Mnie osobiście przeraża i absolutnie nie rozumiem, jak Amerykanie (przede wszystkim) mają właśnie mnóstwo durnostojek i ozdób na doslownie kazde święto. I zajmuje im to pół piwnicy, bo trzymają to w ogromnych pudłach, każde święto (walentynki, st. Patrick day, 4th July, wiosna ale oddzielnie wielkanoc, jesień, ale oddzielnie Halloween) ma conajmniej jedno takie pudło, ale na Boże Narodzenie to potrafią mieć 6-8 kulkudziecięcio litrowych pudeł. I te rzeczy nie są ani ładne ani praktyczne
Powinien ktoś zrobić program a'la damy i wieśniaczki, ale w stronę konsupcjonizmu. Tam widzę Cię i Andziaks, Ty żyjesz w jej świecie a ona w Twoim. Ciekawa byłabym odczuć każdej z was haha Zdecydowanie jestem Twój team- minimalizm
Hahahha HIT! 😆😆😆 Ja bym się na pewno dobrze odnalazła, bo świat Andziaks jest chyba dosyć przyjemny i taki naturalny w dzisiejszych czasach 😜 Ale ona miałaby PRZEKICHANE!! O boże, już zaczęłam jej współczuć 😆🫣 Ale na pewno ona miałaby lepiej u mnie z chowaniem dekoracji 😜 Zajęłoby jej to 30 minut… mi (w jej domu) pewnie z trzy dni 😆😆😆😆
A zapomniałabym. Między innymi dzięki Twojemu podcastowi zdecydowałam się na test Gallupa, o ktorym myślałam od jakiegoś czasu. Dostanę voucher pod choinkę, bo w mojej rodzinie robi się prezenty, ale często składkowe i z wcześniejszą konsultacją 😊😎
KAROLCIU moja kochana!!!🥰 wracam dziś po migrenie i wyobraź sobie , mój i mężulka dzień z motywem przewodnim "DOBRY: dzień, popołudnie, wieczór z Karolcią" 💞Od 8smej rano oglądamy zaległe vlogmasy z ostatniego tygodnia oraz inne tematyczne filmiki, które wrzuciłaś. Przy leniwym śniadanku, obiadku i pieczeniu z Ciut Więcej . To niesamowite uczucie oglądać wszystko na raz. Powiem szczerze, że już tak bardzo czekałam na moment jak się dobrze poczuję by już móc czerpać radość z twoich filmów ! A teraz się rozgadam , wiem że Ty też lubisz czytać :D 1. Trwa bitwa o tytuł największej "Christmasniary drugiego tygodnia grudnia", ponieważ mój mąż pod wpływem natchnienia i poczucia świątecznej atmosfery z dzisiejszego vlogowania postanowił z wielką radością ( no dobra, lekko przymuszony z początku :D) powiesić nam drugą girlandę na okno! mamy piękne na ciepło świecące gwiazdki , do których dołączyła nienachalna kurtyna, ale teraz mogę wybierać co chcę świecić, czyż więcej ciepłego święta w grudniu nie oznacza lepiej?Ciut lepiej! 🤪 i teraz pytanie od mojego mężą , kto jest większą Christmasniarą drugiego tygodnia - Mój mąż ,który wiesza drugie lampki czy Karolina ,która dwa razy ubiera choinkę? mamy dylemat 😁 2. Jakie cudowne te Wasze słodycze mikołajkowe!! Ja chodzę po sklepach i tak mnie kuszą te różne cukiereczki, ciasteczka typowo świąteczne. Ciekawa jestem czy lubicie słodycze z marcepanem? Chyba taki mix słodyczowy sprawię mężulkowi pod choinkę, póki co mam fazę ciastową- uważam, że same święta są za krótkie by się nasycić smakami zimy, więc u mnie już wjechał ekspresowy piernik świąteczny - zawsze kupowałam w sklepie, a teraz widzę jakie to proste i pyszne , że aż szkoda nie mieć czegoś pysznego w domu ! często idę spacerem po męża do pracy i zabieram mu kawałek jeszcze ciepłego ciasta i herbatkę z miodem z kubku termicznym i to jest takie grudniowe 3.Na fali świątecznego nastroju dziś pieczemy makowca:) Sękacz jest wybitny i przepyszny!! w prostocie składników jego siła:) 4. Muchomorki zauważyłam już jak ubierałaś choinkę pierwszy raz, są cudowne , wspaniały jest Wasz patent na zielony łańcuch "zagęszczający " drzewko, jestem zachwycona Waszą choineczką i tym jaki robi klimat :) ogromną przyjemnością wizualną jest dla mnie oglądanie pięknych kalendarzy ,które pokazujesz , codziennych cytatów, książek, drobnych przyjemności jak pyszna kawa w pięknym kubku, Wasze wyjątkowe piernikowanie . Ja staram się kupować jak najmniej ,bo już mam świadomość ,że każda nowa rzecz w mojej przestrzeni to rzecz, którą muszę się później zaopiekować, ale takie drobne rzeczy przemyślane wspaniale uzupełniają naszą rzeczywistość. Ja aktywowałam sobie teraz ebooki i audiobooki za darmo na 2 miesiące i zamierzam całą zimę słuchać opowiadań świątecznych, chociaż to moje pierwsze podejście do audiobooków i ciekawa jestem jak mi się spodoba słuchanie czytanie przez innych . 5. U Ciebie jest Marylin, a u mnie miłością jest Elvis , teraz w listopadzie Pani Beata Pawlikowska wydała na prawie 850 stron biografię Elvisa i czytam ją na raty na głos mojemu mężowi co jest taką naszą wspólną chwilą :) Na koniec napiszę, że po prostu Was uwielbiamy! Już to pisałam nie raz:D ale tak nas cudownie dziś nastroiliście, że już wpadłam całkowicie w świąteczny nastrój i Wasze vlogi są dla mnie jednym z świątecznych cudów . Absolutnie żadna Laponia Wam nie dorówna, jesteście tacy z oczu, tacy z serca, tacy z wewnętrznego ciepła i ta radość udziela mi się już od słów "no dzień dobry" Do zobaczenia dziś wieczorem, już czekamy!!!
Bez lukrowania i przerysowania- zryczałam się, serio!! Dzięki za ten komentarz!! To tyle dla mnie znaczy i wprost nie mogę uwierzyć, że spędzam z Wami dzisiaj dzień 🥹♥️ 1. Ja jestem na ten moment większą christmastniarą, bo nikt mnie nie zmuszał do ubierania choinki, a jednak siła wyższa-christmasowa z serca niepozwalała mi tego NIE zrobić DRUGI RAZ! Od zera! Nic dodatkowego się nie wydarzyło!! A Wy macie dwa RÓŻNE światełka! Wygrywacie doznaniami. Ja jedynie cierpieniem 😆😆😆😜 Jestem niepokonana w tym roku!! 😆😆🤭😜 2. Nie lubimy marcepanu. A przesyt słodyczy, którym uraczyliście się na 6 grudnia sprawił, że już nawet nie patrzymy na słodycze w sklepach 😆 Starczy nam tego na rok 😆🫣 3. Cóż za piękne okazanie miłości tym kawałkiem ciasta zaniesionym do męża wychodzącego z pracy 🥹♥️ 4. Jestem ciekawa jakich super rzeczy odsłuchasz w audiobookach 🤩 5. Wow! 850 stron!! Poszalała 🤩 Też uwielbiam czytać na głos Piotrowi. Super, że pozwalacie sobie na taki slow czas ♥️♥️♥️ Mam nadzieję, że znajdziemy się kiedyś w Laponi!! Tam musi być totalnie magicznie 🤶🏼🎅🏼
@@ciutwiecej myślę, że Laponia jest na tyle magiczna , że Piotr będąc tam musiałby zdecydowanie porzucić smutne teledyski , ewentualnie przeszłoby "Last Christmas" ,które jakimś cudem jest piosenką świąteczną, a jednak o złamanym sercu 😜 Tak Karolciu, calutki dzień razem ,na koniec zostawiliśmy sobie film z przepisami na świąteczne ciastka z internetu, bo właśnie mąż wyrabia makowca w Twoim towarzystwie ( a ja nadzoruje )🤭akurat będzie ciacho na wieczorny vlogmasik💝💖
Mądre podejście,popieram w 100%...święta i tak sie odbędą i nie będą zawalone prezentami,pierdoletami,toną śmieci,opakowań...smietniki po świętach to obraz rozpaczy....lubie wykorzystać co jest w domu...ale mam zakaz kupowania jakiejkolwiek wstążki🎀🎀🎀
Jeżeli ktoś ma działkę i miejsce, to można kupić choinkę w doniczce, a później ją posadzić lub jeśli ma się już dużo, to wykopać i zaprosić którąś na święta, a potem z powrotem do ziemi. U mnie się sprawdza taka metoda od lat, więc polecam🌲
Wow! Super!! My niestety jak mieliśmy choinkę w doniczce, to nie przetrwała do wkopania w ziemię. My mamy bardzo długo choinkę, a słyszałam, że doniczkowa może być w domu ok. tydzień… mysi być odpowiednia temperatura, daleko od grzejnkka itp. Więc w naszym przypadku się to nie sprawdziło :(
W zalewie świątecznych produktów na każdym kroku, dziekuję za przypomnienie, że nie potrzebuję tych wszytskich rzeczy, żeby święta sie odbyły i były fajne 😊
Myślę, że potrzebę posiadania rzeczy świątecznych można załatwić kolorami, np. czerwony dozownik na mydło w okresie świątecznym kojarzy sie ze świętami, ale w innym czasie w roku raczej nie. A ostatecznie można mieć 2, żeby czasem coś odmienić bez kupowania za każdym razem nowego. Oprócz choinki i bombek, też nie kupuję tego wszystkiego, nie potrzebuję, nigdy nie potrzebowałam i nie mam. No oki, mam jeden kubek w świąteczne wzory, ale korzystam z niego cały rok. Wiem, co roku ryzykuję, że święta się nie odbędą, tak samo jak tym, że nie myję okien przed świętami, ale cóż, lubię życie na krawędzi 😂 Co do choinki i bombek, to ciągle mam dylemat, czy sztuczna czy prawdziwa jest lepsza dla przyrody. I nie rozwiązała tego dylematu nawet Kasia Gandor o ile pamiętam 😂 A bombek nie mam, bo mam małą choinkę i tylko lampki, a w tym roku dodam też wstążki - przeczytałam o tym pomyśle w komentarzu pod jednym Twoim filmem 😍 W przyszłości chcę mieć większą choinkę, ale mam takie marzenie, żeby każda ozdoba była zrobiona samemu - z papieru, masy samoutwardzalnej, z szyszek albo suszonych pomarańczy, żeby to były ciasteczka na wstążce itp.
Choinka, malutka bo nie mam miejsca i zestaw ozdób matowe, brokatowa i błyszczące. Kupione raz 4 lata temu ale co roku choinka jest inna. W zeszłym roku powiesiłam same brokatowe a w tym same matowe i zrobiłam kokardki ze wstążki którą była obowiązana paczka od rodziców. 🎄Swetry od niedawna też jakościowe a nie ilościowe. Kubki też mam dwa. 😊Moje życie nie zawsze tak wyglądało. 😂
Ja mam choinkę sztuczną w swoim domu już od 2 lat ale ta choinka była wcześniej używana w moim rodzinnym domu przez jakieś 10 😊 jest idealnej wielkości i ładnie wygląda więc nie mam potrzeby jej zmieniać na żywą, która i tak pójdzie w kosz albo na nową też sztuczną
@@ciutwiecejU nas mama stwierdziła, że nie będzie już jej ubierać to ją zabraliśmy, a jej daliśmy taką naszą malutką, która ma może z 40 cm, której nawet się nie rozbiera 😂
Także jestem posiadaczką sztucznej choinki. Raz kupiliśmy żywą ,to wytrzymała tydzień ,potem się z niej sypało , na wigilii każdy uważał aby jej nie ruszyć ,a i tak wszystko dookoła było w igłach. Ozdoby świąteczne lubię ,ale bez przesady ,jakieś lampki i poszewki na poduszki okej. Jednak mnóstwo jakiś stojących reniferków, mikołaji ,choinek... po co to i gdzie to przez resztę roku trzymać.
Też mam kartkę świąteczną od koleżanki, którą wystawiam jako ozdobę w grudniu 😊 I mamy od ok. 7 lat metalową choinkę (dekoracja sklepowa uratowana przed wyrzuceniem). Mąż owinął stelaż szczelnie łańcuchem, przyczepił światełka i czerwone bombki. Jest wbrew pozorom bardzo klimatyczna, a do tego "dziecioodporna" 😂 Kupowanie dekoracji na specjalne okazje uważam, że jest okej, ale niekupowanie ich jest równie okej. Na przykład kilkulatek tak samo się ucieszy z tortu zjedzonego na jednorazowym talerzyku z pieskami i na codziennym, wielorazowym. A małe lampki wyciągane i przyczepiane w pokoju zawsze na zimę mogą nie mniej zachwycać niż co roku nowa kupiona pierdółka z motywem świątecznym 😉 W kwestii "potrzebnych" rzeczy, wiele siedzi w głowie.
Hej, bardzo lubię takie filmy ❤ Przy okazji mogę usłyszeć, czego nie kupują inni, co kupuję ja lub odwrotnie. Ja nie kupuję ozdób choinkowych, bo dzięki mamie posiadamy wiele jeszcze zapakowanych z cenami 😂. W ubiegłym roku kupilam jedną ozdóbke-torebkę, bo nie dość, że piękna, to jeszcze mam prawdziwego bzika na torebki w ogóle. Mąż odstąpił mi swoją półkę w szafie, bo się już nie mieściłam. W pewnym momencie powiedziałam jednak STOP i wykorzystuję to co już mam, nie tylko świątecznego. Teraz 14 letni syn zanosi do szkoły ozdoby na różne okazje i cieszą oko w klasie I na szkolnych kiermaszach, a zebrane pieniądze idą na szkolne cele. Jeśli chodzi o prezenty, to bardzo lubię je robić, na różne okazje , jak i bez okazji. Chyba nawet wolę robić, niż dostawać. I najlepsza nagroda- szczery uśmiech i zadowolenie obdarowanego. Dobrego dnia 😊
Ja też mam stuczną choinke i bąbki ktore są ze mną bardzo długo ,świątecznych kurzy nie kupuje ,jedynie co kupiłam w tym roku to skrzaty bo się zakochałam ale ogólnie to nie lubie jak na meblach jest za dużo nastawione.Nigdy w sumie sie nie zastanawiałam tak dłużej co kupuje a w sumie nie potrzebuje tego aż tyle.Jak teraz widze to ręczniki kuchenne codziennie używam może się przestawie i nie bede kupować lub nie aż tak dużo.Jak chodzi o robienie prezentów to lubie robić ale jak ktoś ma mi coś kupować to wole sama kupić sobie bo później nie wiadomo co z tym zrobić jak będzie prezent nie udany i też jakoś nie obchodze urodzin itp. zazwyczaj jak ktoś z moich bliskich ma urodziny to robie jakieś ciasto lub tort i to już się zalicza do prezentu.Znowu widze że się rozpisałam 🙈
Ja od kilku lat mam drzewko świecące, które wyciągam juz w listopadzie i traktuję jak lampkę, a tuz przed świętami wieszam na nim kilkanaście malutkich bombek i wtedy nazywam je choinką. I jestem najszczęśliwsza! Jestesm tak zachwycona tym drzewkiem, codziennie przez te kilka ciemnych miesięcy zachwycam się tym drzewkiem. Jest to mój jeden z ulubionych prezentów, które sobie sprawiłam, bo myślałam o takim drzewku przynajmniej ze 2 lata przed zakupem 😁
Daję prezenty bez okazji, a nie na urodziny/ gwiazdkę/ króliczka. Jeśli w grudniu znalazłabym dla kogoś prezent idealny, to dałabym go bez okazji. Tak samo w styczniu, lutym, marcu, czy listopadzie. Rodzinnie mamy zasadę, że na święta nie robimy prezentów dla każdego, z losowania też zrezygnowaliśmy. Prezenty robimy tylko dla dzieci. Jak ktoś chce więcej, to po prostu robi i tyle. Moja ciocia często robi jeden koszt, z którego każdy może wybierać to na co ma ochotę- grzybki w zalewie, miody smakowe, suszone jabłka itp. wszystko ręcznie robione. Super się to sprawdza!! Moja Sis w tamtym roku zrobiła prezent tylko mi, bo akurat znalazła lampę, która mi się bardzo podobała i uznała, że zrobi mi niespodziankę. Nikomu nie było przykro z tego powodu i nikt nie poczuł się niefair ;)
Hej ja też kupiłam sztuczna 3 lata temu i do końca życia będę ją miała a gałązki też mam i uważam że to super pomysł. A babki mam już od paru lat i się nie starzeją 😊 pozdrawiam serdecznie Kasia
Podpisuję się pod każdym słowem! Nie rozumiem kompletnie tego świątecznego szaleństwa ozdóbkowo-ubraniowo-ogólnokonsumpcyjnego i przykro mi na to patrzeć, mamy wystarczająco dużo badziewia wyprodukowanego😫mimo że uwielbiam robić prezenty, to stawiam na coś spersonalizowanego, dobrej jakości i praktycznego, a nie kolejnego plastikowego bałwana czy poduszkę elfa!
Wszyscy z Twojej rodziny robią tak samo z prezentami? Pomyślałam sobie co by było, gdyby akurat dla jednej osoby nikt nic nie znalazł i ona jedna by nic nie dostała. Mi byłoby jednak przykro, a absolutnie prezenty nie są moim językiem miłości. Wg mnie game changer to mówienie sobie wprost co się chce dostać, a jak ktoś nie mówi, to można mu kupić coś, co zużyje, żeby to nie stało nie wiadomo po co, np. herbatki czy jakieś fancy mydełka
Nigdy się nie zdarzyło żeby nikt niczego nie dostał, ale każdy w mojej rodzinie robi jak ja- odgórnie jest informacja, że nie robimy sobie prezentów. Jeśli ja mam dla kogoś prezent w grudniu, to daję go po prostu bez okazji ;) Tak samo inni. Więc nie odbywa się to przy wszystkich, więc nie ma opcji na tę jedną nieobdarowaną osobe ;D Przez lata mieliśmy losowanie, każdy losował jedną osobę, ale ciężko było już przez ostatnie lata coś wymyślać, bo większość osób na pytanie co by chciało odpowiadała „nie wiem”- to też pokazuje jak wszystko mamy i nie potrzebujemy prezentów, więc z tego zrezygnowaliśmy :) Przykład- w grudniu miałam kilka prezentów dla siostry, babci i mamy. Dałam je im w zwyczajne dni. Mój brat nie poczuł się urażony, bo go w tym czasie nie było, a nawet jakby był ma luz. Ostatnio mój brat miał prezent dla mojego męża- dał go przy mnie, nie poczułam się urażona, wręcz przeciwnie! Mega się ucieszyłam z prezentu dla Piotra, bo jest bardzo trafiony i został zaopiekowany tym upominkiem ♥️ i można tak wymieniać w kółko
Mnie osobiście przeraża i absolutnie nie rozumiem, jak Amerykanie (przede wszystkim) mają właśnie mnóstwo durnostojek i ozdób na doslownie kazde święto. I zajmuje im to pół piwnicy, bo trzymają to w ogromnych pudłach, każde święto (walentynki, st. Patrick day, 4th July, wiosna ale oddzielnie wielkanoc, jesień, ale oddzielnie Halloween) ma conajmniej jedno takie pudło, ale na Boże Narodzenie to potrafią mieć 6-8 kulkudziecięcio litrowych pudeł. I te rzeczy nie są ani ładne ani praktyczne
"Durnostojki" 😄❤
Amerykanie to kwintesencja przepychu- więc nie mogło być inaczej 😆 Ale serio na walentynki nawet? 🫣🤭
Powinien ktoś zrobić program a'la damy i wieśniaczki, ale w stronę konsupcjonizmu. Tam widzę Cię i Andziaks, Ty żyjesz w jej świecie a ona w Twoim. Ciekawa byłabym odczuć każdej z was haha Zdecydowanie jestem Twój team- minimalizm
Hahahha HIT! 😆😆😆 Ja bym się na pewno dobrze odnalazła, bo świat Andziaks jest chyba dosyć przyjemny i taki naturalny w dzisiejszych czasach 😜 Ale ona miałaby PRZEKICHANE!! O boże, już zaczęłam jej współczuć 😆🫣
Ale na pewno ona miałaby lepiej u mnie z chowaniem dekoracji 😜 Zajęłoby jej to 30 minut… mi (w jej domu) pewnie z trzy dni 😆😆😆😆
A zapomniałabym. Między innymi dzięki Twojemu podcastowi zdecydowałam się na test Gallupa, o ktorym myślałam od jakiegoś czasu. Dostanę voucher pod choinkę, bo w mojej rodzinie robi się prezenty, ale często składkowe i z wcześniejszą konsultacją 😊😎
KAROLCIU moja kochana!!!🥰 wracam dziś po migrenie i wyobraź sobie , mój i mężulka dzień z motywem przewodnim "DOBRY: dzień, popołudnie, wieczór z Karolcią" 💞Od 8smej rano oglądamy zaległe vlogmasy z ostatniego tygodnia oraz inne tematyczne filmiki, które wrzuciłaś. Przy leniwym śniadanku, obiadku i pieczeniu z Ciut Więcej . To niesamowite uczucie oglądać wszystko na raz. Powiem szczerze, że już tak bardzo czekałam na moment jak się dobrze poczuję by już móc czerpać radość z twoich filmów !
A teraz się rozgadam , wiem że Ty też lubisz czytać :D
1. Trwa bitwa o tytuł największej "Christmasniary drugiego tygodnia grudnia", ponieważ mój mąż pod wpływem natchnienia i poczucia świątecznej atmosfery z dzisiejszego vlogowania postanowił z wielką radością ( no dobra, lekko przymuszony z początku :D) powiesić nam drugą girlandę na okno! mamy piękne na ciepło świecące gwiazdki , do których dołączyła nienachalna kurtyna, ale teraz mogę wybierać co chcę świecić, czyż więcej ciepłego święta w grudniu nie oznacza lepiej?Ciut lepiej! 🤪
i teraz pytanie od mojego mężą , kto jest większą Christmasniarą drugiego tygodnia - Mój mąż ,który wiesza drugie lampki czy Karolina ,która dwa razy ubiera choinkę? mamy dylemat 😁
2. Jakie cudowne te Wasze słodycze mikołajkowe!! Ja chodzę po sklepach i tak mnie kuszą te różne cukiereczki, ciasteczka typowo świąteczne. Ciekawa jestem czy lubicie słodycze z marcepanem? Chyba taki mix słodyczowy sprawię mężulkowi pod choinkę, póki co mam fazę ciastową- uważam, że same święta są za krótkie by się nasycić smakami zimy, więc u mnie już wjechał ekspresowy piernik świąteczny - zawsze kupowałam w sklepie, a teraz widzę jakie to proste i pyszne , że aż szkoda nie mieć czegoś pysznego w domu ! często idę spacerem po męża do pracy i zabieram mu kawałek jeszcze ciepłego ciasta i herbatkę z miodem z kubku termicznym i to jest takie grudniowe
3.Na fali świątecznego nastroju dziś pieczemy makowca:) Sękacz jest wybitny i przepyszny!! w prostocie składników jego siła:)
4. Muchomorki zauważyłam już jak ubierałaś choinkę pierwszy raz, są cudowne , wspaniały jest Wasz patent na zielony łańcuch "zagęszczający " drzewko, jestem zachwycona Waszą choineczką i tym jaki robi klimat :)
ogromną przyjemnością wizualną jest dla mnie oglądanie pięknych kalendarzy ,które pokazujesz , codziennych cytatów, książek, drobnych przyjemności jak pyszna kawa w pięknym kubku, Wasze wyjątkowe piernikowanie . Ja staram się kupować jak najmniej ,bo już mam świadomość ,że każda nowa rzecz w mojej przestrzeni to rzecz, którą muszę się później zaopiekować, ale takie drobne rzeczy przemyślane wspaniale uzupełniają naszą rzeczywistość. Ja aktywowałam sobie teraz ebooki i audiobooki za darmo na 2 miesiące i zamierzam całą zimę słuchać opowiadań świątecznych, chociaż to moje pierwsze podejście do audiobooków i ciekawa jestem jak mi się spodoba słuchanie czytanie przez innych .
5. U Ciebie jest Marylin, a u mnie miłością jest Elvis , teraz w listopadzie Pani Beata Pawlikowska wydała na prawie 850 stron biografię Elvisa i czytam ją na raty na głos mojemu mężowi co jest taką naszą wspólną chwilą :)
Na koniec napiszę, że po prostu Was uwielbiamy! Już to pisałam nie raz:D ale tak nas cudownie dziś nastroiliście, że już wpadłam całkowicie w świąteczny nastrój i Wasze vlogi są dla mnie jednym z świątecznych cudów . Absolutnie żadna Laponia Wam nie dorówna, jesteście tacy z oczu, tacy z serca, tacy z wewnętrznego ciepła i ta radość udziela mi się już od słów "no dzień dobry"
Do zobaczenia dziś wieczorem, już czekamy!!!
Bez lukrowania i przerysowania- zryczałam się, serio!! Dzięki za ten komentarz!! To tyle dla mnie znaczy i wprost nie mogę uwierzyć, że spędzam z Wami dzisiaj dzień 🥹♥️
1. Ja jestem na ten moment większą christmastniarą, bo nikt mnie nie zmuszał do ubierania choinki, a jednak siła wyższa-christmasowa z serca niepozwalała mi tego NIE zrobić DRUGI RAZ! Od zera! Nic dodatkowego się nie wydarzyło!! A Wy macie dwa RÓŻNE światełka! Wygrywacie doznaniami. Ja jedynie cierpieniem 😆😆😆😜 Jestem niepokonana w tym roku!! 😆😆🤭😜
2. Nie lubimy marcepanu. A przesyt słodyczy, którym uraczyliście się na 6 grudnia sprawił, że już nawet nie patrzymy na słodycze w sklepach 😆 Starczy nam tego na rok 😆🫣
3. Cóż za piękne okazanie miłości tym kawałkiem ciasta zaniesionym do męża wychodzącego z pracy 🥹♥️
4. Jestem ciekawa jakich super rzeczy odsłuchasz w audiobookach 🤩
5. Wow! 850 stron!! Poszalała 🤩 Też uwielbiam czytać na głos Piotrowi. Super, że pozwalacie sobie na taki slow czas ♥️♥️♥️
Mam nadzieję, że znajdziemy się kiedyś w Laponi!! Tam musi być totalnie magicznie 🤶🏼🎅🏼
@@ciutwiecej myślę, że Laponia jest na tyle magiczna , że Piotr będąc tam musiałby zdecydowanie porzucić smutne teledyski , ewentualnie przeszłoby "Last Christmas" ,które jakimś cudem jest piosenką świąteczną, a jednak o złamanym sercu 😜 Tak Karolciu, calutki dzień razem ,na koniec zostawiliśmy sobie film z przepisami na świąteczne ciastka z internetu, bo właśnie mąż wyrabia makowca w Twoim towarzystwie ( a ja nadzoruje )🤭akurat będzie ciacho na wieczorny vlogmasik💝💖
Mądre podejście,popieram w 100%...święta i tak sie odbędą i nie będą zawalone prezentami,pierdoletami,toną śmieci,opakowań...smietniki po świętach to obraz rozpaczy....lubie wykorzystać co jest w domu...ale mam zakaz kupowania jakiejkolwiek wstążki🎀🎀🎀
Jeżeli ktoś ma działkę i miejsce, to można kupić choinkę w doniczce, a później ją posadzić lub jeśli ma się już dużo, to wykopać i zaprosić którąś na święta, a potem z powrotem do ziemi. U mnie się sprawdza taka metoda od lat, więc polecam🌲
Wow! Super!! My niestety jak mieliśmy choinkę w doniczce, to nie przetrwała do wkopania w ziemię. My mamy bardzo długo choinkę, a słyszałam, że doniczkowa może być w domu ok. tydzień… mysi być odpowiednia temperatura, daleko od grzejnkka itp. Więc w naszym przypadku się to nie sprawdziło :(
@ciutwiecej u nas stoi ok 1,5 miesiąca, a w domu jest ciepło. Może zależy jak bardzo są obcięte korzenie🤔
W zalewie świątecznych produktów na każdym kroku, dziekuję za przypomnienie, że nie potrzebuję tych wszytskich rzeczy, żeby święta sie odbyły i były fajne 😊
"Trudno je wszystkie pobić nawet Piotrowi." 😅To jest opis dostatku i obfitości. Piękne :)
😆😆😆😆
Myślę, że potrzebę posiadania rzeczy świątecznych można załatwić kolorami, np. czerwony dozownik na mydło w okresie świątecznym kojarzy sie ze świętami, ale w innym czasie w roku raczej nie. A ostatecznie można mieć 2, żeby czasem coś odmienić bez kupowania za każdym razem nowego.
Oprócz choinki i bombek, też nie kupuję tego wszystkiego, nie potrzebuję, nigdy nie potrzebowałam i nie mam. No oki, mam jeden kubek w świąteczne wzory, ale korzystam z niego cały rok. Wiem, co roku ryzykuję, że święta się nie odbędą, tak samo jak tym, że nie myję okien przed świętami, ale cóż, lubię życie na krawędzi 😂
Co do choinki i bombek, to ciągle mam dylemat, czy sztuczna czy prawdziwa jest lepsza dla przyrody. I nie rozwiązała tego dylematu nawet Kasia Gandor o ile pamiętam 😂 A bombek nie mam, bo mam małą choinkę i tylko lampki, a w tym roku dodam też wstążki - przeczytałam o tym pomyśle w komentarzu pod jednym Twoim filmem 😍 W przyszłości chcę mieć większą choinkę, ale mam takie marzenie, żeby każda ozdoba była zrobiona samemu - z papieru, masy samoutwardzalnej, z szyszek albo suszonych pomarańczy, żeby to były ciasteczka na wstążce itp.
U mnie choinka w doniczce, która mam nadzieję później przyjmie się w ogrodzie :)
Super 🤩
Choinka, malutka bo nie mam miejsca i zestaw ozdób matowe, brokatowa i błyszczące. Kupione raz 4 lata temu ale co roku choinka jest inna. W zeszłym roku powiesiłam same brokatowe a w tym same matowe i zrobiłam kokardki ze wstążki którą była obowiązana paczka od rodziców. 🎄Swetry od niedawna też jakościowe a nie ilościowe. Kubki też mam dwa. 😊Moje życie nie zawsze tak wyglądało. 😂
Wow!! Ale fajnie, że masz zestaw, który pozwala Ci co roku kombinować z wyglądem choinki 🌲
Ja mam choinkę sztuczną w swoim domu już od 2 lat ale ta choinka była wcześniej używana w moim rodzinnym domu przez jakieś 10 😊 jest idealnej wielkości i ładnie wygląda więc nie mam potrzeby jej zmieniać na żywą, która i tak pójdzie w kosz albo na nową też sztuczną
Super!! My właśnie mieliśmy taki plan na choinkę Piotra Babci, zawsze wydawała się piękna!! Ale okazało się, że jednak tylko u niej wygląda pięknie 😆
@@ciutwiecejU nas mama stwierdziła, że nie będzie już jej ubierać to ją zabraliśmy, a jej daliśmy taką naszą malutką, która ma może z 40 cm, której nawet się nie rozbiera 😂
Także jestem posiadaczką sztucznej choinki. Raz kupiliśmy żywą ,to wytrzymała tydzień ,potem się z niej sypało , na wigilii każdy uważał aby jej nie ruszyć ,a i tak wszystko dookoła było w igłach. Ozdoby świąteczne lubię ,ale bez przesady ,jakieś lampki i poszewki na poduszki okej. Jednak mnóstwo jakiś stojących reniferków, mikołaji ,choinek... po co to i gdzie to przez resztę roku trzymać.
Też mam kartkę świąteczną od koleżanki, którą wystawiam jako ozdobę w grudniu 😊 I mamy od ok. 7 lat metalową choinkę (dekoracja sklepowa uratowana przed wyrzuceniem). Mąż owinął stelaż szczelnie łańcuchem, przyczepił światełka i czerwone bombki. Jest wbrew pozorom bardzo klimatyczna, a do tego "dziecioodporna" 😂 Kupowanie dekoracji na specjalne okazje uważam, że jest okej, ale niekupowanie ich jest równie okej. Na przykład kilkulatek tak samo się ucieszy z tortu zjedzonego na jednorazowym talerzyku z pieskami i na codziennym, wielorazowym. A małe lampki wyciągane i przyczepiane w pokoju zawsze na zimę mogą nie mniej zachwycać niż co roku nowa kupiona pierdółka z motywem świątecznym 😉 W kwestii "potrzebnych" rzeczy, wiele siedzi w głowie.
Hej, bardzo lubię takie filmy ❤ Przy okazji mogę usłyszeć, czego nie kupują inni, co kupuję ja lub odwrotnie. Ja nie kupuję ozdób choinkowych, bo dzięki mamie posiadamy wiele jeszcze zapakowanych z cenami 😂. W ubiegłym roku kupilam jedną ozdóbke-torebkę, bo nie dość, że piękna, to jeszcze mam prawdziwego bzika na torebki w ogóle. Mąż odstąpił mi swoją półkę w szafie, bo się już nie mieściłam. W pewnym momencie powiedziałam jednak STOP i wykorzystuję to co już mam, nie tylko świątecznego. Teraz 14 letni syn zanosi do szkoły ozdoby na różne okazje i cieszą oko w klasie I na szkolnych kiermaszach, a zebrane pieniądze idą na szkolne cele. Jeśli chodzi o prezenty, to bardzo lubię je robić, na różne okazje , jak i bez okazji. Chyba nawet wolę robić, niż dostawać. I najlepsza nagroda- szczery uśmiech i zadowolenie obdarowanego. Dobrego dnia 😊
Świetne sposoby i podejście do rzeczy!! 🤩🤩🤩♥️🎅🏼🤶🏼
Ja też mam stuczną choinke i bąbki ktore są ze mną bardzo długo ,świątecznych kurzy nie kupuje ,jedynie co kupiłam w tym roku to skrzaty bo się zakochałam ale ogólnie to nie lubie jak na meblach jest za dużo nastawione.Nigdy w sumie sie nie zastanawiałam tak dłużej co kupuje a w sumie nie potrzebuje tego aż tyle.Jak teraz widze to ręczniki kuchenne codziennie używam może się przestawie i nie bede kupować lub nie aż tak dużo.Jak chodzi o robienie prezentów to lubie robić ale jak ktoś ma mi coś kupować to wole sama kupić sobie bo później nie wiadomo co z tym zrobić jak będzie prezent nie udany i też jakoś nie obchodze urodzin itp. zazwyczaj jak ktoś z moich bliskich ma urodziny to robie jakieś ciasto lub tort i to już się zalicza do prezentu.Znowu widze że się rozpisałam 🙈
Ja od kilku lat mam drzewko świecące, które wyciągam juz w listopadzie i traktuję jak lampkę, a tuz przed świętami wieszam na nim kilkanaście malutkich bombek i wtedy nazywam je choinką. I jestem najszczęśliwsza! Jestesm tak zachwycona tym drzewkiem, codziennie przez te kilka ciemnych miesięcy zachwycam się tym drzewkiem. Jest to mój jeden z ulubionych prezentów, które sobie sprawiłam, bo myślałam o takim drzewku przynajmniej ze 2 lata przed zakupem 😁
Trochę zakręciłaś z tymi prezentami , nie za bardzo zrozumiałam . Że niby jak dla dwóch osób masz prezent a dla reszty nie ?
Daję prezenty bez okazji, a nie na urodziny/ gwiazdkę/ króliczka. Jeśli w grudniu znalazłabym dla kogoś prezent idealny, to dałabym go bez okazji. Tak samo w styczniu, lutym, marcu, czy listopadzie. Rodzinnie mamy zasadę, że na święta nie robimy prezentów dla każdego, z losowania też zrezygnowaliśmy. Prezenty robimy tylko dla dzieci. Jak ktoś chce więcej, to po prostu robi i tyle. Moja ciocia często robi jeden koszt, z którego każdy może wybierać to na co ma ochotę- grzybki w zalewie, miody smakowe, suszone jabłka itp. wszystko ręcznie robione. Super się to sprawdza!! Moja Sis w tamtym roku zrobiła prezent tylko mi, bo akurat znalazła lampę, która mi się bardzo podobała i uznała, że zrobi mi niespodziankę. Nikomu nie było przykro z tego powodu i nikt nie poczuł się niefair ;)
@ciutwiecej no teraz wszystko jasne , dzięki :)
Miłego dnia pozdrawiamy z Gdańska❤.
Buziaczki!! 😘 Będziemy w następnym tyg w Trójmieście- polecasz odwiedzić coś świątecznego? 🤩
Ja nie ubieram choinki. Nie lubię po prostu 🤷♀️
O!! Fajnie, coś innego :D
Hej ja też kupiłam sztuczna 3 lata temu i do końca życia będę ją miała a gałązki też mam i uważam że to super pomysł. A babki mam już od paru lat i się nie starzeją 😊 pozdrawiam serdecznie Kasia
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
A ja używam tyle papierowych ręczników chyba to zmienię dzięki za ten filmik 😊🙋👍
Może nie zmieni to Twojego komfortu życia, a nie trzeba będzie wydawać kasy na jednorazowe ręczniki 🥳
Podpisuję się pod każdym słowem! Nie rozumiem kompletnie tego świątecznego szaleństwa ozdóbkowo-ubraniowo-ogólnokonsumpcyjnego i przykro mi na to patrzeć, mamy wystarczająco dużo badziewia wyprodukowanego😫mimo że uwielbiam robić prezenty, to stawiam na coś spersonalizowanego, dobrej jakości i praktycznego, a nie kolejnego plastikowego bałwana czy poduszkę elfa!
Wszyscy z Twojej rodziny robią tak samo z prezentami? Pomyślałam sobie co by było, gdyby akurat dla jednej osoby nikt nic nie znalazł i ona jedna by nic nie dostała. Mi byłoby jednak przykro, a absolutnie prezenty nie są moim językiem miłości. Wg mnie game changer to mówienie sobie wprost co się chce dostać, a jak ktoś nie mówi, to można mu kupić coś, co zużyje, żeby to nie stało nie wiadomo po co, np. herbatki czy jakieś fancy mydełka
Nigdy się nie zdarzyło żeby nikt niczego nie dostał, ale każdy w mojej rodzinie robi jak ja- odgórnie jest informacja, że nie robimy sobie prezentów. Jeśli ja mam dla kogoś prezent w grudniu, to daję go po prostu bez okazji ;) Tak samo inni. Więc nie odbywa się to przy wszystkich, więc nie ma opcji na tę jedną nieobdarowaną osobe ;D
Przez lata mieliśmy losowanie, każdy losował jedną osobę, ale ciężko było już przez ostatnie lata coś wymyślać, bo większość osób na pytanie co by chciało odpowiadała „nie wiem”- to też pokazuje jak wszystko mamy i nie potrzebujemy prezentów, więc z tego zrezygnowaliśmy :)
Przykład- w grudniu miałam kilka prezentów dla siostry, babci i mamy. Dałam je im w zwyczajne dni. Mój brat nie poczuł się urażony, bo go w tym czasie nie było, a nawet jakby był ma luz. Ostatnio mój brat miał prezent dla mojego męża- dał go przy mnie, nie poczułam się urażona, wręcz przeciwnie! Mega się ucieszyłam z prezentu dla Piotra, bo jest bardzo trafiony i został zaopiekowany tym upominkiem ♥️ i można tak wymieniać w kółko
Pierwsza! 😅❤
🤩🤩