Tibia to życie, w żadnej grze nie musiałeś uważać na każdym rogu, w żadnej grze nie czułeś, że rozwijasz postać na kazdym kroku i że przez jedną decyzję mogłes to stracić. Liczyła się polityka, żeby nikomu nie podpaść, uważne przemierzanie jaskiń i nieznanych terenów, znajomość ekwipunku, cięzko to opisać, ale uwielbiam jak wrzucacie te materiały :D
tibia miała coś czego nie miały żadne inne MMO rpg - działającą społeczność która sama naturalnie podzieliła się na swojego rodzaju klasy/szczeble byli tam bogaci, żebracy na ulicach, handlarze, oszuści, celebryci itp
Za klimat, kiedys jako dzieciak kazda kratka ktora przebyles byla tajemnica, internet jeszcze nie byl zalany spoilerami, to zeiekszalo efekt. Dla mnie Tibia to byla zywa mitologia, to cos co bylo tak rozlegle ze nie pojete, a nie ktore itemy to znalo sie tylko z nazwy. Byla masa mitow i legend, do tej pory mam ciary jak i tym pomysle, Tibia to byla gra tajemnica, co tak nakrecalo. Nie dam rady opisac slowami co czuje jak o tym mysle, az mnie w brzuchu sciska z nostalgi.
Ide w zaklad o 100 ze gdyby nie tibia i magiczne przyciski lpm+ppm na dany przedmiot, to nie mialbym co roku z anglika 5 lub 6. Gramatyka sama przyszla ;]
tak to prawda Angielski to pesteczka jak sie zaczyna uczyć jego na grze gdyż iż informacje są bardziej atrakcyjne dla naszego mózgu tym są zajebiscie przyswajane a dalej to juz tylko szkoła i chęć rozwijania języka w celu np. konkretnej wypowiedzi anglojęzycznej
Raz na jakis czas dalej sie loguje do tibii, mam zajebiste wspomnienia z tą grą. Można sie wyśmiewać, że chujowa grafika itd ale ktos kto nie grał w to ze znajomymi nigdy nie zrozumie jaka to była frajda. 13 lat później zadnej innej gry mmo nie wspominam tak dobrze jak tibii, a było tego troche.
>Wbijam do Tibii >Pytam się pierwszych lepszych kolesi w mieście, czy mają jakieś rady >Stwierdzają, że po co gram, skoro nie umiem >Obrażam ich matki >Wylogowuje się ostatecznie z Tibii Wspomnienia
Cenie Tibie za ogrom wydarzeń który dział się nawet wokół depo, co chwile ktoś się z kimś bił, ktoś kogoś okradał, ktoś opowiadał jakąś fascynującą historię itd. To było super :d
Pamiętam jakieś 10 lat temu, początki studiów, graliśmy z kumplem ze stancji każdy na swoim lapku. I jakiś kolo(pewnie br lub swe :D nazwijmy go "panNaciągacz") wykręcił mi numer z wymianą-były to BoHy nie lada rarytas dla graczy którzy tydzień temu wyszli z rooka. Postanowiliśmy że wspólnymi siłami mu te bohy zabierzemy-server nonPvP oczywiście. Plan polegał na tym że wyczailiśmy, że "panNaciągacz" zawsze stawiał te BoHy w jednym miejscu-wąskie trudno dostępne. Widywaliśmy jak kiwa innych graczy. Więc jak typa nie było na servie kumpel wylogował się z gry w miejscu gdzie te BoHy zawsze kładł, i nie grał przez jakiś czas a ja krążyłem po mieście i się na typa czaiłem kiedy znowu się pojawi. Wreszcie za dzień czy dwa się pojawił-tam gdzie zawsze. Przypadkiem niby tam przechodzę, zagaduje o Bohy i w momencie jak się "panNaciągacz"odsunął się od nich o tą jedną kratkę za daleko zęby niby się wymienić ja wołam do kumpla z 2 pokoju "LOGUJ SIE!!" no i kumpel się zalogował, pojawił się w takim miejscu że koleś już nie zdążył tych bohów zabrać :D i tym razem to on został zrobiony w wała. Później coś tam za nami łaził że nas pozabija czy coś tam ale coż takie to groźby były brazylijskich dzieci neo, eh łezka się w oku kręci :)
W Tibii świetne było to, że po śmierci traciło się lvl oraz skille nabijane przez wiele godzin/dni co powodowało że gracz był bardziej ostrożny i wczuwał się w postać (wiem że ciężko w to uwierzyć przez te pixele... ale tak). Dzisiejsze MMO typu WOW (na którym również straciłem kilka lat) przyzwyczajają nas że śmierć nic nie znaczy praktycznie więc można śmiało wskoczyć do pomieszczenia pełnego mobów LEEEROOOOOOOY JENKIS!
ojjjjj tak. Dzisiejsze death penalty na 10 minut to w zasadzie nic. Szczególnie, jak mając 150000 HP na te 10 minut stracisz 1000. Podobnie z EXPem. Dzisiejsze MMO przyzwyczaiły nas do... wygody, tak bym to nazwał. Śmierć nie znaczy w zasadzie nic, można grindować na pałę do woli, a cała rozgrywka rozbija się o mechanikę "click to do stuff and win the game".
wierz mi ze nie jesteś z tego pokolenia.. żyjesz krócej niż sama Tibia.. Pokolenie Tibi to lata 2000-2005 kiedy wszyscy w to grali. na zajeciach z informatyki, w kafejkach internetowych itp
Minęliście się z najważniejszym punktem. To co czyni Tibie wyjątkową w porównaniu do innych MMO to (przynajmniej na swiatach pvp) możliwość zabicia każdego w prawie gdziekolwiek się chcę i kiedy się chcę. W połączeniu z wysokimi stratami za śmierć, czyniło to swojego rodzaju naprawdę ciekawe odwzorowanie społeczeństwa, gdzie garstka ludzi mogła siać postrach na serwerze, gdzie była korupcja, hierarchie i znajomości.
Niepowtarzalny klimat, "dusza" której próżno szukać w dzisiejszych produkcjach no i oczywiście ten stresik, za każdym razem kiedy wychodziło się z miasta na jakieś łowy. Myśl o zostaniu "napadniętym" i utracie inwentarza oraz doświadczenia, umiejętności była chyba najbardziej osobliwym zjawiskiem w jakiejkolwiek grze. :)
Ah, w tibii jest tyle niesamowitych sekretów, zagadek, historii spisanych w tibijskich książkach i poukrywanych pergaminach, że nie sposób zliczyć. Jak dla mnie to jedyna gra, która potrafi tak zafascynować. Dla niektórych to tylko piksele, a dla innych coś fascynującego. Najsmutniejsze jest to, że czasy tworzenia gier z "duszą" minęły. Materiał jak zwykle na najwyższym poziomie :) Pozdrawiam knight walący z axa :D
Tibia, Gra którą jeszcze w podstawówce (huhu, z 12lat temu jak nie więcej) zainstalował mi znajomy z klasy. Tibii zawdzięczam to, iż miała ona bardzo duży wpływ na moją naukę angielskiego, Mogłem, klikać na rzecz i od razu zobaczyć jak się ona nazywa po angielsku, a do tego gameplay był bardzo przyjemny. Nigdy nie zapomnę ojca jak po tygodniu czy dwóch gry w tibię podszedł do mnie i powiedział "Hej zobacz, pobrałem ci PREMIUM ACCOUNT" haha :) był to wirus oczywiście, choć "działał", mogłem widzieć swoją postać jako potwora czy mieć full outfit premium (ale tylko ja go widziałem). Nie mniej, dużo zawdzięczam Tibii:) Może kiedyś jeszcze do niej wpadnę.
Dev onica to 2 najwyższy, teraz ma 976 lvl, to jest streamer i zadeklarował się że jak wbije 1000 to pokaże co tam jest na streamie, a 3 najwyższy lvl to jego kolega Moonzinn 962 lvl, często razem ekspią na streamach :V
Cenię Tibię za miłe wspomnienia, kolorową grafikę oraz tajemniczość wynikającą z widoku "z góry", dzięki czemu nie wiedzieliśmy co nam wyskoczy jak pójdziemy kratkę dalej :)
Jak zwykle genialny materiał, fajnie się go słuchało w międzyczasie grając na klasycznym OTS'ie pod Tibię 7.4. Ja tibię najbardziej kocham za skrajne emocje, zwłaszcza jak było się młodszym graczem. Od szczęścia, kiedy zarobiło się jakiś lepszy pieniądz/wbiło upragniony lvl/zhunciło pierwszego dragona czy choćby wbiło skill'a na wyższy poziom po nienawiść i chęć wyrzucenia PC'ta z monitorem i modemem przez okno przy śmierci kiedy spadł ci plecak, armor i byłeś 2 lvle w plecy + skille :) . Do dzisiaj miło wspominam tibię i często do niej wracam, na klasyczne OTS'y żeby pograć z ekipą, poexpić razem, pobić się z innymi graczami
W tibie grałem od wersji 7.6, czyli około 2002-2003 rok. Z wieloma przerwami, ale grając w ta grę dorastałem razem z nią. Dla mnie najlepszym co może być pośród gier mmo rpg, jest właśnie ten niesamowity RPG, który w Tibii był unikalny. Wspólne questy, legendy o przedmiotach, wspólny czas z kolegami z osiedla zarówno na świeżym powietrzu i przed "kompem", a na "dworzu" opowieści o grze i wspólne snucie planów na wieczorne expy i questy. Wspaniałe czasy :)
11 lat odkąd stworzyłem pierwszą postać, a ja nadal na luźnych lekcjach lubię sobie pograć. Co prawda już nie tak jak kiedyś, ale sam fakt, że mimo takiego czasu, ciągle pamiętam różne expowiska, czary i zagrywki :D
Świetnie, że poświęcacie tyle materiałów tej grze.W środowisku gamingowym ma opinie zbiorowiska dzieci neo, jednak starsi gracze pamiętają prawdziwą tibię i potrafią docenić jej kunszt grywalności pomijając grafikę, Tibia łączyła i dzieliła nie tylko w wirtualnym świecie ale i w rzeczywistości. To było coś czym jarały się wszystkie podwórka. Pozdrawiam
pierwszy raz grałem w wersje 7.6 jak tylko założyli mi internet (neostrada 124) jakoś w podstawówce. Gram z przerwami do dziś. Od roku gram regularnie tylko jedną postacią i teraz jest to mój najwyższy poziom. Tibie cenię za to, że kiedyś to była nie tyle gra co miejsce spotkań z innymi, zabawy, rozmów i wielu przygód. Teraz mimo tego, że gram sam i skupiam się głównie na rozwoju postaci sprawia mi to mega przyjemność. Brak dźwięku i proporcje ekranu 4:3 są na plus bo łącze granie z oglądaniem streamów/YT na jednym monitorze nie tracąc nic z gry :) Wydaje mi się, że kto wtedy poczuł to coś do tej gry, będzie to czuł do końca życia, tej gry nie da się zapomnieć w przeciwieństwie do wielu innych
Mam obecnie 20 lat, to była moja pierwsza gra mmorpg, nauczyłem się z niej podstaw angielskiego i poznałem wielu ciekawych ludzi. Dowiedziałem się że nie należy wszystkim ufać bo mogą chcieć cie "zpekować" i że czasami warto ufać nawet najbardziej podejrzanym typom skoro tylko zasłużyli na to #TibiaIsLove
2021 rok. Powróciłem do tej kultowej gry. Mój ostatni raz miałem styczność w tej grze w wersji 7.6, później jedynie OTSy, ale to sporadycznie. Teraz powróciłem do tego tytułu, jest to zupełnie inna gra, jak parę(naście) lat wcześniej. Od razu zakupiłem pacca, teraz offline training, wyskilować chary, i wtajemniczam się na nowo :D Najlepsze wspomnienia z grami MMO to Tibia, na drugim miejscu Metin2 :P
Tibia, gra z ktora poznalem sie majac 14lat, (obecnie 24) nie znajac gry, slyszalem duzo od rowiesnikow z mojej klasy ze graja w ów gre o nieziemskiej Pixelozie. Wysmiewalem ich jak mozna grac w cos co na 1 rzut oka wyglada jakby bylo tworzone w Paincie. Po ciezkich probach przekonania mnie przez jednego z kolegow zainstalowalem ta gre, w momencie kiedy klient gry mial numer 8.1-8.2 juz nie pamietam, i co sie stalo? zakochałem sie, gra stala sie moja pasja! Trud z jakim musialem sie uparac do zdobycia czego kolwiek, miniaturowego majatku, lub pokonania innego gracza w statystykach czy tez w tak zwanym PVP bylo moim zyciem. potrafilem calymi dniami walczyc z potworami, i dzielic sie relacjami z kolegami, czego udalo mi sie osiagnac a czego jeszcze nie. Gra jest sama w sobie Skarbem MMO i mimo ze jest wysmiewana przez graczy Graficznych perelek. Ma, a raczej miała swój Klimat (zaraz objasnie dlaczego Miała), gdyz kazdy kto mial tylko komputer, i dostep do internetu mogl zaglebic sie w swiat niesamowitych przygod. Wspomnialem o tym ze raczej miała, poniewaz niegdys Tibia nie wymagala zadnego wkladu finansowego. gracz bez Premium byl tak samo waleczny jak ten ktory doładowuje swoje konto niczym telefon w MixAbonamencie, teraz, niestety jesli nie zaplacisz to nic w grze nie osiagniesz. jestes poprostu odrzutkiem. Dla mnie tibia stracila swoja dusze poprzez to ze czas poswiecony przez niektorych graczy da sie przekształcic w 100zl 200zl czy 300zl wykupujac sobie teraz jakies bonusowo zwiekszone % zdobywanego doswiadczenia itd. Tibia Umiera,komercja zrzera wszystko. Jednak jest wielu ludzi ktorzy dalej kochaja ta gre i nią zyja, ja niestety juz z niej zrezygnowalem. Chociaz mam do niej niesamowity sentyment i wracam czasem, z kumplami, to juz nie jest to samo co Kiedys.
Dlaczego Tibia? Kiedy zaczynałem w to grać poszedłem za namową kumpli - w grupie raźniej, no i w erze gdy portale społecznościowe raczkowały, o własnej komórze mogłeś pomarzyć to był sposób na przebywanie z kumplami trochę dłużej. Po jakimś czasie chciałem dowiedzieć się dlaczego to jest takie, a nie inne. Zacząłem interesować się Lore, czytać historie graczy, informacje o tym jak powołano Tibię do życia, opisy questów a także szukać informacji o Tibii w grze - poprzez poszukiwanie ksiażęk i zwojów. Uwielbiam tę grę, bo choć wymaga od nas nieustannego grindowania - czy to skilli, czy levelów - jeśli umiesz uruchomić wyobraźnię to wszystko się zmienia. Nic nie zastąpi mi tych godzin spędzonych przed piecem razem z kumplami i naszych pierwszych smoków, lootbagów, huntów i zasadzek na innych. Poza tym ta gra jest idealna dla ludzi, który uwielbiają eksplorację. Szkoda, że nie wrzuciliście też mapy na poziomach -1 do -7. Mapa Tibii wygląda wtedy naprawdę interesująco. To nie jest gra dla słabych :D
U mnie w szkole wśród znajomych zawsze była wojna Tibia vs. MU Online oraz później vs. Metin 2. Ja grałem głównie w MU, zróbcie o tym materiał proszę :D
U mnie czasy podstawówki i przełomu na gimnazjum. Wtedy całe rzesze grały w tą grę, praktycznie każdy w szkole miał konto :) To była chyba największa z zalet tej gry, że można było grać w takie zimowe dni jak dzisiaj i razem zgadywać się na questa. Fajne czasy ;) To u mnie te same czasy co seria Gothica, Grand Theft Auto w 3D itp ;) I nigdy nie byłem i nie jestem no lifem, po prostu to były czasy biało-zżółkłych PCtów z kineskopowymi ekranami, i tak jak teraz dzieciaki jarają się Minecraftem i smartfonami, tak wtedy był wileki bum akurat na Tibię i odtwarzacze MP3 :)
Pamiętam jak marzyłem aby grać po nocach w tibię ale wiadomo rodzice pozwalali maks do 22. Miałem taki nikczemny plan żeby kupić laptopa i grać po kryjomu (wtedy myślałem że laptop nie wydaje żadnego dźwięku). W tibii można było doświadczyć wszelkich emocji - dosłownie i były przyjaźnie (większości z podwórka). Teraz jestem już stary i niestety nie mogę się do żadnej gry przekonać, miesiącami niczego nie włączam a jak już to na 5-10 minut ponieważ wszystko mnie kompletnie nudzi i po prostu nie widzę żadnego w tym sensu. Te czasy już nie wrócą została tylko pustka w sercu :( Ktoś ma podobnie?
Tibia moje pierwsze MMO. Mimo że tibia przez wiele lat bardzo się zmieniła (uważam że na gorsze) to wracam do niej raz lub dwa razy do roku na jakiś czas, taka nostalgia. I nie mogę przestać 0_o
Z "Tibią" miałem styczność w 2005 roku. Na początku tytuł nawet mnie wciągnął, pamiętam nerwy z powodu pełnego serwera czy to, że starszy brat chciał posiedzieć przy kompie, bo z koleżanką na GG chciał pogadać. Moja opinia o tej grze zmieniła się jak wyrwałem się z miasta treningowego. Jestem w stolicy i na dzień dobry grupa graczy podeszła do mnie i od tak mnie utłukła. Potem próbowałem uciec do innego miasta, ale jeszcze inna banda graczy też siedzieli sobie w lesie i tłukła każdego kogo spotka, więc poziom doświadczenia z każdym zgonem szybko mi spadał (nie wspominając o zdobytych skarbach). Gdy dorwałem się do jakiejś jaskini gdzie mogłem dorobić się małego bogactwa na szczurach, to przylazł kolejny jegomość, który zażądał aby oddał całe swoje złoto, bo inaczej mnie zabije. Dałem wszystko co miałem, a i tak mnie zabił. Finałem tego wszystkiego było jak stałem w banku i bawiłem się pustymi torbami, przerzucałem sobie je, nagle jakiś gracz stwierdził, że jestem złodziejem i mnie utłukł. Gdy wróciłem i zapytałem dlaczego to zrobił to tylko mi pogroził i znów mnie zabił. Ostatnią rzeczą jaką zrobiłem to wyzwałem gościa oraz jego rodzinę od najgorszych mając gdzieś, że mnie zgłosi i nigdy więcej nie odpaliłem tej gry.
Za co cenie sobie tibie? Za jej unikalny klimat, trudność, oraz społeczność którą jak wystarczająco poznałeś potrafiła doradzić i pomóc nawet tym największym bobikom gry. Tibia jest jedyną unikalną taką grą, która pochłaniała mnie od roku 2005 do 2014 w każde wakacje. Zawsze lubiłem do niej wracać ale teraz jakoś nie mam na to ochoty, pewnie spowodowane jest to brakiem czasu. Tibia na zawsze w moim sercu
Jedni powiedzą, że gra zmieniła się na lepsze, drudzy powiedzą że na gorsze. A ja powiem tylko jedno... Stary klimat już nigdy nie wróci bo weszło nowe pokolenie graczy. Niestety bardzo toksycznych graczy :/
A po kiego wała ty się wypowiadasz, wielcy wielki fan tibijski postanowił zrobić protest przeciwko aktualizacji, a mimo wszystko wiedział jak głupie jego zachowanie było i wrócił. Wróć w takim razie na Antice zapraszam. Może tym razem obejdzie się bez huntów.
Jesteś chyba ostatnią osobą, która może narzekać na toksyczność u innych osób. Poza tym to niezbyt trafne spostrzeżenie - dziś ludzie bardziej grają w tą grę z sentymentu, wiele osób dorosło, zmienił im się pogląd na grę oraz innych graczy - jeżeli grasz z patologią i obrażasz patologie - nie dziw się, że otacza cię patologia.
Dlaczego my, starzy gracze tibii tak swietnie ja wspominamy? Otoz odpowiedz to wyjatkowy klimat. Gra przy ktorej spedzilismy tysiace godzin nie moze zostac tak po prostu przez nas zapomniana. Tibia byla, podkreslam byla, jedna z nielicznych gier ktore stawialy nam wyzwanie. Tu zeby cokolwiek osiagnac musiales dojsc do tego sam, bylo bardzo malo poradnikow dotyczacych questow czy efektownego skillowania. A nawet jesli byly, to byla amatorszczyzna napisana przez jakiegos dwunastolatka. Dopiero potem pojawila sie tibia wiki. Pamietam jak lata spedzilem na rookgardzie. Do tej pory znam wszystkie jego tajemnice, questy, polozenie cennych itemow, czy chociazby jak gadac z slepym orkiem. Pamietam jak pierwszy raz zobaczylem i zachcialem sprobowac grac w tibie i kuzyn zakladal mi e-maila :D Pamietam jeszcze ze wpakowalem sie do podziemi na rooku naprzeciwko swiatynii na 1 lvlu bez EQ i nie mialem zielonego pojecia jak wejsc po drabinie, a ku uprzejmosci "rat'ow" zaliczylem swojego pierwszego "deda" ;) Dla osoby czytajacej ten komentarz a nie grajacej w stara tibie moge wygladac jak jakis wariat, ale my, starzy gracze wiemy ze dokladnie tak to wygladalo :) Wiele bym oddal by wrocic do prawdziwej starej tibii, w ktorej nie bylo zadnych podpowiedzi i ulatwien, a gracze byli jacy byli. Lezka w oku sie kreci. Naprawde. Czasem jak mysle o starej tibii to wyobrazam sobie wszystkich starcyh wyjadaczy jako jedna rodzine ;) Pozdro dla wszystkich tibijczykow!!
Najbardzie w Tibii podobał mi się system Run, to było genialne by móc "zamknąć" energię magiczną na potem i używać jej do walki gdy zabraknie many. Tak samo byłem zachwycony logicznością (względną) klas postaci, poza paladynem który był bardziej postacią dystansową. Do tego system skilli który poza przesadzonym czasem trenowania na wyższych poziomach był całkiem sensownym systemem składającym się na obrażenia zadawane przez postać.
Cenie Tibie za prostote tej gry, klimat, wciaz istniejacy gameplay, zawarte w niej znajomosci, gdzie niektore z nich utrzymuje do dzisiaj, i chyba najlepszy system czatu, jaki widzialem we wszystkich MMO jakie gralem (a troche ich bylo) - whisper do kazdego gracza w osobnej zakladce, ktory nigdy nie zaniknie , jak w innych grach, w chatach pomieszany z wszystkimi groupowymi guildiowymi ogolnymi itd itd. Strasznie mi tego brakuej w innych mmo. Pozdrawiam wszystkich graczy w Tibii.
Tibia była moją pierwszą grą MMO. Mam mega sentyment do tej gry, pamiętam czasy 7.6, wtedy to było coś. W tej grze więcej nauczyłem się angielskiego, niż z lekcji w szkole. Pamiętam jak zbierało się paymenty za protekcje, a mając 150 level jakiś 30/40 biegał z opisem w gildii Protection by ... eh, wtedy było wspaniale. Pułapki na desercie, trapy na guardach, lury na POH'u.. aż się na serio łezka w oku kręci. Thoria, Pandoria. Hiberna, Kyra.. zestarzeliśmy się my, starzy gracze, a Tibia razem z nami - niestety ona na gorsze. Pozdrawiam wszystkich tych, którzy pamiętaj starą dobrą Tibię.. w mojej opinii upadek rozpoczął się po 8.6, a później już tylko było gorzej. Do dzisiaj pamiętam jak zaczynałem grę, to Rotwormy na Venore spuściły mi ostre lanie.. jak mając 30 lvl myślałem, że jestem kocurem i na Amazon Camp pkowałem.. a gdy osiągnęło się wyższy pułap to i myślenie się zmieniło, #nostalgia. Tibia [*]. Pamiętam jak na kozaku z RS biegałem na 80 lvlu, bo największa gildia ze mną była.. a dałem się jak dureń złapać na windzie w Kazo przez noob chary z przeciwnej gildii.. wszyscy wiedzieli, że to ich noob chary - ale nie mogli mainami gonić, bo pz dla nich = temple, więc złapali mnie na noob charach. To były czasy.. eh. Tak czytałem komentarze i jak ktoś poniżej napisał o walce o władze na serwach to autentycznie łezka w oku, bo wojny były przepiękne.. Hail Glamour [Pandoria]. Thor Pee, Fenza, Thaldus.. [*] TVGRYpl mega Wam dziękuję za ten filmik, niezmarnowany sub.
Wojna na Furorze, zabicie Taifuna Devilry na 280 lvlu w chyba 2007 roku. Expienie po nocach, bo miało się hunta. Robienie run na bocie przez 24h. Mass logi nawet w wigilię. Pierwsze najazdy Orshabaala. Kolejki do zalogowania się na non pvp po 30 minut. Jak mi zhackowali 40 lvl w 2006 to się popłakałem. A bycie noobem to piękne czasy... pamiętam jak mnie amazonka atakowała - pisałem do niej "no, please, no pk".
Mass logi.. to było piękne! Pamiętam jak na początku przygody targałem bag z lootem z dwarfow do Carlin a jak mnie pk goniło to chowałem za drzewem, tak żeby nie było widać a później sobie wracałem! A to co ze mnie wypadło było znacznie mniej warte, niż kilkanaście bp z hatchetami, macami itd.. to było coś..
Twój kolejny film o Tibii. najpierw poczułem dobrze człowiek, a potem mega źle. kochałem ta gre. Tibia miała klimat którego nie miała żadna inna gra, grając w WoWa się męczyłem, a ta swoboda w Tibii była nieziemska. to co CipSoft zrobił z Tibia to jakaś kpina. marzy mi się jakiś OTS na co najwyżej wersji 8.1 na którym gra przynajmniej 500 osób.
Rocznik 99 niestety zaczynalem od Metina ktory tez mial jak dla mnie klimat ktorego nie spotka sie w zadnym innym mmo, ale pamietam jak starszacy o 2,3lata starsi i wiecej nawalali w Tibie i ogolnie czasy metina, tibi, csa 1.6 to byly piekne czasy. Jeszcze pamietam jak niektorzy grali w Muonline oraz jakies rozne zmodyfikowane tibie typu pokemony czy db :D
Szwagier mi mowil ze grali w Quake ja sie na to nie zalapalem tylko Cs1.6 i rozne serwery :D Co najwyzej troche w diablo 2 na zczitowanej zbroi gralem albo nfsa undergrounda 2 xD
Tyle lat przegranych ze znajomymi... Jeszcze nie były popularne komunikatory i jedyny kontakt nawet z tymi mieszkającymi niedaleko był przez czat... Cenie tę grę za te wszystkie chwile spędzone przy niej, za tych wszystkich thiefów, fragersów i za te wszystkie Hunty przed depo
Tibie cenie przede wszystkim za wersję 7.6 która była według mnie najlepszym momentem tej gry, największa ilość graczy i wymagane trochę ogarnięcie. Nie tak jak później runki pod hotkami etc. Od wersji 8.6 gra potoczyla się jak dla mnie w coraz to gorszym kierunku. Jeszcze teraz te płatności prawdziwa waluta za przeniosiny światów etc. to już nie to samo. Choć to gra która uwielbialem, i napewno długo będę o niej pamiętać
Szczerze? Nie mam pojęcia kiedyś grałem z kolegami jeszcze w podstawówce i grałem dla towarzystwa. Teraz pomimo, że nikt w tibie już nie gra to ja od czasu do czasu ją sobie odpalam przeczytam co tam. Z sentymenty? Bo w jakiś dziwny sposób sprawia mi przyjemności grindowanie mobów ? Nie mam pojęcia. Ale nawet teraz odkurzyłem moja postać na 20 lecie kości piszczelowej.
Jeśli tak, to fajnie by było zobaczyć podobny filmik na temat Margonem. Też Polska, też MMORPG, też w 2d i też szybko się rozwijająca. (350 tys. graczy)
Ja najlepiej wspominam, wpychanie noobków, stojących afk pod depo w Fire fielda rzuconego przed drzwi sklepu XDDD Albo miliardy w Tibii zrabowane rzucaniem komuś Fire fielda na przedmiot i przejmowanie go drugim charem z destroyd field hahaha ale niektórzy mieli ból dupy. A co do porównywania tutaj różnych gier tylko z perspektywy grafiki np. wow czy tibia albo inne lineage, to w każdą z tych gier gały tumany, tłuki i niedorozwoje, niektóre z nich po prostu wyglądają bardziej poważnie ale niczym się od siebie nie różnią. Elo!
Od pierwszych sekund już czuję się urażony. Są ludzie i taborety, a ja jestem Szafka. Ale blisko bo mam 23 słoje na karku. Już bliżej, niż dalej. Nastepne materiały proszę nie kierować tylko do rasy ludzkiej.
Jest to nostalgia. Grałem to w dzieciństwie. Pamiętam jak chcieliśmy z braćmi przenieść się do innego wymiaru, lecz zaraz po tym kilka razy zginęliśmy xD. Ach wspomnienia. (aktualnie mam 15 niedługo 16 lat :V i tak pamiętam wiele starych rzeczy np pegazus :D)
Można było jeszcze wspomnieć o przejęciu plików od cipsoftu i osobach które później próbowały wyszukać ciekawostek w plikach. Udało się doszukać na przykład life ring qest :)
Łezka w oku się kręci. Przestałem grać jakoś 6 lat temu chyba po upie 8.6 kiedy to wlała się na server tona botów, które są do czasów obecnych. Nawet chciałem pograć około 3 miesiące temu i kupić pacca, ale akurat dawny znajomy był on-line i mi powiedział, że też właśnie kupił pacca żeby sobie przypomnieć stare czasy, a tu zonk, bo na każdym respie bot na bocie bot popycha. Osiągnąłem 233 rp ( max na servie był 310 ) - teraz byle dzieciak z gimnazjum ma noob chara z 233 lv wbitym na bocie w miesiąc )i to tyle, za dużo lat minęło żeby powrócić... no chyba że by powstał 1 jedyny server 7.6 ( nawet bez tych dodatków wszystkich co są teraz ) to bym wrócił i znów pograł jak za dawnych czasów kiedy czekało się na wolnego respa i wpisywało w labele w listę oczekujących, a każdy zgon się przeżywało niemiłosiernie....a teraz blessy.... padniesz na respie kupisz nowe ( bot na bocie zarobisz 100x tyle ) i wracasz i się cieszysz że ktoś inny ma jednego fraga mniej. Pozdrawiam dawną Isarę ( teraz połączony z jakimś innym serverem i ma jakąś gównianą nazwe). Noxllan.
Tibia to życie, w żadnej grze nie musiałeś uważać na każdym rogu, w żadnej grze nie czułeś, że rozwijasz postać na kazdym kroku i że przez jedną decyzję mogłes to stracić. Liczyła się polityka, żeby nikomu nie podpaść, uważne przemierzanie jaskiń i nieznanych terenów, znajomość ekwipunku, cięzko to opisać, ale uwielbiam jak wrzucacie te materiały :D
w lineage 2 ale to nie to samo, bo tam się duuuuuuuużo mniej traciło. No ale były obawy "nie idźmy na tego bossa bo wszyscy zginiemy"
buy mace
Fanggotten hej ;)
pay or die
fuck br xD
Vulpine jest bratem gejm mastera! daj fri items A dam ci pacca
masz za free i tak wychodze na maina
tibia miała coś czego nie miały żadne inne MMO rpg - działającą społeczność która sama naturalnie podzieliła się na swojego rodzaju klasy/szczeble byli tam bogaci, żebracy na ulicach, handlarze, oszuści, celebryci itp
Lepiej bym tego nie ujął xd
Zgadzam sje
Trafione w sedno :)
Za klimat, kiedys jako dzieciak kazda kratka ktora przebyles byla tajemnica, internet jeszcze nie byl zalany spoilerami, to zeiekszalo efekt. Dla mnie Tibia to byla zywa mitologia, to cos co bylo tak rozlegle ze nie pojete, a nie ktore itemy to znalo sie tylko z nazwy. Byla masa mitow i legend, do tej pory mam ciary jak i tym pomysle, Tibia to byla gra tajemnica, co tak nakrecalo. Nie dam rady opisac slowami co czuje jak o tym mysle, az mnie w brzuchu sciska z nostalgi.
Cenię tibie za zapewnienie mi pierwszych lekcji angielskiego :v
Dovak Games zawsze mialen 5tki bo lubilem popisac z.ludzmi :D
Wiadomo, komunikacja ważna sprawa xD
Ide w zaklad o 100 ze gdyby nie tibia i magiczne przyciski lpm+ppm na dany przedmiot, to nie mialbym co roku z anglika 5 lub 6. Gramatyka sama przyszla ;]
to nie jest angielski angielski tylko "tibijski"
tak to prawda Angielski to pesteczka jak sie zaczyna uczyć jego na grze gdyż iż informacje są bardziej atrakcyjne dla naszego mózgu tym są zajebiscie przyswajane a dalej to juz tylko szkoła i chęć rozwijania języka w celu np. konkretnej wypowiedzi anglojęzycznej
Raz na jakis czas dalej sie loguje do tibii, mam zajebiste wspomnienia z tą grą. Można sie wyśmiewać, że chujowa grafika itd ale ktos kto nie grał w to ze znajomymi nigdy nie zrozumie jaka to była frajda. 13 lat później zadnej innej gry mmo nie wspominam tak dobrze jak tibii, a było tego troche.
Pamiętam jak pisałem do Hunterów "don't kill me pls" ehhh, piękne czasy
też tak miałem :D
haha a ja do amazonow tak pisalem xd
Ja pamiętam jak sie PK tak chowali :D
Kiedyś próbowałem zaprzyjaźnić się z Wild Warriorem.
Haha wariacie miałem dokładnie tak samo :D
>Wbijam do Tibii
>Pytam się pierwszych lepszych kolesi w mieście, czy mają jakieś rady
>Stwierdzają, że po co gram, skoro nie umiem
>Obrażam ich matki
>Wylogowuje się ostatecznie z Tibii
Wspomnienia
LubieżnyPurcel no masz się czym chwalić xd.
LubieżnyPurcel nawiązuje chyba do tego, że środowisko tibijczyków to jedna z najbardziej rakowych społeczności.
Tak, zdecydowanie, wstręt do MMO i ludzi pozostał do dziś : D
+krystian krupiński Widać człowieku ze nic nie wiesz o społeczeństwie graczy tibi.
Ja mogę potwierdzić, że społeczność Tibii jest niemiła : D
Cenię Tibię za noobków w Carlin, którzy siedzieli całymi dniami w depo i pisali: "pls free itemz"
plx* xD
A co najlepsze widziałem ten manewr z wymianą jakiś miesiąc temu. Aż łzę wspomnień uroniłem :D
pa1ner to samo było w metinie,
Ej podexpiszzzzz? Plissssska
Daj coś
Daj 100k
-Ile za fms?
-ile dasz?
-ile chcesz?
-nq
-nq
XD
Cenie Tibie za ogrom wydarzeń który dział się nawet wokół depo, co chwile ktoś się z kimś bił, ktoś kogoś okradał, ktoś opowiadał jakąś fascynującą historię itd. To było super :d
Pamiętam jakieś 10 lat temu, początki studiów, graliśmy z kumplem ze stancji każdy na swoim lapku. I jakiś kolo(pewnie br lub swe :D nazwijmy go "panNaciągacz") wykręcił mi numer z wymianą-były to BoHy nie lada rarytas dla graczy którzy tydzień temu wyszli z rooka. Postanowiliśmy że wspólnymi siłami mu te bohy zabierzemy-server nonPvP oczywiście. Plan polegał na tym że wyczailiśmy, że "panNaciągacz" zawsze stawiał te BoHy w jednym miejscu-wąskie trudno dostępne. Widywaliśmy jak kiwa innych graczy. Więc jak typa nie było na servie kumpel wylogował się z gry w miejscu gdzie te BoHy zawsze kładł, i nie grał przez jakiś czas a ja krążyłem po mieście i się na typa czaiłem kiedy znowu się pojawi. Wreszcie za dzień czy dwa się pojawił-tam gdzie zawsze. Przypadkiem niby tam przechodzę, zagaduje o Bohy i w momencie jak się "panNaciągacz"odsunął się od nich o tą jedną kratkę za daleko zęby niby się wymienić ja wołam do kumpla z 2 pokoju "LOGUJ SIE!!" no i kumpel się zalogował, pojawił się w takim miejscu że koleś już nie zdążył tych bohów zabrać :D i tym razem to on został zrobiony w wała. Później coś tam za nami łaził że nas pozabija czy coś tam ale coż takie to groźby były brazylijskich dzieci neo, eh łezka się w oku kręci :)
W Tibii świetne było to, że po śmierci traciło się lvl oraz skille nabijane przez wiele godzin/dni co powodowało że gracz był bardziej ostrożny i wczuwał się w postać (wiem że ciężko w to uwierzyć przez te pixele... ale tak). Dzisiejsze MMO typu WOW (na którym również straciłem kilka lat) przyzwyczajają nas że śmierć nic nie znaczy praktycznie więc można śmiało wskoczyć do pomieszczenia pełnego mobów LEEEROOOOOOOY JENKIS!
ojjjjj tak. Dzisiejsze death penalty na 10 minut to w zasadzie nic. Szczególnie, jak mając 150000 HP na te 10 minut stracisz 1000. Podobnie z EXPem. Dzisiejsze MMO przyzwyczaiły nas do... wygody, tak bym to nazwał. Śmierć nie znaczy w zasadzie nic, można grindować na pałę do woli, a cała rozgrywka rozbija się o mechanikę "click to do stuff and win the game".
ale nie tylko mmo, teraz w każdej grze życie ci się odnawia
jezeli sie robi trudne questy to raczej napewno ma sie juz aol'a wiec twoj argument jest inwalida
wciąż, żaden problem kupić sobie aola nawet na 20lv
Fajne akcje z Tibii U MNIE NA KANALE !!! do dziś mam 350+ palka
Oddam itemy za zaufanie.
MrPrzepior Pamiętam to 😂
MrPrzepior Największy troll xdd
najlepsze że czasami dawali xD
xardin156 dokładnie xDD
Ja cienię Tibie najbardziej za to, że grała w nią cała okoliczna patola, dzięku czemu na naszym serwerze WOW była kulturka
XDDDDD
Po prostu nie było ich stać na abonament i nie mieli wyboru.
To był prywatny serwer :D
Fajne akcje z Tibii U MNIE NA KANALE !!! do dziś mam 350+ palka
Panie i panowie, Właśnie o tym mówie. Dla takich właśnie Sebixów Tibia była drugim domem
Drugie MMO Polaków - jak zmieniał się Metin 2?
Sura BM melduje się do usług. :)
*Karmie peta itami za 50 zł*
Ale po roku przestałem grać :/ Kowal zdupił FMS z dodatnimi statami na +9
aha
moj wojek jest gm i cie zbanuje ;)
Jestem chyba jedyną osobą w Polsce która nigdy nie grała w Tibie i to mimo tego, że mam 19 lat, więc jestem w teorii z pokolenia Tibijczyków :)
wierz mi ze nie jesteś z tego pokolenia.. żyjesz krócej niż sama Tibia.. Pokolenie Tibi to lata 2000-2005 kiedy wszyscy w to grali. na zajeciach z informatyki, w kafejkach internetowych itp
Ja mam 20 i też nie grałem ani razu :D
23 lata i dopiero na tym filmie widziałem jak to wygląda.
Stolaris Games Ja 22 i też nigdy nie grałem.
Ja mam 16 i w tibie grałem od 9 do 13 roku życia.
hi, sell, rat, yes - 2gp do przodu :D
Minęliście się z najważniejszym punktem. To co czyni Tibie wyjątkową w porównaniu do innych MMO to (przynajmniej na swiatach pvp) możliwość zabicia każdego w prawie gdziekolwiek się chcę i kiedy się chcę. W połączeniu z wysokimi stratami za śmierć, czyniło to swojego rodzaju naprawdę ciekawe odwzorowanie społeczeństwa, gdzie garstka ludzi mogła siać postrach na serwerze, gdzie była korupcja, hierarchie i znajomości.
Niepowtarzalny klimat, "dusza" której próżno szukać w dzisiejszych produkcjach no i oczywiście ten stresik, za każdym razem kiedy wychodziło się z miasta na jakieś łowy. Myśl o zostaniu "napadniętym" i utracie inwentarza oraz doświadczenia, umiejętności była chyba najbardziej osobliwym zjawiskiem w jakiejkolwiek grze. :)
Ah, w tibii jest tyle niesamowitych sekretów, zagadek, historii spisanych w tibijskich książkach i poukrywanych pergaminach, że nie sposób zliczyć. Jak dla mnie to jedyna gra, która potrafi tak zafascynować. Dla niektórych to tylko piksele, a dla innych coś fascynującego. Najsmutniejsze jest to, że czasy tworzenia gier z "duszą" minęły.
Materiał jak zwykle na najwyższym poziomie :) Pozdrawiam knight walący z axa :D
"Exura gówno daje ale sie przydaje" :D
Nic nie zwróci czasów starej tibi i tego pięknego klimatu
Kharsek pewnie znalazl w tym pokoju tabliczkę, z tekstem: Go out and get a life ;) wiec sie nie dzieli nowiną :D
Tibia,
Gra którą jeszcze w podstawówce (huhu, z 12lat temu jak nie więcej) zainstalował mi znajomy z klasy.
Tibii zawdzięczam to, iż miała ona bardzo duży wpływ na moją naukę angielskiego,
Mogłem, klikać na rzecz i od razu zobaczyć jak się ona nazywa po angielsku, a do tego gameplay był bardzo przyjemny.
Nigdy nie zapomnę ojca jak po tygodniu czy dwóch gry w tibię podszedł do mnie i powiedział "Hej zobacz, pobrałem ci PREMIUM ACCOUNT" haha :) był to wirus oczywiście, choć "działał", mogłem widzieć swoją postać jako potwora czy mieć full outfit premium (ale tylko ja go widziałem).
Nie mniej, dużo zawdzięczam Tibii:)
Może kiedyś jeszcze do niej wpadnę.
Już 2 polaków jest bliska 1000lvl, pewnie już za 1miesiąc będziemy wiedzieć o co z tym chodzi :V
Możesz podać ich nicki?
Dev onica to 2 najwyższy, teraz ma 976 lvl, to jest streamer i zadeklarował się że jak wbije 1000 to pokaże co tam jest na streamie, a 3 najwyższy lvl to jego kolega Moonzinn 962 lvl, często razem ekspią na streamach :V
na twitchu ma devonika, teraz streama nawet ma :P
Raczej koło 4-6 miesięcy
Nie patrzyłem dawno jaki lvl mają, więc na oko napisałem, a teraz jak na streamie patrze to te cebulaki za 2k pokażą co jest za tą bramą XD
Cenię Tibię za miłe wspomnienia, kolorową grafikę oraz tajemniczość wynikającą z widoku "z góry", dzięki czemu nie wiedzieliśmy co nam wyskoczy jak pójdziemy kratkę dalej :)
Lecimy expić na raty knajtem z axem
Mam nadzieje ze popadłeś w depresje
Swistuu Biceps uspokuj się raku
to ty oglądasz mongolskie kolorowanki
Chinskie porno kreskówki animowane
mniam
Jak zwykle genialny materiał, fajnie się go słuchało w międzyczasie grając na klasycznym OTS'ie pod Tibię 7.4. Ja tibię najbardziej kocham za skrajne emocje, zwłaszcza jak było się młodszym graczem. Od szczęścia, kiedy zarobiło się jakiś lepszy pieniądz/wbiło upragniony lvl/zhunciło pierwszego dragona czy choćby wbiło skill'a na wyższy poziom po nienawiść i chęć wyrzucenia PC'ta z monitorem i modemem przez okno przy śmierci kiedy spadł ci plecak, armor i byłeś 2 lvle w plecy + skille :) . Do dzisiaj miło wspominam tibię i często do niej wracam, na klasyczne OTS'y żeby pograć z ekipą, poexpić razem, pobić się z innymi graczami
nauczyć cię klonować przedmioty?
-Sell Bright sword
- Trade. (cancel 3x)
-Katana na Trade (accept) like a boss
Kurcze aż mam ochotę zagrać w Tibie (mimo że nigdy wcześniej nie grałem)
Spróbuj, warto.
W tibie grałem od wersji 7.6, czyli około 2002-2003 rok. Z wieloma przerwami, ale grając w ta grę dorastałem razem z nią. Dla mnie najlepszym co może być pośród gier mmo rpg, jest właśnie ten niesamowity RPG, który w Tibii był unikalny. Wspólne questy, legendy o przedmiotach, wspólny czas z kolegami z osiedla zarówno na świeżym powietrzu i przed "kompem", a na "dworzu" opowieści o grze i wspólne snucie planów na wieczorne expy i questy. Wspaniałe czasy :)
Kiedy jakiś materiał o Wiedźminie bo już 20 godzin żadnego nie było?
11 lat odkąd stworzyłem pierwszą postać, a ja nadal na luźnych lekcjach lubię sobie pograć. Co prawda już nie tak jak kiedyś, ale sam fakt, że mimo takiego czasu, ciągle pamiętam różne expowiska, czary i zagrywki :D
Ile lat ma przeciętny antyfan TvGry?
Anty-Fan-got-ten
Skalny po co to anty :v
Bo jakbym napisał "Fan", obskoczyłyby mnie fanboje.
Ha ha ha. A to ci dowcip
Skalny śmieszny dowdup
Świetnie, że poświęcacie tyle materiałów tej grze.W środowisku gamingowym ma opinie zbiorowiska dzieci neo, jednak starsi gracze pamiętają prawdziwą tibię i potrafią docenić jej kunszt grywalności pomijając grafikę, Tibia łączyła i dzieliła nie tylko w wirtualnym świecie ale i w rzeczywistości. To było coś czym jarały się wszystkie podwórka. Pozdrawiam
Ta adrenalinka jak cie dojezdzaja w pvp, wypierdalsz sie i przestajesz grac
strach i adrealina podczas pvp tak jak byś się w realu z kimś na śmierć i życie bił bezcenne: D
pierwszy raz grałem w wersje 7.6 jak tylko założyli mi internet (neostrada 124) jakoś w podstawówce. Gram z przerwami do dziś. Od roku gram regularnie tylko jedną postacią i teraz jest to mój najwyższy poziom. Tibie cenię za to, że kiedyś to była nie tyle gra co miejsce spotkań z innymi, zabawy, rozmów i wielu przygód. Teraz mimo tego, że gram sam i skupiam się głównie na rozwoju postaci sprawia mi to mega przyjemność. Brak dźwięku i proporcje ekranu 4:3 są na plus bo łącze granie z oglądaniem streamów/YT na jednym monitorze nie tracąc nic z gry :) Wydaje mi się, że kto wtedy poczuł to coś do tej gry, będzie to czuł do końca życia, tej gry nie da się zapomnieć w przeciwieństwie do wielu innych
Interesujące :)
Mam obecnie 20 lat, to była moja pierwsza gra mmorpg, nauczyłem się z niej podstaw angielskiego i poznałem wielu ciekawych ludzi. Dowiedziałem się że nie należy wszystkim ufać bo mogą chcieć cie "zpekować" i że czasami warto ufać nawet najbardziej podejrzanym typom skoro tylko zasłużyli na to #TibiaIsLove
to już nie wróci, tibia to była wspaniała gra ;_;
2021 rok. Powróciłem do tej kultowej gry. Mój ostatni raz miałem styczność w tej grze w wersji 7.6, później jedynie OTSy, ale to sporadycznie. Teraz powróciłem do tego tytułu, jest to zupełnie inna gra, jak parę(naście) lat wcześniej. Od razu zakupiłem pacca, teraz offline training, wyskilować chary, i wtajemniczam się na nowo :D Najlepsze wspomnienia z grami MMO to Tibia, na drugim miejscu Metin2 :P
Ale mnie to wkurzylo ja ten koleś z 1000 lvl nie chciał powiedzieć co jest za drzwiami xd (sam to śledziłem)
no wkurzajace xd czekalem na to az ujawni a tu lipa. Dev onica ma podobno pokazac jak wbije 1k lvl tak w lutym/marcu
Dalej gramy ;)
gram w tibie 12 lat mam 783 lvl sadze ze za 1.5 roku wbije lvl 1000
devonica moze powie cos :D
ja w tibie z 10 lat i nawiekszy lvl ktory wbilem to 66 xD
1000lvl wbijesz minmum za 2lata nawet 3. Jak kharsek mial 700lvl to wtedy kazdy jeszcze żartował z 1k lvla
Przebiję Cię 12 lat, a mój rekord to 30lv :D
Tera xp boosty sa to moze wbije ten tysieczny za 1,5. Na aktualnie 186rp
Mam tyle tytułów to grania, a przez ten materiał, aż sobie zagram w Tibie :D
Sentyment.wychowałem się na tej grze
Tibia, gra z ktora poznalem sie majac 14lat, (obecnie 24) nie znajac gry, slyszalem duzo od rowiesnikow z mojej klasy ze graja w ów gre o nieziemskiej Pixelozie. Wysmiewalem ich jak mozna grac w cos co na 1 rzut oka wyglada jakby bylo tworzone w Paincie. Po ciezkich probach przekonania mnie przez jednego z kolegow zainstalowalem ta gre, w momencie kiedy klient gry mial numer 8.1-8.2 juz nie pamietam, i co sie stalo? zakochałem sie, gra stala sie moja pasja! Trud z jakim musialem sie uparac do zdobycia czego kolwiek, miniaturowego majatku, lub pokonania innego gracza w statystykach czy tez w tak zwanym PVP bylo moim zyciem. potrafilem calymi dniami walczyc z potworami, i dzielic sie relacjami z kolegami, czego udalo mi sie osiagnac a czego jeszcze nie. Gra jest sama w sobie Skarbem MMO i mimo ze jest wysmiewana przez graczy Graficznych perelek. Ma, a raczej miała swój Klimat (zaraz objasnie dlaczego Miała), gdyz kazdy kto mial tylko komputer, i dostep do internetu mogl zaglebic sie w swiat niesamowitych przygod. Wspomnialem o tym ze raczej miała, poniewaz niegdys Tibia nie wymagala zadnego wkladu finansowego. gracz bez Premium byl tak samo waleczny jak ten ktory doładowuje swoje konto niczym telefon w MixAbonamencie, teraz, niestety jesli nie zaplacisz to nic w grze nie osiagniesz. jestes poprostu odrzutkiem. Dla mnie tibia stracila swoja dusze poprzez to ze czas poswiecony przez niektorych graczy da sie przekształcic w 100zl 200zl czy 300zl wykupujac sobie teraz jakies bonusowo zwiekszone % zdobywanego doswiadczenia itd. Tibia Umiera,komercja zrzera wszystko. Jednak jest wielu ludzi ktorzy dalej kochaja ta gre i nią zyja, ja niestety juz z niej zrezygnowalem. Chociaz mam do niej niesamowity sentyment i wracam czasem, z kumplami, to juz nie jest to samo co Kiedys.
Lore? Coś tam z krzesłami było, nie?
Dlaczego Tibia? Kiedy zaczynałem w to grać poszedłem za namową kumpli - w grupie raźniej, no i w erze gdy portale społecznościowe raczkowały, o własnej komórze mogłeś pomarzyć to był sposób na przebywanie z kumplami trochę dłużej.
Po jakimś czasie chciałem dowiedzieć się dlaczego to jest takie, a nie inne. Zacząłem interesować się Lore, czytać historie graczy, informacje o tym jak powołano Tibię do życia, opisy questów a także szukać informacji o Tibii w grze - poprzez poszukiwanie ksiażęk i zwojów. Uwielbiam tę grę, bo choć wymaga od nas nieustannego grindowania - czy to skilli, czy levelów - jeśli umiesz uruchomić wyobraźnię to wszystko się zmienia.
Nic nie zastąpi mi tych godzin spędzonych przed piecem razem z kumplami i naszych pierwszych smoków, lootbagów, huntów i zasadzek na innych. Poza tym ta gra jest idealna dla ludzi, który uwielbiają eksplorację.
Szkoda, że nie wrzuciliście też mapy na poziomach -1 do -7. Mapa Tibii wygląda wtedy naprawdę interesująco.
To nie jest gra dla słabych :D
Nigdy w to nie grałem :)
Nigdy nie jest za późno na tibie ;D
ciesz się ziomek, w takie coś najlepiej nie grać xD
Bo Cię wciągnie i się od tego nie uwolnisz do końca życia haha
Zawsze jak chcę skończyć z tą grą to po roku wracam z sentymentu haha
Teies1 nie tylko ty haha juz tak mam z 3 lata
U mnie w szkole wśród znajomych zawsze była wojna Tibia vs. MU Online oraz później vs. Metin 2. Ja grałem głównie w MU, zróbcie o tym materiał proszę :D
Mój kolega jest akurat knajtem to on wali z tego... z aksa, a ja jestem druidem i walę z ruszczki.
U mnie czasy podstawówki i przełomu na gimnazjum. Wtedy całe rzesze grały w tą grę, praktycznie każdy w szkole miał konto :) To była chyba największa z zalet tej gry, że można było grać w takie zimowe dni jak dzisiaj i razem zgadywać się na questa. Fajne czasy ;) To u mnie te same czasy co seria Gothica, Grand Theft Auto w 3D itp ;) I nigdy nie byłem i nie jestem no lifem, po prostu to były czasy biało-zżółkłych PCtów z kineskopowymi ekranami, i tak jak teraz dzieciaki jarają się Minecraftem i smartfonami, tak wtedy był wileki bum akurat na Tibię i odtwarzacze MP3 :)
Pamiętam jak marzyłem aby grać po nocach w tibię ale wiadomo rodzice pozwalali maks do 22. Miałem taki nikczemny plan żeby kupić laptopa i grać po kryjomu (wtedy myślałem że laptop nie wydaje żadnego dźwięku). W tibii można było doświadczyć wszelkich emocji - dosłownie i były przyjaźnie (większości z podwórka). Teraz jestem już stary i niestety nie mogę się do żadnej gry przekonać, miesiącami niczego nie włączam a jak już to na 5-10 minut ponieważ wszystko mnie kompletnie nudzi i po prostu nie widzę żadnego w tym sensu. Te czasy już nie wrócą została tylko pustka w sercu :( Ktoś ma podobnie?
nec450v Ja z tym laptopem tak samo kombinowalem :D
Ojciec Krzysia G ja o 5 sie budzilem i tibia xd
@@penigascafe4450 też potrafiłem wstać o 5 rano żeby po pierwsze wbić na serwer bez kolejek, a po drugie, wtedy była szansa na zajęcie lepszego respu😁
Mam podobnie, z wiekiem chyba tak jest. Gry może i fascynują, ale nie potrafia mnie przyciągnąć dłużej niż 30min. 😒
@@szwagier760 nom Label i 6h potem zmiana brata np i drugie 6h xDDDD
Tibia moje pierwsze MMO. Mimo że tibia przez wiele lat bardzo się zmieniła (uważam że na gorsze) to wracam do niej raz lub dwa razy do roku na jakiś czas, taka nostalgia. I nie mogę przestać 0_o
utani hur "lece bo chce lece bo pk goni mnie
absdaddy teraz już się tego nie da ustawić xD
Z "Tibią" miałem styczność w 2005 roku. Na początku tytuł nawet mnie wciągnął, pamiętam nerwy z powodu pełnego serwera czy to, że starszy brat chciał posiedzieć przy kompie, bo z koleżanką na GG chciał pogadać. Moja opinia o tej grze zmieniła się jak wyrwałem się z miasta treningowego.
Jestem w stolicy i na dzień dobry grupa graczy podeszła do mnie i od tak mnie utłukła. Potem próbowałem uciec do innego miasta, ale jeszcze inna banda graczy też siedzieli sobie w lesie i tłukła każdego kogo spotka, więc poziom doświadczenia z każdym zgonem szybko mi spadał (nie wspominając o zdobytych skarbach). Gdy dorwałem się do jakiejś jaskini gdzie mogłem dorobić się małego bogactwa na szczurach, to przylazł kolejny jegomość, który zażądał aby oddał całe swoje złoto, bo inaczej mnie zabije. Dałem wszystko co miałem, a i tak mnie zabił. Finałem tego wszystkiego było jak stałem w banku i bawiłem się pustymi torbami, przerzucałem sobie je, nagle jakiś gracz stwierdził, że jestem złodziejem i mnie utłukł. Gdy wróciłem i zapytałem dlaczego to zrobił to tylko mi pogroził i znów mnie zabił. Ostatnią rzeczą jaką zrobiłem to wyzwałem gościa oraz jego rodzinę od najgorszych mając gdzieś, że mnie zgłosi i nigdy więcej nie odpaliłem tej gry.
"hunted" "kkkkkkkkkk" 2 najczęściej używane zwroty w Tibii :v
Za co cenie sobie tibie? Za jej unikalny klimat, trudność, oraz społeczność którą jak wystarczająco poznałeś potrafiła doradzić i pomóc nawet tym największym bobikom gry. Tibia jest jedyną unikalną taką grą, która pochłaniała mnie od roku 2005 do 2014 w każde wakacje. Zawsze lubiłem do niej wracać ale teraz jakoś nie mam na to ochoty, pewnie spowodowane jest to brakiem czasu. Tibia na zawsze w moim sercu
Cenię za klient 7.6 i 8.0, najlepsze czasy
prawda
fajny materiał, widać, że się przygotowałes
Jedni powiedzą, że gra zmieniła się na lepsze, drudzy powiedzą że na gorsze. A ja powiem tylko jedno... Stary klimat już nigdy nie wróci bo weszło nowe pokolenie graczy. Niestety bardzo toksycznych graczy :/
Kasti :D 10 min temu oglądałem twojego Tibia Live :D Pozdro
A po kiego wała ty się wypowiadasz, wielcy wielki fan tibijski postanowił zrobić protest przeciwko aktualizacji, a mimo wszystko wiedział jak głupie jego zachowanie było i wrócił.
Wróć w takim razie na Antice zapraszam. Może tym razem obejdzie się bez huntów.
Jesteś chyba ostatnią osobą, która może narzekać na toksyczność u innych osób. Poza tym to niezbyt trafne spostrzeżenie - dziś ludzie bardziej grają w tą grę z sentymentu, wiele osób dorosło, zmienił im się pogląd na grę oraz innych graczy - jeżeli grasz z patologią i obrażasz patologie - nie dziw się, że otacza cię patologia.
dupa chuj
Jajogłowie won
Ja Tibie ceniłem zawsze właśnie za prostote. Nie lubię gdy gra jest napakowana milionami funkcji, bo gram w gry żeby sie zrelaksować, pobawić :D
zróbcie film o "Otchłań" gra tekstowa
albo o grach tekstowych
Dlaczego my, starzy gracze tibii tak swietnie ja wspominamy? Otoz odpowiedz to wyjatkowy klimat. Gra przy ktorej spedzilismy tysiace godzin nie moze zostac tak po prostu przez nas zapomniana. Tibia byla, podkreslam byla, jedna z nielicznych gier ktore stawialy nam wyzwanie. Tu zeby cokolwiek osiagnac musiales dojsc do tego sam, bylo bardzo malo poradnikow dotyczacych questow czy efektownego skillowania. A nawet jesli byly, to byla amatorszczyzna napisana przez jakiegos dwunastolatka. Dopiero potem pojawila sie tibia wiki. Pamietam jak lata spedzilem na rookgardzie. Do tej pory znam wszystkie jego tajemnice, questy, polozenie cennych itemow, czy chociazby jak gadac z slepym orkiem. Pamietam jak pierwszy raz zobaczylem i zachcialem sprobowac grac w tibie i kuzyn zakladal mi e-maila :D Pamietam jeszcze ze wpakowalem sie do podziemi na rooku naprzeciwko swiatynii na 1 lvlu bez EQ i nie mialem zielonego pojecia jak wejsc po drabinie, a ku uprzejmosci "rat'ow" zaliczylem swojego pierwszego "deda" ;) Dla osoby czytajacej ten komentarz a nie grajacej w stara tibie moge wygladac jak jakis wariat, ale my, starzy gracze wiemy ze dokladnie tak to wygladalo :) Wiele bym oddal by wrocic do prawdziwej starej tibii, w ktorej nie bylo zadnych podpowiedzi i ulatwien, a gracze byli jacy byli. Lezka w oku sie kreci. Naprawde. Czasem jak mysle o starej tibii to wyobrazam sobie wszystkich starcyh wyjadaczy jako jedna rodzine ;) Pozdro dla wszystkich tibijczykow!!
Gra wspaniała... ale boty zniszczyły tę grę niestety.
prawda
Najbardzie w Tibii podobał mi się system Run, to było genialne by móc "zamknąć" energię magiczną na potem i używać jej do walki gdy zabraknie many. Tak samo byłem zachwycony logicznością (względną) klas postaci, poza paladynem który był bardziej postacią dystansową. Do tego system skilli który poza przesadzonym czasem trenowania na wyższych poziomach był całkiem sensownym systemem składającym się na obrażenia zadawane przez postać.
jedna wiara. co kochamy w tibi? "mateusz "dragon"wielki"
Taifun Devilry > Mateusz Dragon Wielki
Kecebegar Albo Seromontis ;)
Cenie Tibie za prostote tej gry, klimat, wciaz istniejacy gameplay, zawarte w niej znajomosci, gdzie niektore z nich utrzymuje do dzisiaj, i chyba najlepszy system czatu, jaki widzialem we wszystkich MMO jakie gralem (a troche ich bylo) - whisper do kazdego gracza w osobnej zakladce, ktory nigdy nie zaniknie , jak w innych grach, w chatach pomieszany z wszystkimi groupowymi guildiowymi ogolnymi itd itd. Strasznie mi tego brakuej w innych mmo. Pozdrawiam wszystkich graczy w Tibii.
co? xD
co Ty tu kurwa robisz ? :)
spoko of polska
Spoko of poland :)
Tibia była moją pierwszą grą MMO. Mam mega sentyment do tej gry, pamiętam czasy 7.6, wtedy to było coś. W tej grze więcej nauczyłem się angielskiego, niż z lekcji w szkole. Pamiętam jak zbierało się paymenty za protekcje, a mając 150 level jakiś 30/40 biegał z opisem w gildii Protection by ... eh, wtedy było wspaniale. Pułapki na desercie, trapy na guardach, lury na POH'u.. aż się na serio łezka w oku kręci.
Thoria, Pandoria. Hiberna, Kyra.. zestarzeliśmy się my, starzy gracze, a Tibia razem z nami - niestety ona na gorsze. Pozdrawiam wszystkich tych, którzy pamiętaj starą dobrą Tibię.. w mojej opinii upadek rozpoczął się po 8.6, a później już tylko było gorzej.
Do dzisiaj pamiętam jak zaczynałem grę, to Rotwormy na Venore spuściły mi ostre lanie.. jak mając 30 lvl myślałem, że jestem kocurem i na Amazon Camp pkowałem.. a gdy osiągnęło się wyższy pułap to i myślenie się zmieniło, #nostalgia. Tibia [*].
Pamiętam jak na kozaku z RS biegałem na 80 lvlu, bo największa gildia ze mną była.. a dałem się jak dureń złapać na windzie w Kazo przez noob chary z przeciwnej gildii.. wszyscy wiedzieli, że to ich noob chary - ale nie mogli mainami gonić, bo pz dla nich = temple, więc złapali mnie na noob charach. To były czasy.. eh.
Tak czytałem komentarze i jak ktoś poniżej napisał o walce o władze na serwach to autentycznie łezka w oku, bo wojny były przepiękne.. Hail Glamour [Pandoria].
Thor Pee,
Fenza,
Thaldus.. [*]
TVGRYpl mega Wam dziękuję za ten filmik, niezmarnowany sub.
Wojna na Furorze, zabicie Taifuna Devilry na 280 lvlu w chyba 2007 roku. Expienie po nocach, bo miało się hunta. Robienie run na bocie przez 24h. Mass logi nawet w wigilię. Pierwsze najazdy Orshabaala. Kolejki do zalogowania się na non pvp po 30 minut. Jak mi zhackowali 40 lvl w 2006 to się popłakałem. A bycie noobem to piękne czasy... pamiętam jak mnie amazonka atakowała - pisałem do niej "no, please, no pk".
Mass logi.. to było piękne!
Pamiętam jak na początku przygody targałem bag z lootem z dwarfow do Carlin a jak mnie pk goniło to chowałem za drzewem, tak żeby nie było widać a później sobie wracałem! A to co ze mnie wypadło było znacznie mniej warte, niż kilkanaście bp z hatchetami, macami itd.. to było coś..
Tyle lat a nieba nikt nie widział!
Twój kolejny film o Tibii. najpierw poczułem dobrze człowiek, a potem mega źle. kochałem ta gre. Tibia miała klimat którego nie miała żadna inna gra, grając w WoWa się męczyłem, a ta swoboda w Tibii była nieziemska. to co CipSoft zrobił z Tibia to jakaś kpina. marzy mi się jakiś OTS na co najwyżej wersji 8.1 na którym gra przynajmniej 500 osób.
Poka smocze monety.... xD
hej... chcecie sie dowiedziec jak klonuje sie itemy...?
6:58 "Nooby" Hahahha :D
Rocznik 99 niestety zaczynalem od Metina ktory tez mial jak dla mnie klimat ktorego nie spotka sie w zadnym innym mmo, ale pamietam jak starszacy o 2,3lata starsi i wiecej nawalali w Tibie i ogolnie czasy metina, tibi, csa 1.6 to byly piekne czasy. Jeszcze pamietam jak niektorzy grali w Muonline oraz jakies rozne zmodyfikowane tibie typu pokemony czy db :D
mam 13 lat i żałuję że nie urodziłem się w tamtych czasach ;(
Czasy Quake III Arena to było coś ;d
Szwagier mi mowil ze grali w Quake ja sie na to nie zalapalem tylko Cs1.6 i rozne serwery :D Co najwyzej troche w diablo 2 na zczitowanej zbroi gralem albo nfsa undergrounda 2 xD
Ten moment, gdy jesteś rocznikowo o rok młodszy niż Tibia (przynajmniej według daty w opisie), a nigdy w nią nie grałeś...
Nieźle musi prać głowę jak tak wiele ludzi gra - mnie tak ciągła kiedyś Arcanum przypowieść o maszynach i magi
Jestem Druidem
Tyle lat przegranych ze znajomymi... Jeszcze nie były popularne komunikatory i jedyny kontakt nawet z tymi mieszkającymi niedaleko był przez czat... Cenie tę grę za te wszystkie chwile spędzone przy niej, za tych wszystkich thiefów, fragersów i za te wszystkie Hunty przed depo
br ?
Klimat, dusza, grywalność i niepowtarzalność ! :D nie ma drugiej tak wspaniałej gry :)
hi, sell mace, yes
Tibie cenie przede wszystkim za wersję 7.6 która była według mnie najlepszym momentem tej gry, największa ilość graczy i wymagane trochę ogarnięcie. Nie tak jak później runki pod hotkami etc. Od wersji 8.6 gra potoczyla się jak dla mnie w coraz to gorszym kierunku. Jeszcze teraz te płatności prawdziwa waluta za przeniosiny światów etc. to już nie to samo. Choć to gra która uwielbialem, i napewno długo będę o niej pamiętać
Zapraszam na kanał, streamki z Tibii :)
Szczerze? Nie mam pojęcia kiedyś grałem z kolegami jeszcze w podstawówce i grałem dla towarzystwa. Teraz pomimo, że nikt w tibie już nie gra to ja od czasu do czasu ją sobie odpalam przeczytam co tam. Z sentymenty? Bo w jakiś dziwny sposób sprawia mi przyjemności grindowanie mobów ? Nie mam pojęcia. Ale nawet teraz odkurzyłem moja postać na 20 lecie kości piszczelowej.
hi
buy meat
bye
Jeśli tak, to fajnie by było zobaczyć podobny filmik na temat Margonem. Też Polska, też MMORPG, też w 2d i też szybko się rozwijająca. (350 tys. graczy)
Cipsoft kojarzy mi się tylko z hajsem, nie tibią.
dzieki czuje sie staro teraz. Dorastałem z tą grą
Ja najlepiej wspominam, wpychanie noobków, stojących afk pod depo w Fire fielda rzuconego przed drzwi sklepu XDDD Albo miliardy w Tibii zrabowane rzucaniem komuś Fire fielda na przedmiot i przejmowanie go drugim charem z destroyd field hahaha ale niektórzy mieli ból dupy. A co do porównywania tutaj różnych gier tylko z perspektywy grafiki np. wow czy tibia albo inne lineage, to w każdą z tych gier gały tumany, tłuki i niedorozwoje, niektóre z nich po prostu wyglądają bardziej poważnie ale niczym się od siebie nie różnią. Elo!
Być może byłem ofiarą takich jak ty. Nie wstyd ci? xD
Hahah nie, to tylko gra, a za naiwność się płaci :D Lepiej się nie chwalić sprzętem ahaha
Aleksander Wielki xD
Od pierwszych sekund już czuję się urażony. Są ludzie i taborety, a ja jestem Szafka. Ale blisko bo mam 23 słoje na karku. Już bliżej, niż dalej. Nastepne materiały proszę nie kierować tylko do rasy ludzkiej.
tibia to najwspanialsza gra jaka powstała. Ona nauczyła mnie życia DZIEKUJE TIBIA
Jest to nostalgia. Grałem to w dzieciństwie. Pamiętam jak chcieliśmy z braćmi przenieść się do innego wymiaru, lecz zaraz po tym kilka razy zginęliśmy xD. Ach wspomnienia. (aktualnie mam 15 niedługo 16 lat :V i tak pamiętam wiele starych rzeczy np pegazus :D)
Można było jeszcze wspomnieć o przejęciu plików od cipsoftu i osobach które później próbowały wyszukać ciekawostek w plikach. Udało się doszukać na przykład life ring qest :)
Pozdrawiam, start Tibia 7.6 i pierwszy advenced lvl na rocku po prawo na ratach :D
Gram do dziś ^^
Plylylylylyp jaki lvl? czy z sentymentu ?
7.6...to byla prawdziwa Tibia, gdzie liczyl sie skill by komus przykurwic SDka xdd
coś pieknego w zyciu kocham mama i tibie
róbcie więcej materiałów o Tibi!!!
Łezka w oku się kręci. Przestałem grać jakoś 6 lat temu chyba po upie 8.6 kiedy to wlała się na server tona botów, które są do czasów obecnych. Nawet chciałem pograć około 3 miesiące temu i kupić pacca, ale akurat dawny znajomy był on-line i mi powiedział, że też właśnie kupił pacca żeby sobie przypomnieć stare czasy, a tu zonk, bo na każdym respie bot na bocie bot popycha. Osiągnąłem 233 rp ( max na servie był 310 ) - teraz byle dzieciak z gimnazjum ma noob chara z 233 lv wbitym na bocie w miesiąc )i to tyle, za dużo lat minęło żeby powrócić... no chyba że by powstał 1 jedyny server 7.6 ( nawet bez tych dodatków wszystkich co są teraz ) to bym wrócił i znów pograł jak za dawnych czasów kiedy czekało się na wolnego respa i wpisywało w labele w listę oczekujących, a każdy zgon się przeżywało niemiłosiernie....a teraz blessy.... padniesz na respie kupisz nowe ( bot na bocie zarobisz 100x tyle ) i wracasz i się cieszysz że ktoś inny ma jednego fraga mniej. Pozdrawiam dawną Isarę ( teraz połączony z jakimś innym serverem i ma jakąś gównianą nazwe).
Noxllan.
Akurat odpalałem Tibię gdy dodaliście odcinek