A CZYM DLA CIEBIE JEST LWG? TO COŚ WIĘCEJ NIŻ POZDROWIENIE...
HTML-код
- Опубликовано: 10 фев 2025
- LINK DO ZBIÓRKI:
szczytny-cel.p...
TEKST TOM EXUNO Z FB ŁOWCÓW NIEWYGÓD
"Potrzebna Wasza pomoc! 🙁 wracam wlaśnie od Louisa, na pewno masa z was go zna, ub przynajmniej kojarzy, jest to założyciel oraz administrator naszej Grupy, piszący dużo i często, tworzący tez wszelkie memiczne obrazki. Louis gościł wielu z was u siebie w pięknych okolicznościach parku Wolińskiego. NIESTETY Wczoraj otrzymałem informacje iz zapalił się Dom Louisa (drewniana przedwojenna konstrukcja, kryty strzechą.) Całej rodzinie oraz zwierzętom udało się uciec, jednak dom doszczętnie splonął. Dziś od rana oczyszczaliśmy pogorzelisko.. 🙁 Dom niestety nie był ubezpieczony. I raczej nie nadaje się do odbudowy. NA te chwile jeszcze nie do końca wiemy, co dalej? Wiem za to napewno iz louis potrzebuje naszej pomocy przynajmniej na ten pierwszy okres, aby mogli jakos poradzić z sytuacją. Jeżeli będzie jakaś konkretną pomoc potrzebna będę informował na bieżąco.. narazie podsylam link do zbiórki ktora zainicjowali strażacy. BEDE dawał znać na bieżąco jak sytuacja szczytny-cel.p...
UWAGA!!!! Zwróćcie uwagę na PROWIZJE opisaną "zwiększam cel o pomoc" - należy tam wpisać inna kwota "0" - to WAŻNE!"
LINK DO POSTA:
/ 17kpxoetqh
" Jesteś stolarzem zwykłym kłamcą " SUPER KOCHAM WAS🤣🤣🤣
Dzięki wam poniedziałki stały się jakieś przyjemniejsze.
Pierwszy moja przejażdżka na moto, przez przypadek wyłączyłem moto kill-switchem. Do toczyłem się do przystanku, zszedłem z motocykla zdjąłem kask i już motocyklista który jechał z przeciwka pytał się czy w czymś pomóc. Tak samo na koniec zeszłego sezonu spotkałem kogoś na pasie awaryjnym późnym wieczorem, zawróciłem i zapytałem czy wszystko ok. W samochodzie jak jadę i widzę auto na obcych rejestracjach staram się zatrzymać i w razie możliwości pomagam. Na drodze wszystko się może zdarzyć ale odnoszę wrażenie, że kierowcy chcą pomóc.
Dlatego założyłam grupę Motocyklista w potrzebie SOS, żeby pomagać i też może uświadamiać ludzi, że warto pomagać. My się zawsze zatrzymujemy czy motocyklem czy samochodem i pomagamy.
LINK DO ZBIÓRKI W OPISIE FILMU. TRZYMAMY KCIUKI ZA SZYBKI POWRÓT DO NORMALNOŚCI!
Mądrze powiedziane... "ludzie poszukuja jedności bo Wszyscy jesteśmy osamotnieni"❤LWG
Pamiętam swoje początki, kiedy jeszcze nie miałem motocykla i nie miałem okazji odmachać LWG, ale już wtedy udało mi się pomóc motocykliście. Pod moim domem próbował odpalić motocykl na pych. Zaprosiłem go na kawę, podładowałem akumulator, pogadaliśmy o motocyklach i ruszył dalej w drogę. Także możesz być jeszcze niepraktykującym, a już pomagać! Dzisiaj jeżdżę i to dalej się nie zmieniło ;)
Panowie stary Cap Motórzysta nie obraża się za kijowy motocykl bo każdy taki miał i go chwali bo to właśnie na nim się rozwinął , lub niedorozwinął i teraz męczy się litrowym golasem skręcając na kwadratowo 🤗. Ps. Dobrze że link udostepniliście bo dużo osób by nie usłyszało o tym nieszczęściu a dzięki temu dorzuciłem cegiełkę i czuję się lepiej 💪. Mała rzecz a cieszy w czasie kiedy do sezonu jeszcze długi czas choć już z górki 🙂
Super rozkminka, dzięki za ten film. Jeśli ktoś z Zielonej Góry to czyta, to niech się odezwie. Przybyłem do Zielonej jakiś czas temu i nie mam z kim jeździć, nie znam motocyklistów(ek)! A jeżdżę właśnie takim strupkiem trzydziestoletnią 900-tą za trzy koła, którą kupiłem po latach niemożności powrotu do jazdy. Zanim się tu przeniosłem znad morza to miałem z kim latać a tutaj jestem sam i gniecie mnie to straszliwie. Pamiętam czasy, kiedy ludzi się po prostu poznawało a dziś jakby każdy sobie…
Z moich obserwacji , kto ma lepszą brykę to ma się za Pana Szlacheckiego i nie odmacha , ja zawsze pozdrawiam każdego nie zależnie od pojemności portfela, pozd
ej tam, gościu na pięknym harleyu odmachał mojej 125 a żaden ze skuterowców nie odmachał
👍👍👍 Łapka pod zasięg 👍👍👍 LWG 👊
LWG💪odcinek nie taki żenujący, ale potrzebny i ciekawa rozkmina.
Latam na komarkach ponad 25 lat, jestem z pokolenia, które naczytało się Świata Motocykli i pamiętam jeden artykuł, w którym redaktor wraz córką lecieli przez Austrię i załapali gumę na tylnym kole, po czym miejscowy zatrzymał się aby udzielić im pomocy.
Zabrał motocykl na przyczepkę lub same koło (nie pamiętam) do wulkanizatora, wymienił na nową sztukę bo ta stara była zdezelowana.
Redaktor w szoku ja przyszło do rozliczenia. Koleś z Austrii, mówi że nic się nie należy gdyż ma ochotę pomóc i kiedyś jego też to może spotkać...
Sam zatrzymałem się kilkadziesiąt razy aby komuś pomóc, choćby przez zapytanie czy wszystko ok, czy trzeba pomóc, udało mi się kilka razy komuś uratować dupsko.
3 lata temu na Gs 1200 ADV (olejak ostani) komarek odmówił współpracować na A4 w Gliwicach informując mnie, że brakuje paliwa mimo, że komp wskazywał jeszcze około 30 km przelotu ( taka podpowiedź dla użytkowników aby przechylić na bocznej stopce jeszcze mocniej do gleby, a paliwo przeleje się do lewej komory i można dalej lecieć do CPN-u) stojąc na poboczu i czekając na pomoc przyjaciela, przeleciało około 20 maszyn pozdrawiając mnie i moją kobietę :) :) :) Zajebiście ale nie pomogło.
Zanim przyjechał przyjaciel z paliwem, zatrzymał się chłop ze Ślaska na HD. Zatrzymał się tylko dlatego, że mój kask leżał na glebie obok motocykla. Chłop mi mówi, że jak był w USA, to wg nich to jest informacja, że motocyklista potrzebuje pomocy. Wtedy tego nie wiedziałem.
Zacznijmy to stosować, fajny i pomocny gest.
Darkowi poleciał grosz do odnowienia chałupy.
Dzięki Panowie, zdrowia :) 🥰
Zawsze lubiłem poniedziałki,ale z Wami to jest petarda😄👍✌️👏👋🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️🏍️
Miałem kiedyś akcje na weekendowym wypadzie na Moto z żoną, zepsuł mi się rozrusznik. Stoję pod hotelem i grzebię szukając co klękło. Podchodzi inny śpiący w tym hotelu motocyklista pytając co się stało. Mówię mu że zdechł rozrusznik. Rano popadał deszcz i próbujemy z żoną zapchać motocykl. Gość stoi na fajeczce przed hotelem i patrzy jak się męczymy i zero reakcji🤦. Na szczęście siła moc potęga naszych nóg wystarczyła by zapchać klamota. Gość dopalił peta i wszedł do hotelu. Lwg dla niego😂
Czesc, ja akurat jezdzilem codziennie 'starymi motocyklami' od roku 1978 - do 1999/2000 i po kolei niszczyli mi moje sprzety rozni 'smakosze mocnych napojow, np. 'Denaturatu' lub 'kierowcy ciezarowek' albo np. 2 stracilem w wypadkach - jednym wpadlem w nocy w 1,5m dlugosci wyrwe w jezdni, a drugim - 'dzwon' na srodku skrzyzowania, strzal z boku - 'Maluch 126p' mnie skasowal / jechalem na glownej, a on - dojezdzal z lewej strony z duza szybkoscia, z 'podporzadkowanej'...
Do 2000r. przejechalem ok. 270 / 280 tys. km na 'trapezie i sztywnej ramie' w kilku motocyklach przedwojennych - przewaznie po brukowanych ulicach / stracilem 5 szt. : 2 skradzione, 1 przejechany przez ciezarowke, i 2 zniszczone w wypadkach, niestety...
Po kradziezy ostatniego w 1999r. i jego zniszczeniu przez 'mlodocianego patologa Denaturowego' - musialem calkowicie zrezygnowac z jazdy, z braku mozliwosci posiadania garazu...
Przerzucilem sie na przedwojenne rowery / bo mozna je zabrac na 3 - 4 pietro niosac na ramieniu, do mieszkania.
Doznalem pewnego rodzaju 'szoku rowerowego', po odkryciu na zlomowiskach - ze przed wojna istnialo na swiecie tysiace firm rowerowych [ w samych Niemczech np. bylo ok. 5 tysiecy firm rowerowych przed wojna ] i mnostwo firm produkujacych silniczki spalinowe - pomocnicze do rowerow i az mnie 'zatkalo z wrazenia' - ile tych firm bylo 100 / 110 lat temu i jakie produkowali wowczas silniczki spalinowe / jak 'szwajcarskie zegarki' nieomal - bo nawet 2-cyl. 'boxery' 4-suwowe z rozrzadem 'IOE', prosto - szok'...
Rower z silniczkiem pomocniczym - daje sie wniesc 'na ramieniu' / na 3 - 4 pietro i 'zaparkowac w mieszkaniu - w przedpokoju', nie potrzeba nawet garazu...
Co do 'pozdrawiania i prosby o pomoc' - to byl podobno przed wojna taki zwyczaj wsrod roznych kierowcow motocyklowych i samochodowych, ze wieszalo sie szalik [ podobno najlepiej bialy ], na lewej manetce kierownicy motocykla lub na lewym lusterku samochodu stojacego na poboczu - wtedy oznaczalo to, ze ktos potrzebuje wlasnie pomocy przy silniku czy ogumieniu, itp.
Ciekawy sposob na zwrocenie uwagi przejezdzajacych kierowcow jedno i dwusladow.
Pozdrawiam.
Jestem młody stażem na 2 kółkach, po 1 sezonie na 125, przed podejściem do A w tym.
Co do LWG - to właśnie mnie przyciągnęło, takie wrażenie uczestniczenia w grupie, bezpieczeństwo, że nawet jak sam pojechałem z plecakiem turystycznym na plecach na drugi koniec Polski to czułem, że mogę liczyć na pomoc (jakby mi ta opona strzeliła lub plecak się rozpadł 😅).
Na parkingach rozmawiałem z innymi motocyklistami, było czuć wspólnotę.
Aleeee… faktycznie jak się jedzie umówioną grupą to widać, że na spotach każda grupka trzyma się swoich 🤷♂️🤷♂️
Dla mnie motocykl to od dziecka zawsze było to coś wyjątkowego. Jak do dziewczyny na zabawie to były czasy że ''motocykl WOW '' Albo '' w niedzielę rano torba na ramię z termosem i jadę do Krakowa'' . Fakt że miałem przerwę 16 lat ..ale to nadal gdzieś w głowie miałem
Nie mogę Was Wąs nie oglądać .Materiały, komentarze,filmy,tematy i poczucie humoru tworzy zajebiście zgrabną całość.Mówię o programie 😂😂😂Pozdro i dzięki.
Parę razy się zatrzymałem nawet jak jechałem autem i reakcja była różna. Jedni czekali na pomoc i podziałalismy coś, żeby sobie chłop poradził, a kolejny robił sobie zdjęcia w rzepaku i miał esy, że się wpierdzielam :D
Kiedyś w Bieszczadach poluzowały mi się halogeny w motorku i od razu miałem ofertę pomocy i to od Węgra który zagadał po angielsku. Ja w zamian pokazałem mu na mapach fajne trasy… Watro pomagać.
Poszło. Oby szybko stanęli na nogi. Przy okazji zasubskrybowałem bo oglądam Was Chłopaki i jakoś do tej pory tego nie zrobiłem.
Ręka w górę dla szacunku do ludzi z pasją po prostu.
Dziś z racji dostępności aut mało kto na drodze jeździ bo musi 😉
I myk będzie czego dzisiaj w pracy słuchać 🤘
tylko od paru lat jeżdżę na moto i pamiętam jak zajebiste uczucie powodowały pierwsze LWG, banan na twarzy oraz ciary na plecach. Teraz trochę spowszedniało, ale też jest spoko
Myślę że wasze pogaduchy wniosą wiele refleksji wśród maturzystów. A co z tego wyniesie to jest indywidualna sprawa
U mnie to jest różnie, wszystkim motocyklistom macham, za to skuterowcom przestałem, bo zdecydowana większość to ludzie, dla których jest to zamiennik samochodu i nie wie w ogóle o co chodzi. Oczywiście jak ktoś machnie mi pierwszy to ja też ale czasem to jest zaskoczenie i nie zawsze zdążę :) Natomiast np. na Grossglockner trzebaby prowadzić jedną ręką bo ciągle mijasz motocykle... :)
W transporcie pojawia się to samo. Kiedyś jak się jeździło po Europie wszyscy byli "na Ty", a jak w grudniu schodziłem z kierownicy to już się pojawiali kierowcy, którzy przychodzili i "Panowali"
Chłopaki machanie machaniem, ostatnio nawet bywa niebezpieczne bo jest nas coraz więcej 👍👍👍, chodzi o to by takiemu stojącemu z krzyczepka pomoc zatrzymać się zapytać i w ramach możliwości pomóc. Druga sprawa nie powinniśmy się dzielić na Bawarię Japonię, Włochy czy Daleki Wschód bądźmy dla siebie mili i pomocni 💪👍🤚
Rocznik '88. Za dzeciaka romet ogar komarek stella. Simson s51 enduro.
W wieku 21 lat cbr 600f4i ( bez uprawnień) sprzedana po dwóch latach.
W wieku 37 lat zrobiłem kat. a i w grudniu kupiłem crf1100 czekam na wiosne...
Czyli tak, typowy powrót do marzeń z dzieciństwa. Mysle ze dziś mogę pozwolić sobie na to. Pytanie czy będzie ten sam czar i radość jak za dzieciaka jak udało sie kupić 4 litry benzyny i bawić sie z kolegami cały dzień...
Zdrowiej się żyje bez social mediów 😉a motur podstawową potrzebą w każdym gospodarstwie domowym😝
Nie odmachanie to tak jak nie odpowiedzieć na dzień dobry.
Dokładnie 👍
Cześć. Odnośnie motocykla z wózkiem bocznym, to genialny pomysł, dopinguję i trzymam kciuki. Zapewne nic odkrywczego nie napiszę, ale Watsonian Sidecars produkuje wózki boczne do Royal Enfield'ów - można się zainspirować... Podobno też SWM ma w swojej ofercie zaprzęg (przynajmniej na ich stronie internetowej takowy jest prezentowany). Pozdrawiam.
LWG to dzielenie się szczęściem. To jak "przekażcie sobie znak pokoju"
Mega
Powiem, że ostatnio się zdziwiłem.... Padł mi pasek w MP3 na S1 koło Dąbrowy Górniczej i w godzinę zatrzymało się (pomimo dużego ruchu około 16-tej) zatrzymało się 25 moto z 35 przejeżdżających i 4 samochody. Także nieźle.
Wpłacone. Lewa ,)
Cegiełka dorzucona.
Co do tej pomocy na drodze to miałem raz awarię i ewidentnie było widać że próbuję coś grzebać bo kanapa i owiewka zrzucona na glebę to żaden motocyklista się nie zatrzymał by chociaż się spytać, a przejeżdżało ich sporo. Ja spotkałem gościa który walczył z padniętą elektryką to bez wahania się zatrzymałem pomimo braku narzędzi, ale chociaż byłem w stanie go podrzucić do jego domu by wziął auto z przyczepką i zgarnął swój sprzęt.
Kiedy kupiłem swój pierwszy motocykl mój ojciec powiedział: "Pamiętaj, że zawsze jak mijasz innego na moto, zawsze podnieś mu lewą rękę na przywitanie". Niestety ten etap w życiu u wielu motocyklistów już zanika. A przykre, bo tata mi opowiadał, że jak on był kawalerem, to tylko stare dziadki jak jechali to nigdy ręki nie podnieśli.
O mój przyszły motocykl stoi 😊 super jest😊
Ooo Nie! WĄS! Wpłaciłem, czuje że moje moce Cebulactwa zanikają
Wszystko zależy od sytuacji panowie. Co do LWG: coraz więcej motocyklistów nie reaguje, taka moja obserwacja z Mazowsza. Nie wiem czy niektórym do motocykli każdej marki leasingi dodają kij do dupy, względnie wysyłkowo ogarnia to polski oddział harleya, ale często kierownicy nowych maszyn zwyczajnie "nie widzą" lewej. Jak motocykl jest używany, dosłownie i w przenośni, to zwykle jest to przedstawiciel mojego lub starszego pokolenia, i lwg, zainteresowanie się motocyklem na poboczu to normalka, to nie wymaga dyskusji.
Młodzież to zupełny oddzielny temat, bo owszem moda istnieje, co najlepiej widać po socialach. A młodzi żyją w stadach, myślą już zupełnie inaczej i patrzą na świat inaczej, nie pamiętajac biedy jakiej być może jeszcze zaznali ich rodzice. Ale to nie kwestia stosunku do samych motocykli ale całego światopoglądu i systemu wartości . I widać to zarówno na motocyklach, na siłowniach i na ulicy. Młodzi nie jada w daleka podróż, młodzi latają wokół komina najlepiej po nocy, w grupie, robią sobie zdjęcia i wyrażają swoj bunt w środku miasta, w środku nocy, wydechem bez db killera. Panowie Redaktorzy są praktycznie 1:1 z mojego pokolenia (dobiegam 37 lat) i patrzą na wszystko inaczej niż obecna nowa generacja. Dlatego możemy sobie dzisiaj usiąść, stworzy grupę i ponarzekać że kiedyś to byli czasy.
Efekt jest taki, być może smutny, ale ja przyjąłem zasadę ze na LWG odpowiadam, pierwszy nie macham. Zatrzymać się natomiast staram zawsze czy autem, czy motocyklem, nie miałem okazji pomocy udzielić ale reakcja na to że ktoś w ogóle myśli o innych jest zawsze mega pozytywna.
Co do podnoszenia ręki już będąc na motocyklu, a nie wcześniej na atrakcji, może to być związane z nieśmiałością i niepewnością, nieumiejętnością zwykłego zagadania.
Jo tam chyba już nie będe machał teraz to za dużo tych motorowców jeździ, kiedyś to było. To było elitarne, motocyklizm wymagał zaangażowania i wyrzeczeń. To miłe i daje jakąś satysfakcję do przynależności już teraz do bardzo dużej grupy, i nie mówcie o tym ile trzeba kilometrów w roku robić. Ponad 20 lat temu, koleś który już nie jeździł a kiedyś miał harleya miał wielkie poważanie wśród motocyklistów w moim mieście.
Pomysł z odcinkiem na rybach super. Flety w góre.
Streama dla motocyklistów, w poniedziałek w środku nocy nad ranem 😀🤣 z łowienia ryb. Powodzenia 🤣😆🤣
A ja raczej mam pozytywne doświadczenia jeśli chodzi od stanie na poboczu i awarię. Kiedyś jechałem z żoną nad morze i w okolicach Olsztynka na S7 rozpiął mi się wał napędowy w GS1200, zanim przyjechała laweta na którą czekałem dosłownie 20-30 minut zatrzymało się z 5 samochodów i 4 motocykle żeby spytać czy nie trzeba coś pomóc.Innym razem gdy zmieniałem dętkę na poboczu w Afryce też zatrzymało się parę osób samochodami żeby spytać czy nie trzeba w czymś pomóc. Innym razem nie mogłem odbić tylnej opony z rantu żeby denatkę zmienić to też ktoś mi pomógł najeżdżając autem na moje koło żeby opona zeskoczyła….. więc są jeszcze dobrzy ludzie i w samochodach i na motocyklach trzeba chyba tylko mieć trochę szczęścia żeby ich spotkać 😃 i najważniejsze samemu pomagać a nie tylko narzekać 👍
.... "warsztaty to ważny czynnik "integracji ,na szczęście wszyscy mieszkamy blisko siebie i wracamy na "własnych nogach więc nikt nie jest poszkodowany ,cha ,cha, ...... i gitara
Bry, bry! Dzien dobry! Młodych wiele lata. A1 jest bardzo populatnym egzaminem. To nasze lęk - lęki starych rodziców blokują progres.Tak było w moim przypadku gdy lat naście miałem. Owszem, to nadal koszt i ktos musi go udźwignąć.
Ile tych prawek rocznie przybywa??? W sumie A1, A2 i A to około 90 000 rocznie. A na drogach to widać.
WWG! XDDD
A co do LWG, to umiera. Gest jest, ale używa się bo głupio nie użyć, skoro wszyscy używają. Aczkolwiek, ja zawsze pierwszy graba wysoko w górę. Bo to po prostu sprawia frajdę, przyjemność...
To trochę tak jak podnosisz lewą sąsiadowi który jedzie rowerem, samochodem, traktorem czy niech by czołgiem. :P Albo motórkiem... Ale prawda w tym sąsiedztwie jest taka, że wy się widzicie i gadacie raz na rok... I tak samo jest z tym LWG. Niby podnosisz, bo wypada. Ale zagadać to tak raz na rok jak nie na kilka lub wcale. ^^ Ot, koniec myślę tematu. ;)
A co do pomagania innym, tutaj dla mnie nie ma znaczenia czy ja jestem motocyklistą, cyklistą, wędkarzem... Jeżeli komuś trzeba pomóc, to się pomaga! Bez znaczenia czy był motocyklistą czy szachistą... I dla mnie nie ważne czy na poboczu widzę puszkę, motocykl, rower czy hulajkę. Jak widzę że ktoś coś grzebie, że może potrzebować potencjalnej pomocy, ba! Machnie mi! to się zatrzymam...
Ale jak widzę motocyklistę, kogokolwiek kto po prostu stoi na poboczu, to w sumie, mijam i jadę dalej... Bo gdyby tak człowiek każdego co stoi miał by się dopytywać czy pomocy nie potrzebuje, to by nigdy człowiek do celu nie dojechał. ;)
Ale żeby nie było, w swojej karierze mam wiele sytuacji gdzie komuś pomogłem, czy to młodemu chłopaczkowi na simsonie, który był mega zawstydzony tym że się w ogóle zatrzymałem i mu pomagałem. Czy i historię z ziomkiem na WSK który jak sam mi odparł, nie zatrzymał by się. A ja się zatrzymałem i dzięki mnie zamiast pchać 40 kilometrów, pojechał i chyba dojechał. W sumie nie wiem, bo gość nie miał nawet telefonu, a już nigdy więcej nie udało mi się go spotkać aby zagadać, czy dotarł, czy nie dotarł wtedy. ;)
Ale i pomagało się samochód pchnąć z pobocza ruchliwej drogi w bezpieczniejsze miejsce. Czy starszemu panu na rowerze pomóc jak po prostu brakło mu gruntu pod jedną nogą gdy się chciał zatrzymać. ^^ Czy i sytuacji gdzie pytałem czy coś trzeba pomóc, ale się okazywało że w sumie nie trzeba było, ale się mimo to pogadało chwilkę...
Dodam tylko że jestem introwertykiem. ;) Ale jak działam pod wpływem impulsu, to jakoś, mój introwertyzm zapomina że istnieje. xD
Gdzie z kolei jak widzę motocyklistę na stacji paliw czy innym miejscu, to znów jest mi ciężko zagadać. Bo ten Introwertyzm się przypomina że istnieje. :P
Dobry temat to LWG. Ważniejsze są przyjaźnie i znajomości. Ja wszystkich moich fajnych znajomych poznałem przez motocyklizm dzięki gadaniu a nie dzięki LWG.
Zawsze LWG, czasem jak przesiadam się na auto to lewa mi leci do góry😂. Dziękuję kierowcom za zatrzymanie się na pasach gdy przechodzę. Czemu? Bo lubię gdy ludzie mi dziękują gdy ja się zatrzymuję, chociaż łaski nie robię. Czy ludzie się zatrzymują gdy ktoś potrzebuje pomocy, czy pomagają sobie? Jasne, że tak. Bo to nie ma znaczenia czy jedziesz, czy może idziesz. Karma wraca. Wiem, bo trochę już drepczę, po tym "łez padole" ...
Witam. Trzeba dodać że podróżowanie solo wspomaga nawiązywaniu nowych kontaktów, niektórzy czują zakłopotanie żeby zagadać do większej grupy.
Trzeba też zwrócić uwagę na to że jak ktoś jeździ mniejszą pojemnością to już nie moturzysta i z większych pojemności nie odpowiadają na LWG bo czują się lepsi że są tacy super a na tych mniejszych motórkach czasami więcej się jeździ nie tylko w niedzielę po sumie 😂😂 i też można zwiedzać pozdrawiam
Macham wszystkim poza „twardzielom na kowadłach HD” oni zazwyczaj nie odpowiadają na pozdrowienia ale są też tacy, którzy machają pierwsi i im odpowiadam tym samym.
Szanuje Was za to że dla nas odmrażacie sobie klejnoty :D
👍
Juz w pierwszej minucie Kacper moglby podniesc lewą w gore i opuscic ja na nosie wonsa :)))
Szczerze? Mam wywalone w LWG 😅 jest taki zwyczaj to odmacham z grzeczności ale przy takim natężeniu motocykli jakie mamy w wakacje np to ten gest jest męczący po prostu.
Jak miałem 17lat na wsce jechałem i machałem podjarany że jadę na 125cc motocyklu a teraz 10lat później mam w ten gest wygazowane
Nie czuje się z tą społecznością blisko bo często jest toksyczna i dzieli na Japonię i Chiny motocykle.
Mam 2,3 kolegów którzy jadą ze mną i więcej mi nie trzeba do szczęścia
Oprócz jazdy motocyklem jeżdżę również samochodem. Czy to znaczy, że jestem samochodzistą?
Cześć, mam qj550 od grudnia 500km wpadło, coś mogę opowiedzieć w stosunku do byłego trk502x. Uważam że qj lepszy poprostu dla mnie . Znakomity stosunek kasy do tego co otrzymujesz. 24 klocki dałem za stary rocznik😅
Czy ten link obsługuje wpłaty z zagranicy? Chciałem wpłacić, ale tam polskie banki tylko.. jakiś PayPal albo IDeal?? Jest opcja?
LwG i tak trza żyć🤘🤘🤘
Ja bym się bał kogoś spotkanego w podróży, kto się że mną zaprzyjaźni
Mnie zastanawia coś innego - ta obsesja na punkcie mówienia "motocykl" a nie "motor", co również jest poprawną formą. Ale weź powiedz tak w gronie prawdziwych MOTOCYKLISTÓW - od razu spojrzenia z pogardą i banicja z towarzystwa :D
LWG w mieście przy dużym ruchu , to proszenie o wypadek
Swietne rozkimny chlopaki 👌😁 LwG 💪
Każdy stolarz to kłamca LWG ;)
LWG przestało tak istnieć w środowisku motocyklowy gdy w okolicach 2006-2010 sporo ludzi nie związanych z tym środowiskiem (od małego) zaczęło dosiadać HD choppery i criusery. Wtedy ten zanik LWG zaczęło się od dużych miast bo tam ludzie mieli kasę i nie mieli często tradycji jazdy na jednośladach.
A odnośnie pomagania zauważyłem że chyba tylko ja, jak stoi jakiś motocykl/motorower na poboczu i ktoś w nim grzebie to się zatrzymuje.
Ciężko w ogóle brać na poważnie opinię człowieka, który nie potrafi poprawnie pisać w ojczystym języku.
@@de-vil Cięzko brac na powaznie komentarz człowieka który ma kija w dupi* i muchy w nosie.
@@de-vila nie lepiej byłoby odnieść się do merytoryki wypowiedzi?
@@de-vil pytanie brzmi skąd ta pewność co do ojczystego języka u ciebie występuje?
@@piniu1986 pewność, że nie potrafisz poprawnie pisać, czy że nie jesteś Polakiem?
Ojojoj. Coraz ciężej pisać komentarze. 😅
Aktywny motocyklista- Wystarczy szybki test polegający na sprzedaniu wszystkich motocykli. Jeżeli ktoś wytrzyma psychicznie cały sezon bez motocykla, to nie jest aktywnym motocyklistą.
Jak pozbyłem się swojego, to pół roku mnie telepało, bo czegoś brak było.
Najgorsza używka na świecie, dlatego kupiłem kolejną, dzięki czemu śpię spokojnie. 😂
Co do LWG- nie znam się, w Polsce nikt mi nie machał, bo jeździłem na skuterze 😮
Z kolei w Anglii popularne jest skinięcie głową, ale na spotkaniach też ludzie dzielą się na małe grupki, mało tego często między tymi grupkami obgadują się nawzajem.
A co pomocy na drodze.
Zdarzyło mi się pchać motocykl 3 kilometry, bo zapłon padł w środku nocy.
Dopiero pod domem zatrzymał się ktoś, aby pomóc (lokalny patrol policji, bo motocykl mógł być kradziony). 😅
Wydaje mi się że LwG zanika bo jest coraz więcej różnego rodzaju moto na ulicach na różne kategorie, jak zaczynałem jeździć 18 lat temu to musiałeś mieć kat A i motocykli było mniej bo były jak na tamte czasy droższe, mniej popularne bo rówieśnicy woleli mieć golfa z tuba w bagażniku itp... Dziś mamy dużo jednośladów różnej maści więc samoczynnie w tym temacie zrobiła się w pewnym sensie "znieczulica".
Hej, ja jestem już dawno poza światkiem motocyklowym.
Takie pytanie:
Jak jest z pokazywaniem sobie środkowego palca między motocyklistami?
Z jakieś 12 lat temu to było coś jak wyższy level LWG czy była taka moda wtedy, czy nadal się to stosuje?
Tylko między swemi
wąs i kacperek spoko chłopy
Lepsze LWG niż LGBT ;)
Bez obrazy i z pozdrowieniami :)
Brak lwg na mój widok odbieram jako pogardę...
I co z tego że jadę wueską 😂
Lwg to nawet na rowerze. Jednoślad to jednoślad 😂
miłym i wyrozumiałym na fb... jak 90% tych postów wynika że piszący to kawał lenia i nie chce mu się poszukać czy w google czy na fb już nie mówię o instrukcji obsługi albo instrukcji serwisowej. Szukanie frajera co za Ciebie sprawdzi. Już nie wliczając pytań o olej czy opony. A co do tego że kiedyś to był wypas to zależy od konkretnego okresu czasu, mój dziadek kupił motocykl bo był tańszy niż duży fiat szkoda mu było pieniędzy. Lata 70 to były.
Grosz poleciał... LWG! :)
Tak bez obrazy...bo są motocykliści i posiadacze motocykli...
Ja tam lubię LWG
Kolarze szosowi robią to odkąd świat istnieje. Motocykliści to jacyś opóźnieni są😂😂😂😂
Co to za qj?
Qj motors?
W Tajlandi se nie machają i jest git
LWG spoko szczere tylko żeby było.
Alko-twitty są zawsze słabe.
GDZIE SĄ SIMSONY, GDZIE SĄ simsony, gdzie są simsony?
Siemka piuniu😊
U Chylo sprawdzałeś? Jak tam szykujesz Simsona do sezonu?