Na argument, że serial trzyma się książek można showrunnerce śmiało rzucić cytatem ,,Pomyliłaś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu." - i tak by nie wiedziała, że pochodzi z książki, którą ledwo co adaptowała.
@@loke-miru może, ostatnio przypominam sobie i jestem właśnie po wierzy jaskółki i obecnie na pani jeziora i tam to było, więc może dla tego tak to pamiętam
Najlepsze jest to, że ludzie na redditcie to lubią. Nawet więcej, oni na poważnie piszą o tym sezonie, że jest UWAGA: FAITHFUL TO THE BOOKS. To nie jest problem tylko twórców, ale chyba wszystkich ludzi z zachodu, że oni po prostu nie rozumieją materiału źródłowego. Jak zobaczyłem, że jeden użytkownik dostał -20 vote na redditcie za napisanie, że ten sezon nie jest wierny książkom, to straciłem całkowicie wiarę w to, że może być lepiej. Nawet bal na Thanedd nie jest balem na Thanedd a jakąś imprezą w Ciechocinku - gdzie jest rozmowa Geralta z Vilgefortzem? Gdzie jest rozmowa z Dijkstrą, gdzie jest... cokolowiek. W tym serialu wierny to jest Bagiński Szanownej Pani Fisstech, bardzo wiernie przynosi kawę i wiernie zamyka mordę, gdy nasza utalentowana, wybitna pisarka zabiera się za to dzieło
Kompletnie nie zgadzam się z tym, że odcinek 5 jest najlepszy. Odcinek 5 to największy zmarnowany potencjał w historii telewizji. Jakim cudem z tak wybitnego rozdziału w książce robisz 50 minut(które są tak naprawdę kurwa 30 minutami, bo oglądamy te same sceny w kółko) jakieś nieudolnej tajemnicy i sztywnego dialogu. Przecież Thanedd w książce to Wiedźminowe red wedding. Każda postać podchodząca na balu do Geralta wzbudza w nas jakieś emocje, zwiększa nam stawkę, a rozmowa z Vilgefortzem to najlepsza scena dialogowa w uniwersum Wiedźmina. Drugą najlepszą jest ta z Codrinegherem, która też została wycięta i szczerze wydaję mi się, że to problem przełożenia książki na język angielski. To jest niemożliwe, by twórcy(nawet ci nieudolni idioci) nie widzieli, że te dialogi są wybitne i wystarczy lekko je skrócić(tak jak np. scena Jaime w łaźni. Też jest niesamowicie skrócona, a jednak jest tak samo wybitna jak w książce). Lekko. Nie to co zrobili w serialu, gdzie Geralt rozmawia z Vilgefortzem przez 2 minuty i 40 sekund i gdzie ta rozmowa nie została przewidziana przez Dijkstrę i nie jest ona punktem kulminacyjnym całego rozdziału. Czas Pogardy to moja ulubiona książka i w momencie, w którym Vilgefortz nie powiedział swojego "Myliłem niebo, z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu" to wybuchłem śmiechem
"Drogi Przyjacielu" bylo w ksiazkach uszczypliwoscia Yennefer w odpowiedzi jak Geralt nie bardzo wiedzac jak sie do niej zwrocic w swoim liscie napisal "Droga Przyjaciolko", zorientowal sie, ze to byl blad i gryzl sie w jezyk, ze uzyl tego zwrotu gdy czytal list od Yen. Wiekszosc osob kojarzy ten zwrot z gier bez kontekstu, gdyz byl to pierwszy list Yen do Geralta po tym jak utracil pamiec i schadzal sie z Triss o czym Yennefer wiedziala, Wiec to mial byc przytyk, ale nigdy nie zostalo to w mojej ocenie prawidlowo zarysowane w grze. Tylko fan ksiazek mogl sie polapac o co chodzi. Dzisiaj pokutuje opinia, ze Yen tak sie zwracala do Geralta na podstawie epilogu gry Wiedzmin 3, gdzie wlasnie na poczatku czytany jest list od Yen, ale nie jest to do konca prawidlowy poglad i raczej omylnie rozumiany. Fakt, ze zastosowano w tym "tworze medialnym" od Netflix w takim kontekscie ten zwrot jakoby Yen miala go uzyc w liscie aby sie godzic z Geraltem jest w oczach fana ksiazek z dupy i pokazuje kompletny brak zrozumienia chemii i relacji jaka panowala miedzy Yen a Geraltem.
Fajnie, że wrzucacie takie podsumowanie, nie muszę tracić czasu na oglądanie tego słabiaka aby dojść do tych samych wniosków :) A teraz wracam do słuchania genialnych audiobooków od superNOWY.
W sumie to gdyby nie komentarze i recenzje które mi się pojawiają na YT to bym nie wiedział, że już wyszedł. Tak bardzo wyczekiwałem po tym co zobaczyłem wcześniej ;) Zdecydowanie lepiej posłuchać sobie słuchowiska niż to oglądać, z tego co ludzie mówią :D
Wreszcie ktoś powiedział o wątku Jaskra i Radowida, to co sama myślałam XD Ten wątek był tak absolutnie sztuczny i nic nie wnoszący! Ale nie zgadzam się z opinią odnośnie piątego odcinka. Cały sezon przynudzał okropnie, a tu musiałam na dodatek jeszcze po kilka razy oglądać to samo. Cały czas myślałam tylko "ile jeszcze" i "po jaką cholerę mam znowu oglądać tę scenę". Może jeszcze gdyby los tych postaci mnie obchodził i nie byłabym już wynudzona poprzednimi odcinkami... Ale w obecnym stanie bardziej przypominało to próbę dowiedzenia się, kto rozbił wazon na przyjęciu, od osoby, która ma taką skłonność do dygresji, że zanim dojdzie do meritum, musi opowiedzieć całą historię (oczywiście chaotycznie) od wczorajszych przygotowań.
Yenn w teorii ma prawie 100lat, a Ciri na ten moment kolo 14 czy tam juz 20, tak jak mowisz, nie widac tej roznicy w zachowaniu. U Yenn nie widac tego zyciowego doswiadczenia.
@@SiwyTM Bollywood całe jakieś takie dziwaczne i tandetne jest... Jak widzę tą Yen to mi się rzygać chce. A to mógł być kolejny mocny punkt serialu, który by tuszował to, że to jest samowolka z tytułem Wiedźmin. Yen to powinna być dojrzała, gorąca rakieta o kruczo czarnych włosach i seksownym głosie. To jest jakiś niesmaczny żart. Mam na myśli ją, jako aktorkę. Komuś się tam może podobać.... mnie obrzydza ten całokształt. Zresztą ludzie... spadek jakości widać dziś we wszystkim, bo garstka ludzi się rozwija dalej, a większość przeciwnie. Stworzono społeczeństwa debili, którzy nie mają wymagań. Po prostu robią, a że byle jak to trudno. Trzeba szukać wymówek, bo oni mają wykształcenie.... Problem w tym, że dzisiaj te certyfikaty, kursy. studia itd. są na poziomie polskiej podstawówki lat 90'. Filmy, gry, programy, motoryzacja. wszystko. Żyłem w Anglii i to jest jakaś groteska Ci ludzie. Pokłosie pokoleń wychowanych na "MTV i Kardashiankach". Płytkie, puste.... Dla mnie WIedźmin jest dość wyrafinowanym uniwersów. Nie dla prostaków, mimo swej surowości. Trzeba mieć jakąś głębie w sobie, żeby dostrzec szczegóły. Jak poezja. Ta adaptacja jest jak wieża Babel... Totalne pomieszanie.
Dlatego że lewicowa ideologia robi furorę wśród tłuszczy bo zdejmuje z niej - istniejący od tysięcy lat - obowiązek bycia dorosłymi... "bądź sobą", "realizuj siebie", nie podporządkowuj się zasadom, o nie patriarchat = nie bądź dorosły i odpowiedzialny, nie musisz pracować nad sobą, w kontaktach z innymi możesz zachowywać się jak dziecko - poddawać się silnym emocjom, czyli masz prawo zrezygnować z całego brzemienia kultury, ulegaj instynktom w tym seksualnym, kieruj się mózgiem gadzim, który ze swojej natury jest LENIWY... w zamian za zwolnienie z wysiłku bycia człowiekiem ukulturalnionym - tylko głosuj na nas i popieraj nas, a my zapewnimy ci dzienną miskę ryżu i SMARTFONA, który jeszcze bardziej uzależni cię od naszych treści i przekazu dnia.
Całą papierową sagę o wiedźminie plus wszystkie opowiadania czytałem (i wysłuchałem w formie audiobooka) co najmniej kilka razy, bo ją po prostu bardzo lubię i uważam za jedną z najlepszych pozycji tego gatunku w ogóle. Więc choć może za znawcę tematu się nie uważam, to nieźle orientuję się w zawartości i fabule poszczególnych tomów, potrafię rozpoznać, kojarzę i znam opisy i charakterystyki ogromnej większości przynajmniej tych ważniejszych postaci, itd. Chyba tylko dlatego jako tako udaje mi się zidentyfikować w ogóle, co dzieje się w serialu. Niestety, 3 sezon nie zaskoczył niczym szczególnie pozytywnym (może istotnie poza częstszym nawiązaniem do powieści). Poza tym jest równie mierny, schematyczny, chaotyczny i przede wszystkim nudny jak poprzednie. Gdzie są te wszystkie sceny, które skrzą się takim lekkim i wysmakowanym humorem w powieści? A'propos Fringilli Vigo - Autorzy scenariusza twierdzą, że z każdym kolejnym odcinkiem zbliżają się do powieściowego oryginału. Dla obeznanych lepiej z tematem przypomnę, że w 2 odcinku 3 serii mięliśmy okazję zobaczyć w całej okazałości filmową aparycję pani Fringilli (przy okazji odsyłam do skonfrontowania z książkowym opisem postaci). Mając na uwadze, że Sapkowski dość szczegółowo i bardzo dowcipinie opisał erotyczną przygodę tejże i Geralta w bibliotece pałacu Beauclair w księstwie Toussaint, jestem niezmiernie ciekaw, jak będzie wyglądała ta scena w ekranizacji... 🙂
Ja nie mam zamiaru tego tzw dzieła oglądać. Trzeba być niesamowicie umiejętnym, żeby tak spartaczyć "adaptację" tejże powieści. A wiedźmin naprawdę zasługuje na więcej niż jakichś kretynów z netflixa, którzy już zepsuli i nie da się tego naprawić. Po pierwszym sezonie była taka możliwość, po drugim nie. Nie będę nabijał temu czemuś wyświetleń, nie będę marnował więcej czasu. Aż żal, że HBO nie zajmuje się wiedźmakiem
Dziękuję za Twoje poświęcenie i rzeczowe streszczenie. Ja obejrzałem zaledwie 17 minut pierwszego epizodu i spuchłem. Może kiedyś obejrzę całość z szacunku dla Henry'ego, żeby połączyć się z nim w jego bólu.
Ciri w scenie uśmiercania drzewa to w pewnym momencie wygląda jak babka Jen 😂 ogólnie jeśli chodzi o postać Ciri to zatłukli ją jakimś tępym narzędziem. Z pystatej, wymądrzałej ale jadnak małej dziewczynki, zrobili zbuntowaną nastolatkę 🙃 A jak ten cały Dziki Gon jes na jednego hita z Aard to po co w ogóle przed nim uciekać 🤔
są jeszcze gry i w ostateczności "rodzimy" serial z Żebrowskim który w porównaniu z tym netflixowym "rozwolnieniem chałpniczym trashrunnerów " jest wiernym przeniesieniem książek na ekran ... 🤣
@@radekmilczarek9631 Witam Ja mam nadzieje ze zato wezma sie fachowcy z HBO mieli bysmy "Wiedzmmina " na miare "Gry o tron" .Przecierz tu kazdy tom ksiazki moglby byc osobnym sezonem i jeszcze mozna by cos dodac od siebie o powiecmy mlodzieczych latach glownych bohaterow.Pozdrawiam.
Ja z tym serialem mam jeden problem. Książki czytałem lata temu i nie pamiętam co tam się działo i po co. Liczyłem na to że serial mi to przypomni. I do teraz nie bardzo wiem po co jest ta cała awantura (chyba że gdzieś padło zadanie wyjaśniające, może jakaś scena była, ale przespałem - dosłownie). Nie bardzo wiem po co oni się kręcą po tym uniwersum, dokąd zmierzają, jaki mają cel - a tym samy trudno mi się im kibicuję, można powiedzieć że wcale, brak jakiś uczuć przy tym.
Dokładnie to. Rzeczy się dzieją na ekranie. Ktoś coś do kogoś mówi teatralnym głosem. Ktoś kogoś o coś oskarża podnosząc głos. Chłopy do siebie cedzą słowa. Baby na siebie wrzeszczą. Ktoś kogoś próbuje zamordować dużym krocionogiem w ogrodzie. Ale po co to się dzieje? Czy ktoś wrzucony do serialu prosto z innego serialu Netflixa wie? Czy ktoś o to dba? Ród Smoka. Można nie oglądając Gry O Tron zrozumieć w pierwszym odcinku a w drugim mieć już faworytów. A tutaj... miska z grochem i kapustą ląduje na stole przed widzem, żryj i nie pytaj.
Dla mnie gwoździem do trumny, dla tej produkcji w 3 sezonie, było jak pokazali Margarita Laux-Antille 😞 i jeszcze na złość dla fanów książek wrzucili scenę w łaźni ( w której to scenie w książkach był opisany wygląd Margarity )
Teraz cały ten ruch z nieważne jak wyglądasz, każdy ma prawo się pokazywać bez wstydu. Może to i prawda i racja. Jednak niezgodna z oryginałem. Bo dysponując mocą i możliwościami która czarodziejka nie chciałby mieć pięknego ciała i być piękną ..
Obejrzałem 1 i pół drugiego odc. Jakoś nie chce mi się dalej. Pamiętam jak czekałem na 1 sezon, każdy wywiad, każda zajawka była na wagę złota dla mnie. Dziś przy 3 sezonie mam totalnie wywalone. Chyba sobie książki jeszcze raz przeczytam.
Stary, lubie to komentary z waszej strony, czy to po naszemu czy w innym jezyku , o wiele ciekawsze niz te przez nich prowadzone filmy czy odcinki...keep up
Paradoks 5 odcinka 3 sezonu polega na tym, że jest on z jednej strony chyba najlepszym co do tej pory spotkało ten serial, a z drugiej bardzo dobrze pokazuje jak sromotnie zaprzepaszczono cały potencjał opowieści ASa.
Właśnie, właśnie. Ten odcinek to bardzo misternie utkana konstrukcja, wspaniale się to ogląda, tylko że fundament, na którym to stoi, się rozpłynął. * nie mówiąc już o tym cholernym "ring of fire", który oświetla całą scenę--tyle było mowy o magii ognia i o tym, jak nikt zdrowy na umyśle nie będzie się w tym babrał, a tu proszę--konklawe oświetlone ogniem w formie koła, pali się to całą dobę i kto to niby zrobił? Kto się poświęcił? Durni scenarzyści.
Rozczuliła mnie ta ostatnia scena 5 odcinka jak Djikstra zza węgła zaskakuje nożykiem ostrożnie stąpającego i zaprawionego w bojach Wiedźmina, mutanta o wyostrzonych zmysłach. Bitch, please... To był ten dosłownie ostatni moment, żeby trochę się wysilić. Mistrz szpiegów na pewno byłby na tyle inteligentny i przebiegły, żeby w jakiś bardziej kreatywny sposób próbować zaskoczyć Wiedźmina. W przeciwieństwie do scenarzystów... Rozczarowanie zamiast suspensu
szczególnie po 2 sezonie nie miałem zbyt wielu oczekiwań, dlatego pozytywnie się zaskoczyłem. Oczywiście jako całość ten serial jest porażką, ale 3 sezon na razie jest najlepszy, tylko czekać co odwalą w tych 3 ostatnich odcinkach.
Ja podzielam raczej mało popularną opinię, że absolutnie cała obsada tego serialu jest nie na swoim miejscu łącznie z Cavilem, choć jako aktor jest świetny i stara się jak może. Problemem jest prawdopodobnie cała ekipa reżyserska z panią Hissrich na czele, która kompletnie nie czuje tej histori co widać w każdym odcinku, a co gorsza próbuje zrobić z niej jakiś ideologiczny śmietnik. Wielka szkoda, bo po raz kolejny historia Sapkowskiego rozbija się o betonowy mur, a sam autor wydaje się być zainteresowany jedynie mamoną, mimo że to gry wyniosły wiedzmina na światowy poziom i gdyby nie to nie zarobiłby nawet 1/100 tego co dostał.
Pamiętajcie kto jest targetem: Amerykanie ergo trzeba im wszystko łopatologicznie tłumaczyć a nie naprowadzać subtelnie, bo się pogubią, znudzą i przestaną oglądać, a co za tym idzie mniejsza kasa, a o to przecież chodzi żeby kasa się zgadzała.
Oglądam 3 sezon. Całkowicie beznamiętnie. Traktuję to jako generyczny fantaziak i złapałem się na tym, że losy wszystkich postaci w tym serialu mi zwisają kalafiorem. Obojętne mi już jest czy coś im się stanie czy nie. Dobrze właściwie, że sagę czytałem już dawno więc dużo rzaczy mnie aż tak nie razi, mogę traktować to jak zwykły serial fantasy. Zaczynam teraz 3 odcinek i po tych dwóch pierwszych to na razie dwie sprawy najbardziej mi się rzuciły ( oprócz całej masy glupot na które byłem przygotowany ): Yarpen i jego chłopaki. W książce to było coś a tu jakieś osoby niskorosle, które są cienkie jak d*** węża oraz Dijkstra BDSM 😂😂😂 z litości pomijam już wątek Jaskra i Radzia. Nie ma nadzieji już dla tego serialu. Zacznijcie na to patrzeć jak na zwykły fantaziak, pomaga w odbiorze. Dodam tylko , że mogliby zrobić odcinek łączący 3 sezon z 4, w którym Geralt ginie jakoś i wtedy ten nowy by wjechał caly na biało na koniu o imieniu flądra a sam by się zwał Zdisek z cechu borsuka czy podobnie.
@@trissmerigold1511 Potrzebuje mocną treściwą i dużą gdyż me oczy zmęczone po obejrzeniu. Skoro nie polecasz Bagińskiego to może ty mi coś wyczarujesz Triss ?:)
Anulowalem netflixa z powodu ograniczeń współdzielenia konta. Wśród innych powodów rezygnacji, dopisałem - że drugim powodem było to, jak bardzo zniszczyli Wiedźmina xD
Powiem tak jest lepiej niż w 2 sezonie widać że chcą wrócić do książek ale po tym co się odpierdalało w poprzednim sezonie no to trochę im zajmie żeby to naprawić
Wszyscy umniejszają temu Vizimirowi. W książce Vizimir był dobrym, mądrym królem i wcale nie był kukiełką Filippy i Dijkstry. Dijkstra dobrze służył Vizimirowi, a Filippa też nie wiedziała np o tym że w trakcie przewrotu na Thanedd Dijkstra ma za zadanie odebranie Ciri i zawieźć ją do Redanii, albo po upadku Cintry nie powiedziała Vizimirowi, że szukanie Ciri to błąd.
Czy tylko ja mam wrażenie, że twórcom, tak naprawdę po pierwszym sezonie skończyły się pomysły na tę historię? Przypominam, że przed pierwszym sezonem tłumaczyli, że chcą wziąć historię z książek i opowiedzieć ją z trochę innej perspektywy - rodziny. Pomińmy na moment żenujące skojarzenia z Szybkimi i Wściekłymi😉. Ale no, cokolwiek by o pierwszym sezonie nie mówić to podeszli do tematu konsekwentnie. Praktycznie olali wątek przeznaczenia, wszystkie etyczno-filozoficzne tropy zawarte w opowiadaniach i skupili się na tym co uznali za najważniejsze. A potem, zaczęli się motać. W drugim sezonie cała, przyszywana rodzina (poza Geraltem) próbuje ukatrupić Ciri. Yennefer, Vesemir, Triss... robią wszystko, żeby Ciri nie dożyła trzeciego sezonu. Trzeciego sezonu jeszcze nie widziałem. Ale z omówień wynika, że to, co miało być rodziną trzyma się wyłącznie na ślinie i farbie. A serial skręca w stronę politycznego thrillera. W rezultacie serial jest nie tylko technicznie kiepski, ale nawet nie wiadomo o czym on w ogóle jest
Niby lepiej niż w drugim sezonie, ale ten poziom był tak niski, że no nie ma się czym jarać. Ten ostatni odcinek faktycznie jakoś ujdzie, ale cała reszta...a już ten bezsensowny romans Jaskra czy gruba rektorka szkoły to hicior. A no i jeszcze uda Keira Metz - wiadomo, tak było.
Nie czytałem książek ani Wieśka ani GoT, ale oglądając GoT wiedziałem wszystko kto z kim, jak, dlaczego, co.. tu oglądam i nie wiem kur.. nic z tego... dramat.
W jakim świecie przyszło mi wejść w dorosłe życie. I tak już od 9 lat syf wrzucany do mass mediów, agendy Woke, LGBT ponad pozostałymi ludźmi, tylko to się liczy dziś. Rzygać się chce 🤦🏻♂️
@@MaciejuCz Kurwa wszystko?? XD. Ale to nie ma znaczenia - dobry scenariusz i uzasadnienie dlaczego w jednej wiosce mogą żyć ludzie różnych karnacji, ale już gdy żyją tam elfy to są one ofiarami rasizmu, zaradziłyby tego typu komentarzom. W HOTD Velaryonowie są czarni i nikomu to nie przeszkadza, bo jest to wiarygodne i ma znaczenie fabularne
@@koks_jakiescyfrybozajetnynick Dokładnie. Gdyby ten serial miał dobry scenariusz, te elementy zostałyby całkowicie zignorowane. Problemem tego serialu wcale nie jest to, że wplatane są jakieś wątki LGBT, woke i inne straszności tego rodzaju.
Szczerze ja jestem zadowolono po obejrzeniu tych nowych odcinków, fabuła prawie jak z książek z jakimiś pewnymi urozmaiceniami, gra Cavila i Yen imo bez zarzutu, jedynie Ciri trochę taką metną postacią jest. Czekam z niecierpliwością na te 3 kolejne odcinki. I zgadzam się, że 5 odcinek w ciekawy sposób był pokazany.
Po nędznym 2 sezonie to właściwie cokolwiek może być lepsze. Oby to "dzieło" naszej "szanownej" wiedźmy jak najszybciej padło. A Bagiński...szkoda gadać.
Miodowe lata. Tak miodowe lata mają więcej fabuły, ciągłości i sensu niż to coś. pani show runerka powinna zacząć od tego typu produkcji, żeby się czegoś nauczyć i nabyć doświadczenia.
- Podobno konwenans zabrania rzucania tutaj zaklęć. Czy zatem nie byłoby bezpieczniej zamiast iluzji kawioru wyczarować iluzję samego smaku? Samo wrażenie? Przecież potrafiłabyś... - Oczywiście, że potrafiłabym - Filippa Eilhart spojrzała na niego przez kryształ kielicha. - Konstrukcja takiego zaklęcia jest prostsza od konstrukcji cepa. Ale mając tylko wrażenie smaku, stracilibyśmy przyjemność, której dostarcza czynność. Proces, towarzyszące mu rytualne ruchy, gesty... Towarzysząca temu procesowi rozmowa, kontakt oczu... Ucieszę cię dowcipnym porównaniem, chcesz? - Słucham, ciesząc się z wyprzedzeniem. - Wrażenie orgazmu też umiałabym wyczarować. TEN CYTAT KURWA GOTOWY GENIALNY DIALOG. A tutaj? "- o wyczarowany kawior! o zaraz wyczaruje ci orgazm !" Z DUPY zajebała hasło. W ogóle aktorzy nie pasuja, wszystko jest sztuczne, tragedia kino trzeciej kategorii.
Obejrzałem póki co dwa pierwsze odcinki. I o ile pierwszy jeszcze jako tako dawał radę: wreszcie pojawiały się fragmenty od Sapkowskiego, gdzieś tworzyła się ta rodzina, niezła jest ta walka w ruinach, fragmenty kręcone w jednym ujęciu. Tak drugi odcinek - który nazywam "Dewiacje i konsekwencje" - przywrócił starego dobrego netflixowego Wiedźmina z bełkotliwymi dialogami, niepotrzebnymi scenami, wrzuconymi na siłę sztucznymi i nic nie wnoszącymi wątkami LGBT i sado-maso, z tym od czapy potworem ze zmutowanych kończyn. I z konsekwencjami wcześniej poczynionych scenariuszowych zniszczeń. Rience rozprawia się z dziadkiem i kaleką, gdy u Sapkowskiego to była para zakapiorów - co oczywiście czyniło z Rience'a znacznie groźniejszego przeciwnika. Albo kombinowanie jak by tu wybaczyć Yennefer jej karaną śmiercią zdradę, co pozwoliłoby jaj na powrót do Aretuzy. Lub unikanie odpowiedzialności Emhyra za zabicie elfiego dziecka, mimo, że ogłosił to przy świadkach, ale nikt nie zdradził tego elfom i jest cichutko na ten temat. Tak więc Netflix brnie w swoje bzdury, co rodzi kolejne bzdury. Przez co właściwa historia Sapkowskiego nie klei się i przyjmuję ją bez entuzjazmu.
Szczerze mówiąc, to jestem pozytywnie zaskoczony tym sezonem - tj spodziewałem się totalnego dna, a wyszło przeciętnie. Na pewno jest znacznie lepszy od sezonu 2, w którym wymyślone wątki kłuły w oczy, tymczasem tutaj było trochę sensu, trochę prawdziwych wydarzeń, a te głupsze wątki jakoś tak bardzo mnie nie odpychały.
Tak jak wspominasz, jest odrobinę lepiej, ale dalej człowieka naciąga. Nudne, generyczne fantasy bez szerszego pomysłu na siebie z bezsensownymi postaciami oraz z dziwnymi cięciami przy montażu. Ah szkoda strzępić ryja
@@300Kultura raczej to nieudana próba wygrzebania się z mułu pod dnem , bo dno to oni zaliczyli już w 1 odcinku 1 sezonu a z biegiem czasu zagrzebywali się głębiej w muł ...
Moim zdaniem przeplatanie wątków w S3E5 jest ok, natomiast to co zrobili w odcinkach 1-4 wygląda jak słaba i rzadka jajecznica, wszystko pomieszane, poucinane jakby montażyści to spaprali. czy fabuła ma nawiązywać do "Wieży jaskółki"(chyba muszę wrócić i dokończyć czytać)?
Konstrukcja 5 odcinka byłaby fajna i miałaby może sens, gdyby wcześniej na każdym kroku nie próbowali akcentować, że Vilgefortz ma coś jednak za uszami, i gdyby zwrot akcji był faktycznie niespodziewany. W efekcie wypada to miernie, bo raz, że cała intryga była spodziewana i widz po prostu czekał beznamiętnie aż to w końcu jebnie, a dwa że zajęło to zbyt wiele czasu antenowego, podczas gdy wszystko inne było strasznie poszatkowane. Taki zabieg mógł być bardzo fajny, gdyby był wcześniej odpowiednio przygotowany, a w ten sposób był okropnie nudny.
Zgadzam się ze wszystkim. Jednak Jaskier jak jak i aktor grający Radowida dobrze się spisali. Brakowało mi jakiejś viralowej piosenki od Jaskra na miarę toss a coin.
Ten ostatni odcinek tej połówki mi się nawet podobał na tle reszty sezonu, nie mówiąc o drugim. Dużo żywcem wyjętych z książki dialogów i scen. Ogólnie ciekawie zrealizowane. Oczywiście idiotyczny wątek monolitów, książki o monolitach, Stretogobor jako ten złol oczywisty. Głupoty, ale i tak wyszło imo nieźle. A przynajmniej na tle tej tragikomedii z poprzedniego sezonu wyglądało to przyzwoicie.
I bardzo dobrze, bo już myślałem, że się zawiodę. Kicha to kicha i już. Nawet Heniek nie dał rady tego dziadostwa znieść i opuścił chore towarzycho! Nie ma jak książki i gry. Pozdrawiam!
Jesli chodzi o aspekty polityczne, niestety gdyby nie spartolili całego 'worldbuildingu' i całej otoczki to byłoby inaczej, ale w serialu istnieje zdaje się tylko Redania z jej skretyniałym królem i raczej cięzko się wciągnąć, wątek elfów jest nudny jak flaki z olejem, bo oczywiście sprowadza się do powtarzania w kółko tego samego i nie pomaga marne odwzorowanie elfów które nie przypominają tych ksiazkowych (serio tutaj powinni się bardziej wzorować na Władcy jak nalezy pokazać elfa! Bo i elfy Sapkowskiego są trochę Tolkienowskie, oczywiście przerobione na kalkę Sapka, ale niestety ogólne przedstawienie krasnoludów, elfów tych starszych ras leży i kwiczy w serialu netflixa!), gdyby jeszcze bardziej poprowadzili wątki polityczne tak jak należy z powieści to wtedy byłoby o wiele lepiej, ale potrzeba by pokazać królów jako coś więcej niż idiotów, zagłębić się w te intrygi polityczne pokazać całe sceny z książek gdzie postaci określają swoje cele, gdzie widzimy różne punkty widzenia i możemy nawet sympatyzować ale tego nie ma w serialu!
No wiadomo. Wszystko źle. Ty to byś tak rozwalił fabułę i zrobił tak zajebisty serial, że narody klękać. Tradycyjnie. Najłatwiej krytykować i pierdzielić trzy po trzy :D Swoją drogą bardziej podoba mi sie fabularnie polska wersja serialowego wiedzmina :D tak wiem, walki ze skarpetą, i efekty wizualne może lipne ale fabularnie ciekawiej.
No trzeba przyznać, że bardziej czerpali z książek, ale ma się wrażenie jakby to robili niechętnie. Przypomina mi to dziecko, które zostało ochrzanione, że czegoś nie zrobiło więc idzie i to robi ale celowo złośliwie na odwal się, bo po pierwsze mu się nie chce a po drugie jest obrażone, że zostało zganione...
Wytrzymałem do połowy 4 odcinka, więcej tego nie ma zamiaru oglądać. To nawet obok Wiedźmina nie stało, życzę im, żeby ten projekt upadł, bo tylko wtedy może się czegoś nauczą, aczkolwiek wątpię w to.
Jestem świeżo po seansie tych pięciu odcinków i na starcie trzeba przyznać, że jak na razie ten sezon jest lepszy od poprzedniego. Oczywiście to dalej katastrofalna adaptacja, która poza nazwami postaci i krain niewiele ma wspólnego z wiedźmińskim światem, ale na szczęście jest tu nieco mniej wesołej twórczość ze strony Netflixa, względem sezonu drugiego. Argument twórców, że niby w tym sezonie tak bardzo trzymali się książek jest po prostu żałosny. Owszem wprowadzili parę odniesień do wiedźmińskiej sagi, ale mam wrażenie, że zrobili tylko na zasadzie "odhaczenia" po to by nikt nie zarzucił im, że w tym sezonie nie ma zgodności z książkami. Wątki te najczęściej nic nie wnosiły, bo niestety, ale główną oś fabularną dalej stanowią durne pomysły scenarzystów. Poza pierwszym i piątym odcinkiem, które są w miarę oglądalne, cała reszta jest po prostu tragiczna. Sezon ten posiada masę głupot przez, które czułem ciary żenady. Cały wątek Jaskra i tego niby Radovida jest kompletnie niepotrzebny i całkowicie niewiarygodny. Joey Batey miał dużo większą chemię odgrywając sceny z Vespulą. Ogólnie ten cały gejowski romans oczywiście musiał się pojawić, bo to nowoczesny i postępowy Netflix.. Pomijając już Radovida, który w tym sezonie równie dobrze mógł się nie pojawić ( i w sumie pojawić się nie powinien) to co zrobiono z Vizimirem woła o pomstę do nieba. Pamiętamy z książek, że tam Vizimir nosił przydomek Sprawiedliwy, ba to on prowadził wojska Północy w I wojnie z Nilfgaardem i ogólnie uznawany był za bardzo dobrego i mądrego władce. Tutaj natomiast dostaliśmy kompletnego idiote, który nie ma żadnego pojęcia o rządzeniu państwem. Jest po prostu takim pajacem, który w zamyśle twórców miał być śmieszny, ale niestety nie jest. Jest po prostu żałosny. To samo tyczy się masy innych postaci, których charaktery zostały całkowicie pozmieniane względem książkowego pierwowzoru. Zamiast dostojnej Stokrotki z Dolin dostajemy jakąś poubieraną w łachmany elfke, która zamiast uczestniczyć na zjeździe magów w Aretuzie siedzi w lesie. Z Fringilli Vigo zrobiono alkoholiczkę i testerke mocniejszych trunków, a Stregobor delej ogdrywa rolę prominentnego maga. Filippa Eilhart w książkach jedna z głównych inicjatorek Przewrotu na Thanned, tutaj ma jakąś spine z Tissaią i ogólnie praktycznie nie pokazuje się w Aretuzie. Zamiast tego woli odgrywać sceny sado-maso z Dijkstrą. Ręce opadają. Przechodząc dalej widać, że w tym sezonie scenarzyści na siłę starali się naprawić relację między Geraltem, a Yennefer, którą tak strasznie spaprali w sezonie drugim. Po części im się to udaje, ale nadal daleko im do tego co widzieliśmy w książkach czy grach. Może, dlatego że ta serialowa Yennefer ma niewiele wspólnego z tą ksiazkową, jej charakter taki wrodzony sarkazm zostają tutaj praktycznie całkowicie pozmieniane. To samo tyczy się Ciri, która w tym sezonie jest już mega-super wojowniczką wiedźminką zabijającą Żagnice, inne maszkary, a przy okazji jeszcze ludzi i elfy. W książkach natomiast sytuacja wyglądała zgoła inaczej. Doskonale obrazuje to scena z Krwi Elfów, w której Geralt wraz z kompanią Yarpena Zigrina no i również z Ciri walczą z oddziałem Scoia'teal nieopodal ruin Shaerrawedd. Podczas całej tej jatki Ciri jest sparaliżowana przez strach, wszechobecną śmierć, nie jest w stanie się ruszyć, dopiero po jakimś czasie dochodzi do siebie. W książkach ta scena naprawdę bardzo mocno wybrzmiewa. W serialu natomiast cały ten wątek jest wywalony, a Ciri od razu sieka wszystkich jak leci niczym Rambo. Mocno kolą w oczy te teleportacje bohaterów. Wygląda to tak jakby cały Kontynent miał wielkość kilometra kwadratowego. Całkowicie nie czuć tutaj tego motywu wędrówki. Świat Wiedźmina to ogromny obszar, którego przebycie zajmuje długie tygodnie. W serialu natomiast bohaterowie są na jednym końcu mapy, by dosłownie za pięć minut być już na drugim końcu. Ogólnie nazwijmy to kwestie techniczne też są bardzo nierówne. CGI momentami wygląda nieźle, a momentami po prostu tragicznie. Stroje, niektórych bohaterów wyglądają jak tani cosplay wyciągnięty gdzieś z dna szafy. Prym tutaj wiedzie cały Bal na Thanned, który wygląda jak zlot cosplayerów, albo miłośników Bollywood. Jeśli ktoś czytał książki to wie jak tam wyglądał ten bal. Przepych, bogactwo, alkohol, eh nie ma porównania. Przechodząc do plusów, wystarczą dwa słowa: Henry Cavill. Gość naprawdę robi niesamowitą robotę. Widać po nim te pasję do postaci Geralta. Kwestie, które wypowiada, szczególnie te głębsze naprawdę wybrzmiewają. Gdy Cavill pojawia się na ekranie wtedy naprawdę czuje, że oglądam Wiedźmina. Sceny walki w jego wykonaniu też są świetne. Widać zaangażowanie i kapitalne przygotowanie fizyczne. Na mały plusik też piąty odcinek, który w moim mniemaniu został poprowadzony całkiem ciekawie. Te rozmowy pomiędzy różnymi bohaterami, które odkrywały dlasze części całej intrygi były dość angażujące i nawet przyjemnie się to oglądało. Więcej plusów ciężko znaleźć. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie kontynuowania tego serialu bez Henry'ego Cavilla. To facet, który niesie całą tą produkcję na swoich barkach. W sumie to on był jedynym powodem, dla którego w ogóle podszedłem do tego sezonu. I Henry mnie nie zawiódł, zresztą jak zwykle, a cała reszta? Cóż, cała reszta mimo, iż lepsza niż sezon drugi nadal jest bardzo zła. Czekam na te kilka ostatnich odcinków, ale mam wrażenie, że niewiele one zmienią jeśli chodzi o odbiór całego serialu. Pozdrawiam.
Jeszcze nie oglądałem i chyba sobie odpuszczę. Gdybym był bajecznie bogaty, to od razu po pierwszym sezonie odkupiłbym wszelkie prawa, żeby nic więcej w temacie Wiedźmina od Netflixa nie ujrzało światła dziennego i wiem, że nic bym na tym nie stracił, a nawet sporo zarobił, bo dogadałbym się z ludźmi, którzy zrobiliby z tego poważne dzieło. Oczywiście zostawiając dla siebie decyzyjność, a nie jak Sapkowski, przytulić kasę i metodą Owsiaka: "Róbta co chceta."
Z punktu widzenie Showrunnerki słaby trzeci sezon to woda na młyn dla jej dzikiej twórczości. Przecież trzeci sezon jest bliższy wersji książkowej a widzowie niezadowoleni, wiec wiadomo, że to teraz nie są teraz "hejterzy" tylko kierunek by się trzymać książek jest niewłaściwy. ;-)
@@rudyxdd8980 Z tym CGI to faktycznie przesadzili. Udało im się zrobić z niespełna 22 letniej FREYA ALLAN grającej Cirii w wieku 13-14 lat kogoś kto wygląda, jak niedosypiająca przemęczona 40 latka.
Może wstyd przyznać, ale nigdy nie czytałam książek ani nie grałam w Wiedźmina. Po obejrzeniu pierwszego i drugiego sezonu na netflixie kompletnie nie wiem o co chodzi w całej historii. Jedyne co wiem to że serial oczywiście zrobiony na poziomie netflixa - nie ważna jakość, ważne żeby był poprawny politycznie. Z trzeciego sezonu obejrzałam jedynie pierwszy odcinek podczas którego odczułam zażenowanie tandetnymi "efektami specjalnymi" oraz brakiem oddania klimatu, który moim zdaniem powinien towarzyszyć uniwersum Wiedźmina. Na pierwszym odcinku zakończę historię z Wiedźminem ponieważ nie widzę sensu w dalszym ogladaniu - ani historii, ani klimatu, ani efektów.
Pomijając te wszystkie wprowadzone bzdury, drogie przyjaciółki itd, trzeci sezon jest nudny. Kilka fajnych scen walk nie zmienia faktu, że jest to przegadane, rozmemłane, mało dynamiczne i nie powoduje żadnego napięcia.
Ten 3 sezon to kontynuacja syfu bez ładu składu atmosfery , intrygi zero, polityka , dialogi to dno , wątki postaci to kurwa w Xenie były bardziej rozbudowane...😢 Nic to w sobie nie ma, Geralta jak na lekarstwo, Ciri to jakaś kpina ...za dużo jej ,na siłę, w ogóle jakiś zabijaka , Yen to ..milczenie , Jaskier...ja pierdole...no 😢 brak słów,i te kurwa krasnoludki....brak tylko królewny Śnieżki 😢 ....walki ....no słabe CGI ....wątek Dijkstry z Sado maso...😮 Zmiażdżył mi psychikę jak cała ta ABOMINACJA 😢 ....TO SERIAL DLA PRZYGŁUPÓW O IQ AMEBY 😢
Mogliby zrobić tylko zbiory opowiadań nie wiem kurwa np w takim mieczu przeznaczenia jest w sam raz 8 opowiadań to by wyszło 8odcinków ,historię są na tyle krótkie że nieszłoby tego spierdolić ,ba jeszcze mogliby trzymać się książki i dokładnie przełożyć to o co w tym chodziło
Na argument, że serial trzyma się książek można showrunnerce śmiało rzucić cytatem ,,Pomyliłaś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu." - i tak by nie wiedziała, że pochodzi z książki, którą ledwo co adaptowała.
Zna go, bo z tego co pamiętam używała go w 2 sezonie Fringilla Vigo, która nie powinna mieć z tym cytatem nic wspólnego ;)
A czy to nie jest z "Wieża jaskółki" lub "Pani jeziora" bo raczej nie z czasu pogardy...
@@Melkor90ten cytat pojawił się już w Krwi Elfów, a może jeszcze wcześniej
@@loke-miru może, ostatnio przypominam sobie i jestem właśnie po wierzy jaskółki i obecnie na pani jeziora i tam to było, więc może dla tego tak to pamiętam
@@Melkor90To z opowiadania "Okruch lodu"
Najlepsze jest to, że ludzie na redditcie to lubią. Nawet więcej, oni na poważnie piszą o tym sezonie, że jest UWAGA: FAITHFUL TO THE BOOKS. To nie jest problem tylko twórców, ale chyba wszystkich ludzi z zachodu, że oni po prostu nie rozumieją materiału źródłowego. Jak zobaczyłem, że jeden użytkownik dostał -20 vote na redditcie za napisanie, że ten sezon nie jest wierny książkom, to straciłem całkowicie wiarę w to, że może być lepiej. Nawet bal na Thanedd nie jest balem na Thanedd a jakąś imprezą w Ciechocinku - gdzie jest rozmowa Geralta z Vilgefortzem? Gdzie jest rozmowa z Dijkstrą, gdzie jest... cokolowiek. W tym serialu wierny to jest Bagiński Szanownej Pani Fisstech, bardzo wiernie przynosi kawę i wiernie zamyka mordę, gdy nasza utalentowana, wybitna pisarka zabiera się za to dzieło
Serio polecam poczytać co ci ludzie tam piszą... Dawno się tak nie bawiłem
Kompletnie nie zgadzam się z tym, że odcinek 5 jest najlepszy. Odcinek 5 to największy zmarnowany potencjał w historii telewizji. Jakim cudem z tak wybitnego rozdziału w książce robisz 50 minut(które są tak naprawdę kurwa 30 minutami, bo oglądamy te same sceny w kółko) jakieś nieudolnej tajemnicy i sztywnego dialogu. Przecież Thanedd w książce to Wiedźminowe red wedding. Każda postać podchodząca na balu do Geralta wzbudza w nas jakieś emocje, zwiększa nam stawkę, a rozmowa z Vilgefortzem to najlepsza scena dialogowa w uniwersum Wiedźmina. Drugą najlepszą jest ta z Codrinegherem, która też została wycięta i szczerze wydaję mi się, że to problem przełożenia książki na język angielski. To jest niemożliwe, by twórcy(nawet ci nieudolni idioci) nie widzieli, że te dialogi są wybitne i wystarczy lekko je skrócić(tak jak np. scena Jaime w łaźni. Też jest niesamowicie skrócona, a jednak jest tak samo wybitna jak w książce). Lekko. Nie to co zrobili w serialu, gdzie Geralt rozmawia z Vilgefortzem przez 2 minuty i 40 sekund i gdzie ta rozmowa nie została przewidziana przez Dijkstrę i nie jest ona punktem kulminacyjnym całego rozdziału. Czas Pogardy to moja ulubiona książka i w momencie, w którym Vilgefortz nie powiedział swojego "Myliłem niebo, z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu" to wybuchłem śmiechem
Bzdury piszesz, to jest reddit serialu... To propagandowy subreddit. Na r/witcher tak po serialu jechali, ze ich chyba teraz zamykają
@@szafraniec8164 Oczywiście, że mam na myśli reddit serialu - nie zmienia to faktu, że tym ludziom się to podobało
Totalna tragedia.
"Drogi Przyjacielu" bylo w ksiazkach uszczypliwoscia Yennefer w odpowiedzi jak Geralt nie bardzo wiedzac jak sie do niej zwrocic w swoim liscie napisal "Droga Przyjaciolko", zorientowal sie, ze to byl blad i gryzl sie w jezyk, ze uzyl tego zwrotu gdy czytal list od Yen.
Wiekszosc osob kojarzy ten zwrot z gier bez kontekstu, gdyz byl to pierwszy list Yen do Geralta po tym jak utracil pamiec i schadzal sie z Triss o czym Yennefer wiedziala, Wiec to mial byc przytyk, ale nigdy nie zostalo to w mojej ocenie prawidlowo zarysowane w grze. Tylko fan ksiazek mogl sie polapac o co chodzi.
Dzisiaj pokutuje opinia, ze Yen tak sie zwracala do Geralta na podstawie epilogu gry Wiedzmin 3, gdzie wlasnie na poczatku czytany jest list od Yen, ale nie jest to do konca prawidlowy poglad i raczej omylnie rozumiany. Fakt, ze zastosowano w tym "tworze medialnym" od Netflix w takim kontekscie ten zwrot jakoby Yen miala go uzyc w liscie aby sie godzic z Geraltem jest w oczach fana ksiazek z dupy i pokazuje kompletny brak zrozumienia chemii i relacji jaka panowala miedzy Yen a Geraltem.
Pamiętacie z Wiedźmina 3 wiedźmina cechu ślimaka? To ten serial jest takowym.
Już ten podrobiony lambert z cechu ślimaka był lepszy xD
Najbardziej szkoda Ciri.
Ta szkoła i tak by była za zaawansowana
Fajnie, że wrzucacie takie podsumowanie, nie muszę tracić czasu na oglądanie tego słabiaka aby dojść do tych samych wniosków :) A teraz wracam do słuchania genialnych audiobooków od superNOWY.
Jak podczas budowy domu, pierwszą ściane postawisz krzywo, to później wszystko jest krzywe, i jest tylko gorzej😉
Już pierwszy odcinek tego sezonu mnie zmęczył, zniechęcił i znudził.
100 % RACJI BORUTO :>
@@ortodoksyjnypolak9858 Siema Ortodoks 😀
dobre porównanie ;D
@@Legendarium-PL cytując klasyka, Tolkiena: " 'I warn you, if you bore me, I shall take my revenge.'" :)
W sumie to gdyby nie komentarze i recenzje które mi się pojawiają na YT to bym nie wiedział, że już wyszedł. Tak bardzo wyczekiwałem po tym co zobaczyłem wcześniej ;)
Zdecydowanie lepiej posłuchać sobie słuchowiska niż to oglądać, z tego co ludzie mówią :D
Wreszcie ktoś powiedział o wątku Jaskra i Radowida, to co sama myślałam XD Ten wątek był tak absolutnie sztuczny i nic nie wnoszący! Ale nie zgadzam się z opinią odnośnie piątego odcinka. Cały sezon przynudzał okropnie, a tu musiałam na dodatek jeszcze po kilka razy oglądać to samo. Cały czas myślałam tylko "ile jeszcze" i "po jaką cholerę mam znowu oglądać tę scenę". Może jeszcze gdyby los tych postaci mnie obchodził i nie byłabym już wynudzona poprzednimi odcinkami... Ale w obecnym stanie bardziej przypominało to próbę dowiedzenia się, kto rozbił wazon na przyjęciu, od osoby, która ma taką skłonność do dygresji, że zanim dojdzie do meritum, musi opowiedzieć całą historię (oczywiście chaotycznie) od wczorajszych przygotowań.
Yenn w teorii ma prawie 100lat, a Ciri na ten moment kolo 14 czy tam juz 20, tak jak mowisz, nie widac tej roznicy w zachowaniu. U Yenn nie widac tego zyciowego doswiadczenia.
Kompletnie tego nie czuć. Gdzie jej stanowczość, ostry język, sarkazm? Całe to doświadczenie i zawziętość? Nic z tego nie było...
@@300KulturaDokładnie zamiast temperamentem dojrzałej kobiety dostaliśmy rozwydrzoną 20 łatkę która nie wie czego chce 😅
@@SiwyTM Bollywood całe jakieś takie dziwaczne i tandetne jest... Jak widzę tą Yen to mi się rzygać chce. A to mógł być kolejny mocny punkt serialu, który by tuszował to, że to jest samowolka z tytułem Wiedźmin. Yen to powinna być dojrzała, gorąca rakieta o kruczo czarnych włosach i seksownym głosie. To jest jakiś niesmaczny żart. Mam na myśli ją, jako aktorkę. Komuś się tam może podobać.... mnie obrzydza ten całokształt. Zresztą ludzie... spadek jakości widać dziś we wszystkim, bo garstka ludzi się rozwija dalej, a większość przeciwnie. Stworzono społeczeństwa debili, którzy nie mają wymagań. Po prostu robią, a że byle jak to trudno. Trzeba szukać wymówek, bo oni mają wykształcenie.... Problem w tym, że dzisiaj te certyfikaty, kursy. studia itd. są na poziomie polskiej podstawówki lat 90'. Filmy, gry, programy, motoryzacja. wszystko. Żyłem w Anglii i to jest jakaś groteska Ci ludzie. Pokłosie pokoleń wychowanych na "MTV i Kardashiankach". Płytkie, puste.... Dla mnie WIedźmin jest dość wyrafinowanym uniwersów. Nie dla prostaków, mimo swej surowości. Trzeba mieć jakąś głębie w sobie, żeby dostrzec szczegóły. Jak poezja. Ta adaptacja jest jak wieża Babel... Totalne pomieszanie.
Akurat oryginalna Yennefer z książek też była żałosna.
Dlatego że lewicowa ideologia robi furorę wśród tłuszczy bo zdejmuje z niej - istniejący od tysięcy lat - obowiązek bycia dorosłymi... "bądź sobą", "realizuj siebie", nie podporządkowuj się zasadom, o nie patriarchat = nie bądź dorosły i odpowiedzialny, nie musisz pracować nad sobą, w kontaktach z innymi możesz zachowywać się jak dziecko - poddawać się silnym emocjom, czyli masz prawo zrezygnować z całego brzemienia kultury, ulegaj instynktom w tym seksualnym, kieruj się mózgiem gadzim, który ze swojej natury jest LENIWY... w zamian za zwolnienie z wysiłku bycia człowiekiem ukulturalnionym - tylko głosuj na nas i popieraj nas, a my zapewnimy ci dzienną miskę ryżu i SMARTFONA, który jeszcze bardziej uzależni cię od naszych treści i przekazu dnia.
Często miałem wrażenie że oglądam parodię, kilka razy śmiałem się głośno a robię to rzadko 😊
Na Biotad Plus lecimy?💪💪
Całą papierową sagę o wiedźminie plus wszystkie opowiadania czytałem (i wysłuchałem w formie audiobooka) co najmniej kilka razy, bo ją po prostu bardzo lubię i uważam za jedną z najlepszych pozycji tego gatunku w ogóle. Więc choć może za znawcę tematu się nie uważam, to nieźle orientuję się w zawartości i fabule poszczególnych tomów, potrafię rozpoznać, kojarzę i znam opisy i charakterystyki ogromnej większości przynajmniej tych ważniejszych postaci, itd. Chyba tylko dlatego jako tako udaje mi się zidentyfikować w ogóle, co dzieje się w serialu. Niestety, 3 sezon nie zaskoczył niczym szczególnie pozytywnym (może istotnie poza częstszym nawiązaniem do powieści). Poza tym jest równie mierny, schematyczny, chaotyczny i przede wszystkim nudny jak poprzednie. Gdzie są te wszystkie sceny, które skrzą się takim lekkim i wysmakowanym humorem w powieści?
A'propos Fringilli Vigo - Autorzy scenariusza twierdzą, że z każdym kolejnym odcinkiem zbliżają się do powieściowego oryginału. Dla obeznanych lepiej z tematem przypomnę, że w 2 odcinku 3 serii mięliśmy okazję zobaczyć w całej okazałości filmową aparycję pani Fringilli (przy okazji odsyłam do skonfrontowania z książkowym opisem postaci). Mając na uwadze, że Sapkowski dość szczegółowo i bardzo dowcipinie opisał erotyczną przygodę tejże i Geralta w bibliotece pałacu Beauclair w księstwie Toussaint, jestem niezmiernie ciekaw, jak będzie wyglądała ta scena w ekranizacji... 🙂
I to jest prawdziwy powód dla którego Cavill zrezygnował
Ja nie mam zamiaru tego tzw dzieła oglądać. Trzeba być niesamowicie umiejętnym, żeby tak spartaczyć "adaptację" tejże powieści. A wiedźmin naprawdę zasługuje na więcej niż jakichś kretynów z netflixa, którzy już zepsuli i nie da się tego naprawić. Po pierwszym sezonie była taka możliwość, po drugim nie. Nie będę nabijał temu czemuś wyświetleń, nie będę marnował więcej czasu. Aż żal, że HBO nie zajmuje się wiedźmakiem
Dziękuję za Twoje poświęcenie i rzeczowe streszczenie. Ja obejrzałem zaledwie 17 minut pierwszego epizodu i spuchłem.
Może kiedyś obejrzę całość z szacunku dla Henry'ego, żeby połączyć się z nim w jego bólu.
Ciri w scenie uśmiercania drzewa to w pewnym momencie wygląda jak babka Jen 😂 ogólnie jeśli chodzi o postać Ciri to zatłukli ją jakimś tępym narzędziem. Z pystatej, wymądrzałej ale jadnak małej dziewczynki, zrobili zbuntowaną nastolatkę 🙃 A jak ten cały Dziki Gon jes na jednego hita z Aard to po co w ogóle przed nim uciekać 🤔
Wspaniała scena z tym Dzikim Gonem. Jeden strzał i po sprawie, czego tu się bać? XD
Nie zbuntowaną nastolatke tylko głupią chłopcyce. Zbuntowane nastolatki to ja szanuje a nie grzeczne durne dziewczynki.
Spoczywaj w pokoju sztuko Sapkowskiego.... Książki są chyba jedyną ostoją dla tego cyrku, który serial zrobił z naszego "Wiedźmina"...
są jeszcze gry i w ostateczności "rodzimy" serial z Żebrowskim który w porównaniu z tym netflixowym "rozwolnieniem chałpniczym trashrunnerów " jest wiernym przeniesieniem książek na ekran ... 🤣
I słuchowisko!
@@waldikl9388 racja, ale w gry nie gram, a poprzedni serial wydawał mi się zbyt nieudolny, żeby go oglądać... Cóż, ale potem pojawiło się to coś XD
A ja tam wieżę że doczekam się adaptacji wierniej literackiemu pierwowzorowi,pomimo iż dobiegam już 40stki ...głowa do góry kochani😊
@@radekmilczarek9631 Witam Ja mam nadzieje ze zato wezma sie fachowcy z HBO mieli bysmy "Wiedzmmina " na miare "Gry o tron" .Przecierz tu kazdy tom ksiazki moglby byc osobnym sezonem i jeszcze mozna by cos dodac od siebie o powiecmy mlodzieczych latach glownych bohaterow.Pozdrawiam.
Ja z tym serialem mam jeden problem. Książki czytałem lata temu i nie pamiętam co tam się działo i po co. Liczyłem na to że serial mi to przypomni. I do teraz nie bardzo wiem po co jest ta cała awantura (chyba że gdzieś padło zadanie wyjaśniające, może jakaś scena była, ale przespałem - dosłownie). Nie bardzo wiem po co oni się kręcą po tym uniwersum, dokąd zmierzają, jaki mają cel - a tym samy trudno mi się im kibicuję, można powiedzieć że wcale, brak jakiś uczuć przy tym.
Dokładnie to. Rzeczy się dzieją na ekranie. Ktoś coś do kogoś mówi teatralnym głosem. Ktoś kogoś o coś oskarża podnosząc głos. Chłopy do siebie cedzą słowa. Baby na siebie wrzeszczą. Ktoś kogoś próbuje zamordować dużym krocionogiem w ogrodzie. Ale po co to się dzieje? Czy ktoś wrzucony do serialu prosto z innego serialu Netflixa wie? Czy ktoś o to dba? Ród Smoka. Można nie oglądając Gry O Tron zrozumieć w pierwszym odcinku a w drugim mieć już faworytów. A tutaj... miska z grochem i kapustą ląduje na stole przed widzem, żryj i nie pytaj.
Prawda jest taka, że książka przerosła showrunnerkę. I tyle. Kropka. Smutne to. Może kiedyś Jackson się za to weźmie....
Dla mnie gwoździem do trumny, dla tej produkcji w 3 sezonie, było jak pokazali Margarita Laux-Antille 😞 i jeszcze na złość dla fanów książek wrzucili scenę w łaźni ( w której to scenie w książkach był opisany wygląd Margarity )
XD
Ta scena tam była, ale rzeczywiście można było ją przeoczyć 😂😂😂
Zamiast urodziwych czarodziejek masz pedaliade, co ci nie pasuje??
Teraz cały ten ruch z nieważne jak wyglądasz, każdy ma prawo się pokazywać bez wstydu. Może to i prawda i racja. Jednak niezgodna z oryginałem. Bo dysponując mocą i możliwościami która czarodziejka nie chciałby mieć pięknego ciała i być piękną ..
Przecież piszą książkę, której "sapek" nie napisał
Obejrzałem 1 i pół drugiego odc. Jakoś nie chce mi się dalej.
Pamiętam jak czekałem na 1 sezon, każdy wywiad, każda zajawka była na wagę złota dla mnie. Dziś przy 3 sezonie mam totalnie wywalone. Chyba sobie książki jeszcze raz przeczytam.
Szacun że po 2 sezonie ktoś to ogląda
Moim zdaniem to raczej smutne i na pewno szkodliwe.
@@darekpowroci7590 masochisci też muszą istnieć
W książkach wszyscy szukali Ciri dla Emhyra, żeby wziął ją za żonę, a tutaj jakby nigdy nic, każdemu do okoła rozpowiadał, że to jego córka ;)
@vuko7377vd Ale oni jej nie szukali, tylko przez przypadek znalazła się w ich towarzystwie i już tak została ;)
Mój przyjacielu, byłeś mi naprawdę bliski...
Stary, lubie to komentary z waszej strony, czy to po naszemu czy w innym jezyku , o wiele ciekawsze niz te przez nich prowadzone filmy czy odcinki...keep up
Paradoks 5 odcinka 3 sezonu polega na tym, że jest on z jednej strony chyba najlepszym co do tej pory spotkało ten serial, a z drugiej bardzo dobrze pokazuje jak sromotnie zaprzepaszczono cały potencjał opowieści ASa.
Właśnie, właśnie. Ten odcinek to bardzo misternie utkana konstrukcja, wspaniale się to ogląda, tylko że fundament, na którym to stoi, się rozpłynął.
* nie mówiąc już o tym cholernym "ring of fire", który oświetla całą scenę--tyle było mowy o magii ognia i o tym, jak nikt zdrowy na umyśle nie będzie się w tym babrał, a tu proszę--konklawe oświetlone ogniem w formie koła, pali się to całą dobę i kto to niby zrobił? Kto się poświęcił? Durni scenarzyści.
Jestem po pierwszym odcinku i muzyka i sceny akcji były naprawdę dobre ale Dijkstra... Look how they massacred my boy
9:05 nie no, Freya wygląda jak matka Anyi xddd
Rozczuliła mnie ta ostatnia scena 5 odcinka jak Djikstra zza węgła zaskakuje nożykiem ostrożnie stąpającego i zaprawionego w bojach Wiedźmina, mutanta o wyostrzonych zmysłach. Bitch, please... To był ten dosłownie ostatni moment, żeby trochę się wysilić. Mistrz szpiegów na pewno byłby na tyle inteligentny i przebiegły, żeby w jakiś bardziej kreatywny sposób próbować zaskoczyć Wiedźmina. W przeciwieństwie do scenarzystów... Rozczarowanie zamiast suspensu
dokładnie to samo pomyślałem wtedy
xDDD
szczególnie po 2 sezonie nie miałem zbyt wielu oczekiwań, dlatego pozytywnie się zaskoczyłem. Oczywiście jako całość ten serial jest porażką, ale 3 sezon na razie jest najlepszy, tylko czekać co odwalą w tych 3 ostatnich odcinkach.
zabiją geralta pewnie
@@BuBuModeratorATQ ja myślę że go nie zabiją tylko oszpeca tak że będzie nosił iluzje,.stąd inny aktor
Dawno mnie tu nie było, dobrze waćpan wygląda. Jest glow up. ✨
Ja podzielam raczej mało popularną opinię, że absolutnie cała obsada tego serialu jest nie na swoim miejscu łącznie z Cavilem, choć jako aktor jest świetny i stara się jak może. Problemem jest prawdopodobnie cała ekipa reżyserska z panią Hissrich na czele, która kompletnie nie czuje tej histori co widać w każdym odcinku, a co gorsza próbuje zrobić z niej jakiś ideologiczny śmietnik. Wielka szkoda, bo po raz kolejny historia Sapkowskiego rozbija się o betonowy mur, a sam autor wydaje się być zainteresowany jedynie mamoną, mimo że to gry wyniosły wiedzmina na światowy poziom i gdyby nie to nie zarobiłby nawet 1/100 tego co dostał.
Pamiętajcie kto jest targetem:
Amerykanie ergo trzeba im wszystko łopatologicznie tłumaczyć a nie naprowadzać subtelnie, bo się pogubią, znudzą i przestaną oglądać, a co za tym idzie mniejsza kasa, a o to przecież chodzi żeby kasa się zgadzała.
Tak, zgadzam się. Ogół jankesów to tępe tłuki z chujowym poczuciem humoru 😆
Oglądam 3 sezon. Całkowicie beznamiętnie. Traktuję to jako generyczny fantaziak i złapałem się na tym, że losy wszystkich postaci w tym serialu mi zwisają kalafiorem. Obojętne mi już jest czy coś im się stanie czy nie. Dobrze właściwie, że sagę czytałem już dawno więc dużo rzaczy mnie aż tak nie razi, mogę traktować to jak zwykły serial fantasy. Zaczynam teraz 3 odcinek i po tych dwóch pierwszych to na razie dwie sprawy najbardziej mi się rzuciły ( oprócz całej masy glupot na które byłem przygotowany ): Yarpen i jego chłopaki. W książce to było coś a tu jakieś osoby niskorosle, które są cienkie jak d*** węża oraz Dijkstra BDSM 😂😂😂 z litości pomijam już wątek Jaskra i Radzia. Nie ma nadzieji już dla tego serialu. Zacznijcie na to patrzeć jak na zwykły fantaziak, pomaga w odbiorze. Dodam tylko , że mogliby zrobić odcinek łączący 3 sezon z 4, w którym Geralt ginie jakoś i wtedy ten nowy by wjechał caly na biało na koniu o imieniu flądra a sam by się zwał Zdisek z cechu borsuka czy podobnie.
Ktoś może się orientuję czy Pan Bagiński nadal robi tak dobrą kawę ?
Coś czuję, że nawet kawę byłby w stanie spartolić.
@@trissmerigold1511 Potrzebuje mocną treściwą i dużą gdyż me oczy zmęczone po obejrzeniu. Skoro nie polecasz Bagińskiego to może ty mi coś wyczarujesz Triss ?:)
Może dzieki temu, Henry zrobi dobrego warhammera :) Nic nie dziej sie bez przyczyny !
Pamiętajcie, że z sezonu na sezon są coraz bliżej książek :D
To ile tych sezonów potrzeba?
@@TwojaStaraIFrytki najważniejsze, że szanują materiał źródłowy
@@kosimazakiCSoczekiwania były niskie, ale kuuurwaa...
@@TwojaStaraIFrytkinigdy bym tego lepiej nie ujęła 😂 to jest jakiś nieśmieszny żart....
@@KingaKucyk boję się reszty odcinków i sezonów. Bo tych już nie będzie miał kto pilnować
Strach zapraszać kumpli do domu na mecz. Tyle razy byli, teraz może będą chcieli się slinić?
Mimo wszystko trzeci sezon wg mnie najlepszy.
To jeden z niewielu momentów kiedy nie boję się spoilerów bo nie zamierzam oglądać tego gówna 🫣😅
Anulowalem netflixa z powodu ograniczeń współdzielenia konta. Wśród innych powodów rezygnacji, dopisałem - że drugim powodem było to, jak bardzo zniszczyli Wiedźmina xD
Powiem tak jest lepiej niż w 2 sezonie widać że chcą wrócić do książek ale po tym co się odpierdalało w poprzednim sezonie no to trochę im zajmie żeby to naprawić
oj to im funduszy i pomysłów braknie na kolejne 40 sezonów żeby wrócić do książek ...
Wszyscy umniejszają temu Vizimirowi. W książce Vizimir był dobrym, mądrym królem i wcale nie był kukiełką Filippy i Dijkstry. Dijkstra dobrze służył Vizimirowi, a Filippa też nie wiedziała np o tym że w trakcie przewrotu na Thanedd Dijkstra ma za zadanie odebranie Ciri i zawieźć ją do Redanii, albo po upadku Cintry nie powiedziała Vizimirowi, że szukanie Ciri to błąd.
Czy tylko ja mam wrażenie, że twórcom, tak naprawdę po pierwszym sezonie skończyły się pomysły na tę historię?
Przypominam, że przed pierwszym sezonem tłumaczyli, że chcą wziąć historię z książek i opowiedzieć ją z trochę innej perspektywy - rodziny.
Pomińmy na moment żenujące skojarzenia z Szybkimi i Wściekłymi😉.
Ale no, cokolwiek by o pierwszym sezonie nie mówić to podeszli do tematu konsekwentnie.
Praktycznie olali wątek przeznaczenia, wszystkie etyczno-filozoficzne tropy zawarte w opowiadaniach i skupili się na tym co uznali za najważniejsze.
A potem, zaczęli się motać. W drugim sezonie cała, przyszywana rodzina (poza Geraltem) próbuje ukatrupić Ciri. Yennefer, Vesemir, Triss... robią wszystko, żeby Ciri nie dożyła trzeciego sezonu.
Trzeciego sezonu jeszcze nie widziałem. Ale z omówień wynika, że to, co miało być rodziną trzyma się wyłącznie na ślinie i farbie. A serial skręca w stronę politycznego thrillera.
W rezultacie serial jest nie tylko technicznie kiepski, ale nawet nie wiadomo o czym on w ogóle jest
nikt nie wspomniał jak bardzo widać sceny w których akcja dosłownie dzieje się na greenscreenie
Widok płaczącego Geralta :x
Niby lepiej niż w drugim sezonie, ale ten poziom był tak niski, że no nie ma się czym jarać. Ten ostatni odcinek faktycznie jakoś ujdzie, ale cała reszta...a już ten bezsensowny romans Jaskra czy gruba rektorka szkoły to hicior. A no i jeszcze uda Keira Metz - wiadomo, tak było.
Dobrze powiedziałeś, dwie osoby, jak dwoje innej płci to ludzi, Niepotrzebnie się poprawiałeś
Nie czytałem książek ani Wieśka ani GoT, ale oglądając GoT wiedziałem wszystko kto z kim, jak, dlaczego, co.. tu oglądam i nie wiem kur.. nic z tego... dramat.
To szkoda bo gry i książki są dobre, a twórca serialu Bagiński ma swą widownię za idiotów
W jakim świecie przyszło mi wejść w dorosłe życie. I tak już od 9 lat syf wrzucany do mass mediów, agendy Woke, LGBT ponad pozostałymi ludźmi, tylko to się liczy dziś. Rzygać się chce 🤦🏻♂️
Niestety 😢 "nasz" świat ostro ostatnio po¥3b@1o...
Co poza wątkiem gejowskim w tym trzecim sezonie odnosi się do tej Twojej wyliczanki?
@@MaciejuCznic więcej nie potrzeba. To wystarczy
@@MaciejuCz Kurwa wszystko?? XD. Ale to nie ma znaczenia - dobry scenariusz i uzasadnienie dlaczego w jednej wiosce mogą żyć ludzie różnych karnacji, ale już gdy żyją tam elfy to są one ofiarami rasizmu, zaradziłyby tego typu komentarzom. W HOTD Velaryonowie są czarni i nikomu to nie przeszkadza, bo jest to wiarygodne i ma znaczenie fabularne
@@koks_jakiescyfrybozajetnynick Dokładnie. Gdyby ten serial miał dobry scenariusz, te elementy zostałyby całkowicie zignorowane. Problemem tego serialu wcale nie jest to, że wplatane są jakieś wątki LGBT, woke i inne straszności tego rodzaju.
Szczerze ja jestem zadowolono po obejrzeniu tych nowych odcinków, fabuła prawie jak z książek z jakimiś pewnymi urozmaiceniami, gra Cavila i Yen imo bez zarzutu, jedynie Ciri trochę taką metną postacią jest. Czekam z niecierpliwością na te 3 kolejne odcinki.
I zgadzam się, że 5 odcinek w ciekawy sposób był pokazany.
To chyby różne książki czytaliśmy 🤦♂
Po nędznym 2 sezonie to właściwie cokolwiek może być lepsze. Oby to "dzieło" naszej "szanownej" wiedźmy jak najszybciej padło. A Bagiński...szkoda gadać.
Przeczytajcie sobie dwuzdaniowe streszcznia odcinków na netflixie. Jest położony nacisk na Jaskra i radowida
Miodowe lata. Tak miodowe lata mają więcej fabuły, ciągłości i sensu niż to coś. pani show runerka powinna zacząć od tego typu produkcji, żeby się czegoś nauczyć i nabyć doświadczenia.
- Podobno konwenans zabrania rzucania tutaj zaklęć. Czy zatem nie byłoby bezpieczniej zamiast iluzji kawioru wyczarować iluzję samego smaku? Samo wrażenie? Przecież potrafiłabyś...
- Oczywiście, że potrafiłabym - Filippa Eilhart spojrzała na niego przez kryształ kielicha. - Konstrukcja takiego zaklęcia jest prostsza od konstrukcji cepa. Ale mając tylko wrażenie smaku, stracilibyśmy przyjemność, której dostarcza czynność. Proces, towarzyszące mu rytualne ruchy, gesty... Towarzysząca temu procesowi rozmowa, kontakt oczu... Ucieszę cię dowcipnym porównaniem, chcesz?
- Słucham, ciesząc się z wyprzedzeniem.
- Wrażenie orgazmu też umiałabym wyczarować.
TEN CYTAT KURWA GOTOWY GENIALNY DIALOG. A tutaj? "- o wyczarowany kawior! o zaraz wyczaruje ci orgazm !" Z DUPY zajebała hasło. W ogóle aktorzy nie pasuja, wszystko jest sztuczne, tragedia kino trzeciej kategorii.
Netflix - Chyba spieprzyliśmy wszystko co sie da
Showrunnerka Lauren S. Hissrich - potrzymaj mi piwo
Obejrzałem póki co dwa pierwsze odcinki. I o ile pierwszy jeszcze jako tako dawał radę: wreszcie pojawiały się fragmenty od Sapkowskiego, gdzieś tworzyła się ta rodzina, niezła jest ta walka w ruinach, fragmenty kręcone w jednym ujęciu. Tak drugi odcinek - który nazywam "Dewiacje i konsekwencje" - przywrócił starego dobrego netflixowego Wiedźmina z bełkotliwymi dialogami, niepotrzebnymi scenami, wrzuconymi na siłę sztucznymi i nic nie wnoszącymi wątkami LGBT i sado-maso, z tym od czapy potworem ze zmutowanych kończyn. I z konsekwencjami wcześniej poczynionych scenariuszowych zniszczeń. Rience rozprawia się z dziadkiem i kaleką, gdy u Sapkowskiego to była para zakapiorów - co oczywiście czyniło z Rience'a znacznie groźniejszego przeciwnika. Albo kombinowanie jak by tu wybaczyć Yennefer jej karaną śmiercią zdradę, co pozwoliłoby jaj na powrót do Aretuzy. Lub unikanie odpowiedzialności Emhyra za zabicie elfiego dziecka, mimo, że ogłosił to przy świadkach, ale nikt nie zdradził tego elfom i jest cichutko na ten temat. Tak więc Netflix brnie w swoje bzdury, co rodzi kolejne bzdury. Przez co właściwa historia Sapkowskiego nie klei się i przyjmuję ją bez entuzjazmu.
1 odcinek dawał nadzieje, potem niestety dramat jak w 2 sezonie. Niczego się ta showrunnerka nie nauczyła
Hej. Weź poproś kogoś by ci urządził ściankę za tobą bo teraz to tylko tam nasrać. Ale materiał wporzo i łapka w gore
Szczerze mówiąc, to jestem pozytywnie zaskoczony tym sezonem - tj spodziewałem się totalnego dna, a wyszło przeciętnie. Na pewno jest znacznie lepszy od sezonu 2, w którym wymyślone wątki kłuły w oczy, tymczasem tutaj było trochę sensu, trochę prawdziwych wydarzeń, a te głupsze wątki jakoś tak bardzo mnie nie odpychały.
ja też pozytywnie sie zaskoczyłem myślałem że będzie to poziom takiego gówna jak Rings of Power ale wyszedł średniak taka Gra o tron dla ubogich.
Tak jak wspominasz, jest odrobinę lepiej, ale dalej człowieka naciąga. Nudne, generyczne fantasy bez szerszego pomysłu na siebie z bezsensownymi postaciami oraz z dziwnymi cięciami przy montażu. Ah szkoda strzępić ryja
No tak, z poziomu dna wystawili trochę głowę, ale i tak dalej toną.
@@300Kultura raczej to nieudana próba wygrzebania się z mułu pod dnem , bo dno to oni zaliczyli już w 1 odcinku 1 sezonu a z biegiem czasu zagrzebywali się głębiej w muł ...
Wypisz wymaluj Wiedźmin Sapka.
Moim zdaniem przeplatanie wątków w S3E5 jest ok, natomiast to co zrobili w odcinkach 1-4 wygląda jak słaba i rzadka jajecznica, wszystko pomieszane, poucinane jakby montażyści to spaprali. czy fabuła ma nawiązywać do "Wieży jaskółki"(chyba muszę wrócić i dokończyć czytać)?
Wystarczyło zrobić serial na podstawie gry,
tak jak "the last of us"
Nie oglądam tego ale jak patrze na pokazane niektóre cięcia to nie są takie złe efekty, może zobacze ze 2 odcinki na próbę.
A co z Zigrinem i Triss ?
Konstrukcja 5 odcinka byłaby fajna i miałaby może sens, gdyby wcześniej na każdym kroku nie próbowali akcentować, że Vilgefortz ma coś jednak za uszami, i gdyby zwrot akcji był faktycznie niespodziewany. W efekcie wypada to miernie, bo raz, że cała intryga była spodziewana i widz po prostu czekał beznamiętnie aż to w końcu jebnie, a dwa że zajęło to zbyt wiele czasu antenowego, podczas gdy wszystko inne było strasznie poszatkowane. Taki zabieg mógł być bardzo fajny, gdyby był wcześniej odpowiednio przygotowany, a w ten sposób był okropnie nudny.
Czyli wkońcu jak jest? Próbować oglądać, czy dać sobie spokój?
Zdecydowanie dać sobie spokój. Oglądasz to dajesz tej czarownicy możliwości dalszego niszczenia Wiedźmina.
Wyłącznie na własne ryzyko. Jak coś, to ostrzegaliśmy.
Zgadzam się ze wszystkim. Jednak Jaskier jak jak i aktor grający Radowida dobrze się spisali. Brakowało mi jakiejś viralowej piosenki od Jaskra na miarę toss a coin.
Ten ostatni odcinek tej połówki mi się nawet podobał na tle reszty sezonu, nie mówiąc o drugim. Dużo żywcem wyjętych z książki dialogów i scen. Ogólnie ciekawie zrealizowane. Oczywiście idiotyczny wątek monolitów, książki o monolitach, Stretogobor jako ten złol oczywisty. Głupoty, ale i tak wyszło imo nieźle. A przynajmniej na tle tej tragikomedii z poprzedniego sezonu wyglądało to przyzwoicie.
Oglądnąłem 3 sezon tylko ze względu na Cavilla
I bardzo dobrze, bo już myślałem, że się zawiodę. Kicha to kicha i już. Nawet Heniek nie dał rady tego dziadostwa znieść i opuścił chore towarzycho! Nie ma jak książki i gry. Pozdrawiam!
Jesli chodzi o aspekty polityczne, niestety gdyby nie spartolili całego 'worldbuildingu' i całej otoczki to byłoby inaczej, ale w serialu istnieje zdaje się tylko Redania z jej skretyniałym królem i raczej cięzko się wciągnąć, wątek elfów jest nudny jak flaki z olejem, bo oczywiście sprowadza się do powtarzania w kółko tego samego i nie pomaga marne odwzorowanie elfów które nie przypominają tych ksiazkowych (serio tutaj powinni się bardziej wzorować na Władcy jak nalezy pokazać elfa! Bo i elfy Sapkowskiego są trochę Tolkienowskie, oczywiście przerobione na kalkę Sapka, ale niestety ogólne przedstawienie krasnoludów, elfów tych starszych ras leży i kwiczy w serialu netflixa!), gdyby jeszcze bardziej poprowadzili wątki polityczne tak jak należy z powieści to wtedy byłoby o wiele lepiej, ale potrzeba by pokazać królów jako coś więcej niż idiotów, zagłębić się w te intrygi polityczne pokazać całe sceny z książek gdzie postaci określają swoje cele, gdzie widzimy różne punkty widzenia i możemy nawet sympatyzować ale tego nie ma w serialu!
Ty i Drwal tylko utwierdzacie mnie w przekonaniu aby nie odpalać tego gunwa
No wiadomo. Wszystko źle. Ty to byś tak rozwalił fabułę i zrobił tak zajebisty serial, że narody klękać. Tradycyjnie. Najłatwiej krytykować i pierdzielić trzy po trzy :D Swoją drogą bardziej podoba mi sie fabularnie polska wersja serialowego wiedzmina :D tak wiem, walki ze skarpetą, i efekty wizualne może lipne ale fabularnie ciekawiej.
Fakt faktem nie jest to duplikat książki, ale mi się podoba :P
Mi się podobał.
No trzeba przyznać, że bardziej czerpali z książek, ale ma się wrażenie jakby to robili niechętnie. Przypomina mi to dziecko, które zostało ochrzanione, że czegoś nie zrobiło więc idzie i to robi ale celowo złośliwie na odwal się, bo po pierwsze mu się nie chce a po drugie jest obrażone, że zostało zganione...
Dokładnie!
Wytrzymałem do połowy 4 odcinka, więcej tego nie ma zamiaru oglądać. To nawet obok Wiedźmina nie stało, życzę im, żeby ten projekt upadł, bo tylko wtedy może się czegoś nauczą, aczkolwiek wątpię w to.
Jestem świeżo po seansie tych pięciu odcinków i na starcie trzeba przyznać, że jak na razie ten sezon jest lepszy od poprzedniego. Oczywiście to dalej katastrofalna adaptacja, która poza nazwami postaci i krain niewiele ma wspólnego z wiedźmińskim światem, ale na szczęście jest tu nieco mniej wesołej twórczość ze strony Netflixa, względem sezonu drugiego. Argument twórców, że niby w tym sezonie tak bardzo trzymali się książek jest po prostu żałosny. Owszem wprowadzili parę odniesień do wiedźmińskiej sagi, ale mam wrażenie, że zrobili tylko na zasadzie "odhaczenia" po to by nikt nie zarzucił im, że w tym sezonie nie ma zgodności z książkami. Wątki te najczęściej nic nie wnosiły, bo niestety, ale główną oś fabularną dalej stanowią durne pomysły scenarzystów.
Poza pierwszym i piątym odcinkiem, które są w miarę oglądalne, cała reszta jest po prostu tragiczna. Sezon ten posiada masę głupot przez, które czułem ciary żenady. Cały wątek Jaskra i tego niby Radovida jest kompletnie niepotrzebny i całkowicie niewiarygodny. Joey Batey miał dużo większą chemię odgrywając sceny z Vespulą. Ogólnie ten cały gejowski romans oczywiście musiał się pojawić, bo to nowoczesny i postępowy Netflix..
Pomijając już Radovida, który w tym sezonie równie dobrze mógł się nie pojawić ( i w sumie pojawić się nie powinien) to co zrobiono z Vizimirem woła o pomstę do nieba. Pamiętamy z książek, że tam Vizimir nosił przydomek Sprawiedliwy, ba to on prowadził wojska Północy w I wojnie z Nilfgaardem i ogólnie uznawany był za bardzo dobrego i mądrego władce. Tutaj natomiast dostaliśmy kompletnego idiote, który nie ma żadnego pojęcia o rządzeniu państwem. Jest po prostu takim pajacem, który w zamyśle twórców miał być śmieszny, ale niestety nie jest. Jest po prostu żałosny. To samo tyczy się masy innych postaci, których charaktery zostały całkowicie pozmieniane względem książkowego pierwowzoru. Zamiast dostojnej Stokrotki z Dolin dostajemy jakąś poubieraną w łachmany elfke, która zamiast uczestniczyć na zjeździe magów w Aretuzie siedzi w lesie. Z Fringilli Vigo zrobiono alkoholiczkę i testerke mocniejszych trunków, a Stregobor delej ogdrywa rolę prominentnego maga. Filippa Eilhart w książkach jedna z głównych inicjatorek Przewrotu na Thanned, tutaj ma jakąś spine z Tissaią i ogólnie praktycznie nie pokazuje się w Aretuzie. Zamiast tego woli odgrywać sceny sado-maso z Dijkstrą. Ręce opadają.
Przechodząc dalej widać, że w tym sezonie scenarzyści na siłę starali się naprawić relację między Geraltem, a Yennefer, którą tak strasznie spaprali w sezonie drugim. Po części im się to udaje, ale nadal daleko im do tego co widzieliśmy w książkach czy grach. Może, dlatego że ta serialowa Yennefer ma niewiele wspólnego z tą ksiazkową, jej charakter taki wrodzony sarkazm zostają tutaj praktycznie całkowicie pozmieniane. To samo tyczy się Ciri, która w tym sezonie jest już mega-super wojowniczką wiedźminką zabijającą Żagnice, inne maszkary, a przy okazji jeszcze ludzi i elfy. W książkach natomiast sytuacja wyglądała zgoła inaczej. Doskonale obrazuje to scena z Krwi Elfów, w której Geralt wraz z kompanią Yarpena Zigrina no i również z Ciri walczą z oddziałem Scoia'teal nieopodal ruin Shaerrawedd. Podczas całej tej jatki Ciri jest sparaliżowana przez strach, wszechobecną śmierć, nie jest w stanie się ruszyć, dopiero po jakimś czasie dochodzi do siebie. W książkach ta scena naprawdę bardzo mocno wybrzmiewa. W serialu natomiast cały ten wątek jest wywalony, a Ciri od razu sieka wszystkich jak leci niczym Rambo.
Mocno kolą w oczy te teleportacje bohaterów. Wygląda to tak jakby cały Kontynent miał wielkość kilometra kwadratowego. Całkowicie nie czuć tutaj tego motywu wędrówki. Świat Wiedźmina to ogromny obszar, którego przebycie zajmuje długie tygodnie. W serialu natomiast bohaterowie są na jednym końcu mapy, by dosłownie za pięć minut być już na drugim końcu. Ogólnie nazwijmy to kwestie techniczne też są bardzo nierówne. CGI momentami wygląda nieźle, a momentami po prostu tragicznie. Stroje, niektórych bohaterów wyglądają jak tani cosplay wyciągnięty gdzieś z dna szafy. Prym tutaj wiedzie cały Bal na Thanned, który wygląda jak zlot cosplayerów, albo miłośników Bollywood. Jeśli ktoś czytał książki to wie jak tam wyglądał ten bal. Przepych, bogactwo, alkohol, eh nie ma porównania.
Przechodząc do plusów, wystarczą dwa słowa: Henry Cavill. Gość naprawdę robi niesamowitą robotę. Widać po nim te pasję do postaci Geralta. Kwestie, które wypowiada, szczególnie te głębsze naprawdę wybrzmiewają. Gdy Cavill pojawia się na ekranie wtedy naprawdę czuje, że oglądam Wiedźmina. Sceny walki w jego wykonaniu też są świetne. Widać zaangażowanie i kapitalne przygotowanie fizyczne. Na mały plusik też piąty odcinek, który w moim mniemaniu został poprowadzony całkiem ciekawie. Te rozmowy pomiędzy różnymi bohaterami, które odkrywały dlasze części całej intrygi były dość angażujące i nawet przyjemnie się to oglądało. Więcej plusów ciężko znaleźć.
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie kontynuowania tego serialu bez Henry'ego Cavilla. To facet, który niesie całą tą produkcję na swoich barkach. W sumie to on był jedynym powodem, dla którego w ogóle podszedłem do tego sezonu. I Henry mnie nie zawiódł, zresztą jak zwykle, a cała reszta? Cóż, cała reszta mimo, iż lepsza niż sezon drugi nadal jest bardzo zła. Czekam na te kilka ostatnich odcinków, ale mam wrażenie, że niewiele one zmienią jeśli chodzi o odbiór całego serialu. Pozdrawiam.
Jeszcze nie oglądałem i chyba sobie odpuszczę. Gdybym był bajecznie bogaty, to od razu po pierwszym sezonie odkupiłbym wszelkie prawa, żeby nic więcej w temacie Wiedźmina od Netflixa nie ujrzało światła dziennego i wiem, że nic bym na tym nie stracił, a nawet sporo zarobił, bo dogadałbym się z ludźmi, którzy zrobiliby z tego poważne dzieło. Oczywiście zostawiając dla siebie decyzyjność, a nie jak Sapkowski, przytulić kasę i metodą Owsiaka: "Róbta co chceta."
Jak to się zmusić żeby to obejrzeć. Wczoraj nie dało rady może dzisiaj z wieczora się uda
Nie rób tego, oglądanie tego to popieranie masakrowania Wiedźmina.
lokacje, kostiumy w serialu przypominają mi teatr telewizji z TVP xD
Szkoda mi czasu na tv, twoj filmik obejrzę później.
Odszedł, bo Jaskier mial go przeleciec w 4 sezonie!! 🤣🤣🤣
Co za ironia że dopiero co odpaliła mi się reklama promująca Netflix.
Z punktu widzenie Showrunnerki słaby trzeci sezon to woda na młyn dla jej dzikiej twórczości. Przecież trzeci sezon jest bliższy wersji książkowej a widzowie niezadowoleni, wiec wiadomo, że to teraz nie są teraz "hejterzy" tylko kierunek by się trzymać książek jest niewłaściwy. ;-)
Brakuje tu jednej drobnej rzeczy mianowicie zrobić to dobrze ;)) stroje i CGI do wyrzucenia
@@rudyxdd8980 Z tym CGI to faktycznie przesadzili. Udało im się zrobić z niespełna 22 letniej FREYA ALLAN grającej Cirii w wieku 13-14 lat kogoś kto wygląda, jak niedosypiająca przemęczona 40 latka.
Może wstyd przyznać, ale nigdy nie czytałam książek ani nie grałam w Wiedźmina. Po obejrzeniu pierwszego i drugiego sezonu na netflixie kompletnie nie wiem o co chodzi w całej historii. Jedyne co wiem to że serial oczywiście zrobiony na poziomie netflixa - nie ważna jakość, ważne żeby był poprawny politycznie. Z trzeciego sezonu obejrzałam jedynie pierwszy odcinek podczas którego odczułam zażenowanie tandetnymi "efektami specjalnymi" oraz brakiem oddania klimatu, który moim zdaniem powinien towarzyszyć uniwersum Wiedźmina. Na pierwszym odcinku zakończę historię z Wiedźminem ponieważ nie widzę sensu w dalszym ogladaniu - ani historii, ani klimatu, ani efektów.
Kaaaaaameeeeehaaaameeeehaaaaa!!!
Odkąd zobaczyłem Yennefer w zwiastunie 3 sezonu Wiedźmiomina, chciałem to napisać 😎
Tego sie nie da uratować. Oczywiście i tak nikt nie spróbuje bo po co xdd
A mi się bardzo podobalo
Henry Cavill to jedyna postać, która „ratuje” (choć to za dużo powiedziane) sezon. Nie dziwię się, że ma dość i rezygnuje, bo ten serial to porażka….
no ten piaty fajny dosc odcinek , nawet mnie ten boolywood nie razil ;)
Dla mnie to było nudne. Oglądałam z dubbingiem i stwierdzam, że trochę ratuje te dialogi, ale i tak z piasku bicza nie ukręcisz. Szkoda!
Akurat ty też jesteś nudna więc przyganiał kociął garnkowi.
Nie oglądam wcale anime, nie podoba mi się taka forma przekazu
Więc nie sądziłem że kiedyś powiem że najlepsze co oglądałem z wiedmzina to anime XD
Już się boje jak spaprają Chrzest ognia.
Pomijając te wszystkie wprowadzone bzdury, drogie przyjaciółki itd, trzeci sezon jest nudny. Kilka fajnych scen walk nie zmienia faktu, że jest to przegadane, rozmemłane, mało dynamiczne i nie powoduje żadnego napięcia.
3 sezon, jak na razie, to nie piękne ukoronowanie tragedii drugiego sezonu.
czy z "mój przyjacielu" to nawiązanie do piosenki Krawczyka ? 😂
Ten 3 sezon to kontynuacja syfu bez ładu składu atmosfery , intrygi zero, polityka , dialogi to dno , wątki postaci to kurwa w Xenie były bardziej rozbudowane...😢 Nic to w sobie nie ma, Geralta jak na lekarstwo, Ciri to jakaś kpina ...za dużo jej ,na siłę, w ogóle jakiś zabijaka , Yen to ..milczenie , Jaskier...ja pierdole...no 😢 brak słów,i te kurwa krasnoludki....brak tylko królewny Śnieżki 😢 ....walki ....no słabe CGI ....wątek Dijkstry z Sado maso...😮 Zmiażdżył mi psychikę jak cała ta ABOMINACJA 😢 ....TO SERIAL DLA PRZYGŁUPÓW O IQ AMEBY 😢
Mogliby zrobić tylko zbiory opowiadań nie wiem kurwa np w takim mieczu przeznaczenia jest w sam raz 8 opowiadań to by wyszło 8odcinków ,historię są na tyle krótkie że nieszłoby tego spierdolić ,ba jeszcze mogliby trzymać się książki i dokładnie przełożyć to o co w tym chodziło