no trzeba bylo, ja w niedziele to bylem rano mega zmeczony, ale o dziwo po biegu czułem się duzo lepiej, może dlatego ze juz było po wszyskim, razem wyszło 6:02, dobry trening przed ultra w lecie.
Tak - to już kolejna wariacja Jumanji - tym razem okazało się, że najlepiej sięgać od razu do kółka i trzeba opleść nogami słupek jak najwyżej się da. A później złapać się za gruszki, podciągnąć i od końcowej gruszki było już do dzwonka blisko. Dobrej walki na następnych trasach :)
Dobre dobre, czas widzę całkiem niezły.
Dzięki - no czas bardzo przyzwoity, a o dziwo się oszczędzaliśmy, żeby sił starczyło na następne biegi :)
no trzeba bylo, ja w niedziele to bylem rano mega zmeczony, ale o dziwo po biegu czułem się duzo lepiej, może dlatego ze juz było po wszyskim, razem wyszło 6:02, dobry trening przed ultra w lecie.
Fajnie było tylko niesamowicie wiało :D gały zrobiłem na tym zmodyfikowanym Jumanji i nie ogarnąłem jak to przejść.
Tak - to już kolejna wariacja Jumanji - tym razem okazało się, że najlepiej sięgać od razu do kółka i trzeba opleść nogami słupek jak najwyżej się da. A później złapać się za gruszki, podciągnąć i od końcowej gruszki było już do dzwonka blisko. Dobrej walki na następnych trasach :)