"Ten aparat ma za dużo funkcji, żeby nim robić dobre zdjęcia" - tekst stulecia, Panie Pawłe i 100% prawdy ;) Jak to mówią: "amator martwi się o sprzęt, zawodowiec martwi się o pieniądze, a mistrz - martwi się o światło".
Szczerze świetny kanał dużo się dowiedziałem naprawdę informacje przekazane w świetny sposób, miło szybko fajnie, naprawdę super kanał pozdrawiam (mam 13 lat)
Cześć!!! Sama prawda o tych funkcjach automatycznych ale jak w tej branży to i w wielu innych wprowadzają coraz więcej automatyzacji a przez to oduczają myśleć logicznie i tu fajny przykład z nawigacją przytoczony ;-). Ja jestem za automatyzacja ale próbuje od nie się nie "uzależnić" całkowicie ale tylko w pewnych sytuacjach itp. ;-). Pozdrawiam i do następnego ;-).
Automatyka może pomóc. Na wycieczce, w jaskiniach Syn poprosił o zrobienie zdjęcia, (a mam więcej zdjęć Yeti, niż Jego). A tu apsc nie odpala lampy w Av. Kolejka Ludzi za plecami. Zatrzymali się, jak zobaczyli (Muzułmanie), że usiłuję sfotografować Synka. Szybka zmiana ustawień na tryb zielony, błysk i zdjęcie jest. Swój sprzęt wypada znać, ale aparat nowy, wbudowanej lampy nie używałem. Pozdrawiam Panie Pawle i dziękuję za wiedzę, którą się Pan dzieli.
Dzien Dobry Szanowny Panie Pawle Bardzo lubie wtapiac sie w to wszystko co Pan mowi. Fotografia jest urocza tajemnicza. O roku bawie sie ....robie fotki amatorsko tylko ...komorka.... Juz to kocham i mam setki fotek Sa to fotki w obejsciu mego domu. mego jak sie mowi u nas na....Zopluciu. Co o tym myslec....MaRica.
A ja używam zielonego programu :) Jak aparat jest w nietypowych ustawieniach do jakiejś sytuacji, i na krótko muszę wejść w inną sytuację po czym wrócić. Np lampa ustawiona na -2EV dla delikatnego doświetlenia, a na chwilę wejść do pomieszczenia z 100%
Ja automatyki używałam na samym początku przygody z fotografią. Bo w ogóle nic nie wiedziałam o fotografii wtedy byłam dzieciakiem 12 - letnim Teraz wyłącznie manual, teraz mam 26 lat i jestem dawno po szkole fotograficznej. Nawet nie mówiono o niektórych rzeczach które są przedstawiane w twoich filmach i nie tylko. Też dzięki tobie się dużo nauczyłam.
Dla mnie zbędna funkcja to filmowanie! Chciałabym kupić super aparat taniej bez tej funkcji. Pierwszego Pentaxa k20 kupiłam, bo właśnie nie miał filmowania :)
Automatyka w aparacie jest po to aby ułatwiać fotografowanie i koncentrować się na tym co się fotografuje a nie przejmować się ustawieniami. Jak zaczynałem z fotografią to po zakupie aparatu zaczynałem właśnie od zielonego auto, przez tryby tematyczne aż po tryby kreatywne ale tu używam tylko Av i M. I oczywiście długo robiłem zdjęcia w JPG, dopiero od jakiegoś czasu przekonałem się do RAW, co mi daje dużo lepsze zdjęcia a HDR też już teraz mam tylko z RAW (z trzech połączonych w jedno) a nie z trzech JPG jak wcześniej. I na podstawie wielu doświadczeń powiem tylko tyle że w bardzo wielu przypadkach mógłbym nawet używać tylko trybów tematycznych zamiast kreatywnych ale jasne że lepiej jest mieć większą kontrolę. Jak dla mnie dla początkujących z fotografią zaczynanie od trybów PSAM nie jest najlepszą drogą, ponieważ w trybach tematycznych aparat dobiera zoptymalizowane pod to ustawienia. Jak wiadomo łatwiej się nauczyć na gotowych przykładach.
@@SuperQnaa No OK, spoko, tylko do tego trzeba mieć wiedzę. W darmowych tutorialach nie wszystko jest i można się nieźle zdziwić dlaczego zdjęcia wychodzą gorsze niż gotowy JPG z aparatu i do tego na automacie. Zanim na dobre opanowałem RAW i ustawienia manualne choć rzadko kiedy używam M to musiało minąć sporo czasu ale się opłaciło bo zdjęcia z RAW wywoływane w RawTherapee są o niebo lepsze niż JPG z aparatu. Krajobrazy bardzo ładnie wychodzą i tu praktycznie zawsze już zapisuję w RAW.
Zgadzam się w pełni z przekazem w filmie. NIGDY nie używam pełnej automatyki ani programów tematycznych. Przeważnie używam trybu przesłony i dobieram czas jeśli zależy mi na głębi ostrości lub trybu czasu jeśli nie zależy mi na głębokiej ostrości a na prawidłowej ekspozycji. Te dwa tryby są jak dla mnie kluczowe. Pozdrawiam.
wczoraj dałem suba ;) fajny kanał ale brakuje mi trochę filmów np.spacer gdziekolwiek ;) np. las po mieście, góry itp i robienie zdjęć z konkretnymi ustawieniami do sytuacji, najlepiej uczyć się w praktyce .
Ale są takie filmy. Spacerów to tutaj nie brakuje na kanale i różnych sytuacji do fotografowania - czy to lato, czy jesień, czy pole, czy las... poszukaj :)
Może zrobi Pan filmik o dpi? Ja na przykład nie mogę zrozumieć, dlaczego na moich zdjęciach mam 72 dpi, a na zdjęciach ślubnych robionych profesjonalnym Nikonem mam więcej dpi. Czy to jest cecha matrycy, aparatu czy można to gdzieś ustawić? Krótki filmik bardzo by się przydał.
rozdzielczość obrazu bitmapowego wyrażana w pikselach na cal, jest możliwa do ustawienia w programach do obróbki grafiki. Standardowo stosuje się 72 dpi, ale np. dla stron internetowych przystosowanych do różnych urządzeń końcowych bywa, że wyższe dpi jest lepszym rozwiązaniem.
A nie jest tak, że w RAW ten balans bieli może sobie być jaki chce? Ja zawsze robie na auto (moja puszka zaskakująco dobrze sobie to liczy) a i tak podczas obróbki sobie dopasowuję.
Robiąc zwykle reportaż do prasy, osobiście w 90% przypadków ograniczam się do trybu M, z automatycznym ISO. Wolę mieć kontrolę nad czasem i przysłoną, aniżeli korzystać z P, A lub S i manipulować ISO. Sądzę, że właśnie ta wartość ISO w 90% przypadków ma zdecydowanie mniejszy impakt na twórczą stronę zdjęcia, aniżeli czas czy przysłona. Wolę mieć na zdjęciu ISO 800 i lekkie ziarno, niż żeby aparat za mnie decydował o głębi ostrości... Także osobiście prawie nigdy nie używam P,S,A no i trybów automatycznych.
Świetny sprzęt, ale trafienie sztuki w dobrym stanie, niemal graniczy z cudem. Niektórzy przez 2-3 lata obserwacji nie są w stanie nic znaleźć. Ewentualnie warto spróbować ebay i kupić aparat z Japonii, albo z USA. Ja tak kupiłem Mamiyę C3 i było warto - taniej niż w Polsce, a w świetnym stanie.
Jak chcesz o czymś opowiedzieć, to niestety, dobrze znać środki wyrazu. Jeżeli rozumiem o czym mówię , dlaczego mówię i komu to mówię., to wystarczy ,, zwykła maszyna'' a już można zachwycić . Automaty są potrzebne, gdy nie mamy możliwości osobiście być, lub zaangażować się w jakąś czynność.
Jak robię dokumentację jakiś eventów, lub fotografię na wycieczkach gdzie zwykle prowadzę grupę to na zrobienie zdjęcia mam pojedyncze sekundy czasu więc bez automatyki dobranie poprawnych parametrów ekspozycji jest problematyczne. Zgadzam się z tym, że w ten sposób nie uzyskam ekstra zdjęcia, ale mi wystarcza że jest poprawne i doświetlone i ostre. Wolę mieć takie niż żadne. Niestety mam taką wadę wzroku, że samodzielnie nie jestem w stanie ustawić dobrej ostrości ... często nie trafiam z głębią ostrości w zakres interesującego obiektu. Przy gorszym świetle praktycznie nic nie zobaczę przez okular. Dla mnie autofokus jest wielkim usprawnieniem. Bardzo mnie drażni gdy nie mogę automatyki zmusić do ostrzenia tego co mi pasuje i doświetlenia obszaru jaki chcę wyeksponować. Trybami ręcznymi posługuję się głownue wtedy, gdy automat nie pozwala mi zrobić czegoś nietypowego.
Ten Pan ma fotografie w genach i nie ma się co dziwić że dla niego wszystko jest proste i dobrze ale początkujący adept tej sztuki zmarnuje 50 filmów i 10 lat robienia zdjęć w różnych warunkach zanim dojdzie do jakiej takiej formy gdzie miano fotografa nie będzie kolidowało z jego umiejętnościami .
Ciekawi mnie jakby wyszło takie "wyzwanie": Zrobione zdjęcie na swoim ulubionym trybie z własnymi ustawieniami, a później drugie zdjęcie wykadrowane tak samo tylko że na full auto.
Myślę, że spokojnie sam możesz to sprawdzić aparatem ale i smartfonem z funkcjami manualnymi w aparacie np. robiąc zdjęcia liści (zachód słońca) wśród trawy, ekspozycja na -1,-2 "pod słońce" - pod kątem ale nie bezpośrednio w słońce patrząc w wizjer lustrzanki (bezpieczeństwo) i potem w automacie. Różnica ogromna i przy pierwszym poczujesz, że to Twoje zdjęcie tak jak chciałeś a to fajne uczucie. :)
Dla mnie, dzisiejsza epoka fotografii to cofnięcie się w rozwoju. Kiedyś, robiono retusz, bo było kiepsko, później był czas który lubię. Starano się uzyskać maksimum w czasie robienia zdjęcia. Dziś wielu nie wyobraża sobie fotografii, bez poprawek w programie graficznym. Usuwanie ziarna, wyostrzanie etc, to powrót retuszu. Fotografia przestała być fotografią.
Mylisz retusz z wywołaniem. Wywołanie to przekład dużego zakresu tonów i kolorów, które sensor pomierzył, na mniejszy, który może wyświetlić monitor i jeszcze mniejszy, który można wydrukować. Dawniej całą robotę wykonywał producent materiałów światłoczułych zostawiając fotografowi dość mały i dość przypadkowy wpływ na końcowy efekt. Obecnie zamiast żmudnych (i kosztownych a czasem toksycznych) sztuczek chemicznych mamy świadomą władzę nad krzywą odwzorowania „kawę na ławę” myszą po wykresie a jak kogoś wykresy bolą, to są suwaczki i predefiniowane ustawienia. Co do właściwego ustawienia przy naświetlaniu - to robiąc zdjęcie bezmyślnie i tak zwykle daleko odejdziemy od tego, co można jeszcze dopracować na komputerze.
Jeden z fotoreporterów powiedział że "kiedyś płacili mu za poprawnie naświetlone i wyostrzone zdjęcie teraz każdy smartfon to potrafi". Mnóstwo bajerów w body z których nie korzystamy 😏
Nie uzywam wbudowanej lampy blyskowej. 1 - jest za slaba 2 - jest za nisko 3 - pada cien od obiektywu 4 - wychodza czerwone oczy 5 - brak synchronizacji na krotki czasach ekspozycji
Zielony nie zrobił.mi nigdy dobrego zdjęcia. Program P pozwala zrobić dwa trzy zdjęcia z niewielkimi modyfikacjami ekspozycji w istotnych kadrach i jedno jest dobre. To nie klisza, że klatki znikają jak woda w wodospadzie i tylko czekasz kiedy zmienić kasetę.
No, ale kiedyś iso i "kolorystykę" zmieniano w wąskim zakresie zmieniając film. Dzisiaj miliardy ludzi fotografują zielonym trybem fotografując smartfonem. Szokuje mnie jak dużo dzisiejszych doświadczonych fotografów używając cyfrówki robiło jpegi. Chyba to był brak wiedzy komputerowej i pewien dystans do obsługi programów graficznych. Paweł chyba pora przestać bać się automatycznej czułości (oczywiście w pewnym ograniczonym na dole zakresie) ponieważ mamy jednak coraz lepsze czujniki oraz mądrzejsze algorytmy obróbki. Ja używam autoiso w programach półautomatycznych ale ograniczam zakres (czyli określam maksymalne iso) do przedziału akceptowalnych szumów. Z reguły dla aps ten poziom akceptowalny to iso800, a dla ff iso6400 i jak ograniczymy automatykę do tej wartości to mamy szersze pole manewru w trójkącie.
Potwierdzam, autoISO nie należy się bać, szczególnie, że można sobie np. w trybach półauto, ustawić np. minimalną szybkość migawki, gdzie będzie podbijane ISO. Zawsze lepsze zdjęcie bardziej ziarniste, niż ruszone.
Bać auto iso się nie należy, ale trzeba i z tym ostrożnie. 6400 w ff i 800 w cropie? 😃 Proszę powiększyć identyczne zdjęcie o tę samą wartość czyli np na 1:2 czy 1:1, a nie, że aps-c wyswietlamy na tym samym monitorze co FF i porownujemy, bo wtedy obraz z aps-c jest powiekszony bardziej, dokładnie o wartość crop, a to w bezpośrednim porownaniu musi pokazać wiekszy szum. Ponadto proszę zastosować ekwiwalent przysłony i iso, a nie tylko ogniskowe 🙂
@@ShwarcArnold Jak idzie do internetu to i tak jest redukowane do jak najmniejszych rozmiarów (koszt transferu), a jak na wydruk to i tak nie będzie tego widać. W szczegółowej pikselowej analizie z RAWa owszem ale to i tak się obrabia do końcowej formy - ewentualnie sam jpeg z body - i wiemy czym dysponujemy. Granice które podałem są (wydają się) bezpieczne dla współczesnych korpusów bezlusterkowych. Wyższe iso to już zabawa w eksperymentowanie, odszumianie i składanie zdjęcia z wielu rawów. Jeśli chodzi o "zastosować ekwiwalent przysłony i iso" - nie ma sensu, bo wiemy co i czym fotografujemy i w jakiej formie powinniśmy pokazywać (to akurat może rzutować na obróbkę zdjęcia). Dzisiaj kupuje się sprzęt (body i szkła) pod rodzaj fotografii z uwzględnieniem finansów i oczywiście umiejętności :-). Pstrykam tym co mam pod ręką, a nie ekwiwalentem. Profesjonaliści to inna skala użytych narzędzi ale i inne budżety. Mówiąc krótko należy przetestować sprzęt i przeczytać instrukcję do niego to nie będzie niespodzianek.
@@marcinpawlik2324 nie zrozumiałeś co napisałem. W twoim przykładzie FF od aps-c różni aż 3ev, a ja ci odpowiadam, że tak nie jest, różnica wynosi dokładnie 0 (zero), przy zachowaniu tej samej technologii, gęstości pixeli i końcowym powiększeniu finalnego zdjęcia. Prosty eksperyment, zrób zdjęcie swoim korpusem aps-c na iso6400, a następnie wyslij w pelnym rozmiarze do smartfona. Powiesz mi czy widać ten straszny szum. Gwarantuję ci że nie. Z tego samego powodu powszechnym jest twierdzenie, jakoby zdjęcia z FF były ostrzejsze. No, są, jak jedne obejrzymy w powiekszeniu 200x, a drugie tylko 125 Owszem, fotografujemy tak jak leci, ale należy zrozumieć przyczynę by wiedzieć, jak w potrzebie ją wyeliminować czyli np. przez kupno nie największego, ale znacznie mniejszego monitora o wysokiej rozdzielczości.
@@ShwarcArnold Zapominasz, że współczesne smartfony mają różne ekrany. I będzie widać różnicę. Jak nie wierzysz to odpal smartfona i sprawdź na optycznych test apsc - często są tam zdjęcia tego samego motywu ale na różnych iso.
"Ten aparat ma za dużo funkcji, żeby nim robić dobre zdjęcia" - tekst stulecia, Panie Pawłe i 100% prawdy ;)
Jak to mówią: "amator martwi się o sprzęt, zawodowiec martwi się o pieniądze, a mistrz - martwi się o światło".
Szczerze świetny kanał dużo się dowiedziałem naprawdę informacje przekazane w świetny sposób, miło szybko fajnie, naprawdę super kanał pozdrawiam (mam 13 lat)
Wszystkiego najlepszego z okazji światowego dnia fotografii 😉
Pozdrawiam i dziękuję za kolejną porcję wiedzy.
Jak zawsze dobry materiał.
I bardzo dobrze, że to słyszę. Też omijam automatyczne funkcje dużym kołem. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.👍😊📷
Kolejny fajny materiał,pozdrawiam.
W ciemno klikam "kciuk w górę" i biorę się za oglądanie :)
Jest Pan genialnym nauczycielem:) Świetnie się Pana słucha, wiedzę łapie się w lot:)
Cześć!!! Sama prawda o tych funkcjach automatycznych ale jak w tej branży to i w wielu innych wprowadzają coraz więcej automatyzacji a przez to oduczają myśleć logicznie i tu fajny przykład z nawigacją przytoczony ;-). Ja jestem za automatyzacja ale próbuje od nie się nie "uzależnić" całkowicie ale tylko w pewnych sytuacjach itp. ;-). Pozdrawiam i do następnego ;-).
Panie Pawełku bardzo ładnie Pan gadasz, Pozdrowienia z Puław.
Automatyka może pomóc. Na wycieczce, w jaskiniach Syn poprosił o zrobienie zdjęcia, (a mam więcej zdjęć Yeti, niż Jego). A tu apsc nie odpala lampy w Av. Kolejka Ludzi za plecami. Zatrzymali się, jak zobaczyli (Muzułmanie), że usiłuję sfotografować Synka. Szybka zmiana ustawień na tryb zielony, błysk i zdjęcie jest. Swój sprzęt wypada znać, ale aparat nowy, wbudowanej lampy nie używałem. Pozdrawiam Panie Pawle i dziękuję za wiedzę, którą się Pan dzieli.
podobał mi się ten Japończyk, który decyduje jakie mamy zrobić zdjęcie ;);) dobre dobre
Dzien Dobry Szanowny Panie Pawle
Bardzo lubie wtapiac sie w to wszystko co Pan mowi.
Fotografia jest urocza tajemnicza.
O roku bawie sie ....robie fotki
amatorsko tylko ...komorka....
Juz to kocham i mam setki fotek
Sa to fotki w obejsciu mego domu. mego jak sie mowi u nas na....Zopluciu.
Co o tym myslec....MaRica.
A ja używam zielonego programu :) Jak aparat jest w nietypowych ustawieniach do jakiejś sytuacji, i na krótko muszę wejść w inną sytuację po czym wrócić. Np lampa ustawiona na -2EV dla delikatnego doświetlenia, a na chwilę wejść do pomieszczenia z 100%
Ja automatyki używałam na samym początku przygody z fotografią. Bo w ogóle nic nie wiedziałam o fotografii wtedy byłam dzieciakiem 12 - letnim Teraz wyłącznie manual, teraz mam 26 lat i jestem dawno po szkole fotograficznej. Nawet nie mówiono o niektórych rzeczach które są przedstawiane w twoich filmach i nie tylko. Też dzięki tobie się dużo nauczyłam.
Dla mnie zbędna funkcja to filmowanie! Chciałabym kupić super aparat taniej bez tej funkcji. Pierwszego Pentaxa k20 kupiłam, bo właśnie nie miał filmowania :)
Niestety obecnie chcąc mieć aparat zaawansowany "w fotografowaniu" trzeba zapłacić także za rozbudowane opcje filmowania
Automatyka w aparacie jest po to aby ułatwiać fotografowanie i koncentrować się na tym co się fotografuje a nie przejmować się ustawieniami. Jak zaczynałem z fotografią to po zakupie aparatu zaczynałem właśnie od zielonego auto, przez tryby tematyczne aż po tryby kreatywne ale tu używam tylko Av i M. I oczywiście długo robiłem zdjęcia w JPG, dopiero od jakiegoś czasu przekonałem się do RAW, co mi daje dużo lepsze zdjęcia a HDR też już teraz mam tylko z RAW (z trzech połączonych w jedno) a nie z trzech JPG jak wcześniej. I na podstawie wielu doświadczeń powiem tylko tyle że w bardzo wielu przypadkach mógłbym nawet używać tylko trybów tematycznych zamiast kreatywnych ale jasne że lepiej jest mieć większą kontrolę. Jak dla mnie dla początkujących z fotografią zaczynanie od trybów PSAM nie jest najlepszą drogą, ponieważ w trybach tematycznych aparat dobiera zoptymalizowane pod to ustawienia. Jak wiadomo łatwiej się nauczyć na gotowych przykładach.
a jak ja kupiłam aparat to zaczęłam od m i raw ;)
@@SuperQnaa No OK, spoko, tylko do tego trzeba mieć wiedzę. W darmowych tutorialach nie wszystko jest i można się nieźle zdziwić dlaczego zdjęcia wychodzą gorsze niż gotowy JPG z aparatu i do tego na automacie. Zanim na dobre opanowałem RAW i ustawienia manualne choć rzadko kiedy używam M to musiało minąć sporo czasu ale się opłaciło bo zdjęcia z RAW wywoływane w RawTherapee są o niebo lepsze niż JPG z aparatu. Krajobrazy bardzo ładnie wychodzą i tu praktycznie zawsze już zapisuję w RAW.
No tak, ale nie każdy jest super
Zgadzam się w pełni z przekazem w filmie. NIGDY nie używam pełnej automatyki ani programów tematycznych. Przeważnie używam trybu przesłony i dobieram czas jeśli zależy mi na głębi ostrości lub trybu czasu jeśli nie zależy mi na głębokiej ostrości a na prawidłowej ekspozycji. Te dwa tryby są jak dla mnie kluczowe.
Pozdrawiam.
wczoraj dałem suba ;) fajny kanał ale brakuje mi trochę filmów np.spacer gdziekolwiek ;) np. las po mieście, góry itp i robienie zdjęć z konkretnymi ustawieniami do sytuacji, najlepiej uczyć się w praktyce .
Ale są takie filmy. Spacerów to tutaj nie brakuje na kanale i różnych sytuacji do fotografowania - czy to lato, czy jesień, czy pole, czy las... poszukaj :)
"Na tyle by było" :D Prawie jak ci od mniemanologii stosowanej. Bardzo dobry materiał.
Mniemam, iż zabrzmiało to bardzo podobnie ;)
@@marcinos303 gdyż, albowiem, bynajmniej🤣🤣🤣🤣🤣
11:40 przypomniał Pan sobie 😉
Ostanią rzeczą o jaką bym Pana podejrzewał to używanie zielonego programu 😃
Może zrobi Pan filmik o dpi? Ja na przykład nie mogę zrozumieć, dlaczego na moich zdjęciach mam 72 dpi, a na zdjęciach ślubnych robionych profesjonalnym Nikonem mam więcej dpi. Czy to jest cecha matrycy, aparatu czy można to gdzieś ustawić? Krótki filmik bardzo by się przydał.
rozdzielczość obrazu bitmapowego wyrażana w pikselach na cal, jest możliwa do ustawienia w programach do obróbki grafiki. Standardowo stosuje się 72 dpi, ale np. dla stron internetowych przystosowanych do różnych urządzeń końcowych bywa, że wyższe dpi jest lepszym rozwiązaniem.
A nie jest tak, że w RAW ten balans bieli może sobie być jaki chce? Ja zawsze robie na auto (moja puszka zaskakująco dobrze sobie to liczy) a i tak podczas obróbki sobie dopasowuję.
Zrobiłby Pan poradnik jak zrobić zdjęcie z kilku np. jakaś panorama
Robiąc zwykle reportaż do prasy, osobiście w 90% przypadków ograniczam się do trybu M, z automatycznym ISO. Wolę mieć kontrolę nad czasem i przysłoną, aniżeli korzystać z P, A lub S i manipulować ISO. Sądzę, że właśnie ta wartość ISO w 90% przypadków ma zdecydowanie mniejszy impakt na twórczą stronę zdjęcia, aniżeli czas czy przysłona. Wolę mieć na zdjęciu ISO 800 i lekkie ziarno, niż żeby aparat za mnie decydował o głębi ostrości... Także osobiście prawie nigdy nie używam P,S,A no i trybów automatycznych.
Canon T90! Właśnie czytałem na forum o nim, ktoś polecał go :)
Świetny sprzęt, ale trafienie sztuki w dobrym stanie, niemal graniczy z cudem. Niektórzy przez 2-3 lata obserwacji nie są w stanie nic znaleźć. Ewentualnie warto spróbować ebay i kupić aparat z Japonii, albo z USA. Ja tak kupiłem Mamiyę C3 i było warto - taniej niż w Polsce, a w świetnym stanie.
Jeżeli robisz zdjęcia w RAW, jakie znaczenie ma ustawienia AWB???
Jak chcesz o czymś opowiedzieć, to niestety, dobrze znać środki wyrazu. Jeżeli rozumiem o czym mówię , dlaczego mówię i komu to mówię., to wystarczy ,, zwykła maszyna'' a już można zachwycić . Automaty są potrzebne, gdy nie mamy możliwości osobiście być, lub zaangażować się w jakąś czynność.
Ja mam w GFXie tylko PASM a dalej tryby C gdzie można zapisać własne ustawienia, i tyle nic ponadto.
Jak robię dokumentację jakiś eventów, lub fotografię na wycieczkach gdzie zwykle prowadzę grupę to na zrobienie zdjęcia mam pojedyncze sekundy czasu więc bez automatyki dobranie poprawnych parametrów ekspozycji jest problematyczne. Zgadzam się z tym, że w ten sposób nie uzyskam ekstra zdjęcia, ale mi wystarcza że jest poprawne i doświetlone i ostre. Wolę mieć takie niż żadne. Niestety mam taką wadę wzroku, że samodzielnie nie jestem w stanie ustawić dobrej ostrości ... często nie trafiam z głębią ostrości w zakres interesującego obiektu. Przy gorszym świetle praktycznie nic nie zobaczę przez okular. Dla mnie autofokus jest wielkim usprawnieniem. Bardzo mnie drażni gdy nie mogę automatyki zmusić do ostrzenia tego co mi pasuje i doświetlenia obszaru jaki chcę wyeksponować. Trybami ręcznymi posługuję się głownue wtedy, gdy automat nie pozwala mi zrobić czegoś nietypowego.
Osobiście w pierwszej kolejności wyciąłbym z aparatu tryb filmowy 😃 fotografując od 15 lat nie nakręciłem jeszcze ani jednej sekundy filmu 😉
Zdziwilbys sie ile osob uzywa aparatu wylacznie do filmowania. Ja nie pamietam kiedy robilem zdjecie aparatem, tylko i wylacznie film
Co oznacza, że producenci mogliby coś z tym zrobić - są tacy, którzy nie potrzebują opcji foto, czy też video, a jednak oferuje się im obie...
Dzięki temu koszt zaprojektowania i wdrożenia do produkcji rozłożył się na większą ilość klientów i zapłaciłeś nieco mniej za sprzęt.
Dzień dobry, panie Pawle czy używa pan funkcji D-lighting?
Odpowiem zamiast : w jednym z filmów powiedział, że nie używa
Ten Pan ma fotografie w genach i nie ma się co dziwić że dla niego wszystko jest proste i dobrze ale początkujący adept tej sztuki zmarnuje 50 filmów i 10 lat robienia zdjęć w różnych warunkach zanim dojdzie do jakiej takiej formy gdzie miano fotografa nie będzie kolidowało z jego umiejętnościami .
Ja tam nie widzę różnicy w matrycowym a centralnie ważnym. Mam włączoną zebrę i tylko na to patrzę, aby zdjęcie nie było przepalone.
Nie zawsze technika ETTR się sprawdza
Ciekawi mnie jakby wyszło takie "wyzwanie": Zrobione zdjęcie na swoim ulubionym trybie z własnymi ustawieniami, a później drugie zdjęcie wykadrowane tak samo tylko że na full auto.
Myślę, że spokojnie sam możesz to sprawdzić aparatem ale i smartfonem z funkcjami manualnymi w aparacie np. robiąc zdjęcia liści (zachód słońca) wśród trawy, ekspozycja na -1,-2 "pod słońce" - pod kątem ale nie bezpośrednio w słońce patrząc w wizjer lustrzanki (bezpieczeństwo) i potem w automacie. Różnica ogromna i przy pierwszym poczujesz, że to Twoje zdjęcie tak jak chciałeś a to fajne uczucie. :)
Dla mnie, dzisiejsza epoka fotografii to cofnięcie się w rozwoju. Kiedyś, robiono retusz, bo było kiepsko, później był czas który lubię. Starano się uzyskać maksimum w czasie robienia zdjęcia. Dziś wielu nie wyobraża sobie fotografii, bez poprawek w programie graficznym. Usuwanie ziarna, wyostrzanie etc, to powrót retuszu. Fotografia przestała być fotografią.
Mylisz retusz z wywołaniem. Wywołanie to przekład dużego zakresu tonów i kolorów, które sensor pomierzył, na mniejszy, który może wyświetlić monitor i jeszcze mniejszy, który można wydrukować. Dawniej całą robotę wykonywał producent materiałów światłoczułych zostawiając fotografowi dość mały i dość przypadkowy wpływ na końcowy efekt. Obecnie zamiast żmudnych (i kosztownych a czasem toksycznych) sztuczek chemicznych mamy świadomą władzę nad krzywą odwzorowania „kawę na ławę” myszą po wykresie a jak kogoś wykresy bolą, to są suwaczki i predefiniowane ustawienia. Co do właściwego ustawienia przy naświetlaniu - to robiąc zdjęcie bezmyślnie i tak zwykle daleko odejdziemy od tego, co można jeszcze dopracować na komputerze.
co do balansu bieli- co sadzić o ExpoDisc??
Używałem, ale stwierdziłem, że nie ma sensu - dużo zabawy z zakładaniem i zdejmowaniem a pożytek mały - moim zdaniem gadżet.
@@FotografiajestFajna dziękuję :)
Ten balans bieli, to na imprezie jak pan z kumplami robił zdjęcia, dlatego pan nie pamięta.
Trudny temat, często funkcje wykorzystywane są tylko jednym profilu fotografii a w innym niekoniecznie.
Jeden z fotoreporterów powiedział że "kiedyś płacili mu za poprawnie naświetlone i wyostrzone zdjęcie teraz każdy smartfon to potrafi".
Mnóstwo bajerów w body z których nie korzystamy 😏
Ciężko żyć bez zebry, podświetleń (highlightsów) i wyróżnienia ostrości (Focus peakingu). No i jeszcze Wi-Fi. Nie chciałbym już aparatu bez niego. :)
Nie uzywam wbudowanej lampy blyskowej.
1 - jest za slaba
2 - jest za nisko
3 - pada cien od obiektywu
4 - wychodza czerwone oczy
5 - brak synchronizacji na krotki czasach ekspozycji
A ja używam, przydaje się w niektórych sytuacjach, ma redukcję czerwonych oczu (nie zawsze mam przy sobie dość duży flesz zewnętrzny)
@@MrWitekn Jak Ci wystarczy to ok
Zielony nie zrobił.mi nigdy dobrego zdjęcia. Program P pozwala zrobić dwa trzy zdjęcia z niewielkimi modyfikacjami ekspozycji w istotnych kadrach i jedno jest dobre. To nie klisza, że klatki znikają jak woda w wodospadzie i tylko czekasz kiedy zmienić kasetę.
No, ale kiedyś iso i "kolorystykę" zmieniano w wąskim zakresie zmieniając film.
Dzisiaj miliardy ludzi fotografują zielonym trybem fotografując smartfonem.
Szokuje mnie jak dużo dzisiejszych doświadczonych fotografów używając cyfrówki robiło jpegi. Chyba to był brak wiedzy komputerowej i pewien dystans do obsługi programów graficznych.
Paweł chyba pora przestać bać się automatycznej czułości (oczywiście w pewnym ograniczonym na dole zakresie) ponieważ mamy jednak coraz lepsze czujniki oraz mądrzejsze algorytmy obróbki. Ja używam autoiso w programach półautomatycznych ale ograniczam zakres (czyli określam maksymalne iso) do przedziału akceptowalnych szumów. Z reguły dla aps ten poziom akceptowalny to iso800, a dla ff iso6400 i jak ograniczymy automatykę do tej wartości to mamy szersze pole manewru w trójkącie.
Potwierdzam, autoISO nie należy się bać, szczególnie, że można sobie np. w trybach półauto, ustawić np. minimalną szybkość migawki, gdzie będzie podbijane ISO. Zawsze lepsze zdjęcie bardziej ziarniste, niż ruszone.
Bać auto iso się nie należy, ale trzeba i z tym ostrożnie.
6400 w ff i 800 w cropie? 😃 Proszę powiększyć identyczne zdjęcie o tę samą wartość czyli np na 1:2 czy 1:1, a nie, że aps-c wyswietlamy na tym samym monitorze co FF i porownujemy, bo wtedy obraz z aps-c jest powiekszony bardziej, dokładnie o wartość crop, a to w bezpośrednim porownaniu musi pokazać wiekszy szum.
Ponadto proszę zastosować ekwiwalent przysłony i iso, a nie tylko ogniskowe 🙂
@@ShwarcArnold Jak idzie do internetu to i tak jest redukowane do jak najmniejszych rozmiarów (koszt transferu), a jak na wydruk to i tak nie będzie tego widać. W szczegółowej pikselowej analizie z RAWa owszem ale to i tak się obrabia do końcowej formy - ewentualnie sam jpeg z body - i wiemy czym dysponujemy. Granice które podałem są (wydają się) bezpieczne dla współczesnych korpusów bezlusterkowych. Wyższe iso to już zabawa w eksperymentowanie, odszumianie i składanie zdjęcia z wielu rawów.
Jeśli chodzi o "zastosować ekwiwalent przysłony i iso" - nie ma sensu, bo wiemy co i czym fotografujemy i w jakiej formie powinniśmy pokazywać (to akurat może rzutować na obróbkę zdjęcia). Dzisiaj kupuje się sprzęt (body i szkła) pod rodzaj fotografii z uwzględnieniem finansów i oczywiście umiejętności :-). Pstrykam tym co mam pod ręką, a nie ekwiwalentem.
Profesjonaliści to inna skala użytych narzędzi ale i inne budżety.
Mówiąc krótko należy przetestować sprzęt i przeczytać instrukcję do niego to nie będzie niespodzianek.
@@marcinpawlik2324 nie zrozumiałeś co napisałem. W twoim przykładzie FF od aps-c różni aż 3ev, a ja ci odpowiadam, że tak nie jest, różnica wynosi dokładnie 0 (zero), przy zachowaniu tej samej technologii, gęstości pixeli i końcowym powiększeniu finalnego zdjęcia.
Prosty eksperyment, zrób zdjęcie swoim korpusem aps-c na iso6400, a następnie wyslij w pelnym rozmiarze do smartfona. Powiesz mi czy widać ten straszny szum. Gwarantuję ci że nie.
Z tego samego powodu powszechnym jest twierdzenie, jakoby zdjęcia z FF były ostrzejsze. No, są, jak jedne obejrzymy w powiekszeniu 200x, a drugie tylko 125
Owszem, fotografujemy tak jak leci, ale należy zrozumieć przyczynę by wiedzieć, jak w potrzebie ją wyeliminować czyli np. przez kupno nie największego, ale znacznie mniejszego monitora o wysokiej rozdzielczości.
@@ShwarcArnold Zapominasz, że współczesne smartfony mają różne ekrany. I będzie widać różnicę. Jak nie wierzysz to odpal smartfona i sprawdź na optycznych test apsc - często są tam zdjęcia tego samego motywu ale na różnych iso.
a kiedyś w jakimś odcinku mówił pan, że używa tylko pomiaru matrycowego a nie centralnie ważonego.
Jak testuję aparaty analogowe, zwłaszcza Nikony i Minolty z lat 90-tych to używam pomiaru matrycowego ale na co dzień to centralnie-ważony 😀