Witam dobrze mówisz ja też buduje domek na wsi mieszkając w mieście chcę mieć swój kawałek ogrodu i swobody we własnym domu przeraża mnie to w mieście jak nie ma nawet czasami gdzie zaparkować a jak zaparkujesz kawałek dalej to ludzie są źle że mu na miejscu postawiłeś tak jak by to było jego prywatne miejsce postojowe już nie jednemu tłumaczyłem że to nie znaczy że jak stawia na tym miejscu często to niech nie myśli że to jest jego Porażka jednym słowem a są jeszcze inne wady Pozdrawiam 👍 i Szczęśliwego nowego roku 2024 oby był lepszy od tego 🍾🍾🍾🍸🍾🍾🍾
Mam bliźniaka ze sporo mniejszą działką, bo zależało mi na pozostaniu w mieście. Też mieszkaliśmy w kilku wynajmowanych mieszkaniach, w tym w ponad 100 letniej kamienicy i w nowym bloku. Zaletą własnego domu jest zaprojektowanie wnętrza pod wlasne potrzebny. Chce piwnicę, moge ja zaplanować , zależy mi na garażu , mam garaż itp. Ja jestem zadowolona, bo mam niezależność, sasiad mi nie marudzi, że za głośno chodzę, a ja nie słyszę jak gra na harmonii o 1ej w nocy😂 Mam fajna społeczność dookoła, ludzi z dziecmi w podobnym wieku, nie wchodzimy sobie na głowę, ale jest od kogo pożyczyć przysłowiową szklankę cukru. Mam też mnostwo miejsca by gościć rodzine czy przyjaciół, trzymac nasze graty, w ogrodzie miejsce na basen i grilla. Moge sie opalać, pic kawe na tarasie i posadzić sobie ulubione kwiaty i drzewa 😉 Co więcej, paradoksalnie płacę mniejsze rachunki, bo dom jest super ocieplony, mam reku i panele z magazynem energii. W bloku mielismy pomierniki ciepła i małą kotłownię olejową oraz pogrzewacz przeplywowy do wody, co generowało spore zużycie energii. Nasi przyjaciele mieszkali na 120m2 w stylowej , secesyjnej kamienicy. Co chwilę w budynku byly problemy z instalacja gazową, włącznie z alarmem w środku nocy i strażakami. Właściciel kamienicy mieszkał 200km dalej a zarządcą robił minimum. Teraz maja dom, pompę ciepła i bezpieczeństwo. To był argument, który zdecydował o budowie. Pomijam kwestię szemranego towarzystwa, bo w bydynkach wielorodzinnych mieszkają różni ludzie. Jasne som to odpowiedzialność, ale jeśli zbudujemy go z głową, w optymalnym metrażu dla naszej rodziny i z wykorzystaniem sprawdzonych technologii, to ilosc zalet zawsze przeważy potencjalne wady.
witam dobry sąsiad to podstawa jak nie ma nikogo w domu to masz sąsiada który zawsze zareaguje jak kręcą się obcy ja mam aż czterech i zostawiam dom bez obaw pozdro
Zawsze mówiłem , w BLOKU ,mieszkają ludzie majętni , ja jestem ze wsi ,nie dał bym rady w BLOKU , i jeszcze z NARKOMANAMI -co TRAWEE jarają na balkonie😂,BE.
Wszystko ma swoje wady i plusy czy to dom czy mieszkanie. Ludzie mają tendencje niestety do patrzenia na świat i oceniania subiektywne bardzo tyklko że swojego punktu widzenia. Gdzie byś nie mieszkał to przyjdzie ktoś i napisze, że do bani bo on mieszka tu i tu i jest lepiej.
Są i wady i zalety, dla każdego dobre będzie co innego, ale zawsze się znajdą tacy, którzy będą robić fikołki w stylu "mieszkanie daje większą prywatność" xD i będą przekonywać że nie powinieneś być zadowolony z tego z czego jesteś zadowolony. Ja mieszkałem w obu opcjach i obecnie wolę mieszkanie ale wiem też że dom będzie docelowy, tylko jescze nie teraz.
Mysle ze trzeba porownac dom i mieszkanie o tej samej wartości w podobnych lokalizacjach. Tzn dom warty 1.5 mln pod Warszawą z mieszkaniem wartym 1.5 mln pod Warszawą. Cale zycie mieszkalem w centrum miasta a teraz mam dom na obrzeżach w tym samym miescie i widze zalety po obu stronach.
No to już widzę bez-sens tego porównania- Po co mam mieszkać jedynie pod Warszawą a wciąż na kupie z innymi ludźmi i jeszcze zakładając za tą samą cenę? W tym porównaniu z zamkniętymi oczami wybieram dom.
@@nico-toscani z tą Warszawą to mi się tylko tak napisało.. to może być dowolne miasto. Chodzi o porównywanie podobnych budżetów. Nie ma sensu porównywać domu za 1.5 mln w fajnym miejscu z mieszkaniem w bloku za 300 tysięcy i mówić że dom to jest fajny bo mam dużo miejsca, kawałek trawy i gdzie stanąć samochodem. Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety i każdemu pasuje co innego.
Są różne domy i różne mieszkania. Wydaje mi się, że popełniasz błąd, porównując nowoczesny dom ze starym mieszkaniem (typu spółdzielnia, prezes, słaba izolacja akustyczna itd.). Ja mam akurat inną perspektywę - nowsze mieszkanie vs starszy dom i ten drugi jest znacznie bardziej kosztochłonny, choć oczywiście posiadanie własnego podwórka ma swoje zalety. Co do towarzystwa, to może być różne zarówno w domu jak i w budynku wielorodzinnym. Sąsiedzi w domku też mogą człowiekowi nieźle życie zatruć (wiem z doświadczenia). Od drobnych problemów, jak koszenie trawy, kiedy ty wypoczywasz na podwórku, dym z ogniska/grilla itp. aż po znacznie poważniejsze (np. konflikty o wspólne drogi, służebności itp.).
no bez przesady. Mieszkając w bloku koszenie rozpoczynało się często po 6, 7 rano- bo "upał" ledwie 30 stopni w cieniu. Super spokój i można się wyspać? Dym z grilla? Przeszkadzał mi dym na klatce schodowej.
@@nnnnnn3647 ale smród i hałas miasta to ukojenie dla ciała i duszy🤣 Jak ty wytrzymujesz koszenie tego twojego parku . Weź już nie popadaj w paranoję . Ale w sumie to lepiej że wolisz chów klatkowy .
z tym zdjęciem samochodu w plenerze to troche przesada- mieszkając w bloku MUSIAŁEM mieć garaż, ze względu na te wszystkie problemy które wymieniłeś- by spać spokojnie. Mnie bardziej boli temat sprzedaży auta i wpuszczanie randomów na swój teren.... Dla mnie to problem i minus, chyba będę się umawiał pod sklepem na oględziny :D
Co ma sprzedaż auta do mieszkania w domu? Osobiście nie zwracam uwagi na zdjęcia przy domu bo wiem, że właściciel woził materiały budowlane takim autem, także słaby ten argument.
Nie zgodzę się tylko co do zdjęć auta na sprzedaż w plenerze. Mieszkałem całe życie w domu i nigdy nie robiłem foto na sprzedaż auta pod domem. I raczej nie umawiam się z kupującym pod domem. Nigdy nie wiesz czy nie zapraszasz potencjalnych złodziei którzy jeżdżą i robią rozeznanie co mogą ukraść.
Zgodzę się z tobą. Nie słyszałem większej bzdury o zdjęciach auta pod domem🤣 jak ktoś mieszka w bloku to według autora filmu jest Januszem i nie dba o auto, a Pan z domu pewnie co niedzielę robi konserwację i nakłada woski 🤣🤣
Mnie to się nie klei, tu kamper i podróże po świecie, tu żal czasu na budowę, a jednocześnie zachwalanie. Wszystkie zalety które wymieniłeś są jak najbardziej na plus, ale to wygląda tak jak byś był jakimś nastolatkiem który miał pracę domową napisać z zalet mieszkania w domu. Masz zajedwabisty start na realizację marzeń, dawaj z tym na grubo a nie jakieś prace domowe no i oczywiście wrzucaj wszystko na kanał :D
Z ekonomicznego punktu widzenia wybudownie domu to dobra inwestycja, przy odrobinie wysiłku oraz wkładu własnej pracy, po wybudowaniu uzyskujesz skokowy wzrost wartości. Przy zakupie nowego mieszkania nie odrazu wzrośnie ci wartość nieruchomości...
Skok wartości nieruchomości, w której mieszkasz, to czysta strata dla właściciela. Rosną koszty ubezpieczenia i zrujnuje cię kataster (w końcu go wprowadzą).
To jest iluzja o czym piszesz. Skok masz wtedy gdy z sumy X włożonej w dom (razem z twoją robocizną godzinowo) uzyskasz sumę Y będącą przynajmniej 25% wyższą od X. To jest w praktyce niewykonalne bo każdy buduje dom na miarę a nikt ci nie zapłaci kwoty Y skoro za nią sam sobie zbuduje. Pogadaj z biurami obrotu nieruchomości jak to praktycznie się dzieje.
Kiedyś ludzie budowali proste domy. Często parterowe. Dwuspadowy dach. Teraz wymyślają i płaczą, że duży koszt ogrzewania itp. Wielkie okna które brane są na kredyt a jak okna będzie trzeba wymienić to płacz bo drogie. Moja bogata znajoma wybudowała taki dom żeby później dużo nie inwestować. Prosty w budowie bez wielkich przeszkleń bez wymyślania. Na początku ludzie zaczeli się smiać a teraz jednak przyznają jej racje.
Sęk w tym, że już koszty ogrzewania są tak ogromne, że już w każdej konstrukcji i kształcie przestaje mieć to znaczenie. Poprostu jest nastawienie by doić właścicieli domów i nic tego nie zmieni. Nie każdy chce być dojną krową :)
@@Imiimi13 uwierz mi, że ma znaczeni konstrukcja. Byłem w wielu budynkach i jeśli chodzi o parterowy koszty są mniejsze. Nawet wysokość pomieszczeń ma znaczenie. Standardowe wysokości są najtańsze do ogrzania.
Problem zaczyna się ,gdy dzieci stają się nastolatkami i zamiast bawić się w ogrodzie chcą spotykać się z rówieśnikami, chodzić na dodatkowe zajęcia itd. Wtedy stajesz się taksówkarzem na drugi etat.
@@nico-toscani 600 metrów to bardzo dużo, szczególnie dla młodej dziewczyny, w deszczu, na mrozie, poboczem. Gwałciciele, porywacze. Setki kobiet corocznie pada ofiarą zboczeńców, bo musi przejść setki metrów z przystanku do domu jednorodzinnego. Do tego trzeba dołożyć czas oczekiwania na przystanku, bo autobusy na przedmieściach jeżdzą co godzinę.
Chyba sezon ogórkowy i stąd tematy odgrzewane i kontrowersyjne. Każdy ma to co lubi albo na co go stać. Mieszkałem 20 lat w bloku z wielkiej płyty, późnej 13 lat w domu na wsi 10km od miasta a teraz od ponad roku znowu w bloku. I to nie jest tak jak mówisz. Wszystko zależy od warunków w danym miejscu i od budżetu. Mieszkam w małym mieszkaniu w a garażu trzymam 2 auta i 3 motocykle ale w porównaniu do mieszkania w domu to mam czas nimi jeździć a nie wiecznie coś robić przy domu. W bloku odśnieżanie, koszenie czy inne prace utrzymaniowe robi spółdzielnia a ja dbam tylko o moje mieszkanie. Do dużego sklepu idę na piechotę na spacer z dziećmi a nie wyprawa samochodem. Ale to też zależy kto gdzie ma mieszkanie i gdzie ma dom.
Mieszkanie w bloku. Moja opinia. - metraż. Mam 80 metrów na dwie osoby. 4 pokoje. wystarczy. - garaż. 30 metrów w garażu podziemnym na 2 auta. plus miejsca na zewnątrz na prywatnym terenie dla gości. - ogłoszenie sprzedaży auta? domek dyskwalifikuje, bo auto jest zajechane ciągłą jazdą na krótkich dystansach. wszędzie musisz jechać, bo nie masz nawet sklepu z bułkami pod domem. - grill i spotkania rodzinne = koszmar sąsiadów. - dziecko bawi się w ogrodzie, ale dorośnie szybko i będzie uwięzione na wsi. Koledzy po szkole gdzieś pójdą, a on wiecznie będzie musiał zwiewać zaraz po lekcjach. Tak było w mojej szkole. - plac zabaw za oknem? tak masz teraz z sąsiadami i ich"bombelkami". poza tym jeżeli teren za płotem należy do gminy, to nigdy nie wiesz co zbudują. Jest wiele takich przypadków. Za to wspólnota może zablokować miejskie inwestycje w pobliżu osiedla - sam to zorganizowałem z sukcesem. Sam niczego nie zrobisz. - Ogród? Mam park ze domem. - Prywatność? W bloku jest dużo większa. Na wsi każdy zna każdy twój krok. Ja nie znam sąsiadów i nie chcę znać. Widuję ich raz na kilka tygodni w windzie. - Wojna? Domki na przedmieściach są lepsze? Pogadajcie z mieszkańcami Buczy. - Opłaty? 1000zł miesięcznie za wszystko -czynsz, prąd. Z ochroną i obsługą techniczną, sprzątaniem itd. Prezesa nie opłacam. Mieszkanie nie zabrało mi wielu lat naszego krótkiego życia - dom wymaga stałej uwagi. Szczęśliwego Nowego Roku. ;)
Nie kazdy ma mieszkanie 80 m i garaż podziemny i parking pod chmurką . Mieszkam na wsi i do marketu mam 200m . Jest plac zabaw jest swietlica dla dzieciaków. Robię grilla ,ognisko, kociłek jest altana zapraszamy rodzinę ,muzyczka do samego rana u sąsiadów dzieje się to samo. Ty zrób imprezkę z grilem . Albo powieś ładowarkę do elektryka w garazu . Wieś to wiezienie dla dziecka. Wiem bo mieszkam od urodzenia. I sam teraz wychowuję syna na wsi. Wies też jest wspólnotą też potrafimy się zebrać i zjednoczyć. No masz park ale to nie ogród . Nie zrobisz w parku warzywniaka tylko wyprowadzisz psa który go obsra a ty to zostawisz. Najlepiej to widać jak snieg topnieje. Prywatnośc w bloku większa? ! Przebywam w blokach i wiem kiedy sąsiad sra i co oglada jak jest przygłuchy. Słychac kiedy wychodzi kiedy wraca czuć co gotuje . No i remont . Remonty w mieszkaniach to bajka. Covid pokazał jak się traktuje ludzi w blokach . Kwarantanna na całą klatke i zaopatrzenie przez balkony na sznurkach wciągane. Nie kazdy blok, osiedle ma ochronę. Musicie o wszystko latać z podaniem do spódzielni. Obsługa techniczna to dwóch dziadków na których czeka się miesiac a jak przyjdą to i tak nic nie robia . Jestem w bloku u znajomych to muzyki nie posłuchasz , filmu nie obejrzysz bo trzeba czytać z ust żeby za głosno nie było. W miescie to faktycznie robicie spore przebiegi swoimi autami . Normalnie same perełki z zapchanymi dpfami urwanymi lusterkami emblematami i obtarciami parkingowymi. A jakie tam miłe są spacerki po tych parkach w godzinach wieczornych . No i ta ,, młodzież ,, na ławeczkach pod blokiem. To się nazywa chów klatkowy .
@@grzes13ful "Robię grilla ,ognisko, kociłek jest altana zapraszamy rodzinę ,muzyczka do samego rana u sąsiadów dzieje się to samo. Ty zrób imprezkę z grilem ." To jest właśnie jeden z głównych argumentów przeciwko mieszkaniu w domku pod miastem. Moi rodzice mają takich sąsiadów i tego nienawidzą.
@@grzes13ful "Covid pokazał jak się traktuje ludzi w blokach . Kwarantanna na całą klatke i zaopatrzenie przez balkony na sznurkach wciągane. " Nigdy o tym nie słyszałem. Nigdy nie było kwarantanny "na całą klatkę". Jakie sznurki? "Przebywam w blokach i wiem kiedy sąsiad sra i co oglada jak jest przygłuchy." Nie mam tego problemu. Wszystko zależy od tego jakie to mieszkanie i jak zostało zbudowane. " Musicie o wszystko latać z podaniem do spódzielni. Obsługa techniczna to dwóch dziadków na których czeka się miesiac" Nie ma żadnej spółdzielni. Jest wspólnota i wynajęty przez nas profesjonalny zarządca. Pisze się maila i firma ma w umowie terminy. Inaczej płaci kary. Ekipa serwisowa pojawia się w ciągu kilku dni i raportuje wykonanie naprawy. Generalnie masz jakieś traumatyczne wspomnienia z jakiejś patologicznej dzielnicy, albo komunistycznego blokowiska. Czasy się jednak zmieniły.
Nie dziesięć kilometrów tylko 4 kilometry. 4 kilometry, 4 minuty. A ty sobie na piechotę 10 minut. Samochodem możesz wyjechać ale gdzie później zaparkujesz.
Ja mam 23 lata i myślę że do 25 roku życia skończę dom. Jak to mawia moj ojciec ,,mieszkanie we własnościowym mieszkaniu to jak mieszkanie z teściami po ślubie" i zgadzam się z nim w pełni. Moja dziewczyna ma trójkę rodzeństwa i każde wybudowało sobie spokojnie dom bez kredytu ,,szybko kończymy budowę zanim się dziecko pojawi" bo żadne z nich nie chciało żeby dzieci żyły w 50 metrowej ciasnocie. Jak widzę u mojej ciotki rodzinę 2+3 w mieszkaniu 55 metrów to myślę że nieodowiedzialnym jest zakladanie rodziny w takiej klitce. Kolejną sprawą jest posiadanie psa przez mieszkańców blokowisk przecież pies to potomek wilka który potrzebuje dużo ruchu. Nie ma szans zapewnić mu odpowiedniej ilosci ruchu samymi spacerami. Uważam że powinno być to penalizoane jako znęcanie się nad zwierzętami.
Jeden z wielu poważniejszych problemów posiadaczy domów o którym warto wspomnieć, to z początkiem jesieni, idącego chłodu, biegnąca armia małych futrzanych przyjaciół, szukających ciepła i schronienia przed zimą. Myszy i szczury pchają się z każdej strony, pozbycie się tego generalnie jest niemożliwe, wejdzie w każdą dziurę.
Tam, gdzie człowiek , tam i szczury. W miescie jest ich masa, bo maja łatwy dostęp do pożywienia. Co mnie doprowadzało do szału, to zwyczaj na starych osiedlach wyrzucania chleba przez balkon "dla ptaków " . To nic, że ptaki nie mogą jeść pieczywa, za to mnóstwo gnijacego chleba przyciąga szczury i wygląda obrzydliwie. Niestety nie była to domena osób starszych, widziałam też młodsze osoby, które tak pozbywaly się czerstwego chleba (no bo wyrzucić do śmieci to sie nie godzi, ale na ziemię to "humanitarne").
@@Imiimi13 nie prawda. Po podliczeniu opału to moi rodzice za ogrzewanie domu 150m2 plus piwnica płacą tyle ile ja za 74m2 mieszkania w wielkiej płycie. Tylko że oni w tym mają ciepłą wodę w sezonie bo piec grzeje od razu wodę też. A ja muszę jeszcze za ciepłą wodę zapłacic. Dom jest dużo tańszybw utrzymaniu niż mieszkanie
Już wprowadzają zakaz ogrzewaniem paliwami kopalnymi i podatek od tych paliw dla właścicieli domów. Nowy kocioł gazowy będzie za chwilę do wyrzucenia, nie kupi się części do niego, nie będzie miał kto serwisować tego. Za chwilę będę wyrzucał kocioł gazowy i robił bałagan z pompą z ogromnymi rachunkami za prąd. Ja wyleczyłem się z domu i go sprzedałem w momencie gdy jeszcze chciał go ktoś kupić bo za chwilę jak pójdzie fama, że niczym się nie ogrzeje domu to kto to kupi? I tu jest problem.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2024! 🎉🍾🍾🥂
Pozdrawiam❤ Szczęśliwego nowego roku 2024
Doceniam za filmy, które mogą pomóc niektórym w podjęciu decyzji o budowie domu. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🙂
Dzięki, wszystkiego dobrego
Witam dobrze mówisz ja też buduje domek na wsi mieszkając w mieście chcę mieć swój kawałek ogrodu i swobody we własnym domu przeraża mnie to w mieście jak nie ma nawet czasami gdzie zaparkować a jak zaparkujesz kawałek dalej to ludzie są źle że mu na miejscu postawiłeś tak jak by to było jego prywatne miejsce postojowe już nie jednemu tłumaczyłem że to nie znaczy że jak stawia na tym miejscu często to niech nie myśli że to jest jego Porażka jednym słowem a są jeszcze inne wady Pozdrawiam 👍 i Szczęśliwego nowego roku 2024 oby był lepszy od tego 🍾🍾🍾🍸🍾🍾🍾
Marzenie się spełni 💪🏼 trzmam kciuki
Mam bliźniaka ze sporo mniejszą działką, bo zależało mi na pozostaniu w mieście. Też mieszkaliśmy w kilku wynajmowanych mieszkaniach, w tym w ponad 100 letniej kamienicy i w nowym bloku. Zaletą własnego domu jest zaprojektowanie wnętrza pod wlasne potrzebny. Chce piwnicę, moge ja zaplanować , zależy mi na garażu , mam garaż itp.
Ja jestem zadowolona, bo mam niezależność, sasiad mi nie marudzi, że za głośno chodzę, a ja nie słyszę jak gra na harmonii o 1ej w nocy😂
Mam fajna społeczność dookoła, ludzi z dziecmi w podobnym wieku, nie wchodzimy sobie na głowę, ale jest od kogo pożyczyć przysłowiową szklankę cukru.
Mam też mnostwo miejsca by gościć rodzine czy przyjaciół, trzymac nasze graty, w ogrodzie miejsce na basen i grilla. Moge sie opalać, pic kawe na tarasie i posadzić sobie ulubione kwiaty i drzewa 😉
Co więcej, paradoksalnie płacę mniejsze rachunki, bo dom jest super ocieplony, mam reku i panele z magazynem energii. W bloku mielismy pomierniki ciepła i małą kotłownię olejową oraz pogrzewacz przeplywowy do wody, co generowało spore zużycie energii.
Nasi przyjaciele mieszkali na 120m2 w stylowej , secesyjnej kamienicy. Co chwilę w budynku byly problemy z instalacja gazową, włącznie z alarmem w środku nocy i strażakami. Właściciel kamienicy mieszkał 200km dalej a zarządcą robił minimum. Teraz maja dom, pompę ciepła i bezpieczeństwo. To był argument, który zdecydował o budowie.
Pomijam kwestię szemranego towarzystwa, bo w bydynkach wielorodzinnych mieszkają różni ludzie.
Jasne som to odpowiedzialność, ale jeśli zbudujemy go z głową, w optymalnym metrażu dla naszej rodziny i z wykorzystaniem sprawdzonych technologii, to ilosc zalet zawsze przeważy potencjalne wady.
to nie jest ogród tylko łąka :D
witam dobry sąsiad to podstawa jak nie ma nikogo w domu to masz sąsiada który zawsze zareaguje jak kręcą się obcy ja mam aż czterech i zostawiam dom bez obaw pozdro
Zawsze mówiłem , w BLOKU ,mieszkają ludzie majętni , ja jestem ze wsi ,nie dał bym rady w BLOKU , i jeszcze z NARKOMANAMI -co TRAWEE jarają na balkonie😂,BE.
Wszystko ma swoje wady i plusy czy to dom czy mieszkanie. Ludzie mają tendencje niestety do patrzenia na świat i oceniania subiektywne bardzo tyklko że swojego punktu widzenia. Gdzie byś nie mieszkał to przyjdzie ktoś i napisze, że do bani bo on mieszka tu i tu i jest lepiej.
Dokładnie, to była opinia subiektywna,
moim zdaniem dom ma sens ale w dobrej lokalizacji...dom na wichurze to przerost formy nad trescia
Ludzie budują domy na gliniastym polu rzepaku podzielonym na działki przez cwanego rolnika. Bez drogi, zieleni i uważają, że mają posiadłość. ;))
Na „wichurze”??
Ładnie ta kostka wyszła i wygląda - dobry metraż i ujęcia zdjęć.
Ale się otworzyłeś nie musisz tego tłumaczyć mam kumpli co na ławce siedzą 25 lat i im to wystarcza.Ale dobrze to wszystko ujołeś masz like odemnie
Dzięki😁
Są i wady i zalety, dla każdego dobre będzie co innego, ale zawsze się znajdą tacy, którzy będą robić fikołki w stylu "mieszkanie daje większą prywatność" xD i będą przekonywać że nie powinieneś być zadowolony z tego z czego jesteś zadowolony.
Ja mieszkałem w obu opcjach i obecnie wolę mieszkanie ale wiem też że dom będzie docelowy, tylko jescze nie teraz.
Jedyny minus jest taki, ze budowa domu to gwarantowany stres na kilka lat .
Po takiej budowie zaczynasz latac po lekarzach.
:)
Ładnie wygląda ta kostka 👌
Mysle ze trzeba porownac dom i mieszkanie o tej samej wartości w podobnych lokalizacjach. Tzn dom warty 1.5 mln pod Warszawą z mieszkaniem wartym 1.5 mln pod Warszawą. Cale zycie mieszkalem w centrum miasta a teraz mam dom na obrzeżach w tym samym miescie i widze zalety po obu stronach.
No to już widzę bez-sens tego porównania- Po co mam mieszkać jedynie pod Warszawą a wciąż na kupie z innymi ludźmi i jeszcze zakładając za tą samą cenę? W tym porównaniu z zamkniętymi oczami wybieram dom.
@@nico-toscani z tą Warszawą to mi się tylko tak napisało.. to może być dowolne miasto. Chodzi o porównywanie podobnych budżetów. Nie ma sensu porównywać domu za 1.5 mln w fajnym miejscu z mieszkaniem w bloku za 300 tysięcy i mówić że dom to jest fajny bo mam dużo miejsca, kawałek trawy i gdzie stanąć samochodem. Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety i każdemu pasuje co innego.
Są różne domy i różne mieszkania. Wydaje mi się, że popełniasz błąd, porównując nowoczesny dom ze starym mieszkaniem (typu spółdzielnia, prezes, słaba izolacja akustyczna itd.). Ja mam akurat inną perspektywę - nowsze mieszkanie vs starszy dom i ten drugi jest znacznie bardziej kosztochłonny, choć oczywiście posiadanie własnego podwórka ma swoje zalety. Co do towarzystwa, to może być różne zarówno w domu jak i w budynku wielorodzinnym. Sąsiedzi w domku też mogą człowiekowi nieźle życie zatruć (wiem z doświadczenia). Od drobnych problemów, jak koszenie trawy, kiedy ty wypoczywasz na podwórku, dym z ogniska/grilla itp. aż po znacznie poważniejsze (np. konflikty o wspólne drogi, służebności itp.).
No juz nie przesadzajmy z koszeniem trawy czy grillem bo popadamy w histerię z byle powodów .
no bez przesady. Mieszkając w bloku koszenie rozpoczynało się często po 6, 7 rano- bo "upał" ledwie 30 stopni w cieniu. Super spokój i można się wyspać? Dym z grilla? Przeszkadzał mi dym na klatce schodowej.
@@grzes13ful To nie są byle powody. Kosiarki i grille niszczą jakość życia.
@@nico-toscani w mieście już się nie kosi trawy zmądrzeli. jaki dym na klatce schodowej?
@@nnnnnn3647 ale smród i hałas miasta to ukojenie dla ciała i duszy🤣 Jak ty wytrzymujesz koszenie tego twojego parku . Weź już nie popadaj w paranoję . Ale w sumie to lepiej że wolisz chów klatkowy .
a tą przyczepką z garażyku to tak przez salon czy dasz radę wykręcić na płyty? :)
z tym zdjęciem samochodu w plenerze to troche przesada- mieszkając w bloku MUSIAŁEM mieć garaż, ze względu na te wszystkie problemy które wymieniłeś- by spać spokojnie. Mnie bardziej boli temat sprzedaży auta i wpuszczanie randomów na swój teren.... Dla mnie to problem i minus, chyba będę się umawiał pod sklepem na oględziny :D
Brawo to jest sama prawda posiadania domu. Dodał bym jeszcze ryzyko blokowo gazowe gdy sąsiad pijak zaśnie i gaz zaleje, a potem bum!
Tak wygląda szczęśliwy człowiek 🙂
Można wiedzieć kim jesteś z zawodu ze tak się znasz na wszystkim? 😅
Co ma sprzedaż auta do mieszkania w domu? Osobiście nie zwracam uwagi na zdjęcia przy domu bo wiem, że właściciel woził materiały budowlane takim autem, także słaby ten argument.
Dokładnie, zdjęcie pod domkiem to dyskwalifikacja. Takie auto jest zajechane na krótkich dystansach.
Fajnie prawisz panie Kukeszko
Nie zgodzę się tylko co do zdjęć auta na sprzedaż w plenerze. Mieszkałem całe życie w domu i nigdy nie robiłem foto na sprzedaż auta pod domem. I raczej nie umawiam się z kupującym pod domem. Nigdy nie wiesz czy nie zapraszasz potencjalnych złodziei którzy jeżdżą i robią rozeznanie co mogą ukraść.
Zgodzę się z tobą. Nie słyszałem większej bzdury o zdjęciach auta pod domem🤣 jak ktoś mieszka w bloku to według autora filmu jest Januszem i nie dba o auto, a Pan z domu pewnie co niedzielę robi konserwację i nakłada woski 🤣🤣
Zgadzam się, zresztą nigdy bym nie wpadł na to, że ktoś zrobił zdjęcie w plenerze bo mieszka w bloku
ile i jak płaci się podatki od piwnicy, powierzchni mieszkalnej, garażu i ile od działki jakie to są opłaty roczne ??
Mnie to się nie klei, tu kamper i podróże po świecie, tu żal czasu na budowę, a jednocześnie zachwalanie. Wszystkie zalety które wymieniłeś są jak najbardziej na plus, ale to wygląda tak jak byś był jakimś nastolatkiem który miał pracę domową napisać z zalet mieszkania w domu. Masz zajedwabisty start na realizację marzeń, dawaj z tym na grubo a nie jakieś prace domowe no i oczywiście wrzucaj wszystko na kanał :D
A czym sie zajmujesz w tym biurze?
Z ekonomicznego punktu widzenia wybudownie domu to dobra inwestycja, przy odrobinie wysiłku oraz wkładu własnej pracy, po wybudowaniu uzyskujesz skokowy wzrost wartości. Przy zakupie nowego mieszkania nie odrazu wzrośnie ci wartość nieruchomości...
Skok wartości nieruchomości, w której mieszkasz, to czysta strata dla właściciela. Rosną koszty ubezpieczenia i zrujnuje cię kataster (w końcu go wprowadzą).
To jest iluzja o czym piszesz. Skok masz wtedy gdy z sumy X włożonej w dom (razem z twoją robocizną godzinowo) uzyskasz sumę Y będącą przynajmniej 25% wyższą od X. To jest w praktyce niewykonalne bo każdy buduje dom na miarę a nikt ci nie zapłaci kwoty Y skoro za nią sam sobie zbuduje. Pogadaj z biurami obrotu nieruchomości jak to praktycznie się dzieje.
Plus jest taki że mogę w każdej chwili słuchać głośno muzyke, oglądać głośno TV i nikt nie ma nic przeciwko.
Chyba że kobieta nie pozwala...😅
Mieszkasz sam rozumiem.
@@nnnnnn3647 Rozczarowanie.
Kiedyś ludzie budowali proste domy. Często parterowe. Dwuspadowy dach. Teraz wymyślają i płaczą, że duży koszt ogrzewania itp. Wielkie okna które brane są na kredyt a jak okna będzie trzeba wymienić to płacz bo drogie. Moja bogata znajoma wybudowała taki dom żeby później dużo nie inwestować. Prosty w budowie bez wielkich przeszkleń bez wymyślania. Na początku ludzie zaczeli się smiać a teraz jednak przyznają jej racje.
Sęk w tym, że już koszty ogrzewania są tak ogromne, że już w każdej konstrukcji i kształcie przestaje mieć to znaczenie. Poprostu jest nastawienie by doić właścicieli domów i nic tego nie zmieni. Nie każdy chce być dojną krową :)
@@Imiimi13 uwierz mi, że ma znaczeni konstrukcja. Byłem w wielu budynkach i jeśli chodzi o parterowy koszty są mniejsze. Nawet wysokość pomieszczeń ma znaczenie. Standardowe wysokości są najtańsze do ogrzania.
Najlepsza jest ziemianka bez okien. Najniższe koszty. ;)
Problem zaczyna się ,gdy dzieci stają się nastolatkami i zamiast bawić się w ogrodzie chcą spotykać się z rówieśnikami, chodzić na dodatkowe zajęcia itd. Wtedy stajesz się taksówkarzem na drugi etat.
Wbrew pozorom dzieciństwo nie trwa długo. Zanim się obejrzą ich dziewczyny będą nastolatkami.
Co mnie to obchodzi jak mam dom 600m od granicy z miastem wojewódzkim i w zasięgu MPK. Nie każdy mieszka na wichurze.
@@nico-toscani 600 metrów to bardzo dużo, szczególnie dla młodej dziewczyny, w deszczu, na mrozie, poboczem. Gwałciciele, porywacze. Setki kobiet corocznie pada ofiarą zboczeńców, bo musi przejść setki metrów z przystanku do domu jednorodzinnego. Do tego trzeba dołożyć czas oczekiwania na przystanku, bo autobusy na przedmieściach jeżdzą co godzinę.
Chyba sezon ogórkowy i stąd tematy odgrzewane i kontrowersyjne. Każdy ma to co lubi albo na co go stać. Mieszkałem 20 lat w bloku z wielkiej płyty, późnej 13 lat w domu na wsi 10km od miasta a teraz od ponad roku znowu w bloku. I to nie jest tak jak mówisz. Wszystko zależy od warunków w danym miejscu i od budżetu. Mieszkam w małym mieszkaniu w a garażu trzymam 2 auta i 3 motocykle ale w porównaniu do mieszkania w domu to mam czas nimi jeździć a nie wiecznie coś robić przy domu. W bloku odśnieżanie, koszenie czy inne prace utrzymaniowe robi spółdzielnia a ja dbam tylko o moje mieszkanie. Do dużego sklepu idę na piechotę na spacer z dziećmi a nie wyprawa samochodem. Ale to też zależy kto gdzie ma mieszkanie i gdzie ma dom.
Mam jeszcze pytanko czy szambo na podwórku można urzyć jako zbiornik na deszczówkę bo kanalizacja już jest podłączona
Cze, ile metrow ma dzialka??
Mieszkanie w bloku. Moja opinia.
- metraż. Mam 80 metrów na dwie osoby. 4 pokoje. wystarczy.
- garaż. 30 metrów w garażu podziemnym na 2 auta. plus miejsca na zewnątrz na prywatnym terenie dla gości.
- ogłoszenie sprzedaży auta? domek dyskwalifikuje, bo auto jest zajechane ciągłą jazdą na krótkich dystansach. wszędzie musisz jechać, bo nie masz nawet sklepu z bułkami pod domem.
- grill i spotkania rodzinne = koszmar sąsiadów.
- dziecko bawi się w ogrodzie, ale dorośnie szybko i będzie uwięzione na wsi. Koledzy po szkole gdzieś pójdą, a on wiecznie będzie musiał zwiewać zaraz po lekcjach. Tak było w mojej szkole.
- plac zabaw za oknem? tak masz teraz z sąsiadami i ich"bombelkami". poza tym jeżeli teren za płotem należy do gminy, to nigdy nie wiesz co zbudują. Jest wiele takich przypadków.
Za to wspólnota może zablokować miejskie inwestycje w pobliżu osiedla - sam to zorganizowałem z sukcesem. Sam niczego nie zrobisz.
- Ogród? Mam park ze domem.
- Prywatność? W bloku jest dużo większa. Na wsi każdy zna każdy twój krok. Ja nie znam sąsiadów i nie chcę znać. Widuję ich raz na kilka tygodni w windzie.
- Wojna? Domki na przedmieściach są lepsze? Pogadajcie z mieszkańcami Buczy.
- Opłaty? 1000zł miesięcznie za wszystko -czynsz, prąd. Z ochroną i obsługą techniczną, sprzątaniem itd. Prezesa nie opłacam. Mieszkanie nie zabrało mi wielu lat naszego krótkiego życia - dom wymaga stałej uwagi.
Szczęśliwego Nowego Roku. ;)
Nie kazdy ma mieszkanie 80 m i garaż podziemny i parking pod chmurką . Mieszkam na wsi i do marketu mam 200m .
Jest plac zabaw jest swietlica dla dzieciaków.
Robię grilla ,ognisko, kociłek jest altana zapraszamy rodzinę ,muzyczka do samego rana u sąsiadów dzieje się to samo. Ty zrób imprezkę z grilem . Albo powieś ładowarkę do elektryka w garazu .
Wieś to wiezienie dla dziecka. Wiem bo mieszkam od urodzenia. I sam teraz wychowuję syna na wsi.
Wies też jest wspólnotą też potrafimy się zebrać i zjednoczyć.
No masz park ale to nie ogród . Nie zrobisz w parku warzywniaka tylko wyprowadzisz psa który go obsra a ty to zostawisz. Najlepiej to widać jak snieg topnieje.
Prywatnośc w bloku większa? ! Przebywam w blokach i wiem kiedy sąsiad sra i co oglada jak jest przygłuchy. Słychac kiedy wychodzi kiedy wraca czuć co gotuje . No i remont . Remonty w mieszkaniach to bajka.
Covid pokazał jak się traktuje ludzi w blokach . Kwarantanna na całą klatke i zaopatrzenie przez balkony na sznurkach wciągane.
Nie kazdy blok, osiedle ma ochronę.
Musicie o wszystko latać z podaniem do spódzielni. Obsługa techniczna to dwóch dziadków na których czeka się miesiac a jak przyjdą to i tak nic nie robia .
Jestem w bloku u znajomych to muzyki nie posłuchasz , filmu nie obejrzysz bo trzeba czytać z ust żeby za głosno nie było.
W miescie to faktycznie robicie spore przebiegi swoimi autami . Normalnie same perełki z zapchanymi dpfami urwanymi lusterkami emblematami i obtarciami parkingowymi.
A jakie tam miłe są spacerki po tych parkach w godzinach wieczornych . No i ta ,, młodzież ,, na ławeczkach pod blokiem.
To się nazywa chów klatkowy .
@@grzes13ful "Robię grilla ,ognisko, kociłek jest altana zapraszamy rodzinę ,muzyczka do samego rana u sąsiadów dzieje się to samo. Ty zrób imprezkę z grilem ."
To jest właśnie jeden z głównych argumentów przeciwko mieszkaniu w domku pod miastem. Moi rodzice mają takich sąsiadów i tego nienawidzą.
garaż 30m2 czy miejsce postojowe? Jest różnica.
@@grzes13ful "Covid pokazał jak się traktuje ludzi w blokach . Kwarantanna na całą klatke i zaopatrzenie przez balkony na sznurkach wciągane. "
Nigdy o tym nie słyszałem. Nigdy nie było kwarantanny "na całą klatkę". Jakie sznurki?
"Przebywam w blokach i wiem kiedy sąsiad sra i co oglada jak jest przygłuchy."
Nie mam tego problemu. Wszystko zależy od tego jakie to mieszkanie i jak zostało zbudowane.
" Musicie o wszystko latać z podaniem do spódzielni. Obsługa techniczna to dwóch dziadków na których czeka się miesiac"
Nie ma żadnej spółdzielni. Jest wspólnota i wynajęty przez nas profesjonalny zarządca. Pisze się maila i firma ma w umowie terminy. Inaczej płaci kary. Ekipa serwisowa pojawia się w ciągu kilku dni i raportuje wykonanie naprawy.
Generalnie masz jakieś traumatyczne wspomnienia z jakiejś patologicznej dzielnicy, albo komunistycznego blokowiska. Czasy się jednak zmieniły.
@@nico-toscani Dwa miejsca parkingowe w garażu podziemnym. Razem 30 metrów powierzchni.
To teraz po gorący chlebek do dyskontu ...UPS 10 km
A co szkodzi zajechać do sklepu po pracy?
@@pawlohandwerker8636 W sobotę, albo przy pracy zdalnej.
Nie dziesięć kilometrów tylko 4 kilometry. 4 kilometry, 4 minuty. A ty sobie na piechotę 10 minut. Samochodem możesz wyjechać ale gdzie później zaparkujesz.
na wsiach są markety sklepy chleb przywozą pod bramę prosto z piekarni i to kilku obudzić się i nie pie....ić farmazonów
10:48 kiedys lubilem Twoj kanał, ostatnio jesteś monotematyczny, filmy nagrywane na siłe
Jakie masz wymiary działki?
53 x 27
Najgorsze są ujadające psy i cuchnące szamba sąsiadów dość często.
u mnie nie ma takiego problemu
CHCĘ!!!!
Ja mam 23 lata i myślę że do 25 roku życia skończę dom. Jak to mawia moj ojciec ,,mieszkanie we własnościowym mieszkaniu to jak mieszkanie z teściami po ślubie" i zgadzam się z nim w pełni. Moja dziewczyna ma trójkę rodzeństwa i każde wybudowało sobie spokojnie dom bez kredytu ,,szybko kończymy budowę zanim się dziecko pojawi" bo żadne z nich nie chciało żeby dzieci żyły w 50 metrowej ciasnocie. Jak widzę u mojej ciotki rodzinę 2+3 w mieszkaniu 55 metrów to myślę że nieodowiedzialnym jest zakladanie rodziny w takiej klitce. Kolejną sprawą jest posiadanie psa przez mieszkańców blokowisk przecież pies to potomek wilka który potrzebuje dużo ruchu. Nie ma szans zapewnić mu odpowiedniej ilosci ruchu samymi spacerami. Uważam że powinno być to penalizoane jako znęcanie się nad zwierzętami.
100% zgoda.
są rózne psy. z wilka niewiele w nich zostało.
Mój york jak mu to przeczytałem to zaczął chodzić z podniesiona głową
Jeden z wielu poważniejszych problemów posiadaczy domów o którym warto wspomnieć, to z początkiem jesieni, idącego chłodu, biegnąca armia małych futrzanych przyjaciół, szukających ciepła i schronienia przed zimą. Myszy i szczury pchają się z każdej strony, pozbycie się tego generalnie jest niemożliwe, wejdzie w każdą dziurę.
bo w blokach w miastach nie macie szczurów .
Tam, gdzie człowiek , tam i szczury. W miescie jest ich masa, bo maja łatwy dostęp do pożywienia.
Co mnie doprowadzało do szału, to zwyczaj na starych osiedlach wyrzucania chleba przez balkon "dla ptaków " . To nic, że ptaki nie mogą jeść pieczywa, za to mnóstwo gnijacego chleba przyciąga szczury i wygląda obrzydliwie.
Niestety nie była to domena osób starszych, widziałam też młodsze osoby, które tak pozbywaly się czerstwego chleba (no bo wyrzucić do śmieci to sie nie godzi, ale na ziemię to "humanitarne").
@@joannajaworska0000 dokładnie. Obrzydliwy nawyk, ale co zrobisz, ludzie to brudasy.
Wszystko se możesz xd
😎😎😎😎🌲🌲🌲🌲👍👍👍👍👍👍
Ale się hejtu wyleje pod tym filmem 😅
Możesz zacząć.
Skarbonka
Ale smucisz chłopie🙈Podjarałeś się za bardzo
Niema czynszu
Za to opłaty za ogrzewanie cztero lub pięcio cyfrowe. Dzięki
@@Imiimi13 nie prawda. Po podliczeniu opału to moi rodzice za ogrzewanie domu 150m2 plus piwnica płacą tyle ile ja za 74m2 mieszkania w wielkiej płycie. Tylko że oni w tym mają ciepłą wodę w sezonie bo piec grzeje od razu wodę też. A ja muszę jeszcze za ciepłą wodę zapłacic. Dom jest dużo tańszybw utrzymaniu niż mieszkanie
czynsz 55m2 to okolo 5k rocznie (jak nie lepiej) ogrzewanie 200m2 domu 10k rocznie@@Imiimi13
Już wprowadzają zakaz ogrzewaniem paliwami kopalnymi i podatek od tych paliw dla właścicieli domów. Nowy kocioł gazowy będzie za chwilę do wyrzucenia, nie kupi się części do niego, nie będzie miał kto serwisować tego. Za chwilę będę wyrzucał kocioł gazowy i robił bałagan z pompą z ogromnymi rachunkami za prąd. Ja wyleczyłem się z domu i go sprzedałem w momencie gdy jeszcze chciał go ktoś kupić bo za chwilę jak pójdzie fama, że niczym się nie ogrzeje domu to kto to kupi? I tu jest problem.
Nie ma czynszu, bo sam zapierdalasz całymi dniami. ;)
Same zalty