Bardzo cię lubię I często słucham.Masz dystans do życia i odpowiednią dozę autoironii. Nie zwracaj za dużo uwagi na hejterów.Własny jad ich zatruje i wykończy. Ja cię przytulam wirtualnie I życzę powodzenia I szczęścia oraz sukcesòw zawodowych. 😊😊😊❤❤❤
To nie kazanie, nie przepraszaj za ten początek. Ten temat bardzo mnie porusza od dawna i powiem Ci ze Twoje spojrzenie dalo mi nowa perspektywę na to dlaczego interesuje mnie true crime. Bardzo potrzebna wypowiedź. Dziękuję ❤
Porusza mnie Pani wrażliwość i przenikliwość jak również szacunek dla tematu.Bardzo dziękuję.Co się zaś tyczy chamskich i wulgarnych komentarzy to istotnie zbyt ich wiele w internecie...
❤ Jestes w moim osobistym ogródku najlepszych podkasterek... zwłaszcza sprawy z mojej ukochanej Francji. Ale każda opracowana przez Ciebie mnie wciąga. Dziękuję za Twoją pracę ❤
Jestem psychonormarywna, empatyczna i słucham różnych podkastów, w tym i Pani podkastu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy serdecznie i autorkę oczywiście ❤
kapitalny sposób narracji! a co do sprawy, zawsze szokuje jak ludzie portafią dosłownie wsiąknąć w ziemię, teraz niby każdy ma smartfon, są kamery w różnych miejscach a nic się za bardzo nie zmieniło.. serdecznie pozdrawiam :)
Tak bardzo bym chciała żeby wrócono do tej sprawy,tak niewyobrażalną strata i taka szkoda Ani.Dziekuje za podcast,nigdy nie słyszałam o tej sprawie tak smutnej i tragicznej 😢😢😢😢
Dziękuję za wszystko co Pani robi dla nas. Zgadzam się z Pani spojrzeniem na życie. Mądrość życiowa, uczuciowość, wielki takt oparte na prawdziwych wartościach-na Bogu- to cechy wszystkich przekazów Papillaria.
Dzieki za prace i opowiesc jakze przykra. Trudno przewidziec co sie wydarzylo tamtej niedzieli tej mlodej kobiecie. Moze ktos sie zglosi w tej sprawie i otrzymamy uaktualnienie.
Bardzo smutna historia i dla dzieci niewyobrażalna tragedia. Zwróciłam uwagę tak Samo jak Ty na klucze.... Nie wierzę, że uciekła,nie zrobiłaby tego swoim synom. DOBRANOC do następnego ❤❤❤
Ja bardzo się cieszę, ze interesujesz się true crime i nagrywasz dla nas świetne podcasty :) uwielbiam Cię słuchać! A negatywnymi i niekonstruktywnymi komentarzami nie warto się przejmować :)
Słucham podcastów nie dla fascynacji złem, nie dlatego aby zaplanować zbrodnię doskonałą, nie po to by cieszyć się cudzą krzywdą, ale dla tego aby się nauczyć wrażliwości na czerwone lampki w głowie, intuicji do przewidywania niebezpiecznych sytuacji kiedy spotykam na swej drodze potencjalnie złych ludzi i aby uchronić siebie i bliskich przed złem.
To co zwraca uwage , to fakt , ze zaginiona od zawsze podejmowalq impulsywne , nieprzemyslane i nieodpowiedzialne decyzje - nastoletnia ciaza , zwiazek z ojcem dziecka i wyjazd za granice (zwiazek zapewne podyktowany ciaza , to zazwyczaj nie konczy sie dobrze , z racji wieku nie znali siw za dobrze przed urodzeniem pierwszego dziecka ) , brak wyksztalcenia ( przynajmniej wynka to z pracy jaka miala zaginiona - nisko platna , zmianowa co sugeruje prace fizyczna ) , nieprzemyslane odebranie synowi stabilizacji w jedynym miejscu , ktore znal i to po utracie ojca ( co nie tylko z tego wzgledu bylo nierozsadne , w Niemczech mogla liczyc na wyzsze zarobki oraz naprawde dobry socjal a wrocila do kraju , standard zycia tam a tu , w Polsce w koncowce lat 90- tych byl nieporownywalny ) , brak checi i umiejetnosci aby sciagnac z ojca dziecka stosowne alimenty ( Niemcy dosc restrykcyjnie do tego podchodza i chec czy niechec do placenia przez ojca dziecka nie ma tu nic do rzeczy , zreszta waracajac do tego co napisalam wczesniej , chocby z racji bycia samotna matka w Niemczech dostawala by dobru socjal , gdyby tam pozostala To pozostawinie po sobie kluczy sugeruje , ze sama podjela decyzje o odejsciu - i tu opcje sa dwie - albo zdecydowala sie odebrac sobie zycie albo porzucic bliskich Tak czy owak sadze , ze sytuacja zyciowa ja przerosla - nisko platna praca , brak perpektyw , fatalne warunki mieszkaniowe ( sadze , ze w jedym pokoju mieszkala Babcia a w drugiem zaginiona z dwojka dzieci ( sic!)) , brak umiejetnosci samodzielnego zycia - znamienne jest to co powtarza Autorka - ze zagioniona traktowala swoja Mame jak " ojca " dzieci i z tego powodu wszytsko jej mowila ...dziwaczne dosc
Wstyd, zeby kobieta potepiala druga kobiete, a o mezczyznie jak zwykle cisza. Widocznie ten cudowny kraj, nie byl taki cudowny jak sie wielu osobom wydaje. Wiecej wyobrazni i empatii zycze, nie kazdy mysli i robi tak jak wiele osob z innego srodowiska.
Pytanie na jakich zasadach funkcjonowała w Niemczech. Znam ludzi, którzy pojechali tam "na niemieckiego przodka", w obozie dla uchodźców urodziło się ich drugie dziecko, po czym wrócili z niczym.
@@ewakrol7606 nikogo nie potępiam, stwierdzam fakty - a lukrowanie osobie zaginionej nie pomaga ani w jej odnalezieniu ani ustaleniu tęgo co naprawdę się stało, to jakie decyzję podejmowała wcześniej daje wskazówkę co mogło się stać
@@beatadaszkiewicz4545 jak napisałam wyżej- to nie krytyka tylko stwierdzenie faktu - to jaka była zaginiona może wskazywać na to jaka była jej przyczyna zaginiecia , zawsze należy przeanalizować czyjeś zycie aby dojść do jakiś konkluzji
Dobrze powiedziane w 1:50, że "zdrowa osoba, dowiadując się o czyjejś tragedii, jest nią poruszona", więc nigdy ,przenigdy nie zrozumiem tych wszystkich serduszek i buziaczków z powodu czyjegoś dramatu.To jest OBRZYDLIWE ‼️🤬
Myślę, że te "buźki i serduszka" w znakomitej większości przypadków służą wyrażeniu uznania autorowi podkastu a nie wyśmianiu czy zlekceważeniu opisywanej tragedii.
W internecie jest pełno frustratów którzy krytykują i obrażają a sami nie tworzą niczego. Nie przejmuj się takimi ludźmi, zawsze jakiś wypelznie spod kamienia.
Jakoś nigdy nie pomyślałem że podcasterzy kryminalni działają zarobkowo na krzywdzie ofiar i rodzin. Slucham od lat wielu twórców i nawet tych, których nie lubię, a nawet nie szanuję i nie słucham, to nie oskarżam o takie rzeczy. Oskarżenia bezpodstawne świadczą tylko o oskarżającym. Pozdrawiam i dziękuję bardzo za Twój wkład pracy.
👍. Interesujący odcinek a sprawa bardzo smutna. Niestety bardzo mało jest informacji, szczególnie o okresie poprzedzającym zaginięcie pani Anny, które byłyby niezwykle pomocne. Ważne jest jednak przypominanie takich spraw i apelowanie do osób, które coś wiedzą a milczą by to ujawniły. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny materiał.😊
Dziękuję za Twoją pracę. Słyszałam już kiedyś tę historię. Mnie najbardziej dziwi, że nie powiedziała, gdzie wychodzi - zazwyczaj jęsli wychodzimy z domu tylko na chwilę, to zaz mówimy np. Wychodzę do kiosku, do sklepu, na wybory i za chwilę wracam. Skoro umyła włosy, to raczej miała jakieś plany wyjścia i nie powiedziała ani mamie ani dzieciom, więc chyba miała jaieś swoje tajemnice...
Problem w tym że polscy podcasterzy w odróżnieniu od zagranicznych boją się przedstawiać ofiary obiektywnie z ich wadami i zaletami. Chyba ze względu na ich rodziny. Stąd ich obraz cukierkowy niemal Santo Subito
Wiem, że proste "nie przejmuj się" nic nie daje. I tak boli, że ktoś po chamsku i niesprawiedliwie ocenił. Pomyśl, że jest ponad 10 tys. osób, które chcą Cię słuchać i akceptują Twoje podejście do tematu ❤ W kwestii zaginięcia Ani - nie wiadomo czy badano wątek byłego męża, czy badano wątek obecnego partnera. Wątek kluczy: zostawiła je dzieciom wiedząc, że planują wyjście na dwór, być może mogły je przekazać babci (pracującej w sklepiku) na przechowanie, od której odebrałaby je po powrocie.
No i mam dysonans.W audycji padla informacja, że,, policja nie przyjęła zgłoszenia,bo nie upłynęło 48godz"".W kilku innych podcastach usłyszałem zaś, że to mit, iż musi upłynąć 48godz ,aby policja wszczęła poszukiwania.I policja ma obowiązek zająć się sprawą od momentu zgłoszenia,bez zwłoki.Dzieki za przygotowanie tej sprawy, obawiam się, że jej nie znalem.Pozdrawiam🌺. Piękne imię Elżbieta 😅
Witam KOCHANA ❤ Bardzo lubię Twój głos i sposób przedstawiania podcastów.. Elunia w tych czasach jest dużo tych odwaznych w sieci bo incognito a twarzą w twarz pi.dy😂 Rób swoje bo robisz to dla ludzi normalnych. Przesyłam buziole z Ravenny Italia ❤❤️
Sądzę że była z kimś umówiona na krótkie spotkanie.Ten ktoś ją skrzywdził.Musiała wsiąść do jskiegoś auta.Czy ją ktoś widzał?. Przecież nie mieszkała na pustyni.
Myślę, że wyjście na wybory jak najbardziej jest realne, natomiast dalsza część mogła być bardziej prozaiczna- ktoś potrącił Anię i zabrał ciało i ukrył żeby się nie wydało
Ja przyjrzałabym się partnerowi. Zakładam, że policja, skoro nawet o bilingi nie wystąpiła, nie zrobiła tego. Obcy rzadko ukrywają ciało. Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że to na pewno pan Piotr przyczynił się do zaginięcia, ale to w pierwszej kolejności powinna sprawdzić policja. Moim zdaniem jego pojawienie się w domu pani Anny, bo "kobieta nie odpowiada" jest trochę dziwne. Ciekawe od kiedy "nie odpowiada", że aż tak się zaniepokoił. Szkoda, że tak mało informacji dodatkowych. Ja nie wierzę w uprowadzenie trzydziestoletniej kobiety i dodatkowo staranne ukrycie ciała. Bo zakładam oczywiście, że pani Ania nie żyje niestety. Prędzej mogę w jakiś nieszczęśliwy wypadek uwierzyć. Bierność naszych organów ścigania jest w tej sprawie bardzo przykra. Bardzo szkoda mi babci i synów.
Nigdy nie słyszałam o tej sprawie, dziękuję za jej przedstawienie z ogromną, jak zawsze, wrażliwością i empatią 💗. Muszę też pochwalić za to, że nie rozmazała Pani twarzy dzieci na zdjęciach. Cholernie mnie to irytuje u innych twórców, gdyż nie widzę sensu ochrony w ten sposób wizerunku nieletnich od dawna już dorosłych, często na fotografiach powszechnie dostępnych w internecie. Zastanawiam się, czy wynika to hiperpoprawności politycznej, czy może RUclips jakoś tnie zasięgi...
A mnie zawsze irytuje, gdy zasłaniają wizerunek skazanego przestępcy. Uważam, że społeczeństwo powinno znać twarz takiej osoby, choćby w celu : - Uważaj na tą osobę!
Hej , lubię Cię słuchać :) Cenię Twoją szczerość. Moje panieńskie imię i nazwisko jest takie same jak zaginionej… i pochodzę ze Śląska .. trochę dziwnie mi się słucha , cieszę się że podjęłaś ten temat bo nigdy wcześniej nie słyszałam.
Z kluczami to tak to zrozumiałam że mama wyszła z domu mówiąc im że mają zjeść rosół a ona wychodzi więc jak zjedzą to żeby zamknęli dom, klucze odnieśli babci i mogą się iść bawić. Zrobiłabym tak samo żeby w zabawie nie zgubili kluczy. A może z okazji wyborów do swojej miejscowości wrócił ojciec dzieci i chciał się spotkać. To jedyna opcja ktora przyszła mi do głowy że mogłabym nie powiedzieć dzieciom gdzie idę tylko że zaraz wrócę.
Wydaje mi się, że Anna faktycznie zamierzała wyjść tylko na chwilę. Mówisz, że kiedy wychodziła na dłużej, zawsze informowała, gdzie i z kim wychodzi. Zakładam, że skoro informowała matkę, to synów również. Podczas wyjścia musiało stać się coś złego.
Off topic: Taką tubę ze słodyczami, jak większość dzieci, także dostałam rozpoczynając podstawówkę w Katowicach we wczesych latach dwutysięcznych. Jeśli ten zwyczaj przyszedł do nas z DE to rozprzestrzenił się, przynajmniej na Śląsku (nie wiem jak reszta Polski).
Nie wierzę, ze policja nie prowadzila postepowania w tej sprawie. Skoro babcia zglosila zaginięcie, zapewne byly wykonywane czynności, chocby sprawdzajace
@@eaglefly90 W tamtych latach telefonia komórkowa w kraju dopiero "raczkowała"...Pamiętam doskonale te lata. Sądzę, że Anię nie było stać na bardzo drogi wówczas taki telefon.
@@beatafiejdasz49832001 już nie było tak źle, byłam jedną z ostatnich osób w moim otoczeniu którzy nie mieli komórki I nie z powodów finansowych a do bogatych nie nalezalam
Ja tak sobie myślę że są tacy i owacy true crime- owcy - ale zaliczanie kanału Papilaria do tych owakich to tylko wyraz ignorancji lub tego że się nie słucha ze zrozumieniem Pozdrawiam ❤
Lubię słuchać Twoich opracowań. Czasem jednak muszę "przymknąć" ucho na światopoglądowe wywody, a to na temat kobiet, np. kobieta jako szef to w głowie się jej przewraca czy coś, a to kwestii, do czego to niby zostaliśmy stworzeni. To mi czasem przeszkadza, a sam materiał przedstawiasz super
Skoro były wybory, można było sprawdzić czy wzięła udział w głosowaniu. W komisjach siedzą ludzie, którzy znają lokalsów. Na pewno ktoś ją by zapamiętał. Może na wybory stawił się były mąż i przy okazji zechciał skontaktować się z kobietą. Może wzieła rosół i wybrała się do Piotra, a tam doszło do jakiejś sprzeczki…Naprawdę wątków było do sprawdzenia dosyć dużo. To musi być sprawa dla Archiwum i zostanie rozwiązana. Nie stawiam tu na ucieczkę ani samobójstwo.
@@asiakusy było na pewno, ale "nie natrafili na żaden ślad". czyli nic "w terenie" nie znaleźli, i jak się rzekło, żaden ze znajomych Ani nie był z nią tamtego dnia umówiony. Oprócz jej partnera, nikomu nie rzuciło się w oczy, że coś jest nie tak. i tu ślad się urywa, n ie można podjąć tropu...
Ciekawe, czy sprawdzali jej byłego chłopa? Może miała się z nim spotkać, albo jego znajomym? Mogla też zostać uderzona w głowę, mówić po niemiecku, czy nic nie mówić? Może ktoś pomyślał że to Niemka. Albo, leży na dnie jeziora? 😢To okropne, że policja zignorowała sprawdzenie rozmów przychodzacych. Chyba się nie postarali?
Dla mnie "zaraz wrócę " ale na wszelki wypadek zostawiam klucze oznacza , że Ania do końca nie wiedziała kiedy wróci bo może to być do godziny albo trochę później
Minelo tyle lat ale ...Pani Ania i Pani Janina to moje sasiadki..pamietam jak Pani Ania zaginela,mama Pani Ani bardzo sie zmienila widac bylo ze jest przygnebiona nie obecna i na pewno chciala odnalesc corke..ale Pamietam jak bardzo starala sie o chlopcow.. Tomek i Dawid takze fajne chlopaki pamietam ich bardzo dobrze ... ale tez widac bylo wielka zmiane a szczegolnie u Tomka,wiadomo dotknela ich tragedia wiec nie zmienia sie czlowiek bo chce tylko poprostu cos sie wydarzylo Pozdrawiam wszystkich Rowniez Tomka i Dawida 3m sie.
Myślę, że w sprawę może być zamieszany były mąż. Być może po latach skontaktował się z Anią i poprosił o spotkanie( chodzi o kontakt z synami ). Ania w tajemnicy przed swoją mamą i synami idzie na to spotkanie, mając nadzieję, że zaraz wróci. Jednak mogło dojść do kłótni, bo ojciec chce widywać się z synami, a Ania nie wyraża na to zgody. Wówczas zdenerwowany były partner wpada w szał i wyładowuje swoją agresję na byłej żonie. Do spotkania mogło dojść na jakimś odludziu, np. w lesie tak, aby nie było świadków . Być może Ania została zamordowana i porzucona w lesie, bądź wrzucona do jeziora. Oby nie . Sprawę powinno przejąć Arciwum X i jeszcze raz dokładnie ją zbadać . Z całego serca życzę , aby Ania odnalazła się cała i zdrowa.
@@marioczarodziej87 Nie wiadomo, z jakiego powodu się rozstali. Wyjechali jako para ale w podkaście byla informacja, że pobrali sie za granicą. Czy były mąż założył nową rodzinę? Jeżeli tak, to mógł domagać się rozwodu i to mogło być kością niezgody. A może to Anna uciekła z powodu przemocy i mąż chciał ja ukarać? Nie wiemy, co pamięta syn z ich wspólnego życia a mamie powiedziała, to co chciała. Dziwne, że policja nie sprawdziła połączeń przychodzacych a przede wszystkim dlaczego nie sprawdzili alibi męża i jego sytuacji życiowej?
@@AKx560a może Kochanka pożałowała że weszła z nim w relacje i zdecydowała się go zostawić a ten zrozpaczony i przygnębiony nagle przypomina sobie o żonie zwłaszcza że ona już z kimś zaczęła się spotykać więc wiadomo jak to działa… nigdy nie wiadomo a przypadków odejścia męża do kochanki a wracania z podkulonym ogonem jest cała masa, ja też uważam za bardzo prawdopodobny to co napisała Pani powyżej 😊
Pani Anna jak wiele kobiet zaginionych w tajemniczych okolicznościach zapewne gdzieś tam leży w bezimiennym grobie. Podobno przy takich sprawach najbardziej jest podejrzewane grono znajomych lub rodzina. ciekawym czy jej chłopak był przesłuchiwany, czy padł nań choć cień podejrzeń czy też na jej znajomych z pracy et cetera. Znając prace policjantów w tamtych latach można by stwierdzić że słaba wnikliwość , brak doświadczenia operacyjnego w takich sprawach spowodowała że już chyba sie nie dowiemy co zaszło. To jak z kumplem mojego brata , którego ciało znaleziono w spalonej stodole nie opodal trasy na której czekał n okazje jadąc na zbiór truskawek. Sprawy nie ma - wypadek.
Prześwietlić bylych współpracowników firmy, z kim Ania miała bliższy kontakt, może była w ciąży z żonatym? Trzebaby może znaleźć ginekologa do którego być może się udała. A skoro policja nic nie robi, to może właśnie któryś policjant jest zamieszany...Wtedy tam "rządziła" policja (hulanki w dyskotece BRAVO)...Dziś są emerytowani.Grasowaly też szajki włamywaczy.Przeszczepiano ❤ w Zabrzu...
Nie wiemy, o której znajomy Ani próbował się kontaktować po raz pierwszy, ale rzeczywiście, oddanie kluczy miało dać jej więcej czasu. Rosół ugotowała, żeby dzieci nie były głodne a sama udała się na spotkanie. Nie bardzo wierzę, żeby ją jak pierwszą naiwną zgarnął z ulicy jakiś zwyrodnialec, raczej było to jakieś spotkanie z kimś nieznanym i "coś poszło nie tak... " Nie mam nadziei, że ona żyje. Mogła to też być stara sprawa - może byli z mężem w coś wmieszani i mąż zginął, chciał się wymotać a teraz przyszli po nią... Jakieś nielegalne interesy polsko - niemieckie... Może dobrowolnie poszła z nimi pozostawiając dzieci pod opieką babci, liczyła, że się jakoś wykręci a potem wróci, ale nie wyszło...
mi przyszło teraz jeszcze do głowy, że może ktoś potrzebował pilnie przetłumaczyć coś na niemiecki. Anna wyszła bez uprzedzenia, bo sprawa była "nagła, ważna i dla pani to będzie pestka". a potem to wypadki mogły dla obu stron potoczyć się w sposób niespodziewany. Może Ania chciała jednak zapłatę za przetłumaczenie metryki czy świadestwa szkolnego? Może komuś na jej widok zakręciło się w głowie (jakiś sfrustrowany gość, któremu w życiu się nie układa a tu taka miła, mądra i zaradna?) Wyszła w środku dnia... I akurat wtedy nikt nie wiedział gdzie
Fuzja czy fuga? Szkoda, że tak mało jest informacji o poszukiwaniu, zeznaniach jakichkolwiek świadków itp.
Fuga ofkors!!!
dzięki
A może figa ?😅
Tak policja powinna sprawdzić ten kontekst Pani.
Tak może tak sprawdzić, ale i Piotra też bym przycisnęła.
Słabe te poszukiwania.😮😮😢
Ojca dzieci sprawdzić , Piotra też 😮
Nie przejmuj sie negatywnymi ludzmi, my tu jestesmy i cie sluchamy ❤
Takiej inteligencji podcastu dawni nie słyszałam proszę się nie zmieniać jest Pani wyjątkowa
Uwielbiam Pani podcasty bo potrafi Pani przekazać każdą że spraw że szczególną uwagą.
Uwielbiam Twoj glos,Twoja dykcję.Dla mnie jesteś najlepsza.Swietna jestes.❤❤❤❤
dzięki
@@papillaria6521A czy ojciec pierwszego dziecka był przesłuchiwany, albo ten Piotr.
No on mi się nie podoba.
Brać za fraki nie na wariusia.😮
Bardzo cię lubię I często słucham.Masz dystans do życia i odpowiednią dozę autoironii. Nie zwracaj za dużo uwagi na hejterów.Własny jad ich zatruje i wykończy. Ja cię przytulam wirtualnie I życzę powodzenia I szczęścia oraz sukcesòw zawodowych. 😊😊😊❤❤❤
dzięki bardzo:)
Bardzo dziękuję za podkast
Bardzo mi szkoda tej babci Janiny......
Witam moja imienniczke , po prostu slucham kazdego odcinka tak szybko jak widze wyswietlenie , pozdrawiam ciebie Eluniu 🌸i wszystkich sluchaczy
Moja ukochana Papillaria już jest z nową true crime story! Zdrowia wszystkim!
To nie kazanie, nie przepraszaj za ten początek. Ten temat bardzo mnie porusza od dawna i powiem Ci ze Twoje spojrzenie dalo mi nowa perspektywę na to dlaczego interesuje mnie true crime. Bardzo potrzebna wypowiedź. Dziękuję ❤
Porusza mnie Pani wrażliwość i przenikliwość jak również szacunek dla tematu.Bardzo dziękuję.Co się zaś tyczy chamskich i wulgarnych komentarzy to istotnie zbyt ich wiele w internecie...
Bardzo lubię twoją narrację , sposób przekazywania informacji , dykcję ,czekam na twoje historie jak dziecko na Mikołaja.
Ja też, ja też! ❤
Pani Elżbieto, dzięki za Pani opowiedziane historie, wrażliwość i piękne wytłumaczenie po co są historie kryminalne. Pozdrowienia z Gliwic.
❤ Jestes w moim osobistym ogródku najlepszych podkasterek... zwłaszcza sprawy z mojej ukochanej Francji. Ale każda opracowana przez Ciebie mnie wciąga. Dziękuję za Twoją pracę ❤
Jestem psychonormarywna, empatyczna i słucham różnych podkastów, w tym i Pani podkastu.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy serdecznie i autorkę oczywiście ❤
Co to znaczy, w tym kontekście, że jesteś psychonormatywna?
Lubię Twój sposób opowiadania👍
dziękuję:)
Ja też lubię sposób opowiadania Eli.
Dziękuję bardzo za materiał moja Kochana ❤
Będę brutalnie szczera. Najpiękniej to opowiadasz o francuskich sprawach.
Niemieckich też, ale francuskich to już mistrzostwo.
kapitalny sposób narracji!
a co do sprawy, zawsze szokuje jak ludzie portafią dosłownie wsiąknąć w ziemię, teraz niby każdy ma smartfon, są kamery w różnych miejscach a nic się za bardzo nie zmieniło..
serdecznie pozdrawiam :)
Pozdrowionka!
Tak bardzo bym chciała żeby wrócono do tej sprawy,tak niewyobrażalną strata i taka szkoda Ani.Dziekuje za podcast,nigdy nie słyszałam o tej sprawie tak smutnej i tragicznej 😢😢😢😢
🕵️👍 Dzięki !!! Smutna historia. Ciekawe czy była na wyborach? I wieeele innych pytań. 🌹
Serdecznie dziękuję 🌿
Dziękuję za wszystko co Pani robi dla nas. Zgadzam się z Pani spojrzeniem na życie. Mądrość życiowa, uczuciowość, wielki takt oparte na prawdziwych wartościach-na Bogu- to cechy wszystkich przekazów Papillaria.
Rzetelny komentarz , popieram i pozdrawiam serdecznie🙏☘️❤️
Świetny poczatek❤ Podcast oczywiście również ❤️
Co za tragiczna historia,tak mi żal Ani jej dzieci i mamy😢😢😢😢😢
Bardzo Panią lubię i szanuję Pani pracę ❤
Dzieki za prace i opowiesc jakze przykra.
Trudno przewidziec co sie wydarzylo tamtej niedzieli tej mlodej kobiecie.
Moze ktos sie zglosi w tej sprawie i otrzymamy uaktualnienie.
Też masz COŚ w sobie 💛
bardzo dziękuję🧡💚🧡
Bardzo smutna historia i dla dzieci niewyobrażalna tragedia.
Zwróciłam uwagę tak Samo jak Ty na klucze....
Nie wierzę, że uciekła,nie zrobiłaby tego swoim synom.
DOBRANOC do następnego ❤❤❤
Masz piękny głos...fajnie się Ciebie słucha.
Ja bardzo się cieszę, ze interesujesz się true crime i nagrywasz dla nas świetne podcasty :) uwielbiam Cię słuchać! A negatywnymi i niekonstruktywnymi komentarzami nie warto się przejmować :)
Witaj ELU🌺💜🌺💜🌺💜🌺💜
DZIĘKUJĘ 🌷 🌷 🌷 🌷 🌷 🌷
Zamieniam się w słuch 🎧
Pozdrawiam cieplunio 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀
Witaj, Aguś
Jak cieplunio?W ilu stopniach Celsjusza lub Kelwina?
Słucham podcastów nie dla fascynacji złem, nie dlatego aby zaplanować zbrodnię doskonałą, nie po to by cieszyć się cudzą krzywdą, ale dla tego aby się nauczyć wrażliwości na czerwone lampki w głowie, intuicji do przewidywania niebezpiecznych sytuacji kiedy spotykam na swej drodze potencjalnie złych ludzi i aby uchronić siebie i bliskich przed złem.
Rób to co robisz. Jesteś super😊
Witaj królowo 👸👸👸👸
kłaniam się, droga Lidio:) 💜💜💜
To co zwraca uwage , to fakt , ze zaginiona od zawsze podejmowalq impulsywne , nieprzemyslane i nieodpowiedzialne decyzje - nastoletnia ciaza , zwiazek z ojcem dziecka i wyjazd za granice (zwiazek zapewne podyktowany ciaza , to zazwyczaj nie konczy sie dobrze , z racji wieku nie znali siw za dobrze przed urodzeniem pierwszego dziecka ) , brak wyksztalcenia ( przynajmniej wynka to z pracy jaka miala zaginiona - nisko platna , zmianowa co sugeruje prace fizyczna ) , nieprzemyslane odebranie synowi stabilizacji w jedynym miejscu , ktore znal i to po utracie ojca ( co nie tylko z tego wzgledu bylo nierozsadne , w Niemczech mogla liczyc na wyzsze zarobki oraz naprawde dobry socjal a wrocila do kraju , standard zycia tam a tu , w Polsce w koncowce lat 90- tych byl nieporownywalny ) , brak checi i umiejetnosci aby sciagnac z ojca dziecka stosowne alimenty ( Niemcy dosc restrykcyjnie do tego podchodza i chec czy niechec do placenia przez ojca dziecka nie ma tu nic do rzeczy , zreszta waracajac do tego co napisalam wczesniej , chocby z racji bycia samotna matka w Niemczech dostawala by dobru socjal , gdyby tam pozostala
To pozostawinie po sobie kluczy sugeruje , ze sama podjela decyzje o odejsciu - i tu opcje sa dwie - albo zdecydowala sie odebrac sobie zycie albo porzucic bliskich
Tak czy owak sadze , ze sytuacja zyciowa ja przerosla - nisko platna praca , brak perpektyw , fatalne warunki mieszkaniowe ( sadze , ze w jedym pokoju mieszkala Babcia a w drugiem zaginiona z dwojka dzieci ( sic!)) , brak umiejetnosci samodzielnego zycia - znamienne jest to co powtarza Autorka - ze zagioniona traktowala swoja Mame jak " ojca " dzieci i z tego powodu wszytsko jej mowila ...dziwaczne dosc
Wstyd, zeby kobieta potepiala druga kobiete, a o mezczyznie jak zwykle cisza.
Widocznie ten cudowny kraj, nie byl taki cudowny jak sie wielu osobom wydaje.
Wiecej wyobrazni i empatii zycze, nie kazdy mysli i robi tak jak wiele osob z innego srodowiska.
Powstrzymałabym się od krytyki zaginionej , każdy ma prawo do podejmowania własnych decyzji
Pytanie na jakich zasadach funkcjonowała w Niemczech. Znam ludzi, którzy pojechali tam "na niemieckiego przodka", w obozie dla uchodźców urodziło się ich drugie dziecko, po czym wrócili z niczym.
@@ewakrol7606 nikogo nie potępiam, stwierdzam fakty - a lukrowanie osobie zaginionej nie pomaga ani w jej odnalezieniu ani ustaleniu tęgo co naprawdę się stało, to jakie decyzję podejmowała wcześniej daje wskazówkę co mogło się stać
@@beatadaszkiewicz4545 jak napisałam wyżej- to nie krytyka tylko stwierdzenie faktu - to jaka była zaginiona może wskazywać na to jaka była jej przyczyna zaginiecia , zawsze należy przeanalizować czyjeś zycie aby dojść do jakiś konkluzji
Dobrze powiedziane w 1:50, że "zdrowa osoba, dowiadując się o czyjejś tragedii, jest nią poruszona", więc nigdy ,przenigdy nie zrozumiem tych wszystkich serduszek i buziaczków z powodu czyjegoś dramatu.To jest OBRZYDLIWE ‼️🤬
Dokładnie..
Myślę, że te "buźki i serduszka" w znakomitej większości przypadków służą wyrażeniu uznania autorowi podkastu a nie wyśmianiu czy zlekceważeniu opisywanej tragedii.
Bardzo dziękuję za podkast.👏👏 fajnie to prowadzisz, lubię Cię słuchać.
dziękuję:)
Nie,Ania nie uciekła.
Ktoś pilnie chciał się z nią spotkać,na krótko tylko pogadać.
Biedna dziewczyna,spotkała złą osobę
Dobry wieczór. Zaczynam przygodę wieczorem z true crime - dzięki Tobie❤
miło mi:)
Dobrze że czujesz potrzebę gadania,bo ja akurat czuję potrzebę Ciebie słuchania 😉 Pozdrawiam
Słuchając kryminalnych podcastów stałam się dużo bardziej ostrożna. Napewno nie zaszkodzi. Pozdrawiam serdecznie.
dziękuję bardzo ❤jak zawsze czekam na nowe podcasty szczególnie na te z Francji ❤
W internecie jest pełno frustratów którzy krytykują i obrażają a sami nie tworzą niczego. Nie przejmuj się takimi ludźmi, zawsze jakiś wypelznie spod kamienia.
Jakoś nigdy nie pomyślałem że podcasterzy kryminalni działają zarobkowo na krzywdzie ofiar i rodzin. Slucham od lat wielu twórców i nawet tych, których nie lubię, a nawet nie szanuję i nie słucham, to nie oskarżam o takie rzeczy. Oskarżenia bezpodstawne świadczą tylko o oskarżającym. Pozdrawiam i dziękuję bardzo za Twój wkład pracy.
Lubię Cię słuchać .❤❤❤
Moje miasto , dokladnie w tym czasie wylecialam na stale do Australii...sprawa absolutnie zagadkowa.
👍. Interesujący odcinek a sprawa bardzo smutna. Niestety bardzo mało jest informacji, szczególnie o okresie poprzedzającym zaginięcie pani Anny, które byłyby niezwykle pomocne. Ważne jest jednak przypominanie takich spraw i apelowanie do osób, które coś wiedzą a milczą by to ujawniły. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny materiał.😊
W grę może też wchodzić wypadek. Ktoś ją mógł potrącić i w obawie o swoją przyszłość i konsekwencje oddalił się autem razeem z ofiarą.
Dziękuję 😘
Jestes swietna ❤
Dziękuję za Twoją pracę. Słyszałam już kiedyś tę historię. Mnie najbardziej dziwi, że nie powiedziała, gdzie wychodzi - zazwyczaj jęsli wychodzimy z domu tylko na chwilę, to zaz mówimy np. Wychodzę do kiosku, do sklepu, na wybory i za chwilę wracam. Skoro umyła włosy, to raczej miała jakieś plany wyjścia i nie powiedziała ani mamie ani dzieciom, więc chyba miała jaieś swoje tajemnice...
Spraw true crime słuchają ci których interesuje prawdziwe życie a nie jego u cukierkowana i wygładzona wersja.
DOKŁADNIE👌
o, tak też można to ująć
Otóż to 👀‼️
Problem w tym że polscy podcasterzy w odróżnieniu od zagranicznych boją się przedstawiać ofiary obiektywnie z ich wadami i zaletami. Chyba ze względu na ich rodziny. Stąd ich obraz cukierkowy niemal Santo Subito
Ufff. A już myślałam że coś ze mną jest nie tak😊. Podcasty kryminalne są jedynymi jakich słucham.
Pozdrawiam Serdecznie ❤
Dziękuję ❤🍀
Dziękuję 🍀
Wiem, że proste "nie przejmuj się" nic nie daje. I tak boli, że ktoś po chamsku i niesprawiedliwie ocenił. Pomyśl, że jest ponad 10 tys. osób, które chcą Cię słuchać i akceptują Twoje podejście do tematu ❤
W kwestii zaginięcia Ani - nie wiadomo czy badano wątek byłego męża, czy badano wątek obecnego partnera.
Wątek kluczy: zostawiła je dzieciom wiedząc, że planują wyjście na dwór, być może mogły je przekazać babci (pracującej w sklepiku) na przechowanie, od której odebrałaby je po powrocie.
No i mam dysonans.W audycji padla informacja, że,, policja nie przyjęła zgłoszenia,bo nie upłynęło 48godz"".W kilku innych podcastach usłyszałem zaś, że to mit, iż musi upłynąć 48godz ,aby policja wszczęła poszukiwania.I policja ma obowiązek zająć się sprawą od momentu zgłoszenia,bez zwłoki.Dzieki za przygotowanie tej sprawy, obawiam się, że jej nie znalem.Pozdrawiam🌺. Piękne imię Elżbieta 😅
Racja. W polskim prawie nie ma i nigdy nie było przepisu mówiącego o tych 48 godzinach.
To były lata 90 więc inaczej podchodziło się do zaginięcia niż dzisiaj.
Witam KOCHANA ❤
Bardzo lubię Twój głos i sposób przedstawiania podcastów..
Elunia w tych czasach jest dużo tych odwaznych w sieci bo incognito a twarzą w twarz pi.dy😂
Rób swoje bo robisz to dla ludzi normalnych.
Przesyłam buziole z Ravenny Italia ❤❤️
Wróciłaś!!! ❤
ale uprzedzam, że kolejna historia będzie o ... bogatych
Sądzę że była z kimś umówiona na krótkie spotkanie.Ten ktoś ją skrzywdził.Musiała wsiąść do jskiegoś auta.Czy ją ktoś widzał?. Przecież nie mieszkała na pustyni.
Skoro że wszystkiego spowiadała się mamie to by jej mówiła o kimś takim. Także połączenia telefoniczne tego nie potwierdzają
Myślę, że wyjście na wybory jak najbardziej jest realne, natomiast dalsza część mogła być bardziej prozaiczna- ktoś potrącił Anię i zabrał ciało i ukrył żeby się nie wydało
Ja przyjrzałabym się partnerowi. Zakładam, że policja, skoro nawet o bilingi nie wystąpiła, nie zrobiła tego. Obcy rzadko ukrywają ciało.
Oczywiście nie chcę przez to powiedzieć, że to na pewno pan Piotr przyczynił się do zaginięcia, ale to w pierwszej kolejności powinna sprawdzić policja. Moim zdaniem jego pojawienie się w domu pani Anny, bo "kobieta nie odpowiada" jest trochę dziwne. Ciekawe od kiedy "nie odpowiada", że aż tak się zaniepokoił. Szkoda, że tak mało informacji dodatkowych.
Ja nie wierzę w uprowadzenie trzydziestoletniej kobiety i dodatkowo staranne ukrycie ciała. Bo zakładam oczywiście, że pani Ania nie żyje niestety. Prędzej mogę w jakiś nieszczęśliwy wypadek uwierzyć.
Bierność naszych organów ścigania jest w tej sprawie bardzo przykra. Bardzo szkoda mi babci i synów.
Witam jaki swietny glos przypomina mi pęwna pania mecenas swietna dykcja super oczywiscie prosze robic swoje bo to jest miejsce i czas dla tego glosu
Nigdy nie słyszałam o tej sprawie, dziękuję za jej przedstawienie z ogromną, jak zawsze, wrażliwością i empatią 💗.
Muszę też pochwalić za to, że nie rozmazała Pani twarzy dzieci na zdjęciach. Cholernie mnie to irytuje u innych twórców, gdyż nie widzę sensu ochrony w ten sposób wizerunku nieletnich od dawna już dorosłych, często na fotografiach powszechnie dostępnych w internecie. Zastanawiam się, czy wynika to hiperpoprawności politycznej, czy może RUclips jakoś tnie zasięgi...
A mnie zawsze irytuje, gdy zasłaniają wizerunek skazanego przestępcy. Uważam, że społeczeństwo powinno znać twarz takiej osoby, choćby w celu : - Uważaj na tą osobę!
Bardzo ciekawie opowiada pani
Chociaż tak bardzo smutna i przejmująca historia
Super ❤
Hej , lubię Cię słuchać :) Cenię Twoją szczerość. Moje panieńskie imię i nazwisko jest takie same jak zaginionej… i pochodzę ze Śląska .. trochę dziwnie mi się słucha , cieszę się że podjęłaś ten temat bo nigdy wcześniej nie słyszałam.
dzięki!
Dzieki!!!!!!!!!!!!!❣
Z kluczami to tak to zrozumiałam że mama wyszła z domu mówiąc im że mają zjeść rosół a ona wychodzi więc jak zjedzą to żeby zamknęli dom, klucze odnieśli babci i mogą się iść bawić. Zrobiłabym tak samo żeby w zabawie nie zgubili kluczy. A może z okazji wyborów do swojej miejscowości wrócił ojciec dzieci i chciał się spotkać. To jedyna opcja ktora przyszła mi do głowy że mogłabym nie powiedzieć dzieciom gdzie idę tylko że zaraz wrócę.
Chyba że źle rozumiem że ojciec też po chodził z okolicy. Ogólnie za mało danych do dywagacji.
Wydaje mi się, że Anna faktycznie zamierzała wyjść tylko na chwilę. Mówisz, że kiedy wychodziła na dłużej, zawsze informowała, gdzie i z kim wychodzi. Zakładam, że skoro informowała matkę, to synów również. Podczas wyjścia musiało stać się coś złego.
Robisz to świetnie👌
Moja kochana nie warto się przejmować to są ludzie toksyczni jak mu się nie podoba to nie sucha w czym problem pewno nie mają nic do zaoferowania
Są osoby za którymi tęsknię.B za Olgą H.np.I za Tobą nasza Królowo 😁😉Dobrze,że jesteś 😘❤️
Off topic: Taką tubę ze słodyczami, jak większość dzieci, także dostałam rozpoczynając podstawówkę w Katowicach we wczesych latach dwutysięcznych. Jeśli ten zwyczaj przyszedł do nas z DE to rozprzestrzenił się, przynajmniej na Śląsku (nie wiem jak reszta Polski).
Mieszkam w Wielkopolsce - nie ma u nas takiego zwyczaju
Nie wierzę, ze policja nie prowadzila postepowania w tej sprawie. Skoro babcia zglosila zaginięcie, zapewne byly wykonywane czynności, chocby sprawdzajace
Nawet nie poprosili operstora o bilingi. No tyle to mogli zrobić.
@@eaglefly90 W tamtych latach telefonia komórkowa w kraju dopiero "raczkowała"...Pamiętam doskonale te lata. Sądzę, że Anię nie było stać na bardzo drogi wówczas taki telefon.
@@beatafiejdasz49832001 już nie było tak źle, byłam jedną z ostatnich osób w moim otoczeniu którzy nie mieli komórki I nie z powodów finansowych a do bogatych nie nalezalam
@@asiakusyale to były lata 90.
Przecież nie istnieje coś takiego jak "przepisowe 48h"!
Lata 90 były inne.
Jestem zachwycona Pani sposobem opowiadania ,jak można wspomóc Pani twórczość? Pozdrawiam serdecznie
póki co wcale nie można, bo jestem zdemonetyzowana. YT dał mi "bana" na ... 3 m-ce. aż mi się nie chce o tym gadać
@@papillaria6521no, co Ty?! 😮
Ja tak sobie myślę że są tacy i owacy true crime- owcy - ale zaliczanie kanału Papilaria do tych owakich to tylko wyraz ignorancji lub tego że się nie słucha ze zrozumieniem Pozdrawiam ❤
Ktoś kobietę zamordował i dlatego nie nawiązała z nikim kontaktu bo nie miała powodu aby uciekać od rodziny.
Lubię słuchać Twoich opracowań. Czasem jednak muszę "przymknąć" ucho na światopoglądowe wywody, a to na temat kobiet, np. kobieta jako szef to w głowie się jej przewraca czy coś, a to kwestii, do czego to niby zostaliśmy stworzeni. To mi czasem przeszkadza, a sam materiał przedstawiasz super
Skoro były wybory, można było sprawdzić czy wzięła udział w głosowaniu. W komisjach siedzą ludzie, którzy znają lokalsów. Na pewno ktoś ją by zapamiętał. Może na wybory stawił się były mąż i przy okazji zechciał skontaktować się z kobietą. Może wzieła rosół i wybrała się do Piotra, a tam doszło do jakiejś sprzeczki…Naprawdę wątków było do sprawdzenia dosyć dużo. To musi być sprawa dla Archiwum i zostanie rozwiązana. Nie stawiam tu na ucieczkę ani samobójstwo.
To można łatwo sprawdzić jak się jest organem ścigania. W tej opowiesci uderza mnie że śledztwa jakby w ogóle nie było, nic nie było sprawdzane?
@@asiakusy było na pewno, ale "nie natrafili na żaden ślad". czyli nic "w terenie" nie znaleźli, i jak się rzekło, żaden ze znajomych Ani nie był z nią tamtego dnia umówiony. Oprócz jej partnera, nikomu nie rzuciło się w oczy, że coś jest nie tak. i tu ślad się urywa, n ie można podjąć tropu...
Ciekawe, czy sprawdzali jej byłego chłopa? Może miała się z nim spotkać, albo jego znajomym? Mogla też zostać uderzona w głowę, mówić po niemiecku, czy nic nie mówić? Może ktoś pomyślał że to Niemka. Albo, leży na dnie jeziora? 😢To okropne, że policja zignorowała sprawdzenie rozmów przychodzacych. Chyba się nie postarali?
Dla mnie "zaraz wrócę " ale na wszelki wypadek zostawiam klucze oznacza , że Ania do końca nie wiedziała kiedy wróci bo może to być do godziny albo trochę później
Minelo tyle lat ale ...Pani Ania i Pani Janina to moje sasiadki..pamietam jak Pani Ania zaginela,mama Pani Ani bardzo sie zmienila widac bylo ze jest przygnebiona nie obecna i na pewno chciala odnalesc corke..ale Pamietam jak bardzo starala sie o chlopcow..
Tomek i Dawid takze fajne chlopaki pamietam ich bardzo dobrze ... ale tez widac bylo wielka zmiane a szczegolnie u Tomka,wiadomo dotknela ich tragedia wiec nie zmienia sie czlowiek bo chce tylko poprostu cos sie wydarzylo
Pozdrawiam wszystkich
Rowniez Tomka i Dawida 3m sie.
Myślę, że w sprawę może być zamieszany były mąż. Być może po latach skontaktował się z Anią i poprosił o spotkanie( chodzi o kontakt z synami ). Ania w tajemnicy przed swoją mamą i synami idzie na to spotkanie, mając nadzieję, że zaraz wróci. Jednak mogło dojść do kłótni, bo ojciec chce widywać się z synami, a Ania nie wyraża na to zgody. Wówczas zdenerwowany były partner wpada w szał i wyładowuje swoją agresję na byłej żonie. Do spotkania mogło dojść na jakimś odludziu, np. w lesie tak, aby nie było świadków . Być może Ania została zamordowana i porzucona w lesie, bądź wrzucona do jeziora. Oby nie . Sprawę powinno przejąć Arciwum X i jeszcze raz dokładnie ją zbadać . Z całego serca życzę , aby Ania odnalazła się cała i zdrowa.
Po co mąż? Mieszkał za granicą miał nowa rodzinę po co mu kontakty z byłą żoną? By dzieci odzyskać? No chyba nie
@@marioczarodziej87 Nie wiadomo, z jakiego powodu się rozstali. Wyjechali jako para ale w podkaście byla informacja, że pobrali sie za granicą. Czy były mąż założył nową rodzinę? Jeżeli tak, to mógł domagać się rozwodu i to mogło być kością niezgody. A może to Anna uciekła z powodu przemocy i mąż chciał ja ukarać? Nie wiemy, co pamięta syn z ich wspólnego życia a mamie powiedziała, to co chciała. Dziwne, że policja nie sprawdziła połączeń przychodzacych a przede wszystkim dlaczego nie sprawdzili alibi męża i jego sytuacji życiowej?
Tia.. Były mąż ja zostawił, nie utrzymywał kontaktu i nagle przyjechał z Niemiec żeby ją zawinąć. Bzdury.
@@AKx560a może Kochanka pożałowała że weszła z nim w relacje i zdecydowała się go zostawić a ten zrozpaczony i przygnębiony nagle przypomina sobie o żonie zwłaszcza że ona już z kimś zaczęła się spotykać więc wiadomo jak to działa… nigdy nie wiadomo a przypadków odejścia męża do kochanki a wracania z podkulonym ogonem jest cała masa, ja też uważam za bardzo prawdopodobny to co napisała Pani powyżej 😊
Takich podkastow boja sie sprawcy kryminalni.
Pani Anna jak wiele kobiet zaginionych w tajemniczych okolicznościach zapewne gdzieś tam leży w bezimiennym grobie. Podobno przy takich sprawach najbardziej jest podejrzewane grono znajomych lub rodzina. ciekawym czy jej chłopak był przesłuchiwany, czy padł nań choć cień podejrzeń czy też na jej znajomych z pracy et cetera. Znając prace policjantów w tamtych latach można by stwierdzić że słaba wnikliwość , brak doświadczenia operacyjnego w takich sprawach spowodowała że już chyba sie nie dowiemy co zaszło. To jak z kumplem mojego brata , którego ciało znaleziono w spalonej stodole nie opodal trasy na której czekał n okazje jadąc na zbiór truskawek. Sprawy nie ma - wypadek.
Dziękuję
🧡
❤❤❤
Tak się zastanawiam czy Ania była na wyborach....to można sprawdzić...
@@papillaria6521można sprawdzić czy zagłosowała
Czy zagłosowała, czy nie... Co za różnica? Co to wnosi do sprawy?
💜💙🖤💚
Polskie Archiwum X może by rozwiązało sprawę Ani?
Prześwietlić bylych współpracowników firmy, z kim Ania miała bliższy kontakt, może była w ciąży z żonatym? Trzebaby może znaleźć ginekologa do którego być może się udała. A skoro policja nic nie robi, to może właśnie któryś policjant jest zamieszany...Wtedy tam "rządziła" policja (hulanki w dyskotece BRAVO)...Dziś są emerytowani.Grasowaly też szajki włamywaczy.Przeszczepiano ❤ w Zabrzu...
Nie wiemy, o której znajomy Ani próbował się kontaktować po raz pierwszy, ale rzeczywiście, oddanie kluczy miało dać jej więcej czasu. Rosół ugotowała, żeby dzieci nie były głodne a sama udała się na spotkanie. Nie bardzo wierzę, żeby ją jak pierwszą naiwną zgarnął z ulicy jakiś zwyrodnialec, raczej było to jakieś spotkanie z kimś nieznanym i "coś poszło nie tak... "
Nie mam nadziei, że ona żyje.
Mogła to też być stara sprawa - może byli z mężem w coś wmieszani i mąż zginął, chciał się wymotać a teraz przyszli po nią... Jakieś nielegalne interesy polsko - niemieckie...
Może dobrowolnie poszła z nimi pozostawiając dzieci pod opieką babci, liczyła, że się jakoś wykręci a potem wróci, ale nie wyszło...
mi przyszło teraz jeszcze do głowy, że może ktoś potrzebował pilnie przetłumaczyć coś na niemiecki. Anna wyszła bez uprzedzenia, bo sprawa była "nagła, ważna i dla pani to będzie pestka". a potem to wypadki mogły dla obu stron potoczyć się w sposób niespodziewany.
Może Ania chciała jednak zapłatę za przetłumaczenie metryki czy świadestwa szkolnego?
Może komuś na jej widok zakręciło się w głowie (jakiś sfrustrowany gość, któremu w życiu się nie układa a tu taka miła, mądra i zaradna?)
Wyszła w środku dnia...
I akurat wtedy nikt nie wiedział gdzie
@@papillaria6521 dobry pretekst, ale powód był taki, żeby zrobić jej krzywdę
Tak naprawdę to zbyt mało informacji by można było cokolwiek powiedziec o tej sprawie.
😢
👍🌺