Ja w tym roku kończę 29 lat i powiem Ci, że bardzo mądrze mówisz. Dodam jeszcze, że prawdziwe zderzenie z życiem często zaczyna się jakoś po studiach, gdy człowiek zakłada rodzinę, szuka pracy / zmienia pracę, kombinuje jak tu kupić własny kąt. Wtedy ten czas 16-25 lat staje się niejako taką psychiczną przystanią, do której nostalgicznie lubi się wracać, bo kojarzy się człowiekowi z wolnością, luzem, świeżym spojrzeniem na świat, przygodą i tysiącami planów na przyszłość. Dorosłe życie nie jest takie złe, ale człowiek bardziej czuje ciężar odpowiedzialności za kierunek, w którym zdąża jego życie i życie jego rodziny. Ja jako osoba przed 30-stką staję teraz przed dylematami: czy dokonałam dobrych wyborów jeśli chodzi o zawód? Czy zrealizowałam choć połowę planów jakie miałam jeszcze 5 lat temu? Jestem ogólnie zadowolona z tego jak potoczyło się to u mnie, ale mam wielu znajomych, którzy poutykali w dołku pt. "nadal nie wiem co robić w życiu, mam 30 lat i zero partnera/rodziny, czy ja w ogóle jestem szczęśliwy? Miałem zdobyć świat, a utknąłem w pracy której nienawidzę..." Każdy wiek ma różne odcienie, pytania i swoje dobre i złe strony. Czy tęsknię za czasami gdy miałam 18 lat? Tak. Czy gdybym mogła, cofnęłabym się do nich? Nie. :) To chyba to, o czym mówiłeś, człowiek z czasem ceni to co zbudował i mądrość, którą nabył, nierzadko w trudny i wymagający poświęceń sposób. Pozdrawiam! :D
Ja kilka dni temu skończyłam 29 lat :) Od jakiegoś czasu oglądam filmy Roberta i niemal zawsze jestem pod ogromnym wrażeniam jego pracy, a dokładniej refleksji, które w tej młodej głowie się pojawiają. Prof. Gadacz kiedyś w wywiadzie dla jednego z popularnych czasopism wypowiedział się, że młodzi ludzie (mówił o pokoleniu, które właśnie teraz wchodzi w dorosłość) jest pozbawione zdolności do refleksji i dzielenia się nimi, a pamiętnikarska praktyka zanika wraz z umiejętnością dzielenia się swoimi doświadczeniami codzienności. Otóż ten chłopak pokazuje, że to nie tak... zmieniła się tylko forma przekazu myśli i spostrzeżeń, inny jest przedmiot rozmyślań, bowiem zmienia się rzeczywistość w jakiej młodzi funkcjonują. Jest ona "płynna"... nieustannie zmienna :D Brawo Robert :)
Mam podobne do Twoich odczucia i przemyślenia odnośnie tego naszego pokolenia wchodzącego w dorosłość. Robert to świetny, kreatywny i mądry chłopak. Oby jego pomysły i refleksje nigdy się nie wyczerpały :D
Może się mylę, ale wydaję mi się, że niewielu osobom spieszy się do dorosłości, przynajmniej patrząc na moich rówieśników w większości tak jest. Mnie dorosłość trochę przeraża. Póki co podoba mi się to, że mogę być "głupiutka" i naiwna, nie muszę znać się na wszystkim, bo dorosłym przecież "wypada". Mogę odkrywać, nie wiedzieć i dowiadywać się, jednocześnie nie zostając przy tym wyśmiana. Mogę coś zaczynać i tego nie kończyć, porzucać plany, realizować nowe. Nocami nie spać, i to nie dlatego, że problemy spędzają mi sen z powiek, tylko aby oglądać filmy lub czytać książki. Mogę się mylić, zmieniać zdanie. Być odpowiedzialną w pełni tylko za siebie. To życie jest prostsze. Będę za nim tęsknić, ale póki co zostały mi jeszcze okrągłe dwa lata do osiemnastki. Btw. jeśli chodzi o filmy o dojrzewaniu to polecam Lady Bird, wydaje mi się, że genialnie pokazuje życie przed dorosłością, w szczególności relacje z rodzicami. Ja sama, mimo że nie mogłam się utożsamić z główną bohaterką, to film był bardzo "prawdziwy", co wnioskuje obserwując życia swoich rówieśników/starszych.
W tym roku kończę 21 lat i rzeczywiście trochę tęsknię za beztroską dzieciństwa. Na pewno inaczej wyobrażałam sobie bycie dorosłą, przede wszystkim myślałam, że będę bardziej poważna i ogarnięta xd Oglądałam "Boyhood", poruszył mnie autentycznością i zachwycił pomysłem na realizację.
Sama w zeszłym roku kończyłam 18 lat i w sumie zebrało nam się z moimi znajomymi na rozmowę na temat, który poruszyłeś. Czy boimy się dorosłości? Jak cholera. Nowa szkoła, studia, wyprowadzka, praca, SAMODZIELNOŚĆ. Im bliżej nam do momentu, w którym jesteśmy w pełni za siebie odpowiedzialni, tym bardziej chcemy od niego uciec. Bycie wiecznym "Piotrusiem Panem", który ma mnóstwo pytań, jest ciekawy świata, wybacza mu się błędy, który zmienia swoje zdanie co 5 minut, ma mnóstwo planów i marzeń, nawet tych najbardziej abstrakcyjnych zdecydowanie jest o wiele prostsze. Jednak gdyby tak się dłużej zastanowić, to przecież właśnie teraz otwiera się przed nami świat pełen możliwości, a nasz umysł jest świeży i wolny. Kurcze, przecież dorastanie nie jest wcale takie złe. P.S. Za twoim poleceniem, na pewno obejrzę "Boyhooda" w najbliższej przyszłości, a tak z mojej strony, to polecam "Lady Bird", który genialnie to wszystko ukazuje :)
Wow, właśnie tak się czuję, skończyłam 18 miesiąc temu i przeraża mnie to, przeraża mnie że trzeba się w końcu ogarnąć, że tylko rok szkoły a potem? nie mam pojęcia co i to mnie przeraża jeszcze bardziej Boyhood oglądałam :) i choć rzeczywiście trochę mnie przynudzał to mega mi się podobało to, że cały czas można było śledzić dorastanie grane przez tych samych aktorów :D
Bardzo podoba mi się jak mówisz i to co mówisz! Ja kończę 18 lat za 3 miesiące i szczerze mówiąc, to spośród problemów typu "od dziś odpowiadasz karnie" lub "studia, wyprowadzka, samodzielność", wbrew temu wszystkiemu najbardziej przeraża mnie to, że kiedyś mogłabym stracić ten swój "dziecięcy pierwiastek", przeraża mnie dzień, w którym stanę się zrzędliwym dorosłym, który nie będzie rozumiał idei malowania po ścianach, a hustać się na huśtawce "nie będzie mu już wypadało". Gdybym miała sobie życzyć czegoś na 18astke, to chyba chciałabym nigdy nie zapomnieć jak to jest czerpać z życia tą dziecięcą radość! Jeszcze apropos słowa "dorosłość": według prawa 18 lat to dopiero "pełnoletność". Nie jest to oczywiście, żadne czepialstwo, tylko chciałam zauważyć pewne zjawisko - mianowicie to, że dorosłość to wg mnie stan pewnego rozwoju, myślenia, który może pojawiać zdecydowanie później niz moment osiągnięcia pełnoletności, a zdecydowanie rzadziej razem z nią. Jednak ty (przynajmniej moim skronym zdaniem) jestes przykładem tego, że nawet jeszcze nie będąc pelnoletnim można juz być chociaż trochę dorosłym. Przez twórczość jaką tu proponujesz wydajesz się być bardzo dojrzałym człowiekiem 😊 Takie moje refleksje po Twoim dziele 😁 Dziękuję Ci za ten film i za to jakie super treści i wartości przekazujesz na swoim kanale! Powodzenia w dorosłym życiu 😀💪❤
W grudniu skończyłam 18 lat. Myślałam ze ta liczba tyle zmieni. Nie zmieniła nic. Jestem tak samo infantylna, wrażliwa, tak samo się cieszę i smucę. Tak samo jestem niepewna. Przede wszystkim przyszłością. Wizja 50 dni do matury przyprawia mnie o zawrót głowy. Niby mowi się ze matura to nje jest gwarancja przyszłości. Ale jakość trzeba zacząć, a w momencie kiedy każdy kolejny dzień jest wypełniony narzekaniem nauczycieli i ich ciągłym gadaniu jakimi jesteśmy nieudacznikami, sprawia ze chce mi się co raz mniej. Ale, mimo wszytko, mam nadzieje że ta nutka szaleństwa we mnie zostanie, ze dalej bedą cieszyć mnie małe rzeczy, jak uśmiech ludzi na ulicy, ich życzliwość czy ... mój kot ? Takie drobne rzeczy, które potrafią sprawić cuda, a które widzi tylko ta dziecięca rzecz. Co mogę rzec. Witamy w gronie młodych dorosłych 🤗
Również kończę za jakoś dwa miesiące 18 lat choć nie powiem, cholernie cieszę się, że skończę szkołę, to było i jest dla mnie istnym piekłem. Ale jestem przerażona tym, jak szybko czas leci i że będąc pełnoletnią biorę za siebie w gruncie rzeczy pełną odpowiedzialność i muszę szybko i stabilnie budować przyszłość. Też jestem osobą cholernie zamkniętą w sobie, nauczyłam się nie mówić, bo nie raz usłyszałam, że komuś to przeszkadza. I konsekwencje są takie, że zostałam ja, z tym problemem, który przekłada się na życie codzienne, teraźniejszość i przyszłość napewno. Każdy ma swoje problemy, zmartwienia, nie ważne ile mamy lat, ale mam nadzieję, że wszyscy się w końcu z tym uporamy i nie będziemy żałować niczego 🌼
jak ładnie powiedziałeś to wszystko. ja również boję się tego, że tak właściwie już zaczynam kolejny etap życia, dorosłość, a nie przeżyłam jeszcze wszystkiego jako dziecko i jeśli nie przeżyję tego przez najbliższe miesiące, to nie uda mi się już nigdy tego zrobić.
Kurcze Robert musze Ci powiedziec, że często rodzice mówią "Masz juz (np)15 lat!" 15 lat życia, juz 15, ZA SZYBKO 15. I ja nie czuje tego ze mam 15 lat, ten czas leci ZA SZYBKO! W sumie to juz ok. 1/5 życia. Kurde xd ja nie chce dorastać xd
Niedługo kończę 20 lat i zauważyłam to samo co Ty. Fakt, że każdy jest taki sam jak ja tylko z mniejsza lub większą ilością doświadczenia lub "naiwności" był dla mnie przełomowym odkryciem. I w 100% się z Tobą zgadzam. Uwielbiam w młodych osobach ta niepewność, świeżość, młodzieńczą energię. Kocham tę niewiedzę w sobie. Wrażenie, że mogę podbić świat towarzyszy mi każdego dnia. Tylko że ja zawsze chciałam być już dorosła, wyprowadzić się z domu i zacząć się samemu utrzymywać. To był najbardziej przełomowy "krok" dla mnie :D
Też tak miałam, chciałam aby dzieciństwo trwało wiecznie ale patrząc z perspektywy czasu powiem jedno- nigdy więcej. Jak sobie przypomnę co pisałam na portalach społecznościowych czy po prostu jakim typem osoby byłam- nieśmiała i bardzo zwracająca uwagę na opinie innych- co zepsuło mi wiele okazji w życiu. Wydaje mi się, że z reguły jak patrzymy wstecz to chcemy pamiętać tylko te dobre chwile i zapominamy jak naprawdę było. Za kilka miesięcy kończę 18 lat i z jednej strony mnie to przeraża a z drugiej chyba w pewnym sensie wyczekuje tej chwili, wiem jednak, że etap na którym obecnie jestem jest dużo lepszy niż był wcześniej i chyba mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Co do filmu jeszcze nie widziałam ale z radością dodaje do mojej listy filmów do obejrzenia ❤
No i nareszcie będę miała się z kim piwa napić na następnym koncercie Loru. A tak serio, z punktu widzenia 22-latki (czyli np mnie), 18 lat to jeszcze nie dorosłość. Może i formalna. Ale ta prawdziwa bedzie przychodzić powoli i niedrastycznie. Także się nie bój. Do zobaczenia, gdzieś tam 😉
Wiesz co, Robert? Należysz do wąskiego grona osób, które naprawdę podziwiam. I mimo, iż twierdzisz, że nie chcesz być dorosły, Twoje słowa świadczą o tym, że już tę dorosłość osiągnąłeś. Bycie dorosłym to nie tylko przekroczenie progu 18 lat... Ja swoją osiemnastkę skończyłam pół roku temu i uważam, że jestem w najlepszym okresie mojego życia. Część już jest za mną, ale jednak jeszcze wiele przede mną. Dziękuję Ci za prowadzenie tak mądrego kanału, który faktycznie może wnieść coś w życie Twoich widzów. Dodatkowego plusa masz za gust muzyczny 😊 Szkoda, że nie udało mi się Ciebie spotkać 18 czerwca w Warszawie, ale jeszcze wszystko przed nami. A film obejrzę między powtórkami do matury. :D Tobie też życzę jak najlepszych wyników, mało stresu i dobrego wyboru drogi życiowej. Pozdrawiam cieplutko. 😊
Ja w tym roku skończę 24 lata, niestety. Póki co uważam, że jest to mój najlepszy okres w życiu i raczej nie chciałabym się cofnąć do wcześniejszych lat. Co prawda myślałam, że w tym wieku będę bardziej ogarnięta życiowo, ale cóż poradzić :D W moim odczuciu ta pełnoletność nie była jakimś wielkim przełomem, dopiero na studiach poczułam się bardziej dorosła, a prawdziwa dorosłość myślę, że dopiero przede mną jak zacznę całkowicie żyć na własny rachunek.Jesteś bardzo dojrzały jak na swój wiek i to jest super ;)
Jeszcze z żadnym twoim filmiem się tak bardzo nie utożsamiałam jak właśnie z tym. Często mam przemyślenia, że chciałabym zatrzymać czas i ciągle mieć te 17 lat, żyć tak beztrosko i mieć całe życie przed sobą. Mimo że często narzekamy, za kilka lat będziemy tęsknić za naszymi nastoletnimi latami. Ps. uwielbiam twój kanał, dzięki twoim filmom zawsze bierze mnie na rozmyślenia, pozdrawiam! xx
Na pewno obejrzę film, który poleciłeś! Z jednej strony chciałabym już być pełnoletnia, ale z drugiej chcę przeżyć moje ostatnie 3 lata "dzieciństwa" (mam 15 lat) jak tylko najlepiej się da. Serduszko Robert ❤
Coldplay 😍 ja też uwielbiam ten film. Jest na mojej "liście naj" ❤ mi zostało trochę ponad rok do 18-stki i strasznie się cykam dorosłości... ale dzięki takim ludziom jak ty, Robciu, wierzę, że można być fajnym dorosłym 💕💕💪😃
Dorastaństwo jest naprawdę moim ulubionym filmem na youtube i jak dla mnie narazie nie spieszy mi się do dorosłości bo nie wiem czy określić że się boję czy najzwyczajniej nie chce po prostu jest dobrze jak jest A myśl że może być inaczej mnie przeraża
Dziękuję! Jakoś tak mnie pocieszyłeś... Niedługo te przeklęte 18 urodziny i... Wcale się nie cieszę, a kiedykolwiek o nich pomyślę, dreszcz przechodzi przez całą mą osobę. Ale teraz, co do tych Twoich kartek. Jakoś tak mi lepiej, dziękuję! 🐞
Boyhooda ogladalam juz jakis rok temu. Przy ogladaniu mialam takie uczucie nostalgii i poniekad smutku ze zaraz to i ja bede doswiadczac niektorych tych rzeczy i bede musiala stawic czola doroslowci. Jestesmy w tym samym wieku Robert i mysle ze damy rade mimo ciezkiej drogi przed nami 😊 pozdrawiam cieplutko ❤
Jestem na pierwszym roku studiów i pamiętam moment przeprowadzki. Mentalnie czułam się, jakbym wyjeżdżała na jakieś gigantyczne kolonie. Mój dom rodzinny jest oddalony o 300 km, a ja ostatnio tam byłam na święta. Przez brak czasu i ciągłe bieganie z uczelni do pracy nie zauważyłam mojego wkroczenia w dorosłość, bo życie goni dalej, a ja nie mam czasu żeby je zatrzymać. Nie mam czasu tęsknić i też tego nie robię, bo znalazłam wspaniałych przyjaciół i oni zajmują moje życie. Nie ma czego się bać w dorastaniu, każdy etap dojrzewania człowieka ma w sobie piękno chwili :)
10 dni temu stałam się dorosła. I tak jak zawsze się tego bałam, tak teraz moje odczucia się trochę zmieniły. Zawsze myślałam sobie 'O matko co to bedzie jak bede mieć 18 lat' a teraz juz mam ten magiczny wiek i dużo się nie zmieniło. Wiadomo mam te prawne uprawnienia, moge kupic alkohol itd. Jednak psychika się nie zmienia z dnia na dzień. Nie budzisz się super poważną, odpowiedzialną osobą, wstydzącą się obejrzeć bajkę heh. I plusem jak dla mnie jest to, że teraz czuję się nawet trochę pewniejsza siebie, bo wiem, że moge wszystko i nie jestem już 'dzieckiem' w negatywnym tego słowa znaczeniu. BUZIAKI
Oglądałam Boyhooda rok temu.. Dokładnie wtedy kiedy opublikowałeś filmik o najbardziej tumblerowych filmach i szczerze mówiąc... Chcę obejrzeć ten film jeszcze raz by zobaczyć czy moje zdanie na ten temat i moje podejście do tego filmu się zmieniło... Ja już mam 18 lat już jestem pełnoletnia i jest dokładnie tak jak powiedziałeś.. Nwm co dalej... Żyjemy w takich czasach że tak naprawdę nie wiadomo co będzie cały 5 minut więc jak mamy wiedzieć co ze sobą zrobić po przekroczeniu tej granicy pełnoletności... Moim zdaniem powinniśmy robić dalej to co robiliśmy do tej pory.. I po prostu być sobą.. Dziękuję Ci za ten filmik.. Naprawdę dał mi dużo do myślenia
Ja jestem stary bo w czerwcu 19-nastka, ale myślę że każdy tęskni za dzieciństwem, bo dzieciństwo to ta beztroska część naszego życia, która nigdy nie wróci. W ogóle to kocham twój film "Dorastaństwo" jest piękny i bardzo się z nim utożsamiam A jeśli chodzi o film to nie widziałem ale oglądne. Besos dla Ciebie i już teraz napiszę najlepszego 😚😚
Właśnie sobie uświadomiłam że jesteś z mojego rocznika... naprawdę nie potrafię tego przyjąć do wiadomości bo zachowujesz się na tym yt bardzo dojrzale i mądrze mowisz. Bo Ale cóż.... z racji tego że ja też będę kończyć 18 lat, życzę nam dobrego wkroczenia w dorosłość, nawet jeśli wciąż będziemy dziećmi.
Imponujesz Swoją osobą i dajesz motywację innym. Lubię Twoje filmiki przede wszystkim za prawdziwość i prostotę. Trzymam kciuki za dalsze sukcesy! I Sto Lat na urodziny (Coldplay) ♥️♥️
Świetny film, strasznie prawdziwy. Ja jestem teraz w takiej sytuacji, że 18 skończone, zaraz matura i hmm... no tak, nie mogę uwierzyć, że te 18 czy chociażby 5 ostatnich lat minęły tak szybko. Jest to strasznie smutne, że zawsze będziemy tęsknić za różnymi momentami w naszym życiu, i chyba właśnie to też jest piękne. Dzięki bardzo za film, bo poznałem super piosenke, którą chętnie przesłucham i może w końcu zabiorę się za obejrzenie tego filmu ;)
Taaak, widziałam "Boyhooda" w gimnazjum i bardzo mi się spodobał. Dzięki twojemu filmowi nabrałam ochoty, żeby znowu go obejrzeć. Problem jest taki, że przerażająca myśl o maturze nie daje spokoju i każdą wolną godzinę przeznaczam na naukę >.
Kocham rzeczy które mówisz, jesteś niesamowity. Boyhood to również dla mnie najważniejszy film życia i mam podobne przemyślenia do Twoich, a "Hero" Family of the Year to hymn z którym należy kroczyć przez życie.
Ja znów mam 30 (87), w listopadzie kolejny roczek. Powiem, nigdy przez okres gimu, liceum, nie byłem zbytnio młodzieżowy. Może to fakt, że jedynak i nie miałem okazji się wyszaleć tak jak rówieśnicy. Jednak po okresie liceum i w trakcie jeszcze studiów, tak do 25 roku, to wciąż masz pełen wigor młodzieńczy ;) Z perspektywy czasu, te 10-12 lat zbyt szybko mi minęło i tutaj powiem, że dobrze było mi w tej skórze. Najlepiej, niż w nastoletniej. Ciut dojrzalszy, poważniejszy, ale z energią i chęcią :P Teraz... hmm... ja miałem obawy w okresie 27-29, że zaraz równa 30 i już 10 i 40. I zaczęły się refleksje. Na ile ja jestem dojrzały, a na ile "dziedziuch"'. Czy dorosłem? Bo kurcze... ten wiek, taka liczba xD Ale nie zwracaj na liczbę. Okres nastoletni, to szybko się dorasta, więc każdy rok jest inny. Potem masz "etapy", które zależą od tego co doświadczysz i zmienią twój punkt widzenia. Każdy moment zmienia perspektywę odbioru rzeczywistości. Warto pamiętać ;) Co do naiwności... To młodzieńczy wiek pewnie nie bierze innych pod uwagę. Tutaj duże skupienie na sobie. Dopiero potem, spotykając ludzi, ich sprawy, zdajemy sobie sprawę, że to zbyt złożone i nie mamy wpływu. Każdy nas ogranicza swoim "życiem". Powinno się wtedy frustracja, złość, zamienić w wyrozumiałość. Sam jestem już w trudnej zmianie, mieszkaniowej. Pomieszało się. Możliwe, że późno, bo późno ale zmuszony zamiast w miejsce gdzie chciałem, wspólnie, razem. Zamieszkać osobno. No i automatycznie "pempowina" ostatnia się utnie 😝 Tylko z bólem straty czegoś... własnego... Życie jest przewrotne. Ludzie cenią siebie. Każdy w tym świecie chce być wpierw sam szczęśliwy na różny sposób i nie każdy za tobą będzie. Ba... nawet może i mniej, niż się myśli ;)
oglądałam film już dość dawno i płakałam.zostaly mi jeszcze 3 lata,ale jak myśle o życiu dorosłym to odczuwam lekki niepokój przed tym ze sobie nie poradzę,ze nie dam rady,nie znajdę pracy,partnera może nie powinnismy mieć takiego podejścia bo zamartwianie się nim wyjdzie nam na jeszcze gorsze.w końcu przecież musimy wykorzystać te pozostałe lata jak najlepiej!:) pamietajmy tez o tym ze ósemka przy dziesiątce to tylko liczba a to kiedy naprawdę poczujemy się dorośli może przyjśc za 5 czy 20 lat,a może już teraz kiedy to czytacie już przyszło?;)
Mi zawsze rodzice powtarzali, że dorosłość to nic fajnego i żebym jak najdłużej tylko mogę miała dzieciństwo, zawsze się starali mi je w zdrowy sposób przedłuzyć, w sumie jest tak do teraz( jestem chwile przed osiemnastką) i dalej czuję się dzieckiem, w dobrym tego słowa znaczeniu. Mam dzieciecą radość z życia, pozytywne podejście( nie jestem oczywiście naiwna, infantylna itp)Takie dobre ''dzięcięce podejscie" w okresie dorastania jest w bardzo dojżałe, bo to sprawia, że czerpiesz więcej radości z prostych rzeczy i wiecej z otaczającgo cię świata, nie pchasz się w rzeczy, na które ewidentnie nie jesteś gotowy(np.związki, uzależnienia-to akurat przez całę zycie, ale w uzależnienia w młodości są o wiele groźniejsze i mocniejsze, niż te w dorosłym życiu.). My Młodzi(przynajmniej pewna część) uważa, że dorosłość to kupowanie alko i papierosów legalnie, prawo jazdy i uwolnienie się od tych głupich, rządzących się rodziców, ciągle czegoś chcą,ograniczają nas i zakazują fajnych rzeczy. Otóż w wielu przypadkach mają racje(wiadomo przesadne kontrolowanie dzieci jest złe, jak każda skrajność), ale oni już mają już ten okres za sobą i wiedzą o czym mówią. Dorosłość to samowystarczalność, ciągła organizacja, planowanie, rytyna, mniejsza róznorodność, praca, podatki, rodzina, odpowiedzialność itd(nie chce nikogo nastraszyć takie są realia)Z takim pchaniem się w dorosłośc jest tak jakby początkujący treser dzikich zwierząt porwał się na najtrudniejszego osobnika. Albo jak z poczatkujacym alpinistą/ sportowcem który od razu wspina się na najtrudniejszy szczyt/wykona najtrudniejsze, niebezpieczne ćwiczenia i się na tym ledwo lub wcale się nie zna. Mogą to przeżyć, mieć szczęscie, ale urazy, stracony czas na rehabilitacje pochłonął im wiele potencjalnych doświadczeń, czasu i w różnym stopniu uszkodzi ich go na całe życie, a przynajmniej odciśnie na nich piętno. Dlatego warto swoje dzieciństwo przedłużać w dobry, zdrowy sposób nie pchać się związki, rzeczy na które ewidentnie nie jesteś gotowy, poświęcać swój czas(którego swoją drogą mamy tak naprawde więcej niż dorośli) na pasje, naukę/ wiedzę(nie tylko szkolną, naukę o sobie, pasjach, to co cię interesuje) na poszerzanie horyzontów. BO tak naprawde to czym nasiąkamy w dzieciństwie to rzutuje na całe nasze życie. Także życzę wam długiego,dobrego, zdrowego dzieciństwa i dziecięcego podejścia do życia. Pozdrawiam
widziałam boyhooda jak miałam z 11 lat i pamietam, ze zrobił na mnie duże wrażenie, musze koniecznie obejrzec jeszcze raz, dzieki ze mi o tym przypomniałeś! ❤️
Cholera jasna, możesz wierzyć lub nie, ale zaczęłam płakać. Mam tylko 15 lat, a to dotarła od mnie w sam środek. Wow nie mam słów, natomiast film jest następnym, który muszę obejrzeć. Pozdrawiam. ^^
film obejrzałam zaraz po Oscarach, gdy tak było o nim głośno, fascynujące jest to, że robili go tyle czasu! ja mam 23 lata (jestem chyba najstarszą Twoją widzką :O ) i też bardzo bałam sie dorosłości, po liceum musiałam wyjechać na wakacje za granicę i zarobić na swój pierwszy laptop i mam wrażenie, że gdyby nie to, nie poradziłabym sobie w dalszym życiu, skok na głęboką wodę daje zaje*iście dużo, nic innego nie kształtuje tak charakteru, ale (nie)pocieszę Cię... 18lat to pikuś (Pan Pikuś!), o wiele gorzej jest jak się kończy 20lat! O Chrisie Martinie kochany! :O Miałam taką "depresję", że nawet Will Champion ubrany na różowo nie pomoże! ale serio, właśnie w tym roku robię magisterkę i mam wrażenie, że stoję w miejscu, mam tyle pomysłów czym chciałabym się zajmować, ale do tego tak długa droga, a w międzyczasie trzeba jeszcze mieć co do garnka włożyć xD ostatni przerażający fakt jest dla mnie, że połowa moich "koleżanek" z liceum są już po ślubach i mają dzieci, i najgorsze jest to, że zrobił się z tego jakiś cholerny wyścig, kto pierwszy wrzuci zdjęcia na "facebooczka" (serio, szkoda mi po prostu tych dzieci), każdy żyje jak chce, jeżeli jedyną wartością dla niego jest posiadać dziecko w wieku powiedzmy szczerze niedojrzałym to ok, ale według mnie najpierw powinno zadbać się o siebie, w sensie o swój rozwój, aby móc wychować w przyszłości porządnego człowieka :) PS. ściskam cieplutko :)
Alice_30 MARS mam 42 😃 I lubię oglądać Roberta 😃 Mam syna rok młodszego. Ogólnie uważam, że oglądanie innych na yt to strata czasu ale Robert ma coś w sobie. Pozdrawiam!
Podoba mi się to, że w tym odcinku ubrałeś w słowa to, co było mi trudno wyrazić. Nie widziałam Boyhooda, ale mam w planie się za niego w końcu zabrać, no i cóż.. jestem w sytuacji podobnej do twojej, magiczna granica zbliża się wielkimi krokami, mam wrażenie, że czas ucieka mi jak piasek, i im mocniej zaciskam dłonie tym logiczne.. czas - piasek szybcjej ucieka. I to takie zatrważające.
Ja zawsze chciałam tak bardzo, dopóki się dorosła nie stałam-bardzo żałuję jednak :)) Ale w pewnym momencie zauważyłam, że hej, jesteś mądrzejsza, bardziej świadoma. Z jednej strony to spora satysfakcja, z drugiej kawałek plastiku zwany dowodem osobistym, niewiele w tej kwestii wniósł :)
Za kilka dni mam 20, a nie czuję się dorosła i dopiero niedawno zauważyłam, że w 18. urodziny czujemy się tacy dorośli, jednak rzeczywistość ukazuje, że wciąż jesteśmy dziećmi. Pozdrawiam 😊
O, ziomek, pjona! Za dwa miesiące też mnie to czeka... Mam zaufanie do przyszłości i przyszłej mnie. Pozwolę sobie dojrzewać. Ale też powracać do prostoty i - myślą - do lat dziecinnych.. :) Pozdrowiam. Ja oglądania Boyhood'a nie skończyłam, hm, może właśnie moje życie jest jego kontynuacją.
Cóż, za pu roku kończę 16 lat, pamiętam jak w wieku około 13 wydawało mi się że to tak dużo.Boje się dorosłości, boję się że te nastoletnie lata przelecą za szybko. Świetny film Robert, uwielbiam twoją twórczość Ps.zamierzam obejrzeć Boyhood 💕
Kurczę, ja wiem, że to nie filmik "wyglupialski", ale przez ten ostatni odcinek cały czas nie mogę się przestać gapić na twoje brwi, stąd mój komentarz. Wcześniej w ogóle nie zwracałam na nie uwagi i nie miałam z nimi problemu, a teraz ... To jest straszne! Odnosząc się do końcowego pytania. Kiedy byłam młodsza zawsze marzyło mi się być już dorosłą i niezależną kobietą. Mieszkać w Warszawie, mieć piękne mieszkanie w centrum miasta, pracować w przeszklonym wieżowcu, być redaktorą magazynu dla kobiet. Obecnie w wieku 16 lat zastanawiam się, kiedy przeleciał cały ten czas? Mentalnie mam 15 lat, a moje życie jest właściwie ciągle takie samo, a lata lecą. Mimo to cieszę się z tego, że mieszkam w małej wsi, z dala od zgiełku miasta. I od czasu do czasu nachodzi mnie refleksja, że chce mieć 17 lat i w tym momencie zatrzymać się w dorastaniu. Szkoda, że nie jest to możliwe. W tej chwili mam tylko nadzieję, że dorosłość nie będzie taka straszna i dam sobie radę w świecie "wielkich" ludzi. PS Strasznie dobrze się ciebie słucha. Mówisz mądrze i ciekawie, dlatego proszę (wiem, że teraz nie masz czasu ze względu na matury) nagrywaj więcej, bo bardzo mi cię brakuje, a oglądanie twoich starych filmów staje się nużące. Pozdro =)
Rowniez bylam i nadal jestem osoba,ktorej nie spieszy sie wkraczac w doroslosc.Niedlugo mnie rowniez to czeka,na szczescie nie az tak szybko jak Ciebie,gdyz mnie dopiero w grudniu. Chociaz mozna tez patrzec na to z innej perspektywy- pełnoletność nie oznacza bycia osobą dorosłą
Kochany, jakie to piękne, przywracasz nadzieję w mężczyzn! ( nie mogę uwierzyć, że jesteś młodszy ode mnie o 4 lata :o) wszystkiego dobrego w życiu! Powodzenia w dorosłości ;)
Od małego dzieciaka chciałam być dorosła. Teraz, gdy do pełnoletności zostało mi zaledwie pół roku, chciałabym odwlec to w czasie. Wewnętrznie nadal czuje się jak ta piętnastolatka, którą przecież jeszcze nie tak dawno byłam (tylko zachowuję się o wiele mądrzej). Dorastanie to jednak zmora, która z każdym dniem pokazuje nam coraz większą część tego bezwzględnego świata. "Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, lecz niewielu z nich o tym pamięta"
Z jednej strony dorosłość mnie przerasta a z drugiej to już głupio się czuje będąc na utrzymaniu rodziców. Czuję że bardzo ich wykorzystuję. Jestem w twoim wieku, życzę ci wszystkiego dobrego!
Skończyłam 18 lat w zeszłym roku. Żyję i mam się dobrze, ale nadal mam bardzo podobne przemyślenia co ty. Trochę za szybko to się skończyło i trochę zbyt nagle muszę zacząć brać za siebie odpowiedzialność
"Boyhood" jest jednym z moich ulubionych filmów. 😊 Świetnie mi się do niego wraca, kiedy dopada mnie melancholia. Drugi taki to "Filozofowie", w którym gra m.in. kochana Bonny Wright ❤ Ale faktycznie przez ich długość trduno jest nie zasnąć w trakcie.
Boję się dorosłości. Przeraża mnie fakt, że za 1,5 roku będę miała 18 lat. Chciałabym zostać takim wiecznym dzieckiem przynajmniej mentalnie. Tęsknię za beztroskim dzieciństwem, a jak dzisiaj obejrzałam zwiastun nowego filmu Disney'a "Krzysiu, gdzie jesteś?" To uświadomiłam sobie, że przeszłość już nie wróci i jest mi mega smutno bo przypomniałam sobie wydarzenia, które pozostaną tylko w mojej pamięci
Maturka zaraz i dalsze życie... wyprowadzka, praktyki, praca. Ale czekam na to jak na nowe doswiadczenia. Takie jest życie przecież~ Ps Obejrzałam Boyhooda dzieki tobie. Dziękuję za to.
Kiedy miałam jakieś 4-5 lat i bawiłam się w jakąś księżniczkę, w pewnym momencie się rozpłakałam, mówiąc mamie, że nigdy nie chcę być dorosła. Mam wrażenie, że w tej kwestii pięcioletnia i obecna ja wciąż się zgadzamy
Mam takie same odczucia związane z 18-stymi urodzinami. Jakoś każdy widzi w tym coś fajnego, ja osobiście mentalnie nadal mam 8 lat i moja dusza nie ma zamiaru jeszcze przez kilka lat dorastać :)
Jejku. nie chcę być dorosła i nigdy nie chciałam. wolałam myśleć od małego inaczej niż wszyscy i nie dorastać tak szybko. A filmu nie widziałam, ale szczerze Robert to mnie zaciekawił i jak znajdzie się wolny czas to obejrzę
Najlepsze czasy to zdecydowanie te przed przekroczeniem ,,magicznej granicy". Ja swoje 18 urodziny miałam 2 miesiące temu. I chociaż nie czuję się dorosła to myśli typu: ,,kurde, za rok kończę szkołę", ,,niedługo matura" czy ,,zaraz będę studiować i będzie trzeba znaleźć pracę" już zaczynają mi zaprzątać głowę. Trochę mnie to przeraża. Gdyby tak można było cofnąć czas i zatrzymać go gdzieś w przedziale 16-17 lat...
Pamiętam, że gdy miałam 12 lat chciałam mieć 16, albo chociaż 14... teraz mam 21 i powiem tak - nie polecam. Cieszcie się nastoletnościa póki macie okazje, bo ja w wieku 17 lat myślałam podobnie jak ty Robert - To już?!. I 17 urodziny były ostatnimi z jakich się cieszyłam.
Za miesiąc będę miała 16 lat. Tak bardzo nie chcę być dorosła, że moja koleżanka, gdy chce mi "dokuczyć", mówi do mnie: Za dwa lata będziesz miałaaa...
Strasznie dziwnie się czuję, bo czas strasznie szybko mi leci. Jeszcze niedawno mieliśmy próby do poloneza na zakończenie 6 klas. Strasznie się stresowałam przed gimnazjum, przez nową szkołę, nowych nauczycieli i bałam się, że nasza klasa bardzo się rozdzieli. Nie jest jednak tak źle. Pamiętam jak na zakończeniu 6 klasy prawie cała moja klasa płakała, dzisiaj nie wiem czemu, bo większość osób nie poszło do innej szkoły i wszyscy się widują, a poza tym wyobrażam sobie koniec gimnazjum gdzie wszyscy pójdą praktycznie gdzie indziej. Masakrycznie szybko życie mija, serio. Za niecały miesiąc mam 15 lat, za rok 16, za 3 lata już będę pełnoletnia. Jeszcze niedawno to był taki odległy wiek, a teraz dziwnie mi z myślą, że w przyszłym roku idę do liceum (wrzesień 2019). Ehh
Oj Robert, mam 16 lat i też bym chciała zatrzymać się w czasie, mam cudowne wspomnienia z gimnazjum, świetnych przyjaciół. Boje się co będzie w liceum, pewnie się z nikim nie za kumpluje głównie przez to że jestem w 90% introwertykiem i w towarzystwie mało mówię, głównie słucham, myślę i się śmieję, oczywiście wszyscy się z tego nabijają. Nagrywam kurwa filmiki z minecraft :') I szczerze, nie jestem z tego dumna. Chętnie bym ponagrywała z innych gier, ale to dopiero na komputer muszę uzbierać, bo obecny się nie nadaje. Lubię Gwiezdne Wojny i jakieś odcinki z nich też tworzę ale to takie 2/10. A pewnie dla tego lubię te filmy i ten świat, ponieważ interesuje się astronomią troszku, lubię fizyki ale nienawidzę i nie rozumiem matmy :) I w sumie to żyje sobie tak w tym trującym Krakowie, uczę się często aby tylko mieć 3, no chyba że jakiś temat mi spasuje. Oglądam ciebie bo mądrze i fajnie gadasz i tyle w sumie
Wow! Ja będę miała 18 za 2 lata i myślałam, że mam jeszcze dużo czasu, ale przecież to jest tylko "chwila". Dalej nie mieści mi się w głowie, że taka osoba jak ja już idzie do liceum. Bo koniec gimnazjum i szkoła średnia to jakaś taka pewnego rodzaju dojrzałość. Też zawsze byłam tą, która już w podstawówce (5klasa) chciała być przedszkolu;)
Jestem osobą pełnoletnią od 5 miesięcy i wgl. tego nie czuje. Mam wrażenie że mam 16 lat i wchodząc do sklepu, żeby kupić alkohol czuje się jak dziecko patologii. Dziwnie to brzmi , ale mam wrażenie że to dobre odczucie, bo jeszcze dzieciak jest we mnie i będzie jeszcze długo
14/04/2018 wydaje się być dla mnie niczym data wykonania wyroku śmierci na mnie. 18 lat będzie do duqy i nie potrafię zmienić swojego myślenia. Cieszę się, że chociaż ty masz mniej pesymistyczne podejście. Pozdrawiam cały rocznik 00 lol.
Ja w tym roku kończę 29 lat i powiem Ci, że bardzo mądrze mówisz. Dodam jeszcze, że prawdziwe zderzenie z życiem często zaczyna się jakoś po studiach, gdy człowiek zakłada rodzinę, szuka pracy / zmienia pracę, kombinuje jak tu kupić własny kąt. Wtedy ten czas 16-25 lat staje się niejako taką psychiczną przystanią, do której nostalgicznie lubi się wracać, bo kojarzy się człowiekowi z wolnością, luzem, świeżym spojrzeniem na świat, przygodą i tysiącami planów na przyszłość. Dorosłe życie nie jest takie złe, ale człowiek bardziej czuje ciężar odpowiedzialności za kierunek, w którym zdąża jego życie i życie jego rodziny. Ja jako osoba przed 30-stką staję teraz przed dylematami: czy dokonałam dobrych wyborów jeśli chodzi o zawód? Czy zrealizowałam choć połowę planów jakie miałam jeszcze 5 lat temu? Jestem ogólnie zadowolona z tego jak potoczyło się to u mnie, ale mam wielu znajomych, którzy poutykali w dołku pt. "nadal nie wiem co robić w życiu, mam 30 lat i zero partnera/rodziny, czy ja w ogóle jestem szczęśliwy? Miałem zdobyć świat, a utknąłem w pracy której nienawidzę..." Każdy wiek ma różne odcienie, pytania i swoje dobre i złe strony. Czy tęsknię za czasami gdy miałam 18 lat? Tak. Czy gdybym mogła, cofnęłabym się do nich? Nie. :) To chyba to, o czym mówiłeś, człowiek z czasem ceni to co zbudował i mądrość, którą nabył, nierzadko w trudny i wymagający poświęceń sposób. Pozdrawiam! :D
Ja kilka dni temu skończyłam 29 lat :) Od jakiegoś czasu oglądam filmy Roberta i niemal zawsze jestem pod ogromnym wrażeniam jego pracy, a dokładniej refleksji, które w tej młodej głowie się pojawiają. Prof. Gadacz kiedyś w wywiadzie dla jednego z popularnych czasopism wypowiedział się, że młodzi ludzie (mówił o pokoleniu, które właśnie teraz wchodzi w dorosłość) jest pozbawione zdolności do refleksji i dzielenia się nimi, a pamiętnikarska praktyka zanika wraz z umiejętnością dzielenia się swoimi doświadczeniami codzienności. Otóż ten chłopak pokazuje, że to nie tak... zmieniła się tylko forma przekazu myśli i spostrzeżeń, inny jest przedmiot rozmyślań, bowiem zmienia się rzeczywistość w jakiej młodzi funkcjonują. Jest ona "płynna"... nieustannie zmienna :D Brawo Robert :)
Mam podobne do Twoich odczucia i przemyślenia odnośnie tego naszego pokolenia wchodzącego w dorosłość. Robert to świetny, kreatywny i mądry chłopak. Oby jego pomysły i refleksje nigdy się nie wyczerpały :D
@@PogadankiPrzyKawie Dziękuję za ten komentarz. W jakiś sposób mi pomógł.
Nie chcę być dorosły.
Może się mylę, ale wydaję mi się, że niewielu osobom spieszy się do dorosłości, przynajmniej patrząc na moich rówieśników w większości tak jest. Mnie dorosłość trochę przeraża. Póki co podoba mi się to, że mogę być "głupiutka" i naiwna, nie muszę znać się na wszystkim, bo dorosłym przecież "wypada". Mogę odkrywać, nie wiedzieć i dowiadywać się, jednocześnie nie zostając przy tym wyśmiana. Mogę coś zaczynać i tego nie kończyć, porzucać plany, realizować nowe. Nocami nie spać, i to nie dlatego, że problemy spędzają mi sen z powiek, tylko aby oglądać filmy lub czytać książki. Mogę się mylić, zmieniać zdanie. Być odpowiedzialną w pełni tylko za siebie. To życie jest prostsze. Będę za nim tęsknić, ale póki co zostały mi jeszcze okrągłe dwa lata do osiemnastki.
Btw. jeśli chodzi o filmy o dojrzewaniu to polecam Lady Bird, wydaje mi się, że genialnie pokazuje życie przed dorosłością, w szczególności relacje z rodzicami. Ja sama, mimo że nie mogłam się utożsamić z główną bohaterką, to film był bardzo "prawdziwy", co wnioskuje obserwując życia swoich rówieśników/starszych.
Lady Bird jeden z najlepszych ze stawki Oscarowej ;)
Boję się dorosłości, boję się, że sobie nie poradzę
A film super jak zawsze, Robercie
xXxMrs. BlackxXx same here...
W tym roku kończę 21 lat i rzeczywiście trochę tęsknię za beztroską dzieciństwa. Na pewno inaczej wyobrażałam sobie bycie dorosłą, przede wszystkim myślałam, że będę bardziej poważna i ogarnięta xd Oglądałam "Boyhood", poruszył mnie autentycznością i zachwycił pomysłem na realizację.
Niektórzy dorośli zapominają że kiedyś tez byli dziećmi...~Mały książę
przed 18-stką postanowiłem, że nie opłaca się być dorosłym, więc nie będę się w to bawił. póki co nieźle mi to wychodzi.
Sama w zeszłym roku kończyłam 18 lat i w sumie zebrało nam się z moimi znajomymi na rozmowę na temat, który poruszyłeś. Czy boimy się dorosłości? Jak cholera. Nowa szkoła, studia, wyprowadzka, praca, SAMODZIELNOŚĆ. Im bliżej nam do momentu, w którym jesteśmy w pełni za siebie odpowiedzialni, tym bardziej chcemy od niego uciec. Bycie wiecznym "Piotrusiem Panem", który ma mnóstwo pytań, jest ciekawy świata, wybacza mu się błędy, który zmienia swoje zdanie co 5 minut, ma mnóstwo planów i marzeń, nawet tych najbardziej abstrakcyjnych zdecydowanie jest o wiele prostsze. Jednak gdyby tak się dłużej zastanowić, to przecież właśnie teraz otwiera się przed nami świat pełen możliwości, a nasz umysł jest świeży i wolny. Kurcze, przecież dorastanie nie jest wcale takie złe.
P.S. Za twoim poleceniem, na pewno obejrzę "Boyhooda" w najbliższej przyszłości, a tak z mojej strony, to polecam "Lady Bird", który genialnie to wszystko ukazuje :)
Wow, właśnie tak się czuję, skończyłam 18 miesiąc temu i przeraża mnie to, przeraża mnie że trzeba się w końcu ogarnąć, że tylko rok szkoły a potem? nie mam pojęcia co i to mnie przeraża jeszcze bardziej
Boyhood oglądałam :) i choć rzeczywiście trochę mnie przynudzał to mega mi się podobało to, że cały czas można było śledzić dorastanie grane przez tych samych aktorów :D
Boję się dorosłośći, a film jest niesamowity
Bardzo podoba mi się jak mówisz i to co mówisz! Ja kończę 18 lat za 3 miesiące i szczerze mówiąc, to spośród problemów typu "od dziś odpowiadasz karnie" lub "studia, wyprowadzka, samodzielność", wbrew temu wszystkiemu najbardziej przeraża mnie to, że kiedyś mogłabym stracić ten swój "dziecięcy pierwiastek", przeraża mnie dzień, w którym stanę się zrzędliwym dorosłym, który nie będzie rozumiał idei malowania po ścianach, a hustać się na huśtawce "nie będzie mu już wypadało". Gdybym miała sobie życzyć czegoś na 18astke, to chyba chciałabym nigdy nie zapomnieć jak to jest czerpać z życia tą dziecięcą radość! Jeszcze apropos słowa "dorosłość": według prawa 18 lat to dopiero "pełnoletność". Nie jest to oczywiście, żadne czepialstwo, tylko chciałam zauważyć pewne zjawisko - mianowicie to, że dorosłość to wg mnie stan pewnego rozwoju, myślenia, który może pojawiać zdecydowanie później niz moment osiągnięcia pełnoletności, a zdecydowanie rzadziej razem z nią. Jednak ty (przynajmniej moim skronym zdaniem) jestes przykładem tego, że nawet jeszcze nie będąc pelnoletnim można juz być chociaż trochę dorosłym. Przez twórczość jaką tu proponujesz wydajesz się być bardzo dojrzałym człowiekiem 😊 Takie moje refleksje po Twoim dziele 😁 Dziękuję Ci za ten film i za to jakie super treści i wartości przekazujesz na swoim kanale! Powodzenia w dorosłym życiu 😀💪❤
W grudniu skończyłam 18 lat. Myślałam ze ta liczba tyle zmieni. Nie zmieniła nic. Jestem tak samo infantylna, wrażliwa, tak samo się cieszę i smucę. Tak samo jestem niepewna. Przede wszystkim przyszłością. Wizja 50 dni do matury przyprawia mnie o zawrót głowy. Niby mowi się ze matura to nje jest gwarancja przyszłości. Ale jakość trzeba zacząć, a w momencie kiedy każdy kolejny dzień jest wypełniony narzekaniem nauczycieli i ich ciągłym gadaniu jakimi jesteśmy nieudacznikami, sprawia ze chce mi się co raz mniej. Ale, mimo wszytko, mam nadzieje że ta nutka szaleństwa we mnie zostanie, ze dalej bedą cieszyć mnie małe rzeczy, jak uśmiech ludzi na ulicy, ich życzliwość czy ... mój kot ? Takie drobne rzeczy, które potrafią sprawić cuda, a które widzi tylko ta dziecięca rzecz.
Co mogę rzec. Witamy w gronie młodych dorosłych 🤗
Również kończę za jakoś dwa miesiące 18 lat choć nie powiem, cholernie cieszę się, że skończę szkołę, to było i jest dla mnie istnym piekłem. Ale jestem przerażona tym, jak szybko czas leci i że będąc pełnoletnią biorę za siebie w gruncie rzeczy pełną odpowiedzialność i muszę szybko i stabilnie budować przyszłość. Też jestem osobą cholernie zamkniętą w sobie, nauczyłam się nie mówić, bo nie raz usłyszałam, że komuś to przeszkadza. I konsekwencje są takie, że zostałam ja, z tym problemem, który przekłada się na życie codzienne, teraźniejszość i przyszłość napewno. Każdy ma swoje problemy, zmartwienia, nie ważne ile mamy lat, ale mam nadzieję, że wszyscy się w końcu z tym uporamy i nie będziemy żałować niczego 🌼
jak ładnie powiedziałeś to wszystko. ja również boję się tego, że tak właściwie już zaczynam kolejny etap życia, dorosłość, a nie przeżyłam jeszcze wszystkiego jako dziecko i jeśli nie przeżyję tego przez najbliższe miesiące, to nie uda mi się już nigdy tego zrobić.
Kurcze Robert musze Ci powiedziec, że często rodzice mówią "Masz juz (np)15 lat!" 15 lat życia, juz 15, ZA SZYBKO 15. I ja nie czuje tego ze mam 15 lat, ten czas leci ZA SZYBKO! W sumie to juz ok. 1/5 życia. Kurde xd ja nie chce dorastać xd
Niedługo kończę 20 lat i zauważyłam to samo co Ty. Fakt, że każdy jest taki sam jak ja tylko z mniejsza lub większą ilością doświadczenia lub "naiwności" był dla mnie przełomowym odkryciem. I w 100% się z Tobą zgadzam. Uwielbiam w młodych osobach ta niepewność, świeżość, młodzieńczą energię. Kocham tę niewiedzę w sobie. Wrażenie, że mogę podbić świat towarzyszy mi każdego dnia. Tylko że ja zawsze chciałam być już dorosła, wyprowadzić się z domu i zacząć się samemu utrzymywać. To był najbardziej przełomowy "krok" dla mnie :D
Też tak miałam, chciałam aby dzieciństwo trwało wiecznie ale patrząc z perspektywy czasu powiem jedno- nigdy więcej. Jak sobie przypomnę co pisałam na portalach społecznościowych czy po prostu jakim typem osoby byłam- nieśmiała i bardzo zwracająca uwagę na opinie innych- co zepsuło mi wiele okazji w życiu. Wydaje mi się, że z reguły jak patrzymy wstecz to chcemy pamiętać tylko te dobre chwile i zapominamy jak naprawdę było. Za kilka miesięcy kończę 18 lat i z jednej strony mnie to przeraża a z drugiej chyba w pewnym sensie wyczekuje tej chwili, wiem jednak, że etap na którym obecnie jestem jest dużo lepszy niż był wcześniej i chyba mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.
Co do filmu jeszcze nie widziałam ale z radością dodaje do mojej listy filmów do obejrzenia ❤
Jaaki poważny odcineczek Robercie... Ale lubię lubię👌
No i nareszcie będę miała się z kim piwa napić na następnym koncercie Loru.
A tak serio, z punktu widzenia 22-latki (czyli np mnie), 18 lat to jeszcze nie dorosłość. Może i formalna. Ale ta prawdziwa bedzie przychodzić powoli i niedrastycznie. Także się nie bój. Do zobaczenia, gdzieś tam 😉
Wiesz co, Robert? Należysz do wąskiego grona osób, które naprawdę podziwiam. I mimo, iż twierdzisz, że nie chcesz być dorosły, Twoje słowa świadczą o tym, że już tę dorosłość osiągnąłeś. Bycie dorosłym to nie tylko przekroczenie progu 18 lat... Ja swoją osiemnastkę skończyłam pół roku temu i uważam, że jestem w najlepszym okresie mojego życia. Część już jest za mną, ale jednak jeszcze wiele przede mną. Dziękuję Ci za prowadzenie tak mądrego kanału, który faktycznie może wnieść coś w życie Twoich widzów. Dodatkowego plusa masz za gust muzyczny 😊 Szkoda, że nie udało mi się Ciebie spotkać 18 czerwca w Warszawie, ale jeszcze wszystko przed nami. A film obejrzę między powtórkami do matury. :D Tobie też życzę jak najlepszych wyników, mało stresu i dobrego wyboru drogi życiowej. Pozdrawiam cieplutko. 😊
Ja w tym roku skończę 24 lata, niestety. Póki co uważam, że jest to mój najlepszy okres w życiu i raczej nie chciałabym się cofnąć do wcześniejszych lat. Co prawda myślałam, że w tym wieku będę bardziej ogarnięta życiowo, ale cóż poradzić :D W moim odczuciu ta pełnoletność nie była jakimś wielkim przełomem, dopiero na studiach poczułam się bardziej dorosła, a prawdziwa dorosłość myślę, że dopiero przede mną jak zacznę całkowicie żyć na własny rachunek.Jesteś bardzo dojrzały jak na swój wiek i to jest super ;)
Jeszcze z żadnym twoim filmiem się tak bardzo nie utożsamiałam jak właśnie z tym. Często mam przemyślenia, że chciałabym zatrzymać czas i ciągle mieć te 17 lat, żyć tak beztrosko i mieć całe życie przed sobą. Mimo że często narzekamy, za kilka lat będziemy tęsknić za naszymi nastoletnimi latami.
Ps. uwielbiam twój kanał, dzięki twoim filmom zawsze bierze mnie na rozmyślenia, pozdrawiam! xx
Na pewno obejrzę film, który poleciłeś! Z jednej strony chciałabym już być pełnoletnia, ale z drugiej chcę przeżyć moje ostatnie 3 lata "dzieciństwa" (mam 15 lat) jak tylko najlepiej się da. Serduszko Robert ❤
Coldplay 😍 ja też uwielbiam ten film. Jest na mojej "liście naj" ❤ mi zostało trochę ponad rok do 18-stki i strasznie się cykam dorosłości... ale dzięki takim ludziom jak ty, Robciu, wierzę, że można być fajnym dorosłym 💕💕💪😃
Dorastaństwo jest naprawdę moim ulubionym filmem na youtube i jak dla mnie narazie nie spieszy mi się do dorosłości bo nie wiem czy określić że się boję czy najzwyczajniej nie chce po prostu jest dobrze jak jest A myśl że może być inaczej mnie przeraża
Wzruszyłam się 💔
Dziękuję! Jakoś tak mnie pocieszyłeś... Niedługo te przeklęte 18 urodziny i... Wcale się nie cieszę, a kiedykolwiek o nich pomyślę, dreszcz przechodzi przez całą mą osobę. Ale teraz, co do tych Twoich kartek. Jakoś tak mi lepiej, dziękuję! 🐞
Boyhooda ogladalam juz jakis rok temu. Przy ogladaniu mialam takie uczucie nostalgii i poniekad smutku ze zaraz to i ja bede doswiadczac niektorych tych rzeczy i bede musiala stawic czola doroslowci. Jestesmy w tym samym wieku Robert i mysle ze damy rade mimo ciezkiej drogi przed nami 😊 pozdrawiam cieplutko ❤
Jestem na pierwszym roku studiów i pamiętam moment przeprowadzki. Mentalnie czułam się, jakbym wyjeżdżała na jakieś gigantyczne kolonie. Mój dom rodzinny jest oddalony o 300 km, a ja ostatnio tam byłam na święta. Przez brak czasu i ciągłe bieganie z uczelni do pracy nie zauważyłam mojego wkroczenia w dorosłość, bo życie goni dalej, a ja nie mam czasu żeby je zatrzymać. Nie mam czasu tęsknić i też tego nie robię, bo znalazłam wspaniałych przyjaciół i oni zajmują moje życie. Nie ma czego się bać w dorastaniu, każdy etap dojrzewania człowieka ma w sobie piękno chwili :)
Dla zastanawiających się, jak by tu nie zmarnować czasu następnym razem - naprawdę, warto obejrzeć Boy-hood’a, Robert nie kłamie, film jest super.
10 dni temu stałam się dorosła. I tak jak zawsze się tego bałam, tak teraz moje odczucia się trochę zmieniły. Zawsze myślałam sobie 'O matko co to bedzie jak bede mieć 18 lat' a teraz juz mam ten magiczny wiek i dużo się nie zmieniło. Wiadomo mam te prawne uprawnienia, moge kupic alkohol itd. Jednak psychika się nie zmienia z dnia na dzień. Nie budzisz się super poważną, odpowiedzialną osobą, wstydzącą się obejrzeć bajkę heh. I plusem jak dla mnie jest to, że teraz czuję się nawet trochę pewniejsza siebie, bo wiem, że moge wszystko i nie jestem już 'dzieckiem' w negatywnym tego słowa znaczeniu. BUZIAKI
Oglądałam Boyhooda rok temu.. Dokładnie wtedy kiedy opublikowałeś filmik o najbardziej tumblerowych filmach i szczerze mówiąc... Chcę obejrzeć ten film jeszcze raz by zobaczyć czy moje zdanie na ten temat i moje podejście do tego filmu się zmieniło... Ja już mam 18 lat już jestem pełnoletnia i jest dokładnie tak jak powiedziałeś.. Nwm co dalej... Żyjemy w takich czasach że tak naprawdę nie wiadomo co będzie cały 5 minut więc jak mamy wiedzieć co ze sobą zrobić po przekroczeniu tej granicy pełnoletności... Moim zdaniem powinniśmy robić dalej to co robiliśmy do tej pory.. I po prostu być sobą.. Dziękuję Ci za ten filmik.. Naprawdę dał mi dużo do myślenia
Jeszcze trochę czasu, ale wszystkiego najlepszego!
Ja jestem stary bo w czerwcu 19-nastka, ale myślę że każdy tęskni za dzieciństwem, bo dzieciństwo to ta beztroska część naszego życia, która nigdy nie wróci. W ogóle to kocham twój film "Dorastaństwo" jest piękny i bardzo się z nim utożsamiam A jeśli chodzi o film to nie widziałem ale oglądne. Besos dla Ciebie i już teraz napiszę najlepszego 😚😚
Właśnie sobie uświadomiłam że jesteś z mojego rocznika... naprawdę nie potrafię tego przyjąć do wiadomości bo zachowujesz się na tym yt bardzo dojrzale i mądrze mowisz. Bo Ale cóż.... z racji tego że ja też będę kończyć 18 lat, życzę nam dobrego wkroczenia w dorosłość, nawet jeśli wciąż będziemy dziećmi.
Imponujesz Swoją osobą i dajesz motywację innym. Lubię Twoje filmiki przede wszystkim za prawdziwość i prostotę. Trzymam kciuki za dalsze sukcesy! I Sto Lat na urodziny (Coldplay) ♥️♥️
Świetny film, strasznie prawdziwy. Ja jestem teraz w takiej sytuacji, że 18 skończone, zaraz matura i hmm... no tak, nie mogę uwierzyć, że te 18 czy chociażby 5 ostatnich lat minęły tak szybko. Jest to strasznie smutne, że zawsze będziemy tęsknić za różnymi momentami w naszym życiu, i chyba właśnie to też jest piękne. Dzięki bardzo za film, bo poznałem super piosenke, którą chętnie przesłucham i może w końcu zabiorę się za obejrzenie tego filmu ;)
Taaak, widziałam "Boyhooda" w gimnazjum i bardzo mi się spodobał. Dzięki twojemu filmowi nabrałam ochoty, żeby znowu go obejrzeć. Problem jest taki, że przerażająca myśl o maturze nie daje spokoju i każdą wolną godzinę przeznaczam na naukę >.
Kocham rzeczy które mówisz, jesteś niesamowity. Boyhood to również dla mnie najważniejszy film życia i mam podobne przemyślenia do Twoich, a "Hero" Family of the Year to hymn z którym należy kroczyć przez życie.
Ja znów mam 30 (87), w listopadzie kolejny roczek.
Powiem, nigdy przez okres gimu, liceum, nie byłem zbytnio młodzieżowy. Może to fakt, że jedynak i nie miałem okazji się wyszaleć tak jak rówieśnicy.
Jednak po okresie liceum i w trakcie jeszcze studiów, tak do 25 roku, to wciąż masz pełen wigor młodzieńczy ;)
Z perspektywy czasu, te 10-12 lat zbyt szybko mi minęło i tutaj powiem, że dobrze było mi w tej skórze. Najlepiej, niż w nastoletniej. Ciut dojrzalszy, poważniejszy, ale z energią i chęcią :P
Teraz... hmm... ja miałem obawy w okresie 27-29, że zaraz równa 30 i już 10 i 40. I zaczęły się refleksje. Na ile ja jestem dojrzały, a na ile "dziedziuch"'. Czy dorosłem? Bo kurcze... ten wiek, taka liczba xD
Ale nie zwracaj na liczbę. Okres nastoletni, to szybko się dorasta, więc każdy rok jest inny. Potem masz "etapy", które zależą od tego co doświadczysz i zmienią twój punkt widzenia. Każdy moment zmienia perspektywę odbioru rzeczywistości. Warto pamiętać ;)
Co do naiwności... To młodzieńczy wiek pewnie nie bierze innych pod uwagę. Tutaj duże skupienie na sobie. Dopiero potem, spotykając ludzi, ich sprawy, zdajemy sobie sprawę, że to zbyt złożone i nie mamy wpływu. Każdy nas ogranicza swoim "życiem". Powinno się wtedy frustracja, złość, zamienić w wyrozumiałość.
Sam jestem już w trudnej zmianie, mieszkaniowej. Pomieszało się. Możliwe, że późno, bo późno ale zmuszony zamiast w miejsce gdzie chciałem, wspólnie, razem. Zamieszkać osobno. No i automatycznie "pempowina" ostatnia się utnie 😝 Tylko z bólem straty czegoś... własnego...
Życie jest przewrotne. Ludzie cenią siebie. Każdy w tym świecie chce być wpierw sam szczęśliwy na różny sposób i nie każdy za tobą będzie. Ba... nawet może i mniej, niż się myśli ;)
przepiękny film, Robercie.
ja sama boję się jutrzejszego dnia, a co dopiero dorosłości za kilka lat...
oglądałam film już dość dawno i płakałam.zostaly mi jeszcze 3 lata,ale jak myśle o życiu dorosłym to odczuwam lekki niepokój przed tym ze sobie nie poradzę,ze nie dam rady,nie znajdę pracy,partnera może nie powinnismy mieć takiego podejścia bo zamartwianie się nim wyjdzie nam na jeszcze gorsze.w końcu przecież musimy wykorzystać te pozostałe lata jak najlepiej!:) pamietajmy tez o tym ze ósemka przy dziesiątce to tylko liczba a to kiedy naprawdę poczujemy się dorośli może przyjśc za 5 czy 20 lat,a może już teraz kiedy to czytacie już przyszło?;)
Zdecydowanie mi się nie śpieszy do dorosłości.Fajny klimacik ma ten twój filmik💛
Mi zawsze rodzice powtarzali, że dorosłość to nic fajnego i żebym jak najdłużej tylko mogę miała dzieciństwo, zawsze się starali mi je w zdrowy sposób przedłuzyć, w sumie jest tak do teraz( jestem chwile przed osiemnastką) i dalej czuję się dzieckiem, w dobrym tego słowa znaczeniu. Mam dzieciecą radość z życia, pozytywne podejście( nie jestem oczywiście naiwna, infantylna itp)Takie dobre ''dzięcięce podejscie" w okresie dorastania jest w bardzo dojżałe, bo to sprawia, że czerpiesz więcej radości z prostych rzeczy i wiecej z otaczającgo cię świata, nie pchasz się w rzeczy, na które ewidentnie nie jesteś gotowy(np.związki, uzależnienia-to akurat przez całę zycie, ale w uzależnienia w młodości są o wiele groźniejsze i mocniejsze, niż te w dorosłym życiu.). My Młodzi(przynajmniej pewna część) uważa, że dorosłość to kupowanie alko i papierosów legalnie, prawo jazdy i uwolnienie się od tych głupich, rządzących się rodziców, ciągle czegoś chcą,ograniczają nas i zakazują fajnych rzeczy. Otóż w wielu przypadkach mają racje(wiadomo przesadne kontrolowanie dzieci jest złe, jak każda skrajność), ale oni już mają już ten okres za sobą i wiedzą o czym mówią. Dorosłość to samowystarczalność, ciągła organizacja, planowanie, rytyna, mniejsza róznorodność, praca, podatki, rodzina, odpowiedzialność itd(nie chce nikogo nastraszyć takie są realia)Z takim pchaniem się w dorosłośc jest tak jakby początkujący treser dzikich zwierząt porwał się na najtrudniejszego osobnika. Albo jak z poczatkujacym alpinistą/ sportowcem który od razu wspina się na najtrudniejszy szczyt/wykona najtrudniejsze, niebezpieczne ćwiczenia i się na tym ledwo lub wcale się nie zna. Mogą to przeżyć, mieć szczęscie, ale urazy, stracony czas na rehabilitacje pochłonął im wiele potencjalnych doświadczeń, czasu i w różnym stopniu uszkodzi ich go na całe życie, a przynajmniej odciśnie na nich piętno.
Dlatego warto swoje dzieciństwo przedłużać w dobry, zdrowy sposób nie pchać się związki, rzeczy na które ewidentnie nie jesteś gotowy, poświęcać swój czas(którego swoją drogą mamy tak naprawde więcej niż dorośli) na pasje, naukę/ wiedzę(nie tylko szkolną, naukę o sobie, pasjach, to co cię interesuje) na poszerzanie horyzontów. BO tak naprawde to czym nasiąkamy w dzieciństwie to rzutuje na całe nasze życie. Także życzę wam długiego,dobrego, zdrowego dzieciństwa i dziecięcego podejścia do życia. Pozdrawiam
widziałam boyhooda jak miałam z 11 lat i pamietam, ze zrobił na mnie duże wrażenie, musze koniecznie obejrzec jeszcze raz, dzieki ze mi o tym przypomniałeś! ❤️
Boyhood to najlepszy film na świecie
Tyle razy mówiłeś o tym boyhoodzie, aż stwierdziłam, że muszę to w końcu obejrzeć, właśnie włączam ! :)
Jeju to niesamowite ile uczuć wzbudza to twoje "gadanie do kamery", aż serduszko rośnie 😂💕
A boyhood to mega film ❤❤
Cholera jasna, możesz wierzyć lub nie, ale zaczęłam płakać. Mam tylko 15 lat, a to dotarła od mnie w sam środek. Wow nie mam słów, natomiast film jest następnym, który muszę obejrzeć. Pozdrawiam. ^^
film obejrzałam zaraz po Oscarach, gdy tak było o nim głośno, fascynujące jest to, że robili go tyle czasu! ja mam 23 lata (jestem chyba najstarszą Twoją widzką :O ) i też bardzo bałam sie dorosłości, po liceum musiałam wyjechać na wakacje za granicę i zarobić na swój pierwszy laptop i mam wrażenie, że gdyby nie to, nie poradziłabym sobie w dalszym życiu, skok na głęboką wodę daje zaje*iście dużo, nic innego nie kształtuje tak charakteru, ale (nie)pocieszę Cię... 18lat to pikuś (Pan Pikuś!), o wiele gorzej jest jak się kończy 20lat! O Chrisie Martinie kochany! :O Miałam taką "depresję", że nawet Will Champion ubrany na różowo nie pomoże! ale serio, właśnie w tym roku robię magisterkę i mam wrażenie, że stoję w miejscu, mam tyle pomysłów czym chciałabym się zajmować, ale do tego tak długa droga, a w międzyczasie trzeba jeszcze mieć co do garnka włożyć xD ostatni przerażający fakt jest dla mnie, że połowa moich "koleżanek" z liceum są już po ślubach i mają dzieci, i najgorsze jest to, że zrobił się z tego jakiś cholerny wyścig, kto pierwszy wrzuci zdjęcia na "facebooczka" (serio, szkoda mi po prostu tych dzieci), każdy żyje jak chce, jeżeli jedyną wartością dla niego jest posiadać dziecko w wieku powiedzmy szczerze niedojrzałym to ok, ale według mnie najpierw powinno zadbać się o siebie, w sensie o swój rozwój, aby móc wychować w przyszłości porządnego człowieka :) PS. ściskam cieplutko :)
Alice_30 MARS mam 42 😃 I lubię oglądać Roberta 😃 Mam syna rok młodszego. Ogólnie uważam, że oglądanie innych na yt to strata czasu ale Robert ma coś w sobie. Pozdrawiam!
Uwielbiam Twój kanał i filmy które tworzysz. Twoje pomysły na odcinki są bardzo oryginalne. Tak trzymaj! A co do boyhooda to na pewno obejrzę!
Bardzo wzruszający i wartościowy filmik
Jejku, zawsze po twoich filmach rozbudza się* we mnie jakaś emocja. Z tym jest tak samo, aż łezka leci ✨
Podoba mi się to, że w tym odcinku ubrałeś w słowa to, co było mi trudno wyrazić. Nie widziałam Boyhooda, ale mam w planie się za niego w końcu zabrać, no i cóż.. jestem w sytuacji podobnej do twojej, magiczna granica zbliża się wielkimi krokami, mam wrażenie, że czas ucieka mi jak piasek, i im mocniej zaciskam dłonie tym logiczne.. czas - piasek szybcjej ucieka. I to takie zatrważające.
Świetny filmik, pozytywny, z przekazem ;)
Mam 16 lat i niespecjalnie spieszy mi się do dorosłości.
Film na pewno obejrzę!
Ja zawsze chciałam tak bardzo, dopóki się dorosła nie stałam-bardzo żałuję jednak :)) Ale w pewnym momencie zauważyłam, że hej, jesteś mądrzejsza, bardziej świadoma. Z jednej strony to spora satysfakcja, z drugiej kawałek plastiku zwany dowodem osobistym, niewiele w tej kwestii wniósł :)
Za kilka dni mam 20, a nie czuję się dorosła i dopiero niedawno zauważyłam, że w 18. urodziny czujemy się tacy dorośli, jednak rzeczywistość ukazuje, że wciąż jesteśmy dziećmi.
Pozdrawiam 😊
O, ziomek, pjona! Za dwa miesiące też mnie to czeka... Mam zaufanie do przyszłości i przyszłej mnie. Pozwolę sobie dojrzewać. Ale też powracać do prostoty i - myślą - do lat dziecinnych.. :)
Pozdrowiam.
Ja oglądania Boyhood'a nie skończyłam, hm, może właśnie moje życie jest jego kontynuacją.
Cóż, za pu roku kończę 16 lat, pamiętam jak w wieku około 13 wydawało mi się że to tak dużo.Boje się dorosłości, boję się że te nastoletnie lata przelecą za szybko.
Świetny film Robert, uwielbiam twoją twórczość
Ps.zamierzam obejrzeć Boyhood 💕
Obejrzałam ten film 🎥, po prostu cudny ❤😄
Kurczę, ja wiem, że to nie filmik "wyglupialski", ale przez ten ostatni odcinek cały czas nie mogę się przestać gapić na twoje brwi, stąd mój komentarz. Wcześniej w ogóle nie zwracałam na nie uwagi i nie miałam z nimi problemu, a teraz
... To jest straszne!
Odnosząc się do końcowego pytania. Kiedy byłam młodsza zawsze marzyło mi się być już dorosłą i niezależną kobietą. Mieszkać w Warszawie, mieć piękne mieszkanie w centrum miasta, pracować w przeszklonym wieżowcu, być redaktorą magazynu dla kobiet. Obecnie w wieku 16 lat zastanawiam się, kiedy przeleciał cały ten czas? Mentalnie mam 15 lat, a moje życie jest właściwie ciągle takie samo, a lata lecą. Mimo to cieszę się z tego, że mieszkam w małej wsi, z dala od zgiełku miasta. I od czasu do czasu nachodzi mnie refleksja, że chce mieć 17 lat i w tym momencie zatrzymać się w dorastaniu. Szkoda, że nie jest to możliwe. W tej chwili mam tylko nadzieję, że dorosłość nie będzie taka straszna i dam sobie radę w świecie "wielkich" ludzi.
PS Strasznie dobrze się ciebie słucha. Mówisz mądrze i ciekawie, dlatego proszę (wiem, że teraz nie masz czasu ze względu na matury) nagrywaj więcej, bo bardzo mi cię brakuje, a oglądanie twoich starych filmów staje się nużące.
Pozdro =)
Wszystkiego najlepszego w takim razie
Rowniez bylam i nadal jestem osoba,ktorej nie spieszy sie wkraczac w doroslosc.Niedlugo mnie rowniez to czeka,na szczescie nie az tak szybko jak Ciebie,gdyz mnie dopiero w grudniu. Chociaz mozna tez patrzec na to z innej perspektywy- pełnoletność nie oznacza bycia osobą dorosłą
Kochany, jakie to piękne, przywracasz nadzieję w mężczyzn! ( nie mogę uwierzyć, że jesteś młodszy ode mnie o 4 lata :o) wszystkiego dobrego w życiu! Powodzenia w dorosłości ;)
Od małego dzieciaka chciałam być dorosła. Teraz, gdy do pełnoletności zostało mi zaledwie pół roku, chciałabym odwlec to w czasie. Wewnętrznie nadal czuje się jak ta piętnastolatka, którą przecież jeszcze nie tak dawno byłam (tylko zachowuję się o wiele mądrzej). Dorastanie to jednak zmora, która z każdym dniem pokazuje nam coraz większą część tego bezwzględnego świata. "Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, lecz niewielu z nich o tym pamięta"
Nie wiem co mam napisac xD kocham Cie robert fajny filmik wszystkie sa suuuuuuuuuuuuuuuupeeer❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤😘
Z jednej strony dorosłość mnie przerasta a z drugiej to już głupio się czuje będąc na utrzymaniu rodziców. Czuję że bardzo ich wykorzystuję. Jestem w twoim wieku, życzę ci wszystkiego dobrego!
Skończyłam 18 lat w zeszłym roku. Żyję i mam się dobrze, ale nadal mam bardzo podobne przemyślenia co ty. Trochę za szybko to się skończyło i trochę zbyt nagle muszę zacząć brać za siebie odpowiedzialność
Niestety zazwyczaj starość przychodzi wcześniej niż dorosłość.... szczególnie w przypadku mężczyzn.
Koprolity, jesteś chłopakiem czy dxiewczyną?
Koprolity O nie
Znowu ty ? Jesteś wszędzie
Oglądałam🙂 fajny film💯
"Boyhood" jest jednym z moich ulubionych filmów. 😊 Świetnie mi się do niego wraca, kiedy dopada mnie melancholia. Drugi taki to "Filozofowie", w którym gra m.in. kochana Bonny Wright ❤ Ale faktycznie przez ich długość trduno jest nie zasnąć w trakcie.
Boję się dorosłości. Przeraża mnie fakt, że za 1,5 roku będę miała 18 lat. Chciałabym zostać takim wiecznym dzieckiem przynajmniej mentalnie. Tęsknię za beztroskim dzieciństwem, a jak dzisiaj obejrzałam zwiastun nowego filmu Disney'a "Krzysiu, gdzie jesteś?" To uświadomiłam sobie, że przeszłość już nie wróci i jest mi mega smutno bo przypomniałam sobie wydarzenia, które pozostaną tylko w mojej pamięci
Maturka zaraz i dalsze życie... wyprowadzka, praktyki, praca. Ale czekam na to jak na nowe doswiadczenia. Takie jest życie przecież~
Ps Obejrzałam Boyhooda dzieki tobie. Dziękuję za to.
Kiedy miałam jakieś 4-5 lat i bawiłam się w jakąś księżniczkę, w pewnym momencie się rozpłakałam, mówiąc mamie, że nigdy nie chcę być dorosła. Mam wrażenie, że w tej kwestii pięcioletnia i obecna ja wciąż się zgadzamy
Ten filmik jest przecudowny!
Nie ma co się przejmować. Będzie dobrze.
boje sie troche co będzie w tej dorosłości 😥 film genialny ❤
Coldplay? Jezu kocham a ten film Boyhood oglądałam genialny...
Ps wszystkiego najlepszego nasz Robercie
Lol dałam tysięczną łapkę w górę!! To zasługuje na pozdrowienia w następnym odcineczku... Na który namiętnie czekam!
Mam takie same odczucia związane z 18-stymi urodzinami. Jakoś każdy widzi w tym coś fajnego, ja osobiście mentalnie nadal mam 8 lat i moja dusza nie ma zamiaru jeszcze przez kilka lat dorastać :)
Jejku. nie chcę być dorosła i nigdy nie chciałam. wolałam myśleć od małego inaczej niż wszyscy i nie dorastać tak szybko. A filmu nie widziałam, ale szczerze Robert to mnie zaciekawił i jak znajdzie się wolny czas to obejrzę
Polecam znaleźć ten czas ;)
Uwielbiam ten film !! :)
Ja też nie chcę dorastać ale jak obejrzałam twój filmik to zmieniłam zdanie❤ Jesteś super, pozdro❤
Bardzo lubie Cie słuchać.
Najlepsze czasy to zdecydowanie te przed przekroczeniem ,,magicznej granicy". Ja swoje 18 urodziny miałam 2 miesiące temu. I chociaż nie czuję się dorosła to myśli typu: ,,kurde, za rok kończę szkołę", ,,niedługo matura" czy ,,zaraz będę studiować i będzie trzeba znaleźć pracę" już zaczynają mi zaprzątać głowę. Trochę mnie to przeraża. Gdyby tak można było cofnąć czas i zatrzymać go gdzieś w przedziale 16-17 lat...
Pamiętam, że gdy miałam 12 lat chciałam mieć 16, albo chociaż 14... teraz mam 21 i powiem tak - nie polecam. Cieszcie się nastoletnościa póki macie okazje, bo ja w wieku 17 lat myślałam podobnie jak ty Robert - To już?!. I 17 urodziny były ostatnimi z jakich się cieszyłam.
Boję się dorosłości ,boję się podjąć decyzję ,nieche być dorosła , chce być nadal dzieckiem i mieć bestroske życie ...Fajny film ❤
Za miesiąc będę miała 16 lat. Tak bardzo nie chcę być dorosła, że moja koleżanka, gdy chce mi "dokuczyć", mówi do mnie: Za dwa lata będziesz miałaaa...
Strasznie dziwnie się czuję, bo czas strasznie szybko mi leci. Jeszcze niedawno mieliśmy próby do poloneza na zakończenie 6 klas. Strasznie się stresowałam przed gimnazjum, przez nową szkołę, nowych nauczycieli i bałam się, że nasza klasa bardzo się rozdzieli. Nie jest jednak tak źle. Pamiętam jak na zakończeniu 6 klasy prawie cała moja klasa płakała, dzisiaj nie wiem czemu, bo większość osób nie poszło do innej szkoły i wszyscy się widują, a poza tym wyobrażam sobie koniec gimnazjum gdzie wszyscy pójdą praktycznie gdzie indziej. Masakrycznie szybko życie mija, serio. Za niecały miesiąc mam 15 lat, za rok 16, za 3 lata już będę pełnoletnia. Jeszcze niedawno to był taki odległy wiek, a teraz dziwnie mi z myślą, że w przyszłym roku idę do liceum (wrzesień 2019). Ehh
Oj Robert, mam 16 lat i też bym chciała zatrzymać się w czasie, mam cudowne wspomnienia z gimnazjum, świetnych przyjaciół. Boje się co będzie w liceum, pewnie się z nikim nie za kumpluje głównie przez to że jestem w 90% introwertykiem i w towarzystwie mało mówię, głównie słucham, myślę i się śmieję, oczywiście wszyscy się z tego nabijają. Nagrywam kurwa filmiki z minecraft :') I szczerze, nie jestem z tego dumna. Chętnie bym ponagrywała z innych gier, ale to dopiero na komputer muszę uzbierać, bo obecny się nie nadaje. Lubię Gwiezdne Wojny i jakieś odcinki z nich też tworzę ale to takie 2/10. A pewnie dla tego lubię te filmy i ten świat, ponieważ interesuje się astronomią troszku, lubię fizyki ale nienawidzę i nie rozumiem matmy :) I w sumie to żyje sobie tak w tym trującym Krakowie, uczę się często aby tylko mieć 3, no chyba że jakiś temat mi spasuje. Oglądam ciebie bo mądrze i fajnie gadasz i tyle w sumie
Mając 16 lat za nic w świecie nie chce być pełnoletnim.
Oglądałam❤️
Nigdy nie chciałam i nigdy nie będę chcieć być dorosła; -; 2 lata zostały
Nikola Daczka a dziękuję :-)
doroslym sie nie staje od kiedy masz 18 lat tak o z dnia na dzien
stajesz sie pelnoletnim nie doroslym ;)
wiec spokojnie
Solidarność ! mam również AŻ 16 lat 😎
Z tego co widzę na zdjęciu jesteś facetem oraz od około 10 lat jesteś dorosły xDxDxD
Jeszcze nie cały rok😓
Wow! Ja będę miała 18 za 2 lata i myślałam, że mam jeszcze dużo czasu, ale przecież to jest tylko "chwila". Dalej nie mieści mi się w głowie, że taka osoba jak ja już idzie do liceum. Bo koniec gimnazjum i szkoła średnia to jakaś taka pewnego rodzaju dojrzałość.
Też zawsze byłam tą, która już w podstawówce (5klasa) chciała być przedszkolu;)
Najbardziej nie chcę dorastać dlatego, że będę musiała podjąć decyzje, których nie chcę podejmować
Jestem osobą pełnoletnią od 5 miesięcy i wgl. tego nie czuje.
Mam wrażenie że mam 16 lat i wchodząc do sklepu, żeby kupić alkohol czuje się jak dziecko patologii.
Dziwnie to brzmi , ale mam wrażenie że to dobre odczucie, bo jeszcze dzieciak jest we mnie i będzie jeszcze długo
14/04/2018 wydaje się być dla mnie niczym data wykonania wyroku śmierci na mnie. 18 lat będzie do duqy i nie potrafię zmienić swojego myślenia. Cieszę się, że chociaż ty masz mniej pesymistyczne podejście. Pozdrawiam cały rocznik 00 lol.
❤
Jestem ,,dorosła" od miesięca i nic się nie zmieniło dalej życie jest fajne a co będzie dalej to się zobaczy
Wiesz że jesteś genialny? Ten film jest genialny