My też w plecy ...też niewielka przewaga punktów i też ataki do zera, więc trafiliśmy na lepszych. Przy czym bolączką u nas w sojuszu jest to , że jak ustawiamy reset na powiedzmy 07:00...to nie wchodzą wszyscy a są potrzebni i mali i duzi. Gdy nie ma małych, ludzie z jakimiś tam kartami dobijają coś za 5pkt. Gdy nie ma koksów reszta odbija się od koksów przeciwnika i tracimy ataki które powinny robić punkty na mniejszych kontach. Nikt nie chce grać na zegarek ale niestety. Wygrana to przywilej na który można zasłużyć a przegrana jest gratis, bez wyrzeczeń
U mnie 3/3 mnóstwo pecha. Ogryzki zostawiałem. Klocki jak klocki na to nie lubie narzekac taka typ gry. Bardziej frustrujace było to,że 2 z 3 walk mogłem ugrac gdyby nie zabrakło czasu albo odrobiny obrażen dosłownie :x Na szczescie wojna wygrana
Co w tym pierwszym składzie robiła Odette? Praktycznie cały damage to Demilune, który zawsze trafia oraz statusy od Ciemnopierza czy Meny, których nie da się uniknąć. Więc jedna część umiejętności bardzo pomijalna. Druga część z dodatkowymi obrażeniami również pomijalna, bo zawsze lepiej użyć umiejętności ofensywnych z Gazelą. Jak dla mnie kompletnie zmarnowany slot.
Wpadła porażka za 420 na turnieju li xiu mi zajęło i nie mogłem blokować Mało i rywala,a on odpalał dwie lii xiu które padły u niego i ciągle mnie ten kalo blokowal, 11 miejsce obecnie
@@SuperXavier61 nie zgodze się :) połowa graczy przegrywa przy doborze składu. Widzę to co wojne w swoim sojuszu, jakas odile z ciemnopierzem i luna w jednym skladzie. Kartu ktore u przeciwnika nas masowo pala, truja, oslepiaja a nie jest wziety żaden lekarz co to oczywiści i nawet jak masz klocki to sie nie odpalisz bo się spalisz. Dopiero potem przychodzi efekt losowości planszy. Jest super plansza lub słaba, ale często z tej słabej da sie wyjść, o ile sie pomyślimy nad składem. Gdybym jechał na jednym składzie od pon to już we wtorek bym nie grał, ale rozumiem graczy którzy zawsze mówią że wynik wojny jest znany przed startem, wynik walki tak samo. Tak jest łatwiej. Przeciez to nie ma znaczenia jaki ruch wykonamy, czy zrobi się kombo x1 czy x20 ^^. Zgadzam się że czasem zynga nie chce nam dać wygrać, ale takie sytuacje są rzadko, w większości przegrywamy sami idąc na łatwiznę
My też w plecy ...też niewielka przewaga punktów i też ataki do zera, więc trafiliśmy na lepszych.
Przy czym bolączką u nas w sojuszu jest to , że jak ustawiamy reset na powiedzmy 07:00...to nie wchodzą wszyscy a są potrzebni i mali i duzi. Gdy nie ma małych, ludzie z jakimiś tam kartami dobijają coś za 5pkt. Gdy nie ma koksów reszta odbija się od koksów przeciwnika i tracimy ataki które powinny robić punkty na mniejszych kontach.
Nikt nie chce grać na zegarek ale niestety.
Wygrana to przywilej na który można zasłużyć a przegrana jest gratis, bez wyrzeczeń
@@mariuszgut7814 ciezko sie z tym nie zgodzic ;)
U nas wygrana 😊 Moje ataki 3/3, ale obrona super sie spisała. Na pocieszenie (dla mnie) zbilam ich najmocniejszą obronę 😂
U mnie 3/3 mnóstwo pecha. Ogryzki zostawiałem. Klocki jak klocki na to nie lubie narzekac taka typ gry. Bardziej frustrujace było to,że 2 z 3 walk mogłem ugrac gdyby nie zabrakło czasu albo odrobiny obrażen dosłownie :x
Na szczescie wojna wygrana
@@hushovt995 a no, na turniejach już nie narzekam na klocki, jeszcze muszę przestać na wojnie :) Gratulacje wygranej
Navi!!! 15:30.. Dlaczego w mene złożyłeś a nie w lemona tych fioletów. Nie sądzę,aby to go odpaliło 😮😮😮😮
faktycznie trzeba było bić w lemona...
Co w tym pierwszym składzie robiła Odette? Praktycznie cały damage to Demilune, który zawsze trafia oraz statusy od Ciemnopierza czy Meny, których nie da się uniknąć. Więc jedna część umiejętności bardzo pomijalna. Druga część z dodatkowymi obrażeniami również pomijalna, bo zawsze lepiej użyć umiejętności ofensywnych z Gazelą. Jak dla mnie kompletnie zmarnowany slot.
Masz rację. Muszę się ogarnąć bo ostatnio te wojny to w moim wykonaniu dno
@@NaviEP Z tego ostatniego wyniku to się nawet cieszę, bo poszedłem pograć do Rycerzy 😂
Ale w kolejnych powodzenia 😉
Wpadła porażka za 420 na turnieju li xiu mi zajęło i nie mogłem blokować Mało i rywala,a on odpalał dwie lii xiu które padły u niego i ciągle mnie ten kalo blokowal, 11 miejsce obecnie
@@PolskieserialeSA99 jedna porażka to nie dramat :) trzymam kciuki jutro za komplet
@@NaviEP jak nie będzie dwóch li xiu u rywala i kalo to dam rade
Nie wiem co tu rozumieć Ciocia Zynga ustawia grę nie wy obojętnie jakie karty posiadacie
@@SuperXavier61 nie zgodze się :) połowa graczy przegrywa przy doborze składu. Widzę to co wojne w swoim sojuszu, jakas odile z ciemnopierzem i luna w jednym skladzie. Kartu ktore u przeciwnika nas masowo pala, truja, oslepiaja a nie jest wziety żaden lekarz co to oczywiści i nawet jak masz klocki to sie nie odpalisz bo się spalisz. Dopiero potem przychodzi efekt losowości planszy. Jest super plansza lub słaba, ale często z tej słabej da sie wyjść, o ile sie pomyślimy nad składem. Gdybym jechał na jednym składzie od pon to już we wtorek bym nie grał, ale rozumiem graczy którzy zawsze mówią że wynik wojny jest znany przed startem, wynik walki tak samo. Tak jest łatwiej. Przeciez to nie ma znaczenia jaki ruch wykonamy, czy zrobi się kombo x1 czy x20 ^^. Zgadzam się że czasem zynga nie chce nam dać wygrać, ale takie sytuacje są rzadko, w większości przegrywamy sami idąc na łatwiznę