Jeden raz zdarzyło mi się zapłakać nad Pismem Świętym, kiedy dotarło do mnie co Jezus musiał czuć, kiedy wołał na krzyżu 'Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił?' Nawet On doświadczył tej pustki, chociaż był tak blisko z Ojcem jak nikt inny. Chyba nie ma nic bardziej bolesnego dla duszy jak utracona więź z kimś, kogo się kocha. A Jezus to zna i potrafi temu współczuć.
Jestem tak bardzo odwrócona od kościoła. Z dnia na dzień coraz bardziej. Ojcze Adamie, jesteś jedyna „ osoba kościołową”, która słucham. Zawsze jakimś cudem youtube proponuje mi Ciebie w trudnych momentach mojego życia. Tak też było tym razem. Tym razem trafiłam na historie potłuczone. Słuchając płacze. Te moje problemy są takie błahe przy tym co słyszę, ale tak bolą. Na co dzień jestem radosna, uśmiechnięta osobą - w środku zagubiona małą dziewczynką, która kiedyś wypadła z drogi i za cholerę nie może odnaleźć tej właściwej. Teraz pisząc tę wiadomość zanoszę się płaczem. Dlaczego? Jest mi tak ciężko
Asiu, nie wiem czy Ty przeczytasz mòj komentarz, już tyle czasu minęło...Nie oddalaj się od Kościoła - jest w nim wiele osòb takich jak o.Szustak - ciepłych, prawdziwie oddanych swojemu duchownemu powołaniu. Tak jak o.Adam naprawdę dają prawdziwe, empatyczne I nie oceniające wsparcie, prawdziwą miłość. Przytul się Kochana do Kościoła, tego dobrego Kościoła, nie patrz na instytucję, pedofilię. Tam jest ukryty Tata- Kochający Bòg, ktòry przez ludzi bardzo pragnie Ci pomòc. Asiu, przytulam Cię z całego serca, będę się za Ciebie modlić. Byłam taką samą osobą jak Ty - na zewnątrz dzielną, w środku zagubioną. W zeszłym roku pojechałam do Skierniewic na skupienie Wspòlnoty Głos Pana Marcina Zielińskiego prosić o uzdrowienie z depresji I lękòw społecznych mojej Còrki. Wspòlnota pomodliła się za mnie I to ja zostałam uzdrowiona z depresji. Przestałam być zagubionym wewnętrznie samotnym Dzieckiem, ktòrym byłam całe życie tj 49 lat. Moja osobowość została zrekonstruowana w jakiś cudowny sposòb. Lata chodziłam na terapie ale żadna nie pomogła tak jak uzdrowienie.Còrka została uzdrowiona kilka tygodni pòźniej. Asiu, dar uzdrowienia wewnętrznego JEST NAPRAWDĘ DOSTĘPNY W KOŚCIELE. Pòjdź I poproś o uzdrowienie swojego wnętrza. Trzymam za Ciebie kciuki. Uwierz, jesteś kochanym Dzieckiem Bożym😘❤❤❤
Słucham jadąc w delegację w Polskę, zostawiając w domu żonę i dwóch chłopaków. My też jesteśmy związkiem niesakramentalnym, ale pomimo to wierzę że Bóg działa w naszym życiu bo miałem wiele tego dowodów. Kto wie może kiedyś usłyszycie moją historię. Dziękuję Ojcze Adamie, że stawiasz nam takie znaki na naszych często pogubionych drogach z Panem Bogiem. Życzę Wam błogosławionych dni z Panem Bogiem.
Słucham tej historii w drugą rocznicę poznania mojego męża. Od pierwszego wejrzenia się pokochaliśmy. Bardzo szybko się zaręczyliśmy i wzięliśmy ślub. Od razu pragnęliśmy nie być dłużej sami i mamy już dwójkę dzieci, ale w niebie. Choć jesteśmy w totalnej ciemności, nadal ufamy Bogu.
Na słucham jak zwykle w pracy, kręcąc sushi. Lubię słuchać i później modlić się za osoby, którym robię jedzenie. Jak Ojciec będzie kiedyś w Aleksandrowie zapraszam do mojej susharni - Tenshi.... Po japońsku znaczy ANIOŁ! To lokal św. Maksymiliana - on jest patronem, pomysłodawcą i założycielem. Pozdrawiam z całego serca wszystkich słuchających 🥰🥰🥰
Tutaj w komentarzach, mówimy więcej o sobie, bo też te historie są takie nasze, o nas, gdzie każdy znajduje coś o sobie. Dlatego są takie ważne i tak nam potrzebne i tak co niedzielę wyczekiwane (przynajmniej u mnie) ♥️🤗
Ojcze Adamie dziękuję za HP słucham od początku (i nie tylko HP). Tydzień temu zmarła moja mama , miała 90 lat i od paru lat leżąca (karmienie ,pampersy). Ciężko przy opiece było a teraz mi tego brakuje bo jej już nie ma. Był pogrzeb i codzień msza i komunia w jej intencji, Dziś różaniec w kościele z wnukami i teraz słucham smutnej historii i mnie też smutno ale spokój w duszy, że z Bogiem w ciszy i modlitwie byłam przy mamie do ostatniego tchnienia , Szczęść Boże, pozdrawiam 😥😥
❤️ Ja słucham tej historii w drodze na psychoterapię. Klęczę teraz u stóp Jezusa, w kaplicy adoracyjnej, powierzając Mu Natalię i każdego z Was. Dobrego dnia ❤️
A my z moim ukochanym mężem od 40 lat razem na narożniku głowami przy sobie ją na słuchawkach a mąż ogłasza wiadomości tak się cieszę że mam od tego wspaniałego człowieka przy sobie i do tego Ojciec Adaś Bogu dzięki za Obu😁
Ja HP słucham po powrocie z pracy mocząc stopy w wodzie, zajadając lody, które dostałam w pracy. A strata bliskich osób jest ciężka, ja ze samobójstwem brata nie umiałam się pogodzić przez 4 lat, ale dzięki Bogu który dał mi przyjaciół i w krytycznym momencie wyciągnęli rękę
Witam, jestem wdowa od 8 miesiecy , boli i jeszcze dlugo bedzie bolec. ,, pozdrawiam pania ,ktora napisala ta historie. , zycze duzo zdrowka i wytrwalosci. Ja bylam z mezem 34 lata
Słucham tego po niedzielnej wizycie u rodziców. Mam teraz ciężki okres w życiu i miewam przemyślania podobne do "wątpiącej" Natalii, ale Jej słowa o tym zaufaniu Panu Bogu pomagają mi patrzeć na to co mnie czeka, bardziej optymistycznie. Pozdrawiam wszystkich, nie znam Was, ale czytuje komentarze i dziękuję, że jesteście. Trafiłem tu niedawno, przynajmniej w porównaniu z większością, ale nigdzie nie czułem się tak dobrze jako "świeżak" 🥰
Słucham tej historii korzystając z wolnego od pracy, przytulona w łóżku do psiutka naszego kochanego, i nie potrafię powstrzymać łez . Zawsze gdy słucham takiej historii myślę o moim mężu, który po 18 latach małżeństwa i dwójce nastoletnich dzieci, doprowadza mnie czasem do szału 🙃ale wtedy moja empatia przypomina mi jak bardzo go kocham ❤️i nie wyobrażam sobie życia bez niego 🥰
Dziś w nocy spotkałam się z o. Adasiem. Było to bardzo miłe spotkanie, poczułam takie rzeczywiste ciepło, sympatię i radość. Przeszliśmy na "Ty", chciałam pobiec po aparat, żeby uwiecznić to spotkanie i wtedy się... obudziłam ☹️🙈 Serio,aż się wkurzyłam, że nie pogadaliśmy dłużej 😊 Dziś jak zawsze zasiadam do HP przy kawce, obok córcia odrabia lekcje,na kolanach kot... Bóg jest z nami, działa ciągle, a że w ciszy? Czasami tak najlepiej. Trzeba zaufać, że On wie jak jest najlepiej. Adasiu (chyba tak mogę, skoro już jesteśmy na "Ty") 😉 dziękuję za Twoje słowa. Życzę Tobie i wszystkim Langustkom wspaniałego tygodnia 😘
@@danutatina9885 dziękuję i wzajemnie 😊 Tak, sen taki jak rzadko -z bardzo wyraźnym uczuciem sympatii, radości, jakbym spotkała przyjaciela długo niewidzianego :) To tylko potwierdza jaką Adaś stworzył wspaniałą z nami więź, tym co robi. Tak mogę mieć codziennie zakłócaną noc 🌃 😊
Kochani pozdrawiam z Monachium 😍😍. Bylam dzis na Mszy u naszych ojcow Dominikanow. Ojciec Maciej opowiedzial nam przed msza wspaniala Historie...... Spotkal ostatnio Pania (50lat) tak bardzo sie zachwycila i byla poruszona kazaniami ojca Adama i ojca Tomka ze wstapila do zakonu i jest w tej chwili u siostr Dominikanek w Bambergu. Mozna dostac powolanie w kazdym wieku. Kochani fajnie tu z Wami byc. Slucham w domu cieszac sie sloneczkiem jesiennym.🌞🍁🍂🍁😍🥰🤗😇
Mieszkam 35 lat w Monachium i nie wiem że w tym mieście są nasi dominikanie... gdzie? w którym kościele? czy tylko na krótko przyjechali? Ale ze mnie katoliczka 😥........ pozdrawiam
@@babsibabsi8241 😂😂😂♥️ Ja tez to odkrylam jak mnie Adasko znowu na droge wrocil. Jak zapragnelam spowiedzi po latach to zaczelam szukac intensywnie w internetach. Wstukaj sobie Dominikanie Monachium i Ci wyskoczy. Jedna parafia Sw. Gertrudy ( Harthoff U2) Druga sklada sie z 3 kosciolow ( Studentenstad U6). A ten duzy zolty kosciol na Odeonsplaz to siedziba Dominikanow Prowincji Polodniowej. Pozdrawiam i ciesze sie ze moglam pomoc🤗🤗🤗🤗
Oszukuje sama siebie, że przecież przygotowuje się do lekcji, nawet oba laptopy odpalone, zaraz ułożę sprawdzian... Ale jest Ojciec, jest Historia i niebo które z wolna przechodzi z różu w granat
Cały odcinek przepłakałam, podziwiam Panią „Natalkę” za jej siłe i oby dalej trwała blisko Boga bo inaczej można się totalnie załamać w takiej sytuacji 😭😭 Dlatego coraz bardziej boje się zaufać Panu Bogu ze znów coś wymyśli, że odbierze mi kogoś kochanego i bliskiego tak jak tej Pani 😭😭 Boże proszę Cię nie rób niczego co mnie sprowadzi na dno rozpaczy i trzymaj blisko siebie ta Panią, tak bardzo mi jej żal 😥😥
To wspaniałe jak Tatuś działa w naszym życiu, ale my musimy Mu całkowicie zaufać by mógł działać. Jezu Ufam Tobie, bo Ufam beż granicznie że Ty jesteś w moim życiu i z całego serca dziękuję. Amen🙏
"Pogubiona" - rozumiem, znam. To, drogi Ojcze Adasiu, psychiczne pogubienie, które w takich traumatycznych sytuacjach się pojawia. I nawet jeśli Bóg jest wtedy z nami, to to uczucie pogubienia nam towarzyszy. Tak już jest. Z czasem... Kiedyś...to minie. Ale ten czas jest potrzebny, a długość tego okresu nie jest nikomu znana, bo każdy inaczej przechodzi przez traumę. Droga Autorko tego listu! Jestem z Tobą całym sercem.
A ja 4 lata temu miałam wypadek sam.,moja siostra umarła,ja jestem niepelnosprawna,a mój szwagier,który spowodował wypadek,rozpil się,moje serce ciągle pęka z bólu,a rodzina się sklocila
Jadę właśnie autostradą do domu , po spotkaniu na trasie Już się nie wstydzę - w Łodzi- i tak sobie myśle , że wolę w ten sposób „spotykać się „ z Tobą Ojcze Adamie - słuchając HP czy innych konferencji przez Internet. Mam wtedy poczucie „bezpośredniego „ choć wirtualnego spotkania , takiego osobistego . Tak samo szukam spotkania z Bogiem , a dziś , dzięki historii Natalii czuję, że Bóg pragnie takiego cichego trwania przy nim. Do mnie też nigdy się nie odezwał i jeżeli nie zechce , to się nie odezwie , ale wiem (dziś też to od ojca usłyszałam ) ,że Bóg mnie widzi , właśnie mnie i kocha mnie i czeka obok mnie. Dobrej nocy wszystkim
Słucham i jakbym slyszala historię podobną do mojej. Miałam 44 lata, mąż 46 .Byliśmy że sobą 25 lat. Kochaliśmy się coraz bardziej. Dostał udaru mózgu. Ta sama walka, modlitwa rodziny, przyjaciół. Minął rok i owszem widzę znaki dzięki którym umiem żyć dalej, np. Rekolekcje o. Adama w naszym mieście. Od miesiąca słucham i czytam codzienne. Pomaga.
Historia bardzo wzruszajaca sama w sobie, ale czytana przez tak wspanialego lektora porusza najbardziej zatwardziale serca Serdeczne dzieki Ojcze Adamie❤
Słucham HP robiąc gofry... z nutellą i z dżemem. Słucham historii i jestem bardzo wzruszona i niesamowicie poruszona kolejną trudną opowieścią. 3 lata temu walczyłam o życie męża, podczas operacji guza mózgu ... dzisiaj całą 5 ( z naszą 3 dzieci) możemy dziękować Bogu za kolejny wspólny, przepełniony hałasem i rozgardiaszem wieczór. Polecam Cię w modlitwie kochana Natalko, a Tobie ojcze Adasiu, dziękuje za tą tak piękną i przepełniającą nadzieją historią.
Właśnie wracamy z Wielbienia w Bydgoszczy, jeszcze jakieś 4 godzinki drogi, było super, HP umilają podróż, spokojnej nocy a dla wracających z Bydgoszczy szczęśliwej podróży 😇🤗
Wpadłam na Konał Ojca Adama kiedy zdruzgotana przebiegiem mojego Życia kolejny raz szukałam wsparcia i siły w modlitwie. Opowiadał wtedy o swojej drodze do Boga. Cieszyłam się strasznie bo również pochodzę z okolic Częstochowy i Lubliniec znam mniejwiecej. Mieszkam niestety prawie 1000 km od Częstochowy. Kocham Polskę i bardzo tęsknię. Nie zawsze mam czas wysłuchać na bieżąco ale czasem uda mi się posłuchać Wstawaków. Historie potłuczone słyszę po raz drugi a gardło ściśnięte sprawia że chce mi się wyć. Ale nie chce żeby moje córki poraz kolejny oglądały moje napuchniete oczy. Sama mam ochotę wyskrobać moją historię potłuczone której nie jestem w stanie pozbierać. Dzięki wielkie za odwagę, i wasze historię. Pozdrawiam i proszę o siłę aby iść dalej.
Jestem kierowca mało lubianych tirów i słucham hp w różnych miejscach w Europie. Czasami się na nie wkurzam bo ciągle tragedię w tych hp. Często przy nich lecą łzy i wtedy myślę że tak jak te tiry są one nam bardzo potrzebne w końcu są dla ludzi
A ja dziś jestem potwornie samotna, więc dziękuję, ojcze Adamie, za Twój głos. Jestem dziś płaczliwa i pełna poczucia winy. A, zanim się zakopię w sobie - proszę wszystkich Langustowiczów o modlitwę za moją ciocię. Ma stwardnienie rozsiane, a 25.10 (jutro) około południa będzie miała operację ze względu na raka piersi. To moja chrzestna i martwię się, ale mam nadzieję. No, ale nawet nie umiem się porządnie martwić, bo od tygodni i miesięcy staczam się niżej i niżej. Moje bliskie relacje zrywają się, a ja pogrążam się w depresji i lękach. Ale właśnie robię przerwę w robieniu swojego podcastu i liczę na to, że on mi troszkę pomoże. Miłego dnia, Ludzie :)
Kiedy mój mąż mnie zdradził i porzucił rodzinę, padłam na kolana w myśl zasady: jak trwoga to do Boga. Modliłam się dużo, gorliwie i szczerze, naprawdę wierząc, że to wszystko się jakoś poskłada. Ale nie składało się, więc przylgnelam do zdania, że Bóg wyprowadzi z tego jakieś dobro. Czy to zrobił? Jeszcze nie. Póki co nasz rozwód, ta zdrada niesie za sobą same zniszczenia, nieszczęścia i ból. Zwłaszcza dla naszych dzieci. Przestałam w to wierzyć. Wręcz gotuje się we mnie, kiedy słyszę o tym dobru i konfrontuje to w myślach z rzeczywistym obrazem naszego obecnego życia - zgliszcza. Jedyna pozytywna rzecz, jaka mogłabym wymienić to to, że potwierdziło się, iż mam wspaniałych przyjaciół. I tyle.
James Tissot Ruiny lub Chrystus pociesza wędrowców. Z tym obrazem usiadlam na moich ruinach. Zapraszam Cię Km SzP i przesyłam tyle ciepła ile potrafię. 🌹
Szczęść Boże Ojcze Adasiu! Jest 5 rano, nadrabiam słuchanie HP karmiąc piersią pięciotygodniową Antosię, która co chwilę przysypia i przez sen się uśmiecha :) obok, za plecami śpi mój mąż :) wzruszam się słuchając historii Gabriela i Natalii i pomimo chronicznego niewyspania(a jak każdy szanujący się człowiek uwielbiam spać) dziękuję Bogu z całego serca za to śpiące obok towarzystwo! Cudnie, że mogę posłuchać głosu Ojca, kiedy nikt nie chce ze mną pogadać o tej nieludzkiej godzinie i dzięki historiom ta nieludzka pora staje się bardziej ludzka :) przytulam do serca Ojca i bohaterów historii!
Ja dziś słucham myjąc stertę garów zmywarka postanowiła pojechać na urlop. No cóż muszę ją zastąpić. Mąż leży na kanapie z konytzją kolana .Jak skończę myć czeka mnie etat pielęgniarki nie wiem czemu ale mój mąż jest bardzo zadowolony 😉.Pozdrawiam serdecznie pa💙
Słucham HP leżąc na SOR, kroplówka się sączy, czekam na wyniki badań, rozmowy ucichły, część osób poszło na oddział, część wyszło do domu. Godz.23:21. Przed chwilą wysłuchałam innych potłuczonych historii niż te nagrane, a może nie innych, tylko że na żywo od ludzi tak jak ja czekających na SORze. Nigdy nie pisałam komentarzy, choć słucham już długo... ale dziś chce być z Wami choć w ten sposób...
2 lata temu oddałam Bogu wszystko co mam...wszystkie moje plany i marzenia...moją pracę...moje dzieci ...rodzinę i moje czyny....wszystko się zmieniło...na lepsze....to prawda , że kiedy jestem bliżej Boga to szatan bardziej atakuje...ale ja się nie poddaję, bo czuję , że Jesteś Boże obok mnie, że trzymasz mnie za rękę...czasem jest ciężko ale moje priorytety ogromnie się zmieniły...dzięki Bogu mam wspaniałego proboszcza, który utwierdza moje serce w przekonaniu, że to dobra droga....Natalio nie wyobrażam sobie cierpienia, które czujesz...nie chcę nawet sobie wyobrażać...moi bliscy są dla mnie bardzo ważne...kocham ich nad życie....Oddaję Ci Boże wszystko....
Siedzę w szpitalu na bardzo niewygodnym krześle przy mojej 2 miesięcznej córce której muszę podawać tlen, bo zachorowała na wirus RSV. Bardzo chciałbym żeby się to już skończyło. Dzięki HP czas mi to milej płynie mimo tego, że historie są naprawdę różne.... P.S Proszę Was o modlitwę za jej małe płucka, żeby przezwyciężymy ta strasznie uciążliwą chorobę.
Słucham w nocy, w czasie karmienia piersią mojej córki. Rycze jak bóbr bo właśnie nadrobiłam także poprzednią historię, musiałam ją sobie dawkować bo przebiła mnie, młodą mamę, po prostu na wylot. Boże jaka jestem Ci wdzięczna za ten nasz mały cud. Jak się ostatnio okazało, mam tak poranione brodawki ze Mała wraz z mlekiem zasysa moją krew. Uczucie nie należy do przyjemnych... boli jak stąd do Ameryki. Ale myślę sobie o Jezusie i tym wyrażeniu, że karmi nas swoją Krwią. Zupełnie inaczej teraz je rozumiem, choć oczywiście moje cierpienie jest nieporównywalne z Jego ofiarą. Myślę sobie tez o Karolinie i Natalii, wdzięczna za ich historie. Niech dobry Bóg ma Was w opiece i błogosławi Wam na każdy dzień.
Wcinam podwójnie czekoladową muffinkę z wiśniami. Właśnie wróciłam z cmentarza na którym leży mój kochany synek. Też nie rozumiem dlaczego... Na jego pogrzebie ksiądz mówił że "po ludzku" nie da się tego zrozumieć i w tym życiu nie poznamy odpowiedzi... Bóg zabrał go do siebie a ja choć sama byłam w sytuacji zagrożenia życia podczas porodu, po raz kolejny "tu" zostałam...
Uwielbiam słuchać HP. Nie jestem na bieżąco . Lubię słuchać po kolei więc jestem przy 17 historii...i bum! Słucham i plotę albo szydełkuję. Obok śpi młodszy syn( mąż przyjeżdża na weekendy- taka praca☹️) a starszy rosół gotuje...Właśnie woła o pomoc bo kuchnię zalał...ale ja nie o tym. Długo by pisać o znakach i nie znakach od Pana Boga. Ale mnie poruszył bardzo komentarz Ani...przestałam szydełkować a w oczach miałam łzy. Aniu nie traci nadziei, walcz o siebie dla Samuela. Mam nadzieję, że spotkasz na swojej drodze dużo dobrych i życzliwych ludzi, którzy będą Cię wspierać! Miej nadzieję i wiarę . Bóg wie co robi! On widzi i jest w tym z Tobą! ( Dzisiejsze " Wstawaki") . Pozdrawiam ciepło Ciebie i Samuela i ojca Adama. Z Panem Bogiem, paaaa
Cisza to stan ,w której Bóg mówi najgłośniej !!! Natalko błogosławiona jest Twoja cisza ,doceń ją i trwaj 💓 a Twoje komentarze ujmujące i mocno budujące o Adamie 🥰
Za kazdym razem lekko się czerwienię kiedy Ojciec czyta moj komentarz 🤭 ( juz chyba trzeci raz na 44 odcinki i za kazdym razem jest to emocjonujące 🤩 ) Juz w sumie będę cicho siedzieć, najwyżej pod Wstawakami coś będę gryzmolić.
😭oj się popłakałam.... zawsze słuchając takich historii płaczę i chciałabym najmocniej jak się da przytulić te osoby ❤️🤗 Słuchając HP zjadłam pół gorzkiej czekolady 70%. Gorzka czekolada jest moją ulubioną ale bez przesady aż połowę??? Dobra nowina jest taka, że Pan Bóg mnie kocha i powstrzymał mój apetyt czyli że połowę czekolady będę miała na jutro 😂🤣💪🐼
Tego odcinka słucham w beznadziejnym momencie....siedzę w aucie z trójką dzieci. Zimno, ciemno i czekam na kolegę, który pomoże mi zmienić koli....wpakowalam się w dziurę i kapeć. Łzy niemocy ze złości, że to przez męża, który tak odtykal wc, że go potłukł! I co tu robić z małymi dziećmi? Ewakuacja... A tu odcinek o samotności, stracie partera...dziękuję, zrozumiałam. Są większe tragedie w życiu....jeszcze go nie uduszę 💙
A ja słucham HP spacerując po szpitalnym korytarzu. Myślałam, że gdy trafię na oddział to wreszcie odpocznę, ale...no cóż nogi niosą mnie tam i z powrotem. Plusem tej sytuacji jest fakt, że mogę wsłuchać się na 100%. Jestem ja i moje myśli. Dziękuję ojcze, że jesteś z tymi nie łatwymi historiami 😊
Bóg jest jak HP, mówi do nas raz w ciągu tygodnia naszego całego życia, ciepłym i troskliwym głosem pełnym miłości i pokoju. Tęsknota za nim rozrywa duszę, bo wtedy człowiek wie, że nic i nikt na tym świecie nie da mu takiej miłości, a mimo to trzeba żyć. Natalko trzymaj się ciepło, módl się i na pewno się odezwie, jak nie on to jego mama, polecam Litanie do Matki Bożej Dobrej Rady 😊
❤️🔥🔥🔥🕯️🔥🔥❤️ BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI I TOBIE o ADAMIE DZIEKUJE SERDECZNIE ZA H.P.CIESZKO MI TYCH HISTORJI SŁUCHAĆ BO SAMA JESTEM POTLUCZONA A MAM 68L NO TROCHĘ PRZEPRACOWAŁAM Z PANEM BOGIEM TO WSZYSTKO ,JESZCZE COŚ ZOSTAŁO.JEDNAK LUDZKIE LOSY BARDZO PRZEŻYWAM WEWNĄTRZ SERCA MEGO A JEST JUZ DOBRZE PRZEORANE . WSPÓŁCZUJĘ WSZYSTKIM . KAZDY OTRZYMUME TAKI KRZYŻ JAKI UDŹWIGNĄĆ MOŻE . POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH POTLUCZONYCH I TYCH O JESZCZE OCALAŁYCH .🤗 ❤️🔥❤️
Ja z kolei słucham dzisiejszego słuchowiska w zatłoczonym pociągu, pędząc do domu z twarzą przylepioną do drzwi - tak tu ciasno. Jednak cieszę się, że mogę wykorzystać ten czas właśnie w ten sposób - z słuchawkami w uszach i głosem Ojca w myślach. Ściskam Ojca i wszystkich Langustowiczów :)
Dziękuję za piękna i bardzo smutną historię , mimo bólu- zalu - tragedi ziemskiej - trwala trwa w wierze i bliskosci z Bogiem - zyczę sily , radosci serca z Panem 😘❤👍
Dziekuje Historia piekna wzruszajaca wszyscy mamy takie lub podobne historie rozbudzila mnie jeszcze bardziej Bo jest srodek nocy a ja nie spie tylko zmieniam pozycje wiec w koncu biore telefon I slucham HP Dziekuje I Pozdrawiam serdecznie
Posłuchałam kolejnych paru HP (nadrabiam zaległości) i myślę sobie że chciałabym mieć również jakąś do opowiedzenia. Głównie dlatego, że kiedy Ojciec decyduje się na przeczytanie, osoba która jest bohaterem dostaje jakby nowe imię. Uderzył mnie to i urzekło mnie to wtedy, gdy Ojciec czytał komentarz Zosi o nieujarzmionych włosach i otrzymała ona swoje imię "Zosia z bombą na głowie". Chociaż biegnie już kolejna dekada mojego życia, jestem ciągle w trakcie wielkiego poszukiwania tego kim jestem, do czego jestem powołana, jaki jest mój talent (bo zdecydowanie mam najwyżej jeden ;-) ) . Jakbym dostała takie imię, byłoby łatwiej obiektywnie spojrzeć na siebie choćby w jednym aspekcie mojego życia.
Przyjechałam właśnie do Bydgoszczy na wielbienie. Pierwszy raz samochodem w takim dużym mieście (chyba poczekam 3 godziny aż wszyscy z parkingu wyjadą 😂) i właśnie stoję w kolejce do parkomatu... jak za komuny :D do zobaczenia za chwilę! :)
Słucham histori podczas makijażu, zbieram się do pracy do przedszkola, nakładam róż do policzków za pomocy specjalnego pędzla. Te historie są przednie. Zbieranie się do pracy z historiami potluczonymi to czysta przyjemność. Pozdrawiam Ojcze Adasiu
Asiu - mam nazwę Tomasz z Akwinu ale na imię mam Ala, po prostu na studiach chodziłam na wykłady z antropologii filozoficznej wg św Tomasza z Akwinu I dlatego taka "ksywa".
Ja dziś wyjątkowo nie trasie, w pracy. Tylko na schodach szpitala schodząc i wchodząc żeby kamienie z nerek wyszły to już 6km w nogach 👍 pozdrawiam wszystkich
Właśnie słuchamy HP we dwójkę w samochodzie z koleżanką Natalią, umila nam ona powrót z wielbienia WYBRANI z Bydgoszczy do Szczecina. Jesteśmy naładowani energią po wielbieniu i postanowiliśmy ją uzupełnić słuchając HP.
A ja słucham HP rozwożąc w nocy chlebuś do sklepów. Dzięki Tobie, Adamie nie usypiam 🙂 Tak w ogóle polubiłem się z tą serią dopiero tydzień temu. Wcześniej trafiając na historię o "Michale, co znalazł miłość u chłopaków" rozzłościłem się takim tematem i postanowiłem tej akurat serii nie słuchać. Oceniłem "książkę po okładce" myśląc, że porusza drażliwy dla mnie temat. W ogóle nie przypuszczałem czym w istocie są te podcasty😍 A są wspaniałe i wzruszające, smutne i tragiczne a wszystkie na wskroś prawdziwe i pokrzepiające. Dziękuję i Szczęść Boże!
Ojcze Adamie słucham sobie HP w poniedziałkowe przedpołudnie w pracy. Wczoraj z rodzinką uczestniczyliśmy w Wielbieniu "Wybrani" w Bydgoszczy. Niesamowita uczta dla duszy, spotkanie z Bogiem w niezwykłej atmosferze- robicie mega robotę❤Moje dzieci bardzo zachwycone całym wielbieniem, zainspirowane Twoimi słowami, zmusiły nas do poszukiwania ich i Twojej ulubionej restauracji. Zajęło nam to sporo czasu, ale dziewczyny przeszczęśliwe zajadały zareklamowane kanapki. Dodam tylko, że parking pełen, a w środku więcej dzieci uzasadniających rodzicom, że jak Ojciec Adam to one też muszą zajadać w restauracji " pod złotymi łukami" (nazwa stosowana przez moją córkę)- bardzo zabawna sytuacja.
Słucham tej historii, leżę płaczę i próbuje rozproszyć swoje myśli bo zakończył się mój związek z miłością mojego życia. Nie wyszło nam. Nadal go kocham. Boli. Wiem, że czas leczy rany, ale jest ciężko
Właśnie lepię kluski śląskie, mieszkam na Podlasiu, a moje serce jest w Warszawie. Kiedy powiedziałam Tacie, że nie mam już siły, że oddaje wszystko w jego ręce, to wszystko się zmieniło, nie koniecznie jak bym chciała, ale On wie... Ściskam!
Słucham na wieczornym spacerze z psem. Patrzę na niebo i szukam gwiazd, w mieście tak trudno je podziwiać. Pies też patrzy w niebo. Tak są na nim gwiazdy, nawet on ( pies) je znajduje. Ale to śmieszny widok- Pies i pani z zadartymi głowami. Zimny wieczór, a ja słucham...
Wczoraj miałam kiepski dzień. Nie byłam w stanie zasnąć. Ale zasnęłam i przyśnił mi się ojciec! Dorwałam ojca w kościele i wybłagałam spowiedź, której w tym prawdziwym życiu też ogromnie potrzebuję.
Słucham siedząc obrażony na Pana Boga bo pomimo modlitw nie chce mi pomóc z bólem, który od ponad roku tkwi we mnie po opuszczeniu przez kochaną osobę. Poczucie samotności sprawia, że w innych dziedzinach życia zaczyna się wszystko walić bo i moja osobowość powoli zaczyna się zmieniać. Niestaty na gorsze
Szczesc Boze. Slucham w poniedzialek oczy sie zamykaja ze zmeczenia po nocnej zmiane mam nadzieje ze Twoj spokojny glos mie nie rozlozy bo chce dosluchac oczekiwanej histori do konca .Dziekuje za kolejna opowiesc 🤗🙏🖐
A ja już z 10 razy zbierałam się do napisania przy czym mi Ojciec towarzyszy. Jak co poniedziałek odsłuchuję HP w pracy, projektując szpital. Oddajemy go już w tę środę, więc historia o Natalii zamknie ten projekt. Następne historie będą odrestaurowywać kamienice 😁 jakby nie patrzeć jesteś Ojcze częścią tych projektów. Pozdrawiam i wysyłam tysiące przytulasów do wszystkich słuchaczy 🙏🏻🧡
A ja wspólnie z moją Agnieszką słuchamy nocą około północy podczas powrotu z pięknego wielbienia w Bydgoszczy. Na kolanach mojej żony, dwa nowe (choć stare) wydania: Projekt Judyta, Projekt Jonasz, zakupione z sentymentem ponieważ to od nich, po naszej życiowej HP, zaczęła się nasza podróż z Tobą Ojcze Adamie. Po kilku już latach trwa nadal, za co dziękujemy. Może będzie kiedyś nam dane uczynić to osobiście a tym czasem do następnego spotkania na Languście i na żywo. Jak się wszystko szczęśliwie ułoży to już wkrótce w Gorzowie. Z Panem Bogiem.... Tomasz
Kochany Ojcze Adamie :) właśnie nadrobiłam majowe i październikowe historie i od dosłownie 5 minut jestem na bieżąco,a tu kolejna historia. Idealnie. Serdecznie wszystkich pozdrawiam 😊😊😊
Słucham historii (i innych filmów) ćwicząc w przydomowej siłowni, bo (jak widać po nicku) chyba mam powołanie, by służyć w wojsku, choć nie wiem czy przyjmą mnie z powodu zdrowia. Ojcze Adamie, dziękuję za filmy na kanale i pozdrawiam :)
Słucham HP wracając z pracy samochodem. Jest już ciemno.. droga czysta.. a ja zasłuchana jadę.. Najczęściej słucham Ojca w aucie bo kilkanaście km dojeżdżam do pracy więc głos Ojca jak codzienny pasażer ze mną pomyka.. dzięki temu jest mi dużo raźniej bo mam towarzystwo 😊 Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za to.. Natalko życzę siły i wspieram modlitwą..
Droga Natalko, ja pochowalam syna jednorodzonego 22 letniego Rafaello, nie mam juz niby nic, ale Bog najpierw to po spowiedzi z calego zycia przemienil mi serce i dal nowe radosne i wrazliwe, noi poslal mnie z misja do Niemiec bym Ewangielizowala, wiec to robje. Od 10 lat jestem w Niemczech pracuje z chorymi, mowje im o Bogu i chetnie sluchaja. I Chwala Panu ❤️🌺🌸
To o mnie - ponieważ również nie dostaję żadnych znaków, słowa jednego, wskazówki. Albo nie umiem dostrzec. Nawet gdy proszę i sporo się modlę. Zwłaszcza w sytuacji ważnego i trudnego wyboru, w której się znajduję. Dziękuję za tę historię, trochę mnie pokrzepiła.
Przeżywam podobną sytuację i wiem co przeżywasz i modlę się przede wszystkim o to żeby Pan Bóg pomógł mi przetrwać ten okropny czas i chyba mnie wysłuchał bo dużo sobie wytłumaczyłam i nadal się dużo modlę i to trochę pomaga
To dopiero 2 historia potłuczona, jakiej słucham i na pewno nie ostatnia! Piękna, wzruszająca i bardzo mi bliska, właśnie przez tą ciszę Słucham, kolorując moją wersję rokokowego portretu na jutrzejsze zajęcia artystyczne ^^
Słuchałam podkastu podczas gotowania, trochę głośno było momentami i na samym końcu usłyszałam, że list napisała Bogumiła a nie Pogubiona... I tak tylko chciałam napisać Natalio, że jesteś Bogu Miła ❤️
Ufam Ci Panie Jezu proszę pomóż ludziom którzy pracują nad technicznym problemem wieży radarów żebym doleciala bezpiecznie i mogła pomodlić się nad grobem brata Krzysia...błagam. Siedząc na ziemi na lotnisku w Eindhoven czekam na samolot i słucham ...pozdrawiam serdecznie Kasia.
Słucham podcastu w drodze na mszę w Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia w Warszawie. Bardzo porusza mnie historia Natalii a szczególnie moment w którym doszłam pod kościół a ojciec czytał fragment o tym dramatycznym śnie...w tym momencie dotarło do mnie że Ona naprawdę jest, że kocha i nie opuszcza swoich zagubionych córek ❤️ Pozdrawiam, Weronika
Witam serdecznie w kolejnym odcinku HP. Cóż za smutna historia, współczuję Natalii, gdybym ja straciła kogoś ukochanego, nie wiem czy kiedykolwiek bym się podniósła,jedynie z modlitwą do Pana. Ale dzięki tej historii wykorzystam radę Natalii, bo jestem w takim etapie mojego życia, że też już nie daję rady i teraz wiem, że klękajac do modlitwy muszę złożyć wszystko na Pana. Być może da mi znak jak Natalii, we śnie, na jawie. Bóg do nas mówi przez wydarzenia, chwile, nie słowami. Ja też chcę być z Panem Bogiem, nieważne czy przemówi do mnie, chcę być z nim. Dziękuję o.Adamie za tą piękną historię i te dobre rady. Aby wytrwać w Bogu musimy być cierpliwi, to Pan najbardziej w nas ceni i tego od nas oczekuje. Sama jednak wiem,jak trudno w tej cierpliwości wytrwać, gdy wszystko regularnie się wali, a bliscy odchodzą, ale musimy, dla życia tam z Bogiem, dla wieczności. Wierzę,że Bóg nie planuje śmierci małych dzieci czy naszych bliskich,czasem to jest splot wydarzeń. Poza tym zawsze dobrze jest w takim przypadku myśleć, że miał dla tej osoby lepsze zajęcie tam w niebie. Nawet jak to ciężko przychodzi. Pamiętajmy, że szatan wciąż chodzi jak lew ryczący, szczególnie gdy wie,że jesteśmy najbliżej Boga i nas traci bezpowrotnie. Pozdrawiam wszystkich i zawsze ufajmy w Panu, nawet jak wszystko się wali.
Jeden raz zdarzyło mi się zapłakać nad Pismem Świętym, kiedy dotarło do mnie co Jezus musiał czuć, kiedy wołał na krzyżu 'Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił?' Nawet On doświadczył tej pustki, chociaż był tak blisko z Ojcem jak nikt inny. Chyba nie ma nic bardziej bolesnego dla duszy jak utracona więź z kimś, kogo się kocha. A Jezus to zna i potrafi temu współczuć.
Nic nie trzeba dodawać.. 💞
Ok
Okk.mk.k.p.pppp
Jestem tak bardzo odwrócona od kościoła. Z dnia na dzień coraz bardziej. Ojcze Adamie, jesteś jedyna „ osoba kościołową”, która słucham. Zawsze jakimś cudem youtube proponuje mi Ciebie w trudnych momentach mojego życia. Tak też było tym razem. Tym razem trafiłam na historie potłuczone. Słuchając płacze. Te moje problemy są takie błahe przy tym co słyszę, ale tak bolą. Na co dzień jestem radosna, uśmiechnięta osobą - w środku zagubiona małą dziewczynką, która kiedyś wypadła z drogi i za cholerę nie może odnaleźć tej właściwej. Teraz pisząc tę wiadomość zanoszę się płaczem. Dlaczego? Jest mi tak ciężko
Trzymaj się Asia!!!
Polecam spowiedź u dobrego księdza 🙂👍
Trzymaj się ciepło
Niech Ci Bóg błogosławi.
Jeśli ojciec Adam tyle Ci daje, to pomyśl ile może Ci zaoferować Jezus. Wróć kochana❤️
Asiu, nie wiem czy Ty przeczytasz mòj komentarz, już tyle czasu minęło...Nie oddalaj się od Kościoła - jest w nim wiele osòb takich jak o.Szustak - ciepłych, prawdziwie oddanych swojemu duchownemu powołaniu. Tak jak o.Adam naprawdę dają prawdziwe, empatyczne I nie oceniające wsparcie, prawdziwą miłość. Przytul się Kochana do Kościoła, tego dobrego Kościoła, nie patrz na instytucję, pedofilię. Tam jest ukryty Tata- Kochający Bòg, ktòry przez ludzi bardzo pragnie Ci pomòc. Asiu, przytulam Cię z całego serca, będę się za Ciebie modlić. Byłam taką samą osobą jak Ty - na zewnątrz dzielną, w środku zagubioną. W zeszłym roku pojechałam do Skierniewic na skupienie Wspòlnoty Głos Pana Marcina Zielińskiego prosić o uzdrowienie z depresji I lękòw społecznych mojej Còrki. Wspòlnota pomodliła się za mnie I to ja zostałam uzdrowiona z depresji. Przestałam być zagubionym wewnętrznie samotnym Dzieckiem, ktòrym byłam całe życie tj 49 lat. Moja osobowość została zrekonstruowana w jakiś cudowny sposòb. Lata chodziłam na terapie ale żadna nie pomogła tak jak uzdrowienie.Còrka została uzdrowiona kilka tygodni pòźniej. Asiu, dar uzdrowienia wewnętrznego JEST NAPRAWDĘ DOSTĘPNY W KOŚCIELE. Pòjdź I poproś o uzdrowienie swojego wnętrza. Trzymam za Ciebie kciuki. Uwierz, jesteś kochanym Dzieckiem Bożym😘❤❤❤
Słucham jadąc w delegację w Polskę, zostawiając w domu żonę i dwóch chłopaków. My też jesteśmy związkiem niesakramentalnym, ale pomimo to wierzę że Bóg działa w naszym życiu bo miałem wiele tego dowodów. Kto wie może kiedyś usłyszycie moją historię. Dziękuję Ojcze Adamie, że stawiasz nam takie znaki na naszych często pogubionych drogach z Panem Bogiem. Życzę Wam błogosławionych dni z Panem Bogiem.
Słucham tej historii w drugą rocznicę poznania mojego męża. Od pierwszego wejrzenia się pokochaliśmy. Bardzo szybko się zaręczyliśmy i wzięliśmy ślub. Od razu pragnęliśmy nie być dłużej sami i mamy już dwójkę dzieci, ale w niebie. Choć jesteśmy w totalnej ciemności, nadal ufamy Bogu.
Ufajcie! Niech Wam Pan Bóg błogosławi!
Dziękuję za Was 💞🙏
Śniły się Wam Wasze dzieci ?
❤
Przykro mi z powodu twojej straty.
Bóg odebrał mi 6 dzieci a razem z nimi chęć życia.
Na słucham jak zwykle w pracy, kręcąc sushi. Lubię słuchać i później modlić się za osoby, którym robię jedzenie.
Jak Ojciec będzie kiedyś w Aleksandrowie zapraszam do mojej susharni - Tenshi.... Po japońsku znaczy ANIOŁ!
To lokal św. Maksymiliana - on jest patronem, pomysłodawcą i założycielem. Pozdrawiam z całego serca wszystkich słuchających 🥰🥰🥰
przeważnie cierpi się w ciszy, bo nawet w hałasie tak naprawdę z bólem jesteś zawsze sam
Tutaj w komentarzach, mówimy więcej o sobie, bo też te historie są takie nasze, o nas, gdzie każdy znajduje coś o sobie. Dlatego są takie ważne i tak nam potrzebne i tak co niedzielę wyczekiwane (przynajmniej u mnie) ♥️🤗
Ojcze Adamie dziękuję za HP słucham od początku (i nie tylko HP). Tydzień temu zmarła moja mama , miała 90 lat i od paru lat leżąca (karmienie ,pampersy). Ciężko przy opiece było a teraz mi tego brakuje bo jej już nie ma.
Był pogrzeb i codzień msza i komunia w jej intencji,
Dziś różaniec w kościele z wnukami i teraz słucham smutnej historii i mnie też smutno ale spokój w duszy, że z Bogiem w ciszy i modlitwie byłam przy mamie do ostatniego tchnienia , Szczęść Boże, pozdrawiam 😥😥
❤️ Ja słucham tej historii w drodze na psychoterapię. Klęczę teraz u stóp Jezusa, w kaplicy adoracyjnej, powierzając Mu Natalię i każdego z Was. Dobrego dnia ❤️
A my z moim ukochanym mężem od 40 lat razem na narożniku głowami przy sobie ją na słuchawkach a mąż ogłasza wiadomości tak się cieszę że mam od tego wspaniałego człowieka przy sobie i do tego Ojciec Adaś Bogu dzięki za Obu😁
Ja HP słucham po powrocie z pracy mocząc stopy w wodzie, zajadając lody, które dostałam w pracy. A strata bliskich osób jest ciężka, ja ze samobójstwem brata nie umiałam się pogodzić przez 4 lat, ale dzięki Bogu który dał mi przyjaciół i w krytycznym momencie wyciągnęli rękę
Witam, jestem wdowa od 8 miesiecy , boli i jeszcze dlugo bedzie bolec. ,, pozdrawiam pania ,ktora napisala ta historie. , zycze duzo zdrowka i wytrwalosci. Ja bylam z mezem 34 lata
Słucham tego po niedzielnej wizycie u rodziców. Mam teraz ciężki okres w życiu i miewam przemyślania podobne do "wątpiącej" Natalii, ale Jej słowa o tym zaufaniu Panu Bogu pomagają mi patrzeć na to co mnie czeka, bardziej optymistycznie. Pozdrawiam wszystkich, nie znam Was, ale czytuje komentarze i dziękuję, że jesteście. Trafiłem tu niedawno, przynajmniej w porównaniu z większością, ale nigdzie nie czułem się tak dobrze jako "świeżak" 🥰
Pozdrawiam z Monachium 🤗. Fajnie ze jestes. 🤗🤗🤗🥰🍁
Pozdrawiam z polkuli zachodniej. Dobrze ze jestes.
Słucham tej historii korzystając z wolnego od pracy, przytulona w łóżku do psiutka naszego kochanego, i nie potrafię powstrzymać łez . Zawsze gdy słucham takiej historii myślę o moim mężu, który po 18 latach małżeństwa i dwójce nastoletnich dzieci, doprowadza mnie czasem do szału 🙃ale wtedy moja empatia przypomina mi jak bardzo go kocham ❤️i nie wyobrażam sobie życia bez niego 🥰
🖐️👍💚🙂 Witajcie Pozdrowienia i miłego słuchania 😉 Wszystkiego dobrego dla Autorki🙋♂️
Miłego...
Pozdrawiam serdecznie 😊
@@renata8682 🙋♂️😊
Pozdrawiam z Monachium 😍🤗🍁🌞
@@elamodrzejewska 🙋♂️😊
Natalko! Płaczę jak bóbr i chcę Ci powiedzieć, że jesteś Wielka w swojej cichej wytrwałości. Tulę mooocno! ❤️
Dziś w nocy spotkałam się z o. Adasiem. Było to bardzo miłe spotkanie, poczułam takie rzeczywiste ciepło, sympatię i radość. Przeszliśmy na "Ty", chciałam pobiec po aparat, żeby uwiecznić to spotkanie i wtedy się... obudziłam ☹️🙈 Serio,aż się wkurzyłam, że nie pogadaliśmy dłużej 😊
Dziś jak zawsze zasiadam do HP przy kawce, obok córcia odrabia lekcje,na kolanach kot...
Bóg jest z nami, działa ciągle, a że w ciszy? Czasami tak najlepiej. Trzeba zaufać, że On wie jak jest najlepiej.
Adasiu (chyba tak mogę, skoro już jesteśmy na "Ty") 😉 dziękuję za Twoje słowa. Życzę Tobie i wszystkim Langustkom wspaniałego tygodnia 😘
Witam zycze duzo zdrowka i spokojnej nocy. Ale mialas fajny sen🐦🙏🐥💚💙💗💑❤🎀😄😊
@@danutatina9885 dziękuję i wzajemnie 😊
Tak, sen taki jak rzadko -z bardzo wyraźnym uczuciem sympatii, radości, jakbym spotkała przyjaciela długo niewidzianego :) To tylko potwierdza jaką Adaś stworzył wspaniałą z nami więź, tym co robi. Tak mogę mieć codziennie zakłócaną noc 🌃 😊
Kochani pozdrawiam z Monachium 😍😍. Bylam dzis na Mszy u naszych ojcow Dominikanow. Ojciec Maciej opowiedzial nam przed msza wspaniala Historie...... Spotkal ostatnio Pania (50lat) tak bardzo sie zachwycila i byla poruszona kazaniami ojca Adama i ojca Tomka ze wstapila do zakonu i jest w tej chwili u siostr Dominikanek w Bambergu. Mozna dostac powolanie w kazdym wieku. Kochani fajnie tu z Wami byc. Slucham w domu cieszac sie sloneczkiem jesiennym.🌞🍁🍂🍁😍🥰🤗😇
Pozdrowionka🙂💚🖐️👍
Mieszkam 35 lat w Monachium i nie wiem że w tym mieście są nasi dominikanie... gdzie? w którym kościele? czy tylko na krótko przyjechali? Ale ze mnie katoliczka 😥........ pozdrawiam
@@babsibabsi8241 😂😂😂♥️
Ja tez to odkrylam jak mnie Adasko znowu na droge wrocil. Jak zapragnelam spowiedzi po latach to zaczelam szukac intensywnie w internetach. Wstukaj sobie Dominikanie Monachium i Ci wyskoczy.
Jedna parafia Sw. Gertrudy ( Harthoff U2)
Druga sklada sie z 3 kosciolow ( Studentenstad U6).
A ten duzy zolty kosciol na Odeonsplaz to siedziba Dominikanow Prowincji Polodniowej. Pozdrawiam i ciesze sie ze moglam pomoc🤗🤗🤗🤗
Szczęść Boże :) mam 10 lat i dziękuje za wszystkie historie potłuczone , uwielbiamy je z siostrą słuchać przed spaniem 😀😊🙂☺️😉👩🏽🙋🏽♀️
Cześć Olka!
Fajnie że napisałaś o Nas dwóch!
Miłego dzionka
O jak fajnie. Moje dwie córeczki 8i9 lat też słuchają HP. Wcześniej słuchałyśmy DOBRANOCEK😁
A ja mam teraz 11więc mamy tyle samo😃🙃
@@agnieszkawiszowata417 ja też kiedyś słuchałam dobranocek ale posłuchałam wszystkich 2 razy
Oszukuje sama siebie, że przecież przygotowuje się do lekcji, nawet oba laptopy odpalone, zaraz ułożę sprawdzian... Ale jest Ojciec, jest Historia i niebo które z wolna przechodzi z różu w granat
Cały odcinek przepłakałam, podziwiam Panią „Natalkę” za jej siłe i oby dalej trwała blisko Boga bo inaczej można się totalnie załamać w takiej sytuacji 😭😭 Dlatego coraz bardziej boje się zaufać Panu Bogu ze znów coś wymyśli, że odbierze mi kogoś kochanego i bliskiego tak jak tej Pani 😭😭 Boże proszę Cię nie rób niczego co mnie sprowadzi na dno rozpaczy i trzymaj blisko siebie ta Panią, tak bardzo mi jej żal 😥😥
To wspaniałe jak Tatuś działa w naszym życiu, ale my musimy Mu całkowicie zaufać by mógł działać. Jezu Ufam Tobie, bo Ufam beż granicznie że Ty jesteś w moim życiu i z całego serca dziękuję. Amen🙏
"Pogubiona" - rozumiem, znam. To, drogi Ojcze Adasiu, psychiczne pogubienie, które w takich traumatycznych sytuacjach się pojawia.
I nawet jeśli Bóg jest wtedy z nami, to to uczucie pogubienia nam towarzyszy. Tak już jest. Z czasem... Kiedyś...to minie. Ale ten czas jest potrzebny, a długość tego okresu nie jest nikomu znana, bo każdy inaczej przechodzi przez traumę.
Droga Autorko tego listu! Jestem z Tobą całym sercem.
A mnie ujęło Jej zaufanie... zaufanie Bogu w życiu mimo ciemności i mimo, ze być może nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo ufa! Dziękuje
A ja 4 lata temu miałam wypadek sam.,moja siostra umarła,ja jestem niepelnosprawna,a mój szwagier,który spowodował wypadek,rozpil się,moje serce ciągle pęka z bólu,a rodzina się sklocila
Życzę duzo blogoslawienstwa bozego.
Witam. Bardzo Ci wspolczuje. Zycze duzo zdrowka i spokoju. ❤🎀😄💚🐦🙏😇😆💏💙💗😄, zycze dobrej nocy , ja pol roku temu zostalm niespodziewanie wdowa
Współczuję z całego serca ♥️
♥️
@@danutatina9885 współczuję
Jadę właśnie autostradą do domu , po spotkaniu na trasie Już się nie wstydzę - w Łodzi- i tak sobie myśle , że wolę w ten sposób „spotykać się „ z Tobą Ojcze Adamie - słuchając HP czy innych konferencji przez Internet. Mam wtedy poczucie „bezpośredniego „ choć wirtualnego spotkania , takiego osobistego . Tak samo szukam spotkania z Bogiem , a dziś , dzięki historii Natalii czuję, że Bóg pragnie takiego cichego trwania przy nim. Do mnie też nigdy się nie odezwał i jeżeli nie zechce , to się nie odezwie , ale wiem (dziś też to od ojca usłyszałam ) ,że Bóg mnie widzi , właśnie mnie i kocha mnie i czeka obok mnie. Dobrej nocy wszystkim
Słucham i jakbym slyszala historię podobną do mojej. Miałam 44 lata, mąż 46 .Byliśmy że sobą 25 lat. Kochaliśmy się coraz bardziej. Dostał udaru mózgu. Ta sama walka, modlitwa rodziny, przyjaciół. Minął rok i owszem widzę znaki dzięki którym umiem żyć dalej, np. Rekolekcje o. Adama w naszym mieście. Od miesiąca słucham i czytam codzienne. Pomaga.
Historia bardzo wzruszajaca sama w sobie, ale czytana przez tak wspanialego lektora porusza najbardziej zatwardziale serca
Serdeczne dzieki Ojcze Adamie❤
Słucham HP robiąc gofry... z nutellą i z dżemem. Słucham historii i jestem bardzo wzruszona i niesamowicie poruszona kolejną trudną opowieścią. 3 lata temu walczyłam o życie męża, podczas operacji guza mózgu ... dzisiaj całą 5 ( z naszą 3 dzieci) możemy dziękować Bogu za kolejny wspólny, przepełniony hałasem i rozgardiaszem wieczór. Polecam Cię w modlitwie kochana Natalko, a Tobie ojcze Adasiu, dziękuje za tą tak piękną i przepełniającą nadzieją historią.
Właśnie wracamy z Wielbienia w Bydgoszczy, jeszcze jakieś 4 godzinki drogi, było super, HP umilają podróż, spokojnej nocy a dla wracających z Bydgoszczy szczęśliwej podróży 😇🤗
Wpadłam na Konał Ojca Adama kiedy zdruzgotana przebiegiem mojego Życia kolejny raz szukałam wsparcia i siły w modlitwie. Opowiadał wtedy o swojej drodze do Boga. Cieszyłam się strasznie bo również pochodzę z okolic Częstochowy i Lubliniec znam mniejwiecej. Mieszkam niestety prawie 1000 km od Częstochowy. Kocham Polskę i bardzo tęsknię. Nie zawsze mam czas wysłuchać na bieżąco ale czasem uda mi się posłuchać Wstawaków. Historie potłuczone słyszę po raz drugi a gardło ściśnięte sprawia że chce mi się wyć. Ale nie chce żeby moje córki poraz kolejny oglądały moje napuchniete oczy.
Sama mam ochotę wyskrobać moją historię potłuczone której nie jestem w stanie pozbierać.
Dzięki wielkie za odwagę, i wasze historię.
Pozdrawiam i proszę o siłę aby iść dalej.
Jestem kierowca mało lubianych tirów i słucham hp w różnych miejscach w Europie. Czasami się na nie wkurzam bo ciągle tragedię w tych hp. Często przy nich lecą łzy i wtedy myślę że tak jak te tiry są one nam bardzo potrzebne w końcu są dla ludzi
A ja dziś jestem potwornie samotna, więc dziękuję, ojcze Adamie, za Twój głos. Jestem dziś płaczliwa i pełna poczucia winy.
A, zanim się zakopię w sobie - proszę wszystkich Langustowiczów o modlitwę za moją ciocię. Ma stwardnienie rozsiane, a 25.10 (jutro) około południa będzie miała operację ze względu na raka piersi. To moja chrzestna i martwię się, ale mam nadzieję.
No, ale nawet nie umiem się porządnie martwić, bo od tygodni i miesięcy staczam się niżej i niżej. Moje bliskie relacje zrywają się, a ja pogrążam się w depresji i lękach. Ale właśnie robię przerwę w robieniu swojego podcastu i liczę na to, że on mi troszkę pomoże.
Miłego dnia, Ludzie :)
🙏🙏🙏🙏🙏
Kiedy mój mąż mnie zdradził i porzucił rodzinę, padłam na kolana w myśl zasady: jak trwoga to do Boga. Modliłam się dużo, gorliwie i szczerze, naprawdę wierząc, że to wszystko się jakoś poskłada. Ale nie składało się, więc przylgnelam do zdania, że Bóg wyprowadzi z tego jakieś dobro. Czy to zrobił? Jeszcze nie. Póki co nasz rozwód, ta zdrada niesie za sobą same zniszczenia, nieszczęścia i ból. Zwłaszcza dla naszych dzieci. Przestałam w to wierzyć. Wręcz gotuje się we mnie, kiedy słyszę o tym dobru i konfrontuje to w myślach z rzeczywistym obrazem naszego obecnego życia - zgliszcza.
Jedyna pozytywna rzecz, jaka mogłabym wymienić to to, że potwierdziło się, iż mam wspaniałych przyjaciół. I tyle.
@@tojajustyna28 bardzo Ci współczuję Twojej straty. To straszne. Otaczam Cię dobrymi myślami. Czy modlitwa? Sama już nie wiem czy wierzę w jej moc ...
James Tissot Ruiny lub Chrystus pociesza wędrowców. Z tym obrazem usiadlam na moich ruinach. Zapraszam Cię Km SzP i przesyłam tyle ciepła ile potrafię. 🌹
Mam też tak jak Ty
Dobry wieczór! Ja słucham na nocce w pracy jeżdżąc na widlaku . Na szczęście jestem sama na magazynie, bo co chwilę mi łzy po policzkach płyną .
Szczęść Boże Ojcze Adasiu! Jest 5 rano, nadrabiam słuchanie HP karmiąc piersią pięciotygodniową Antosię, która co chwilę przysypia i przez sen się uśmiecha :) obok, za plecami śpi mój mąż :) wzruszam się słuchając historii Gabriela i Natalii i pomimo chronicznego niewyspania(a jak każdy szanujący się człowiek uwielbiam spać) dziękuję Bogu z całego serca za to śpiące obok towarzystwo! Cudnie, że mogę posłuchać głosu Ojca, kiedy nikt nie chce ze mną pogadać o tej nieludzkiej godzinie i dzięki historiom ta nieludzka pora staje się bardziej ludzka :) przytulam do serca Ojca i bohaterów historii!
Ja dziś słucham myjąc stertę garów zmywarka postanowiła pojechać na urlop. No cóż muszę ją zastąpić. Mąż leży na kanapie z konytzją kolana .Jak skończę myć czeka mnie etat pielęgniarki nie wiem czemu ale mój mąż jest bardzo zadowolony 😉.Pozdrawiam serdecznie pa💙
Słucham HP leżąc na SOR, kroplówka się sączy, czekam na wyniki badań, rozmowy ucichły, część osób poszło na oddział, część wyszło do domu. Godz.23:21. Przed chwilą wysłuchałam innych potłuczonych historii niż te nagrane, a może nie innych, tylko że na żywo od ludzi tak jak ja czekających na SORze.
Nigdy nie pisałam komentarzy, choć słucham już długo... ale dziś chce być z Wami choć w ten sposób...
A ja słucham histori leżąc w łóżku z rwą kulszową.Mimo bólu cieszę się na te historie.Pozdrawiam serdecznie. 🙏❤
2 lata temu oddałam Bogu wszystko co mam...wszystkie moje plany i marzenia...moją pracę...moje dzieci ...rodzinę i moje czyny....wszystko się zmieniło...na lepsze....to prawda , że kiedy jestem bliżej Boga to szatan bardziej atakuje...ale ja się nie poddaję, bo czuję , że Jesteś Boże obok mnie, że trzymasz mnie za rękę...czasem jest ciężko ale moje priorytety ogromnie się zmieniły...dzięki Bogu mam wspaniałego proboszcza, który utwierdza moje serce w przekonaniu, że to dobra droga....Natalio nie wyobrażam sobie cierpienia, które czujesz...nie chcę nawet sobie wyobrażać...moi bliscy są dla mnie bardzo ważne...kocham ich nad życie....Oddaję Ci Boże wszystko....
Ja słucham z moja 11tygodniowa córką Marysia. Odpoczywamy po podróży do babci i dziadka tzn moich rodziców, a przed kąpielą mojego bobasa.
Siedzę w szpitalu na bardzo niewygodnym krześle przy mojej 2 miesięcznej córce której muszę podawać tlen, bo zachorowała na wirus RSV. Bardzo chciałbym żeby się to już skończyło. Dzięki HP czas mi to milej płynie mimo tego, że historie są naprawdę różne....
P.S Proszę Was o modlitwę za jej małe płucka, żeby przezwyciężymy ta strasznie uciążliwą chorobę.
Czy wszystko dobrze?
@@m.r.7088 tak już tak ;) dziękuję
@@agnieszkanawrocka1362 baaardzo się cieszę :) Pomodliłam się dopiero dziś, ale to nie zginie - niech Wam Dobry Bóg stale błogosławi 😉❤
Słucham w nocy, w czasie karmienia piersią mojej córki. Rycze jak bóbr bo właśnie nadrobiłam także poprzednią historię, musiałam ją sobie dawkować bo przebiła mnie, młodą mamę, po prostu na wylot. Boże jaka jestem Ci wdzięczna za ten nasz mały cud. Jak się ostatnio okazało, mam tak poranione brodawki ze Mała wraz z mlekiem zasysa moją krew. Uczucie nie należy do przyjemnych... boli jak stąd do Ameryki. Ale myślę sobie o Jezusie i tym wyrażeniu, że karmi nas swoją Krwią. Zupełnie inaczej teraz je rozumiem, choć oczywiście moje cierpienie jest nieporównywalne z Jego ofiarą. Myślę sobie tez o Karolinie i Natalii, wdzięczna za ich historie. Niech dobry Bóg ma Was w opiece i błogosławi Wam na każdy dzień.
Wcinam podwójnie czekoladową muffinkę z wiśniami. Właśnie wróciłam z cmentarza na którym leży mój kochany synek. Też nie rozumiem dlaczego... Na jego pogrzebie ksiądz mówił że "po ludzku" nie da się tego zrozumieć i w tym życiu nie poznamy odpowiedzi... Bóg zabrał go do siebie a ja choć sama byłam w sytuacji zagrożenia życia podczas porodu, po raz kolejny "tu" zostałam...
A
💔💔💔
Uwielbiam słuchać HP. Nie jestem na bieżąco . Lubię słuchać po kolei więc jestem przy 17 historii...i bum! Słucham i plotę albo szydełkuję. Obok śpi młodszy syn( mąż przyjeżdża na weekendy- taka praca☹️) a starszy rosół gotuje...Właśnie woła o pomoc bo kuchnię zalał...ale ja nie o tym. Długo by pisać o znakach i nie znakach od Pana Boga. Ale mnie poruszył bardzo komentarz Ani...przestałam szydełkować a w oczach miałam łzy. Aniu nie traci nadziei, walcz o siebie dla Samuela. Mam nadzieję, że spotkasz na swojej drodze dużo dobrych i życzliwych ludzi, którzy będą Cię wspierać! Miej nadzieję i wiarę . Bóg wie co robi! On widzi i jest w tym z Tobą! ( Dzisiejsze " Wstawaki") . Pozdrawiam ciepło Ciebie i Samuela i ojca Adama. Z Panem Bogiem, paaaa
Cisza to stan ,w której Bóg mówi najgłośniej !!!
Natalko błogosławiona jest Twoja cisza ,doceń ją i trwaj 💓 a Twoje komentarze ujmujące i mocno budujące o Adamie 🥰
Słuchajmy ciszy Ona ma tak wiele do powiedzenia...
Za kazdym razem lekko się czerwienię kiedy Ojciec czyta moj komentarz 🤭 ( juz chyba trzeci raz na 44 odcinki i za kazdym razem jest to emocjonujące 🤩 ) Juz w sumie będę cicho siedzieć, najwyżej pod Wstawakami coś będę gryzmolić.
Pozdrawiam 🥰😂😂😉
Szczęściara.🌞❤️🤗
Gratulacje! To spore wyróznienie! Pozdro dla Malutkiego:)))
Zostałaś trzy razy wyróżniona. To naprawdę zaszczyt. Gratuluję Ci bardzo Lukrecjo!!!!!
troszkę zazdroszczę. 😘😘😘😘😘
@@adelaideberry7225 dziekuje, mlody rosnie zdrowo (ten z uszkami i obywatelstwem po mamie 🇵🇱), wszedl w powazny wiek lat siedmiu. 👨👩👧 💪
Moja rodzina juz śpi a ja na słuchawkach słucham HP, mąż wtulił sie wemnie i podchrapuje mi pod uchem ❤
😭oj się popłakałam.... zawsze słuchając takich historii płaczę i chciałabym najmocniej jak się da przytulić te osoby ❤️🤗
Słuchając HP zjadłam pół gorzkiej czekolady 70%.
Gorzka czekolada jest moją ulubioną ale bez przesady aż połowę??? Dobra nowina jest taka, że Pan Bóg mnie kocha i powstrzymał mój apetyt czyli że połowę czekolady będę miała na jutro 😂🤣💪🐼
😅🙃🖐️
Tego odcinka słucham w beznadziejnym momencie....siedzę w aucie z trójką dzieci. Zimno, ciemno i czekam na kolegę, który pomoże mi zmienić koli....wpakowalam się w dziurę i kapeć. Łzy niemocy ze złości, że to przez męża, który tak odtykal wc, że go potłukł! I co tu robić z małymi dziećmi? Ewakuacja...
A tu odcinek o samotności, stracie partera...dziękuję, zrozumiałam. Są większe tragedie w życiu....jeszcze go nie uduszę 💙
Pozdrawiam wszystkich sluchac ych. ,, dobrej nocy🙏🙏🙏😇😇😇🐦💑💙
A ja słucham HP spacerując po szpitalnym korytarzu. Myślałam, że gdy trafię na oddział to wreszcie odpocznę, ale...no cóż nogi niosą mnie tam i z powrotem. Plusem tej sytuacji jest fakt, że mogę wsłuchać się na 100%. Jestem ja i moje myśli. Dziękuję ojcze, że jesteś z tymi nie łatwymi historiami 😊
Bóg jest jak HP, mówi do nas raz w ciągu tygodnia naszego całego życia, ciepłym i troskliwym głosem pełnym miłości i pokoju. Tęsknota za nim rozrywa duszę, bo wtedy człowiek wie, że nic i nikt na tym świecie nie da mu takiej miłości, a mimo to trzeba żyć. Natalko trzymaj się ciepło, módl się i na pewno się odezwie, jak nie on to jego mama, polecam Litanie do Matki Bożej Dobrej Rady 😊
W niedzilę HP ❤️ zaliczam się do grona uzależnionych🧓u uczę się tak wiele 💝
Dziękuję Ojcze za HP tak bardzo bardzo bardzo🙏💪💕popłakalam sie i tyle😭
❤️🔥🔥🔥🕯️🔥🔥❤️ BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI I TOBIE o ADAMIE DZIEKUJE SERDECZNIE ZA H.P.CIESZKO MI TYCH HISTORJI SŁUCHAĆ BO SAMA JESTEM POTLUCZONA A MAM 68L
NO TROCHĘ PRZEPRACOWAŁAM Z PANEM BOGIEM TO WSZYSTKO ,JESZCZE COŚ ZOSTAŁO.JEDNAK LUDZKIE LOSY BARDZO PRZEŻYWAM WEWNĄTRZ SERCA MEGO A JEST JUZ DOBRZE PRZEORANE . WSPÓŁCZUJĘ WSZYSTKIM . KAZDY OTRZYMUME TAKI KRZYŻ JAKI UDŹWIGNĄĆ MOŻE . POZDRAWIAM SERDECZNIE WSZYSTKICH POTLUCZONYCH I TYCH O JESZCZE OCALAŁYCH .🤗 ❤️🔥❤️
Ja z kolei słucham dzisiejszego słuchowiska w zatłoczonym pociągu, pędząc do domu z twarzą przylepioną do drzwi - tak tu ciasno. Jednak cieszę się, że mogę wykorzystać ten czas właśnie w ten sposób - z słuchawkami w uszach i głosem Ojca w myślach. Ściskam Ojca i wszystkich Langustowiczów :)
Pustka i cisza. Znam to. Dziękuję Ci Natalko.
Tobie o.Adamie też. Za komentarz.
Z Panem Bogiem Kochani.
Dziękuję za piękna i bardzo smutną historię , mimo bólu- zalu - tragedi ziemskiej - trwala trwa w wierze i bliskosci z Bogiem - zyczę sily , radosci serca z Panem 😘❤👍
Dziekuje Historia piekna wzruszajaca wszyscy mamy takie lub podobne historie rozbudzila mnie jeszcze bardziej Bo jest srodek nocy a ja nie spie tylko zmieniam pozycje wiec w koncu biore telefon I slucham HP Dziekuje I Pozdrawiam serdecznie
Wracam pociągiem z Warszawy od przyjaciół w moje ukochane Tatry i czekałam na hp. Miejcie się cieplutko😍⛰🙋♀️
Dobrej podróży 😊 Pozdrowionka🖐️
@@ludziklego4954 🚄
Szczęśliwej drogi Kochana 💝Tulę serdecznie😘🐼
Posłuchałam kolejnych paru HP (nadrabiam zaległości) i myślę sobie że chciałabym mieć również jakąś do opowiedzenia.
Głównie dlatego, że kiedy Ojciec decyduje się na przeczytanie, osoba która jest bohaterem dostaje jakby nowe imię. Uderzył mnie to i urzekło mnie to wtedy, gdy Ojciec czytał komentarz Zosi o nieujarzmionych włosach i otrzymała ona swoje imię "Zosia z bombą na głowie". Chociaż biegnie już kolejna dekada mojego życia, jestem ciągle w trakcie wielkiego poszukiwania tego kim jestem, do czego jestem powołana, jaki jest mój talent (bo zdecydowanie mam najwyżej jeden ;-) ) . Jakbym dostała takie imię, byłoby łatwiej obiektywnie spojrzeć na siebie choćby w jednym aspekcie mojego życia.
Dzieki za dzisiejsze odwiedziny w Bydgoszczy . Tego mi było trzeba 🙏🙏🙏🙏🙏
Jak się kocha, to nawet jak wkurza to sie zostaje 🤣🤣🤣🤣🤣
A wkurza tak mocno właśnie dlatego że jest nam wysoce nieobojętny 💛
Przyjechałam właśnie do Bydgoszczy na wielbienie. Pierwszy raz samochodem w takim dużym mieście (chyba poczekam 3 godziny aż wszyscy z parkingu wyjadą 😂) i właśnie stoję w kolejce do parkomatu... jak za komuny :D do zobaczenia za chwilę! :)
Ale Ci zazdroszczę 🌞 powodzenia 😊 w Bydzi 🍀🌷
Super, zazdroszczę 🙏❤️
Też zazdroszczę aż nie mogę naprawdę super❤️🙋
Ojej, ja też byłam na wielbieniu w Bydgoszczy dziś! Rozważałam samochód, ale w końcu wybrałam pociąg, bo z Wrocławia. HP słucham już po. Było super!!!
Słucham histori podczas makijażu, zbieram się do pracy do przedszkola, nakładam róż do policzków za pomocy specjalnego pędzla. Te historie są przednie. Zbieranie się do pracy z historiami potluczonymi to czysta przyjemność. Pozdrawiam Ojcze Adasiu
Asiu - mam nazwę Tomasz z Akwinu ale na imię mam Ala, po prostu na studiach chodziłam na wykłady z antropologii filozoficznej wg św Tomasza z Akwinu I dlatego taka "ksywa".
Ja dziś wyjątkowo nie trasie, w pracy. Tylko na schodach szpitala schodząc i wchodząc żeby kamienie z nerek wyszły to już 6km w nogach 👍 pozdrawiam wszystkich
Pozdrawiam z Monachium 😍, cierpliwosci w chodzeniu🤗🤗
Pozdrawiam z Beskidow. Zycze duzo zdrowka i spokojnej nocy😄💙💙😇🐦🙏🙏🙏
Pozdrawiam serdecznie z pod góry Żar źyczę dużo zdrowiai opieki Matki Bożej🙋❤️
Właśnie słuchamy HP we dwójkę w samochodzie z koleżanką Natalią, umila nam ona powrót z wielbienia WYBRANI z Bydgoszczy do Szczecina. Jesteśmy naładowani energią po wielbieniu i postanowiliśmy ją uzupełnić słuchając HP.
Kochana Natalko Twoja historia była bardzo wzruszająca,a Ty Natalko jesteś bardzo dzielna🥰💖💗💞
A ja słucham HP rozwożąc w nocy chlebuś do sklepów. Dzięki Tobie, Adamie nie usypiam 🙂 Tak w ogóle polubiłem się z tą serią dopiero tydzień temu. Wcześniej trafiając na historię o "Michale, co znalazł miłość u chłopaków" rozzłościłem się takim tematem i postanowiłem tej akurat serii nie słuchać. Oceniłem "książkę po okładce" myśląc, że porusza drażliwy dla mnie temat. W ogóle nie przypuszczałem czym w istocie są te podcasty😍 A są wspaniałe i wzruszające, smutne i tragiczne a wszystkie na wskroś prawdziwe i pokrzepiające. Dziękuję i Szczęść Boże!
Ojcze Adamie słucham sobie HP w poniedziałkowe przedpołudnie w pracy. Wczoraj z rodzinką uczestniczyliśmy w Wielbieniu "Wybrani" w Bydgoszczy. Niesamowita uczta dla duszy, spotkanie z Bogiem w niezwykłej atmosferze- robicie mega robotę❤Moje dzieci bardzo zachwycone całym wielbieniem, zainspirowane Twoimi słowami, zmusiły nas do poszukiwania ich i Twojej ulubionej restauracji. Zajęło nam to sporo czasu, ale dziewczyny przeszczęśliwe zajadały zareklamowane kanapki. Dodam tylko, że parking pełen, a w środku więcej dzieci uzasadniających rodzicom, że jak Ojciec Adam to one też muszą zajadać w restauracji " pod złotymi łukami" (nazwa stosowana przez moją córkę)- bardzo zabawna sytuacja.
Dziękuję Ojcze Adamie 💙
Ściskam Cię Natalio kochana.💙
Z Panem Bogiem 💙
Słucham piekąc rogaliki drożdżowe, gdyż otrzymałam super robota planetarnego. Pozdrawiam, cała szczęśliwa.😄🥐🥐🥐
Witam zycze duzo zdrowka i spokojnej nocy😇🐦💑💙🐥😄💚💗🙏🙏
Słucham hp podczas wycierania listków mojego ogromniastego benjamina🌿 zakurzony jest bardzo
Uwielbiam robić coś i delektować się głosem Ojca🥰
Potrzebujemy Jezusa, Jego samego, trwania z Nim, choćby nie wiem co. To recepta na udane życie. Cisza i modlitwa zbliżają nas do Niego.
Szukanie cudów i znaków... oto życie ludzkie. Marność. Cieszmy się każdą chwilą zdrowia i szczęścia swojego i bliskich, bo to się może nie powtórzyć.
Słucham tej historii, leżę płaczę i próbuje rozproszyć swoje myśli bo zakończył się mój związek z miłością mojego życia. Nie wyszło nam. Nadal go kocham. Boli. Wiem, że czas leczy rany, ale jest ciężko
Właśnie lepię kluski śląskie, mieszkam na Podlasiu, a moje serce jest w Warszawie. Kiedy powiedziałam Tacie, że nie mam już siły, że oddaje wszystko w jego ręce, to wszystko się zmieniło, nie koniecznie jak bym chciała, ale On wie... Ściskam!
Słucham na wieczornym spacerze z psem. Patrzę na niebo i szukam gwiazd, w mieście tak trudno je podziwiać. Pies też patrzy w niebo. Tak są na nim gwiazdy, nawet on ( pies) je znajduje. Ale to śmieszny widok- Pies i pani z zadartymi głowami. Zimny wieczór, a ja słucham...
Bardzo piękna i wzrusząca historia💟💖💞💕 Serdecznie dziękuję Ojcze Adasiu😊😊😊
Wczoraj miałam kiepski dzień. Nie byłam w stanie zasnąć. Ale zasnęłam i przyśnił mi się ojciec! Dorwałam ojca w kościele i wybłagałam spowiedź, której w tym prawdziwym życiu też ogromnie potrzebuję.
Słucham siedząc obrażony na Pana Boga bo pomimo modlitw nie chce mi pomóc z bólem, który od ponad roku tkwi we mnie po opuszczeniu przez kochaną osobę. Poczucie samotności sprawia, że w innych dziedzinach życia zaczyna się wszystko walić bo i moja osobowość powoli zaczyna się zmieniać. Niestaty na gorsze
A ja zawsze sucham do snu i teraz dobranocek to jest super pomysł👍👍👍👍👍.
Szczesc Boze. Slucham w poniedzialek oczy sie zamykaja ze zmeczenia po nocnej zmiane mam nadzieje ze Twoj spokojny glos mie nie rozlozy bo chce dosluchac oczekiwanej histori do konca .Dziekuje za kolejna opowiesc 🤗🙏🖐
A ja już z 10 razy zbierałam się do napisania przy czym mi Ojciec towarzyszy. Jak co poniedziałek odsłuchuję HP w pracy, projektując szpital. Oddajemy go już w tę środę, więc historia o Natalii zamknie ten projekt.
Następne historie będą odrestaurowywać kamienice 😁 jakby nie patrzeć jesteś Ojcze częścią tych projektów.
Pozdrawiam i wysyłam tysiące przytulasów do wszystkich słuchaczy 🙏🏻🧡
A ja wspólnie z moją Agnieszką słuchamy nocą około północy podczas powrotu z pięknego wielbienia w Bydgoszczy. Na kolanach mojej żony, dwa nowe (choć stare) wydania: Projekt Judyta, Projekt Jonasz, zakupione z sentymentem ponieważ to od nich, po naszej życiowej HP, zaczęła się nasza podróż z Tobą Ojcze Adamie. Po kilku już latach trwa nadal, za co dziękujemy. Może będzie kiedyś nam dane uczynić to osobiście a tym czasem do następnego spotkania na Languście i na żywo. Jak się wszystko szczęśliwie ułoży to już wkrótce w Gorzowie. Z Panem Bogiem....
Tomasz
Kochany Ojcze Adamie :) właśnie nadrobiłam majowe i październikowe historie i od dosłownie 5 minut jestem na bieżąco,a tu kolejna historia. Idealnie. Serdecznie wszystkich pozdrawiam 😊😊😊
Słucham historii (i innych filmów) ćwicząc w przydomowej siłowni, bo (jak widać po nicku) chyba mam powołanie, by służyć w wojsku, choć nie wiem czy przyjmą mnie z powodu zdrowia. Ojcze Adamie, dziękuję za filmy na kanale i pozdrawiam :)
a ja sobie słucham przy wykładziku o pszczółkach. przyszła techniczka weterynarii pozdrawia :D
Słucham HP wracając z pracy samochodem. Jest już ciemno.. droga czysta.. a ja zasłuchana jadę.. Najczęściej słucham Ojca w aucie bo kilkanaście km dojeżdżam do pracy więc głos Ojca jak codzienny pasażer ze mną pomyka.. dzięki temu jest mi dużo raźniej bo mam towarzystwo 😊 Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za to..
Natalko życzę siły i wspieram modlitwą..
Droga Natalko, ja pochowalam syna jednorodzonego 22 letniego Rafaello, nie mam juz niby nic, ale Bog najpierw to po spowiedzi z calego zycia przemienil mi serce i dal nowe radosne i wrazliwe, noi poslal mnie z misja do Niemiec bym Ewangielizowala, wiec to robje. Od 10 lat jestem w Niemczech pracuje z chorymi, mowje im o Bogu i chetnie sluchaja. I Chwala Panu ❤️🌺🌸
To o mnie - ponieważ również nie dostaję żadnych znaków, słowa jednego, wskazówki. Albo nie umiem dostrzec. Nawet gdy proszę i sporo się modlę. Zwłaszcza w sytuacji ważnego i trudnego wyboru, w której się znajduję.
Dziękuję za tę historię, trochę mnie pokrzepiła.
Przeżywam podobną sytuację i wiem co przeżywasz i modlę się przede wszystkim o to żeby Pan Bóg pomógł mi przetrwać ten okropny czas i chyba mnie wysłuchał bo dużo sobie wytłumaczyłam i nadal się dużo modlę i to trochę pomaga
To dopiero 2 historia potłuczona, jakiej słucham i na pewno nie ostatnia! Piękna, wzruszająca i bardzo mi bliska, właśnie przez tą ciszę
Słucham, kolorując moją wersję rokokowego portretu na jutrzejsze zajęcia artystyczne ^^
Słuchałam podkastu podczas gotowania, trochę głośno było momentami i na samym końcu usłyszałam, że list napisała Bogumiła a nie Pogubiona... I tak tylko chciałam napisać Natalio, że jesteś Bogu Miła ❤️
Bóg zapłać za piękną historię 🍀
Ufam Ci Panie Jezu proszę pomóż ludziom którzy pracują nad technicznym problemem wieży radarów żebym doleciala bezpiecznie i mogła pomodlić się nad grobem brata Krzysia...błagam. Siedząc na ziemi na lotnisku w Eindhoven czekam na samolot i słucham
...pozdrawiam serdecznie Kasia.
Słucham podcastu w drodze na mszę w Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia w Warszawie.
Bardzo porusza mnie historia Natalii a szczególnie moment w którym doszłam pod kościół a ojciec czytał fragment o tym dramatycznym śnie...w tym momencie dotarło do mnie że Ona naprawdę jest, że kocha i nie opuszcza swoich zagubionych córek ❤️
Pozdrawiam, Weronika
Siedzę w kuchni z kawą, z synem KTÓRY obraził się na P. Boga ...oboje pijemy kawę z Piotrem. ....Dobrze że JESTEŚ...
Witam serdecznie w kolejnym odcinku HP.
Cóż za smutna historia, współczuję Natalii, gdybym ja straciła kogoś ukochanego, nie wiem czy kiedykolwiek bym się podniósła,jedynie z modlitwą do Pana. Ale dzięki tej historii wykorzystam radę Natalii, bo jestem w takim etapie mojego życia, że też już nie daję rady i teraz wiem, że klękajac do modlitwy muszę złożyć wszystko na Pana. Być może da mi znak jak Natalii, we śnie, na jawie. Bóg do nas mówi przez wydarzenia, chwile, nie słowami. Ja też chcę być z Panem Bogiem, nieważne czy przemówi do mnie, chcę być z nim. Dziękuję o.Adamie za tą piękną historię i te dobre rady. Aby wytrwać w Bogu musimy być cierpliwi, to Pan najbardziej w nas ceni i tego od nas oczekuje. Sama jednak wiem,jak trudno w tej cierpliwości wytrwać, gdy wszystko regularnie się wali, a bliscy odchodzą, ale musimy, dla życia tam z Bogiem, dla wieczności. Wierzę,że Bóg nie planuje śmierci małych dzieci czy naszych bliskich,czasem to jest splot wydarzeń. Poza tym zawsze dobrze jest w takim przypadku myśleć, że miał dla tej osoby lepsze zajęcie tam w niebie. Nawet jak to ciężko przychodzi. Pamiętajmy, że szatan wciąż chodzi jak lew ryczący, szczególnie gdy wie,że jesteśmy najbliżej Boga i nas traci bezpowrotnie. Pozdrawiam wszystkich i zawsze ufajmy w Panu, nawet jak wszystko się wali.
Dzienkuje ta twoja historie. Bog napewno jest z toba w tym ciezkim czasie. I zostawia slady na piasku.❤