Hej! Sporo osób pyta o ceny i dokładny rozkład białka / węgli / tłuszczy, więc wszystko podsyłam (Rozkład węgli i temat sporej ilości tłuszczy jest mocno poruszany w odcinku i tłumaczę dlaczego tak, ale odcinek długi, więc wiem, że nie wszyscy całość obejrzą). Tutaj macie link do dokładnej rozpiski i cen na dzień dzisiejszy (Rozwińcie komentarz, bo niżej jest sporo info! :D) bit.ly/40uIgjK Jeśli chcecie taką rację zrobić dla siebie to tak jak mówię w filmie sprawdźcie jak Wasz organizm zareaguje na dietę 22% białka / 35% węgli / 43% tłuszczy, bo taki jest rozkład paczki powyżej. Normalnie racje żywnościowe posiadają około 10 do 15% białka, około 50 - 65% węgli i około 20-30% tłuszczy. Jest to zdecydowanie znacznie bardziej zbilansowana dieta przeznaczona do tego, aby ją używać przez długi czas (Wpływ MRE bada się przez 21 dni z rzędu jedzenia ich racji), a nie tak jak w przypadku "mojej" "wyprawowej" racji przez 2/3 dni z rzędu. Jeśli chcecie przerobić moją rację żywnościową na bardziej zbilansowaną (tj. dodajcie węgli, usuńcie tłuszcz) to polecam do racji dodać jakieś pieczywo (Tortilla lub suchary to idealne opcje) i jakieś dobre smarowidło, które Wam smakuje i posiada więcej węgli, a nie tłuszczy (Ot przykładowy dżem czy powidła) zamiast na przykład batoników orzechowych czy czystych orzechów [Chociaż tutaj uwaga, bo orzechy mają też bardzo dużo białka, więc weźcie coś co też zastąpi zabrane białko]. Do tego wszystkiego dodajcie jakieś danie śniadaniowe z musli i/lub płatków owsianych i mlekiem w proszku do zalania z wodą. Samym tym przejdziecie do rozkładu w okolicach 20% białka / 50% węgli / 30% tłuszczy. Ogólnie ta racja to tylko podstawa na bazie której samemu można się bawić i stworzyć coś idealnego pod siebie oraz dowiedzieć się o ciekawych produktach i ich kaloryce. Dla ciekawskich polecam fantastyczne badanie na temat żywności zrobione wśród US Navy opisujące topowe rozkłady B/W/T dla osób na ćwiczeniach lub podczas aktywnej służby przez 21 dni z zaznaczeniem stron od 33 na temat tłuszczy i cholesterolu oraz podsumowania spożycia przez uczestników misji bit.ly/40plE4h Oprócz tego jest też bardzo prosty dokument od Marines na temat tego jaki produkt jest dobrym wyborem w przypadku szukania czegoś do wypełnienia któregoś z makroskładników bit.ly/3HCr17o Co ciekawe ostatnio lekko zmienia się myślenie na temat racji żywnościowych i pojawia się coraz więcej testów i badań testujących wpływ zmiany diety na taką o większej ilości białka i tłuszczy oraz ucięcie węgli (Względem aktualnego rozkładu MRE) bit.ly/3HyVWSk Temat milion razy bardziej skomplikowany, ale warto poczytać.
Panie Stilgar. Przesadzasz z kalorycznością. Kaloryczność dobowa dla mężczyzn.: w wieku 19-30 lat mogą spożywać od ok. 2550 do 4350, od 31 do 50 lat - 2400-4150 kcal, od 51 do 65 lat - 2300-3900 kcal, a powyżej tego wieku w granicach 2000-3000. I to jest kaloryczność dla zdrowych mężczyzn. Insulinooporni i Diabetycy z założenia mniej powinni. A kobiety to już w ogóle jeszcze mniej. Ty tymczasem robisz 7000 kcal czyli spoko skład na budowanie otyłości. Nic dziwnego, że tyjesz w oczach. 🤦♂ Ten największy obszar powinno zajmować białko, następnie tłuszcze a na samym końcu węglowodany które powinny stanowić max. 15% i wtedy by był spoko skład nawet dla insulinoopornych i diabetyków oraz zdrowy dla pozostałych. Serio tak ciężko dobrać produkty? 🤷♂
@@MichalT ale ta cała racja nie jest ja jeden dzień. To racja na ponad 48h, więc na dzień mamy około 2500-3000kcal w zależności od tego jak sobie ja rozłożymy.
@@Stilgarius Ok. Niemniej masz tam i tak za dużo kalorii wg. mnie. No i pustych kalorii. Za dużo syfu! Dlatego tak tyjesz. Jedyne co mi z tej racji żywnościowej przypadło do gustu to kabanosy i masło orzechowe. Aczkolwiek należy sprawdzić jaki ma skład to masło. Bo już wiele gatunków przerabiałem i wiele marek i rozpiętość zawartości węgli w tych masłach jest szalona! W Biedronce są masła co mają 22 gramy, 17 gram, 15 gram i 12 gram węglowodanów na 100 gram produktu. Oczywiście najlepsze są te co mają 12 gram/100. Są to czyste zmielone orzeszki ziemne. Bo te co mają więcej węgli to mają tam wypełniacze które są zbędne. Ja choruję na cukrzycę typu 2. Generalnie jak jadę z Wrocławia do rodzinnej miejscowości w woj. Opolskim (gdzie nie ma za bardzo gdzie zjeść wg. moich wytycznych dietetycznych jakie sobie założyłem bo to mała wymierająca mieścina) odwiedzić bliskich na... cmentarzu to zabieram sobie do plecaka takie typowe 1 opakowanie kabanosów oraz ok. 80 max 100 gram orzeszków ziemnych prażonych niesolonych ew. lekko solonych (bez żadnych posypek czy panierek i takie mają ok 12 gram węgli na 100 gram produktu). Jest trochę białka, tłuszczy i minimum węglowodanów. To zapijam gorzką czarną herbatą i łykam swoją tabletkę Metforminy. I cukry przed jak i godzinę po zjedzeniu tego są ok. Taki mój odpowiednik obiadu który sobie jem w poczekalni stacji przesiadkowej w oczekiwaniu na busa do Opola skąd potem wracam znowu do Wrocławia. Przypuszczam, że to co jem to ma kaloryczność o cała galaktykę mniejszą niż te Twoje racje żywnościowe.
@@MichalT 100g kabanosów i garść orzechów na obiad to jest jakaś ekstremalna głodówka, nie mająca nic wspólnego z normalnym odżywianiem. Wgl patrząc na Twoje komentarze to w kółko się czepiasz, że ktoś lubi po prostu dobrze zjeść i nie chodzić non stop głodny.
Amerykański żołnierz: racja całodobowa MRE ma 6000 kcal Na to żołnierz radziecki: to niemożliwe, żeby dorosły człowiek był w stanie zjeść na raz 10 kilo ziemniaków
Kaloryczność dobowa dla mężczyzn.: w wieku 19-30 lat mogą spożywać od ok. 2550 do 4350, od 31 do 50 lat - 2400-4150 kcal, od 51 do 65 lat - 2300-3900 kcal, a powyżej tego wieku w granicach 2000-3000. I to jest kaloryczność dla zdrowych mężczyzn. Insulinooporni i Diabetycy z założenia mniej powinni. A kobiety to już w ogóle jeszcze mniej. Stilgar tymczasem robi 7000 kcal czyli spoko skład na budowanie otyłości. Nic dziwnego, że tyje w oczach. 🤦♂ Ruskie z ziemniakami są już lepsze. Nie grozi im niezdrowa otyłość i zapchane miażdżycą żyły (aczkolwiek ziemniaki to też puste węglowodany - ja osobiście nic nie jem na bazie ziemniaków).
15:20 Właśnie z mojej perspektywy to jest główny problem w tych wszystkich racjach tworzonych bardziej pod surwiwal niż wojsko. Rzeczy na ciepło. Ok. mając taką rację jestem w stanie się najeść i mniej nosić, ale na przykładzie np. granicy białoruskiej, którą zaliczyłem już i w tym roku i wcześniejszym. Jest zima, temperatura odczuwalna -12. Nosząc 2-3 srki(bo właśnie tak mi wydawali zamiast jednej srg). To mogę co jakiś czas na tym mrozie się ogrzać czymś ciepłym, a same podgrzewacze chemiczne już po przygotowaniu posiłku wrzucić sobie zostawiając tylko jakąś minimalną ilość wilgoci, żeby to dalej było ciepłe do kieszeni w mundurze, żeby ogrzewać tym siebie. Racja na filmie fajna, ale moim zdaniem to raczej na lato/cieplejsze pory roku bo w zimę jednak przydaje się więcej rzeczy na ciepło.
WIadomo, imo racja Stilgara jest dość "sztuczna"- to racja na wyjazd na drugi koniec świata, gdzie idzie się z plecakiem przez tydzień i każdy gram się liczy- i jesteś w stanie z tego powodu poświęcić trochę jakość jedzenia itp. Imo fajna racja, ale brak tu trochę na dłuższą metę więcej rzeczy na ciepło, zapychacza węglowego itp. Na granicy wiadomo inna sprawa- nie robisz dziennie 30km z buta, wolisz dołożyć 200g do dania, ale zjeść sobie na ciepło bigos/ leczo itp.
@@matkaz2534 tylko trochę jaki jest sens takiego wyliczania kcl/gram w końcu, suche żarcie i tak potrzebuje wody, też jak koś będzie miał niedobór 1 000kcl to też nic nie powinno się stać o ile ma się tkankę tłuszczową
Ja bym jednak widział więcej dań na ciepło, chociaż te 2-3, bo właśnie nic takiego kopa nie daje jak zjedzenie czegoś na ciepło w ciężkich warunkach, przynajmniej ja uważam, że morale podnosi to niesamowicie.
Właśnie za to cię uwielbiam Stilgar robisz rzeczy które po prostu kochasz i nie próbujesz nic na siłę zmieniać. Kiedy widzę z jaką radością i entuzjazmem mówisz o tej racji to czuję że twoje podejście jest prawdziwe, dziękuję za ten odcinek :).
NO I W KONCU SIE DOCZEKALEM 👌🤝👍 1. Kabanosy to taki odpowiednik suszonej wolowiny, to prawda 😄 2. Obrobka termiczna - danie glowne, kawa i cherbata, wiec nie tylko danie glowne 😁 3. Jedyne co mi brakuje to jakies pieczywo. Moze jakies kukurydziane chlebki? jako podstawa smarowidla.... 4. Do tego, ja zamiast dania glownego, robie... kasze kuskus. wystarcza zalac woda, odczekac z 5 min i gotowa. Niestety nie wiem jaka kalorycznosc ma taka kasza... I zawsze do tej kaszy daje jakies suszone mieso (np. sam robie sobie ligawe) i jakies swoje przyprawy typu Jalapeno, bazylie... Czasami kupowalem danie glowne z Dekathlona... 5. Pozostale pozycje tez mam bardzo podobne, czekolada (ta orzechowa schogoten - rewelacja), orzechy, liofilizowane owoce ( zawsze robie mix tych owocow np. mango, ananas) Pozdrawiam goraco i jeszcze raz dziekuje 👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Jako studentka dietetyki (ale nie boję się glutenu i innych rzeczy - po prostu wszystko z umiarem)...a przede wszystkim osoba wędrująca w różnych warunkach.... Stilgarze, jest to racja na 2-3 dni. Jeżeli mamy przygotowanie wcześniejsze i mamy zamiar same szczyty zdobywać/robić turbo aktywność, to jest faktycznie okej. Bilans człowieka nie liczy się na dobę (wbrew pozorom) i potem znika magicznie, my trochę inaczej przyswajamy składniki - generalnie 2-3dni nam to zajmuje. Jeśli to miałby być wypad przyzwyczajający nas do późniejszego wypadu alpinistycznego/himalaistycznego - ok - tłuszczowo-węglowodanowe posiłki w języku potocznym: w sam raz dla nabrania warstewki tłuszczowej dla ciepełka, dla zimnicy, dla ciągłego mega aktywnego ruchu - wtedy ok - to warto zawsze zaznaczyć. Dla Kowalskich, którzy postanowili wyruszyć w polskie góry? E-e, nie. Tak zwany typowy Polak potrzebuje ponad połowy dziennego zapotrzebowania na energię z węglowodanów. Warto to WYRAŹNIEJ zaznaczyć, żeby widz ślepo nie zrobił sobie krzywdy - żeby się po prostu w krzakach nie posrał ;) Oki - mówisz, że powinno się sprawdzić na sobie taką dawkę tłuszczu (jasne, bo taka bomba to mdłości, ból brzucha, biegunki) , ale przyzwyczajanie do diety białkowo-tłuszczowej powinno trwać 1-3 miesiące. Wiem, że racja taka jest na przeżycie, a nie na uzupełnianie niedoborów - ludzie NAGLE nie przestawią się na wątrobową produkcję cukru (bo my żyjemy z cukru, mózg żywi się glukozą), to potrzeba więcej niż 2-3 dni i wiem, że o tym wiesz, tylko naprawdę warto zaznaczyć to, dla kogo jest odpowiednia ta racja. Jeśli zamierzamy biec z obciążeniem - to bedzie ok; jeśli nie jesteśmy sportowcami, a chcemy wyjechać survivalowo - węgle: 55% zapotrzebowania dobowego. Generalnie wystarczy w wujka gugla wpisać "normy żywienia" - wyskoczy strona Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej (przy dawnym Państwowym Zakładzie Higieny) - są tam procentowo rozpisane składniki dla różnych stopni aktywności człowieka. Ale nie twierdzę, że przedstawiasz coś krzywdzącego, bo kocham Cię oglądać!
no taak, jakbym mial zjesc paczka kabanosow i tubke masla orzechowego to chyba nie bylbym szczesliwy ;-) Inna sprawa, ze nadmiar tluszczu albo bialka moze przecietego czlowieka po prostu przeczyscic. Za to cukier "pokarm bogow" ;-) nasze cialo jest w stanie wchlaniac bez ograniczen (na tym bazuja smieciowe posilki). inna sprawa, ze to chyba dieta dla kaktusa....wszystko suche, wiec i tak trzeba by mnostwo wody ze soba taszczyc
Sa tez ludzie z niedoborami. Nie mierz wszystkich jedna miara. Mam problem z nuedowaga od lat i ta racja bylaby cudem, gdybym tylko ja zmiescil. A watpie ze to by sie udalo.
Aż mi się przypomniało jak kiedyś wracałem autobusem ze szkoły i z kolegą dyskutowałem na temat masła orzechowego jako potencjalnego i efektywnego pożywienia w czasie apokalipsy ze względu na ogromną kaloryczność tego cuda. Nie zawiodłem się, byłem prawie pewny, że wsadzisz tu i masło orzechowe i kabanosy. Ale kabanosy to jest cudo w szczególności. Genialne są, zawsze je biorę na jakiekolwiek wycieczki w góry czy do lasu. Idziesz sobie i wyjmujesz kabanosa na przekąskę. Ja bym zrobił rację bardziej pod rzeczy, które faktycznie dają uczucie najedzenia, ale to dlatego, że takie lubię. Jakieś krakersy, paszteciki w tych takich "złoconych" kubeczkach itp.
Wspomniałeś, że inne racje mają 60-70% węgli a Ty poszedłeś bardziej w tłuszcze (ponad 40%) co też zwiększyło drastycznie kalorykę i tak mnie naszło, może chciałbyś jako wyzwanie zrobić "Keto racje żywnościową" w sumie nie tak wiele brakuje :D
Keto racja jest za prosta, znany i lubiany pemmikan zrobi robotę, a jak chcesz żeby było urozmaicone dodaj gorzka czekoladę, orzechy, owoce liofilizowane, kabanosy i całe te
Jest tylko jeden problem w racjach keto, nie przyzwyczajony do keto organizm w trakcie marszu dostanie keto grypy, ból łba plus zwiększone pragnienie. A woda w terenie na grzbiecie swoje waży, nie wszyscy potrafią ja pozyskać i puryfikować.
Warto też wspomnieć, że większość racji celuje w długoterminowe używanie i jak najpóźniejsze terminy ważności gdzie ty celujesz w kaloryczność smak i jakość, ale jednak racja nie nadawałaby się na cele takie jak w racjach wojskowych
całkiem spoko ta twoja racja, imo jedyne do czego sie mozna przyczepic to ten majonez bo nie ma praktycznie zastosowania poza nabiciem kalorii racji w tej racji(no chyba ze ktos je kabanosy z majonezem, ja sie z tym nie spotkałem XD), a sam często narzekasz jak w racjach dodawany jest cukier aby podbić kalorie, poza tym dobra robota ;)
Bardzo mi sie podoba obserwowac skutek jaki powoduja racje żywnościowe... z roku na rok rosniesz w moich oczach... wiecej kalori, najlepiej dwie trzy razje dziennie. Prostu pelen wypas.
Na danie główne zajebistym pomysłem są płatki ziemniaczane, z których robi się puree/jakiś kuskus i do tego konserwa. Kalorycznie, leciutko, mało obróbki, a jak człowiek wygłodzony to nawet pyszne :D Można jeszcze brać jakieś fixy czy sosy z paczek i wychodzi zajebiscie, a do tego ekstremalnie tanio, co jest duzym plusem w porównaniu do liofilizatów :)
Zaraz panu ten grajdołek rozwalę. Wie pan czego tu brakuje? Wody!!! Wg netu człowiek potrzebuje 1,5 -2l dziennie. A w czasie intesywnego wysiłku nawet 4-5 litra. Więc potrzebuje pan do swojego plecaka dodać jeszcze z 4 litry wody. Zważywszy że jest pan mężczyzna (mężczyźni potrzebują więcej). Nie zrobi pan tych wszystkich izotonikow bez wody. Woda jest wg mnie najtrudniejszym kryterium. I właśnie ten czynnik jest powodem dla którego ja sobie nie wyobrażam sobie wyjazdu w teren bez sklepów. Jedzenie to pikuś. Plus brakuje u Pana wypełniaczy bez których będziemy się czuli głodni wg mnie idealnym wypełniaczem jest kasza kuskus. Kup sobie goracy kubek za 1-2 zł i dosyp z 2 łyżki tej kaszy. Za chwilę będziesz miał bardzo dobry produkt który będzie i tani i smaczny. Pozatym kasza kus kus zawiera bardzo dobra kaloryczność. Więc 1 opakowanie tej kaszy + gorące kubki w różnych smakach to jest moja propozycja. Tanio lekko i przyjemnie. Taki sprzęt do podróżowania strasznie dużo kosztuje. białko nie jest tanie jest bardzo drogie. Jeszcze jednym sposobem na dobre jedzenie jest kupienie lub zrobienie samemu suszonego mięsa. Takie mięso jest nieco niebezpieczne ponieważ dopiero w żołądku zwiększa swoją objętość. Jeśli zje się tego za dużo wymioty pewne. Dlatego warto przed podaniem zalać to wodą. Pańskie kabanosy są na pewno też dobre ale ja mam jedno ale znowu woda. Po nich chce się pić przynajmniej mi się chciało jak jeszcze jadłam mięso. Orginalny z pana człowiek z jednej strony najtańsze jedzenie z 2 strony jedzenie racji za oburzające ceny . Ten zestaw też mówi o oburzająca cenę.
@Piotr BLZ ja mówię że on mówi żeby się zabrał do plecaka no więc się nie zmieści. I mówi że na dwudniowy wypad mu wystarczy bez wody mu nie wystarczy. I to jest logiczne że wodę dodajesz osobno ale Amerykę odkryłes. Tylko że to nie zaprzecza faktowi że wodę należy zabrać. No i to że taki zestaw użyjesz raz też nie jest prawdą bo to zależy jaki sposób życia prowadzisz. Jeśli lubisz wycieczki w po lesie spanie pod namiotem to nie nie będziesz tego robił kilka razy w życiu. Cena nie gra roli mówi pan? To wszystko ma swoją datę przydatności białko które ostatnio kupiłam na urodziny mojemu facetowi kosztuje ok 100 zł a jego ważność to 2 lata (takie kupiłam) z tad wniosek że jeśli chcesz być przygotowany na sytuację krytyczna to będziesz musiał co jakis czas zmieniać składniki bo stracą swoją wartość odżywcza. Moje rozwiązanie? Piwnica. Zawsze w mojej piwnicy mam soki dżemy konfitury, kieszonki itd. w razie czego ja mam co jeść . I można jeszcze kupić produkty sypkie typu mąka ryż itd. zapewniam pana że takim jedzeniu wytrzyma się dłużej. Również dlatego że moje zapasy zawierają wodę. Można tworzyć też własne kompozycje warzywne suszyć to w suszarkach. Udaje się to nawet z pomidorami ( próbowałam). Już nie mówiąc o tym że ja się trochę znam na rzeczach jadalnych które można znaleźć w lesie a nawet na trawie przed pana domem. Rośnie tam mniszek lekarski który da się jeść jest wiele innych roślin. Nie jestem prepersem bo oni by tutaj powiedzieli więcej.
Widzę, że mój pomysł, który podesłałem jak ja to robię postanowiłeś podzielić się tym pomysłem! Super! Wspomniałem, że sam sobie pakuję produkty dzięki pakowaniu prózniowemu można wszystko zapakować to co nam pasuje. Wykorzystałeś woreczki z suwakiem też jest ergonomiczne!.
A co do dania na szybko to jest makaron chyba w 2 minuty gotowy, są saszetki z kasza itp. Nie koniecznie drogie liofilizaty zostaja. Kwestia kreatywności. Płatki owsiane z białkiem i kakao można łączyć w „ciasteczka” owsiano proteinowe. Robiłem coś takiego na diecie. Dobre, treściwe i na dzień, czy dwa starczy. Sadzę, że największym problemem jest dostęp do świeżej wody a nie same posiłki.
Stilgar, z całym szacunkiem, ale jak się widzi te twoje ulubione potrawy, to od razu wiadomo, dlaczego ty tyle ważysz. Prawie 7000 kal i przy tym nic konkretnego do porządnego zaspokojenia głodu. Dziękując za fajny kanał pozdrawiam🍀
Kaloryczność tych produktów powala na kolana , ale mi brakuje typowych dań do podgrzewania . W porze jesiennej albo zimowej ,ciepłe posiłki mają spory wpływ na to jak funkcjonujemy w trasie . A suche kiełbaski czy batoniki , tego niestety nie zastąpią . Przebywając cały dzień na zewnątrz ,potrzebujemy ciepłych posiłków by się rozgrzać od środka, i by mieć więcej energii. Ale to tylko moje zdanie , bo jak wiemy każdy z nas lubi coś innego . A jak wiemy, o gustach się nie dyskutuje. Pozdrawiam serdecznie .
Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się, jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt, że dobrze ich szkolą itp. Aż doszło do tematu: wyżywienie. Amerykanin mówi, że oni dostają dziennie równowartość 8 tys. kalorii. Na to Rosjanin: - Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków!
Swoją drogą na cholerę ci ten plecak ta racja skoro siedzisz w domu 😂 Czekamy na test 48h w terenie Może z buszkraftowym się zgadasz? To byłby super cross
Naprawdę uwielbiam pana kanał, tylko proszę Polskie sklepy. Biedronka najbardziej oszukuje klientów ze wszystkich sklepów. Mnie oszukali 3 razy i to już koniec, więcej nie będą mieli okazji.🎉
Ja tam bym dał trochę więcej jakiegoś treściwego jedzenia, bo tu jest jedzenie na jeden dzień i przekąski którymi się nie najesz. Co prawda dużo miejsca zajmuje, ale pieczywo chrupkie jest świetne, do tego jakiś pasztet i było by super.
No właściwie jest tu tylko malutki obiad (500 kcal na porcję). Brak czegoś, co można by zjeść w ramach śniadania czy może nawet bardziej kolacji bo powiedzmy że na śniadanie można wciągnąć orzechy. Mnóstwo przekąsek, wypełniaczy a brak konkretów. Też mnie to uderzyło.
No fajnie ale gdzie suchary? Gdzie krakersy? Gdzie mielonka… Osobiście bym powiedział ze strasznie poszło na kalorie a jedzenia nie ma nic Ale… I tak gratuluje ze i tak wreszcie się udało
Gdy z żoną przygotowywaliśmy się do koło 2 tyg "wyprawy" rowerowej po Scani w Szwecji zbudowaliśmy bardzo podobne rację na cały wyjazd, tylko zamiast jedzenia lio postawiliśmy na "gotowce" w torebkach z marketu ze względu głównie na cenę bo jedzenie lio tanie nie jest. Gotowce w torebkach mają koło 400 kcal ale wystarczy dolać oleju i kalorie nadrobione xd Ale no, za kilka stówek wypełniliśmy dwie sakwy rowerowe racjami i starczyło na całą wyprawę.
Dostrzegam jeszcze jeden przypadek kiedy robienie takiej racji ma sens. Wyprawy wędkarskie. Jeśli jedziemy samochodem to w zasadzie nie ma większego problemu bo i tak tego de facto nie nosimy i możemy wziąć co chcemy, ale jeśli na ryby wybieramy się np rowerem, motocyklem, czy wręcz komunikacją miejską to robi się problem. Bo sam sprzęt wędkarski jest dość ciężki i objętościowo spory. A jeśli chcemy wyskoczyć na "nockę" lub wręcz kilkudniowy wypad to wtedy taka racja ma jeszcze więcej sensu.
Zapomniałeś o jednym - w racjach jest sporo akcesorii, których w swojej nie masz. Więc to porównanie niezbyt równe. Ale genralnie fajny pomysł, majonezu zdecydowanie zamało :P Majonez do wszystkiego jest spoko.
Zabrakło np papieru toaletowego, przydałby się jakiś cukierek do ssania w czasie drogi czy np gumy do żucia. To detale ale moim zdaniem bardzo istotne. Teoretycznie można sobie wziąć kawałek czekolady do ust i iść ale szybko się stopi. Cukierek wystarczy na znacznie dłużej i pobudzi produkcję śliny.
Hoho gumowate wilgotne kabanosy do racji na ciepłą pogodę :) super ;) czekoladka, ser przy 30 stopniach ?? kalorie kaloriami ale to chyba nie przemyślane za bardzo :)
w Auchan w dziale bezglutenu/bio są takie czekotubki zdrowsze zrobione na orzechach o danym smaku (albo czekolada albo słony karmel) duże to nie jest, ale może się nada :)
Jakoś nie przekonuje mnie te 7k kcal w produktach które ledwo poczuje że zjadłem. Tylko ten makaron jako tako zjesz i nie będziesz już czuć głodu. Rozumiem że jest to tylko z biedronki, wyrażam tylko swoją opinię że na codzień chyba nie byłbym w stanie sobie wmówić, że zjadłem już wystarczająca ilość kcal danego dnia. Dzięki za odcinek, przynajmniej dowiedziałem się co "innego" można zabrać idąc np w góry aby nie zapchać się a dostarczyć wartości spożywczych.
Stilgar mam do ciebie pytanie bo chciałbym kupić kamień do ostrzenia i totalnie nie wiem jaką gradacje mam kupić. Mam od roku noże Victorinox i myślałem nad kamieniem Taidea 600/2000 ale nie wiem czy będzie okej a wiem że ty na pewno wiesz więcej, bo dzięki tobie zakupiłem te noże i na twoich filmach widać że wiesz co robić. Z góry dziękuje za odpowiedź. PS. zarąbisty film
Zauważyłam takie zjawisko, myślałam że to przypadłość mojej biedry. Dziś w jakimś programie ktoś mówił że np masła potaniały bo mają ich dużo na stanie że względu na wcześniejsze bardzo wysokie ceny. Do tego masło (nabiał ogólnie) jest stosunkowo drogi w przechowywaniu, ma stosunkowo niedługie terminy przydatności więc dostawcy pozbywają się ich z magazynów.
Ja bym się aż tak tymi kabanosami nie zajadał po tym co słyszałem o jakości mięsa z którego były zrobione od kilku miesięcy juz ich nie jem. Zresztą na yt mozna znaleźć Pana, który walczy o nasze zdrowie, walcząc z kabanosami i parówkami
Różnica taka, że Twoja racja jest indywidualnie pod Ciebie i każdy może sobie taką ułożyć idealnie pod siebie, ale racje wojskowe żeby były idealne, musiałoby być z 5000 wersji, logistyka by nie wytrzymała, poza tym cena takiej racji od razu by wzrosła. Dlatego racje wojskowe projektuje się tak, żeby 4 dostępne menu smakowało możliwie największej ilości ludzi, a w najgorszym wypadku żeby było dla nich zjadliwe. Ponadto takie racje muszą być zbalansowane, oprócz kalorii muszą dostarczać minimalną (wedle założenia) ilość węglowodanów, białka, tłuszczów, minerałów, witamin itd. Dodatkowo takie MRE musi jak nazwa (po rozwinięciu) wskazuje, być gotowa jak najszybciej do spożycia i niewymagająca niczego prócz wody zawierając co najmniej jeden ciepły pełnoprawny posiłek dziennie, ponieważ żołnierz musi być w stanie przetrwać na takich racjach daną ilość czasu, Twoja racja to takie coś, co dwa czy trzy dni wytrzymasz, ale po miesiącu miałbyś problem. Tymczasem wojskowe racje są przewidywane tak, że żołnierz mógłby rok takie jeść i nie powinno mu się nic stać z organizmem.
48h (śniadanie obiad kolacja) na talerzu makaronu i dwóch paczkach kabanosów. Nie zapominaj o dodaniu wody do napojów a nie tylko do dania głównego bo w takim razie też potrzebujesz go o wiele więcej.
Spory problem jest w tym że to danie główne niby dla 2 osób i ma 1000 kcal czyli po ledwo 500 kcal na porcję gdzie zwykły obiad w domu ma min koło 700. Mimo teoretycznie dużej wartości kalorycznej to odnoszę wrażenie że wciąż byłbym głodny.
Szczerze, to by było tragiczne XD dosłownie nie dałeś normalnego jedzenia na śniadanie czy kolacje, tylko zapchałeś bombami kalorycznymi wszystko, wiem ze macro sie sklada ale zjedz sobie na sniadanie bez pieczywa ani niczego opakowanie kabanosów i zobaczymy czy objętościowo dla Twojego żołądka to bedzie wystarczająco
Warto też pamiętać, że taką np. UK rację można delikatnie przebić igłą, żeby wypuścić powietrze i wtedy rozmiar bardzo znacząco się zmniejsza, ale oczywiście rozumiem zamysł.
Co do śniadania, to płatki owsiane (lub inne tego typu) są szkodliwe bez obróbki cieplnej. Dlatego polecam przeprażyć na wypadek jedzenia na zimno. Kawę można wziąć w puszce i dać do niej plastikową łyżeczkę jako miarkę koszt 10-15 zł, jest na więcej dni niż dwie saszetki, ale smak znacznie lepszy. Ja kupowałem taką indyjską tylko podczas zamknięć ciężko dostępna była z wiadomych powodów :( . Z innej strony na kilku dniowe wypady można taką kawę zapakować w woreczki strunowe.
Ogólnie wydaje się spoko - zastanawiam się jednak czy nie byłbym głodny rozkladając taką rację przykładowo na dwa dni. Może można rozważyć jakieś herbatniki lub inne zapychacze?
Oczywiście że racje wojskowe nie są dobre w jakimś hikingu, i traktowanie ich jako ultimate survival food zawsze mnie rozśmiesza. Ale też nie taki jest cel racji wojskowych. One mają być tanie, masowe (bo np żywienie brygady w polu to około 15 tys takich MRE dziennie!), łatwe w transporcie (zmechanizowanym, a nie na plecach) i nie psujące się długo. Bez żadnego kombinowania można sobie skomponować w miarę normalną rację, w sensie śniadanie, kolacja i przekąski na dzień, o gęstości kalorycznej w okolicach 4kcal na 1g, i to bez żadnych liofów, bazując na tym co można kupić w sklepie i znacznie smaczniejszą niż wojskowa. A na pewno nie tak nabitą chemią :)
pominąłbym tą kawę 3 w 1 i zastąpił ją albo kawą 2 w 1 (kawa + cukier) albo kawą frappe (też jest w takich saszetkach)... niestety ta kawa 3 w 1 posiada utwardzony olej palmowy, który jak się zrobi tylko odrobinę chłodniejsza (chodzi o kawę) to się wytrąca i w kawie mamy dosłownie kawałki parafiny... mega nie fajne. Niestety nie znalazłem ostatnio żadnej kawy (pomijając frappe), która by tego oleju palmowego nie zawierała.
Ooo i to mi się podoba każdy potrafi tylko oceniać i mówić to źle to dobrze a weź się jeden z drugim i zróbcie taką rację I w końcu stało się ty tego dokonałeś nareszcie coś świeżego na tym yt 🤣🏆
Hej Stilgar!!! Nie wiem czy znasz taką markę jak PURENA firmy Belfood (mają sklep internetowy i na Allegro). Oni produkują też w małych tubkach różne zagęszczone produkty, wystarczy dodać wodę i masz prawdziwy napój bez zbędnych dodatków, po co jarać sztuczną gruszką 🍐 jak możesz mieć prawdziwą, ceny raczej normalne. Ja np. wykorzystuję koncentrat zupy pomidorowej 🍅 do smarowania blaszki na pizzę, nie trzeba przyprawiać. Pomyślałem że to mogło przydać do twojej kolejnej racji :-)
trochę nierówne porównacie bo tamte racje żywnościowe zawierają sporo innych rzeczy jak kubki, podgrzewacze sztuczce, które też będą ważyły kilkadziesiąt gram, ale też szczerze mówiąc nie do końca rozumiem te porównanie kcl/g, w końcu do liofilizatu i tak potrzeba wody, jak również kcl nie są tak ważne, przez kilka dni można przetrwać całkowicie bez jedzenia a niedobór nawet 1000kcl przez dłuższy czas krzywdy nikomu nie zrobi jeżeli wcześniej nie był chudzielcem, kg masy tłuszczowej to ok 5 000 kcl. powiedziałbym że najważniejsze jest cena/sycenie/wytrzymałość
Hej! Sporo osób pyta o ceny i dokładny rozkład białka / węgli / tłuszczy, więc wszystko podsyłam (Rozkład węgli i temat sporej ilości tłuszczy jest mocno poruszany w odcinku i tłumaczę dlaczego tak, ale odcinek długi, więc wiem, że nie wszyscy całość obejrzą). Tutaj macie link do dokładnej rozpiski i cen na dzień dzisiejszy (Rozwińcie komentarz, bo niżej jest sporo info! :D) bit.ly/40uIgjK
Jeśli chcecie taką rację zrobić dla siebie to tak jak mówię w filmie sprawdźcie jak Wasz organizm zareaguje na dietę 22% białka / 35% węgli / 43% tłuszczy, bo taki jest rozkład paczki powyżej. Normalnie racje żywnościowe posiadają około 10 do 15% białka, około 50 - 65% węgli i około 20-30% tłuszczy. Jest to zdecydowanie znacznie bardziej zbilansowana dieta przeznaczona do tego, aby ją używać przez długi czas (Wpływ MRE bada się przez 21 dni z rzędu jedzenia ich racji), a nie tak jak w przypadku "mojej" "wyprawowej" racji przez 2/3 dni z rzędu. Jeśli chcecie przerobić moją rację żywnościową na bardziej zbilansowaną (tj. dodajcie węgli, usuńcie tłuszcz) to polecam do racji dodać jakieś pieczywo (Tortilla lub suchary to idealne opcje) i jakieś dobre smarowidło, które Wam smakuje i posiada więcej węgli, a nie tłuszczy (Ot przykładowy dżem czy powidła) zamiast na przykład batoników orzechowych czy czystych orzechów [Chociaż tutaj uwaga, bo orzechy mają też bardzo dużo białka, więc weźcie coś co też zastąpi zabrane białko]. Do tego wszystkiego dodajcie jakieś danie śniadaniowe z musli i/lub płatków owsianych i mlekiem w proszku do zalania z wodą. Samym tym przejdziecie do rozkładu w okolicach 20% białka / 50% węgli / 30% tłuszczy. Ogólnie ta racja to tylko podstawa na bazie której samemu można się bawić i stworzyć coś idealnego pod siebie oraz dowiedzieć się o ciekawych produktach i ich kaloryce. Dla ciekawskich polecam fantastyczne badanie na temat żywności zrobione wśród US Navy opisujące topowe rozkłady B/W/T dla osób na ćwiczeniach lub podczas aktywnej służby przez 21 dni z zaznaczeniem stron od 33 na temat tłuszczy i cholesterolu oraz podsumowania spożycia przez uczestników misji bit.ly/40plE4h Oprócz tego jest też bardzo prosty dokument od Marines na temat tego jaki produkt jest dobrym wyborem w przypadku szukania czegoś do wypełnienia któregoś z makroskładników bit.ly/3HCr17o
Co ciekawe ostatnio lekko zmienia się myślenie na temat racji żywnościowych i pojawia się coraz więcej testów i badań testujących wpływ zmiany diety na taką o większej ilości białka i tłuszczy oraz ucięcie węgli (Względem aktualnego rozkładu MRE) bit.ly/3HyVWSk Temat milion razy bardziej skomplikowany, ale warto poczytać.
Wrzuć może jakiś spis tego sprzętu co masz w plecaku. Zaintrygowałeś mnie trochę tym tematem, tym bardziej jak mówisz że większość z Ali.
Panie Stilgar. Przesadzasz z kalorycznością. Kaloryczność dobowa dla mężczyzn.: w wieku 19-30 lat mogą spożywać od ok. 2550 do 4350, od 31 do 50 lat - 2400-4150 kcal, od 51 do 65 lat - 2300-3900 kcal, a powyżej tego wieku w granicach 2000-3000. I to jest kaloryczność dla zdrowych mężczyzn. Insulinooporni i Diabetycy z założenia mniej powinni. A kobiety to już w ogóle jeszcze mniej. Ty tymczasem robisz 7000 kcal czyli spoko skład na budowanie otyłości. Nic dziwnego, że tyjesz w oczach. 🤦♂ Ten największy obszar powinno zajmować białko, następnie tłuszcze a na samym końcu węglowodany które powinny stanowić max. 15% i wtedy by był spoko skład nawet dla insulinoopornych i diabetyków oraz zdrowy dla pozostałych. Serio tak ciężko dobrać produkty? 🤷♂
@@MichalT ale ta cała racja nie jest ja jeden dzień. To racja na ponad 48h, więc na dzień mamy około 2500-3000kcal w zależności od tego jak sobie ja rozłożymy.
@@Stilgarius Ok. Niemniej masz tam i tak za dużo kalorii wg. mnie. No i pustych kalorii. Za dużo syfu! Dlatego tak tyjesz. Jedyne co mi z tej racji żywnościowej przypadło do gustu to kabanosy i masło orzechowe. Aczkolwiek należy sprawdzić jaki ma skład to masło. Bo już wiele gatunków przerabiałem i wiele marek i rozpiętość zawartości węgli w tych masłach jest szalona! W Biedronce są masła co mają 22 gramy, 17 gram, 15 gram i 12 gram węglowodanów na 100 gram produktu. Oczywiście najlepsze są te co mają 12 gram/100. Są to czyste zmielone orzeszki ziemne. Bo te co mają więcej węgli to mają tam wypełniacze które są zbędne. Ja choruję na cukrzycę typu 2. Generalnie jak jadę z Wrocławia do rodzinnej miejscowości w woj. Opolskim (gdzie nie ma za bardzo gdzie zjeść wg. moich wytycznych dietetycznych jakie sobie założyłem bo to mała wymierająca mieścina) odwiedzić bliskich na... cmentarzu to zabieram sobie do plecaka takie typowe 1 opakowanie kabanosów oraz ok. 80 max 100 gram orzeszków ziemnych prażonych niesolonych ew. lekko solonych (bez żadnych posypek czy panierek i takie mają ok 12 gram węgli na 100 gram produktu). Jest trochę białka, tłuszczy i minimum węglowodanów. To zapijam gorzką czarną herbatą i łykam swoją tabletkę Metforminy. I cukry przed jak i godzinę po zjedzeniu tego są ok. Taki mój odpowiednik obiadu który sobie jem w poczekalni stacji przesiadkowej w oczekiwaniu na busa do Opola skąd potem wracam znowu do Wrocławia. Przypuszczam, że to co jem to ma kaloryczność o cała galaktykę mniejszą niż te Twoje racje żywnościowe.
@@MichalT 100g kabanosów i garść orzechów na obiad to jest jakaś ekstremalna głodówka, nie mająca nic wspólnego z normalnym odżywianiem. Wgl patrząc na Twoje komentarze to w kółko się czepiasz, że ktoś lubi po prostu dobrze zjeść i nie chodzić non stop głodny.
Amerykański żołnierz: racja całodobowa MRE ma 6000 kcal
Na to żołnierz radziecki: to niemożliwe, żeby dorosły człowiek był w stanie zjeść na raz 10 kilo ziemniaków
Stare jak świat, ale wciąż śmieszy 😁
Nie da rady? Potrzymaj szklankę ze spirytusem...
Kaloryczność dobowa dla mężczyzn.: w wieku 19-30 lat mogą spożywać od ok. 2550 do 4350, od 31 do 50 lat - 2400-4150 kcal, od 51 do 65 lat - 2300-3900 kcal, a powyżej tego wieku w granicach 2000-3000. I to jest kaloryczność dla zdrowych mężczyzn. Insulinooporni i Diabetycy z założenia mniej powinni. A kobiety to już w ogóle jeszcze mniej. Stilgar tymczasem robi 7000 kcal czyli spoko skład na budowanie otyłości. Nic dziwnego, że tyje w oczach. 🤦♂
Ruskie z ziemniakami są już lepsze. Nie grozi im niezdrowa otyłość i zapchane miażdżycą żyły (aczkolwiek ziemniaki to też puste węglowodany - ja osobiście nic nie jem na bazie ziemniaków).
10kg cukru
Możliwe
Wreszcie chyba od 2 lat mówisz o tym że zrobisz własną rację i wreszcie się doczekałam
Fajne nazwisko 😏
@@mortiferum87 a co masz do niego
@@val0reszazdrości tobie
15:20 Właśnie z mojej perspektywy to jest główny problem w tych wszystkich racjach tworzonych bardziej pod surwiwal niż wojsko. Rzeczy na ciepło. Ok. mając taką rację jestem w stanie się najeść i mniej nosić, ale na przykładzie np. granicy białoruskiej, którą zaliczyłem już i w tym roku i wcześniejszym. Jest zima, temperatura odczuwalna -12. Nosząc 2-3 srki(bo właśnie tak mi wydawali zamiast jednej srg). To mogę co jakiś czas na tym mrozie się ogrzać czymś ciepłym, a same podgrzewacze chemiczne już po przygotowaniu posiłku wrzucić sobie zostawiając tylko jakąś minimalną ilość wilgoci, żeby to dalej było ciepłe do kieszeni w mundurze, żeby ogrzewać tym siebie. Racja na filmie fajna, ale moim zdaniem to raczej na lato/cieplejsze pory roku bo w zimę jednak przydaje się więcej rzeczy na ciepło.
Slusznie prawisz 👍
WIadomo, imo racja Stilgara jest dość "sztuczna"- to racja na wyjazd na drugi koniec świata, gdzie idzie się z plecakiem przez tydzień i każdy gram się liczy- i jesteś w stanie z tego powodu poświęcić trochę jakość jedzenia itp. Imo fajna racja, ale brak tu trochę na dłuższą metę więcej rzeczy na ciepło, zapychacza węglowego itp. Na granicy wiadomo inna sprawa- nie robisz dziennie 30km z buta, wolisz dołożyć 200g do dania, ale zjeść sobie na ciepło bigos/ leczo itp.
@@matkaz2534 tylko trochę jaki jest sens takiego wyliczania kcl/gram w końcu, suche żarcie i tak potrzebuje wody, też jak koś będzie miał niedobór 1 000kcl to też nic nie powinno się stać o ile ma się tkankę tłuszczową
@@perun4428
Tkankę tłuszczową tracisz po MiESiACU niedoboru kalorycznego :-)))
Ja bym jednak widział więcej dań na ciepło, chociaż te 2-3, bo właśnie nic takiego kopa nie daje jak zjedzenie czegoś na ciepło w ciężkich warunkach, przynajmniej ja uważam, że morale podnosi to niesamowicie.
Oczywiście
w czasie POKOJU :-)))
I na taki filmik właśnie czekałem panie Stilgar!
Właśnie za to cię uwielbiam Stilgar robisz rzeczy które po prostu kochasz i nie próbujesz nic na siłę zmieniać. Kiedy widzę z jaką radością i entuzjazmem mówisz o tej racji to czuję że twoje podejście jest prawdziwe, dziękuję za ten odcinek :).
cieszę się, że po latach badań doszło w końcu do stworzenia takiej racji
o idealny film do obiadu niedzielnego
smacznego
Ja tak samo zrobiłem 👍👍
Rosjanie: Zapychają racje cukrem
Stilgar: Zapycha rację majonezem, który do niczego nie pasuje bez pieczywa
Poza tym jednym, bardzo spoko kompozycja.
Majonez do niczego nie pasuje? Majonez to akurat taki produkt, który ze smakiem można wcinać sam w sobie, bez dodatków żadnych 😁
@@EthernalChaos +1
nie dyskutuj z dzbanem ;)
ty pewnie jesteś z tych co im ketczup pasuje do wszystkiego bo wszystko z nim smakuje tak samo :)
majonez pasuje do wszystkiego, jeśli nie próbowałeś pizzy z majonezem czy kebsa to weź se spróbuj
@@EthernalChaos xD
Będzie rekord wyświetleń
Cieszę się, że Ci się udało zorganizować swoją paczkę
Nie ma
NO I W KONCU SIE DOCZEKALEM 👌🤝👍
1. Kabanosy to taki odpowiednik suszonej wolowiny, to prawda 😄
2. Obrobka termiczna - danie glowne, kawa i cherbata, wiec nie tylko danie glowne 😁
3. Jedyne co mi brakuje to jakies pieczywo. Moze jakies kukurydziane chlebki? jako podstawa smarowidla....
4. Do tego, ja zamiast dania glownego, robie... kasze kuskus. wystarcza zalac woda, odczekac z 5 min i gotowa. Niestety nie wiem jaka kalorycznosc ma taka kasza... I zawsze do tej kaszy daje jakies suszone mieso (np. sam robie sobie ligawe) i jakies swoje przyprawy typu Jalapeno, bazylie... Czasami kupowalem danie glowne z Dekathlona...
5. Pozostale pozycje tez mam bardzo podobne, czekolada (ta orzechowa schogoten - rewelacja), orzechy, liofilizowane owoce ( zawsze robie mix tych owocow np. mango, ananas)
Pozdrawiam goraco i jeszcze raz dziekuje 👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Jako studentka dietetyki (ale nie boję się glutenu i innych rzeczy - po prostu wszystko z umiarem)...a przede wszystkim osoba wędrująca w różnych warunkach.... Stilgarze, jest to racja na 2-3 dni. Jeżeli mamy przygotowanie wcześniejsze i mamy zamiar same szczyty zdobywać/robić turbo aktywność, to jest faktycznie okej. Bilans człowieka nie liczy się na dobę (wbrew pozorom) i potem znika magicznie, my trochę inaczej przyswajamy składniki - generalnie 2-3dni nam to zajmuje. Jeśli to miałby być wypad przyzwyczajający nas do późniejszego wypadu alpinistycznego/himalaistycznego - ok - tłuszczowo-węglowodanowe posiłki w języku potocznym: w sam raz dla nabrania warstewki tłuszczowej dla ciepełka, dla zimnicy, dla ciągłego mega aktywnego ruchu - wtedy ok - to warto zawsze zaznaczyć. Dla Kowalskich, którzy postanowili wyruszyć w polskie góry? E-e, nie. Tak zwany typowy Polak potrzebuje ponad połowy dziennego zapotrzebowania na energię z węglowodanów. Warto to WYRAŹNIEJ zaznaczyć, żeby widz ślepo nie zrobił sobie krzywdy - żeby się po prostu w krzakach nie posrał ;) Oki - mówisz, że powinno się sprawdzić na sobie taką dawkę tłuszczu (jasne, bo taka bomba to mdłości, ból brzucha, biegunki) , ale przyzwyczajanie do diety białkowo-tłuszczowej powinno trwać 1-3 miesiące. Wiem, że racja taka jest na przeżycie, a nie na uzupełnianie niedoborów - ludzie NAGLE nie przestawią się na wątrobową produkcję cukru (bo my żyjemy z cukru, mózg żywi się glukozą), to potrzeba więcej niż 2-3 dni i wiem, że o tym wiesz, tylko naprawdę warto zaznaczyć to, dla kogo jest odpowiednia ta racja. Jeśli zamierzamy biec z obciążeniem - to bedzie ok; jeśli nie jesteśmy sportowcami, a chcemy wyjechać survivalowo - węgle: 55% zapotrzebowania dobowego. Generalnie wystarczy w wujka gugla wpisać "normy żywienia" - wyskoczy strona Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej (przy dawnym Państwowym Zakładzie Higieny) - są tam procentowo rozpisane składniki dla różnych stopni aktywności człowieka.
Ale nie twierdzę, że przedstawiasz coś krzywdzącego, bo kocham Cię oglądać!
no taak, jakbym mial zjesc paczka kabanosow i tubke masla orzechowego to chyba nie bylbym szczesliwy ;-) Inna sprawa, ze nadmiar tluszczu albo bialka moze przecietego czlowieka po prostu przeczyscic. Za to cukier "pokarm bogow" ;-) nasze cialo jest w stanie wchlaniac bez ograniczen (na tym bazuja smieciowe posilki). inna sprawa, ze to chyba dieta dla kaktusa....wszystko suche, wiec i tak trzeba by mnostwo wody ze soba taszczyc
Sa tez ludzie z niedoborami. Nie mierz wszystkich jedna miara. Mam problem z nuedowaga od lat i ta racja bylaby cudem, gdybym tylko ja zmiescil. A watpie ze to by sie udalo.
@@PiotrK-ru1ze
Prdolisz bzdury w DZiSiEJSZYCH czasach
Laska ,WYLUZUJ
- to takie prdolenie w internecie :-)))
Moja racja: słoik świeżego domowego smalcu ze skwarkami, bochenek chleba żytniego na zakwasie, słoik ogórków kiszonych i litr whiskacza.
Aż mi się przypomniało jak kiedyś wracałem autobusem ze szkoły i z kolegą dyskutowałem na temat masła orzechowego jako potencjalnego i efektywnego pożywienia w czasie apokalipsy ze względu na ogromną kaloryczność tego cuda.
Nie zawiodłem się, byłem prawie pewny, że wsadzisz tu i masło orzechowe i kabanosy. Ale kabanosy to jest cudo w szczególności. Genialne są, zawsze je biorę na jakiekolwiek wycieczki w góry czy do lasu. Idziesz sobie i wyjmujesz kabanosa na przekąskę.
Ja bym zrobił rację bardziej pod rzeczy, które faktycznie dają uczucie najedzenia, ale to dlatego, że takie lubię. Jakieś krakersy, paszteciki w tych takich "złoconych" kubeczkach itp.
Nareszcie doczekałem się tego legendarnego momentu
Wspomniałeś, że inne racje mają 60-70% węgli a Ty poszedłeś bardziej w tłuszcze (ponad 40%) co też zwiększyło drastycznie kalorykę i tak mnie naszło, może chciałbyś jako wyzwanie zrobić "Keto racje żywnościową" w sumie nie tak wiele brakuje :D
Keto racja jest za prosta, znany i lubiany pemmikan zrobi robotę, a jak chcesz żeby było urozmaicone dodaj gorzka czekoladę, orzechy, owoce liofilizowane, kabanosy i całe te
Jest tylko jeden problem w racjach keto, nie przyzwyczajony do keto organizm w trakcie marszu dostanie keto grypy, ból łba plus zwiększone pragnienie. A woda w terenie na grzbiecie swoje waży, nie wszyscy potrafią ja pozyskać i puryfikować.
Warto też wspomnieć, że większość racji celuje w długoterminowe używanie i jak najpóźniejsze terminy ważności gdzie ty celujesz w kaloryczność smak i jakość, ale jednak racja nie nadawałaby się na cele takie jak w racjach wojskowych
całkiem spoko ta twoja racja, imo jedyne do czego sie mozna przyczepic to ten majonez bo nie ma praktycznie zastosowania poza nabiciem kalorii racji w tej racji(no chyba ze ktos je kabanosy z majonezem, ja sie z tym nie spotkałem XD), a sam często narzekasz jak w racjach dodawany jest cukier aby podbić kalorie, poza tym dobra robota ;)
Ja kabanosy z majonezem jadłem nie raz i z musztardą.Uwielbiam😁
Ja tam uwielbiam kabanosy, kielbasy czy jajka z majonezem ;)
Kabanosy z majonezem są genialne, polecam, od kiedy spróbowałem inaczej jeść nie mogę :)
No nareszcie, legenda o Twojej racji w końcu się pojawiła.
Bardzo mi sie podoba obserwowac skutek jaki powoduja racje żywnościowe... z roku na rok rosniesz w moich oczach... wiecej kalori, najlepiej dwie trzy razje dziennie. Prostu pelen wypas.
Stiligar, zrób z tego serie. Różne rozkłady makro, różne gramatury, na różne wypady. Z gotowaniem, bez. Przemyśl :)
Jestem naprawdę rozczarowany. Równie dobrze można byłoby wziąć ze sobą litr wódki. Najlepiej smakowej, żeby nie było, ze brak witamin.
Nie wierzę. Wreszcie!! zaraz ogladam i swietuje bez szampana i pozdrawiam
Na danie główne zajebistym pomysłem są płatki ziemniaczane, z których robi się puree/jakiś kuskus i do tego konserwa. Kalorycznie, leciutko, mało obróbki, a jak człowiek wygłodzony to nawet pyszne :D Można jeszcze brać jakieś fixy czy sosy z paczek i wychodzi zajebiscie, a do tego ekstremalnie tanio, co jest duzym plusem w porównaniu do liofilizatów :)
Prawda, płatki ziemniaczane to złoto i to był właśnie mój pierwszy pomysł na taką rację, więc jak najbardziej polecam się tym pobawić :D
Nie
Zaraz panu ten grajdołek rozwalę. Wie pan czego tu brakuje? Wody!!! Wg netu człowiek potrzebuje 1,5 -2l dziennie. A w czasie intesywnego wysiłku nawet 4-5 litra. Więc potrzebuje pan do swojego plecaka dodać jeszcze z 4 litry wody. Zważywszy że jest pan mężczyzna (mężczyźni potrzebują więcej). Nie zrobi pan tych wszystkich izotonikow bez wody. Woda jest wg mnie najtrudniejszym kryterium.
I właśnie ten czynnik jest powodem dla którego ja sobie nie wyobrażam sobie wyjazdu w teren bez sklepów. Jedzenie to pikuś. Plus brakuje u Pana wypełniaczy bez których będziemy się czuli głodni wg mnie idealnym wypełniaczem jest kasza kuskus. Kup sobie goracy kubek za 1-2 zł i dosyp z 2 łyżki tej kaszy. Za chwilę będziesz miał bardzo dobry produkt który będzie i tani i smaczny. Pozatym kasza kus kus zawiera bardzo dobra kaloryczność. Więc 1 opakowanie tej kaszy + gorące kubki w różnych smakach to jest moja propozycja. Tanio lekko i przyjemnie. Taki sprzęt do podróżowania strasznie dużo kosztuje. białko nie jest tanie jest bardzo drogie. Jeszcze jednym sposobem na dobre jedzenie jest kupienie lub zrobienie samemu suszonego mięsa. Takie mięso jest nieco niebezpieczne ponieważ dopiero w żołądku zwiększa swoją objętość. Jeśli zje się tego za dużo wymioty pewne. Dlatego warto przed podaniem zalać to wodą.
Pańskie kabanosy są na pewno też dobre ale ja mam jedno ale znowu woda. Po nich chce się pić przynajmniej mi się chciało jak jeszcze jadłam mięso. Orginalny z pana człowiek z jednej strony najtańsze jedzenie z 2 strony jedzenie racji za oburzające ceny . Ten zestaw też mówi o oburzająca cenę.
@Piotr BLZ ja mówię że on mówi żeby się zabrał do plecaka no więc się nie zmieści. I mówi że na dwudniowy wypad mu wystarczy bez wody mu nie wystarczy. I to jest logiczne że wodę dodajesz osobno ale Amerykę odkryłes. Tylko że to nie zaprzecza faktowi że wodę należy zabrać.
No i to że taki zestaw użyjesz raz też nie jest prawdą bo to zależy jaki sposób życia prowadzisz. Jeśli lubisz wycieczki w po lesie spanie pod namiotem to nie nie będziesz tego robił kilka razy w życiu. Cena nie gra roli mówi pan? To wszystko ma swoją datę przydatności białko które ostatnio kupiłam na urodziny mojemu facetowi kosztuje ok 100 zł a jego ważność to 2 lata (takie kupiłam) z tad wniosek że jeśli chcesz być przygotowany na sytuację krytyczna to będziesz musiał co jakis czas zmieniać składniki bo stracą swoją wartość odżywcza. Moje rozwiązanie? Piwnica. Zawsze w mojej piwnicy mam soki dżemy konfitury, kieszonki itd. w razie czego ja mam co jeść . I można jeszcze kupić produkty sypkie typu mąka ryż itd. zapewniam pana że takim jedzeniu wytrzyma się dłużej. Również dlatego że moje zapasy zawierają wodę. Można tworzyć też własne kompozycje warzywne suszyć to w suszarkach. Udaje się to nawet z pomidorami ( próbowałam). Już nie mówiąc o tym że ja się trochę znam na rzeczach jadalnych które można znaleźć w lesie a nawet na trawie przed pana domem. Rośnie tam mniszek lekarski który da się jeść jest wiele innych roślin. Nie jestem prepersem bo oni by tutaj powiedzieli więcej.
Widzę, że mój pomysł, który podesłałem jak ja to robię postanowiłeś podzielić się tym pomysłem! Super! Wspomniałem, że sam sobie pakuję produkty dzięki pakowaniu prózniowemu można wszystko zapakować to co nam pasuje. Wykorzystałeś woreczki z suwakiem też jest ergonomiczne!.
A co do dania na szybko to jest makaron chyba w 2 minuty gotowy, są saszetki z kasza itp. Nie koniecznie drogie liofilizaty zostaja. Kwestia kreatywności. Płatki owsiane z białkiem i kakao można łączyć w „ciasteczka” owsiano proteinowe. Robiłem coś takiego na diecie. Dobre, treściwe i na dzień, czy dwa starczy. Sadzę, że największym problemem jest dostęp do świeżej wody a nie same posiłki.
Stilgar. Przypominam, że w Biedronce są do kupienia słynne batoniki w opłatku 🙂
Jak się nazywają????
@@krystianoju5629 SMOOTHIE BATON - VITANELLA.
Poco tak życie sobie komplikować skoro można wziąć kilogram chałwy i pozamiatane ;)
Stilgar, z całym szacunkiem, ale jak się widzi te twoje ulubione potrawy, to od razu wiadomo, dlaczego ty tyle ważysz. Prawie 7000 kal i przy tym nic konkretnego do porządnego zaspokojenia głodu.
Dziękując za fajny kanał pozdrawiam🍀
Kaloryczność tych produktów powala na kolana , ale mi brakuje typowych dań do podgrzewania . W porze jesiennej albo zimowej ,ciepłe posiłki mają spory wpływ na to jak funkcjonujemy w trasie . A suche kiełbaski czy batoniki , tego niestety nie zastąpią . Przebywając cały dzień na zewnątrz ,potrzebujemy ciepłych posiłków by się rozgrzać od środka, i by mieć więcej energii. Ale to tylko moje zdanie , bo jak wiemy każdy z nas lubi coś innego . A jak wiemy, o gustach się nie dyskutuje. Pozdrawiam serdecznie .
Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim.
Amerykanin chwali się, jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt, że dobrze ich szkolą itp.
Aż doszło do tematu: wyżywienie.
Amerykanin mówi, że oni dostają dziennie równowartość 8 tys. kalorii.
Na to Rosjanin:
- Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków!
Swoją drogą na cholerę ci ten plecak ta racja skoro siedzisz w domu 😂
Czekamy na test 48h w terenie
Może z buszkraftowym się zgadasz?
To byłby super cross
może rozbija namiot ⛺ w domu i zjada te rację tam w środku
I tak właśnie powinien wyglądać wzorcowy plecak ucieczkowy. Brawo.
kto myślał, że stilgar weźmie najlepsze rzeczy z racji jakie jadł i je właduje do jednej racji np. batonik z opłatkiem czy serek mont blanc
Ja 😂😁
Kiedy następny odcinek z rzeczy z telezakupów? 😁
Za tydzień 😀
@@Stilgarius Nie mogę się doczekać...
Ten baton proteinowy z vitanelli moze nie najlepszy składowo itp, ale smakowo 15/10
Oj taaak
W pierwszej chwili myślałem, że siedzisz w szlafroku bokserskim.
tymczasem ludzie uczuleni na orzechy ☠️
Naprawdę uwielbiam pana kanał, tylko proszę Polskie sklepy. Biedronka najbardziej oszukuje klientów ze wszystkich sklepów. Mnie oszukali 3 razy i to już koniec, więcej nie będą mieli okazji.🎉
Może seria oceniasz racje żywnościowe widzów? My wysyłamy ci produkty i miejsca gdzie je znajdziesz ty możesz je ogarnąć i ocenić na odcinku
Ja tam bym dał trochę więcej jakiegoś treściwego jedzenia, bo tu jest jedzenie na jeden dzień i przekąski którymi się nie najesz. Co prawda dużo miejsca zajmuje, ale pieczywo chrupkie jest świetne, do tego jakiś pasztet i było by super.
No właściwie jest tu tylko malutki obiad (500 kcal na porcję). Brak czegoś, co można by zjeść w ramach śniadania czy może nawet bardziej kolacji bo powiedzmy że na śniadanie można wciągnąć orzechy. Mnóstwo przekąsek, wypełniaczy a brak konkretów. Też mnie to uderzyło.
znowu w tej samej bluzie 🤣 czekałem długo na ten odcinek
😅😅
Nagrasz materiał o tym co w plecaku?
No fajnie ale gdzie suchary?
Gdzie krakersy?
Gdzie mielonka…
Osobiście bym powiedział ze strasznie poszło na kalorie a jedzenia nie ma nic
Ale…
I tak gratuluje ze i tak wreszcie się udało
akurat przy twoich filmach według mnie jeśli coś jesz, smakuje to o niebo lepiej
Gdy z żoną przygotowywaliśmy się do koło 2 tyg "wyprawy" rowerowej po Scani w Szwecji zbudowaliśmy bardzo podobne rację na cały wyjazd, tylko zamiast jedzenia lio postawiliśmy na "gotowce" w torebkach z marketu ze względu głównie na cenę bo jedzenie lio tanie nie jest. Gotowce w torebkach mają koło 400 kcal ale wystarczy dolać oleju i kalorie nadrobione xd Ale no, za kilka stówek wypełniliśmy dwie sakwy rowerowe racjami i starczyło na całą wyprawę.
Dostrzegam jeszcze jeden przypadek kiedy robienie takiej racji ma sens.
Wyprawy wędkarskie. Jeśli jedziemy samochodem to w zasadzie nie ma większego problemu bo i tak tego de facto nie nosimy i możemy wziąć co chcemy, ale jeśli na ryby wybieramy się np rowerem, motocyklem, czy wręcz komunikacją miejską to robi się problem. Bo sam sprzęt wędkarski jest dość ciężki i objętościowo spory. A jeśli chcemy wyskoczyć na "nockę" lub wręcz kilkudniowy wypad to wtedy taka racja ma jeszcze więcej sensu.
W Lidlu jest lekko pikantna mieszanka nasion i orzechów. 👍 Polecam! PS. Sezamki tez możesz wziąć.
ooo idealny filmik do jutrzejszej kolacji :] na pewno humor mi poprawi gdyż jest właśnie jutro Poniedziałek
Fajny ciekawy odcinek
Zapomniałeś o jednym - w racjach jest sporo akcesorii, których w swojej nie masz. Więc to porównanie niezbyt równe.
Ale genralnie fajny pomysł, majonezu zdecydowanie zamało :P Majonez do wszystkiego jest spoko.
Zabrakło np papieru toaletowego, przydałby się jakiś cukierek do ssania w czasie drogi czy np gumy do żucia. To detale ale moim zdaniem bardzo istotne. Teoretycznie można sobie wziąć kawałek czekolady do ust i iść ale szybko się stopi. Cukierek wystarczy na znacznie dłużej i pobudzi produkcję śliny.
#Stilgar a co sądzisz i tym żeby dodać do takiej racji energetyk? Takie tabletki do rozpuszczania w wodzie.
Elegancka ta twoja racja... Dobra robota, pozdro...
Stilgar, nie udawaj, wiemy, że żresz masło orzechowe z tubki na co dzień 😅
Stilgar, dzięki tobie mamy już z synem zajawkę na weekend.
zawsze jak cię oglądam robię się głodny :)
Masz racje 👍
Masz rację Stilgar😄😄😄
Wyglądasz jakbyś zeżarł już wszystko
Szkoda, że ciebie jeszcze nie
Postaranko, dzieki za ten materiał brachu 🔥💪
Matka Boska cukrzycowa ;)
Hoho gumowate wilgotne kabanosy do racji na ciepłą pogodę :) super ;) czekoladka, ser przy 30 stopniach ?? kalorie kaloriami ale to chyba nie przemyślane za bardzo :)
w Auchan w dziale bezglutenu/bio są takie czekotubki zdrowsze zrobione na orzechach o danym smaku (albo czekolada albo słony karmel)
duże to nie jest, ale może się nada :)
Jakoś nie przekonuje mnie te 7k kcal w produktach które ledwo poczuje że zjadłem. Tylko ten makaron jako tako zjesz i nie będziesz już czuć głodu. Rozumiem że jest to tylko z biedronki, wyrażam tylko swoją opinię że na codzień chyba nie byłbym w stanie sobie wmówić, że zjadłem już wystarczająca ilość kcal danego dnia. Dzięki za odcinek, przynajmniej dowiedziałem się co "innego" można zabrać idąc np w góry aby nie zapchać się a dostarczyć wartości spożywczych.
Stilgar mam do ciebie pytanie bo chciałbym kupić kamień do ostrzenia i totalnie nie wiem jaką gradacje mam kupić. Mam od roku noże Victorinox i myślałem nad kamieniem Taidea 600/2000 ale nie wiem czy będzie okej a wiem że ty na pewno wiesz więcej, bo dzięki tobie zakupiłem te noże i na twoich filmach widać że wiesz co robić. Z góry dziękuje za odpowiedź.
PS.
zarąbisty film
Zauważyliście, że np. nabiały są ostatnio w sklepach z krótką datą ważności?
Zauważyłam takie zjawisko, myślałam że to przypadłość mojej biedry. Dziś w jakimś programie ktoś mówił że np masła potaniały bo mają ich dużo na stanie że względu na wcześniejsze bardzo wysokie ceny. Do tego masło (nabiał ogólnie) jest stosunkowo drogi w przechowywaniu, ma stosunkowo niedługie terminy przydatności więc dostawcy pozbywają się ich z magazynów.
Ja bym się aż tak tymi kabanosami nie zajadał po tym co słyszałem o jakości mięsa z którego były zrobione od kilku miesięcy juz ich nie jem. Zresztą na yt mozna znaleźć Pana, który walczy o nasze zdrowie, walcząc z kabanosami i parówkami
Różnica taka, że Twoja racja jest indywidualnie pod Ciebie i każdy może sobie taką ułożyć idealnie pod siebie, ale racje wojskowe żeby były idealne, musiałoby być z 5000 wersji, logistyka by nie wytrzymała, poza tym cena takiej racji od razu by wzrosła. Dlatego racje wojskowe projektuje się tak, żeby 4 dostępne menu smakowało możliwie największej ilości ludzi, a w najgorszym wypadku żeby było dla nich zjadliwe. Ponadto takie racje muszą być zbalansowane, oprócz kalorii muszą dostarczać minimalną (wedle założenia) ilość węglowodanów, białka, tłuszczów, minerałów, witamin itd. Dodatkowo takie MRE musi jak nazwa (po rozwinięciu) wskazuje, być gotowa jak najszybciej do spożycia i niewymagająca niczego prócz wody zawierając co najmniej jeden ciepły pełnoprawny posiłek dziennie, ponieważ żołnierz musi być w stanie przetrwać na takich racjach daną ilość czasu, Twoja racja to takie coś, co dwa czy trzy dni wytrzymasz, ale po miesiącu miałbyś problem. Tymczasem wojskowe racje są przewidywane tak, że żołnierz mógłby rok takie jeść i nie powinno mu się nic stać z organizmem.
48h (śniadanie obiad kolacja) na talerzu makaronu i dwóch paczkach kabanosów. Nie zapominaj o dodaniu wody do napojów a nie tylko do dania głównego bo w takim razie też potrzebujesz go o wiele więcej.
Spory problem jest w tym że to danie główne niby dla 2 osób i ma 1000 kcal czyli po ledwo 500 kcal na porcję gdzie zwykły obiad w domu ma min koło 700. Mimo teoretycznie dużej wartości kalorycznej to odnoszę wrażenie że wciąż byłbym głodny.
Oj tak! To ci posłuży, hahahha.
Biedronka=sama chemia, a do tego ilość kalorii buhahahah ;DDDDD
Panie i panowie, doczekalismy sie
Biedronka się cieszy za odcinek sponsorowany :P
Twoja racja wygląda super. Ciekawe ile to wszystko razem kosztowało.
Zapewne nie zdradzi.
Zjem 4 paczki tych kabanosikow i nadal będę głodny mimio tych 6k kcal. Słabo.
Szczerze, to by było tragiczne XD dosłownie nie dałeś normalnego jedzenia na śniadanie czy kolacje, tylko zapchałeś bombami kalorycznymi wszystko, wiem ze macro sie sklada ale zjedz sobie na sniadanie bez pieczywa ani niczego opakowanie kabanosów i zobaczymy czy objętościowo dla Twojego żołądka to bedzie wystarczająco
odpalam filmik i kawka w dłoń :)
Klasa, ale będzie oglądane jutro do obiadu.
Stilgarze mógłbyś zrobić test produktu tumbler do ostrzenia noży? 🙂🙂
Warto też pamiętać, że taką np. UK rację można delikatnie przebić igłą, żeby wypuścić powietrze i wtedy rozmiar bardzo znacząco się zmniejsza, ale oczywiście rozumiem zamysł.
Co do śniadania, to płatki owsiane (lub inne tego typu) są szkodliwe bez obróbki cieplnej. Dlatego polecam przeprażyć na wypadek jedzenia na zimno.
Kawę można wziąć w puszce i dać do niej plastikową łyżeczkę jako miarkę koszt 10-15 zł, jest na więcej dni niż dwie saszetki, ale smak znacznie lepszy. Ja kupowałem taką indyjską tylko podczas zamknięć ciężko dostępna była z wiadomych powodów :( . Z innej strony na kilku dniowe wypady można taką kawę zapakować w woreczki strunowe.
Ogólnie wydaje się spoko - zastanawiam się jednak czy nie byłbym głodny rozkladając taką rację przykładowo na dwa dni. Może można rozważyć jakieś herbatniki lub inne zapychacze?
ten moment gdy film okazuje się być żartem typu "deez nuts"
Super stilgar a napisz proszę ile to wszystko kosztowało
@Stilgar zabrakło tylko informacji jaki jest koszt takiej racji żywnościowej :-) 🙂
Wniosek nasuwa się jeden więcej takich własnych racji żywnościowych
Oczywiście że racje wojskowe nie są dobre w jakimś hikingu, i traktowanie ich jako ultimate survival food zawsze mnie rozśmiesza. Ale też nie taki jest cel racji wojskowych. One mają być tanie, masowe (bo np żywienie brygady w polu to około 15 tys takich MRE dziennie!), łatwe w transporcie (zmechanizowanym, a nie na plecach) i nie psujące się długo.
Bez żadnego kombinowania można sobie skomponować w miarę normalną rację, w sensie śniadanie, kolacja i przekąski na dzień, o gęstości kalorycznej w okolicach 4kcal na 1g, i to bez żadnych liofów, bazując na tym co można kupić w sklepie i znacznie smaczniejszą niż wojskowa. A na pewno nie tak nabitą chemią :)
Dobrym substytutem dla czekolady są M&M's.
Wziąłeś batony z biedronki a nie wybrales batonów w opłatku?! Można je kupić w biedrze przy płatkach sniadaniowych
Po ile
@@adiopalony3860 chyba koło 2,5
Ja czekam na własną rację żywnością, ale taką "zoptymalizowaną". Niekoniecznie superlekką czy małą obientościowo.
pominąłbym tą kawę 3 w 1 i zastąpił ją albo kawą 2 w 1 (kawa + cukier) albo kawą frappe (też jest w takich saszetkach)... niestety ta kawa 3 w 1 posiada utwardzony olej palmowy, który jak się zrobi tylko odrobinę chłodniejsza (chodzi o kawę) to się wytrąca i w kawie mamy dosłownie kawałki parafiny... mega nie fajne. Niestety nie znalazłem ostatnio żadnej kawy (pomijając frappe), która by tego oleju palmowego nie zawierała.
Zabrakło mi batonika w opłatku🙂
Ooo i to mi się podoba każdy potrafi tylko oceniać i mówić to źle to dobrze a weź się jeden z drugim i zróbcie taką rację
I w końcu stało się ty tego dokonałeś nareszcie coś świeżego na tym yt 🤣🏆
Grubnę od samego oglądania ;D A tak na poważnie, to spoko odcinek.
Super film
Hej Stilgar!!! Nie wiem czy znasz taką markę jak PURENA firmy Belfood (mają sklep internetowy i na Allegro). Oni produkują też w małych tubkach różne zagęszczone produkty, wystarczy dodać wodę i masz prawdziwy napój bez zbędnych dodatków, po co jarać sztuczną gruszką 🍐 jak możesz mieć prawdziwą, ceny raczej normalne. Ja np. wykorzystuję koncentrat zupy pomidorowej 🍅 do smarowania blaszki na pizzę, nie trzeba przyprawiać. Pomyślałem że to mogło przydać do twojej kolejnej racji :-)
Cały czas zamiennie używasz kalorie i kilokalorie, wprowadzasz bajzel w przekazie. Krem z orzechów 700kcal a wielki big bag liofikizatow ma 100cal....
Teraz to chce dokładny loadout twojego plecaka wyprawowego :D
trochę nierówne porównacie bo tamte racje żywnościowe zawierają sporo innych rzeczy jak kubki, podgrzewacze sztuczce, które też będą ważyły kilkadziesiąt gram, ale też szczerze mówiąc nie do końca rozumiem te porównanie kcl/g, w końcu do liofilizatu i tak potrzeba wody, jak również kcl nie są tak ważne, przez kilka dni można przetrwać całkowicie bez jedzenia a niedobór nawet 1000kcl przez dłuższy czas krzywdy nikomu nie zrobi jeżeli wcześniej nie był chudzielcem, kg masy tłuszczowej to ok 5 000 kcl.
powiedziałbym że najważniejsze jest cena/sycenie/wytrzymałość