No test który był potrzebny, fajnie wytłumaczone oraz przedstawione w dobry sposób, jeśli chodzi o mnie to dla mnie decyzja już zapadła, lepiej dołożyć i mieć zapas mocy, dzięki i Pozdrawiam
Halo halo Witam 🤪 Lbs to różnica uciągu widoczna tylko przy masie jednostki. Podstawą jest moc która w tym przypadku jest znaczna 650W i 2600W co robi robotę. Ale największą robotę robi zasilanie. Widze że na Volcie testy były 🤔 Pozdrowionka.
Haswing protruar. Mam to ustrojstwo. Jest tak głośne że płoszy pół jeziora. Przy zmianie manetką przód/tył przekładnia stuka jak by się miała rozlecieć. Z dobrych informacji, plywam dwa lata i działa.
@@fikoty Konstrukcyjnie (zaczep / mocowanie / obudowa silnika / śruba) silniki Protruar 1.0 / 2.0 i 5.0 są prawie identyczne. Wszystkie one posiadają silniki BEZSZCZOTKOWE co dumnie Haswing nazywa maximizerem :) Większość silników tego typu to niestety szczotkowe silniki (biegi w manetce). Haswingi 55, 65 i 160 lbs posiadają płynną regulację - regulacja rezystorem z którego odczyt idzie do ESC zamontowanego bezpośrednio przy silniku. Sprawność bezszczotkowca to około 90% gdzie silniki szczotkowe to okolice 60%. Stąd dłużej pracujące ako. Wszystkie one mają jedną wadę konstrukcyjną - śruba jest bezpośrednio za rurką mocującą. Woda opływająca rurkę ma w za nią niższe ciśnienie i wpadając na śrubę powoduje wibracje - jest to ewidentnie słuszalne - nawet na waszym filmie. Wystarczy płynąć do tyłu by się przekonać, że wibracji nie ma. Są silniki gdzie mocowanie czyli rurka jest oddalona od śmigieł i tam o zjawisko nie występuje. Opływałem już 6 silników elektrycznych i zostałem przy mocno zmodyfikowanym Haswingu 1.0 ze względu na zasilanie 12V. Są głośne - potwierdzam.
Ciekawe porównanie, choc przy takiej mocy silnika zapotrzebowanie na prad jest też konkretne, czy to ma sens na wodach stojących? Jeszcze jedno pytanko jakiego ciężaru kotwice stosujecie na Łodzi? Mam zamówioną taka łódź u Pana Wojtka zajmuje się teraz zakupem dodatkowego wyposażenia i to mnie zastanawia jaki ciężar 5 czy 9kg. Pozdrowiam...
W naszym przypadku ma, bo mieszkamy na wodzie często chcę się po prostu szybko dostać z punktu A do B. Sensowność dużego silnika to kwestia całkowicie indywidualnych potrzeb i możliwości. My mamy 2 razy po 5kg, ale to moim zdaniem jest za mało, bo przy lekkiej fali na twardym dnie potrafi mi łódź się odrywać od dna. Polecam 2 x po 7-8 kg. 9 na stronę też spoko, ale to już sporo jest razem.
Protruary to silniki bezszczotkowe w nowszej technologii bardziej żywotne i mniej prądożerne i też posiadają już w standardzie maximizer. Co jedynego co na plus działa na rzecz osopiana to poziom głośności. Osapiany są niemal bezgłośne. Od czasu do czasu słychać wentylator jak w laptopie i to tyle i płyniemy niemal bezszelestnie. Protruara już słychać może nie jest to jakiś duży hałas, ale jak ktoś chce płynąć i słuchać śpiewu ptaków to już tego nie zrobi napewno :). A tak poza tym wszystko na plus dla protruara :) Pozdrawiam.
Czssc wpadłem na twoj film. Mam pytanie chce kupic Haswinga protuar 65lbs z maxmizerem ale do tego akumulator agm 100ah do lodki okolo 50 kg 280cm na 120 szerokosci. Pytanie jak wiesz ile moge popływać na tym oku. Budrzed 2tys dla tego nie mam jak kupic droższego aku. Pozdrawiam.
Moim zdaniem do tak małej łodzi ten silnik to przerost formy nad treścią. Różnicy w osiągach jeśli chodzi o prędkość nie będzie prawie żadnej. Ale za to pobór mocy protuara 65 lbs będzie niepomiernie za duży tego co ci jest potrzebne. Kup sobie mniejszy silnik. HaswInga Ossapiana 55 lbs maximizerm. Wtedy na aku, o którym piszesz popływasz okoł 5-4 godzin na 3 / biegu. Pływałem w takiej konfiguracji. Dlatego wiem co ci pisze.
@@fikoty dzięki Wielkie. A jeśli nie łowię w trolingu tylko pływam od punktu A Do punktu B i więcej stoję to ten maksymizer jest potrzebny. ? Bo też myślałem nad zwykłym Ospine. Ja jeśli to ma dużo nie wypłynąć na pływanie to bez sensu wydawać 600/700 więcej.
@@Adam00183 Maksymizer zawsze jest potrzebny bo różnica w zużyciu prądu jest kosmiczna. Nie oszczędzał bym na tym. Ale właśnie poszukał bym oszczędności w modelach protour jednak jest droższy, a przy tak małej łódce ospian 55 wystrczy ci z górką. Przecież pływamy na codzień właśnie naszą 360 na ospianie 55
Cześć. Ciężko mi doradzać pod ponton, bo sam na pontonie nie pływam, jedynie z obserwacji po znajomych widzę, że pontony ogólnie idą lżej jak łodzie, więc zakładałbym, że nie trzeba jakiegoś potwora. Z drugiej strony pytanie gdzie będziesz pływał czy na jeziorach czy bardziej na rzekach. Jeżeli rzeki, to brałbym najsilniejszy silnik na jaki mnie stać. Niebawem na naszym kanale będzie test kolejnych silników Haswinga Protour 3 110 lbs. z tym, że Jeden będzie 12v a drugi 24v. Więc może być ciekawie. Druga najważniejszą rzeczą jest akumulator, tu się mocna zastanów.
Dzień dobry. Ja przerobiłem ten silnik, zanim jeszcze dotknął wody i dziwi mnie, że wodomaniacy dopuścili lewoskrętną konstrukcję. Mam nadzieję, że da radę dłużej niż akumulatory. Wtedy może pomyślę o zasilaniu LifePo4, ale najpierw chyba zmienię auto, bo od 20 lat bujam się 190'tką i za jeden taki akumulator kupię dwa auta🤣🤣 ruclips.net/video/ppFOAVqCarU/видео.htmlfeature=shared Pozdrawiam.
Mam dwa lifepo4 po jakieś 240Ah i nie żałuję wydanej kasy, a kosztowały mnie około 5k, oczywiście same budowałem z ogniw z aliexpress. Mogę powiedzieć jedno przestało w końcu brakować mi prądu. Teraz myślę nad naładowaniem tego ze słońca ;)
@@zbigniewcieslak7548 szacun, za pomysł i koszt całkiem przyzwoity. Ja dostałem ofertę około 10k i mam wątpliwości, czy silnik przetrwa obecne akumulatory AGM. Jak zużyję AGM, a silnik przetrwa, to z pewnością pójdę w Lifepo4. Póki co stoję na stanowisku, że wszystko co chińskie to szajs. Kupiłem ten chiński silnik, bo nie ma nic poza tym takiego mocnego (pytanie czy to nie chińska moc...) na 24V i dałem się nabrać na reklamę, że produkowany na rynek japoński i wiedziałem, że jest serwis w Polsce. Jednak jak silnik do mnie dotarł,(złamana śruba, ślady użytkowania itd..) to ze skrzywionym wyrazem twarzy drapałem się po karku długo. Itd...wiem , że nie mam już gwarancji. Nie ważne, nie obchodzi mnie. Natomiast od kilku dni zastanawiam się, że ten silnik łatwo może się przegrzać . Dzisiaj zdarłem z niego farbę i okazało się, że to dość gruba skorupa anty-termiczna. Dodam, że naprawiam motocykle i wszelkie przejawy malowania silnika motocykla, który jak ten elektryk wymaga chłodzenia, oceniam na grubo otwartych oczach. Fajny ma Pan kanał YT i uśmiech Pana żony bezcenny(!!) Moja żona dosłownie wczoraj stwierdziła( a ja jeszcze nie pływałem na silniku-pontonie!), że ten ponton z silnikiem to fajna sprawa, bo z życia trzeba korzystać, póki zdrowie jest. Pozdrawiam serdecznie.
Na obu łódkach w bakistach bocznych. Wcześniej trzymałem w dziobowej ale miałem straty energii na długich kablach. Po zmianie na krótkie silnik jak nie ten.
" No nie trzeba spaliny, żeby ...." nosić 3 aku w tą i w tamtą ..... zrezygnowałem z elektrycznego na spalinowy i przynajmniej jestem wyluzowany płynąc na miejsce docelowe... jak baterie będą ważyć 2 lub 3 kg to może przyznam rację, w chwili obecnej to jakiś dramat. film spoko, każdemu można garba od dźwigania dodać ;)
Niektórzy nie mają wyboru, jeżeli jest strefa ciszy tak jak u nas i bardzo wielu innych mazurskich jeziorach, to nie ma innej opcji jak elektryk. Ponadto od akumulatora, który warzy 12 kilo jeszcze nikt graba nie dostał, chyba że ktoś ma kwasowy labo żelowy aku, a miałem taki wcześniej, to racja jest to już kłopotliwe.
@@ukajali6503 Co raz tańsze są akulatory lifepo4. Co raz tańsze, ale ich cena nadal co najmniej dwukrotnie przekracza cenę żelowych. ALE jakoś komfort użytkowania jest miedzy lifepo4, żelowym to przepaść. Przed wszystkim akumulator trzeba nosić. Dla przykładu. 130 AH w lifepo4 waży około 13-15 kg. Mój aku żelowy, ważył prawie 35. Różnica gigantyczna. Wydajność tu różnica jest tak samo ogromna. Co najważniejsze to równa moc do samego końca baterii. Zalet lifepo4 jest mnóstwo, a jedyna wada to cena, bo za taki jak my mamy 130 ah trzeba dać wraz z ładowarką w okolicach 2000 zł. Mam nadzieję, że pomogłem. Pozdro!
Szczerze mówiąc to nigdy nie mierzyliśmy, ale pływamy we dwoje od 3 lat z żoną i jest ok. jak na nasze jezioro, a dodam, że nie małe bo przecież 530 ha. Choć przyznam, że wycieczka na drugi koniec, a to jakieś 12km w jedną stronę trochę zajmuje, ale to zawsze właśnie jest to na zasadzie pływania to tu to tam bez patrzenia na prędkość. Jak miałbym strzelać to 5/6 km/h będzie spokojnie.
Bo chodzi to o ustalenie prędkości lodzi przy takim silniku, ciężar lodzi waga akumulatorów silnika i osprzętu wraz z dwoma osobami i całym mandzurem wędkarskim, to już waga lodzi robi sie znaczna. Czy taki silnik da radę utrzymać prędkość min. 4km/h bo mniej więcej taka jest potrzebna do prawidłowego odczytu echosondy.
Dzień dobry. Prędkość chyba około 10km/h. Na moim kanale jest film z testu silnika w którym będę się ubiegał o ślizg 420cm pontonem o wadze około 350kg wraz z osobą sterującą. W ślizgu może być około 22km/h. Silnik ma spory potencjał.
@@arcio158 fajna modyfikacja. Ale ja zastanawiam się raczej nad mniejszym silnikiem 85lb 12v lub 110 lb 24v są w tym budrzecie na który mogę sobie pozwolić. Tylko przy większym silniku wzrastają koszty akumulatorów i waga.
Sorry, ale akumulatory, których używamy ważą po ok. 12-14 kg. Ale tak, jaki by nie był trzeba to targać jeżeli nie masz możliwości podejścia z prądem bezpośrednio do łodz i ładować akumulator, który jest na stałe na łodzi zamontowany. Ja np. właśnie tak to mam rozwiązane.
Mnie to najbardziej smieszy ta strefy ciszy . Jak jest dobry silnik spalinowy zaburtowy to mniej hałasuje jak te mocne elektryki, dzwięk wręcz nieprzyjemny . Chore przepisy niestety ...Powinno to być jakoś inaczej rozwiązane . Pozdro.
Pytanie czy mieszkasz nad jeziorem? I nie jest to pytanie w żaden sposób ironiczne. Traktuj jako wytyczną techniczną ten fakt :) Jakbyś mieszkał to byś wiedział jak bardzo dokuczliwe nie tylko dla zwierząt, ale też dla mieszkańców są rozpędzone łodzie motorowe. U nas to mieszkańcy miejscowości położonych nad jeziorem starali się o ten status. Strefa ciszy nie tyczy się tylko hałasu, ale też w dużej mierze ogólnego zamieszania jakie robią silniki o duży mocach. Przede wszystkim falowanie wody. Temat jest szeroki i nie ma sensu go to rozwijać, ale ogólnie warto by było. Niektóre jeziora są za małe do tego by zapieprzały po nich łodzie w ślizgu. Ja osobiści nie wyobrażam sobie mieszkać nad wodą, która nie jest objęta absolutną strefą ciszy. Pozdro!
Fajnie popływane :D
No test który był potrzebny, fajnie wytłumaczone oraz przedstawione w dobry sposób, jeśli chodzi o mnie to dla mnie decyzja już zapadła, lepiej dołożyć i mieć zapas mocy, dzięki i Pozdrawiam
Halo halo Witam 🤪 Lbs to różnica uciągu widoczna tylko przy masie jednostki. Podstawą jest moc która w tym przypadku jest znaczna 650W i 2600W co robi robotę. Ale największą robotę robi zasilanie. Widze że na Volcie testy były 🤔 Pozdrowionka.
Sam posiadam haswinga 55lbs i jestem zadowolony z niego ale ten 160lbs naprawdę robi robotę
Fajny test porównawczy 👌
Pozdrawiam
Robotę robi, ale żeby robić zasięgi takie jak na 55 to naprawdę trzeba dobrą elektrownie do niego. Pozdro :)
@@fikoty mojej 120 przy 55lbs nie udało mi się jeszcze rozładować do 0 po 1,5 dnia pływania 🚤 po rzece 😉
Haswing protruar. Mam to ustrojstwo. Jest tak głośne że płoszy pół jeziora. Przy zmianie manetką przód/tył przekładnia stuka jak by się miała rozlecieć. Z dobrych informacji, plywam dwa lata i działa.
Czy aby na pewno obaj mówimy o tym konkretnym modelu? Haswing protruar 5.0 24v 160lbs?
@@fikoty Konstrukcyjnie (zaczep / mocowanie / obudowa silnika / śruba) silniki Protruar 1.0 / 2.0 i 5.0 są prawie identyczne. Wszystkie one posiadają silniki BEZSZCZOTKOWE co dumnie Haswing nazywa maximizerem :) Większość silników tego typu to niestety szczotkowe silniki (biegi w manetce). Haswingi 55, 65 i 160 lbs posiadają płynną regulację - regulacja rezystorem z którego odczyt idzie do ESC zamontowanego bezpośrednio przy silniku. Sprawność bezszczotkowca to około 90% gdzie silniki szczotkowe to okolice 60%. Stąd dłużej pracujące ako. Wszystkie one mają jedną wadę konstrukcyjną - śruba jest bezpośrednio za rurką mocującą. Woda opływająca rurkę ma w za nią niższe ciśnienie i wpadając na śrubę powoduje wibracje - jest to ewidentnie słuszalne - nawet na waszym filmie. Wystarczy płynąć do tyłu by się przekonać, że wibracji nie ma. Są silniki gdzie mocowanie czyli rurka jest oddalona od śmigieł i tam o zjawisko nie występuje. Opływałem już 6 silników elektrycznych i zostałem przy mocno zmodyfikowanym Haswingu 1.0 ze względu na zasilanie 12V. Są głośne - potwierdzam.
❤🔥
Super silnik.
Chętnie taki kupię ale koniecznie musi posiadać sterociąg.
Ciekawe na ile starczy takie połączenie akumulator w tym 160 lbs
Hello.What is the maximum speed according to GPS?
Ok
Cześć długo użytkujesz ten akumulator litowy? jakiej firmy? 😉
Ciekawe porównanie, choc przy takiej mocy silnika zapotrzebowanie na prad jest też konkretne, czy to ma sens na wodach stojących? Jeszcze jedno pytanko jakiego ciężaru kotwice stosujecie na Łodzi? Mam zamówioną taka łódź u Pana Wojtka zajmuje się teraz zakupem dodatkowego wyposażenia i to mnie zastanawia jaki ciężar 5 czy 9kg. Pozdrowiam...
W naszym przypadku ma, bo mieszkamy na wodzie często chcę się po prostu szybko dostać z punktu A do B. Sensowność dużego silnika to kwestia całkowicie indywidualnych potrzeb i możliwości. My mamy 2 razy po 5kg, ale to moim zdaniem jest za mało, bo przy lekkiej fali na twardym dnie potrafi mi łódź się odrywać od dna. Polecam 2 x po 7-8 kg. 9 na stronę też spoko, ale to już sporo jest razem.
@@fikoty dziękuję za cenna wskazówkę pozdrawiam.
Czekamy na 430
W następnym materiale z tej serii :) Pozdro!
Może wy poradzicie osapian55maximizer czy protuart 1.0 65lbs?
Protruary to silniki bezszczotkowe w nowszej technologii bardziej żywotne i mniej prądożerne i też posiadają już w standardzie maximizer. Co jedynego co na plus działa na rzecz osopiana to poziom głośności. Osapiany są niemal bezgłośne. Od czasu do czasu słychać wentylator jak w laptopie i to tyle i płyniemy niemal bezszelestnie. Protruara już słychać może nie jest to jakiś duży hałas, ale jak ktoś chce płynąć i słuchać śpiewu ptaków to już tego nie zrobi napewno :). A tak poza tym wszystko na plus dla protruara :) Pozdrawiam.
Czssc wpadłem na twoj film. Mam pytanie chce kupic Haswinga protuar 65lbs z maxmizerem ale do tego akumulator agm 100ah do lodki okolo 50 kg 280cm na 120 szerokosci. Pytanie jak wiesz ile moge popływać na tym oku. Budrzed 2tys dla tego nie mam jak kupic droższego aku. Pozdrawiam.
Moim zdaniem do tak małej łodzi ten silnik to przerost formy nad treścią. Różnicy w osiągach jeśli chodzi o prędkość nie będzie prawie żadnej. Ale za to pobór mocy protuara 65 lbs będzie niepomiernie za duży tego co ci jest potrzebne. Kup sobie mniejszy silnik. HaswInga Ossapiana 55 lbs maximizerm. Wtedy na aku, o którym piszesz popływasz okoł 5-4 godzin na 3 / biegu. Pływałem w takiej konfiguracji. Dlatego wiem co ci pisze.
@@fikoty dzięki Wielkie. A jeśli nie łowię w trolingu tylko pływam od punktu A Do punktu B i więcej stoję to ten maksymizer jest potrzebny. ? Bo też myślałem nad zwykłym Ospine. Ja jeśli to ma dużo nie wypłynąć na pływanie to bez sensu wydawać 600/700 więcej.
@@Adam00183 Maksymizer zawsze jest potrzebny bo różnica w zużyciu prądu jest kosmiczna. Nie oszczędzał bym na tym. Ale właśnie poszukał bym oszczędności w modelach protour jednak jest droższy, a przy tak małej łódce ospian 55 wystrczy ci z górką. Przecież pływamy na codzień właśnie naszą 360 na ospianie 55
@@fikoty dzięki za rade. Zamówiony Ospine :)
Doradz prosze silnik elektryczny do pontonu 470cm.
Cześć. Ciężko mi doradzać pod ponton, bo sam na pontonie nie pływam, jedynie z obserwacji po znajomych widzę, że pontony ogólnie idą lżej jak łodzie, więc zakładałbym, że nie trzeba jakiegoś potwora. Z drugiej strony pytanie gdzie będziesz pływał czy na jeziorach czy bardziej na rzekach. Jeżeli rzeki, to brałbym najsilniejszy silnik na jaki mnie stać. Niebawem na naszym kanale będzie test kolejnych silników Haswinga Protour 3 110 lbs. z tym, że Jeden będzie 12v a drugi 24v. Więc może być ciekawie. Druga najważniejszą rzeczą jest akumulator, tu się mocna zastanów.
Dzień dobry. Ja przerobiłem ten silnik, zanim jeszcze dotknął wody i dziwi mnie, że wodomaniacy dopuścili lewoskrętną konstrukcję. Mam nadzieję, że da radę dłużej niż akumulatory. Wtedy może pomyślę o zasilaniu LifePo4, ale najpierw chyba zmienię auto, bo od 20 lat bujam się 190'tką i za jeden taki akumulator kupię dwa auta🤣🤣 ruclips.net/video/ppFOAVqCarU/видео.htmlfeature=shared Pozdrawiam.
Mam dwa lifepo4 po jakieś 240Ah i nie żałuję wydanej kasy, a kosztowały mnie około 5k, oczywiście same budowałem z ogniw z aliexpress. Mogę powiedzieć jedno przestało w końcu brakować mi prądu. Teraz myślę nad naładowaniem tego ze słońca ;)
@@zbigniewcieslak7548 szacun, za pomysł i koszt całkiem przyzwoity. Ja dostałem ofertę około 10k i mam wątpliwości, czy silnik przetrwa obecne akumulatory AGM. Jak zużyję AGM, a silnik przetrwa, to z pewnością pójdę w Lifepo4. Póki co stoję na stanowisku, że wszystko co chińskie to szajs. Kupiłem ten chiński silnik, bo nie ma nic poza tym takiego mocnego (pytanie czy to nie chińska moc...) na 24V i dałem się nabrać na reklamę, że produkowany na rynek japoński i wiedziałem, że jest serwis w Polsce. Jednak jak silnik do mnie dotarł,(złamana śruba, ślady użytkowania itd..) to ze skrzywionym wyrazem twarzy drapałem się po karku długo. Itd...wiem , że nie mam już gwarancji. Nie ważne, nie obchodzi mnie. Natomiast od kilku dni zastanawiam się, że ten silnik łatwo może się przegrzać . Dzisiaj zdarłem z niego farbę i okazało się, że to dość gruba skorupa anty-termiczna. Dodam, że naprawiam motocykle i wszelkie przejawy malowania silnika motocykla, który jak ten elektryk wymaga chłodzenia, oceniam na grubo otwartych oczach. Fajny ma Pan kanał YT i uśmiech Pana żony bezcenny(!!) Moja żona dosłownie wczoraj stwierdziła( a ja jeszcze nie pływałem na silniku-pontonie!), że ten ponton z silnikiem to fajna sprawa, bo z życia trzeba korzystać, póki zdrowie jest. Pozdrawiam serdecznie.
Siema gdzie trzymasz akumulator na swojej łódce??
Na obu łódkach w bakistach bocznych. Wcześniej trzymałem w dziobowej ale miałem straty energii na długich kablach. Po zmianie na krótkie silnik jak nie ten.
" No nie trzeba spaliny, żeby ...." nosić 3 aku w tą i w tamtą ..... zrezygnowałem z elektrycznego na spalinowy i przynajmniej jestem wyluzowany płynąc na miejsce docelowe... jak baterie będą ważyć 2 lub 3 kg to może przyznam rację, w chwili obecnej to jakiś dramat. film spoko, każdemu można garba od dźwigania dodać ;)
Niektórzy nie mają wyboru, jeżeli jest strefa ciszy tak jak u nas i bardzo wielu innych mazurskich jeziorach, to nie ma innej opcji jak elektryk. Ponadto od akumulatora, który warzy 12 kilo jeszcze nikt graba nie dostał, chyba że ktoś ma kwasowy labo żelowy aku, a miałem taki wcześniej, to racja jest to już kłopotliwe.
@@fikoty Coś w tym jest ,,,,z tym, że przy 160 tce jeden już nie wystarczy... coś za coś...
@@fikotyDoradź proszę jakiś aku. Jeśli nie żelowy, to jaki?
@@ukajali6503 Co raz tańsze są akulatory lifepo4. Co raz tańsze, ale ich cena nadal co najmniej dwukrotnie przekracza cenę żelowych. ALE jakoś komfort użytkowania jest miedzy lifepo4, żelowym to przepaść. Przed wszystkim akumulator trzeba nosić. Dla przykładu. 130 AH w lifepo4 waży około 13-15 kg. Mój aku żelowy, ważył prawie 35. Różnica gigantyczna. Wydajność tu różnica jest tak samo ogromna. Co najważniejsze to równa moc do samego końca baterii. Zalet lifepo4 jest mnóstwo, a jedyna wada to cena, bo za taki jak my mamy 130 ah trzeba dać wraz z ładowarką w okolicach 2000 zł. Mam nadzieję, że pomogłem. Pozdro!
@@fikoty Dziękuję bardzo. Pewnie, że pomogłeś. Pozdrawiam serdecznie!
Jeszcze jedno pytanko jesli można, jaka predkosc osiaga łódka we dwoje na tym malym silniku?
Szczerze mówiąc to nigdy nie mierzyliśmy, ale pływamy we dwoje od 3 lat z żoną i jest ok. jak na nasze jezioro, a dodam, że nie małe bo przecież 530 ha. Choć przyznam, że wycieczka na drugi koniec, a to jakieś 12km w jedną stronę trochę zajmuje, ale to zawsze właśnie jest to na zasadzie pływania to tu to tam bez patrzenia na prędkość. Jak miałbym strzelać to 5/6 km/h będzie spokojnie.
Bo chodzi to o ustalenie prędkości lodzi przy takim silniku, ciężar lodzi waga akumulatorów silnika i osprzętu wraz z dwoma osobami i całym mandzurem wędkarskim, to już waga lodzi robi sie znaczna. Czy taki silnik da radę utrzymać prędkość min. 4km/h bo mniej więcej taka jest potrzebna do prawidłowego odczytu echosondy.
Dzień dobry. Prędkość chyba około 10km/h. Na moim kanale jest film z testu silnika w którym będę się ubiegał o ślizg 420cm pontonem o wadze około 350kg wraz z osobą sterującą. W ślizgu może być około 22km/h. Silnik ma spory potencjał.
@@arcio158 fajna modyfikacja. Ale ja zastanawiam się raczej nad mniejszym silnikiem 85lb 12v lub 110 lb 24v są w tym budrzecie na który mogę sobie pozwolić. Tylko przy większym silniku wzrastają koszty akumulatorów i waga.
@@fikoty12km na silniku 55lbs to dobre dwie godziny płynięcia na full, więc akumulator 130Ah przy poborze prądu około 50A nie starczy na powrót ;)
Jaki akomulator agm???
Do 55
Wojtek jest tak wygadany ze hoho panie
Jaka cena tego 160lbs??
Najlepiej zerknąć sobie po aktualne ceny na www.sonarsklep.pl/
Mercury Avator 35e albo Torqeedo Cruise 6.0 RS i na spaline nikt sie nie obejrzy!
Do dupy... biorąc pod uwagę że akumulatory ważą 50 kg? I trzeba je nosić, wkładać do łódki, wciągać do góry... targać do domu do łacowania...
Sorry, ale akumulatory, których używamy ważą po ok. 12-14 kg. Ale tak, jaki by nie był trzeba to targać jeżeli nie masz możliwości podejścia z prądem bezpośrednio do łodz i ładować akumulator, który jest na stałe na łodzi zamontowany. Ja np. właśnie tak to mam rozwiązane.
Do samoróbki, platformy wędkarskiej zamontowałem panel słoneczny. W kwietniu instaluje ako i każdy weekend mam sprzęt pod parą.
Mnie to najbardziej smieszy ta strefy ciszy . Jak jest dobry silnik spalinowy zaburtowy to mniej hałasuje jak te mocne elektryki, dzwięk wręcz nieprzyjemny . Chore przepisy niestety ...Powinno to być jakoś inaczej rozwiązane . Pozdro.
Pytanie czy mieszkasz nad jeziorem? I nie jest to pytanie w żaden sposób ironiczne. Traktuj jako wytyczną techniczną ten fakt :) Jakbyś mieszkał to byś wiedział jak bardzo dokuczliwe nie tylko dla zwierząt, ale też dla mieszkańców są rozpędzone łodzie motorowe. U nas to mieszkańcy miejscowości położonych nad jeziorem starali się o ten status. Strefa ciszy nie tyczy się tylko hałasu, ale też w dużej mierze ogólnego zamieszania jakie robią silniki o duży mocach. Przede wszystkim falowanie wody. Temat jest szeroki i nie ma sensu go to rozwijać, ale ogólnie warto by było. Niektóre jeziora są za małe do tego by zapieprzały po nich łodzie w ślizgu. Ja osobiści nie wyobrażam sobie mieszkać nad wodą, która nie jest objęta absolutną strefą ciszy. Pozdro!
Mysle ze ponton 330 z kilem zrobilby lepszy czas az zdjecie z fotoradaru by przyszło 😮
HAHA - Pewnie tak. Waga robi swoje łodzie ważą kolejno 130kg i przeszło 200 kg plus balast w postaci mnie :) To jest co pchać po wodzie.