Też znam taką historię😮.Znajomy z pracy mojego męża lata temu wybrał się do knajpki z kolegą.Tydzień później też chcieli tam pójść, ale okazało się, że właśnie nie istnieje taka.Mowił, że ludzie byli tam trochę inni, jakby ubrani w innym stylu itp.Ale nie zwracał uwagi bo był po piwku.Bardzo to wszystko jest intrygujące.
Witajcie, ja miałem historię jadąc rowerem przez las, trasą którą znam aż do bólu. Nie dość że jeździłem tam od co najmnie 30 dni rowerem, to chodziłem akurat tą prostą z osem od ci najmniej 10 lat, mało tego znam ten las od dzieciństwa, kocham go i był Naszym lasem wypadowym w harcerstwie. I pewnego dnia na ostatniej prostej ( jadąc rowerem ) w zapadającym już mroku trasa zaczęła się dłużyć i zmieniać, odcinek który powinien mi zająć około 10 sekund, ciągnął suę przez minuty, gałęzie smagały mnie po twarzy, bylen przerażony, wyjeżdżając z tego lesu nie czułym się chyba nigdy tak szczęśliwy. Kocham las szczególnie ten, ale teraz się go też boję po zmroku, nigdy nie chciałbym się tak czuć !!!
Zdarzylo mi i moim znajomym to samo w Tajlandii. Bylismy we trojke cos zjesc w bardzo fajnej, malenkiej restauracji. Boskie i tanie jedzenie. Dwa dni pozniej szukalismy tej restauracji ok godziny na tej samej ulicy, krecac sie w kolko.... niestety ale jej juz nie bylo.😮
Zdarzyło mi się coś podobnego. Działo się to ok 30 lat temu. Koleżanka pojechała na obóz. W szufladzie przy łóżku znalazla zdjęcie chłopaka z adresem i nr telefonu. Napisała do niego. Wymienili kilka listów, bylo parę telefonów. Oboje interesowali się trochę konmi. Koleżanka raz czy dwa opowiedziaa o czym rozmawiają. I znajomość się rozpłynęła w tle. Kilka lat później wspominaliśmy młodość i przypomniało mi to zdarzenie. Koleżanka zaprzeczyła, że kiedykolwiek miało to miejsce. Ja opisałam jej tego chłopaka ze zdiecia,w co był ubrany. Ona do dziś twierdzi, że miałam zwidy 🙂
Historie niesamowite,warte wysłuchania. Żyjemy w dziwnych czasach,a te historie nas o tym uświadamiają, wokół nas dzieją się dziwne rzeczy ale nie zawsze zastanawiamy się bo ten świat wokół nas jest zwariowany.
Bardzo ciekawy materiał! I zagadnienie niesamowite. Nie wierzę w symulację, ale mniejsza o wiarę - to, co się zdarzyło tym ludziom, mogło wynikać z siły ich umysłu, który wykreował im sugestie - albo z działania osób trzecich (pan szukający kolegi sprzed lat mógł wcale takiego kolegi nie mieć ale ktoś go zahipnotyzował i w jakimś celu "wdrukował" mu takie wspomnienie). Pozdrawiam!
Dom 🏡 moja rodzina straciła...oszust miał płacić na raty ale tak się nie stało, latami używał dom ale ja nie o tym ...Po 35 latach ta rodzina odeszła z domu tego i doprowadzono ten dom do ruiny . Kiedy przejeżdżam obok i myślę że chcę go odzyskać w pewnym momencie pali się On 😮 😳😮 raz z tyłu się paliło i jak dojeżdżałam do koleżanki to dwie straże jechały aby ugasić pożar, drugi raz podeszłam pod płot i znów pomyślałam że bardzo mi przykro że tak niszczeje....minełam go i szłam ulicą obok domu .JEST on otoczony od ulicy ogromną działką.Ide i idę i nagle widzę przed domem dym 😮 tym razem bardzo się zdziwiłam . Znów minęła mnie straż pożarna. Trzeci raz znowu tył się palił jak dochodziłam już do lasu . DOPIERO TERAZ to skojarzyłam 😮🫢😳 Jak doszłam do koleżanki i weszłam na podwórko jechała druga straż pożarna. Powiedziałam tej koleżance że trzy razy dom samoistnie się zapala....no wiesz ten Nasz..tylko CO ON MI MÓWI nie zbliżaj się bo mi tak to wygląda.
Miałam kiedyś podobną sytuację z reklamówką. Kiedy przyniosłam ją ze sklepu, zauważyłam, że miała dziurę. Kiedy wzięłam ją do ręki po raz drugi (tego samego dnia, może z pół godziny później), żadnej dziury już tam nie było.
@@SzepthankiTrueMysteries Pamiętam taką historię w serii "Wasze prawdziwe historie z dreszczykiem". O zabawce, która znalazła się po latach w szafie. Do dziś mi to siedzi w głowie
Pamiętam że za dzieciaka miałam taką sytuację u siebie w pokoju, miałam z 13 lat. Wybiegłam z tego pokoju przerażona. Ale te dezorientację, gdy patrzyłam na puste biurko na którym przed chwilą porozkladalm przedmioty do malowania pamiętam do dziś 🙈
Do mnie kiedyś "przyszedł" kolega. Wyjrzałam przez wizjer że to on, więc się ucieszyłam, otwieram a tam nikogo nie ma. Zamurowało mnie. Chwilę się rozejrzałam, ale jest absolutnie wykluczone że odszedł przez ten czas. Zadzwoniłam do niego od razu gdzie jest i dlaczego mnie straszy, a on na to że nie wie o czym mówię, bo jest ze znajomymi w barze i oglądają mecz. Przerażające to było, do tej pory niewiem co o tym myśleć. 🤔 I jestem już boleśnie świadoma, że wszystko jest możliwe i nigdy nie należy niczego wykluczać. Może to był jakiś sobowtór, błąd w Matriksie, Ufo podobno też może przybierać różne postacie. Co o tym myślicie?
Może się coś przywidziało jeśli np nie spałaś przez długi czas, ale może był to błąd jakiś i np on na chwilę przeniósł się do Ciebie. Chociaż różne są historie "cryptidów" i innych co teoretycznie miały na celu wywabienie kogoś, co brzmi trochę strasznie, ale on nic do Ciebie nie mówił?
@@joannazdunczyk9814 haha spokojnie jak nic do Cb nie mówił żebyś mu otworzyła to może jakiś glitch faktycznie. Ciekawe doświadczenie to musiało być, bo chociaż wierzę i znam ludzi, którym różne historie się przytrafiały to mi się nic ciekawego nie przydarzyło, ale może to i dobrze?
@@dariah6240 Może tak, zależy co by to było. Spotkań z duchami, ufo albo innymi stworami nie polecam. Moja historia nadaje się do horroru, wiem, ale wszystko możliwe jak widać.
Moim skromnym zdanie to przerzucanie się do alternatywnych rzeczywistości tylko i wyłącznie z jakiś nie koniecznie zrozumiałych dla nas tutaj i teraz powodów.
Ciekawe... My z żoną kiedyś byliśmy razem w sklepie gdzieś w mojej okolicy... Do dzisiaj nie wiemy gdzie jest ten sklep ani ja ani ona, kiedyś jeździliśmy i szukaliśmy tego sklepu ale nigdy go nie znaleźliśmy dodam że było to z 6-7 lat , rozmawialiśmy z panią o ładnych pudełkach które były nad kasą, takich na prezent eko... I że kiedyś jak ktoś będzie miał urodziny itp to musimy wpaść bo nie wiedzieliśmy że na miejscu ktoś ma takie pudełka. Sklep nie istnieje a my zastanawiamy się czy to nam się nie wydawało, dodam że mieszkam w małej górskiej miejscowości i niema tutaj tysiąca sklepów. Do dzisiaj często do tego wracamy i to jest jakiś kosmos.
Kurcze, no! Wszyscy popełniają ten sam błąd!! My tu nie mówimy o filmie p.t. "MATRIX" czyli ten film MATRIX, ale o tej matrix, która nas zewsząd ogarnia! Ta matrix, znaczy tyle to matryca!
Witaj Haneczko oczywiscie wieczorowa pora. Zamieniam sie w sluch msjac wielka nadzieje ze nie zasne 😂 pod wlywem twego czarodziejskiego glosu❤❤❤ Pozdrawiam serdecznie zyczac vi spokojnej nocy😴 ❤❤❤❤
Huuurrraaa! Wyobraz sobie Haneczko ze wytrwalam do konca przeezwyciezylam twoj czar 😀🤣😂 Dziekuje za wspaniale opowiadania , sluchajac ich przypomnialo mi sie ze ja tez przezylam cos takiego. Napewno ci napisze. Dobranoc 😴😴😴 ❤❤❤
Też znam taką historię😮.Znajomy z pracy mojego męża lata temu wybrał się do knajpki z kolegą.Tydzień później też chcieli tam pójść, ale okazało się, że właśnie nie istnieje taka.Mowił, że ludzie byli tam trochę inni, jakby ubrani w innym stylu itp.Ale nie zwracał uwagi bo był po piwku.Bardzo to wszystko jest intrygujące.
Bardzo ciekawe historie. Dzięki za opowieść i lecę do kolejnego odcinka. Pozdrowienia dla wszystkich czytających ten komentarz.
Witajcie, ja miałem historię jadąc rowerem przez las, trasą którą znam aż do bólu. Nie dość że jeździłem tam od co najmnie 30 dni rowerem, to chodziłem akurat tą prostą z osem od ci najmniej 10 lat, mało tego znam ten las od dzieciństwa, kocham go i był Naszym lasem wypadowym w harcerstwie. I pewnego dnia na ostatniej prostej ( jadąc rowerem ) w zapadającym już mroku trasa zaczęła się dłużyć i zmieniać, odcinek który powinien mi zająć około 10 sekund, ciągnął suę przez minuty, gałęzie smagały mnie po twarzy, bylen przerażony, wyjeżdżając z tego lesu nie czułym się chyba nigdy tak szczęśliwy. Kocham las szczególnie ten, ale teraz się go też boję po zmroku, nigdy nie chciałbym się tak czuć !!!
Zdarzylo mi i moim znajomym to samo w Tajlandii. Bylismy we trojke cos zjesc w bardzo fajnej, malenkiej restauracji. Boskie i tanie jedzenie. Dwa dni pozniej szukalismy tej restauracji ok godziny na tej samej ulicy, krecac sie w kolko.... niestety ale jej juz nie bylo.😮
Zdarzyło mi się coś podobnego. Działo się to ok 30 lat temu. Koleżanka pojechała na obóz. W szufladzie przy łóżku znalazla zdjęcie chłopaka z adresem i nr telefonu. Napisała do niego. Wymienili kilka listów, bylo parę telefonów. Oboje interesowali się trochę konmi. Koleżanka raz czy dwa opowiedziaa o czym rozmawiają. I znajomość się rozpłynęła w tle. Kilka lat później wspominaliśmy młodość i przypomniało mi to zdarzenie. Koleżanka zaprzeczyła, że kiedykolwiek miało to miejsce. Ja opisałam jej tego chłopaka ze zdiecia,w co był ubrany. Ona do dziś twierdzi, że miałam zwidy 🙂
🤔
....wysłuchałam ciekawe historie i dziękuję Ci za nie
oraz pozdrawiam serdecznie życząc fajnej Niedzieli✍🙋♀
Dziękuję pięknie i pozdrawiam serdecznie ❤.
Krytyczne myślenie jest potrzebne właśnie po to,aby połączyć ze sobą rzeczywistość i świat duchowy.Dziekuje Haniu i do następnego usłyszenia
Bardzo dziękuję za podkast
Dziekuje Tobie, Haneczko!❤🙏
Historie niesamowite,warte wysłuchania.
Żyjemy w dziwnych czasach,a te historie nas o tym uświadamiają, wokół nas dzieją się dziwne rzeczy ale nie zawsze zastanawiamy się
bo ten świat wokół
nas jest zwariowany.
Dziękuję Haniu. Niesamowite historie. Pozdrawiam ❤
Uwielbiam klimatyczne szeptanki Haneczki. Powinny być codziennie.
@@BlueColorLife 😘😘😘
Dziękuję bardzo ❤
Uwielbiam takie historie Haneczko! Wysłuchałam z zaciekawieniem i czekam na kolejne podobne odcinki :)
Bardzo ciekawy materiał! I zagadnienie niesamowite. Nie wierzę w symulację, ale mniejsza o wiarę - to, co się zdarzyło tym ludziom, mogło wynikać z siły ich umysłu, który wykreował im sugestie - albo z działania osób trzecich (pan szukający kolegi sprzed lat mógł wcale takiego kolegi nie mieć ale ktoś go zahipnotyzował i w jakimś celu "wdrukował" mu takie wspomnienie). Pozdrawiam!
Witaj Haneczko! Fantastyczne historie, które lubię słuchać. Dziękuję pięknie i pozdrawiam 😊❤❤
Dom 🏡 moja rodzina straciła...oszust miał płacić na raty ale tak się nie stało, latami używał dom ale ja nie o tym ...Po 35 latach ta rodzina odeszła z domu tego i doprowadzono ten dom do ruiny . Kiedy przejeżdżam obok i myślę że chcę go odzyskać w pewnym momencie pali się On 😮 😳😮 raz z tyłu się paliło i jak dojeżdżałam do koleżanki to dwie straże jechały aby ugasić pożar, drugi raz podeszłam pod płot i znów pomyślałam że bardzo mi przykro że tak niszczeje....minełam go i szłam ulicą obok domu .JEST on otoczony od ulicy ogromną działką.Ide i idę i nagle widzę przed domem dym 😮 tym razem bardzo się zdziwiłam . Znów minęła mnie straż pożarna. Trzeci raz znowu tył się palił jak dochodziłam już do lasu . DOPIERO TERAZ to skojarzyłam 😮🫢😳 Jak doszłam do koleżanki i weszłam na podwórko jechała druga straż pożarna. Powiedziałam tej koleżance że trzy razy dom samoistnie się zapala....no wiesz ten Nasz..tylko CO ON MI MÓWI nie zbliżaj się bo mi tak to wygląda.
Dziwne historie , dziwne zdarzenia, dziwne przeżycia, miło posłuchać
Niesamowite jak zawsze i przyomnialy mi się te pozary Z NIKĄD
Miałam kiedyś podobną sytuację z reklamówką. Kiedy przyniosłam ją ze sklepu, zauważyłam, że miała dziurę. Kiedy wzięłam ją do ręki po raz drugi (tego samego dnia, może z pół godziny później), żadnej dziury już tam nie było.
Proponuję kolejny odcinek dotyczący nagle znikających i pojawiających się przedmiotów...Podobny klimat...
Ooo, nie wiem czy w następnym odcinku, ale na pewno postaram się poruszyć ten temat. Buziaki
@@SzepthankiTrueMysteries Pamiętam taką historię w serii "Wasze prawdziwe historie z dreszczykiem". O zabawce, która znalazła się po latach w szafie. Do dziś mi to siedzi w głowie
Pamiętam że za dzieciaka miałam taką sytuację u siebie w pokoju, miałam z 13 lat. Wybiegłam z tego pokoju przerażona. Ale te dezorientację, gdy patrzyłam na puste biurko na którym przed chwilą porozkladalm przedmioty do malowania pamiętam do dziś 🙈
Witaj Haneczko 😘💖
Witam serdecznie Haneczko ❤❤❤
9:05 no to jak w ,,piekny umysl" i tyle. Karteczka mogla pochodzic od kogos kto nie znosi swirow😂
Witaj Haniu zabieram się za odsłuch👍👍
Do mnie kiedyś "przyszedł" kolega. Wyjrzałam przez wizjer że to on, więc się ucieszyłam, otwieram a tam nikogo nie ma. Zamurowało mnie. Chwilę się rozejrzałam, ale jest absolutnie wykluczone że odszedł przez ten czas. Zadzwoniłam do niego od razu gdzie jest i dlaczego mnie straszy, a on na to że nie wie o czym mówię, bo jest ze znajomymi w barze i oglądają mecz. Przerażające to było, do tej pory niewiem co o tym myśleć. 🤔 I jestem już boleśnie świadoma, że wszystko jest możliwe i nigdy nie należy niczego wykluczać. Może to był jakiś sobowtór, błąd w Matriksie, Ufo podobno też może przybierać różne postacie. Co o tym myślicie?
Może się coś przywidziało jeśli np nie spałaś przez długi czas, ale może był to błąd jakiś i np on na chwilę przeniósł się do Ciebie. Chociaż różne są historie "cryptidów" i innych co teoretycznie miały na celu wywabienie kogoś, co brzmi trochę strasznie, ale on nic do Ciebie nie mówił?
@@dariah6240 wywabienie?! No nie strasz mnie. Nic do mnie nie mówił, widziałam że stoi przez wizjer.
@@joannazdunczyk9814 haha spokojnie jak nic do Cb nie mówił żebyś mu otworzyła to może jakiś glitch faktycznie. Ciekawe doświadczenie to musiało być, bo chociaż wierzę i znam ludzi, którym różne historie się przytrafiały to mi się nic ciekawego nie przydarzyło, ale może to i dobrze?
@@dariah6240 Może tak, zależy co by to było. Spotkań z duchami, ufo albo innymi stworami nie polecam. Moja historia nadaje się do horroru, wiem, ale wszystko możliwe jak widać.
@@joannazdunczyk9814 oooo ale super by było usłyszeć Twoje historie! Napisz do Hanki haha ja to chyba odporna jestem 🤷♀️ nie chcą mnie ufo xd
Moim skromnym zdanie to przerzucanie się do alternatywnych rzeczywistości tylko i wyłącznie z jakiś nie koniecznie zrozumiałych dla nas tutaj i teraz powodów.
Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby coś na mojej drodze nagle zniknęło, ale chyba wolę się o tym nie przekonywać.
Moim zdaniem mogłoby to być nagle przewrócenie się, i zakrycie nogami 🙆
Ciekawe... My z żoną kiedyś byliśmy razem w sklepie gdzieś w mojej okolicy... Do dzisiaj nie wiemy gdzie jest ten sklep ani ja ani ona, kiedyś jeździliśmy i szukaliśmy tego sklepu ale nigdy go nie znaleźliśmy dodam że było to z 6-7 lat , rozmawialiśmy z panią o ładnych pudełkach które były nad kasą, takich na prezent eko... I że kiedyś jak ktoś będzie miał urodziny itp to musimy wpaść bo nie wiedzieliśmy że na miejscu ktoś ma takie pudełka. Sklep nie istnieje a my zastanawiamy się czy to nam się nie wydawało, dodam że mieszkam w małej górskiej miejscowości i niema tutaj tysiąca sklepów. Do dzisiaj często do tego wracamy i to jest jakiś kosmos.
👍
Hania ❤
😘
Wszyscy słuchają z zaciekawieniem ale tak naprawdę nikt nie chciał to przeżyć . Czy mam zwidy ? Czy coś mi się oprzekręcało 😮
pozdrawiam 🤗
W Martixie? Prędzej w Simsach.
💙🖤💚💜
❤
Nie bylo domu
Ni przyjaciolki
Tylko chlod nocy .
To mozliwe .
Jesteśmy w Matrixie .
😘❤️❤️❤️
Kurcze, no! Wszyscy popełniają ten sam błąd!!
My tu nie mówimy o filmie p.t. "MATRIX" czyli ten film MATRIX, ale o tej matrix, która nas zewsząd ogarnia! Ta matrix, znaczy tyle to matryca!
Odpoczywasz Haniu.?
Niestety urlop powoli dobiega końca. Buziaki
My nie odczuwamy bo podkasty są normalnie ❤❤❤Miłego odpoczynku😊
Słowo "użytkowniczka" brzmi podobnie w tej opowieści jak kiedyś słowo "obywatelka :) może teraz będą użytkownicy zamiast obywateli ?
Może...
Witaj Haneczko oczywiscie wieczorowa pora.
Zamieniam sie w sluch msjac wielka nadzieje ze nie zasne 😂 pod wlywem twego czarodziejskiego glosu❤❤❤
Pozdrawiam serdecznie zyczac vi spokojnej nocy😴
❤❤❤❤
Jak zwykle wspaniałe ! Pozdrawiam serdecznie
Huuurrraaa! Wyobraz sobie Haneczko ze wytrwalam do konca przeezwyciezylam twoj czar 😀🤣😂
Dziekuje za wspaniale opowiadania , sluchajac ich przypomnialo mi sie ze ja tez przezylam cos takiego.
Napewno ci napisze.
Dobranoc 😴😴😴
❤❤❤
🤣😘
@@SzepthankiTrueMysteries 👍❤️❤️❤️❤️