Czego nie powie Wam osoba w depresji?
HTML-код
- Опубликовано: 26 окт 2017
- O moich potrzebach i odczuciach w depresji. Myślę jednak, że nie jestem w tym odosobniona. Mam dość ciężki dołek i się gubię, wiec trochę nie ogarnęłam użycia "my", "wy", "oni" zwracając się raz do bliskich, a raz do samych chorych. Ale mam nadzieję, że mi wybaczycie i zrozumiecie i tak.
Jestem na dnie. Dziś resztką sił szukałam pomocy i pojawiłaś się TY. Jak anioł miłosierdzia. Już sam twój głos leczy. To , co mówisz głęboko trafia w sedno i tłumaczy zachowania nasze i naszych bliskich, którzy patrzą na nas i nic nie widzą, nie rozumieją, nie czują. Jedyne , co potrafią zrobić, to mówić : " weź się w garść", "ogarnij się", " idź pobiegaj albo pomedytuj". Jesteś cudowną osobą i całą sobą wierzę, że znajdziesz sposób by przestać "być kosmitą". Ja tymczasem chciałabym przestać istnieć, a dusza podobno wieczna jest. Dla mnie to przekleństwo jakieś nie dar. Dziękuję , że jesteś.
Dzięki za ciepłe słowa. Dobrze mi z byciem kosmitą. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.
Gosiu nikt kto nie przeżył tej choroby nie zrozumie nas, wiem o tym ta choroba jest nie do ogarnięcia przez nas samych a co dopiero przez osoby które tego nie odczuli. ja zakładam codziennie maskę ide do pracy a po pracy rozpadam się. niestety jesteśmy strasznie samotni w tej chorobie.wiem co czujesz ale też wiem że tak mało mogę dla Ciebie zrobić i to jest straszne , chciałabym teraz Cię mocno przytulić i móc poprostu przy Tobie być. pamiętaj jestem teraz przy Tobie i z Tobą
Dziekuję Wam wszystkim. To cholernie dużo dla mnie znaczy, serio. Dziękuję Wam za to, że jesteście
DwubieguNova Witam .Zmagam sie od niedawna z chad u faceta w którym sie zakochałam ale nie jesteśmy razem . Raz sie odzywa, obiecuje , planuje przyszłość a raz unika nie chce kontaktu .Nie wiedziałam co sie dzieje , powiedział mi po 5 miesiącach znajomosci że nigdy nie zdecyduje sie na jedna opcje relacji i że jest chory ale sie nie leczy ... serce mi pękło
Jesteś niezwykła. Szacunek wielki dla Ciebie
Ta choroba zniszczyla mi zycie zawodowe i rodzinne. Tak mi żal moich dzieci, dużych co prawda, ale mnie potrzebują. Mają tylko mnie, a ja nie jestem ich oparciem.
Serce otwarte mam dla Ciebie 😊❤
Zawsze będziemy z Tobą!
ogólnie zauważyłam ten paradoks, że te wszystkie wrażliwe osoby które mają takie problemy tak naprawdę zwykle nigdy się nie poznają, bo po prostu nie mają na nic siły i zwykle nie wychodzą z domu, a reszta osób która nas otacza w naszym światku to osoby które tego nie rozumieją i są "normalne"(wiadomo o co chodzi nwm jak to inaczej nazwać)...w takich sytuacjach trudno mi określić miano samotności...niektórzy chyba po prostu są właśnie tacy, samotni wspólnie
Jesteś przecudowną osobą:-* nie tylko dlatego,że naświetlasz przeciętnym,niezaznajomionym z tematem dwubiegunówki Kowalskim zagadnienia z nią związane. Wg mnie Twoje filmiki robią masę dobrego,pomagasz pojąć co takiego dzieje się w głowie osoby borykającej się z tym schorzeniem. Dla mnie to szczególnie wartościowe,bo mój własny szwagier zmaga się z bipolar disorder,a Ty ubierasz często w słowa jego rozterki i rozkminy. Nie raz i nie dwa treści z Twojego kanału umożliwiły mi ogarnięcie,czego tak naprawdę oczekuje od nas jako członków swojej rodziny gdy ma manię/hipo/depresję.By the way,fantastycznie się malujesz i ubierasz,a tatuaże masz po prostu meeeeeeeega♥♡♥♡♥♡♥♡♥luv u ,waiting for more videos:-*
Raven Hunter Jejku! Dziękuję bardzo!
Małgosiu, jak jest ze mną naprawdę źle to słucham jak mówisz o tym, żeby walczyć i nie czuję się taka samotna w tym wszystkim. A teraz jak oglądam Cię jak cierpisz to mogę tylko napisać, że ja wiem, rozumiem jak to jest jak zdarzają się takie dni, że po prostu nic nie ma, bo czuje się taką pustkę. Chyba jednak jest coś w tym wirtualnym wsparciu, bo czuję więź z Tobą i ludźmi piszącymi komentarze. Twoje filmy bardzo pomogły mi w zbudowaniu takiego poczucia własnej wartości jako osoba chorująca. Uświadamiam bliskim, że pomimo tego, że nie leżę chora na raka przykuta do łóżka to zasługuję na zrozumienie, proszę żeby nie mówili mi tekstów w stylu: "Wszyscy mamy depresję, inni mają gorzej". Czasami jak czuję się bezsilna wobec tego co od nich słyszę to podkreślam, że choroby psychicznie również mogą doprowadzić do śmierci. Lekceważenie choroby przez bliskich jest szczególnie dobijające kiedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś tutaj nadal ze względu na bliskich, a oni cię zawodzą...Jesteś Małgosiu wyjątkową kobietą i pomogłaś swoimi filmikami wielu osobom, które właśnie nie mogły liczyć na bliskich i jestem pewna, że ocaliłaś już pewnie nie jedno życie swoją mądrością i wsparciem, którym się z nami dzielisz. Dziękuję.
samotność jest straszna w depresji
Patrycja Adamska coś o tym wiem. ..zero zrozumienia
*data*
zgadzam sie
Człowiek zdaje sobie z tego sprawę kiedy zostajesz nagle sam ze swoimi problemami... I nie znajdzie się nikt kto wyciągnie tym razem rękę do Ciebie
Jesteś niesamowita, że potrafisz w ogóle w tym stanie sklecić myśli, logicznie się wypowiedzieć. Wiem jakie to diabelnie trudne.
świat jest dobry - tylko ludzkie czyny nie zawsze -a nie do nas należy zbawienie- cieszę się że pani z tego wyszła choć dalej jest smutna ale każdy inny i każdy ma co innego do spełnienia
Starałam się powstrzymać łzy...pociekły same. Widząc i słuchając Cię...widzę odbicie lustrzane samej siebie. Tak jak Ty borykam się z Chadem. Witam co to znaczy cierpienie i osamotnienie. Poczucie, że świat ma Cię głęboko gdzieś, chociaż wysyłasz, często nieświadomie sygnały o tym, że cierpisz. Zgadzam się z Tobą Małgosiu w kwestii dotyczącej tzw. łapek albo buziaczków. Nie zastąpią one przytulenia, bycia kogoś obok, komu naprawdę na Tobie zależy. Od kiedy zachorowałam, wszyscy moi znajomi odwrócili się ode mnie. Nikt nie napisał, nie zadzwonił czy w ogóle żyje. Kiedy było ze mną w porzadku - każdy był dla mnie miły i przyjazne nastawiony. Bo chodziłam na imprezy, bo dbalam o siebie...teraz jest to dla mnie ciężko a czasem praktycznie awykonalne. Prawdziwym stwierdzeniem jest że prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie. Mi został tylko mąż, który czasem sam załamuje ręce bo nie wie co w danym momencie zrobić. Przez 4 lata przyjmowałam leki, które mi w ogóle nie pomagały. Dopiero od 4 miesięcy leczę się na chad. Widzę różnicę, ale zdaje sobie sprawę, z jeszcze długa droga przede mną.Małgosiu, z całego serca dziękuję Ci, że nagrywasz te wszystkie filmiki. Są dla mnie motywacja i sposobem na pojęcie tego, co się ze mną dzieje. Nie czuję się wtedy samotna z tym problemem.Nie pomacham łapka, nie prześlę buziaka. Po prostu w głębi duszy będę trzymała za Ciebie kciuki. Bo jesteś inteligentna i wartościową osoba. Nigdy się nie zmieniaj!
Ty jesteś wysoko wrażliwa i cudowna. Dla mnie jesteś ważna. Pomagasz mi zrozumieć z jakim gównem mam do czynienia. Chętnie spotkalabym się z Tobą. Jesteś bardzo inteligentną kobietą no i wyjątkową. Nie każdy może mieć chad. Jesteśmy poprostu chadowe, jednym słowem CZADOWE. Pozdrawiam. Po każdej zimie przychodzi wiosna. Nigdy nie wiadomo co będzie dalej, dlatego zawsze warto próbować. I mimo tego, że inni mają nas za słabe jednostki, to my jesteśmy naprawdę silne. Wiem, co mówię... Jesteś wielka maleńka. Trzymaj się ciepło.
Ojej,biedna.Przytuliłabym Cię teraz...
Boże ..... Jesteś najbardziej niesamowitą kobietą.... jesteś mądra, inteligentna, elokwentny ... żadko się mi zdarza aby kogoś z takim zainteresowaniem i uwagą słuchać. Trzymaj się.
Ven2ra102 Dziękuję
Pozdrawiam Ciebie mocno i dziekuje za tak szczery film
Dziękuję za ten filmik ❤❤❤😪
Siedzę, oglądam i czuję się dokładnie tak, jak Ty, jakbyś mi czytała w myślach. Chciałabym Ci zrobić herbatę i posiedzieć z Tobą.
nie mam ChAD, mam depresję i Twoje filmiki naprawdę dużo mi dają... dziękuję...!
Chyba mamy wszyscy jakiś jesienny synchron, bo u mnie od miesiąca to samo, a na pewno podobnie. Brak pomysłu na remedium, pomijając jakiś dziwnie wpojony obowiązek, przymus przerwania" i "radzenia sobie". Gosia, tule Cię YouTubowo. Dzięki ze jesteś. Mi pomaga.
A może napiepieprzają na nas aluminium z góry i wrażliwi chorują,bo im mózg wysiada przez trucizny!
Przeżyłam depresje wtedy zostaje się zupełnie samemu ktoś mówi ci ze będzie dobrze ale tak naprawdę gówno prawda musisz się borykać z tym sama. Nie życzę tego nikomu naprawdę nikomu ciężkie są poranki bardzo nie chcesz nic absolutnie nic się nie chce nawet wykąpać . teraz to ktoś powinien być z toba cały czas i szczerze wspierać cie . i sobie myślisz dlaczego ja prawda . rozmowa bardzo dużo pomaga wiem o tym spędzanie czasu z kimś kto tego chce by nie myslec przede wszystkim o tym złym .... Pozdrwiam cie cieplutko wiem co czujesz naprawdę wiem ! Śliczna jesteś😀 kochana i masz wielkie serce
Dziękuję.
Jesteś zajebiscie silną i odważną kobietą.
Trzymaj się kochana! Masz wsparcie w wielu osobach zarówno tam u ciebie, jak i w swojej internetowej społeczności, nie wahaj się o nie prosić. Ludzie naprawdę się troszczą, to nasze demony przekonują nas że tak nie jest i starają się nad odizolować od tych, którym zależy. Przytulam!
Poryczałam się na Twoim filmiku .Od 7 miesięcy spotykam się z cudownym facetem ,który ma depresje .Jest pod kontrolą psychologa i przyjmuje leki ,które wydają się pomagać .Strasznie się cieszę,ze trafiłam na Twój kanał bo czasem miewam mieszane uczucia co do zachowania mojego faceta ale taraz wiem ,.ze ta choroba jest okrutna i muszę być silna za nas dwóch .Ściskam Cię mocno i modlę sie za Ciebie
Trzymaj się i powodzenia dla Was! ❤️
Mój przyjaciel cierpi na depresję od wielu lat i słuchając Cię mam wrażenie, że też mógł czuć że próbuję problem bagatelizować, bo kiedy widziałam że jest "nieswój" to i tak wydurniałam się i gadałam z nim jakby nic się nie działo. Prawda jest taka, że wydurniałam się bo myślałam, że to pomoże mu się wykopać z dołka. Takie, oho, facet jest dziś smutny, trzeba go rozweselić. Nigdy nie pomyślałam, że on mógł wręcz chcieć o tym pogadać tak, jak Ty o tym mówisz. Wierzę też, że te wszystkie osoby, które wysyłały łapki i buźki naprawdę chciały pomóc, tylko nie wiedziały jak mogą zrobić to lepiej.
Dziękuję Ci za ten film ♥. Myślę, że pomoże wielu osobom otworzyć oczy, że depresja to nie to samo co smutek, i rozweselanie na siłę słabo działa.
Jednocześnie chciałabym wygłosić taki mały apel do Ciebie oraz innych osób z depresją. Proszę, nie zniechęcajcie się, gdy spotkacie się z niezrozumieniem. My "zdrowi" też potrzebujemy czasu i doedukowania by zrozumieć temat. Rozmawiajcie z nami, nawet gdy wydajemy się beznadziejnymi ignorantami. Zależy nam na Was. Jesteście super ♥
Staramy się nie zniechęcać :) Dzięki za te słowa ❤
To jest przykre, nie wiem co czujesz dlatego podziwiam siły, ale nie da się tak po prostu zobaczyć wszystkiego co się dzieje u osoby. Jesteśmy ludzmi, nie jasnowidzami i nie zawsze jesteśmy w stanie odgadnąć co dana osoba chce lub potrzebuje, nie można mieć o to pretensji, potrzebujemy choć odrobinę wiedzy co robić, jak się zachowywać.
Cześć, po Twoim filmie brakuje mi słów... Zrobiłaś na mnie potężne wrażenie. Też borykam się z podobnymi problemami od około 10 lat, rozumiem beznadzieję i ciężar, jaki może przytłaczać człowieka. Do tego niemoc i brak sił, chęci do zmiany czegokolwiek... Teraz jestem ustabilizowany, radzę sobie, choć z tyłu głowy ciągle jest strach, czy TO nie wróci... Nie chcę słodzić sztucznym miodem, życzę Ci tylko siły i poprawy Twojego stanu. Szczerze pozdrawiam.
dzięki
czuję dokładnie to samo, a najgorsze jest to, że mam dopiero 17 lat, a od 5 lat jestem w tym piekle.
Natalia Sz Współczuję :(
Natalia
James szukam bratniej duszy od 45 lat bezskutecznie. I jest mi ciężko z tym.
Mało co mnie interesuje..
4 słowa trzymają mnie przy życiu :
Nie poddawaj się! Przetrzymaj.
Mnie maz zostawil,wlasnie przez to o czyms mowisz:'( Trudne jest zycie z poczuciem i pragnieniem bezwarunkowej milosci i bliskosci polaczone z wewnetrzna pustka tzn.jej odczuciem. Dziekuje Pozdrawiam
Przykro mi :(
Jak bardzo Cię rozumiem...
Jesteśmy z tobą❤
W imię Jezusa Chrystusa ogłaszam CAŁKOWITE uzdrowienie z depresji i innych schorzeń jakie masz!!! " Lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą” (Iz 40, 31)
Dziękuję. Amen.
Depresja to naprawdę straszna rzecz :( Cały czas próbuję zrozumieć, skąd się to bierze... I dlaczego nie możemy żyć w świecie, w którym codziennie byśmy chodzili uśmiechnięci... Samej zdarza mi się przyłapywać na stanach, gdzie jest beznadziejnie, nie widzę sensu życia, mam myśli samobójcze, czuję się bezużyteczna... Oni żyją, a ja egzystuję, oglądając świat zza szyby... Akurat u mnie się to wzięło przez moją chorobę fizyczną, która funduje mi niewyobrażalny ból i skutecznie izoluje od normalnego życia... Kanarek w złotej klatce... O wrednych, destrukcyjnych myślach nawet nie wspomnę...
AngieNTheComettes To sie nazywa rozwinięta inteligencja emocjonalna. Idioci nie myślą o rzeczach typu sens egzystencji, ponieważ są zbyt ,,głupi", stąd ich pseudo-pozytywne nastawienie. Ludzie z rozwiniętą inteligencją emocjonalną często zakładają maski, co daje efekt pozornego szczęścia.
Czucie więcej to dar, ale i ból... I póki nie jest to powiązanie z zaburzonym postrzeganiem, to wszystko ok... Jak już jest, robi się słabo.
Mnie samej zdarza się zakładać słynną maskę uśmiechu, a kiedy wracam do domu zanoszę się płaczem
Niestety, ale skrajne wręcz emocje powodują u mnie koszmarne stany depresyjne(nie jestem pewna, czy będąc osobą bez choroby psychicznej mam prawo do tego typu określeń). Jak się cieszę to jest istna euforia, życie jest piękne, a jak smucę, to to nie jest na zasadzie "popłaczę i będzie OK", tylko wręcz myśli podsuwają mi pomysły na... Zakończenie tego... Moja pani psycholog z resztą to już dostrzegła... W ciągu jednej rozmowy potrafię N razy wybuchnąć śmiechem i płaczem. Jedno potrafi przejść w drugie bardzo szybko...
Jestem z tobą sercem kochana
Mam taki ucisk na całe ciało to trzyma moja głowę na jakimś miejscu , i tak muszę wstać do dnia. Jak zalegnę to sam się skasuje
Jesteś zajebista kobieto trzymaj sie
Może po to bywamy czarnymi dziurami, żeby wpadające tam później promienie słońca były tak bardzo odczuwalne, nad wyraz docenione w naszych oczach.
Niegdy nie porównuj się z innymi. Swojego życia, osiągnięć, relacji. Nigdy nie sidziałaś w skórze innych, więc nie wiesz co kryje się pod nią.
Co do niepasowania do systemu, nieakceptowania rządzących w nim praw, to takie naturalne. Chyba, mając nawet wybór, wolę tak to wszystko spostrzegać, niż konformistycznie iść przez życie. Nawet jeśli jest tego wysoka cena. Nawet idąc samotnie (nigdy nie jest się samotnym, bo jest z nami nasze "ja". Wystarczy je dostrzec).
Tylko "wariaci" są czegoś warci;).
przytulam
Tak mi cie zal, tez tak czesto plakalam i od czasu gdy biore Sertralin juz nie placze i nie mysle o suicid.
Tule wirtualnie ja też mam depresję więc rozumiem co czujesz...Słowa nic nie dają wiem ...Ale chce żebyś wiedziała że jesteśmy :*
Kochana co sie dzieje ? jak potrzebujesz napisz do mnie :) ja zabiegana ale znajde dla Ciebie czas...znam to o czym mowisz...tez teraz mam gorszy czas...jestem z Toba trzymaj sie jestes silna wierze w Ciebie to minie sama wiesz...Buziaki
1985maya1985 chAD się dzieje
wiem znam ją prywatnie sama borykam sie z roznymi takimi dolami i euforiami na zmiane
1985maya1985 Dziękuję :* Jakoś już nieco lepiej...
@@DwubieguNova Ja zamiast płaskać mam ochotę komuś przyłożyć,albo coś rozwalić tobie brak przyjaciół!!!
@@magdalenazak7997 :(
Jesteś niesamowita ;*
tez mnie dopadlo w koncu choc nie mam diagnozy...nwm dokonca co mi jest...jade na ecitalopramie od jesieni...jestem z Toba pamietaj nie jestes sama...choc dzis mi tez to wszystko jedno co ze mna jest ...a brak zrozumienia ze strony innych powoduje ze soe zamykam w sobie i jakos dobrze mi samej w ciszy bez ludzi...coraz gorzej jest...ale pamietaj ,rozumie Cie doskonale :* calusy
A miałeś drogi użytkowniku...powiem w prost myśli samobójcze i czy poradziłeś se z tymi negatywnymi myślami z pomocą bliskich ci osób czy żadnego wsparcia nie miałeś pytam się w taki sposób bo prawdopodobnie borykam z takimi problemami i niewiem co począć boję się że kiedyś sobie odbiorę życie a strasznie się tego boję bo z jednej strony niechce tego robić ale te myśli samobójcze nie pozwalają mi funkcjonować w normalnym życiu.
Moim zdaniem ten filmik jest najlepszy dla osób które szukają wsparcia w internecie.
Dla mnie ten filmik jest wskazówką do rozmowy z osobami z depresją.
Jestem młodą osobą która jeszcze nie może zajmować sie głębiej paychologią.
Interesuje sie tym,pisze W notatniku moje przemyślenia aby chociaż kilka osób zrozumiało mój przekaz.
Nie obejmuje tego filmiku jako przekręt czy fake,jeżeli ktoś w moich oczach woła o pomoc,to ja tą ręke wyciągne.Z racji bawienia sie w mówce motywacyjnego może pomoge tym komukoliwek.
Wiem Jaki to jest ból jak sie zatracasz przestajesz czuć cokolwiek i nic cie nie cieszy.
Wyjdź z środowiska które pogłębia ten stan.
Pamiętaj że Teraz jest źle ale żyj dla tego momentu w którym wyleczysz sie z depresji i będziesz Wolna,odetniesz ten przypięty do ciebie łańcuch i się uśmiechniesz.
Żyj dla swoich bliskich ty wiesz Jaki to ból,nie pozwalaj przeżywać tego samego innym ludziom.
Jesteś wyjątkowy,osoba z doświadczeniami jest nie raz inteligętniejsza od doktora.
Nigdy nie będziesz sam
Jest miliardy osób które W tym siedzą bądź wyszły
Jesteś niesamowicie silny że Mimo takich momentów tu wciąż jesteś
Pamiętaj że Mimo wszystko karma wraca i jeżeli wpadniesz w tatalny dół to jeżeli jesteś dobrym człowiekiem to zobaczysz światełko w tunelu,a jak jesteś zły nie zobaczysz go
Tutaj jeszcze jeden pieprzony kosmita, ktory niedawno odkryl Ciebie ! Dziekuje ze jestes i dzielisz sie z nami swoimi myslami. Nie czuje sie dzieki Tobie taka samotna w moim CHADzie.
Jak ja Ciebie dobrze rozumiem
❤
Niekiedy pozostaje tylko...SLAYERRRR!!!! ;)
Poznałem znajomą która właśnie zmaga się z chad. Trzymam kciuki za to żebyś czuła się lepiej w tym zamieszaniu. Pozdrawiam ;)
Tu masz rację,ludzi nic nie obchodzi nie mają empatii szkoda,że psychiatrze nie rozp.... komputera to co poprawi humor!!!
Od 3tyg mam depresję :(
Płacze z byle powodu, nawet przy normalnej rozmowie z mężem, nic mnie nie cieszy, brak sił do czego kolwiek :(
Mam 3 dzieci i nimi musze się zająć. A jest ciężko :(
Absolutnie masz racje kochana! :(
Jestem z Toba kochana, mam zupełnie tak samo
Dziękuję za to nagranie. Nie mogę zrozumieć choroby, ale staram się być bardziej wrażliwa wobec mojego chorującego chłopaka. Jesteśmy razem 1,5 roku. Przez ten czas nie doświadczył on ani silnej manii ani silnej depresji, ale wahania nastrojów, drażliwość, wybuchowość powtarzały się. Czasem miałam tego dość, bo wydawało się, jakby nic do niego nie trafia - był wygodny, zrzucał z siebie odpowiedzialność, obwiniał innych, w tym mnie, miał poczucie wyższości, nie miał wstydu ani empatii, odwracał kota ogonem i stosował tanią manipulację. Ja nie wiem, w jakim stopniu była to choroba, w jakim charakter - co potrafi kontrolować, a czego nie. Współczuję mu bardzo. Kocham go, ale on nie zdaje sobie sprawy ze swojej choroby - mówi, że nie musi jej zaakceptować bo to nie jest dla niego wygodne. (bierze lek, codziennie) Staram się zrozumieć, że on naprawdę może nagle potrzebować bliskości i że nie jest to do końca złośliwe - np ja nie mam czasu, a on mówi, że jest samotny, nikt go nie szanuje - ale z kolei kiedy on nie ma czasu to wolę się nie odzywać by go nie denerwować. Jego rodzice nie wiedzą, jak jest między nami - między mną a jego rodzicami istnieje na razie bariera językowa. Znają mnie z jego opowieści oraz wspólnych wakacji, które wszyscy spędziliśmy nad morzem. Mówi, że wszystko dobrze, że bardzo się kochamy. Jego rodzice bardzo mnie doceniają, to wiem. Niektórzy ludzie mówią ,,zostaw, uciekaj, znajdź kogoś lepszego''', ale ja po prostu chciałabym poprawić nasz związek. Ale jak tu coś poprawiać, skoro ktoś się obraża na każdą uwagę (często, nie zawsze, ale jednak) i w rezultacie obwinia mnie o to, że to ja go źle traktuję.
Z tego co piszesz, to chyba nie tylko choroba, a zasłanianie się chorobą :( Może przydałaby się terapia?
Zazwyczaj przepraszam, że żyję.
Jarek Tomek Przęczek Ja też:-( Ciągle płaczę i przepraszam
Poplakalam sie ogladajac
Skąd ja to znam.... Ja ciągle słyszę : "jestes silna dasz sobie radę, wyjdziesz z tego, kto jak nie Ty?" ehhh i zdziwieni ze ja pełna życia osoba choruje na depresję... :/ i ta straszna pustka i samotność kiedy tyle ludzi dookoła :/
pozdrawiam
Gosiu... Tak bardzo prawdziwie to ujęłaś... Ściskam...
Jak mozna sie z Toba skontaktowac ?to co powiedzialas tutaj w tym filmie..zawiera caly mój ból.pierwszy raz w zyciu zobaczylam osobe która mowi jak ja.mysli jak ja.czuje jak ja.jestes?
Asia Buczek Jestem. Pisz ma maila lub na fb.
Ja Ciebie bardzo dobrze rozumiem, przezywam to samo czesto, tez mam depresje. Podejzewam, ze moge miec Chad, ale nie mam diagnozy w tym kierunku i moze tez nie mam, bo wlasciwie gorek nie mam, tudziez bardzo rzadko miewam. Trzymaj sie, ogladam Twoja filmiki i bardzo duzo mi daja, jestes wspanialym czlowiekiem, pamietaj o tym! Pozdrawiam Cie cieplutko, chcialabym Ciebie kiedys poznac. Mialybysmy o czym rozmawiac.
Może kiedyś się uda :)
Świat jest dobry tylko ludzie go psują a trafić na ludzi dobrych to trzeba mieć szczęście, nie twierdzę że wszyscy są źli. Pozdrawiam serdecznie oraz życzę pogody ducha,
W ogóle nie dzielę ludzi na dobrych i złych. To zbyt banalne.
Świata natomiast nie lubię. Jest w moim odczuciu zbyt okrutny.
Wiem coś o tym.... Trzymaj się!
znam ten stan :-(
Mam depresje i stany lekowe. Ludzie zaczeli mnie traktować jak gówno ,bo widzą ,ze kiedy np odprowadzam dziecko do szkoły przychodze z nieuczesanymi włosami ,blada jak trub ,bo nie mam ochoty sie malować i w ogóle widzą mnie taka samą codzienie. Zaczynym widzieć ,ze cały świat obrócił sie przeciwko mnie. Dla ludzi satałam sie żulicą spod sklepu. Nitk mnie nie rozumie nikt nie wie co ja przeżywam . Kiedy wyszłam z psem ,kobieta ,która była też z psem widząc mnie od razu zabrała swojego pieska i nawet nie odpowiedziała dzień dobry.Bardzo puchne po tych psychotropach wtedy jeszcze gorzej wyglądam i wystawiam sie na posmiewsko. Trzymaj sie kochana wiem co czujesz ,choc przezywamy troche to inaczej.
Bardzo współczuję. Trzymaj się!
A co zrobic jak chce sie komus pomoc choc nieumiejetnie mode, ale ktos uwaza, ze to wszystko jest nieszczere, egoistyczne itd.?
do_ota Wiesz, to już jest kwestia komunikacji. O ile ta osoba nie uważa wszystkich za nieszczerych (czasem urojenia), to pewnie ma jakiś swój powód, by Ci nie ufać. Może poczuła się kiedyś zawiedziona albo co. Spróbuj porozmawiać. Człowiek z depresją, to nadal człowiek. Pogadaj o swoich emocjach i intencjach. Trzymam kciuki, żeby pomogło.
A czy można od człowieka zadać doskonalosci?
Witam w "klubie". Od wielu lat mam depresję. Gdy mam jej nasilenie to nie mam ochoty na kontakt z nikim. Jak ktoś dzwoni lub pisze smsa to nie mam ochoty odbierać. W takich chwilach chcę być sam w ciemnym kąciku. Piszę o tym , bo zaciekawiło mnie, że dla Ciebie ma znaczenie, czy i że ludzie się z Tobą kontaktują. Świadomość tego, że jestem dla kogoś ważny, nie wiem czy mi pomaga. Czasami zdaje mi się, że nie. To dlatego, że w będąc w takim stanie, bycie dla kogoś ważnym powstrzymuje mnie przed skończeniem ze sobą. Skończenie ze sobą postrzegam wówczas jako wybawienie od choroby i wszystkiego o czego doznaję. Czyli bycie dla kogoś ważnym sprawia, że muszę się męczyć i to jest jeszcze bardziej udepresyjniające. Na szczęście u Ciebie to inaczej przebiega.
Trzymaj się ciepło Dwubiegunowa.
To, co widzisz na filmie, to nie jest bardzo nasilony epizod. W takim, kiedy zaszywam się w ciemnym kącie, tez nie mam ochoty na kontakty z nikim. Ale tak ciężki epizod zdarzył mi się już dość dawno temu, na szczęście. Ale wtedy tez nie mam siły nawet myśleć o samobójstwie.
ja czasem czuje to samo co Pani
Depresja to przekleństwo ☹
Jestem matką w depresji ktora zawsze wstanie , nakarmi i zaopiekuje sie swoim synem. Moj maz identycznie twierdzi ze nie jest mi w stanie pomoc i rowniez bierze moje stany na przeczekanie.
Przez to przestalam go kochać...
Jestem w tym momencie w ogromnym dole, mam najsilniejszy nawrot depresji od lat. Musze robic w domu wszystko podczas gdy moj maż pracuje i oglada filmy na Netflixie.
Nie mam znajomych bo ich nie rozumie, oni potrafia byc tacy bezduszni i złosliwi.
Jedyna osobą ktora nie ma w dupie mojej depresji jest moja psycholog.
Na dzien dzisiejszy jak otwieram rano oczy to pierwsze co robie to biore 1 mg benzodiazepiny ze móc przetrwać do wieczora kiedy nastepuje sen... ukojenie, nic nie czucie...
Współczuję. Twój mąż na pewno tego nie ogarnia. To go nie tłumaczy, ale... tak pewnie jest. A Ty nie czujesz do niego nic pozytywnego, bo dzieli Was depresja. Może będzie lepiej jak minie... Trzymam kciuki.
Tak bardzo zgadzam się z ty co mówisz, że płaczę razem z Tobą. Chciałabym, żeby ktoś sam zauważył, że dzieje się coś nie tak... Próbuję to zakomunikować, ale nie widzę już w tym sensu.
:( Bywają takie chwile. Ale to chwile. Mijają...
@@DwubieguNova U mnie to mija na jakiś czas a potem wraca z jeszcze większą siłą...
@@paulamusik2956 Współczuję.
W poniedziałek rano spadła po tak długim czasie już myślałam że nie nastąpi jeszcze długo od piątku zaczęło się powoli ,jestem sama leżę w łóżku od soboty bez kąpieli nie jem bo po co nie mam siły.
Trzymaj się!
Skąd ja to znam..
dlatego najepszy lek na depresje to marihuana a dalej zakazana i nieslusznie sie ludzi skazuje
pale na okraglo i dlatego zyje i staram sie byc szczesliwy,jestem z toba i cie rozumiem
Marihuana z THC NIE kest antydepresantem, a nawet może się do depresji przyczyniać. Może też psychicznie uzależniać. Olej CBD niektórym pomaga ale nie ma na to reguły. Nie każdemu.
Również pozdrawiam.
po długim okresie palenia maryśki ok.6 miesięcy dochodzisz do ściany kiedy ci się już nic nie chce. Stajesz się zombi.
Chciałam powiedzieć, że niektóre osoby z depresja funkcjonują normalnie, chodzą do pracy, są ogarnięte, a dzieje się z nimi tak źle, że nikt nie jest w stanie tego zauważyć...
Wiem. O tym też kręciłam filmy, np. O uśmiechnietej depresji, maskach, itd.
Moja mama ma depresję ciągle płaczę i już nie mogę tego wytrzymać błagam pomocy ja naprawdę zaczynam tracić chęć do życia jak moja mama ciągle płaczę a jak prubuje ją uspokoić to ona zaczyna jeszcze bardziej płakać i przez to zaraza sie tą depresją i nie mam pomysłu jak jej pomóc piszcie jak macie jakiś pomysl
Mama się leczy?
Musisz zadbać o siebie, żeby nie zostać, tzw. cichym pacjentem. Osoby bliskie chorego często same wpadają w depresję.
"Kiedy jestem czarną dziurą, a nie potrafię tego poczuć".....wow, nie sądziłam, że tak można to ująć trafnie, nie sądziłam, że ktoś jeszcze może tak czuć. Bo przecież podobno zawsze coś czujemy. Ja najczęściej opisuję kiepski stan jako uczucie "pustki". Ktoś skomentował to - jak można czuć pustkę....przecież putka oznacza "nicość".....
Jak wiemy, można... :(
Trzymam kciuki byś doszła do siebie.
Masakryczna zmiana postrzegania rzeczywistości. Czasami czuję jakbym odlatywał świadomie, mimo, że wiem jak się nazywam gdzie jestem, i świadomie wiem, że żyje, ale ta zmieniona rzeczywistość. Niby derealizacja depersonalizacja, a nie ogarniam właśnie tego świata.
Jak javto teraz czuje..
Mam tak samo, kilka miesięcy temu jakimś cudem udało mi się wyjść z tego, stanu poznałem dziewczynę która potrzebowała pomocy była w mega dole twierdziła że Chce z sobą skończyć, potraktowalem to poważnie z racji tego że tak miałem. Po pięciu miesiącach związku dowiedziałem się od niej że była ze mną tylko po to żeby mogła wychodzić z domu bo się jej nudzi, nieraz już nie dawałem rady z jej zachowaniem stosunkiem do innych ludzi i ile narobiłem sobie problemów podczas tego jak próbowałem jej pomóc. Wracając do tematu wyszedłem z doła zaufalem a dla niej to była zwykła zabawa czyimś kosztem, teraz jestem w takim stanie, że widzę tylko jedno wyjście....
Bardzo Ci współczuję. Leczysz się? Masz wsparcie?
DwubieguNova Ogólnie utrzymują mi się takie stany od 3 lat raz jest mega świetnie ale zazwyczaj jest fatalnie, nie byłem z tym nigdzie od rodziny i znajomych raczej nie mam wsparcia bo wiele osób od siebie odsunołem, a rodzinna nie widzi problemu, każdy z otoczenia inni mają gorzej wes się w garść czemu taki jesteś inni twoi znajomi jakoś normalnie funkcjonują itp, itd.
Raczej doradzałabym poszukanie pomocy. Po co się męczyć?
D W masz nauczkę, z litości czy chęci pomocy nie buduje się związków, trzymaj się
Ja od dawna mam depresje, mam 12 lat co może sie wydawać że to tylko okres dojrzewania ale to nie to... moi rodzice nonstop mówią że ja dorastam, i że moja starsza siostra też tak miała... ale ja mam sie gorzej... mam potwierdzoną depresje... robiłam sobie test na depresje... jakiś tydzień temu miałam 34 punkty co i tak jest wysoką depresją... a teraz mam 40... co jest jeszcze wyższe.... moja rodzina mnie ignoruje, a jak zobaczyłam że moja kuzynka też tak ma to moi rodzice zakazali mi się z nią zadawać.... powiedzieli mi tak w prost.... radź sobie sama....
Wiesz, rodzice często nie potrafią poradzic sobie z taką możliwością, że ich dziecko ma problem, czują się winni, więc to negują. Test to jeszcze nie diagnoza, ale jesli źle się czujesz porozmawiaj może z wychowawcą lub pedagogiem szkolnym. Może porozmawia z Twoimi rodzicami. Depresja u młodzieży to ostatnio plaga i nie wolno tego ignorować.
@@DwubieguNova dzięki... jednak nie jestem taka całkiem sama...
@@catherineschellenberg4293 Nie jesteś
Już jestem blisko w 55%
Ogólnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem ' po prostu świat jest zły '. Jest taki cytat : ,, świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy " :)..
A co do filmiku - powiem tyle, że mi i zapewne wielu osobom bardzo to pomogło i życzę sukcesów na yt, i pozdrawiam Panią, myślę, to co Pani mówi jest tak prawdziwe, że aż brak mi słów..
Jesteś bardzo ładną dziewczyną i napewno czujesz jedz dużo masła brak ci lipidów bo to q nich się rozpuszczają najważniejsze witaminy i uzupełnij witamin ki z grupy B.....buziaczki fajna z cb dziewczyna tylko nie płacz bo ja tu płaczę razem z tobą....powinnaś jechać na obóz przetrwania tam musiałbyś przetrwać na chama,ja mam licencjat ochrony środowiska,muzyczna 4lata,karate 2 i orkiestra dwa po 21 roku zaczęłam słabnąć i tak jest do dziś....powiedz lekarce żeby Ci dala adrenalinę kurwa...mam To samo i chodzę wkurwiona bo też mam takie loty mój wujek magister inżynier wybitny też dostał depresji trzeba mieć jaja żeby walczyć z depresją!
Dzięki, ale masło odpada. Jestem weganką. Obóz przerwania też odpada. Nie moje klimaty.
Jak jest dziś?
Znacznie bardziej stabilnie.
Jak powinna zachowywać się wtedy rodzina? Pytam serio... Nie wiem :( Przytulić? Popłakać razem? Posiedzieć w ciszy? Ponaglić do zjedzenia/wzięcia leków? Jak ulżyć??
Okazać wsparcie, obecność. Po prostu być w pobliżu. Przytulać tylko, jeśli ktoś chce. Obejrzyj moj filmik o tym, jak rozmawiać z osobami w depresji. Tam więcej o tym opowiadam :) Dużo by teraz pisać ;)
@@DwubieguNova Dziękuje ❤️
Jakie sa powody Twojej depresji . Tzn . Jak to wszystko sie zaczelo ?
Mr boom Kilka razy już chyba o tym wspominałam w innych filmach. Dużo rzeczy się złożyło na to. Głównie praca.
Nie widzialem wszystkich Twoicj filmikow . Czasem na depresje najlepszym lekarstwem sa zmiany dotychczasowego zycia . Nowi ludzie , nowe miejsce i nowa praca . Zapomniec o tym co bylo .
Mr boom Od siebie i tak się nie ucieknie.
Ale dlaczego chcesz uciec od samej siebie ? Fajną dziewczyną jestes . Nie badz smutna ;)
Mr boom Nie powiedziałam, że chcę, tylko, że się nie da ;) Zewnwtrzne zmiany są tylko pozorne.
Ja nie cieszę się z rzeczy z których się cieszyłam...
W depresji normalka :(
Kochana, jeśli któregoś dnia zechciałabyś, to zajrzyj do tego miejsca:
Ośrodek Pomocy Duchowej
Łódź, ul. Łąkowa 42 (budynek starej plebanii przy kościele MB Zwycięskiej)
Tam może być ten Ktoś, o kim mówisz :)
W Sz Czyli?
Ten, o kim mówisz w filmiku: Ktoś, kto zauważy moment, w którym przestajesz dawać rade. Ktoś, kto będzie siedział i wachlował Cię w momencie, kiedy masz doła. Ktoś, kto nie jest głupi, ani okrutny. Ktoś, kto sprawi, że nigdy więcej nie będziesz czuła się sama. Ktoś, kto sprawi, że będziesz znowu zdolna do miłości i bliskości. Ktoś, kto będzie przy Tobie, gdy będziesz czarną dziurą i będziesz mogła to odczuć. Ktoś, kto dostrzeże Cię sam z siebie a nie roszczeniowo, bez komunikatu. Ktoś, dla kogo jesteś naprawdę ważna. Ktoś, kto dla Ciebie świadomie się zdecyduje i mimo wszystko będzie chciał być :)
A ten tajemniczy ktoś to?
Mój chłopak ma depresje i potrafi w sekundę stracić chęci do życia.Dopiero teraz zaczynam szukać informacji jak ta choroba wyglada z jego strony.Dzis przypadkiem dowiedziałam się ze swoim przyjaciołom wmawia historie, które nie miały miejsca.Opowiada, ze nigdzie go nie puszczam kiedy to on nie chce iść,ze ma mnie dość,jestem męcząca itp.Usprawiedliwia się ze przy każdym jest taki jakiego na dany moment oczekują inni.Teraz nwm czy to kwestia depresji czy fałszywości.
To trudny problem. Może się wstydzi i zaslania sie Tobą. Ale raczej kwestia charakteru. Tak sądzę.
Polecam z nim zerwać
30 lat. Podejrzenie depresji. De facto zdiagnozowano zaburzenia osobowości. 3 lata psychiatrykow, terapii. Próba samobojcza. Odratowany cudem 6 dni pod respiratorem. 2 tygodni na OIOM. Moja mama depresja, powiesila się w zeszłym foiu5. Do dzisiaj widzę flashbacki z kostnicy i łazienki gdzie leżała martwa. Była świetna kobieta. Do końca życia mimo iż cierpiała gotowała obiady i sprzątała. Rozumiem autorkę.
Przez weekend miałem zjazd. Spytać ie czy wierze w piekło? Pieklo jest dla mnie bardziej realne niż niebo. Na pozór nie do odróżnienia. Zajebiście gram. Jutro zaczynam po weekendzie znowu grę. Będę grał. Pozdrawia ludzi w depresji
Dawid Jóźwiak Dzięki za ten wpis. Trzymaj się!
DwubieguNova dzięki serdeczne. Tez się ciepło trzymaj :)
Ja czuję się jak jedno wielkie dziwadło. Od zawsze...
Ukrywasz się w cieniu innych żeby nikt nie zauważył że jest z tobą coś nie tak. Udajesz przed bliskimi normalną, a wieczorami sięgasz po żyletkę, aby ból, który masz w głowie zastąpić choć na chwilę pustką...
Współczuję... I tylko z żyletką się nigdy nie zaprzyjaźniłam. I dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś z tego wyszła.
DwubieguNova Dzięki za wsparcie😉 również trzymam za ciebie kciuki^^
Czy moje dzieci tak to czują jak ty ? Zabrakło mi tchu widzę to twoimi odczuciami czuję się teraz taka zła....ale jak mogę im pomóc pozwól mi zrozumieć
Wiesz, każdy może czuć to trochę inaczej. To bardzo indywidualna sprawa.
DwubieguNova ale ja tak bardzo szukam odpowiedzi jak zrozumieć swoje dzieci jeśli same nie pomagają mi zrozumieć
Marzena Praska Rozumiem, ale nie mogę Ci zagwarantować, że na pewno mają tak jak ja. Ale faktem jest, że sporo osób twierdzi, że ma podobnie (patrz komentarze), więc może coś w tym być. Chorzy często mają trudności z tłumaczeniem swoich emocji, tym bardziej dzieci. Bądź ciepliwa, otwarta i słuchaj. To chyba najmądrzejsze, co mogę doradzić.
Wrażliwi, empatyczni ludzie mają w tym świecie prze...jebane!
MAM durny pomysł moia depresia lubi się wygadać może coś na zasadach grupy można założyć to ma mesengera i wspierać się wzajemnie i jak jóż jest to sory za głupi pomysł
Pomysł spoko. Ale grup wsparcia jest na fejsie od groma.
@@DwubieguNova zamieść linki
Masz w informacjach kanału. Ale chyba utworzę też swoją dedykowaną stricte pod kanał. Myślisz, że to fajny pomysł?
21 wiek siedzę w telefonie . Problemy schowaj w sobie .ludzi traktuj jak doświadczenie nie oczekuj
?
Może ta sytuacja to jest taka twoja noc twojej duszy byś odkryła się na nowo.
ja juz nie hce zyc ale mam dziecyne cy farto jej powiedziec
Warto z nią porozmawiać na pewno. Wyrzuć to z siebie. Trzymaj się!
@@DwubieguNova ale ja sie boje ja juz nie hce zyc boje komusz to pefieced mieszkam w norwegi i tylko 1 kolega to wie boje sie se jak jej powiem to ze semonon zerwie ale hce jej powiedziec cy earto
@@adle_4295 Powiedz. Leczysz się na depresję?
@@DwubieguNova ALE SIE BOJE
@@adle_4295 Czego?
Małgosiu, od 50 lat wychodzę do innych z uśmiechem, jestem serdeczny pomagając odnosząc się też z szacunkiem uważam innych za wyższych od siebie, a jednak uważają mnie za dziwaka. Moja spolegliwość i przejawianie empatii wobec innych odbierana jest jako nienormalne zachowanie przez co nie mam jeszcze przyjaciela, który został by wiernym. Koledzy dawno już się rozpierzchli. Rodzina bliska umarła, a dalsza o mnie zapomniała. Odnawiane kontakty kończą się na tym, że dadzą sami znać, kiedy się skontaktują ze mną. Jestem sam jak palec. Każdy ucina rozmowę, bo nie ma ochoty na "dewagacje" ze mną, nad czym ubolewam. Z tego powodu nie wierzę w karmę. to czysta abstrakcja.Załamałem się psychicznie i leczę się na depresję. Mam wobec siebie zaniżone oceny własnej wartości. odczuwam potrzebę posiadania kogoś takiego, kto by mnie rozumiał, docenił wysiłek włożony w tym co robię. Dzieciństwa nie wspominam w ogóle. Same porażki wyzwiska dokuczanie przez rówieśników z klasy i na podwórku. Przykład szedł z góry. Nauczyciele przedmiotów ścisłych nie pomagali, ale wręcz przeciwnie, a mimo korepetycji oceny wobec innych osób w klasie za takie same zadania były o połowę celowo zaniżane. Rodzice nie do końca mnie też wspierali. Często zdarza się jak myśli kłębią się w głowie nie dając spać. Żona nie wspiera mnie. Jak jestem sam, nie ogarniam podstaw: jem bo muszę ale to mi zwisa. Małgoś, jestem dziwakiem. I jednak samotny chcemy być zauważonym. Mieć w kimś oparcie. Nadajemy na tej samej fali, Małgosiu.
Franciszek Dolas Trzymaj się. Jeśli potrzebujesz pisać, to pisz do mnie PW. Karma działa, ale nie zawsze tak, jak tego oczekujemy. Twoim problemem jest to, że nie szanujesz siebie. Dlatego i inni Cię nie szanują. Dobro nie wraca, bo podświadomie je odrzucasz, bo myślisz, że nie zasługujesz. To tak w uproszczeniu. Zadbaj o siebie i się poukłada.
DwubieguNova Prawdę mówiąc nie oczekuję poklasku za to co robię.
Szukam kogoś bliskiego sercu, a przykre jest to, iż we własnej żonie go nie mam.
Jestem romantykiem, uczucia jakie mam staram się okazywać innym. Ty mówisz, że nie szanuję siebie. W jaki sposób? Skoro nikt nie szanuje moich uczuć, a nawet podejrzewa o takie jakich się brzydzę lub unikam. Na ten przykład wymijające odpowiedzi na zaproszenie na obiad lub na kawę. Podejrzewane mnie o zapędy pedofilskie, gdy przytulę dziecko. Podejrzliwość o możliwość kradzieży, gdy chcę pomóc w noszeniu zakupów. Itd itp etc.
Franciszek Dolas Myślę, że ludzie wyczuwająw Tobie niepewność i brak szacunku do siebie i odczytują to jako sygnał sprzeczny z tym, co robisz. To budzi ich podejrzliwość i niechęć. Może też zwyczajnie nie umieją zinterpretować Twojego postępowania i nie istniała intencji. Nie znam Cię, ale na to mi to brzmi. Poza tym to działa, jak samospełniająca się przepowiednia. Czujesz, że z Cię odrzucają, to odrzucają. Spróbuj zmienić myślenie i sobie u innych, to i sytuacja się zmieni. Utwórz mi na słowo. To niełatwe, ale bardzo skuteczne.
DwubieguNova DwubieguNova W czasie trwania choroby psychicznej nie potrafię się skupić na tym co ważne jest w danej chwili gdy ktoś zadaje pytania lecz ich albo nie rozumiem lub też mam odpowiedź niemniej jednak nie potrafię wyrazić swoimi słowami. Wówczas, mówienie o tym, o czym piszesz jest bardzo mało prawdopodobne iż tak postąpi. Stwierdzono u mnie również zaburzenie osobowości jaką jest narcyzm pierwotny i jest stanem małego dziecka, w którym popędy są nieukierunkowane i nie nastąpiła jeszcze kateksja obiektu. Okres narcyzmu pierwotnego kończy się w momencie uświadomienia sobie przez dziecko własnej odrębności oraz zależności od innych (jest to moment, który waży na całym późniejszym życiu). Jeżeli rozwój przebiega prawidłowo dziecko jest w stanie zrezygnować z nieprawdziwego przekonania o własnej omnipotencji i bez większego uszczerbku wejść w stan narcyzmu wtórnego kiedy to zauważa, że własne potrzeby może zaspokajać przy użyciu przedmiotów i innych ludzi. W tym miejscu następuje wspomniane wiązanie z obiektem (kateksja). Siła wiązania oraz jego charakter zależeć od tej pory będą od wielu czynników, zarówno środowiskowych, jak i w późniejszym wieku, osobowościowych. Jako dziecko przechodziłem także fazę rozwoju, w którym pojawiają się uczucia omnipotencji i wszechwładzy. Zdaniem Stephena Johnsona związane jest to ze skokiem rozwojowym w okresie początków chodzenia, mówienia i rozwijania się nowych form myślenia - (koncepcji rozwoju intelektualnego). W tym okresie może nastąpić tak zwany "uraz narcystyczny" - podkopanie poczucia wartości bądź to przez nadmierne podkreślanie ułomności, niedoskonałości i ograniczeń dziecka, bądź też poprzez narcyzowanie, czyli nadmierne chwalenie, przypisywanie nieproporcjonalnie pozytywnych umiejętności itp. Oba style wychowania prowadzą do wytworzenia się urazu narcystycznego i fiksacji.
W wyniku fiksacji narcystycznej lub regresji rozwijają się jako dominujące narcystyczne cechy osobowości. Wtedy możemy mówić o narcystycznym zaburzeniu osobowości. Narcyzm ma kilka specyficznych dla siebie elementów. Chociaż możemy go niekiedy utożsamiać z egoizmem, to jednak to drugie pojęcie nie wyczerpuje znaczenia cech znamion narcyzmu. Osoby narcystyczne są skoncentrowane na sobie, ale niekiedy jest to powodem ich znacznego cierpienia, gdyż po prostu nie są zdolne do "wyjścia poza siebie", "zapomnienia o sobie", pełniejszego skoncentrowania się na drugim człowieku. Osoby te cierpią też znacznie z powodu swojego stanu i niemożności jego zmiany. Jest to związane z tym, że własna osoba staje się obiektem, na który jest skierowane nie tylko libido (czyli zainteresowanie, ciekawość, miłość, pragnienie nieustannego kontaktu z własną osobą).
Rozumiem i współczuję Ci. To wiele wyjaśnia. Ale z tego, co wiem, wszystkie zaburzenia osobowości można leczyć przy pomocy terapii. Zazwyczaj daje to dobre efekty. Próbowałeś?