takie działania były z pewnością niezgodne z przepisami i mogły stanowić naruszenie dóbr osobistych. Do tego na pewno warto sprawdzić, czy dana umowa kredytu nie podpada pod SKD :) Zapraszamy do kontaktu. Wstępna analiza prawna sprawy jest bezpłatna i do niczego nie zobowiązuje. Nasze pełne dane kontaktowe dostępne są tutaj: www.eurolege.pl/kontakt/
👍
A co zrobić gdy Koksztys wystąpił do esądu o nakaz, ja się odwołałem skutecznie dodając w piśmie odwoławczym dowody na całkowitą spłatę zadłużenia, przez co esąd wycofał zasadność pozwu. Po około trzech tygodniach od wydania wyroku, odebrałem telefon i powiadomiłem iż pozew został cofnięty, a pani z infolinii sprawdziła i powiedziała że nie mają takiej informacji. Od tamtego czasu nękają mnie telefonami, ale twierdzą za każdym razem że szukają innego dłużnika, za każdym razem jest to inna osoba. Niby zaznaczają w systemie że to mój telefon, ale mimo to co dwa lub trzy dni mam od nich telefon w sprawie pana X lub Y lub Z lub A itd.
W takiej sytuacji można złożyć zawiadomienie na policji lub w prokuraturze. Takie działania firmy windykacyjnej można uznać za nękanie. Przed podjęciem jakichkolwiek działań zachęcamy do konsultacji z prawnikiem. :)
@@eurolege witam co mam zrobic skoro bez mojej wiedzy zrobili sprawe w e sadzie i chca bym im zaplacil przedawniony dlug bo e sad im to klepnol
@@malutki88pierwszy87 A nakaz z e-sądu był już przyszedł listem poleconym na aktualny adres zamieszkania?
Jeżeli tak i nie minęło 14 dni, to można się od niego odwołać.
Jeżeli nie został dostarczony, to tez można się odwołać. :)
Zachęcamy do kontaktu mailem, telefonicznie albo nawet przez Messenger na naszej stronie. www.eurolege.pl/kontakt/
Wtedy bezpłatnie ustalimy co można zrobić w tej konkretnej sprawie. :)
@@eurolege właśnie nic nie dostałem tylko oni tel że mają wyrok sądu e z Lublina
@@malutki88pierwszy87 Może rzeczywiście mają nakaz zapłaty z esądu, a może nie. Co mówią windykatorzy telefoniczni to jedno, a rzeczywistość to drugie. :)
Proszę zatem założyć konto w esądzie i sprawdzić, czy rzeczywiście nakaz zapłaty został wydany. Dokumenty ze sprawy można pobrać w PDF. Będzie tam także informacja na temat statusu doręczenia.
Po pobraniu dokumentów z E-Sądu proszę się do nas zgłosić. :)
Szerzej na temat sprawdzania akt w esądzie oraz statusów doręczenia mówiliśmy w tym filmie: ruclips.net/video/3Mc6BAM2GZY/видео.html
Dzień dobry Panu vratislavia lex wysyła mi smsy ponieważ przestałem spłacać kredyt ponieważ podnieśli mi stopy procentowe do tego doszła jeszcze inflacja i wyższe rachunki co mam robić
Zarabiać więcej.
Chyba tak dla żartu to napisałeś, co?
Nie ma zadłużenia, jest wyrok sądowy, wygrałam sprawę ,a mimo to siedem lat Ultimo mnie nęka!!!!
Ma Pani wyrok to trzeba wystąpić do sądu o nękanie i wystąpić o odszkodowanie
Spokojnie porozmawiać z windykatorem? Brzmi to jak kiepski żart. Bo z nimi się nie da spokojnie i rzeczowo porozmawiać. W większości przypadków wchodzą w słowo, kiedy próbuje się im coś wytłumaczyć. Ogólnie przy takiej rozmowie telefonicznej próbują jedynie wywrzeć na swojego rozmówcę jak największy nacisk. No i koniecznie próbują sprawić wrażenie, że są ważniejsi, niż sąd, komornik i prokurator razem wzięci. Wydzwaniają nawet po kilka razy dziennie, a później zdziwieni, że człowiekowi w końcu puszczają nerwy i zaczyna sypać cenzurą. Za każdym razem żądają podania jakiegoś rodzaju danych w celu jakiejś "weryfikacji". Problem w tym, że ja przez telefon nie podaję żadnych danych pierwszemu lepszemu frajerowi, który tego zażąda. I nie próbuj mi wmawiać, że takie wydzwanianie to praca windykatora. Po tych wszystkich z nimi przygodach doszedłem do wniosku, że w tego typu szemranych firemkach pracują ludzie tępi i ograniczeni, a całą swoją "wiedzę" czerpią jedynie z tych pseudo szkoleń, które im ich pracodawcy organizują. A sposób na te firemki? Jest jeden bardzo skuteczny. Złożyć zawiadomienie do prokuratury. Na firemkę o nękaniu, a na wierzyciela o nieuprawnione udostępnienie danych osobom niepowołanym. No fakt, trzeba się wykazać uporem i cierpliwością, bo 3 razy musiałem się odwoływać od decyzji o odmowie podjęcia czynności, zanim prokuratura się sprawą zajęła. W końcowym rozrachunku i tak ją umorzyli. Ale zyskałem święty spokój, bo kiedy firemka windykacyjna otrzymała pismo, którego i ja mam odpis, nie mieli odwagi dalej wydzwaniać. A windykator terenowy? Owszem, miał czelność zjawić się pod moimi drzwiami. Na swoje szczęście pod moją nieobecność. Ale ośmielił się do mnie zadzwonić z pretensjami, że nikogo w domu nie zastał. W odpowiedzi usłyszał, że ma natychmiast zbierać dupę w troki o jak najspieszniej oddalić się w podskokach, albo zaraz zadzwonię do do jednego sąsiada i tego dnia o własnych siłach już nigdzie nie pójdzie. To samo się stanie, jeśli jeszcze raz zechce mnie "odwiedzić" i będzie miał pecha mnie zastać w domu. I dokładnie tak traktuję wszystkich złodziei i oszustów...
Rzeczywiście czasami nie da się z nimi normalnie porozmawiać. Potrafią wrzeszczeć na dłużnika, a także jego pełnomocnika (radcę prawnego lub adwokata). :) Z drugiej strony spokojna i rzeczowa postawa działa na windykatorów w taki sposób, że nie wiedzą jak się zachować. Nie są na to przygotowani. ;)
Zgadzamy się też co do tego, że czasem pozostaje tylko zawiadomić organy ścigania. Wiele zależy od osoby, która zajmuje się sprawą. Bywa, że za pierwszym podejściem sprawa zostaje załatwiona. Ale bywa też tak, że sprawa jest umarzana i trzeba składać zawiadomienie ponownie.
Ostatecznie wniosek jest jeden - warto znać swoje prawa i z nich korzystać, jeśli jest ku temu podstawa. Jakiekolwiek decyzje podejmujmy oczywiście po konsultacji z prawnikiem.
@@eurolege Próbowałem z nimi rozmawiać spokojnie i rzeczowo. Moje wnioski? Nie da się. Kiedy prosili o podanie danych w celu tej ich "weryfikacji", zawsze odpowiadałem, że nie podaję danych przez telefon i, jeśli uważają, że mamy jakieś wspólne sprawy, to proszę o przesłanie wszelkich dokumentów poleconym. W odpowiedzi słyszałem, że takiej możliwości nie ma. No to dziękuję, ale dla mnie w takim układzie żadnej sprawy nie ma i nigdy nie było. W związku z powyższym żądam usunięcia moich danych z waszej bazy i zaprzestania nękania mnie pod groźbą złożenia zawiadomienia do prokuratury. Zwykle w tym momencie słyszałem, że próby kontaktu będą kontynuowane, dopóki nie wyjaśnimy sprawy. A i zdarzyło się, że usłyszałem od jakiejś dziewczynki, że jeśli teraz nie porozmawiamy, to mogę nie mieć wpływu na sposób załatwienia mojej sprawy. To chyba miał być jakiś chwyt psychologiczny. W tym momencie nie wytrzymałem i zacząłem się śmiać, co zdziwiło moją rozmówczynię i spytała, co mnie tak śmieszy. No to odpowiedziałem, że za stary chuj jestem, żeby się przestraszyć bredzenie pierwszej lepszej siksy, która by chciała wyżej srać, niż dupę ma. Innym razem usłyszałem, że da mi 2, albo 3 godziny na przemyślenie sprawy i żebym wtedy oddzwonił na numer, który mi się wyświetlił. Odpowiedziałem: no uważaj, żebym się aby za bardzo nie rozpędził z tym oddzwanianiem i na zakrętach się wyrobił. Ci ludzie, to zwykli telefoniści (czasami odnosiłem wrażenie, że nie do końca sprawni intelektualnie), którzy o prawie mają jeszcze mniejsze pojęcie, niż ci, do których dzwonią, a całą swoją "wiedzę" czerpią z organizowanych im pseudo szkoleń. Na tych "szkoleniach" uczy się, jak wywrzeć nacisk, żeby wzbudzić jak największy niepokój u swojego rozmówcy. No ale ich problem polega na tym, że jeszcze się taki mądry nie urodził, który by wymyślił sposób i szkolenie na mnie. Tym bardziej, że ja dobrze wiem, że takie szemrane firemki zdecydowanie więcej nie mogą, niż mogą. Nie znam statystyk i nie wiem, ilu ludzi się nabiera na te ich gadki i "chwyty psychologiczne". Ale podejrzewam, że należę do tej mniejszości, która sprawia im problemy, nie wchodząc z nimi w żadne dialogi i nie dając się zastraszyć. A jak za bardzo przeginali pałę z częstotliwością wydzwaniania, zawsze kończyło się grzecznie i zaczynało się robić bardzo nieprzyjemnie. Czasami się zastanawiałem, czy do kontaktu ze mnę przypadkiem nie zostali oddelegowani ludzie, którzy czymś podpadli i miał to być dla nich rodzaj kary...
Kancelaria prawna vratislavia lex co może mi zrobić proszę mi pomóc
Te firmy kupują w ciemno przedawnione długi licząc że ktoś po ich nękaniu będzie płacił. To nie ma nic wspólnego z postępowaniem przed sądem i później komornikiem.
Dzięki kanałowi TJM , AW oraz nowym przepisom, ze E-sąd bada z urzędu czy długi nie są przedawnione już przestali zakupu długów przedawnionych😊
@@antymisiek2972 E-sąd nie bada, a wysyła śmieci. To od samego początku była pralnia brudnej kasy i każdy o tym wiedział. Zwykli bandyci.
PS. Komorników również nie ma. Sędziów i policjantów również. Nie ma ani jednego urzędnika. Państwa również.
Patrz artykuł 42a ustawy o sądach w paragrafach 3-6.
Możesz pytać o artykuł 61 tejże ustawki :)
Popatrz sobie jakie to wymagania na sędziego są :D
Obywatelstwa również nie mają. Nieskazitelny charakter? Skaź go :D
Ukończenie studiów prawniczych? Każde świadectwo, licząc od pierwszej klasy, musi być na tę samą nazwę i literalnie być tożsame z tym, co na dowodzie osobistym :D Gwarantuję ci, że nie jest :D
Przykładowo KOS JAN to nie JAN KOS to nie Jan Kos to nie Kos Jan. Osoba z dowodu osobistego to KOS JAN. Tak brzmi nazwa tego przedsiębiorstwa, w myśl artykułu 43 4 kodeksu cywilnego.
Pozdrawiam cię serdecznie i zapraszam na kanał dziadka mroza :)
www.youtube.com/@jamjestjakoadogniewsawomir3282/videos
Fundusze nadal skupują przedawnione wierzytelności. Jedynie po zmianie przepisów (przedsiębiorca nie może domagać się spełnienia przedawnionego roszczenia) spadła liczba pozwów do sądu, a główny nacisk położono na windykację pozasądową. Czyli próbują się dogadywać, oferują znaczne redukcje kwoty do spłaty w zamian za podpisanie ugody. Wtedy po podpisaniu ugody nie ma już mowy o przedawnieniu takiego długu.
Dzisiaj dobra wiadomosc😂 z esądu... Sąd w składzie xxx postanawia umorzyć sprawę - nakaz zaplaty😂
Super 👍 Gratulujemy! :)
Ja mam 17 lat i dzisiaj zostalem wiadomosc od firmy "intrum" ze mam dlug na 117zl z alegro
Czy komornik ma prawo podać windykacji mój nr tel?
Czy coś takiego muszę spłacić???
Czy roszczenie nie zostało udowodnione, nie jest wymagalne, albo przedawniło się to nie trzeba go spłacać. Zalecamy kontakt z prawnikiem, aby podjąć przemyślaną decyzję. :)
gość uczy jak oszukać wierzyciela. Narracja się zmienia jak on jest wierzycielem, wtedy płacz
Nikt nikogo nie uczy jak oszukać wierzyciela. Zarówno wierzycielowi jak i dłużnikowi przysługują prawa, z których może korzystać i warto je znać.
Mnie intrum straszy
Dzień dobry. Zajmujemy się pomocą w tego typu sprawach. Zapraszamy do kontaktu. Wstępna analiza prawna sprawy jest bezpłatna i do niczego nie zobowiązuje. Nasze pełne dane kontaktowe dostępne są tutaj: www.eurolege.pl/kontakt/
BRAVO