Bodziszki warte są wprowadzenia do ogrodów ozdobnych. W większości sa odporne i niewymagające. A ktore do nich należą wymieniłem w komentarzu u #Grazka z ogrodu.
Mieszkasz Jadzia na południu kraju gdzie terenów z roślinnością naturalną nie brakuje. U mnie region rolniczy z koszonymi łąkami i nawet tego b. łąkowego nie uświadczysz. Kiedyś podrożując po Kotlinie Kłodzkiej zatrzymałem się na postój i przy strumieniu, w duzym półcieniu rósł sobie b. żałobny :-). Ten dość dobrze mi znany górzysty region kraju obfituje w dzikie urokliwe rośliny. Podobnie jest na Podkarpaciu, gdzie rośliny dzikie przybliża nam na swoim kanale prof. Ł. Łuczaj. Pozdrawiam.
Bodziszki tak dwa z nich gdzieś widziałam .. u nas nikt ich nie ma .. nawet w szkółkach nie widziałam.Pare lat temu, gdzieś widziałam łąkowy.... Są piękne takie urokliwe. Gdyby było bliżej pojechała bym do Ciebie Kris po zaszczepkę lub nasionaka,, a może i innym by się spodobało i rozeszło by się po okolicy. Cudne są. Dziękuję Kris za te chwilę zachwytu.
Grażka, gdzie mieszkasz, bo mam kilka w swoim ogrodzie, a jeden zastosowałam jako okrywowy do sadu bo jest bardzo cieniolubny, szybko się rozrasta, nie wymaga podlewania, ale nie zdaje egzaminu, bo spadłych jabłek nie można w kobiercach odnaleźć. Obsadzam nim co się da, i gdzie się da, a i tak jest go ciągle dużo. Ponoć nie lubią ich komary, ale mnie komary lubią pomimo rosnących bodziszków. Pozdrawiam.
@@9999-r6f Witaj. Czyli mówisz, że bodziszek jest ekspansywny. Ale ze mnie jest pracuś, więc myślę, że udało by się go w ryzach utrzymać.😁Ja mieszkam na Podkarpaciu- Rzeszów. Cudem by było gdybyśmy mieszkali/ły w pobliżu i było by fajnie. 🤗 🍀
Rozmawiacie o bodziszku ekspansywnym ale o jakim taksonie (gatunku czy odmianie). U mnie rozsiewa się tylko gatunek bodziszek żałobny w odmianie 'Samobor' Na to jest rada, po prostu przycinamy łodyżki z przekwitniętymi kwiatami a pozostawiamy ozdobne liście. Bodziszki to faktycznie wciąż niedoceniane u nas rosliny do ogrodu. W naturze ich tutaj nie widzę, nawet tych niebieskich łąkowych, natomiast łatwo jest je dostać wysyłkowo przez internet. Niektóre odmiany sa tak wrażliwe na brak opieki, że u mnie np. wyginęły po 2-3 sezonach. A niezawodnych, odpornych jest kilka gatunków: b. wielkopłatkowy (ładne duże niebieskie kwiaty; wysoki) i b. czerwony (kwiaty c.różowe, niższy od poprzedniego i obficie kwitnący). Odporne sa jeszcze wspomniany b. żałobny (masowy samosiew, dobry do półcienia), b. Endresa (nie zauważyłem zawiązania nasion) oraz bodziszki korzeniaste. Są niskie, okrywowe gatunki i wysokie do 80 cm. No i te cudne kolorowe płatki np. u odmiany Splish-Splash b. łąkowy. Pozdrawiam
@@Kris-Naturalist Kris z Tobą niestety o bodziszkach nie porozmawiam, bo podział na odmiany to już nadto, nie znam się, ale lubię te kwiateczki, i mam ich kilka, jednego przyznam się przywiozłam z przydrożnego rowu, taki wyższy, chyba niebieski, ale różnice między nimi widzę dopiero wtedy gdy obok siebie rosną. To co jest tak ekspansywne, to niestety po przejrzeniu się, co do kwiatów jest mniej dekoracyjne.
Bodziszki, żurawki i irysy to podstawa mojego kwiatowego ogrodu. 😊
Piękne kwiaty. Niestety nie znam się na kwiatach poza tymi podstawowymi, które mam w ogródku. Dziękuję za poszerzanie mojej wiedzy. Pozdrawiam
Bodziszki warte są wprowadzenia do ogrodów ozdobnych. W większości sa odporne i niewymagające. A ktore do nich należą wymieniłem w komentarzu u #Grazka z ogrodu.
Bodziszek łąkowy często spotykam w mojej okolicy 😉
Mieszkasz Jadzia na południu kraju gdzie terenów z roślinnością naturalną nie brakuje. U mnie region rolniczy z koszonymi łąkami i nawet tego b. łąkowego nie uświadczysz. Kiedyś podrożując po Kotlinie Kłodzkiej zatrzymałem się na postój i przy strumieniu, w duzym półcieniu rósł sobie b. żałobny :-). Ten dość dobrze mi znany górzysty region kraju obfituje w dzikie urokliwe rośliny. Podobnie jest na Podkarpaciu, gdzie rośliny dzikie przybliża nam na swoim kanale prof. Ł. Łuczaj. Pozdrawiam.
Ciekawy film, nie znam się za bardzo, ale dzięki Tobie mogę poszerzyć swoją wiedzę Łapka wpada, pozdrawiam i do miłego 🙂
Bodziszki tak dwa z nich gdzieś widziałam .. u nas nikt ich nie ma .. nawet w szkółkach nie widziałam.Pare lat temu, gdzieś widziałam łąkowy.... Są piękne takie urokliwe. Gdyby było bliżej pojechała bym do Ciebie Kris po zaszczepkę lub nasionaka,, a może i innym by się spodobało i rozeszło by się po okolicy. Cudne są. Dziękuję Kris za te chwilę zachwytu.
Grażka, gdzie mieszkasz, bo mam kilka w swoim ogrodzie, a jeden zastosowałam jako okrywowy do sadu bo jest bardzo cieniolubny, szybko się rozrasta, nie wymaga podlewania, ale nie zdaje egzaminu, bo spadłych jabłek nie można w kobiercach odnaleźć. Obsadzam nim co się da, i gdzie się da, a i tak jest go ciągle dużo.
Ponoć nie lubią ich komary, ale mnie komary lubią pomimo rosnących bodziszków. Pozdrawiam.
@@9999-r6f
Witaj.
Czyli mówisz, że bodziszek jest ekspansywny. Ale ze mnie jest pracuś, więc myślę, że udało by się go w ryzach utrzymać.😁Ja mieszkam na Podkarpaciu- Rzeszów. Cudem by było gdybyśmy mieszkali/ły w pobliżu i było by fajnie. 🤗 🍀
Rozmawiacie o bodziszku ekspansywnym ale o jakim taksonie (gatunku czy odmianie). U mnie rozsiewa się tylko gatunek bodziszek żałobny w odmianie 'Samobor' Na to jest rada, po prostu przycinamy łodyżki z przekwitniętymi kwiatami a pozostawiamy ozdobne liście.
Bodziszki to faktycznie wciąż niedoceniane u nas rosliny do ogrodu. W naturze ich tutaj nie widzę, nawet tych niebieskich łąkowych, natomiast łatwo jest je dostać wysyłkowo przez internet. Niektóre odmiany sa tak wrażliwe na brak opieki, że u mnie np. wyginęły po 2-3 sezonach. A niezawodnych, odpornych jest kilka gatunków: b. wielkopłatkowy (ładne duże niebieskie kwiaty; wysoki) i b. czerwony (kwiaty c.różowe, niższy od poprzedniego i obficie kwitnący).
Odporne sa jeszcze wspomniany b. żałobny (masowy samosiew, dobry do półcienia), b. Endresa (nie zauważyłem zawiązania nasion) oraz bodziszki korzeniaste. Są niskie, okrywowe gatunki i wysokie do 80 cm. No i te cudne kolorowe płatki np. u odmiany Splish-Splash b. łąkowy. Pozdrawiam
@@Kris-Naturalist Kris z Tobą niestety o bodziszkach nie porozmawiam, bo podział na odmiany to już nadto, nie znam się, ale lubię te kwiateczki, i mam ich kilka, jednego przyznam się przywiozłam z przydrożnego rowu, taki wyższy, chyba niebieski, ale różnice między nimi widzę dopiero wtedy gdy obok siebie rosną. To co jest tak ekspansywne, to niestety po przejrzeniu się, co do kwiatów jest mniej dekoracyjne.
@@grazkawogrodzie Kochana, ogród mam w rejonie północnej Wielkopolski, tak że trochę daleko... Pozdrawiam serdecznie.
Tetaz wiem jaki bodziszek oblatują moje pszczoły 😃.