Włączyłem tę reckę kilka dni po obejrzeniu Avengers Endgame. Fajnie słuchać z perspektywy Endgame i Infinity War, jak się jaracie, że w Civil War jest tak dużo postaci i wszystkie miały swoje 5 minut :) Teraz to pikuś, nie? ;)
W 41:25 coś się wam obraz przyciął na dokładnie minutę, do 42:25 :P I co to tam czasem w tle hałasowało? Tramwaje? No i fajna dyskusja. Miło się was słuchało, acz to "dla Starkowanie" Oskara delikatnie mnie wytrącało ;p
+Nicolas Dominique Nie przyciął sie, padła bateria i nikt nie zauważył :P Wiec wrzuciłem statyczny obraz, zawsze to lepsze niz czarny prostokąt. Yeah, tramwaje. Szczerze mowiac nie spodziewałem sie, ze bedzie je tak słychać, ale z zamkniętymi oknami byśmy sie podusili
+Opcjonalne i Profesjonalne Lewituje sobie nad ziemią gdzieś i obserwuje sytuację - rozkazy Starka brzmiały by nie dopuścic drugiej strony do żadnego środka transportu, wiec Vision sie pojawia tylko gdy ktoś sie tam zbliża. Poza tym Vision to nie jest zaprawiony w bojach żołnierz, pewnie bal sie ze kogos skrzywdzi czy cos :P
+Ichabod ja mysle inaczej. vision jest za silny do malych sprzeczek i dlatego tylko suportuje. raz strzelil promieniem i prowie zabil czlowieka - mialby non stop strzelac to by rozwalil wszystkich procz wiedzmy i polowe swoich.
Czy to, jak Tony na początku wspomniał o Pepper (że nie wyszła na scenę bo cośtam) będzie mieć później jakąś kontynuację? W sensie ona się później pojawia czy znika czy nie ma jej tu wcale czy co? Nie jestem komiksowa a mam wrażenie, że był to ważny moment. :T Pomusz ktoś.
+Arya732 Gdyby to było ważne to nie zostałoby potraktowane off-camera. Podejrzewam, że szkoda im było kasy na opłacenie Gwyneth Paltrow i ją olali. W ogóle jak to jest, że kobiety zwracają uwagę tylko na wątki romansowe nawet jeśli film jest o czymś zupełnie innym?
+Arya732 Na chwilę obecną Tony i Pepper "odpoczywają od siebie". Gwyneth skończył się kontrakt z Marvelem i na razie nie wiadomo, co będzie z tą postacią. www.bustle.com/articles/159632-will-pepper-potts-be-in-more-marvel-movies-gwyneth-paltrow-is-open-to-returning
+MrTomahawker No jejku, byłam ciekawa. Po 3 IronManie wyglądało na to, że ona się potem stanie superbohaterką, myślałam że może to w końcu ten moment czy coś. No ale wygląda na to, że to tylko wyjaśnienie, czemu jej nie ma w tym filmie. :v Mój mózg nie uznał tego za ''wątek romansowy który zaraz trzeba rozdmuchać'', a za dziurę w mojej ''wiedzy'' na ten temat którą wypadałoby uzupełnić. :T
jeśli chodzi o jej supermoce w Iron Man 3 to na koniec Iron Mana 3 Tony zafundował jej operacje i ją uleczył a potem poszedł za ciosem i sam poddał się operacji usunięcia odłamków przy serca i już nie ma od wtedy reaktora na piersi. a co do Civil War to Steve się pyta Tony'ego co tam u Pepper a on mówi że im się nie układało i są w separacji
Zgadzam się z wami w zasadzie. Jedyna rzecz, która ssała (jak dla mnie), to chwila, kiedy Stark dostaje telefon do kontaktu z Kapitanem. Jeszcze mogli puścić "I just met you, and this is creazy, but here's my number, so call me maybe
Ogólnie, to ktoś tu czegoś nie rozumie. Wciąż mogliby podejmować działanie wyłącznie na zlecenie ONZ. Natomiast gdyby mieli podejrzenie co do słuszności działania, zawsze mogli by pozostać bierni.
Nie wspomnieliście o kwestii, która mnie bardzo użekła w tym filmie mianowicie o tych małych złośliwściach między Samem, a Buckym. W ogóle bardzo podobał mi się Falcon i to jak na chwilę wrzucili jego drona. To jak odniosła się do tego Nat, a jak on sam sprawiał wrażenie takiego podjaranego nastolatka, który dostał zabawkę i nadał jej imię. Cudowne. No i to jest pierwszy film w którym obchodzi mnie Warmashine z czego również się cieszę. A Sharon wszyscy olewają i udają, że jej po prostu nie było co jak dla mnie jest bardzo dobrą decyzją
+Łukasz Marcin Drawert Też to zauważyłem ,ale wydaję mi się ,że dlatego bo się strasznie zajarał tematem możliwe również ,że troszkę panowie wypili magicznych trunków .
Tak podejrzewałem, że Mroowa jako fan DC nie lubi filmowych Watchmen ;) moim zdaniem ton filmu nie był dobrze wyważony, momentami przejścia powaga/humor wydały mi się nieco toporne. I spiderman, chociaż świetny (zdecydowanie najlepsza filmowa wersja) wg mnie został pokazany tylko w celu zareklamowania nowej wersji. Jednak i tak dla mnie to ścisły top MCU. Zwłaszcza osobisty, "kameralny" finał pozytywnie wyróżnia się na tle innych filmów Marvela.
Wspominacie, że Sokovia Accords będzie obowiązywało podczas filmu ze Spidermanem i będzie on zarejestrowanym bohaterem. A co z tym, że on przecież przez niemal całą historię ukrywa swoją tożsamość? Biorąc pod uwagę, że jest małolatem w MCU to pewnie tym bardziej nie będzie chciał jej ujawnić. Ponadto jest to pierwszy film tego Parkera, dlatego też twórcy na pewno nie będą chcieli poruszać tego dylematu, jaki miał Spiderman w komiksowym Civil War. Jak myślisz Ichabod, jak to rozwiążą?
+Alert5454 Nikt nie będzie wiedział poza Starkiem i już. Tutaj nikt nie wymaga ujawniania tożsamości, a współpracy czy uznania zwierzchnictwa kogoś wyżej
Końcówka ostatecznej walki trochę nie daje mi spokoju. Czy przypadkiem w momencie, gdy Buckie wyrywa/uszkadza Iron Man'owi mini reaktor na klacie, czy Stark nie powinien umrzeć? W pierwszej części Obadiah zrobił coś podobnego, ale Tony miał starszy model pod ręką. Na Syberii raczej nie miał przy sobie zapasu? o.O Ile czasu jeszcze potrzebują te fragmenty, by dotrzeć do serca Stark'a? Nie, żebym mu życzył śmierci, tylko zastanawia mnie to ;)
+Ichabod Oglądałem, ale skoro tak piszesz, to najwyraźniej o czymś zapomniałem. Z resztą ogólnie nie był to film, który mi jakoś mocno zapadł w pamięć ;)
+Szczurek15 Może to i dobrze ;) W każdym razie Tony pozbywa się tam magnesu z klatki piersiowej, teraz reaktor po prostu zasila zbroję (i jest tylko w zbroi)
+Ichabod A odłamki z krwiobiegu wyparowały? Nie no, dobra, na serio muszę sobie powtórzyć IM3, bo jakkolwiek shitowy był, tak najwyraźniej zawierał istotne informacje... ;)
+Szczurek15 No zoperowano go, serio jestem w stanie uwierzyć, ze gośc budujący sobie armię zdalnie sterowanych zbroi z ultranowoczesnymi broniami będzie umaił opracowac sposób na pozbycie się odłamków z własnego ciała :)
moim zdaniem najlepsza akcja na lotnisku to moment kiedy black widow walczy z burtonem i w trakcie wymieniaja troche zabawna rozmowe o przyjazni pomimo tego ze stoja po innych stronach konfliktu. WAR Capitan America !!!
Oglądam to już któryś raz, ale teraz jedna rzecz mnie uderzyła, otóż Łukasz mówi, że Chris Evans nie sprawdził by się w graniu luzaka i dowcipnisia. Jest taki film jak "London", w którym postać grana przez tego aktora przez cały film wciąga koks i prowadzi żywiołowe rozmowy z postacią graną przez Jasona Stathama i jest w nich zdecydowanie mnóstwo luzu i dowcipu... Polecam.
Ichabod - Ja przyznaję, że nie cierpię Marvela i większość filmów oceniam na 5. Ten film jednak został porządnie zrobiony. Nie chodzi o fabułę i o treść tego co widzieliśmy, tylko o formę w jakiej to zostało podane i posklejone. Wiele dobrego przyniósł spidergimbus - od momentu jego pojawienia film zaczął się świeży i zniósł to patetyczne napięcie :D
Hmm, film cudny, scena na lotnisku także, ale... Konsternuje mnie jedno - Iron Man. Konkretniej jego arsenał. Tony ma ciągle problemy z uszkodzoną zbroją - nie ma przypadkiem części zapasowych gotowych do przybycia w każdej chwili? Nie ma innych zbroi na podmiankę? Scena kiedy Ant Man zmienia się w Giant Mana... Gdzie jest hulkbuster? Przegapiłem wyjaśnienie, czy powód ten sam co małej aktywności Visiona i Scarlett? ;D
+Andrzej Bigos Hulkbuster (jak sama nazwa wskazuje) jest na Hulka. A po tym jak Hulkowi się zniknęło Tony może nie chciał konstruować nowego. Możliwe też, że jak mówię, to Hulkubuster. Hulk to mimo wszystko zupełnie inna para kaloszy niż Giant-Man.
+Peter Marvy Ale czy nie był on w stanie przypadkiem znokautować Hulka w poprzednim filmie? Na pewno poradziłby sobie lepiej, niż standardowa (znowu uszkodzona) zbroja.
Nie ma innych zbroi bo je zniszczył w Iron Man 3, było o tym wspomnienie fabularne podczas filmu (Scena gdzie opowiada o tym, że Pepper od niego odeszła). A Hulkbaster jest przeznaczona na Hulka, do walki z normalnymi ludźmi jest za wielka i powolna, przez co niepraktyczna. Ant-man też właśnie przez to stracił, jak Avengersi otrząsnęli się z szoku, rozpykali go raz-dwa.
ja po scenie na lotnisku bardziej jaralbym sie z solowego filmu o sokole lub hawkeye'u niz nowym spidermanem. ludzie o najslabszym poziomie mocy zrobili w tym filmie prawdziwy rozpiernicz pokazujac klase.
Dla mnie absolutnie pozycja teamcap lub teamironman nie jest odniesieniem do tego, do kogo mam większą sympatię. Zawsze bardziej lubiłam Rogersa, ale w tej sytuacji, po prostu widziałam więcej sensu w działaniach Starka. Podobnie miała Natasza, która pracowała dla TARCZY w ogóle w tym środowisku rządu, bo było to dla niej pewne odkupienie, a z drugiej strony, nie atakowała Kapitana, bo się przyjaźnili.
Tak z innej beczki. Ogląda ktoś DC's Legends of Tomorrow? Ktoś poleca? Czy to kolejny młodzieżowy szajs pokroju Flasha, Arrowa i innych produktów DC? Osobiście z DC-podobnych trawię, a wręcz uwielbiam, tylko Gotham.
+JimmyBasquiat Oglądam, słaby serial. Mam nadzieję, że w drugim sezonie dostaniemy lepszą historię i po cichu liczę na zrezygnowanie z pary Hawkman-Hawkgirl która jest po prostu tragiczna.
Tradycyjnie niemal w 100% moja opinia jest zbieżna z tą Oskara, generalnie fajna dyskusja, nawet prawie nie było widać jak bardzo męczyliście się, żeby nie kopać leżącego BvS ;) Tylko co ten Oskar ma z używaniem "dla" w jakichś wykręconych konstruktach słownych, to ja nie ogarniam. Swego czasu Szczęsny i Krychowiak założyli się, że na konferencjach reprezentacji Polski będą używać słów kompletnie z czapy, wy też coś podobnego testowaliście? ;)
+klimek stasik chodzi mi bardziej o fizyczne pojawienie się Gwyneth Paltrow :) Jej wątek od Iron Man 3 się ciągnie, a ona sama się nie pojawia. To irytujące
Trochę poniewczasie, ale ja jestem w 100%team Scarlet Witch. Moim zdaniem bardzo tragiczna postać tu w mcu, ubezwłasnowolniona z polecenia nadętego miliardera, który szafuje ludzkimi zasobami bo on uważa że zawsze ma rację i on twierdzi iż Scarlet jest niebezpieczna. Sam robi z niej potwora, bo gdy cpt czy nawet vision przekonują ją iż to nie jej wina, bo chciała dobrze to iron man daje -choć niemy - to wyraźny przekaz: jesteś zagrożeniem i będziesz w luksusowym więzieniu. Do tego Vision, który moim zdaniem się myli jak chodzi o ogół poglądów nie pozwala jej wyjść już z polecenia Starka, a Scarlet chcąc tylko być wolna jak każdy inny musi go skrzywdzić, choć jak wiadomo nie pała do niego niechęcią. To dla mnie bardziej tragiczne niż zabójstwo rodziny Tony'ego (bo to dzieło hydry, a nie Barnes'a)
Sprawa zgodności z komiksem trochę wynika z tytułu. Ktoś kto bardzo lubi komiks pod tytułem "Civil War" i oczekiwał jego przeniesienie prawie jeden do jeden na ekran, to miał prawo być rozczarowany, gdyż nazwa go mogła zmylić. Dlatego też sądzę, że polskie tłumaczenie tytułu wbrew wcześniejszym krytyką było bardzo dobrą decyzją.
+Badkage Nie przypominam sobie komiksu Captain America: Civil War :) Nie przesadzajmy, film inkorporuje elementy z komiksu, osadzając je w historii filmowego Capa, więc tytuł jest jak najbardziej ok
+Badkage nie miał prawa być rozczarowanym, chyba, że kompletnie ignorował dotychczasowe filmy Marvela, spojrzał na tytuł i pomyślał "o, ekranizują komiks". Takie podejście świadczy o ignorancji, kretynizmie lub nieumiejętności przyswajania informacji. Jak można oczekiwać, że film kontynuujący wątki uniwersum odrębnego od komiksowego będzie wierną ekranizacją komiksu (btw beznadziejnego imo)? To, ze ma taki sam tytuł o niczym nie świadczy. Głowny koncept jest zresztą bardzo podobny. Jest collateral damage? Jest. Akt rejestracji (czy coś podobnego)? Jest. Iron Man i Cap po przeciwnych stronach? Jak najbardziej.
Miał prawo być rozczarowany. Film to nie jest nic ścisłego. Ludzie chodzą na filmy pod wpływem emocji i naprawdę decydując się na zakup biletu nie robią dokładnej analizy swoich oczekiwań. Na dodatek Ocenianie emocji jakie mają ludzi jako ignorancję, kretynizm jest całkiem nie na miejscu. Powiedzmy sobie szczerze emocje nie podlegają władzy rozumu, nie kontroluje się ich i można wiedzieć, że widzi się bardzo dobry, może genialny film i nie czuć radości z jego oglądania, a można też cieszyć się na filmie poniżej jakichkolwiek standardów i nie są to błędne odczucia. To są po prostu ludzkie emocje.
+Badkage Dodajmy jeszcze, że przeciętny widz, który poszedł na ten film nigdy nie miał żadnego komiksu w ręku. Natomiast ci co mieli, raczej ogarniają to jak działają filmy :)
To prawda. Jednak jak wspomnieliście w filmie są osoby krytykujące film za odejście od komiksu, więc jednak jakaś grupa najpewniej "psychofanów" komiksu "Wojna domowa" istnieje i trochę ich oczekiwania nie pokryły się z filmem. Po części można winić za to podtytuł, część kampanii promocyjnej. Emocje i oczekiwania w wypadku filmów są czymś normalnym. Ja np. bardzo się bałem gdy szedłem na "Przebudzenie Mocy". Choć tak naprawdę było to w dużym stopniu pozbawione sensu.
Kto wie z kim Zemo rozmawiał przez telefon ? jak dla mnie najciekawszy nie wyjaśniony watek tak po mojemu to myślę że loki maczał palce w tym wszystkim bo jak taki zwykły cywil dokonał by tak wile samemu , a poza tym może boi się że jak się wyda że siedzi na tronie as gardu to Thor zaprosi kumpli do pomocy i wszyscy wiedza jak to się dla niego skończy , loki to mistrz kamuflażu i manipulacji ma powody by nienawidzić Avengers , może i to pomysł Ultrona bo gdyby to miał być sam Zemo to szacun
+Massiv1027 Bardziej regionalizm. Tak się w płn.-wsch. rejonach na pewno mówi. Celownik w formie "coś dla kogoś" jest. Pojawia się on zresztą powszechnie (vide kupiłem komiks dla Oskara zamiast Oskarowi), tylko tam jest po prostu częstszy.
Zemo ma słabą motywację, a Pantera ma rewelacyjną. Szkoda tylko, że mają taką samą, do tego Zemo stracił całą rodzine a Pantera tylko ojca. Różnica w tym, że jedną stratę pokazano a o drugiej opowiedziano. Ichabod coś kręci.
+Tomasz Jarząb No i to jest kolejna taka sama motywacja - przez ciebie kogoś stracilem, wiec jadę ci wpierdolić. Dorzuć jeszcze Tony'ego Starka do tego. Różnica jest taka, że u T'Challi to przechodzi, bo to jest wzięte z komiksu, Zemo jest natomiast oryginalną postacią, mimo to dorzucili mu dokładnie ten sam problem który ma T'Challa, Tony, ta babka w holu, do tego masa innych postaci w innych produkcjach (nawet w Jessice Jones był miniwątek z dupy temu poświęcony). Jestem tym już lekko zmęczony, ot tyle.
Materiał dobry, lecz, podobnie jak przy omawianiu BvS, Ty i Oskar strasznie przytłaczacie Mroowę, a już szczególnie Oskar, który cały czas mu wchodzi w zdanie. Dajcie Mroowie czasem dojść do słowa na dłużej niż 5 sekund.
Jezu, Komiksomaniak nie daje dojśc do głosu pozostałym - masakra. To miała być dyskusja z udziałem trzech osób a ten ciągle niekulturalnie przerywa. Fajnie, że jarasz się komiksami ale serrio daj się tez wypowiedzieć Ichabodowi i Mroowie.
Sorry chłopaki macie rację, nawet była scena po napisach o której zapomniałem, ale tak uważam że w takich historiach na film też byłby potencjał. (np. Ant-man walczący z NKWD). :D
słabe zakonczenie nie wiem czym sie podniecacie film sredni nie powala kupa akcji nic wiecej zero przeslania serioo bo co ustawa ? serio ? nie przekonalo mnie to
Po 25 min ogarnąłem, że Ant-man stoi na tarczy xDDD
Ja po 38 xD
Ja dopiero wtedy gdy przeczytałem twój komentarz
Iltalehti
@@wietpol tak samo
Ja po 5 latach, a 15 minutach filmu XDDD
Włączyłem tę reckę kilka dni po obejrzeniu Avengers Endgame. Fajnie słuchać z perspektywy Endgame i Infinity War, jak się jaracie, że w Civil War jest tak dużo postaci i wszystkie miały swoje 5 minut :) Teraz to pikuś, nie? ;)
o tak, zróbcie dyskusję o ekranizacji watchman!
ps: świetny odcinek
"Taką ilość bohaterów"
Endgame: *laughs in sith lord*
Meanwhile Infinity War: Am I Joke To You?
W 41:25 coś się wam obraz przyciął na dokładnie minutę, do 42:25 :P I co to tam czasem w tle hałasowało? Tramwaje?
No i fajna dyskusja. Miło się was słuchało, acz to "dla Starkowanie" Oskara delikatnie mnie wytrącało ;p
+Nicolas Dominique Nie przyciął sie, padła bateria i nikt nie zauważył :P Wiec wrzuciłem statyczny obraz, zawsze to lepsze niz czarny prostokąt.
Yeah, tramwaje. Szczerze mowiac nie spodziewałem sie, ze bedzie je tak słychać, ale z zamkniętymi oknami byśmy sie podusili
No w sumie faktycznie lepiej tak :P
1:58 mina Mroowy niczym smutny Affleck XDDDD
Czy tylko ja zauwazylem ze Vision znika na 5 minut w scenie na lotnisku ? ;-;
+Opcjonalne i Profesjonalne Lewituje sobie nad ziemią gdzieś i obserwuje sytuację - rozkazy Starka brzmiały by nie dopuścic drugiej strony do żadnego środka transportu, wiec Vision sie pojawia tylko gdy ktoś sie tam zbliża. Poza tym Vision to nie jest zaprawiony w bojach żołnierz, pewnie bal sie ze kogos skrzywdzi czy cos :P
+Ichabod No i ostatecznie przez brak tego zaprawienia w boju kogoś skrzywdził :P
+Ichabod ja mysle inaczej. vision jest za silny do malych sprzeczek i dlatego tylko suportuje. raz strzelil promieniem i prowie zabil czlowieka - mialby non stop strzelac to by rozwalil wszystkich procz wiedzmy i polowe swoich.
WANDA TO NIE JEST KURWA WIEDŹMA !
nie byl spowolniony tylko powiekszony
Nie mogłem doczekać się tego nagrania :D Uwielbiam Wasze panele dyskusyjne.
Czy to, jak Tony na początku wspomniał o Pepper (że nie wyszła na scenę bo cośtam) będzie mieć później jakąś kontynuację? W sensie ona się później pojawia czy znika czy nie ma jej tu wcale czy co? Nie jestem komiksowa a mam wrażenie, że był to ważny moment. :T
Pomusz ktoś.
+Arya732 Gdyby to było ważne to nie zostałoby potraktowane off-camera. Podejrzewam, że szkoda im było kasy na opłacenie Gwyneth Paltrow i ją olali. W ogóle jak to jest, że kobiety zwracają uwagę tylko na wątki romansowe nawet jeśli film jest o czymś zupełnie innym?
+Arya732 Na chwilę obecną Tony i Pepper "odpoczywają od siebie". Gwyneth skończył się kontrakt z Marvelem i na razie nie wiadomo, co będzie z tą postacią. www.bustle.com/articles/159632-will-pepper-potts-be-in-more-marvel-movies-gwyneth-paltrow-is-open-to-returning
+MrTomahawker No jejku, byłam ciekawa. Po 3 IronManie wyglądało na to, że ona się potem stanie superbohaterką, myślałam że może to w końcu ten moment czy coś. No ale wygląda na to, że to tylko wyjaśnienie, czemu jej nie ma w tym filmie. :v Mój mózg nie uznał tego za ''wątek romansowy który zaraz trzeba rozdmuchać'', a za dziurę w mojej ''wiedzy'' na ten temat którą wypadałoby uzupełnić. :T
jeśli chodzi o jej supermoce w Iron Man 3 to na koniec Iron Mana 3 Tony zafundował jej operacje i ją uleczył a potem poszedł za ciosem i sam poddał się operacji usunięcia odłamków przy serca i już nie ma od wtedy reaktora na piersi. a co do Civil War to Steve się pyta Tony'ego co tam u Pepper a on mówi że im się nie układało i są w separacji
Zgadzam się z wami w zasadzie. Jedyna rzecz, która ssała (jak dla mnie), to chwila, kiedy Stark dostaje telefon do kontaktu z Kapitanem. Jeszcze mogli puścić "I just met you, and this is creazy, but here's my number, so call me maybe
Tylko że taka klauzula całkowicie przekreśla sens istnienia tej umowy. Przecież chodziło o to, aby oni właśnie nie mogli robić co im się podobało.
Ogólnie, to ktoś tu czegoś nie rozumie. Wciąż mogliby podejmować działanie wyłącznie na zlecenie ONZ. Natomiast gdyby mieli podejrzenie co do słuszności działania, zawsze mogli by pozostać bierni.
Najpierw prelekcja Mroowy, a teraz to - zajebisty wieczor.
Nie wspomnieliście o kwestii, która mnie bardzo użekła w tym filmie mianowicie o tych małych złośliwściach między Samem, a Buckym. W ogóle bardzo podobał mi się Falcon i to jak na chwilę wrzucili jego drona. To jak odniosła się do tego Nat, a jak on sam sprawiał wrażenie takiego podjaranego nastolatka, który dostał zabawkę i nadał jej imię. Cudowne. No i to jest pierwszy film w którym obchodzi mnie Warmashine z czego również się cieszę. A Sharon wszyscy olewają i udają, że jej po prostu nie było co jak dla mnie jest bardzo dobrą decyzją
Oskar trochę się wcina w zdanie.Denerwuje mnie to strasznie.
+Łukasz Marcin Drawert Też to zauważyłem ,ale wydaję mi się ,że dlatego bo się strasznie zajarał tematem możliwe również ,że troszkę panowie wypili magicznych trunków .
Ichabod przyjemnie się was słucha :)
Tak podejrzewałem, że Mroowa jako fan DC nie lubi filmowych Watchmen ;) moim zdaniem ton filmu nie był dobrze wyważony, momentami przejścia powaga/humor wydały mi się nieco toporne. I spiderman, chociaż świetny (zdecydowanie najlepsza filmowa wersja) wg mnie został pokazany tylko w celu zareklamowania nowej wersji. Jednak i tak dla mnie to ścisły top MCU. Zwłaszcza osobisty, "kameralny" finał pozytywnie wyróżnia się na tle innych filmów Marvela.
Wspominacie, że Sokovia Accords będzie obowiązywało podczas filmu ze Spidermanem i będzie on zarejestrowanym bohaterem. A co z tym, że on przecież przez niemal całą historię ukrywa swoją tożsamość? Biorąc pod uwagę, że jest małolatem w MCU to pewnie tym bardziej nie będzie chciał jej ujawnić. Ponadto jest to pierwszy film tego Parkera, dlatego też twórcy na pewno nie będą chcieli poruszać tego dylematu, jaki miał Spiderman w komiksowym Civil War. Jak myślisz Ichabod, jak to rozwiążą?
+Alert5454 Nikt nie będzie wiedział poza Starkiem i już. Tutaj nikt nie wymaga ujawniania tożsamości, a współpracy czy uznania zwierzchnictwa kogoś wyżej
+Archiwistyka UMK Agenci Tarczy się nie liczą, seriale robią swoje, filmy swoje
I to jest prawdziwa dyskusja prawdziwych fanów a nie jakieś śmiechu warte wypociny dakanna
ruclips.net/video/7pSb_Rpv-E4/видео.html
Czego się spodziewasz po kimś kto daje 5/10 "Deadpoolowi", a "Batman v Superman" 8/10.
Co wy macie do Age of Ultron i w czym jest gorszy od od pierwszej części Avengers?
+\ Uxarius / Jest recenzja na kanale, zapraszam
10:13 jeszcze nie wie😁😁😁
36:47 no to się chyba zdziwiłeś haha
Nie widziałem sceny po napisach ktoś powie co tam bylo
Końcówka ostatecznej walki trochę nie daje mi spokoju. Czy przypadkiem w momencie, gdy Buckie wyrywa/uszkadza Iron Man'owi mini reaktor na klacie, czy Stark nie powinien umrzeć? W pierwszej części Obadiah zrobił coś podobnego, ale Tony miał starszy model pod ręką. Na Syberii raczej nie miał przy sobie zapasu? o.O Ile czasu jeszcze potrzebują te fragmenty, by dotrzeć do serca Stark'a? Nie, żebym mu życzył śmierci, tylko zastanawia mnie to ;)
+Szczurek15 Obejrzyj Iron Mana 3.
+Ichabod Oglądałem, ale skoro tak piszesz, to najwyraźniej o czymś zapomniałem. Z resztą ogólnie nie był to film, który mi jakoś mocno zapadł w pamięć ;)
+Szczurek15 Może to i dobrze ;) W każdym razie Tony pozbywa się tam magnesu z klatki piersiowej, teraz reaktor po prostu zasila zbroję (i jest tylko w zbroi)
+Ichabod A odłamki z krwiobiegu wyparowały? Nie no, dobra, na serio muszę sobie powtórzyć IM3, bo jakkolwiek shitowy był, tak najwyraźniej zawierał istotne informacje... ;)
+Szczurek15 No zoperowano go, serio jestem w stanie uwierzyć, ze gośc budujący sobie armię zdalnie sterowanych zbroi z ultranowoczesnymi broniami będzie umaił opracowac sposób na pozbycie się odłamków z własnego ciała :)
moim zdaniem najlepsza akcja na lotnisku to moment kiedy black widow walczy z burtonem i w trakcie wymieniaja troche zabawna rozmowe o przyjazni pomimo tego ze stoja po innych stronach konfliktu.
WAR Capitan America !!!
Ichabod jak myślisz czy powstanie Secret Avengers (Kapitana) i Avengers (Tonego)
Oglądam to już któryś raz, ale teraz jedna rzecz mnie uderzyła, otóż Łukasz mówi, że Chris Evans nie sprawdził by się w graniu luzaka i dowcipnisia.
Jest taki film jak "London", w którym postać grana przez tego aktora przez cały film wciąga koks i prowadzi żywiołowe rozmowy z postacią graną przez Jasona Stathama i jest w nich zdecydowanie mnóstwo luzu i dowcipu... Polecam.
Ichabod - Ja przyznaję, że nie cierpię Marvela i większość filmów oceniam na 5. Ten film jednak został porządnie zrobiony. Nie chodzi o fabułę i o treść tego co widzieliśmy, tylko o formę w jakiej to zostało podane i posklejone. Wiele dobrego przyniósł spidergimbus - od momentu jego pojawienia film zaczął się świeży i zniósł to patetyczne napięcie :D
Hmm, film cudny, scena na lotnisku także, ale... Konsternuje mnie jedno - Iron Man. Konkretniej jego arsenał. Tony ma ciągle problemy z uszkodzoną zbroją - nie ma przypadkiem części zapasowych gotowych do przybycia w każdej chwili? Nie ma innych zbroi na podmiankę? Scena kiedy Ant Man zmienia się w Giant Mana... Gdzie jest hulkbuster?
Przegapiłem wyjaśnienie, czy powód ten sam co małej aktywności Visiona i Scarlett? ;D
+Andrzej Bigos Hulkbuster (jak sama nazwa wskazuje) jest na Hulka. A po tym jak Hulkowi się zniknęło Tony może nie chciał konstruować nowego. Możliwe też, że jak mówię, to Hulkubuster. Hulk to mimo wszystko zupełnie inna para kaloszy niż Giant-Man.
+Peter Marvy Ale czy nie był on w stanie przypadkiem znokautować Hulka w poprzednim filmie? Na pewno poradziłby sobie lepiej, niż standardowa (znowu uszkodzona) zbroja.
+Andrzej Bigos Pamiętaj, że mimo wszystko nie chcieli się pozabijać. Hulkbuster, który może mierzyć się z Hulkiem byłby zbyt potężny.
Nie ma innych zbroi bo je zniszczył w Iron Man 3, było o tym wspomnienie fabularne podczas filmu (Scena gdzie opowiada o tym, że Pepper od niego odeszła). A Hulkbaster jest przeznaczona na Hulka, do walki z normalnymi ludźmi jest za wielka i powolna, przez co niepraktyczna. Ant-man też właśnie przez to stracił, jak Avengersi otrząsnęli się z szoku, rozpykali go raz-dwa.
Tam w rogu było All new Comics Weekl, powinno być zmienione na Oskar Weekly bo Oskar tak się rozgadał, że nikomu nie dał dojść do głosu
Szkoda że nie poruszyliście tematu Crossbonesa. Z tego co wiem w komiksach zabił kapitana a w filmie długo nie pożył :p
85% - Oskar
10% - Łukasz
5% - Adam
;/
ja po scenie na lotnisku bardziej jaralbym sie z solowego filmu o sokole lub hawkeye'u niz nowym spidermanem. ludzie o najslabszym poziomie mocy zrobili w tym filmie prawdziwy rozpiernicz pokazujac klase.
Ok ale co to za koszulka którą nosi Łukasz?
Muszę ją mieć xD
Dla mnie absolutnie pozycja teamcap lub teamironman nie jest odniesieniem do tego, do kogo mam większą sympatię. Zawsze bardziej lubiłam Rogersa, ale w tej sytuacji, po prostu widziałam więcej sensu w działaniach Starka. Podobnie miała Natasza, która pracowała dla TARCZY w ogóle w tym środowisku rządu, bo było to dla niej pewne odkupienie, a z drugiej strony, nie atakowała Kapitana, bo się przyjaźnili.
Tak z innej beczki. Ogląda ktoś DC's Legends of Tomorrow? Ktoś poleca? Czy to kolejny młodzieżowy szajs pokroju Flasha, Arrowa i innych produktów DC? Osobiście z DC-podobnych trawię, a wręcz uwielbiam, tylko Gotham.
+JimmyBasquiat Oglądam, nie polecam, jeszcze głupszy niż flash.
+JimmyBasquiat Oglądam, słaby serial. Mam nadzieję, że w drugim sezonie dostaniemy lepszą historię i po cichu liczę na zrezygnowanie z pary Hawkman-Hawkgirl która jest po prostu tragiczna.
22:39 najlepszy fragment 🤣
42:00 Tylko mi się coś zacięło?
12:56 W 2020 mogę stwierdzić, że sprawdził by się
"Na Noże" śmieje się głośno
Tradycyjnie niemal w 100% moja opinia jest zbieżna z tą Oskara, generalnie fajna dyskusja, nawet prawie nie było widać jak bardzo męczyliście się, żeby nie kopać leżącego BvS ;)
Tylko co ten Oskar ma z używaniem "dla" w jakichś wykręconych konstruktach słownych, to ja nie ogarniam. Swego czasu Szczęsny i Krychowiak założyli się, że na konferencjach reprezentacji Polski będą używać słów kompletnie z czapy, wy też coś podobnego testowaliście? ;)
Czy ktoś może mi powiedzieć czemu Pepper nie pojawiła się od Iron Man 3?
Pewnie Gwyneth Paltrow (chyba tak to się pisze) nie chce już jej grać :/
miałeś wytłumaczenie w filmie :)
+klimek stasik chodzi mi bardziej o fizyczne pojawienie się Gwyneth Paltrow :) Jej wątek od Iron Man 3 się ciągnie, a ona sama się nie pojawia. To irytujące
+Jan Trafalski pewnie nie mają na nią pomysłu pozatym co o niej powiedzieć skoro wiemy że stark wyleczył ją jeśli można to tak nazwać.
W walce na lotnisk,u przez pierwszą połowę akcji Vision nic nie robił :v
+Radosław Krajewski wiesz, jednak to jest zbyt przegięta postać, więc nie mogli go użyć, bo wszyscy by w 10 sekund skończyli jak War Machine
Wiem, ale akurat zwróciłem uwagę :P
Scarlet Witch pomagała komu mogła, a też jest przegięta. Taka zabawna ryska na filmie :P
Żeby wszystkie filmy miały tylko takie problemy ( zerka w stronę TAKIEGO INNEGO FILMU)
Nie uważacie ze podczas walki na lotnisku falcon zbyt łatwo kilka razy z wielka łatwością atakował iron mana ??
A dla mnie to był film niezły, czyli fajnie się oglądało ale nie jaram się jak Oskar :D
I jak Ragnarok czy Civil war lepszy ?
co myślisz o spider man homecoming
+spiderspider man Było o tym wielokrotnie
ok
Trochę poniewczasie, ale ja jestem w 100%team Scarlet Witch. Moim zdaniem bardzo tragiczna postać tu w mcu, ubezwłasnowolniona z polecenia nadętego miliardera, który szafuje ludzkimi zasobami bo on uważa że zawsze ma rację i on twierdzi iż Scarlet jest niebezpieczna. Sam robi z niej potwora, bo gdy cpt czy nawet vision przekonują ją iż to nie jej wina, bo chciała dobrze to iron man daje -choć niemy - to wyraźny przekaz: jesteś zagrożeniem i będziesz w luksusowym więzieniu. Do tego Vision, który moim zdaniem się myli jak chodzi o ogół poglądów nie pozwala jej wyjść już z polecenia Starka, a Scarlet chcąc tylko być wolna jak każdy inny musi go skrzywdzić, choć jak wiadomo nie pała do niego niechęcią. To dla mnie bardziej tragiczne niż zabójstwo rodziny Tony'ego (bo to dzieło hydry, a nie Barnes'a)
Sprawa zgodności z komiksem trochę wynika z tytułu. Ktoś kto bardzo lubi komiks pod tytułem "Civil War" i oczekiwał jego przeniesienie prawie jeden do jeden na ekran, to miał prawo być rozczarowany, gdyż nazwa go mogła zmylić.
Dlatego też sądzę, że polskie tłumaczenie tytułu wbrew wcześniejszym krytyką było bardzo dobrą decyzją.
+Badkage Nie przypominam sobie komiksu Captain America: Civil War :) Nie przesadzajmy, film inkorporuje elementy z komiksu, osadzając je w historii filmowego Capa, więc tytuł jest jak najbardziej ok
+Badkage nie miał prawa być rozczarowanym, chyba, że kompletnie ignorował dotychczasowe filmy Marvela, spojrzał na tytuł i pomyślał "o, ekranizują komiks". Takie podejście świadczy o ignorancji, kretynizmie lub nieumiejętności przyswajania informacji. Jak można oczekiwać, że film kontynuujący wątki uniwersum odrębnego od komiksowego będzie wierną ekranizacją komiksu (btw beznadziejnego imo)? To, ze ma taki sam tytuł o niczym nie świadczy. Głowny koncept jest zresztą bardzo podobny. Jest collateral damage? Jest. Akt rejestracji (czy coś podobnego)? Jest. Iron Man i Cap po przeciwnych stronach? Jak najbardziej.
Miał prawo być rozczarowany. Film to nie jest nic ścisłego. Ludzie chodzą na filmy pod wpływem emocji i naprawdę decydując się na zakup biletu nie robią dokładnej analizy swoich oczekiwań. Na dodatek Ocenianie emocji jakie mają ludzi jako ignorancję, kretynizm jest całkiem nie na miejscu.
Powiedzmy sobie szczerze emocje nie podlegają władzy rozumu, nie kontroluje się ich i można wiedzieć, że widzi się bardzo dobry, może genialny film i nie czuć radości z jego oglądania, a można też cieszyć się na filmie poniżej jakichkolwiek standardów i nie są to błędne odczucia. To są po prostu ludzkie emocje.
+Badkage Dodajmy jeszcze, że przeciętny widz, który poszedł na ten film nigdy nie miał żadnego komiksu w ręku. Natomiast ci co mieli, raczej ogarniają to jak działają filmy :)
To prawda. Jednak jak wspomnieliście w filmie są osoby krytykujące film za odejście od komiksu, więc jednak jakaś grupa najpewniej "psychofanów" komiksu "Wojna domowa" istnieje i trochę ich oczekiwania nie pokryły się z filmem. Po części można winić za to podtytuł, część kampanii promocyjnej. Emocje i oczekiwania w wypadku filmów są czymś normalnym. Ja np. bardzo się bałem gdy szedłem na "Przebudzenie Mocy". Choć tak naprawdę było to w dużym stopniu pozbawione sensu.
Kto wie z kim Zemo rozmawiał przez telefon ? jak dla mnie najciekawszy nie wyjaśniony watek tak po mojemu to myślę że loki maczał palce w tym wszystkim bo jak taki zwykły cywil dokonał by tak wile samemu , a poza tym może boi się że jak się wyda że siedzi na tronie as gardu to Thor zaprosi kumpli do pomocy i wszyscy wiedza jak to się dla niego skończy , loki to mistrz kamuflażu i manipulacji ma powody by nienawidzić Avengers , może i to pomysł Ultrona bo gdyby to miał być sam Zemo to szacun
+2323KaC Z nikim nie gadał, to zapis w poczcie głosowej, pamiątka po jego rodzinie zanim zginęli w Sokovii
Dzięki wielkie za wyprowadzenie z błędu.
idę dziś seans później obejrzę :)
Ło kurde wtedy Oskar jeszcze miał włosy
To uczucie, gdy większą przyjemność czerpie z oglądania waszej dyskusji niż samego filmu
Oskar dlaczego mówisz w stylu "pokazać dla Starka" zamiast "pokazać Starkowi"? Nie chce się czepiać, ciekawi mnie czy to jakaś gwara czy coś ;)
+Massiv1027 Bardziej regionalizm. Tak się w płn.-wsch. rejonach na pewno mówi. Celownik w formie "coś dla kogoś" jest. Pojawia się on zresztą powszechnie (vide kupiłem komiks dla Oskara zamiast Oskarowi), tylko tam jest po prostu częstszy.
+swiety765 Nom, u nas na Warmii każdy tak gada, co mnie strasznie wkurza. :P
Spiderman silniejszy od Kapitana Ameryki? Przecież to naprawdę proste, że nie.
Nie wiem czy wiecie, ale aktorka która grała ciocię May ma 51 lat :P
Marisa Tomei i Robert Downing Jr. byli kiedyś parą.
Podczas walki na lotnisku bawiłem się jak mały dzieciak.
A według mnie najlepszą sceną akcji była finałowa walka w "Thor: Ragnarok".
Film powstał przed thor ragnarok
Zemo ma słabą motywację, a Pantera ma rewelacyjną. Szkoda tylko, że mają taką samą, do tego Zemo stracił całą rodzine a Pantera tylko ojca. Różnica w tym, że jedną stratę pokazano a o drugiej opowiedziano. Ichabod coś kręci.
+Tomasz Jarząb No i to jest kolejna taka sama motywacja - przez ciebie kogoś stracilem, wiec jadę ci wpierdolić. Dorzuć jeszcze Tony'ego Starka do tego. Różnica jest taka, że u T'Challi to przechodzi, bo to jest wzięte z komiksu, Zemo jest natomiast oryginalną postacią, mimo to dorzucili mu dokładnie ten sam problem który ma T'Challa, Tony, ta babka w holu, do tego masa innych postaci w innych produkcjach (nawet w Jessice Jones był miniwątek z dupy temu poświęcony). Jestem tym już lekko zmęczony, ot tyle.
Materiał dobry, lecz, podobnie jak przy omawianiu BvS, Ty i Oskar strasznie przytłaczacie Mroowę, a już szczególnie Oskar, który cały czas mu wchodzi w zdanie. Dajcie Mroowie czasem dojść do słowa na dłużej niż 5 sekund.
Jakie ładne nowe "okładki" filmików
tu były najlepsze sceny walki w histori kina
Nope.
Najlepszy film Marvela.
film wojna bachaterów był zajebisty ale brakowało Hulka
Jezu, Komiksomaniak nie daje dojśc do głosu pozostałym - masakra. To miała być dyskusja z udziałem trzech osób a ten ciągle niekulturalnie przerywa. Fajnie, że jarasz się komiksami ale serrio daj się tez wypowiedzieć Ichabodowi i Mroowie.
Ant-Man i Wasp obstawiam że będzie filmem który opowie historię Hanka Pyma, a nie Scotta Langa.
+Adam Tokarski przecież już potwierdzono, że będzie o Langu i Hope ;)
+Adam Tokarski Historia Pyma była już opowiedziana we flashbacku, wiecej nie potrzeba
Sorry chłopaki macie rację, nawet była scena po napisach o której zapomniałem, ale tak uważam że w takich historiach na film też byłby potencjał. (np. Ant-man walczący z NKWD). :D
kapitan i bucky kontra iron man więc ta wygrana kapitana xd
ktoś to zauważył, gi-ant-man
Jak dla mnie film jak avengers xD
Czyli? Bo jak ja powiedziałbym, że ten film jest jak Avengers, to znaczyło by, że uważam go za słaby.
+Jakub G chodziło mi bardziej o fabułę , ten film mógł by się nazywać avengers
+Carv00 Aaaa, też tak sądzę.
Proszę was, nie przerywajcie Mroowie jak mówi!
+Mateusz Chamuczyński Sorry, ale nie
To po co go zapraszać?
+Mateusz Chamuczyński Żebyśmy mogli mu przerywać
komiksomaniak jaki podjarany :D
Moim zdaniem Mroczny Rycerz to najlepszy film superbohaterski :)
GG IZI Marvel
słabe zakonczenie nie wiem czym sie podniecacie film sredni nie powala kupa akcji nic wiecej zero przeslania serioo bo co ustawa ? serio ? nie przekonalo mnie to
Film jest mega, ale mi lepiej oglądało się Batman v Superman.