Dlaczego marki odzieżowe niszczą ubrania? Od strony konsumenta przy zimowej herbacie! Zapraszam!
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- SUBSKRYBUJ! :) UDOSTĘPNIJ :)
Do podjęcia tematu zainspirował mnie przeczytany artykuł w Fashion Biznes, o tym jak przemysł modowy i marki odzieżowe niszczą niesprzedane ubrania? Dlaczego to robią i dlaczego im się to opłaca? Odpowiedź jest banalnie prosta, a dane zatrważające.
W odcinku staram się przyjrzeć tematowi od strony konsumenta, będącego przecież w nierozerwalnej symbiozie w łańcuchu mody, codziennie podejmując decyzje zakupowe i kupując ubrania.
WARTO PRZECZYTAĆ!
Link do artykułu:
fashionbiznes....
SUBSKRYBUJ ABY BYĆ NA BIEŻĄCO!
..............................................................................................................................
OFICJALNA STRONA:
www.nataliapenar.com
INSTAGRAM:
nataliapenarstylist?hl=pl
![Run Away - Tzuyu(TWICE) ツウィ 쯔위 [Music Bank] | KBS WORLD TV 240906](http://i.ytimg.com/vi/KnHNNyAYiu0/mqdefault.jpg)
Masz świętą rację. Chodząc po galeriach i widząc tony ubrań w setkach butikach, zastanawiasz się ,że wszystko to nie zostanie sprzedane A wyrzucone na śmietnik, to ogarnia przerażenie jak ten biedny nasz świat staje się wielkim smietnikiem!
Ostatnio wylądowałam w galerii podczas zakupów stacjonarnych z moją klientką. Byłam zrozpaczona, zwłaszcza jakością, z drugiej strony jakimś potwornym odurzeniem ludzi, którzy entuzjastycznie buszowali między wieszakami. Zdecydowanie polecam przyjrzeć się markom, temu co tworzą, w jakim duchu oraz z jakich surowców korzystają, Uściski!
Faktycznie niszczenie nowych(niesprzedanych) ubrań i wywożenie na wysypiska, to naprawdę jest skandal,kiedyś nigdy się nad tym nie zastanawiałam, co dzieje się z taką odzieżą, ale te dwa ostanie lata (głównie z powodu pandemii) dużo dały mi do myślenia. Zobaczylam gdzies zdjęcie wysypiska, na którym walają się tony maseczek, które mamy obowiązek nosić na twarzy i od razu przypomniało mi się, że przecież tyle szumu było ostatnio o plastikowe słomki, sztućce, torebki jednorazowe itd, wycofano je w dużym stopniu,no ale teraz walają się maski i zużyte testy itd. I nikt się tym nie przejmuje.
Podobnie jest z ubraniami, jedną kolekcję zastapuje się drugą i teraz nie ma już dwóch sezonów w ciągu roku, tylko kolekcje w sieciowkach zmienia się doslownie co 2 tygodnie 😱😱😱 to gdzie to wszystko się podziewa, szok!!!
Myślę, że największy problem tkwi nie w tym, że wprowadzono poliester, akryl czy poliamid zamiast bawełny, wełny, jedwabiu, tylko to, że mieszanki tkanin nie są w odpowiednich proporcjach. Zazwyczaj jest albo sam syntetyk, albo doslownie z 4% owym dadatkiem włókna naturalnego. Moim zdaniem włókno syntetyczne w niewielkich ilościach powoduje, że ubranie tak się nie gniecie, nie pilinguje, nie wyciąga po praniu, czy nie "gryzie ciała (jak w przypadku 100%wełny np.)
Problemem jest też pobyt, bo póki on jest, to będzie podaż. Ludzi na świecie jest, jakby nie patrzeć, prawie 8 miliardów teraz, a w roku około 1900 było nas niewiele ponad 2 miliardy,a to ogromna różnica ☝️🙂, no i jak wspomniałaś Natalio, reklama dźwignią handlu, TV, radio, bilbordy, magazyny itd aż "krzyczą " do konsumenta- kup mnie, chciej mnie, zmień na nowe, w tej kwestii nie ma co tego ukrywać, my, kobiety zwłaszcza, jesteśmy jak te sroki, wszystko chciałybyśmy mieć, ale i panowie również, tylko wtedy dotyczy to innego rodzaju produktów, gadżetów.
No i teraz zastanówmy się 🤔🤔🤔 jest nas sporo, każdy powiedzmy chce mieć bluzki jedwabne... Czy wielu z nas kiedykolwiek zastanawiało się, jak powstaje jedwab.... Czy wszyscy wiedzą o tym, że np.kokon jedwabiu z żywą larwa w środku wrzuca się do wrzątku, żeby ją uśmiercić a dopiero potem martwą pozbywa się. Larwy jedwabników już nie potrafiłby przeżyć na wolności, bo nie potrafią już jeść, przez co żyłyby krótko.
No to pomyślmy teraz, że każdy człowiek na ziemi w takim razie chce koszulę bawełnianą, najlepiej co roku, kolejne 2 nowe. No to likwidujemy poliester, sadzimy więcej bawełny, bo klient nasz pan a pieniądz to pieniądz, firma musi zarabiać. Czy ludzie czytają informacje na temat uprawy bawełny, ile pestycydów wylewa się do gleby, wyjalawia, żeby zabić chwasty i mieć czystą bawełnę, to włos na głowie się jeży 😱. To podobnie jak z avocado, żeby ono mogło być dostarczone do Europy, to wycina się lasy, karczuje je pod uprawę avocado, przez co zabija się również np małpy tam zamieszkujące, niestety. A przecież to takie smaczne, zdrowe i popularne teraz w Europie. W Polsce juz nawet mało jest prawdziwych dobrych rodzimych odmian jabłek, które znam z dzieciństwa (mam 45lat),za to avocado wala się po sklepach, czernieje, pleśnieje 🤷♀️
O pozyskiwaniu pierza(puchu) z gęsi to nawet nie chce myśleć, bo te biedne istoty cierpią, wyrywa im się pióra w okrutny sposób, na akord, z czego gęsi wychodzą z opłakanym stanie, często pokaleczone krwawią, cierpią.
Sporo artykułów czytałam na te tematy, jestem też po szkole odzieżowej, stąd wiem. Nawet w MSKPU miałam na ten temat wykłady,bo mimo, że jestem krawcowa, bardzo chciałam też ukończyć szkole projektowania ubioru.
Rozpisałam się o tym, bo myślę, że to jest bardzo złożony temat. Ja osobiście uważam, że sieciowki, korporacje nigdy nie zrezygnują z zysku i będą produkować w nadmiarze niestety. Natomiast klientów z przeciętnymi możliwościami finansowymi jest na świecie najwięcej i to oni napędzają to wszystko. Zastanawiam się, ile to jeszcze lat trzeba, by przekonać ludzi do ograniczania zakupów. Ja próbowałam uświadamiać w pracy moje koleżanki, mieszkam teraz w Niemczech, ale one nic nie rozumieją, śmieją się, same chwalą się, że kupują jakiś ciuch, po czym wyrzucają go po jednym użyciu do kosza, bo i tak niewiele kosztował 🤦🏻♀️i ich zdaniem nawet nie opłaca się tego prac. Czy takim klientkom opłaca się produkować ubranie z bawełny czy wełny???
Niestety ja marnie widzę naszą przyszłość, jeśli nadal w umysłach wielu ludzi nic się nie zmieni. Sama bardzo długo nie przywiązywałam do tego uwagi, teraz powoli otwieram oczy.
Nie wiem, czy nie straciłam wątku, mysli, która chciałam przekazać, ale głównie chodziło mi o to, że to ciężki temat, wiele czynników się na to składa, wszystko ma swoje plusy i minusy i dobrze, że w końcu zaczynamy poruszać te tematy. Bardzo dziękuję Ci Natalio za ten film i że nie boisz się o tym mówić 💓
Ściskam. 🤗
Urszulo, bardzo dziękuję Ci za wspaniały i znaczący komentarz. To znaczy komentarz w punkt. Masz rację, że to bardzo złożony temat i bardziej skomplikowany niż myślimy. Tak naprawdę wciąż trudno o transparentność produkcyjną. My jako konsumenci kupujemy - gotowca, gotowy produkt. Możemy sprawdzić skład i miejsce wyprodukowania, ale nie mamy gwarancji, jako kupujący czy dana rzecz została wyprodukowana w etyczny sposób. Wiele marek nie podaje takich danych. Jest oczywiście certyfikacja-Global Organic Textile Standard, ale jaki procent marek odzieżowych, może się nim pochwalić? To naprawdę złożony temat. Jadając mięso, też nie wiemy skąd pochodzi, a zwierzęta padają ofiarom maksymalizacji zysków dużych firm. Od czego zacząć? Chyba my od nas samych. Pobudzanie świadomości w tej tematyce jest ważna. Choćby małymi krokami i wokół siebie.
Urszulo, studiowałaś w MSKPU? Szyjesz? Projektujesz?:)
Ja wykładam stylizację w Fashion School w Poznaniu. Cieszę się, że na tym kanale mam tak wspaniałe i świadome widzki! I również od niedawna mieszkam w Niemczech:)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Z przyjemnością wysłuchałam wszystkiego od A-Z . Przyznam się ,że ten rok 2021 jest dla mnie przełomowy w podejściu do mody i kupowania ubrań. Zrozumiałam, że mam jednak tego za dużo, że ‚„dokupowanie” kolejnych rzeczy w nowym sezonie jest …. brak mi odpowiedniego słowa - wiec nich będzie - puste i nieekologiczne - a ja wcale nie czuje się z tym lepiej . Jeśli chodzi o składy , to zawsze było, to dla mnie impulsem który stawiał kropkę nad „ i” oraz iskierką , która przyciągała mnie do danego ubrania . Przez ostatni rok dojrzałam również do decyzji ( przemyślanej) , że ten 2022 będzie rokiem bez kupowania nowych ubrań. Dla mnie jest to ogromne wyzwanie - bo moda i ubrania - to taka moja „pasja - obsesja „. Trzymaj za mnie kciuki 🙂. Pozdrawiam. Małgorzata.
Małgorzato, bardzo dziękuję, liczę na tak konstruktywne komentarze jak Twój i dialog. Dokupowanie, zapychanie szaf nie jest rozwiązaniem, dlatego warto zacząć od rewizji szafy i tworzeniu zestawów z jej zasobów. Przed Tobą duże wyzwanie " o nie kupowaniu" jeśli takie sobie postawiłaś i trzymam kciuki za tę ideę, chociaż myślę, że we wszystkim powinien nam towarzyszyć balans. Moda jest piękna i wartościowa, jeśli potrafimy dobrze wybrać ;-) Uściski, dziękuję! :)
Ten temat dotyczy marnotrawstwa wszystkich dostępnych dobr marnowania żywności odzieży plastikowych opakowań .Jak ta nasza kochana Matka ziemia to wszystko wytrzyma.
Tak Mama, to może dotyczyć wszystkiego. Ale dostaję tutaj pokrzepiające komentarze i cieszę się, że odcinek niesie też jakąś refleksję. Buziaki, niedługo wracam!!!! :D :)))
Wewnętrzny chaos, rozedrganie i słabe "umocowanie" w sobie powoduje podatność na bodźce zewnętrzne typu reklamy towarów. Do tego kulturowe uwarunkowania zachowań np młodych polaków czy bogatych biznesmenów i mamy kolejny wzorzec w tym modowy. Pomimo tego mam mocne wrażenie że "świat" zmierza w dobrą stronę porzucając tandetę i bylejakość. Zarówno "mali" jak i "duzi" zostaną w końcu zmuszeni do szacunku wobec równoważących sił Wszechświata.
Bardzo Ci dziękuję Moniko za ten komentarz. Otóż dokładnie tak. Nieznajomość siebie, własnych potrzeb, poszukiwanie na siłę, zapychanie emocji bardzo często prowadzi do uległości wobec produktów, które są niczym ziemia obiecana, w rezultacie konsumujemy bezmyślnie przedmioty, których nawet nie chcemy. Oczywiście jest światło w tunelu i cieszę się, że powoli chcemy równoważyć siły, jak wspominasz, jak zawsze najpiękniej. Ściskam Moniko!
Temat bardzo aktualny. Prawdą jest że jesteśmy bodźcowani przez firmy odzieżowe...Potrzebna jest zmiana myślenia, to początek świadomych wyborów: jakość a nie ilość. Dziękuję,
Dziękuję Aniu za komentarz. Zmiana sposobu myślenia, to już dużo. To wszystko. Podpisuje się! Jakość a nie ilość! Uściski!
Dzekuje,bardzo ciekawy film. Nigdy wiecej sieciowki, zawsze sprawdzam sklad/material przed zakupem. Tyle madrosci i ciepla nam przekazujesz:)
Bardzo mi miło, dziękuję ciepło! Ciekawe... W moim stylowym kwestionariuszu przed rozpoczęciem współpracy wizerunkowej, zawsze pada pytanie o czytanie składów. Najczęściej zaznaczana odpowiedź:
-nie czytam
albo
-czytam czasami
To pokazuje, że jest jeszcze wiele do zrobienia, ale cieszę się też, że jesteśmy coraz bardziej wymagające i ten kanał i moje fantastyczne Widzki to pokazują! Uściski i do zobaczenia! :)
Bardzo ciekawy odcinek, a może mogłabyś nagrać film gdzie opowiesz o markach, w których warto kupować ubrania?
Aniu, chętnie nagram taki odcinek (w swoim czasie) ;) a jeśli jesteś niecierpliwa w odcinku o świątecznych prezentach wymieniam kilka fajnych marek: ruclips.net/video/7too02zz3Ss/видео.html Pozdrawiam ciepło!
Dziękuję za bardzo zrównoważoną wypowiedź, te zasady można zastosować nie tylko w modzie ale również w życiu.
Dziękuję Elżbieto za komentarz, rzeczywiście masz racje, cieszę się, że tak to postrzegasz. Pozdrawiam ciepło i zapraszam do subskrybowania :)))
Dziekuje Ci za fajny kanał. Od jakiegos czasu wciągnęłam sie w vintage, nie tylko ciuchy ale rowniez meble. Własnie mebluje mieszkanie i planuje nabyc skorzaną sofe z zachodu, przemalowac kolor i dac jej nowe życie. Jesli chodzi o ubrania to upolowalam fantastyczna marynarke skorzana, ktora rowniez będzie przerobiona. To fajna i twórcza zabawa . Aktualnie na 2 miesiace jade do berlina i juz sie cieszę na vintage przygody. Pozdrawiam i wysylam Ci moc pozytywnej energii 🍀🍀🍀
Po tak długim czasie „wpadam” na ciekawe osoby i komentarze!☺️ Super słyszeć! Czuję po drugiej stronie kreatywnego ducha ;) co do Berlina- oj tak! To Vintage’owa mekka! Koniecznie daj znać na co wpadłaś!🙌🏻🤍😉
Uszycie marynarki z jedwabiu czy wełny zajmuje mniej więcej tyle samo czasu i wymaga tyle samo pracy co uszycie marynarki z każdej innej tkaniny sama cena tkaniny to w sumie niewielki procent końcowej ceny.
Ubrań jest za dużo to niepodważalny fakt.
Poliester wbrew pozorom ma też druga stronę: takie ubrania zwykle mniej się niszczą, mogą być noszone i używane dłużej niż ubrania z jedwabiu czy wełny. Moje klientki nie wyrzucają ubrań kupionych ode mnie, częściej je i odsprzedają. Te ubrania są w doskonałym stanie przez długie lata. Poza tym same właściwości jedwabiu czy wełny nie zawsze są korzystne przy projektach które szyję.
Odcinek świetny, pięknie opowiedziany i duży duży punkt za podjęcie tematu.
Dziękuję za komentarz. Domyślam się, że za tym idzie rzemiosło, jakość uszycia, indywidualizm. Stąd też trwałość szwów oraz pewnie wybieranych skrupulatnie materiałów i w konsekwencji ubrań, które można nosić przez lata, a potem jeszcze odsprzedać. O tym w modzie masowej nie ma mowy.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam!
@@NataliaPenarStylist Tak. Dziękuję za komentarz. Jest mi bardzo miło
Z takich absurdów przypomniało mi się ostatnio jak poszłam do zakładu złotniczego pozłocić swoje srebrne kolczyki, z których już powoli schodziła warstwa złota, ostatnio złociłam coś przed pandemią a teraz usłyszałam odpowiedź, że tak wszystko "poszlo w górę",że bardziej opłaci mi się kupienie nowych pozłoconych kolczyków niż płacenie za usługę galwaniczną..
Niesamowite, w jakich szalonych czasach żyjemy...
Od kiedy zakupiłam w moim zwykłym, najbliższym SH flagowy kardigan Isabel Marant Etoile za… 29 zł, zaczęłam zupełnie inaczej patrzeć na to co jest dostępne w sieciówkach i nie chce mi się tam w ogóle kupować;)
Oj cudnie! :D Isabel Marant, jedna z moich ulubionych projektantek! Super sprawa! :) i masz racje! :)
Super. Natalia bardzo dobry materiał! Miło się słucha 😊
Sebastrzyn, po stokroć dziękuję! Kiedy odcinek w radio? ;-) Wracam 23.12 :)
Słucham tego odcinka i myśle sobie: O Boże to straszne, jak można świadomie niszczyć i wyrzucać dobre, nowe ubrania po czym uświadamiam sobie że sama się także do tego przyczyniam. I pewnie kazdy z nas. Kiedyś było o wiele mniej ubrań a wciąż pamietam w czym chodziłam do liceum a nawet wcześniej. Teraz kupuję a nawet nie pamiętam że to mam. Wiem, to straszne:(( Mimo że zwracam uwagę na sklady, staram się unikać sieciowek, sprzedaję na vinted, nie kupuję poliestru to jednak za dużo u mnie zakupów. Staram się to zmienić ale kuszą mnie nowe ubrania, lubię modę, poza tym brak mi zdefiniowanego stylu i to też nie pomaga. Dużo jeszcze przede mną ale wiem ze chcę to zmienić.
Tereso, ja też pamiętam swoje stylizacje z liceum, a nawet podstawówki:) Jeansowe marchewy Big Stara, czekoladowy sweter oversize, burgundowe martensy... Te rzeczy miały znaczenie. Żeby była jasność, ja nie neguję zakupów, sama je uwielbiam, ale uwielbiam robić je świadomie, być selektywna, zadawać sobie pytanie, jak długo ta rzecz ze mną zostanie? Wszystko jest dla ludzi, nie chcę żebyśmy żyły przepełnione wyrzutami sumienia, jedynie wybierały lepiej, mądrzej :) Uściski! P.S. Super opcja sprzedawania na vinted :)
@@NataliaPenarStylist całkowicie się zgadzam. Wszystko jest dla ludzi, dobrze jednak gdy do zakupów podchodzimy z głową, racjonalnie, w sposób przemyslany i mądry. To dobrze że to uswiadamiasz bo niby mówi się o tym coraz więcej ale duzo jeszcze jest do zrobienia.
Co sądzisz o marce Massimo Dutti? Mam na myśli jakość. Bo moim zdaniem jest przereklamowana i to bardzo...
Dorotko, to zależy. Są tam rzeczy lepszej i gorszej jakości i trzeba brać je mocno pod lupę, sprawdzać mięsistość i jakość tkanin. Sprawdzać jakość szwów. Zdarza mi się z klientami z Massimo kupować, załącza w Massimo Studio🫶☺️
@@NataliaPenarStylist dziękuję, przyjrzę się uważniej ich ofercie 🙂🙂