Bardzo Księdza szanuję za ten radykalizm prezentowany na tym kanale oraz mówienie o niewygodnych tematach. Coraz rzadziej słyszymy o wymaganiach naszej wiary na niedzielnych kazaniach. Z tematem tego odcinka mam wielki problem. Zachowywaliśmy z Żoną czystość przedmałżeńską. Mieliśmy szczere pragnienie stosowania metody naturalnej. Włożyliśmy trud w jej poznanie poprzez zaawansowany kurs przedmałżeński oraz podręczniki. Niestety w rzeczywistości zawiodłem się na tej metodzie. Mamy już dwójkę dzieci i na obecnym etapie życia nie posiadamy warunków na powiększenie rodziny. Niestety małżonka obecnie miewa bardzo nieregularne cykle poprzez tryb życia, nieprzespane noce itd. W okresach niepłodnych ma obniżoną ochotę na współżycie i odnoszę wrażenie, że się do niego zmusza. Nie chcę grzeszyć antykoncepcją choć zdarzało się w tym względzie upadać. Coraz częściej skłaniam się do stwierdzenia, że najlepiej w takiej sytuacji byłoby nie współżyć wcale. Próbowałem ale jest ciężko bo po dłuższym okresie przychodzą upadki w samotności. Z deszczu pod rynnę... Wiele par ma takie dylematy i niestety nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać. Teoria NPR to jedno, a życie wygląda zupełnie inaczej. Prosimy o więcej w tym trudnym temacie dla wielu małżeństw.
Pracuj więc nad uregulowaniem trybu życia żony. Kobieta musi być wypoczęta, zrelaksowana i wtedy jak jest zdrowa to jej wróci ochota na współżycie, a może i regularne cykle, które ułatwią temat. Tu jest pole działania. Pozdro. od taty trójki małych dzieci :)
@@PodRingiem Może pan powie jak pracować nad regulowaniem pracy żony tego pana. ? Dobre rady tych co nie podpisują się z imienia na tym kanale to chyba norma. Niewiele znam par które biegają ciągle z termometrami, a praktycznie to może jedną. A wszyscy do komunii przystępują.
@@dzidzius409 zgadzam się ..wypoczęta, wyspana, zrelaksowana? Serio, da się w dzisiejszym świecie? Przy dzieciach i pracy zawodowej? Przy tej wstrzemięźliwości małżeńskiej to zaraz będziemy współlokatorami, a nie małżeństwem - taka prawda. A potem na starość dwoje zgryźliwych katolików.
Zapytaj księdza co on robi z mężatkami , zajdą -zostaniesz tatusiem 4 miseczki raz .Tego uczą w inseminarium.Pytasz sklepca o kolory ??Naprawdę słuchasz słów osob które gwałcą dzieci ?Słyszałeś o Dąbrowie Górniczej,jeszcze się tobie chłopie dostanie.Przez miesiąc nie usiądziesz.
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą6. 15 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę7. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami."
Wielkie Bóg Zapłać bardzo trafiony i potrzebny temat a zarazem bardzo wrażliwy ❤🙏❤dziękuje za odwage podjęcia tematu🙏🙏🙏Ks Michale Wszystkiego Błogosławionego❤🙏❤🙏❤😇😇😇😇😇
Szukam chętnego,kto powie mojej żonie że teraz będę z nią uprawiał wstrzemięźliwość i że możemy żyć w miłości braterskiej obok siebie, bo już żyjemy w grzechu i do komunii nie powinniśmy przystępować. Jesteśmy jak rozwodnicy i żyjemy w grzechu. Widocznie niepotrzebnie ślub braliśmy i daremnie do kościoła swoje dzieci prowadzimy. Wszystko co nie zrobimy jest grzechem. To nie ważne że jesteśmy zgodnym małżeństwem i kochamy siebie,to i tak grzech. Przepraszam że z takim wyrzutem,ale znalazłem się w jednym worku z rozwodnikami i z ludźmi żyjącymi w najróżniejszych związkach partnerskich.
Błogosławiony mąż, który oprze się pokusie: gdy zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują. Kto doznaje pokusy, niech nie mówi: «Bóg mnie kusi». Bóg bowiem ani nie podlega pokusie do zła, ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci. Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć. Nie dajcie się zwodzić, bracia moi umiłowani! Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń. Listu Świętego Jakuba Apostoła 1, 12-18 Nie musisz żyć w wstrzemięźliwość jest tak zwany kalendarzyk i inne sposoby planowania rodziny który dopuszcza kościół!
@@daggh1 Kościół może i dopuszcza ale żona już nie (wykracza to poza jej godność osobistą)i co ja mam na coś takiego poradzić? Ja mogę znieść wiele,tylko czy małżeństwo taką próbę zniesie. Jakie owoce przyniesie moja wstrzemięźliwość?
@@dzidzius409 Przepraszam źle odczytałem wstępnie i niechlujnie Pana komentarz. Co do owoców wstrzemięźliwości i życia jednak bez grzechu, to owoce w Niebie na pewno byłoby ogromne, chociaż być może dla Pana nie będzie to pocieszeniem. I trochę rozumiem bo tez mam w małżeństwie podobna sytuację. Natomiast nie zgodziłbym się, że jest Pan w "jednym worku" z ludźmi których Pan wymienił, Bóg jest jednak sędzią sprawiedliwym i jakaś gradiacja grzechów jest. Pozatym pamiętajmy kiedy jest grzech ciężki, świadomie i DOBROWOLNIE i tutaj pojawia się dość skomplikowana kwestia jeżeli małżonkowie nie są zgodni co do postępowania. Wtedy niekonieczne można mówić o dobrowolności jeżeli jedna strona chce tak jak Kościół uczy ale druga nie chce.
Moniko jesteś matką czy zakonnicą ? Ksiądz pięknie mówi ale w praktyce to jest niemożliwe. Przed slubem chodziliśmy z mężem na nauki i uczylismy się planowania poczecia. Mam 4 dzieci .Tylko pierwsze było planowane .
Jest matką więc z pewnością kocha ale chyba Pani zauważa w jakich czasach żyjemy? Uważa Pani że powoływanie do życia obecnie dziecka jest rozważne? Jest co raz gorzej, widmo wojny, epidemia, szaleństwo szczepienia, oczywiście nadzieja w Bogu ale nie chciałabym mieć w najbliższych latach niemowlaka.
@@joasiulako Zapewniam Panią że wstrzemięźliwośc jest skuteczniejszą metodą niż antykoncepcja. Skuteczność antykoncepcji nie jest 100% a jakże szkodliwa dla zdrowia fizycznego jak i psychicznego. Jeśli Bóg tej pani dał 4 dzieci to i pomoże wychować. Dziecko należy rozpoznawać jako dar Boży. Jest wiele kobiet, które nie dostąpiły tego zaszczytu.
Ja ze swojej strony polecam komputer cyklu Lady Comp, nie gonie z termometrem, wszystkie dzieci planowane, 15 lat użytkowania. Polecam tez poczytać o termdrop pod pachę jeśli ktoś nie jest w stanie wstawać na poranne pomiary temperatury.
1. Papież zreformował liturgię na wzór protestancki 2. Pojawiły się zarzuty o protestantyzację Kościoła 3. Encyklika różnicująca od protestantów, z heroizmu czyniąca obowiązek, żeby udowodnić, że my katolicy są 4. Dorabianie teorii do encykliki Pozdrowienia dla żeglarzy, osób leczonych hormonalnie i onkologicznie, kobiet pracujących na nocnych dyżurach, kobiet miewających dwukrotnie szczyt objawów itp, gdyż jak się okazuje współżycie nie pełni funkcji relacjotwórczej. A na marginesie, x. Jan Kaczkowski zapytany w jednym z wywiadów, dlaczego Kościół nie dopuszcza, żeby wierni korzystali z prezerwatyw, odpowiedział, „nie wiem”.
Czytając niektóre komentarze aż chce się napisać"Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha" Mk 4, 9 Kiedyś usłyszałam wydaje mi się, że właśnie na tym kanale, mówił ks. Michał, że nie można zmniejszyć wymagań tylko dlatego, że jesteśmy słabi i grzeszymy.
Jasne że nie można zmniejszyć wymagań. Ale właśnie możnaby zacząć od tego żeby wyraźnie o nich mówić. Na naukach przedmałżeńskich żaden ksiądz się słowem nie zająknął o tym że np seks oralny, petting to grzech. Przez pierwsze 2 lata po ślubie byliśmy z mężem przekonani że npr polega na tym że możemy sobie w dni płodne zamieniać po prostu formę seksu na inną i to jest ok. Dodam że mąż był dligo ministrantem a ja skończyłem katolickie lo. I jakoś na wcześniejszych etapach się tego też nie dowiedzieliśmy. Na kursie npr instruktorka posła o tym jaki to npr jest łatwy miły i przyjemny i ani słowem nie wspomniała że okres poporodowy może być tak problematyczny jak był nasz pierwszy okres poporodowy ..... Może by tak zacząć po prostu od mówienia ludziom prawdy? Tu akurat ksiądz powiedział prawdę i to w dość delikatny sposób. To może iść za ciosem i odpowiedzieć na konkretne problemy ludzi którzy tu się wypowiadają w komentarzach?
@@agnieszkao.3458 szukając inofrmacji czy sex oralny to grzech oraz słuchając wypowiedzi niektórych księży nigdzie nie natknąłem się że byłby to grzech , możesz podać jakieś źródła ?
@@soko6216 każdy seks nie zakończony finałem w pochwie tylko w inny sposób jeśli tak robisz w dni płodne po to żeby nie było dzieci to grzech. A o źrodla pytaj księdza. Ja w sumie nie jestem ich pewna.
@@agnieszkao.3458 tak oczywiście , może nie precyzyjnie się wypowiedziałem , nie chodziło mi o sex oralny jako zastępstwo pełnego stosunku , tylko jako formę pieszczot , zbliżenie prze ostatecznym aktem
Ksiądz ważną rzecz powiedział. Rzeczywiście małżonkowie zostają z tym sami. I rzeczywiście brak seksu przed ślubem jest niczym w porównaniu z brakiem seksu po ślubie. Nikt nie wie o co chodzi w tym nauczaniu. Nawet księża. I tak jak ksiądz na filmiku zwykle nie chcą poruszać tego tematu. Z kolei świeccy mówiąc o tym bardzo często okłamują ludzi mówiąc że npr jest łatwy (sic!) I że cały czas będzie z npr super. Potem okazuje się że pojawiają się problemy jest wiele okresów w życiu kiedy npr nie daje się zastosować bo nie daje dni niepłodnych! A instruktorzy z reguły nie mówią o tym. "Zwykły" czas płodny w każdym cyklu może być nie do przejścia. Kiedy ktoś idzie do instruktora npr z problemami zwykle jest oskarżany o zła wolę. Proszę zrobić odcinek na temat okresu poporodowego, na temat czasu premenopauzy na temat długich i nieregularnych cykli. Nie pod kątem metody npr tylko pod kątem tego jak ludzie w normalnym małżeństwie w którym mają ważne powody (np. zdrowotne np. cesarka po której rok nie powinno się zajść w ciążę) i jednocześnie nie mogą z npr współżyć przez wiele miesięcy (u mnie po pierwszym porodzie przez 7 miesięcy ani jednego niepłodnego dnia) jak mają żyć. Nie każdy ma takie szczęście żeby mieć męża czy żonę co chce się razem modlić. Faktycznie zgadzam się że bez Boga to jest po prostu niemożliwe, ale nadal nie rozumiem po co Bóg wymaga żeby się ludzie tak męczyli. I większość ludzi tego nie rozumie.
Agnieszko ! Super to ujełaś ! Słyszałam że małżeństwo karmi się przy 3 stołach. Jeden stół to ołtarz, drugi to ten w kuchni , a trzeci to łóżko. Jeśli któregoś zabraknie małżeństwo jest głodne
Jaki mądry komentarz. Właśnie mam mnóstwo pytan bez odpowiedzi. Sposiednik mowi mi ze pozycie jest bardzo wazne dla malzenstwa a malzenstwo to jednosc to sakramet to błogosławieństwo. Super żeby poruszać te tematy od trudnej strony. Nie oszukujmy sie ale wystrczy wyjazd... choroba i cykl moze sie zmienic. Stosowałam npr w okresie karmienia piersią i tak oto mamy 4 wspaniałych dzieci. Jednak ja ciągle nie wiem co dalej nikt mi nie potrafi powiedzieć. Bo ja na życie jestem otwarta jednak ledwo daje rade ponieważ Dzieci przyszły na świat w ciągu 6 lat. Mój Maz nie chce żyć z wizja braku pożycia do 50... A dodam że jeszcze w kkk jest informacja ze mam obowiązki wobec Dzieci chociażby edukacja... To jak to wszystko połączyć powie mi ktoś?
No właśnie Weronika. Dokładnie takich konkretów mi w kk brakuje. Co to w ogóle za rada żeby się modlić? Co jak ktoś się modli i latami nic mu się w głowie nie rozjaśnia? (Ja tak miałam). Dostosowałam się do nauki kk właściwie tylko na wszelki wypadek (trochę żeby mi nikt nie zarzucił że nie spróbowałam) i okazało się nagle że jest ok ale dotyczy to tylko "zwykłych" cykli. Skąd mogę mieć pewność że mi sił starczy przy 4 dzieci? Albo jak będzie kolejna cesarka i okres poporodowy? Albo w premenopauzie? Wiem już z poprzednich lat że przy konkretnych problemach mogą liczyć tylko na siebie. Może jeszcze na Boga, bo niestety ludzie którzy są powołani do jakiejś pomocy (cksieza instruktorzy npr) albo dają rady totalnie odrealnione i jeszcze uważają że powinnam być za nie wdzięczna, albo uciekają od tego tematu, albo z góry zakładają że mam zła wolę. Zdaniem instruktora powinnam spać z dziećmi, albo odstawić od piersi (co to ma być w ogóle za rada!!!
to raczej księża nakladają cieżary jakich sami nawet nie tkną. Jezus nie mówił nic o tym gdzie ma trafić sperma czy to czy każdy akt seksualny ma być otwarty na życie.
Moja Żona wyrosła w duchu oazowym i wśród swoich znajomych ma wiele uczestniczek oazy, ale i też animatorek. Jakie smutne to jest gdy dzisiaj okazuje się, że wiele z nich mieszka ze swoimi chłopakami/narzeczonymi, że otwarcie są zwolennikami antykoncepcji. Biorąc pod uwagę to jak i czas protestów z listopada 2020 r. zastanawiam się jaki był sens tej formacji? Co poszło nie tak? A teraz zadajcie sobie pytanie. Kiedy ostatnio słyszeliście kazanie otwarcie negujące antykoncepcje, seks przed ślubem? No właśnie... Chrystus nie chce świętego spokoju. Przyszedł "by rzucić ogień na ziemię"! A my boimy się, że ktoś się poczuje smutny, bądź się rozzłości na księdza.
One nie były nigdy religijne ani konserwatywne, a jedynie chciały ładnie wygladać i sie grzać w ciepełku. Dużo takich kobiet, farbują się. Mężczyzna uważa, że to 'jego kobieta', a naprawde to tylko 'jego kolej'.
Barbara Kotula zgadzam się z Tobą ale Pan Bóg.wyposazył człowieka.w piękny dar iż możemy potomstwo.wydawac na świat cały rok w.przeciwieństwie do zwierzat a to obecnie zamieniono na seks bo już na miłość brakuje miejsca🤔
Prosze księdza mamy czworo dzieci wszystkie przyszły na świat przez cesarskie cięcie i piąta ciąża zagraża życiu żony , gdy stosuje prezerwatywę jako antykoncepcję i spowiadam się z tego to czy moja spowiedź jest nieważna ?
Miałam identyczną sytuację. Zaszłam w piąta ciążę. Nie zdecydowałam się na aborcję. Oddałam to Bogu. Ja i dziecko żyjemy. Nie wydarzył się żaden czarny scenariusz przewidywany przez lekarzy.
Ja się teraz boję że moja obecna ciąża zakończy się przedwczesnym porodem. Poprzednia się tak skończyła i nagła cesarką. Sam fakt kolejnego dziecka jest do zaakceptowania gorzej jakby było chore to wtedy jest zawsze taka myśl że to moja własna głupota spowodowała bo trzeba się było po prostu lepiej zabezpieczyć 😟
Bardzo potrzebny odcinek. Największy problem z antykoncepcją widzę w tym ze ten grzech nie dotyczy jednej osoby tj inne grzechy przeciw czystości kiedy to tylko my decydujemy - Tak czy Nie. Tu akurat temat bardzo wrażliwy ponieważ jedno z małżonków może być bliżej Boga a drugie w ogóle może nie uznawać Boga. Tylko co zrobić w momencie kiedy jeden małżonek nie chce antykoncepcji bo nie chce ranić Boga a drugi nie widzi w tym nic złego i zasłania się argumentami zdrowotno-materialnymi. Co wtedy ? wstrzemięźliwość ? wybór albo małżonek albo Bóg ? Ale czy o to chodzi żeby współżycie w małżeństwie było grzechem ? To po co w ogóle ślub skoro współżycie ma być grzechem? Bardzo trudny temat bo jednak dwie osoby decydują.
@@PodRingiem Zgadzam się z Panem. Współżycie tylko z współmałżonkiem i bez środków antykoncepcyjnych nie jest grzeszne. To było moje niedopowiedzenie, ponieważ odpowiadałam na pytanie po co ślub.
Szczęść Boże ks Michale dziękuje za piękne kazanie mam pytanie co jak masz 7 dzieci i 50 lat ... można na emeryturę ..? Z dziećmi? Czy tylko ryby zostały?no może grzyby?
Od dłuższego czasu słucham księdza. Dziś jednak przyszło do mnie poczucie żeby wspomóc księdza finansowo. Jednak nie znalazłem takiej możliwości na kanale.(wiem co mam dalej zrobić) natomiast zdałem sobie spraw z piękna że Kościół katolicki jest POWSZECHNY. Chwała Panu za to.
Antykoncepcyjne metody niestety prowadzą bardzo często do wczesnej aborcji np. mogą dopuścić do zapłodnienia (zachodzi ono w jajowodzie), lecz zapłodniona już komórka jajowa (która dzieli się) nie ma szansy na tzw. implantację w ściankę macicy (jest ona zmieniona pod wpływem hormonów, które kobieta otrzymuje z preparatu antykoncepcyjnego), w związku z tym dochodzi do poronienia...
Tak mnie naszło, po dłuższej chwili przemyślenia. Pomijam, że fakt polegania na npr, który rzetelnie stosowany daje niemal 99% skuteczności, no właśnie, antykoncepcyjnej, według mnie (i części KK) zupełnie niczym się nie różni od innych metod. One też mogą zawieść i również potem trzeba się "pogodzić" z faktem poczęcia się dziecka. Znam npr, ale staram się w małżeństwie szukać przede wszystkim woli Boga względem naszej nieidealnej rodziny. W związku z tym, co wybieram? Życie w pełnym skupieniu na śluzie, temperaturze, twardości szyjki, ciągłym pytaniu czy już "możemy", nerwowym oczekiwaniu na nowy cykl, paranoi tego, że coś przeoczyłam czy może... No właśnie. Czy może w skupieniu się na tym, jakie dary i zadania ma dla nas Pan. Żeby nie przeoczyć Jego napomnień i wezwań. Piękne porównanie gdzieś już padło, że małżeństwo ma trzy stoly: modlitwy, posiłków i łoża. Ale zawsze na pierwszym miejscu jest jednak modlitwa i relacja osobista z Bogiem, a bliskość w małżeństwie można budować i bez współżycia. Dlaczego nie mówi się o tym, że jeśli małżonkowie nie chcą w tym momencie potomstwa to powinni zachować wstrzemięźliwość. Ale taką całkowitą, która jest jedyną skuteczną metodą unikania poczęcia. I że ona może być piękna, bo prowadzi do prawdziwie dojrzałej miłości Agape. Takiej, jaką jest w Niebie z Panem Bogiem. I że zazwyczaj jej owocem jest po prostu otwarcie na kolejne dziecko... 🙂 Ludzie tak bardzo się boją braku współżycia że nie chcą dopuścić do siebie ile piękna w miłości i małżeństwie jest poza nim? Tak w sumie sama sobie to tłumaczę, trochę wewnętrznie dyskutuję, nie chcę oceniać niczyich wyborów, ale przecież mamy się siebie zapierać, brać swoje krzyże na ramiona, nastawać w porę i nie w porę... Miłość do Pana Boga ma być z całego serca, z całej duszy, z całego umysłu i z całych sił. Bez tego nie ma czystości w małżeństwie.
Dużym problemem jest też to, że w jednym kościele ksiądz nie udzieli rozgrzeszenia, penitent idzie do kolejnego spowiednika do konfesjonału obok i rozgrzeszenie można dostać bez problemu. Z powodu niekonsekwencji samych kapłanów oficjalne nauczanie nie jest traktowane jako wiążące, bo jest wielu kapłanów którzy postępują według swojego widzimisię.
Dokładnie tak jest. Masę głupot od księży przy spowiedziach słyszałam. Ja wiedziałam że kk tego nie głosi co oni. Do tego dochodzi jeszcze ich zerowa wiedzą na temat npr. Już mi się nie chce opisywać nawet jakie głupie teorie wynikają z braku tego rodzaju wiedzy.
Wojciech to JjEST problem bo nie każdy penitenta słuch KS Chacińskiego i nie każdy będzie wiedział że to spowiedź nieważne. Ja długie lata nie wiedzełam. I np opinie księdza (jedynego z resztą który miał minimalną wiedzę na temat npr) że w okresie poporodowym mogę mieć "nieprawidłowe. stosunki (co za okropne określenie) traktowałam jako wiążąca. Bo (tu cytat z księdza) : "w okresie poporodowym niektórzy próbują śledzić nieistniejące cykle". Ksiądz wiedział że jest coś takiego jak okres poporodowy i nie wiedział że jest jakiś określony sposób postępowania w nim inny niż w zwykłym czasie. Innym razem usłyszałam że npr jest bardziej skuteczny od prezerwatyw bo się stosuje trzy metody na raz. Ja nie załapałam o co mu chodzi i mówią że nie można mieszać metod bo to zmniejsza skuteczność. Tu się ksiądz zdenerwował. Okazało się że myślał że objawy śluzu temperatura i obserwacje szyjki to są trzy różne metody. Ja zdecydowanie widzę potrzebę kursów fizjologii i npr dla księży!
@@agnieszkao.3458 Mówimy o dwóch różnych rzeczach. Co innego praktykowanie nrp i zdarzające się "nieprawidłowe" stosunki w okresie poporodowym, z których można się wyspowiadać i uzyskać rozgrzeszenie, a co innego permanentne stosowanie antykoncepcji bez jakiejkolwiek woli i chęci zmiany tego stanu i zatajanie tego w czasie spowiedzi, lub wyznawanie tego w taki sposób, żeby spowiednik odniósł wrażenie, że to jednorazowa sprawa i udzielił rozgrzeszenia, które i tak jest nieważne. Nie wierzę, żeby praktykujący i przystępujący do sakramentów katolik tego nie wiedział. No, bo jeśli jest "katolikiem, ale..." i w gruncie rzeczy ma to gdzieś, to nie ma o czym mówić.
Nie rozumiem jednej rzeczy. Jest to biologicznie niemozliwe, by kobieta zaszla w ciaze w dni nieplodne. Jest to sprawa indywidualna, ale bywa, ze kobieta nauczy sie bezblednie obserwowac swoj organizm i wie w ktore dni moze zajsc w ciaze, a w ktore nie. O jakiej "gotowosci" wtedy mowa, kiedy para celowo unika stosunkow w plodne dni? Dla wielu par jest to metoda o 100% skutecznosci antykoncepcyjnej, podczas gdy sztuczna antykoncepcja niejednokrotnie zawodzi. Mozna mowic o naturze, zdrowiu - ok, ale argument o gotowosci calkowicie tu odpada. Dochodzi do tego sprawa mentalnej gotowosci i dojrzalosci do poczecia i wychowania potomstwa. Mamy dzis coraz wiecej mlodych, ktorzy "nie sa gotowi" i sami to przyznaja. Kazdy zmaga sie z jakas slaboscia, pracuje nad soba, lata leca... A u innych kultur nie ma takich dylematow. Skutek tego taki, ze to one zalewaja Europe Zachodnia.
Bzdury, ta metoda jest nieskuteczna wystarczy trochę więcej stresu i ciąża gotowa nawet w tak zwane dni niepłodne moja siostra zagorzała katoliczka właśnie jest w 33 tygodniu ciąży i czeka na poród trzecie już dziecka
@@iwonakrawiec6503 Najlepszy argument: "Bzdura, bo moja siostra ma inaczej". Prosze laskawie zwrocic na uwage na czesc "to sprawa indywidualna". I odroznic dni nieplodne, od "tak zwanych nieplodnych". Skoro Pani siostra zaszla w ciaze, to znaczy, ze byl to dzien plodny.
@@szopq Skoro zaszła w ciąże to był to dzień płodny ale kalendarzyk wskazywał że to jest w 100% dzień niepłodny. Tak właśnie jest skuteczny ten wasz kalendarzyk. A co z kobietami które mają nieregularne cykle? Jaki kalendarzyk macie dla nich?
@@iwonakrawiec6503 Z calym szacunkiem, ale Pani chyba nie czyta tego, co napisalem. Przede wszystkim, nie bylo moim zamiarem promowac i przekonywac do skutecznosci naturalnych metod planowania rodziny, a wykazac blad pewnego argumentu. Polozylem przy tym nacisk na fakt, ze jest to kwestia indywidualna i chodzi o te pary, ktore przez lata skutecznie unikaja poczecia stosujac te metody. Inna kwestia jest to, ze tzw. kalendarzyk jest tylko jedna z wielu metod, a dla niektorych tylko wspomagajaca metoda obserwowania cyklow plodnosci. Nie jestem (w tej dyskusji ewidentnie nie) wlasciwym adresatem Pani pytan odnosnie nieregularnych cykli i co "mamy" dla takich kobiet. Przy odrobinie dobrej woli przeczyta Pani jeszcze raz to, co napisalem i zobaczy jaki to ma sens w kontekscie nagrania.
W mojej ocenie nie chodzi o metodę, bo to tak na prawdę jest sprawa wtórna, a raczej o mentalność antykoncepcyjną. Można stosować NPR i popełniać grzech ciężki. Zawsze mnie zastanawia, ta "otwartość" na życie kiedy niemal w 100% wiem, że do ciąży nie dojdzie. Dlaczego obecnie katolickie małżeństwa mają po jedno, maksymalnie trójkę dzieci? W zasadzie nie różnią się one od innych? Wiadomo, to proces bardziej złożony, niemniej o czymś, to świadczy. Uważam, że HV jest niespójna, wprowadza zamęt, bo można zjeść ciastko i mieć ciastko. Wystarczy dobrze policzyć i trochę poczekać.
@@Gryzli.Kris. Jeżeli dwa cele są równoważne. Zrodzenie potomstwa i budowanie więzi, to taka sytuacja jest możliwa. Pod uwagę bierze się cały bagaż psychofizyczny. Inna sprawa, ze metoda która tłucze się na kursach przedmałżeńskich powinna być skonsultowana ze spowiednikiem, czego nikt nie robi. Tworzy się narracje, ze ta metoda jest właściwa, a ona jest co najwyżej dopuszczona pod określonymi warunkami. Czystość nie dotyczy tylko kleru czy osób konsekrowanych. Jest czystość przedmałżeńska i małżeńska. To nie jest takie proste. Bez sakramentów tej drogi nie da się zrealizować. To jest niemożliwe.
To jest w sumie bardzo dobra uwaga o tej mentalności antykoncepcyjnej, ale myślę, że na przeszkodzie większej ilości dzieci stoją warunki materialne, styl życia i pracy; choć osobiście znam parę zamożnych rodzin, dobrze usytuowanych, którzy mają większą ilość dzieci, a przy tym są pobożnymi katolikami.
@@Dybowski86 to jest tez kwestia zaufania Bogu. Jesli Mu ufam, to wierze, ze jesli ofiaruje nam dziecko, to tez nie zostawi nas samych sobie. Da nam napewno potrzebne srodki i mozliwosci do dobrego wychowania dziecka badz juz kolejnego dziecka. Wiele zalezy od naszych serc i intencji. Albo jestesmy otwarci na Boga i Jego wole, albo stawiamy ALE.....
Jesli z powodu np sytuacji zdrowotnej, zawodowej, lub srodowiskowej malzenstwo zamyka sie na kolejne dziecko na okres kilku lat, lub calkiem, to powinno zrezygnowac ze wspolzycia? Pozdrawiam.
Szczęść Boże , mam konkretne pytanie, co w sytuacji kiedy jedna strona nie chce kolejnego dziecka , kiedy nie ma tak silnej wiary i nie potrzega antykoncepcji tego jako coś bardzo złego , wtedy ta druga ma odmawiać zbliżenia ( oczywiście mowa tylko o małżeństwach ) , przecież taki atak to również obdarowywanie się miłością, wprowadza dobre relacje , zbliża małżonków , co wtedy kiedy ta jedna strona z przyczyn religijnych będzie odmawiała , odmawiała , odmawiała , co jeśli doprowadzi to do popsucia relacji , a w przyszłości mogło by doprowadzić do poważniejszych kłopotów ????
@@nyewesata9430 czyli trzymając się wytycznych przedsoborowych , należy zrezygnować ze współżycia nawet kosztem rozwalenia małżeństwa ew. rozwodu , dziecko ma dramat bo rodzice odzeszli ( nie mówię że tak musi być ale może to mieć taki finał ) , myślałem że małżeństwo to jedność na wielu wymiarach , ale może mało wiem ...........................ps : skoro tak napisałeś /napisałaś to nasuwa mi jeszcze jedna kwestia która nurtuje mnie od dość dawna i prosze nie odbierz tego jako prowokację , dlaczego ludzie którzy nie uznają 2 soboru , uważają że są w kościele katolickim skoro ani ten sobór ani też Watykan nie jest dla nich żadnym autorytetem , to niby tacy ludzi są w kościele ale nie uznają nauk , trochę się tym gubię , czy nie lepiej jest z niego wystąpić i założyć swój kościoł przed soborowy ? nie wiem , pytam
@@soko6216 Wiele wątków emocjonalnie przedstawionych ale spróbuję się ustosunkować: 1) Czy jak mąż szantażuje żonę, że się rozwiedzie jak Ona np. nie zabije dziecka to żona w imię „obrony dobra małżeństwa” ma popełniać zło i grzech ? Przykład drastyczny ale chyba pokazuje absurd takich wymówek, że ok będę popełniać grzech bo inaczej rozwód, no to rozwód trudno, rozwód będzie z woli i winy męża a nie żony, jedność małżeńska nie oznacza jedności w popełnianiu grzechów czyż nie ? chyba nie o to w katolickim małżeństwie chodzi ? 2) Wytyczne przed soborowe odnosiły się kwestii antykoncepcji a nie szantażu małżonka do grzechu 3) A mnie nurtuje myśl dlaczego zostało zadane takie pytanie - wynika chyba one z niewiedzy i ignorancji, otóż proszę mi wskazać dokument który określa, że przynależność do KK polega na „uznawaniu „ Sobory II, proszę podać dokument w którym jest określone, że katolik ma obowiązek „uznawać autorytet” jakiegoś soboru i Watykanu i co o w ogóle to oznacza ? 4) proszę podać dokument w którym jest określone, że katolik ma obowiązek „uznawać nauki” i jakie nauki ? Ciężko odpowiedzieć na pytania w których albo są zawarte tezy fałszywe ale wynika z nich że Pan ma blade pojęcie na czym polega wiara katolicka.
@@nyewesata9430 w pierwszej kwestii jest duzo racji , tylko czy aż jest to to samo co budowanie relacji i bliskości małżeńskich poprzez jedną z form jaką jest współżycie a zabójstwo dziecka dziecka to to samo ? Fajnie że Pan/Pani już wszystko wie i ma takie proste i szybkie odpowiedzi , jak widac po mnie niektórym to idzie ciężej dwa : to tak , zadałem pytanie o sobór bo własnie nie wszystko rozumiem i nie ma co mi tutaj ucierać nosa i pokazywać ignorancje poprzez swoją wielką wiedzę , ale .............w sumie to skoro nie ma zapisu że trzeba uznawać wszystkiego co robi kościół żeby być katolikiem to ja mogę zawetować co chcę ? równie dobrze mogę nazywać się prawdziwym katolikiem a kpic z tradycjonalistów , bo czy gdzieś jest zapisane że musze uznawac sobór 1 ? idąc takim torem to do czego to doprowadzi ? każdy będzie katolikiem na własny wzór bo nigdzie nie jest zapisane to czy tamto , trochę trąci bezsensem
@@soko6216 1) Chyba wciąż czegoś nie rozumiemy, budowanie relacji bliskości małżeńskich poprzez współżycie kiedy małżonek szantażuje i wymaga od drugiej strony stosowanie grzechu ? Nie wiem zatem co to za relacja małżeńska ale na pewno nie relacja w rozumieniu katolickim. Raczej relacja na zasadzie pan - niewolnik seksualny ? 2) Odpowiedzi są proste bo nauka katolicka jest prosta, prosta nie oznacza że łatwa wręcz przeciwnie 3) Zabicie dziecka to zapewne większe zło niż stosowanie antykoncepcji (poza tej która powoduje poronienie bo to oczywiście jest zabiciem dziecka) ale nie zmieni to faktu, ze zasada jest podobna, w imię jedności małżeńskiej zła w postaci grzechu ciężkiego stosować nie można bo to nie ma nic wspólnego z katolickim małżeństwem 4) Ja nie mam wielkiej wiedzy, raczej elementarna, wszystko to co piszę wynika z wiedzy elementarnej 5) Katolik ma obowiązek wyznawać wiarę katolicką i stosować jej założenia, ale wiara katolicka to nie są orzeczenia TYLKO ostatniego Soboru ale wszystkich Soborów i tego co Kościół nauczał zawsze od czasów Apostołów. Jak któryś Sobór zrywa z nauka katolicką nie ma obowiązki „uznawać” bo KK to nie sekta, że się ślepo słucha co władza każe. Proponuję przeczytać wypowiedz dr ks Olewińskiego na jego blogu „Teolog katolicki odpowiada” - co wystarczy katolikowi. Jest to ogromny skrót zagadnienia ale od czegoś trzeba zacząć. 6) Nazywać się Pan może kim chce, tylko czy to będzie odpadać prawdzie to inna kwestia. 7) Tak jest to napisane w katechizmach np. (szczególnie polecam przed soborowe) co to znaczy należeć do KK i tak w żadnym z nich nie jest napisane że przynależenie do KK zależy od „uznawania soboru”. Pan to wymyślił nie ja.
I właśnie wróciły mi lęki jak to będzie. Jestem w nieplanowanej ciąży (co mi samo w sobie nie przeszkadza mimo 40lat i trójki małych jeszcze dzieci) i się zaczęłam bać co to będzie jak znowu będzie cesarka. Chyba przyjdzie mi znów na rok lub dłużej przestać chodzić do komunii. Poza tym dla mnie niebywala zaletą ciąży jest nie mierzenia temperatury. A mierzenie z małymi dziećmi? Proszę sobie wziąć do domu trzy szczeniaczki i próbować zmierzyć codziennie rano temperaturę, o stałej porze bez podnoszenia się wcześniej z łóżka. Będzie ksiądz miał obraz tego co ja miałam. Choć tak naprawdę sama metody mi dosyć odpowiada. Nie odpowiada mi dorobiona do niej ideologia (która brzmi że to najlepsza antykoncepcja na świecie -naprawde na kursach npr tak to przedstawiają) i nie odpowiada mi to że jestem od niej uzależniona, i że nie wiem jak mi byłoby ciężko to nie mogę skorzystać z czegoś innego. Niby dlaczego .....
Kiedyś o tym myślałam, ale wtedy nauka tej metody tajjne przez poufne ..... Kosztowała zdecydowanie za dużo jak na mój gust. Nie wiem jak teraz kosztowo. Ale teraz nie mam już po prostu ochoty i siły żeby się tego uczyć. Pewnie jak zwykle jakoś się dostosuje do sytuacji. Jeśli nie da się npr to będą prezerwatywy i przerwa w komunii. Trudno.
Jest taki termometr tempdrop, który zakłada się w okolicach pachy na czas nocnego snu i nie ważne kiedy się wstanie- temperatura będzie zmierzona. Trzeba spać minimum 3 godziny
@@ksiadzmichachacinski2717 wg mnie wprost Ksiądz nie odpowiada na to pytanie. Tzn. wszędzie jest o odkładaniu przyjęcia nowego życia na później. Nie ma o sytuacji, o której piszę. A jeśli ktoś ma już dzieci, ma już powiedzmy 45 lat i wielu powodów nie chce kolejnych? Oczywiście NPR może być zawodny i jeśli tak się stanie przyjmiemy dziecko. Czy to jest właściwe podejście?
Ja rowniez uwazam ze NPR jest antykoncepcją, poniewaz celowo wspolzyje sie w dni nieplodne. Jest to celowe dzialanie a wiec jest to mentalnosc antykoncepcyjna. Obawiam sie ze Kosciol nie ma argumentow logicznych w tym temacie. Mowi ze prezerwatywa to grzech bo ubezplodnia wspolzycie, ktore powinno byc otwarte na zycie, a z drugiej strony jako alternatywe proponuje wspolzycie w dni nieplodne zapewniajac ze jest to 100 % pewna metoda gdyz nieplodnosc w okreslonym czasie jest pewna.
Ważny temat, ale NPR nie jest takie proste. Zbliżam się do 50 lat. Nigdy nie stosowałam tej metody. Dwójkę dzieci mamy z czasów, kiedy byliśmy tylko w związku cywilnym. 15 lat temu. Slub kościelny wzieliśmy kilka lat temu. Nie wyobrażam sobie zajść w tym wieku w ciążę. Mój mąż jest daleko od Boga, od kościoła, wiec nie rozumie moich dylematów. Jak nie było miedzy nami zbliżeń, to relacja się oddalała. A kiedy są zbliżenia, to stosujemy gumkę... chyba jednak rodzina, mąż, dzieci są ważniejsze, niż ta antykoncepcja... trzeba rozważć każdy przypadek indywidualnie.
Temat antykoncepcji zawsze wywołuje duże kontrowersje, szczególnie w krajach biedniejszych, gdzie na przeszkodzie większej ilości potomstwa mogą stać warunki materialne, ale nie dość przypominać, że taka jest właśnie nauka Krk i jeśli ktoś uważa się za katolika, to powinien ją stosować w swoim życiu.
Kolejny konkretny trudny przykład z życia wzięty. Znajoma 41 lat dwoje dzieci zaawansowana endometrioze (bóle i ciągłe plamienia w trakcie cyklu które z różnych względów utrudniają seks a dodatkowo cykle takie że dni niepodległości jak na lekarstwo) stosująca npr, zaszła w ciążę nieplanowaną. Okazało się że to zaśniad, w szpitalu krwotok. Co najmniej rok ma bezwzględny medyczny zakaz zachodzenia w ciąża. A npr ją przed chwilą zawiódł. Jak żyć?
Często trudno człowiekowi zrozumieć że skoro Bóg stworzył człowieka to wie co jest najlepsze dla tego stworzenia. Największy błąd jest że brakuje wiedzy człowiekowi jak funkcjonuje. Musi poznać fizjonomię jak i psychikę człowieka. Oczywiście ta wiedza jest bardzo niechętnie propagowana, ponieważ świat chce mieć człowieka o mentalności antykoncepcyjnej. To jest ogromny biznes. Okres płodności u kobiety jest tylko 24 godziny. Mniej więcej w połowie cyklu, plus margines że względu na żywotność plemników męskich.Korzystając z metody kalendarzowej, obserwacji gęstości śluzu lub ciepłoty swojego ciała kobieta może określić ten czas. Powinien to być też czas wypoczynku, wstrzemięźliwości jeśli małżeństwo nie pragnie potomka.Jest to również czas który jest konieczny dla zdrowia w leczeniu ewentualnych uszkodzeń. Mąż powinien umieć czekać na żonę a żona nie powinna go unikać gdy ten czas przeminie. Wtedy rozwija się szacunek, miłość i harmonia w małżeństwie. Mąż wtedy nie czuje się odtrącany a kobieta ma należny odpoczynek.
nie rozumiem czemu sztuczna antykoncepcja jest gorsza od naturalnej, po za tym nie uniemożliwia całkowicie poczęcia, ale najlepiej być posłusznym temu co mówi o tym kościół
Bardzo dobre słowo. Bóg zapłać. Jako osoba świecka i z grzeszną przeszłością (proszę nie zrozumiec mnie źle, to nie pycha, ale łaska Bożya w pozbyciu się grzechów ciężkich) mogę zaświadczyc, że tak to wygląda. Niestety pogubienie seksualne, w tym przede wszystkim pornografia, zbiera ogromne żniwo. Dopóki się w tym jest, albo nie widzi się drogi wyjścia, albo wydaje się zbyt trudna. To jednak tylko wrażenie, jakie próbuje na nas sprawić zły duch.
Ja biorę leki, bo inaczej bym się wykrwawiła, muszę je brać w celach leczniczych. Zwykle leki mi nie pomagaly więc muszę stosować terapię leczenie hormonalne.
@@iwonakrawiec6503 bo może nie pytaliscie, małżeństwo bierze się po to by założyć rodzinę, jeżeli z góry zakładacie że nie chcecie dzieci ani teraz ani nigdy to małżeństwo jest zawarte nieważnie.Poczytaj o tym.Nam o tym ksiądz mówił.
@@jagodapol1899 Pan Bóg kazał się rozmnażać w czasach kiedy żył Adam i Ewa. Teraz ziemia jest przeludniona gdyby żył pośród nas na pewno zmienił by prawo ;)
Nie ma niczego naturalnego w mierzeniu temperatury, oglądaniu codziennie rano śluzu, robieniu wykresów, badaniu położenia szyjki macicy itd. To test groteskowe że kościół uznaje że inne metody nie są naturalne a takie fikołki już tak. Ja nie staję przeciwko nauczaniu kościoła. Będąc praktykującym należy przynajmniej starać się stosować. Niemniej nazywanie czegoś takiego "naturalnym" wypacza to słowo.
Mam jeszcze jedno pytanie. Oglądałem właśnie odcinek o Spowiedzi. I tam , ksiądz mówi dwie ( moim zdaniem sprzeczne ) rzeczy. Raz ksiądz mówi a właściwie przytacza wypowiedź Jezusa Chrystusa o tym że cokolwiek na ziemi zostanie związane będzie również związane w Niebie , a cokolwiek zostanie rozwiązane na ziemi będzie rozwiązane w Niebie. Czyli komu ksiądz odpuści grzeczny będą mu odpuszczone a komu zatrzyma będą mu zatrzymane. Ok. Ale w tym samym filmiku ksiądz mówi o tym że czasem spowiedź może być nieważna mimo iż ksiądz w konfesjonale dokonał rozgrzeszenia...Jak rozumieć tą sprzeczność? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Bo to w tym wypadku zakezy od ciebie czy spowiedź ważna będzie. Bóg widzi serce i widzi grzechy wszystkie. Pytanie czy idę do tego księdza bo zawsze da mi rozgrzeszenie? Czy ukrywam grzech? .
Mam faktyczne pytanie. Nie jestem za antykoncepcja, nie chce jej bronic, tylko zapytac. Co jesli, kobieta choruje nieuleczalnie na jakas chorobe, i moze normalnie funkcjonowac tylko dzieki zestawowi lekow, ktore zagrazaja ciazy? Po rozmowie z taka osoba, uslyszalem, ze poczecie dziecka musialoby sie odbyc konkretnie w momencie odstawienia lekow, co zwiekszaloby szanse na nawroty choroby. Pewnych lekow nie wolno przyjmowac w ciazy gdyz znaczaco zwiekszaja szanse na poronienie. Co w takiej sytuacji? Przez leki i ta chorobe, cykl miesieszny takiej kobiety jest przypadkowy i nieregularny, wiec graniczy z niemozliwoscia ustalenie faktycznych okresow plodnych i nieplodnych. Co poczac? Czy to oznacza kompletna wstrzemiezliwosc w malzenstwie, poza tym wybranym czasem, w ktorym chce sie splodzic to dziecko? Nadmienie, ze odstawienie takich lekow i przygotowanie kobiety do poczecia trwa ok 2 lat (leki musza byc bardzo powoli odstawiane), a potem trzebaby wrocic do poprzednich dawek, i modlic sie, aby podczas ciazy nie doszlo do niebezpiecznego ataku. Pragne miec dziecko, ona rowniez, ale nie mozemy do tego od tak podejsc jak przecietna para. Czy to oznacza, ze musimy zrezygnowac z tej rzeczywistosci?
Czekam na odpowiedź na to pytanie. Jestem niesamowicie ciekawa co kościół na taki konkretny problem. Tego właśnie brak w tego typu programach. Konkretów.
Każda sytuacje należy rozpatrywać indywidualnie. Ja polecam bardzo wejście na stronę Szansa spotkania gdzie brat Ksawery Knotz odpowiada na trudne pytania na temat seksualności i antykoncepcji w wyjątkowych sytuacjach. Myśle, ze tam Pan znajdzie odpowiedz. Pozdrawiam.
Księże Michale, a czym się różni unikanie przez małżonków dni płodnych od używania antykoncepcji? Przecież w obu przypadkach mamy do czynienia z "egoizmem" i brakiem otwartości na nowe życie.
Dokładnie. Myślę że spora część użytkowników npr tego nie rozumie. Dla większości ludzi z którymi mogłam o tym gadać to był zupełnie sztuczny podział. Bo przecież człowiek świadomie dopuszcza seks tylko wtedy kiedy ma prawie 100% pewnosci że ciąży nie będzie. Odbiór ludzi jest taki że kościół dopuszcza npr dlatego że jest mniej skuteczny od innej antykoncepcji. A prawidłowo stosowany npr jest dokładnie tak samo skuteczny i tu jest duży zgrzyt. Druga myśl co się ludziom nasuwa że kościół dopuszcza npr dlatego że wartością jest pozbawianie się seksu i odmawianie go sobie. Ale niby dlaczego to ma być wartość? Mogłoby oczywiście to być wartościowe gdyby było dobrowolnym oddaniem czegoś Bogu, ale tak nie jest. Arbitralnie grozi za to piekło. Więc to od katolika nie jest dobrowolna ofiara tylko przymus.
@@sylawunia wstrzemięźliwość w dni płodne i współżycie w dni niepłodne, w przypadku rzetelnych obserwacji może mieć antykoncepcyjną skuteczność równą wkładce domacicznej. Uważam że powyższe pytanie jest jak najbardziej zasadne. Chodzi o postawę, która wyklucza poczęcie. Czy współżyję z antykoncepcją mechaniczną /farmakologiczną czy odsuwam się od współmałżonka w dni płodne jest osiągnięciem dokładnie takiego samego celu przy użyciu innych środków. Zastanawia mnie ilu nawet wierzących małżonków pyta PANA BOGA o zdanie w kwestii ilości potomstwa. Wiadomo, czasem się można troszkę "policytować", pewne trudne okresy przetrzymać w zgodzie z rytmem płodności kobiety ale naprawdę chodzi o to, żeby wypełniać świętą wolę Pana. Bardzo mi utkwiło w pamięci pewne spotkanie z tzw trenerami npr na rekolekcjach dla małżeństw, którzy z dumą mówią że mają tylko dwoje dzieci, bo tak pięknie obserwują śluzy i termometry. I że to po prostu rewelacja, 100% skuteczności. Oczywiście nie oceniam wyborów, każdy decyduje za siebie. Ale takie przedstawienie sprawy jest według mnie porażające. Polecam encyklikę Piusa XI Castii Cannubi, zapomnianą starszą siostrę Humane vitae.
Dokładnie skuteczność taka sama. Znam osobiście 2 dzieci które się poczęły w czasie gdy ich mamy miały wkładki 😂😁. A tak serio. Naprawdę znam dwoje takich dzieci. Chodzi mi o to że nie ma 100% skutecznej metody i w przypadku npr to nie o skuteczność powinien się martwić kościół tylko o to żeby ludzie wiedzieli po co to robią. O skuteczność a raczej skuteczne i prawidłowe nauczanie powinni dbać instruktorzy. Pewnym problemem może być to że często kościół ich zatrudnienia nie sprawdzając jakości wiedzy którą oni przekazują. I w ten sposób kościół bierze na siebie to że ludzie sądzą że kościół promuje nieskuteczną metodę.
Syla dokładnie tak! Npr jest promowany przez kościół jako najlepsza najbardziej skuteczna antykoncepcja. Więc niby skąd ludzie mają się połapać o co kościołowi chodzi.
Mam pytanie. W jaki sposób zadośćuczynić Bogu i bliźniemu w przypadku grzechów nieczystości? No bo np gdy ktoś coś ukradnie to wiadomo , musi to zwrócić itd. Ale jak to zrobić w przypadku grzechów przeciwko 6 przykazaniu ( w bardzo szerokim zakresie ) ??? Bardzo proszę o odpowiedź i z góry za nią dziękuję.
Konsumpcjonizm i materializm nas opętał. Seks nam się należy i koniec, czy to związek sakramentalny czy nie. Gdybyśmy żyli prawdą wiary ewangelicznej, to nie byłoby to kłopotem dla nas zrezygnować z seksu przed ślubem. Także po ślubie dzięki modlitwie i oczekiwanemu rezultatowi, czyli spotkaniu z Panem w Niebie, nie byłoby problemu z rezygnacją z seksu, gdy z różnych przyczyn nie można przyjąć życia poczętego. Módlmy się dużo do Ducha Świętego, przychodźmy do skaramentu spowiedzi i Eucharystii oraz unikajmy zbędnych bodźców podsuwanych przez szatana I będzie dobrze.
Słabe, proszę zauważyć że encyklika ma statut nauczania zwyczajnego , a episkopaty innych państw zdystansowały, po trzecie nauczanie autentyczne a sumienie.
A co z kobietami którym lekarze zabronili mieć więcej dzieci bo zagraża to ich życiu. Moja znajoma ma osemke dzieci i macica już jest cała popękana. A ostatni poród to ledwo przeżyła. Mąż to nie zaakceptuje tz. kalendarzyka.
No to w tym momencie mamy zagrożenie zdrowia albo życia kobiety. Działanie przeciw życiu albo zdrowiu to też grzech, więc tutaj trzeba sprawę skonsultować z kierownikiem duchowym/spowiednikiem i rozeznać sytuację, znaleźć jakieś rozwiązanie. Tak mi się wydaje. To trochę tak jak z aborcją, gdy zagrożone jest życie matki. Dwie kwestie tak samo ważne i decyzję zostawia się kobiecie. Ale nie jestem teologiem, tak mi się wydaje.
Wspaniały materiał, jednak brakło mi sytuacji która mnie osobiście dotknęła, proszę wiec księdza i współbraci w wierze o rozeznanie. Małżeństwo z 2 dzieci od 15 lat czerpiące radość ze współżycia bez antykoncepcji. Nadchodzi dzień kiedy zona musi zacząć zażywać leki powodujące ciężkie uszkodzenia płodu, poronienia. Naturalna konsekwencja jest wiec 3 miesięczna wstrzemięźliwość. Po 3 miesiącach lekarz stwierdza ze terapia musi być dłuższa i może potrwać rok- 1.5 roku. Czy w takiej wyjątkowej sytuacji antykoncepcja również jest grzechem?
Takich sytuacji jest bardzo dużo i ksiądz Chaciński, którego bardzo cenię wg mnie przedstawił sprawę zbyt teoretycznie. Jest naprawdę wiele bardzo skomplikowanych sytuacji i nie wynikają one z 'niechęci do posiadania potomstwa'. Piszę to jako ojciec 5 dzieci .... Z Bogiem. Mam mimo wszystko poczucie, że te sprawy warto zostawić spowiednikowi ...
Skonsultować ze spowiednikiem żeby dał wskazówki jak rozeznać tą sprawę, ale to nie spowiednik 'daje dyspenzę' tylko od tego mamy własne sumienie. Należy go kształtować a nie zastępować.
Nie rozumiem,po co to owijanie w bawełnę?Trzeba powiedzieć wprost że seks w pojęciu „kodeksu katolickiego”ma służyć tylko i wyłącznie prokreacji i niczemu innemu! Doskonale to wyjaśnia Doktor Kościoła Święta Hildegarda(filmy dostępne na RUclips) Jeżeli nie możesz sobie pozwolić na posiadanie większej ilości potomstwa to nie pozostaje nic innego jak nauczyć się żyć w czystości.Ksądz mówi o tym jak to zrobić; wspólna modlitwa(zintencją o uwolnienie od porzadliwosci cielesnej)częsta adoracja ,Msza Święta a najlepiej odmawiać wspólnie 4 części Różańca Świętego przed spaniem.Miłość to nie jest seks i każdy pobożny Katolik musi do tego dorosnąć.Nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko.To nie jest proste, człowiek jest cielesny a ma dążyć do 100%duchowości, po prostu zaprzeć się samego siebie.
@@PanJapa12321 bardzo wielu kwestii... Gradacji grzechów seksualnych, podkreślenia, że NIE KAŻDY grzech seksualny jest grzechem ciężkim, przedstawienia sytuacji problematycznych, konkretnego rozróżnienia pomiędzy antykoncepcją a stosowaniem NPR i zwrócenia uwagi, że nawet stosowanie metod naturalnych może być grzechem, jeśli wiąże się z postawą antykoncepcyjną. Temat jest przedstawiony w powyższym filmie w sposób zero-jedynkowy i może przynieść niedobre owoce (które już widzę w komentarzach) w postaci tego, że małżonkowie, którzy starają się żyć po katolicku będą niepotrzebnie rezygnować z sakramentów. Proszę zwrócić uwagę, że na inne grzechy nie mamy zwyczaju spoglądać tak zero-jedynkowo, jak na te związane z seksualnością. Aby zgłębić tym podobne tematy polecam stronę: szansaspotkania.pl, wywiad z Tomaszem Terlikowskim na kanale YT Karetka w drodze oraz rozmowy z Jackiem Puliowskim na kanale pana Dawida Mysiora.
@@ginterka381996 aby grzech był ciężki muszą wystąpić jednocześnie 3 czynniki: ciężka materia, świadomość i dobrowolność. Oczywiście sfera seksualności to zawsze materia ciężka, ale to tylko jeden czynnik.
A czy jest rozróżnienie moralne w kwestii jaką antykoncepcję się używa? Co jeśli kobieta ma niereguralne cykle, bierze leki które moga zaszkodzić potencjalnemu dizecku w łonie? Wtedy też nie można się np. supportować prezerwatywą?
Tak naprawdę kościołowi wcale nie chodzi o podział na sztuczne i naturalne. Ale tak to jest jeszcze jeden mylący przekaz kościoła. Wiele osób ma wrażenie że kościół potępia "sztuczną" antykoncepcja dlatego że jest "sztuczną".
@@nyewesata9430 a może apelować do księdza żeby to była kolejna kwestia do wyjaśnienia w kolejnym filmiku @ KS Chaciński . Już tych pytań się tu zebrała cała masa.
@@agnieszkao.3458 Jak dopuszcza naturalne metody które dają możliwość stosunku bez zapłodnienia to samą ideę antykoncepcji Kościół dopuszcza mimo że mówi że nie dopuszcza. Przed Soborem było inaczej.
@@agnieszkao.3458 Nie no, rozumiem, że nawet traktowanie npr jako antykoncepcji jest złe. Ale skoro w HV jest zrównane wydanie na świat potomstwa i podtrzymanie więzi małżeńskiej to czy to się przypadkiem nie kłóci? Przed HV było: 1. Wydanie potomstwa, 2. podtrzymanie więzi, 3. lekarstwo na pożądliwosć Teraz mamy zrównane 1 i 2 co znaczyłoby, że wieź seksualna jest tak samo wazna jak wydanie na swiat potomstwa, a skoro np. największe libido jest w dni płodne, to czemu ze wszech miar trzeba sie powstrzymywać? Jakoś przed soborem było chyba łatwiej xD Nie móię o punkcie 3., bo to może usprawiedliwać gwałty i dobrze, zę zostało wykasowane.
To jest bardzo cenne. Ważne żeby ludzie o tym wiedzieli. Antykoncepcia nie ma sensu bo przecież jest npr. Młodzi powinni się z tym zapoznać i spokojnie współżyć bez obaw. Dziękuję Księdzu za poruszenie tego tematu. Szczęść Boże
Metoda NPR nie jest metodą dającą spokojne współżycie, jest metodą wymagającą i to od obu małżonków (mówiąc w ogromnym skrócie) cierpliwości, wstrzemięźliwości oraz uświadomienia sobie, że nie może mieć celu antykoncepcyjnego, a tak przez wielu jest traktowana, co mija się z jej pierwotnym przeznaczeniem. A to wszystko razem proste nie jest. Małżeństwo, rodzicielstwo wymaga wysiłku, zaangażowania, a natura ludzka ma skłonność do upraszczania, ułatwiania i szukania raczej wygody w życiu niż trudu...
Wymagania stawiane przez KK są nieludzkie. Warto zainwestować się protestantyzmem: "Antykoncepcja jest wskazana i zalecana przez Kościoły luterańskie. Ważne jest, by świadomie kierować swoją seksualnością i planować rodzinę. - Tak jak Kościół ewangelicki jest za tym, żeby na przykład przeprowadzać operacje na sercach i leczyć ludzi, korzystając z osiągnięć najnowszej medycyny, tak samo preferuje sięnajnowocześniejsze metody antykoncepcji, traktując je jako dar Boży - podkreśla ksiądz dr Dariusz Chwastek proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Świętej Trójcy w Lublinie i wykładowca Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie. Zalecana jest czystość przed ślubem. Ksiądz Chwastek zwraca jednak uwagę, że średnia wieku, kiedy wstępuje się w związek małżeński, i kobiet, które rodzą pierwsze dziecko, znacznie się podniosła. Oczywiste jest, że ludzie współżyją ze sobą przed ślubem. Jeżeli mieszkają ze sobą i funkcjonują jak rodzina, to znaczy, żyją w stałym związku i dążą do stabilizacji, ale bez formalizowania go, to nie ma sensu udawać, że nie uprawiają seksu. Traktuje się takich ludzi, jakby byli małżeństwem. Z duszpasterskiego punktu widzenia istnieje ryzyko, że bezdyskusyjne zakazywanie stosunków przedmałżeńskich pociągnie za sobą zerwanie kontaktu z młodymi ludźmi, którzy często są też bardzo zaangażowani w życie religijne. - Można powiedzieć, że pierwsze zbliżenie jest już połączeniem tych ludzi, a więc w jakiś symboliczny sposób małżeństwem - uważa ksiądz Chwastek. Istotne jest także, że Kościół luterański opowiada się za in vitro. Traktuje to jako jedną z form wspierania rodziny."
Małżeństwo u protestantów nie jest sakramentem, a w przyzwoleniu na stosowanie antykoncepcji zupełnie pominięto kwestię ochrony życia poczętego. Antykoncepcja hormonalna ma działanie wczesnoporonne, o czym właściwie wcale się nie mówi.
27 Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! 28 A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. 29 Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. 30 I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. 31 Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. 32 A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa. Mateusz 5 25 Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: «Któż więc może się zbawić?» 26 Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe». Mateusz 19 Jezus (i jego mistyczne ciało czyli kościół) zawsze stawiał dla ludzkiego ciała jak ty to nazywasz "nieludzkie" wymagania, dlatego trzeba miłować Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem a co do fałszywego heretyckiego kościoła to wiadomo że oni są nastawieni na grzeszne potrzeby człowieka jak "katolicy" moderniści, przecież fałszywi prorocy cieszyli się uznaniem w starym testamencie a prawdziwi byli prześladowani jeśli chcesz iść do kościoła odzie bardziej jest ważna rozrywka niż moralność a "tolerancja" od prawdy, światowość od ewangelizacji i "wolność" od prawa Bożego to idź do nich, bo u nich wystarczy że wierzysz i już jesteś zbawiony XD Ale jeśli chcesz być zabawiony słuchaj się święte magisterium kościoła! 1 A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. 2 1 Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, 3 bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, 4 zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. 5 Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń. 6 Z takich bowiem są ci, co wślizgują się do domów i przeciągają na swą stronę kobietki obciążone grzechami, powodowane pożądaniami różnego rodzaju, 7 takie, co to zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy. 8 Jak Jannes i Jambres2 wystąpili przeciw Mojżeszowi, tak też i ci przeciwstawiają się prawdzie, ludzie o spaczonym umyśle, którzy nie zdali egzaminu z wiary. Ale dalszego postępu nie osiągną: 9 bo ich bezmyślność będzie jawna dla wszystkich, jak i tamtych jawna się stała. 2 List do Tymoteusza 3
Pismo Święte mówi jasno jeśli mąż z żoną chcą mieć dzieci to to się łączą że sobą A jeśli nie chcą to zachowują wstrzemięźliwość i myślę że mało kto wie co to wstrzemięźliwości A co dopiero stosowanie się do tego 😳 fizycznie dobrze wiemy że jest to możliwe tylko jakie trudne !!!! I w tym cały sęk . Wydaje mi się że Bogu właśnie chodzi o wstrzemięźliwość bo to wlasnie uczy wielkiej pokory A pokora jest wielka cnotą bo to przeciwieństwo pychy . Kiedy stosujemy antykoncepcję to właśnie mówimy Bogu Nie ..
Zgadzam się, tylko problem w tym, że " w tym ambaras żeby dwoje chciało na raz". Jak mam przekonać męża do npr? Stosowaliśmy ja ok roku bo ja chciałam. Mój mąż nie akceptował tego, mówił że seks jest mechaniczny ... Kiedy poszlo coś nie tak, zaszłam w ciążę. Sama już nie ufam tej metodzie, boję się. A z drugiej strony chce żyć w zgodzie z przykazaniami i moc przyjmować Komunie Św., jest mi ciężko bo nie potrafię tego pogodzić. Teraz nawet od razu po miesiączce stosujemy prezerwatywy bo się boje. Toczę walkę sama ze sobą, można zwariować, to jest samobiczowanie się. Rady typu tak trzeba, trzeba rozmawiać, trzeba przekonac itp....ale niech ktoś mi powie jak to zrobić? Bo ja jestem bezsilna. To co mi zostało to modlitwa.
Przed ślubem trzeba współżyć aby się wypróbować,a kto się spowiada sukienkowemu w tej budce spowiedniczej z takich spraw? Ja używam prezerwatywy i co mu do tego?
Myślę, że niepotrzebnie zawracasz sobie głowę tym tematem. Wnioskuję, że i tak wiesz wszystko najlepiej, nie trać czasu i odpuść sobie zaglądanie tu...
@@nyewesata9430 no a nie? W sprawach intymnych spowiadać się sukienkowemu,to trzeba mieć coś z łokciem chyba,a co sukienkowi wyrabiają z kobietami a o dzieciach nie wspomnę.
@@GoodBoy-nf7sx Po 1) oskarża Pan (pomijając że obraża) bez dowodów cała grupę ludzi po 2) to co robią księża albo nie robią ma mało do rzeczy, każdy sam odpowiada za siebie przed Bogiem. Po 3) nie rozumie Pan zasad wiary katolickiej to po co się wypowiada ? Spowiada się Chrystusowi w konfesjonale ale nie księdzu, on jest tylko Jego narzędziem. Co Pan chce zyskać takimi wpsiali ? Prymitywny hejt ? Prowokacja? Prymitywna satysfakcja z dowalania klerowi ? Czy może lubi Pan zagłuszyć swoje sumienie wymówka że jak księża też grzeszą to i ja mogę ?
Skoro Bóg pozwolił człowiekowi tak rozwinąć swoją inteligencje,że potrafił zrozumieć i regulować prokreację to czemu to tak totalnie potępiać.Wiele dobra jest w tym,że ludzie powołują do życia dziecko wtedy kiedy są na to gotowi,kiedy wiedzą że mogą mu zapewnić to czego ono potrzebuje.W przykazaniu VI nic nie ma o antykoncepcji, to dodatek Kościoła.
No dobrze. Stosujemy z żoną antykoncepcję bo postanowiliśmy mieć tylko jedno dziecko i oboje trzymamy się tego wyboru. Trochę pewnie z własnej wygody. Trochę ze strachu przed przyszłością materialną życia w Polsce. Stosujemy to świadomie i dobrowolnie, a więc nie ma mowy o spowiadaniu bo nie ma postanowienia "poprawy". Nasze małżeństwo jest udane, dziecko też dobrze się rozwija. I teraz pytanie czy miłosierny Bóg ześle nas za to na wieczność do piekła? A może by tak zostać protestantem bo u nich antykoncepcja jest dopuszczalna a też wierzą w Pana Jezusa. Czy wszyscy protestanci trafią do piekła? W Ewangeliach Jezus nie wspominał o antykoncepcji. Mówił o cudzołóstwie, pożądaniu innych kobiet - zgoda, to traktuję jako grzechy skoro sam Jezus je wypomniał. Mam nadzieję że Synod przyniesie jakieś zmiany dostosowane do współczesności. Skoro nasi bracia protestanci mogą to może czas na zmiany.
@@przemekpawlaczyk7334 Ale chyba nie bardziej niż ci co się modlą do figurek i obrazów. Przecież to wbrew II przykazaniu. A przepraszam, kościół je wykasował, to w sumie już można.
Ten sam Pan Jezus w Ewangelii powiedział tez: nie każdy, kto mówi mi: Panie, Panie, wejdzie do Krolestwa Bożego, ale ten, kto wypełnia wolę Ojca Mego, który jest w Niebie. Tu jest sedno 😉
@Szymon Sienkiewicz Piszę w piśmie że nie można? Pisze. No chyba, że uznajemy prawo kościoła do dowolnej interpretacji pisma stosownie do interesów kościoła. Interes kościoła = kasa + władza.
Bardzo Księdza szanuję za ten radykalizm prezentowany na tym kanale oraz mówienie o niewygodnych tematach. Coraz rzadziej słyszymy o wymaganiach naszej wiary na niedzielnych kazaniach. Z tematem tego odcinka mam wielki problem. Zachowywaliśmy z Żoną czystość przedmałżeńską. Mieliśmy szczere pragnienie stosowania metody naturalnej. Włożyliśmy trud w jej poznanie poprzez zaawansowany kurs przedmałżeński oraz podręczniki. Niestety w rzeczywistości zawiodłem się na tej metodzie. Mamy już dwójkę dzieci i na obecnym etapie życia nie posiadamy warunków na powiększenie rodziny. Niestety małżonka obecnie miewa bardzo nieregularne cykle poprzez tryb życia, nieprzespane noce itd. W okresach niepłodnych ma obniżoną ochotę na współżycie i odnoszę wrażenie, że się do niego zmusza. Nie chcę grzeszyć antykoncepcją choć zdarzało się w tym względzie upadać. Coraz częściej skłaniam się do stwierdzenia, że najlepiej w takiej sytuacji byłoby nie współżyć wcale. Próbowałem ale jest ciężko bo po dłuższym okresie przychodzą upadki w samotności. Z deszczu pod rynnę... Wiele par ma takie dylematy i niestety nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać. Teoria NPR to jedno, a życie wygląda zupełnie inaczej. Prosimy o więcej w tym trudnym temacie dla wielu małżeństw.
Pracuj więc nad uregulowaniem trybu życia żony. Kobieta musi być wypoczęta, zrelaksowana i wtedy jak jest zdrowa to jej wróci ochota na współżycie, a może i regularne cykle, które ułatwią temat. Tu jest pole działania.
Pozdro. od taty trójki małych dzieci :)
@@PodRingiem Może pan powie jak pracować nad regulowaniem pracy żony tego pana. ? Dobre rady tych co nie podpisują się z imienia na tym kanale to chyba norma. Niewiele znam par które biegają ciągle z termometrami, a praktycznie to może jedną. A wszyscy do komunii przystępują.
@@dzidzius409 zgadzam się ..wypoczęta, wyspana, zrelaksowana? Serio, da się w dzisiejszym świecie? Przy dzieciach i pracy zawodowej?
Przy tej wstrzemięźliwości małżeńskiej to zaraz będziemy współlokatorami, a nie małżeństwem - taka prawda. A potem na starość dwoje zgryźliwych katolików.
Zapytaj księdza co on robi z mężatkami , zajdą -zostaniesz tatusiem 4 miseczki raz .Tego uczą w inseminarium.Pytasz sklepca o kolory ??Naprawdę słuchasz słów osob które gwałcą dzieci ?Słyszałeś o Dąbrowie Górniczej,jeszcze się tobie chłopie dostanie.Przez miesiąc nie usiądziesz.
Problem jest taki że stosowanie tej naturalnej metody jako antykoncepcji nie różni się od stosowania prezerwatywy, obie tak samo są grzechem..
"Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą6.
15 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę7. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami."
Antykoncepcja to nie jest grzech!!!!!!!!!!
a co tam nauka kościoła, a co tam encyklika Humanae Vitae, ja wiem lepiej XD
@@AntiLiberal8 Idź się leczyć, ale na nogi.
Bóg zapłać 🙏✝️ zgadzam się z ks.
Wielkie Bóg Zapłać bardzo trafiony i potrzebny temat a zarazem bardzo wrażliwy ❤🙏❤dziękuje za odwage podjęcia tematu🙏🙏🙏Ks Michale Wszystkiego Błogosławionego❤🙏❤🙏❤😇😇😇😇😇
Któż Jak Bóg🙏🏼
Bóg zapłać
ADORACJA
Szukam chętnego,kto powie mojej żonie że teraz będę z nią uprawiał wstrzemięźliwość i że możemy żyć w miłości braterskiej obok siebie, bo już żyjemy w grzechu i do komunii nie powinniśmy przystępować. Jesteśmy jak rozwodnicy i żyjemy w grzechu. Widocznie niepotrzebnie ślub braliśmy i daremnie do kościoła swoje dzieci prowadzimy. Wszystko co nie zrobimy jest grzechem. To nie ważne że jesteśmy zgodnym małżeństwem i kochamy siebie,to i tak grzech. Przepraszam że z takim wyrzutem,ale znalazłem się w jednym worku z rozwodnikami i z ludźmi żyjącymi w najróżniejszych związkach partnerskich.
Aha bo w małżeństwie już grzechów nie ma bo tak Pan sobie wymyślił? :)
@@nyewesata9430 Skąd wiesz człowieku co sobie wymyśliłem. Napisałem tu gdzieś że bez grzechu jestem?
Błogosławiony mąż, który oprze się pokusie: gdy zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują.
Kto doznaje pokusy, niech nie mówi: «Bóg mnie kusi». Bóg bowiem ani nie podlega pokusie do zła, ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci. Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć. Nie dajcie się zwodzić, bracia moi umiłowani!
Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.
Listu Świętego Jakuba Apostoła 1, 12-18
Nie musisz żyć w wstrzemięźliwość jest tak zwany kalendarzyk i inne sposoby planowania rodziny który dopuszcza kościół!
@@daggh1 Kościół może i dopuszcza ale żona już nie (wykracza to poza jej godność osobistą)i co ja mam na coś takiego poradzić? Ja mogę znieść wiele,tylko czy małżeństwo taką próbę zniesie. Jakie owoce przyniesie moja wstrzemięźliwość?
@@dzidzius409
Przepraszam źle odczytałem wstępnie i niechlujnie Pana komentarz.
Co do owoców wstrzemięźliwości i życia jednak bez grzechu, to owoce w Niebie na pewno byłoby ogromne, chociaż być może dla Pana nie będzie to pocieszeniem. I trochę rozumiem bo tez mam w małżeństwie podobna sytuację. Natomiast nie zgodziłbym się, że jest Pan w "jednym worku" z ludźmi których Pan wymienił, Bóg jest jednak sędzią sprawiedliwym i jakaś gradiacja grzechów jest. Pozatym pamiętajmy kiedy jest grzech ciężki, świadomie i DOBROWOLNIE i tutaj pojawia się dość skomplikowana kwestia jeżeli małżonkowie nie są zgodni co do postępowania. Wtedy niekonieczne można mówić o dobrowolności jeżeli jedna strona chce tak jak Kościół uczy ale druga nie chce.
Pieknie ksiadz mowi jak zwykle. Niestety bardzo duża część świata tego w ogole nie chce nawet spróbować zrozumiec
Moniko jesteś matką czy zakonnicą ? Ksiądz pięknie mówi ale w praktyce to jest niemożliwe. Przed slubem chodziliśmy z mężem na nauki i uczylismy się planowania poczecia. Mam 4 dzieci .Tylko pierwsze było planowane .
@@barbarakotula8132 Proszę Pani co złego jeśli ma Pani 4 dzieci. Czy to nie są dary Boże. Ma kto Panią kochać. Pytanie czy Pani je kocha?
Jest matką więc z pewnością kocha ale chyba Pani zauważa w jakich czasach żyjemy? Uważa Pani że powoływanie do życia obecnie dziecka jest rozważne? Jest co raz gorzej, widmo wojny, epidemia, szaleństwo szczepienia, oczywiście nadzieja w Bogu ale nie chciałabym mieć w najbliższych latach niemowlaka.
@@joasiulako Zapewniam Panią że wstrzemięźliwośc jest skuteczniejszą metodą niż antykoncepcja. Skuteczność antykoncepcji nie jest 100% a jakże szkodliwa dla zdrowia fizycznego jak i psychicznego. Jeśli Bóg tej pani dał 4 dzieci to i pomoże wychować. Dziecko należy rozpoznawać jako dar Boży. Jest wiele kobiet, które nie dostąpiły tego zaszczytu.
@@joasiulakoa ci co urodzili się w czasie wojny?
Zresztą gdyby tak wczesnej myślano to świat byłby pusty.
Dzisiaj liczy pani na ZUS.
Praktyczna porada, jak walczyć z grzechem tym i każdym innym: 11:38 aż do błogosławieństwa.
Ja ze swojej strony polecam komputer cyklu Lady Comp, nie gonie z termometrem, wszystkie dzieci planowane, 15 lat użytkowania. Polecam tez poczytać o termdrop pod pachę jeśli ktoś nie jest w stanie wstawać na poranne pomiary temperatury.
1. Papież zreformował liturgię na wzór protestancki
2. Pojawiły się zarzuty o protestantyzację Kościoła
3. Encyklika różnicująca od protestantów, z heroizmu czyniąca obowiązek, żeby udowodnić, że my katolicy są
4. Dorabianie teorii do encykliki
Pozdrowienia dla żeglarzy, osób leczonych hormonalnie i onkologicznie, kobiet pracujących na nocnych dyżurach, kobiet miewających dwukrotnie szczyt objawów itp, gdyż jak się okazuje współżycie nie pełni funkcji relacjotwórczej. A na marginesie, x. Jan Kaczkowski zapytany w jednym z wywiadów, dlaczego Kościół nie dopuszcza, żeby wierni korzystali z prezerwatyw, odpowiedział, „nie wiem”.
Czytając niektóre komentarze aż chce się napisać"Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha" Mk 4, 9
Kiedyś usłyszałam wydaje mi się, że właśnie na tym kanale, mówił ks. Michał, że nie można zmniejszyć wymagań tylko dlatego, że jesteśmy słabi i grzeszymy.
Jasne że nie można zmniejszyć wymagań. Ale właśnie możnaby zacząć od tego żeby wyraźnie o nich mówić. Na naukach przedmałżeńskich żaden ksiądz się słowem nie zająknął o tym że np seks oralny, petting to grzech. Przez pierwsze 2 lata po ślubie byliśmy z mężem przekonani że npr polega na tym że możemy sobie w dni płodne zamieniać po prostu formę seksu na inną i to jest ok. Dodam że mąż był dligo ministrantem a ja skończyłem katolickie lo. I jakoś na wcześniejszych etapach się tego też nie dowiedzieliśmy. Na kursie npr instruktorka posła o tym jaki to npr jest łatwy miły i przyjemny i ani słowem nie wspomniała że okres poporodowy może być tak problematyczny jak był nasz pierwszy okres poporodowy ..... Może by tak zacząć po prostu od mówienia ludziom prawdy? Tu akurat ksiądz powiedział prawdę i to w dość delikatny sposób. To może iść za ciosem i odpowiedzieć na konkretne problemy ludzi którzy tu się wypowiadają w komentarzach?
@@agnieszkao.3458 szukając inofrmacji czy sex oralny to grzech oraz słuchając wypowiedzi niektórych księży nigdzie nie natknąłem się że byłby to grzech , możesz podać jakieś źródła ?
@@soko6216 każdy seks nie zakończony finałem w pochwie tylko w inny sposób jeśli tak robisz w dni płodne po to żeby nie było dzieci to grzech. A o źrodla pytaj księdza. Ja w sumie nie jestem ich pewna.
@@agnieszkao.3458 tak oczywiście , może nie precyzyjnie się wypowiedziałem , nie chodziło mi o sex oralny jako zastępstwo pełnego stosunku , tylko jako formę pieszczot , zbliżenie prze ostatecznym aktem
@@agnieszkao.3458 seks oralny czy petting jest wspaniały :)
Bóg zapłać ks. Michale. Co prawda nie jestem jeszcze żonaty ale przyda mi się to w przyszłości lub w dyskusji :)
Ksiądz ważną rzecz powiedział. Rzeczywiście małżonkowie zostają z tym sami. I rzeczywiście brak seksu przed ślubem jest niczym w porównaniu z brakiem seksu po ślubie. Nikt nie wie o co chodzi w tym nauczaniu. Nawet księża. I tak jak ksiądz na filmiku zwykle nie chcą poruszać tego tematu. Z kolei świeccy mówiąc o tym bardzo często okłamują ludzi mówiąc że npr jest łatwy (sic!) I że cały czas będzie z npr super. Potem okazuje się że pojawiają się problemy jest wiele okresów w życiu kiedy npr nie daje się zastosować bo nie daje dni niepłodnych! A instruktorzy z reguły nie mówią o tym. "Zwykły" czas płodny w każdym cyklu może być nie do przejścia. Kiedy ktoś idzie do instruktora npr z problemami zwykle jest oskarżany o zła wolę. Proszę zrobić odcinek na temat okresu poporodowego, na temat czasu premenopauzy na temat długich i nieregularnych cykli. Nie pod kątem metody npr tylko pod kątem tego jak ludzie w normalnym małżeństwie w którym mają ważne powody (np. zdrowotne np. cesarka po której rok nie powinno się zajść w ciążę) i jednocześnie nie mogą z npr współżyć przez wiele miesięcy (u mnie po pierwszym porodzie przez 7 miesięcy ani jednego niepłodnego dnia) jak mają żyć. Nie każdy ma takie szczęście żeby mieć męża czy żonę co chce się razem modlić. Faktycznie zgadzam się że bez Boga to jest po prostu niemożliwe, ale nadal nie rozumiem po co Bóg wymaga żeby się ludzie tak męczyli. I większość ludzi tego nie rozumie.
Agnieszko ! Super to ujełaś ! Słyszałam że małżeństwo karmi się przy 3 stołach. Jeden stół to ołtarz, drugi to ten w kuchni , a trzeci to łóżko. Jeśli któregoś zabraknie małżeństwo jest głodne
Jaki mądry komentarz. Właśnie mam mnóstwo pytan bez odpowiedzi. Sposiednik mowi mi ze pozycie jest bardzo wazne dla malzenstwa a malzenstwo to jednosc to sakramet to błogosławieństwo. Super żeby poruszać te tematy od trudnej strony. Nie oszukujmy sie ale wystrczy wyjazd... choroba i cykl moze sie zmienic. Stosowałam npr w okresie karmienia piersią i tak oto mamy 4 wspaniałych dzieci. Jednak ja ciągle nie wiem co dalej nikt mi nie potrafi powiedzieć. Bo ja na życie jestem otwarta jednak ledwo daje rade ponieważ Dzieci przyszły na świat w ciągu 6 lat. Mój Maz nie chce żyć z wizja braku pożycia do 50... A dodam że jeszcze w kkk jest informacja ze mam obowiązki wobec Dzieci chociażby edukacja... To jak to wszystko połączyć powie mi ktoś?
No właśnie Weronika. Dokładnie takich konkretów mi w kk brakuje. Co to w ogóle za rada żeby się modlić? Co jak ktoś się modli i latami nic mu się w głowie nie rozjaśnia? (Ja tak miałam). Dostosowałam się do nauki kk właściwie tylko na wszelki wypadek (trochę żeby mi nikt nie zarzucił że nie spróbowałam) i okazało się nagle że jest ok ale dotyczy to tylko "zwykłych" cykli. Skąd mogę mieć pewność że mi sił starczy przy 4 dzieci? Albo jak będzie kolejna cesarka i okres poporodowy? Albo w premenopauzie? Wiem już z poprzednich lat że przy konkretnych problemach mogą liczyć tylko na siebie. Może jeszcze na Boga, bo niestety ludzie którzy są powołani do jakiejś pomocy (cksieza instruktorzy npr) albo dają rady totalnie odrealnione i jeszcze uważają że powinnam być za nie wdzięczna, albo uciekają od tego tematu, albo z góry zakładają że mam zła wolę. Zdaniem instruktora powinnam spać z dziećmi, albo odstawić od piersi (co to ma być w ogóle za rada!!!
Wyjęłaś mi to z ust! Z tym problemem mierze/mierzyłam się ja i dwie pary moich wierzących przyjaciol..większość przez to ma przerwy w Komunii.
to raczej księża nakladają cieżary jakich sami nawet nie tkną. Jezus nie mówił nic o tym gdzie ma trafić sperma czy to czy każdy akt seksualny ma być otwarty na życie.
Moja Żona wyrosła w duchu oazowym i wśród swoich znajomych ma wiele uczestniczek oazy, ale i też animatorek. Jakie smutne to jest gdy dzisiaj okazuje się, że wiele z nich mieszka ze swoimi chłopakami/narzeczonymi, że otwarcie są zwolennikami antykoncepcji.
Biorąc pod uwagę to jak i czas protestów z listopada 2020 r. zastanawiam się jaki był sens tej formacji? Co poszło nie tak?
A teraz zadajcie sobie pytanie. Kiedy ostatnio słyszeliście kazanie otwarcie negujące antykoncepcje, seks przed ślubem? No właśnie...
Chrystus nie chce świętego spokoju. Przyszedł "by rzucić ogień na ziemię"! A my boimy się, że ktoś się poczuje smutny, bądź się rozzłości na księdza.
One nie były nigdy religijne ani konserwatywne, a jedynie chciały ładnie wygladać i sie grzać w ciepełku.
Dużo takich kobiet, farbują się. Mężczyzna uważa, że to 'jego kobieta', a naprawde to tylko 'jego kolej'.
Posoborowa wiosna
@@1978Perttu Bóg wszystko wybaczy, piekło puste
Dokładnie. Księża sami nie głoszą nauki kościoła.
Pokolenie JP ll.
Daruję sobie oglądanie tego materiału
Bóg zapłać ❤️
Wstrzemiężliwosćprzed ślubem to ona jest nauczycielem na przyszłość wtedy uczysz się hartu ducha,i pokonujesz swoje słabości👍😊
To nie chodzi o wstrzemięźliwość ani o słabości ale o dużą płodność kobiety i mężczyzny
@@barbarakotula8132 to napewno tez. Ale to wlasnie wstrzemiezliwosc jest wazna w pozyciu malzenskim, a tej wlasnie nalezy sie uczyc juz przed slubem.
Barbara Kotula zgadzam się z Tobą ale Pan Bóg.wyposazył człowieka.w piękny dar iż możemy potomstwo.wydawac na świat cały rok w.przeciwieństwie do zwierzat a to obecnie zamieniono na seks bo już na miłość brakuje miejsca🤔
Przecież to równie prosta droga do patologii i tylko patrzeć kiedy pęknie wór z toksynami anty źle, francuz do końca też źle...😁
Bzdury
Prosze księdza mamy czworo dzieci wszystkie przyszły na świat przez cesarskie cięcie i piąta ciąża zagraża życiu żony , gdy stosuje prezerwatywę jako antykoncepcję i spowiadam się z tego to czy moja spowiedź jest nieważna ?
Miałam identyczną sytuację. Zaszłam w piąta ciążę. Nie zdecydowałam się na aborcję. Oddałam to Bogu. Ja i dziecko żyjemy. Nie wydarzył się żaden czarny scenariusz przewidywany przez lekarzy.
@@kwiatkowski gratulacje dla Państwa wraz z serdecznymi życzeniami dalszej opieki Bożej! 💖
@@kwiatkowski Wiem ale nie mogę wymagać od żony heroizmu , na razie żyjemy w strzemiezliwosci ale nie wiem co dalej
Tak
Ja się teraz boję że moja obecna ciąża zakończy się przedwczesnym porodem. Poprzednia się tak skończyła i nagła cesarką. Sam fakt kolejnego dziecka jest do zaakceptowania gorzej jakby było chore to wtedy jest zawsze taka myśl że to moja własna głupota spowodowała bo trzeba się było po prostu lepiej zabezpieczyć 😟
Bardzo potrzebny odcinek. Największy problem z antykoncepcją widzę w tym ze ten grzech nie dotyczy jednej osoby tj inne grzechy przeciw czystości kiedy to tylko my decydujemy - Tak czy Nie. Tu akurat temat bardzo wrażliwy ponieważ jedno z małżonków może być bliżej Boga a drugie w ogóle może nie uznawać Boga. Tylko co zrobić w momencie kiedy jeden małżonek nie chce antykoncepcji bo nie chce ranić Boga a drugi nie widzi w tym nic złego i zasłania się argumentami zdrowotno-materialnymi. Co wtedy ? wstrzemięźliwość ? wybór albo małżonek albo Bóg ? Ale czy o to chodzi żeby współżycie w małżeństwie było grzechem ? To po co w ogóle ślub skoro współżycie ma być grzechem? Bardzo trudny temat bo jednak dwie osoby decydują.
Współżycie z mężem nigdy nie jest grzechem. Taka jest nauka Kościoła Katolickiego
@@elzkuro oczywiście, że jest. Np. z użyciem antykoncepcji.
Trzeba ze sobą rozmawiać i jeśli jest dobra wola to wszystko da się uzgodnić.
@@PodRingiem Zgadzam się z Panem. Współżycie tylko z współmałżonkiem i bez środków antykoncepcyjnych nie jest grzeszne. To było moje niedopowiedzenie, ponieważ odpowiadałam na pytanie po co ślub.
@@PodRingiem niby dlaczego?
Szczęść Boże ks Michale dziękuje za piękne kazanie mam pytanie co jak masz 7 dzieci i 50 lat ... można na emeryturę ..?
Z dziećmi? Czy tylko ryby zostały?no może grzyby?
Żona ma haszimoto ma nieregularne miesiączki bierze hormony tarczycy które mogą dawać fałszywy wynik owulacji podczas testu . Co robić ?
u mnie tak samo, ale korzystajac z NPR da się wszystko ogarnąć (17 lat po ślubie, 8 lat od ostatniego dziecka); pozdrawiam
Podejście do antykoncepcji przez Kościół jest absurdalne
Nie znacie życia!..?. A głosicie i nakazujecie!!!.
Od dłuższego czasu słucham księdza. Dziś jednak przyszło do mnie poczucie żeby wspomóc księdza finansowo. Jednak nie znalazłem takiej możliwości na kanale.(wiem co mam dalej zrobić) natomiast zdałem sobie spraw z piękna że Kościół katolicki jest POWSZECHNY. Chwała Panu za to.
Możliwość wsparcia w jakiejkolwiek formie jest w opisie odcinka.
co gdy jedno z małżenstwa upiera się w grzechu i /lub błędzie? gdzie opisane inicjatywy są odrzucane?
ANTYKONCEPCJA JEST MILION RAZY LEPSZA NIZ ABORCJA
Antykoncepcyjne metody niestety prowadzą bardzo często do wczesnej aborcji np. mogą dopuścić do zapłodnienia (zachodzi ono w jajowodzie), lecz zapłodniona już komórka jajowa (która dzieli się) nie ma szansy na tzw. implantację w ściankę macicy (jest ona zmieniona pod wpływem hormonów, które kobieta otrzymuje z preparatu antykoncepcyjnego), w związku z tym dochodzi do poronienia...
Nie antykoncepcja prowadzi właśnie do aborcji, polecam poczytać encyklikę Humanae vitae!
Powstanie antykoncepcji spowodowało że liczba aborcji rocznie jest większa niż śmierć ludzi w czasie 2 wojny
@@nyewesata9430 bo ludzi jest parę miliardów więcej
@@AGo2422 współczuje mężowi
Tak mnie naszło, po dłuższej chwili przemyślenia.
Pomijam, że fakt polegania na npr, który rzetelnie stosowany daje niemal 99% skuteczności, no właśnie, antykoncepcyjnej, według mnie (i części KK) zupełnie niczym się nie różni od innych metod. One też mogą zawieść i również potem trzeba się "pogodzić" z faktem poczęcia się dziecka.
Znam npr, ale staram się w małżeństwie szukać przede wszystkim woli Boga względem naszej nieidealnej rodziny.
W związku z tym, co wybieram? Życie w pełnym skupieniu na śluzie, temperaturze, twardości szyjki, ciągłym pytaniu czy już "możemy", nerwowym oczekiwaniu na nowy cykl, paranoi tego, że coś przeoczyłam czy może... No właśnie. Czy może w skupieniu się na tym, jakie dary i zadania ma dla nas Pan. Żeby nie przeoczyć Jego napomnień i wezwań.
Piękne porównanie gdzieś już padło, że małżeństwo ma trzy stoly: modlitwy, posiłków i łoża. Ale zawsze na pierwszym miejscu jest jednak modlitwa i relacja osobista z Bogiem, a bliskość w małżeństwie można budować i bez współżycia.
Dlaczego nie mówi się o tym, że jeśli małżonkowie nie chcą w tym momencie potomstwa to powinni zachować wstrzemięźliwość. Ale taką całkowitą, która jest jedyną skuteczną metodą unikania poczęcia. I że ona może być piękna, bo prowadzi do prawdziwie dojrzałej miłości Agape. Takiej, jaką jest w Niebie z Panem Bogiem. I że zazwyczaj jej owocem jest po prostu otwarcie na kolejne dziecko... 🙂
Ludzie tak bardzo się boją braku współżycia że nie chcą dopuścić do siebie ile piękna w miłości i małżeństwie jest poza nim?
Tak w sumie sama sobie to tłumaczę, trochę wewnętrznie dyskutuję, nie chcę oceniać niczyich wyborów, ale przecież mamy się siebie zapierać, brać swoje krzyże na ramiona, nastawać w porę i nie w porę...
Miłość do Pana Boga ma być z całego serca, z całej duszy, z całego umysłu i z całych sił. Bez tego nie ma czystości w małżeństwie.
Amen Bog Zaplac Ksiendzu za prawde a Mateczka ma w Opiece
Wspaniały filmik👍.. Dziękuję🙏
Pozdrawiam
No ja nie wiem co w nim wspaniałego
Dużym problemem jest też to, że w jednym kościele ksiądz nie udzieli rozgrzeszenia, penitent idzie do kolejnego spowiednika do konfesjonału obok i rozgrzeszenie można dostać bez problemu. Z powodu niekonsekwencji samych kapłanów oficjalne nauczanie nie jest traktowane jako wiążące, bo jest wielu kapłanów którzy postępują według swojego widzimisię.
To nie jest żadnym "problemem". Ta spowiedź jest NIEWAŻNA. Ks. Michał wyraźnie o tym mówi. (8:55)
Dokładnie tak jest. Masę głupot od księży przy spowiedziach słyszałam. Ja wiedziałam że kk tego nie głosi co oni. Do tego dochodzi jeszcze ich zerowa wiedzą na temat npr. Już mi się nie chce opisywać nawet jakie głupie teorie wynikają z braku tego rodzaju wiedzy.
Wojciech to JjEST problem bo nie każdy penitenta słuch KS Chacińskiego i nie każdy będzie wiedział że to spowiedź nieważne. Ja długie lata nie wiedzełam. I np opinie księdza (jedynego z resztą który miał minimalną wiedzę na temat npr) że w okresie poporodowym mogę mieć "nieprawidłowe. stosunki (co za okropne określenie) traktowałam jako wiążąca. Bo (tu cytat z księdza) : "w okresie poporodowym niektórzy próbują śledzić nieistniejące cykle". Ksiądz wiedział że jest coś takiego jak okres poporodowy i nie wiedział że jest jakiś określony sposób postępowania w nim inny niż w zwykłym czasie. Innym razem usłyszałam że npr jest bardziej skuteczny od prezerwatyw bo się stosuje trzy metody na raz. Ja nie załapałam o co mu chodzi i mówią że nie można mieszać metod bo to zmniejsza skuteczność. Tu się ksiądz zdenerwował. Okazało się że myślał że objawy śluzu temperatura i obserwacje szyjki to są trzy różne metody. Ja zdecydowanie widzę potrzebę kursów fizjologii i npr dla księży!
@@agnieszkao.3458 Mówimy o dwóch różnych rzeczach. Co innego praktykowanie nrp i zdarzające się "nieprawidłowe" stosunki w okresie poporodowym, z których można się wyspowiadać i uzyskać rozgrzeszenie, a co innego permanentne stosowanie antykoncepcji bez jakiejkolwiek woli i chęci zmiany tego stanu i zatajanie tego w czasie spowiedzi, lub wyznawanie tego w taki sposób, żeby spowiednik odniósł wrażenie, że to jednorazowa sprawa i udzielił rozgrzeszenia, które i tak jest nieważne. Nie wierzę, żeby praktykujący i przystępujący do sakramentów katolik tego nie wiedział. No, bo jeśli jest "katolikiem, ale..." i w gruncie rzeczy ma to gdzieś, to nie ma o czym mówić.
Zmienić księży na FSSXP i problem znika
Bóg zapłać xDObrodzieju. Komentarz dla zasięgów
A co jeśli jedna ze stron stosuje antykoncepcję wbrew woli drugiej osoby?
Nie rozumiem jednej rzeczy. Jest to biologicznie niemozliwe, by kobieta zaszla w ciaze w dni nieplodne. Jest to sprawa indywidualna, ale bywa, ze kobieta nauczy sie bezblednie obserwowac swoj organizm i wie w ktore dni moze zajsc w ciaze, a w ktore nie. O jakiej "gotowosci" wtedy mowa, kiedy para celowo unika stosunkow w plodne dni? Dla wielu par jest to metoda o 100% skutecznosci antykoncepcyjnej, podczas gdy sztuczna antykoncepcja niejednokrotnie zawodzi.
Mozna mowic o naturze, zdrowiu - ok, ale argument o gotowosci calkowicie tu odpada.
Dochodzi do tego sprawa mentalnej gotowosci i dojrzalosci do poczecia i wychowania potomstwa. Mamy dzis coraz wiecej mlodych, ktorzy "nie sa gotowi" i sami to przyznaja. Kazdy zmaga sie z jakas slaboscia, pracuje nad soba, lata leca... A u innych kultur nie ma takich dylematow. Skutek tego taki, ze to one zalewaja Europe Zachodnia.
Bzdury, ta metoda jest nieskuteczna wystarczy trochę więcej stresu i ciąża gotowa nawet w tak zwane dni niepłodne moja siostra zagorzała katoliczka właśnie jest w 33 tygodniu ciąży i czeka na poród trzecie już dziecka
@@iwonakrawiec6503 Najlepszy argument: "Bzdura, bo moja siostra ma inaczej". Prosze laskawie zwrocic na uwage na czesc "to sprawa indywidualna". I odroznic dni nieplodne, od "tak zwanych nieplodnych". Skoro Pani siostra zaszla w ciaze, to znaczy, ze byl to dzien plodny.
@@szopq Skoro zaszła w ciąże to był to dzień płodny ale kalendarzyk wskazywał że to jest w 100% dzień niepłodny. Tak właśnie jest skuteczny ten wasz kalendarzyk. A co z kobietami które mają nieregularne cykle? Jaki kalendarzyk macie dla nich?
@@iwonakrawiec6503 Z calym szacunkiem, ale Pani chyba nie czyta tego, co napisalem. Przede wszystkim, nie bylo moim zamiarem promowac i przekonywac do skutecznosci naturalnych metod planowania rodziny, a wykazac blad pewnego argumentu. Polozylem przy tym nacisk na fakt, ze jest to kwestia indywidualna i chodzi o te pary, ktore przez lata skutecznie unikaja poczecia stosujac te metody. Inna kwestia jest to, ze tzw. kalendarzyk jest tylko jedna z wielu metod, a dla niektorych tylko wspomagajaca metoda obserwowania cyklow plodnosci.
Nie jestem (w tej dyskusji ewidentnie nie) wlasciwym adresatem Pani pytan odnosnie nieregularnych cykli i co "mamy" dla takich kobiet.
Przy odrobinie dobrej woli przeczyta Pani jeszcze raz to, co napisalem i zobaczy jaki to ma sens w kontekscie nagrania.
@@szopq Jakież to proste powiedzieć to post factum... Ja też wiem, że jak rano jest mokro na chodniku tzn. że w nocy padał deszcz
W mojej ocenie nie chodzi o metodę, bo to tak na prawdę jest sprawa wtórna, a raczej o mentalność antykoncepcyjną. Można stosować NPR i popełniać grzech ciężki. Zawsze mnie zastanawia, ta "otwartość" na życie kiedy niemal w 100% wiem, że do ciąży nie dojdzie. Dlaczego obecnie katolickie małżeństwa mają po jedno, maksymalnie trójkę dzieci? W zasadzie nie różnią się one od innych? Wiadomo, to proces bardziej złożony, niemniej o czymś, to świadczy. Uważam, że HV jest niespójna, wprowadza zamęt, bo można zjeść ciastko i mieć ciastko. Wystarczy dobrze policzyć i trochę poczekać.
W ten sposób można odsuwać poczęcie aż do menopauzy i co to ma być niby ok bo kościół tak stwierdził.
@@Gryzli.Kris. wydaje mi sie ze wiekszy problem jest nie w odsuwaniu ciazy do menopauzy, ale z akceptacja poczetego dziecka.
@@Gryzli.Kris. Jeżeli dwa cele są równoważne. Zrodzenie potomstwa i budowanie więzi, to taka sytuacja jest możliwa. Pod uwagę bierze się cały bagaż psychofizyczny. Inna sprawa, ze metoda która tłucze się na kursach przedmałżeńskich powinna być skonsultowana ze spowiednikiem, czego nikt nie robi. Tworzy się narracje, ze ta metoda jest właściwa, a ona jest co najwyżej dopuszczona pod określonymi warunkami. Czystość nie dotyczy tylko kleru czy osób konsekrowanych. Jest czystość przedmałżeńska i małżeńska. To nie jest takie proste. Bez sakramentów tej drogi nie da się zrealizować. To jest niemożliwe.
To jest w sumie bardzo dobra uwaga o tej mentalności antykoncepcyjnej, ale myślę, że na przeszkodzie większej ilości dzieci stoją warunki materialne, styl życia i pracy; choć osobiście znam parę zamożnych rodzin, dobrze usytuowanych, którzy mają większą ilość dzieci, a przy tym są pobożnymi katolikami.
@@Dybowski86 to jest tez kwestia zaufania Bogu. Jesli Mu ufam, to wierze, ze jesli ofiaruje nam dziecko, to tez nie zostawi nas samych sobie. Da nam napewno potrzebne srodki i mozliwosci do dobrego wychowania dziecka badz juz kolejnego dziecka. Wiele zalezy od naszych serc i intencji. Albo jestesmy otwarci na Boga i Jego wole, albo stawiamy ALE.....
Jesli z powodu np sytuacji zdrowotnej, zawodowej, lub srodowiskowej malzenstwo zamyka sie na kolejne dziecko na okres kilku lat, lub calkiem, to powinno zrezygnowac ze wspolzycia?
Pozdrawiam.
Szczęść Boże , mam konkretne pytanie, co w sytuacji kiedy jedna strona nie chce kolejnego dziecka , kiedy nie ma tak silnej wiary i nie potrzega antykoncepcji tego jako coś bardzo złego , wtedy ta druga ma odmawiać zbliżenia ( oczywiście mowa tylko o małżeństwach ) , przecież taki atak to również obdarowywanie się miłością, wprowadza dobre relacje , zbliża małżonków , co wtedy kiedy ta jedna strona z przyczyn religijnych będzie odmawiała , odmawiała , odmawiała , co jeśli doprowadzi to do popsucia relacji , a w przyszłości mogło by doprowadzić do poważniejszych kłopotów ????
Jest zagadnienie współuczestnictwa w grzechu współmałżonka pod pewnymi warunkami. Problem w tym że to wytyczne posoborowe czyli dość wątpliwe.
@@nyewesata9430 czyli trzymając się wytycznych przedsoborowych , należy zrezygnować ze współżycia nawet kosztem rozwalenia małżeństwa ew. rozwodu , dziecko ma dramat bo rodzice odzeszli ( nie mówię że tak musi być ale może to mieć taki finał ) , myślałem że małżeństwo to jedność na wielu wymiarach , ale może mało wiem ...........................ps : skoro tak napisałeś /napisałaś to nasuwa mi jeszcze jedna kwestia która nurtuje mnie od dość dawna i prosze nie odbierz tego jako prowokację , dlaczego ludzie którzy nie uznają 2 soboru , uważają że są w kościele katolickim skoro ani ten sobór ani też Watykan nie jest dla nich żadnym autorytetem , to niby tacy ludzi są w kościele ale nie uznają nauk , trochę się tym gubię , czy nie lepiej jest z niego wystąpić i założyć swój kościoł przed soborowy ? nie wiem , pytam
@@soko6216
Wiele wątków emocjonalnie przedstawionych ale spróbuję się ustosunkować:
1) Czy jak mąż szantażuje żonę, że się rozwiedzie jak Ona np. nie zabije dziecka to żona w imię „obrony dobra małżeństwa” ma popełniać zło i grzech ? Przykład drastyczny ale chyba pokazuje absurd takich wymówek, że ok będę popełniać grzech bo inaczej rozwód, no to rozwód trudno, rozwód będzie z woli i winy męża a nie żony, jedność małżeńska nie oznacza jedności w popełnianiu grzechów czyż nie ? chyba nie o to w katolickim małżeństwie chodzi ?
2) Wytyczne przed soborowe odnosiły się kwestii antykoncepcji a nie szantażu małżonka do grzechu
3) A mnie nurtuje myśl dlaczego zostało zadane takie pytanie - wynika chyba one z niewiedzy i ignorancji, otóż proszę mi wskazać dokument który określa, że przynależność do KK polega na „uznawaniu „ Sobory II, proszę podać dokument w którym jest określone, że katolik ma obowiązek „uznawać autorytet” jakiegoś soboru i Watykanu i co o w ogóle to oznacza ?
4) proszę podać dokument w którym jest określone, że katolik ma obowiązek „uznawać nauki” i jakie nauki ?
Ciężko odpowiedzieć na pytania w których albo są zawarte tezy fałszywe ale wynika z nich że Pan ma blade pojęcie na czym polega wiara katolicka.
@@nyewesata9430 w pierwszej kwestii jest duzo racji , tylko czy aż jest to to samo co budowanie relacji i bliskości małżeńskich poprzez jedną z form jaką jest współżycie a zabójstwo dziecka dziecka to to samo ? Fajnie że Pan/Pani już wszystko wie i ma takie proste i szybkie odpowiedzi , jak widac po mnie niektórym to idzie ciężej dwa : to tak , zadałem pytanie o sobór bo własnie nie wszystko rozumiem i nie ma co mi tutaj ucierać nosa i pokazywać ignorancje poprzez swoją wielką wiedzę , ale .............w sumie to skoro nie ma zapisu że trzeba uznawać wszystkiego co robi kościół żeby być katolikiem to ja mogę zawetować co chcę ? równie dobrze mogę nazywać się prawdziwym katolikiem a kpic z tradycjonalistów , bo czy gdzieś jest zapisane że musze uznawac sobór 1 ? idąc takim torem to do czego to doprowadzi ? każdy będzie katolikiem na własny wzór bo nigdzie nie jest zapisane to czy tamto , trochę trąci bezsensem
@@soko6216
1) Chyba wciąż czegoś nie rozumiemy, budowanie relacji bliskości małżeńskich poprzez współżycie kiedy małżonek szantażuje i wymaga od drugiej strony stosowanie grzechu ?
Nie wiem zatem co to za relacja małżeńska ale na pewno nie relacja w rozumieniu katolickim. Raczej relacja na zasadzie pan - niewolnik seksualny ?
2) Odpowiedzi są proste bo nauka katolicka jest prosta, prosta nie oznacza że łatwa wręcz przeciwnie
3) Zabicie dziecka to zapewne większe zło niż stosowanie antykoncepcji (poza tej która powoduje poronienie bo to oczywiście jest zabiciem dziecka) ale nie zmieni to faktu, ze zasada jest podobna, w imię jedności małżeńskiej zła w postaci grzechu ciężkiego stosować nie można bo to nie ma nic wspólnego z katolickim małżeństwem
4) Ja nie mam wielkiej wiedzy, raczej elementarna, wszystko to co piszę wynika z wiedzy elementarnej
5) Katolik ma obowiązek wyznawać wiarę katolicką i stosować jej założenia, ale wiara katolicka to nie są orzeczenia TYLKO ostatniego Soboru ale wszystkich Soborów i tego co Kościół nauczał zawsze od czasów Apostołów. Jak któryś Sobór zrywa z nauka katolicką nie ma obowiązki „uznawać” bo KK to nie sekta, że się ślepo słucha co władza każe.
Proponuję przeczytać wypowiedz dr ks Olewińskiego na jego blogu „Teolog katolicki odpowiada” - co wystarczy katolikowi. Jest to ogromny skrót zagadnienia ale od czegoś trzeba zacząć.
6) Nazywać się Pan może kim chce, tylko czy to będzie odpadać prawdzie to inna kwestia.
7) Tak jest to napisane w katechizmach np. (szczególnie polecam przed soborowe) co to znaczy należeć do KK i tak w żadnym z nich nie jest napisane że przynależenie do KK zależy od „uznawania soboru”. Pan to wymyślił nie ja.
To dotyczy każdego grzechu
I właśnie wróciły mi lęki jak to będzie. Jestem w nieplanowanej ciąży (co mi samo w sobie nie przeszkadza mimo 40lat i trójki małych jeszcze dzieci) i się zaczęłam bać co to będzie jak znowu będzie cesarka. Chyba przyjdzie mi znów na rok lub dłużej przestać chodzić do komunii. Poza tym dla mnie niebywala zaletą ciąży jest nie mierzenia temperatury. A mierzenie z małymi dziećmi? Proszę sobie wziąć do domu trzy szczeniaczki i próbować zmierzyć codziennie rano temperaturę, o stałej porze bez podnoszenia się wcześniej z łóżka. Będzie ksiądz miał obraz tego co ja miałam. Choć tak naprawdę sama metody mi dosyć odpowiada. Nie odpowiada mi dorobiona do niej ideologia (która brzmi że to najlepsza antykoncepcja na świecie -naprawde na kursach npr tak to przedstawiają) i nie odpowiada mi to że jestem od niej uzależniona, i że nie wiem jak mi byłoby ciężko to nie mogę skorzystać z czegoś innego. Niby dlaczego .....
Może metoda Creightona byłaby dla Pani wygodniejsza?
Kiedyś o tym myślałam, ale wtedy nauka tej metody tajjne przez poufne ..... Kosztowała zdecydowanie za dużo jak na mój gust. Nie wiem jak teraz kosztowo. Ale teraz nie mam już po prostu ochoty i siły żeby się tego uczyć. Pewnie jak zwykle jakoś się dostosuje do sytuacji. Jeśli nie da się npr to będą prezerwatywy i przerwa w komunii. Trudno.
Jest taki termometr tempdrop, który zakłada się w okolicach pachy na czas nocnego snu i nie ważne kiedy się wstanie- temperatura będzie zmierzona. Trzeba spać minimum 3 godziny
A jak mi dziecko nie pozwoli spać trzy godziny to co?
@@agnieszkao.3458 Są jeszcze testy owulacyjne.
A jeśli mamy dzieci i już więcej nie planujemy, to czy NPR w takiej sytuacji nie jest równoważny antykoncepcji?
Odpowiedziałem na to pytanie w tym odcinku.
@@ksiadzmichachacinski2717 to muszę jeszcze raz odsłuchać, bo nie wychwycilem.
@@ksiadzmichachacinski2717 wg mnie wprost Ksiądz nie odpowiada na to pytanie. Tzn. wszędzie jest o odkładaniu przyjęcia nowego życia na później. Nie ma o sytuacji, o której piszę. A jeśli ktoś ma już dzieci, ma już powiedzmy 45 lat i wielu powodów nie chce kolejnych? Oczywiście NPR może być zawodny i jeśli tak się stanie przyjmiemy dziecko. Czy to jest właściwe podejście?
Ja rowniez uwazam ze NPR jest antykoncepcją, poniewaz celowo wspolzyje sie w dni nieplodne. Jest to celowe dzialanie a wiec jest to mentalnosc antykoncepcyjna. Obawiam sie ze Kosciol nie ma argumentow logicznych w tym temacie. Mowi ze prezerwatywa to grzech bo ubezplodnia wspolzycie, ktore powinno byc otwarte na zycie, a z drugiej strony jako alternatywe proponuje wspolzycie w dni nieplodne zapewniajac ze jest to 100 % pewna metoda gdyz nieplodnosc w okreslonym czasie jest pewna.
Ważny temat, ale NPR nie jest takie proste. Zbliżam się do 50 lat. Nigdy nie stosowałam tej metody. Dwójkę dzieci mamy z czasów, kiedy byliśmy tylko w związku cywilnym. 15 lat temu. Slub kościelny wzieliśmy kilka lat temu. Nie wyobrażam sobie zajść w tym wieku w ciążę. Mój mąż jest daleko od Boga, od kościoła, wiec nie rozumie moich dylematów. Jak nie było miedzy nami zbliżeń, to relacja się oddalała. A kiedy są zbliżenia, to stosujemy gumkę... chyba jednak rodzina, mąż, dzieci są ważniejsze, niż ta antykoncepcja... trzeba rozważć każdy przypadek indywidualnie.
Temat antykoncepcji zawsze wywołuje duże kontrowersje, szczególnie w krajach biedniejszych, gdzie na przeszkodzie większej ilości potomstwa mogą stać warunki materialne, ale nie dość przypominać, że taka jest właśnie nauka Krk i jeśli ktoś uważa się za katolika, to powinien ją stosować w swoim życiu.
Kolejny konkretny trudny przykład z życia wzięty. Znajoma 41 lat dwoje dzieci zaawansowana endometrioze (bóle i ciągłe plamienia w trakcie cyklu które z różnych względów utrudniają seks a dodatkowo cykle takie że dni niepodległości jak na lekarstwo) stosująca npr, zaszła w ciążę nieplanowaną. Okazało się że to zaśniad, w szpitalu krwotok. Co najmniej rok ma bezwzględny medyczny zakaz zachodzenia w ciąża. A npr ją przed chwilą zawiódł. Jak żyć?
Często trudno człowiekowi zrozumieć że skoro Bóg stworzył człowieka to wie co jest najlepsze dla tego stworzenia. Największy błąd jest że brakuje wiedzy człowiekowi jak funkcjonuje. Musi poznać fizjonomię jak i psychikę człowieka. Oczywiście ta wiedza jest bardzo niechętnie propagowana, ponieważ świat chce mieć człowieka o mentalności antykoncepcyjnej. To jest ogromny biznes. Okres płodności u kobiety jest tylko 24 godziny. Mniej więcej w połowie cyklu, plus margines że względu na żywotność plemników męskich.Korzystając z metody kalendarzowej, obserwacji gęstości śluzu lub ciepłoty swojego ciała kobieta może określić ten czas. Powinien to być też czas wypoczynku, wstrzemięźliwości jeśli małżeństwo nie pragnie potomka.Jest to również czas który jest konieczny dla zdrowia w leczeniu ewentualnych uszkodzeń. Mąż powinien umieć czekać na żonę a żona nie powinna go unikać gdy ten czas przeminie. Wtedy rozwija się szacunek, miłość i harmonia w małżeństwie. Mąż wtedy nie czuje się odtrącany a kobieta ma należny odpoczynek.
A ze wstrzemięźliwości w małżeństwie?
Szkoda że nikt nie prowadzi badań ile małżenstw przez takie brednie się rozpada.
nie rozumiem czemu sztuczna antykoncepcja jest gorsza od naturalnej, po za tym nie uniemożliwia całkowicie poczęcia, ale najlepiej być posłusznym temu co mówi o tym kościół
a co w sytuacji, gdy kobieta, panna, zażywa środki antykoncepcyjne z powodów zdrowotnych bo tak zalecił jej lekarz?
Zażywa w celu zdrowotnym, a nie by nie zajść w ciążę, w którą i tak by nie zaszła, bo nie współżyje seksualnie - skoro panna, więc to nie jest grzech.
Nic w takiej sytuacji.
Panna. Nie współżyje. Te leki nie mają wtedy nic wspólnego z seksem i antykoncepcją.
Ważną sprawą jest zawsze rzeczywista intencjonalność przyjmowania środków. W tym wypadku celem jest leczenie, a nie antykoncepcja.
Środki antykoncepcyjne nie leczą żadnej choroby. Sprawiają że kobieta jest chora wlanie, na bez płodność
21wiek....imam, rabin i katolicki ksiądz - jedyni posiadacze jedynych prawd.. i oczywiście waszych pieniędzy.
Bardzo dobre słowo. Bóg zapłać.
Jako osoba świecka i z grzeszną przeszłością (proszę nie zrozumiec mnie źle, to nie pycha, ale łaska Bożya w pozbyciu się grzechów ciężkich) mogę zaświadczyc, że tak to wygląda. Niestety pogubienie seksualne, w tym przede wszystkim pornografia, zbiera ogromne żniwo. Dopóki się w tym jest, albo nie widzi się drogi wyjścia, albo wydaje się zbyt trudna. To jednak tylko wrażenie, jakie próbuje na nas sprawić zły duch.
Ja biorę leki, bo inaczej bym się wykrwawiła, muszę je brać w celach leczniczych. Zwykle leki mi nie pomagaly więc muszę stosować terapię leczenie hormonalne.
Skoro wraz z mężem nie chcemy mieć dzieci to na starcie jesteśmy skreśleni z listy do nieba?
Małżeństwo, które zakłada z góry że nie chce Dzieci, jest zawarte nieważnie.
@@jagodapol1899 szkoda tylko, że na naukach przedmałżeńskich nikt nas o tym nie poinformował
@@iwonakrawiec6503 bo może nie pytaliscie, małżeństwo bierze się po to by założyć rodzinę, jeżeli z góry zakładacie że nie chcecie dzieci ani teraz ani nigdy to małżeństwo jest zawarte nieważnie.Poczytaj o tym.Nam o tym ksiądz mówił.
@@jagodapol1899 Pan Bóg kazał się rozmnażać w czasach kiedy żył Adam i Ewa. Teraz ziemia jest przeludniona gdyby żył pośród nas na pewno zmienił by prawo ;)
@@iwonakrawiec6503 tak, bo Ty wiesz co by zrobił Jezus :) radzę sprawdzić w sądzie biskupim ważność waszego małżeństwa
Nie ma niczego naturalnego w mierzeniu temperatury, oglądaniu codziennie rano śluzu, robieniu wykresów, badaniu położenia szyjki macicy itd. To test groteskowe że kościół uznaje że inne metody nie są naturalne a takie fikołki już tak. Ja nie staję przeciwko nauczaniu kościoła. Będąc praktykującym należy przynajmniej starać się stosować. Niemniej nazywanie czegoś takiego "naturalnym" wypacza to słowo.
Kryzysy w małżeństwie są z braku seksu głównie, trzeba to mówić głośno ...!
Mam jeszcze jedno pytanie. Oglądałem właśnie odcinek o Spowiedzi. I tam , ksiądz mówi dwie ( moim zdaniem sprzeczne ) rzeczy. Raz ksiądz mówi a właściwie przytacza wypowiedź Jezusa Chrystusa o tym że cokolwiek na ziemi zostanie związane będzie również związane w Niebie , a cokolwiek zostanie rozwiązane na ziemi będzie rozwiązane w Niebie. Czyli komu ksiądz odpuści grzeczny będą mu odpuszczone a komu zatrzyma będą mu zatrzymane. Ok. Ale w tym samym filmiku ksiądz mówi o tym że czasem spowiedź może być nieważna mimo iż ksiądz w konfesjonale dokonał rozgrzeszenia...Jak rozumieć tą sprzeczność? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Bo to w tym wypadku zakezy od ciebie czy spowiedź ważna będzie. Bóg widzi serce i widzi grzechy wszystkie. Pytanie czy idę do tego księdza bo zawsze da mi rozgrzeszenie? Czy ukrywam grzech? .
Mam faktyczne pytanie. Nie jestem za antykoncepcja, nie chce jej bronic, tylko zapytac. Co jesli, kobieta choruje nieuleczalnie na jakas chorobe, i moze normalnie funkcjonowac tylko dzieki zestawowi lekow, ktore zagrazaja ciazy? Po rozmowie z taka osoba, uslyszalem, ze poczecie dziecka musialoby sie odbyc konkretnie w momencie odstawienia lekow, co zwiekszaloby szanse na nawroty choroby. Pewnych lekow nie wolno przyjmowac w ciazy gdyz znaczaco zwiekszaja szanse na poronienie. Co w takiej sytuacji? Przez leki i ta chorobe, cykl miesieszny takiej kobiety jest przypadkowy i nieregularny, wiec graniczy z niemozliwoscia ustalenie faktycznych okresow plodnych i nieplodnych. Co poczac? Czy to oznacza kompletna wstrzemiezliwosc w malzenstwie, poza tym wybranym czasem, w ktorym chce sie splodzic to dziecko? Nadmienie, ze odstawienie takich lekow i przygotowanie kobiety do poczecia trwa ok 2 lat (leki musza byc bardzo powoli odstawiane), a potem trzebaby wrocic do poprzednich dawek, i modlic sie, aby podczas ciazy nie doszlo do niebezpiecznego ataku. Pragne miec dziecko, ona rowniez, ale nie mozemy do tego od tak podejsc jak przecietna para. Czy to oznacza, ze musimy zrezygnowac z tej rzeczywistosci?
Czekam na odpowiedź na to pytanie. Jestem niesamowicie ciekawa co kościół na taki konkretny problem. Tego właśnie brak w tego typu programach. Konkretów.
Życie w czystości. To oczywiste?
Każda sytuacje należy rozpatrywać indywidualnie. Ja polecam bardzo wejście na stronę Szansa spotkania gdzie brat Ksawery Knotz odpowiada na trudne pytania na temat seksualności i antykoncepcji w wyjątkowych sytuacjach. Myśle, ze tam Pan znajdzie odpowiedz. Pozdrawiam.
Księże Michale, a czym się różni unikanie przez małżonków dni płodnych od używania antykoncepcji? Przecież w obu przypadkach mamy do czynienia z "egoizmem" i brakiem otwartości na nowe życie.
Chodzi o wstrzemiezliwosc malzenska.
Dokładnie. Myślę że spora część użytkowników npr tego nie rozumie. Dla większości ludzi z którymi mogłam o tym gadać to był zupełnie sztuczny podział. Bo przecież człowiek świadomie dopuszcza seks tylko wtedy kiedy ma prawie 100% pewnosci że ciąży nie będzie. Odbiór ludzi jest taki że kościół dopuszcza npr dlatego że jest mniej skuteczny od innej antykoncepcji. A prawidłowo stosowany npr jest dokładnie tak samo skuteczny i tu jest duży zgrzyt. Druga myśl co się ludziom nasuwa że kościół dopuszcza npr dlatego że wartością jest pozbawianie się seksu i odmawianie go sobie. Ale niby dlaczego to ma być wartość? Mogłoby oczywiście to być wartościowe gdyby było dobrowolnym oddaniem czegoś Bogu, ale tak nie jest. Arbitralnie grozi za to piekło. Więc to od katolika nie jest dobrowolna ofiara tylko przymus.
@@sylawunia wstrzemięźliwość w dni płodne i współżycie w dni niepłodne, w przypadku rzetelnych obserwacji może mieć antykoncepcyjną skuteczność równą wkładce domacicznej. Uważam że powyższe pytanie jest jak najbardziej zasadne. Chodzi o postawę, która wyklucza poczęcie. Czy współżyję z antykoncepcją mechaniczną /farmakologiczną czy odsuwam się od współmałżonka w dni płodne jest osiągnięciem dokładnie takiego samego celu przy użyciu innych środków.
Zastanawia mnie ilu nawet wierzących małżonków pyta PANA BOGA o zdanie w kwestii ilości potomstwa. Wiadomo, czasem się można troszkę "policytować", pewne trudne okresy przetrzymać w zgodzie z rytmem płodności kobiety ale naprawdę chodzi o to, żeby wypełniać świętą wolę Pana.
Bardzo mi utkwiło w pamięci pewne spotkanie z tzw trenerami npr na rekolekcjach dla małżeństw, którzy z dumą mówią że mają tylko dwoje dzieci, bo tak pięknie obserwują śluzy i termometry. I że to po prostu rewelacja, 100% skuteczności. Oczywiście nie oceniam wyborów, każdy decyduje za siebie. Ale takie przedstawienie sprawy jest według mnie porażające.
Polecam encyklikę Piusa XI Castii Cannubi, zapomnianą starszą siostrę Humane vitae.
Dokładnie skuteczność taka sama. Znam osobiście 2 dzieci które się poczęły w czasie gdy ich mamy miały wkładki 😂😁. A tak serio. Naprawdę znam dwoje takich dzieci. Chodzi mi o to że nie ma 100% skutecznej metody i w przypadku npr to nie o skuteczność powinien się martwić kościół tylko o to żeby ludzie wiedzieli po co to robią. O skuteczność a raczej skuteczne i prawidłowe nauczanie powinni dbać instruktorzy. Pewnym problemem może być to że często kościół ich zatrudnienia nie sprawdzając jakości wiedzy którą oni przekazują. I w ten sposób kościół bierze na siebie to że ludzie sądzą że kościół promuje nieskuteczną metodę.
Syla dokładnie tak! Npr jest promowany przez kościół jako najlepsza najbardziej skuteczna antykoncepcja. Więc niby skąd ludzie mają się połapać o co kościołowi chodzi.
Mam pytanie. W jaki sposób zadośćuczynić Bogu i bliźniemu w przypadku grzechów nieczystości? No bo np gdy ktoś coś ukradnie to wiadomo , musi to zwrócić itd. Ale jak to zrobić w przypadku grzechów przeciwko 6 przykazaniu ( w bardzo szerokim zakresie ) ??? Bardzo proszę o odpowiedź i z góry za nią dziękuję.
Myślę że modlenie się za nawrócenie cudzołożników i dawanie pieniędzy na organizację pro life i pro rodzinę to dobry pomysł.
Ja słyszałem o modlitwie za osoby zmagające się z nieczystością oraz po prostu walka z tą swoją słabością, staranie się aby już tego nie robić.
@@daggh1 Dzięki za odpowiedź 👍😁
@@mus9684 Dziękuję 😁👍
Ale co to za cudzolozenie jeśli jest się w małżeństwie. Bzdura na resorach
Konsumpcjonizm i materializm nas opętał. Seks nam się należy i koniec, czy to związek sakramentalny czy nie. Gdybyśmy żyli prawdą wiary ewangelicznej, to nie byłoby to kłopotem dla nas zrezygnować z seksu przed ślubem. Także po ślubie dzięki modlitwie i oczekiwanemu rezultatowi, czyli spotkaniu z Panem w Niebie, nie byłoby problemu z rezygnacją z seksu, gdy z różnych przyczyn nie można przyjąć życia poczętego. Módlmy się dużo do Ducha Świętego, przychodźmy do skaramentu spowiedzi i Eucharystii oraz unikajmy zbędnych bodźców podsuwanych przez szatana I będzie dobrze.
A kuracja hormonalna?
XXI wiek, a KK nadal tkwi w średniowieczu...
A co wg Ciebie powinien zrobić Kościół, aby wejść w XXI wiek?
@@LukaszF4Falentyn Zniknąć.
@@SzklaneczkaMoczu A to niby dlaczego?
Słabe, proszę zauważyć że encyklika ma statut nauczania zwyczajnego , a episkopaty innych państw zdystansowały, po trzecie nauczanie autentyczne a sumienie.
A co z kobietami którym lekarze zabronili mieć więcej dzieci bo zagraża to ich życiu. Moja znajoma ma osemke dzieci i macica już jest cała popękana. A ostatni poród to ledwo przeżyła. Mąż to nie zaakceptuje tz. kalendarzyka.
No to w tym momencie mamy zagrożenie zdrowia albo życia kobiety. Działanie przeciw życiu albo zdrowiu to też grzech, więc tutaj trzeba sprawę skonsultować z kierownikiem duchowym/spowiednikiem i rozeznać sytuację, znaleźć jakieś rozwiązanie. Tak mi się wydaje. To trochę tak jak z aborcją, gdy zagrożone jest życie matki. Dwie kwestie tak samo ważne i decyzję zostawia się kobiecie. Ale nie jestem teologiem, tak mi się wydaje.
powstrzymać się od seksu
Środki antykoncepcyjne są też szkodliwe bo sztuczne hormony
powodują choroby lub działają niekorzystnie na libido.
Dziękuję. ❤️
Ksiądz nie poruszył ważego tematu, co gdy jeden małżonek wymusza stosowanie
Nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie.
No nie wiem, czy tak nie dotykają... Żyją w celibacie.
@@dominikakrol915 Oficjalnie tak, a nieoficjalnie .... ?
Każdy będzie rozliczany według własnych zasług i win, a nie według swego księdza czy sąsiada...
Tak każdy ma swój ciężar - krzyż do niesienia. Bo na tym polega naśladowanie Chrystusa
@@derlx
A dowody się znajdą czy takie puste oszczerstwa ?
Wspaniały materiał, jednak brakło mi sytuacji która mnie osobiście dotknęła, proszę wiec księdza i współbraci w wierze o rozeznanie. Małżeństwo z 2 dzieci od 15 lat czerpiące radość ze współżycia bez antykoncepcji. Nadchodzi dzień kiedy zona musi zacząć zażywać leki powodujące ciężkie uszkodzenia płodu, poronienia. Naturalna konsekwencja jest wiec 3 miesięczna wstrzemięźliwość. Po 3 miesiącach lekarz stwierdza ze terapia musi być dłuższa i może potrwać rok- 1.5 roku. Czy w takiej wyjątkowej sytuacji antykoncepcja również jest grzechem?
Mądrego spowiednika zapytaj. Powinien wyrazić zgodę na jakiś czasowy wyjątek w tej sytuacji.
Takich sytuacji jest bardzo dużo i ksiądz Chaciński, którego bardzo cenię wg mnie przedstawił sprawę zbyt teoretycznie. Jest naprawdę wiele bardzo skomplikowanych sytuacji i nie wynikają one z 'niechęci do posiadania potomstwa'. Piszę to jako ojciec 5 dzieci .... Z Bogiem. Mam mimo wszystko poczucie, że te sprawy warto zostawić spowiednikowi ...
Skonsultować ze spowiednikiem żeby dał wskazówki jak rozeznać tą sprawę, ale to nie spowiednik 'daje dyspenzę' tylko od tego mamy własne sumienie. Należy go kształtować a nie zastępować.
Oczywiście.1.5 roku bez współżycia możecie wytrzymać.
@@jagodapol1899 Oczywiście. Skoro możecie 1,5 roku to możecie do końca życia. Po co się rozdrabniać...
Zgadzam się z tym 🌿
Co jak co, ale antykoncepcja nikomu nie szkodzi. To nie aborcja. Niestety kościelne podejście do antykoncepcji odpycha wielu ludzi od kościoła
Zależy jaka. To po 1) po 2) ideologia antykoncepcyjna bardzo społeczeństwu szkodzi.
@@nyewesata9430 zgadzam się. Nie mówię tu o tych środkach które niszczą już poczęte dziecko. To zbrodnia jak aborcja.
Nie ma jak to słychać człowieka, który nigdy nie miał swojej rodziny.
Wypadalo by od razu nauczać że seks to mechanizm tylko i wyłącznie w celu reprodukcyjnym po ślubie
Na szczęście nie Pan / Pani decyduje co wypada nauczać.
@@nyewesata9430 tylko podsumowuje by było łatwiej
Nie rozumiem,po co to owijanie w bawełnę?Trzeba powiedzieć wprost że seks w pojęciu „kodeksu katolickiego”ma służyć tylko i wyłącznie prokreacji i niczemu innemu! Doskonale to wyjaśnia Doktor Kościoła Święta Hildegarda(filmy dostępne na RUclips) Jeżeli nie możesz sobie pozwolić na posiadanie większej ilości potomstwa to nie pozostaje nic innego jak nauczyć się żyć w czystości.Ksądz mówi o tym jak to zrobić; wspólna modlitwa(zintencją o uwolnienie od porzadliwosci cielesnej)częsta adoracja ,Msza Święta a najlepiej odmawiać wspólnie 4 części Różańca Świętego przed spaniem.Miłość to nie jest seks i każdy pobożny Katolik musi do tego dorosnąć.Nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko.To nie jest proste, człowiek jest cielesny a ma dążyć do 100%duchowości, po prostu zaprzeć się samego siebie.
@@mela-jagu1241 zgoda
@@mela-jagu1241 ale obowiązek małżeński to też współżycie
Znowu temat, co mnie nie dotyczy... Ojciec 3 córek..
No to chyba bardzo dotyczy?
No to czas na syna.... Pozdrawiam. Z Bogiem.
@@wql1978 jestem,, błogosławiony między, niewiastami,, nie nie kobiety są wspaniałe!
@@piotrmich9850 :)... ;)
Oj... dotyczy i to bardzo.
Czekałam na ten odcinek z ciekawością, niestety jestem bardzo zawiedziona płytkim potraktowaniem tematu.
A czego według Pani opinii zabrakło?
@@PanJapa12321 bardzo wielu kwestii... Gradacji grzechów seksualnych, podkreślenia, że NIE KAŻDY grzech seksualny jest grzechem ciężkim, przedstawienia sytuacji problematycznych, konkretnego rozróżnienia pomiędzy antykoncepcją a stosowaniem NPR i zwrócenia uwagi, że nawet stosowanie metod naturalnych może być grzechem, jeśli wiąże się z postawą antykoncepcyjną.
Temat jest przedstawiony w powyższym filmie w sposób zero-jedynkowy i może przynieść niedobre owoce (które już widzę w komentarzach) w postaci tego, że małżonkowie, którzy starają się żyć po katolicku będą niepotrzebnie rezygnować z sakramentów. Proszę zwrócić uwagę, że na inne grzechy nie mamy zwyczaju spoglądać tak zero-jedynkowo, jak na te związane z seksualnością.
Aby zgłębić tym podobne tematy polecam stronę: szansaspotkania.pl, wywiad z Tomaszem Terlikowskim na kanale YT Karetka w drodze oraz rozmowy z Jackiem Puliowskim na kanale pana Dawida Mysiora.
@@dominikakrol915 Każdy grzech seksualny jest ciężki. Nie wiem z jakiego katechizmu się uczylas.
@@ginterka381996 aby grzech był ciężki muszą wystąpić jednocześnie 3 czynniki: ciężka materia, świadomość i dobrowolność. Oczywiście sfera seksualności to zawsze materia ciężka, ale to tylko jeden czynnik.
@@dominikakrol915 odcinek musiałby trwać pewnie z godzinę gdyby tyle tematów poruszyć.
A czy jest rozróżnienie moralne w kwestii jaką antykoncepcję się używa? Co jeśli kobieta ma niereguralne cykle, bierze leki które moga zaszkodzić potencjalnemu dizecku w łonie? Wtedy też nie można się np. supportować prezerwatywą?
Kościół mówi że antykoncepcja sztuczna grzech a niesztuczna nie grzech. Paradoks - w tym cały problem.
Tak naprawdę kościołowi wcale nie chodzi o podział na sztuczne i naturalne. Ale tak to jest jeszcze jeden mylący przekaz kościoła. Wiele osób ma wrażenie że kościół potępia "sztuczną" antykoncepcja dlatego że jest "sztuczną".
@@nyewesata9430 a może apelować do księdza żeby to była kolejna kwestia do wyjaśnienia w kolejnym filmiku @ KS Chaciński . Już tych pytań się tu zebrała cała masa.
@@agnieszkao.3458
Jak dopuszcza naturalne metody które dają możliwość stosunku bez zapłodnienia to samą ideę antykoncepcji Kościół dopuszcza mimo że mówi że nie dopuszcza. Przed Soborem było inaczej.
@@agnieszkao.3458 Nie no, rozumiem, że nawet traktowanie npr jako antykoncepcji jest złe. Ale skoro w HV jest zrównane wydanie na świat potomstwa i podtrzymanie więzi małżeńskiej to czy to się przypadkiem nie kłóci? Przed HV było: 1. Wydanie potomstwa, 2. podtrzymanie więzi, 3. lekarstwo na pożądliwosć
Teraz mamy zrównane 1 i 2 co znaczyłoby, że wieź seksualna jest tak samo wazna jak wydanie na swiat potomstwa, a skoro np. największe libido jest w dni płodne, to czemu ze wszech miar trzeba sie powstrzymywać?
Jakoś przed soborem było chyba łatwiej xD
Nie móię o punkcie 3., bo to może usprawiedliwać gwałty i dobrze, zę zostało wykasowane.
To jest bardzo cenne. Ważne żeby ludzie o tym wiedzieli. Antykoncepcia nie ma sensu bo przecież jest npr. Młodzi powinni się z tym zapoznać i spokojnie współżyć bez obaw. Dziękuję Księdzu za poruszenie tego tematu. Szczęść Boże
Metoda NPR nie jest metodą dającą spokojne współżycie, jest metodą wymagającą i to od obu małżonków (mówiąc w ogromnym skrócie) cierpliwości, wstrzemięźliwości oraz uświadomienia sobie, że nie może mieć celu antykoncepcyjnego, a tak przez wielu jest traktowana, co mija się z jej pierwotnym przeznaczeniem. A to wszystko razem proste nie jest. Małżeństwo, rodzicielstwo wymaga wysiłku, zaangażowania, a natura ludzka ma skłonność do upraszczania, ułatwiania i szukania raczej wygody w życiu niż trudu...
zależy jaka antykoncepcja. Dlaczego kobieta ma cierpieć całe życie i mieć seks wtedy kiedy ma mniejszą na to ochotę?
Prosto i na temat nie traktujemy spowiedzi jak wizyta w pralni .
Wymagania stawiane przez KK są nieludzkie. Warto zainwestować się protestantyzmem:
"Antykoncepcja jest wskazana i zalecana przez Kościoły luterańskie. Ważne jest, by świadomie kierować swoją seksualnością i planować rodzinę. - Tak jak Kościół ewangelicki jest za tym, żeby na przykład przeprowadzać operacje na sercach i leczyć ludzi, korzystając z osiągnięć najnowszej medycyny, tak samo preferuje sięnajnowocześniejsze metody antykoncepcji, traktując je jako dar Boży - podkreśla ksiądz dr Dariusz Chwastek proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Świętej Trójcy w Lublinie i wykładowca Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie. Zalecana jest czystość przed ślubem. Ksiądz Chwastek zwraca jednak uwagę, że średnia wieku, kiedy wstępuje się w związek małżeński, i kobiet, które rodzą pierwsze dziecko, znacznie się podniosła. Oczywiste jest, że ludzie współżyją ze sobą przed ślubem. Jeżeli mieszkają ze sobą i funkcjonują jak rodzina, to znaczy, żyją w stałym związku i dążą do stabilizacji, ale bez formalizowania go, to nie ma sensu udawać, że nie uprawiają seksu. Traktuje się takich ludzi, jakby byli małżeństwem. Z duszpasterskiego punktu widzenia istnieje ryzyko, że bezdyskusyjne zakazywanie stosunków przedmałżeńskich pociągnie za sobą zerwanie kontaktu z młodymi ludźmi, którzy często są też bardzo zaangażowani w życie religijne. - Można powiedzieć, że pierwsze zbliżenie jest już połączeniem tych ludzi, a więc w jakiś symboliczny sposób małżeństwem - uważa ksiądz Chwastek. Istotne jest także, że Kościół luterański opowiada się za in vitro. Traktuje to jako jedną z form wspierania rodziny."
Małżeństwo u protestantów nie jest sakramentem, a w przyzwoleniu na stosowanie antykoncepcji zupełnie pominięto kwestię ochrony życia poczętego. Antykoncepcja hormonalna ma działanie wczesnoporonne, o czym właściwie wcale się nie mówi.
Po co protestantyzm ? Nie lepiej od razu ateizm ?
@@nyewesata9430 ale ja wierzę w Boga, tylko nie chce mi się wierzyć że wtrąci mnie na wieczność do piekła za antykoncepcję.
@@zoltymis
Wierzyć sobie że własną wersję Boga jak się Nam podoba też można ale po co ?
27 Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! 28 A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. 29 Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. 30 I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
31 Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. 32 A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Mateusz 5
25 Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: «Któż więc może się zbawić?» 26 Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe».
Mateusz 19
Jezus (i jego mistyczne ciało czyli kościół) zawsze stawiał dla ludzkiego ciała jak ty to nazywasz "nieludzkie" wymagania, dlatego trzeba miłować Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem a co do fałszywego heretyckiego kościoła to wiadomo że oni są nastawieni na grzeszne potrzeby człowieka jak "katolicy" moderniści, przecież fałszywi prorocy cieszyli się uznaniem w starym testamencie a prawdziwi byli prześladowani jeśli chcesz iść do kościoła odzie bardziej jest ważna rozrywka niż moralność a "tolerancja" od prawdy, światowość od ewangelizacji i "wolność" od prawa Bożego to idź do nich, bo u nich wystarczy że wierzysz i już jesteś zbawiony XD Ale jeśli chcesz być zabawiony słuchaj się święte magisterium kościoła!
1 A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. 2 1 Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, 3 bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, 4 zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. 5 Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń. 6 Z takich bowiem są ci, co wślizgują się do domów i przeciągają na swą stronę kobietki obciążone grzechami, powodowane pożądaniami różnego rodzaju, 7 takie, co to zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy. 8 Jak Jannes i Jambres2 wystąpili przeciw Mojżeszowi, tak też i ci przeciwstawiają się prawdzie, ludzie o spaczonym umyśle, którzy nie zdali egzaminu z wiary. Ale dalszego postępu nie osiągną: 9 bo ich bezmyślność będzie jawna dla wszystkich, jak i tamtych jawna się stała.
2 List do Tymoteusza 3
Antykoncepcja i spowiedź 😅🤣🤣😂😅🤣😂😂. Oj Michałku, Michałku głupoty gadasz. Weź się doucz nt. historyczności Chrystusa i nie rób ludziom wody z mózgu.
Pismo Święte mówi jasno jeśli mąż z żoną chcą mieć dzieci to to się łączą że sobą A jeśli nie chcą to zachowują wstrzemięźliwość i myślę że mało kto wie co to wstrzemięźliwości A co dopiero stosowanie się do tego 😳 fizycznie dobrze wiemy że jest to możliwe tylko jakie trudne !!!! I w tym cały sęk . Wydaje mi się że Bogu właśnie chodzi o wstrzemięźliwość bo to wlasnie uczy wielkiej pokory A pokora jest wielka cnotą bo to przeciwieństwo pychy . Kiedy stosujemy antykoncepcję to właśnie mówimy Bogu Nie ..
Sex to też przyjemność którą nam Bóg dał tak samo z jedzeniem i wszystkimi do okoła nie poto nam je daje aby nas karać
Zgadzam się, tylko problem w tym, że " w tym ambaras żeby dwoje chciało na raz". Jak mam przekonać męża do npr? Stosowaliśmy ja ok roku bo ja chciałam. Mój mąż nie akceptował tego, mówił że seks jest mechaniczny ... Kiedy poszlo coś nie tak, zaszłam w ciążę. Sama już nie ufam tej metodzie, boję się. A z drugiej strony chce żyć w zgodzie z przykazaniami i moc przyjmować Komunie Św., jest mi ciężko bo nie potrafię tego pogodzić. Teraz nawet od razu po miesiączce stosujemy prezerwatywy bo się boje. Toczę walkę sama ze sobą, można zwariować, to jest samobiczowanie się. Rady typu tak trzeba, trzeba rozmawiać, trzeba przekonac itp....ale niech ktoś mi powie jak to zrobić? Bo ja jestem bezsilna. To co mi zostało to modlitwa.
Przed ślubem trzeba współżyć aby się wypróbować,a kto się spowiada sukienkowemu w tej budce spowiedniczej z takich spraw? Ja używam prezerwatywy i co mu do tego?
Myślę, że niepotrzebnie zawracasz sobie głowę tym tematem. Wnioskuję, że i tak wiesz wszystko najlepiej, nie trać czasu i odpuść sobie zaglądanie tu...
@@hania8121 ja nie,ale ginekolodzy w sutannach to już tak.
W przepaść też Pan może dobrowolnie skończyć, co komu do tego ?
@@nyewesata9430 no a nie? W sprawach intymnych spowiadać się sukienkowemu,to trzeba mieć coś z łokciem chyba,a co sukienkowi wyrabiają z kobietami a o dzieciach nie wspomnę.
@@GoodBoy-nf7sx
Po 1) oskarża Pan (pomijając że obraża) bez dowodów cała grupę ludzi po 2) to co robią księża albo nie robią ma mało do rzeczy, każdy sam odpowiada za siebie przed Bogiem.
Po 3) nie rozumie Pan zasad wiary katolickiej to po co się wypowiada ? Spowiada się Chrystusowi w konfesjonale ale nie księdzu, on jest tylko Jego narzędziem.
Co Pan chce zyskać takimi wpsiali ? Prymitywny hejt ? Prowokacja? Prymitywna satysfakcja z dowalania klerowi ? Czy może lubi Pan zagłuszyć swoje sumienie wymówka że jak księża też grzeszą to i ja mogę ?
Skoro Bóg pozwolił człowiekowi tak rozwinąć swoją inteligencje,że potrafił zrozumieć i regulować prokreację to czemu to tak totalnie potępiać.Wiele dobra jest w tym,że ludzie powołują do życia dziecko wtedy kiedy są na to gotowi,kiedy wiedzą że mogą mu zapewnić to czego ono potrzebuje.W przykazaniu VI nic nie ma o antykoncepcji, to dodatek Kościoła.
Odnosiłabym tę kwestię przede wszystkim do przykazania V.
Ojciec trójki dzieci. Czy możemy zdecydować z żoną że już nie planujemy więcej dzieci? Gdzie tu grzech?
To odsuwanie poczęcia w czasie to hipokryzja bo albo chce się więcej dzieci albo nie .Można tak odsuwać aż do menopauzy.
@@dominikakrol915 prezerwatywy nikogo nie zabijają...
@@Gryzli.Kris. Nie uzyskasz wiążącej odpowiedzi na to pytanie. 30 lat próbowałem. Odpuściłem
No dobrze. Stosujemy z żoną antykoncepcję bo postanowiliśmy mieć tylko jedno dziecko i oboje trzymamy się tego wyboru. Trochę pewnie z własnej wygody. Trochę ze strachu przed przyszłością materialną życia w Polsce.
Stosujemy to świadomie i dobrowolnie, a więc nie ma mowy o spowiadaniu bo nie ma postanowienia "poprawy". Nasze małżeństwo jest udane, dziecko też dobrze się rozwija.
I teraz pytanie czy miłosierny Bóg ześle nas za to na wieczność do piekła? A może by tak zostać protestantem bo u nich antykoncepcja jest dopuszczalna a też wierzą w Pana Jezusa. Czy wszyscy protestanci trafią do piekła?
W Ewangeliach Jezus nie wspominał o antykoncepcji. Mówił o cudzołóstwie, pożądaniu innych kobiet - zgoda, to traktuję jako grzechy skoro sam Jezus je wypomniał.
Mam nadzieję że Synod przyniesie jakieś zmiany dostosowane do współczesności. Skoro nasi bracia protestanci mogą to może czas na zmiany.
Grzeszych i się tym pysznisz? Taki fajno katolicyzm nie podoba się Bogu że wybierasz sobie co ci pasuje
Pozdrawiam
@Szymon Sienkiewicz jestem coraz bliżej takiej decyzji, ale poczekam jeszcze co przyniesie Synod
@@przemekpawlaczyk7334 Ale chyba nie bardziej niż ci co się modlą do figurek i obrazów. Przecież to wbrew II przykazaniu. A przepraszam, kościół je wykasował, to w sumie już można.
Ten sam Pan Jezus w Ewangelii powiedział tez: nie każdy, kto mówi mi: Panie, Panie, wejdzie do Krolestwa Bożego, ale ten, kto wypełnia wolę Ojca Mego, który jest w Niebie.
Tu jest sedno 😉
@Szymon Sienkiewicz Piszę w piśmie że nie można? Pisze. No chyba, że uznajemy prawo kościoła do dowolnej interpretacji pisma stosownie do interesów kościoła. Interes kościoła = kasa + władza.