Porządnie przygotowany film, merytorycznie skomentowany, bez niepotrzebnych uwag i zbędnych sarkazmów. Dziękuję. To jest wiedza, która przekonuje i zachęca do stosowania kwasów. Niestety, niektórzy koledzy, którzy zamieszczają filmy o kwasach, hołdują zasadzie: ja wiem, a ty jesteś głupi, jesteś głupi bo nie stosujesz, ja stosuję bo jestem doktor kwasek, nie stosuj, bo zabijesz (spalisz) pszczoły...taka edukacja nie zachęca, tylko pogłębia strach przed stosowaniem kwasów organicznych. Jestem przekonany, że część oglądających takie filmy i czytając głupie, złośliwe i sarkastyczne wpisy, nie wie co o tym myśleć i jest porostu zdezorientowana. Kwasy organiczne, są skuteczne, choć nie obojętne dla zdrowia pszczół. Stosują je pszczelarze na całym świecie i to z powodzeniem. Poza tym, kto powiedział, że amitraza nie uszkadza matki, czerwiu, dorosłej pszczoły...? Dziękuję koledze za poświęcony czas i przekazane obserwacje i wiedzę.
Bardzo fajne efekty. W tym roku zamiast przepieprzać hajs na biowar który nic nie daje, kupiłem z netu takie paski. Dały one więcej niż apiwrol i reszta moich zabiegów w ciągu roku. Pozdrawiam :)
Na jesień 3 krotne dyminie amitrazą i jedynie po kilkanaście sztuk warrozy. 15.03.2021 podałem paski z kwasem szczawiowym i szok. Średnio po 600 szt.! Po 2 dniach 150-300 szt.
Niestety tak bywa, niby ciągle leczymy, a efektów brak. W tym wypadku można tylko wyobrazić sobie jak wyglądałyby rodziny, gdyby paski podane były na jesieni, powodzenia.
Jeśli ul jest czysty zdezynfekowAny sodą kaustyczną 2 % towym roztworem i podasz apiwarol watoza spadnie i pszczoła szybko ja wyniesie nawet gdy się rusza .jeślj dennica i ul jest brudny tk nigfh ale to nigdy pszczoły niepodprzątaja warozy i niebędą się zabardzo czyścić ,dlaczego?
Pamiętajcie o tym ze amitraza jest coraz mniej skuteczna i kiedy opadnie na suchą wkładke to do rana połowa wraca. Zaobserwowałem to gdy jednej wkładki nieposmarowałem olejem i chcialem rano zsypać całą waroze. Rano połowy niebyło z tej ilosci co mi wieczorem się osypało. Wkładka jest pod siadką i pszczoly niemają dostępu. Pozdrawiam
Hej Mariusz ja podał paski w niedzielę i po dwóch dobach w siedmiu ulach nie znalazłem ani jednego dręczą. Wkładki posmarowane a mikstura zrobiona według przepisu . Sam nie wiem co o tym myśleć bo nie wierzę że nie ma warozy w ulach.
Czysty ul powoduję ,że waroza niema kamuflarza w postaci zapachu który pszczoły pozostawiają w mlmenvid wyściełania dennicy i ścianek ula ,pozbawione kamuflarza ,pszczoły szybko odnajdują i określają ,że niejest to pszczoła i szybko wynoszą jako intruza z ula lepiej i szybciej się czyszczą
Po kwasie szczawiowym tak się sypie, po amitrazie niekoniecznie, wystarczyże warrozą będzie na nią odporna ( a tak często jest) i na wiosnę pszczółek nie ma, a my na jesieni byliśmy szczęśliwi że tak mało kleszcza spadło.
Też zalecał bym palenie, ale jeszcze z innego powodu. Warroza jest rezerwuarem najbardziej podłych bakterii i wirusów, które po jej zabiciu są nadal zakaźne. Najlepiej mieć w pasiece wiaderko np. po pokarmie z roztworem chloraminy i tam wrzucać osyp warrozy, ale i wiosenny pszczoły. Chloramina zabija wszystko na śmierć i można ją potem zakopać bez obaw.
matko bosko co to się stanęło?;) u mnie po wcześniejszym leczeniu KMrówkowym posypało się sporo, ale nie aż tyle (max 50 szt w rodz. produkcyjnej), ale może to zasługa tego, że od czasu do czasu beevital i KMlekowy i sporo dzielenia pszczół. chciałem przed nawłociom i na pszczołę zimową podleczyć je i po KMr na szczęście sypała się i jasna (samce) i ciemna (samice) przez dłuższy czas. padły słabe pszczoły, bo widać było przed ulami, ale już nadrobione straty i nawłoci dużo natargały. najważniejsze, że po KMr po kilku dniach sypała się warroa pod ramką gdzie pszczoła się wygryzała. odbiorę nawłoć to jeszcze ostatnio leczenie KMr, ale może w przyszłym roku spróbuję Twojej metody:) pozdrawiam
Nie przejmuj się. Dobrze że jesteś świadom. Moja rodzina k. w ubiegłym roku miała ponad 4 tyś. warrozy i wg. niektórych nie powinna przeżyć do wiosny, dała mi w tym sezonie już ok. 60 kg. miodu, a to nie koniec bo jeszcze nawłoć.
@@dariuszderewenda7592 nie przejmuje się, tyle razy już słyszałem że 300 szt. to śmierć rodziny. Wszystko zależy od warunków i mocy rodziny dlatego przede wszystkim chcę utrzymać moc.
Przy filmie z poprzedniego dnia jest wszystko opisane , 600 g kwasu szczawiowego na 1000 g gliceryny , szczegóły w filmach , ważny jest rodzaj papieru.
Witam zastosowałem próbnie paski ,część rodzinek była przeleczona tam osyp był 15-20 sztuk w nieleczonych 100-150 po 24 godz..Jestem ciekaw jak sypie się u Ciebie.
Wychodzi na to, że kw. mrówkowy działa bardzo nierówno. Odparowałem w niektórych rodzinach od 90 do 120 ml stężonego kwasu przez 2 tygodnie i tylko w dwóch ulach dobrze zadziałał nie było sensu więcej lać. Nie wiem czy temperatury były zbyt wysokie i pary kwasu wcale nie spływały w dół tylko wyszły przez pajączki czy było to coś innego. W każdym razie nie ma reguły czy dużo było osypu po mrówkowym czy nie to i tak po szczawiowym też sypie się różnie. W trzech rodzinach osyp był bardzo duży (dwie najsilniejsze rodziny i średnia). W niektórych właściwie słabo osypało się, po 30 szt., a w następnych dobach po kilkanaście. Jeśli przyjąć, że w zarażonej komórce jest po 2 osobniki warrozy to osyp 20 szt. Z tysiąca wygryzionych w tej dobie jest niski. Po prostu tak intensywny rok nie pozwala pożądnie leczyć pszczół, a zabiegi kiedy cały czas stoją nadstawki są mocno ograniczone co do mocy i długotrałości stosowania środków. Staje się przed wyborem, albo czysty miód, albo zdrowa pszczoła.
Całe przygotowanie jest w opisie wcześniejszego filmu, trzeba tylko wziąć grubszy karton. Paski są w proporcji na ule dadanta, na inne ramki trzeba przeliczyć.
Witam kolegę, zastosowałem wg recepty podanej w poprzednim filmie. Na 20 uli dałem 1 kg gliceryny i 1/2 kg kwasu. Wyszło mi 160 pasków z bloku technicznego a i tak połowa płynu mi została. I tu pytanie do Kolegi Kamionek: Czy podać jeszcze raz pozostała dawkę mieszanki, tak, żeby dawka na ul było ok. 25 g kwasu? Po tygodniu dalej sypie sie waroza w ilości 20-30 szt. Pozdrawiam. Jacek
Witam, teraz już nie warto powtarzać, nasącza się większą ilością żeby mogły działać 6 tygodni. Dawka i tak zadziała poprostu szybciej pasek wyschnie. Pozostały roztwór lepiej zastosować wiosną.
Cześć, tez własnie leczę kwasem mrowkowym i po 4 dobach odparowało moze ze 60ml kwasu, a warrozzy prawie nie ma, spaduje codziennie po kilka sztuk. Do tej pory moze osypało sie ok 10 +- roztoczy na rodzinę. czy to normalne zeby tak mało o tej porze bylo warrozy ? W tamtym roku ta franca załatwiła mi kilka rodzine , osyp byl katastrofalny a w tym prawie jej nie ? Moze masz racje ze to wina yuch temperatur ze tak słabo działa??
Oszukałem się kilka razy lecząc kw. mrówkowym latem przy wysokich temperaturach. Nie chodzi nawet o uszkodzenia pszczół tylko o niską skuteczność. W upale trudno zamknąć szczelnie ul, do tego pszczoły skutecznie wentylują żeby obniżyć temperaturę, znaczenie ma pewnie też rodzaj ula i nawet ustawienie. Moje stoją w kanale napowietrzającym miasto w obniżeniu terenu i tutaj ciągle jest delikatny ruch powietrza dlatego być może długotrwałe działanie gazową postacią kwasu jest mniej skuteczne. Teraz też nie sypnęła się mocno warroza, ale dwa sezony trzymam ją niskim poziomie i oby tak zostało.
@@pasiekakamionek Hmy sam nie wiem co o tym mysleć, pierwszy raz lecze kwasem mrowkowym, w tamtym sezonie warroza mi zalatwila kilka rodzinek i w tym roku chcialem ja zalatwic mrowkowym. Nie mam apiwarolu bo bym odymil na probe po kwasie i zobaczyl . Mam je na zabudowie cieplej , nie wiem czy to ma jakies znaczenie..
Oryginalnie coś takiego apiaresosdearbaree.wordpress.com/2016/12/13/progetto-aluen-cap/ Борьба с варроатозом Аргентинский метод Щавелька с глицерином Ruslan Kovalenko Film po rosyjsku.
Porządnie przygotowany film, merytorycznie skomentowany, bez niepotrzebnych uwag i zbędnych sarkazmów. Dziękuję. To jest wiedza, która przekonuje i zachęca do stosowania kwasów. Niestety, niektórzy koledzy, którzy zamieszczają filmy o kwasach, hołdują zasadzie: ja wiem, a ty jesteś głupi, jesteś głupi bo nie stosujesz, ja stosuję bo jestem doktor kwasek, nie stosuj, bo zabijesz (spalisz) pszczoły...taka edukacja nie zachęca, tylko pogłębia strach przed stosowaniem kwasów organicznych. Jestem przekonany, że część oglądających takie filmy i czytając głupie, złośliwe i sarkastyczne wpisy, nie wie co o tym myśleć i jest porostu zdezorientowana. Kwasy organiczne, są skuteczne, choć nie obojętne dla zdrowia pszczół. Stosują je pszczelarze na całym świecie i to z powodzeniem. Poza tym, kto powiedział, że amitraza nie uszkadza matki, czerwiu, dorosłej pszczoły...? Dziękuję koledze za poświęcony czas i przekazane obserwacje i wiedzę.
Wielkie dzieki za odpowiedz pozdrawiam
Bardzo fajne efekty. W tym roku zamiast przepieprzać hajs na biowar który nic nie daje, kupiłem z netu takie paski. Dały one więcej niż apiwrol i reszta moich zabiegów w ciągu roku.
Pozdrawiam :)
To i ja dzisiaj się biorę do roboty.Dzisiaj było 32 st C. Pozdrowienie z pod Warszawy
Na jesień 3 krotne dyminie amitrazą i jedynie po kilkanaście sztuk warrozy. 15.03.2021 podałem paski z kwasem szczawiowym i szok. Średnio po 600 szt.! Po 2 dniach 150-300 szt.
Niestety tak bywa, niby ciągle leczymy, a efektów brak. W tym wypadku można tylko wyobrazić sobie jak wyglądałyby rodziny, gdyby paski podane były na jesieni, powodzenia.
Jeśli ul jest czysty zdezynfekowAny sodą kaustyczną 2 % towym roztworem i podasz apiwarol watoza spadnie i pszczoła szybko ja wyniesie nawet gdy się rusza .jeślj dennica i ul jest brudny tk nigfh ale to nigdy pszczoły niepodprzątaja warozy i niebędą się zabardzo czyścić ,dlaczego?
Pamiętajcie o tym ze amitraza jest coraz mniej skuteczna i kiedy opadnie na suchą wkładke to do rana połowa wraca. Zaobserwowałem to gdy jednej wkładki nieposmarowałem olejem i chcialem rano zsypać całą waroze. Rano połowy niebyło z tej ilosci co mi wieczorem się osypało. Wkładka jest pod siadką i pszczoly niemają dostępu. Pozdrawiam
Hej Mariusz ja podał paski w niedzielę i po dwóch dobach w siedmiu ulach nie znalazłem ani jednego dręczą. Wkładki posmarowane a mikstura zrobiona według przepisu . Sam nie wiem co o tym myśleć bo nie wierzę że nie ma warozy w ulach.
Jeśli jest dobrze to spadnie niewiele,ale teraz może być pod zasklepem, niech paski wiszą , po dwóch tygodniach można coś ocenić.
Ok będę kontrolował . Dziękuję za szybką odpowiedź. Pozdrawiam Serdecznie
Czysty ul powoduję ,że waroza niema kamuflarza w postaci zapachu który pszczoły pozostawiają w mlmenvid wyściełania dennicy i ścianek ula ,pozbawione kamuflarza ,pszczoły szybko odnajdują i określają ,że niejest to pszczoła i szybko wynoszą jako intruza z ula lepiej i szybciej się czyszczą
Po kwasie szczawiowym tak się sypie, po amitrazie niekoniecznie, wystarczyże warrozą będzie na nią odporna ( a tak często jest) i na wiosnę pszczółek nie ma, a my na jesieni byliśmy szczęśliwi że tak mało kleszcza spadło.
Dlatego dobrze że widać osyp, zawsze zakładam że gdzieś zaraza się kryje, a ja nie wiem jak się do niej dobrać.
Kolego mam małą uwagę. Jak osypie się warroza to staraj się ją spalić a dlaczego bo to co nie padło po kwasie wróci spowrotem na pszczółki.pozdrawiam
Też zalecał bym palenie, ale jeszcze z innego powodu. Warroza jest rezerwuarem najbardziej podłych bakterii i wirusów, które po jej zabiciu są nadal zakaźne. Najlepiej mieć w pasiece wiaderko np. po pokarmie z roztworem chloraminy i tam wrzucać osyp warrozy, ale i wiosenny pszczoły. Chloramina zabija wszystko na śmierć i można ją potem zakopać bez obaw.
matko bosko co to się stanęło?;) u mnie po wcześniejszym leczeniu KMrówkowym posypało się sporo, ale nie aż tyle (max 50 szt w rodz. produkcyjnej), ale może to zasługa tego, że od czasu do czasu beevital i KMlekowy i sporo dzielenia pszczół. chciałem przed nawłociom i na pszczołę zimową podleczyć je i po KMr na szczęście sypała się i jasna (samce) i ciemna (samice) przez dłuższy czas. padły słabe pszczoły, bo widać było przed ulami, ale już nadrobione straty i nawłoci dużo natargały. najważniejsze, że po KMr po kilku dniach sypała się warroa pod ramką gdzie pszczoła się wygryzała. odbiorę nawłoć to jeszcze ostatnio leczenie KMr, ale może w przyszłym roku spróbuję Twojej metody:) pozdrawiam
To dobry rok dla warrozy, rozmawiałem z kilkoma osobami, jest na bogato, będzie widać po odymieniu.
Nie przejmuj się. Dobrze że jesteś świadom. Moja rodzina k. w ubiegłym roku miała ponad 4 tyś. warrozy i wg. niektórych nie powinna przeżyć do wiosny, dała mi w tym sezonie już ok. 60 kg. miodu, a to nie koniec bo jeszcze nawłoć.
@@dariuszderewenda7592 nie przejmuje się, tyle razy już słyszałem że 300 szt. to śmierć rodziny. Wszystko zależy od warunków i mocy rodziny dlatego przede wszystkim chcę utrzymać moc.
Witam, w jakim okresie stosować paski z kwasem szczawiowym?
Jeszcze trzeba zaczekać, dopiero kiedy zaczną codziennie latać.
prosze zdradzic jaka proporcja tego kwasu szczawiowego pozdrawiam
Przy filmie z poprzedniego dnia jest wszystko opisane , 600 g kwasu szczawiowego na 1000 g gliceryny , szczegóły w filmach , ważny jest rodzaj papieru.
Witam zastosowałem próbnie paski ,część rodzinek była przeleczona tam osyp był 15-20 sztuk w nieleczonych 100-150 po 24 godz..Jestem ciekaw jak sypie się u Ciebie.
Wychodzi na to, że kw. mrówkowy działa bardzo nierówno. Odparowałem w niektórych rodzinach od 90 do 120 ml stężonego kwasu przez 2 tygodnie i tylko w dwóch ulach dobrze zadziałał nie było sensu więcej lać. Nie wiem czy temperatury były zbyt wysokie i pary kwasu wcale nie spływały w dół tylko wyszły przez pajączki czy było to coś innego. W każdym razie nie ma reguły czy dużo było osypu po mrówkowym czy nie to i tak po szczawiowym też sypie się różnie. W trzech rodzinach osyp był bardzo duży (dwie najsilniejsze rodziny i średnia). W niektórych właściwie słabo osypało się, po 30 szt., a w następnych dobach po kilkanaście. Jeśli przyjąć, że w zarażonej komórce jest po 2 osobniki warrozy to osyp 20 szt. Z tysiąca wygryzionych w tej dobie jest niski. Po prostu tak intensywny rok nie pozwala pożądnie leczyć pszczół, a zabiegi kiedy cały czas stoją nadstawki są mocno ograniczone co do mocy i długotrałości stosowania środków. Staje się przed wyborem, albo czysty miód, albo zdrowa pszczoła.
Hej zdradzisz proporcje :) jestem żywo zainteresowany
Całe przygotowanie jest w opisie wcześniejszego filmu, trzeba tylko wziąć grubszy karton. Paski są w proporcji na ule dadanta, na inne ramki trzeba przeliczyć.
Dzieki umkną mi ten filmik. akurat mam dadany :)
@@arturk208 działaj, po trzech dniach sypie się po kilkanaście sztuk czyli tyle ile się wygryza. Będę jeszcze sprawdzał dalej.
W ten tydzień sie mi nie uda. Ogarnę w przyszłym :)
to nie widziales chyba masakry
A ja myślałem , że zapach zabija warrozę , a tu się dowiaduję , że pszczoły ją zrzucają .🤔
Na pierwszy rzut oka widać wyrażne wzmocnienie pszczół.
Witam kolegę, zastosowałem wg recepty podanej w poprzednim filmie. Na 20 uli dałem 1 kg gliceryny i 1/2 kg kwasu. Wyszło mi 160 pasków z bloku technicznego a i tak połowa płynu mi została. I tu pytanie do Kolegi Kamionek: Czy podać jeszcze raz pozostała dawkę mieszanki, tak, żeby dawka na ul było ok. 25 g kwasu?
Po tygodniu dalej sypie sie waroza w ilości 20-30 szt. Pozdrawiam. Jacek
Witam, teraz już nie warto powtarzać, nasącza się większą ilością żeby mogły działać 6 tygodni. Dawka i tak zadziała poprostu szybciej pasek wyschnie. Pozostały roztwór lepiej zastosować wiosną.
Dzięki,
Witam. Proszę powiedzieć jak długo moczyc paski bo chyba na filmiku tego nie ma? Pozdrawiam
Zależy od materiału, musi przesiąknąć, ale dwie godziny powinny wystarczyć.
Cześć, tez własnie leczę kwasem mrowkowym i po 4 dobach odparowało moze ze 60ml kwasu, a warrozzy prawie nie ma, spaduje codziennie po kilka sztuk. Do tej pory moze osypało sie ok 10 +- roztoczy na rodzinę. czy to normalne zeby tak mało o tej porze bylo warrozy ? W tamtym roku ta franca załatwiła mi kilka rodzine , osyp byl katastrofalny a w tym prawie jej nie ? Moze masz racje ze to wina yuch temperatur ze tak słabo działa??
Oszukałem się kilka razy lecząc kw. mrówkowym latem przy wysokich temperaturach. Nie chodzi nawet o uszkodzenia pszczół tylko o niską skuteczność. W upale trudno zamknąć szczelnie ul, do tego pszczoły skutecznie wentylują żeby obniżyć temperaturę, znaczenie ma pewnie też rodzaj ula i nawet ustawienie. Moje stoją w kanale napowietrzającym miasto w obniżeniu terenu i tutaj ciągle jest delikatny ruch powietrza dlatego być może długotrwałe działanie gazową postacią kwasu jest mniej skuteczne. Teraz też nie sypnęła się mocno warroza, ale dwa sezony trzymam ją niskim poziomie i oby tak zostało.
@@pasiekakamionek Hmy sam nie wiem co o tym mysleć, pierwszy raz lecze kwasem mrowkowym, w tamtym sezonie warroza mi zalatwila kilka rodzinek i w tym roku chcialem ja zalatwic mrowkowym. Nie mam apiwarolu bo bym odymil na probe po kwasie i zobaczyl . Mam je na zabudowie cieplej , nie wiem czy to ma jakies znaczenie..
Wszystko zależy od środowiska i regionu kraju. Pozdrawiam
Dużo, ale nie wszystko.
Na jakiej stronie znalazłeś ten sposób leczenia ?
Oryginalnie coś takiego apiaresosdearbaree.wordpress.com/2016/12/13/progetto-aluen-cap/
Борьба с варроатозом Аргентинский метод Щавелька с глицерином
Ruslan Kovalenko
Film po rosyjsku.
Nie trzymaj aluminium w pobliżu uli
dla mnie kwas mrówkowy to kicha
Masz rację leczyłem mrówkowym i zrezygnowałem