Jak dla mnie dla tych, którzy wybrali zakończenie "Ciri cesarzową", powinna być jeszcze opcja Geralta, który straszy księżną, że jak strąci mu choćby włos z głowy broniąc swego nadmiernego pobłażania dla win Syanny, to najpewniej ściągnie na siebie gniew najwyższej pani i władczyni największego tworu państwowego znanego świata (a o ile mi wiadomo, Toussaint jest terytorium zależnym od Nilfgaardu). Więc np. jeżeli Syanna zginie, to później będziemy mogli wyczytać na tablicy ogłoszeń, że Zirael tak się wściekła na Jaśnie Oświeconą za skazanie jej przybranego ojca i bronienie Sylvii Anny, co omal nie kosztowało życia całego Beauclair, że ją za karę zdetronizowała, deportowała i np. skazała na długie lata prac społecznych i absolutnej abstynencji. A ten, kto by się ośmielił nazwać Anariettę "Jaśnie Oświeconą" lub "Jej Miłością", od tego momentu będzie musiał zapłacić surową grzywnę.
Jak dla mnie dla tych, którzy wybrali zakończenie "Ciri cesarzową", powinna być jeszcze opcja Geralta, który straszy księżną, że jak strąci mu choćby włos z głowy broniąc swego nadmiernego pobłażania dla win Syanny, to najpewniej ściągnie na siebie gniew najwyższej pani i władczyni największego tworu państwowego znanego świata (a o ile mi wiadomo, Toussaint jest terytorium zależnym od Nilfgaardu). Więc np. jeżeli Syanna zginie, to później będziemy mogli wyczytać na tablicy ogłoszeń, że Zirael tak się wściekła na Jaśnie Oświeconą za skazanie jej przybranego ojca i bronienie Sylvii Anny, co omal nie kosztowało życia całego Beauclair, że ją za karę zdetronizowała, deportowała i np. skazała na długie lata prac społecznych i absolutnej abstynencji. A ten, kto by się ośmielił nazwać Anariettę "Jaśnie Oświeconą" lub "Jej Miłością", od tego momentu będzie musiał zapłacić surową grzywnę.