Fajna pogadanka.❤ Trochę mi brakowało poruszenia tematu rozmytej kropki ze względu na astygmatyzm, którego nie zawsze da się dobrze ogarnąć okularami. A że w strzelectwie sporo nerdów w okularach to dość powszechny problem. A co do przyrządów i ich zabytkowosci? Są tanie i proste w użyciu, miną dekady zanim kolimatory wejdą na stałe do służb. Pod warunkiem, że będą tańsze i wytrzymalsze. Na razie to kolejny element eksploatacyjny, który jest drogi i jest w zasadzie najsłabszym ogniwem pistoletu.
17:25 Mam tendencję do zapominania o rzeczach, więc dla mnie strzelanie z kolimatora to jest niewielkie dodatkowe obciążenie - muszę mieć zapasową baterię, muszę sprawdzać czy rozmiar ustawionej kropki jest odpowiedni dla miejsca, w którym strzelam (w zamkniętej strzelnicy - duza kropka razi, w naturalnym świetle słonecznym - mała kropka jest niewidoczna), muszę sprawdzać czy włączyłem, albo czy nie przeszedł w standby. Dodatkowo ostatnio na zawodach doszlo, że musze sprawdzać, czy nie wysuwa się szufladka baterii, bo to co brałem za szybko rozładowującą sie baterię - jest w rzeczywistości szufladką, która się wysuwa i po kilkudziesięciu strzałach - trzeba ją dopchnąć, żeby nie wyłączyło kolimatora. To wszystko mi nie przeszkadza trenując, czy strzelając zawody - dołożyłem sobie dodatkowy element do rutyny. Niemniej jakby od broni zależało życie czy zdrowie - wolałbym mieć mniej elementów, o których trzeba pamiętać i o które trzeba zadbać.
Niby tak. Ale to trochę argumentacja w stylu: "w łuku może się zepsuć tylko cięciwa, więc nie będę używał pistoletu, bo tam może być squib, pęknie zatrzask zamka albo będzie zacinka, czego w łukach nie ma" 😉
Wiadomo, przejaskrawiłem, finalnie jednak to do tego się sprowadza. Wskazałeś na pewne aspekty, które są charakterystyczne dla części kolimatorów, ale nie dla wszystkich. Tak jak są pistolety przeznaczone do sportu, które niespecjalnie się sprawdzą w warunkach bojowych (czy to już argument za nieużywaniem pistoletów w ogóle?), tak problemy kolimatorów, o których wspomniałeś, tyczą się głównie tych egzemplarzy, które są przeznaczone do sportu lub są starszej generacji. Używałem na SFP9 kolimatora Holosuna z ładowaniem od słońca. Nigdy nie wymieniałem tam baterii - działało przez lata. Kropka w obecnych kolimatorach często ma automatyczne wyrównanie jasności względem warunków nasłonecznienia. Szufladki w dobrych kolimatorach są obecnie dodatkowo zabezpieczane śrubkami, żeby nic się nie wysunęło. Zatem te problemy, które wskazujesz, miały rację bytu jeszcze parę lat temu, ale obecnie już zostały wyeliminowane.
@@dominikgorskicom pytanie techniczne. Czy mając Shadow 2 i strzelam w production. Czy muszę zrzucać kurek? Czy mogę nie spuszczać kurka i mieć załączony bezpiecznik. Chodzi o to że cholernie ciężko oddaje mi się pierwszy strzał.
Z całym szacunkiem, a propos zerowania. Duże uproszczenie się pojawiło. Jeszcze ktoś uwierzy, że kula naprawdę najpierw leci w górę a potem opada. Kula nigdy nie leci w górę. To wysokość montażu wpływa na offset
Nie do końca rozumiem, co chcesz przez to powiedzieć. Względem ziemi pocisk najpierw jest na trajektorii wznoszącej, a potem opada, no więc nie widzę tam żadnego uproszczenia 🙂
Super wywiad, fajnie, że trafiłem na Wasz kanał. Tak trzymać 🙂
Dzięki!
@@niko_wys a w zasadzie to chyba „Twój” a nie „Wasz” kanał? 🤔🙂
@@bobosappo w sumie tak 😁
Fajna pogadanka.❤
Trochę mi brakowało poruszenia tematu rozmytej kropki ze względu na astygmatyzm, którego nie zawsze da się dobrze ogarnąć okularami.
A że w strzelectwie sporo nerdów w okularach to dość powszechny problem.
A co do przyrządów i ich zabytkowosci? Są tanie i proste w użyciu, miną dekady zanim kolimatory wejdą na stałe do służb. Pod warunkiem, że będą tańsze i wytrzymalsze. Na razie to kolejny element eksploatacyjny, który jest drogi i jest w zasadzie najsłabszym ogniwem pistoletu.
Myślę, że wydarzy się to znacznie szybciej. Ben Stoeger w ostatnich filmach mówił, że obecne kolimatory mają wytrzymałość po 50k+ bez problemu.
17:25 Mam tendencję do zapominania o rzeczach, więc dla mnie strzelanie z kolimatora to jest niewielkie dodatkowe obciążenie - muszę mieć zapasową baterię, muszę sprawdzać czy rozmiar ustawionej kropki jest odpowiedni dla miejsca, w którym strzelam (w zamkniętej strzelnicy - duza kropka razi, w naturalnym świetle słonecznym - mała kropka jest niewidoczna), muszę sprawdzać czy włączyłem, albo czy nie przeszedł w standby.
Dodatkowo ostatnio na zawodach doszlo, że musze sprawdzać, czy nie wysuwa się szufladka baterii, bo to co brałem za szybko rozładowującą sie baterię - jest w rzeczywistości szufladką, która się wysuwa i po kilkudziesięciu strzałach - trzeba ją dopchnąć, żeby nie wyłączyło kolimatora.
To wszystko mi nie przeszkadza trenując, czy strzelając zawody - dołożyłem sobie dodatkowy element do rutyny.
Niemniej jakby od broni zależało życie czy zdrowie - wolałbym mieć mniej elementów, o których trzeba pamiętać i o które trzeba zadbać.
Niby tak. Ale to trochę argumentacja w stylu: "w łuku może się zepsuć tylko cięciwa, więc nie będę używał pistoletu, bo tam może być squib, pęknie zatrzask zamka albo będzie zacinka, czego w łukach nie ma" 😉
@@niko_wys taka hiperbola wypaczy każdą argumentację ;)
Wiadomo, przejaskrawiłem, finalnie jednak to do tego się sprowadza. Wskazałeś na pewne aspekty, które są charakterystyczne dla części kolimatorów, ale nie dla wszystkich. Tak jak są pistolety przeznaczone do sportu, które niespecjalnie się sprawdzą w warunkach bojowych (czy to już argument za nieużywaniem pistoletów w ogóle?), tak problemy kolimatorów, o których wspomniałeś, tyczą się głównie tych egzemplarzy, które są przeznaczone do sportu lub są starszej generacji.
Używałem na SFP9 kolimatora Holosuna z ładowaniem od słońca. Nigdy nie wymieniałem tam baterii - działało przez lata. Kropka w obecnych kolimatorach często ma automatyczne wyrównanie jasności względem warunków nasłonecznienia. Szufladki w dobrych kolimatorach są obecnie dodatkowo zabezpieczane śrubkami, żeby nic się nie wysunęło. Zatem te problemy, które wskazujesz, miały rację bytu jeszcze parę lat temu, ale obecnie już zostały wyeliminowane.
@@niko_wys fajnie, że doprecyzowałeś i trudno się teraz nie zgodzić ;) Dzieki za fajne info sprzętowe.
W Uspsa wprowadzili limited optics natomiast tylko minor. Fajnie byłoby gdyby u nas siadł też standard optics w minorze.
Tak 🙂
Ta propozycja nie przeszła na general assembly, bo organizacja boi się, że się klasy rozwodnią
@@tnapierala jakby się dało standard optics zamiar classica to by wiele osób nie płakało
Szczęsny by płakał ;) @@Jachettt
Czyszczenie pazura wyciągu... hmm. Nigdy tego nie robiłem :)
Raz na jakieś 30k wypada wyczyścić.
@@dominikgorskicom to jeszcze sporo do takiego przebiegu. Może się okazać że nigdy nie będę musiał go czyścić hehe...
Sam miałem niedawno problem z zacinkami, czego przyczyną był właśnie brud w szczelinie od pazura 😁
@@dominikgorskicom pytanie techniczne.
Czy mając Shadow 2 i strzelam w production.
Czy muszę zrzucać kurek?
Czy mogę nie spuszczać kurka i mieć załączony bezpiecznik. Chodzi o to że cholernie ciężko oddaje mi się pierwszy strzał.
@@lolololek9240 tak. pierwszy strzał z samonapinania
Z całym szacunkiem, a propos zerowania. Duże uproszczenie się pojawiło. Jeszcze ktoś uwierzy, że kula naprawdę najpierw leci w górę a potem opada. Kula nigdy nie leci w górę. To wysokość montażu wpływa na offset
Nie do końca rozumiem, co chcesz przez to powiedzieć. Względem ziemi pocisk najpierw jest na trajektorii wznoszącej, a potem opada, no więc nie widzę tam żadnego uproszczenia 🙂