Dobrze, że p.Hołownia jest w trakcie terapii. Bardzo mocno od "zawsze" była widoczna zagubienie, widać było, że nie wie kim jest. Bardzo dużo o sobie mówiła(Dlaczego?) gdzie istotą wywiadów był jej gość. Jaki w tym miała cel? To potrzeba? Jakie ratio za tym stoi? Zupełnie mnie, słuchającej, nie interesuje, co jakaś pani Hołownia przeżywa w życiu dokładnie tak samo jak sąsiadka, którą mijam codziennie, a nie znam jej nazwiska.To było i jest nadal dość i żenujące i zastanawiające. W tym też widzę konieczność uporządkowania siebie w procesie terapii. Dobry wybór.
Między prowadzącymi jest i przepaść intelektualna i przepaść w samoświadomości, "poukładania" wewnętrznego. Przy takim zestawieniu p. Hołownia tym bardziej wypada słabo.
Smutne, że Maja utrwala stereotyp matek, które idą na L4 dla wygody. Przy czym deklaruje, że ciężko przechodziła ciążę. Większość kobiet, które znam poszły na L4 tylko i wyłącznie z powodu złego samopoczucia i powikłań ciążowych. Jeśli same matki wypowiadają się w ten sposób publicznie, nie dziwię się, że podobne opinie pojawiają się w dyskursie publicznym 👎
A ja nie widzę powodu dla którego kobieta w ciąży powinna pracować skoro nie chce. Żaden pracodawca tego nie doceni..A poza tym nie znam, żadnej kobiety, która przechodziła ciążę bezobjawowo. Tylko kobieta zwróci na to uwagę drugiej kobiecie i to najczęściej z zazdrosci🙄
Niestety nie zgadzam się co do l4. Nie myśli Pani o tym jak różne kobiety prace wykonują :))) wiec bez względu na chęć rozwoju niektóre przyszłe Mamy ida na l4 bo praca jest zwyczajnie NIEBEZPIECZNA w tym stanie i nie jest to praca w malutkim sklepie odzieżowym czy przy biureczku w koroo ;)))))
Zastanawiam się, czy my jesteśmy pod zaborami, bo w wywiadzie pojawia się dużo zapożyczeń angielskojęzycznych. Nie podoba mi się to. Poza tym super wywiad!
Ja pracuje do 34 tygodnia i to jest normalne w Niemczech, wiadomo jeśli zdrowie pozwoli i praca jest okej… dzięki temu tez czuje się dobrze i fizycznie i psychicznie. Moje pierwsze dziecko to typowy podróżnik i nasze wyjazdy - podróże zawsze kilkanaście godzin były świetne wiec wszystko zależy od dzieci i może tez od rodziców ich nastawienia oraz emocji, które dzieci wyczuwają.
Bardzo ciekawa rozmowa! Uwielbiam Wasze wywiady. Proszę róbcie to dalej bo jesteście cudowne i robicie super rzecz. 👌
Jak super,że Was widać.
Świetny wywiad, dzięki Maja😊
Pani brunetka świetna prowadząca !
Oglądam Was w pociągu i momentami wpadam pod fotel ze śmiechu 🤣
Fajne są te Wasze rozmowy🤗
Gówniaki przecież ma w sobie tyle miłości. Nikt nigdy nie powinien mówić: ja bym nigdy coś tam.
Dobrze, że p.Hołownia jest w trakcie terapii. Bardzo mocno od "zawsze" była widoczna zagubienie, widać było, że nie wie kim jest. Bardzo dużo o sobie mówiła(Dlaczego?) gdzie istotą wywiadów był jej gość. Jaki w tym miała cel? To potrzeba? Jakie ratio za tym stoi? Zupełnie mnie, słuchającej, nie interesuje, co jakaś pani Hołownia przeżywa w życiu dokładnie tak samo jak sąsiadka, którą mijam codziennie, a nie znam jej nazwiska.To było i jest nadal dość i żenujące i zastanawiające. W tym też widzę konieczność uporządkowania siebie w procesie terapii. Dobry wybór.
Dzieki temu wychodzi z tego dosc naturalna rozmowa. Dla mnie na plus.
skoro potrzebuje terapi to naturalne ze o tym mowi. Mi sie to podoba i wzbogaca rozmowe
Holownia wiecznie o tej terapi... W kazdym wywiadzie... Robi sie męczące
Między prowadzącymi jest i przepaść intelektualna i przepaść w samoświadomości, "poukładania" wewnętrznego. Przy takim zestawieniu p. Hołownia tym bardziej wypada słabo.
Baaardzo ciężko się słucha prowadzących, szczególnie Pani w czerwonej sukience. Jestem zażenowana 👎🏻
Uwielbiam was
Ostatnie sekundy bezcenne:D Maja w 3 sekundy pokazała gdzie jest to całe siostrzeństwo:D Majka aj low ju:D
Ło matko ! Feministki mężatki i matki... Poplątanie z pomieszaniem... I jeszcze wyłudzenia z ZUS. Bla bla bla. PR PRem ale niech to ma jakiś poziom
Super rozmowa
O co chodzi z tym „jakby”?
Smutne, że Maja utrwala stereotyp matek, które idą na L4 dla wygody. Przy czym deklaruje, że ciężko przechodziła ciążę. Większość kobiet, które znam poszły na L4 tylko i wyłącznie z powodu złego samopoczucia i powikłań ciążowych. Jeśli same matki wypowiadają się w ten sposób publicznie, nie dziwię się, że podobne opinie pojawiają się w dyskursie publicznym 👎
W stresującej lub ciężkiej fizycznie pracy pójście na L4 może być koniecznością żeby w ogóle donosić ciąże.
widzę jak się teraz pracuje ile jest stresu w pracy i nie wiem czy odważyłabym sie to brać na siebie i swoje dziecko.
Dokładnie. Mówi, a nie wie jak jest :) np z ta korporacja 🤦♀️
A ja nie widzę powodu dla którego kobieta w ciąży powinna pracować skoro nie chce. Żaden pracodawca tego nie doceni..A poza tym nie znam, żadnej kobiety, która przechodziła ciążę bezobjawowo. Tylko kobieta zwróci na to uwagę drugiej kobiecie i to najczęściej z zazdrosci🙄
@@emi6363 No nie wiem po to by zarabiać na przykład? Jeśli kobieta nie chce pracować wolna wola, ale niech nie marnuje miejsca w pracy dla kogoś.
Czy te terapię są modne? Co one?
Fajna kobietka ta Maja, jakaś taka prawdziwa, super.
Smiesznie sie ogladala dzisiaj wiedzac ze projekt o ktorym mowi pani Maja jest najprawdopodobniej ‘love never lies’ netflixa 😊
A ja pod względem nazywania dzieci i starego się zgadzam z Mają 😅
Niestety nie zgadzam się co do l4. Nie myśli Pani o tym jak różne kobiety prace wykonują :))) wiec bez względu na chęć rozwoju niektóre przyszłe Mamy ida na l4 bo praca jest zwyczajnie NIEBEZPIECZNA w tym stanie i nie jest to praca w malutkim sklepie odzieżowym czy przy biureczku w koroo ;)))))
Zastanawiam się, czy my jesteśmy pod zaborami, bo w wywiadzie pojawia się dużo zapożyczeń angielskojęzycznych. Nie podoba mi się to. Poza tym super wywiad!
ja zaszlam 5 mcy po porodzie i tez bylo ciezko :)
O moich bliźniakach 19 lat temu mówiliśmy per sralusy. To takie słodkie było.
Kobiety są tak po prostu biologicznie stworzone. Niektórych rzeczy się nie przeskoczy. Facet nie urodzi, nie nosi w brzuchu...itp...
Dziewczyny jak wy musicie coś obalać..to co to znaczy...To pokazuje jaki ten system jest chory.
Ja pracuje do 34 tygodnia i to jest normalne w Niemczech, wiadomo jeśli zdrowie pozwoli i praca jest okej… dzięki temu tez czuje się dobrze i fizycznie i psychicznie.
Moje pierwsze dziecko to typowy podróżnik i nasze wyjazdy - podróże zawsze kilkanaście godzin były świetne wiec wszystko zależy od dzieci i może tez od rodziców ich nastawienia oraz emocji, które dzieci wyczuwają.
Te formy zenskie sa wyrzygawcze
Bardzo mądra i dojrzala mama
Fajna babka!
fajni goscie i goscinie!!! ale ta bladzia w czerwone groszki wymioty!!!