Pierwsze 15 minut tego odcinka miałem wrażenie, że troszkę wieje nudą i odcinek będzie słabszy od pierwszego, ale potem hoho, było naprawdę grubo. Twisty są może dość proste, nieprzekombinowane, ale to moim zdaniem właśnie największa zaleta. Ten scenariusz wcale nie jest jakiś oryginalny i bazuje głównie na motywach, których było już mnóstwo, ale jakimś cudem działa i jest wyjątkowy
Kilka propozycji do retro recenzji -Rocky -Titanic -Hallowen ( oryginał carpentera) -trylogia spider mana raimiego -dokończenie trylogii ojca chrzestnego -trylogia hobbita -Droga do zatracenia
Matka Pingwina jest jak połączenie Claire Underwood i Livii Soprano. Swoją drogą, chętnie zobaczyłbym recenzje House of Cards i Rodziny Soprano. Pozdrawiam
Jak widzę uśmiechniętą Sofię to mi się przypomina scena z HIMYM (i nie tylko przez aktorkę), gdy Marshall pokazuje zespołowi, co jest nie tak z uśmiechem kapitana XD "The bottom half of his face is smiling. Look, he seems happy. He seems like a nice guy. ...But the top half of his face WANTS TO MURDER YOU" Bardzo dobra rola
No jeden szkopuł Ci uciekł - murzyn kierowca powinien zostać zabity przez Pingwina, po nieudanej próbie z samochodem, bo raczej jest rozpoznawalny i szybko powie im wszystko o Pingwinku;)
Pingwin udowadnia, że chcieć to móc. Postać zazwyczaj grająca trzecie skrzypce przedstawiona została jako intrygujący i niejednoznaczny protagonista. Taka przemiana z brzydkiego kaczątka w okrutnego i krwawego pingwina :P
Kiedyś zabrałem się za pierwszy odcinek Sopranos i jakoś nie wkręciło mnie to. Obejrzałem 2 tygodnie temu pierwszy odcinek Pingwina, w którym się zakochałem, wszedłem tutaj i w komentarzach wszyscy pisali o podobieństwie do Sopranos, więc odpaliłem Sopranos. Tak - również się zakochałem, właśnie kończę drugi sezon, a z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki pingwina i powiem szczerze, mam wrażenie, że to dosłownie to samo tylko w innym uniwersum. Świetna produkcja i jedna i druga.
Wszystko to dzieje się w świecie DC, czyli superbohaterskim jakby nie patrzeć. Tak więc Pingwin to superzłoczyńca, który również posiada swoiste "super moce" :D . Mistrzostwo manipulacji i snucie kłamstw na poczekaniu, adaptacja do zmieniającej się sytuacji, zero kręgosłupa moralnego, niepochamowana ambicja, instynkt przetrwania jak u szczura i niesamowite szczęście. To prawdziwy superzłoczyńca i chyba jeszcze żaden złol z Gotham ukazany na ekranie nie został tak dobrze przełożony z komiksowego oryginału (jeśli chodzi o jego cechy charakteru, talenty i szczególne umiejętności), no może Joker Ledgera, który świetnie pokazał chaos i planowanie w jednym. Wszystkie cechy i "moce" Pingwina zostały genialnie pokazane w tym odcinku.
Mi się wciąż podoba kreacja pingwina w serialu Gotham - postać zatrzymała się na etapie "myślę że jestem najmądrzejszy i najcwańszy na świecie", wg mnie to dobre początki, niczym Batman, który nie ogarnia (z filmu jako podstawa serialu)
Mnie się strasznie podobają detale w tym filmie. Np. że Sofia przez to, że siedziała w tym Arkham teraz gdy ma okazje do żre z olbrzymim łakomstwem. I możemy się domyślać tylko czy ją głodzili czy dawali jakieś ścierwo do jedzenia czy co to tam za gówna się działy. Albo podczas rozmowy z tą koleżanką z dziecięcych lat gdzie ona najpierw udaje o jak miło, jak fajnie, ale potem zbliża się jej córka i na kobietę pada blady strach i pokazane jest co naprawdę sądzi o Sofii. Póki co mega
Nadal swietny kawalek telewizji, ale przy scenie zalatwiania swiadka musialem zawiesic niewiare ciut wyzej. :P Zostawiaja go absolutnie samego, Pingwin ma czas, zeby wejsc, pogadac z nim, odebrac telefon i pogadac z Vikiem, potem odpalic niewygodnego swiadka i wyjsc kompletnie niezauwazonym. Wszystko moglo pojsc nie tak, ale jednak poszlo jak trzeba, troche zbroja scenariuszowa zadzialala. :)
@@krzychudzban9327 To widac ze ostatniego Batmana tez nie ogladales, skoro dopiero teraz ogarnales. Po Batmanie niestety ten serial totlanie burzy immersje. W obecnej formie jest bezsensowny.
Ja myślałem, że w momencie, w którym powiedział im, że wie, że mają gościa w piwnicy, zdemaskował się, bo wystarczyło, żeby Sophia zapytała się ich, skąd wiedzą od Oza, a skąd on wie, przecież przywieźli tego gościa 10 minut temu.
Właśnie też na zmianę oglądam Pingwina i Better Call Saul i te porównanie z Jimmym jest bardzo trafne. Samemu też właśnie dostrzegam, że zarówno Oz jak i Jimmy uciekają się do podobnych sztuczek manipulacyjnhch, fabrukowania dowodów, podrzucania czegoś komuś
panie, bardzo dobrze się ogląda. Tylko to podrzucenie noża było trochę takie meh - ograne. No i powtarza sie schemat z poprzedniego odcinka: ty młody zrobisz to i to i będzie dobrze. No, tylko tym razem młody nie daje rady.
Największym komplementem Pingwina jest to że ten serial z uniwersum Batmana nie potrzebuje Batmana. Jako osobna historia radzi sobie doskonale, świetny scenariusz, genialna rola tytułową i klimat. Czy jakiś serial Marvela może mu dorównać? Raczej nie
ogólnie dobrze, ale w tym filmie wszystko udaje się trochę przez przypadek, a nie dlatego że pingwin coś dobrze wymyslił i czy zaplanował. Każdy jego plan spala na panewce.
Bardzo przeciętny serial kończę po 2 odcinku , nie rozumiem dyskusji czy opowieści że to serial roku . Akcja drętwa , ciężko się ogląda te ciemne sceny aktor jak aktor może kreacja ok ale ogólnie naprawdę po prostu przeciętnie
TYLKO PAMIĘTAJMY.... co by nie było Pingwin jest w Top 3 najlepszych złoli batmana ( Jocker i Dwie twarze ). Jego spryt, umiejętności manipulowania ludzmi, ,niepozorność jest jego bronią
Ja powiem inaczej. Mam dość. Na drugim odcinku to taka nuda do wysrania, że się pochlastać można. To miałoby sens, gdyby albo zrobili z tego film maks 1 godz. 40 min, albo gdyby chcieli ukazać walkę złych z Batmanem od strony bad guyów. Teraz? Batman niby jest, a kompletnie się nie wcina w wojnę gangów, w strzelaniny itp., pozwala im na wszystko, oni nawet o nim nie wspominają. Kompletnie wytraca to z immersji i klimatu. To już taki Gotham obecny na Netfliksie, gdzie Bruce Wayne jest dzieckiem, ma milion razy więcej klimatu jak to. Sam Farrell, żeby się zesrał, nie zrobi z tej nudy arcydzieła, mimo że uważam go za topkę najbardziej utalentowanych aktorów. Nuda, bezsens i jeszcze raz nuda. Ps: Jeszcze tan pałetający sie za nim, jąkajacy dzieciak nie wiem po co. A dajcie spokoj, ja odpuszczam, szkoda czasu na to gowno.
@@artimalecki3606 Nie ma na to absolutnie szans, ten serial to calkowity bezsens. Bedzie jeszcze wiecej nudy, jeczenia ze im sie okres spoznia i zabraklo im na piwo. W ostatnim odcinku mignie Batman, albo zaswieca jego Bat Signal na niebie i bedzie wprowadzenie do kolejnego gowno sezonu. Szkoda zycia na to. Gotham to przy tym arcydzielo.
2 minuty i mam dosyc twojego nawijania. Dorabianie pizdzie uszu nic wiecej. W tym nudnym odcinku bylo cos dla ciebie co sklanialo do myslenia?, naprawde? Jedyne nad czym sie tu mozna zastaniwic to to, jak oni chca ta nude ciagnac dalej w obecnej poststaci. Bo kompletnie wytraca to z immersji czy klimatu. A to jego cale macenie zaczyna powoli bardziej draznic jak sprawiac ze mu kibicujemy.
![Felix "Unfair" | [Stray Kids : SKZ-PLAYER]](http://i.ytimg.com/vi/Oswujxm2Ag0/mqdefault.jpg)
![I.N "HALLUCINATION" | [Stray Kids : SKZ-PLAYER]](http://i.ytimg.com/vi/n5B5q1Hwt_U/mqdefault.jpg)
Pingwin to jest prawdziwy sauron, mistrz kłamstwa i manipulacji. On potrafi siać zamęt i przekonywać ludzi do własnej woli 🙂
Uwielbiam to, jak widać, że kochasz "Gre o tron" i wszędzie dajesz odniesienia
Oz chodzi bujając się na boki jak prawdziwy pingwin. :D
Pierwsze 15 minut tego odcinka miałem wrażenie, że troszkę wieje nudą i odcinek będzie słabszy od pierwszego, ale potem hoho, było naprawdę grubo. Twisty są może dość proste, nieprzekombinowane, ale to moim zdaniem właśnie największa zaleta. Ten scenariusz wcale nie jest jakiś oryginalny i bazuje głównie na motywach, których było już mnóstwo, ale jakimś cudem działa i jest wyjątkowy
Kilka propozycji do retro recenzji
-Rocky
-Titanic
-Hallowen ( oryginał carpentera)
-trylogia spider mana raimiego
-dokończenie trylogii ojca chrzestnego
-trylogia hobbita
-Droga do zatracenia
Piękne propozycje :)
Matka Pingwina jest jak połączenie Claire Underwood i Livii Soprano. Swoją drogą, chętnie zobaczyłbym recenzje House of Cards i Rodziny Soprano. Pozdrawiam
Jak widzę uśmiechniętą Sofię to mi się przypomina scena z HIMYM (i nie tylko przez aktorkę), gdy Marshall pokazuje zespołowi, co jest nie tak z uśmiechem kapitana XD
"The bottom half of his face is smiling. Look, he seems happy. He seems like a nice guy. ...But the top half of his face WANTS TO MURDER YOU"
Bardzo dobra rola
No jeden szkopuł Ci uciekł - murzyn kierowca powinien zostać zabity przez Pingwina, po nieudanej próbie z samochodem, bo raczej jest rozpoznawalny i szybko powie im wszystko o Pingwinku;)
Propos tego terapeuty Sofii Falcone, jest pewne prawdopodobieństwo, że może być to Strach na Wróble/Scarecrow
Właśnie skończyłem drugi odcinek. No i jest sztos. Na prawdę dobrze się to ogląda i czekam na więcej. Pozdrawiam
Co tu jest sztosowe to nie wiem.
Pingwin udowadnia, że chcieć to móc. Postać zazwyczaj grająca trzecie skrzypce przedstawiona została jako intrygujący i niejednoznaczny protagonista. Taka przemiana z brzydkiego kaczątka w okrutnego i krwawego pingwina :P
Kiedyś zabrałem się za pierwszy odcinek Sopranos i jakoś nie wkręciło mnie to. Obejrzałem 2 tygodnie temu pierwszy odcinek Pingwina, w którym się zakochałem, wszedłem tutaj i w komentarzach wszyscy pisali o podobieństwie do Sopranos, więc odpaliłem Sopranos. Tak - również się zakochałem, właśnie kończę drugi sezon, a z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki pingwina i powiem szczerze, mam wrażenie, że to dosłownie to samo tylko w innym uniwersum. Świetna produkcja i jedna i druga.
Wszystko to dzieje się w świecie DC, czyli superbohaterskim jakby nie patrzeć. Tak więc Pingwin to superzłoczyńca, który również posiada swoiste "super moce" :D . Mistrzostwo manipulacji i snucie kłamstw na poczekaniu, adaptacja do zmieniającej się sytuacji, zero kręgosłupa moralnego, niepochamowana ambicja, instynkt przetrwania jak u szczura i niesamowite szczęście. To prawdziwy superzłoczyńca i chyba jeszcze żaden złol z Gotham ukazany na ekranie nie został tak dobrze przełożony z komiksowego oryginału (jeśli chodzi o jego cechy charakteru, talenty i szczególne umiejętności), no może Joker Ledgera, który świetnie pokazał chaos i planowanie w jednym. Wszystkie cechy i "moce" Pingwina zostały genialnie pokazane w tym odcinku.
Mi się wciąż podoba kreacja pingwina w serialu Gotham - postać zatrzymała się na etapie "myślę że jestem najmądrzejszy i najcwańszy na świecie", wg mnie to dobre początki, niczym Batman, który nie ogarnia (z filmu jako podstawa serialu)
mi się epizodzik podobał o wiele bardziej od pierwszego, super serial
Mowa o pingwinach i proszę, już, zimowa bluza jak na zawołanie
Mnie się strasznie podobają detale w tym filmie. Np. że Sofia przez to, że siedziała w tym Arkham teraz gdy ma okazje do żre z olbrzymim łakomstwem. I możemy się domyślać tylko czy ją głodzili czy dawali jakieś ścierwo do jedzenia czy co to tam za gówna się działy. Albo podczas rozmowy z tą koleżanką z dziecięcych lat gdzie ona najpierw udaje o jak miło, jak fajnie, ale potem zbliża się jej córka i na kobietę pada blady strach i pokazane jest co naprawdę sądzi o Sofii. Póki co mega
Nadal swietny kawalek telewizji, ale przy scenie zalatwiania swiadka musialem zawiesic niewiare ciut wyzej. :P Zostawiaja go absolutnie samego, Pingwin ma czas, zeby wejsc, pogadac z nim, odebrac telefon i pogadac z Vikiem, potem odpalic niewygodnego swiadka i wyjsc kompletnie niezauwazonym. Wszystko moglo pojsc nie tak, ale jednak poszlo jak trzeba, troche zbroja scenariuszowa zadzialala. :)
fakt, to dla mnie był najsłabszy fabularnie moment tego odcinka, ciut za gładko i prosto m się udało z tego wykaraskać
Sto procent racji, mocno idą na skróty w pewnych momentach
Jak dla mnie świetny serial, mroczny i taki niepokojąco inny. To, że główną rolę gra Colin Farrell ogarnąłem dopiero teraz xD
@@krzychudzban9327 To widac ze ostatniego Batmana tez nie ogladales, skoro dopiero teraz ogarnales. Po Batmanie niestety ten serial totlanie burzy immersje. W obecnej formie jest bezsensowny.
Chodzi o scenariusz to jest podstawa kiedy opowieść jest interesująca to już jest ponad połowa sukcesu
Ja myślałem, że w momencie, w którym powiedział im, że wie, że mają gościa w piwnicy, zdemaskował się, bo wystarczyło, żeby Sophia zapytała się ich, skąd wiedzą od Oza, a skąd on wie, przecież przywieźli tego gościa 10 minut temu.
Pingwinia Ferajna/Top Penguin
Kiedy retro recenzja hobbita??
Właśnie też na zmianę oglądam Pingwina i Better Call Saul i te porównanie z Jimmym jest bardzo trafne. Samemu też właśnie dostrzegam, że zarówno Oz jak i Jimmy uciekają się do podobnych sztuczek manipulacyjnhch, fabrukowania dowodów, podrzucania czegoś komuś
Będziesz recenzował trzeci sezon from ?
Po całości ;)
Spiler Alert!
panie, bardzo dobrze się ogląda. Tylko to podrzucenie noża było trochę takie meh - ograne. No i powtarza sie schemat z poprzedniego odcinka: ty młody zrobisz to i to i będzie dobrze. No, tylko tym razem młody nie daje rady.
Jak bedzie kolejny film z nowejbserii natman to ja kibicuje Pingwinowi😊
Swoja droga juz 4 razy bylem na sali z gosciem, ktory smieje sie co minute, nawet na horrorach
dla mnie to mix: GoT, HoC, Soprano ale na tle Gotham :)
Największym komplementem Pingwina jest to że ten serial z uniwersum Batmana nie potrzebuje Batmana. Jako osobna historia radzi sobie doskonale, świetny scenariusz, genialna rola tytułową i klimat. Czy jakiś serial Marvela może mu dorównać? Raczej nie
Rodzina Soprano? Może zrobisz recenzje.
Dla mnie na ogromny minus gra aktorska tego jego pomagiera, chyba najsłabszy element tego serialu
Yellowstone oglądałeś, będzie filmik? Ja nadrobiłem ostatnio i pierwsze 3 sezony są super, później fabuła trochę zwalnia, ale trzyma poziom
Yellowstone fabularnie jest dla 12 latkow ale broni sie pieknymi krajobrazami i pracą kowbojów.
The Sopranos też fajne
Hej, przypadkowo obejrzałem dopiero teraz- po latach "Tajemnice Los Angeles" z 97 (rok Titanica). Zerknij proszę na obsadę chociażby...
ogólnie dobrze, ale w tym filmie wszystko udaje się trochę przez przypadek, a nie dlatego że pingwin coś dobrze wymyslił i czy zaplanował. Każdy jego plan spala na panewce.
Dlatego mówi młodemu, że trzeba reagować, być szybkim i myśleć.
ten sposób chodzenia jest świetny, buja się tak charakterystycznie jak właśnie pingwiny. Zwariowałem czy to celowe?
A skąd ksywa ;)
wciągnął
ja wiem czemu myślałeś że e2 będzie gorszy...
...Casus Ms. Marvel 😆
Jak bym oglądał "Gotham " netflixa tylko 3x lepszy jakościowo , ja mam taki vipe
Bardzo przeciętny serial kończę po 2 odcinku , nie rozumiem dyskusji czy opowieści że to serial roku . Akcja drętwa , ciężko się ogląda te ciemne sceny aktor jak aktor może kreacja ok ale ogólnie naprawdę po prostu przeciętnie
❤
molto bene, grazie . . .
Kolejny odcinek, ale dalej 73 dzień czekania na recenzje Spy x Family i Pluto
Swoją drogą jakie najlepsze seriale z intrygami w tle, polityką itp.?
Sukcesja, Gra o Tron, House of Cards i Rodzina Soprano
Moim zdaniem odcinek gorszy od poprzedniego
Po trupach do celu...
ten serial jest gówniany
TYLKO PAMIĘTAJMY.... co by nie było Pingwin jest w Top 3 najlepszych złoli batmana ( Jocker i Dwie twarze ). Jego spryt, umiejętności manipulowania ludzmi, ,niepozorność jest jego bronią
Fajnie się to ogląda, ale jest trochę kliszowych rozwiązań i dróg na skróty.
Podrzucenie noża podczas szarpaniny było kiepskim, sztampowym rozwiązaniem.
Ja powiem inaczej. Mam dość. Na drugim odcinku to taka nuda do wysrania, że się pochlastać można.
To miałoby sens, gdyby albo zrobili z tego film maks 1 godz. 40 min, albo gdyby chcieli ukazać walkę złych z Batmanem od strony bad guyów. Teraz? Batman niby jest, a kompletnie się nie wcina w wojnę gangów, w strzelaniny itp., pozwala im na wszystko, oni nawet o nim nie wspominają. Kompletnie wytraca to z immersji i klimatu. To już taki Gotham obecny na Netfliksie, gdzie Bruce Wayne jest dzieckiem, ma milion razy więcej klimatu jak to. Sam Farrell, żeby się zesrał, nie zrobi z tej nudy arcydzieła, mimo że uważam go za topkę najbardziej utalentowanych aktorów. Nuda, bezsens i jeszcze raz nuda.
Ps: Jeszcze tan pałetający sie za nim, jąkajacy dzieciak nie wiem po co. A dajcie spokoj, ja odpuszczam, szkoda czasu na to gowno.
Ja obejrze całość bo może jeszcze zaskoczą.
@@artimalecki3606 Nie ma na to absolutnie szans, ten serial to calkowity bezsens. Bedzie jeszcze wiecej nudy, jeczenia ze im sie okres spoznia i zabraklo im na piwo. W ostatnim odcinku mignie Batman, albo zaswieca jego Bat Signal na niebie i bedzie wprowadzenie do kolejnego gowno sezonu. Szkoda zycia na to. Gotham to przy tym arcydzielo.
2 minuty i mam dosyc twojego nawijania. Dorabianie pizdzie uszu nic wiecej. W tym nudnym odcinku bylo cos dla ciebie co sklanialo do myslenia?, naprawde?
Jedyne nad czym sie tu mozna zastaniwic to to, jak oni chca ta nude ciagnac dalej w obecnej poststaci. Bo kompletnie wytraca to z immersji czy klimatu. A to jego cale macenie zaczyna powoli bardziej draznic jak sprawiac ze mu kibicujemy.