Jest nuuuuuudna, gralem w ta gre 1,400 godzin i nie wyobrazam sobie spedzic chociaz 10 wiecej jest nudno mimo tego ze gralem w lego fortnite i inne tryby
Ja głównie za wpadki, które jednak się zdarzają, albo zmiany w fundamentach gry, o które nikt nie pytał. Jak ostatnia zmiana, kiedy "de facto" wywalili rzadkości elementów kosmetycznych od niepospolitych do legendarnych (jednak zaznaczę, że tylko te klasyczne, bo serię Marvela czy Legend Gamingu zostawili), co niepokojąco może otworzyć furtkę do ZNACZNEJ podwyżki cen... chociaż cytując klasyka "czas pokaże".
Ja zacząłem grać od c1s3 (grałem chwile w c1s2) i muszę przyznać że bardzo podobał mi się Fortnite. Fajny zamysł gry, budowanie, battle royal, to było dobre połączenie. I w sumie ten chapter 1 był ok, ale już jakoś od sezonu c1s8 zauważyłem że Fortnite idzie w złą stronę. I straciła ta gra jakby swój pierwotny zamysł, ten urok. Do tej pory zdarza mi się co jakiś czas zagrać, ale nie jest już to samo co kiedyś. Stała się bardzo dziecinna. Jest za dużo rzeczy niepotrzebnych rzeczy wrzuconych w tę grę, np. wspinanie po ścianach. Nic dziwnego że jak wprowadzili stary sezon, Fortnite Prime, to nagle był wielki peak graczy, a wraz z nowym sezonem wielkie rozczarowanie.
Okej, to w którym momencie Fortnite miał własną tożsamość? To nie jest czasem tak, że przewijają się przez niego najróżniejsze twory popkultury, które to do kupy składa właśnie ta fortnite' owa stylistyka?
@@pietamojzesza3259 To cieszę się, że rozwinął w końcu tą swoją tożsamość w takim razie i nie zamknął się w Battle Royale z tym całym budowaniem. Na np. trybie bez budowania gra dużo zyskała wg mnie.
Sama bardzo chętnie ogrywam, ale drażnią mnie trochę dodawane co chwilę OP elementy ekwipunku, które momentami skutecznie potrafią popsuć zabawę i jakoś zaburzają mi koncepcję gry, która aspiruje do bycia shooterem.
Nigdy z takim czymś sie nie zetknełem. Natomiast community jest toksyczne, były nawet osoby co groziły autorom nowego systemu poruszania sie i nowej szafki
Panie Był rok 2017 po wielu lat męczeniu starych żeby mi kupili konsole dostaję xbox one z fifą dla mego brata ,więc szukałem gier za darmo i nie wiedząc co to za gra pobrałem fortnita. Kiedy tylko miałem live golda (wtedy trzeba było mieć subskrybcje online) grałem ile mogłem z kolegami od xboxa i tyle wspomnień z 3,4,5 i 6 sezonu. W 7 sezonie gra mi się znudziła i coś pograłem w rodziale 2 ,ale jak bardzo nienawidzę spocenców w build modzie i jak mało updatów z nowymi broniami i modami dodają, to i tak dla fortnite mam specjalne miejsce w moim sercu ❤🩹
1 chapter fortnite był kozacki, nastpne chaptery też były spoko ale obecnego nie mogę znieść. Dosłownie wykastrowali tę grę z większości rzeczy, które się z nią kojarzyły XD Obecnie fortnite to papka bez własnej tożsamości, która ma przypominać call of duty.
Dzięki fortnitowi epic rozdaje co chwile gry za darmo. Niektóre na prawde dobre, inne dobre, znane i wysokobudżetowe. Mimo ze fortnite mnie nie interesuje, chwile potestowałem na początku i tyle to przynajmniej coś dobrego wynikneło z tego dla graczy. Przynajmniej zarząd nie przewalił tej kasy na nowe samochody i mieszkania. To tak dla równowagi dla rozpowszechnienia season passów.
O ile o fortnite nie mówi się już tyle co kiedyś to nie da się zaprzeczyć że wciąż jest to jedna z najpopularniejszych gier na rynku. Ja osobiście świetnie się bawię i obecnie jestem oczarowany współpracą z avatarem. A to co inni myślą o tej grze to średnio mnie obchodzi
Ehh fortnite gra sporna najgorsza jest po prostu ta bardzo młoda i równocześnie toksyczna społeczność i mimo że lubię fortnita i dużo się w niego zagrywam nawet wydałem BARDZO dużo hajsu na tą grę to oczywiste że ma ona swoje wady nie tylko związane z społecznością ale także z gameplayem nad którymi nie będę się rozpisywał. Po prostu przyznajmy że każdej grze trzeba dać szanse
Kurde szkoda psuć licznik 69 komentarzy XD Cytując znanego uszatka: A ja mam to w d... Jedyne co mnie w Fortnite rusza to materiał chyba TVgry gdzie przewidywano, że gra nie ma przyszłości i przejście na battle royale to gwóźdź do trumny
Dla mnie to było... budowanie. Przyszedłem z backgroundem z innych tytułów i kiedy zobaczyłem, iż nieważne co zrobie - jakieś "dziecko" jest w stanie na moje działania po prostu postawić wieżowiec to odpuściłem. Zresztą dlatego też Fortnite nigdy do końca nie osiągnął by sukcesu jako e-sport (nawet przy braku idiotyzmu Epic'a), było widać że na MŚ najlepiej wychodzili gracze umiejący się szybko budować zamiast podejmowania agresywnych zagrań. Zagrałem za to na No Buildzie i skonczyło się na niemal rocznym regularnym graniu. Dynamika bez budowania porażała inne gry. Zresztą sami Fortnite'owcy kipli że na wysokoch tierach NB tkwiły same no-life'y (i czuć to od średniego Diamentu).
@@Zagrajnik Pierwszy mecz wygrałem a potem już nigdy :) Jestem zbyt starym dziadem na tę grę, ale rozumiem czemu się może podobać. Uszanowanko, i prosimy więcej piosenek Taty!
Ratowanie świata jest zajebiste grywam regularnie od 2018 mam ponad 3,3k godzin od 2017 😅 Ale to 2 osoby nabity ten wynik żeby nie było Edit: je*ać tencent że względu na ogół i zwłaszcza wykupienie cenegi o techlandu 🥺 Edit 2: I potrzebuję materiału o tencencie
Osobiście, tworzę mapy do fortnite'a I naprawdę można na tym się dorobić,(co prawda dla tak małego twórcy kwoty nie są zbyt duże) Ale jako dodatkowa praca sprawdza się naprawdę fajnie Świetny materiał😎
Pewnie jakbym miał dostęp do fortnite'a od premiery jego to bym w nim został a wpadłem w niego dopiero w 2020 roku i gdy nie było jeszcze trybu bez budowania ciężko mi się grało ale grałem bo "znajomi wszyscy grali i rodzina też". Jak się pojawił tryb bez budowania to zacząłem więcej grać i szło mi o wiele lepiej. Ale grą przy której zostałem i jestem jej graczem po dziś dzień jest Apex Legends ze względu na mieszankę hero shootera i battle royala właśnie - też nie zacząłem grać od premiery lecz od 6 sezonu pierwsze zetknięcię się było jak kubeł zimnej wody (gra okazała się trudna z randomami a nikt w to z znajomych nie grał wtedy( udało mi się teraz przekonać brata i kuzyna oraz kolegę z klasy i pogrywamy razem w duety czy trio w zależności kto ma moment wolny. Co do fortnite i Apexa na obie gry wydałem od 2020 roku po 50 złoty (tak zgadza się w Fortnite na skina a w Apexie na karnet który ukończyłem w całości).
Będę to powtarzać - Ta gra absolutnie straciła swój klimat. Jej twórcy stracili kontakt z graczami a współprac jest tam więcej niż graczy. Zamiast utrzymać tożsamość Fortnite jako gry w której możesz faktycznie możesz się bawić TYLKO ze względu na to jaka ona jest, gdy gracze zaczęli tracić zainteresowanie przez upośledzone futurystyczne update twórcy dodawali coraz więcej contentu który nie ma żadnego związku z grą. W ogóle teraz to jest jakiś totalny misz masz dla niedzielnych graczy. Gdy chce się zagrać turniej (jakikowiek) to Epic specjalnie spowalnia serwery żeby noobki miały jakiekolwiek szansę przez co gracze mają lagi. Kiedyś epic to było studio gier, teraz to korporacja. Nie pozdrawiam.
Jak kiedyś patrzyłem fortnite gdy jeszcze było samo budowanie i mi to nie podpasowało, ale dzięki trybowi bez budowania się przekonałem i co jakiś czas sobie pogram. Denerwuje mnie jednak nierówny poziom umiejętności graczy. Na serwerach spotykam noobów którzy poruszają postacią jak koparką albo prosów co mają pewnie kilka tysięcy godzin i grają w szachy 5D. Wygląda więc to na to jakby zwykłych ale regularnych graczy było niewielu, przez co rozgrywka jest niezbalansowana. Całkiem nowy tryb rankingowy niewiele pomógł, jak wbiłem szybko całkiem wysoką rangę to już praktycznie całe lobby było złożone ze znacznie lepszych graczy i rozgrywka stała się frustrująca. Fortnite też chyba przesadza z aktualizacjami, zbyt szybko się nudzę bez nowych treści. Być może pomógłby wybór kilku map zamiast ciągłego grzebania w jednej. TF2 pomimo bardzo oszczędnych aktualizacji się nie nudzi gdyż ma kilkadziesiąt map do wyboru i kilkanaście trybów gry.
Najlepsza gra battle royale... nah, dla mnie dalej pozostanie to Apex. Prostota w nauczeniu się jak się gra i o co chodzi, jednocześnie wiele broni, dodatków, postaci czy ostatni dodanych perków postaci to sprawia że Apex cały czas zostaje dla mnie Top1 jeżeli chodzi o BR. Acz jest to gra easy to learn hard to master gdzie próg wejścia został zawieszony dość wysoko, to też rozumiem osoby które odbijają się od tej produkcji :)
Przyznam szczerze, do Fortnite mam dość ambiwalentne uczucia. Z jednej strony to trochę gra nie dla mnie. Raz, że Battle Royale nie jest czymś co mi jakoś przesadnie "siedzi" i nawet świetny Apex znudził mi się po paru godzinach, dwa - trochę brakuje mi w Fortnite... Fortnite - właściwie stał się on platformą promocyjną dla innych marek i pomijając kolorowy styl graficzny - nieco zatracił własną tożsamość (oczywiście to tylko moja powierzchowna obserwacja, która może być mylna). Z drugiej strony doceniam jak tylko można, bo to dzięki Fortnite dostajemy co tydzień średnio dwie gry co czwartek zupełnie za darmo, a skoro rzekomo tyle dzieci gra namiętnie w Fortnite - to mniej czasu poświęcają innym grom multiplayer, przez co rzadziej się je tam powinno spotykać ;)
tak serio to nigdy nie miałem ulubionej gry battle royal ,sam concept jest świetny ,ale jedna gierka mnie przyciągnęła trochę na dłużej i był to ark z battle royal (nie pamiętam nazwy bo szybko straciła na popularności) jednocześnie aspekty przetrwania i oswajanie dinozaurów z drugiej strony ciągłe niebezpieczeństwo ze strony graczy i znów dinozaurów .Nie doświadczony gracz mógł tam umrzeć w ciągu paru chwil .Ciekawy muszę przyznać niewypał ale każdy ma swoją ulubioną niszową gierkę :D Mogę tez wspomnieć krótko o Dungeons coś tam (już nie pamiętam jak się ta gra nazywała ) ,wbijało się do lochu z 16 innymi osobami zbieranie lootu zabijanie potworków i inni gracze ahh dla fanów fantasy coś wspaniałego ,zagrożenie ze strony potworów i ludzi porównał bym bardziej do escape of tarkow niż do grupy battle royal , ale chciałem wspomnieć o tym tytule. Jednocześnie przypomniało mi się a trybach minecraft gdzie był battle royal (tak wiem bardziej było to z igrzysk śmierci niż zabranie z pubg) ,świetnie się grało ale szybko nudziło i w sumie moim przypadku gierki battle royal szybko się nudzą , już zaliczam się do tych graczy którzy lubią tatusiowe gierki niż "wielkie wybuchy " AAA gierek z wielkich branż growych . I tym aspektem kończę moją wypowiedź dotyczącą battle royal tryb fajny ale dla starych wyjadaczy gier komputerowy patrze z daleka na fornite/pubg i tym podobne gierki , ale jestem ciekaw jak się rozwiną .
Chcąc, nie chcąc, z czystego przypadku, moją ulubioną gierą w stylu Battle Royale został Fortnite. Jak do tego doszło? Skąd w ogóle pojawił się pomysł, żeby w styl "Battle Royale" zagrać? A no przez mojego jeszcze wtedy nie Męża. Jesteśmy fanami japońskiego aktora/reżysera/producenta, jakim jest Takeshi Kitano. Grał on jedną z głównych postaci w filmie z 2000 roku o tytule Battle Royale (z japońskiego - Batoru rowaiaru). Swoją drogą film w mojej ocenie mocne 8/10 i polecajka. Sama koncepcja typu BR, która była w filmie mi się spodobała, więc zaczęłam zgłębiać temat szeroko pojętej popkultury dotyczącej tego gatunku i takim sposobem te 3 lata temu moim oczom ukazał się tytuł gry, jakim jest właśnie Fortnite. Fakt, że gra była dostępna do pobrania za przysłowiowe "fryty" sprawił, że nie trzeba było mnie dwa razy przekonywać do spróbowania swoich sił właśnie w tym tytule. Kolorowość i bajkowość świata przedstawionego w grze była dla mnie na plus. Sami rozumiecie, gram nałogowo w MarioKart8 Deluxe, kolorki w grach to dla mnie rzecz wręcz obowiązkowa. Fakt, że w Fortnite autobus "zrzuca Cię" w losowe miejsce na mapie, że co jakiś czas zacieśnia się teren do gry, mega mi przypominały wątki i konkretne sceny/wydarzenia ze wspomnianego filmu "Batoru rowaiaru". Koncepcja walki każdy z każdym, giniesz to przegrywasz - nie ma Cię, nie zmartwychwstajesz, nikt nie może Cię przywrócić do gry, nie liczysz się w dalszej rozgrywce, to coś, co sprawiło, że na nowo odkryłam frajdę z grania. Dlatego grałam w Fortnite w każdej formie, którą miałam dostępną - na laptopie, na PS5, jak i na Pstryczku. I mimo tego, że mam 29 lat i nie nazwę Fortnite grą dzieciństwa (bo były nią The Sims 8in1 i The Sims 2), to gram w nią po dziś dzień i się tego nie wstydzę. Pozderki ☺
Grałem w fortnite od sezonu 5 rozdzialu 1 do początku drugiego rozdzialu (i wiadomo, czasem były powroty, powrócilem do tego og sezonu). Fortnite w tamtych czasach był serio interesujący, coś nowego, coś ciekawego, niestety po sławnych "mechach" bylo widać zauważalny spadek, coraz większą chciwość na pieniądze. Z przyjemnej gry od budowania i strzelania, zamienił się w toksyczną, poważną grę, która z przyjemnością się mijała. Według mnie to zaczęło być słabością fortnite. Era fortnite skończy się, gdy nowa generacja (dzieci od 5 - 10 lat) znajdzie inną gre, a starsza (10-15) dojrzeje i przestanie grać w cokolwiek, lub przestawi się na bardziej dojrzałe tytuły.
Nigdy nie lubiłem Fortnite'a ... Może dlatego, że to gra bardzo wymagająca skilla ? Nie... Przecież CSa można pod to podciągnąć... Może bajkowa grafika ? Zdecydowanie nie! Uwielbiam właśnie takie! To może wiek graczy ? A mało ich w innych grach ? A co powiesz o mikropłatnościach ? Chyba nie są na tyle złe skoro nie wpływają na rozgrywkę... A platforma ? Przecież każdy lubi mieć wszystkie gry w jednym miejscu... Zgodzę się że jest to bardzo wygodne ale jako już nieliczny fan płyt mogę stwierdzić, że o ile wiem gdzie one się znajdują i póki je mam to nie przeszkadza mi to... Myślę, że nie lubię Fortnite'a z bardzo prostego powodu - Bo jest bardzo popularna - więc dochodzi do paradoksu, że skoro jest popularna to musi być prosta, uzależniająca i pełna botów... Prawda możliwe, że jest z goła inna, ale nie zamierzam jej sprawdzać... Ani dać szansy Fortnite'owi... Mam w sobie świadomą blokadę, która uniemożliwia mi jej chociaż dodanie do biblioteki Epica :P Ps: Po przemyśleniu sprawy jednak chodzi też o dzieci... A raczej o to co są gotowe zrobić dla V-Dolców... Dodatkowo dochodzi ten gorzki smak cringe'u, który towarzyszy przy oglądaniu m.in: Odwzorowanych tańców z gry, piosenek czy innych bardzo niesmacznych rzeczy, które robią... Chyba nie znam innej tak cringe'owej społeczności jak Fortnite'owa
Spróbowałem i Call of duty Warzone i Fortnite - wybór padł na Warzone. W fortnite denerwował mnie fakt budowania którego nie ogarniałem i odbiłem się od tego tytułu, był również dla mnie zbyt infantylny, dziecinny. Trochę pograłem z chrześniakiem w drużynie, ale jakiejś dużej frajdy nie miałem. W warzone faktycznie można było się poczuć bardziej jako żołnierz. Ostatecznie nie gram już w żadne battle royale, za małego mam skilla. 10-20 minut przygotowań do zrzutu na arenę, żeby dostać kulkę nie wiadomo skąd :) Nie mam nerwów.
Fortnite obrywa za epika, chociaż niechęć do gierki jest większa niż do platformy to działania jego twórców odpowiadają za wrogów. Czasowa wyłączność, agresywne rozpychanie się na rynku nie da się zasypać masowym rozdawnictwem- ogromna liczba graczy jest tam tylko dla darmówek. Wojna Steam - Epick też się dokłada, a sama gierka zawinia toksycznością ,,dzieciarni", nakręcania battle-royali oraz zbyt dużego sukcesu względem jakości.
Każda gra która jest popularna będzie miała swoich przeciwników, nie ważne czy to Fortnite, Minecraft, CS czy League of Legends. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie hejtować coś, tylko dlatego, że istnieje. Ja osobiście uważam, że nie ma to sensu i gram z przyjaciółmi w każdą gierkę, bo z każdej można mieć fun a to jest przecież najważniejsze
Moją ulubioną będzie fortnite dużo godzin z przyjaciółmi w tym spędzonym chyba że można zaliczyć Minecraft survival games jako BR to wtedy bym wybrał minecrafta
Nie rozumiem hejtu na tę grę. Jak dla mnie stylistyka i grafika są bardzo ładne i starzeją się z gracją. A już absolutnie nie rozumiem hejtu ze strony tzw. poważnych graczy poważnych gier z fotorealistyczną grafiką. Wolę Fortnite z miliardem skórek z najróżniejszych franczyz niż nudne gry z Ubisoftu, które poza grafiką nie mają nic do zaoferowania
NIE lubię tej gry, nie grałem to DZIECINNA gra i dla dorosłych co szukają kontaktu z dziećmi po cichu, dzieci i młodzież niech grają ale dorośli zakaz wstępu powinni mieć
W fortnite gram od sezonu 3 Chaptera 1 i bardzo zgadzam się z twoim stwierdzeniem że wiele osób wychowywało się wraz z fortnitem w którego spora część graczy do tej pory gra. I jako jedna z tych osób mogę powiedzieć że raczej przy tej grze juz zostaniemy na stale niezależnie czy dany sezon podoba nam sie bardziej lub gorzej. Sama Fortnite bardzo lubie to mogę powiedzieć że bardzo nie podoba mi się od startu chaptera podejście Epica do spraw sklepu z przedmiotami, niepotrzebnie usunęli klasy rzadkości przedmiotów kosmetycznych co dla mnie jest teraz strasznie problematyczne bo nie wiem gdzie mam znaleźć danego skina którym mam ochote akurat zagrać oraz sklepy z przedmiotami od czasu wyjścia lego fortnite jak i tych 2 pozostałych trybów są przepełnione masą rzeczy z czego wiele skinów przez lego nie powraca a te które są w sklepie są dostępne po raz 100 od czasu startu obecnego chaptera lub są w sklepie przez kilka dobrych dni (tyczy się to także emotek)
Tak nie wyglądały bajki jak ja jako dziecko oglądąłem bajki, i tak nie wygladają bajki teraz, gdy oglądam anime, więc jeśli o samej stylistyce mówić, to jest faktycznie daleko ode mnie, prędzej bym zagrał w helldivers.
Mi się osobiście Fortnite podoba, a gram od jego premiery. W dniu premiery miałem 18 lat i gram do teraz, chociaż tylko i wyłącznie w tryb bez budowania bo te budowanie wierzy przed moim ryjem mnie strasznie wkur*****.
W Forta gralem jakos dawno temu, pierwsze 2, moze 3 sezony. Spoko sie gralo jak jeszcze nie bylo mety pod full budowanie a mniej taktyczne myslenie i cela. Pozniej jak zoabczylem jak ludzie graja to sie odbilem, 1 strzal typ dostawal a przed morda wieza babel. No i dalem sobie spokoj i w sumie olalem temat, jakos nie sledzilem badzo gierki. Stalo sie z nia to samo co z MC, utarla sie w swiadomosci graczy i tyle. Na MC tez pluto, czepiano sie, wyzywano youtuberow, mowiono ze to gra dla dzieci. A teraz ci youtuberzy sa gigantami na rynkach, i to nie mowimy nawet o kanalach gamingowych, ot taki Boxdel czy inny Rezi. Fort przejal paleczke po MC i tyle. Psy sczekaja karawana jedzie dalej :D
Fortnite przez epig games nie ma pomysłów na siebie tylko współprace, współprace i współprace ni ma nowych oryginalnych skinów tylko coś z jakieś innej gry. Dla mnie lepsza gra batlle royale to call of duty warzone co prawda za call of duty warzone musisz zapłać za call of duty mw2 albo mw3 ale na telefonie jest za darmo jedyne co jest kiepskieto grafika na telefonie ale jest to gra oryginalna a nie żyje tylko przez wspóprace
mi ta gra jest obojętna spróbowałem zagrałem stwierdziłem że nie dla mnie i tyle więc reasumując Instagram mnie po prostu nie interesuje i w sumie tyle bez niepotrzebnych wyzwisk czy pochwał
Czy słyszałeś o takiej super popularnej i mega głośnej produkcji jak Dying Light?... Znaczy co? Dying Light Bad Blood? Że co że już umarło? No trudno. Teraz jest niejako żywym trupem bo dalej można w niego zagrać ale należy znaleźć swoją własną listę graczy którzy ten tytuł posiadają, gdyż natrafienie na kogokolwiek na serwerze jest cudem. Jednak o dziwo, nie jest to battle royal tak zły na jaki wskazywała by jego szybka śmierć. Ma system walki oraz oczywiście parkour z Dying Light a gameplay loop jest całkiem zajmujący. No i jeszcze ta lekko odświeżona, porośnięta zielenią mapa
Super nieoczywisty wybór! Poprzedni zwycięzca nie odpowiedział na wiadomość, więc nagroda wędruje do Ciebie. Napisz proszę jaka metoda komunikacji Ci odpowiada: Discord czy mail, żeby dogadać kwestię wysyłki :)
Hej mam takie pytanie dla ludzi z komentarz czy lepsz jest apex czy overwatch 2 bo moim zdaniem obie gry są podobne chociażby grafiką ale fakt faktem znacznie lepiej się bawilem przy overwatch 2 niż przy Apex
Moim ulubionym BR zawsze był PUBG, uwielbiałem to jak ta gra potrafi stworzyć klimat zaszczucia i bycia otoczonym z każdej strony. Pamiętam jak razem z kuzynami graliśmy po nocach, i gdy kuzyn został sam na sam z wrogiem na najmniejszym etapie kręgu, a my dopingowaliśmy go z całych sił. Wróg zaszedł go od tyłu i wykończył jak zawodowiec. Szkoda że wtedy przegraliśmy, ale dziękuję wam za te niezapomniane wspomnienia chłopaki
Moją ulubioną grą battle royal do dziś jest Apex Legend. Dlaczego? Główny powód fabuła jako naczelny nerd i pochłaniacz fabuły niczym świeżutka gąbka. A uniwersum Titanfalla ma świetną fabułę dlatego mnie zachęciła. Potem świetne nowe mechaniki wprowadzone do rozgrywki, jak oznaczanie przedmiotów i obiektów. O wiele przyjemniejszy system strzelania w porównaniu do fortnite w tamtym czasie. A potem przyszedł on cały na czerwono w 4 sezonie z NAJLEPSZĄ historią Revenant i tak już zostałem w Apexie XD. Więc podsumowując powodem przez który przyszedłem do Apexa było połączenie z dobrą marką jaką jest Titanfall, dobre usprawnienia trybu battleroyal a zatrzymała mnie fabuła która dla mnie jest najważniejszą częścią gry (z tego powodu liga legend dalej mnie trzyma po tylu latach).
Moją ulubioną grą battle royale niegdyś był Apex Legends lecz aktualnie Fortnite gdyż w niego mogę grać solo a w Apex Legends jest to dość problematyczne gdyż nie ma trybu solo do tego Fortnite jest stale aktualizowany posiad cross-platform i cross-progress co w moim przypadku jest mega na plus bo zazwyczaj gram w niego na PS5 lecz czasem w podróży na Nintendo Switch. Najlepszą rzeczą jak jest w Fortnite jednak moim zdanie to możliwości gry w wielu trybach gdzie na zawsze w moim serduszku pozostanie Ratowanie Świata. Ps. najwięcej wspomnień mam z eventami na live w Fornite bo często z grupą znajomych zbieraliśmy się i w nich uczestniczyliśmy gdzie moim ulubionym był koncert Marshmello. 😇
Lubię Fortnite - gram w niego codziennie z 3/4 razy, zazwyczaj przed innymi, "ambitnymi" tytułami "dla hardcorów"... ale niedługo spróbuję ich współpracę z lego i pewnie się wciągnę w tego survivala.
Ja Fortnite nie lubię bo ginę 😂 a tak serio to to do gry jako takiej nic nie mam ALE denerwuje mnie brak możliwości włączenia performence mode na konsoli czy też jak ja to nazywam plasteliny z 2002 roku. Ja mam w celowniku trawę, mnówstwo fruwających rozpraszaczy i gęste krzaki a ktoś grający w plastelinę ma mnie jak na dłoni. Denerwują mnie wszędobylskie bugi. Co nowego wprowadzą to coś co działało zepsują (gubienie kumpla na minimapie, strzały przez ścianę, problem z "parkourem", błędy z przeładowaniem broni itd.) Do gry przywiązana nie jestem ale gram bo jest to stosunkowo łatwy i przyjemny crossplay. Dopóki się nie zdenerwujemy na błędy...
Super animal royale. Top down, pikselowo, powagi brak adekwatnie do samego gatunku :> bo jak mozna brac powaznie gre kompetytywna, w ktorej polowa sukcesu zalezy od szczescia na starcie XD
No to dobra, to czemu Wy nie lubicie Fortnite'a? :D
Jestem neutralny. Wolę TF2 i gram w fn raz na miesiąc, ale to jest dobra gra
Overhype i kidosy.
Jest nuuuuuudna, gralem w ta gre 1,400 godzin i nie wyobrazam sobie spedzic chociaz 10 wiecej jest nudno mimo tego ze gralem w lego fortnite i inne tryby
Ja głównie za wpadki, które jednak się zdarzają, albo zmiany w fundamentach gry, o które nikt nie pytał. Jak ostatnia zmiana, kiedy "de facto" wywalili rzadkości elementów kosmetycznych od niepospolitych do legendarnych (jednak zaznaczę, że tylko te klasyczne, bo serię Marvela czy Legend Gamingu zostawili), co niepokojąco może otworzyć furtkę do ZNACZNEJ podwyżki cen... chociaż cytując klasyka "czas pokaże".
Ja zacząłem grać od c1s3 (grałem chwile w c1s2) i muszę przyznać że bardzo podobał mi się Fortnite. Fajny zamysł gry, budowanie, battle royal, to było dobre połączenie. I w sumie ten chapter 1 był ok, ale już jakoś od sezonu c1s8 zauważyłem że Fortnite idzie w złą stronę. I straciła ta gra jakby swój pierwotny zamysł, ten urok. Do tej pory zdarza mi się co jakiś czas zagrać, ale nie jest już to samo co kiedyś. Stała się bardzo dziecinna. Jest za dużo rzeczy niepotrzebnych rzeczy wrzuconych w tę grę, np. wspinanie po ścianach. Nic dziwnego że jak wprowadzili stary sezon, Fortnite Prime, to nagle był wielki peak graczy, a wraz z nowym sezonem wielkie rozczarowanie.
Obecny fortnite to papka bez własnej tożsamości
Dobrze opisane
Okej, to w którym momencie Fortnite miał własną tożsamość? To nie jest czasem tak, że przewijają się przez niego najróżniejsze twory popkultury, które to do kupy składa właśnie ta fortnite' owa stylistyka?
@@alatreon9574 Miał własną tożsamość tak mniej więcej 5-6 lat temu. Potem zrobili z niego zlepek wszystkiego
@@pietamojzesza3259 To cieszę się, że rozwinął w końcu tą swoją tożsamość w takim razie i nie zamknął się w Battle Royale z tym całym budowaniem. Na np. trybie bez budowania gra dużo zyskała wg mnie.
@@pietamojzesza3259 to ciekawe bo 5-6 lat temu mnóstwo ludzi trąbiło że nie ma własnej tożsamości bo jest zlepkiem PUBG i innych gier
Sama bardzo chętnie ogrywam, ale drażnią mnie trochę dodawane co chwilę OP elementy ekwipunku, które momentami skutecznie potrafią popsuć zabawę i jakoś zaburzają mi koncepcję gry, która aspiruje do bycia shooterem.
Jedna z tych gier która ma toksyczną społeczność
Powiesz coś złego i już ktoś Ci odpowie że obrażasz mu jego gre dzieciństwa
Hahaha, dokładnie taki tekst usłyszałem gdy powiedziałem dwudziestolatkowi że ta gra jest dla mnie zbyt pstrokata i bez konkretnego klimatu
Nigdy z takim czymś sie nie zetknełem. Natomiast community jest toksyczne, były nawet osoby co groziły autorom nowego systemu poruszania sie i nowej szafki
Ogólnie to nie gram multi
no może czasami sobie odpalę rundę w among us bądź przejdę parę rund w fall guys
Ja tak samo. SIGMY🗿🗿🗿
Panie
Był rok 2017 po wielu lat męczeniu starych żeby mi kupili konsole dostaję xbox one z fifą dla mego brata ,więc szukałem gier za darmo i nie wiedząc co to za gra pobrałem fortnita. Kiedy tylko miałem live golda (wtedy trzeba było mieć subskrybcje online) grałem ile mogłem z kolegami od xboxa i tyle wspomnień z 3,4,5 i 6 sezonu. W 7 sezonie gra mi się znudziła i coś pograłem w rodziale 2 ,ale jak bardzo nienawidzę spocenców w build modzie i jak mało updatów z nowymi broniami i modami dodają, to i tak dla fortnite mam specjalne miejsce w moim sercu ❤🩹
1 chapter fortnite był kozacki, nastpne chaptery też były spoko ale obecnego nie mogę znieść. Dosłownie wykastrowali tę grę z większości rzeczy, które się z nią kojarzyły XD Obecnie fortnite to papka bez własnej tożsamości, która ma przypominać call of duty.
@@pietamojzesza3259wykastrowali z czego ?
Dzięki fortnitowi epic rozdaje co chwile gry za darmo. Niektóre na prawde dobre, inne dobre, znane i wysokobudżetowe.
Mimo ze fortnite mnie nie interesuje, chwile potestowałem na początku i tyle to przynajmniej coś dobrego wynikneło z tego dla graczy. Przynajmniej zarząd nie przewalił tej kasy na nowe samochody i mieszkania. To tak dla równowagi dla rozpowszechnienia season passów.
Epic rozdaje darmowe gry żeby pokonać steama
O ile o fortnite nie mówi się już tyle co kiedyś to nie da się zaprzeczyć że wciąż jest to jedna z najpopularniejszych gier na rynku. Ja osobiście świetnie się bawię i obecnie jestem oczarowany współpracą z avatarem. A to co inni myślą o tej grze to średnio mnie obchodzi
Najlepsze podejście :D
+1
Ehh fortnite gra sporna najgorsza jest po prostu ta bardzo młoda i równocześnie toksyczna społeczność i mimo że lubię fortnita i dużo się w niego zagrywam nawet wydałem BARDZO dużo hajsu na tą grę to oczywiste że ma ona swoje wady nie tylko związane z społecznością ale także z gameplayem nad którymi nie będę się rozpisywał. Po prostu przyznajmy że każdej grze trzeba dać szanse
Kurde szkoda psuć licznik 69 komentarzy XD
Cytując znanego uszatka: A ja mam to w d...
Jedyne co mnie w Fortnite rusza to materiał chyba TVgry gdzie przewidywano, że gra nie ma przyszłości i przejście na battle royale to gwóźdź do trumny
Dla mnie to było... budowanie.
Przyszedłem z backgroundem z innych tytułów i kiedy zobaczyłem, iż nieważne co zrobie - jakieś "dziecko" jest w stanie na moje działania po prostu postawić wieżowiec to odpuściłem. Zresztą dlatego też Fortnite nigdy do końca nie osiągnął by sukcesu jako e-sport (nawet przy braku idiotyzmu Epic'a), było widać że na MŚ najlepiej wychodzili gracze umiejący się szybko budować zamiast podejmowania agresywnych zagrań.
Zagrałem za to na No Buildzie i skonczyło się na niemal rocznym regularnym graniu. Dynamika bez budowania porażała inne gry. Zresztą sami Fortnite'owcy kipli że na wysokoch tierach NB tkwiły same no-life'y (i czuć to od średniego Diamentu).
Lol.. zauważyłem ten film mniej niż minutę po publikacji
Niezły refleks :D
Uuu sigma🗿
Nigdy nie grałem w fortnite
Tak samo
Osobiście ani go nie kocham, ani nienawidzę- po prostu fajna gra do pogrania co kilka tygodni w czasie nudy😅.
Kto nie lubi niech nie gra! Ja spróbowałem, to nie moja bajka, i tyle. Po co się pocić na ten temat w internecie? :)
Słowa mądrości.
@@Zagrajnik Pierwszy mecz wygrałem a potem już nigdy :) Jestem zbyt starym dziadem na tę grę, ale rozumiem czemu się może podobać. Uszanowanko, i prosimy więcej piosenek Taty!
"Ah, jak fajnie widzieć, jak zakała gamingu upada i sobie głupi łeb rozwala. Za moich czasów to grano w porządne Doomy i Quaki!"
fortnite jako gra jest naprawde dobry problemem jest community które jest najgorszym z jakim miałem doświadczenie w całym swoim życiu
Fortnite to gra wszechczasów, jakiego typu? Nie wiem, ale na pewno jest to gra wszechczasów.
Ratowanie świata jest zajebiste grywam regularnie od 2018 mam ponad 3,3k godzin od 2017 😅
Ale to 2 osoby nabity ten wynik żeby nie było
Edit: je*ać tencent że względu na ogół i zwłaszcza wykupienie cenegi o techlandu 🥺
Edit 2: I potrzebuję materiału o tencencie
Osobiście, tworzę mapy do fortnite'a
I naprawdę można na tym się dorobić,(co prawda dla tak małego twórcy kwoty nie są zbyt duże)
Ale jako dodatkowa praca sprawdza się naprawdę fajnie
Świetny materiał😎
Pewnie jakbym miał dostęp do fortnite'a od premiery jego to bym w nim został a wpadłem w niego dopiero w 2020 roku i gdy nie było jeszcze trybu bez budowania ciężko mi się grało ale grałem bo "znajomi wszyscy grali i rodzina też". Jak się pojawił tryb bez budowania to zacząłem więcej grać i szło mi o wiele lepiej. Ale grą przy której zostałem i jestem jej graczem po dziś dzień jest Apex Legends ze względu na mieszankę hero shootera i battle royala właśnie - też nie zacząłem grać od premiery lecz od 6 sezonu pierwsze zetknięcię się było jak kubeł zimnej wody (gra okazała się trudna z randomami a nikt w to z znajomych nie grał wtedy( udało mi się teraz przekonać brata i kuzyna oraz kolegę z klasy i pogrywamy razem w duety czy trio w zależności kto ma moment wolny. Co do fortnite i Apexa na obie gry wydałem od 2020 roku po 50 złoty (tak zgadza się w Fortnite na skina a w Apexie na karnet który ukończyłem w całości).
Będę to powtarzać - Ta gra absolutnie straciła swój klimat. Jej twórcy stracili kontakt z graczami a współprac jest tam więcej niż graczy. Zamiast utrzymać tożsamość Fortnite jako gry w której możesz faktycznie możesz się bawić TYLKO ze względu na to jaka ona jest, gdy gracze zaczęli tracić zainteresowanie przez upośledzone futurystyczne update twórcy dodawali coraz więcej contentu który nie ma żadnego związku z grą.
W ogóle teraz to jest jakiś totalny misz masz dla niedzielnych graczy.
Gdy chce się zagrać turniej (jakikowiek) to Epic specjalnie spowalnia serwery żeby noobki miały jakiekolwiek szansę przez co gracze mają lagi. Kiedyś epic to było studio gier, teraz to korporacja. Nie pozdrawiam.
Nie lubię tego typu gier i no nie umiem sie do tego przekonać, jak komus sprawia to przyjemność to why not
Kocham Fortnite za to, że jest w tej grze wszystko. Ta gra to absolutny sztos
Fortnite to już teraz gra która łączy pokolenia, ojcowie grają ze swoimi synami i to jest piękne!
To jest piękne! :)
Jak kiedyś patrzyłem fortnite gdy jeszcze było samo budowanie i mi to nie podpasowało, ale dzięki trybowi bez budowania się przekonałem i co jakiś czas sobie pogram. Denerwuje mnie jednak nierówny poziom umiejętności graczy. Na serwerach spotykam noobów którzy poruszają postacią jak koparką albo prosów co mają pewnie kilka tysięcy godzin i grają w szachy 5D. Wygląda więc to na to jakby zwykłych ale regularnych graczy było niewielu, przez co rozgrywka jest niezbalansowana. Całkiem nowy tryb rankingowy niewiele pomógł, jak wbiłem szybko całkiem wysoką rangę to już praktycznie całe lobby było złożone ze znacznie lepszych graczy i rozgrywka stała się frustrująca.
Fortnite też chyba przesadza z aktualizacjami, zbyt szybko się nudzę bez nowych treści. Być może pomógłby wybór kilku map zamiast ciągłego grzebania w jednej. TF2 pomimo bardzo oszczędnych aktualizacji się nie nudzi gdyż ma kilkadziesiąt map do wyboru i kilkanaście trybów gry.
Sam totalnie w to nie gram ale sami wiecie - "żyj i daj żyć innym" - skoro ktoś dobrze się przy tej grze bawi to kim jestem by mu tego zabraniać?
Słowa mądrości.
Fortnite to kupa
i grają w niego dzieci.
(Cytat krzyśka)
Fortnite to całkiem dobra gra, nie oszukujmy się... dlatego odniosła taki sukces :) PERSONA lepsza :3
Wiadomix.
Ja tam gram w fortnite okazjonalnie, mam fazę raz na 3-6 miesięcy i zawsze się dobrze bawię.
Dobra Gra. Złe Community.
Pamiętacie Spellbreak? :(
Fortnite jest spoko na kurtkę metę, ale po miesiącu grania strasznie nudzi i robię przerwę na pół roku i tak już ze cztery lata w to gram xD
Ejże! Dlaczego lamą? I dlaczego pluszową?!
No właśnie?! :O
Osobiście sam pisalem ze to syf dopóki znajomy mnie nie namówił by razem pograć. Teraz jestem uzależniony XD
W wszelakiego rodzajach battleroyal spędziłem łącznie może z15 minut. Jestem entuzjastą klikania w powtórki 😂
Mi się podoba idea bycia ładniejszym robloxem i dobrym wprowadzeniem do unreal engine
Najlepsza gra battle royale... nah, dla mnie dalej pozostanie to Apex.
Prostota w nauczeniu się jak się gra i o co chodzi, jednocześnie wiele broni, dodatków, postaci czy ostatni dodanych perków postaci to sprawia że Apex cały czas zostaje dla mnie Top1 jeżeli chodzi o BR.
Acz jest to gra easy to learn hard to master gdzie próg wejścia został zawieszony dość wysoko, to też rozumiem osoby które odbijają się od tej produkcji :)
Fortnite to gówno i grają w niego dzieci.
Jest mi przykro, że sukces Fortnite zabił serię Unreal Tournament. 😥
:(
I właśnie dlatego nienawidzę
Przyznam szczerze, do Fortnite mam dość ambiwalentne uczucia.
Z jednej strony to trochę gra nie dla mnie. Raz, że Battle Royale nie jest czymś co mi jakoś przesadnie "siedzi" i nawet świetny Apex znudził mi się po paru godzinach, dwa - trochę brakuje mi w Fortnite... Fortnite - właściwie stał się on platformą promocyjną dla innych marek i pomijając kolorowy styl graficzny - nieco zatracił własną tożsamość (oczywiście to tylko moja powierzchowna obserwacja, która może być mylna).
Z drugiej strony doceniam jak tylko można, bo to dzięki Fortnite dostajemy co tydzień średnio dwie gry co czwartek zupełnie za darmo, a skoro rzekomo tyle dzieci gra namiętnie w Fortnite - to mniej czasu poświęcają innym grom multiplayer, przez co rzadziej się je tam powinno spotykać ;)
tak serio to nigdy nie miałem ulubionej gry battle royal ,sam concept jest świetny ,ale jedna gierka mnie przyciągnęła trochę na dłużej i był to ark z battle royal (nie pamiętam nazwy bo szybko straciła na popularności) jednocześnie aspekty przetrwania i oswajanie dinozaurów z drugiej strony ciągłe niebezpieczeństwo ze strony graczy i znów dinozaurów .Nie doświadczony gracz mógł tam umrzeć w ciągu paru chwil .Ciekawy muszę przyznać niewypał ale każdy ma swoją ulubioną niszową gierkę :D
Mogę tez wspomnieć krótko o Dungeons coś tam (już nie pamiętam jak się ta gra nazywała ) ,wbijało się do lochu z 16 innymi osobami zbieranie lootu zabijanie potworków i inni gracze ahh dla fanów fantasy coś wspaniałego ,zagrożenie ze strony potworów i ludzi porównał bym bardziej do escape of tarkow niż do grupy battle royal , ale chciałem wspomnieć o tym tytule.
Jednocześnie przypomniało mi się a trybach minecraft gdzie był battle royal (tak wiem bardziej było to z igrzysk śmierci niż zabranie z pubg) ,świetnie się grało ale szybko nudziło i w sumie moim przypadku gierki battle royal szybko się nudzą , już zaliczam się do tych graczy którzy lubią tatusiowe gierki niż "wielkie wybuchy " AAA gierek z wielkich branż growych .
I tym aspektem kończę moją wypowiedź dotyczącą battle royal tryb fajny ale dla starych wyjadaczy gier komputerowy patrze z daleka na fornite/pubg i tym podobne gierki , ale jestem ciekaw jak się rozwiną .
Chcąc, nie chcąc, z czystego przypadku, moją ulubioną gierą w stylu Battle Royale został Fortnite.
Jak do tego doszło? Skąd w ogóle pojawił się pomysł, żeby w styl "Battle Royale" zagrać? A no przez mojego jeszcze wtedy nie Męża. Jesteśmy fanami japońskiego aktora/reżysera/producenta, jakim jest Takeshi Kitano. Grał on jedną z głównych postaci w filmie z 2000 roku o tytule Battle Royale (z japońskiego - Batoru rowaiaru). Swoją drogą film w mojej ocenie mocne 8/10 i polecajka. Sama koncepcja typu BR, która była w filmie mi się spodobała, więc zaczęłam zgłębiać temat szeroko pojętej popkultury dotyczącej tego gatunku i takim sposobem te 3 lata temu moim oczom ukazał się tytuł gry, jakim jest właśnie Fortnite. Fakt, że gra była dostępna do pobrania za przysłowiowe "fryty" sprawił, że nie trzeba było mnie dwa razy przekonywać do spróbowania swoich sił właśnie w tym tytule.
Kolorowość i bajkowość świata przedstawionego w grze była dla mnie na plus. Sami rozumiecie, gram nałogowo w MarioKart8 Deluxe, kolorki w grach to dla mnie rzecz wręcz obowiązkowa.
Fakt, że w Fortnite autobus "zrzuca Cię" w losowe miejsce na mapie, że co jakiś czas zacieśnia się teren do gry, mega mi przypominały wątki i konkretne sceny/wydarzenia ze wspomnianego filmu "Batoru rowaiaru". Koncepcja walki każdy z każdym, giniesz to przegrywasz - nie ma Cię, nie zmartwychwstajesz, nikt nie może Cię przywrócić do gry, nie liczysz się w dalszej rozgrywce, to coś, co sprawiło, że na nowo odkryłam frajdę z grania. Dlatego grałam w Fortnite w każdej formie, którą miałam dostępną - na laptopie, na PS5, jak i na Pstryczku. I mimo tego, że mam 29 lat i nie nazwę Fortnite grą dzieciństwa (bo były nią The Sims 8in1 i The Sims 2), to gram w nią po dziś dzień i się tego nie wstydzę. Pozderki ☺
Grałem w fortnite od sezonu 5 rozdzialu 1 do początku drugiego rozdzialu (i wiadomo, czasem były powroty, powrócilem do tego og sezonu). Fortnite w tamtych czasach był serio interesujący, coś nowego, coś ciekawego, niestety po sławnych "mechach" bylo widać zauważalny spadek, coraz większą chciwość na pieniądze. Z przyjemnej gry od budowania i strzelania, zamienił się w toksyczną, poważną grę, która z przyjemnością się mijała. Według mnie to zaczęło być słabością fortnite. Era fortnite skończy się, gdy nowa generacja (dzieci od 5 - 10 lat) znajdzie inną gre, a starsza (10-15) dojrzeje i przestanie grać w cokolwiek, lub przestawi się na bardziej dojrzałe tytuły.
Nigdy nie lubiłem Fortnite'a ...
Może dlatego, że to gra bardzo wymagająca skilla ? Nie... Przecież CSa można pod to podciągnąć...
Może bajkowa grafika ? Zdecydowanie nie! Uwielbiam właśnie takie!
To może wiek graczy ? A mało ich w innych grach ?
A co powiesz o mikropłatnościach ? Chyba nie są na tyle złe skoro nie wpływają na rozgrywkę...
A platforma ? Przecież każdy lubi mieć wszystkie gry w jednym miejscu... Zgodzę się że jest to bardzo wygodne ale jako już nieliczny fan płyt mogę stwierdzić, że o ile wiem gdzie one się znajdują i póki je mam to nie przeszkadza mi to...
Myślę, że nie lubię Fortnite'a z bardzo prostego powodu - Bo jest bardzo popularna - więc dochodzi do paradoksu, że skoro jest popularna to musi być prosta, uzależniająca i pełna botów... Prawda możliwe, że jest z goła inna, ale nie zamierzam jej sprawdzać... Ani dać szansy Fortnite'owi... Mam w sobie świadomą blokadę, która uniemożliwia mi jej chociaż dodanie do biblioteki Epica :P
Ps: Po przemyśleniu sprawy jednak chodzi też o dzieci... A raczej o to co są gotowe zrobić dla V-Dolców... Dodatkowo dochodzi ten gorzki smak cringe'u, który towarzyszy przy oglądaniu m.in: Odwzorowanych tańców z gry, piosenek czy innych bardzo niesmacznych rzeczy, które robią... Chyba nie znam innej tak cringe'owej społeczności jak Fortnite'owa
Spróbowałem i Call of duty Warzone i Fortnite - wybór padł na Warzone. W fortnite denerwował mnie fakt budowania którego nie ogarniałem i odbiłem się od tego tytułu, był również dla mnie zbyt infantylny, dziecinny. Trochę pograłem z chrześniakiem w drużynie, ale jakiejś dużej frajdy nie miałem. W warzone faktycznie można było się poczuć bardziej jako żołnierz. Ostatecznie nie gram już w żadne battle royale, za małego mam skilla. 10-20 minut przygotowań do zrzutu na arenę, żeby dostać kulkę nie wiadomo skąd :) Nie mam nerwów.
Fortnite obrywa za epika, chociaż niechęć do gierki jest większa niż do platformy to działania jego twórców odpowiadają za wrogów. Czasowa wyłączność, agresywne rozpychanie się na rynku nie da się zasypać masowym rozdawnictwem- ogromna liczba graczy jest tam tylko dla darmówek. Wojna Steam - Epick też się dokłada, a sama gierka zawinia toksycznością ,,dzieciarni", nakręcania battle-royali oraz zbyt dużego sukcesu względem jakości.
Każda gra która jest popularna będzie miała swoich przeciwników, nie ważne czy to Fortnite, Minecraft, CS czy League of Legends. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie hejtować coś, tylko dlatego, że istnieje. Ja osobiście uważam, że nie ma to sensu i gram z przyjaciółmi w każdą gierkę, bo z każdej można mieć fun a to jest przecież najważniejsze
Młodzi i dzieci(osoby młodsze) kochają a stara gwardia(osoby które dorastały z klasykami wśród klasyków) nienawidzi
Moją ulubioną będzie fortnite dużo godzin z przyjaciółmi w tym spędzonym chyba że można zaliczyć Minecraft survival games jako BR to wtedy bym wybrał minecrafta
Nie rozumiem hejtu na tę grę. Jak dla mnie stylistyka i grafika są bardzo ładne i starzeją się z gracją.
A już absolutnie nie rozumiem hejtu ze strony tzw. poważnych graczy poważnych gier z fotorealistyczną grafiką. Wolę Fortnite z miliardem skórek z najróżniejszych franczyz niż nudne gry z Ubisoftu, które poza grafiką nie mają nic do zaoferowania
NIE lubię tej gry, nie grałem to DZIECINNA gra i dla dorosłych co szukają kontaktu z dziećmi po cichu, dzieci i młodzież niech grają ale dorośli zakaz wstępu powinni mieć
W fortnite gram od sezonu 3 Chaptera 1 i bardzo zgadzam się z twoim stwierdzeniem że wiele osób wychowywało się wraz z fortnitem w którego spora część graczy do tej pory gra. I jako jedna z tych osób mogę powiedzieć że raczej przy tej grze juz zostaniemy na stale niezależnie czy dany sezon podoba nam sie bardziej lub gorzej. Sama Fortnite bardzo lubie to mogę powiedzieć że bardzo nie podoba mi się od startu chaptera podejście Epica do spraw sklepu z przedmiotami, niepotrzebnie usunęli klasy rzadkości przedmiotów kosmetycznych co dla mnie jest teraz strasznie problematyczne bo nie wiem gdzie mam znaleźć danego skina którym mam ochote akurat zagrać oraz sklepy z przedmiotami od czasu wyjścia lego fortnite jak i tych 2 pozostałych trybów są przepełnione masą rzeczy z czego wiele skinów przez lego nie powraca a te które są w sklepie są dostępne po raz 100 od czasu startu obecnego chaptera lub są w sklepie przez kilka dobrych dni (tyczy się to także emotek)
Tak nie wyglądały bajki jak ja jako dziecko oglądąłem bajki, i tak nie wygladają bajki teraz, gdy oglądam anime, więc jeśli o samej stylistyce mówić, to jest faktycznie daleko ode mnie, prędzej bym zagrał w helldivers.
Mi się osobiście Fortnite podoba, a gram od jego premiery. W dniu premiery miałem 18 lat i gram do teraz, chociaż tylko i wyłącznie w tryb bez budowania bo te budowanie wierzy przed moim ryjem mnie strasznie wkur*****.
W Forta gralem jakos dawno temu, pierwsze 2, moze 3 sezony. Spoko sie gralo jak jeszcze nie bylo mety pod full budowanie a mniej taktyczne myslenie i cela. Pozniej jak zoabczylem jak ludzie graja to sie odbilem, 1 strzal typ dostawal a przed morda wieza babel. No i dalem sobie spokoj i w sumie olalem temat, jakos nie sledzilem badzo gierki. Stalo sie z nia to samo co z MC, utarla sie w swiadomosci graczy i tyle. Na MC tez pluto, czepiano sie, wyzywano youtuberow, mowiono ze to gra dla dzieci. A teraz ci youtuberzy sa gigantami na rynkach, i to nie mowimy nawet o kanalach gamingowych, ot taki Boxdel czy inny Rezi. Fort przejal paleczke po MC i tyle. Psy sczekaja karawana jedzie dalej :D
Pograłem trochę po premierze, jeszcze był wtedy tryb co op. Taki darmowy średniak z toxic community dla dzieci jakich wiele cs, dota, lol, itd...
Większość społeczności fortnaita jest toksyczna. Wiem to bo jak mój kolega grał w fortnite to wyzywał wszystkich bez skina tak samo z filmami na yt.
Fortnite przez epig games nie ma pomysłów na siebie tylko współprace, współprace i współprace ni ma nowych oryginalnych skinów tylko coś z jakieś innej gry. Dla mnie lepsza gra batlle royale to call of duty warzone co prawda za call of duty warzone musisz zapłać za call of duty mw2 albo mw3 ale na telefonie jest za darmo jedyne co jest kiepskieto grafika na telefonie ale jest to gra oryginalna a nie żyje tylko przez wspóprace
Tylko CS 1.6
mi ta gra jest obojętna spróbowałem zagrałem stwierdziłem że nie dla mnie i tyle więc reasumując Instagram mnie po prostu nie interesuje i w sumie tyle bez niepotrzebnych wyzwisk czy pochwał
Błąd już w pierwszych sekundach. Ja o tym nie myślę. Nie istnieje w moim świecie i nawet neurona mózgu nie zajmuje :D
Jako dev UEFN bardzo lubię takie materiały ;)
Wpakowałem w tą grę gdy byłem nastolatkiem tyle pieniędzy że teraz żałuję. No i ten fakt nie pozwala mi nadal odejść od gry
fortnita się nie spodziewałem na tym kanale
Parokrotnie już był. Lubię czasem pyknac :)
Ja twierdze że są gusta i guściki, kto chce to gra, ja nie gram, ale dzięki zarobkom z tej Epic rozdaje darmówki co tydzień i w święta
Podkreślam :) nie da się doprowadzić do monopolu na rynku gier, chyba ze to tylko rynek chinski ;)
W sumie jestem neutralny nawet nie pamiętam że istnieje taka gra :D Ciekawy byłby materiał gdzie sięgają macki Tecenta :)
Jest to fenomen na rynku. Nawet jeśli komuś nie przypada do gustu to trzeba to przyznać po prostu.
Ja nie wspominam dobrze sezonów 1-3, sezon og to był jeden z najgorszych dla mnie
Fortnite to gówno dla piwniczaków
Rel
Czy słyszałeś o takiej super popularnej i mega głośnej produkcji jak Dying Light?... Znaczy co? Dying Light Bad Blood? Że co że już umarło? No trudno. Teraz jest niejako żywym trupem bo dalej można w niego zagrać ale należy znaleźć swoją własną listę graczy którzy ten tytuł posiadają, gdyż natrafienie na kogokolwiek na serwerze jest cudem. Jednak o dziwo, nie jest to battle royal tak zły na jaki wskazywała by jego szybka śmierć. Ma system walki oraz oczywiście parkour z Dying Light a gameplay loop jest całkiem zajmujący. No i jeszcze ta lekko odświeżona, porośnięta zielenią mapa
Super nieoczywisty wybór! Poprzedni zwycięzca nie odpowiedział na wiadomość, więc nagroda wędruje do Ciebie. Napisz proszę jaka metoda komunikacji Ci odpowiada: Discord czy mail, żeby dogadać kwestię wysyłki :)
prawdziwi gracze szanujący się nie grają w takie coś!
Mało popularna opinia, ale niestety fortnite to nie jedyny rak gamingu.
Hej mam takie pytanie dla ludzi z komentarz czy lepsz jest apex czy overwatch 2 bo moim zdaniem obie gry są podobne chociażby grafiką ale fakt faktem znacznie lepiej się bawilem przy overwatch 2 niż przy Apex
OW 2 to scam, Apex dość szybko wywaliłem, mała zawartość.
siema zagrajnik
Elo Rafał.
Przecież fortnite to gówno i grają w to tylko dzieci
uważam że w fortnite jest za dużo rzeczy tu to tu tamto jest tego po prostu za dużo
Jeden z trzech grzechów śmiertelnych.
Grałam w Fortnite przez jeden sezon i odechciało mi się, ot tyle XD
Zrozumiałe :D
Moim ulubionym BR zawsze był PUBG, uwielbiałem to jak ta gra potrafi stworzyć klimat zaszczucia i bycia otoczonym z każdej strony. Pamiętam jak razem z kuzynami graliśmy po nocach, i gdy kuzyn został sam na sam z wrogiem na najmniejszym etapie kręgu, a my dopingowaliśmy go z całych sił. Wróg zaszedł go od tyłu i wykończył jak zawodowiec. Szkoda że wtedy przegraliśmy, ale dziękuję wam za te niezapomniane wspomnienia chłopaki
Tencent to kupa i grają w jego gry tylko dzieci
Jedyne co mi się podoba w fortnajt to te całe Lego…
Filmik świetny, laptop ohydny :D
Niestety fortnite zabiła ut oraz fajnego paragona
Epic zapomniał czym jest Fortnite
Fortnite był cool do 5 sezonu 2 rozdziału
Moją ulubioną grą battle royal do dziś jest Apex Legend. Dlaczego? Główny powód fabuła jako naczelny nerd i pochłaniacz fabuły niczym świeżutka gąbka. A uniwersum Titanfalla ma świetną fabułę dlatego mnie zachęciła. Potem świetne nowe mechaniki wprowadzone do rozgrywki, jak oznaczanie przedmiotów i obiektów. O wiele przyjemniejszy system strzelania w porównaniu do fortnite w tamtym czasie. A potem przyszedł on cały na czerwono w 4 sezonie z NAJLEPSZĄ historią Revenant i tak już zostałem w Apexie XD. Więc podsumowując powodem przez który przyszedłem do Apexa było połączenie z dobrą marką jaką jest Titanfall, dobre usprawnienia trybu battleroyal a zatrzymała mnie fabuła która dla mnie jest najważniejszą częścią gry (z tego powodu liga legend dalej mnie trzyma po tylu latach).
Jakoś mnie nigdy jakoś nie ciągnęło do fortnite.
Mnie zaczęło dopiero od trybu bez budowanie.
Moją ulubioną grą battle royale niegdyś był Apex Legends lecz aktualnie Fortnite gdyż w niego mogę grać solo a w Apex Legends jest to dość problematyczne gdyż nie ma trybu solo do tego Fortnite jest stale aktualizowany posiad cross-platform i cross-progress co w moim przypadku jest mega na plus bo zazwyczaj gram w niego na PS5 lecz czasem w podróży na Nintendo Switch. Najlepszą rzeczą jak jest w Fortnite jednak moim zdanie to możliwości gry w wielu trybach gdzie na zawsze w moim serduszku pozostanie Ratowanie Świata. Ps. najwięcej wspomnień mam z eventami na live w Fornite bo często z grupą znajomych zbieraliśmy się i w nich uczestniczyliśmy gdzie moim ulubionym był koncert Marshmello. 😇
Lubię Fortnite - gram w niego codziennie z 3/4 razy, zazwyczaj przed innymi, "ambitnymi" tytułami "dla hardcorów"... ale niedługo spróbuję ich współpracę z lego i pewnie się wciągnę w tego survivala.
Ja Fortnite nie lubię bo ginę 😂 a tak serio to to do gry jako takiej nic nie mam ALE denerwuje mnie brak możliwości włączenia performence mode na konsoli czy też jak ja to nazywam plasteliny z 2002 roku. Ja mam w celowniku trawę, mnówstwo fruwających rozpraszaczy i gęste krzaki a ktoś grający w plastelinę ma mnie jak na dłoni. Denerwują mnie wszędobylskie bugi. Co nowego wprowadzą to coś co działało zepsują (gubienie kumpla na minimapie, strzały przez ścianę, problem z "parkourem", błędy z przeładowaniem broni itd.) Do gry przywiązana nie jestem ale gram bo jest to stosunkowo łatwy i przyjemny crossplay. Dopóki się nie zdenerwujemy na błędy...
A kiedy filmiki o tych grach które na prawdę dużo zarabiają? Uma musume pretty derby, princess connect re dive czy fate?
Super animal royale. Top down, pikselowo, powagi brak adekwatnie do samego gatunku :> bo jak mozna brac powaznie gre kompetytywna, w ktorej polowa sukcesu zalezy od szczescia na starcie XD
Bardziej uwielbiałem dawniejszego Fortnite niż dzisiejszego
ćwierć miliarda? przecież na świcie jest 8mln ludzi!
tak wiem stare, ale mnie to bawi dalej
Akurat to paragon wrócił pod nazwą Predesscor czy jakoś tak
No akurat w Wowie to przyjęło się dosyć średnio
Mi to obojętne, pozdrawiam.
Przestałem w to grać i żyje mi się lepiej.