Praktykowałem tamże w latach 1996 i 1997, Zakład 02, montażu głównego (czy jak tam się to nazywało) i 06, montażu silnika. Stanowiska nr 1 w tym drugim, tj. brokowania bloku silnika takimi pastyklami i tłuczenia tego młotem pneumatycznym po umazianiu tego w czymś niebieskim, nie zapomnę nigdy. Na cały dzień kierowano do tej pracusi, a środków osłony nie dawano żadnych, po dniu pracy na tym stanowisku człowiek czekał dwa dni, aby mu słuch wrócił. Nikogo to nie obchodziło. Ten huk wbił mi to w mózg do końca życia.
Lubię pojazdy okresu PRL ale Moim Najlepszym Samochodem zawsze Był Jest I Będzie FSO Polonez 1500!. Oraz jego pochodne odmiany jak: Akwarium czy MR'89!. Nom Caro Atu z pierwszych lat produkcji. Lubię również te ostatnie wypusty jak Caro plus,Atu plus Kombi plus czy Truck plus!. A kończąc na wersjach Rajdowych czy wyscigowych (STRATOPOLONEZ)!. W ogóle FSO to Najlepsza Fabryka Samochodów Osobowych. Bardzo Dziękuję fabtyce że Nawiązała Współpracę z Włoskim Koncernem FIAT!. Na opracowanie projektu nastepcy Polskiego Fiata 125p Czyli FSO POLSKI 1500!. Niezapominając o takich produkcjach jak FSO Warszawa M20 czy Nasza poczciwa FSO Syrena. Wielki szacunek i Duże Brawa dla pracowników FSO. 😢Aż żal Mi tej FSO. Do dziś dnia Nie!. Potrafię 🤔tego Sobie wyobrazić 🙄ani zrozumieć dlaczego tak się stało że Ta Moim zdaniem Najlepsza Fabryka Samochodów Osobowych FSO (Chodź pochodzę ze Świdnika a mieszkam w Lublinie To Dla Mnie zawsze była jest i będzie Najlepsza FSO). Że tak musiała Nie!!. Fortunnie upuść. FSO Warszawa 200 FSO Syrena 105 Polski Fiat 125p/125p i Nasz, Mój, Żony i Syna oraz Naszego Wilka ulubieniec i członek Naszej Rodziny FSO Polonez 1.5 Akwarium. Wybraliśmy Akwarium gdyż Był On jeszcze?!... dostępny w miarę możliwości w dobrym stanie Technicznym jak i wizualnym. Od dziecka i nastolatka po dziś dzień zawsze Trzymałem się Poloneza gdyż Jest On Najlepszym i przede wszystkim Najbezpieczniejszym autem tamtych wspaniałych lat okresu PRL. I❤ Love You FSO!.
Piękny film z fabryki FSO. Piszę z Kolumbii, jednego z kierunków eksportu z Polski dla warzawy, 125 i Poloneza. Obecnie posiadam FSO Poloneza z 1993 roku z przebiegiem 44 000 km. Jest to jedna z nielicznych jednostek, które przetrwały. Szkoda, że FSO już się skończyło. Pozdrowienia dla wszystkich.
Również pozdrawiam, myślę że Ci których losy w jakiś sposób połączyły z tym zakładem inaczej na to wszystko patrzą, a i łezka wzruszenia może się pojawić. Ja co prawda jako uczeń szkoły FSO ale dzięki temu przez trzy lata udało mi się zaliczyć prawie wszystkie działy fabryki.Wspaniałe wspomnienia których nikt mi nie odbierze.
Trudno sobie wyobrazić jak ogromną wartość mają te nagrania. Nie spodziewałem się już więcej zobaczyć nowych nagrań z linii produkcyjnych, a tu - proszę. Pozdrawiam.
Wielkie podziękowania za wrzucenie tej perełki :D Pięknie to wszystko wyglądało, człowieka jakiś taki smutek ogarnia jak sobie pomyśli co się stało później z FSO...
Wszystko stało się zaplanowane. Nie poszli z duchem czasu. Długo się rozpisywać.Wg mnie wszystko shamowane przez komunę, by łatwiej kontrolować ludźmi. Tak samo jak Polski komputer który był szybszy od IBM-u. Teraz nadchodzi nasz czas.Będziemy najlepsi. Mamy predyspozycje.
Smutek to ogarnial ludzi którzy musieli jezdzic tymi autami w latach 90 i 00, ciagle awariw naprawy, brak mocy, paliwożernosc, o rdzewieniu nie wspomne... Nie ma czego zalowac ze juz nie ma tej fabryki.
@@marekkwasniewski1399 Ale FSO miało również 2 w miarę nowocześnie wyglądające samochody które nie weszły w użycie. Przynajmniej wtedy produkowaliśmy samochody a dzisiaj niewiele pojazdów produkujemy.
Przypominam, że Unimor i Tonsil to też Unitra. Unitra to była nazwa zjednoczenia, później zrzeszenia wielu zakładów produkujących szeroko pojętą elektronikę. Wymienienie nazwy Unitra w zadaniu jest błędem i świadczy o braku wiedzy. Zresztą. Forma komentarza świadczy również o braku doświadczenia w używaniu tego wszystkiego, co było nasze. FSO to w ogóle patologia, techniczna i jakościowa. Przypomnę Ci, że na wielu rynkach Poloneza udawało się sprzedać w zaledwie kilkudziesięciu egzemplarzy, często było to kilkaset. Ten słynny eksport do Wielkiej Brytanii to lekko ponad tysiąc sztuk. Tego nikt kupować nie chciał, gdy z czasem okazywało się jakiej to jest jakości. U nas Polonez to luksus niesamowity, normalny człowiek, nawet dobrze sytuowany, na Poldka pozwolić sobie nie mógł. Kosztował małą fortunę i nie jest to przesada. W tym samym czasie sprzedawano go za psie pieniądze we Francji, i to nie w salonie jakimś, tylko stały na wystawce w hipermarkecie. Jak kupiłeś bułki, to przy biurku obok mogłeś go kupić. Kilka lat temu była słynna akcja sprowadzenia nowego Poloneza z Francji, który kupiony oprócz bułek w markecie, był prezentem jednej pani dla córki. Córka nie chciała nim jeździć i Polonez sobie ze 30 lat stał w garażu. Przypomnę Ci, że jak jechałeś po odbiór nowego auta, a czasem trzeba było jechać kilkaset km, bo tyle salonów co dziś nie było, to mało który nowy samochód dojeżdżał do garażu właściciela. Na ogół od razu prosto z salonu jechało się do warsztatu, który w miarę możliwości skręcał ten samochód na nowo. Te eksportowe niewiele się różniły, w GB to nawet była ekipa na delegacji, która te Polonezy "dokręcała". Po drugie, był problem z korozją. Te nowe, ledwo znalazły się w GB, a już miały oznaki korozji. To były najtańsze auta na rynku, ale mało kto je kupować chciał, bo jakość wykonania była nie do przyjęcia. Co do elektroniki. Kolego. W czasach PRL chodziliśmy po szkole do Pewexu by pooglądać, a czasem posłuchać normalnego sprzętu audio, takiego z innej bajki. I po prostu marzyło się o nim, ale to były marzenia ściętej głowy. Taka cała wieża z kolumnami to jakieś 1000$, to jakieś 4-5 lat odkładania całej pensji, co oczywiście było niemożliwe. Gdy przyszedł rok 1990 to byliśmy w siódmym niebie, bo wreszcie mogliśmy kupić coś normalnego. Kiepsko grająca Unitra, bublowata i psująca się w kółko, poszła do piwnic i na strychy. Pożegnanie było bez wzruszeń i sentymentu. Historie można mnożyć, ale by to zrozumieć to kolego trzeba było w tamtych czasach żyć! Jak byś żył i to używał, to takich bzdur byś nie wypisywał. Telpod padł, bo nikt nie chciał tego szrotu, wadliwego jako nowego, kupować. Do dziś pamiętam, jak jechałem pociągiem 150 km do Krakowa, potem biegiem na ul. Zwierzyniecką, gdzie Telpod miał sklep firmowy, potem stanie 2-4 h w kolejce, by nakupować kupę bubli. Ja zajmowałem się elektroniką, koledzy w szkole też, więc realizowałem hurtowe zamówienia. Cztery duże torby, takie kilogramowe, a w nich rezystory, potencjometry, zarówno montażowe jak i regulacyjne, przełączniki Isostat. Z tych czterech toreb dwie od razu nadawały się do wyrzucenia, a z pozostałych dwóch jedna była w miarę pełnowartościowa, a druga z częściami takimi do mniej ważnych projektów. Rezystory pękały, nóżki wszystkiego zaśniedziałe, potencjometry podwójne tak zmontowane, że lewy i prawy kanał różniły się bardzo. Na dodatek trzaski, przełączniki Isostat to już w ogóle jakościowa patologia. CEMI produkowała półprzewodniki marnej jakości, co było przyczyną wielkiej awaryjności elektronicznego sprzętu. Po 1990 roku totalnie nikt z producentów elektroniki w Polsce, nie chciał kupować nic od CEMI, jak i z Telpodu. Jak nie ma kupców, no to się zamyka fabrykę, prawda? Ostatnim klientem CEMI był Kasprzak, producent, jeszcze w 1990 roku radiomagnetofonów opartych na licencji Grundiga z 1975 roku (sic!), jak i zestawów wieżowych AT9100 (amplituner + magnetofon), które bazowały na zestawie wieżowym serii 7000 z...początku lat 80'tych! Dziwne jest, że gdy w sklepach już był cały świat elektroniczny, i to w sensownych pieniądzach, to nikt tego skansenu kupować nie chciał? Niemniej CEMI na kredyt sprzedało półprzewodniki Kasprzakowi, który naprodukował pełne magazyny tego, co już nikt kupować nie chciał! Skończyło się to tak, że CEMI chcąc odzyskać jakiekolwiek pieniądze za półprzewodniki, po prostu wniosło o upadłość Kasprzaka. Co do Tonsilu. Sprawdź sobie datę likwidacji Tonsilu. To była firma, która cały czas siedziała mentalnie w PRL. Póki był boom na zestawy głośnikowe klasy popularnej i standard, to produkcja sama się sprzedawała, i to na pniu. Kłopoty zaczęły się w okolicach 2000 roku, kiedy ludzie przestali już kupować audio typu zestaw wieżowy z kolumnami. Sprzęt audio w takich zestawach przestawali produkować znani producenci, między innymi Sony, JVC, Akai, Sanyo, Technics, i wiele innych. Nastąpił spadek zainteresowania głośnikami i produkcję trzeba było ograniczyć. Co zrobiła załoga i ich związki zawodowe by ratować zakład? Ano nic! Jak to w PRL, mało co produkujemy, ale załoga liczna, o redukcji zatrudnienia mowy nie było! Głównym udziałowcem Tonsilu był Pioneer. Japończycy nie mogli dogadać się w temacie ratowania zakładu z socjalistyczną zepsutą załogą i prężnie działającymi związkami zawodowymi, więc uciekli nie widząc szans na cokolwiek. Potem powołali sobie jakiś twór typu ProTonsil, ale dalej redukcji etatów nie było, a socjalistyczna roszczeniowa załoga nie chciała zrezygnować z żadnych przywilejów. To musiało upaść, i upadło! Upadek Tonsilu był na własne życzenie roszczeniowych pracowników. Z Diorą sytuacja była taka, że w momencie upadku nie oferowała już nic sensownego. Ich główna produkcja to już dość wiekowy zestaw wieżowy serii 500/700, taki klasy standard, na dodatek z bublowatym magnetofonem, który był wadliwy schodząc z taśmy. Drugi człon produkcji to zestawy do odbioru TV satelitarnej, a tu rynek bardzo się skurczył bo szeroko wchodziły sieci kablowe. Reszta produkcji to jakaś drobnica i całkiem nieudany procesor dźwięku. Jak nikt nie kupuje tego co się produkuje, to zakład się zamyka - prawda? Radmor co prawda nie padł, ale zrezygnował z produkcji audio po bardzo słabych wynikach sprzedaży swojej wieży serii 5500. To mało kto kupował, drogo, żadnej technicznej rewelacji. Radmor czy Diora status sprzętu kultowego nabrały dziś, wtedy omijaliśmy to z daleka, za niewiele większe pieniądze, a w przypadku Radmora to za i podobne, można było kupić coś lepszego. Tak, to wszystko było swoje, ale nic innego nie było na rynku, więc tym swoim musieliśmy się męczyć i marzyliśmy, że kiedyś w przyszłości będziemy mieć coś normalnego. Sentyment pozostał, bo to czasy młodości, ale modlimy się by to wszystko już nie wróciło! Co do filmiku. To typowa PRL'owska propaganda. Stek kłamstw i bzdur.
Najbardziej mnie wkurza, że ludzie jedynie potrafili drwić z naszej motoryzacji i fabryk pozwalając na upadek przemysłu. Byli szczęśliwi, że mogli sprowadzić jakiegoś zachodniego wyklepanego gruchota. Nikt nawet nie próbował bronić tego co nasze i opracowywać nowe lepsze modele. To nie są żadne kosmiczne technologie, które byłyby poza zasięgiem naszych naukowców.... teraz odbudowanie tego jest praktycznie nie możliwe.
Mieliśmy własne technologie. Przecież mieliśmy nawet samochody, które od zera były przez nas zaprojektowane i produkowane. Gdyby jednak nawet opierać się na projektach zagranicznych to produkowaliśmy je od zera, pojedynczej śrubki do całości. Trzeba było się tego trzymać, wprowadzać udoskonalenia i swoje konstrukcje. Tak robili na początku Japończycy, tak robili Koreańczycy i tak robili Chińczycy w każdej dziedzinie. Skopiować, nauczyć się i zacząć produkować coś swojego lepszego. Niestety Polacy są chyba na to za głupi.
@@Trapezozo pytał cię ktoś o zdanie chamie? Polonez, 125p, warszawa, syrena, maluch to były dobre auta podobnie jak skoda 105 skoda 120 lada czy trabant oraz wartburg więc nie pierdol debilizmów jak się nie znasz
Super film, uwielbiam te stare materiały, można wirtualnie przenieść się w czasie. Szkoda, że w naszym pięknym kraju wszystko zniszczyli, rozprzedali lub doprowadzili do ruiny...
naprawde szkoda. Za to napewno postawia piekny supermarket albo bloki ... Z doswiadczenia wiem ze maszyny do obrabiania komponentów wymienione w 7:32 sa uzywanie przez najwiekszych zachodnich producentow. Np: "Landis" produkuje maszyny do szlifowania walow korobych dla Volvo. Polskie fabryki mimo pozorow prezentowanych przez Telewizje od czasow post komuny byly naprawde zaawansowane jak na tamte czasy. Wystarczylo tylko madrze zarzadzac, a owocowaly by do dzisiaj. Politycy wolali jednak rozkrasc i rozsprzedac na zlom za pare groszy...
+ KAzik10001 Pamiętasz program " Sonda " Panów Kamiński - Kurek ( Kurek - Kamiński ) ? Tam pokazywano nie tylko nasze osiągnięcia. Mózgi mamy na światowym poziomie, które wiedzą jak korzystać z maszyn ! Ale zawsze znajdzie się ktoś " mądrzejszy " i " pomoże " !!!
Ludzie pamiętajcie ze pojazdy polskie to były na licencji głównie fiata.nowoczesny polonez miał płytę podłogowa,zawieszenie,napęd fiata 125,które już było przestarzałe w chwili produkcji.co się dziwić za ludzie jak tylko pojawiła się okazja zaczęli ściągać starocie z zachodu,choć starocie to sto razy lepiej wykonane i z trwalszych elementów niż "nasze"nowe
Bardzo dobry film pokazuje całą produkcję Poloneza pierwszej generacji i trochę drugiej od kłębka blachy do gotowego produktu miałem wrażenie jakbym oglądał fabrykę VW lub inne z tamtych lat nieodstawaliśmy tak bardzo od innych zobaczcie linię produkcyjną starej S klasy wszystko ręcznie i spod młotka no ,""młotka "" mieliśmy potencją niewierze że nikt niepszykladał się do roboty techniczne było trochę wstecz ale fabryka niesamowita dlamie jedynym błędem była obróbka nadwozia na mokro każdy lakiernik wie oco hodzi pozdrawiam wszystkich zakręconych FSO 👍
Brat mojego dziadka w 1980 roku wygrał Poloneza 1500. ( to była jakaś loteria czy coś w tym stylu ) miał go do 2005 roku. Mówił że w latach 80-tych był uznawany za bambra z dolarami w kieszeni. Choć był strażakiem w PSP. Podobno komendant straży miał trabanta i z zazdrości nie pozwalał wujkowi parkować na placu straży jego nowiutkiego poloneza
Super film. Widziałem te mechaniczne ręce do lakierowania na filmie prezentującym produkcję golfa 7. Nie wiedziałem, że przy produkcji poloneza też były wykorzystywane.
Jarek Quadro dlaczego na jeździe próbnej polonez ma lusterko tylko od strony kierowcy? Czy ci ludzie robiący w fso nie musieli nosić kasków? Takie były luźne przepisy?
A mogły by tam nadal być produkowane auta coś w stylu Skody. Jacy bylibyśmy bardziej dumni w świecie. Pamiętam jeszcze 15 lat temu na zachodzie Škoda była synonimem badziewanego auta teraz absolutnie inna historia.
Solidnie, dokładnie i profesjonalnie. Przecież te samochody były składane z dokładnością do centymetra. Faktem jest, że teraz nic swojego nie mamy i przykre to jest.
piotrszym1 Chciałbym żeby tak się stało, ale to się niestety mija z celem, ponieważ co było nie pisze się w rejestr. Jeżeli jakiś artysta, inżynier czy zapaleniec prywatny chce odbudować przemysł motoryzacyjny, musi liczyć się z tym że będzie musiał robić to wszystko od nowa i zera na własnych 100 ha, za własne miliardy (bo na wsparcie władz, grunty po FSO nie ma co liczyć) i pod swoją nazwą z oryginalnymi patentami bez stosowania podzespołów innych firm.
@@stawisagromoto6960 akurat czemu nie kupywać powiedzmy silników od mercedesa jak już sie wsadzi miliony na fabryke i możliwosć produkowania poloneza od FSO nie odkupić
@@tonie5657 ja bym raczej dodał że nie dbali o produkcję trzymali blachy pod chmurką od nowości z rdzą i nie odtłuszczali powłok. Miejsca spawów nie były dokładnie zabezpieczane no i efekt końcowy tona rdzy na kołach z silnikiem pamiętającym pierwsze fiaty 125 ba silnik w fiatach był solidniejszy
Jeszcze stare poldki Borewicze w latach 80tych w Polsce ta fabryka,maszyny to był kosmos:-), aż zadziwiające że mając tak nowoczesne(na tamte czasy) maszyny,linie produkcyjna,stal z naszych hut, tania i wykfalifikowaną siłę robiczą klepali ten sam model 40 lat,co gorsza silniki i mechanike!! Ale pierwsze by trzebabylo zrobić rewolucję na górze i pousuwać pijawki, złodziei, leśnych dziadków i obsadzić młodego ambitnego,nowoczesnego prezesa wizjera,szybko by wyprowadził zakład na prostą, ale byłyby to bolesne zmiany, zwłaszcza dla zarządów, partyjnego betonu który trzymał się stołków.
a ja się zastanawiałem dlaczego niektóre fabrycznie lakierowane nadwozia borewicza są tak kiepsko pomalowane, to zależało od tego jak się do matowania podkładu przyłożył Pan który to wykonywał, jak miał wcześniej imieniny i był na nich jego kolega z kontroli jakości to było już źle. Fajny film.
słyszałem o przypadkach że był zastój samochód czekał na podkład w piątek a dopiero w poniedziałek mógł iść do lakierowania A teraz pomyśl co robi się z niezabezpieczoną blachą przez 2 dni!? TAK taka podrdzewiała szła do lakierowania... Zresztą 10:02 zwróćcie uwagę na WYSOKĄ JAKOŚĆ WYKONANIA
@@Trapezozo mój ojciec kiedyś powiedział mi że Polonez to było najgorsze auto jakim jeździł. A podstawówka ( gimnazjum to już historia ) sie spuszcza nad spierdolonezem jakby to był wóz bardziej zaawansowany od bolidu F1.
Może jakość tych samochodów nie była za wysoka ale chociaż coś się produkowało a nie tak jak teraz niemcy i inne kraje pchają do nas swoje, przecież oni nie mogli się doczekać żeby w Polsce wszystko padło.
Wszystko w tym świecie przemija, niszczeje, starzeje się, umiera, a więc jedynie sens życia i pokój ducha jest w WIECZNYM DOSKONAŁYM BOGU znanym w CHRYSTUSIE. Nie mam ręki o wypadku, ale najlepsze dopiero przede mną. Pozdrawiam ........ wygooglujcie : " athanasia chrześcijanie będą mieć nowe niezniszczalne ciała"
Panie ze stanowiska 2:15 kwintesencja socjalizmu :D Dziwić się że wszyscy oprócz Daewoo chcieli redukcji zatrudnienia, skoro nawet w promocyjnym materiale walą w &*(% Z VW na 100% mielibyśmy teraz na 100% możliwości tworzenia nowego polskiego auta.
Faktycznie do spółki z VAGiem w Poznaniu natrzaskalismy już tyle generacji Tarpana ze już się idzie zgubić w rachubie... A logo Polmo FSR prawię tak samo robi furorę jak GMC.
Można się śmiać, można krytykować, ale jak ktoś wie, ile trzeba pracy włożyć, żeby coś takiego wyprodukować to raczej będzie płakał, że mimo kiepskiej jakości to wszystko jest martwe. Krytykanci najczęściej nie wiedzą jak skomplikowanym procesem jest taka produkcja. A mieliśmy kilka marek z których nie zostało nic .
w innych krajach zrobili zrzutkę na formy i nowe modele powstawały ale w Polsce ogólnie zawsze największym problemem był silnik nad którym nikt nie pracował na poważnie a teraz są takie wymagania wprowadzone w UE po to żeby tylko dwa lub trzy kraje je produkowaly najbardziej rozwinięte. Resztę wykończyli.
@@ands9687 W innych krajach każdy producent miał wiele fabryk samochodów i nie musiał oddawać swoich dochodów państwu poza niezbyt dużym podatkiem, a FSO było jedną fabryką która nie dostawała swoich własnych pieniędzy bo dewizy zgarniało państwo. Nad silnikami pracowano, zarówno własnymi, jak i kupowano licencje. Państwo nie (od)dało tylko pieniędzy na wdrożenie ich do produkcji. Obecne regulacje nie mają z tym nic wspólnego, a dowalą wszystkim, nawet najpotężniejszym graczom. W przyszłym roku masa modeli zniknie z rynku bo nie opłaci się ich dostosowywać do nowych wymagań.
Szkoda że tyle POLSKICH fabryk upadło. Teraz nie mamy za wiele została kuźnia w Sułkowicach i fabryki kabli niektóre kupione przez telefonike i kilka mniej znanych fabryk.
Polonez To piękny Komfortowy samochód Powody do zadowolenia daje układ napędowy, którego łączna moc wynosi 313 KM. Dzięki pompie zrywu „setka” na liczniku auta pojawia się już po 5,7 s. Jednak osiągnięcie dobrej dynamiki jest możliwe tylko wtedy, gdy wybierze się sportowy tryb jazdy. W ekonomicznym przy 5 osobach auto rozpędza się zauważalnie gorzej. Za to wtedy można liczyć na niższe zużycie paliwa. Podczas testu wyniosło ono 8 l/100 km. Sporo w porównaniu z obiecywanym przez producenta 5,3 l/100 km? Może i tak, pamiętajcie jednak, że to limuzyna która ma dużo koni mechanicznych i napęd na obie osie. Tradycyjny benzyniak o takiej mocy byłby znacznie bardziej paliwożerny. Napęd jest przekazywany za pomocą bezstopniowej przekładni. Owszem, podczas spokojnej jazdy sprawuje się bez zarzutu, ale po mocnym dodaniu gazu silnik zaczyna wyć, a to zmniejsza komfort. Nie ogranicza go za to zawieszenie, które zestrojono tak, żeby wszelkie wyboje były nienagannie tłumione.
Wszystko nowoczesne ,wszystko super dokladne,wszystko super jakosc ,mega wykwalifikowana kadra ,nowatorskie zabezpieczenie antykorozyjne :] efekt ? Wymiarow nie trzymalo korodowało jak złe a silniki z biedą dociągaly do 100k...
Akurat silnik dobrze dbany przez właściciela może więcej wytrzymać(jeśli były wpierw dobrzezbudowane w fabryce). I teoretycznie samemu można sobie ocynkować po zakupie ale to jak malowanie obrazu po zakupie No ale na wymiary nie da rady
Wystarczyłoby żeby lakiernia pracowała jak powinna, a nie że wypuszczali egzemplarze bez podkładu w progach... W moim 20letnim już Polonezie poszły tylko doły drzwi, sierp i trzy dziurki w progach, a w młodszych cynkowanych wozach trzeba nieraz podłużnice czyścić albo i odbudowywać. Wiele starszych nawet Polonezów tego nie wymaga.
Niezłą kontrolę jakości mieli, kolega ma Caro + 1.6 GSi z 2000 roku i zerdzewiało jedno nadkole reszta zdrowa. W moim Caro - 1994 wyjadło jedną małą dziurę w bagażniku i koło zamka tylnych drzwi, reszta się jakoś trzyma.
W komuniźmie to nie miało większego znaczenia, ale na tzw. "wolnym" rynku produkowanie aut w samej stolicy kraju było bardzo, bardzo drogie. Na tereny Żerania chrapkę mieli deweloperzy praktycznie odkąd zaczął się u nas kapitalizm. Ze znanych mi fabryk samochodowych tylko FSO i ruski Moskwicz robiły coś podobnego. Wszyscy producenci aut, którzy jakoś przetrwali do dzisiaj robili i nadal robią samochody w mniejszych, samowystarczalnych miastach. To fabryka powinna utrzymywać miasto - nigdy odwrotnie!
Fajnie by było gdyby fso produkowało jeszcze tylko mam nadzieje ze zachowało by klase na wysokim poziomie jak w latach 50 60 70 80 90 a nie tak jak bmw które z takich aut jak np bmw e46 lub e39 przerzuciła sie na taki chłam jak bmw iX lub i3
Do 1975 jeszcze jakoś to wyglądało potem było tylko gorzej mówię tu o jakości miałem Fiata 125p z 1973 wykonanie blach i zabezpieczeń było dopuszczalne , natomiast mój znajomy w 1980 dostał na tzw przedpłaty odebrał już FSO i to już było szambo linie drzwi się nie zgrywly apicerka szmaciana uboższy środek a silnik tragedia wpierdzielal paliwa jak smok po gwarancji wyrwaliśmy silnik i na nowo robiłem .
Jakby ci ludzie z ówczesnych wielotysięcznych państwowych zakładów pracy mieli świadomość, że w zachodnich realiach i gospodarce wolnorynkowej, to co robią jest tak naprawdę "wuja warte" i za parę latek wielu z nich "w wyzwolonej Polsce" obudzi się bez roboty, czy mieszkania za grosze na jakimś tam osiedlu zakładowym, to chyba to państwo zwane PRL trwałoby do dzisiaj:)
Dożywotnia chwała temu kto podłożył ten soundtrack do filmu
Klimatyczny 😁
No jest klimacik❤️
Od zobaczenia tego materału ten podkład muzyczny już kojarzy Mi się tylko z FSO.
Space - Magic Fly. Puszczali to często w radio pod koniec lat 80. To były czasy.
dokładnie
Praktykowałem tamże w latach 1996 i 1997, Zakład 02, montażu głównego (czy jak tam się to nazywało) i 06, montażu silnika. Stanowiska nr 1 w tym drugim, tj. brokowania bloku silnika takimi pastyklami i tłuczenia tego młotem pneumatycznym po umazianiu tego w czymś niebieskim, nie zapomnę nigdy. Na cały dzień kierowano do tej pracusi, a środków osłony nie dawano żadnych, po dniu pracy na tym stanowisku człowiek czekał dwa dni, aby mu słuch wrócił. Nikogo to nie obchodziło. Ten huk wbił mi to w mózg do końca życia.
Lubię pojazdy okresu PRL ale Moim Najlepszym Samochodem zawsze Był Jest I Będzie FSO Polonez 1500!. Oraz jego pochodne odmiany jak: Akwarium czy MR'89!. Nom Caro Atu z pierwszych lat produkcji. Lubię również te ostatnie wypusty jak Caro plus,Atu plus Kombi plus czy Truck plus!. A kończąc na wersjach Rajdowych czy wyscigowych (STRATOPOLONEZ)!. W ogóle FSO to Najlepsza Fabryka Samochodów Osobowych. Bardzo Dziękuję fabtyce że Nawiązała Współpracę z Włoskim Koncernem FIAT!. Na opracowanie projektu nastepcy Polskiego Fiata 125p Czyli FSO POLSKI 1500!. Niezapominając o takich produkcjach jak FSO Warszawa M20 czy Nasza poczciwa FSO Syrena. Wielki szacunek i Duże Brawa dla pracowników FSO. 😢Aż żal Mi tej FSO. Do dziś dnia Nie!. Potrafię 🤔tego Sobie wyobrazić 🙄ani zrozumieć dlaczego tak się stało że Ta Moim zdaniem Najlepsza Fabryka Samochodów Osobowych FSO (Chodź pochodzę ze Świdnika a mieszkam w Lublinie To Dla Mnie zawsze była jest i będzie Najlepsza FSO). Że tak musiała Nie!!. Fortunnie upuść. FSO Warszawa 200 FSO Syrena 105 Polski Fiat 125p/125p i Nasz, Mój, Żony i Syna oraz Naszego Wilka ulubieniec i członek Naszej Rodziny FSO Polonez 1.5 Akwarium. Wybraliśmy Akwarium gdyż Był On jeszcze?!... dostępny w miarę możliwości w dobrym stanie Technicznym jak i wizualnym. Od dziecka i nastolatka po dziś dzień zawsze Trzymałem się Poloneza gdyż Jest On Najlepszym i przede wszystkim Najbezpieczniejszym autem tamtych wspaniałych lat okresu PRL. I❤ Love You FSO!.
Piękny film z fabryki FSO. Piszę z Kolumbii, jednego z kierunków eksportu z Polski dla warzawy, 125 i Poloneza. Obecnie posiadam FSO Poloneza z 1993 roku z przebiegiem 44 000 km. Jest to jedna z nielicznych jednostek, które przetrwały. Szkoda, że FSO już się skończyło. Pozdrowienia dla wszystkich.
Polonez Urugwaj na Przybij piataka na koncu swiata oraz Polonez Argentina
w Grudniu 2023r w Kolumbii był MotoBieda Polonezem z 1991 roku na Polskich tablicach rejestracyjnych
Pozdrowienia dla wszystkich Kolegów z FSO. Mam nadzieję że Wasze losy potoczyły sie po prostych drogach. W końcu.. robiliśmy samochody...
Dzięki i wzajemnie.
Kiedy my Polacy będziemy znów mieć swój samochód....? Bylem w tej fabryce jak robili Caro
@@mariuszzalewski6199 Myślę że nigdy.
Również pozdrawiam, myślę że Ci których losy w jakiś sposób połączyły z tym zakładem inaczej na to wszystko patrzą, a i łezka wzruszenia może się pojawić. Ja co prawda jako uczeń szkoły FSO ale dzięki temu przez trzy lata udało mi się zaliczyć prawie wszystkie działy fabryki.Wspaniałe wspomnienia których nikt mi nie odbierze.
wyroby samochodopodobne
How do I always end up watching old east bloc vhs-rips? So good!
check out the Jelcz Detroit Diesel vhs rip, very climatic vid
Materiał kapitalny. Pozdrawiam serdecznie wszystkich pasjonatów polskiej motoryzacji. Pasjonat FSO
Za ten materiał należą się wyrazy szacunku chyba jedyny ukazujący proces produkcji FSO Poloneza.
29 lipca 2021 roku to kolejna ważna data w historii polskiej motoryzacji. Tego dnia zakończyła się definitywnie historia fabryki”
mógłbym ciągle tej czołówki słuchać
Trudno sobie wyobrazić jak ogromną wartość mają te nagrania. Nie spodziewałem się już więcej zobaczyć nowych nagrań z linii produkcyjnych, a tu - proszę. Pozdrawiam.
Wartość sentymentalna.
Wielkie podziękowania za wrzucenie tej perełki :D
Pięknie to wszystko wyglądało, człowieka jakiś taki smutek ogarnia jak sobie pomyśli co się stało później z FSO...
Free Mo
Porno grupowe
Piotr Walewski lol
Wszystko stało się zaplanowane. Nie poszli z duchem czasu. Długo się rozpisywać.Wg mnie wszystko shamowane przez komunę, by łatwiej kontrolować ludźmi. Tak samo jak Polski komputer który był szybszy od IBM-u. Teraz nadchodzi nasz czas.Będziemy najlepsi. Mamy predyspozycje.
Smutek to ogarnial ludzi którzy musieli jezdzic tymi autami w latach 90 i 00, ciagle awariw naprawy, brak mocy, paliwożernosc, o rdzewieniu nie wspomne... Nie ma czego zalowac ze juz nie ma tej fabryki.
@@marekkwasniewski1399 Ale FSO miało również 2 w miarę nowocześnie wyglądające samochody które nie weszły w użycie. Przynajmniej wtedy produkowaliśmy samochody a dzisiaj niewiele pojazdów produkujemy.
Pracowałem w FSO od 1995 do samego końca produkcji. Aweo 2011
Związki zawodowe solidarność Piotrowski Sroka pamiętam
tomiwisi tomiwisi czym się zajmowałeś?
@@tomasztomiwisi5250 i jak to tak wyglądało
Jak to wyglądało mogę ci zrobić zdjęcia jak to teraz wygląda tam będzie deweloper
Mielismy wszystko swoje. Bylo jakie bylo, ale bylo nasze. FSO, Unitra, Unimor,Tonsil.. mozna wymieniac dalej
Na szczęście przyszedł wolny rynek.
W fso jedyne co było własne to syrena. Reszta to produkty na licencji.
I puste półki też były swoje!
Przypominam, że Unimor i Tonsil to też Unitra. Unitra to była nazwa zjednoczenia, później zrzeszenia wielu zakładów produkujących szeroko pojętą elektronikę. Wymienienie nazwy Unitra w zadaniu jest błędem i świadczy o braku wiedzy. Zresztą. Forma komentarza świadczy również o braku doświadczenia w używaniu tego wszystkiego, co było nasze. FSO to w ogóle patologia, techniczna i jakościowa. Przypomnę Ci, że na wielu rynkach Poloneza udawało się sprzedać w zaledwie kilkudziesięciu egzemplarzy, często było to kilkaset. Ten słynny eksport do Wielkiej Brytanii to lekko ponad tysiąc sztuk. Tego nikt kupować nie chciał, gdy z czasem okazywało się jakiej to jest jakości. U nas Polonez to luksus niesamowity, normalny człowiek, nawet dobrze sytuowany, na Poldka pozwolić sobie nie mógł. Kosztował małą fortunę i nie jest to przesada. W tym samym czasie sprzedawano go za psie pieniądze we Francji, i to nie w salonie jakimś, tylko stały na wystawce w hipermarkecie. Jak kupiłeś bułki, to przy biurku obok mogłeś go kupić. Kilka lat temu była słynna akcja sprowadzenia nowego Poloneza z Francji, który kupiony oprócz bułek w markecie, był prezentem jednej pani dla córki. Córka nie chciała nim jeździć i Polonez sobie ze 30 lat stał w garażu. Przypomnę Ci, że jak jechałeś po odbiór nowego auta, a czasem trzeba było jechać kilkaset km, bo tyle salonów co dziś nie było, to mało który nowy samochód dojeżdżał do garażu właściciela. Na ogół od razu prosto z salonu jechało się do warsztatu, który w miarę możliwości skręcał ten samochód na nowo. Te eksportowe niewiele się różniły, w GB to nawet była ekipa na delegacji, która te Polonezy "dokręcała". Po drugie, był problem z korozją. Te nowe, ledwo znalazły się w GB, a już miały oznaki korozji. To były najtańsze auta na rynku, ale mało kto je kupować chciał, bo jakość wykonania była nie do przyjęcia. Co do elektroniki. Kolego. W czasach PRL chodziliśmy po szkole do Pewexu by pooglądać, a czasem posłuchać normalnego sprzętu audio, takiego z innej bajki. I po prostu marzyło się o nim, ale to były marzenia ściętej głowy. Taka cała wieża z kolumnami to jakieś 1000$, to jakieś 4-5 lat odkładania całej pensji, co oczywiście było niemożliwe. Gdy przyszedł rok 1990 to byliśmy w siódmym niebie, bo wreszcie mogliśmy kupić coś normalnego. Kiepsko grająca Unitra, bublowata i psująca się w kółko, poszła do piwnic i na strychy. Pożegnanie było bez wzruszeń i sentymentu. Historie można mnożyć, ale by to zrozumieć to kolego trzeba było w tamtych czasach żyć! Jak byś żył i to używał, to takich bzdur byś nie wypisywał. Telpod padł, bo nikt nie chciał tego szrotu, wadliwego jako nowego, kupować. Do dziś pamiętam, jak jechałem pociągiem 150 km do Krakowa, potem biegiem na ul. Zwierzyniecką, gdzie Telpod miał sklep firmowy, potem stanie 2-4 h w kolejce, by nakupować kupę bubli. Ja zajmowałem się elektroniką, koledzy w szkole też, więc realizowałem hurtowe zamówienia. Cztery duże torby, takie kilogramowe, a w nich rezystory, potencjometry, zarówno montażowe jak i regulacyjne, przełączniki Isostat. Z tych czterech toreb dwie od razu nadawały się do wyrzucenia, a z pozostałych dwóch jedna była w miarę pełnowartościowa, a druga z częściami takimi do mniej ważnych projektów. Rezystory pękały, nóżki wszystkiego zaśniedziałe, potencjometry podwójne tak zmontowane, że lewy i prawy kanał różniły się bardzo. Na dodatek trzaski, przełączniki Isostat to już w ogóle jakościowa patologia. CEMI produkowała półprzewodniki marnej jakości, co było przyczyną wielkiej awaryjności elektronicznego sprzętu. Po 1990 roku totalnie nikt z producentów elektroniki w Polsce, nie chciał kupować nic od CEMI, jak i z Telpodu. Jak nie ma kupców, no to się zamyka fabrykę, prawda? Ostatnim klientem CEMI był Kasprzak, producent, jeszcze w 1990 roku radiomagnetofonów opartych na licencji Grundiga z 1975 roku (sic!), jak i zestawów wieżowych AT9100 (amplituner + magnetofon), które bazowały na zestawie wieżowym serii 7000 z...początku lat 80'tych! Dziwne jest, że gdy w sklepach już był cały świat elektroniczny, i to w sensownych pieniądzach, to nikt tego skansenu kupować nie chciał? Niemniej CEMI na kredyt sprzedało półprzewodniki Kasprzakowi, który naprodukował pełne magazyny tego, co już nikt kupować nie chciał! Skończyło się to tak, że CEMI chcąc odzyskać jakiekolwiek pieniądze za półprzewodniki, po prostu wniosło o upadłość Kasprzaka. Co do Tonsilu. Sprawdź sobie datę likwidacji Tonsilu. To była firma, która cały czas siedziała mentalnie w PRL. Póki był boom na zestawy głośnikowe klasy popularnej i standard, to produkcja sama się sprzedawała, i to na pniu. Kłopoty zaczęły się w okolicach 2000 roku, kiedy ludzie przestali już kupować audio typu zestaw wieżowy z kolumnami. Sprzęt audio w takich zestawach przestawali produkować znani producenci, między innymi Sony, JVC, Akai, Sanyo, Technics, i wiele innych. Nastąpił spadek zainteresowania głośnikami i produkcję trzeba było ograniczyć. Co zrobiła załoga i ich związki zawodowe by ratować zakład? Ano nic! Jak to w PRL, mało co produkujemy, ale załoga liczna, o redukcji zatrudnienia mowy nie było! Głównym udziałowcem Tonsilu był Pioneer. Japończycy nie mogli dogadać się w temacie ratowania zakładu z socjalistyczną zepsutą załogą i prężnie działającymi związkami zawodowymi, więc uciekli nie widząc szans na cokolwiek. Potem powołali sobie jakiś twór typu ProTonsil, ale dalej redukcji etatów nie było, a socjalistyczna roszczeniowa załoga nie chciała zrezygnować z żadnych przywilejów. To musiało upaść, i upadło! Upadek Tonsilu był na własne życzenie roszczeniowych pracowników. Z Diorą sytuacja była taka, że w momencie upadku nie oferowała już nic sensownego. Ich główna produkcja to już dość wiekowy zestaw wieżowy serii 500/700, taki klasy standard, na dodatek z bublowatym magnetofonem, który był wadliwy schodząc z taśmy. Drugi człon produkcji to zestawy do odbioru TV satelitarnej, a tu rynek bardzo się skurczył bo szeroko wchodziły sieci kablowe. Reszta produkcji to jakaś drobnica i całkiem nieudany procesor dźwięku. Jak nikt nie kupuje tego co się produkuje, to zakład się zamyka - prawda? Radmor co prawda nie padł, ale zrezygnował z produkcji audio po bardzo słabych wynikach sprzedaży swojej wieży serii 5500. To mało kto kupował, drogo, żadnej technicznej rewelacji. Radmor czy Diora status sprzętu kultowego nabrały dziś, wtedy omijaliśmy to z daleka, za niewiele większe pieniądze, a w przypadku Radmora to za i podobne, można było kupić coś lepszego. Tak, to wszystko było swoje, ale nic innego nie było na rynku, więc tym swoim musieliśmy się męczyć i marzyliśmy, że kiedyś w przyszłości będziemy mieć coś normalnego. Sentyment pozostał, bo to czasy młodości, ale modlimy się by to wszystko już nie wróciło! Co do filmiku. To typowa PRL'owska propaganda. Stek kłamstw i bzdur.
Piękne, aż trudno uwierzyć że nasza fabryka była aż tak zautomatyzowana!
Najbardziej mnie wkurza, że ludzie jedynie potrafili drwić z naszej motoryzacji i fabryk pozwalając na upadek przemysłu. Byli szczęśliwi, że mogli sprowadzić jakiegoś zachodniego wyklepanego gruchota. Nikt nawet nie próbował bronić tego co nasze i opracowywać nowe lepsze modele. To nie są żadne kosmiczne technologie, które byłyby poza zasięgiem naszych naukowców.... teraz odbudowanie tego jest praktycznie nie możliwe.
Ale co nasze? Przecież to ciągle był pojazd na włoskich licencjach... Kupowaliśmy od nich te technologie, bo własnych nie mieliśmy.
Mieliśmy własne technologie. Przecież mieliśmy nawet samochody, które od zera były przez nas zaprojektowane i produkowane. Gdyby jednak nawet opierać się na projektach zagranicznych to produkowaliśmy je od zera, pojedynczej śrubki do całości. Trzeba było się tego trzymać, wprowadzać udoskonalenia i swoje konstrukcje. Tak robili na początku Japończycy, tak robili Koreańczycy i tak robili Chińczycy w każdej dziedzinie. Skopiować, nauczyć się i zacząć produkować coś swojego lepszego. Niestety Polacy są chyba na to za głupi.
+ Robert Gworek Pamiętasz " Beskid - a " ? Spójrz na Renault Twingo ( stare ) !
@@heniuszczesliwy9711 Zobacz jak wygląda Honda Today i pomysł kto na kimś się wzorował
Wysokokwalifikowany pracownik rzucil kiepa pod nogi i nawet nie zagasil
To byly czasy.
W której minucie to zrobił?
@@jacudak5076 9:10
Agentura dała rade!
Z "jakością" pamiętamy, jak było:).
No pamiętamy nie było jej 😅
Było jak było ale ja nuwka stała pod domem to serce rosło 😁
coś pięknego łza się w w oku kręci
Kolejny nieznany materiał. BARDZO ciekawy jak zwykle i jak zwykle wyrażam swoją wdzięczność.
Chciał bym mieć teraz takiego poloneza. Coś pięknego
A ja bym go opluć nawet nie chciał
@@tommot9786 spokojnie jak kupi jakiś wyrób samochodopodobny ze bloku wschodniego to mu przejdzie
@@Trapezozo pytał cię ktoś o zdanie chamie? Polonez, 125p, warszawa, syrena, maluch to były dobre auta podobnie jak skoda 105 skoda 120 lada czy trabant oraz wartburg więc nie pierdol debilizmów jak się nie znasz
@@kapitantytusbomba772 Ej ale Škody proszę do tych pół samochodów nie porównywać
Polskie auta były lepsze od czeskich sam miałem kilka polonezów więc wiem i wiedz że żadna skoda nie ma podbicia do poloneza
Przypomina mi sie tamta Polska, z ktorej wyjechalem 30 lat temu. Az zal tamtych lat
Szkoda że FSO nie ruszy 😩😢🇵🇱 RIP FSO warszawa (1978)r. FIAT POLONEZ🚗🚐🚓
Super film, uwielbiam te stare materiały, można wirtualnie przenieść się w czasie. Szkoda, że w naszym pięknym kraju wszystko zniszczyli, rozprzedali lub doprowadzili do ruiny...
Wydaje mi się, że życie w socjalizmie było lepsze...
na końcu filmiku widać tor który od kilku dni nie istnieje 😥
filmik mega
masakra
naprawde szkoda. Za to napewno postawia piekny supermarket albo bloki ... Z doswiadczenia wiem ze maszyny do obrabiania komponentów wymienione w 7:32 sa uzywanie przez najwiekszych zachodnich producentow. Np: "Landis" produkuje maszyny do szlifowania walow korobych dla Volvo. Polskie fabryki mimo pozorow prezentowanych przez Telewizje od czasow post komuny byly naprawde zaawansowane jak na tamte czasy. Wystarczylo tylko madrze zarzadzac, a owocowaly by do dzisiaj. Politycy wolali jednak rozkrasc i rozsprzedac na zlom za pare groszy...
politycy? zarząd zakładu był skorumpowaną kliką która tylko łapy po kase wyciągała i w dupie miała los fso.
Nie wiem czemu pod prąd jechał dla potrzeb nagrania, zawsze objazdy były w przeciwną stronę. Lubiłem trochę poszaleć po torze.
+ KAzik10001 Pamiętasz program " Sonda " Panów Kamiński - Kurek ( Kurek - Kamiński ) ? Tam pokazywano nie tylko nasze osiągnięcia. Mózgi mamy na światowym poziomie, które wiedzą jak korzystać z maszyn ! Ale zawsze znajdzie się ktoś " mądrzejszy " i " pomoże " !!!
Ale to była technologia. :) Składałem tam na hali nubire, nexie i matiza. Fajnie bylo
Matiz chyba tez ocynkowany nie był ?
To juz nie bylo fso
Kawał naszej historii... kawał dobrych czasów które już nigdy nie wrócą.... szczęśliwy ludzie którzy żyli i pracowali w tych czasach....
Dolaczyles juz do SLD albo kupiles bilet na białoruś?
@@radoslawp589Ty Radosław, Ty być mocno głupi!
Ludzie pamiętajcie ze pojazdy polskie to były na licencji głównie fiata.nowoczesny polonez miał płytę podłogowa,zawieszenie,napęd fiata 125,które już było przestarzałe w chwili produkcji.co się dziwić za ludzie jak tylko pojawiła się okazja zaczęli ściągać starocie z zachodu,choć starocie to sto razy lepiej wykonane i z trwalszych elementów niż "nasze"nowe
Oryginalny fiat 125 miał silnik OHC
natomiast polski Fiat OHV
ORI miał niezależne zawieszenie
POL miał sztywny most i resory piórowe
Wystarczyło zmodernizować trochę chęci i wiary. A nie tylkp nażekać.
Nasz 125p z oryginału miał tylko karoserię. Reszta to archaizm z fiata 1500/1300.
Najmepszy film na swieicie najlepsza fabryka i samochody. Wielki szacunek dla bylych prackwnikow tej fabryki
Ale super reportaż, szkoda że nie miał wiele wspólnego z rzeczywistością. A ta jest brutalna.
Dzięki za wrzutkę ;)
Bardzo dobry film pokazuje całą produkcję Poloneza pierwszej generacji i trochę drugiej od kłębka blachy do gotowego produktu miałem wrażenie jakbym oglądał fabrykę VW lub inne z tamtych lat nieodstawaliśmy tak bardzo od innych zobaczcie linię produkcyjną starej S klasy wszystko ręcznie i spod młotka no ,""młotka "" mieliśmy potencją niewierze że nikt niepszykladał się do roboty techniczne było trochę wstecz ale fabryka niesamowita dlamie jedynym błędem była obróbka nadwozia na mokro każdy lakiernik wie oco hodzi pozdrawiam wszystkich zakręconych FSO 👍
Coś pięknego!!
Brat mojego dziadka w 1980 roku wygrał Poloneza 1500. ( to była jakaś loteria czy coś w tym stylu ) miał go do 2005 roku. Mówił że w latach 80-tych był uznawany za bambra z dolarami w kieszeni. Choć był strażakiem w PSP. Podobno komendant straży miał trabanta i z zazdrości nie pozwalał wujkowi parkować na placu straży jego nowiutkiego poloneza
W to akurat mogę uwierzyć. Legendarna zazdrość i tzw. zemsta po polsku.
Juz nigdy nie bede krytykowal FSO.
No bo poco..to nasza historia
Nasz włos..polski wyrób samochodopodobny
Super film. Widziałem te mechaniczne ręce do lakierowania na filmie prezentującym produkcję golfa 7. Nie wiedziałem, że przy produkcji poloneza też były wykorzystywane.
Jeśli tego nigdy nie widzieliście - to macie na 1 MAJA 2017!!! Okazuje się, że nikt tego nie ma.
Jarek Quadro dlaczego na jeździe próbnej polonez ma lusterko tylko od strony kierowcy? Czy ci ludzie robiący w fso nie musieli nosić kasków? Takie były luźne przepisy?
Dziś również obowiązkowe jest tylko lewe i wewnętrzne. (Przynajmniej w Polsce)
@@mateuszkiszka2065jak ma się nachylić w kasku?
@@mateuszkiszka2065 Dzisiaj też nikt nie nosi kasków. Byłem 3 dni w fabryce Hyundaia w Zilinie na Słowacji i nikt tam kasku nie miał. :)
@@mateuszkiszka2065 w tamtych latach lusterko prawe nie było obowiązkowe. Stąd wiele aut z tych lat ma często tylko jedno lusterko
Piękne Polonezy...
Ten na końcu to miał dopiero fajną robotę.
A mogły by tam nadal być produkowane auta coś w stylu Skody. Jacy bylibyśmy bardziej dumni w świecie. Pamiętam jeszcze 15 lat temu na zachodzie Škoda była synonimem badziewanego auta teraz absolutnie inna historia.
Ale Czesi to mądrzy naród i sprzedali markę VW, i teraz Skoda jest znana.
Świetny materiał!
Ale perełka! Leci sub ! :)
0:47 Przeszłość, teraźniejszość .... i przyszłość polskiego przemysłu motoryzacyjnego😢
PRL -> 10 gospodarka swiata. Minelo ponad 30 lat i teraz jestesmy 20 gospodarka swiata. Daleko nam do PRL-u!
Solidnie, dokładnie i profesjonalnie. Przecież te samochody były składane z dokładnością do centymetra. Faktem jest, że teraz nic swojego nie mamy i przykre to jest.
A mając na myśli "dokładność do centymetra" rozumiem że to ironia dość mocna? :)
10:50 ale bym sobie tak poszalał po tym torze takim Polonezem
Ja też
Noo fakt
filmik mega
Związki zawodowe, a teraz tam budują osiedla :( Brak słów!
Dla tych co nie widzieli, w Polsce też kiedyś były Polskie fabryki
nawet biedronka jest portugalska
np we Fiacie silniki serii FIRE składały roboty , stąd nazwa Fully Integrated Robotized Eengine
FIRE ,sto procent robotyzacji.
Mało tego ,roboty były producji włoskiej firmy Comau.
Super filmik,szkoda ze fabryka juz nie istnieje.Mam nadzieje ze ktoś kiedyś odbuduje FSO z ciekawymi autami,takie mieliśmy prototypy............
piotrszym1 Chciałbym żeby tak się stało, ale to się niestety mija z celem, ponieważ co było nie pisze się w rejestr. Jeżeli jakiś artysta, inżynier czy zapaleniec prywatny chce odbudować przemysł motoryzacyjny, musi liczyć się z tym że będzie musiał robić to wszystko od nowa i zera na własnych 100 ha, za własne miliardy (bo na wsparcie władz, grunty po FSO nie ma co liczyć) i pod swoją nazwą z oryginalnymi patentami bez stosowania podzespołów innych firm.
@@stawisagromoto6960 akurat czemu nie kupywać powiedzmy silników od mercedesa jak już sie wsadzi miliony na fabryke i możliwosć produkowania poloneza od FSO nie odkupić
nie wiedziałem, że ta fabryka była tak bardzo zautomatyzowana jak obecne
W fabrykach trabanta w Niemczech juz tak było, lata wcześniej.
@@wojciechszymanowski Brednie, tam to dopiero było zacofanie, polecam film "Trabi production Zwickau"
Fajny filmik
Borewicz i Akwarium dwa najpiękniejsze polonezy
wow mam ciarki jak to ogladam za razem lezka sie w oku kreci :( gdzie jest nowy poldas!?
Polskie majstry bez rekawic ochronnych robio.
Didier Marouani - muzyka w tle :)
Super 👍
Wow az sie lezka w oku kreci a podklad muzyczny rewelacja az sama noga sle rusza ehh cudo
Niezła muzyczka
Wszystko tak ładnie i nowocześnie jak na tamte czasy to skąd tyle przeżartych rdzą polonezów
Powłoka antykorozyjna słaba w fabryce bo chieli zaoszczędzić jak ktoś po zakupie sam ocynkował to miał dobrze
@@tonie5657 ja bym raczej dodał że nie dbali o produkcję trzymali blachy pod chmurką od nowości z rdzą i nie odtłuszczali powłok. Miejsca spawów nie były dokładnie zabezpieczane no i efekt końcowy tona rdzy na kołach z silnikiem pamiętającym pierwsze fiaty 125 ba silnik w fiatach był solidniejszy
Jeszcze stare poldki Borewicze w latach 80tych w Polsce ta fabryka,maszyny to był kosmos:-), aż zadziwiające że mając tak nowoczesne(na tamte czasy) maszyny,linie produkcyjna,stal z naszych hut, tania i wykfalifikowaną siłę robiczą klepali ten sam model 40 lat,co gorsza silniki i mechanike!! Ale pierwsze by trzebabylo zrobić rewolucję na górze i pousuwać pijawki, złodziei, leśnych dziadków i obsadzić młodego ambitnego,nowoczesnego prezesa wizjera,szybko by wyprowadził zakład na prostą, ale byłyby to bolesne zmiany, zwłaszcza dla zarządów, partyjnego betonu który trzymał się stołków.
a ja się zastanawiałem dlaczego niektóre fabrycznie lakierowane nadwozia borewicza są tak kiepsko pomalowane, to zależało od tego jak się do matowania podkładu przyłożył Pan który to wykonywał, jak miał wcześniej imieniny i był na nich jego kolega z kontroli jakości to było już źle. Fajny film.
słyszałem o przypadkach że był zastój
samochód czekał na podkład w piątek a dopiero w poniedziałek mógł iść do lakierowania
A teraz pomyśl co robi się z niezabezpieczoną blachą przez 2 dni!?
TAK taka podrdzewiała szła do lakierowania...
Zresztą 10:02 zwróćcie uwagę na WYSOKĄ JAKOŚĆ WYKONANIA
@@Trapezozo mój ojciec kiedyś powiedział mi że Polonez to było najgorsze auto jakim jeździł. A podstawówka ( gimnazjum to już historia ) sie spuszcza nad spierdolonezem jakby to był wóz bardziej zaawansowany od bolidu F1.
Moose mój mówi dokładnie to samo xd jak mu teraz pokazuje jakie ceny ludzie płaca za Poldki to się puka po głowie xd
Dobrze że to już historia
zdjęcia z drona 😊
Płakać się chce...
Płacz..
sprzedali nas wszystkich
jaki trzeba mieć "talent" żeby to wszystko zmarnować
Ile produktów FSO kupiłeś?
Mam parę samochodów i kupiłbym spokojnie następny jeżeli miałaby to być w pełni Polska konstrukcja... pozdrowienia.
Może jakość tych samochodów nie była za wysoka ale chociaż coś się produkowało a nie tak jak teraz niemcy i inne kraje pchają do nas swoje, przecież oni nie mogli się doczekać żeby w Polsce wszystko padło.
Z Polski Warszawa na cały świat. Szkoda, że Argentyny nie było w planach FSO
Fajnie sobie wyobrazić dumę Polaków w tamtych latach z tego przeciętnego fso
Nic takiego nie miało miejsca. Dla przeciętnego zjadacza chleba samochód z FSO był kompletnie nieosiągalny.
RIP Tor
Ale się uśmiałem !
Z czego
@@motoretropress oglądałem to 3miesiące temu niezbyt pamiętam
Wszystko w tym świecie przemija, niszczeje, starzeje się, umiera, a więc jedynie sens życia i pokój ducha jest w WIECZNYM DOSKONAŁYM BOGU znanym w CHRYSTUSIE. Nie mam ręki o wypadku, ale najlepsze dopiero przede mną. Pozdrawiam ........ wygooglujcie : " athanasia chrześcijanie będą mieć nowe niezniszczalne ciała"
Pozdrawiam SCHULER'owców! ;)
Piękna fabryka aż szkoda patrzeć jak polski rząd wszystko zniszczył tak naprawdę zostaliśmy już prawie w całośći sprzedani
🤣
Platforma obywatelska... Thusk
@@KrzysztofZalewskiKDZ Jest to prawda, a nie fałsz.
Panie ze stanowiska 2:15 kwintesencja socjalizmu :D Dziwić się że wszyscy oprócz Daewoo chcieli redukcji zatrudnienia, skoro nawet w promocyjnym materiale walą w &*(% Z VW na 100% mielibyśmy teraz na 100% możliwości tworzenia nowego polskiego auta.
Faktycznie do spółki z VAGiem w Poznaniu natrzaskalismy już tyle generacji Tarpana ze już się idzie zgubić w rachubie... A logo Polmo FSR prawię tak samo robi furorę jak GMC.
Wysoka jakość 😂
Moje ohv chce miodu!
Wysoka jakość i bezpieczeństwo XD
No aż trudno uwierzyć że taki mały kraj coś takiego potrafił xD
@@vladimirbudowicz9006idiota
Można się śmiać, można krytykować, ale jak ktoś wie, ile trzeba pracy włożyć, żeby coś takiego wyprodukować to raczej będzie płakał, że mimo kiepskiej jakości to wszystko jest martwe. Krytykanci najczęściej nie wiedzą jak skomplikowanym procesem jest taka produkcja. A mieliśmy kilka marek z których nie zostało nic .
Klepanie 30 lat tego samego modelu jednak się nie oplacala. Nędza kreatywności.
Problemem nie była kreatywność, tylko koszty wdrożenia do produkcji.
w innych krajach zrobili zrzutkę na formy i nowe modele powstawały ale w Polsce ogólnie zawsze największym problemem był silnik nad którym nikt nie pracował na poważnie a teraz są takie wymagania wprowadzone w UE po to żeby tylko dwa lub trzy kraje je produkowaly najbardziej rozwinięte. Resztę wykończyli.
@@ands9687 W innych krajach każdy producent miał wiele fabryk samochodów i nie musiał oddawać swoich dochodów państwu poza niezbyt dużym podatkiem, a FSO było jedną fabryką która nie dostawała swoich własnych pieniędzy bo dewizy zgarniało państwo. Nad silnikami pracowano, zarówno własnymi, jak i kupowano licencje. Państwo nie (od)dało tylko pieniędzy na wdrożenie ich do produkcji. Obecne regulacje nie mają z tym nic wspólnego, a dowalą wszystkim, nawet najpotężniejszym graczom. W przyszłym roku masa modeli zniknie z rynku bo nie opłaci się ich dostosowywać do nowych wymagań.
Szkoda że tyle POLSKICH fabryk upadło. Teraz nie mamy za wiele została kuźnia w Sułkowicach i fabryki kabli niektóre kupione przez telefonike i kilka mniej znanych fabryk.
Polonez
To piękny Komfortowy samochód
Powody do zadowolenia daje układ napędowy, którego łączna moc wynosi 313 KM. Dzięki pompie zrywu „setka” na liczniku auta pojawia się już po 5,7 s. Jednak osiągnięcie dobrej dynamiki jest możliwe tylko wtedy, gdy wybierze się sportowy tryb jazdy. W ekonomicznym przy 5 osobach auto rozpędza się zauważalnie gorzej. Za to wtedy można liczyć na niższe zużycie paliwa.
Podczas testu wyniosło ono 8 l/100 km. Sporo w porównaniu z obiecywanym przez producenta 5,3 l/100 km? Może i tak, pamiętajcie jednak, że to limuzyna która ma dużo koni mechanicznych i napęd na obie osie. Tradycyjny benzyniak o takiej mocy byłby znacznie bardziej paliwożerny.
Napęd jest przekazywany za pomocą bezstopniowej przekładni. Owszem, podczas spokojnej jazdy sprawuje się bez zarzutu, ale po mocnym dodaniu gazu silnik zaczyna wyć, a to zmniejsza komfort. Nie ogranicza go za to zawieszenie, które zestrojono tak, żeby wszelkie wyboje były nienagannie tłumione.
Co ty pierdolisz🤣🤣🤣🤣🤣
Wszystko nowoczesne ,wszystko super dokladne,wszystko super jakosc ,mega wykwalifikowana kadra ,nowatorskie zabezpieczenie antykorozyjne :] efekt ? Wymiarow nie trzymalo korodowało jak złe a silniki z biedą dociągaly do 100k...
Akurat silnik dobrze dbany przez właściciela może więcej wytrzymać(jeśli były wpierw dobrzezbudowane w fabryce).
I teoretycznie samemu można sobie ocynkować po zakupie ale to jak malowanie obrazu po zakupie
No ale na wymiary nie da rady
@@tonie5657 Dobrze napisałeś że dobrze zbudowany, bo w przejściówkach potrafiły wychodzić silniki z pomieszanymi tłokami nie do tej grupy selekcyjnej.
8:05 do 8:38 pokazany jest montaż silnika PF 125 nie Poloneza.
Ale nie odwrotnie.A pokazano montaż silnika PF 125
Było pięknie ! A jebło jak wszystko co nasze własne w Polsce..
Zawsze możesz sobie kupić takiego resoraka
Dlatego jestem za Królestwem Polskim...
I Jezusem jako królem a braunem jako premierem
Tak tak
www.cda.pl/video/359046739
xDDDD taki wasz obraz miłośnicy PRL
Film super, szkoda tylko że FSO nie cynkowało karoserii.
Wystarczyłoby żeby lakiernia pracowała jak powinna, a nie że wypuszczali egzemplarze bez podkładu w progach... W moim 20letnim już Polonezie poszły tylko doły drzwi, sierp i trzy dziurki w progach, a w młodszych cynkowanych wozach trzeba nieraz podłużnice czyścić albo i odbudowywać. Wiele starszych nawet Polonezów tego nie wymaga.
Niezłą kontrolę jakości mieli, kolega ma Caro + 1.6 GSi z 2000 roku i zerdzewiało jedno nadkole reszta zdrowa. W moim Caro - 1994 wyjadło jedną małą dziurę w bagażniku i koło zamka tylnych drzwi, reszta się jakoś trzyma.
Co rok, i egzemplarz to inna jakość. Co miało zgnić, to już zgniło.
O cynkowaniu się myślało, szkoda, że tak wolno, a w tzw. "międzyczasie" była kataforeza.
Moje GLD z 1996: idealna podłoga, progi, podłużnice, pas przedni i tylny... no jak z fabryki. Ale wszystko inne do malowania, chyba oprócz dachu :D
W komuniźmie to nie miało większego znaczenia, ale na tzw. "wolnym" rynku produkowanie aut w samej stolicy kraju było bardzo, bardzo drogie. Na tereny Żerania chrapkę mieli deweloperzy praktycznie odkąd zaczął się u nas kapitalizm. Ze znanych mi fabryk samochodowych tylko FSO i ruski Moskwicz robiły coś podobnego. Wszyscy producenci aut, którzy jakoś przetrwali do dzisiaj robili i nadal robią samochody w mniejszych, samowystarczalnych miastach. To fabryka powinna utrzymywać miasto - nigdy odwrotnie!
Nie wiedziałem, że tam była taka automatyzacja.
Fajnie by było gdyby fso produkowało jeszcze tylko mam nadzieje ze zachowało by klase na wysokim poziomie jak w latach 50 60 70 80 90 a nie tak jak bmw które z takich aut jak np bmw e46 lub e39 przerzuciła sie na taki chłam jak bmw iX lub i3
I ten speaker mówiący o świetlanej przyszłości FSO, które miało upaść kilka lat później...
Do 1975 jeszcze jakoś to wyglądało potem było tylko gorzej mówię tu o jakości miałem Fiata 125p z 1973 wykonanie blach i zabezpieczeń było dopuszczalne , natomiast mój znajomy w 1980 dostał na tzw przedpłaty odebrał już FSO i to już było szambo linie drzwi się nie zgrywly apicerka szmaciana uboższy środek a silnik tragedia wpierdzielal paliwa jak smok po gwarancji wyrwaliśmy silnik i na nowo robiłem .
Panie Jarku ten film traci dużo na wyświetlaniach przez miniaturkę główną na której jest silnik. Proszę ją zmienić na zdjęcie poloneza.
ファブリカ・サモドフ・オソボビッチ (Fabryka Samochodów Osobowych in Japanese)
파브리카 사모초도프 오소보비치 (Fabryka Samochodów Osobowych in Korean)
i tak przerwy na dwqa palce iwszystko pasowane stopami, a ia dach nagle zaczynał rdzewieć, pomimo tego, że auto było w suchym xD
Najlepsze w ostatnich scenach jest to jak wprowadzali go w łuk by nie było widać tego że w zakrętach poldzer się lusterkami podpiera.
Co?
WYSOKA JAKOŚĆ PRODUKCJI
Jakby ci ludzie z ówczesnych wielotysięcznych państwowych zakładów pracy mieli świadomość, że w zachodnich realiach i gospodarce wolnorynkowej, to co robią jest tak naprawdę "wuja warte" i za parę latek wielu z nich "w wyzwolonej Polsce" obudzi się bez roboty, czy mieszkania za grosze na jakimś tam osiedlu zakładowym, to chyba to państwo zwane PRL trwałoby do dzisiaj:)
Jeżeli mogę zapytać , skąd masz te wszystkie video ? :)
Jarek Quadro
to były pracownik marketingu w fso